Tygodniowy Przegląd Rynku Finansowego 17 sierpnia 2007 r. NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA Z RYNKÓW Fed obniżył stopę dyskontową o 50 pkt bazowych do 5,75 proc. Przeciętne wynagrodzenie w Polsce wzrosło w lipcu o 9,3 proc., a zatrudnienie o 4,7 proc. Inflacja w Polsce wyniosła w lipcu 2,3 proc. instytucja INWESTYCJE GWARANTOWANE oprocentowanie wartość inwestycji netto na koniec okresu rodzaj oproc. Noble Bank 6,00% 104860 PLN stałe Toyota Bank Polska 5,80% 104698 PLN stałe AIG Bank Polska 5,60% 104536 PLN stałe Najwyżej oprocentowane lokaty terminowe w PLN, kwota 100 tys. na 36 miesięcy RYNEK WALUTOWY kursy NBP kupno sprzedaż USD/PLN 2,8215 2,8785 EUR/PLN 3,7891 3,8657 CHF/PLN 2,3196 2,3664 Tabela obowiązująca od dnia 17.08.2007 r. Pięciu stron by nie starczyło by opisać zachowanie rynku walutowego w tym tygodniu. W wersji skróconej poniedziałek upłynął spokojnie, wtorek przyniósł już oznaki słabości złotego, w środę kiedy nasze banki nie pracowały obserwowaliśmy silną wyprzedaż złotego. W czwartek do gry wrócili polscy inwestorzy, którzy panicznie zamykali długie pozycje walutowe. Złoty spadał także w piątek rano, ale po południu po decyzji Fed sytuacja odwróciła się. W skali tygodnia dolar podrożał o 2,4 proc. do 2,827 PLN. Euro podrożało o 1,2 proc. do 3,819 PLN, frank w górę o 1,7 proc. do 2,348 PLN. Frank jest najdroższy od czterech miesięcy, euro i dolar od dwóch miesięcy. Równie silne wahania obserwowaliśmy na światowym rynku. Zatańczyła najważniejsza para euro/dolar. Na początku tygodnia euro wyceniano na 1,38 USD, w piątek rano już tylko 1,34 USD. Wypełniła się w ten sposób formacja podwójnego szczytu (euro próbowało złamać poziom 1,38 USD także przed dwoma tygodniami), po czym po decyzji Fed kurs euro wrócił do 1,35 USD. Potężne wahania stały się udziałem jena. Światowi inwestorzy masowo zamykali pozycje carry trade, co umacniało japońską walutę. Wobec dolara jen podrożał o 3,4 proc., wobec euro aż o 4,6 proc., a to już po piątkowym odrobieniu części strat przez dolara i euro. 1
RYNEK OBLIGACJI Nie mogło być inaczej. W obliczu światowej awersji do ryzyka (to wyrażenie pada w mediach tak często, że powinno się doczekać jakiegoś własnego skrótu może AOR?) inwestorzy zagraniczni sprzedawali obligacje w Polsce, co mimo zwiększonego popytu ze strony krajowych instytucji (TFI dostawały liczne zlecenia konwersji funduszy akcji na bezpieczne) nie powstrzymało spadku cen obligacji. Rentowność obligacji 10-letnich wzrosła do 5,75 proc. z 5,56 proc. przed tygodniem, ale w piątek po południu rentowność spadła do 5,68 proc. Oczywiście po decyzji Fed. Obligacje rządu amerykańskiego spadły w piątek po raz pierwszy od pięciu dni, a jest to zasługą działań Fed. W odróżnieniu od polskiego rynku, na którym mieliśmy coś w rodzaju euforii zakupów, w Stanach inwestorzy przyjęli działania Fed bardziej wstrzemięźliwe widząc w nich tylko namiastkę działań, które należy podjąć. Obniżono przecież tylko jedną ze stóp procentowych, a dla rynku obecnie ważniejsza jest stopa over/night. W każdym razie rentowność obligacji 10-letnich wzrosła z 5,72 do 5,75 proc. Trochę za mało, by mówić o wyprzedaży obligacji. Rentowność 10-letnich obligacji niemieckiego rządu na podobnej zasadzie wzrosła o 5 punktów do 4,29 proc. RYNKI AKCJI Można prawie usłyszeć łoskot z jakim spadały kamienie z serc inwestorów pod koniec piątkowej sesji. Na cztery dni notowań dwa przyniosły silne wzrosty w Warszawie (poniedziałek i piątek), a mimo to w skali tygodnia WIG stracił 3,2 proc. WIG20 spadł o 2,25 proc., mwig o 4,1 proc., a swig o 4,8 proc. Na pocieszenie można dodać, że w połowie piątkowej sesji straty indeksów były dwa razy wyższe. Słowo panika była w czwartek i piątek odmieniane przez wszystkie przypadki i tak właśnie należy wydarzenia na GPW traktować. Fundamenty gospodarki nie zmieniły się ani trochę, choć być może zmienią się, kiedy będziemy mogli ocenić w pełni straty instytucji finansowych (światowych, nie polskich) związanych z krachem kredytów hipotecznych USA. W nadchodzącym tygodniu 38 proc. ankietowanych przez GPW analityków spodziewa się wzrostu WIG20, a 23 proc. oczekuje jego spadku. Zatem większość 39 proc. oczekuje, że WIG20 nie zmieni się. EUROPA W zasadzie moglibyśmy w tym miejscu przekleić komentarz z ubiegłego tygodnia. A zaczynał się tak. Początek tygodnia upłynął na europejskich parkietach pod znakiem odreagowania spadków z ostatnich tygodni, czemu pomogły również wzrosty za oceanem. Kolejne dni przyniosły już pogorszenie nastrojów, aż do katastrofalnego czwartku. W piątek indeksy ponownie odrabiały straty z ostatnich tygodni. Głównie dzięki działaniom Fed, których celem jest poprawienie płynności na rynkach finansowych. Gotówka jest jak tlen potrzebny inwestorom by się zrefinansować powiedział jeden z analityków. Brytyjski FTSE znalazł wsparcie dopiero na poziomie konsolidacji z wakacji ubiegłego roku, francuski CAC40 zadowolił się nikłym wsparciem na dołku z grudnia 2006. Piątkowe notowania przyniosły odbicie, a na wykresach powstały prowzrostowe formacje objęcia bessy. Takie same, jak w marcu tego roku po przecenie związanej z tąpnięciem na chińskich giełdach. USA Dow Jones zanurkował do 12,5 tys. punktów po tym jak największe sieci detaliczne Wal Mart czy Home Depot zaczęły zgłaszać problemy z możliwym spadkiem zysków. Sytuacja na rynku kredytowym może bowiem ograniczać zdolności nabywcze konsumentów. Również pogłoski o możliwych kolejnych bankructwach w branży kredytów hipotecznych rozpalały wyobraźnię, choć w rzeczywistości największym problemem był brak płynności na rynku pieniężnym, a nie opóźnienia w spłatach. Słabe instytucje rozdające kredyty na prawo i lewo już bowiem zbankrutowały. Teraz sprawa dotyczy takich firm jak Coutrywide, w których odsetek nieściągalnych kredytów sięga 3 proc. To trochę za mało, by zgłaszać bankructwo. Piątkowa decyzja Fed może rozwiązać problem braku płynności i na to liczyli inwestorzy kupujący w piątek akcje (w czwartek w 2
końcówce notowań też przeważały zakupy, bo pojawiły się już rumors o możliwym działaniu Fed). AZJA Rynki azjatyckie to w tym momencie inna para kaloszy. Nie służy im umocnienie jena i innych walut regionu wobec dolara i euro, bo oznacza ono kłopoty eksporterów. Wzrost jena o 5 proc. w skali tygodnia może pociągnąć ogromne konsekwencje dla budżetów firm nakierowanych na eksport, z utratą opłacalności produkcji włącznie. Nic więc dziwnego, że Azjaci nie znający przecież decyzji Fed, ani tym bardziej jej skutków dla rynku walutowego do ostatniej minuty handlu w piątek pozbywali się akcji. EUROPA USA AZJA BUX -7,13% CAC40-1,56% FTSE100 +0,6% DIJA -1,66% NASDAQ -1,98% S&P500-1,24% HANG SENG -6,45% KOSPI -10,41% NIKKEI -8,89% Tygodniowe zmiany wartości indeksów na światowych giełdach, 17.08.2007 r. (USA z godz 17.38) RYNEK SUROWCÓW To był ciekawy tydzień na rynku surowcowym, zwłaszcza jeśli chodzi o rynek metali i końcówkę tygodnia. W czwartek cena miedzi spadła o 7,3 proc., srebra o 8,3 proc., a złota o 3,2 proc. i był to częściowo efekt paniki na rynkach akcji. W komentarzach zaczęto przebąkiwać o zmniejszony zapotrzebowaniu na surowce w obliczu światowego spowolnienia gospodarczego, ale w tak dużych zmianach notowań widać rękę funduszy hedgingowych. Można było przewidzieć, że po zawieszeniu wypłat przez fundusze hedge zaangażowanych na rynku kredytowym, klienci innych funduszy hedgingowych także zechcą wypłacać środki. A ponieważ tego rodzaju fundusze są zaangażowane głównie na rynkach surowców (i walut), efekt paniki oglądaliśmy w czwartek. W piątek po południu ceny odbijały, ponieważ działanie Fed poprawiło nastroje inwestorom na wszystkich rynkach. Na jak długo? surowiec zmiana miedź -5,02% ropa naftowa +0,1% złoto -1,92% Tygodniowe zmiany wartości cen surowców na światowych giełdach, 17.08.2007 r. 3
FUNDUSZY INWESTYCYJNYCH tygodniowe wyniki rynku funduszy inwestycyjnych, 14.08.2007 r. rodzaj funduszy najlepszy fundusz* wynik akcji UniFundusze FIO subfundusz UniMaxAkcje 0,01% obligacji KBC Papierów Dłużnych FIO 0,44% rynku pieniężnego KBC Pieniężny FIO 0,12% stabilnego wzrostu Idea Protect FIO -0,28% zrównoważone UniFundusze FIO subfundusz UniMaxZrównoważone 0,02% akcji zagranicznych SKARBIEC Top Funduszy Zagranicznych FIO 1,56% obligacji zagranicznych Millennium FIO Dolarowa Lokata 1,62% Wyniki polskiego rynku funduszy inwestycyjnych, 7 dni roczne wyniki rynku funduszy inwestycyjnych, 14.08.2007 r. rodzaj funduszy najlepszy fundusz* wynik akcji PKO/Credit Suisse Akcji Małych i Śred. Spółek FIO 125,92% obligacji Skarbiec - Depozytowy FIO Dłuż. Pap. Wart. 7,51% rynku pieniężnego AIG FIO Rynku Pieniężnego 4,32% stabilnego wzrostu SEB FIO subfundusz SEB 4 Stabilnego Wzrostu 21,76% zrównoważone Lukas FIO subfundusz Lukas Dynamiczny Polski 31,50% akcji zagranicznych PKO/Credit Suisse Akcji Nowa Europa FIO 41,65% obligacji zagranicznych Arka Obligacji Europejskich FIO 1,77% Wyniki polskiego rynku funduszy inwestycyjnych, 12 miesięcy TANIE KREDYTY NA EURO 2012 FINANSE OSOBISTE Polska od kilku miesięcy żyje organizacją mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jeśli przyjrzymy się prognozom ekonomistów może okazać się, że za 5 lat będziemy cieszyć się nie tylko z nowych dróg, stadionów, czy strzelonych przez polską reprezentację bramek. Oprócz tego wszystkiego jest jeszcze szansa na tańsze kredyty walutowe. W jednym z ostatnich raportów Citibanku Handlowego podano, że w 2012 roku kurs euro może spaść do 3,25 PLN, a nawet nie da się wykluczyć poziomów poniżej 3 PLN. Za tym ewentualnym umocnieniem złotego stoją polscy emigranci. Według niektórych szacunków w poszukiwaniu pracy kraj opuściło już 2 mln osób. Ekonomiści Citibanku spojrzeli na przykład Meksyku, którego mieszkańcy masowo wyjeżdżali do Stanów Zjednoczonych i przesyłane przez nich środki stały się poważną pozycją w budżetach gospodarstw Gdyby taki scenariusz powtórzył się w Polsce, to nasza waluta musiałaby się znacznie umocnić. Kurs euro w okolicach 3,25 PLN oznaczałby zaś szwajcarskiego franka na poziomie 2 PLN. To z kolei ma niebagatelne znaczenie dla kredytobiorców, którzy zdecydowali się na pożyczkę w obcej walucie. Średni kurs szwajcarskiej waluty w ostatnich tygodniach to 2,3 PLN. Jeśli sprawdzi się wspomniany scenariusz, i kurs spadnie o 30 groszy, to wyraźnie zmniejszy się miesięczna rata kredytu. 4
Weźmy przykładowy kredyt na 30 lat, na 300 tys. PLN, z oprocentowaniem na poziomie 4,1 proc. we frankach szwajcarskich. W tym wypadku rata spadnie z 1450 PLN, na 1260 PLN, czyli prawie o 200 PLN. W przypadku większych kredytów każde kolejne 100 tys. PLN, oznaczać będzie ratę niższą o 63 PLN. Niestety, na wysokość rat kredytów wpływ mają również stopy procentowe, a te jeszcze w Szwajcarii, jak i w Polsce rosnąć nie przestały. Ich podwyższanie przez szwajcarski bank centralny zniweluje więc nieco wpływ umocnienia złotego na wysokość rat. Jeśli skończy się na jeszcze dwóch podwyżkach w Szwajcarii i główna stopa zatrzyma się tam na poziomie 3 proc. to rata naszego przykładowego kredytu wyniesie 1337 PLN, przy kursie franka na poziomie 2 PLN. Oczywiście trzeba pamiętać, że przewidywanie kursu walutowego w tak długiej, kilkuletniej perspektywie obarczone jest ogromnym ryzykiem. Wystarczy spojrzeć na prognozy innych banków, gdzie w 2012 roku kurs franka może wynosić 2,2, a równie dobrze 2,4 proc. czyli więcej niż teraz. Problem polega bowiem nie tylko na tym jak się będzie zachowywał kurs złotego, ale również jak wypadnie szwajcarski frank na światowym rynku walutowym. Trzeba jednak pamiętać o jeszcze jednym czynniku, który może wpływać na realizację scenariusza z dużym umocnieniem się złotego. Takie działanie będzie miało wejście do strefy euro. Obecna ekipa rządząca nie paliła się do tego, ale jeśli dojdzie do wcześniejszych wyborów sytuacja może się zmienić. TYGODNIOWY PRZEGLĄD RYNKU FINANSOWEGO Wydarzenia, rynki walut, rynki obligacji, polski rynek akcji: Emil Szweda, Open Finance Zagraniczne rynki akcji, rynek surowców: Emil Szweda, Open Finance Temat tygodnia: Mateusz Ostrowski, Open Finance Inwestycje gwarantowane, rynek funduszy inwestycyjnych: Elwira Rowicka, Open Finance 5