Minarchizm Autor: Paweł Nowakowski Najbardziej radykalnych zwolenników wolnego rynku dzieli się na anarchokapitalistów i minarchistów. O ile zakres koncepcji tych pierwszych nie budzi ogólnych wątpliwości, o tyle propozycje tych drugich nie są już tak oczywiste. W eseju tym postaram się uporządkować stanowiska minarchistyczne i zwrócić uwagę na ich podstawowe determinanty. W pierwszej kolejności dla mniej zorientowanych w tej problematyce czytelników należy wspomnieć o anarchokapitalizmie. Otóż jego zwolennicy uznają, że najlepiej będzie, jeśli pozbędziemy się instytucji państwa czy nawet szerzej wszelkich instytucji, które w jakikolwiek odgórnie skoordynowany sposób zarządzają sprawami ludzi zamieszkujących dany obszar. Funkcje państwa i wszelkich odgórnie kolektywnych organizmów zastąpi z kolei rynek, kształtujący się zgodnie z poczynaniami wyłącznych właścicieli dóbr. Ich niezliczone relacje wytworzą spontaniczny ład społeczny, który zapewni wszelkie potrzeby konsumentów, wraz z prywatnymi policjami, sądami i obroną terytorialną. Należy też dodać, że co do zasady wszyscy dysponują co najmniej jednym dobrem, dzięki któremu mogą się konsekwentnie bogacić na drodze dobrowolnych wymian. To znaczy własną pracą, której źródłem jest intelekt i siła mięśni. Minarchizm jest zaś systemem politycznym uporządkowanym w sposób znacznie bardziej odgórny i wbrew intuicjom niektórych sympatyków myśli wolnościowej jego zwolennicy nie postulują wcale całkowitej dobrowolności (chyba że uznamy za minarchistkę Ayn Rand). Znany też pod nazwą państwa minimalnego jest systemem z minimalnym zakresem działań urzędników aparatu państwowego, których praca, jak również instrumenty potrzebne do jej wykonywania, finansowane są dzięki podatkom pobieranym pod przymusem od obywateli. O przymusowym charakterze państwa minimalnego przekonują słowa jego najważniejszego zwolennika, Roberta Nozicka. Podsumowując literacko tę koncepcję, w ostatnich zdaniach swojej książki pytał: Czyż jakieś państwo albo społeczeństwo ważyłoby się zrobić więcej? Albo mniej? (Nozick 2010: 386).
Jak wspomniano, zakres funkcji państwa w systemie minarchistycznym jest problematyczny. W jednym z najsłynniejszych zdań swojej Anarchii, państwa i utopii Nozick (2010: 5) pisał: [U]sprawiedliwione jest pewnego rodzaju państwo minimalne, ograniczone do wąskich funkcji ochrony przeciwko przemocy, kradzieży, oszustwu, narzucaniu zobowiązań itd. [ ]. [O]wo państwo minimalne jest zarówno inspirujące, jak i słuszne. W ujęciu systemowym poglądy minarchistów sprowadzają się najczęściej do postulatów, że państwo ma wykonywać trzy funkcje. Pierwszą z nich jest obrona terytorialna, za którą odpowiadać ma wojsko. Przy czym dopuszczalna jest wyłącznie defensywna aktywność wojska, co pociąga za sobą brak zgody na różnego rodzaju misje stabilizacyjne. Drugą funkcją państwa jest ochrona policyjna. Zadaniem policji jest chronienie obywateli przed zabronionymi prawnie czynami innych ludzi. W minarchistycznym systemie politycznym chodziłoby tu o ochronę życia, zdrowia i mienia obywateli. Oprócz funkcji obronnych przewiduje się też państwowe sądownictwo, które rozstrzygałoby spory między obywatelami i prowadziło sprawy dotyczące popełnienia czynów zabronionych. W zadaniach tych można dopatrywać się kalki z najbardziej wolnorynkowej wśród klasyczno-liberalnych koncepcji państwa, czyli państwa-stróża nocnego. Jednakże klasyczni liberałowie byli mniej radykalnymi zwolennikami leseferyzmu od minarchistów. Walter Block wyróżnia też minarchizm plus (zob. Block 2010). Terminem tym określa koncepcje, które wykraczają poza zwykły minarchizm, lecz jednocześnie nie są tożsame z klasycznym liberalizmem. Jest to najmniej radykalna forma państwa minimalnego. Charakteryzuje się tym, że oprócz wspomnianych trzech funkcji państwo ma się w tym systemie zajmować kontrolą tak zwanych czystych dóbr publicznych. Block wskazuje tu na takie kwestie, jak kontrola populacji owadów, osuszanie mokradeł, zapobieganie rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych, własność dróg i autostrad, zbiorników wodnych czy ochrona przeciwpożarowa. Libertariański ekonomista zaznacza jednak, że minarchiści plus stanowczo sprzeciwiają się, by państwo kontrolowało kolej czy usługi pocztowe. Wśród reprezentantów tej najmniej radykalnej koncepcji państwa minimalnego Block wymienia takich autorów, jak: Charles Murray, David Boaz, Richard Epstein i Tibor R. Machan.
Minarchizm, tak jak i kapitalizm w ogóle, jest jednak nurtem znacznie bardziej skomplikowanym i zróżnicowanym, niż mogłoby się wydawać. Kluczem do jego zrozumienia i wyjaśnienia są podstawowe założenia, które prowadzą poszczególnych zwolenników państwa minimalnego do takiego, a nie innego poglądu na funkcje państwa. Wydaje się, że można wyróżnić dwa podstawowe sposoby teoretycznego dochodzenia do minarchizmu: A. etyczno-prawny Głównym reprezentantem tego sposobu uzasadnienia minarchizmu jest nie kto inny, jak Nozick. Zazwyczaj wskazuje się skądinąd za samym autorem że w Anarchii, państwie i utopii Nozick skupił się na próbie udowodnienia, że państwo minimalne mogłoby powstać bez łamania uprawnień jednostek, na zasadzie niewidzialnej ręki. To jednak nie wszystko, gdyż przełomowe dla toku wywodu filozofa jest osłabienie zakładanych przez niego początkowo libertariańskich uprawnień. Dopiero ten krok umożliwia Nozickowi przejście od państwa ultraminimalnego, czyli pełniącego swoje funkcje tylko względem swoich klientów, do minimalnego, czyli świadczącego swoje usługi wszystkim obywatelom. Poważny sygnał odejścia od indywidualnych uprawnień i przygotowywania w ten sposób gruntu dla państwa minimalnego znajdujemy w rozdziale czwartym Anarchii: Ale ów dylemat albo masz prawo zakazać, a więc nie musisz zadośćuczynić, albo nie masz prawa zakazać, więc nie powinieneś tego robić, jest pozorny. Może być tak, że masz prawo zakazać działania, ale jedynie wtedy, gdy zrekompensujesz to tym, którym go zakazałeś (Nozick 2010: 107). Te i inne rozważania Nozicka doprowadziły go do zakazu prywatnego egzekwowania sprawiedliwości, jak również do postulatu tzw. ograniczeń prewencyjnych. Dzięki instytucji zadośćuczynienia harvardzki filozof próbował dowieść, że przymusowe włączenie wszystkich do porządku państwowego odbywa się w sposób sprawiedliwy. B. analityczny (zob. Wójtowicz 2016). Ten sposób uzasadniania minarchizmu zasadza się na rozważaniach odwołujących się na przemian do ogólnej nauki o ludzkim działaniu (prakseologii), za której część Mises uważał ekonomię, do szerokiej refleksji
socjologicznej, psychologicznej i politycznej. Główną metodą badań jest tu dedukcja oparta na logice werbalnej. Analityczny kierunek dociekań wprawdzie nie odwołuje się do argumentacji etyczno-prawnej, niemniej jednak stoi ona u jego podstaw. To znaczy, że wszyscy minarchiści analityczni optują za przyznaniem człowiekowi indywidualnych uprawnień do prawomocnie nabytej własności (choć podstawy teoretyczne tych uprawnień są różne). Hipotetycznym ideałem jest więc dla nich stan anarchii własności prywatnej, czyli wspomniany na początku eseju anarchokapitalizm. Nie decydują się na jego poparcie nie ze względów etycznych, ale z powodu przewidywanych niedoskonałości systemowych. Niedoskonałości te wynikać mogą z rozważań ekonomicznych (odwołują się m.in. do tzw. efektu gapowicza np. niechęć do opłacania usług obrony terytorialnej), psychologicznych (np. rządza władzy zdominuje chęć pokojowej kooperacji), socjologicznych (np. etos anarchokapitalistyczny nigdy nie zadomowi się na tyle, by ład bezpaństwowy był wewnętrznie stabilny) i politycznych (np. obawa przed najechaniem anarchokapitalistycznej enklawy przez łupieżcze państwa). W każdym razie u podstaw minarchizmu analitycznego nie leży przekonanie o etycznej wyższości państwa nad anarchią. Jest wręcz odwrotnie. Jeśli już sądzi się, że anarchokapitalizm będzie nieetyczny, to chodzi o to, że ład bezpaństwowy przyniesie więcej pogwałceń uprawnień jednostek niż ład państwowy, mimo iż na gruncie teorii etycznej uznaje się wyższość anarchokapitalizmu. Podnosi się też argument o niewykonalności postulatów rynkowego anarchizmu, lecz nawet to nie przekreśla go jako nieziszczalnego ale jednak ideału. Minarchizm jest więc uzasadniony o tyle, o ile nie ma możliwości wprowadzenia anarchizmu albo jego wprowadzenie przyniesie gorsze konsekwencje dla indywidualnej wolności. *** Podejście to jest bliskie koncepcji, którą à rebours do propozycji Blocka nazywam minarchizmem minus. Z jednej strony jest to dynamiczny nurt minarchistycznej myśli politycznej, otwarty na zmiany zakresu postulatów w zależności od postępów w badaniach nad teorią społeczno-polityczną i ekonomiczną. Z drugiej zaś strony jest to system polityczny (także dynamiczny), ucieleśniający ten wariant minarchizmu.
Podstawową zaletą tego podejścia jest jego teoretyczna otwartość. Swoją metodą, zakresem i celem w znaczący sposób odróżnia się od myśli politycznej klasycznego liberalizmu z jego koncepcją państwa-stróża nocnego. Przy czym najważniejszy wydaje się towarzyszący powyższym rozważaniom zakres. Otóż minarchista analityczny nie założy a priori (a przynajmniej nie powinien zakładać), że państwo winno spełniać trzy wspomniane funkcje. Jako że hipoteza anarchokapitalizmu jest dla niego kusząca i aktualna, będzie starał się raczej zawęzić minarchizm rozumiany na modłę klasyczno-liberalną (por. Wójtowicz 2016). Przykładowo, wydaje się, że zarówno obserwacje empiryczne, jak również i przede wszystkim badania teoretyczne pozwoliły w znacznie przychylniejszym świetle spojrzeć na koncepcję prywatnych policji. Można więc wyobrazić sobie mieszany system porządkowo-sądowniczy, w ramach którego policje byłyby prywatne, a sądy (oraz prawo) publiczne (państwowe). Jeśli w ślad za tym nie doszłoby do społecznej katastrofy a są teoretyczne powody, żeby sądzić, że tak by właśnie było należy spodziewać się, że efektem prywatyzacji usług policyjnych byłby doniosły postęp społeczny. Prywatyzacja pozwoliłaby na innowacyjność, efektywność, personalizację i niższe koszty usług (zob. np. Hoppe 2010: rozdz. 10). Klasyczny minarchista w stylu Nozicka albo taki, który wzoruje się na klasycznym liberalizmie, miałby pewnie znacznie większe trudności, by przystać na tego rodzaju propozycje. Co więcej, minarchizm minus jest znacznie bliższy myśli libertariańskiej. Wydaje się nawet, że w obrębie minarchizmu, tylko podejście minarchizmu minus zasługuje na miano libertariańskiego, ponieważ sercem libertarianizmu są nienaruszalne uprawnienia indywidualne i to z ich perspektywy należy patrzeć na wszelkie ustroje społeczno-polityczne. To oczywiście każe postawić na nowo stawiane już pytanie o to, czy Nozick jako reprezentant minarchizmu etyczno-prawnego był libertarianinem (zob. Juruś 2005). Cytowana literatura: Block Walter (2010), Is Milton Friedman a Libertarian, Laissez-Faire 32. Hoppe Hans-Hermann (2015), Teoria socjalizmu i kapitalizmu. Ekonomia, polityka i etyka, Wrocław.
Juruś Dariusz (2005), Czy Robert Nozick był libertarianinem?, Principia XLI- XLII. Nozick Robert (2010), Anarchia, państwo, utopia, Warszawa. Wójtowicz Stanisław (2016), Czy minarchizm jest częścią libertarianizmu?, http://stanislawwojtowicz.pl/2016/02/czy-minarchizm-jest-czescialibertarianizmu/ [dostęp: 17.03.2016].