WYŻSZA SZKOŁA PEDAGOGICZNA IM. TADEUSZA KOTARBIŃSKIEGO ZIELONA GÓRA 1997 TRANSFORMACJA I WARTOŚCI AKSJOLOGICZNE ASPEKTY TRANSFORMACJI USTROJOWEJ W POLSCE Marek Piechowiak Czy konstytucja może być neutralna światopoglądowo? UWAGI WPROWADZAJĄCE T rwają prace nad nową konstytucją1. Chciałbym zaproponować tutaj ogólniejszą refleksję nad tworzeniem ustawy zasadniczej, koncentrując się na analizie postulatu neutralności światopoglądowej. W dyskusji nad kształtem uregulowań wyróżnić można dwie zasadnicze płaszczyzny. Jedna dotyczy zagadnień, które ogólnie można określić mianem technicznych lub formalnych; druga - tzw. podstaw aksjologicznych. W dyskusjach na temat pierwszej z wymienionych płaszczyzn chodzi zasadniczo o to, aby system prawa, którego podstawy funduje konstytucja, był systemem sprawnym, funkcjonalnym, aby przyjmowane rozwiązania nie były ze sobą sprzeczne, aby przepisy były sformułowane w odpowiedni sposób itp. Sfera ta jest domeną specjalistów-prawników; należy jedynie zadbać o to, aby odpowiedni eksperci mieli wystarczająco wiele do powiedzenia w sprawie przyjmowanych rozwiązań. Zorganizowanie prac nad konstytucją w sposób sprzyjający powstaniu projektu technicznie dobrego nie jest rzeczą prostą i można mieć wątpliwości, czy obecnie przyjęty tryb nie ma poważnych wad; np. jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że każdy z artykułów projektu przyjmowany jest z osobna, w drodze głosowania parlamentarzystów należących do Komisji. Tutaj nie zamierzam zatrzymywać się nad tymi zagadnieniami2. Sfera ta, aczkolwiek bardzo istotna z punktu widzenia końcowego rezultatu, jest jednak służebna wobec płaszczyzny określanej niekiedy jako aksjologiczna. Dyskusja na temat tzw. podstaw aksjologicznych dotyczy bowiem celów realizowanych za pomocą konstytucji i całego systemu prawa. Podstawowe 1Mój glos w tej dyskusji zob.: Projekt konstytucji RP i prawa człowieka, Człowiek w kulturze, 6-7 (1995), s. 227-250; wcześniejsza, krótsza wersja tego artykułu ukazała się w: Prawo w okresie przemian ustrojowych w Polsce, Scholar, Warszawa 1995, s. 88-97; Wolność religijna w projekcie konstytucji, Rzeczpospolita, 25 maja 1995. W wyniku dalszych prac Komisji Konstytucyjnej zmieniła się numeracja artykułów projektu omawianych w tych publikacjach. 2 O niektórych wadach projektu w tym względzie pisała na łamach Rzeczypospolitej A. M i - c h a I s k a, Kilka uwag o prawach człowieka (25 sierpnia 1995). Por. S. Wronkowska, Kilka uwag w sprawie funkcjonalności i dysfunkcjonalności konstytucji, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny, 57 (1995), z. 1, s. 3-6.
82 Marek Piechowiak znaczenie ma pytanie o dobra, stany rzeczy, których osiągnięciu służyć powinny przyjmowane rozwiązania konstytucyjne3. W dyskusjach powszechnie uznaje się, że konstytucja ma uzasadnienie aksjologiczne w standardach ocennych określanych mianem praw człowieka i w dobrach (wartościach) wyznaczanych lub ujmowanych przez te standardy. Mata jednak zwraca się uwagi na przyjęte w paradygmacie praw człowieka rozstrzygnięcia dotyczące obiektywnego, niezależnego od działań ludzkich ugruntowania dobra i standardów ocennych. We wstępach zarówno do Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, jak i do Międzynarodowych Paktów Praw Człowieka - dokumentach fundamentalnych dla międzynarodowej ochrony praw człowieka - czytamy m.in.: uznanie przyrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków rodziny ludzkiej stanowi podstawę wolności, sprawiedliwości i pokoju na świecie. W Preambułach Paktów uznaje się ponadto, że prawa te wynikają z przyrodzonej godności człowieka. Podstawowe prawa są również uznane za prawa przyrodzone. Podkreślić wypada, że w tej koncepcji prawa są uznane za przyrodzone i niezbywalne, wbrew koncepcjom upatrującym źródło podstawowych praw w państwie i prawie pozytywnym, umowie społecznej czy w woli poszczególnych jednostek. Ugruntowane są w rzeczywistości pozaprawnej - przyrodzonej godności ludzkiej, wbrew koncepcjom uznającym ostry rozdział tego, co normatywne, od tego, co faktyczne. Punktem odniesienia jest obiektywnie istniejąca jednostka ludzka, a nie proces historyczny czy praktyka społeczna4. Wypowiedzi dotyczące tego, co dobre i złe (sprawiedliwe i niesprawiedliwe), informują o rzeczywistości, są prawdziwe lub fałszywe. Scharakteryzowaną wyżej koncepcję będę w dalszym ciągu pracy określał też mianem koncepcji uznającej obiektywne ugruntowanie dobra. W przebiegu prac nad nową konstytucją dominuje odmienne stanowisko w sprawie ugruntowania dobra (wartości). Uznaje się, że wypowiedzi oceniające nie są ani prawdziwe, ani fałszywe, że nie mówią o tym, jaka jest rzeczywistość, lecz jedynie jaka powinna być. Ocena w sensie psychologicznym, w której ugruntowane są wypowiedzi oceniające, rozumiana jest jako przeżycie polegające na emocjonalnym ustosunkowaniu się do jakichś faktycznie występujących czy też tylko wyobrażanych sobie stanów rzeczy czy zdarzeń, a więc aprobowaniu lub dezaprobowaniu czegoś 0. Stanowisko to łączy się dziś z pewną koncepcją wartości. Twierdzi się mianowicie, że określone stany rzeczy nie są 3 Oczywiście, wśród tych dóbr będzie również sprawnie funkcjonujący system prawa. Z punktu widzenia jednostki pojawia się fundamentalne pytanie o miejsce dobra, którym jest sprawne prawo, wśród innych dóbr chronionych konstytucyjnie. Jeżeli system prawa - jego istnienie i funkcjonalność - jest postawiony na pierwszym miejscu, pod znakiem zapytania postawić trzeba deklaracje o nienaruszalności godności i przyrodzonych praw człowieka, gdyż w przypadku konfliktu między podstawowym prawem jednostki a zachowaniem funkcjonalności całego systemu prawnego pierwszeństwo musiałoby być przyznane temu ostatniemu.. 4 Krótkie przedstawienie rozstrzygnięć filozoficznych zakładanych w międzynarodowym prawie praw człowieka zob. M. Piechowiak, Projekt konstytucji RP i prawa człowieka, s. 229-231. 5 M. Zieliński, Z. Ziembiński, Uzasadnianie twierdzeń, ocen i norm w prawoznawstwie, Warszawa 1988, s. 40 i n.
Czy konstytucja może być neutralna światopoglądowo? 83 wartościami tak długo, jak długo nie zostaną zakwalifikowane pozytywnie przez podmioty dokonujące oceny 6. Ponieważ wypowiedzi oceniające nie są ani prawdziwe, ani fałszywe, stąd również wypowiedzi, że coś jest wartością, nie są ani prawdziwe, ani fałszywe, i nie informują nas o rzeczywistości. Stojąc konsekwentnie na gruncie tej koncepcji należałoby przyjąć, że wyrażenie oceniające akty ludobójstwa są ziem nie informuje o rzeczywistości; akty te są złe dopiero ze względu na odpowiednie akty oceny, które są uwarunkowane podmiotową reakcją emocjonalną. Zarysowaną koncepcję określać będę jako odrzucającą obiektywne ugruntowanie ocen i wartości. Uwagi jej dotyczące stosują się mutatis mutandis również do stanowisk, u których podstaw leży wolna decyzja jednostek. Odrzucenia obiektywnego ugruntowania ocen i wartości nie można pogodzić z podstawami koncepcji praw człowieka, przyjętej w prawie międzynarodowym, a uznającej przyrodzone i niezbywalne prawa każdego człowieka. U podstaw tej ostatniej legło przekonanie, że są rzeczy dobre lub złe niezależnie od tego, jak są oceniane przez jednostki lub społeczności i niezależnie od formalnie obowiązującego prawa pozytywnego. Pojawia się jednak pytanie, czy przyjęcie takiego, a nie innego stanowiska w sprawie ugruntowania wartości jest istotne z punktu widzenia prac nad konstytucją i konstytucyjnej ochrony praw człowieka, czy też może nie jest istotne, jeśli tylko konstytucja zawiera standardy ochrony praw człowieka?7 Proponuję spojrzeć na postawiony tu problem w perspektywie postulatu neutralności światopoglądowej tworzonej konstytucji i prawa w ogóle. Warto zauważyć, że bywa ona postulowana przy równoczesnym uznaniu zaangażowania aksjologicznego (braku neutralności aksjologicznej) prawa, czyli uznaniu - oczywistego skądinąd - faktu, że każde prawo stanowione zakłada określone oceny8. Problem jest złożony i wymaga uporządkowania. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że o neutralności światopoglądowej konstytucji i prawa można mówić z dwojakiego punktu widzenia. Ze względu na podmioty tworzące prawo i podlegające prawu oraz ze względu na sam proces tworzenia prawa. I Jeżeli przez światopogląd będziemy rozumieć zespół przekonań i postaw, twierdzeń, ocen i norm, który pretenduje do tego, aby stanowić spójny, całościowy obraz rzeczywistości, porządkujący postępowanie względem siebie i oto 6 P. Winczorek, Aksjologiczne podstawy nowej konstytucji, Państwo i Prawo, t. 43 (1988), z. 12, s. 4. 7 Zob. S. Wronkowska, Krótka odpowiedź Markowi Piechowiakowi, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny, t. 57 (1995), z. 3, s. 139-141. 8 P. Winczorek, Uwagi o aksjologicznych aspektach działalności legislacyjnej w dziedzinie prawa publicznego (konstytucyjnego) w Polsce, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny, t. 56 (1994), z. 4, s. 56.
84 Marek Piechowiak czenia9, to ze względu na podmioty tworzące prawo i podmioty podlegające prawu nie jest możliwa neutralność światopoglądowa konstytucji i prawa. Normy moralne i związane z nimi oceny stanowią istotny element światopoglądu. Zarówno normy moralne, jak i prawne, regulują ludzkie działania, determinują jego cele. Każdy nakaz lub zakaz wyznacza pewne działanie (zaniechanie), które jest zgodne lub niezgodne z oceną moralną tegoż działania, dokonaną przez tworzącego prawo lub adresata normy prawnej. Ocena ta może być ugruntowana w przekonaniach stanowiących rdzeń światopoglądu. Nieunikniony brak neutralności aksjologicznej prawa przesądza zatem o niemożliwościach jego neutralności światopoglądowej z punktu widzenia podmiotów tworzących prawo i podlegających prawu. W szczególności uznanie praw człowieka za podstawę porządku prawnego w sposób oczywisty nie jest neutralne światopoglądowo w omawianym tu sensie. Można natomiast mówić o neutralności światopoglądowej w takim sensie, że choć przyjęcie pewnych rozwiązań jest zgodne lub sprzeczne z rozstrzygnięciami przyjmowanymi w pewnych światopoglądach, to jednak przyjęcie tych rozwiązań nie wyznacza (nie musi wyznaczać) jednoznacznie żadnego światopoglądu. II Problem podstaw ocen i wartości pojawia się z całą wyrazistością w związku z drugim z wyróżnionych aspektów neutralności, mianowicie neutralnością z pun-ktu widzenia procedur tworzenia prawa. Przyjmuję przy tym szerokie rozumienie terminu procedury prawotwórcze, uznając, że obejmuje on nie tylko określone w prawie pozytywnym procedury stanowienia norm prawnych, ale również procedury postulowane w pracach nad konstytucją, a zatem nad podstawami nowego systemu prawnego. W omówionym aspekcie neutralności światopoglądowej decydująca dla stwierdzenia braku neutralności była sprzeczność ocen i norm postępowania ugruntowanych w prawie pozytywnym z ocenami i normami uznanymi przez jednostkę. W przypadku procedur prawotwórczych postulat neutralności światopoglądowej można sformułować jako dyrektywę głoszącą, że sama przynależność jakiejś oceny lub normy do określonego światopoglądu nie może być uznana za wystarczającą rację przyjęcia lub też odrzucenia danej oceny lub normy w systemie prawa pozytywnego. Problematyka światopoglądowej neutralności konstytucji w aspekcie procedur prawotwórczych przedstawiać się będzie w sposób zasadniczo różny w zależności od przyjętej koncepcji ugruntowania dobra (wartości) i wyraźnie będą widoczne sprzeczne postulaty praktyczne dotyczące procedur tworzenia prawa i konstytucji. 1. Przy uznaniu stanowiska negującego obiektywne ugruntowanie ocen i wartości twierdzi się, że realizacja postulatu neutralności światopoglądowej jest 9 Por. A. B. S t ę p i e ń, Wstęp do filozofii, Lublin 1980, s. 50.
Czy konstytucja może być neutralna światopoglądowo? 85 konieczna dla uniknięcia dominacji jednego światopoglądu10 Spróbujmy zidentyfikować rozstrzygnięcia zakładane w tym argumencie. W punkcie wyjścia przyjmuje się, że to, co normatywne, nie może być u- zasadniane obiektywnie istniejącą rzeczywistością. Standardy ocenne mogą być ugruntowane w ocenach lub - co istotniejsze z punktu widzenia stanowienia prawa - w pewnych dyspozycjach do oceniania w określony sposób. Istnienie tych dyspozycji nie jest jednak racjonalnym uzasadnieniem uznania takiej, a nie innej wypowiedzi oceniającej - lub opartej na niej normy - za podstawę obowiązujących powszechnie rozwiązań prawnych; ocena w sensie psychologicznym nie jest przecież - zdaniem zwolenników omawianej koncepcji - ugruntowana obiektywnie, może być taka lub inna. Wszelkie dyspozycje ocenne, w oderwaniu od porządku prawnego, występują na równej stopie. O uznaniu oceny i jej uzasadnieniu można racjonalnie dyskutować w perspektywie innych przyjętych standardów ocennych. Jedne treści normatywne uzasadniane być mogą innymi treściami normatywnymi. Dlatego też w dyskusji nad kształtem prawa pytanie o usprawiedliwienie wartości uzasadniających aksjologicznie poszukiwane rozstrzygnięcie prawotwórcze - może być w zasadzie jedynie pytaniem o inne wartości (standardy ocenne). Pełne uzasadnienie będzie się zatem sprowadzało do wskazania możliwie spójnego zespołu ocen dotyczących porządkowania życia, czyli do wskazania pewnego światopoglądu. Jeżeli w danej sprawie spotykają się poglądy sprzeczne, to - uwzględniając ich uzasadnienie - problem uznany być musi za konflikt światopoglądowy, którego rozstrzygnięcie nie może się opierać na obiektywnych kryteriach. W takiej perspektywie trzeba w konsekwencji uznać, że rezygnacja z postulatu neutralności, czyli uwzględnienie uzasadnienia ocen, w tworzeniu prawa czyni niemal pewnym, że w tej działalności jeden tylko - dominujący wśród prawodawców - system (zespół) wartości stanie się podstawą decyzji prawotwórczych11. Chcąc uniknąć tego typu konsekwencji trzeba uwzględniać jedynie same wartości (czytaj: skłonności ocenne społeczeństwa), które są istotne dla rozstrzygnięcia danej kwestii konstytucyjnej lub prawnej, natomiast nie należy brać pod uwagę uzasadnienia tych wartości. Postulat światopoglądowej neutralności jest w gruncie rzeczy postulatem oddzielenia ocen będących podstawą procesów prawotwórczych od ich uzasadnienia w ogóle. Spory o wartości nie są - w takim podejściu - sporami merytorycznymi, dyskurs dotyczy nie obiektywnej rzeczywistości, którą chce się dzięki dyskusji lepiej poznać, ale subiektywnych reakcji emocjonalnych na rzeczywistość, bez możliwości postawienia pytania, czy reakcje te są obiektywnie słuszne (niezależnie od obowiązującego prawa pozytywnego). Uznanie trafności tego pytania zakładałoby uznanie, iż konkretny światopogląd dostarcza standardów sprawiedliwości, i tym samym byłoby,0p. Winczorek, Uwagi o aksjologicznych aspektach..., s. 56. 11P. Winczorek, ibidem.
86 Marek Piechowiak wyróżnieniem (nieuzasadnionym) tych, którzy ten światopogląd wyznają. Co więcej, włączenie się w publiczną debatę zmuszałoby do ujawnienia przekonań światopoglądowych (przypomnijmy, zgodnie z art. 51 ust. 7 projektu konstytucji: Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania 12). Publiczna debata nad słusznością przekonań mających stanowić podstawę rozwiązań prawnych byłaby nieuzasadnionym wkraczaniem w wolność przekonań, a przedstawianie racji na rzecz słuszności określonych przekonań powinno - w tej perspektywie - być uznane za próbę indoktrynacji. Co zatem - skoro nie uzasadnienie - decyduje o tym, że te, a nie inne o- ceny i wartości stają się podstawą rozstrzygnięć prawotwórczych? W odpowiedzi na to pytanie wskazuje się zwykle dwa elementy: prawo tworzone jest na drodze poszukiwania wspólnych wartości, a w przypadku konfliktu - opiera się na kompromisie. W zasadzie w żadnym przypadku nie jest wykluczony kompromis, o ile nie zagraża on istnieniu i funkcjonalności samego prawa, które jest koniecznym warunkiem możliwości ustalania wartości konstytucyjnych - podstawowych celów prawa. Nie ma tu miejsca na prawa człowieka określające nieprzekraczalne granice dopuszczalnego kompromisu. W samych założeniach takiego podejścia do systemu prawa konstytucja powinna tworzyć minimalne ramy wolnego samookreślania się jednostek, samookreślania obejmującego wolne determinowanie standardów dobra i zła. Jednakże logika takiego stanowiska jest dla jednostki nieubłagana - w przypadku konfliktów społecznie u- znawanych wartości, to prawo pozytywne rozstrzyga o tym, czym są prawa fundamentalne, jaki jest ich zakres, jak również o tym, kto jest podmiotem prawa. Człowiek jest całkowicie wolny w działaniu i tworzeniu standardów swojego postępowania, jednakże tylko w granicach prawa stanowionego i tylko dopóty, dopóki nie spotka na swej drodze dowolnego projektu działania innej jednostki. Wówczas nie bezcelowa jest dyskusja o słuszności swoich racji (bo w oderwaniu od prawa pozytywnego nie są one ani słuszne, ani niesłuszne), ale trzeba zwrócić się do państwa o rozstrzygnięcie sporu. Tym samym przedmiot sporu wychodzi poza sferę prywatności i to państwo określa granice przestrzeni wolnych wyborów jednostek. Co więcej, jednostka jest wolna i korzysta z przyznanych jej praw tylko dopóty, dopóki w wyniku procedur prawotwórczych nie okaże się, że nie jest ona podmiotem prawa lub że nie jest człowiekiem; gdyż w spór o to, kto jest człowiekiem, również zaangażowane są oceny i jest to spór światopoglądowy. Wynik tego sporu, przy zastosowaniu procedur służących ustalaniu konsensu i wypracowaniu kompromisu, może wypaść bardzo różnie. Prawo pozytywne jest koniecznym instrumentem określenia (ustanowienia) podstawowych celów, którym państwo ma służyć, jest też pierwotne wobec treści podstawowych praw. Jeśli nawet celem konstytucji i prawa jest zbudowanie systemu pozwalającego jednostkom ustalać zasady współżycia w perspektywie indywi 12 Projekt Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, z dnia 16.01.1997 r.
Czy konstytucja może być neutralna światopoglądowo? 87 dualnych wyborów wszelkich możliwych celów, to jednak cele ustalane przez jednostki mogą się zmieniać, cel, jakim jest istnienie samego systemu prawa i państwa, jest niezmienny i nadrzędny. 2. Problem neutralności światopoglądowej prawotwórstwa przedstawia się inaczej przy uznaniu obiektywnego ugruntowania ocen i wartości. Postulat neutralności światopoglądowej nie prowadzi wówczas do postulatu oddzielenia wartości od ich ugruntowania. Przeciwnie, jeśli oceny mają podstawę w obiektywnej rzeczywistości, w tym, że określone działania czy realizacja określonych stanów rzeczy obiektywnie przyczyniają się do osobowego rozwoju człowieka (który to rozwój zostałby uznany za cel regulacji prawnych), wówczas w procesie prawotwórczym podstawowego znaczenia nabiera racjonalny namysł nad człowiekiem-osobą (bytem rozumnym i wolnym, a przy tym zindywidualizowanym). Dyskurs jest środkiem nie tylko do wzajemnego poznawania poglądów, ale jest też drogą do wzbogacenia poznawania rzeczywistości. Dyskusja nad uzasadnieniem ocen jest wówczas istotnym elementem procesu tworzenia prawa. Co więcej, przedmiotem dyskusji i sporów może być także słuszność przekonań światopoglądowych. Można wówczas uzasadnić, że - niezależnie od funkcjonalności systemu prawa pozytywnego - nie wszystkie idee dotyczące realizacji człowieka (przekonania światopoglądowe) są równorzędne i nie wszystkie zasługują na tego rodzaju uznanie, które skłonić winno innych do kompromisu, do koncesji na rzecz tych stanowisk. Uzasadnić można przyjęcie innych - niż dyktowane wymaganiami samego systemu prawa - ograniczeń konsensu lub kompromisu jako procedur prawotwórczych. Państwo i prawo nie są źródłem podstawowych praw, ale są środkiem służącym ich ochronie i realizacji. Możliwe i zasadne jest wskazanie w konstytucji pozaprawnych podstaw konstytucyjnej ochrony praw człowieka ( prawa przyrodzone", prawa wynikające z godności itp.) i wskazanie istniejących poza prawem pozytywnych podstaw kształtowania (modyfikacji) konstytucyjnie chronionych praw i wolności. Racją istnienia porządku prawnego jest dobro członków społeczeństwa. Jest to cel nadrzędny funkcjonowania państwa i prawa. Ze względu na ten cel określane są inne zadania państwa. Znając zmienność nastrojów społecznych i biorąc pod uwagę doświadczenia historyczne wskazujące, że większość może opowiedzieć się za prawem zbrodniczym, uznać można za zasadne wprowadzenie do konstytucji ograniczeń możliwości zmiany niektórych zasad określających podstawy porządku prawnego i podstawowe dobra człowieka chronione prawem. Zasadniczym pytaniem w pracy nad konstytucją jest pytanie o to, jakie są podstawowe dobra człowieka i jaka rola w ich ochronie przypada prawu i państwu. 3. Trzeba przy tym zauważyć, że choć możliwa jest realizacja postulatu neutralności ze względu na proces tworzenia prawa, to równocześnie zakładane w tych procedurach rozstrzygnięcia nie są neutralne z punktu widzenia podmiotów podlegających i tworzących prawo. Wybór którejkolwiek z zarysowanych
88 Marek Piechowiak koncepcji ugruntowania dobra (wartości), wybór dokonany na płaszczyźnie, którą można określić jako metaaksjologiczną, nie da się pogodzić z pewnymi przekonaniami światopoglądowymi i to takimi, które uważane są za podstawowe elementy światopoglądu. Nie można np. być konsekwentnie myślącym katolikiem i równocześnie uznawać, że oceny postępowania, dobro i zło nie mają obiektywnego ugruntowania. III W związku z zagadnieniem ugruntowania wartości zwrócić trzeba uwagę na jeszcze jeden problem. Przeciwnicy obiektywnego ugruntowania ocen i wartości twierdzą, że zarzut nihilizmu aksjologicznego pod adresem projektu konstytucji oparty jest na niezrozumieniu podstaw prawotwórstwa. Argumentują, że prawodawca, zastanawiając się nad przyjęciem podstaw regulacji, wybrać może jedynie między tym lub innym systemem (zespołem) wartości i nie można sensownie twierdzić, że wybór dokonuje się między światem wartości a światem wartości pozbawionym, między wartościami a nihilizmem aksjologicznym13. Zauważyć zatem trzeba, że zarzut aksjologicznego nihilizmu jest bezsensowny jedynie na gruncie stanowiska negującego obiektywne podstawy wartości. Ponadto wybór między światem wartości a nihilizmem aksjologicznym dokonuje się na płaszczyźnie wyboru samych koncepcji wartości zakładanych w prawotwórstwie, na płaszczyźnie metaaksjologicznej. W perspektywie koncepcji wartości, zgodnie z którą wartość pojęta jest jako dobro w sposób obiektywny (niezależny od aktów oceny) realizujące człowieka, wybór koncepcji wartości nie uznających obiektywnego ugruntowania ocen i wartości jest odrzuceniem istnienia rzeczy, które niezależnie od dokonywanych ocen nadają się do realizacji człowieka lub są dla niego niszczycielskie, jest uznaniem, że nic nie jest wartością, gdyż zależnie od aktów oceny może być aprobowane lub dezaprobowane. Zarzut nihilizmu aksjologicznego jest zatem jak najbardziej uprawniony pod adresem projektu konstytucji zakładającego przyjęcie koncepcji wartości pojętych jako jedynie korelaty ocen. IV Warto zauważyć, że przyjęcie u podstaw porządku prawnego takich wersji kognitywizmu, w których uznaje się, że wartości ugruntowane są obiektywnie w standardach ocennych istniejących samoistnie (np. radykalny intuicjonizm, uznający idealne istnienie wartości), prowadzi do podobnych konsekwencji, jak omówione stanowiska odrzucające obiektywne ugruntowanie ocen i wartości14.,3p, Winczorek, ibidem. 14 Por. E. - W. Bóckenfórde, Prawo i wartości. O krytyce aksjologicznego ugruntowania prawa, Znak, 1992, nr 11, s. 67. W odniesieniu do tego typu koncepcji trafna jest Bóckenfórdego
Czy konstytucja może być neutralna światopoglądowo? 89 Również tutaj ostateczną podstawą rozważań są oceny. Ocenianie nie poddaje się kontroli, jest zwykle uznawane za poznanie intuicyjne, czyli całościowe i bezpośrednie. Następuje swoiste odwrócenie porządków: nie dlatego należy postępować w konkretny sposób, że taka jest konkretnie istniejąca rzeczywistość, ale ze względu na standardy ocenne, które decydują o tym, co jest dobre, a co złe. Trudno wówczas uznać człowieka za cel i rację jakiegoś porządku normatywnego. Następuje oderwanie porządku normatywnego od konkretnej rzeczywistości, działania podejmowane są ze względu na normy, a nie np. ze względu na inny byt osobowy. Można się pokusić o uogólnienie, że problemy pojawiają się w przypadku tych wszystkich koncepcji ugruntowania ocen i wartości, które uznają przedmiotowe istnienie lub pierwotność normatywności, pojętej jako cecha stanów rzeczy lub cecha pewnych treści opisowych15. * * * Poszukując filozoficznych rozstrzygnięć adekwatnych do konstytucyjnej koncepcji praw człowieka, nie można się zatem zadowolić jakąkolwiek koncepcją obiektywnego ugruntowania ocen. Pierwszorzędne znaczenie ma możliwość podjęcia dyskursu nad samym uzasadnianiem ocen oraz ich odniesienie do struktury bytu ludzkiego. Wymagania takie spełnia filozofia, w której ocena i prawonorma są oparte na poznaniu relacji człowieka do realizującego go dobra. Wartości można wówczas pojąć jako stany rzeczy obiektywnie sprzyjające rozwojowi osobowemu człowieka16. Ważne jest przy tym, aby za przedmiot w punkcie wyjścia przyjąć nie pojęcia czy język, ale konkretną rzeczywistość i realne relacje, których pewne aspekty ujmowane są w sądach i pojęciach, a wyrażane przy pomocy języka. Otwarta jest wówczas możliwość analizy relacji między językiem, pojęciami i konkretną rzeczywistością. Normatywność, będąca modalnością treści świadomościowych w aktach ocennych lub sądach powinnościowych, może być wówczas zidentyfikowana jako wynikająca ze sposobu poznawania przyporządkowania człowieka do dobra. Poszukiwanie bytów obdarzonych tą modalnością, a istniejących poza świadomością (np. wartości obdarzonych samodzielnym istnieniem) jest równie bezzasadne jak poszukiwanie przedmiotowych odpowiedników pojęć ogólnych i koniecznych. krytyka aksjologicznego ugruntowania prawa i konkluzja, iż próby aksjologicznego ugruntowania prawa sprowadzają prawo do uchwytnych i funkcjonujących na co dzień wyobrażeń moralnych społeczeństwa lub istniejących w społeczeństwie, nie przeciwstawiając im własnego normatywno-krytycznego poglądu (op. cit., s. 66). 15 Stanowiska uznające istnienie przedmiotowych korelatów ocen zakładają zwykle, że obiektywna rzeczywistość ma strukturę odpowiadającą strukturze treści poznawczych istniejących w świadomości. Jest to mocne założenie prowadzące do zawężenia perspektywy badawczej. 16 Stąd lepszy jest termin dobro niż wartość.
90 Marek Piechowiak Podsumowanie Odpowiadając na tytułowe pytanie trzeba zatem stwierdzić, że konstytucja, jak i prace nad nią nie mogą być neutralne światopoglądowo z punktu widzenia podmiotów tworzących prawo i podlegających prawu. Możliwa jest realizacja postulatu neutralności światopoglądowej pojętego jako dyrektywa zakazująca uznania samego faktu ugruntowania oceny (wartości, normy) w określonym światopoglądzie za warunek wystarczający, aby dana ocena stanowiła podstawę decyzji prawotwórczych. Jednakże procedury realizujące tę dyrektywę będą zasadniczo różne w zależności od przyjętej koncepcji ugruntowania dobra (wartości). Podkreślić zatem trzeba, że procedury prawotwórcze realizujące tę dyrektywę nie są neutralne światopoglądowo z punktu widzenia podmiotów tworzących prawo i podlegających prawu. Koncepcja, w której wartości są wtórne wobec ocen - przedstawiana często jako neutralna, mogłaby sobie rościć pretensje do zaakceptowania jej w dyskusji nad porządkiem konstytucyjnym, gdyby jej przyjęcie nie prowadziło w zakresie prawotwórstwa do konsekwencji sprzecznych ze skutkami uznania koncepcji, w której wartość (dobro) jest ugruntowana w rzeczywistości niezależnej od aktów oceniania. Jak jednak wynika z powyższych wywodów, tak nie jest: w pierwszym przypadku postuluje się odcięcie ocen od ich uzasadnienia, w drugim - debatę nad podstawami ocen stanowiących uzasadnienie rozstrzygnięć prawotwórczych. Z pewnością można przytoczyć wiele racji przemawiających za przyjęciem każdego z tych stanowisk i długo nad nimi dyskutować. Zauważyć jednak można, że w świetle powyższych analiz należy pozytywnie odpowiedzieć na pytanie, czy dla kształtu procedur prawotwórczych istotne są przyjęte w międzynarodowej ochronie praw człowieka założenia filozoficzne dotyczące ugruntowania prawa. Aby system prawny był zgodny z tymi założeniami, powinien być budowany przy uznaniu obiektywnego ugruntowania wartości (dobra). Wówczas można też podjąć zagadnienia, które trudno sensownie postawić zakładając, że wartość jest wtórna wobec oceny, np. zagadnienie słuszności (sprawiedliwości) dopiero projektowanych regulacji, problem istnienia konstytucyjnie umocowanych zbrodniczych regulacji prawnych czy zagadnienie nihilizmu aksjologicznego. Problem wyboru między konkurującymi koncepcjami ugruntowania dobra można też sformułować w postaci pytania: czy wolę konstytucję, której przyjęcie zakłada, że ludobójstwo jest złem niezależnie od czyichkolwiek poglądów na ten temat, czy też konstytucję, której przyjęcie zakłada, ze ludobójstwo staje się zbrodnią dlatego, że większość ludzi ma względnie trwałą dyspozycję do oceniania ludobójstwa w taki właśnie sposób?
Spis treści Wstęp...5 Część I Seweryn Dziamski, Główne wartości społeczno-praktyczne liberalizmu...9 Joanna Dudek, Wartości w myśleniu prakseologicznym... 21 Włodzimierz Kaczocha, Aksjologiczne oraz instytucjonalne problemy demokracji... 31 Krzysztof Kaszyński, Aksjologiczne aspekty pracy ludzkiej...41 Józef Kwapiszewski, Elżbieta Gaweł-Luty, Człowiek i wartości w filozofii ks. J. Tischnera... 51 Zdzisław Maciejewski, O wartościach w liberalizmie... 61 Lech Szczegóła, Perspektywy liberalnej demokracji w świetle dyskusji wokół końca historii...73 Marek Piechowiak, Czy konstytucja może być neutralna światopoglądowo?... 81 Marek Piechowiak, Neotomizm (głos w dyskusji)...91 Część II Mariusz Gulczyński, Polacy wobec konfliktu wartości demokratyczno-rynkowej kwadratury koła...97 Jan Kurowicki, Europa i Polska: kłopoty z integracją kulturową...117 Ryszard Nazar, Stanisław Popławski, Transformacja i wartości - aksjologiczne aspekty procesu transformacji w pokoleniowej perspektywie...129 Radosław Kot, Mity świadomości społecznej... 161 Ryszard Krzyżanowski, Interes ogólnospołeczny jako narzędzie badawcze wobec zmian modelu społeczno-gospodarczego - próba charakterystyki...169 Jerzy Przybysz, Jan Sauś, Transformacja i wartości w badaniach sondażowych (analiza teoretyczno-metodologiczna)... 177 Bogdan Ślusarz, Komercjalizacja i prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych w świetle obowiązujących w Polsce aktów prawnych... 189
WYŻSZA SZKOŁA PEDAGOGICZNA IM. TADEUSZA KOTARBIŃSKIEGO T r a n s f o r m a c j a i w a r t o ś c i Aksjologiczne aspekty transformacji ustrojowej w Polsce Redakcja naukowa Włodzimierz Kaczocha Stanisław Popławski Zielona Góra 1997