4 MARZEC 2016 POGAWEDKA O POMIDORACH Tekst: Niels Honders KETCHUP UPDATE Najwyższy czas na kolejne informacje o naszym keczupie! Jak mogliście przeczytać w poprzednim wydaniu Pogawędki o Pomidorach, pracujemy nad produkcją keczupu z pomidorów resztkowych. W ostatnim czasie ciężko pracowaliśmy nad dalszym ulepszeniem Test miał miejsce w dwóch miejscach w biurach w Burgerveen i Naaldwijk. Podczas testu smaku próbowano trzech różnych keczupów: starego i nowego keczupu Looye oraz znanego keczupu Heinz. Łącznie w teście smaku wzięło udział 34 pracowników. keczupu. Dzięki dobrym opiniom z poprzedniego testu smaku, byliśmy w stanie dokonać wielu bardzo cennych modyfikacji w recepturze keczupu. Najważniejsze zmiany wprowadzono pod względem koloru, gęstości i słodkości. Kiedy wszystkie modyfikacje były gotowe, nadszedł czas na nowy test smaku. Test wykazał, że zmiany miały pozytywny efekt na smak. Nowy keczup Looye był mniej kwaśny i nieco słodszy niż wcześniej, co sprawiło, że ostatecznie smak był nieco lepiej oceniany niż podczas pierwszego testu. Oprócz tego nowy keczup został również dobrze oceniony pod
względem gęstości i koloru, podczas gdy stary keczup był uznawany za zbyt rzadki. Oba testy smaku wykazały, że keczup Heinz był rozpoznawany jako typowy keczup. Keczup Looye różnił się od keczupów dostępnych obecnie na rynku, a wynika to między innymi z użycia świeżych pomidorów Piccolo. Dzięki temu keczup zyskał naturalny pomidorowy kolor i stał się nieco rzadszy, ale zachował w ten sposób pewnością postrzegany jako imitacja aktualnie dostępnych keczupów. To bardzo wyjątkowy keczup o własnym smaku i wyglądzie i chcemy, aby tak pozostało. Jeszcze raz dziękujemy za udział w teście smaku, będziemy wciąż dokładać wszelkich starań, aby ukończyć pracę nad naszym keczupem. Mamy nadzieję, że pewnego dnia keczup faktycznie wejdzie w skład naszego asortymentu produktów. bardzo wyjątkowy smak. Ogólnie rzecz biorąc, jesteśmy zadowoleni z wyników testu smaku, bo zmiany zostały pozytywnie przyjęta, a keczup Looye nie był z NOWE PLAKATY POZNAJ TEN SMAK! Jak zapewne już wiecie, hasło Enjoy the Taste zmieniliśmy na Poznaj ten smak!. Idzie to również w parze z pewnymi zmianami zasad. Właśnie dlatego na ścianach wiszą nowe plakaty z objaśnieniem hasła Poznaj ten smak! po angielsku, polsku i niderlandzku.
JAGNIĘCINA Z BAKŁAŻANEM I DROOMTOMATEN Składniki: 2 szt. żeber jagnięcych 2 bakłażany 8 dojrzałych pomidorów 8 ząbków czosnku Suszone oregano Sól morska i pieprz Świeża bazylia 15 oliwek bez pestek 1 duża garść liści mięty Szczypta cukru 3 łyżki octu winnego z czerwonego wina Oliwa z oliwek Sposób przygotowania: Rozgrzej piekarnik do 200 stopni. Natnij warstwę tłuszczu mięsa jagnięcego w poprzek, dzięki czemu utworzy się na jego powierzchni smaczna skórka. Pokrój bakłażany w plasterki o grubości ok. 2,5 cm i przetnij pomidorki na pół. Posyp plastry bakłażanów z obu stron niewielką ilością soli i odstaw je na pół godziny. Następnie osusz je dokładnie i polej oliwą z oliwek. Później opiecz je z obu stron, aż nabiorą odpowiedniego koloru. Na koniec umieść plastry z boku nasmarowanej tłuszczem blachy do pieczenia. Obok nich połóż pokrojone na pół pomidory i całe ząbki czosnku. Pomidory posyp oregano, bazylią, pieprzem i solą. Dopraw mięso jagnięce do smaku i piecz je w naczyniu żaroodpornym, aż uzyska jasny złotobrązowy kolor. Pokrop mięso niewielką ilością oliwy z oliwek i umieść je obok pomidorów na blasze do pieczenia skierowane skórą do góry. Włóż blachę do pieczenia na 30 minut do wstępnie podgrzanego piekarnika i wyciągnij mięso, kiedy będzie jeszcze nieco różowe (możesz oczywiście pozostawić mięso na dłużej, jeśli wolisz). Po około 25 minutach na blachę znajdującą się jeszcze w piekarniku połóż oliwki, aby były ciepłe podczas serwowania tej pysznej potrawy. Do przygotowania oleju miętowego potrzebny jest moździerz i tłuczek lub blender. Zmieszaj w nim liście mięty, szczyptę soli i cukru i przygotuj z tego gładką mieszaninę. Dodaj następnie ocet winny z czerwonego wina i 6 łyżek oliwy z oliwek, dokładnie wszystko mieszając. Przed podaniem polej mięso i warzywa sosem.
FELIETON Jos Looije LOOYE KWEKERS 2 lutego zaprezentowaliśmy nasze nowe logo. Możemy się cieszyć, że tak się stało. Jest to przede wszystkim symbolem nowej fazy, w którą weszła nasza firma. Z nową fazą działalności wiąże się również nowa identyfikacja naszej firmy. Wybraliśmy nazwę Looye Kwekers, ponieważ konsumenci powinni kojarzyć nas przede wszystkim jako producentów smacznych, stylowych i znaczących pomidorów. Właśnie o to przecież chodzi. Nazwa Looye nawiązuje również do trójcy czuwającej nad naszym logo. W naszej rodzinie zawsze dyskutowaliśmy na temat sposobu zapisu nazwy Looye/Looije. Mój ojciec często zapisywał swoje nazwisko z y, a także w mojej młodości występuje zapis z y. Istnieje tak dużo powiązań, że Looye było logicznym wyborem. Ta nowa faza nie oznacza, że wszystko, co miało miejsce wcześniej, było niedobre. Było to bowiem niezbędne, aby dotrzeć do miejsca, w którym teraz jesteśmy. To doskonała podstawa do którzy codziennie zajmują się pielęgnacją roślin, zbiorami i pakowaniem. Tam decyduje się to, czy pomidory, które produkujemy, zostaną docenione przez klientów. Aby tak właśnie się działo, nasza firma musi przede wszystkim skoncentrować się na smaku i jakości. Musimy patrzeć z perspektywy klienta, aby robić to jak najlepiej. Naszym zadaniem jest to, aby było to wyraźnie widoczne w jak największej liczbie miejsc, aby każdy wiedział, o co chodzi. W wyniku tego przestaniemy być uzależnieni od indywidualnych osób wewnątrz i na zewnątrz naszej organizacji, ale od sposobu, w jaki będzie zorganizowana nasza firma. Wszystko to robimy, aby w rozsądny sposób stymulować rozwój ludzi i środowiska naturalnego. Aby dawać smak, którym można się cieszyć. Możemy być dumni z Looye!!! dalszego rozwoju naszej firmy. Teraz weszliśmy w fazę, w której nasza firma musi przerodzić się w przedsiębiorstwo cechujące się wewnętrzną odpowiedzialnością. Odpowiedzialność powinni czuć pracownicy w szklarniach i pakowalni,
DLACZEGO ORGANIZUJEMY WYBORY? Tekst: Tomek Pluta Niektórzy z was mogą się zastanawiać, dlaczego musimy organizować wybory do rady pracowniczej (OR) i czy w ogóle powinniśmy to robić. Dlatego pomyślałem, że opowiem wam nieco o przyczynach tej decyzji i korzyściach wynikających z pojawienia się rady pracowniczej. Przede wszystkim prawo holenderskie obliguje nas do utworzenia rady pracowniczej, ponieważ nasza firma zatrudnia ponad 50 osób. Po drugie rada pracownicza to instytucja, której celem jest ochrona praw pracowników i służenie radą kierownictwu w podejmowaniu ważnych decyzji, np. budowie nowej szklarni czy sprzedaży części przedsiębiorstwa. Oznacza to, że rada pracownicza analizuje także, czy rozstrzygnięcia takie są dobre dla pracowników jeszcze zanim zostaną podjęte działania. Po trzecie rada pracownicza sprawdza, czy zwracać szczególną uwagę, aby w procesie tym nie pominąć naszych pracowników. Rada pracownicza pomoże kierownictwu zadbać o dobre samopoczucie pracowników. Mamy również nadzieję, że sami chętnie zapewnicie nam wsparcie, biorąc udział w wyborach. prawa pracownicze są faktycznie przestrzegane. Jeśli więc pracownik ma problem z przełożonym lub nie otrzymuje materiałów lub usług, które mu się słusznie należą, wówczas musi bezwzględnie zgłosić to radzie pracowniczej rada zajmie się resztą i skontaktuje się z kierownictwem Looye w imieniu takiego pracownika. W razie pytań członkowie GTT chętnie odpowiedzą na wasze pytania. Kierujcie je do następujących osób: 1. Basia Kołodziejczyk Naaldwijk Kas 2. Cynthia Boekestijn, Grada Terlouw Naaldwijk Kantoor/Verpak 3. Teddy Hriskova Burgerveen Kas 1 Mimo iż niniejsze pismo jest bardzo krótkie, mam nadzieję, że pomogłem zrozumieć wam decyzję 4. Łukasz Hiszpański, Tomasz Pluta Burgerveen Kas 2 o utworzeniu rady pracowniczej i wynikające z tego korzyści. Looye jest dynamicznie rozwijającą się firmą, więc musimy
KILKA SŁÓW O SOBIE Martijn van den Berg Zespół handlowy od lutego wzmocnił Martijn van den Berg. Już w pierwszym tygodniu pracy Martijn miał okazję wziąć udział w obsłudze targów Fruit Logistica w Berlinie. Po zakończeniu okresu wdrażania do pracy znalazł chwilę, aby przedstawić się nam za pośrednictwem tego wywiadu. Witamy w naszej firmie! Czym dokładnie będziesz się zajmować w Looye? Jestem Martijn i od 1 lutego 2016 r. pracuję w firmie Looye na stanowisku opiekuna klienta w dziale Sprzedaży. Będę przede wszystkim koncentrował się na sprzedaży odmian Avalantino/Droomtomaten, a także będę częściowo pomagał Mervynowi podczas codziennych zadań sprzedażowych. W każdym razie jestem tym bardzo podekscytowany. Opowiedz trochę więcej o sobie. Kim jest Martijn? Cieszę się, że mogę przedstawić się Wam za pośrednictwem tego wywiadu. Nazywam się Martijn van den Berg, mam 26 lat i mieszkam w Monster. Od stycznia 2016 r. mam tam własny dom. Moi rodzice, kiedy byłem jeszcze małym chłopcem, mieli własne gospodarstwo, w którym uprawiali pomidory. Można więc powiedzieć, że pracę w szklarniach, a w szczególności przy pomidorach, wyssałem z mlekiem matki. W 2006 roku ukończyłem średnią szkołę zawodową Holland-College w Naaldwijk. Potem odbyłem służbę wojskową w Królewskiej Armii Holenderskiej w brygadzie lotniczej, którą zakończyłem w stopniu sierżanta. Po 1,5 roku zdecydowałem się opuścić wojsko i powrócić do szkolnej ławki. Wtedy rozpocząłem naukę na kierunku architektura krajobrazu w Wellant College. Uczyłem się też w Wyższej Szkole Van Hall Larenstein. Po zakończeniu nauki rozpocząłem pracę na pełny etat jako pracownik przygotowania/kierownik projektu w firmie Weverling Groenprojekten i uzyskałem dyplom szkoły wyższej na kierunku administracja. Jednym z moich największych hobby jest sport. Gram w piłkę nożną, w tenisa i regularnie chodzę na siłownię. Poza tym lubię podróżować i robić fajne rzeczy z moją przyjaciółką i przyjaciółmi. Jakie są twoje pierwsze wrażenia z pracy w Looye? Niesamowicie profesjonalna organizacja! Podczas mojego okresu wdrażania do pracy mogłem przez tydzień przyglądać się pracy w szklarniach i w pakowalni. Fajnie jest widzieć, jak działa ten cały proces. Również pomoc każdego, kto powiedział mi cokolwiek o firmie, jest bardzo pozytywna. To, co jeszcze zauważam, to to, że każdy z wielkim entuzjazmem zajmuje się swoją pracą. Sam bardzo się cieszę, że mogę być częścią tej wspaniałej firmy.
Jaki jest twój ulubiony kraj na wyjazdy wakacyjne? Ubiegłego lata byłem ze swoją przyjaciółką we Włoszech. Zrobiliśmy tam swego rodzaju wakacyjną wyprawę. Jeździliśmy po Włochach samochodem i spaliśmy pod namiotem. Niesamowicie mi się to podobało. Byliśmy w wielu pięknych miejscach, takich jak Lago Maggiore, Como, Wenecja, Toskania i Siena. Tamtejszy sposób życia oraz pyszne jedzenie i picie sprawiło, że Włochy należą do jednych z moich ulubionych krajów wakacyjnych. DOSTEPNOSC NASZYCH MIODOWYCH POMIDORÓW Nasze mozliwosci produkcyjne wzrosly 20 % od kiedy wspolpracujemy z RIMATO. Z czym nie moglismy spotkac sie w przeszlosci, dzisiaj jest juz nieaktualne. Dlatego w tym tygodniu zostaly wyslane listy do naszych klientow aby poinformowac ich o tym fakcie. My oczywiscie poznajemy ten smak i jestesmy gotowi aby w calej Holandi, Niemczech, Belgi i wszystkich krajach do okola beda mogli cieszyc sie smakiem z naszych Honingtomaten! URODZINY Katrin Mikk 4-3 Jan Bos 5-3 Bastiaan Bouwman 6-3 Karolina Kaliszewska 8-3 Mateusz Marek 8-3 Beata Swierzewska 8-3 Michal Wika 9-3 Iwona Gajecka 10-3 Aleksandra Raut 10-3 Anna Rybczynska 12-3 Magdalena Sowa 14-3 Bozena Czapiewska 16-3 Robbert de Jong 17-3 Katarzyna Kotulak 17-3
CZYM SIĘ ZAJMUJESZ... Cześć. Mam na imię Kasia i mam 27 lat. Pochodzę z małej miejscowości na południu Polski o nazwie Skopanie. Na co dzień w Holandii mieszkam w malowniczym miasteczku Vlaardingen. W wolnych chwilach moim nieodłącznym kompanem jest muzyka oraz sport. Weekendowe wieczory lubię spędzać w gronie bliskich znajomych w zaciszu domowym. Jak niemal każda kobieta kocham wydawać zarobione pieniądze na nowe ubrania. Przykład Kopciuszka ukazuje również jak ważne w życiu każdej z nas są nowe buty :). Śmiało mogę powiedzieć, że zakupy to mój nałóg. Na szczęście jedyny jaki posiadam. W twoim otoczeniu? Lubię otaczać się osobami otwartymi, szczerymi i odważnymi posiadającymi także duże poczucie humoru. Takie osoby ładują moje życiowe baterie i sprawiają, że uśmiech nie znika mi z twarzy. Zgrany team pozwala na spontaniczne wycieczki gdzieś daleko przed siebie, których jestem zwolenniczką. Katarzyna Kwiecień linii numer 3 pod opieką Katarzyny Kowalczyk, która pełni funkcję liniowej. To ona w fachowy sposób przekazała mi najważniejsze informacje i pokazała co będzie należeć do moich obowiązków. Życiową wędrówkę przeniosłam do sfery pracy, gdzie również zaczęłam odwiedzać różne linie ucząc się nowych zadań. I tak przeszłam po kilku miesiącach z tak zwanych szalek na linię wykonującej wyłącznie kartony 1,4 lub 3 kg oraz kolejno na stanowisko sprawdzającej. Przyszło mi się także zapoznać się ze stanowiskami overtrekkera oraz inpakkera. Jakie zadania zostaną jeszcze przede mną postawione czas pokaże. W twojej pracy? W firmie Looije Kwekers pracuję w pakowni na nocnej zmianie już ponad rok. Kiedy to minęło?! Doprawdy nie wiem. Temat wyjazdu za granicę pojawił się w styczniu ubiegłego roku kiedy to byłam na turnusie rehabilitacyjnym w sanatorium w trakcie którego straciłam dotychczasową pracę. Za namową mojego brata, który na swoim koncie miał już kilka różnych prac za granicami rodzinnego kraju celem mojej emigracji stała się Holandia. I tak oto pojawiłam się w NL Jobs by kolejno trafić na Looije Kwekers. Zaczynałam pracę na W świecie? Poza wędrówkami w pracy lubię także wędrówki po świecie. Z chęcią podróżuję po różnych zakamarkach Europy przy okazji poznając nowych ludzi, różnorodne kultury i zwyczaje. Z ciekawością degustuję nowe potrawy zagranicznej kuchni by kolejno wprowadzić je do własnego menu. Szerokim łukiem omijam wyłącznie jedno zagadnienie a mianowicie temat polityki.