PIŁKARZ Z CHARAKTEREM

Podobne dokumenty
Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy!

Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy!

Rozwiązywanie umów o pracę

PRAWO ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU

POLA ELEKTROMAGNETYCZNE

Rewolucja dziewczyn na informatyce

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ

Skąd się bie rze si ła drę czy cie li?

Obcinanie gałęzi i ścinanie drzewa

1. Zdecydowane masowanie wzdłuż ramienia: 2. Zdecydowane uciskanie całego ramienia: od nad garst ka w kie run ku ra mie nia

W I L K A P R Z E W A G A P R Z E Z J A K O Ś Ć Master Key

Wilno: magia historii

Fotografia kliniczna w kosmetologii i medycynie estetycznej

Montaż okna połaciowego

KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM i Gazetą Wyborczą. Wiedza o społeczeństwie Poziom podstawowy

Spis treści. Wstęp ZANIM SIĘ ZAPRZYJAŹNISZ DZIESIĘĆ CECH PRAWDZIWEJ PRZYJAŹNI... 18

KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM Geografia Poziom podstawowy

Część I NOWE SPOJRZENIE NA OKRES DORASTANIA

Opakowania na materiały niebezpieczne

I. TE MAT LEK CJI: W a dza usta wo daw cza, czy li kto two rzy pra wo II. ZA O E NIA ME TO DYCZ NE:

Wpro wa dze nie dzie ci w tym wie ku

Rozdział 4. Blokada nadgarstka PODSTAWY WSKAZANIA DO ZASTOSOWANIA ŚRODKI OSTROŻNOŚCI

przekrój prostokàtny

ORGANIZACJA I ZARZĄDZANIE WSTĘP...9 ISTO TA I PRZED MIOT NA UKI O OR GA NI ZA CJI...11

Gwarantowana Renta Kapitałowa. Ogólne warunki ubezpieczenia

Modele odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z OPERONEM. Wiedza o społeczeństwie Poziom podstawowy

Otwar cie 1. Zna cze nie Otwar cie 1 ma na stę pu ją ce zna cze nia:

Na uczy ciel jest oso bą wspo ma ga ją cą,

Jak działa mikroskop? Konspekt lekcji

Ogólne warunki umowy dodatkowej do ubezpieczeń uniwersalnych. Ubezpieczenie Składki

Ubezpieczenie Ryzyka Śmierci lub Kalectwa wskutek Nieszczęśliwego Wypadku. Ogólne Warunki Ubezpieczenia Umowy Dodatkowej do Ubezpieczeń Uniwersalnych

KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM. Wiedza o społeczeństwie Poziom rozszerzony

250 pytań rekrutacyjnych

Wy daw ca - GREMI MEDIA Sp. z o.o. z sie dzi bą w War sza wie przy ul. Pro sta 51, płat nik VAT za re je stro wa ny

Na jaką pomoc mogą liczyć pracownicy Stoczni?

Spis treści DZISIAJ MECZ NA DWIE BRAMKI GUSTAW ZACHOWUJE SIĘ JAKOŚ INACZEJ WSPÓLNA TAJEMNICA PIOTRKA I ANI ZŁOŚĆ Z BEZRADNOŚCI

Układanie wykładzin podłogowych

Jaki podatek. zapłaci twórca? podatki. prawo. Twór ca i ar ty sta wy ko naw ca w pra wie au tor skim

w umowach dotyczących

Terminy określone w ogólnych warunkach umowy podstawowej stosuje się odpowiednio w niniejszych ogólnych warunkach ubezpieczenia.

Konstrukcja szkieletowa

3. Pro po zy cje ćwi czeń z za kre su edu ka cji zdro wot no ru cho wej

Układanie paneli z PCV

Ścianka z płyt gip so wo- -kar to no wych na rusz cie aluminiowym

3. Propozycje ćwiczeń z zakresu edukacji zdrowotno-ruchowej

bo na zie mi.pl

Modele odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z OPERONEM. Chemia Poziom podstawowy

Nowe zasady prowadzenia ewidencji odpadów

o przetargach nieograniczonych na sprzedaż zespołów składników majątku Stoczni Gdynia SA

Modele odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z OPERONEM. Wiedza o społeczeństwie Poziom rozszerzony

STA TUT ZWI Z KU KY NO LO GICZ NE GOWPOL SCE

Przywracanie PAMIĘCI. GRAFIKI Franciszka Kurzeji 2X17. godz Katowice, ul. Wincentego Pola 38 16/12/81 PAMIĘTAMY

Konstruowanie Indywidualnych Programów Edukacyjno-Terapeutycznych

Doskonalenie w zakresie edukacji zdrowotnej kurs dla nauczycieli wf w gimnazjach

ARKUSZ PRÓBNEJ MATURY Z OPERONEM JĘZYK NIEMIECKI

Nie pod le głość Li twy w 1990 r. sta ła się

JUŻ PRA CU JĄ! materiały prasowe

dr To masz To kar ski er go no mia pra cy z lap to pem

Kontrola inbredu. hodowla NEGATYWNE SKUTKI INBREDU DEPRESJA INBREDOWA

Pierw sze in no wa cyj ne wdro że nie sys te mu EPC/RFID na pol skim ryn ku

Okre ślić cel ho dow la ny dla wła sne go sta da

Opis tech nicz ny. Prze zna cze nie

ARKUSZ PRÓBNEJ MATURY Z OPERONEM CHEMIA

ul-czaspracy_kampoznaj-wzn-zus2011: :34 Strona 1

3. Pro po zy cje ćwi czeń z za kre su edu ka cji zdro wot no ru cho wej

OGسLNE ZASADY zamieszczania nekrolog w

1 3Przyj 0 1cie FOT. MAT. PRASOWE CUKIERNIA KACZMARCZYK. 58 magazyn wesele

KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM. Geografia Poziom rozszerzony

FASADY FOTOWOLTAICZNE

Metoda projekt w. badawczych. Po szu ku j¹c no wych spo so b w za in te re so -

Elżbieta Judasz. Prawo pra cy. pierwsze kroki

RAPORT. Kobiety w IT i TECH. womenintechsummit.pl

Niezbędnik finansowy. Bezpieczne oszczędzanie na wymarzony cel. Produkty oszczędnościowe

3. Pro po zy cje ćwi czeń z za kre su edu ka cji zdro wot no ru cho wej

Piotr Wojciechowski PRAWO PRACY. Poradnik dla pracodawcy

Wykonanie posadzki betonowej

smaki Wittchen Wiosenno-letnie 12 KOLEKCJA Tekst: Lidia Popiel

Ro la trans por tu ko le jo we go w ryn ku prze wo zu sa mo cho dów

In struk cja dla ucznia

Re no wa cje bez wy ko po we prze wo dów in fra struk tu ry

Blondynka wêród owców t czy. Beata Pawlikowska

Świat współczesny. 1 wy mie nia głów ne kie run ki pol skiej. z sąsia da mi i pań stwa mi Unii Eu ro - wymienia zadania am ba sa d i kon -

StReFA UmIeJętnoścI CHCEMY OSIĄGNĄĆ K2!

Wyjście z mroku Projekt Viroit

Rada Unii Europejskiej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych 2010

Postępowanie z bielizną i odpadami w gabinetach medycyny estetycznej oraz obiektach sektora beauty

zwierzęta, opie ku je my się ni mi i znaj du je my im no we do my oraz ko cha ją cych opie ku nów. Tak, su per! Żad ne zdro we zwie rzę nie jest u

Pro to kół Zwy czaj ne go Ogól ne go Ze bra nia Pol skie go. dnia 1 wrze śnia 2010 r. w Pu ła wach. Po rzą dek ze bra nia: Prze bieg Ze bra nia:

Mo de le od po wie dzi do ar ku sza Prób nej Ma tu ry z OPE RO NEM. Wie dza o spo e czeƒ stwie Po ziom rozszerzony

Ogólne warunki grupowego pracowniczego ubezpieczenia na życie GRU/P. Ogólne warunki dodatkowych ubezpieczeń grupowych

za ba wy i gry te re no we w edu ka cji wcze snosz kol nej

Środ ka mi ochro ny indywidualnej wska za ny mi w oce nie ry zy ka za wo do we go przy ob słu dze LPG są także: oku

Ubie gło rocz na, wie lo wy mia ro wa pro mo cja Idy na kon ty nen cie ame ry kań skim przy czy ni ła się do suk -

Sztuka i komputer. Fotografia opracowana w kom pu te ro wym pro gra mie gra ficz nym.

potrzebna jest wiedza o umyśle?

Art Lift nowa technologia liftingu

Uczeƒ z dysleksjà w domu

Transkrypt:

Jacek Perzyński SMOLAR PIŁKARZ Z CHARAKTEREM Biografia Włodzimierza Smolarka

Rozdział X TANIEC Z PIŁKĄ Gdy sie dzia łem w sa mo lo cie le cą cym na mun dial do Hisz pa nii, by łem już dwu krot nym mi strzem Pol ski, oj cem dwóch sy nów (Ebi uro dził się w tak uda nym dla mnie ro ku 1981, Ma riusz w 1979) i re pre zen tan tem Pol ski znaj du ją cym się na fa li wzno szą cej, czy li ta kim, na któ re go grę z wiel ką na dzie ją li czy li wszy scy, a jed no cze - śnie przed któ rym do pie ro stoi otwo rem pił kar ska ka rie ra. Na co li czy łem, ja dąc na te mi strzo stwa? To by ła tak na praw dę dla wszyst kich wiel ka nie wia do ma. W kra ju stan wo jen ny, nie roz - gry wa li śmy żad nych me czów to wa rzy skich na szcze blu re pre zen - tacji, tyl ko ja kieś spa rin gi z klu bo wy mi dru ży na mi. Mie li śmy przed tym tur nie jem za grać to wa rzy sko z Bel gią, ale mecz od wo ła - no (cie ka we ko mu le piej przy dał by się ten mecz i czy pa rę mie się cy póź niej rów nież uda ło by się tak pięk nie ograć Bel gów). Czas po ka - zał, że nie ro ze gra nie me czu z Bel gią mo gło wpły nąć na na szą korzyść. Z tą dru ży ną spo tka li śmy się na mun dia lu i to my by li śmy gó rą. Wy je cha li śmy na zgru po wa nie mię dzy in ny mi do Hisz pa nii, gdzie chwa lo no nas za pięk ną i cie ka wą grę, a wło scy dzien ni ka rze nie opusz cza li nas na krok. By li śmy je dy ną re pre zen ta cją, któ ra przed tymi mi strzo stwa mi nie ro ze gra ła ofi cjal nie żad ne go me czu mię dzy pań stwo we go. Nie sta wia no nam ta kich ce lów jak dru ży nie Gmo cha (na wet zło ty me dal). Mó wi ło się je dy nie o god nym re pre - zen to wa niu kra ju, wyj ściu z gru py i chy ba do brze, że tak się sta ło. Ca ły ten tur niej i zwią za ne z nim wy da rze nia za my ka ją się w czte - rech naj waż niej szych py ta niach: 1) Dla cze go tak sła bo za czę li śmy ten tur niej? 2) Czy ro sza dy per so ne lu w skła dzie to de cy zja tre ne ra, czy po mo gło mu tro chę szczę ście? 3) Czy po zo sta wie nie An drze ja

226 SMOLAR PIŁKARZ Z CHARAKTEREM Szar ma cha na ław ce w me czu z Wło cha mi to błąd Piech nicz ka (py - ta nia za da wa ne do znu dze nia, ale waż ne)? 4) Ja ki był kli mat w dru - ży nie i oko licz no ści to wa rzy szą ce na sze mu po by to wi w Hisz pa nii? Za tem po ko lei. Mó wi się, że trze ba bu do wać na wiel kich tur - nie jach for mę spor to wą stop nio wo, je że li chce się osią gnąć jak naj - wię cej, i trze ba wie dzieć, jak to zro bić. O na szym po by cie w Hisz pa nii na pi sa no już bar dzo du żo: o je go ku li sach, przy go to wa niach, od pra - wach itp. Ist nie ją na wet opi sy na sze go każ de go dnia w Hisz pa nii. Jak to więc by ło z tą na szą for mą? Cza sa mi trze ba do brze za pa lić i póź niej już da lej idzie to spraw nie. Do ko nu je się drob nych ko rekt w skła dzie dru ży ny, tro chę zmie nia się tak ty kę na na stęp ne me cze, ale dru ży na gra swo je, bo wie, co i jak ma grać. O ile jesz cze pierw - szy mecz z Wło cha mi za koń czo ny wy ni kiem 0:0 wszy scy w kra ju by - li w sta nie przy jąć za po praw ny, a na wet do bry bo prze cież Wło si to za wsze Wło si: groź ni i sil ni, o ty le za re mis z Ka me ru nem chcia - no już nas zlin czo wać. Spójrz my jed nak ina czej na te spo tka nia. Ka me run zre mi so wał z Pol ską, z Pe ru i Wło cha mi 1:1. Bar dzo nie szczę śli wie z re pre zen - ta cją wło ską, bo wszy scy uwa ża ją, że Wło si zdo by li go la ze spa lo ne go. Wło chy rów nież zre mi so wa ły wszyst kie me cze, z tym że w sto sun - ku 2:2 z Pe ru. Sy tu acja wy glą da ła w ten spo sób, że Ka me run i Wło - chy mia ły po trzy punk ty. Wło si jed nak o jed ną bram kę strze lo ną wię cej i dla te go to oni wy szli z gru py z dru gie go miej sca. Tak na mar - gi ne sie, za sta na wiam się, czy to do koń ca jest słusz ne roz wią za nie. No bo tak: w me czach pu cha ro wych przy wy ni kach re mi so wych o awan sie de cy du je więk sza licz ba zdo by tych bra mek na wy jeź dzie. Ma to zwięk szyć po ziom spor to wy wi do wi ska. Je stem w sta nie zro - zu mieć to, je że li cho dzi o pu cha ry, bo rze czy wi ście, im wię cej pa da bra mek, tym mecz jest atrak cyj niej szy. Nie wiem jed nak, czy jest to do koń ca słusz ne roz wią za nie w me czach w roz gryw kach gru po wych. No bo prze cież wów czas, co praw da, Wło si strze li li jed ną bram kę wię cej niż pił ka rze z Ka me ru nu, ale z ko lei stra ci li rów nież jed ną bram kę wię cej niż pił ka rze z Afry ki. W na szej gru pie Ka me run i Wło chy mia ły po trzy punk ty. Bi lans bram ko wy Wło chy 3:3, Ka - me run 2:2. Da lej za gra li Wło si. War to też pa mię tać o jesz cze jed nej bar dzo waż nej rze czy, któ - rą za sta li śmy za raz po przy lo cie do Hisz pa nii w ośrod ku, w któ rym

X. TANIEC Z PIŁKĄ 227 miesz ka li śmy. Otóż przy ho te lu Por to Co bo w San ta Cruz nie by ło tra wia ste go bo iska. Nie ma się co dzi wić, że przez pierw sze dni trze - ba by ło pro sto wać spra wy or ga ni za cyj ne, za miast skon cen tro wać się wy łącz nie na tre nin gach. To tak że mo gło mieć wpływ na na sze dwa pierw sze me cze. W ostat nim me czu gru po wym gra li śmy z Pe ru, dru ży ną, któ rą przed tur nie jem za li cza no na wet do gro na po ten cjal nych me da li - stów. Ta kie przy pusz cze nia wy snu to po se rii spo tkań, któ re Pe ru - wiań czy cy ro ze gra li przed ty mi mi strzo stwa mi w Eu ro pie. Wy gry wa li z naj lep szy mi. Mecz z Pe ru. Kup ce wicz w środ ku, Bo niek znów w ata ku. Czyj to był po mysł? Mó wi się wie le, że to pił ka rze wcho dzi li tre ne ro wi na gło wę, aby wła śnie tak usta wił dru ży nę. Piech ni czek słu chał, co się mó wi, no bo w koń cu od te go jest tre ner, ale de cy zję osta tecz ną pod jął on sam. Zresz tą wte dy w Hisz pa nii Piech ni czek sta rał się być ca ły czas z na mi: cho dził cią gle po po ko - jach ho te lo wych, in te re so wał się wszyst kim. Przed me czem z Pe ru by ła at mos fe ra lek kie go po de ner wo wa nia, pod świa do mie czu li śmy, że to wszyst ko mu si wresz cie za sko czyć. Wów czas swo ją funk cję speł nił bank in for ma cji. Tre ner zwra cał nam uwa gę, że bram karz ze spo łu Pe ru lu bi wy cho dzić da le ko na przed po le, dry blo wać. Mie li - śmy więc być na to uczu le ni i je że li za uwa ży my ta kie je go za cho wa - nie, to od ra zu go ata ko wać. La to strze lił mu bram kę nie mal z po ło wy bo iska. Po za tym obroń cy, od zy skaw szy pił kę, mie li ją jak naj szyb ciej prze ka zy wać po moc ni kom. Po ta kiej ak cji zdo by łem pro - wa dze nie. Do prze rwy znów 0:0 i nie uzna na bram ka ze spa lo ne go, któ rą strze lił Bo niek. Na spa lo nym by łem ja. Sie dzia łem w szat ni nie za do wo lo ny z sie bie w prze rwie te go me czu, ale nikt nie miał do mnie o to pre ten sji. Wo rek z bram ka mi otwo rzył się po prze rwie i czu li śmy, że za - czy na my ła pać wiatr w ża gle. No i za czę ło się. W 55. mi nu cie zdo by - wam go la na 1:0 o Bo że, ja ki by łem wte dy szczę śli wy! To po tym me czu Jan Ci szew ski ko men tu ją cy to spo tka nie na zwał mnie kró - lem bez pań skich pi łek i kró lem gąsz czów w po lu kar nym. Tro chę to dziw ne i skom pli ko wa ne ty tu ły, ale traf nie od da ją ce mój styl gry. Przy ją łem, po bie głem, ude rzy łem w swo im sty lu. Póź niej po szło szyb ko i ład nie. La to, Bo niek, Bun col, Cio łek jed na bram ka ładniej - sza od dru giej. Za gra li śmy świet ny mecz i wy gra li śmy ca łą gru pę.

228 SMOLAR PIŁKARZ Z CHARAKTEREM Opła ca ło się to, bo tra fi li śmy da lej do gru py z Bel gią i ZSRR. Wło si zaś z Bra zy lią i Ar gen ty ną. Prze nie śli śmy się do Bar ce lo ny i już sa ma na zwa zo bo wią zy wa - ła nas do cze goś wiel kie go. To nie by ła już ma ła La Co ruña, ale wiel - ka me tro po lia, co od czu wa ło się na każ dym kro ku. Czy by ła za tem ja kaś spe cjal na tak ty ka na na stęp ne me cze? Mecz z Bel gią uło żył się sam. Ta kie spo tka nie, ja kie ro ze grał wte dy Zby szek, ma się raz w swo jej ka rie rze i czę sto sta no wi ono prze pust kę do wiel kiej ka rie - ry. W tym me czu ża den z mo ich pił ka rzy nie prze biegł nie po trzeb - nie na wet pół me tra po wie dział Piech ni czek po spo tka niu, i tak rze czy wi ście by ło. To był nasz mecz, szyb ko wpa dła pierw sza bram - ka i w tym dniu nikt by z na mi nie wy grał, aku rat tra fi ło na Bel gów. Sko ro my je ste śmy czer wo ny mi dia bła mi, to Bo niek jest ru dym sza - ta nem tak z ko lei opi sy wa li Zbysz ka Bel go wie. Jak du że zna cze nie miał ten mecz dla nas, chy ba do koń ca nie wszy scy zda ją so bie spra wę! Wy nik 3:0 i świet na gra spra wi ły, że już w przed bie gach, przy naj mniej na pa pie rze, by li śmy w du żo lep szej sy - tu acji niż ZSRR. Wy nik psy cho lo gicz nie od dzia ły wał na pił ka rzy ra - dziec kich, któ rzy póź niej po la tach stwier dzi li jed no gło śnie, że ba li się, że by z Pol ską nie prze grać, i to wy so ko. Re mis był by jesz cze do przy - ję cia, ale po raż ka mo gła mieć dla nich przy kre kon se kwen cje. Ba li się przy jąć z na mi otwar tą wal kę, ba li się na szych kontr i cho ciaż sa mi czu li się moc ni, to na otwar tą wy mia nę cio sów w tym me czu nie po - szli. By li jed nak bar dzo groź ną i do brą dru ży ną. Ich ów cze sna naj - więk sza gwiaz da Oleg Bło chin rów nież w me czu z na mi za bar dzo so bie nie po grał. Po la tach wszy scy za rzu ca li mu, że w de cy du ją cym mo men cie, czy li w me czu z Pol ską, nie wziął na sie bie od po wie dzial - no ści za grę, nie oka zał się praw dzi wym li de rem dru ży ny. Wy nik 3:0 z Bel gią zro bił na pił ka rzach z ZSRR wra że nie. Psy - cho lo gia po raz ko lej ny po ka za ła, jak waż ną jest na uką. Gdy by śmy wów czas wy gra li z Bel gią 1:0 lub 2:1, to mecz ze Związ kiem Ra dziec - kim był by pew nie du żo trud niej szy. Pa mię tam, że ów cze sny dru gi tre ner tej re pre zen ta cji Wa le ry Ło ba now ski ca ły czas krą żył przy ludziach z na szej eki py. Przy cho dził na na sze kon fe ren cje pra so we, że by do wie dzieć się cze goś wię cej o tym, co pla nu je my, ro zu miał język pol ski. W Hisz pa nii na pił ka rzy Związ ku Ra dziec kie go zwró - co no uwa gę po pierw szym me czu, w któ rym do 87. mi nu ty pro wa -

X. TANIEC Z PIŁKĄ 229 dzi li 1:0 z Bra zy lią, by prze grać 1:2. Sam Jo han Cruyff przed me - czem z Pol ską to wła śnie Sbor ną uwa żał za fa wo ry tów. Ma ją cie - kaw szy atak i gra ją ofen syw niej mó wił, jed nak nasz wy nik z Bel ga mi na ka zy wał im ostroż ną grę. Po za tym pa mię tać trze ba, że mecz ten roz gry wa ny był w okre sie pa nu ją ce go w Pol sce sta nu wojen ne go. Na try bu nach, kie dy gra no hymn, do strze gli śmy za bram ką trans pa ren ty So li dar no ści, któ re by ły usu wa ne z wi zji w trak cie trans mi sji z Bar ce lo ny do Pol ski. Jak do brze by ło by mieć już ten mecz za so bą! Zresz tą trans mi - sja te le wi zyj na też prze szła do hi sto rii z ra cji swo jej wy jąt ko wo ści. W pierw szej po ło wie wi dzo wie w kra ju nie mo gli oglą dać ata ków na pol ską bram kę, a w dru giej z ko lei na szych ofen syw nych ak cji. Re ali za tor trans mi sji, wów czas gdy wy da rze nia na bo isku prze no si - ły się w ten za ka za ny sek tor z trans pa ren tem So li dar no ści, emi to - wał in ny ob raz. Tym cza sem ja do star cza łem mu mnó stwo pra cy, po nie waż czę sto ucie ka łem aku rat do te go na roż ni ka bo iska, za któ - rym wi siał trans pa rent. Nie są dzi łem, że tym me czem przej dę do hi - sto rii pol skiej pił ki i dam, jak się po la tach oka za ło, nie tyl ko swo im ro da kom po wo dy do du my i sa tys fak cji. Sam mecz to by ła rze czy wi ście ta ka wza jem na de li kat na wy mia - na cio sów, po łą czo na od cza su do cza su z groź nym strza łem na bram - kę. Kie dy by ło co raz bli żej koń ca, po my śla łem so bie: czy te raz nie po grać tro chę na czas, na utrzy ma nie wy ni ku, przy oka zji tak, aby tro chę wku rzyć ry wa la? Wte dy znów za sto so wa łem to, o co po pro sił mnie Dey na w li go wym me czu z Za głę biem So sno wiec. Po sta rać się jak naj dłu żej prze trzy mać pił kę w na roż ni ku bo iska. Uda ło się! Umia łem się za sta wić, moc no trzy ma łem się na no gach i rze czy wi - ście wy bi łem prze ciw ni ków z ryt mu gry. Póź niej jesz cze wie lo krot nie za sto so wa łem ta kie roz wią za nie. Nie któ rym ki bi com spodo ba ło się to, in ni gwiz da li, bo nie po do ba ła się ta ka gra na czas. I już od te go cza su, kie dy ktoś w me czu za cho wy wał się podob nie jak ja, to wszyst - kim od ra zu na su wa ło się sko ja rze nie i porów na nie ze mną. W pol - skiej te le wi zji za wsze sły sza łem w po dob nych sy tu acjach ko men tarz: Za gra nie w sty lu Włod ka Smo lar ka to dla mnie na wet po la tach bar dzo mi łe. Sier giej Bo row ski i Sier giej Bał ta cza, któ rzy szcze gól - nie w tym me czu do świad czy li mo je go sty lu gry, py ta ni o Pol skę, za wsze wspo mi na ją wła śnie ten mecz.

230 SMOLAR PIŁKARZ Z CHARAKTEREM Hiszpania 1982. Zbigniew Boniek, Andrzej Szarmach i Włodzimierz Smolarek. Marek Wielgus / Reporter

X. TANIEC Z PIŁKĄ 231 Hiszpania 1982. Marek Dziuba, Włodzimierz Smolarek, Zbigniew Boniek, komentator Jan Ciszewski, trener Antoni Piechniczek Marek Wielgus / Reporter

232 SMOLAR PIŁKARZ Z CHARAKTEREM Tuż przed koń cem mia łem do brą oka zję do zdo by cia go la, któ rej nie wy ko rzy sta łem. Bie głem w swo im sty lu po skrzy dle, tuż przed po - lem kar nym zsze dłem tro chę do środ ka, ude rzy łem pił ka mi nę ła słu pek bram ki uklęk ną łem i zła pa łem się za gło wę. Wkrót ce jed - nak sę dzia od gwiz dał ko niec i by li śmy w nie bie. Do mun dia lo we go stu dia te le wi zji scho dzi li śmy się stop nio wo, a Bo niek wy stą pił w nim w ko szul ce z na pi sem CCCP, któ rą wy mie nił po me czu. Mo że nie któ - rym się to nie po do ba ło, ale wła śnie mo im zda niem to by ło faj ne to tak jak by żoł nierz pa ra do wał ze zdo by tym sztan da rem wro ga, tak on miał na so bie ko szul kę ry wa la, któ ry nie dał nam ra dy. Co do Boń ka, to wła śnie ten mecz był też nie ste ty pierw szą za - po wie dzią złych rze czy, któ re mia ły na stą pić w ko lej nym spo tka - niu w pół fi na le z Wło cha mi. Po pierw sze, Bo niek do stał żół tą kart kę dru gą w ca łym tur nie ju, więc by ło wia do mo, że w pół fi na le nie za gra wiel ka stra ta! Tak na mar gi ne sie, to on za wsze twier - dził, że sę dzia po lo wał na nie go w tym me czu i ów sę dzia już w chwi - li roz po czę cia me czu za kła dał, że tę żół tą kart kę mu po ka że. Po dru gie, da ło się wy czuć u wie lu lu dzi z na szej eki py at mos fe rę suk ce su i pew ne go roz prę że nia. Se lek cjo ner na wet na kon fe ren cjach pra so wych był ja kiś ta ki wy lu zo wa ny jak by do brze wie dział, że pół fi nał z Wło cha mi bę dzie prze gra ny i trze ba sku pić się naj bar dziej na me czu o III miej sce. Ta kie od nio słem wte dy wra że nie, któ re pod - trzy mu ję po dzień dzi siej szy! O to i o nie wy sta wie nie Szar ma cha w pół fi na le mo gę mieć do Ant ka pre ten sje! Od nie śli śmy wiel ki suk - ces, je ste śmy w czwór ce naj lep szych dru żyn świa ta to by ło naj - waż niej sze, o wy stę pie w fi na le na wet nie któ rzy nie ma rzy li. O tym na wet nie by ło mo wy, trud no w ogó le by ło to so bie nie któ rym wy - obra zić. A szko da! Nie wiem, czy jesz cze kie dy kol wiek bę dzie my gra - li mecz o ta ką staw kę, chy ba tak szyb ko się na to nie za no si. Są dzę, że do koń ca nie wy ko rzy sta li śmy szan sy, któ rą wte dy mie li śmy. Te go me czu z Wło cha mi, prze gra ne go jesz cze przed roz po czę - ciem, naj bar dziej ża łu ję w swo jej ka rie rze. Czyż by tre ner był tak prze wi du ją cy, że po no cy po prze dza ją cej mecz z Wło cha mi wie dział, że już nie ma my pra wa wy grać? Co się dzia ło tej no cy? Dzia ło się coś, co ni gdy nie po win no mieć miej sca. Otóż ja ko je dy na dru ży na na tym tur nie ju miesz ka li śmy w ho te lu bez kli ma ty za cji! Cze go my nie ro bi - li śmy, że by za snąć cho ciaż na chwi lę! Okła da nie się mo kry mi prze -

X. TANIEC Z PIŁKĄ 233 ście ra dła mi, chło dze nie zim ną co ca -co lą to by ły na sze spo so by na prze trwa nie tej kosz mar nej no cy. Wła śnie przy kład co ca -co li ide - al nie mó wi o na szym ów cze snym przy go to wa niu me dycz nym, ja kie mie li śmy w pol skim spo rcie. Pi cie te go zim ne go słod kie go na po ju jest su ro wo za bro nio ne lu dziom upra wia ją cych sport wy czy no wo. Nie któ - rzy na wet są ba da ni re gu lar nie przez le ka rzy, czy aby nie pi ją co ca - -co li, od któ rej moż na się uza leż nić. Ma ło te go, cza sem pła cą ka ry, je że li w ich or ga ni zmie wy kry ta zo sta nie jej obec ność. Moż na więc so bie wy obra zić, jak nie wska za ne jest pi cie co li przez tych, któ rzy wal czą o naj waż niej sze lau ry! Z te go co pa mię tam, to Lo thar Mat tha - eus i Lu is Fi go swo je go cza su by li nie mal uza leż nie ni od co li i to wła - śnie ich le ka rze ba da li w związ ku z tym naj su ro wiej. My wte dy o tej zim nej co li ma rzy li śmy! Na Za cho dzie to by ło za bro nio ne! W tej at mos fe rze wy szli śmy na bo isko wal czyć o fi nał mi - strzostw świa ta! To na wet w tam tych cza sach by ło nie do po my śle - nia! Za wsze kie dy przy po mi nam so bie tam ten mecz lub oglą dam skró ty z nie go, to od ra zu rzu ca mi się w oczy, że by li śmy wy raź nie wol niej si, wszyst kie na sze re ak cje, za gra nia by ły o kil ka se kund spóź nio ne. Na wet te dwa go le, któ re strze lił nam Pa olo Ros si, też wy ni ka ły z ta kiej na szej ospa ło ści. Wi dać to od ra zu. Mecz prze szedł bez hi sto rii. Wiel ka szko da, że je den z naj waż - niej szych me czów re pre zen ta cji był tak sła by w na szym wy ko na niu. Nie sta no wi li śmy dla ry wa la pra wie żad ne go za gro że nia. Nie ma się też co tłu ma czyć, że aku rat po wy gra nej z Bra zy lią Wło si na bra li wia tru w ża gle i gra li kon cer to wo, a Ros si był nie do upil no wa nia. Pa rę lat póź niej se lek cjo ner wło skiej re pre zen ta cji z uśmie chem stwier dził, że już przed me czem wi dać by ło na sze zmę cze nie i roz - draż nie nie. W ten spo sób wy trą ci li śmy so bie sa mi swo je naj więk sze atu ty: szyb kość, prze bo jo wość i zde cy do wa nie. Tym ra zem to ja do sta łem żół tą kart kę i wie dzia łem, że tur niej już się dla mnie skoń czył. O trze cie miej sce nie za gra łem. Mój bo isko - wy przy ja ciel Gen ti le ro bił wszyst ko, aby uprzy krzyć nam ży cie. To był świet ny obroń ca, ale rów nież pro wo ka tor i mistrz fau li, gra ją cy bar dzo ostro, a przy tym był zna ko mi tym ak to rem na bo isku. Po raz ko lej ny trze ba na pi sać o tym, co wszy scy, tre ne ra Piechnicz ka nie wy łą cza jąc, roz pa mię tu ją do tej po ry. Te mat rze ka, któ ry pew nie za wsze już bę dzie wra cał: czy to nie An drzej Szar mach

234 SMOLAR PIŁKARZ Z CHARAKTEREM powi nien za grać w tym me czu, a nie Ku sto i Pa łasz! Sa mi Wło si nie wie rzy li, że nie ma go w wyj ścio wej je de na st ce. Ba li się te go na sze - go dia bła. An drze jo wi za wsze do brze gra ło się z Wło cha mi, spra - wiał im du żo pro ble mów. Nie raz jest tak, że da ny pił karz jak by uro dził się, by grać i wy gry wać z nie któ ry mi dru ży na mi. Ja mia łem w swo jej ka rie rze Gre cję i NRD za wsze w za leż no ści od te go czy re pre zen ta cja gra ła le piej, czy go rzej to i tak w me czach z ty mi dru - ży na mi by łem naj lep szym, naj groź niej szym pol skim za wod ni kiem. Szar mach miał ta kie go no sa do Wło chów. Mó wi ło się, że nie był przy - go to wa ny do tur nie ju, po je chał bar dziej za wcze śniej sze za słu gi dla re pre zen ta cji, nie wal czył o miej sce w skła dzie. Ale czy moż na po - wie dzieć, że pił karz li gi fran cu skiej, któ rym był ów cze śnie An drzej, tra fia ją cy re gu lar nie do siat ki, wy bie ra ny naj lep szym ob co kra jow - cem gra ją cym we Fran cji był za sła by, aby za grać w tym me czu? Bzdu ra! Czy nie wal czył o miej sce w je de na st ce? Był ra czej znie chę - co ny tym, że nie gra na tym tur nie ju. Ta ki pił karz jak on mógł przez ca ły mecz być ma ło wi docz ny, ale jed no cze śnie cze kać na swo ją pił - kę me czo wą i zro bić swo je. Zresz tą Szar mach był wła śnie ta kim za - wod ni kiem. Już od igrzysk w Ka na dzie w ro ku 1976, gdzie był kró lem strzel ców, za rzu ca no mu, że gra ina czej niż kie dyś bar dziej sta tycz nie, a mi mo to on wciąż strze lał bram ki. Ta ki był je go styl. Dla te go wła śnie przy dał by się w me czu z Wło cha mi. Za grał w me czu z Fran cją i zro bił, co do nie go na le ża ło, cho ciaż już po dob no szy ko wa ny był do zmia ny. Kie dy An drzej strze lił na 1:1 z Fran cją głów ką w swo im sty lu to gest, któ ry wte dy za de mon - stro wał, mó wił wszyst ko. Co, ja się nie na da ję? roz ło żył rę ce w ge - ście roz cza ro wa nia, że nie da ne mu by ło grać czę ściej na tych mi strzo stwach. Pa trz cie, co po tra fię no i co, kto miał ra cję te ge sty, mi ny, mó wi ły sa me za sie bie. On był od strze la nia, a nie od gra nia. Nie umniej szam umie jęt no ściom Mar ka Ku sto i An drze ja Pa ła - sza, któ rzy za gra li w tym me czu, ale oni jed nak nada wa li tro chę na in nych fa lach i wi dać by ło, że za bar dzo nie ro zu mie my się na bo - isku. To by li pił ka rze z in nej pół ki. Czy to nie był ja kiś żart hi sto rii? Ja kieś szczę ście w nie szczę ściu? Szczę ście, bo gra li śmy w pół fi na le mi strzo stw świa ta, a nie szczę ście, że w tym naj waż niej szym me czu o si le na sze go ata ku mie li de cy do wać pił ka rze z ław ki re zer wo -

X. TANIEC Z PIŁKĄ 235 wych, któ rzy ni gdy wcze śniej ani już póź niej nie za gra li w me czu o wy so ką staw kę. By li to za wod ni cy, któ rzy za li czy li swo je de biu ty w fi na łach mi strzostw świa ta w jed nym z naj waż niej szych me czów. Wcze śniej ża den z nich na wet nie ma rzył o grze w pierw szej je de na - st ce! To nie praw do po dob ne, ale jed nak praw dzi we. Tu na stęp na moja dy gre sja: tak na praw dę to pro blem z na past ni ka mi tylko nie był pro blemem póź niej szych se lek cjo ne rów: Ła zar ka, Strej laua, Jana sa czy En ge la. Już wte dy, tam w Hisz pa nii, był pro blem z na - past ni ka mi i du ble ra mi. Już wte dy od czu wa li śmy de fi cyt kla so wych na past ni ków. By li do brzy pił ka rze, ale naj czę ściej koń czy li ja ko gwiaz decz ki na szych li go wych bo isk. By li czę sto chi me rycz ni, do - bre me cze prze pla ta li sła by mi, po nad to pa li li się w me czach o staw - kę. Za gra ni cę chciał wy je chać każ dy i to w za sa dzie by le gdzie. Ist niał już wte dy mit wiel kich pie nię dzy za ro bio nych w za gra nicz - nych klu bach. Rze czy wi ście, prze licz nik ob cej wa lu ty w sto sun ku do zło tów ki był bar dzo ko rzyst ny. Jed nak rze czy wi stość nie za wsze by ła ta ka ró żo wa, jak to się wy da wa ło. Je że li na wet ktoś wy je chał za gra ni cę i grał, to nie by ły to klu by rzu ca ją ce na ko la na. Dla te go wła śnie uwa żam, że An drzej Szar mach po wi nien mi mo wszyst ko za - grać w tym me czu. Piech ni czek jak by też po ci chu przy zna wał, że to był jed nak jego błąd. Mo że by i nas wów czas An drzej nie zba wił, ale ca ła dru ży na by ła by za do wo lo na, gdy by za grał, a te kil ka me czów, któ re za gra - łem ra zem z nim w re pre zen ta cji, po ka za ły, że gra nam się bar dzo do brze. Są dzę, że tłu ma cze nie, iż An drzej grał sta tycz nie i dla te go z Wło cha mi mu szą za grać pił ka rze ru chli wi i szyb cy, nie jest do koń - ca prze ko nu ją ce. Jesz cze raz pod kre ślę, iż od no szę wra że nie, że bar - dziej za le ża ło nie któ rym na wy gra nej w me czu o III miej sce niż na grze w fi na le. Czyż by ta kie ra cjo nal ne po dej ście do spra wy, że z Wło cha mi nie ma my szans, więc prze gra ną z ni mi przyj mij my spo koj nie, a skup my się na grze o brąz, by ło słusz ne? Mo że i rze czy - wi ście Wło si z sza le ją cym Ros sim by li po za na szym za się giem, ale my nie zro bi li śmy wszyst kie go, aby im w tym bar dziej prze szko - dzić. Wiel ka szko da, prze gra na w tym me czu to mo ja naj więk sza spor to wa po raż ka! Ta kie me cze jak tam ten ma się raz w ży ciu! Z Fran cją o III miej sce nie wy stą pi łem, bo mia łem od po ku to wać za żół te kart ki. W tym z ko lei me czu Wal dek Ma ty sik omal nie

236 SMOLAR PIŁKARZ Z CHARAKTEREM dostał za pa ści i wró cił do ka dry po pół to ra ro ku. Ty le cza su na spraw ne zre ge ne ro wa nie i doj ście do zdro wia po trze bo wał je go mło dy or ga nizm. Ale miał wię cej szczę ścia niż in ni moi ko le dzy, jak na przy kład Wra ga, i wy czy no wo na wy so kim po zio mie grał w pił kę jesz cze bar dzo dłu go. Miał chłop szczę ście i moc ny or ga nizm! To było ko lej ne spię cie w ka drze. Przed me czem z Fran cją utkwił mi w pa - mię ci cha rak te ry stycz ny wi dok wła śnie Ma ty si ka i Pa ła sza po ubie - ra nych w mo kre prze ście ra dła. Na ko niec do szło jesz cze do zgrzy tu w cza sie de ko ra cji. Szef FIFA Ha ve lan ge po dał ka pi ta no wi Wład ko wi Żmu dzie me da le na tacy, a ten roz dał nam wszyst kim. Czy to był ta ki sprze ciw wobec te go, co wów czas dzia ło się w Pol sce? Czy sport po raz ko lej ny powią - za ny zo stał z po li ty ką? Chy ba tak, a to do wód na to, że ca łe na sze ży cie, wszyst ko, co ro bi my, co dzie je się wo kół nas, to jed na wiel ka po li ty ka. Cho ciaż po dob no z tym wrę cza niem me da li by ło tak, że wrę cza ją cy miał na no gach pla żo we klap ki i wsty dził się pa ra do - wać w ta kim obu wiu. Wcze śniej ob tarł so bie pal ce stóp i nie mógł wło żyć in ne go obu wia. Pro po zy cję wrę cza nia me da li otrzy mał tuż po za koń czo nym me czu i by ło już za póź no, że by szu kać gdzieś od - po wied nie go obu wia. Nie wy szedł więc na de ko ra cję z lo ży ho no ro - wej. Ża ło wa łem, że nie za gra łem w tym me czu rów nież dla te go, że w koń ców ce w bar wach Fran cji po ja wił się na bo isku Di dier Six, ten sam, któ re go oj ciec czte ry la ta wcze śniej chciał mnie za trzy mać we Fran cji. Nie przy pusz cza łem, że na stęp ny mecz re pre zen ta cja Pol - ski rów nież ro ze gra z Fran cją, a ja po raz pierw szy zo sta nę jej ka pi - ta nem! Na ra zie przy szedł jed nak czas na świę to wa nie. Jed nym z naj bar dziej uszczę śli wio nych na szym suk ce sem był nie za po mnia ny ko men ta tor Jan Ci szew ski oso ba, któ ra za wsze mo gła wejść do na szej szat ni i na wet kie dy ostro po nas je chał, to nie mie li śmy mu te go za złe. Pan Ja nek był już wów czas moc no scho - ro wa ny, ten suk ces to by ło chy ba dla nie go uko ro no wa nie dzien ni - kar skie go fa chu da li śmy mu mnó stwo ra do ści. Nie po wi nien wów czas prze sa dzać z tak moc nym świę to wa niem do brze o tym wie dział, ale to już chy ba by ło dla nie go bez zna cze nia. Świet ny człowiek. Je go cha rak te ry stycz ne go gło su, sty lu prze ka zu ni gdy nie za po mni my. Błę dy ję zy ko we, któ re po dob no po peł niał! Ży czył bym ta kich każ de mu, a w fer wo rze tych wiel kich emo cji to wa rzy szą cych

X. TANIEC Z PIŁKĄ 237 me czom, któ re on ko men to wał, umknę ły gdzieś w da li. Te je go ostat - nie sło wa w koń ców ce me czu z Fran cją: Niech jesz cze raz za krzyk - nę: Pol ska trze cią dru ży ną świa ta! dzi siaj brzmią jak je go wiel kie po że gna nie z tym, co ro bił, i chy ba z wiel ką pol ską pił ką. Ja też te raz po la tach są dzę, że to trze cie miej sce by ło chy ba dla nas ja kąś re kom pen sa tą za mun dial w Ar gen ty nie, za to, że nie przy - wieź li śmy stam tąd me da lu, ma jąc po dob no naj lep szą wów czas dru - ży nę. Rów nież za tak pe cho wo prze gra ne eli mi na cje do Eu ro 80. Sta siu Ter lec ki ma na praw dę du żo ra cji w tym, co na pi sał w swo jej książ ce, że gdy by śmy po je cha li wte dy na ten tur niej, to me dal był cał kiem re al ny. RFN był wów czas po za za się giem wszyst kich, ale dru gie, trze cie miej sce, kto wie! Ho lan dia, któ ra za nas po je cha ła na ten tur niej, w eli mi na cjach by ła wy raź nie słab sza w oby dwu me - czach z Pol ską. Przy po mnę, że nam wy bit nie nie uda ły się wte dy me - cze z NRD. Dla te go ta Hisz pa nia to by ła chy ba ja kaś re kom pen sa ta i na gro da za to, cze go nie uda ło się zro bić wcze śniej. Pro myk ra do - ści dla ro da ków, któ rzy ży li w kra ju po grą żo nym w kry zy sie. Po mun dia lu Piech ni czek zło żył re zy gna cję. Chy ba zda wał so - bie spra wę z te go, że za czte ry la ta po wtó rze nie te go wy ni ku bę dzie gra ni czy ło z cu dem. Ja tak że, mi mo że Piech ni czek był na ustach wszyst kich i miał moc ne po par cie dru ży ny, na ma wia łem go do re zy - gna cji, ob ser wu jąc co raz gor szą sy tu ację pol skiej pił ki. An tek jed nak zmie nił swo ją de cy zję i wró cił mo że do szedł do wnio sku, że nie bę - dzie mu da ne wy je chać za gra ni cę, aby kon ty nu ować ka rie rę, po nie - waż nie do sta nie pasz por tu, a tym sa mym zgo dy na wy jazd. A ja ki był ten tur niej, co dzia ło się za ku li sa mi? Wszy scy li czy - li, że naj więk szą gwiaz dą bę dzie Die go Ma ra do na, je go czas jed nak miał do pie ro na dejść. Swo ją grą wszyst kich ocza ro wa ła Bra zy lia i z tą dru ży ną prze grać na tym tur nie ju nie był dys ho nor wy gra na gra ni czy ła z cu dem. Pew nie gdy by Bra zy lij czy cy z Wło cha mi za gra - li uważ niej w de fen sy wie, to oni gra li by w pół fi na le. Niem cy jak zwy - kle za koń czy li tur niej bar dzo wy so ko, mi mo po dzia łów w dru ży nie, ale rów nież do brze prze kal ku lo wa li wcze śniej, z któ re go miej sca w gru pie le piej bę dzie wyjść. Tym ra zem na nie miec ką pre cy zję, do - kład ność i my śle nie na dzia li się Fran cu zi, któ rzy pro wa dząc w do - gryw ce 3:1, od pa dli po kar nych. Wie lu umniej sza ło na szą wy gra ną 3:2 z ni mi o trze cie miej sce. Bo za gra li w re zer wo wym skła -

238 SMOLAR PIŁKARZ Z CHARAKTEREM dzie, bez gwiazd roz bi tych psy chicz nie po me czu z RFN. Mi mo to mecz o sre bro był bar dzo cie ka wym wi do wi skiem. My za gra li śmy zu - peł nie ina czej niż z Wło cha mi, a oni by li bar dzo bli sko wy rów na nia. Na szej eki pie to wa rzy szy ły róż ne dziw ne hi sto rie nie mal przez ca ły tur niej. Po cząw szy od po by tu w ośrod ku w La Co ru nii, któ ry nie nada wał się do te go, aby w nim od po wied nio tre no wać, a skoń czyw - szy na po wro cie do kra ju w sa mo lo cie peł nym nie mi łych nie spo dzia - nek. Po mi jam już to, że fi nał oglą da li śmy przed te le wi zo rem w ho te lu, bo nie by ło dla nas bi le tów. Z te go, co wiem, bi le ty na mecz fi na ło wy mie li śmy otrzy mać od or ga ni za to rów ja ko me da li ści tych mi strzostw. Praw do po dob nie jed na z osób to wa rzy szą cych eki pie sprze da ła je wszyst kie na czar nym ryn ku. Zresz tą wów czas żar to wa no, że w Hisz - pa nii by ło ści słe kry cie w na szej eki pie: 22 na 22, czy li każ dy pił karz miał swo je go od po wied ni ka wśród osób to wa rzy szą cych. To z ko lei było po wo dem wiel kich oszczęd no ści w eki pie i wy bie ra nia tych naj - tań szych ho te li, bez kli ma ty za cji, w któ rych miesz ka li śmy. Z pie nię - dzy, któ re do sta li śmy od FIFA, trze ba by ło rów nież utrzy mać ofi cje li. Tak by ło w pierw szej i koń co wej fa zie tur nie ju, po któ rych zmie nia li - śmy miej sce swo je go po by tu. Do dam jesz cze, że do dat ko wą atrak cją by ły wów czas tem pe ra tu ry stu le cia w Hisz pa nii. Co szcze gól nie za pa mię ta łem z te go mundialu? Wszyst ko by ło cie ka we. W wol nym cza sie cho dzi li śmy tro chę po węd ko wać, a po wyj - ściu z gru py, kie dy już ma ło kto na to li czył, mie li śmy pro blem z owo ca mi. Owo ce, któ re mie li śmy w ho te lu, za mie rza li śmy z so bą za - brać do Pol ski na pa miąt kę. Rów nież i po to, aby na sze ro dzi ny i naj bliż si mo gli spró bo wać ta kich eg zo tycz nych sma ko ły ków. A tu ta ka nie spo dzian ka 5:1 z Pe ru i owo ce trze ba szyb ko zja dać, bo się po psu ją, a my gra my da lej. Zresz tą pa mię tam, że przed me czem z Pe ru ra zem z kil ko ma ko le ga mi z re pre zen ta cji skie ro wa no mnie na kon tro lę an ty do pin go wą. Nie mo głem od dać mo czu, więc dok tor Gar lic ki za pro po no wał mi wy pi cie dwóch piw, aby po szło mi spraw - niej. Uda ło się. Cza sa mi trze ba więc pa mię tać i sto so wać pro ste, ba - nal ne roz wią za nia. Czy by ły ja kieś spe cjal ne spo so by na mo bi li za cję przed me czem? Nie przy po mi nam so bie ni cze go spe cjal ne go. Pew ne ta kie roz wią za nia sto so wa li na si ry wa le. Pe ru wiań ski pa stor po bło - go sła wił re pre zen ta cję Pe ru przed me czem z Pol ską, a ko ło nas prze - szedł obo jęt nie.

X. TANIEC Z PIŁKĄ 239 Jesz cze przed tym tur nie jem, kie dy by li śmy na au dien cji w Wa - ty ka nie u Ja na Paw ła II, Bo niek po pro sił o wspar cie i mo dli twę za nas. Oj ciec Świę ty od po wie dział wów czas, że pił ka noż na rzą dzi się swo imi pra wa mi i ani on, ani Pan Bóg nie ma ją moż li wo ści, aby tak da le ko in ge ro wać w bieg wy pad ków. Po wie dział wów czas sło wa, któ re mniej wię cej brzmia ły w ten spo sób: Módl się tak, jak by wszyst ko za le ża ło od Bo ga, pra cuj tak, jak by wszyst ko za le ża ło od cie bie. Kie dy zaś już po mi strzo stwach spo tkał się z nim Bo niek, pa pież po wie dział, że gdy by wie dział, iż pój dzie nam tak do brze, to wszyst kim by mó wił, że on o to spe cjal nie się mo dlił! Ta ki był Jan Pa weł II. Pa mię tam, że po tra fił wy mie nić pił ka rzy przed wo jen nej re pre zen ta cji Pol ski. Pa mię tam też, że gdy przed me czem z Bel gią zwie dza li śmy ja kieś za byt ko we bu dow le, to w jed nej z nich, sta rej ka pli cy, za pa li łem świe cę obok ob ra zu, co uwiecz ni ła na zdję ciach jed na z hisz pań skich ga zet. Na cen tral nym pla cu w Bar ce lo nie gra li śmy w trzy kar ty, wzbu - dza jąc zdzi wie nie miej sco wych, któ rych ogry wa li śmy. Na sza gra wy - glą da ła po dob nie jak gra Fran ka Do la sa w fil mie Jak roz pę ta łem dru gą woj nę świa to wą. Naj pierw da wa li śmy wy grać, póź niej to my wy gry wa li śmy. Kie dy za czę ły w grę wcho dzić co raz więk sze su my, od pu ści li śmy. By ło wo kół nas co raz wię cej lu dzi i ro bi ło się za mie - sza nie. To by ły te przy jem ne oko licz no ści, któ re to wa rzy szy ły nam wów czas na tym tur nie ju. My ślę, że chy ba te wszyst kie man ka men - ty, któ re prze zwy cię ża li śmy w Hisz pa nii, po dzia ła ły też na nas mobili zu ją co. To, co by ło dla nas wiel ką prze szko dą i sta no wi ło nie la da pro blem, przy naj mniej czę ścio wo po tra fi li śmy od mie nić na na - szą ko rzyść. W Pol sce był stan wo jen ny, bie da, kry zys. Bo niek za ogrom ne pie nią dze wy jeż dżał do in ne go, lep sze go świa ta. To dzia ła ło na wy - obraź nię, każ dy by tak chciał. To by ła dla nas szan sa na wy bi cie się, po ka za nie. Tuż przed mi strzo stwa mi w Mek sy ku i po nich ma so we wy jaz dy pił ka rzy by ły już pra wie nor mal no ścią. W ro ku 1982 wy - jazd gdzieś w mło dym wie ku, do do bre go klu bu był pra wie nie re al - ny. Chy ba że mia ło się już wiel kie na zwi sko i moc ne po par cie. By li śmy mło dzi, wszy scy peł ni na dziei i w związ ku z tym am bi cja i za an ga żo wa nie wzię ły gó rę nad ty mi wszyst ki mi ne ga tyw ny mi rze - cza mi, któ re dzia ły się wów czas w Hisz pa nii. Mie li śmy świa do mość,

240 SMOLAR PIŁKARZ Z CHARAKTEREM że mo że my do ko nać cze goś wiel kie go. Sta ra li śmy się nie kon cen tro - wać tyl ko na pro ble mach fi nan so wych czy na pro ble mach zwią za - nych z akli ma ty za cją, tyl ko ro bić swo je. To się uda ło, jed nak to by ło za ma ło, że by sa mą am bi cją i wo lą wal ki wy grać z Wło cha mi. Nie któ rzy mó wią też, że je dy nym plu sem afe ry na Okę ciu by - ła ta ka oczysz cza ją ca at mos fe ra w ka drze. To zna czy, że kry ty ka i ka ry po dzia ła ły mo bi li zu ją co na pił ka rzy, wzbu dza jąc u nich swe - go ro dza ju spor to wą złość, ale i też strach przed ka rzą cą rę ką PZPN. Cie ka we bę dzie to, że czte ry la ta póź niej w Mek sy ku wie le hi sto rii, któ re mia ły miej sce w Hisz pa nii, znów się po wtó rzy, jed nak wy nik spor to wy bę dzie zu peł nie in ny. To też bę dzie do wód na to, jak przez czte ry la ta pol ski fut bol się sto czył, przede wszyst kim w kwe stiach men tal nych sa mych za wod ni ków. Pa mię tam, jak Piech ni czek po zło - że niu re zy gna cji z pro wa dze nia re pre zen ta cji zmie nił jed nak zda nie. W mi łej, sym pa tycz nej at mos fe rze oświad czył, że nie wi dzi obec nie kan dy da tów do gry w li nii ata ku. Ale za czte ry la ta, jak mó wił, kto wie, cze go mo że my się spo dzie wać. Je go wy po wiedź utrzy ma na była wów czas w to nie opty mi stycz nym. Kie dy jed nak trzy la ta póź niej po ostat nim me czu eli mi na cyj nym do mi strzostw w Mek sy ku z Bel - gią obej rza łem go so bie w te le wi zyj nych skró tach, to utkwi ły mi w pa mię ci sło wa re dak to ra An drze ja Zy do ro wi cza. Im bli żej by ło koń ca me czu, tym czę ściej po wta rzał w kół ko te sło wa: Nie ma my dzi siaj na past ni ka mo gą ce go po kie ro wać grą tej for ma cji. Pro ble - my or ga ni za cyj ne, brak no wo cze snych roz wią zań to in na spra wa, któ ra sta wa ła się nie ste ty co raz bar dziej obo wią zu ją cą nor mą. Świę to wa nie suk ce su z Hisz pa nii trwa ło krót ko. Po mi jam już fakt, że mo gło do nie go nie dojść, bo sam po wrót z mun dia lu mógł za koń czyć się tra gicz nie. By ły pro ble my z sa mo lo tem. Za li czy li śmy prze siad kę i mię dzy lą do wa nie. Ił -18 to by ła ta ka la ta ją ca trum na, o czym dzi siaj mó wią otwar cie wszy scy eks per ci. Tuż po star cie nie chcia ło scho wać się jed no z pod wo zi sa mo lo tu, a do lą do wa nia pod - cho dzi li śmy kil ka krot nie. Nic za tem dziw ne go, że świę to wa nie roz - po czę li śmy już w trak cie mię dzy lą do wa nia, a koń czy li śmy w sa mo lo cie. Mię dzy lą do wa nie mia ło miej sce na bocz nym pa sie ma - dryc kie go lot ni ska w to wa rzy stwie sied miu wo zów stra żac kich go - to wych do ak cji. W tej sy tu acji wszy scy od re ago wy wa li stres moc ny mi trun ka mi. Moż na więc po wie dzieć, że szczę ście w nie -

X. TANIEC Z PIŁKĄ 241 szczę ściu to wa rzy szy ło nam nie tyl ko na tur nie ju w Hisz pa nii, ale przed nim i po je go za koń cze niu. To by ła chy ba ta ka sym bo licz na za - po wiedź ko lej nych cze ka ją cych nas złych wy da rzeń. Praw dzi wa bom ba wy bu chła tuż po mun dia lu. Oka za ło się, że pił ka rze Wi sły Kra ków po je cha li na mi strzo stwa z kon tu zja mi. Szu - ka no win nych. Tre ner po dał się do dy mi sji, ale jed nak wró cił. Roz - ognio no kon flikt, zor ga ni zo wa no kon fe ren cję na te mat me dy cy ny spor to wej w Pol sce, ale jak to zwy kle u nas by wa, cho dzi ło tu o ata - ki per so nal ne. Z ra por tu i dys ku sji, któ ra wy wią za ła się po mi strzo - stwach, nie wy cią gnię to wnio sków. Spra wa znów przy schła i pro ble my roz my ły się. Tłu ma czo no to wszyst ko ogól nie złą sy tu acją na sze go kra ju i tym, że są więk sze pro ble my do roz wią za nia i trze - ba szu kać te go, co łą czy, a nie te go, co dzie li. Za po mnia no, że te z po - zo ru drob ne pro ble my skła da ją się na sze reg jesz cze in nych, któ re nie roz wią za ne, two rzą ciąg ne ga tyw nych zja wisk. Tym cza sem pro - ble my na ra sta ły w try bie bły ska wicz nym i bo ry ka my się z ni mi do dziś. Wy szły i od bi ły się czkaw ką jesz cze w trak cie eli mi na cji do Eu ro 84. Po ciąg o na zwie pro fe sjo na lizm już wte dy za czął od nas od jeż dżać, a obec nie mknie z za wrot ną pręd ko ścią i nie wia - do mo, czy ktoś i kie dy zdo ła go wresz cie za trzy mać!