Tygodniowy Przegląd Rynku Finansowego 7 marca 2008 r. NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA Z RYNKÓW Liczba miejsc pracy w lutym spadła w USA o 63 tys. (oczekiwano wzrostu o 17 tys.). ECB, Bank Anglii i Bank Japonii pozostawiły stopy procentowe bez zmian, Bank Australii podniósł je o 25 pkt bazowych, a Bank Kanady obniżył o 50 pkt. Według szacunków Ministerstwa Finansów inflacja w Polsce wyniosła w lutym 4,6 proc. RYNEK WALUTOWY kursy NBP kupno sprzedaż USD/PLN 2,2912 2,3374 EUR/PLN 3,5170 3,5880 CHF/PLN 2,2258 2,2708 Tabela obowiązująca od dnia 07.03.2008 r. POLSKI RYNEK Złoty nadal podporządkowany był ruchom na międzynarodowym rynkom walutowym, choć akurat w ostatnich dniach umocnienie euro do dolara nie przekładało się już tak łatwo na umocnienie złotego. A to za sprawą wiele tłumaczącego pojęcia awersji do ryzyka, które pojawiło się znów na rynkach finansowych wraz ze spadkiem cen akcji na całym świecie. U nas dolar po zderzeniu z poziomem 2,30 PLN, kończy tydzień na poziomie 2,326 PLN o 0,6 proc. wyżej niż przed tygodniem. Euro podrożało (a drożało tylko w czwartek i piątek) do 3,569 PLN czyli o 1,6 proc. w skali tygodnia. Najmocniej podrożał zaś frank, co jest prostą konsekwencją wzrostu franka na świecie. U nas podrożał o 2,4 proc. do 2,267 PLN i jest najdroższy od czterech tygodni. ZAGRANICZNE RYNKI To był tydzień, w którym każdy kolejny dzień przynosił nowy rekord notowań euro wobec dolara. Skończyło się na 1,546 USD, krótko po tym jak w piątek po południu Departament Pracy opublikował zaskakująco słabe dane o spadku liczby etatów w amerykańskiej gospodarce. Dane okazały się słabe w sam raz, by wykorzystać je do realizacji zysków (czyli sprzedać euro po rekordowo wysokich cenach każdemu, kto uwierzył, że możliwy jest jego dalszy wzrost w tak krótkim czasie). W skali tygodnia euro podrożało do dolara o 1 proc. do 1,533 USD. Jen zyskał wobec dolara 1 proc., a wobec euro nie zmienił wartości. 1
RYNEK OBLIGACJI POLSKI RYNEK Polskie obligacje nadal tracą na wartości, a ich rentowność rośnie w miarę jak inwestorzy uświadamiają sobie, że prognozy wzrostu inflacji powyżej 5 proc. to nie jest sience-fiction, lecz coraz bardziej realny scenariusz. Na koniec tygodnia papiery dwuletnie dawały 6,32 proc. zysku wobec 6,25 proc. w zeszły piątek. Rentowność obligacji dziesięcioletnich wzrosła do 6,13 proc. wobec 5,98 proc. w zeszłym tygodniu. Trzymiesięczna stopa WIBOR wzrosła do 5,99 proc. z 5,94 proc. tydzień temu. ZAGRANICZNE RYNKI Rentowność obligacji dwuletnich amerykańskiego rządu spadła do 1,40 proc. (najniżej od 2003 r.), ale na koniec tygodnia wróciła do 1,53 proc. Inwestorzy nie mają wątpliwości, że recesja w USA się rozwija, co popycha ich w stronę bezpiecznych papierów, których ceny rosną. Przed tygodniem amerykańskie dwulatki dawały 1,7 proc. zysku. Na wysokim poziomie utrzymuje się rentowność 10-latek wynosi 3,53 proc. wobec 3,57 proc. przed tygodniem. To wyraz obaw o wzrost inflacji w długim terminie. Rentowność dwuletnich obligacji niemieckiego rządu wyniosła 3,22 proc. wobec 3,14 proc. przed tygodniem. Wzrost rentowności to efekt rozczarowania komunikatem ECB, z którego wynika, że bank centralny strefy euro nie planuje obniżek stóp procentowych. RYNKI AKCJI POLSKI RYNEK Cztery sesje spadkowe i jedna wzrostowa (w środę) taki przebieg miały notowania w minionym tygodniu. Trudno, aby statystyka tygodnia indeksów miała korzystny wydźwięk. WIG spadł o 3,6 proc., tyle samo WIG20, mwig 4,0, a swig 4,4 proc. Jedyne czym można się cieszyć to niska aktywność inwestorów w czasie spadków, obroty rosły wyraźnie tylko w tych rzadkich chwilach, kiedy wartość giełdowych indeksów rosła, co daje nadzieje, że podaż jest relatywnie słaba, a kupujący czekają na dobry moment (lepszą sytuację na giełdach światowych), by wydać swoje pieniądze. ZAGRANICZNE RYNKI EUROPA Pod koniec ubiegłego tygodnia FTSE przełamał wsparcie trendu wzrostowego (odreagowania po styczniu), a francuski CAC40 zrobił to już w pierwszej minucie poniedziałkowej sesji, nic więc dziwnego, że w tym tygodniu inwestorzy z rynków europejskich pozbywali się akcji. W ujęciu tygodniowym wspomniane indeksy straciły odpowiednio 2,6 proc. (FTSE) i 3,3 proc. (CAC40), co było głównie udziałem spółek finansowych, technologicznych, linii lotniczych (wynik drogiej ropy) oraz samochodowych. Tym ostatnim nie pomogła nawet informacja o planowanym przejęciu szwedzkiej Scanii przez Volkswagena przy udziale Porsche, bowiem kiepskie prognozy Peugeota Citroena nie wróżą najlepiej dla branży. Z kolei banki i producenci sprzętu komputerowego tracą na kiepskich prognozach dla USA jeśli chodzi o straty banków oraz sprzedaż detaliczną. W rezultacie indeksy rosły tylko w środę, przerywając serię pięciu sesji spadkowych z rzędu. Węgierski BUX spadł o 5,4 proc. 2
USA Pomimo bardzo ponurych nastrojów na giełdzie na Wall Street jej główne indeksy do czwartku poruszały się w trendzie bocznym (choć przy bardzo wysokich wahaniach). Inwestorzy odpoczywali od silnych spadków z ubiegłego tygodnia, a kontynuację przeceny na spółkach finansowych i technologicznych równoważyły wzrosty spółek surowcowych. Taka równowaga utrzymywała się przez trzy sesje, pomimo, że poza nieznacznie wyższym od prognoz wskaźnikiem ISM publikacje makro solidarnie rozczarowywały. W czwartek wykresy wybiły się w dół ze wspomnianej bazy (jak można się było spodziewać) i po dwuprocentowych spadkach indeksy znalazły się poniżej styczniowych dołków (w cenach zamknięcia) czyli najniżej od półtora roku. Impulsem do zejścia na tak niskie poziomy był nieprzekonujący plan uratowania ratingu AAA przez Ambac oraz problemy z płynnością dwóch mniejszych instytucji finansowych. Piątkowe dane z rynku pracy były mieszane - zatrudnienie w sektorze pozarolniczym spadło, ale bezrobocie również (to podważa wiarygodność danych, chociaż teoretycznie można to wytłumaczyć rezygnacją części bezrobotnych z poszukiwania pracy). Niemniej, dobre prognozy spółek oraz spekulacje dotyczące obniżki stóp przez FED uratowały akcjonariuszy przed przeceną i po otwarciu indeksy wahały się w okolicach czwartkowego zamknięcia. AZJA Obawy o sytuację gospodarki amerykańskiej oraz silne umocnienie jena pociągnęło giełdy azjatyckie w dół. Ponieważ oba czynniki uderzają bezpośrednio w japońskich eksporterów indeks Nikkei spadł o ponad 6 proc. To największy tygodniowy spadek indeksu giełdy w Tokio od pół roku, który pokazuje, że obawy o recesję w Kraju Kwitnącej Wiśni są coraz większe. Jeszcze bardziej zostały przecenione akcje w Hong Kongu. Hang Seng stracił 7,5 proc., czyli najwięcej od ponad siedmiu lat. Duży zasięg spadków jest oczywiście w tym przypadku pochodną siły wcześniejszych wzrostów. W okresie sierpień - listopad ubiegłego roku ten indeks zyskał 60 proc. i utworzył się bąbel spekulacyjny, który teraz pęka. W tej sytuacji przyspieszenie zniżki wcale nie musi oznaczać końca fali spadkowej. Znacznie lepiej w tym towarzystwie wygląda koreański Kospi, który spadł o 2,8 proc. EUROPA USA AZJA BUX -5,4% CAC40-3,3% FTSE100-2,6% DJIA -2,3% NASDAQ -2,1% S&P500-2,2% HANG SENG -7,5% KOSPI -2,8% NIKKEI -6,0% Tygodniowe zmiany wartości indeksów na światowych giełdach, 07.03.2008 r. (godz. 17.30) RYNEK SUROWCÓW Mijający tydzień przyniósł na rynek surowcowy kontynuację wzrostów, nowe rekordy oraz bardzo wysokie wahania. To wynik dalszej deprecjacji dolara oraz coraz większych obaw o gospodarkę amerykańską (niepewność zwiększa zmienność kursów). W ujęciu tygodniowym (londyńska) baryłka ropy podrożała o 1,8 proc., tona miedzi o 0,8 proc., a złoto o 0,3 proc. Niemniej, jeszcze w środę rano wspomniane towary były na sporych minusach. Ropa szła w dół przed spotkaniem OPEC (inwestorzy oczekiwali, że nie obniży wydobycia - tak też się stało) oraz przed publikacją tygodniowej zmiany paliw w Stanach. Rynek spodziewał się ich kolejnego wzrostu, więc gdy lekko spadły, ropa wróciła na rekordowe poziomy. Złożyły się na to również obawy o niestabilną sytuację w Kolumbii oraz na Bliskim Wschodzie. Wywindowały one londyńską baryłkę brent do 102,90 USD i nowojorską crude do 105,90 USD. W tym samym kierunku poruszała się cena miedzi, która po workowym odreagowaniu w środę i czwartek ocierała się o rekordowe poziomy (8.800 USD za tonę). Końcówka tygodnia ubiegła jednak pod dyktando realizacji zysków w wyniku spekulacji, że chińscy konsumenci miedzi wstrzymają się z zakupami do spadków na bardziej atrakcyjne poziomy. Złoto przez cały tydzień poruszało się w trendzie bocznym o paśmie wahań 960-990 USD za uncję. Widać, że rynek z jednej strony liczy na dalsze wzrosty w związku z wysoką inflacją, a z drugiej boi się oporu na poziomie 1.000 USD. 3
surowiec zmiana miedź +0,8% ropa naftowa +1,8% złoto +0,3% Tygodniowe zmiany wartości cen surowców na światowych giełdach, 07.03.2008 r. (godz. 17.30) POLSKI RYNEK FUNDUSZY INWESTYCYJNYCH WYDARZENIA Od 9 maja br. wchodzi w życie zmiana statutu ING Subfunduszu Budownictwa i Nieruchomości Plus, w wyniku której zmieni się jego polityka inwestycyjna ze zrównoważonej na agresywną. W związku z tym zmieni się nieco nazwa funduszu, poprzez dodanie słowa Środkowoeuropejski. Do końca marca br. w ramach promocji TFI Allianz Polska pobiera o połowę niższą prowizję przy zakupie jednostek uczestnictwa funduszy: Akcji Plus, Akcji Małych i Średnich Spółek, Budownictwo 2012 i Aktywnej Alokacji. Z kolei TFI SKOK zrezygnowało z pobierania opłat dystrybucyjnych od zleceń zakupu i konwersji jednostek zarządzanych funduszy, złożonych w terminie do 20 marca br. Z powodu spadku aktywów poniżej 30 mln zł, DWS Polska TFI podjęło decyzję o likwidacji DWS FIO Konwergencji. Fundusz inwestował w krajach kandydujących do członkostwa w europejskiej unii walutowej. WYNIKI tygodniowe wyniki rynku funduszy inwestycyjnych, 05.03.2008 r. rodzaj funduszy najlepszy fundusz* wynik akcji Allianz FIO subf. Allianz Akcji Plus -0,77% obligacji BPH FIO Skarbowy 0,09% rynku pieniężnego KBC Parasol FIO subf. Pieniężny 0,24% stabilnego wzrostu DWS Polska FIO Bezpiecznego Wzrostu Plus -0,35% zrównoważone PZU FIO Optymalnej Alokacji 0,36% akcji zagranicznych Millennium FIO Średnich Spółek Europy Środ. Wsch. 0,02% obligacji zagranicznych UniFundusze FIO subf. UniDolar Obligacje 0,09% Wyniki polskiego rynku funduszy inwestycyjnych, 7 dni 4
roczne wyniki rynku funduszy inwestycyjnych, 05.03.2008 r. rodzaj funduszy najlepszy fundusz* wynik akcji Noble Funds FIO subf. Noble Fund Akcji 6,43% obligacji PKO/Credit Suisse Obligacji Dług. FIO 5,34% rynku pieniężnego Allianz FIO subf. Allianz Pieniężny 4,32% stabilnego wzrostu SEB FIO subf. SEB 4 Stabilnego Wzrostu 3,58% zrównoważone Noble Funds FIO subf. Noble Fund Mieszany 5,04% akcji zagranicznych Opera FIO subf. Opera Universa.pl 31,37% obligacji zagranicznych Arka Obligacji Europejskich FIO -6,47% Wyniki polskiego rynku funduszy inwestycyjnych, 12 miesięcy JAK DOBRZE ULOKOWAĆ SWOJE OSZCZĘDNOŚCI FINANSE OSOBISTE Polacy na kontach oszczędnościowych zgromadzili już ok. 45 mld PLN. Wybierając taki produkt, trzeba jednak pamiętać o szczegółach, których nie ma w bankowych reklamach. Oprocentowanie kont oszczędnościowych bardzo często uzależnione jest od kwoty wpłaconych pieniędzy. I to, które pojawia się w reklamach, często jest dostępne tylko dla najbogatszych klientów. Przykładem może być Bank Zachodni WBK, na którego billboardach trudno było nie zauważyć 5 proc. na koncie oszczędnościowym. Ta stawka obowiązuje jednak dopiero, gdy wpłacimy 50 tys. PLN. Innym haczykiem jest sposób naliczania oprocentowania. Jeśli wyższa stawka zaczyna się na przykład od kwoty 5 tys. PLN, to w większości banków całość ponad tę kwotę będzie liczona według wyższego oprocentowania. Jest jednak kilka instytucji które liczą oprocentowanie w sposób progresywny, czyli tylko nadwyżka ponad próg będzie wyżej oprocentowana. Takie rozwiązanie znajdziemy na przykład w Toyota Banku, czy w Lukas Banku. Raiffeisen Bank ma z kolei dwa rodzaje kont: Lokacyjne i Lokacyjne Plus, i pierwsze z nich jest też oprocentowane w ten sposób. Jakie znaczenie może mieć ten mniej korzystny dla klienta sposób naliczania oprocentowania? Na przykład 7 tys. PLN wpłacone do Toyota Banku (gdzie od 5 tys. PLN zaczyna się oprocentowanie na poziomie 5 proc.) przyniesie po roku prawie 315 PLN odsetek. Gdyby oprocentowanie było liczone od całości kwoty według stawki 5 proc. to odsetki byłyby wyższe o 35 PLN. Kolejna różnica to sposób kapitalizacji odsetek, czyli to kiedy są one dopisywane do rachunku. Im częściej tym lepiej, bo większa kwota pracuje na rzecz klienta. Standardem na rynku jest dopisywanie odsetek co miesiąc. Jednak kilka banków stosuje kwartalną kapitalizację. Do tego grona należy: Bank BGŻ, Dominet Bank, Lukas Bank, czy Nordea Bank Polska. Wpłacając znów 7 tys. PLN na rok na konto z oprocentowaniem 5 proc. i miesięczną kapitalizacją odsetek, można liczyć na 358,13 PLN. Gdyby kapitalizacja była kwartalna, wyniosłyby one 356,62 PLN. Niby niewiele mniej, ale warto zdawać sobie z tego sprawę. Tym bardziej, że podane kwoty to odsetki brutto, od których trzeba jeszcze zapłacić 19-proc. podatek Belki. Zasady wypłacania pieniędzy z kont oszczędnościowych dość mocno różnią się w poszczególnych bankach, i często do przejrzystych nie należą. Generalna zasada jest taka raz w miesiącu można pieniądze z konta oszczędnościowego wybierać bez żadnych kosztów, a kolejne opłaty mogą się już nie opłacać. Jeśli bank pobiera za nie 10 PLN, a na koncie trzymamy przykładowo 7 tys. PLN, to wystarczą trzy ponadplanowe wypłaty w miesiącu, by przejeść całość odsetek. Przy mniejszych kwotach mogą się nie opłacać nawet dwie czy jedna dodatkowa wypłata w miesiącu. Trzeba też uważać na pozornie bezpłatne przelewy z konta oszczędnościowego, bo niekoniecznie muszą one do takich należeć. Na przykład Volkswagen Bank direct nie 5
pobiera prowizji za przelewy z konta oszczędnościowego, ale są one bezpłatne tylko dla posiadaczy tokena, za którego wydanie trzeba już zapłacić 36 PLN. W bankach stawki za kolejne wypłaty różnią się również w zależności od tego, czy podejmujemy gotówkę w oddziale, czy robimy przelew na zwykłe konto (to rozwiązanie będzie zazwyczaj tańsze). Znaczenia ma też to, czy konto jest w tym samym, czy w obcym banku. Jest to sposób na przekonanie klienta do przeniesienia do nowego banku nie tylko oszczędności, ale całości finansów. W niektórych przypadkach posiadanie konta oszczędnościowego jest wręcz uzależnione od założenia zwykłego ROR-u. Można się spodziewać, że konta oszczędnościowe nadal będą się rozwijać, i suma zgromadzonych na nich środków będzie nadal rosła. Już teraz można nazwać je standardowym elementem oferty banków, a jeśli jeszcze sprawdzą się pogłoski, i wprowadzi je PKO BP, to za moment trudno będzie znaleźć bank bez konta oszczędnościowego. TYGODNIOWY PRZEGLĄD RYNKU FINANSOWEGO Wydarzenia, rynki walut, rynki obligacji, polski rynek akcji: Emil Szweda, Open Finance Zagraniczne rynki akcji, rynek surowców: Łukasz Mickiewicz, Open Finance Finanse osobiste: Mateusz Ostrowski, Open Finance Rynek funduszy inwestycyjnych: Bernard Waszczyk, Open Finance. Wyniki na podstawie danych Analizy Online. 6