Jak prawidłowo i skutecznie przeprowadzić inwestycję? W czasie wieloletniej praktyki bankowej oglądałem wiele przedsięwzięć inwestycyjnych, które nie miały prawa się nie udać, a jednak nie zostały realizowane lub ich realizacja napotykała na liczne trudności. W tym artykule chciałbym Państwu przedstawić, przypadki, dzięki którym w przyszłości będzie można uniknąć popełnienia tych samych bądź podobnych błędów. O tym, jak prowadzić inwestycje, napisano już wiele. O tym, jak uniknąć błędów - napisano mniej. Wielu anonimowych przedsiębiorców występujących w przykładach przed przystąpieniem do realizacji inwestycji wiodło spokojny żywot, w swoich miejscach zamieszkania. Konkurencja na rynku, chęć sprawdzenia siebie, a może inne motywy spowodowały, że zaczęli inwestować. Niektórzy z nich wpadli w nieprzewidziane kłopoty. A oto przypadki. Przypadek 1. Plan zakładał wybudowanie fabryki o mocy produkcji 100 jednostek dziennie. Przedsiębiorca dał się namówić dostawcy na zakup linii o mocy dwukrotnie wyższej za cenę tylko o 15% wyższą. Wydawało się, że efekt będzie oczywisty. Ale po zbudowaniu fabryki okazało się, że linia może pracować albo pełną mocą, albo wcale. Rynek nie był w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości surowca ani odebrać tak dużej produkcji. Jedynym wyjściem okazało się wydłużenie tras transportu, zwiększenie obszaru oddziaływania, a to podrożyło koszty produkcji i inwestycja stała się nieopłacalna. Przedsiębiorca upadł - choć wcześniej był potentatem na rynku. Przypadek ten był charakterystyczny dla przetwórstwa spożywczego. Przypadek 2. Przedsiębiorca miał wizję swojej firmy w przyszłości. Rozpoczął inwestowanie na własną rękę. Zbudował fundamenty i mury nowego zakładu produkcyjnego. Nie sporządził jednak wcześniej żadnego biznesplanu. Gdy zabrakło pieniędzy na dalsze prowadzenie inwestycji, zgłosił się do banku po kredyt. Niestety, tam dowiedział się, że bank nie udziela kredytu tym, którzy nie mają pieniędzy. Przedsiębiorca otrzymał kredyt, ale po roku, dopiero gdy przedstawił zbilansowanie inwestycji, realny biznesplan, z realnymi terminami spłat. W tym przypadku zabrakło planu inwestycji, analizy jej kosztów i możliwości finansowych przedsiębiorcy. Przypadek 3.
Przedsiębiorca sam zrealizował część inwestycji o wartości ok. 2 mln zł. Dodatkowo otrzymał z banku 1 mln zł kredytu inwestycyjnego. Po zakończeniu inwestycji okazało się, że przedsiębiorca ma problemy ze spłatą. Z przeprowadzonej analizy wynikało, że aby uzyskać efekt skali z inwestycji, potrzeba ok. 3 mln zł środków obrotowych. Nowa linia technologiczna miała trzykrotnie wyższą wydajność (również wyższą jakość produkcji) niż poprzednia. Żeby sprzedać co najmniej jednozmianową produkcję. przedsiębiorca musiał rozszerzyć sieć odbiorców. Ale nowi odbiorcy za zmianę dostawcy żądali dłuższych terminów płatności - od 30 do 60 dni. To doprowadziło do takiej sytuacji, że aby płynnie prowadzić działalność (produkcję i sprzedaż), przedsiębiorca potrzebował środków obrotowych na ok. 120 dni produkcji, tj. na cały cykl - od zakupu surowca (trzymanie odpowiedniego - minimalnego zapasu) poprzez produkcję aż po sprzedaż z odroczonym terminem płatności. I chociaż inwestycja kosztowała niewiele ponad 2,5 mln zł, to aby uzyskać efekt, potrzebnych było ok. 3 mln zł środków obrotowych. W przeciwnym razie inwestycja nie miała szans powodzenia. Bank kredytujący inwestycję po długich negocjacjach udzielił kredytu obrotowego w wysokości 3 mln zł. Negocjacje dotyczyły zabezpieczeń, gdyż przedsiębiorca nie miał innego majątku, tylko zakład produkcyjny. Przypadek 4. Przedsiębiorca, będąc w podobnej sytuacji jak w przypadku 3., musiał dodatkowo zakupić flotę samochodów dostawczych, aby obsłużyć większy rynek zbytu i zaopatrzenia. Wykorzystał do tego leasing. Ta operacja drastycznie obciążyła koszty bieżące, czego wcześniej nie planował, a to pociągnęło za sobą kolejne niekorzystne zdarzenia. Przedsiębiorca nie był w stanie wywiązywać się terminowo z umowy kredytowej. Aby zawrzeć z bankiem ugodę, musiał złożyć dodatkowe zabezpieczenie, w czym pomogła mu dalsza rodzina. Po 5 latach od zakończenia inwestycji sytuacja się nie unormowała, a przedsiębiorstwo zaczęło wymagać nowych środków na modernizację. Przypadek 5. Przedsiębiorca, analizując przedsięwzięcie inwestycyjne, uznaje, że podoła mu samodzielnie bez finansowania zewnętrznego. I rzeczywiście, udaje mu się zrealizować zamierzoną inwestycję. Polega ona na zakupie używanej 3-letniej linii produkcyjnej. Po jej zakupie, sprowadzeniu i zainstalowaniu w zakładzie zdarzyła się nieprzewidziana sytuacja: awaria jednej maszyny. Kiedy już uporano się z tym problemem, okazało się, że pierwsza produkcja była nieudana i w wyniku błędów pracowników spowodowanych brakiem szkoleń na stanowiskach wykonawczych powstały straty. Ta sytuacja trwała ok. 5 miesięcy. Przedsiębiorca zużył wszystkie swoje środki obrotowe. Zmuszony był przyjść do banku po kredyt obrotowy w sytuacji, gdy nie miał środków własnych, nie wystartował jeszcze z nową produkcją i nie wiadomo było, czy uda mu się tę produkcję uruchomić. Przypadek 6. Przy prowadzeniu inwestycji przedsiębiorca sam zatrudniał poszczególnych wykonawców - innych do budowy murów zakładu, innych do wykończenia wnętrza, innych do instalacji maszyn i jeszcze innych do wykonania dachu. Jeden z pracowników wykonawcy zaprószył ogień i spalił się cały dach zakładu, a reszta inwestycji została zniszczona przez straż pożarną, która zalała zakład i maszyny, gasząc pożar dachu. Okazało się, że wykonawca dachu nie ma żadnych środków, aby zapłacić odszkodowanie. Firma ubezpieczeniowa zaoferowała wypłatę równowartości 1/5 poniesionych strat. Czasu na dochodzenie roszczeń przed sądem nie było. Inwestor był majętny i wziął dodatkowy kredyt (1/2 pierwotnej wartości).
Przypadek 7. Innym przypadkiem była sytuacja, kiedy przedsiębiorca zaciągnął kredyt na zakup linii technologicznej składającej się z kilku maszyn. Dostawca zaoferował sprzedaż w trzech wariantach: pełnym - z dostawą i uruchomieniem maszyn, zakup bez dostawy, zakup bez dostawy i bez rozruchu. Trzeci wariant był o 60% tańszy od pierwszego. Przedsiębiorca, chcąc zaoszczędzić środki, wybrał trzeci wariant. Miał jednak problem z uruchomieniem produkcji - trwało to kilka tygodni dłużej, niż zakładano. Zaraz po uruchomieniu produkcji jedna z maszyn się zepsuła. Okazało się wówczas, że w trzecim wariancie producent linii technologicznej ograniczył swoją odpowiedzialność z tytułu gwarancji. Przedsiębiorca nigdy nie osiągnął planowanej zdolności produkcyjnej. Kredyt spłacił dzięki sprzedaży własnego majątku. Przypadek 8. Kolejnym przypadkiem występującym często w przetwórstwie spożywczym jest złe posadowienie nowego zakładu (np. z dala od odbiorców i dostawców, ale w miejscu zamieszkania przedsiębiorcy). Wcześniej przedsiębiorcy w swoim rejonie działania bardzo dobrze funkcjonowali jako mali przetwórcy. Po modernizacji lub wybudowaniu nowych zakładów, czyli zakończeniu kosztownych inwestycji, okazywało się, że moc produkcyjna zakładu nie współgra z okolicznym rynkiem. Oddziaływanie na większy rynek wymagało przeorganizowania całej logistyki, zakupu floty samochodów ciężarowych do transportu surowca i wyrobów gotowych. Zmuszało do poszukiwania rynków zbytu za granicą, co czasami się udawało. Niestety, nie wszystkim przedsiębiorcom udało się przejść okres spłat kredytu obronną ręką. Przypadek 9. Przedsiębiorca budował hotel, korzystając w 80% z kredytu bankowego. Po zakończeniu inwestycji okazało się, że osiągnięcie zdolności do spłaty kredytu, czyli zaplanowanej wielkości sprzedaży, nastąpiło po 1,5 roku prowadzenia działalności i po zatrudnieniu specjalisty z branży hotelarskiej. Biznesplan zakładał osiągnięcie zdolności do spłaty kredytu (a więc średniego obłożenia hotelu) mniej więcej po 0,5 roku działalności. Oczywiście w takiej sytuacji okazało się, że trudno spłacić zaciągnięty kredyt w planowanych 10 latach. 60% tego typu inwestycji wymaga głębokiej restrukturyzacji zadłużenia. To doświadczenie pokazuje, że przy budowie hotelu przedsiębiorca powinien mieć co najmniej 50% wkładu własnego lub planować spłatę kredytu inwestycyjnego przez co najmniej 15, a nawet 20 lat. Przypadek 10. Przedsiębiorca zbudował fabrykę, która miała produkować zupełnie nowy asortyment dla danego przedsiębiorcy. Po uruchomieniu produkcji okazało się, że ludzie zatrudnieni u przedsiębiorcy mieli spore
problemy z dostosowaniem się do nowych wymogów. Posadowienie zakładu utrudniało zatrudnienie innych pracowników lub specjalistów. W podobnej sytuacji problem powstał przy zakupie podzespołów do nowej produkcji. Dotychczasowi dostawcy nie byli w stanie dostarczyć półproduktów odpowiedniej jakości, co zmusiło przedsiębiorcę do dodatkowej inwestycji, tak aby samemu produkować podzespoły. W obu wymienionych przypadkach przedsiębiorcy nie osiągnęli planowanej sprzedaży w założonym w biznesplanie czasie, a to powodowało, że po zakończeniu inwestycji nie byli w stanie terminowo spłacać kredytu. Czego należy się spodziewać od banków? Banki, przy rozpatrywaniu wniosków o kredyt inwestycyjny, oprócz standardowych dokumentów, takich jak: wyniki finansowe z ostatnich okresów, biznesplan, dokumenty dotyczące zabezpieczenia kredytu, żądają innych, mniej standardowych dokumentów lub wymagają od przyszłych inwestorów pewnych zachowań, które mogą być dla nich w danej chwili niezrozumiałe. Banki dość często pytają przed udzieleniem kredytu inwestycyjnego, czy jest generalny wykonawca i czy podpisano z nim umowę? Ważne jest, aby generalny wykonawca (gdy taki występuje) miał kapitał adekwatny do wartości inwestycji i wcześniej złożył gwarancję dobrego wykonania. Banki przy pewnego rodzaju inwestycjach mogą żądać ich ubezpieczenia w czasie realizacji. Przy dostawach drogiego sprzętu, gdy są one finansowane z kredytu, bank może badać warunki dostawy, ubezpieczenia na czas transportu oraz warunki gwarancji. Gdy dostawca maszyn i/lub urządzeń jest nieznany lub mało znany, bank może żądać jako dodatkowego zabezpieczenia - gwarancji dobrego wykonania, np. od banku dostawcy. Nie powinno to nikogo dziwić. Oczywiście, ingerencja banku w transakcję jest tym większa, im wyższego wymaga angażowania środków z kredytu lub im bardziej zindywidualizowana jest inwestycja. Wnioski dla przedsiębiorców 1. Występując do banku o kredyt inwestycyjny, należy jednocześnie złożyć wniosek o kredyt inwestycyjny oraz o kredyt obrotowy niezbędny po zakończeniu inwestycji - na tzw. rozruch. Nie wolno przyjmować zapewnienia banku, że o kredyt obrotowy można wystąpić po zakończeniu inwestycji. Z takiego banku trzeba na starcie zrezygnować. Decyzję banku i umowę na kredytowanie po zakończeniu inwestycji należy uzyskać równolegle z kredytem inwestycyjnym. 2. Kolejnym elementem niedocenianym przez przedsiębiorców jest osiągnięcie pełnej zdolności produkcyjnej lub osiągnięcie wielkości sprzedaży niezbędnej do przekroczenia progu rentowności. I tak przy nowych zakładach produkcyjnych okres ten wynosił od ok. 3 do 12 miesięcy przy założeniu, że nie
było awarii i nieprzewidzianych postojów, a przedsiębiorca prawidłowo zaplanował logistykę wokół inwestycji. 3. W przypadku nowych hoteli, położonych poza centrami wielkich miast (powyżej 400 tys. mieszkańców), okres dojścia do wysokości sprzedaży założonych w biznesplanie wynosił nawet do 1,5 roku. Wielu przedsiębiorców tego nie przewidziało. 4. Jeżeli z założeń wynika, że inwestycja pochłonie więcej niż 50% wolnych środków lub więcej niż aktualna jednomiesięczna sprzedaż, to przedsiębiorca, co do zasady, powinien korzystać z finansowania zewnętrznego. Gdy przedsiębiorca prowadzi pełną księgowość i korzysta z kredytu inwestycyjnego, jego płynność nie ulega większej zmianie, gdyż kredyt inwestycyjny jest zobowiązaniem prezentowanym w bilansie jako długoterminowe. Utrzymując wysokie lub standardowe dla branży wskaźniki płynności, firma może w każdej chwili ubiegać się o dodatkowy kredyt. 5. Nadal wielu przedsiębiorców przygotowuje swoje inwestycje na tzw. oko, bez rzetelnej analizy możliwości sprzedaży i zaopatrzenia na rynku. W sektorze MSP im mocniejszy przedsiębiorca, tym mniejszą wagę przywiązuje do takich analiz. Nie ma tego problemu w firmach dużych. Warto zawsze podzielić się pomysłami z inną osobą, mniej zaangażowaną emocjonalnie w projekt, i przeliczyć na papierze wszystkie swoje założenia - lub skorzystać z pomocy firmy zewnętrznej. 6. Można przyjąć pewną prawidłowość: im większa wartość inwestycji, tym większy powinien być w niej udział środków obcych. Nawet jeżeli przedsiębiorca uważa, że ma wystarczającą ilość środków do przeprowadzenia inwestycji samodzielnie, powinien trzymać je jako rezerwę, na wypadek gdyby koszt inwestycji okazał się wyższy od planowanego, np. z powodu radykalnego wzrost cen (np.: wiosna 2008 r. - wzrost o ponad 100% cen materiałów budowlanych). 7. Przy zakupie używanych maszyn i urządzeń bądź linii technologicznych należy kupować je z dostawą i z opcją pod klucz", czyli dostawca powinien nie tylko zainstalować urządzenia, lecz także dokonać ich pierwszego uruchomienia. 8. W przypadku rozpoczęcia produkcji zupełnie nowych wyrobów należy poddać analizie - na etapie budowania biznesplanu - możliwości dostawców podzespołów. Nowa produkcja wymaga z reguły nowej jakości podzespołów, a to dość często wymaga inwestycji u dostawców. Dostawcy wcześniej powinni być powiadomieni o oczekiwaniach przedsiębiorcy w przyszłości. Budowa finansowania inwestycji Budując biznesplan nowej inwestycji (niezależnie od jej wielkości), należy się zapoznać z wszystkimi
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org) możliwymi do wykorzystania źródłami finansowania. Przydatny w tej roli może być doradca zewnętrzny lub funkcyjny pracownik firmy (np. dyrektor finansowy). Każdą inwestycję należy rozłożyć na elementy. Może się okazać, że jedną powinno się finansować z dwóch lub więcej źródeł. Oprócz kredytu bankowego mamy do dyspozycji leasing, środki pomocowe, ukierunkowane linie kredytowe o niskim oprocentowaniu (np. kredyt technologiczny), dotacje budżetowe (np. dofinansowania urzędów pracy do utworzenia stanowisk pracy, PFRON, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz jego wojewódzkie odpowiedniki) i inne. Budując nowy zakład produkcyjny lub usługowy, przedsiębiorca może z innego źródła finansować budowę budynku, z innego zakup maszyn, z innego zatrudnienie ludzi i wyposażenie stanowisk pracy, z innego odprowadzenie ścieków lub budowę źródeł ciepła itp. Ważne jest, aby przed rozpoczęciem inwestycji przeprowadzić niezbędną analizę różnych dróg i metod dojścia do celu, a więc odpowiedzieć na pytanie: jak to zrobić, a nie - czy to zrobić. Adam Witt e-mail: adam@witt.koti.pl Autor ukończył studia wyższe na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu na Wydziale Nauk Ekonomicznych. Ponad 11 lat pracował w bankowości, ostatnie 7 lat w Banku Ochrony Środowiska SA w Warszawie jako dyrektor Departamentu Kredytów Trudnych. Obecnie współpracuje z Biurem Usług Finansowych Sp. z o.o. i zajmuje się restrukturyzacją zadłużeń oraz propagowaniem faktoringu. Artykuł został opublikowany w numerze majowym Biuletynu Euro Info 2010. Jeśli widzisz błąd w artykule, prosimy o mail'a na adres een (at) parp.gov.pl