Migdał w tropikach czyli bajeczny tort Katarzyny Tort był przygotowany na urodziny mojej siostry Kasi! Jeszcze raz: Sto lat! I niech Ci życie smakuje, tak jak Twój tort urodzinowy!!! W tym torcie tylko kształt jest tradycyjny. Tort smakuje całkowicie inaczej niż wszystkie tradycyjne ciasta. Trzeba spróbować. Po prostu trzeba. Niebo w gębie! Składniki: Biszkopt migdałowy (a do tortu potrzebujemy takich dwa): 4 jajka 2 łyżki letniej wody 1 niepełna szklanka drobnego cukru do wypieków 1 szklanka mąki pszennej 1 szklanka zmielonych migdałów 1 łyżeczka proszku do pieczenia szczypta soli Kremy z mango: 4 dojrzałe mango (900 g miąższu) 100 g cukru pudru 90 ml świeżo wyciśniętego soku z cytryny 8 żółtka 90 g masła 1,3 l śmietany kremówki 2 łyżki żelatyny rozpuszczonej w 60 ml wody Do nasączenia: cytrynówka lub miksturka przygotowana z wódki, soku z cytryny i cukru
Wykonanie: Mango obrać, miąższ przy pomocy blendera zmiksować na gładką papkę. Mus przekładamy do garnka dodajemy cukier, sok z cytryny, żółtka i mieszamy rózgą. Masę podgrzewamy, cały czas mieszając aż do zgęstnienia (krem nie może się jednak zagotować). Gdy masa będzie w konsystencji budyniu dodajemy masło i mieszamy do rozpuszczenia. Masę chłodzimy w lodówce.
Następnie przygotowujemy blaty biszkoptowe. Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli, następnie dodajemy cukier, a gdy ten się rozpuści żółtka. Na sam koniec do ubitych jajek dodajemy mąkę, zmielone migdały, proszek do pieczenia i wodę. Delikatnie wszystko mieszamy. Blat pieczemy w nagrzanym piekarniku w temp. 165 stopni ok. 30 minut. Procedurę wykonujemy 2 razy, gdyż potrzebujemy dwa ciasta biszkoptowe. Każdy z nich przetniemy na 2 blaty. Gdy będziemy mieli przygotowane i wystudzone blaty. Zaczynamy robić krem. Żelatynę rozpuszczamy w ciepłej wodzie i odstawiamy do wystudzenia. Śmietanę ubijamy na sztywno, na koniec dodajemy część ugotowanego kremu z mango (ok. 2/3). Pozostałą cześć wykorzystamy do posmarowania blatów, przed nałożeniem kremu z bitej śmietany. Na sam koniec do kremu śmietanowego dodajemy wystudzoną, ale płynną żelatynę aż uzyskamy konsystencję gęstego kremu. Krem chwilę chłodzimy w lodówce, a w międzyczasie przygotowujemy nasączenie. Możemy wykorzystać gotową cytrynówkę lub zmieszać gotowaną wodę, wódkę, cukier i sok z cytryny. W zasadzie w dowolnych proporcjach ale ja zwykle do szklanki wody dodaję kieliszek wódki i sok z połowy cytryny oraz dosładzam cukrem.
W tym momencie już mamy gotowy krem śmietanowy, gotowany krem z mango, poncz i blaty, pora więc na składanie tortu. Każdy blat obficie nasączamy ponczem. Następnie składamy tort według schematu biszkopt, niewielka warstwa kremu gotowanego z mango, krem śmietanowy, kolejny blat i procedurę powtarzamy. Krem gotowany z mango wykorzystujemy do końca. Kremu śmietanowego powinno nam zostać dość dużo do ozdoby tortu. Tort ozdabiamy dowolnie. Mój miał zrobiony misterny koszyczek
na bokach (jak zrobić koszyczek dowiedzieć się możesz z tutoriali na YouTube np. tu i tu) i wzory kwiatowe na wierzchu z wykorzystaniem posypek cukierkowych. Jeśli będziesz używać posypek cukrowych to polecam nimi ozdobić tort tuż przed podaniem, gdyż pod wpływem wilgoci mogą się roztopić. a tak tort wyglądał w środku: a tak wygląda praca blogerki
Jak widać z wielkim poświęceniem testuję nowe przepisy