Tradycyjny tort maślany Taki tort pamiętam z czasów dzieciństwa. Maślane torty zawsze robiła mama i babcia na wszelkie okazje! Większość pomyśli, że masa, której podstawą jest masło sprawi, że tort będzie ciężki i niesmaczny. To nie jest prawda. Dodatek cytryny i wódki sprawia, że krem smakuje lekko. Słodycz tortu przełamana jest warstwami dżemu i kwaśnym cytrynowym ponczem (no oczywiście z wódką). Ten tort to powrót do klasycznych wypieków z lat 80 Składniki: Biszkopt (a potrzebujemy takich dwa): 3 jajka 3/4 szklanki cukru 3/4 szklanki mąki pszennej tortowej szczypta mielonej wanilii szczypta soli 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia Masa: 9 jajek szczypta soli 9 łyżek cukru cukier waniliowy sok wyciśnięty z 1/2 cytryny ok. 100 ml wódki (czystej) 800 g masła barwniki do kremu (jeśli nie zamierzasz przygotowywać aż tak rozbudowanej dekoracji, a jedynie torcik przełożyć, to polecam zmniejszyć ilość składników do kremu o połowę) Nasączenie: Sok wyciśnięty z 1 i 1/2 cytryny
3 łyżeczki cukru 300 ml wody 100 ml czystej wódki będzie potrzebny także dżem najlepszy będzie domowy z kwaśnych owoców ja wykorzystałam dżem z pigwowca, ale dobry będzie także dżem wiśniowy, porzeczkowy albo ze śliwki mirabelki (babcia zawsze dodawała dżem mirabelkowy ) Wykonanie: Pracę nad tortem można podzielić na dwa dni pierwszego dnia można upiec biszkopty, drugiego dnia przełożyć torcik. Po złożeniu tort powinien przynajmniej przez noc przestać w lodówce, aby smaki przegryzły się. Przygotowanie każdego tortu zaczynamy od upieczenia biszkoptu. Każdy biszkopt najszybciej wykonamy według klasycznej procedury. Najpierw ubijamy białka na sztywno ze szczyptą soli, potem dodajemy cukier, a następnie po jednym żółtku. Do ubitej masy jajecznej dodajemy składniki sypkie (mąkę, proszek i wanilię) i delikatnie mieszamy łopatkę.
Gotowe ciasto przekładamy delikatnie do tortownicy o średnicy
18 cm i wysokości 9 cm i wstawiamy do nagrzanego do 165 stopni piekarnika. Biszkopt pieczemy ok. 30 minut. Przed wyjęciem polecam nakłuć środek patyczkiem jeśli będzie suchy po wyjęciu to biszkopt jest idealnie upieczony. Jak zrobimy jeden, to procedurę powtarzamy
Biszkopty piekłam w mniejszej niż tradycyjnie tortownicy (18 cm)- bardzo polecam taką małą powstały torcik jest idealny na niewielkie przyjęcia, a równie efektowny. Następnym krokiem jest przygotowanie kremu. Jest to klasyczny krem maślany ze starej receptury babci. Możemy go wykonać w dwojaki sposób. Jajka ze szczyptą soli oraz cukrem od razu postawić w metalowej misie nad garnkiem z wodą i ubijać, aż masa będzie sztywna i lśniąca, albo ubić najpierw białka ze szczyptą soli, następnie dodać cukier, a gdy ten się rozpuści to kolejno żółtka. Ubite jajka przekładamy na garnek z gotującą się woda (tak aby dno miski nie dotykało dna) i ubijamy ok. 15 minut masa w tym czasie zgęstnieje, urośnie i stanie się bardziej stabilna.
Po tym czasie ubite jajka zdejmujemy i wstawiamy do zimnej wody nadal ubijając. Gdy masa ochłodzi się do letniej temperatury przestajemy stale ubijać wystarczy je przemieszać co jakiś czas. A w międzyczasie przygotowujemy nasączenie do tortu chłodną przegotowaną wodę mieszamy z sokiem cytryny i wódką. Następnie masło (uprzednio wyjęte z lodówki) ubijamy mikserem do uzyskania puszystej masy i po jednej łyżce dokładamy masę jajeczną.
Ważne jest aby oba składniki kremu były w tej samej temperaturze wtedy mamy pewność, że krem się nie zważy (czyli masa nie podzieli się). Kolejną łyżkę masy jajecznej dodajemy, gdy poprzednia jednolicie połączy się z masłem. Czynność powtarzamy aż połączymy oba kremy. Na sam koniec do gotowej masy jajecznej dodajemy sok z cytryny (do smaku) oraz wódkę.
Krem odstawiamy, a przygotowujemy sobie stanowisko do składania tortu. Potrzebujemy paterę, ostry duży nóż do blatów biszkoptowych, szpachlę do tortów, nasączenie i dżem. Na paterze kładziemy biszkopt nasączamy go ponczem, smarujemy cienką warstwą dżemu, następnie również cienką warstwą kremu (jest to krem maślany dość ciężki nie dodajemy go aż tyle jak w tortach śmietanowych). Następnie przykrywamy kolejnym nasączonym blatem i tym razem smarujemy samym kremem i przykrywamy nasączonym biszkoptem.
Procedurę powtarzamy aż do wykończenia biszkoptów, pamiętając,
żeby górnego biszkoptu nie nasączać. Nasączony wierzchni biszkopt będzie trudniejszy do pokrycia masą. Z uwagi na kwaśność dżemu użyłam go smarując co drugi biszkopt. Gdy mamy już tort złożony -boki i wierch smarujemy kremem i wygładzamy.
Tort wstawiamy do lodówki, a my pozostały krem dzielimy i dosypujemy barwników spożywczych.
Część kremu zostawiamy bez koloru. Następnie wybieramy
odpowiednie tylki cukiernicze do robienia płatków chryzantem, róż, serii kropek, listków oraz zwykłą okrągłą. Kolory przekładamy do odpowiednich rękawów z odpowiednimi tylkami i dekorujemy tort. No dobrze udzielę kilka podpowiedzi. Kwiatki najlepiej robić na gwoździu cukierniczym przylepionym papierem do pieczenia, potem je razem papierkami przekładamy na talerz i chłodzimy w lodówce. z z Na tort przekładamy je za pomocą nożyczek (tak dokładnie nożyczek) otwartymi obejmujemy kwiatka przy podstawie i odcinamy od papierka stawiamy w odpowiednim miejscu na torcie i otwieramy nożyczki. Kwiatki układamy na wyciśniętej podstawie z masy wtedy wzór będzie bardziej trójwymiarowy.
Najpierw na torcie ustawiamy kwiaty dopiero na koniec wzór uzupełniamy listkami. Kwiatki i listki będą ciekawsze jeśli barwiona masę w worku cukierniczym pomieszamy z jednolitą, ale jeśli robisz dekorację pierwszy raz, to lepiej pracować z jednolitym kolorem. Zrobienie tej dekoracji na torcie zajęło mi około dwóch godzin. Dekoracja jest dość spektakularna, myślę, że nawet trochę mniejsza ilość kwiatków zrobi wrażenie.
W środku tort wyglądał dość klasycznie:
ale taki tort to wspomnienie dzieciństwa Pyszny był! przyjęć urodzinowych z