Od "pracy organicznej do upolitycznienia



Podobne dokumenty
UMOWA ZLECENIA. M inisterstw em Pracy i Polityki Społecznej w W arszaw ie przy ul. Now ogrodzkiej 1/3/5

Adam Chrupczalski PODSTAW Y MATEMATYKI DLA KANDYDATÓW ZE W SCH ODU NA STU DIA PEDAGOGICZNE

Rzecznik Przedsiębiorców na horyzoncie?

W dniu 30 czerw ca 2012 roku w Lesznie została Szybow cow a Poczta Specjalna z okazji 60-lecia Centralnej Szkoły Szybow cow ej w Lesznie.

Sz. W. Ślaga "Metodołogiczeskije problemy jestestwiennonaucznogo eksperimenta", P.E. Siwokon, "Izdatelstwo Moskowskogo Uniwersiteta" 1968 : [recenzja]

STATUT STOW. OGNISKO PRZE MYSŁOWO HANDLOWE" Nakładem Wzajemnej Pomocy P. T P. na Ślqsku. Drukarnia Towarz. Domu Narodowego (P. Mitręga) w Cieszynie.

C Z E R W I E C

STATUT. Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej w Rzeszowie. Samodzielnego Publicznego Z akładu O pieki Zdrowotnej

REGULAMIN ORGANIZACJI, TRYB PRACY I ZAKRES OBOWIĄZKÓW CZŁONKÓW KOMISJI PRZETARGOWEJ PROWADZĄCEJ POSTĘPOWANIE O UDZIELENIE ZAMÓWIENIA PUBLICZNEGO.

Gra Polskie Parki Narodowe. Witamy Zapraszamy do wzięcia udziału w grze. Życzymy dobrej zabawy

(m iejsce zatrudnienia, stanow isko lub funkcja)

OŚWIADCZENIE MAJĄTKOWE

W N IO SEK O PR Z EN IESIEN IE R A C H U N K U PŁ A T N IC Z EG O PR Z EZ K O N SU M EN T A

O ŚW IADCZENIE M AJĄTK O W E

Wymagania edukacyjne na poszczególne oceny z przedmiotu historia klasa VII

MINISTER W arszawa, dnia 3 w rześnia 2018 r. Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej

RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH. W niosek. R zecznika Praw O byw atelskich

Lokalne surowce a rozwój przemysłu w województwie olsztyńskim : (sprawozdanie z obrony pracy doktorskiej Józefa Plebana)

DZIEJE NAJNOW SZE, ROCZNIK V II 1975, 2 OGÓLNE PROBLEMY WIELKIEGO KRYZYSU GOSPODARCZEGO I JEGO MIEJSCE W DZIEJACH I POŁOWY XX W.

Grażyna Kryszczuk Problemy tłumaczenia maszynowego. Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (24),

O ŚW IADCZENIE M AJĄTK O W E

MINISTER PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ

Polityka rządów zaborczych i postawy społeczeństwa polskiego po klęsce powstania styczniowego

HISTORIA klasa VII - wymagania edukacyjne na poszczególne oceny

SERIAD L POMPY PERYSTALTYCZNE 13. W ysokociśnieniow e pom py serii DL w y- tw arzają ciśnienie naw et do 15 bar. W y-

ROZPORZĄDZENIE. z d n ia r. w sprawie organizowania prac interwencyjnych i robót publicznych oraz jednorazowej

Rozporządzenie. Zarządzenie

w sprawie: zmiany uchwały budżetowej na 2014 rok.

ZARZĄDZENIE NR/l^/15 PROKURATORA OKRĘGOWEGO W OLSZTYNIE z dnia Zł lipca 2015 roku

PROJEKT DOCELOWEJ ORGANIZACJI RUCHU DLA ZADANIA: PRZEBUDOWA UL PIASTÓW ŚLĄSKICH (OD UL. DZIERŻONIA DO UL. KOPALNIANEJ) W MYSŁOWICACH

ECTS w praktyce zasady punktacji

ZAKŁADANE OSIĄGNIĘCIA UCZNIÓW W KLASIE VII

DECYZJA o środowiskowych uwarunkowaniach

Agnieszka Celm er - nazwisko rodowe Piekańska Ja, niżej podpisany(a),... (im iona i nazwisko oraz nazwisko rodowe)

ZARZĄDZENIE Nr3?/i8 DYREKTORA GENERALNEGO SŁUŻBY WIĘZIENNEJ. z dnia 4/^ lipca 2018 r.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ

T.S. Gałkowski Sympozjum na temat zaburzeń mowy i słuchu zorganizowane przez Wydział Filozofii Chrześcijańskiej A.T.K. w dniu 21 lutego 1969 r.

WOJEWODA DOLNOŚLĄSKI FB-BP KSz Wrocław, dnia 19 lutego 2019 r.

Marketing - handel - konsument w globalnym społeczeństwie informacyjnym

2. Środki finansowe na pomoc zdrowotną dla nauczycieli określane są na każdy rok w planach finansow ych szkoły

) ' 'L. ' "...? / > OŚWIADCZENIE M AJĄTKOW E ' -Aji,Aj ' radnego gm iny

Angelika Spychalska "Psychologia dążeń ludzkich", K. Obuchowski, Warszawa 1966 : [recenzja] Studia Philosophiae Christianae 3/2,


o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw1*

AKTUALNE ZAG ADNIENIA I PERSPEKTYW Y ROZWOJU CHEMII ROLNEJ W LATACH NAJBLIŻSZYCH

r iowia'tu,1o^dfcy, zijrvądzt^4c^j człon k a organ u za rzą d za ją cego p ow iatow ą osob ą praw n ą o ra z osob y

WNIOSEK O PONOWNE USTALENIE PRAWA DO RENTY Z TYTUŁU NIEZDOLNOŚCI DO PRACY

Władysław Żywicki Adwokatura w cyfrach. Palestra 2/5-6(8), 11-18

Protokół kontroli planowej w zakresie: Prawidłowość organizacji i funkcjonowania biblioteki szkolnej. Parafy* ±. kontrolujqcego/ych

U S TAW A. z d n i a r. o zm ianie ustaw y o zw iązkach zaw odow ych oraz niektórych innych u staw 1

Zawód: monter instalacji i urządzeń sanitarnych I. Etap teoretyczny (część pisemna i ustna) egzaminu obejmuje: Z ak res w iadomoś ci i umieję tnoś ci

INSTALACJA I KONFIGURACJA BRAMKI Linksys PAP2T

13. Podatek dochodowy

JANUSZ WOJCIECH COŁĘBIOWSKI NACJONALIZACJA PRZEMYSŁU W POLSCE

MBA zawsze się zwraca!

Przedmiot: Dzieje ustroju i administracji na ziemiach polskich (XIX w.)

, , POLSKA POLITYKA ZAGRANICZNA W OPINII SPOŁECZNEJ WARSZAWA, PAŹDZIERNIK 95

P r o j e k t P l a n u f i n a n s o w e g o n a r o k

B iuro. Al. S o lid arn o ści W arszaw a. W odpow iedzi na pism o K M P W S z dnia 04.05,2015 r., za którym przesłano

Echa Przeszłości 11,

ZARZĄDZENIE Nr 6 /2016 DYREKTORA GENERALNEGO SŁUŻBY WIĘZIENNEJ. z dnia QS lutego 2016 r.

Antonina Gabryszewska, Tom asz Sztechm an

WOJEWODA DOLNOŚLĄSKI FB-BP KSz Wrocław, dnia 19 lutego 2019 r. Urząd Miasta i Gminy Międzybórz

Plan odbudowy gospodarczej


WDRAŻANIE METODY ZARZĄDZANIA PROJEKTAMI W ORGANIZACJACH

Jarowiecki, Jerzy "Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogiczne w Bydgoszczy : studia bibliograficzne" z. 2, 1982 : [recenzja]

Spis treści. Wstęp Rozdział I Systemy polityczne problemy ogólne Rozdział II Historyczne systemy polityczne. Rewolucje demokratyczne..

TADEUSZ MIKULSKI (17 I VII 1958)

Zofia Hanna Chomczyk Wybrane aspekty etyczne z zakresu rehabilitacji. Studia Philosophiae Christianae 15/2,

... WE... - środki pieniężne zgromadzone w walucie o b cej:...

А С Т Л U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S KSZIALLLNIL POLOM S14 c m ; CUDZOZIEMCÓW. tinŕbaru Janouaka ( W a r s z a w a )

Kształcenie na uczelniach technicznych na kierunku zarządzanie w aspekcie zmian w polskim system ie gospodarczym

Ideologia i polityka współczesnej socjaldemokracji

OGŁOSZENIE O ZAMÓWIENIU - usługi

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 63/4,

Marian Schroeder Wynagrodzenie adwokata ustanowionego dla strony zwolnionej od kosztów i wynagrodzenie obrońcy z urzędu : (uwagi «de lege ferenda»)

W. Ramus Pytania i odpowiedzi prawne. Palestra 22/9(249), 50-53

Artur Hutnikiewicz "Władysław Orkan. Twórca i dzieło", Stanisław Pigoń, Kraków 1958, Wydawnictwo Literackie, s. 449, 3 nlb.+ 8 ilustracji : [recenzja]

Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyńskie Centrum Sportu jednostka budżetowa w Gdyni Rozdział 2. Informacja o trybie i stosowaniu przepisów

ROZWÓJ MIAST I AGLOMERACJI MIEJSKO-PRZEMYSŁOWYCH W KRÓLESTWIE POLSKIM

Maria Skłodowska-Curie w opinii warszawiaków


Stanisław Cichosz, Tadeusz Szawłowski Ustanowienie odrębnej własności lokali. Palestra 2/3-4(7), 84-88

Małgorzata Baranowska W perspektywie korepetycji. Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 4 (10), 27-33


UCHWAŁA N R... RADY GMINY MIELEC. dnia r.

H a lina S o b c z y ń ska 3

Ja, niżej podpisany(a),...przem ysław Zbigniew K arw aszew ski...


ZARZĄDZENIE NR 2/2018 PREZYDENTA MIASTA KATOWICE. z dnia 23 listopada 2018 r. w sprawie zmian w planie finansowym na 2018 rok



Obraz Szkolnictwa na Śląsku Zaolziańskim II Przedszkola

GOSPODARCZE ASPEKTY W IELKIEGO KRYZYSU GOSPODARCZEGO (WYBRANE ZAGADNIENIA)

PL B1 RZECZPOSPOLITA POLSKA (12) OPIS PATENTOWY (19) PL (11) (13) B1. (21) Numer zgłoszenia: (51) IntCl5: H03K 21/00 H03L 7/181

Poradnik dotyczący odpadów i substancji odzyskiwanych

KSIĘGOZBIÓR COLL. EUROPAEUM. Grzegorz Godlewski LEKCJA KRYZYSU

Juliusz Saloni Nowe programy gimnazjum a studjum uniwersyteckie polonistyki

Wymagania edukacyjne dla uczniów klas VI na poszczególne oceny z przedmiotu: Historia i społeczeństwo NIEDOSTETECZNY

Transkrypt:

HENRYK JABŁOŃSKI ZE STUDIÓW N AD P O C Z Ą T K A M I N ARO DO W EJ DEM OKRACJI Od "pracy organicznej do upolitycznienia Geneza tzw. n arodow ej d em okracji zajm ow ała niejednokrotnie h istoryków b u r- żuazyjnych. Zapisano na ten temat w iele papieru, ujaw niono sporą ilość szczegółów, a m im o to trudno pow iedzieć, by zagadnienie to było w pełni w yjaśn ione. Fakt ten tłum aczy się przede wszystkim tym, że zarów no historycy endeccy, jak i ich piłsudczykow scy antagoniści starannie pom ijali problem n a jw a żn iejsi# к rolę strachu burżuazji przed rew olu cyjnym ruchem robotniczym, strachu, który decydująco zaważył na genezie zarów no narodow ej dem okracji, jak i Polskiej Partii Socjalistycznej. P u blikując fragm enty w iększego studium na tem at d ziejów polityki obu tych partii nie mam am bicji w yczerpania poruszonego zagadnienia, sądzę jednak, iż będzie rzeczą pożyteczną przed opublikow aniem całości pracy przedłożyć publicznej krytyce uczynioną na tym m iejscu próbę naświetlenia niektórych choćby problem ów, zw iązanych z początkam i narodow ej dem okracji.1 W ydaję się przede wszystkim, że badania nad genezą narodow ej dem okracji należy pow ażnie rozszerzyć, nie ograniczając się, jak to dotychczas najczęściej robione, do dw óch jej źródeł organizacyjnych, tj. Ligi Polskiej i w arszaw skiego pisma G łos Jest to konieczne, choć praw dą jest, że Liga i G łos były trzonem tego kierunku politycznego, że od nich w yw odziło się późniejsze Stronnictw o N arodow ej D em o kracji, ale w okresie, w którym zdobyw a ono sobie szerszą bazę społeczną, wchłania w siebie i inne grupki burżuazji, m ające tradycję znacznie wcześniejszą. Dużo racji miał znany burżuazyjny polityk polski końca X I X i początków ХУ ä'c, przyw ódca ugrupowania jaw nie i konsekw entnie u godow ego w obec caratu, Erazm P i 1 t z, gdy w yw odził, że zarów no ideologia jaw nych ugodow ców, zw anych przezeń stronnictw em pracy legaln ej, jak i ideologia endecji w yrosły z tego samego źródła, z burżuazji K rólestw a Polskiego, która w okresie popow staniow ym, 1 Zainteresow anie autora niniejszym tem atem i chęć przyczynienia się choćby w drobnej m ierze do usunięcia spotykanych w pracach daw nych autorów fałszów i błędów, w yw ołane zostały przede w szystkim poczuciem w agi politycznych konsekw encji tej złośliw ej deform acji obrazu polskiej przeszłości. A le nie ma p o w odu tego ukryw ać chęć ta w ypływ ała rów nież z pogłębianej stale przez autora krytycznej analizy w łasnej przeszłości naukow ej i politycznej. A że dzisiejsza ocena zjaw isk w ypada czasem inaczej, niż oceny dawne niech będzie to zachętą dla czytelników niniejszej pracy do poddania jej dalszej analizie, by w doskonalącym ogniu krytyki i sam okrytyki jasno ujaw niła się praw da rozpatryw anego procesu historycznego.

482 HENRYK JABŁOŃSKI a zwłaszcza w latach siedem dziesiątych X IX w. w sw ej ogrom nej w iększości w y znaw ała tzw. program pracy organicznej.2 Rów nocześnie w łonie obszarnictwa K rólestw a hasłem życiow ym staje się realizm polityczny, oznaczający rezygnację z m arzeń o m ożliw ości ja k iejk olw iek w alki z caratem, bliźniaczy w stosunku do idącego z galicyjskich sfer konserw a tyw nych hasła trójlojalizm u, m ający jednak w łasne terytorialne tradycje jeszcze z okresu m iędzypowstaniow ego. Coraz szerzej, nie tylko w górnej w arstw ie obszarnictw a, podzielane są teorie głoszone uprzednio przez takich ludzi jak H enryk R z e w u s k i, W acław J a b ł o n o w s k i czy M ichał G r a b o w s k i, piew ca absolutyzm u carskiego, uznawanego przezeń za talizm an potęgi i w yższości półn ocy nad karłow aciejącą i słabnącą coraz Europą. Zrozum ienie, czym dla utrzym ania pozycji obszarnictw a są rządy zaborcze w zrasta gw ałtow nie w e w szystkich trzech zaborach w latach siedem dziesiątych, gdyż groźba w ielkiego rew olu cyjnego przew rotu społecznego staje się z roku na rok coraz bardziej realna. Stąd też m nożą się oferty ze strony obszarnictwa pod adresem w szystkich uciskających naród polski rządów, oferty już nie tylk o lojalności i w spółpracy, ale aktyw nej w spólnej w alki ze w spólnym niebezpieczeństwem. W boczącym się dotychczas na carat średnim ziem iaństwie zaboru rosyjskiego coraz w ięcej zw olenników zdobyw ać odtąd będą teorie, w yznaw ane uprzednio głów nie przez arystokrację, iż należy w yrabiać w rządzie carskim przekonanie o zbieżności interesów polskich klas posiadających i rosyjskiego sam odzierżawia. A już tylko jako ornam entykę propagandow ą traktow ać trzeba fakt, że oferty w spółpracy pod adresem caratu ubierano w górnolotnie brzm iące hasła o w alce, m ającej na celu zbaw ienie zarów no polskiego, jak rosyjskiego społeczeństwa. Rów nocześnie, już w oparciu o ułagodzony lojalnością rząd carski, pragną ow i politycy szlacheccy zw rócen ia uwagi na lud w iejski i stan średni, aby system atycznie i konsekw entnie ułatwiać im praw idłow y ro zw ój. Ten sojusz w szystkich grup posiadaczy ma je w zajem nie w zm ocnić gospodarczo i stw orzyć w artościow ą dla caratu siłę w w alce z w yzw oleńczym i dążeniami mas rosyjskich i polskich.3 U jm ie to 2 Podsum ow ując sw oje na ten tem at w yw ody pow iada P i 1 t z : R ozw ój ideow y szedł zatem: od program u pracy organicznej przez P r z e g l ą d T y g o d n i o w y, przez N i w ę do S ł o w a, do K r a j u i do stronnictw a pracy legaln ej; od program u pracy\organicznej, przez P r z e g l ą d T y g o d n i o- ' Г i " P r a w d ę, przez G ł o s do P r z e g l ą d u W szechpols k i e g o i Stronnictw a N arodow o - D em okratycznego. (Nasze stronnictw a skrajne, iprzez S c r i p t o r a. K raków 1903, s. 13). 3 P orów n.: W. F e l d m a n : D zieje polskiej m yśli politycznej, t. II. K raków 0. m. w., s. 221 i nast. Jak w praktyce miała się w yrażać ta w spółpraca polskich reakcjon istów z caratem, jolitycy obszarnicy niezawsze dobrze wiedzieli, toteż nie brak i bardzo fantastyczíych p rojek tów w rodzaju utw orzenia w asalnych w obec cara królestw czeskiego, jolskiego itd. z poszczególnym i członkam i rodu R om anow ych jako w ładcam i lenlym i. Jeśli jednak te m ajaczenia godne są tutaj w zm iankow ania to dla argunentacji, którą anonim ow y autor stara się przekonać cara. W tedy pisze nie traszny Ci będzie nihilizm nurtujący Rosję, bo oparcie znajdziesz w Polsce, Cze- hach i innych państw ach Słow iańszczyzny T obie h ołdujących (Prusacy i ich plany vzględem Rosji, P olski i całej Słow iańszyczyzny. K ilka słów rzuconych w roku 5-letniej roczn icy k oron acji N ajjaśniejszego Aleksandra II, cesarza Rossyi i K róla olskiego dla rozw agi tron ow i Rossyi i uczciw ej inteligencyi R ossyjskiej. Paryż 880, s. 22).

ZE STUDIÓW NAD POCZĄTKAMI NARODOWEJ DEMOKRACJI 483 jed en z an onim ow ych szlacheckich pisarzy lapidarnie i bez osłonek, pisząc w 1879 r.: dziś gdy cała Rosja podkopana socjalizm em i nihilizm em, elem ent polski m oże dać rządow i siły do zgniecenia tych potw ornych tendencji.4 N iew iele czasu potrzebow ać też będzie burżuazja K rólestw a, by dojść do tych sam ych w niosków. W ejście K rólestw a w okres rozw oju w ielkoprzem ysłow ego wiązało się, jak to już w ielokrotnie słusznie podnoszono w naszej literaturze, z ow ym program em pracy organicznej burżuazji, który obejm ow ał jednak coś w ięcej, niż porzucenie przez nią planów w alki zbrojnej o odbudow anie w łasnej państw ow ości, rozbu dow ę w oparciu o rosyjskie źródła surow cow e i rynki zbytu dla przem ysłu K rólestw a, ale rów nież w alkę burżuazji o panowanie na froncie ideologicznym.5 Tzw. pozytywizm, jak oficjalnie sama burżuazja określała sw oją ideologię, toczył też w latach siedem dziesiątych X IX w. w alkę z feudalnym i zaporami, utrudniającym i rozw ój kapitalizm u. Stąd też na sztandarach tego obozu w idniały hasła postępu i d em ok ra cji. Ten p ostęp jednak i ta d em ok ra cja m iały w yraźne klasow e granice, w ykreślone przez interes burżuazji. Co prawda, naw et w ów czas, w latach siedem dziesiątych X I X w. nie braknie na terenie K rólestw a nikłych śladów pow stańczego epigonizmu, ale nie odgryw a on żadnej pow ażniejszej roli, m im o że podsycany był z terenu G alicji, gdzie odm ienna sytuacja polityczna i gospodarcza bardziej sprzyjała utrzym aniu się jego tradycji. M ożna też w tym m iejscu przejść nad nim do porządku, stw ierdzając pełny trium f teorii apolitycznej p racy organicznej w łonie burżuazji K rólestw a. Sytuacja zm ieniała się jednak szybko. Z jednej strony szlachta w coraz szersze] mierze przestawiała sw oją gospodarkę na tory kapitalistyczne, co stw orzyło grunt do zrastania się obszarnictwa z burżuazją i tępiło ostrze w alki burżuazji z przeżytkam i feudalizm u, z drugiej co bez porów nania w ażniejsze w zrost przem ysłu pociągał za sobą nieuchronnie w zrost liczebności klasy robotniczej, a stopniow e przeszczepianie się na grunt polski idei socjalistycznej przetw arzało żyw iołow y ruch robotniczy w św iadom y sw ych celów, groźny w sw ych perspektyw ach dla burżuazji ruch rew olu cyjny proletariatu. Początkow o burżuazja K rólestw a w idzi dla siebie niebezpieczeństw o rozszerzania się rodzącego się w K rólestw ie ruchu socjalistycznego, ale nie docenia jego dynam i zmu. Ufna w policyjn ą spraw ność w ładz carskich i swą siłę gospodarczą, wysyła 4 T rzy m yśli P olski i Rosji. K raków 1897. Cyt. za F e l d m a n e m : o. c., t. II, s. 222. A u torow i niniejszej pracy nie udało się rozw iązać pytania, na ile upadek bon a- partystow skiej Francji i zw iązanych z nią nadziei z jednej strony, a przestrach w y w ołany przez K om unę Paryską z drugiej w płynęły na zm ianę postaw y tej części szlachty, która żywiła bezpośrednio po powstaniu 1'863 r. pom ysły jakiegoś uniezależnienia się od caratu. Tem at ten, ubocznie nas tu interesujący, w ym aga osobnego przestudiowania 5 W szkicu niniejszym autor nie ma oczyw iście m ożliw ości dania pogłębionego obrazu rozw oju życia gospodarczego ziem polskich na przełom ie X I X i X X w. Czytelnik nasz okres ten po pracach R u t k o w s k i e g o, Kuli, G r o s f e l - d a i in. w idzi zresztą dostatecznie wyraźnie, słuszniejsze w ięc w ydało się nie pow tarzanie go na tym m iejscu.

484 HENRYK JABŁOŃSKI ze swej strony do boju z socjalizm em na odcinku ideologicznym najp ierw grupy ośw iatow ców, z przeznaczeniem ich ak cji zarów no dla wsi, jak i dla miasta. Z a m ierzona ona była jednak przede wszystkim dla chłopów, gdyż po pierwsze, tam w i działa burżuazja m ożność znalezienia sojuszników zarów no w sensie ekonom icznym, jak politycznym w śród w arstw y bogatego chłopstwa, po drugie burżuazja obaw iała się przeniesienia idei rew olu cyjnych w szeregi uboższych grup chłopskich, m ogących stanow ić pow ażnego sojusznika dla ruchu robotniczego. Nie należy ani przez chw ilę sądzić, że zapom niała ona całkow icie o terenie robotniczym, był on jednak dla burżuazji dużo trudniejszy do zdobycia i nie umiała ona początkow o znaleźć skutecznych m etod penetracji. Zapoczątkow ała ow ą działalność ośw iatow ą w szerszym zakresie, choć nie brak ło jej w cześniejszych tradycji, akcja K onrada P r ó s z y ń s k i e g o (K a zim ierza P r o m y k a ). W połow ie lat siedem dziesiątych organizuje on konspiracyjne T ow arzystw o O św iaty N arodow ej, m ające na celu jak tw ierdziło szerzenie ośw iaty w śród ludu. W edług słów Prószyńskiego, pierwszą zasadą T o w arzystw a by ło: praca dla narodu, bez dzielenia się na żadne stronnictwa, a tym bardziej bez związania się z jakim i bądź stronnictw am i i agitacjam i, m ającym i inne cele. W okresie, o którym m owa, słowa te m iały w yraźnie określony charakter. trzeba tego zresztą długo udowadniać. Sam Prószyński przyznaje w sw ych w spom nieniach: od Bożego Narodzenia 1875 r. rozpoczęła się w W arszawie agitacja m łodzieży uległej w Petersburgu, M oskw ie, K ijow ie i Odessie socjalizm owi... Z a częły się zjazdy m łodzieży z różnych stron i szturm owanie do w arszawskich studentów, a w pierw szym rzędzie d o naszego kółka. Była ciężka praca w alczyć z nimi, w latach 1876 i 7 walka ta najw ięcej czasu mi pochłonęła i tu jest jedno ze źródeł, z którego w ypiłem i p iję nieraz goryczy.6 Idzie też w konsekw encji Prószyński z dokładnie przemyślaną i na bardzo w y sokim stopniu techniki propagandow ej postawioną akcją ośw iatow ą na wieś, później rozszerzoną przez założenie w r. 1881 specjalnego pisma przeznaczonego dla chłop ów G azety Św iątecznej. Na łam ach tego pisma, podobnie jak uprzednio okcii walki z analfabetyzm em na wsi, Prószyński przybiera pozę apolityczn o ści..bfvpfť'tyjnošci itd. Rzecz oczyw ista jednak, że jego chęć w ychow ania chłopa v '-.'ircze w koná m ość istnienia tylko jed nej partii P olaków miała jasne! ;k 11 Ли* cele, przy całej form alnej lu d ow ości służąc podporządkow aniu chłopa ηί.. < oru burżuazji, w ych ow u ją c na wsi now ego je j sojusznika kułaka. Celom їлm słu>> ]y, obok rzekom ej apolityczności, zarów no propaganda klerykalizm u Nie 0 Piszący sw oją apologety czną pracę o Prószyńskim Stanisław Feliks R e y m o n t (Życie i działalność K onrada Prószyńskiego (Kazim ierza Prom yka) W arszawa 1948) korzystał zarów no z rękopiśm iennego odpisu W spom nień, jak i z ich przedruku w latach 1931 i 1933 w G a z e c i e Ś w i ą t e c z n e j, p o m ija jednak tę w ypow iedź, niew ątpliw ie niezw ykle charakterystyczną. R ów nież w brew temu autorow i nie należy w yolbrzym iać sprawy bezpartyjn ości Prószyńskiego. P odkreślany jego krytyczny stosunek do działalności endecji na terenie chłopskim w r. І905 bynajm niej nie odnosi się do spraw zasadniczych, a tylk o i jedynie taktycznych (Porówn. St. Fr. Reym ont: j. w., s. 42 ).

ZE STUDIÓW n X d POCZĄTKAMI NARODOWEJ DEMOKRACJI 485 i um iarkow anie zresztą daw kow anego nacjonalizm u, zw anego chętnie patriotyzm em, jak i troskliwie przez redakcję obsługiw any dział porad gospodarczych.7 M imo różnych też w ew nętrznych perturbacji ruch ośw iatow o - lu dow y, zapoczątkow any przez Prószyńskiego i w yprzedzający o parę lat L igę i G łos, przygotow yw ał dla nich grunt, a jego form alnie bardziej zachow aw cze i religianckie oblicze nie stanow iło na dłuższą metę żadnej przeszkody do zjednoczenia działalności, do podporządkowania się Lidze tej grupy ośw iatow ców, w rogich zdecydow anie socjalizm ow i, a zarazem niechętnych hasłom postępu w jego pozytyw istycznym w y daniu. Ich głośno reklam owana m iłość do ludu w iejskiego torow ała im drogę do ludow ego program u G łosu. Na tym też przez nich przygotow anym gruncie rozw inie się ośw iatow a praca Ligi, do której je j działacze przyw iązyw ali olbrzym ie znaczenie, jako do podw aliny w szelkiej dalszej p racy.8 P ow ie też o niej z niemałą dumą poeta i publicysta n arodow y Zdzisław D ę b i с 'k i: zorganizow anie tej pracy ośw iatow ej w kraju będzie po w szystkie czasy niespożytą zasługą Ligi n arodow ej, która lw ią część zadań /у / tym zakresie w ykonała bądź sama, bądź przy p om ocy stw orzonych przez siebie organizacji pom ocn iczych,8 Nie ograniczyły się zresztą Liga i endecja do w si, prow adząc choć ze znacznie m niejszym pow odzeniem ' podobną ak cję i w m ieście, w śród drobnom ieszczaństwa, a nawet wśród proletariatu. Nim jednak w pełni rozwinęła się ta ludow a akcja ośw iatow ców burżuazyjnych, o której zresztą jeszcze później m ów ić w ypadnie, stanęły przed burżuazją K rólestw a zadania, których początkow o, w pow ażniejszej skali przynajm niej, nie brała ona w rachubę. W skrócie nazw ali to sami ów cześni przyw ódcy burżuazyjni zadaniem upolitycznienia je j ideologii. P roblem ten narzucała je j zarów no obserw acja sytuacji m iędzynarodow ej, jak i w ewnątrz - rosyjskiej. Początkow o ruch pozytyw istyczny wraz z całym program em pracy organiczn ej, reprezentow ał na odcinku politycznym przede wszystkim negację n arodow o - w yzw oleńczych w alk ubiegłego okresu, lecz nie posiadał określonego program u zorganizow anego działania politycznego. Stąd też brak poszukiwania jakichś określonych form organizacyjnych dla odpow iadającego interesom burżuazji K rólestw a stronnictw a politycznego. Już początek lat osiem dziesiątych stawia przed nimi pytanie: jak zapewnić burżuazji K rólestw a m ożność realizowania program u pracy organicznej? D otychczasow y rozw ój przemysłu był szybki, ale doświadczenia kryzysow ych lat 1873 1875. przy jednoczesnym stałym i coraz szybszym w zroście przem ysłu w Cesarstwie udow odniły, że zagadnienie zapewnienia rynków zbytu dla przem ysłu K rólestw a nie jest rzeczą w każdych w arunkach łatwą. R osja staje się nadto w coraz w ięk 7 Sprawa w alki o duszę chłopa zajm uje w ostatnich trzech dziesiątkach X IX w. również w iele m iejsca na łam ach prasy bynajm niej nie dla chłopa przeznaczonej. Dla przykładu przypom nieć w arto, że w czasie dyskusji nad zagadnieniem parcelacji ziem obszarniczych bynajm niej nie ukryw ano, że jed nym z jej celów jest w ytw orzenie silnego stanu w łościańskiego, w iadom o bow iem jak pisze o tym publicysta B iblioteki W arszaw skiej że p o w szystkie czasy był to żyw ioł*najk on serw atyw niejszy w każdym państwie, a w zm ocnienie go, zwłaszcza w czasach dzisiejszych, jest w ielce pożądanem (A. D o n i m i r s к i, B iblioteka W arszawska, t. IV, 1895, z. 2). 8 Z. D ę b i c k i : K ryzys inteligencji polskiej. W arszawa 19Ґ8, s. 39. 9 L. c., s. 40.

486 HENRYK JABŁOŃSKI szym stopniu dostaw cą surow ca i częściow o p ółfabrykatów dla przedsiębiorstw w K rólestw ie.10 Zapew nienie sobie tych dostaw, przy narastaniu groźby konkurencji przem ysłu Cesarstwa, stanowiło zatem pow ażny problem. Jednocześnie zaś z coraz w iększą ostrością stawało przed burżuazją K rólestwa wspom niane już uprzednio zagadnienie robotnicze. Strajki robotników przem ysłow ych w latach siedem dziesiątych napaw ały obaw ą nie tylko rząd carski, którego odpow iedzialni przedstaw iciele stwierdzali, że z k ra jów Cesarstwa K rólestwo Polskie bardziej niż inne stanowi podatny grunt dla utwierdzenia m iędzynarodów ki.11 W ładze carskie w yciągały stąd w niosek o konieczności ścisłej w spółpracy z przedsiębiorcam i w obserw acji i zw alczaniu ruchu robotniczego. Nie daw ało to jed nak pożądanych rezultatów. W R osji ruch rew olu cyjny w zm agał się stale, a w K rólestwie ruch robotniczy nabierał coraz w yraźniej cech konsekw entnie organizow a nego ruchu politycznego. O bserw acja zaś m etod w alki z ruchem socjalistycznym na zachodzie Europy nakazyw ała i przedstaw icielom polskiej burżuazji szukać dróg w yjścia z coraz groźniejszej dla niej sytuacji. Początek lat osiem dziesiątych to dla polskiej klasy robotniczej i całego narodu okres w yjątk ow ej doniosłości, historycznej. W r. 1882 pow staje pierw sza partia polityczna, która podjęła w P olsce sztandar w alki klasow ej w duchu ideologii m arksistow skiej 12 Socjalno - R ew olucyjna Partia P roletariat z Ludw ikiem W a r y ń s k i m, na czele. I m im o pew nych błędów Proletariatu ze w szechm iar słuszne jest stwierdzenie, iż historyczną zasługą tej partii jest to, że w niosła ona po raz pierw szy do św iadom ości polskiego proletariatu najogólniejsze zasady m arksistowskiej ideologii rew olucyjnej. W pajała ona w polską klasę robotniczą zasadę solidarności m iędzynarodow ej, uczyła ją, że ustrój kapitalistyczny jest system em o zasięgu św iatow ym i usunąć go może tylko rew olu cyjna w alka proletariatu zorganizow anego pod k isłe m M anifestu K om unistycznego: Proletariusze w szystkich k ra jów łączcie się! Głosząc tę zasadę, partia w alczy nieugięcie z burżuazyjną ideologią nacjonalistyczną.13' Z najsilniejszym też naciskiem podnieść należy, że Proletariat był jedyną p olską partią polityczną, która podnosiła w tym okresie sztandar w alki z despotyzmem 14 Przez to samo była praktycznie jedyną partią, której działalność służyła sprawie w yzw olenia narodu polskiego. Zdecydow anie klasow y charakter Proletariatu i jego internacjonalizm prow a dziły do nieprzejednanej w alki z caratem w sojuszu z rew olucyjnym ruchem rosyjskim. 10 P orów n.: J. B. M a r c h l e w s k i : Etapy rozw oju kapitalizm u w P olsce. Pisma w ybrane, t. I, W arszawa 1952, s. 141. 11 Z pisma III Oddz. K ancelarii Cesarskiej do Namiestnika z 1873 r. (Cytuję za M. M e l o c h e m : Ruch stra jk ow y w K rólestw ie Polskim w latach 1870 1886. W arszaw a 1937). 12 B olesław B i e r u t : P odstaw y ideologiczne PZPR. Referat w ygłoszony w dniu 15.XII.1948 r. na K ongresie Polskiej Zjedn oczon ej Partii Robotniczej. 13 J. w. 14 J. w.

ZE STUDIÓW NAD POCZĄTKAM I NARODOWEJ DEMOKRACJI 487 Już na słynnym zebraniu genew skim w 50-lecie powstania listopadow ego rozpraw ił się W aryński z dw iem a k om bin acjam i politycznym i, które znano dotychczas w stosunkach p o ls k o -ro s y jsk ic h. W edług jednej m ów ił W aryński Polska ma bronić Zachodu przed despotyzm em rosyjskim. W edług drugiej Polska ma służyć za podporę caratu rosyjskiego, szarpanego przez w ewnętrzne walki, toczonego przez nihilizm. N ie w iem kontynuow ał W aryński która z tych kom binacji bardziej dow cipna, ale słuszna ż nich żadna nie jest. Pierw sza traci swą doniosłość od chwik, kiedy Rosjanie sami przyjm ują na siebie w alkę z despotyzm em i burżuazyjno - państw ow ym systemem. W zględem rządu sw ego w alcząca partia rosyjska podobne zajm uje stanowisko, jak i jej tow arzysze w innych państwach. R osja podporą rea k cji być przestanie, bo w łonie sw oim nosi rew olu cję.15 A le dlatego właśnie, że i w R osji ruch rew olu cyjn y przybierać zaczął na sile, że tuż obok, w sąsiednich Niem czech, socjalizm stał się w ielką groźbą dla państwa opartego o zjednoczenie burżuazji i junkierstw a burżuazja polska musi poddać rew izji swą dotychczasow ą taktykę. N ajbliższe terytorialnie K rólestw u m łode cesarstw o niem ieckie daw ało przykład, jak m ało skuteczną są same represje. W ybory 1881 r. potw ierdziły m im o praw przeciw socjalistom w zrost w p ły w ów socjalistycznych. W krótce też Bism arck dał przykład próby rozładow ania tego problem u drogą ustępstw dla klasy robotniczej w postaci systemu ubezpieczeń, a rów nocześnie III Republika Francus.ta udawadniala, że rozbudow a takich w oln ości, jak praw o zgrom adzeń, w olność prasy, zrzeszeń itp. nie przeszkadza burżuazji ugruntow yw ać swą siłę. Coraz w yraźniej stawała i przed polską burżuazja groźba, którą sform ułow ał T eodc Tom asz J e ż w słow ach: ferm en tu jący w N iem czech duch rew olu cyjny z dziś na jutro w ybuchnąć i nas ogarnąć m oże.10 I ona w ięc coraz bardziej zaczyna się rozglądać za m ożliw ością rozwiązania piętrzących się przed nią trudności. Zrozum iałe też jest w tych w arunkach, że tè pierw sze próby są dość n ie śmiałe i w m etodach sw ych rozbieżne. Pierwszą taką próbą nadania politycznego oblicza dotychczasow ej pracy organ icznej jest niew ątpliw ie założenie w 1882 r. petersburskiego pisma K ra j, które propagując ścisły związek K rólestw a z Rosją i zdecydow anie ugodow ą politykę w o bec caratu, gwaranta p olicyjn ego ładu, s ta w a ło ' jak to określi długoletni jego redaktor na gruncie um iarkow anie postępow ym,17 tw orząc stronnietv pracy legaln ej, lecz z uznaniem odnosząc się do zachodnio-europejskich sposobów obrony pozycji kapitalizmu. Rów nocześnie poczynają uaktyw niać się politycznie inne grupy i grupki, które w dalszej perspektyw ie prow adzić będą do utw orzenia się silnego stronnictw a bu r- żuazyjnego w Polsce. Nie w ystarczy jednak, dla zrozum ienia dróg, jakie do tego zjaw iska doprow adzą, ograniczyć się do stwierdzenia, że na najw ażniejszym niew ątpliw ie terenie, na terenie K rólestw a Polskiego, poszczególne koła burżuazji polskiej dochodzić poczęły 15 W ielki P roletariat, opracow ał T. D a n i s z e w s k i, W arszawa 1949, s. 76. 10 P or.: (S c r i p t o r) E. P i 1 t z: Nasze stronnictw a skrajne, K raków 1903, s. 86. S c r i p t o r (E. P i l t z ) : Nasze stronnictw a skrajne, s. 6.

488 HENRYK JABŁOŃSKI do w niosku o konieczności tw orzenia w łasnego czynnego ruchu politycznego. W praw dzie do ostatecznego ukształtowania się form działalności ugrupow ań stw o rzonych przez burżuazję dojdzie dopiero w początkach X X w ieku, ale początkam i sw ym i sięgać one będą w om aw iany przez nas okres. Jest też rzeczą od razu jasną, przy bliższym przyjrzeniu się temu problem ow i, że m etody działania burżuazji polskiej będą na niektórych odcinkach bliźniacze, m im o w ielkich różnic w w arunkach państw ow o - politycznych na terenie różnych zaborów. Nie trudno stąd d ojść do w niosku, że nie stosunek poszczególnych zaborców do narodu polskiego był dla burżuazji pierw szoplanow y, ale układ sił w ew nątrz sam ego narodu. Jedynym państwem zaborczym, w którym ziem ie polskie m iały w tym okresie autonom ię były A ustro - W ęgry. W praw dzie dzięki temu G alicja miała praw o rozw iązyw ać w e własnym zakresie pew ne sprawy o charakterze lokalnym, np. d o tyczące ośw iaty i szkolnictwa, ale obok tego c o G alicja miała praw o decydow ać sama istotne było k to w tej G alicji decydow ał. Dlatego też w ydaje się w pełni uzasadnione, by sytuacją w tym zaborze zająć się specjalnie, zwłaszcza, że w dziejach narodow ej dem okracji G alicja zajm uje m iejsce szczególne. Fakt posiadania w G alicji przez obszarnictw o pełni w ładzy gospodarczej i p olitycznej w ykreślał drogi rozw ojow e tego kraju, jsgo m iejsce i rolę w złożonym organiźmie m onarchii habsburskiej, a zarazem w łonie narodu polskiego. Specyficzna rola G alicji w Austrii wiązała się z faktem w ejścia tego państwa w okres rozw oju przem ysłow ego, podczas gdy sfery rządzące G alicją zdecydow a nie proces ten ham ow ały, starając się jednocześnie być najsilniejszą podporą tronu austriackiego. W polem ice z Różą L u k s e m b u r g na tem at praw a narodów do sam o- Dkreślenia L e n i n stwierdził, że rew olucja burżuazyjno-dem okratyczna w Austrii saczęła się w r; 1848 i zakończyła w 1867 r. O d tego czasu panuje tam ustalona na ogół konstytucja burżuazyjna.18 Istnienie konstytucji burżuazyjnej i autonom ii poszczególnych części składow ych iionarchii habsburskiej nie zm ieniło, istniejącego w ciąż od r. 1848, faktu, że znaczna :zęść ziem i pozostawała w rękach szlachty, że ona posiadała lasy i pastwiska, że postępująca pauperyzacja chłopa podporządkow yw ała go coraz bardziej obszarnikowi. Zacofanie gospodarcze G alicji charakteryzuje dostatecznie struktura społeczna iodi.uioi tych ziem. W edług tzw. specyficzn ego spisu ludności z r. 1869, przy ogólnej liczbie 5.418.1'06 m ieszkańców, 83,5% było zatrudnionych w rolnictw ie, 9 /o w przem yśle, rzem iośle i handlu, l,6 /o stanowili zatrudnieni w służbie publicznej i zdrow ia oraz m łodzież ucząca się od szkół średnich w łącznie, 4,8 /o u trzy-- m yw ało się z posług osobistych, 1% stanowili posiadacze rent i w łaściciele dom ów. Ludność rolnicza, stanowiąca tak w ielki odsetek, mieszkała w 6.300 w siach i blisko 5.000 obszarów dw orskich, przy czym przeciętnie na jedną w ieś w ypadało 1192 m orgów ziem i produktyw nej, a na obszar dw orski 1176 m orgów. Oznaczało to, że jeden obszar dw orski posiadał przeciętnie 100 razy w ięcej ziem i niż jeden w łaści- ciel-ch łop. P onadto znaczną ilość tzw. ludności rolniczej stanow ili chłopi bezrolni, zmuszeni do pracy najem nej u obszarników. O zasięgu tego zjaw iska św iadczy fakt, 18 W. L e n i n : Dzieła w ybrane, t. I. M oskw a 1948, s. 799.

ZE STUDIÓW NAD POCZĄTKAM I NARODOWEJ DEMOKRACJI 489 że na jednego parobka stałego w zględnie najem nika płatnego dziennie, przypadało zaledw ie 3 m orgi pola ornego. Struktura nielicznej jak to w ynika z w yżej podanych cyfr ludności zatrudnionej w przem yśle i rzem iośle (ów czesna statystyka ujm uje je łącznie) dow odziła niskiego rozw oju przem ysłu fabrycznego. Na 65.661 przedsiębiorców w ypadało zaledw ie 2.959 urzędników i 111.606 robotników. W tych w arunkach jest rzeczą zrozumiałą, że bez w ielkiej przebudow y gospodarczej kraju przysłow iow a nędza galicyjska m ogła się tylko stale pogłębiać. U bóstwo najszerszych mas ludności św iadczyło jednocześnie o om nipotencji gospodarczej nielicznej w arstw y obszarniczej, która skupiała zarazem w sw ym ręku pełnię w ładzy politycznej w autonom icznej G alicji. Umiała też ona z tej w ładzy korzystać dla ugruntow yw ania swej pozycji gospodarczej. P olityczn o-a d m in istra cy jn a organizacja kraju, w yłączająca w odrębne jednostki obszary dw orskie, kładła się w ielkim ciężarem na gm iny chłopskie. Jaskraw ym tego dow odem było np. uprzyw ilejow anie dw oru w zakresie obciążeń na utrzymanie szkół. Z gruntów dw orskich można było m ianow icie ściągnąć najw yżej Уз tych świadczeń, do których byłyby zmuszone gdyby w chodziły w skład gmin. To samo zjaw isko obserw ujem y i na innych odcinkach. Kurialny system w yb orów parlam entarnych dawał autom atycznie znaczne przyw ileje tzw. w iększej własności ziem skiej, ona też skupiała w swym ręku dyspozycję polityczną w kraju, obsadzała podstaw ow e urzędy autonom iczne, decydow ała o gospodarczym obliczu kraju. W tym zakresie zaś polityka konserw atystów galicyjskich, stańczyków, reprezentujących interesy obszarnictwa, była niezw ykle prosta. U przem ysłow ienie kraju m ogło podrożyć najem ną pracę na roli, trzeba w ięc było starać się o m ożliw ie najw iększe zasoby w oln ych rąk roboczych na wsi, paraliżow ać rozw ój przemysłu, utrzym yw ać chłopa w nędzy.19 Sform ułow any w 1878 r. program polityczny konserw atystów w sprawie narodow ej był raz jeszcze pow tórzeniem ich tez o konieczności trójlojalizm u w obec zaborców. Tym nie mniej uznali konserw atyści za konieczne ustosunkow ać się w jakiś p ozytyw n y sposób do narodow ych aspiracji społeczeństw a polskiego, zarów no w G alicji jak i w pozostałych zaborach. Pierw szym najskuteczniejszym a legalnym w yrazem jedności dla narodu polskiego m ów ił autor ich program u T a r n o w s k i jest i pozostanie religia katolicka, a jed ności naszej w niej sym bolem i streszczeniem jest i pozostanie Stolica Piotrow a, u stóp której w inniśm y składać tej jedności dow ody. Jedność nasza w inna znaleźć w yraz w tych samych, z m ałym i odm ianam i, zasadach społecznych na całym obszarze ziem polskich i wszędzie, gdzie się P olacy znajdują. Jedność nasza winna znaleźć w yraz w przechow aniu obyczaju polskiego, stosując go do pochodu świata.20 Poza religią i obyczajem oraz w iernością papiestwu uznaw ał Tarnow ski jeszcze jedność literatury polskiej i języka oraz te same zasady działalności politycznej w trzech zaborach: lojalizm i legalność. 19 P orów n.: K. W y k a : Teka Stańczyka na tle historii G alicji w latach 1849 1869. W rocław 1951, s. 26 i nast. 20 W. F e l d m a n : Stronnictw a i program y polityczne w G alicji 1804 1906. t. I. K raków 1907, s. 165.

490 HENRYK JABŁOŃSKI Praktycznym uzupełnieniem tego program u była w alka konserw atystów z p o wszechnością nauczania i chęć utrzym ania mas ludow ych w jak najw iększej ciem nocie i zależności od kleru.21 Burżuazja galicyjska ujaw niła, w okresie poprzedzającym autonom ię tego kraju, dość duże aspiracje odegrania pow ażniejszej roli zarów no w zakresie działalności gospodarczej, jak i politycznej. W om aw ianym okresie istnieje w niej prąd, który charakteryzuje się podobnym i cecham i co i pozytyw izm burżuazji K rólestw a, ale słaba liczebnie i ekonom icznie, pozbaw iona w iększych m ożliw ości oddziaływ ania nalosy kraju burżuazja galicyjska targana jest w ew nętrznym i sprzecznościam i i dzieli się w ciąż na frakcje i frak cyjk i..w zrost ruchu robotniczego i chłopskiego podzieli ją jeszcze bardziej, a postępujące zespalanie się górnych w arstw burżuazji z obszarnictwem podporządkuje politycznie tę część burżuazji konserwatystom. Jest jednak rzeczą niezm iernie charakterystyczną, że jeszcze przed ostatecznym zaostrzeniem się kryzysu w ew nętrznego w łonie tej burżuazji, posługiw ać się ona będzie szeregiem tych sam ych m etod działania politycznego, które w idzieliśm y rów nież w K rólestw ie. Przede wszystkim w ięc rozw ijać ona będzie tutaj, początk ow o zresztą w brew konserw atystom, pracę ośw iatow ą w śród ludu, pod hasłem, przygarnięcia go do tzw. w arstw ośw ieconych. Czołowa reprezentacja tej burżuazji, tzw. Polskie Stronnictw o Postępow e nie potrafi jednak w sw ym program ie z 1879 r. w yjść poza ogólnikow e zalecenie popierania przem ysłu k ra jow ego i skupia całą sw oją uw agę na problem ach p o lity cz n o - adm inistracyjnych i kulturalnych, przy czym sądzi, że dla podniesienia ośw iaty i dobrobytu ludzi, tudzież dla polepszenia pożycia społecznego na prow incji p o trzebna zgoda dw oru z plebanią, zjednoczenie grom ady z obszarem dw orskim, solidarność duchow ieństw a w szystkich w yznań w spraw ow aniu nauczycielstw a m o ralności.22 Ten solidaryzm ponadklasow y otw orzy za lat kilka pow ażnej części tych p o stępow ców, d em okratów i rad yk ałów jak się chętnie m ienili drogę do jaw n ej w spółpracy z konserwatystam i, od których zresztą w pew nym sensie w ielu z nich już w ów czas było bardziej w stecznych, głosząc hasła antysem ityzm u i w alki ekonom icznej z Żydam i. Rów nocześnie plączą się w śród nich resztki epigonizm u pow stańczego z r. 1863, u większości coraz częściej ograniczając się do strojów i m anifestacyjek w dni rocznic narodow ych, deklam ow ania w zniosłych haseł bez żadnego realnego pokrycia. U niektórych istnieje w praw dzie coś w ięcej niż tylko deklam acja, bo rów nież i chęć szukania jakiejś konkretnej działalności i drogi w tym kierunku, ale w w yraźnie antynarodow ej form ie: w oparciu o m ętne m achinacje austriackiego sztabu generalnego. Pozostaw iając ch w ilow o na uboczu bliższe om ów ienie tej sprawy, nie można nie zw rócić uw agi na fakt ciągnięcia się od lat sześćdziesiątych X I X w. tradycji udziału części galicyjskiej burżuazji w politycznych kom binacjach sztabu austriackiego, tradycji, którą później z taką gorliw ością kontynuow ać będzie ukryw ająca się pod płaszczykiem rzekom o socjalizm u burżuazyjna agentura w ruchu robotniczym. 21 Szerzej na ten tem at: H. J a b ł o ń s k i : Z dziejów szkolnictwa pedagogicznego. N ow a Szkoła, r. 1952, nr 6. 22 W. F e l d m a n : Stronnictwa..., t. II, s. 22.

ZE STUDIÓW NAD POCZĄTKAMI NARODOWEJ DEMOKRACJI 4 9 1 R ów noległym do ak cji ośw iatow o - kulturalnej, prow adzonej na wsi przez dem o kratów, jest w yrosły w latach siedem dziesiątych ruch katolicko-ludow y, któremu przew odził ksiądz S. S t o j a i o w s k i, On sam zresztą w yw od ził sw ój program polityczny z założeń pracy organicznej, negow ał w alkę klasową, stwarzał m it o m ożliw ości zgodnej w spółpracy m iędzy szlachtą i chłopstwem, przy zrobieniu z chłopa d obrego rolnika, obyw atela, Polaka i katolika. W praw dzie konserwatyści, uznając dotychczasow e swe m etody za całkiem w y starczające dla utrzym ania w ładzy, odnoszą się początkow o do Stojałow skiego w rogo, z biegiem czasu jednak, w m iarę uaktyw niania się wsi, znajduje on należyte w ich oczach zrozum ienie jakot dyw ersyjna siła w obec w yzw oleń czych dążeń chłopskich. Siła ta jednak dlatego właśnie malała, że chłopi odkryw ali istotny jej sens. Ten obraz sytuacji politycznej w śród w arstw posiadających G alicji zaczął się coraz bardziej kom plikow ać w latach osiemdziesiątych. Przede wszystkim zmienia sytuację wyraźne uaktyw nianie się ruchu robotniczego. Słabość liczebna proletariatu fabrycznego sprawiała, że ruch socjalistyczny, rozw ija ją cy się w latach siedem dziesiątych, m iał charakter rzem ieślniczo - robotniczy. O dbija się to w yraźnie na postaw ie politycznej tych ognisk socjalizm u, które p o w staw ały w tym okresie głów nie na terenie Lw ow a, ułatw iając jednocześnie penetrację do nich teorii głoszonych przez jednego z drobnom ieszczańskich działaczy politycznych B olesław a L i m a n o w s k i e g o, o którym w ypadnie jeszcze m ów ić bliżej.23 W pow ażnym stopniu zm ienia sytuację przyjazd do G alicji jesienią 1'878 r. Ludw ika W aryńskiego, który natychm iast naw iązuje kontakty z najw ybitniejszym i w ów czas przedstaw icielam i galicyjskiego ruchu socjalistycznego z Józefem D a - n i 1 u k i e m na czele, rozszerza zasięg tego ruchu, a co najw ażniejsze w pływ a zasadniczo na podniesienie teoretycznego poziom u aktyw u, nadając nowe, klasow e oblicze całej jego akcji. K ilka m iesięcy później aresztow anie W aryńskiego i wielu innych działaczy socjalistycznych, następnie roczny ich pobyt w w ięzieniu, w reszcie usunięcie z granic Austro - W ęgier osób nie posiadających obyw atelstwa austriackiego zadały p o w ażny cios ruchow i robotniczem u w G alicji, choć sam krakow ski proces W aryńskiego i tow arzyszy stał się pow ażnym narzędziem propagandy idei w yzw olenia proletariatu. 1 Zakończenie w spom nianego procesu uniew innieniem oskarżonych przez ław ę przysięgłych św iadczy przede wszystkim o niezdawaniu sobie jeszcze w pełni spraw y przez drobnom ieszczaństw o galicyjskie, czym jest klasow y rew olu cyjn y ruch robotniczy. Inaczej patrzyli na to ci, którzy m ieli dotychczas decydujący głos w życiu kraju konserw atyści. Ich organ prasow y C zas, napisał nazajutrz po w yroku, dn. 17 kw ietnia 1880 г.: O półn ocy zapadł uniew inniający w erdykt sądu przysięgłych w procesie socjalistów. Nie m ożem y ani rozbierać ani zastanawiać się nad nim, Co do jego spraw iedliw ości. Tym głośniej jednak i w yraźniej pow iedzieć musimy, że takie zakończenie tego zbyt długo ciągnącego się procesu stało 23 P orów n.: R eferat T. D a n i s z e w s k i e g o na K on feren cji M etodologicznej H istoryków P olskich w O tw ocku oraz głos w dyskusji Janusza D u r k o (Pierwsza K onferencja M etedologiczna H istoryków P olskich, t. II. W arszawa 1953, O brady w dn. 10, 11 i 12.1.1952 r.).

492 HENRYK JABŁOŃSKI się klęską społeczną, polityczną i narodową. Najdziksze teorie przew rotu... nie zostały potępione, a w osobach ich w yzn aw ców są dziś uniew innione. to, a nawet dem oralizujący fak t.24 D eprym ujący R ok następny przynosi już jednak w yraźne św iadectw a, jakim i drogam i pójdzie w G alicji w alka o oblicze ruchu robotniczego, a w ięc i o jego rolę w życiu kraju. Ukazuje się bow iem w ów czas, pisany w yraźnie pod w pływ em W aryńskiego P rogram G alicyjskiej Partii R obotn iczej oraz dyw ersyjn y w obec w yzw oleńczego ruchu robotniczego program tzw. Stow arzyszenia Socjalistycznego Lud Polski, k tórego ojcem ideow ym był Bolesław Lim anowski. O ile m im o w szelkich braków Program u G alicyjskiej Partii Robotniczej interes klasy robotniczej jest jego linią przewodnią, o tyle punktem w yjściow ym program u Ludu Polskiego jest budow a burżuazyjnego państwa polskiego, dla którego to program u ma być pozyskany polski proletariat, rezygnujący z w alki o swe w yzw olenie społeczne. W praw dzie Lud Polski pow stał poza granicam i G alicji, nie m niej jednak uprzednia działalność Lim anow skiego na tym terenie, struktura społeczeństwa galicyjskiego i słabość liczebna proletariatu fabrycznego ułatwią drobnom ieszczańskim inteligentom galicyjskim zastosowanie jego program u opanow ania i podporządkow ania ruchu robotniczego obcym, burżuazyjnym celom. P ierw szym skutkiem propagandy haseł Ludu Polskiego w G alicji było osłabienie prężności ruchu robotniczego na tym terenie, a gdy istotnie w r. 1889 dojdzie do utw orzenia Partii R obotniczej, rozegra się w jej łonie w alka o jej oblicze polityczne, w ygrana ostatecznie przez nurt oportunistyczny, w rogi interesom proletariatu. R ów nolegle w czasie do opisanego tu w w ielkim skrócie procesu kształtowania się oblicza galicyjskiego ruchu robotniczego, burżuazja galicyjska poczuła się zmuszona zainteresować się bldżej ruchem chłopskim. Ram organizacyjnych ruch ten w ciąż nie posiadał, jeśli nie liczyć dyw ersyjnych prób Stojałow skiego, ale w ybuchające sporadycznie przy najrozm aitszych akcjach zatargi i bunty przeciw uciskow i i coraz bardziej samodzielna akcja reprezentantów chłopskich w e w szystkich autonom icznych ciałach przedstaw icielskich w skazyw ały na to, że nie w ystarczy samej negacji dążeń chłopskich i nacisku ekonom icznego, by utrzym ać lud w pokorze i posłuszeństwie. Jak dobrze uświadam iała sobie szlachta galicyjska nastroje istniejące w masach chłopskich, dow odzi ciągła obaw a pow tórzenia się 1846 r. Toteż kiedy rozeszła się wieść, że na W ielkanoc 1886 r. chłopi zamierzają rozpraw ić się ze szlachtą, pogłoska ta znalazła posłuch i w w ielu okolicach obszarnicy w idzieli się zmuszeni do ucieczki do miast. W praw dzie panika, która ogarnęła szlachtę, nie okazała się w pełni uzasadniona, gdyż chłopi do w alki zbrojnej nie ruszyli, ale uwydatniła ona jaskraw o faktyczny stan w zajem nych stosunków m iędzy dw orem a wsią. N iew ątpliw ie nie jest też dziełem przypadku, że właśnie w ów czas, w okresie uaktyw niania się mas chłopskich G alicji, pojaw ia się w e L w ow ie w 1886 r. now e pism o społeczno-literackie Przegląd Społeczny, pod redakcją Bolesława W y - s ł o u c h a. 24 Cytuję za S. K i e n i e w i c z e m : G alicja w dobie autonom icznej (1850 191'4). W rocław 1952, s. 181.

ŻE STUDIÓW NAD POCZĄTKAM I NARODOWEJ DEMOKRACJI 493 P rogram tego pisma jest niezw ykle prosty, ch oć zaw oalow any frazesam i o ludzie i jego interesach. Celem, który stawia sobie W ysłouch, jest opanow anie ujaw niają cej się energii mas lu dow ych i podporządkow anie je j słabej i nie um iejącej w ciąż znaleźć szerszej podstaw y dla sw ej ak cji politycznej burżuazji, zazdrośnie patrzącej na m onopol w ładzy k rajow ej zn ajdujący się w rękach w ielkiego obszarnictwa, P rogram nasz m ów ił W ysłouch musi być ludow ym, b o po pierwsze; chce tego etyka społeczna, która dobro ogółu, interesa mas ludow ych za cel w działaniu społecznym uznaje, bo pow tóre: w ów czas tylko w yzw olą się siły uw ięzione mas ludow ych, które podejm ą energicznie i św iadom ie pracę nad rozw iązaniem problem ów społecznego postępu; zachow anie i rozw ój naszej n arodow ości oprą się tym sam ym na gruncie realnym ; sprawa polska.stanie się sprawą kilkunastu m ilion ów ludzi, z którą prędzej czy później państwa i ludy sąsiednie liczyć się będ ą m usiały; bo w końcu po trzecie: w tym w łaśnie w idzim y ideow e pogodzenie naszych ideałów narodo~ w ych z dem okratycznym ideałem w szechludzkim, -w im ię którego w alczą dziś w szystkie lepsze siły w św iecie całym. 25 N aw et niezbyt dobrze znający ów czesną sytuację galicyjską czytelnik dzisiejszy bez trudu w yczyta w zacytow anych tu sform ułow aniach, m ających przecież charakter propagandow y, istotny ich sens. Nie trudno bow iem dojrzeć, że nie chłop, nie interes masy chłopskiej, cierpiącej straszliwą nędzę i grożącej coraz realniej w ybu chem now ej, czynnej w alki o swe w yzw olenie, jest m otorem planow anej przez W ysłoucha organizacji politycznej. Opanow anie w ielkiej energii chłopskiej i p o kierow anie nią oto cel, który stawia sobie część tzw. postępow ej burżuazji G alicji. Część je j ta nawet, która w yjście z istniejących trudności w idzieć będzie w uprzem ysłow ieniu kraju w strachu przed masami robotniczym i i chłopskim i stać będzie w praw dzie nadał na pozycjach apolitycznej p ra cy organicznej, jak np. autor słynnej N ędzy G alicji, Stanisław S z c z e p a n o w a к i, ale je j niepow odzenia, a zarazem dalszy w zrost aktyw ności mas chłopskich przyśpieszą realizację program u W ysłoucha. D oświadczenia G alicji, jedyn ej autonom icznej ziem i polskiej, były rzecz, oczy wista bacznie obserw ow ane poza granicam i tej dzielnicy zarów no przez bu rżu- azję w pozostałych zaborach, jak i przez przebyw ających na em igracji burżuazyjnych i szlacheckich epigonów pow stania styczniow ego. Jeśli jednak cała burżuazja polska m ogła.brać z G alicji dośw iadczenia w a lk i'z sam odzielnym klasow ym ruchem robotniczym oraz w jeszcze w iększym stopniu obserw acje dróg postępującego dojrzew ania mas chłopskich oraz m etod sprow a dzania ich na m anow ce, to w łasny ideał zarów no m iejskiego, ja k i w iejskiego kapitalisty kształtow ać będzie on à głów nie na w zorach poznańskich. Tam najw cześniej burżuazja czyniła usiłowania w ciągnięcia chłopa w orbitę sw ych bezpośrednich w p ływ ów politycznych, tam najw cześniej, m im o naturalnych nieuniknionych rozbieżności, obszarnik przekształcający sw ą gospodarkę na m odłę kapitalistyczną począł się jednoczyć z kapitalistą m iejskim, tam wreszcie- n ajw cześniej usiłow ano stw orzyć ponadklasow ą, solidarystyczną organizację, m ającą służyć obron ie sprawy n arod ow ej, oczyw iście w rozum ieniu tej spraw y przez burżuazję, uznającą sw ój interes za interes całego narodu. 25 Cytuję za W. F e l d m a n e m : Stronnictw a..., t. II, s. 60.

494 HENRYK.JABŁOŃSKI K rótkotrw ały, na skutek sprzeciw u w ładz pruskich, żyw ot pow stałej w 1848 r., po upadku powstania w ielkopolskiego, tzw. Ligi Polskiej pozostawił w ciąż odradzającą się chęć budowania na jej w zorach siły burżuazji polskiej i na innych terenach. Trudności w realizowaniu haseł p racy organicznej w ysuw ają, jako w ciąż pow tarzający się w niosek, konieczność tw orzenia w łasnej siły w oparciu o własną bazę narodową, o odpow iednie instytucje gospodarcze i kulturalne, a przede w szystkim o scentralizowaną, własną w ładzę koordynującą. Pod tym w zględem Liga Polska, działająca w latach Ґ848 1850, stwarzała wzór, do którego m usiano w racać w now ych w arunkach, gdy rosły w narodzie nowe siły polityczne w rogie burżuazji, gdy w zajem ne stosunki z zaborcam i nie układały się po je j myśli. W praw dzie, w obec sprzeciw u zaborców, jeden z punktów program u Ligi Polskiej tzn. jej legalność był pod znakiem zapytania, nie m niej wszystkie inne je j hasła nie traciły sw ego w aloru w now ych warunkach. Przede wszystkim odnosiło się to do jej podstaw ow ej zasady, sform ułow anej zawile, tym nie m niej łatw ej do odczytania, a określającej L igę jako zespolenie sił m oralnych i m aterialnych ku rozw ijaniu sprawy n arodow ej poprzez..związek braterski ponad wszystkim i stronnictw am i. U trzym anie, bronienie, popieranie i rozw ijanie sprawy n arod ow ej widziała Liga w a).bronieniu praw i sw obód narodow ych w obec rządu, w obec zgrom adzeń sejm ow ych i opinii publicznej, tak w kraju jak i zagranicą; b) w rozw ijaniu ośw iaty n arodow ej przez książki, szkoły, ochrony itp.; c) w zasilaniu ducha publicznego m iędzy Polakam i przez stowarzyszenia i pism a; d) w utrzym yw aniu m oralnego związku m iędzy sobą przez braterstw o i w pływ w zajem ny m oralny; e) w polepszaniu bytu m atèrialnego na drodze w zajem nej pom ocy przez w szelkiego rodzaju organiczne instytucje. 2e Rzecz oczyw ista, że wszystkie te sform ułow ania nabiorą po 20-tu latach nieco innego zabarwienia, bardziej uw ypuklając, że chodzi tu nie o co innego, jak właśnie o interes burżuazji. W ydaje się też, że m ają rację ci historycy, którzy z ducha poznańskiej Ligi Polskiej w yw odzić będą takie instytucje W ielkopolski, jak T ow a rzystw o P rzyjaciół Nauk, Czytelnie L udow e, a także Tow arzystw o Przem ysłow e, Spółki Zarobkow e, Banik P rzem ysłow ców czy Bank Ziem ski, a nsw et Bank K w i- lecki, P otocki i Spółka.27 M im o to jednak praw dą jest również, że stale w zm acniając swą siłę gospodarczą, m ieszczaństwo w zaborze pruskim nie stworzyło sam odzielnego stronnictwa politycznego i zezw alało na polityczną hegem onię obszarnictwa. To ostatnie związane było klasow ym i interesami z junkierstw em pruskim, stąd też przez popieranie jego polityki ekonom icznej w zm acniało siłę tego junkierstw a, które było m otorem bism arckow skiego systemu germ anizacyjnego. Niezależnie od frazeologii, którą posługiw ał się ten czy inny polityczny działacz szlachecki, obszarnictw o polskie zaboru pruskiego stawało w tych warunkach na zdecydowanie, w rogich pozycjach w obec narodu polskiego. Była to oczyw ista konsekw encja faktu rozbieżności klasow ego interesu obszarnictwa tego zaboru i interesu narodu. 26 C ytuję w /g W. J a k ó b c z y k a : Studia nad dziejam i W ielkopolski w X IX w. (Dzieje pracy organicznej) t. I. Poznań 1951, s. 187. 27 Por.: W. K n a p o w s k a : Rządy pruskie p o r. 1848. Roczniki H istoryczne, r. I, Poznań 1925, s. 1Í8 Ґ79.

ZE STUDIÓW NAD POCZĄTKAMI NARODOWEJ DEMOKRACJI 4 9 5 Inaczej było z burżuazją. Słusznie stwierdzał M a r c h l e w s k i, że nie było u niej rozdzw ięku między dążeniami narodowym i, a jej interesem ekonom icznym. M ogłaby ta klasa pow iada M archlew ski stać się reprezentantem idei narodow ości. M ogłaby jednak tylko w tedy, gdyby nie stawał temu na przeszkodzie strach przed proletariatem, przed socjalizm em. W zw iązku z tym M archlew ski stwierdza: Poniew aż zaś dziś nie można być dem okratą i jednocześnie zw olennikiem ochrony naszego mienia przez policję, w ięc w yrzeka się raczej to m ieszczaństwo politycznej działalności, rezygnuje z roli politycznej na rzecz szlachty, sojusznika junkierstw a, a tym samym państwa policyjnego, państwa, które dopóki takim będzie, będzie m iało tendencje w ynaradaw iania.28 W praw dzie sąd ten w ypow iedział M archlew ski ju ż w początkach X X w., ale na podstaw ie obserw acji dziejów zaboru pruskiego w całej drugiej p ołow ie X IX w. i dla tego okresu słowa jego zachow ują w pełni sw oją słuszność. Ten strach przed utratą w łasnego m ienia musi prow adzić w konsekw encji do jaw nego czy cichego poparcia dla bism arckow skich ustaw antysocjalistycznych, 0 których w yżej w spom niano, do w rogiej postaw y w obec proletariatu, tj. w obec tej jed yn ej klasy społecznej, której żadne interesy nie stały w przeczności z interesem narodow ym, a której walka o w yzw olenie społeczne była w alką z państw em i całym ustrojem, stanow iącym śm iertelnego w roga narodu polskiego. Klasa robotnicza zaboru.pruskiego, w szczególności zaś w tej dzielnicy, w której stanow i ona najw iększą siłę liczebną, na Śląsku, jest też główną ostoją polskości i jed yn ym czynnikiem aktyw nie w alczącym w interesie narodu. W bez porównania m niejszym stopniu odnieść to można do chłopstw a, choć bagatelizow ać nie m ożna jego w ysiłk ów o utrzym anie się na sw ej ziemi, o język ojczysty, o praw o do w łasnej, narodow ej kultury. Przede w szystkim trzeba stwierdzić, że sytuacja ekonom iczna poszczególnych w arstw chłopskich była różna i że rów nolegle do nędzy proletariatu rolnego, stanow iącego ogrom ną większość ludności w iejskiej, rosła siła bogatego chłopstwa 1 zacieśniały się w ięzy ekonom iczne m iędzy nim a obszarnictw em i burżuazją. W obliczu zw iększającego się nacisku germ anizacyjnego na tej bazie tw orzył się klim at dla szerzenia się haseł solidaryzm u narodow ego, co właśnie w brew interesom narodu prow adziło d o osłabienia walki z ustrojem społecznym, będącym podstawą germ anizacji. Tutaj też w cześnie stosunkow o, bo ju ż od początku lat siedem dziesiątych X I X w. w idzim y dużą aktyw ność drobnom ieszczaństwa, które tw orzy takie organizacje, jak Zw iązek Polskich Spółek Zarobkow ych czy założone przez dra Rom ana S z y m a ń s k i e g o Stow arzyszenie W zajem nej P om ocy Rękodzielników. W okół też redagow anego przez tegoż R. Szym ańskiego pisma O rędow n ik tw orzy się d rob- nom ieszczańskie ugrupow anie, zw ące się Stronnictw em L udow ym, od czasu do czasu w ym yślające decydującym w kraju konserw atystom szlacheckim, ale w decydu jących chw ilach idące zawsze w ich ogonie, natom iast niepojednanie w rogie w obec socjalistycznego ruchu robotniczego. 28 Stosunki społeczno r ekonom iczne w ziem iach polskich zaboru pruskiego. Pisma w ybrane, t. I, s. 520 521.

4 9 Ö HENRYK JABŁOŃSKI W tych w arunkach dzieje burżuazji polskiej zaboru pruskiego staną się skarbnicą dośw iadczeń dla burżuazji pozostałych zaborów, a mieszczanin poznański.stanie się później w publicystyce narodow o - dem okratycznej w zorem Polaka. N im jednak dojdzie do ukształtowania sią stronnictw a narodow o - dem okratycznego, tw orzyć się będą grupy i grupki, które w różnym czasie i w różnych w a runkach w łączać się będą do głów nego stronnictwa polskiej burżuazji. Nie o w szystkich w arto na tym m iejscu w spom inać, ale aby obraz trad ycji i źródeł ruchu endeckiego był pełen, nie m ożem y pom inąć jeszcze jednego zjaw iska, o którym nie było dotychczas m ow y, antysem ityzmu, który stanie się później ważną częścią składow ą politycznego arsenału narodow ej dem okracji. Nie był on specyfiką żadnej dzielnicy, objaw y jego m ożem y obserw ow ać wszędzie, ale w form ie zorganizow anej w ykształciły się one przede wszystkim w Królestw ie. W łączone później w skład endeckiego program u hasła zoologicznego antysem ityzmu m iały sw oich głosicieli na terenie K rólestw a jeszcze przed pow staniem pozytywizm u. Ó wcześni ich propagatorzy nie m ają jednak bezpośredniego zw iązku z ruchem endeckim. Inaczej jest natom iast z osław ioną R olą, w ydaw aną przez Jana J e l e ń s k i e g. o od 6 stycznia Ґ883 r. Zastanaw iając się nad antysem ityzm em w K rólestw ie, Julian M archlew ski zw rócił uwagę, że na skutek prześladow ań w Cesarstwie, do K rólestw a napływ a w la tach osiem dziesiątych fala em igrantów Ż ydów. Jednocześnie dziesiątki tysięcy zrujnow anej szlachty przenosi się do miast. Starają się oni ulokow ać sw oje ocalałe drobn e kapitaliki w handlu i przem yśle. Tutaj jednak na każdym kroku napotykają Żydów, którzy daw no już opanow ali drobny handel. Zaczyna się w alka o m iejsce przy korycie. W ychodźcy z obozu szlacheckiego, bardziej energiczni niż zaśniedziałe polskie m ieszczaństwo, porw ali je za sobą. Rozpoczęła się kapitalistyczna kam pania antysem ityzm u.-8 W alor tej oceny dostrzegam y bliżej czytając wspom nianą R o lę, której nie m ożna bagatelizow ać, pom im o wstrętu, jaki budzi jej lektura. Nie należy bow iem zapom inać, że z szeregów je j w spółp racow ników endecja czerpać będzie później pow ażną część sw ego aktyw u oraz pow ażnych sojuszhików na odcinku literatury, publicystyki czy sztuki. Dość pow iedzieć, że w księdze pam iątkow ej, w ydanej na 25-lecie tego pisma, redakcja w ym ienia jako w sp ółtow arzyszy boju redaktora naczelnego szereg księży, ja k biskup łucko - żytom ierski K arol Niedziałkowski, Franciszek Lutrzykowski ze Zgrom adzenia Z m artw ychw stańców, Jan G n a t k o w s k i, redaktor pisma W iara Przegląd K atolicki, jak znany niesławnie z procesu Bejlisa Justyn P r a n a j t i s, p rofesor petersburskiej Akadem ii D uchow nej, później proboszcz w Taszkiencie, jak k a nonik kapituły w ileńskiej Konstanty M a j e w s k i. O bok nich, w śród najbliższych w spółpracow ników Jeleńskiego w ym ieniono w ielu obszarników lub byłych obszarników, jak L udom ir P r ó s z y ń s k i, K on stanty W z d u 1 s к i, hr M ichał P l a t e r, H enryk W i e r c i e ń s к i, literatów, jak Józef R o g o s z, T eodor J e s k e - C h o i ń s k i, Stanisław B e ł z a, K lem ens J u n o s z a - S z a n i a w s k i, W acław G ą s i o r o w - J. B. M a r c h l e w s k i : Etapy rozw oju kapitalizm u w Polsce. Pisma wybrane, t. I, s, 149.

ZE STUDIÓW NAD POCZĄTKAM I NARODOWEJ DEMOKRACJI 4 9 7 s к i, w reszcie Zygm unt M i ł к o w s к i (Teodor Tom asz J є ż), o którym jako o w spółpracow niku głosił już prospekt R oli, zapow iadający ukajanie się pisma.3* R ola była w cześniejsza niż Liga i G łos, później bytow ała długi czas niezależnie od Ligi i narodow ej dem okracji, ale sw oją akcją urabiała grunt dla politycznej działalności endecji. Z biegiem czasu zresztą w szyscy niem al jej w spółpracow nicy w łączali się coraz w yraźniej w tę działalność, by m niej lub w ięcej form alnie znaleźć się pod sztandarami D m o w s k i e g o. Nie potrzebow ali oni przy tym bynajm niej rezygnow ać ze sw ych przekonań i program u. W reszcie w r. 1906 R ola oficjalnie uznaje, że iprogram stronnictwa narodow o - dem okratycznego n ajbardziej odpow iada zadaniom chw ili bieżącej i decyduje się otw arcie popierać ak cję polityczno - w yborczą tego stronnictw a. B yło to przypieczętow anie z dawna postępującego procesu jednoczenia się sił tego obozu. Faktyczne różnice już od szeregu lat były m iędzy R olą a narodow ą dem okracją minimalne, a jak przyznają w ydaw cy tego pism a R ola miała do zarzucenia endecji jedno tylko, a m ianow icie dość m ętny jej 'stosunek do kościoła rzym sko - katolickiego, jak rów nież niezbyt w yraźne stanow isko w spraw ie żydow skiej. G dy chodziło natom iast o w alkę z. czerw on ym kosm opolityzm em i ż y dow sko - bezw yznaniow ym postępem jak pisze R ola stanow iska były identyczne. To wyznanie w ydaw ców R o li nie m ogło być niczym nieoczekiw anym dla jej czytelnika. Już pierw szy num er R oli w artykule w stępnym w yraźnie określił założenia program ow e redaktorów. C hcem y m ów ili p rzy p om ocy i w pływ ie naszego organu w ytw orzyć w m ożliw ie najszerszych kołach społeczeństw a polskiego p ew ną siłę opozycyjną pew ne stronnictw o w ytrw ałej w alki legalnej na polu ekonom icznym. M oże kom uś cel p odobny dodaw ali w ydaw ać się zbyt trudnym do osiągnięcia, m y jednak nie przestaniem y w ierzyć, że w śród zadań i dążeń ludzkich nie ma takiego, który by przy w ytrw ałości i sile w oli nie dał się urzeczyw istnić. Jak w ydaw cy R oli rozum ieją bliżej zadania tego stronnictwa w ytrw ałej w alki legalnej? N ieraz słyszeliśm y zdanie czytam y w artykule C zego ch cem y? że u nas pow inno b y ć tylko jed no w ielkie stronnictw o i na zdanie to piszem y się w zasadzie. Nie m ożem y w szakże nie dodać, że to je d n o w ielkie stron n ictw o zamiast zbliżać musi raczej oddalać się od sw oich ideałów, jeżeli na rozległej dziedzinie pracy ekonom icznej zapanują żyw ioły obce, nie m ające nic w spólnego z celam i ogólnyao w śród innych w spółpracow ników, w ym ienionych w książce pam iątkow ej tylko alfabetycznie, bez podaw ania bliższych danych o ich pracy, w ym ieniono m. in. Józefa В 1 i,z i ń s k i e g o, A rtura O p p m a n a (O r - O t), K azim ierza L a s k o w s k i e g o (E l), W alerego P r z y b o r o w s k i e g o, ks. A n toniego S z l a g o w s k i e g o, M a c i e j o w s k i e j o - S e w e r a, W łodzim ierza Z a g ó r s k i e g o ( C h o c h l i k ) i w iele innych bardzo znanych nazwisk. W spółpraca J e ż a z R o l ą po kilku latach się przerw ała ze w zględu na różnice taktyczne, ale nie zm ienia to ani faktu udziału Jeża w tej antysem ickiej im prezie ani tego, że R o l a p o przerw aniu się w spółpracy Jeża z redakcją nio przestała się szczycić jego zasługami dla ruchu antysem ickiego-

498 HENRYK JABŁOŃSKI m i. W ystępując też ostro przeciw Ż ydom i N iem com, R ola dow odzi, że te dwa plem iona stają się dziś u nas panam i pracy ekonom icznej i tych źródeł bogactw a krajow ego, bez których każde społeczeństw o m usiałoby w danym razie uczuć się bezsilnym. W kon sekw encji m ało w idać w R o li op ozycji legalnej, za to w iele w ciąż w zm agającej się gw ałtow ności sform ułow ań propagandy antysem ickiej. Pod w zględem społecznym przeważa początkow o obrona stanu ziem iańskiego w obec napaści postępow ców, żeby użyć określenia redakcji R oli, jednak już w r. 1884 spotykam y w R oli sporo artykułów na temat w alki z Żydam i na terenie handlu i rzem iosła, coraz w ięcej też deklam uje R ola o duszy ludu, chcąc go uchronić przed szkodliw ym i w pływ am i i utratą w iary. Do tych zm artw ień R oli dojdzie później troska... o dusze pom ocnic dom ow ych, pracujących w rodzinach żydow skich. W głoszeniu sw ych haseł R ola prowadzi ostrą polem ikę nie tylko z pozytyw i stami i socjalistam i, ale rów nież i z konserwatystam i ze S łow a, które służy w edług określenia R oli nie tylko arystokracji rodow ej, ale i plu tokracji żydow sk iej. Chętnie też i często nazywa R ola reprezentow any przez siebie kierunek zachow aw czo - dem okratycznym, polem izując w latach 1886 i 1887.z n ow o pow stałym G łosem ze w zględu na jego stosunek do tradycji, głoszenie hasła podporządkow ania interesów społeczeństw a interesom ludu w iejskiego, a nadto ujaw nienie w kierunku ośw iecenia ow ego ludu dążności bezw yznaniow ych. Z biegiem czasu jednak polem ika ustaje, dochodzi do coraz w iększej zbieżności poglądów aż do w spom nianego w yżej oficjaln ego uznania przez R olę polityki narodow ej dem okracji. R ola przechodzi zresztą pod skrzydła endecji z pow ażnym posagiem wipływów w środow isku m niejszego ziemiaństwa, kleru i drobnom ieszczaństwa. K iedy też w 1902 r. D m ow ski rzuci w Przeglądzie W szechpolskim hasło stworzenia aparatu zaw odow ego niejako antysem ityzm u, będzie m ógł po niego sięgnąć do szk oły Jeleńskiego i jego przyjaciół. W p o s z u k i w a n i u s i ł y p o l i t y c z n e - j Z dotychczasow ych w yw od ów w idać jasno, że przy rozw ażaniach skąd w łaściw ie w yrosła tzw. narodow a dem okracja, należy rozszerzyć krąg widzenia poza dw a ugrupowania, o których m ów i się zw ykle jako o przodkach tego stronnictwa, tj. o grupie skoncentrow anej w ok ół w arszaw skiego pisma G łos i o now ej, tzw. Lidze Polskiej, zorganizowanej w ćw ierć w ieku przeszło po jej poznańskiej poprzedniczce przez w spom nianego już Zygm unta M iłkow skiego. I kapitalizm u. ta druga L iga i G łos pow stały jeszcze w przedm onopolistycznym okresie Już w ów czas jednak zaznaczyły się w yraźnie, zwłaszcza na terenie K rólestw a, takie zjaw iska, jak postępująca koncentracja kapitału i tw orzenie się oligarchii finansow ej, a jednocześnie z coraz większą siłą ujaw niać się począł jak w idzieliśm y rew olu cyjn y ruch robotniczy, przekraczający granice zaborów, jed yn y w istocie w tym okresie, choć form alnie podzielony, ponadzaborczy polski ruch polityczny. O czyw iście w tych w arunkach początki ruchu tzw. n arodow o - dem okratyczn ego, który w pierw szych latach X X w. w yrośnie na głów nego reprezentanta interesów burżuazji polskiej, muszą posiadać cechy, które później ulegną prze

ZE STUDIÓW NAD POCZĄTKAMI NARODOWEJ DEMOKRACJI 49<J kształceniu. Tym nie m niej, trzeba w yranie stwierdzić, że na temat drogi, jaką przebyła polityka n arodow ej dem okracji, zwanej przez przeciw ników en decją1-, zakradło się do.naszej literatury historycznej sporo bałam uctw, w ynikających głów nie z nierozróżniania doraźnej taktyki stronnictwa i jego zasadniczych założeń program ow ych oraz z rozm yślnego pom ijania w ocenie kryteriów klasow ych. Z ajm ując się narodow ą dem okracją, historiografia pepesow sko - piłsudczykow ska zarzuca jej zdradę w yznaw anych rzekom o pierw otnie ideałów niepodległościow ych, będących zasadniczym punktem program u Ligi Polskiej, a następnie pierw szych lat Ligi N arodow ej. N ajdalej w oskarżeniach idzie W ładysław P o b ó g - M a l i n o w s k i, który odejście Ligi od program u w alki o niepodległość ustala na okres bardzo w czesny, posądzając jednocześnie k ierow ników tej organizacji. że przez szereg lat udawali n iepodległościow ców w sw ych raportach do Z a rządu tzw. Skarbu N arodow ego celem przychylnego usposobienia stojącego na czele tej organizacji Jeża - M iłkow skiego i wyłudzenia pod tym pretekstem subw encji pieniężnych. Zanim przyjdzie w yjaśnić tę sprawę dodać należy, że obok ow ej rzekom o n iepodległościow ej tradycji Ligi M iłkew skiego, drugim.problemem zastanawiającym historyków jest ludow ość czy nawet socjalizm grupy G łosu, w arszawskiego odpow iednika żyw iołów, tw orzących w tym czasie na em igracji Ligę Polską, szybko zresztą przez nią w chłoniętego. Trudno byłoby przytaczać na tym m iejscu to wszystko, co na temat G łosu i jego ideologii w ypisyw ano w naszej literaturze historycznej, podkreślając jego patriotyczny, lu dow y, w zględnie nawet socjalistyczny charaikter. Już w P olsce L u dow ej, w stosunkow o łagodnej wprawdzie) form ie opinie te pow tórzył prof. H. W e r e s z y c k i pisząc:...znacznie silniejszy atak na pozytyw izm szedł z szeregów m łodzieży, która przejm uje się zarów no hasłami socjalistycznymi jak i patriotycznym i, zapraw ionym i ideam i panującego w R osji narodniczestwa, swoiście pojętej ludow ości. Organem tych łudzi stał się G łos, założony w 1886 r. w W arszawie. 31 Ideały pow stańcze, Skarb N arodow y, patriotyzm, ludow ość, socjalizm naw et ijak to wszystko pogodzić z późniejszą polityką narodow ej dem okracji? A utorzy piłsudczykow sko - pepesow scy konkludują po prostu: zdrada. Jak sprawy te przedstaw iają się w rzeczyw istości? B yłoby chyba najsłuszniej zacząć odpow iedź od analizy postaw y politycznej grupy G łosu, jako w yrosłej na gruncie krajow ym. Tyle bałam uctw w yw ołująca u piszących o niej ludow ość G łosu nie w ym a ga w istocie w ielu w yjaśnień, gdy znamy pracę Lenina C o to są «przyjaciele lud u» i jak oni w oju ją przeciw ko socjaldem okratom? K ilka lat, które dzielą w ystąpienie Lenina32 przeciw ko rosyjskim liberalnym narodnikom od ukazania się pierw szych num erów G łosu nie zmienia tu w iele. Już na długo przed pierw szą w ojną św iatow ą A. Ł. P o g o d i n udaw adniał bow iem w pływ na program G łosu legalnego narodnika J u z o w a, a bynajm niej nie daw niejszych narodników 31 H istoria polityczna P olski w dobie popow staniow ej. 1864 1918. W arszawa 1948, я..99. 32 L e n i n rozpoczął pracę nad tą książką w latach 1892 1893 (podaję za przypisem do w ydania polskiego Książki i W iedzy z r. 1950, s, 236),