2011.02.13 - KOMENTARZ WEEKENDOWY Pomiędzy słabością, a presją na wzrosty Witam. Wykres tygodniowy indeksu WIG20 i wydarzenia ostatniego tygodnia Miniony tydzień giełdowy zakończył się spadkiem indeksu WIG20 o 0,56% do poziomu 2727,06 punktów (wykres 1). Na wykresie powstała świeczka z czarnym korpusem o długości 27 punktów. Górny cień wyniósł 9 punktów, a dolny 33 punkty. Tygodniowa rozpiętość wahań to 69 punktów. Tydzień ten rozpoczął się od naszej słabości, gdyż rynki europejskie starały się iść w górę, a my szukaliśmy pretekstu do spadku. W poniedziałek były nim słabe niemieckie zamówienia w przemyśle, a we wtorek podwyżka stóp procentowych w Chinach. Te dwa wydarzenia zachwiały europejskimi indeksami tylko na chwilę, a u nas zmieniały nastawienie inwestorów do końca dnia. Bardzo zmienna była środa. Po dwóch dniach słabości podaż zdecydowała się na mocniejszą akcję, ale kolejne silne zachowanie indeksów w Stanach doprowadziło do odreagowania porannej słabości. Na sam koniec sesji natrafiliśmy na chwilową słabość indeksów za oceanem i dzień zakończyliśmy neutralnie. W czwartek bardzo widoczna już była słabość większości światowych indeksów z rynków wschodzących i z Azji i dlatego postanowiliśmy pójść w ich kierunku. Indeks spadł w pobliże okrągłego poziomu 2700 punktów i tam czekał na amerykańskie decyzje. Te jak zwykle przyniosły optymizm, ale nie zareagowaliśmy na to. W piątek także nie reagowaliśmy na to, co działo się w Europie, chociaż niewiele się działo i czekaliśmy na Amerykanów. W te dwa ostatnie dni czynnikiem niepewności były wydarzenia w Egipcie oraz wzrost rentowności portugalskich CDS-ów. Amerykanie kolejny raz pokazali, że niewiele ich obchodzi co dzieje się na świecie i na wszystko patrzą ze swoim odwiecznym optymizmem. Wystarczyło, że prezydent Egiptu odszedł od władzy i tamtejsze indeksy zamiast spaść, poszły w górę. Pisząc o tych amerykańskich niezwykle dobrych nastrojach muszę dodać, że nie chodzi tu o duże wzrosty indeksów lecz o obronę przed spodziewanymi spadkami i tylko delikatny wzrost indeksów. Sytuacja wygląda więc w ten sposób, że duża ilość światowych indeksów wykonuje już całkiem sporą korektę spadkową sięgającą do 10% od szczytu, a tendencję wzrostową utrzymują najważniejsze rynki rozwinięte. Do tych ostatnich zaliczają się Stany oraz indeksy z Niemiec, Francji, Kanady, Japonii, Australii. Na pozostałych indeksach widać chęć do skorygowania się, ale przecież to te wymienione główne światowe rynki narzucają kierunek. Najlepiej widać to na sporej grupie europejskich indeksów. Przestały one już rosnąć i od czasu do czasu próbują wykonać większy spadek, ale ciągle są bronione przez dobre zachowanie tych głównych światowych rynków. To dotyczy w ogromnej mierze także naszego indeksu największych spółek. Jak tylko podejdziemy troszeczkę w górę, to podaż nie pozwala na dalszy wzrost i przyciska szukając pretekstu do spadku. Jednakże każdy spadek napotyka na ciągłą presję wzrostową kontynuowaną przez główne światowe rynki akcji. Do doprowadza do tego, że cały czas tkwimy w szerokiej konsolidacji, a miejscami powstają też wąskie okresy stabilizacji. Przykładowo od trzech tygodni indeks przebywa w przedziale od 2660 do 2760 punktów, z najczęstszym zakresem notowań od 2700 do 2750 punktów. Każdy nieco większy ruch w którymś z kierunków natychmiast napotyka na kontrę drugiej strony rynku. Bardzo powszechna jest już nadzieja na to, że w końcu nastąpi wybicie z tych wahań i indeks obierze jakiś kierunek. Z racji bardzo dużego wykupienia wspomnianych głównych światowych indeksów oraz spadków na rynkach wschodzących bardziej prawdopodobne jest wybicie dołem i takiego należy oczekiwać. Czynnikiem ryzyka w takim scenariuszu jest to, że presja na wzrosty może jeszcze chwilę potrwać zanim pojawią się spadki i nasz rynek zostanie zmuszony do wykonania chwilowego wyjścia w górę. Ta ciągła presja na wzrosty, jak pisałem w poprzednich komentarzach weekendowych, bierze się najprawdopodobniej z przepływu kapitałów z rynku obligacji na rynek akcji. Taka sytuacja może jeszcze trochę potrwać zanim inwestorzy zaczną się bać zbyt dużych rynkowych stóp procentowych oraz wbrew temu co mówi FED, presji na wzrost inflacji. Trudno w obliczu silnie rosnącej żywności i surowców ( ropa sporo spadła w minionym tygodniu w wyniku uspokojenia sytuacji w Egipcie ) ciągle mówić, że inflacji nie ma bo zwracamy uwagę tylko na inflację bazową, czyli taką bez cen żywności i energii. Przecież wzrost tych dwóch elementów inflacji wpływa mocno na rentowność przedsiębiorstw i na nastroje społeczne. To pierwsze z kolei, nie pozwoli na wzrost zatrudnienia, o co tak bardzo stara się FED. Faktycznie poprawa w tej części gospodarki będzie bardzo powolna i długa, o ile w międzyczasie nie nastąpi kolejny kryzys niweczący tak ogromne drukowanie pieniądza przez ECB i FED. Zagrożenia przecież istnieją i najbardziej widoczne są w tej części świata, która pomogła w odbiciu po ostatnim kryzysie.
Chodzi o kraje BRIC, czyli Chiny, Indie i Brazylię ( w Rosji wydaje się, że wszystko jest pod kontrolą ). To w tych krajach podnosi się stopy procentowe i istnieje obawa o pęknięcie baniek spekulacyjnych. Są to jednocześnie kraje bardzo mocno zaludnione i trudno nie brać pod uwagę przy analizie tego co się w nich dzieje, silnie rosnących cen żywności i surowców. Jeśli ma przyjść kolejna odsłona kryzysu to niekoniecznie rozpocznie się ona w zadłużonych krajach europejskich, ale właśnie może przyjść z tamtego kierunku. Dlatego warto śledzić jak zachowują się tamtejsze giełdy i jak długo będzie następował odpływ kapitałów z tamtych rynków akcji. Osobiście nie sądzę, aby ten czarny scenariusz miał wystąpić już teraz, ale jako przyczyna do większej korekty uważam, że nadaje się doskonale. Inną przyczyną do większej korekty jest oczywiście sytuacja w krajach muzułmańskich, która wcale wraz z odejściem prezydenta Egiptu nie została unormowana. Pod względem technicznym wiele razy pisałem już w komentarzach weekendowych, że oczekuję większej korekty spadkowej i starałem się wykazać dlaczego oraz próbowałem określić kiedy może ona nadejść. Pierwsze terminy takiej korekty są już za nami i z tego powodu w poprzednim komentarzu pisałem już o możliwym zniecierpliwieniu strony podażowej i możliwym podejściu w górę, analogicznym jak w 2005 roku. Jest to dalej możliwe i trudno powiedzieć, który scenariusz zwycięży. Spójrzmy na początek jak przedstawia się wykres tygodniowy i jego wskaźniki. Na samym wykresie cenowym nie ma zbyt mocnych zagrożeń, gdyż poza kłopotami z formowaniem szczytów na wyraźnie wyższym poziomie mamy tylko przedłużającą się konsolidację. Trwa ona od początku listopada w tym trochę szerszym horyzoncie czasowym oraz od pięciu tygodni w tym węższym. Te pięć tygodni upłynęło na próbie zanegowania spadku z początku stycznia (wykres 2), ale popyt nie potrafi tego dokonać. Notowania odbywają się pomiędzy szczytem z grudnia, a szczytem z kwietnia. Teoretycznie minima kształtują się na coraz wyższym poziomie, ale też tak długi okres braku odrobienia jednego tygodniowego spadku z początku stycznia źle świadczy o sile rynku. Wciąż czekamy na rozstrzygnięcie polegające albo na wyjściu w górę, albo zaprzestaniu formowania minimów na coraz wyższym poziomie. Na wskaźnikach dziennych wciąż mamy taką sytuację, że gdy wydaje się, że jedna strona ma szansę przechylić szalę na jej stronę to brakuje jej konsekwencji, a przez to otwiera się szansa dla drugiej strony. Ta z kolei również nie wykorzystuje jej i tak w kółko. Jednakże priorytetem na wskaźnikach dziennych są linie spadkowe wierzchołków będące liniami negatywnej dywergencji i dopóki nie będą one przebite w górę, to podaż może w każdej chwili przycisnąć na tyle mocno, że wygra tą potyczkę. Znamienne jest położenie dziennej linii ADX, która znajduje się na najniższym poziomie od kilku miesięcy. To pokazuje z jak dużym brakiem zdecydowania i jak długo trwającym mamy do czynienia. Jednakże pokazuje ona swoim położeniem, że jest to tak duża kulminacja tego wyczekiwania, że już niedługo powinno dojść do rozstrzygnięcia. Spójrzmy teraz na trochę większą ilość wskaźników tygodniowych (wykres 3). Na RSI już w pierwszym tygodniu stycznia doszło do przebicia linii wzrostowej o początku w lipcu i wyrysowania linii spadkowej, która obowiązuje do chwili obecnej. To powoduje, że podaż ma dalej w krótkim terminie przewagę i jest faworytem tego horyzontu czasowego. W dłuższym horyzoncie czasowym na wskaźniku obowiązuje pozioma linia wsparcia, na której kończyły się wszystkie korekty od kwietnia 2009 roku. Do czasu jej przebicia to popyt będzie miał przewagę. To samo mówi wskaźnik MACD. Po dojściu do poziomu szczytu z kwietnia 2010 roku nastąpił na nim zwrot w dół i przebicie od góry linii sygnalnej. Zwykle taki sygnał łączył się w dosyć szybkim terminie z większym spadkiem, ale teraz tego nie mamy. Wskaźnik wciąż przebywa pod jej poziomem więc może dojść do tego w każdej chwili. Trzeba jednak zauważyć, że ostatni dołek wskaźnika miał miejsce na linii równowagi i dlatego dopóki nie zejdzie on pod jej poziom, to w dłuższym horyzoncie, to popyt ma przewagę, pomimo spodziewanej większej korekty spadkowej. Dawno nie opisywałem innych wskaźników tygodniowych indeksu WIG20. Na następnym wykresie zamieściłem wskaźniki TRD oraz TRIX (wykres 4). Na tym pierwszym, jego zachowanie jest łudząco podobne do tego z 2006 i 2007 roku, czyli z okresu poprzedzającego bessę. Wskaźnik notuje od dłuższego czasu coraz niżej położone szczyty, które jednocześnie są coraz mniej oddalone w górę od linii równowagi. To pokazuje, że siła popytu jest z każdym miesiącem coraz mniejsza. Ostatnio porównywałem obecny okres do tego z 2005 roku. Dla wskaźnika TRD okres ten był całkiem inny niż ten bieżący. Wówczas na wskaźniku obowiązywał trend boczny z poziomą linią wsparcia i oporu. Czyżby więc scenariusz z 2005 roku jednak miał się nie sprawdzić? Na wskaźniku TRIX znalazłem dwa momenty odpowiadające obecnemu. Mamy bowiem tworzony wierzchołek poniżej poprzedniego i stosunkowo blisko linii równowagi. Jednym jest właśnie 2005 rok, ale co ciekawe odpowiadający wcale nie dla miesiąca lutego lecz dla kwietnia, czyli już przy formowaniu spadku, a nie przed wyskokiem w górę. Drugim jest lipiec 2007 roku, czyli okres większego wahnięcia w dół, ale do decydującego spadku rozpoczynającego bessę musiało jeszcze minąć blisko cztery miesiące. Jakby jednak nie patrzeć na sygnały wskaźnikowe, to zdecydowanie bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest większa korekta spadkowa. Oczywiście założyłem tutaj,
że na wskaźniku TRIX formuje się wierzchołek bo tak to wygląda i odpowiada przykładom z przeszłości. Załamanie formowania się szczytu zaneguje całe powyższe porównanie. Na następnym wykresie zamieściłem wskaźniki QStick oraz MFI ( Money Flow Index ) (wykres 5). W tym pierwszym przypadku znowu bieżący okres można porównać do tych z 2005 i z 2007 roku z tym, że tutaj bardziej odpowiada mu ten z 2005 roku. Wówczas wahania wskaźnika były równie mocno spłaszczone jak obecnie. Na wskaźniku MFI obowiązuje linia wzrostowa odpowiadająca liniom wzrostowym z lat 2001 2005 oraz 2005 2007. W obu tych historycznych przypadkach doszło do przebicia tych linii w dół. Różnica polegała na tym, ze w pierwszym przypadku natychmiast po tym sygnale nastąpił zwrot w górę i przebicie linii spadkowej wraz z wcześniejszym wierzchołkiem, a w drugim przypadku tendencja spadkowa dalej się rozwijała. Ta tendencja spadkowa odpowiadała ostatniej bessie i przebicie linii spadkowej miało miejsce w kwietniu 2009 roku ( czyli całkiem dobry sygnał giełdowego zwrotu ). Teraz również można spodziewać się przebicia linii wzrostowej ( aczkolwiek tego sygnału jeszcze nie ma ) i jak pokazują opisane historyczne przypadki reszta będzie zależała od tego, co będzie się działo w kolejnych tygodniach po tym sygnale. Mam jeszcze dwa wskaźniki, które chcę pokazać. Są to wskaźniki Elder-ray Bull Power i Elder-ray Bear Power (wykres 6). Tutaj również bieżące ich wskazania można porównać do tych z 2005 i z 2007 roku. Na obu widać zmniejszającą się siłę popytu pokazaną przez linie spadkowe odpowiednich słupków występujących ponad linią równowagi. Sygnałem do tego, że następuje wybicie w którąś stronę będzie pokonanie tychże linii spadkowych, jak w 2005 roku lub pojawienie się na wskaźnikach słupków po stronie ujemnej przebijających ostatnie maksymalne takie słupki. Oczywiście pierwszy przypadek miał miejsce w 2005 roku, a drugi w 2007 roku. Na koniec tej części komentarza chcę powtórzyć tą część komentarza z 16 stycznia, która opisywała zachowanie amerykańskiego indeksu SP500 w XXI wieku po wejściu tygodniowego wskaźnika RSI do strefy wykupienia. Być może właśnie to, o czym pisałem wówczas tłumaczy dlaczego w Stanach wciąż nie dochodzi jeszcze do korekty spadkowej. Na początek sam wykres, który wtedy zamieściłem (wykres 7), a teraz przekopiowana część tamtego komentarza. Horyzont ten wynika z tego, że chcę porównać bieżące poziomy wskaźników RSI i MACD do tych z przeszłości. Niewątpliwie są one wysokie i często w tym rejonie dochodziło do większych korekt spadkowych. Przyjrzyjmy się im jednak bliżej. Otóż wskaźnik RSI wszedł w strefę wykupienia i poprzednimi takimi momentami był styczeń 2004 roku, grudzień 2006 roku oraz kwiecień 2010 roku. Zobaczmy kiedy w tych latach nastąpiły większe korekty spadkowe. W 2004 roku, dosyć płaska, ale rozciągnięta w czasie korekta miała miejsce od początku marca, w 2006 roku odbyła się od połowy lutego 2007 roku i jedynie rok temu duży spadek miał miejsce zaraz po wejściu wskaźnika do strefy wykupienia. Widzimy więc, że wysoki stan wskaźnika nie przekłada się raczej w natychmiastową zmianę kierunku indeksu. Wskaźnik MACD z kolei, wzrósł do swoich maksymalnych poziomów jakie osiągnął od 2003 roku. Wyżej przebywał ostatni raz w lipcu 1999 roku. Tutaj również można jednak zauważyć, że z poziomu tego wskaźnik nie zmieniał natychmiast kierunku na spadkowy lecz raczej dochodziło do wypłaszczenia i dopiero po jakimś czasie następował spadek. Tak było w 2004 roku, na początku 2007 roku oraz od października 2009 roku do stycznia, a w dalszej kolejności do kwietnia 2010 roku. Jak widać wskaźnik MACD potwierdza, że rynek amerykański zbliża się do większej korekty spadkowej, ale raczej w perspektywie kilku tygodni, a może miesięcy, a nie dni. Wnioskiem z tego porównania może być nawet to, że jest mała szansa na znaczący spadek amerykańskiego rynku w najbliższym czasie. Będą następowały wahania, które będą wskazywały na wyhamowanie wzrostu, ale zmiana kierunku nie powinna nastąpić z dnia na dzień ( wyjątkiem na RSI był tu kwiecień 2010 roku ). Można też spojrzeć jak zachował się indeks SP500 w okresie analizowanych dla indeksu WIG20 początkach 2005 i 2007 roku. W roku 2005 trochę większy spadek na SP500 miał miejsce od początku marca, a w 2007 roku od połowy lutego. W ciągu minionego miesiąca od tego wpisu indeks SP500 wzrósł o dodatkowe 36 punktów, czyli blisko 3% i wskaźniki dalej utrzymują bardzo wysokie poziomy. Wskaźnik MACD przebił nawet w minimalny sposób swoje wierzchołki z ostatnich lat i jest najwyżej od maja 1999 roku. Wskaźnik RSI dalej przebywa w strefie wykupienia, gdzie raczej od 1996 roku nie udawało mu się przebywać przez dłuższy czas. W dalszym ciągu można więc spodziewać się korekty na rynku amerykańskim chyba, że mamy do czynienia z hossą o skali tej z końca XX wieku. Zestawienie osiągnięć wybranych światowych indeksów od końca sierpnia 2010 roku. Nasz indeks WIG20 wzrósł w tym czasie o 12,18%.
_BUX -0.85 _BOVESPA 0.94 _SMI 7.84 _HANGSENG 11.16 _ALL_ORD 11.98 _TSE-300 15.55 _FT-SE100 16.03 _EOE 16.80 _MEXICIPC 16.83 _CAC40 17.49 _B-SHARES 19.92 _NIKKEI 20.19 _DJIA 22.55 _DAX 24.40 _SP500 26.67 _NASDAQ 32.89 _RUSSEL 36.55 _BUENOS 48.06 Zestawienie osiągnięć wybranych światowych indeksów od listopadowego szczytu. Nasz indeks WIG20 spadł w tym czasie o 1,52%. _BOVESPA -8.26 _HANGSENG -7.61 _BUX -4.09 _B-SHARES -2.79 _SMI 1.27 _MEXICIPC 2.25 _ALL_ORD 3.11 _FT-SE100 3.19 _CAC40 3.94 _BUENOS 4.67 _EOE 6.30 _TSE-300 6.58 _DJIA 8.17 _DAX 8.59 _NIKKEI 9.40 _SP500 9.54 _NASDAQ 9.62 _RUSSEL 13.23 Zestawienie osiągnięć wybranych światowych indeksów od początku roku. Nasz indeks WIG20 spadł w tym czasie o 0,62%.
_BOVESPA -5.12 _MEXICIPC -3.99 _BUENOS -1.80 _HANGSENG -0.90 _B-SHARES 1.24 _TSE-300 2.41 _ALL_ORD 2.55 _FT-SE100 2.76 _SMI 3.56 _NIKKEI 3.68 _EOE 4.25 _BUX 4.89 _RUSSEL 4.91 _SP500 5.69 _NASDAQ 5.90 _DJIA 6.01 _DAX 6.61 _CAC40 7.79 Pozostałe indeksy notowane na GPW (uwzględnione są spółki o największym udziale w indeksach) WIG - BANKI ( -0,80% ) - indeks bankowy osiągnął swoje maksimum w połowie listopada i od tego czasu miał dwie falki spadkowe, które nie może odrobić. Ostatnio walczy ze spadkiem z początku stycznia. Po wzrostowym poprzednim tygodniu teraz lekko spadł. Wciąż nie może on przebić się przez ten styczniowy spadek i przez średnią 15 tygodniową. Jego korzystny obraz wynika z tego, że utrzymuje się ponad szczytem z kwietnia. W ostatnim tygodniu spore spadki zanotowały PEOSA i HANDLOWY. PKOBP -0,09%, PEOSA -3,75%, BZWBK +3,32%, BRE +3,43%, GETIN +0,70%, HANDLOWY -7,27%, INGBSK -0,75%. WIG - BUDOW ( -1,88% ) - indeks budowlany jest najsłabszym na GPW i teraz tylko to potwierdza. Bieżącym spadkiem znalazł się on dokładnie na wysokości dołka z grudnia 2009 roku. Jest to praktycznie ostatni dołek przed sporym wzrostem z 2009 roku. Wykres przebywa sporo poniżej średnich 15, 34 i 55 tygodniową. Ze spółek wzrósł tylko MOSTALWAR, a silniej spadł PBG. PBG -4,35%, POLIMEXMS -1,38%, BUDIMEX -1,61%, ELBUDOWA -2,03%, MOSTALWAR +1,43%, TRAKCJA -1,88%, ERBUD -2,04%, HBPOLSKA 0,00%, MOSTALZAB -0,36%. WIG - CHEMIA ( -0,53% ) - indeks chemiczny swój rajd zakończył cztery tygodnie temu i teraz konsoliduje się przy szczycie. Dzięki temu wygląda on na bardzo mocny, a na pewno jest najsilniejszym indeksem na GPW. Tygodniowe średnie kroczące zostały daleko w tyle. Na spółkach zanotowane zostały małe zmiany procentowe. SYNTHOS -0,24%, PUŁAWY -1,76%, AZOTYTAR -0,88%, CIECH +1,27%, POLICE -2,09%. WIG - DEWEL ( +0,82% ) - indeks deweloperów stoi w miejscu drugi tydzień po spadku do poziomu dołka z lutego. Obraz indeksu jest bardzo słaby, ale jeszcze nie tak jak indeksu budowlanego. Najwyższy punkt wykresu został odnotowany jeszcze w listopadzie 2009 roku. Tygodniowe średnie kroczące są sporo powyżej aktualnego poziomu wykresu. Wszystkie spółki zanotowały małą zmianę, a najwięcej wzrosło ECHO. GTC +1,05%, ECHO +3,06%, PLAZACNTR -0,24%, POLNORD -1,54%, JWCONSTR +1,44%, LCCORP 0,00%, GANT -1,81%, DOMDEV +0,06%. WIG - ENERGIA ( -0,02% ) - indeks energii swój szczyt odnotował w połowie grudnia. Od tego czasu osuwa się, ale tydzień temu odbił trochę w górę. Wykres utrzymuje się ponad marcowym szczytem i dzięki temu jest lekko pozytywny. Wykres przebywa pomiędzy średnimi 15, 34 tygodniową. Ze spółek dwie wzrosły i dwie spadły. PGE +0,84%, TAURON -0,95%, ENEA
-2,38%, CEZ +1,91%. WIG - INFO ( -1,18% ) - indeks informatyczny jest jednym ze słabszych, ale na przełomie roku wykonał wzrost, który poprawił nieco jego sytuację. Osiągnął on najwyższy poziom od kwietnia. Od pięciu tygodni wykres lekko koryguje się, ale nie wchodzi ponownie w zakres wcześniejszej konsolidacji, z której się wybił. Ponadto wykres przebywa ponad swoimi średnimi tygodniowymi. Jest więc ciągle szansa, że będzie teraz zachowywał się lepiej niż w 2010 roku. Ze spółek niestety wszystkie spadły. ASSECOPOL -2,12%, COMARCH -2,12%, ATM -3,78%, ASSECOSLO -2,65%, COMP -2,44%, SYGNITY -6,91%. WIG - MEDIA ( +0,33% ) - indeks mediów swój szczyt wyznaczył w połowie października i od tego czasu kosmetycznie się koryguje. Jednak w podobnym tempie wcześniej rósł. Obecnie znajduje się on dokładnie na wysokości szczytu z kwietnia. Korekta ta sprowadziła go pod średnie 15 i 34 tygodniową. Wśród spółek dalej liderem jest CITYINTER, a pozostałe spółki zanotowały małe zmiany. TVN +0,79%, CYFRPLSAT -1,57%, AGORA +0,43%, CCIINT -1,07%, CITYINTER +15,85%, ATMGRUPA 0,00%. WIG - PALIWA ( -0,76% ) - indeks paliwowy jest cały czas w tendencji wzrostowej. Tydzień temu osiągnął on swoje nowe maksimum. Teraz lekko zniżkował, ale nic to nie zmienia. Jego wzrost jest bardzo spokojny, ale niezwykle systematyczny. W 2010 roku wsparciem była średnia 34 tygodniowa, a od września jest to średnia 15 tygodniowa. Ze spółek większą zmianę i to na minus zanotował tylko NEWWORLDR. PKNORLEN -1,35%, PGNIG +1,58%, BOGDANKA +1,28%, LOTOS -0,85%, NEWWORLDR -5,46%. WIG - SPOZYW ( -0,04% ) - indeks spożywczy wybił się w grudniu w górę z bardzo długiej i wąskiej konsolidacji. Ta nowa tendencja wzrostowa trwa dalej. Jest to bardzo duża zasługa jednej spółki KERNEL, ale wzrost jest wzrostem. Wykres przebywa wyraźnie powyżej średnich tygodniowych. Ze spółek KERNEL lekko wzrósł i jest to największy wzrost tygodniowy na poniższych spółkach. Mocniej spadła spółka DUDA i KOFOLA. KERNEL +1,33%, ASTARTA -1,23%, KOFOLA -3,63%, MILKILAND +0,37%, DUDA -4,14%, WAWEL +0,93%, JUTRZENKA 0,00%. WIG - TELEKOM ( -3,11% ) - indeks telekomunikacyjny po silniejszym odbiciu po spadku teraz oddał około połowy z tego wzrostu. Wcześniej natomiast odrobił około połowy spadku po dużym wzroście. Sytuacja na indeksie jest więc mocno zmienna, ale wykres utrzymuje się nad szczytem z października 2009 roku i to nakazuje ocenić go delikatnie pozytywnie. Wykres ponownie spadł pod średnie 15 i 34 tygodniową. TPSA -4,22%, NETIA +1,94%, MMPPL -0,31%, MNI -0,29%, HAWE -3,19%. mwig40 ( -0,36% ) - indeks średnich spółek odrobił listopadowy spadek już w połowie grudnia i od tego czasu stoi w miejscu lub ciut powyżej szczytu z listopada. Ta konsolidacja trwa już osiem tygodni. Jednak pozostawanie na szczycie trzeba ocenić pozytywnie. Wykres wspiera się na średniej 15 tygodniowej. Ze spółek mocniej spadł HANDLOWY, a silniej wzrosło MILLENNIUM. Pozostałe spółki zanotowały małe zmiany. BOGDANKA +1,28%, HANDLOWY -7,27%, KERNEL +1,33%, INGBSK -0,75%, ENEA -2,38%, MILLENNIUM +6,04%, NETIA +1,94%, LPP +2,12%, EUROCASH +0,95%, SYNTHOS -0,24%, CCC -3,84%, EMPERIA -1,37%. swig80 ( -0,33% ) - indeks małych spółek rósł na przełomie roku i przez to dotarł do szczytu z kwietnia. Od czterech tygodni stoi on w miejscu na wysokości tego właśnie wierzchołka. Czekamy na decyzję o przebiciu go lub zwrocie w dół. Wykres utrzymuje się ponad średnimi tygodniowymi. Ze spółek silniej wzrósł INTERCARS, a najwięcej spadła KOFOLA. ASTARTA -1,23%, INTERCARS +6,84%, PUŁAWY -1,76%, KREDYTB +0,96%, APATOR +2,22%, PGF -2,41%, AZOTYTAR -0,88%, RAFAKO +1,17%, FARMACOL -0,13%, CIECH +1,27%, KOFOLA -3,63%, COMARCH -2,12%. WIG20 ( -0,56% ) - indeks największych spółek osiągnął szczyt w połowie grudnia. Spadek miał miejsce głównie na początku stycznia i od tego czasu wykres nie może go odrobić. Tygodnie kończą się zmiennymi zmianami, a wykres balansuje na wysokości średniej 15 tygodniowej. Ważne jest, że cały czas utrzymuje się on nad szczytem z kwietnia. Ze spółek większe zmiany i to spadkowe zanotowały PEOSA i TPSA. PKOBP -0,09%, KGHM +1,08%, PEOSA -3,75%, PZU -0,96%, PKNORLEN -1,35%, PGE +0,84%, TPSA -4,22%. WIG20EUR ( -1,30% ) WIG20USD ( -2,09% ) Tygodniowe zestawienie 30 największych wzrostów i spadków ( mogą być nieuwzględnione wszystkie
nowe emisje i dywidendy ). ADVADIS 27.27 TECHMEX -50.00 OPTIMUS 23.20 IRENA -15.38 INVESTCON 18.36 CCENERGY -15.00 CITYINTER 15.85 WISTIL -11.25 ALTERCO 12.76 KOV -9.13 WASKO 11.54 HERMAN -8.70 CORMAY 11.22 DGA -8.54 QUANTUM 8.80 LENA -8.52 PATENTUS 8.58 PTI -8.26 MOJ 8.43 HELIO -7.93 ORZBIALY 8.42 COGNOR -7.69 OLYMPIC 8.33 SADOVAYA -7.44 SIMPLE 8.23 VISTULA -7.42 POLJADLO 7.74 HANDLOWY -7.27 GROCLIN 7.51 PAGED -6.99 CENTROZAP 7.32 MIDAS -6.93 NORDEABP 7.08 SYGNITY -6.91 INTERCARS 6.84 ANTI -6.82 CERSANIT 6.77 DELKO -6.79 BARLINEK 6.65 STAPORKOW -6.67 CENTKLIMA 6.23 GASTELZUR -6.67 BANKBPH 6.10 ZUE -6.53 ATLANTAPL 6.04 KREZUS -6.47 MILLENNIUM 6.04 AMBRA -6.27 IMPEXMET 6.00 BEST -6.25 PRIMAMODA 6.00 BBIZENNFI -6.12 DSS 5.71 ARTERIA -6.11 PBSFINANSE 5.67 KOELNER -5.88 MAKRUM 5.56 RELPOL -5.88 ONE2ONE 5.53 SELENAFM -5.87 O tym, że miniony tydzień nie był zbyt udany dla rynku akcji świadczy to, że wzrost odnotowały tylko dwa z wymienionych indeksów. Były to WIG DEWELOPERZY i WIG MEDIA. Jednak trzeba zauważyć, że poza sporym spadkiem indeksu WIG TELEKOMUNIKACJA zmiany nie były duże. Można nawet powiedzieć, że był to tydzień na przeczekanie. Dalej najsilniejszymi indeksami są WIG CHEMIA, WIG SPOŻYWCZY i WIG PALIWA. Spora część indeksów pomimo że ma trudności z kontynuowaniem wzrostu, czy odrobieniem ostatniego spadku to zachowuje względnie korzystny obraz. Najsłabszymi indeksami są WIG BUDOWNICTWO i WIG DEWELOPERZY. Indeks małych spółek stoi na kwietniowym szczycie, średnich spółek na szczycie z grudnia, a największych spółek ma kłopot z odrobieniem spadku z początku roku. Nadchodzący tydzień będzie już bardzo ubogi, jeśli chodzi o wyniki spółek z USA. Będą pojawiały się wyniki europejskich spółek i naszych. Za to w tygodniu tym będzie sporo danych makro,
które mogą wpłynąć na notowania. Szkoda tu wymieniać, które z nich skupią uwagę inwestorów bo tych ważnych jest kilka. Zobaczmy jak to wygląda w szczegółach: - poniedziałek produkcja przemysłowa z Eurolandu, nasza podaż pieniądza M3, - wtorek chińska inflacja CPI i PPI, produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna, niemieckie i z Eurolandu PKB za IV kwartał, z Eurolandu bilans handlu zagranicznego, nasza inflacja CPI, ze Stanów indeks NY Empire State, sprzedaż detaliczna, ceny importu i eksportu, napływ kapitałów do USA, zapasy niesprzedanych towarów, indeks rynku nieruchomości NAHB, - środa - nasze przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie, z USA pozwolenia i rozpoczęte budowy domów, inflacja PPI, produkcja przemysłowa i wykorzystanie mocy produkcyjnych, protokół z ostatniego posiedzenia FED, - czwartek z Eurolandu zamówienia budowlane, z USA inflacja CPI, indeks FED z Filadelfii, indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board, ilość nowych bezrobotnych, - piątek niemiecka inflacja PPI, nasza produkcja przemysłowa i inflacja PPI. Pozdrawiam, Andrzej Klempka Niniejszy materiał został sporządzony przez analityka współpracującego z BDM S.A. i reprezentuje wyłącznie stanowisko jego autora. Niniejszy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców a zamieszczone w nim informacje, komentarze i opinie nie stanowią porad inwestycyjnych, rekomendacji lub ofert zakupu lub sprzedaży instrumentów finansowych a także nie są analizami inwestycyjnymi lub analizami finansowymi, o których mowa w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Niniejszy materiał został sporządzony w oparciu o wiedzę i poglądy autora i jest wynikiem subiektywnej interpretacji uznanych przez autora za wiarygodne informacji i danych. Autor przy sporządzaniu niniejszego materiału zachował najwyższą zawodową staranność i rzetelność jednakże ani autor, ani BDM S.A. nie mogą zagwarantować kompletności i wiarygodności dokumentów użytych do sporządzenia niniejszego materiału. Materiał przygotowano za pomocą programu ISPAG PRO i/lub IntraTerm. Informujemy, iż analiza techniczna stanowi wyłącznie jedną z licznych metod prognozowania tendencji w zmianie kursów instrumentów finansowych i nie uwzględnia wszystkich czynników i zdarzeń, które mogą mieć wpływ na ceny instrumentów finansowych. Autor niniejszego opracowania ani BDM S.A. oraz jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte w oparciu o niniejszy materiał w całości lub w jakiekolwiek jego części oraz za skutki tych decyzji.
Wykres 1 - Wykres tygodniowy indeksu WIG20: (powrót)
Wykres 2 - Wykres tygodniowy indeksu WIG20 z wskaźnikami: (powrót)
Wykres 3 - Wykres tygodniowy indeksu WIG20 z wskaźnikami: (powrót)
Wykres 4 - Wykres tygodniowy indeksu WIG20 z wskaźnikami: (powrót)
Wykres 5 - Wykres tygodniowy indeksu WIG20 z wskaźnikami: (powrót)
Wykres 6 - Wykres tygodniowy indeksu WIG20 z wskaźnikami: (powrót)
Wykres 7 - Wykres tygodniowy indeksu SP500 z wskaźnikami: (powrót)