Zimne luty w naszych automatycznych skrzyniach biegów ta bardzo częsta usterka. Objawy to literka F na wyświetlaczu oraz jazda tylko na jednym biegu (w moim przypadku na trójce) czy szarpanie podczas cofania. Jeśli mamy choć trochę umiejętności posługiwania się lutownicą bez problemu sami możemy naprawić nasze auto. Oto mała instrukcja jak wymontować sterownik wybieraka z samochodu i naprawić usterkę. Pierwsze co należy zrobić to zdjąć osłonę wybieraka. Nie musimy demontować całego tunelu między fotelami. Oczywiście możemy to zrobić, wtedy będziemy mieć łatwiejszy dostęp do wiązki zasilającej którą musimy odłączyć ale nawet i bez tego damy radę. Aby zdjąć osłonę wystarczy ją złapać i pociągnąć do góry. Nie jest ona do niczego przykręcona. Oczywiście należy potem odłączyć wiązkę idącą do zapalniczki. Teraz zdejmujemy gałkę. Aby to zrobić należy przekręcić jej dolną część a następnie pociągnąć całą gałkę do góry. Powinna wyjść bez problemu. Po tym możemy zdjąć plastikową osłonkę z literkami P R N D oraz przyciskiem W S. Aby to zrobić trzeba zwolnić cztery zaczepy po bokach osłonki. Znajdziecie tutaj też dwie śrubki ale NIE musicie ich odkręcać (zaznaczone na zdjęciu śrubokrętem). Teraz przechodzimy do najtrudniejszej operacji czyli zdjęcia sterownika wybieraka. Aby to zrobić najpierw musimy odłączyć dwie wiązki elektryczne. Jedna jest z prawej strony i z nią nie będzie
problemu. Druga jest po lewej stronie i znajduje się prawie przy samej podłodze. I tu jest właśnie kwestia zdjęcia całego tunelu między fotelami. Jeżeli to zrobicie to bez problemu odłączycie wtyczkę, jeśli nie, trzeba będzie się pogimnastykować (wyjąć jeszcze da radę, gorzej z podpięciem ale mi się udało także i Wam się uda). Gdy to zrobicie staniecie przed najgorszym, czyli odczepieniem sterownika. Aby to zrobić należy zwolnić cztery duże zatrzaski (zobaczycie też na ściankach modułu inne mniejsze zatrzaski jednak tych na razie nie ruszajcie). Nie jest to jednak takie proste i pewnie zajmie Wam to dłuższą chwilę. Co ważnie nie próbujcie tego robić na siłę bo łatwo jest coś urwać. Ale po kilku chwilach powinniście odczepić cały moduł. Gdy wszystko dobrze pójdzie, w Waszych dłoniach zostanie moduł w którym znajduje się płytka PCB. Aby rozebrać sam moduł i dostać się do płytki należy zwolnić wspomniane już wcześniej mniejsze zaczepy. Gdy nam się to uda będziemy mogli zdjąć dolną obudowę modułu a razem z nią płytkę PCB.
Następnie odkręcamy trzy małe śrubki którymi płytka przykręcona jest do osłony. Tak wygląda sama płytka na której znajdują się zimne luty. Teraz możemy przejść do właściwej naprawy czyli pozbyć się zimnych lutów. Są dwie możliwości. Pierwsza to szukanie z lupą zimnych lutów. Druga to przelutowanie wszystkich elementów z dwóch stron płytki. Osobiście uważam, że druga metoda jest lepsza. Co prawda zajmie nam to więcej czasu ale raz, że mamy pewność, że nie ominęliśmy żadnego zimnego lutu a dwa, że mamy pewność, że za pewien czas zimny lut nie powstanie w innym miejscu. Aczkolwiek jeżeli nie czujecie się zbyt pewnie w lutowaniu to lepiej zróbcie lutowanie tylko tam gdzie jest to wymagane. Niektóre elementy są naprawdę małe i łatwo będzie zrobić zwarcie.
Gdy skończymy nie pozostaje nam nic jak złożenie całości do kupy. Nie powinniście mieć z tym większych problemów. Pamiętamy tylko aby zwrócić uwagę, że ruchomy element na płytce PCB musi wejść odpowiednio w metalowy element wybieraka. Gdy wszystko poskładamy w całość musimy jeszcze wykasować błędy ze skrzyni przy pomocy Star Diagnozy lub innego urządzenia diagnostycznego które współpracuje z Mercedesami. Gdy wszystko zrobiliśmy jak należy po uruchomieniu silnika naszym oczom zamiast niechcianej literki F powinna pojawić się literka P.
I to by było na tyle. Jeśli czujecie się na siłach to polecam spróbować samemu naprawić wybierak niż płacić kilka stówek mechanikowi. Już lepsze rozwiązanie to wyjąć płytkę PCB i zanieść ją do elektronika który ją przelutuje. Za tę operację możecie zapłacić 50-100zł. To dużo mniej niż za całość naprawy w warsztacie samochodowym. Powodzenia!