transport spedycja logistyka rybołówstwo turystyka Nr 6 (61) Czerwiec (June) 2013 Cena 6 zł (w tym 8% VAT) Nr 257567 ISSN 1899-5373

transport spedycja logistyka rybołówstwo turystyka Nr 6 (61) Czerwiec (June) 2013 Cena 6 zł (w tym 8% VAT) Nr 257567 ISSN 1899-5373

HERRING SZCZECIN 2013 17 maja 2013 roku odbyła się kolejna edycja Szczecińskich Spotkań Gospodarki Morskiej Herring Szczecin 2013, największego spotkania branży morskiej w Polsce. W tegorocznej imprezie, odbywającej się w halach Międzynarodowych Targów Szczecińskich, wzięło udział ponad 2150 osób. Organizatorem wydarzenia jest Biuro Promocji Żeglugi Morskiej Bliskiego Zasięgu w Szczecinie. Herring Meeting 2013 odbył się pod patronatem ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomira Nowaka i prezydenta Szczecina Piotra Krzystka. Jednym z głównych punktów programu Herring Szczecin 2013 było rozdanie nagród Laur Bałtyku. Kapituła przyznała Nagrodę Honorową Laur Bałtyku Laurze Hołowacz prezes CSL Internationale Spedition sp. z o.o. Bursztynowy Laur Bałtyku za ubiegły rok otrzymała firma Unibaltic sp. z o.o. Specjalnym wyróżnieniem uhonorowano w tym roku Izbę Celną w Szczecinie. Spotkanie uświetnił morski program artystyczny przygotowany specjalnie na Herring Szczecin 2013. Gości uroczyście przywitał Jan Stasiak, przewodniczący Zarządu Rady Interesantów Portu Szczecin współorganizującego spotkanie. Imprezę odwiedziły prawdziwe tłumy - wzięło w niej udział ponad 2150 osób, przedstawicieli branży morskiej, władz i mediów. Na Spotkaniach dopisywały doskonałe humory. Za zdjęciu od lewej: Rafał Wiechecki, były minister gospodarki morskiej; Renata Zaremba, posłanka na Sejm RP; Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego; Arkadiusz Marchewka, radny miasta Szczecin. fot. Marcin Bielecki Nagrodę Honorową Laur Bałtyku otrzymała Laura Hołowacz prezes CSL Internationale Spedition sp. z o.o. Herring Meeting 2013 odbył się pod patronatem ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomira Nowaka. Nie mogło oczywiście zabraknąć ogromnego tortu, który zrobił wielkie wrażenie na wszystkich uczestnikach Spotkań.

Spis treści 4 Pięć miesięcy ministra gospodarki 5 Z wizytą na otwarciu falochronu 6 STX nie kupi Stoczni Szczecińskiej 7 KSO - ostatnie przygotowania 8 Pierwszy kwartał w Policach 8 Zrób fotkę na Dzień Marynarza 9 Na rynku bez zmian 11 Recykling statków 13 Unibaltic - 10 lat na rynku 15 Żeglarze u prezydenta RP 15 Święto Akademii Morskiej 16 I Międzynarodowy Kongres Morski 23 Program Kongresu 27 Marynarze specjalną grupą zawodową 28 Fikcyjne oferty pracy 30 Arktyka otwarta dla statków 31 Piraci nigeryjscy zmieniają taktykę 32 Inland Shipping - konferencja 34 Atrakcje finału The Tall Ships Races 36 Ekostatki 37 10-lecie prywatyzacji BCT 38 Zeskanowane Morze 39 Nowozelandczycy wciąż walczą z Reną 40 20 lat WFOŚiGW w Szczecinie 42 Rykoszet 43 Pancernik Gneisenau cz. II 45 Poczet ludzi morza - Krzysztof Meissner OD WYDAWCY Szanowni Czytelnicy! Głównym tematem czerwcowego Obserwatora Morskiego jest I Międzynarodowy Kongres Morski, który odbywa się w Szczecinie w dniach od 13 do 15 czerwca. Jest to niewątpliwie jedno z najważniejszych wydarzeń konferencyjnych, z jakimi mieliśmy do czynienia w Grodzie Gryfa na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Na Kongres przyjedzie wielu gości z całego świata. Łącznie organizatorzy spodziewają się, że w spotkaniu weźmie udział około ośmiuset osób, a spośród nich ponad sto wystąpi w roli prelegentów oraz ekspertów. Oprócz czołowych postaci z kręgu polskiej polityki i gospodarki uczestnikami Kongresu będą także europosłowie (wszak coraz więcej decyzji zapadających w Brukseli ma wpływ na naszą gospodarkę morską), przedstawiciele dużych firm z kraju i zagranicy, naukowcy itd. W ramach Kongresu, przez trzy dni, w nowoczesnych salach wykładowych Uniwersytetu Szczecińskiego odbywać się będą prelekcje, podzielone na cztery panele tematyczne. Oprócz tego będą organizowane warsztaty tematyczne, otwarte dla wszystkich szczecinian, będą też wydarzenia kulturalne i towarzyskie. Nieprzypadkowo w tym samym czasie do Szczecina zjadą z całego świata prawnicy, aby reaktywować Polskie Stowarzyszenie Prawa Morskiego. Z kolei w kręgu naukowców i studentów odbędzie się Kongres Młodych. Dojdzie także do ważnego spotkania w ramach klastrów, podczas którego podjęta zostanie decyzja o ich integracji. W niniejszym Obserwatorze Morskim znajdą Państwo m.in. szczegółowy plan wszystkich paneli tematycznych Kongresu, wraz z tematami poszczególnych wystąpień prelegentów. Nasz miesięcznik jest patronem medialnym I Międzynarodowego Kongresu Morskiego. W pozostałej części czerwcowego wydania Obserwatora Morskiego piszemy m.in. o dziesięcioleciu szczecińskiego armatora Unibaltic. To młode przedsiębiorstwo żeglugowe na trwałe znalazło się już na rynku transportu morskiego, rozwijając flotę i zdobywając nowe kontrakty przewozowe. Zdajemy również relację z najważniejszego dla regionu zachodniopomorskiego wydarzenia gospodarczego ostatniego miesiąca, otwarcia falochronu osłonowego przy terminalu LNG w Świnoujściu. A oprócz tego Czytelnicy jak zwykle znajdą u nas wiele ciekawych tekstów opisujących to, co dzieje się na morzach i oceanach świata. Z kolei zwolenników lżejszych tematów z pewnością zainteresują takie pozycje jak poczet ludzi morza wg Henryka Mąki, czy artykuły Krystyny Pohl o wydarzeniach kulturalnych. Serdecznie zapraszam do lektury Mirosław Sobczyk Wydawca Obserwatora Morskiego WYDAWCA: Grupa Reklamowa ZAPOL 71-062 Szczecin, al. Piastów 42 Prezes: Mirosław Sobczyk tel. 91 435 19 00 www.zapol.com.pl Redakcja: Obserwator Morski 71-062 Szczecin, al. Piastów 42 tel./fax: 91 435 19 00 obserwator@zapol.com.pl www.obserwator-morski.pl Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam. Nie zwracamy materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skrótów, adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Opinie i poglądy zawarte w listach i sygnałach czytelników nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji. REDAGUJE ZESPÓŁ: Jerzy Bitner (Warszawa), kpt. ż.w. Wiktor Czapp, Marek Czasnojć (foto), Michał Dąbrowski (Gdańsk), Jerzy Drzemczewski (Gdynia, powrdrzem@wp.pl), Krzysztof Gogol (red. nacz.), Henryk Mąka (Warszawa), Jacek Pawłowski (foto), Krystyna Pohl, Wojciech Sobecki SEKRETARIAT: tel. 91 435 19 00, 91 435 19 25, fax 91 435 19 13, redakcja@zapol.com.pl DZIAŁ MARKETINGU I REKLAMY: Krzysztof Olszewski, tel. 503 429 914 KOREKTA: WOJCIECH CHOCIANOWICZ SKŁAD KOMPUTEROWY: Daniel Sosnowski DRUK: PPH ZAPOL, 71-062 Szczecin, al. Piastów 42, www.zapol.com.pl FOTO NA OKŁADCE: Marek CZASNOJĆ www.obserwator-morski.pl 3

Pięć miesięcy ministra gospodarki 6 maja br. minęło pięć miesięcy od momentu, gdy funkcję ministra gospodarki objął Janusz Piechociński. Czas więc na małe podsumowanie. - Gospodarka głupcze - takie hasło towarzyszyło całej prezydenturze Billa Clintona w USA. Ja również stawiam na gospodarkę. Ruszyłem w Polskę. Namawiam naszych przedsiębiorców i biznesmenów zagranicznych do inwestowania. Staram się otworzyć polską gospodarkę na nowe rynki zbytu. Buduję dobre relacje ekonomiczne - mówi wicepremier Piechociński. - Odbudowuję również funkcje koordynacyjne Ministerstwa Gospodarki. Reaktywowałem pod moim kierownictwem Zespół Energetyczny. W trzecim kwartale 2013 roku polska gospodarka powinna wrócić na ścieżkę stabilnego i silnego wzrostu. Zróbmy to razem - apeluje minister gospodarki. Szczególnie znaczenie w pracach Ministerstwa Gospodarki mają działania na rzecz doskonalenia prawa gospodarczego. Stąd szereg inicjatyw resortu w tym zakresie, m.in. opracowanie trzech ustaw deregula- 4 www.obserwator-morski.pl cyjnych, ograniczających obciążenia administracyjne w gospodarce, stworzenie projektu ustawy stanowiącej 45 konkretnych rozwiązań, mających na celu uproszczenie warunków wykonywania działalności gospodarczej, a także stworzenie projektu ustawy o standaryzacji (elektronizacja procedur administracyjnych). Resort przygotował również program pod nazwą Lepsze Regulacje 2015 (przyjęty w formie uchwały przez Radę Ministrów 22 stycznia 2013 r.), mający m.in. na celu stworzenia rozwiązań na rzecz zmniejszenia kosztów wykonywania działalności gospodarczej oraz podniesienia konkurencyjności polskiej gospodarki. MG chce wprowadzić także zasadę dwóch terminów, opierającą się na tym, że przepisy mające wpływ na biznes wchodzą w życie tylko dwa razy w roku (1 stycznia oraz 1 czerwca, ew. 1 lipca). Wyjątkami byłyby tu przypadki, gdzie koszty opóźnienia/ przyspieszenia wejścia w życie danego aktu prawnego przekraczają korzyści (dla przedsiębiorców lub budżetu państwa), istnieje nadrzędny interes publiczny (zdrowie i bezpieczeństwo publiczne, klęski żywiołowe itd.), stwierdzono ewidentne luki prawne lub na temat danego przepisu pojawiło się orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, istnieje zagrożenie terminu implementacji danego przepisu ustanowionego przez UE. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy pełnienia funkcji ministra gospodarki przez Janusza Piechocińskiego resort szczególnie aktywnie działał na rzecz budowania relacji międzynarodowych i szukania nowych rynków zbytu. - Chcemy zmienić za granicą wizerunek polskiej gospodarki, na taki, gdzie siłą są ambitni, twórczy i pracowici ludzie. W tym celu opracowaliśmy specjalny program promocyjny, który pokaże na świecie 15 sektorów naszej gospodarki, mających szansę i potencjał, aby stać się polskimi specjalnościami - mówi Janusz Piechociński. - W działaniach promocyjnych naszej gospodarki za granicą nie ograniczamy się wyłącznie do naszych najbliższych sąsiadów, ale chcemy być obecni również na rynkach uznanych za perspektywiczne przez samych przedsiębiorców. Chodzi tu o takie państwa jak np. Kazachstan, Turcja, Emiraty Arabskie, Algieria, Brazylia czy Kanada. Uruchamiamy też program Go Africa, oparty na modelu realizowanego już z dużym sukcesem programu Go China. Program ten ma wyposażać w informacje i wspierać firmy zainteresowane współpracą gospodarczą z krajami kontynentu afrykańskiego - mówi wicepremier. Od grudnia ub.r. do maja br. odbyło się szereg ważnych spotkań na szczeblu międzynarodowym z udziałem Janusza Piechocińskiego, lub innych przedstawicieli kierownictwa Ministerstwa Gospodarki. Wśród nich były m.in.: spotkanie z ministrem gospodarki Zjednoczonych Emiratów Arabskich Sułtanem bin Saeedem Al Mansourim (6-7 lutego), podczas którego rozmawiano o możliwości poszerzenia współpracy gospodarczej pomiędzy Polską a ZEA, spotkanie z ministrem energetyki Litwy Jarosławem Niewierowiczem (11 lutego), gdzie dyskutowano o polsko- -litewskiej współpracy energetycznej, spotkania z przedstawicielami rządu Republiki Federalnej Niemiec, przy okazji uczestnictwa Polski w targach teleinformatycznych CeBIT 2013 (4-6 marca), spotkanie w ramach Forum Gospodarczego Polska - Węgry (22 marca), z udziałem prezydentów obu krajów Janosa Adera i Bronisława Komorowskiego oraz moim. Jak podkreśla wicepremier, podczas pełnienia swoich obowiązków szefa resortu gospodarki stara się być aktywny w terenie. Był w tym czasie uczestnikiem wielu krajowych spotkań i debat. Od grudnia ub.r. odwiedził kilkadziesiąt miast w całej Polsce, spotykając się nie tylko z przedsiębiorcami, ale również m.in. z ludźmi nauki.

Falochron od strony wejścia do portu fot. M. Czasnojć wzrost znaczenia polskiego know how, a także powiększenie zasobów infrastrukturalnych państwa o wart ponad 4 mld zł terminal. Falochron Osłonowy dla Portu Zewnętrznego w Świnoujściu to projekt polegający na budowie falochronu o długości 3 km i ostrogi o długości 250 m w celu stworzenia portu przeznaczonego do przyjmowania tankowców LNG oraz innych działań związanych z funkcjonowaniem terminalu do odbioru skroplonego gazu ziemnego. Inwestycja, realizowana w latach 2008 2013, została sfinansowana ze środków budżetowych w ramach programu wieloletniego pod nazwą Budowa falochronu osłonowego dla portu zewnętrznego w Świnoujściu. Całkowita wartość programu wynosi 1.016.754 tys. zł. W ramach inwestycji zakończono dla gazowców LNG, wykonanie prac pogłębiarskich na nowym torze wejściowym i obrotnicy statków w porcie zewnętrznym, oraz budowę dwóch staw nawigacyjnych na istniejącym torze wodnym. Instytucją odpowiedzialną za opracowanie i nadzór nad inwestycją jest Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, realizacja budowy falochronu powierzona została Urzędowi Morskiemu w Szczecinie. W ramach umowy podpisanej z UMS prace wykonało konsorcjum firm: Boskalis International B.V., Hochtief Construction AG, Hochtief Polska S.A., Per Aarsleff A/S, Aarsleff Sp. z o.o., Korporacja Budowlana Doraco Sp. z o.o. Funkcję inżyniera kontraktu inwestycji pełniło konsorcjum Grontmij Polska Sp. z o. o., Grontmij Nederland B.V. i Grontmij Carl Bro A/S. Z wizytą na otwarciu falochronu 17 maja br. w Świnoujściu przebywali na wspólnej wizycie: Sławomir Nowak - minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej oraz Włodzimierz Karpiński - minister skarbu państwa. Wizyta odbywała się w związku z zakończoną inwestycją budowy falochronu osłonowego dla terminalu LNG w Świnoujściu. Szczególnie uroczystą chwilą było wciągnięcie flagi biało- -czerwonej na maszt, znajdujący się na wcinającym się w morze na trzy kilometry nowym lądzie. - Przybył dzisiaj Polsce kawałek ziemi, szalenie istotny z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. Tu się zaczyna Polska i tu się zaczyna wielki projekt bezpieczeństwa energetycznego na- szego kraju powiedział minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak. - Tu będą wpływały gazowce z gazem, który jest potrzebny polskiemu przemysłowi i nam wszystkim, obywatelom Rzeczpospolitej. Bez tej inwestycji nie byłby możliwy powiedział Sławomir Nowak. Minister podziękował wszystkim tym, którzy zaangażowali się w budowę terminalu LNG, między innymi, wykonawcom, projektantom, Urzędowi Morskiemu w Szczecinie, który był w imieniu Rządu inwestorem. Minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński powiedział, że jest zadowolony z faktu, iż w ostatnich miesiącach budowa terminalu na skroplony gaz ziemny LNG w Świnoujściu wyraźnie przyspieszyła. Mówił o tym, że Polska zmienia się dynamicznie, co czasami, jak w przypadku budowy falochronu osłonowego, powoduje nawet zwiększenie obszaru naszego kraju. Dodał także, że świnoujska inwestycja to Minister skarbu Włodzimierz Karpiński na placu budowy terminalu gazowego. zasadnicze roboty budowlane obejmujące budowę falochronu osłonowego, ostrogi zachodniej oraz obrotnicy statków i nowego toru wodnego podejścia do portu zewnętrznego. Do wykonania pozostają zadania mające na celu dostosowanie istniejącego toru wodnego do Świnoujścia do ruchu gazowców LNG. Obejmują one pogłębienie i poszerzenie toru istniejącego do parametrów wymaganych W pierwszym etapie eksploatacji terminal LNG pozwoli na odbiór 5 mld m³ gazu ziemnego rocznie. W kolejnym etapie, po rozbudowie, możliwe będzie zwiększenie zdolności regazyfikacyjnej do 7,5 mld m³, co stanowi około 50 proc. obecnego rocznego zapotrzebowania na gaz w Polsce (ok. 15 mld m³). Spółką celową powołaną do budowy terminalu LNG jest Polskie LNG S.A. Moment podniesienia biało-czerwonej bandery na nowym skrawku polskiego lądu. Od lewej: minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak, dyrektor Urzędu Morskiego w Szczecinie Andrzej Borowiec. www.obserwator-morski.pl 5

OT Logistics będzie inwestować w Gdańsku Szczecińska firma OT Logistics otrzymała zielone światło na rozpoczęcie dużej inwestycji w Porcie Morskim w Gdańsku. 15 maja br. Zarząd ZMPG S.A. zaakceptował operatora na wieloletnią dzierżawę fragmentu gdańskiego portu, posiadającego bezpośredni dostęp do głębokowodnego akwenu Zatoki Gdańskiej. OT Logistics - zwycięzca przetargu na budowę Portu Centralnego na wschodniej ścianie Półwyspu Westerplatte - zobowiązała się do wybudowania infrastruktury lądowej i hydrotechnicznej wartej 300 mln zł. Nowa część portu, w której będą obsługiwane największe statki, jakie mogą pokonać Cieśniny Duńskie powstanie na atrakcyjnej powierzchni 23,5 ha, znajdującej się pomiędzy terminalem kontenerowym DCT a Terminalem Suchych Ładunków Masowych Portu Północnego. OT Logistics (dawniej Odratrans) dotychczas znana była przede wszystkim z działalności w europejskiej żegludze śródlądowej. W ostatnim czasie jednak z powodzeniem wkroczyła w działalność portową. Jest właścicielem 95 proc. udziałów w Porcie Handlowym Świnoujście, gdzie zamierza uruchomić konkurencyjny dla DB Port Szczecin terminal kontenerowy. Podczas ostatniej gali wręczenia nagród Obserwatora Morskiego Złotych Lunet OT Logistics została uhonorowana w kategorii wydarzenie roku. 6 www.obserwator-morski.pl STX nie kupi Stoczni Szczecińskiej W majowych doniesieniach niektórych szczecińskich mediów pojawiła się informacja o rzekomym nowym inwestorze, który mógłby być zainteresowany wznowieniem produkcji na terenach Stoczni Szczecińskiej. Owym inwestorem, który zrezygnował z przedsięwzięcia, zanim się jeszcze pojawił, miał być koreański potentat przemysłu stoczniowego - firma STX. Jak wynika jednak z sygnałów płynących z samej Korei, jest to mało prawdopodobne. STX nie tylko nie planuje bowiem żadnych nowych inwestycji w Polsce, ale zamierza się w ogóle wycofać z Europy, pozbywając się swoich spółek STX France i STX Finland, odpowiedzialnych za stocznie we Francji i Finlandii. Pierwszy krok na tej drodze został już uczyniony. Jak bowiem donoszą portale ekonomiczne, STX Europe (były Aker Yards), odpowiedzialny za europejskie stocznie i będący stuprocentową własnością koreańskiej kompanii matki, sprzedał już swoją spółkę STX Norway, która była właścicielem stoczni oraz biura projektowego w norweskim Florø. Majątek za 1,2 mld dol. kupił włoski koncern stoczniowy Fincantieri. Stocznia we Florø specjalizuje się w produkcji jednostek typu off-shore. W świnoujskim porcie rozładowano kolejny stutysięcznik. Tym razem był to pływający pod banderą chińską M/V SHI DAI 20 (długość całkowita 254 m, szerokość 43 m, zanurzenie 14,5 m). Statek przywiózł z Kanady 82,5 tys. ton rudy żelaza dla hut w fot. M. Czasnojć STX France, w którym STX Europe ma 66,6 proc. (resztę posiada rząd francuski) to stocznie w St. Nazaire oraz Lorient. Są to nowoczesne zakłady specjalizujące się w produkcji luksusowych cruiserów oraz promów. W grudniu ubiegłego roku STX France podpisało kontrakt z Royal Carribean Cruises na wart 1,3 mld dol. wycieczkowiec klasy Oasis. Potencjalny nabywca STX France kupi więc spółkę z portfelem zamówień, gwarantującym ciągłość produkcji. Nieco mniejszym portfelem zamówień (ale również gwarantującym ciągłość produkcji) może pochwalić się STX Finland, właściciel stoczni w Turku i Raumie. Chociaż w STX Finland, tak jak w przypadku francuskim, nie ma udziału państwa, spółka ta może również, ze względu na swój strategiczny charakter, korzystać z opieki państwa. W kwietniu br. rząd w Helsinkach przeznaczył subsydia wartości 31 mln euro, aby zabezpieczyć fundusze na budowę w stoczniach STX Finland dwóch cruiserów dla niemieckiego TUI Cruises. Koncern STX, podobnie jak inne firmy stoczniowe na całym świecie, doświadcza obecnie skutków głębokiego kryzysu, który rozpoczął się od rynku przewozów morskich i w naturalny sposób przeszedł na przemysł okrętowy. Koncern musi więc wdrożyć drastyczny program oszczędnościowy. Jednym z elementów tego programu było pozbycie się spółki STX Pan Ocean, czyli części grupy odpowiedzialnej za operowanie flotą masowców. Następnym etapem szukania oszczędności ma być właśnie sprzedaż europejskich stoczni. (KG) Kolejny stutysięcznik w Świnoujściu Polsce i Czechach. W Świnoujściu do ładowni masowca załadowano 101 tys. ton węgla, który popłynął do portu Immingham w Wielkiej Brytanii. To największy eksportowy ładunek polskiego węgla realizowany przez spółkę Węglokoks S.A. (W.S.)

fot. M. Czasnojć Z rozmowy Mariusza Rabendy z Gazety Wyborczej z dyrektorem handlowym firmy KSO Piotrem Sussem wynika, iż budowa fabryki fundamentów dla morskich farm wiatrowych może rozpocząć się na wyspie Gryfia już w czerwcu. Jednak na razie inwestor cierpliwie czeka na włączenie tych terenów do Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Decyzja taka musi zostać podjęta jeszcze przed wykonaniem pierwszych prac. A samo przebywanie w strefie oznacza dla KSO kilka milionów złotych oszczędności podatkowych na przestrzeni paru lat. Sama fabryka ma kosztować ok. 70 mln euro. Budowa na wyspie Gryfia fabryki fundamentów dla elektrowni wiatrowych to największa szczecińska inwestycja w sektorze produkcyjnym od wielu lat. Piotr Suss przyznał, że Szczecin jako miejsce fabryki wybrany został głównie dlatego, iż bliżej stąd niż np. z Gdańska na Morze Północne. A to właśnie farmy wiatrowe z Morza Północnego będą głównym odbiorcą produktów powstałych na Gryfii. Bałtyk, choć brany jest również pod uwagę jako miejsce budowy farm wiatrowych, wciąż nie może się doczekać konkretnych planów inwestycyjnych sektora off-shore. W przyszłości jednak na pewno i tutaj będzie się stawiać morskie elektrownie. Jak przypomina Piotr Suss, z budową fabryki na Gryfii wiążą się także dodatkowe koszty, w tym te związane z konstrukcją oczekiwanego już od kilkudziesięciu lat mostu na wyspę oraz KSO - ostatnie przygotowania z koniecznością zakopania w dwóch miejscach trasy transportowej ze Szczecina na Bałtyk energetycznych linii wysokiego napięcia. Tylko ta ostatnia operacja może kosztować ok. 40 mln zł. a chociaż skorzysta na niej cały region (np. przy kolejnych inwestycjach w budowę konstrukcji wielkogabarytowych, ale i również przy takich imprezach jak regaty żaglowców), nie widać jak na razie chętnych do solidarnościowej zrzutki na pokrycie kosztów wykonania tych prac. Według Piotra Sussa, jeśli uda się wystartować z pracami w czerwcu tego roku, pierwszy etap budowy fabryki KSO będzie zakończony już za rok. W tym czasie powstanie hala, w której będą wytwarzane fundamenty farm wiatrowych oraz zostanie zbudowana ogromna suwnica do transportu tych elementów na statki. Za dwa lata z kolei powstaną hale umożliwiające budowę konstrukcji kratownicowych. W Szczecinie będą wytwarzane fundamenty dla farm wiatrowych powstających na szelfie morskim na głębokości od 15 do 35 metrów oraz na głębokości 50 metrów i więcej. W pierwszym przypadku fundamenty to rury wielkośrednicowe wykonane z blach o grubości 20 cm, które są wbijane w dno. W drugim są to kratownice wspierane na czterech nogach o rozstępie ponad 30-metrowym, łącznie ważące ok. 1000 ton. Jak podkreśla Piotr Suss, KSO tworzy w Szczecinie firmę od podstaw i nowe miejsca pracy. Docelowo w fabryce ma pracować 460 osób, z czego dwunastu inżynierów w ośrodku badawczo-rozwojowym. Pracownicy przed przystąpieniem do pracy odbędą szkolenia. Z KSO współdziałać będą również firmy kooperujące. Łącznie więc wytwarzanie fundamentów pod morskie farmy wiatrowe z Gryfii może przynieść około tysiąca nowych miejsc pracy. KSO to konsorcjum, gdzie większościowym udziałowcem jest działające w skali międzynarodowej przedsiębiorstwo budowlano-usługowe Bilfinger Berger z siedzibą w Mannheim w Niemczech. 20 maja br. wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz wydał oficjalną zgodę na budowę na Gryfii fabryki elementów do farm wiatrowych. Ta inwestycja to nie tylko nowe miejsca pracy. To także najnowocześniejsze technologie, wykwalifikowane kadry, w znacznej części wywodzące się ze szczecińskiego przemysłu okrętowego, oraz nadzieja dla Szczecina na zaistnienie w znaczący sposób na rynku wielkogabarytowych konstrukcji stalowych dla sektora energetyki morskiej powiedział Marcin Zydorowicz. Nowe platformy wiertnicze na Bałtyku Jak zapowiedział Paweł Olechnowicz, prezes Grupy LOTOS S.A., a przewodniczący stowarzyszenia Central Europe Energy Parnters (CEEP), w ciągu następnych 3-5 lat jego firma zbuduje na Bałtyku trzy lub cztery nowe platformy wiertnicze. Skala przedsięwzięcia będzie znana po wykonaniu odwiertów testowych i głębszych analiz geologicznych. W chwili obecnej LOTOS ma siedem koncesji na poszukiwanie i wydobywanie surowców energetycznych w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Znajdują się one na północ od Półwyspu Helskiego. Grupa LOTOS realizuje działalność wydobywczą na Bałtyku, poprzez swoją spółkę LOTOS Petrobaltic S.A. Ma ona wyłączną koncesję na poszukiwanie i wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego na polskim obszarze morskim, obejmującym ok. 29 tys. km kw. Aktualnie najważniejszym dla Petrobalticu jest złoże B3 położone ok. 70 km na północ od Rozewia. Dziennie wydobywanych jest stamtąd około 4 tys. baryłek (1 baryłka = ok. 159 litrów) ropy naftowej. Dodatkowo spółka wydobywa tam gaz ziemny, który przesyłany jest rurociągiem do elektrociepłowni we Władysławowie. Ropa naftowa transportowana jest tankowcem do gdańskiego Naftoportu. W ubiegłym roku ze złoża B3 wydobyto ok. 150 tys. ton ropy naftowej. www.obserwator-morski.pl 7

MRS w Świnoujściu stawia na off-shore Morska Stocznia Remontowa w Świnoujściu stawia na budowę konstrukcji typu off-shore. W ubiegłym roku udział przychodów z usług przemysłowych w tym segmencie, w całkowitych przychodach netto ze sprzedaży produktów, wyniósł 56 procent. Przewyższył więc udział przychodów uzyskiwanych z dotychczasowej działalności podstawowej stoczni, a więc remontów statków. Pierwszy kontrakt dotyczący konstrukcji typu off-shore MSR zaczęła realizować 15 lat temu. Dotyczył on budowy elementów dla platformy wydobywczej norweskiej firm Statoil na znajdującym się na Morzu Norweskim polu Asgard. Od tego czasu świnoujski zakład zrealizował już 36 umów dla morskiego przemysłu górniczego. W chwili obecnej MSR realizuje dwa kontrakty, oba na zlecenie norweskiego koncernu Aker Solutions, przewidujące - tak jak piętnaście lat temu - budowę konstrukcji podwodnych dla pola Asgard. Na zlecenie Aker Solutions od kwietnia 2012 do maja 2013 montowane były w Świnoujściu elementy wyposażenia dla platformy EKOFISK, zlokalizowanej na Morzu Północnym. MSR w segmencie off-shore specjalizuje się w wykonywaniu konstrukcji ze stali węglowych, nierdzewnych oraz aluminium. Są to m.in. konstrukcje wielkogabarytowe, dźwigary, pokłady, gretingi, relingi itd. 8 www.obserwator-morski.pl Pierwszy kwartał w Policach W I kwartale 2013 roku Zakłady Chemiczne Police S.A. osiągnęły 725 mln zł przychodu ze sprzedaży, wypracowując 32 mln zł zysku. Wyniki te są lepsze od oczekiwań rynku i znacznie wyższe niż w 2012 roku. W porównaniu z analogicznym, rekordowym dla chemii okresem 2012 roku przychody ze sprzedaży Z.Ch Police uzyskane w I kwartale 2013 roku były zbliżone, mimo spadku marż na poszczególnych grupach produktów. Jednocześnie spółka znacząco poprawiła wszystkie wyniki oraz rentowność w stosunku do wcześniejszego, IV kwartału 2012 roku. Przychody zwiększyły się o 21%, natomiast wynik EBITDA i zysk netto w I kwartale 2013 roku był wielokrotnie wyższy od osiągniętego w trzech ostatnich miesiącach ubiegłego roku. Pomimo długiej zimy i niekorzystnej sytuacji na naszych rynkach zbytu udało nam się w I kwartale 2013 Tegoroczny DZIEŃ MARYNARZA organizowany przez Międzynarodową Organizację Morską (International Maritime Organization - IMO) i przypadający na 25 czerwca 2013 r., będzie odbywał się pod hasłem,,twarze Morza (ang.,,faces of the Sea ). Będzie to więc kontynuacja tematyki z ubiegłorocznego Dnia Marynarza, który odbywał się pod hasłem:,,morze, bez którego nie mogę żyć. W swoim komunikacie, adresowanym do ludzi morza, IMO wyjaśnia, roku osiągnąć znacznie lepsze wyniki niż prognozowali analitycy. Wypracowaliśmy 32,2 mln zł zysku, wynegocjowaliśmy niższe ceny kluczowych surowców, co zostało pozytywnie odebrane przez rynek. Docenili to też inwestorzy, w efekcie czego kurs akcji na GPW wzrósł w I kwartale o 59% powiedział Krzysztof Jałosiński, prezes Zarządu Z.Ch. Police S.A. oraz wiceprezes Grupy Azoty. Zakłady Chemiczne Police S.A. są jedną z największych firm chemicznych w Polsce zaliczanych do grupy Azoty Tarnów. W 1995 roku Police S.A. zostały przekształcone w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Dzięki ok. 50 proc. sprzedaży produkcji na rynkach zewnętrznych Zakłady Chemiczne Police S.A. znajdują się w gronie największych polskich eksporterów. Spółkę wyróżnia m.in. unikatowa w Polsce instalacja do produkcji bieli tytanowej, skala produkcji amoniaku, kwasów: fosforowego i siarkowego, a także wysoka pozycja w sektorze mineralnych nawozów wieloskładnikowych. W lipcu 2005 roku Zakłady Chemiczne Police S.A. zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W dniu 19 sierpnia 2011 roku w wyniku nabycia przez Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach S.A. 49.500.000 akcji zwykłych na okaziciela Z.Ch. Police S.A., odpowiadających łącznie 66 proc. kapitału zakładowego, Zakłady Chemiczne Police S.A. weszły do Grupy Kapitałowej Azoty Tarnów. Wojciech Sobecki Zrób fotkę na Dzień Marynarza że zamiarem jest powrót do kampanii, której celem jest zwrócenie uwagi na cichych bohaterów, którzy wykonują swoją pracę na morzu. W szczególności chodzi o ukazanie żeglugi od tej drugiej strony ciężkiej pracy na morzu. W podjętej kampanii zachęca się ludzi morza do robienia zdjęć przy pracy i ukazania ich samych, poprzez pryzmat własnych doznań w czasie odbywanego rejsu, zarówno na morzu, jak również w portach. Oczekuje się przekazu zdjęć i wpisów na społecznościowych stronach internetowych, powiązanych z IMO, wyjaśniając powody wykonania przesłanego zdjęcia, z dodatkowo podaną liczbą dni spędzonych na morzu w danym roku. W kolejnych komunikatach IMO przekaże dalsze informacje dotyczące rozpoczętej kampanii. Tegoroczną akcję IMO poparł także Związek Armatorów Polskich.

Na rynku - bez zmian Zbliżamy się do zakończenia pierwszego półrocza 2013 roku. Okres ten z pewnością nie będzie dobrze wspominany przez armatorów. W trzech podstawowych grupach statków: masowcach, kontenerowcach i tankowcach, wciąż trwa głęboki kryzys, a najnowsze analizy biur brokerskich oraz banków wskazują, że pierwsze oznaki trwałej poprawy sytuacji w żegludze będziemy obserwować dopiero w 2015 roku. Większość z analityków wycofuje się już ze swoich poprzednich prognoz, które mówiły, że kryzys zakończy się w przyszłym roku. W jednym z wywiadów dla branżowej gazety Lloyd s List uznany niemiecki armator Bertram Rickmers zauważył, że w 179-letniej historii jego rodzinnej firmy, z obecną sytuacją jednoczesnej kumulacji głębokiego kryzysu w światowej żegludze oraz światowych finansach wcześniej mieliśmy do czynienia tylko w okresach wojennych. W najnowszej historii podobnie głęboką bessą rynkową jak obecnie obserwowaliśmy w latach 70., 80. i 90., jednak kryzysy te trwały krócej i już po trzech latach armatorzy znów mogli zarabiać godziwe pieniądze. Aktualny kryzys trwa od jesieni 2008 roku, a więc już piąty rok, i potrwa - jeśli spełnią się prognozy - jeszcze dwa lata. O tym, że w przewozach ładunków masowych rok 2013 nie przyniósł nic nowego, świadczą wyniki największego armatora i operatora masowców na świecie - chińskiej kompanii COSCO. Chińczycy ogłosili, że po 1,5-miliardowych stratach za cały ubiegły rok, pierwszy kwartał 2013 zakończyli stratą 324 milionów dolarów. Część Grupy COSCO odpowiedzialna na przewozy masowe operuje flotą 323 statków. Jak przewidują analitycy jednego z największych banków obecnych w fot. M. Czasnojć branży żeglugowej - DVB, pierwsze zyski armatorzy masowców powinni notować dopiero w 2015 roku. Z analizy, jaką przeprowadzili dla największych statków tego sektora - czyli jednostek typu cape-size wynika, że nadwyżka tonażu masowców o nośności 150-200 tys. dwt wyniesie w tym roku 54 mln ton i spadnie do 41 mln ton w 2015 r. Oznacza to, że flota ta w 2013 roku będzie wykorzystywana w 80 proc., natomiast za dwa lata wykorzystanie to wzrośnie do 86 proc. Dla wyraźnej zwyżki cen za przewozy potrzebne jest jednak, aby flota ta była wykorzystywana przez dostawców ładunków przynajmniej na poziomie 90 proc. Kondycja statków typu cape-size jest o tyle ważna, że to one właśnie ciągną w górę ceny za przewozy dla mniejszych jednostek, lub jako pierwsze pogrążają te stawki w czasie kryzysu. Pomimo fatalnego rynku niektórzy z armatorów wykorzystują moment, w którym ceny statków proponowane przez stocznie znajdują się na histo- rycznie niskich poziomach. Po bardzo złym dla przemysłu okrętowego 2012 roku widać więc pewne ożywienie, jeśli chodzi o podpisywanie nowych kontraktów inwestycyjnych. W pierwszym kwartale br. zamówiono o 45 proc. więcej masowców niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Obecnie w portfelu zamówień stoczni na całym świecie znajduje się tonaż odpowiadający 18,4 proc. istniejącej floty masowców. Z nieco lepszą sytuacją mamy do czynienia w sektorze przewozów kontenerowych. Należy tu jednak zastrzec, że dotyczy to tylko największych graczy tego rynku. Jak podaje najważniejsze biuro analityczne tego sektora - Alphaliner, 21 czołowych światowych armatorów kontenerowców zanotowało w ubiegłym roku stratę na poziomie zaledwie 239 mln dolarów. Natomiast wciąż tragiczna jest kondycja małych kompanii, głównie z terenu Niemiec, Danii i Holandii, eksploatujących niewielkie kontenerowce. Praktycznie każdy dzień przynosi kolejne doniesienia o bankructwach tych firm. Światowi liderzy tego sektora, a więc takie kompanie jak Maersk Line, MSC, CMA CGM, czy CSCL, wydają się suchą nogą przechodzić obecny kryzys, a to dzięki szybkiemu dostosowaniu się do warunków rynkowych, m.in. poprzez rygorystyczne oszczędności paliwa (slow steaming), łączenie się w duże grupy dzielące się ładunkami, czy wreszcie wprowadzenie do eksploatacji nowoczesnych ogromnych statków typu post-panamax, które znacznie zmniejszają koszty przewozów jednego kontenera na oceanicznych trasach. Wszyscy czekają na 28 czerwca, kiedy to swoją służbę na morzach i oceanach rozpocznie największy kontenerowiec, jaki kiedykolwiek zbudowano, mogący zabrać na swój pokład jednocześnie 18 tysięcy kontenerów. Zapoczątkuje on długą serię 20 bliźniaczych statków budowanych dla duńskiej kompanii Maersk. W ślad za Duńczykami poszli Chińczycy z kompanii China Shipping Container Lines (CSCL), którzy ogłosili podpisanie kontraktu na budowę pięciu statków o pojemności 18,4 tys. teu. Co ciekawe, CSCL znacznie lepiej wybrał okres do inwestowania, ponieważ jednostki te powstaną za cenę 136,6 mln dol. za sztukę, przy 190 mln dol. za jeden kontenerowiec dla Maerska. Krzysztof Gogol www.obserwator-morski.pl 9

Niech się dzieje Tereny po byłej SSN budzą wiele emocji. Dużo mówi się o ich niewykorzystaniu i degradacji. W 2010 roku Stocznia Południe utworzyła Morski Park Przemysłowy na terenach dawnego Arsenału SSN. Zainwestowano wiele pracy w ich reaktywację oraz nową infrastrukturę. Istniejące budynki są remontowane i ocieplane, a na dniach ruszamy z remontem Nabrzeża Odra Stare, po którego to zakończeniu długość linii nabrzeży gotowych na przyjęcie jednostek do remontów lub w innych celach wzrośnie do ok. 600 m. Dzięki tym wszystkim inwestycjom możliwe stanie się pełniejsze wykorzystanie potencjału tych terenów i stworzenie dobrej atmosfery do dalszego rozwoju dla naszych obecnych i przyszłych partnerów biznesowych. Chcielibyśmy pokazać, jakie zmiany zaszły, i zburzyć wszechobecnie panującą opinię o braku możliwości rozwoju dla przedsiębiorstw na tych terenach. 3 sierpnia 2013 roku planujemy wspólnie z firmą Navitech ze Świnoujścia oraz pod patronatem Zachodniopomorskiego Klastra Morskiego branżową imprezę integracyjną pod nazwą Piknik Morski. Spotkanie to będzie okazją do zapoznania się z terenami stoczniowymi przy dźwiękach dobrej muzyki, wystaw artystów w industrialnym otoczeniu oraz pokazach multimedialnych. Dla wielu osób dużą atrakcją może okazać się wycieczka po świetnie zachowanych i wyposażonych w oryginalne eksponaty bunkrach. Goście będą mieli możliwość zwiedzania zacumowanych przy nabrzeżu jednostek, jak również obejrzenia wpływających i cumujących podczas Finału The Tall Ships Races żaglowców z perspektywy wody. Do godzin wieczornych przewidujemy również wiele atrakcji dla dzieci, tak więc zapraszamy do odwiedzenia MPP Stocznia Południe całymi rodzinami. Około godziny 20 odbędzie się uroczysty bankiet, po którym zapewne znajdzie się czas na dyskusję o branży morskiej w bardziej kameralnym gronie. Do zobaczenia. 10 www.obserwator-morski.pl

W maju br. rozpoczęły się negocjacje w ramach państw, członków Unii Europejskiej na temat propozycji Komitetu ds. Ochrony Środowiska Komisji Europejskiej o bezpieczniejszym dla pracowników i środowiska naturalnego recyklingu statków. Propozycja taka przyjęta została przez Parlament Europejski 18 kwietnia br. Komisja Europejska proponuje, aby statki pływające pod dowolną banderą Unii Europejskiej (w tym dużych rejestrów Cypru i Malty) były po okresie eksploatacji rozbierane wyłącznie w jednostkach (stoczniach i innych obiektach, gdzie demontuje się statki) o standardzie zaaprobowanym przez UE. Na armatorach podnoszących flagę unijną miałby też spoczywać obowiązek prowadzenia spisu niebezpiecznych materiałów użytych do budowy statku lub stanowiących część wyposażenia oraz zredukowaniu tych materiałów zanim statek uda się do stoczni złomowej. Szwedzki europarlamentarzysta Partii Zielonych Carl Schlyter, który przedłożył Parlamentowi Europejskiemu projekt nowych przepisów, zaproponował również, aby stworzyć specjalny fundusz, który posłużyłby m.in. do zbudowania w Europie nowoczesnych stoczni złomowych. Ich standard pracy znacznie odbiegałby od tego, co możemy zaobserwować w stoczniach złomowych Indii, Pakistanu czy Bangladeszu, będących obecnie światowym centrum złomowania statków. Środki z funduszu recyklingowego pochodziłyby z Recykling statków - czeka nas rewolucja? podatku nałożonego na wszystkich armatorów zawijających do portów Unii Europejskiej. Podatek ten wyniósłby 5 eurocentów od każdej tony brutto statku. Propozycja Carla Schlytera przepadła jednak w głosowaniu: za jej wprowadzeniem głosowało 292 posłów, natomiast przeciwnych było 299 posłów. A zatem propozycje dotyczące podniesienia standardów złomowania statków dyskutowane obecnie w krajach członkowskich nie zawierają ustępu o stworzeniu funduszu recyklingowego. Jak stwierdził inny szwedzki europoseł Christopher Fjellner (reprezentujący Chrześcijańskich Demokratów), jest zbyt wcześnie na stworzenie takiego funduszu. Sam jednak zaproponował, aby projekt nowych przepisów dotyczących bezpieczniejszego złomowania statków został przygotowany przez Komisję Europejską pod głosowanie Parlamentu do 2015 roku. Ważne jest również, aby rozwiązania te szły w parze z pracami nad uregulowaniem recyklingu statków, prowadzonymi przez Międzynarodową Organizację Morską - IMO. O stworzeniu prawa dotyczącego bezpieczniejszego dla pracowników stoczni złomowych oraz dla środowiska naturalnego złomowania statków, świat żeglugowy mówi już od wielu lat. Chociaż azjatyckie stocznie, gdzie odbywa się demontaż zdecydowanej większości globalnej floty, rzadko ujawniają statystyki dotyczące wypadków przy recyklingu, powszechnie wiadomo, że proces ten odbywa się w skrajnie niebezpiecznych dla zdrowia warunkach. Stąd też 15 maja 2009 roku w Hongkongu w ramach IMO przyjęto Międzynarodową Konwencję o bezpiecznym i przyjaznym dla środowiska recyklingu statków (Hong Kong International Convention for Save and Evironmentally Sound Recycling of Ships - SRC 2009). Regulacje nowej Konwencji obejmują praktycznie każdy etap życia jednostek pływających, od fazy projektowania i budowy, poprzez eksploatację i przygotowanie ich do recyklingu. Wejdzie ona w życie 24 miesiące po tym, gdy ratyfikuje ją 15 krajów (bander), reprezentujących co najmniej 40 proc. światowego tonażu brutto. Dodatkowo państwa (bandery) te muszą pochwalić się tym, że w ciągu ostatnich 10 lat dokonały złomowania statków w wielkości nie mniejszej niż 3 proc. całkowitego, zarejestrowanego u siebie tonażu. Chociaż od podpisania Konwencji minęły już cztery lata, dotychczas żaden z krajów, członków IMO, jej nie ratyfikował. Nowego międzynarodowego prawa dotyczącego recyklingu statków nie ujrzymy zapewne wcześniej niż po 2020 roku. Możemy mieć jednocześnie do czynienia z sytuacją, że Unia Europejska wprowadzi własne przepisy na ten temat znacznie wcześniej niż cały świat żeglugowy. Jeśli tak się stanie, spadnie konkurencyjność bander unijnych i prawdopodobnie nastąpi proces przeflagowywania statków pod bandery nieunijne. Według statystyk biura analiz Clarksons z cał- cd. na str. 12 www.obserwator-morski.pl 11

dok. ze str. 11 Magazyn POSTI nowoczesnym biurowcem kowitej światowej floty liczącej 87 500 statków, 13 500 pływa pod banderami unijnymi. Konwencja z Hongkongu (jeśli kiedykolwiek wejdzie w życie) będzie dotyczyć wszystkich statków - nowych i istniejących - o tonażu powyżej 500 GRT podnoszących banderę państwa będącego stroną Konwencji oraz stoczni złomowych znajdujących się na terenie takich państw. Nowe prawo nie będzie dotyczyć okrętów wojennych (często budowanych z użyciem np. niebezpiecznego azbestu) oraz statków będących własnością państwa i eksploatowanych w państwowej żegludze niekomercyjnej. Jednym z najważniejszych postanowień Konwencji jest wprowadzenie obowiązku inwentaryzacji wszystkich niebezpiecznych materiałów na statkach, które będą widniały w specjalnym wykazie. Wykaz ten będzie zweryfikowany przez administrację danego kraju bandery, a proces zakończy się wydaniem obligatoryjnego dla każdego statku certyfikatu. Certyfikat taki będzie musiał posiadać każdy statek nowo zbudowany, natomiast statki istniejące będą musiały go zdobyć 5 lat po wejściu w życie Konwencji. Nowe prawo zakazuje też instalowania na statkach podczas budowy oraz późniejszego pobytu w portach czy stoczniach remontowych instalowania i używania materiałów niebezpiecznych takich jak np. azbest, substancje zubożające warstwę ozonową, związki cynoorganiczne wchodzące w skład osłon antyporostowych itd. Złomowaniem statków będą mogły zajmować się wyłącznie autoryzowane stocznie, a sam proces będzie postępować zgodnie z przygotowanym indywidualnie dla każdego statku Planem Recyklingu Statku. Przed złomowaniem armator będzie zobowiązany do poinformowania administracji, pod którą pływa statek, o takim zamiarze. Ta z kolei będzie musiała sprawdzić, czy dany statek jest w ogóle przygotowany do złomowania, a po wydaniu pozytywnej opinii wyda w tej sprawie Certyfikat Gotowości do Recyklingu. Spore obowiązki z tytułu nowej Konwencji będą miały również same stocznie złomowe. Aby otrzymać autoryzację stocznie będą musiały przygotować m.in. Ship Recycling Facility Plan. Plan ten zawiera m.in. zasady bezpieczeństwa i ochrony zdrowia ludzkiego, a także ochrony środowiska, jakie realizowane są przez dany zakład, identyfikację ról i odpowiedzialności pracodawców i pracowników podczas procesu recyklingu, programy szkolenia BHP, procedury na wypadek awarii itd. Autoryzowane stocznie i zakłady recyklingowe będą zobowiązane nie tylko do samego demontażu statków, ale również magazynowania materiałów uzyskanych z recyklingu i opracowania sposobów ponownego ich zagospodarowania. Krzysztof Gogol Port gdyński wzbogacił się o kolejny nowoczesny biurowiec zlokalizowany przy ul. Polskiej 13A. Tym razem jest to przebudowany, sześciopoziomowy, zbudowany w 1959 r. magazyn użytkowany przez przedsiębiorstwo handlowo-przetwórcze POSTI SA, zajmujące się głównie magazynowaniem, sortowaniem i pakowaniem herbat i kawy. CMA CGM, trzeciego, największego światowego przewoźnika kontenerowego (zajmie V piętro) oraz prywatna Szkoła Morska w Gdyni (zajmie parter i I piętro). Obydwaj najemcy przeprowadzili się z obiektów wcześniej wynajmowanych od Dalmoru, co jednak absolutnie nie świadczy, że niebawem teren ten zrównają buldożery i rozpocznie się tam budowa najbardziej prestiżowej dzielnicy Gdyni. Największym atutem nowego biurowca jest jego lokalizacja i świetne skomunikowanie z centrum Gdyni, autostradą A-1 i portem lotniczym im. Lecha Wałęsy. Dużym walorem jest też przynależący do niego parking na ok. 190 miejsc postojowych dla samochodów osobowych oraz 80 dla rowerów. Za 3 lata w stosunkowo niewielkiej od niego odległości powstanie nowoczesny terminal promowy, a w zabytkowym budynku Dworca Morskiego działać już będzie Muzeum Emigracji. Należy podkreślić, że terminal promowy nie będzie jedyną poważną inwestycją realizowaną przez Zarząd Morskiego Portu Gdynia SA w najbliższych latach. Wartość wszystkich planowanych w gdyńskim porcie nakładów na infrastrukturę, suprastrukturę i zakupy inwestycyjne w latach 2013-2015 określa się na kwotę ponad 730 mln zł. Jerzy Drzemczewski Przebudowy, kosztem 23 mln zł, dokonał Mostostal Warszawa. Nowy biurowiec ma ok. 9 tys. m 2 powierzchni użytkowej. Ponad 80% tej powierzchni jest już wynajęte. Najważniejszymi jego lokatorami są Polska Zjednoczona Korporacja Bałtycka należąca do francuskiej grupy 12 www.obserwator-morski.pl Tak wyglądał dawny magazyn POSTI. fot. H. Sagan a tak prezentuje się powstały na jego bryle biurowiec. fot. J. Drzemczewski

Unibaltic 10 lat na rynku żeglugowym Unibaltic to najbardziej liczący się w Polsce morski przewoźnik płynnych ładunków chemicznych. To znana i uznana marka na europejskim rynku żeglugowym. W minionym roku statki armatora przewiozły ponad milion ton ładunków. Unibaltic to armator z ambicjami i przyszłością. W maju obchodził jubileusz dziesięciolecia istnienia. Stał się żeglugową wizytówką Szczecina, a jego logo zielona kotwiczka rozpoznawalnym znakiem. W tym roku, nie tylko z okazji jubileuszu, szczególnie doceniono dokonania oraz konsekwentny i dynamiczny rozwój spółki. Posypały się nagrody: Bursztynowy Laur Bałtyku, Firma Roku 2012 (nagroda gospodarcza Prezydenta Miasta Szczecina, Wilk Morski (nagroda Akademii Morskiej). Firmę dziesięć lat temu założyli wspólnicy: Arkadiusz Wójcik (prezes) i Czesław Kowalak (wiceprezes). Są jej właścicielami. Zaczynali swoją działalność po cichu i bez fanfar. Przez pierwszych pięć lat skutecznie unikali rozgłosu. I prawdę mówiąc, poza branżą, niewiele osób o nich wiedziało. Zaczynali od zera, ale mieli wiedzę, doświadczenie w branży morskiej i pomysł. Obaj są absolwentami Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie. Przez jakiś czas pływali na statkach, potem pracowali na lądzie w PŻM. Tam nauczyli się eksploatacji, frachtowania i operowania statkami na rynku międzynarodowym. Pracowali też w spółce armatorskiej stoczniowego holdingu. Kłopoty i zapaść Stoczni Szczecińskiej Porta Holding pociągnęły za fot. M. Czasnojć Firma Unibaltic uhonorowana została tegoroczną nagrodą Bursztynowego Lauru Bałtyku. Na spotkaniu Herring Szczecin nagrodę odebrał prezes Arkadiusz Wójcik. sobą upadek spółki Porta Żegluga. Zostali bez pracy, pieniędzy, ale z rodzinami na utrzymaniu. Postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i założyć własną firmę armatorską. I tak narodziła się spółka Unibaltic. Był rok 2003. Od duńskiego armatora wyczarterowali dwa małe (1000 i 2500 dwt) zbiornikowce bez załóg i obsługi technicznej. Gdy na remont jednego z nich potrzebowali gwarancji bankowych, poręczyli własnym majątkiem, czyli mieszkaniami. Nie dopuszczali myśli, że w razie niepowodzenia mogą wszystko stracić. Najważniejsze było zdobycie ładunków, by z frachtów można było pokryć koszty czarteru, opłat portowych, ubezpieczeń, pensje załóg. Ale dzięki znajomości rynku i dobremu marketingowi udało im się te ładunki zdobyć. Przez długi czas pracowali we dwójkę, a 20-godzinny dzień pracy był czymś normalnym. Ryzyko i postawienie wszystkiego na jedną kartę opłaciło się. Już pod koniec tamtego roku kupili pierwszy własny statek. Początkowo wozili produkty ropopochodne, ale stopniowo coraz mocniej zaczęli wchodzić w transport ładunków chemicznych i nawozów sztucznych. Znaleźli dla siebie idealną niszę w morskich przewozach i ją wykorzystali. W pierwszym roku działalności (2003) przewieźli 190 tys. ton ładunków. W 2012 ponad pięć razy więcej. Znakomitym pomysłem była umowa podpisana z Zakładami Azotowymi w Puławach. Współpracują z nimi cały czas. Wśród ich kontrahentów są też: Zakłady Chemiczne Police, KGHM Polska Miedź, Grupa Lotos. A także firmy zagraniczne: Shell, Mitsui, Mine OS, British Petroleum, Statoil. Unibaltic eksploatuje osiem statków (siedem chemikaliowców i jeden masowiec). Są to jednostki niewielkie o nośności od trzech do ośmiu tysięcy ton. Posiadają podwójne burty, zbiorniki ze stali nierdzewnej i mogą przewieźć każdy rodzaj chemikaliów. Wożą więc kwasy siarkowe, fosforowe, sodę kaustyczną, płynne nawozy sztuczne, biokomponenty, itp. Co prawda jednostki Unibalticu operują głównie na Bałtyku i Morzu Północnym, ale armator zamierza również być obecny na rynku Morza Śródziemnego. Od pewnego czasu jest w portach Afryki Północnej. Jego statki przewożą kwas fosforowy z Maroka do Europy. Na statkach szczecińskiego armatora pracę ma około 140 marynarzy i oficerów, a prawie 30 osób zatrudnionych jest na lądzie. Prezes Wójcik wielokrotnie podkreślał, że siłą spółki Unibaltic jest zgrany zespół pracowników, młodych ludzi utożsamiających się z firmą. W pięknym stylu podziękował pracownikom zarząd firmy w czasie jubileuszowej uroczystości, która 16 maja odbyła się na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Mamy wielki honor prowadzić firmę, która pisze swoją własną historię na kartach międzynarodowej żeglugi powiedział prezes Wójcik. - Na swojej drodze spotkaliśmy was, ludzi wspaniałych, dobrych kolegów, partnerów w biznesie, a także solidnych, oddanych pracowników. Dziękujemy wam, że jesteście z nami i nas wspieracie. Przygotowaną z klasą uroczystość poprowadził Marcin Prokop, wystąpił zespół Perfect z Grzegorzem Markowskim, a o stronę gastronomiczną perfekcyjnie zadbał Hotel Haffner. Dołączamy się do jubileuszowych życzeń. Kolejnych udanych dekad na trudnym rynku żeglugowym! Krystyna Pohl www.obserwator-morski.pl 13

14 www.obserwator-morski.pl

Żeglarze u prezydenta RP 2 maja br., z okazji Dnia Flagi RP, w Pałacu Prezydenckim w Warszawie odbyło się spotkanie prezydenta RP Bronisława Komorowskiego z żeglarzami. Spotkaniu towarzyszyło otwarcie wystawy zatytułowanej Biało-czerwona na morzach i oceanach. Poświęcona ona jest dokonaniom polskich żeglarzy na żaglowcach i jachtach pływających pod polską banderą. Stanowi swoiste podsumowanie kilkudziesięciu lat obecności polskiego żeglarstwa na morzach i oceanach świata. Nie ma chyba polskiego serca, które nie biłoby mocniej na widok polskiej biało-czerwonej flagi idącej wysoko na maszt. Albo polskiej flagi, która reprezentuje nasz kraj, naród w różnych miejscach świata powiedział pan prezydent Bronisław Komorowski wręczając wszystkim przybyłym żeglarzom polskie bandery w uznaniu ich dokonań dla rozwoju polskiego żeglarstwa. Na spotkanie i uroczyste otwarcie wystawy zaproszonych zostało 17 wybitnych polskich żeglarzy, m.in. Krystyna Chojnowska-Liskiewicz, Krzysztof Baranowski, Bolesław Kowalski, Henryk Jaskuła, Tomasz Cichocki. Wśród zaproszonych była też grupka żeglarzy z Pomorza Zachodniego: Wojciech Jacobson, Janusz Charkiewicz, Maciej Krzeptowski, Henryk Widera, Edward Zając i Aleksander Doba. Wojciech Jacobson i Maciej Krzeptowski wręczyli panu prezydentowi książkę Mam na imię Ludomir, której są autorami. Publikacja jest poświęcona znanemu, niestety już nieżyjącemu, żeglarzowi Ludomirowi Mączce. Wystawa Biało-czerwona na morzach i oceanach do połowy czerwca będzie eksponowana przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Potem ma trafić do kilku miast. Niewykluczone, że obejrzymy ją też w Szczecinie. K.P. Święto Akademii Morskiej w Szczecinie Po raz trzeci szczecińska morska uczelnia obchodziła swoje Święto Szkoły. Uroczystości odbywały się na pokładzie statku szkolnobadawczego Nawigator XXI i były połączone z obchodami XV-lecia podniesienia bandery na tej jednostce. Ukazała się bogato ilustrowana publikacja zawierająca m.in. historię powstania jednostki, wspomnienia pierwszego kapitana statku Jerzego Białka. W czasie uroczystości wręczono statuetkę Wilka Morskiego 2013. Kapituła przyznaje ją niezwykłym absolwentom. W tym roku otrzymał ją Arkadiusz Wójcik, prezes spółki Unibaltic. Ukończył uczelnię w 1993 r. (wówczas była to jeszcze WSM). Pływał na statkach, pracował w Polskiej Żegludze Morskiej, a w 2003 r. wraz z Czesławem Kowalakiem stworzył prężnie funkcjonującą firmę armatorską Unibaltic. Firma cały czas współpracuje z uczelnią. M.in. funduje stypendia, zapewnia możliwości odbycia praktyk na swoich statkach. Statuetka Wilka Morskiego została przyznana po raz trzeci. Poprzednio otrzymali ją: kpt. ż.w. Ryszard Jacek Karger, konsul honorowy Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, oraz Jarosław Siergiej, prezes zarządu Portów Morskich Szczecin i Świnoujście. W tym roku Kapituła przyznała również nagrodę honorową Wilka Morskiego za całokształt działalności na rzecz gospodarki morskiej. Otrzymał ją prof. dr kpt. ż.w. Aleksander Walczak, wybitny wychowawca wielu pokoleń nawigatorów, współtwórca szkolnictwa morskiego, inicjator budowy statku Nawigator XXI. Przez cztery kadencje był rektorem szczecińskiej uczelni morskiej. Nadal jest czynnym wykładowcą. Jego wychowankowie mówią o nim krótko: nasz Mistrz. Uhonorowano też najaktywniejszego studenta AM. W tym roku wyróżnienie przyznano Joannie Gładysz. Jest studentką IV roku Wydziału Inżynieryjno-Ekonomicznego Transportu (kierunek logistyka i zarządzanie w europejskim systemie transportowym) ze średnią 4. Jest członkiem klubu uczelnianego AZS Akademii Morskiej. Bierze czynny udział w organizowaniu imprez sportowych o zasięgu międzynarodowym. Jest też zawodniczką, siatkarką i wioślarką. W tych dyscyplinach reprezentuje uczelnię. Święto Szkoły w Akademii Morskiej w Szczecinie odbyło się po raz trzeci. Zostało reaktywowane po półwiecznej przerwie. Zabiegał o to Szczeciński Klub Kapitanów Żeglugi Wielkiej. Jako datę obchodów wyznaczono dzień 28 kwietnia, w tym dniu, w 1948 r. po raz pierwszy obchodzono Święto Szkoły. Wówczas była to Państwowa Szkoła Morska, mieszcząca się w budynku przy al. Piastów w Szczecinie. K. Pohl www.obserwator-morski.pl 15

I International Maritime Congress I International Maritime Congress in Szczecin I International Maritime Congress will be held on 13-15 June in Szczecin. The capital of the West Pomerania province will become a veritable world centre of the maritime industry. Guests from all over the world will come to the Congress to discuss major issues related to the sector. The Congress is organized by Polsteam and the North Chamber of Commerce. Co-organizers include: the marshal of the West Pomerania province Olgierd Geblewicz and the president of Szczecin Piotr Krzystek, as well as: Szczecin and Świnoujście Seaports Authority, Polish Shipowners Association, Polish Chamber of Maritime Economy and the Short Sea Shipping Promotion Center. Spacious lecture halls of the University of Szczecin at Cukrowa St. will be the focal point of events (presentations) during I International Maritime Congress. The accompanying events will also 16 www.obserwator-morski.pl be held at the Maritime University in Szczecin and in the conference rooms of Radisson BLU hotel. We were able to find out some detailed information regarding this important event during a press conference organized on board Dar Młodzieży, mooring at the Szczecin quay at Chrobry Embankment. The information regarding the Congress was provided and questions were answered by: CEO of Polsteam, chairman of the Congress Programme Committee - Paweł Szynkaruk, president of the North Chamber of Commerce - Dariusz Więcaszek, president of Szczecin - Piotr Krzystek, the vice-marshal of the West Pomerania province Wojciech Drożdż, as well as Arkadiusz Marchewka of the Maritime Cluster of the West Pomerania, Paweł Mickiewicz from the Law Office of Marek Czernis. The chairman of the Congress Programme Committee, CEO of Polsteam Paweł Szynkaruk was talking about the genesis and the purpose of organizing I International Maritime Congress. - Many months ago, in cooperation with the North Chamber of Commerce, the Polish Shipowners Association, Polish Chamber of Maritime Economy and the representatives of the circles connected to widely understood maritime economy, we were analysing the situation related to our problems said Paweł Szynkaruk. - Consequently, we concluded that despite the organization of numerous meetings of the sector, on occasions of various conferences, there is no single forum in which we could talk about the crucial issues regarding the maritime economy, and not merely the typical maritime economy concerning shipyards, ports and navigation, but also a more widely perceived economy, encompassing the seafarers labour market, inland navigation, fishery, fish processing, offshore power engineering from renewable continued on page 18

I MIĘDZYNARODOWY KONGRES MORSKI W dniach 13-15 czerwca w Szczecinie będzie odbywać się I Międzynarodowy Kongres Morski. Stolica województwa zachodniopomorskiego będzie w tym czasie prawdziwym światowym centrum gospodarki morskiej. Na Kongres przyjadą bowiem goście z całego świata, aby dyskutować o najważniejszych zagadnieniach związanych z branżą. Organizatorami Kongresu są Polska Żegluga Morska oraz Północna Izba Gospodarcza. Współorganizatorzy to: marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz oraz prezydent Szczecina Piotr Krzystek, a także: Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, Związek Armatorów Polskich, Krajowa Izba Gospodarki Morskiej oraz Biuro Promocji Żeglugi Bliskiego Zasięgu. Głównym centrum wydarzeń (prelekcje) I Międzynarodowego Kongresu Morskiego będą przestronne sale wykładowe Uniwersytetu Szczecińskiego przy ul. Cukrowej. Imprezy towarzyszące będą również organizowane na Akademii Morskiej w Szczecinie oraz w salach konferencyjnych hotelu Radisson BLU. Szczegółowe informacje na temat tego doniosłego wydarzenia mogliśmy usłyszeć podczas konferencji prasowej zorganizowanej na pokładzie Daru Młodzieży, cumującego przy szczecińskich nabrzeżach Wałów Chrobrego. O Kongresie informowali i odpowiadali na pytania dziennikarzy: dyrektor naczelny PŻM, przewodniczący Rady Programowej Kongresu, Paweł Szynkaruk, prezes Północnej Izby Gospodarczej, Dariusz Więcaszek, prezydent Szczecina Piotr Krzystek, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Wojciech Drożdż, a także Arkadiusz Marchewka z Klastra Morskiego Pomorza Zachodniego, Paweł Mickiewicz z Kancelarii Radcy Prawnego Marka Czernisa. I Międzynarodowy Kongres Morski w Szczecinie - Wiele miesięcy temu, wraz z Północną Izbą Gospodarczą, Związkiem Armatorów Polskich, Krajową Izbą Gospodarki Morskiej oraz z przedstawicielami środowisk, związanych z szeroko rozumianą gospodarką morską analizowaliśmy sytuację związaną z naszymi problemami - powiedział Paweł Szynkaruk. - Stwierdziliśmy przy tej okazji, że pomimo organizowania wielu spotkań branży, przy okazji różnego rodzaju konferencji, nie ma jednego kwestiach, związanych z gospodarką morską, i to nie tylko tą klasyczną, dotyczącą stoczni, portów i żeglugi, ale również tą szerzej pojmowaną, związanej z rynkiem pracy marynarzy, żeglugą śródlądową, rybołówstwem, przetwórstwem rybnym, morską energetyką ze źródeł odnawialnych, ochroną środowiska, prawem morskim, ubezpieczeń morskich itd. Na Kongresie będą miały zatem czas na własną prezentację także i te środowiska, które w mniejszym - Trzeba też pamiętać, że I Międzynarodowy Kongres Morski nie jest wydarzeniem lokalnym i nie odnosi się on tylko do lokalnych spraw, ale dotyczy tego wszystkiego, co dotyczy gospodarki morskiej całego kraju. Będzie to wydarzenie, podczas którego będziemy dyskutować nie tylko o naszych problemach, ale będziemy też chwalić się sukcesami naszej branży. Ważnym aspektem tego spotkania będzie integracja całego środowiska. - W Kongresie uczestniczyć będzie ok. 700-800 uczestników. Samych prelegentów oraz ekspertów biorących udział w dyskusji będzie około stu. Są to osoby reprezentujące różne środowiska, które przyjadą z całej Polski oraz z za granicy, m.in. z USA, Japonii, Wielkiej Brytanii, Niemiec, krajów skandynawskich itd. Jest nam niezmiernie miło, że jako jeden z pierwszych na propozycję uczestnictwa w Kongresie pozytywnie odpowiedział wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Polską politykę morską realizowaną na szczeblu centralnym będzie przedstawiać podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Anna Wypych-Namiotko. Ministerstwo Środowiska będzie reprezentował wiceminister Stanisław Gawłowski, natomiast Ministerstwo Rolnictwa, z ważną jego częścią odpowiedzialną za rybołówstwo - wiceminister Kazimierz Plocke. Będą też europosłowie, którzy w swoich panelach będą mówić o pracach Unii Europejskiej nad danym wycinkiem szeroko pojętej gospodarki morskiej. Mimo że czas organizacji Kongresu pokrywa się z pracami Sejmu, przewidziane jest także szczecińskie posiedzenie w ramach Sejmowej Podkomisji ds. Gospodarki Morskiej - podsumował Paweł Szynkaruk. - Od wielu lat jako Północna Izba Gospodarcza, zrzeszająca ludzi związanych z gospodarką regionu zachodniopomorskiego, rozmawiając na różnych forach krajowych i zagranicznych, zwracaliśmy uwagę, że nie ma w Polsce takiego miejsca, gdzie wszyscy przedstawiciele firm związanych z morzem mogliby się spotkać i dyskutować o ważnych problemach często niedocenianego O genezie oraz celu organizacji I Międzynarodowego Kongresu Morskiego mówił przewodniczący Rady Programowej Kongresu, dyrektor PŻM Paweł Szynkaruk. generalnego forum, na którym moglibyśmy mówić o najważniejszych stopniu obecne były na dotychczas organizowanych konferencjach. cd. na str. 19 www.obserwator-morski.pl 17

I International Maritime Congress fot. M. Czasnojć continuation from page 16 resources, environment protection, maritime law, maritime insurance, etc. Thus, during the Congress those circles which used to be less represented at previous conference will now gain an opportunity to take a more prominent position. - Bear in mind that I International Maritime Congress is not a local event and it does not merely refer to local affairs, but it concerns all the issues of Poland s maritime economy. Moreover, it will be an event during which not only our problems will come under discussion, but we will also be able to boast about the successes of our sector. The integration of all the sector groups is another significant aspect of the meeting. - Approximately 700-800 participants will attend the Congress. There will be about a hundred guest speakers and experts who will partake in the discussions. The group includes persons representing a variety of circles arriving from all of Poland and from abroad, inter alia from the USA, Japan, Great Britain, Germany, Scandinavian countries, etc. We are delighted that one of the first participants to have accepted our invitation to 18 www.obserwator-morski.pl participate in the Congress was the Deputy Prime Minister, Minister of Economy Janusz Piechociński. The Undersecretary of State at the Ministry of Transport, Construction and Maritime Economy - Anna Wypych-Namiotko will be presenting Poland s maritime economy implemented centrally. The Ministry of Environment will be represented by Vice-Minister Stanisław Gawłowski, while Vice-Minister Kazimierz Plocke will speak for the Ministry of Agriculture, also with regard to one of its more significant fields - fishery. MEP s will be in attendance as well, debating in their panels about the work of the European Union on a given section of widely-understood maritime economy. Despite the fact that the time of organization of the Congress overlaps the work of the Sejm, a session of the Sejm Subcommittee for the Maritime Economy is to be held in Szczecin summarized Paweł Szynkaruk. - For many years, operating in the capacity of the North Chamber of Commerce, associating people related to the economy of the West Pomerania region, discussing in a variety of Polish and foreign fot. M. Czasnojć forums, we have noted that there is no one place in Poland where all the representatives of the companies linked to the sea could meet and talk about important problems of a frequently underappreciated area of the economy. Hence our proposal to endeavour to organize the Congress said the president of the North Chamber of Commerce - Dariusz Więcaszek. - The maritime economy is not only limited to the issues being discussed here, in the city or in the region. Thus, it does not only concern shipowners, shipyards, ports, logistics and transhipments, but there is much more to it. Therefore, in the course of the Congress we would like to communicate, inter alia, that we are a power in respect of processing marine origin food, that we face a huge problem with fisheries, that we also need to focus on inland waterways, including the unresolved problem of the Oder navigability. Hence, we have a host of problems, whose magnitude seems to be underappreciated from Warsaw s perspective. - The Congress will be held in modern halls of the University of Szczecin at Cukrowa St. A congress centre was built there at the cost of 70 million zloty, which can easily host events for a thousand or even 1500 people. Next to fine lecture halls, the centre features a televisions studio which enables direct broadcasts; the facility also offers a possibility of organizing catering service, etc. The venue makes an excellent impression, that is why Szczecin hosts of the Congress can certainly feel proud before our Polish and foreign guests with. The University of Szczecin deserves most cordial thanks for making the venue available. - When we commenced work on the organization of I Congress, we were wondering whether we will have enough issues to fill two days of debates conducted simultaneously in four panels. We quickly realized that so many subjects sprung up, that not only did we manage to fill this year s Congress programme to the brim, but we already have ideas for subsequent events. Hence, it is not the lack of issues that we are complaining about, but we would like the discussion in each of the panels to be constructive and that they are closed with some concrete conclusions that could enrich our economy and constitute interesting material for employers in the European Union said the president of the North Chamber of Commerce - Dariusz Więcaszek. The fact that one of the venture co-organizers is the City Hall in Szczecin plays a significant role for the Congress. - Sea provides great opportunities to all of us said the president of Szczecin Piotr Krzystek. It is a space which can be managed in different aspects. It can be done through navigation, but also through shipbuilding and ship repairs, offshore operations, tourism, and fisheries. That is why we need a discussion on those opportunities - said Piotr Krzystek. The participation of the Office of the Marshal in the Congress organization is of equal significance. continued on page 20

I MIĘDZYNARODOWY KONGRES MORSKI dok. ze str. 17 działu gospodarki. Stąd nasza propozycja, by podjąć trud organizacji Kongresu - powiedział prezes Północnej Izby Gospodarczej Dariusz Więcaszek. - Gospodarka morska to nie tylko to, o czym dyskutujemy tu w mieście czy w regionie. A więc to nie tylko armatorzy, stocznie, porty, logistyka i przeładunki, ale to coś znacznie więcej. Chcielibyśmy więc na Kongresie powiedzieć m.in. o tym, że jesteśmy potęgą, jeśli chodzi o przetwórstwo żywności pochodzenia morskiego, że mamy ogromny problem z rybołówstwem, że naszym przedmiotem zainteresowania powinny być również śródlądowe drogi wodne, w tym nierozwiązany problem żeglowności Odry. Mamy więc mnóstwo problemów, które z pozycji Warszawy wydają się niedoceniane. fot. M. Czasnojć - Kiedy rozpoczynaliśmy pracę nad organizacją I Kongresu zastanawialiśmy się, czy starczy nam tematów, by wypełnić dwa dni obrad czterech odbywających się jednocześnie paneli. Szybko okazało się jednak, że tematów jest tak wiele, iż nie tylko szczelnie wypełniliśmy program te- dent Szczecina Piotr Krzystek. - Jest to przestrzeń, którą w różnych aspektach można zagospodarować. Można to robić poprzez żeglugę, ale również poprzez budowę i remonty statków, działania w branży off-shore, turystykę, rybołówstwo. Dlatego warto rozmawiać o tych szansach - dodał Piotr Krzystek. Równie istotny jest udział we współorganizowaniu Kongresu Urzędu Marszałkowskiego. - Jesteśmy wdzięczni, że jako gospodarz regionu zostaliśmy zaproszeni do tej cennej inicjatywy, ponieważ gospodarka morska i logistyka jest jedną ze specjalizacji regionalnej wskazaną przez zarząd województwa. A zatem będzie wymagać szczególnej atencji w przyszłej perspektywie rozwojowej regionalnego programu operacyjnego - powiedział Wojciech zatrudnionych w branży morskiej i logistyce. To wszystko sprawia, że Kongres Morski postrzegamy jako wielką szansę na dyskusję o trudnościach i problemach oraz na to by branża ta dostała silny bodziec do dalszego rozwoju - powiedział Wojciech Drożdż. I Międzynarodowy Kongres Morski to nie tylko wystąpienia plenarne, ale również liczne wydarzenia towarzyszące temu spotkaniu. Przy okazji przyjazdu do Szczecina wielu znakomitych gości, dojść ma realizacji ciekawej inicjatywy w ramach działalności klastrowej. Mówił o tym na konferencji prasowej Arkadiusz Marchewka, reprezentujący Klaster Morski Pomorza Zachodniego. - Podczas Kongresu Morskiego, wspólnie z Urzędem Marszałkowskim Województwa Zachodniopomorskiego i partnerskim regionem szwedzkiej Skanii, planujemy zorganizować giełdę kooperacyjną podmiotów, związanych z gospodarką morską z Polski oraz Skandynawii - powiedział Arkadiusz Marchewka. - Chcemy by wydarzenie to odbyło się w formule business to business, gdzie przedstawiciele zarówno klastrów, jak i poszczególnych firm zaprezentują swój potencjał i zaproponują współpracę transgraniczną. Innym bardzo interesującym wydarzeniem zaplanowanym na 12 fot. M. Czasnojć - Kongres będzie odbywał się w nowoczesnych salach Uniwersytetu Szczecińskiego przy ul. Cukrowej. Kosztem 70 milionów złotych powstało tam centrum kongresowe, które może bez trudu przyjąć od tysiąca nawet do 1500 osób. Obok pięknych sal wykładowych jest tam również studio telewizyjne z możliwością bezpośredniej emisji przekazu, istnieje możliwość zorganizowania cateringu itd. Wszystko to robi znakomite wrażenie, więc jako szczecińscy gospodarze Kongresu na pewno nie mamy się czego wstydzić przed gośćmi z kraju i zagranicy. Za udostępnienie tego miejsca gorące podziękowania należą się Uniwersytetowi Szczecińskiemu. gorocznego Kongresu, ale mamy już pomysły na kolejne edycje tej imprezy. A zatem na brak tematów nie narzekamy, chcielibyśmy jednak, by dyskusje w każdym z paneli były konstruktywne i zakończyły się konkretnymi wnioskami, które mogłyby wzbogacić naszą gospodarkę i stanowić również ciekawy materiał dla prawodawców z Unii Europejskiej - powiedział prezes Północnej Izby Gospodarczej Dariusz Więcaszek. Bardzo istotny dla Kongresu jest fakt, iż jednym ze współorganizatorów przedsięwzięcia jest Urząd Miasta w Szczecinie. - Morze dla nas wszystkich jest ogromną szansą - powiedział prezy- Drożdż, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego. - Przypomnę, że to 12 procent eksportu naszego regionu i 6 miliardów przychodu. A także 25 tysięcy osób czerwca (przeddzień Kongresu), będzie spotkanie, na którym dojdzie do reaktywacji Polskiego Stowarzy- cd. na str. 21 www.obserwator-morski.pl 19

I International Maritime Congress continuation from page 18 - We are grateful that being the region s host we were invited to this valuable initiative, as maritime economy and logistics are one of the regional specializations defined by the province administration. Therefore, we will need to give it our full attention in the future development perspective of the regional operational program said Wojciech Drożdż Vice-Marshal of the West Pomerania province Let me remind you that we are talking of 12 per cent of our region s export and 6 billion of income, as well as 25 thousand people employed in the maritime sector and logistics. All these factors make us perceive the Congress as a huge opportunity to discuss the difficulties and problems and to give the maritime industry a boost for further development said Wojciech Drożdż. I International Maritime Congress does not only involve plenary session speeches, but the participants will be able to choose among many events accompanying it. On occasion of many of the distinguished guests arrival to Szczecin an interesting initiative within the scope of cluster operations is to be undertaken. Arkadiusz Marchewka, representing the Maritime Cluster of the West Pomerania, talked about it during the press conference. - In the course of the Maritime Congress, together with the Office of the Marshall of the West Pomerania province and a partner region of Skania in Sweden, we are planning to organize a cooperation exchange of enterprises linked to the maritime economy from Poland and Scandinavia said Arkadiusz Marchewka. We want the event to be held in business-to-business formula, where the representatives of both clusters and individual companies present their potential and propose cross-border co-operation. Another highly interesting event scheduled for 12 June (on the eve of the Congress), will be a meeting during which the Polish Maritime Law Association is to be re-established. Paweł Mickiewicz from the Law Office of Marek Czernis talked of how significant it is for the circle of maritime law lawyers. - Committee Maritime International (CMI) is an international organization which associates national maritime law associations said Paweł Mickiewicz. The organization is an author and initiator of a number of conferences and international legislation in the maritime law. Poland s voice used to be heard in its forum until 1998 through the Polish Maritime Law Association. Unfortunately, the activities of our association ceased and consequently Poland lost its membership in the CMI. Presently, after many years of preparations and endeavours we want to reestablish the Polish Maritime Law Association. The meeting reviving the association will be held on the eve of the Congress, on 12 June at BLU Radisson hotel said Paweł Mickiewicz. - It is worth mentioning that the meeting of lawyers to be held in Szczecin on the occasion of I International Maritime Congress will be attended by persons representing major global centres of maritime law, namely London and New York - Paweł Szynkaruk emphasized. We devote a lot of attention to the maritime law at the Congress itself, as a separate discussion panel will concentrate on the issue. Prof. Maria Dragun- -Gertner, director of the Maritime Law Institute at the Department of Law and Administration of Nicolas Copernicus University in Toruń, and at the same time a chairman of the Codification Committee of the Maritime Law, will be one of the speakers. - Apart from the lawyers convention, we will witness another important event during the Congress, namely a meeting of students scientific associations of the universities of Szczecin, Tri-City and Warsaw being organized within the framework of the Forum of the Young said Dariusz Więcaszek. - Specialist workshops devoted to a given area will be held, among others workshops devoted to the condition of the shipbuilding industry in Poland. The meetings will be open to any interested party. The workshops will constitute an important part of our meetings. As organizers we did not want to close the Congress to outside influences, in turn, we wanted the event to assume urban character and to engage the participation of Szczecin residents. That is why we have come up with the idea of opening the Congress door to any interested party and allowing them to voice their opinions on a given issue. That is the role the workshops will fulfil. During that time universities and some museums will remain open, it will be possible to visit Nawigator XXI, in a word, everything that can be made accessible to Szczecin residents will be open to visitors on occasion of the Congress - Dariusz Więcaszek summarized.