Zmysły. Wyobraźnia ROZDZIAŁ III



Podobne dokumenty
Badania naukowe potwierdzają, że wierność w związku została uznana jako jedna z najważniejszych cech naszej drugiej połówki. Jednym z większych

Kwestionariusz AQ. Imię i nazwisko:... Płeć:... Data urodzenia:... Dzisiejsza data:...


SCENARIUSZ LEKCJI WYCHOWAWCZEJ: AGRESJA I STRES. JAK SOBIE RADZIĆ ZE STRESEM?

1. Od kiedy i gdzie należy złożyć wniosek?

Współczesne nowoczesne budownictwo pozwala na wyrażenie indywidualnego stylu domu..

PRAWA ZACHOWANIA. Podstawowe terminy. Cia a tworz ce uk ad mechaniczny oddzia ywuj mi dzy sob i z cia ami nie nale cymi do uk adu za pomoc

Chillout w pracy. Nowatorska koncepcja

Strategia rozwoju kariery zawodowej - Twój scenariusz (program nagrania).

DOPALACZE. - nowa kategoria substancji psychoaktywnych

Nasze zachowanie, ubiór i kultura świadczy o nas samych i wpływa na to jak widzą i oceniają nas inni. Wbrew pozorom niewiele trzeba aby zrobić na

Co każdy rodzic powinien wiedzieć o rozwoju mowy swojego dziecka?

Kolorowe przytulanki

POMOC PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA Z OPERONEM. Vademecum doradztwa edukacyjno-zawodowego. Akademia

Reguła Życia. spotkanie rejonu C Domowego Kościoła w Chicago JOM

Efektywna strategia sprzedaży

PRZEDMIOTOWY SYSTEM OCENIANIA Z JĘZYKA ANGIELSKIEGO I ETAP EDUKACYJNY- KLASY I-III

KRYTERIA OCENIANIA W KLASIE II

art. 488 i n. ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 ze zm.),

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 1. Niezbędny sprzęt przy szkoleniu psa oraz procesy uczenia

Wykres 1. Płeć respondentów. Źródło: opracowanie własne. Wykres 2. Wiek respondentów.

Klasyka w nowym wydaniu

KRÓLEWSKIE SERCE KOBIETY

II edycja akcji Przedszkolak pełen zdrowia

KOWALIK BEZSKRZYD Y. Cykl zaj przeprowadzonych w przedszkolu Motylarnia w grupie ró nowiekowej Motyle Cytrynki metod projektu

Uchwała nr 4/2014/2015 Rady Pedagogicznej Zespołu szkół im. Władysława Reymonta w Lipiej Górze z dnia 27 sierpnia 2014 roku

Prezentacja dotycząca sytuacji kobiet w regionie Kalabria (Włochy)

DE-WZP JJ.3 Warszawa,

Temat: Czy jedzenie, węgiel i wiatr mają ze sobą coś wspólnego?

Spis treści. 1. Czym jest głos? Jak powstaje głos? W jaki sposób przygotować się do pracy nad głosem? 77

tróżka Źródło:

Proces wprowadzania nowo zatrudnionych pracowników

Tego dnia, tak bez przyczyny, postanowiłem trochę pobiegać. Pobiegłem do końca drogi, a kiedy tam dotarłem, pomyślałem, że pobiegnę na koniec miasta.

Im ladniej sobie poscielesz tym lepiej sie wyspisz!

Szkoła Podstawowa nr 1 w Sanoku. Raport z ewaluacji wewnętrznej

29. TRZY W LINII CZYLI O POSZUKIWANIU ZWIĄZKÓW

2.Prawo zachowania masy

ZASADY WYPEŁNIANIA ANKIETY 2. ZATRUDNIENIE NA CZĘŚĆ ETATU LUB PRZEZ CZĘŚĆ OKRESU OCENY

Żałoba po śmierci osoby bliskiej, która zginęła w wyniku morderstwa lub zabójstwa

Zmiany pozycji techniki

MIŚ I KREDKA Newsletter Przedszkola Nr 110

KOMUNIKACJA NIEWERBALNA. Aleksandra Borowska

Witamy w przedszkolu

Fed musi zwiększać dług

*** Przeczytaj najpierw, ponieważ to WAŻNE: ***

Jakość oferty edukacji kulturalnej w Warszawie Raport z badania

Od redakcji. Symbolem oznaczono zadania wykraczające poza zakres materiału omówionego w podręczniku Fizyka z plusem cz. 2.

TEMAT EWALUACJI WEWNĘTRZNEJ : Jak motywować uczniów do świadomego uczęszczania do szkoły.

O zgubnych skutkach zezwalania dzieciom na korzystanie z komputerów i tabletów

Wychowanie komunikacyjne

DROGA KRZYŻOWA TY, KTÓRY CIERPISZ, PODĄŻAJ ZA CHRYSTUSEM

ALEKSANDRA SŁABIAK. Przedmiotowy System Oceniania j. angielski kl. IV VI

JĘZYK ANGIELSKI. Przedmiotowy system oceniania w klasach 1-3

FORUM ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH

KRYTERIA OCENY Z PRZEDMIOTU MUZYKA. Ocenę celującą otrzymuje uczeń, który spełnia wszystkie wymagania na ocenę bardzo dobra, a także :

Rady Miejskiej Wodzisławia Śląskiego. w sprawie stypendiów dla osób zajmujących się twórczością artystyczną i upowszechnianiem kultury.

Komentarz technik ochrony fizycznej osób i mienia 515[01]-01 Czerwiec 2009

KLOCKI W OKIENKU

Darmowy fragment

WYJASNIENIA I MODYFIKACJA SPECYFIKACJI ISTOTNYCH WARUNKÓW ZAMÓWIENIA

Do rodziców dzieci sześcioletnich!

PLAN PRACY DYDAKTYCZNO - WYCHOWAWCZY NA ROK 2014/2015 DLA PUBLICZNEGO PRZEDSZKOLA W JEDLNI - LETNISKO

METODYKA WYCHOWANIA FIZYCZNEGO Studia I stopnia. Autor: Tomasz Frołowicz

KLAUZULE ARBITRAŻOWE

Regulamin świetlicy i stołówki szkolnej w Zespole Szkół w Gostyni. Przepisy wstępne & 1

Regulamin Rozgrywania Mistrzostw Polski oraz innych Turniejów Tańca w Show

Skuteczność i regeneracja 48h albo zwrot pieniędzy

Osoby pracujące na obszarze Starego Miasta w różnym wymiarze godzin stanowią 23% respondentów, 17% odbywa na Starówce spotkania biznesowe i służbowe.

Stan prac w zakresie wdrożenia systemów operacyjnych: NCTS2, AIS/INTRASTAT, AES, AIS/ICS i AIS/IMPORT. Departament Ceł, Ministerstwo Finansów

Dzięki znajomości prawa możesz lepiej przeciwdziałać przemocy wokół siebie, i egzekwować wymiar kary wobec sprawcy przemocy.

Pajączek 1. na proste plecy. medpatent.com.pl. Pajączek 1 to niewielkie urządzenie do noszenia na plecach. Zasygnalizuje, kiedy się zgarbisz.

Jak pomóc dziecku w n auc u e

INSTYTUCJE WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI WARSZAWA, LIPIEC 2000

PODSTAWY METROLOGII ĆWICZENIE 4 PRZETWORNIKI AC/CA Międzywydziałowa Szkoła Inżynierii Biomedycznej 2009/2010 SEMESTR 3

Innowacja pedagogiczna Z Babcią i Dziadkiem przez świat w placówkach przedszkolnych z terenu Gminy Wodzisław

PLAN PRACY KÓŁKA DYSKUSYJNO- LITERACKIEGO

1. Z telewizorem trzeba rozważnie! ( Telewizor S. Grochowiak)

MIĘDZYNARODOWY KWESTIONARIUSZ AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ

Załącznik nr 4 WZÓR - UMOWA NR...

Regulamin konkursu na Logo Stowarzyszenia Wszechnica Zawodowa Nasza Szkoła

Steelmate - System wspomagaj¹cy parkowanie z oœmioma czujnikami

Prawo przyczyny i skutku

Skuteczne Zarządzanie Zespołem i motywacja pracowników

Przedmiotowy System Oceniania z języka angielskiego w klasach IV-VI. Szkoła Podstawowa nr 5 im. Bohaterów 12 Kołobrzeskiego Pułku Piechoty

STOWARZYSZENIE LOKALNA GRUPA DZIAŁANIA JURAJSKA KRAINA REGULAMIN ZARZĄDU. ROZDZIAŁ I Postanowienia ogólne

Harmonogramowanie projektów Zarządzanie czasem

- 70% wg starych zasad i 30% wg nowych zasad dla osób, które. - 55% wg starych zasad i 45% wg nowych zasad dla osób, które

Temat: Czy świetlówki energooszczędne są oszczędne i sprzyjają ochronie środowiska? Imię i nazwisko

3.2 Warunki meteorologiczne

INSTRUKCJA BHP PRZY RECZNYCH PRACACH TRANSPORTOWYCH DLA PRACOWNIKÓW KUCHENKI ODDZIAŁOWEJ.

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Motywuj świadomie. Przez kompetencje.

Przedmiotowe zasady oceniania. zgodne z Wewnątrzszkolnymi Zasadami Oceniania. obowiązującymi w XLIV Liceum Ogólnokształcącym.

Pozostałe procesy przeróbki plastycznej. Dr inż. Paweł Rokicki Politechnika Rzeszowska Katedra Materiałoznawstwa, Bud. C, pok. 204 Tel: (17)

Zasady wizualizacji PROW

Niniejszy ebook jest własnością prywatną.

Sentencje. 1 'Kochaæ, to nie znaczy patrzeæ na siebie nawzajem, lecz patrzeæ razem w tym samym kierunku.' /A. de Saint Exupery/

Rozdział 6. Pakowanie plecaka. 6.1 Postawienie problemu

Cele ogólne: Wdrażanie dzieci do czynnego uczestniczenia w uroczystościach przedszkolnych spotkanie z Miko Poznawanie zwyczajów mikołajkowych.

Transkrypt:

ROZDZIAŁ III Zmysły Wyobraźnia Stendhal w swej ksi¹ ce O mi³oœci napisa³: Kochaæ to odczuwaæ rozkosz, ogl¹daj¹c, dotykaj¹c, czuj¹c wszystkimi zmys³ami, jak mo na najbli ej, istotê kochan¹ i obdarzaj¹c¹ nas mi³oœci¹. W momencie narodzin mi³oœci i przez ca³y okres jej trwania zmys³y odgrywaj¹ zasadnicz¹ rolê. Zaczyna siê od wzroku i s³uchu, które oddzia³uj¹ za poœrednictwem psychiki na oœrodki seksualne w mózgu. Potem wêch mog¹cy sygnalizowaæ z daleka obecnoœæ partnera lub budziæ najbardziej intymne prze ycia w bezpoœrednim kontakcie. Zmys³ powonienia znajduje siê na granicy doznañ czysto fizycznych i psychicznych, pobudzaj¹cych wyobraÿniê. Nastêpnie przychodzi kolej na bodÿce fizyczne odbierane zmys³ami smaku i dotyku. Zmys³y te odgrywaj¹ zasadnicz¹ rolê w kontaktach bezpoœrednich, podra niaj¹c czuciowe zakoñczenia nerwowe znajduj¹ce siê na ca³ym ciele, sk¹d bodÿce wêdruj¹ do oœrodka orgazmu w mózgu. Gdy rolê dominuj¹c¹ zaczyna odgrywaæ zmys³ dotyku, psychika siê wy³¹cza i nie jest dobrze, jeœli nie wy³¹czy siê ca³kowicie. Kontrola psychiczna nie jest wtedy potrzebna, mo e natomiast wywo³ywaæ wiele zaburzeñ w przebiegu odruchowych funkcji narz¹dów, staj¹c siê Ÿród³em nerwic seksualnych. Jak ju wspomnia³am, wra enia wzrokowe, s³uchowe i wêchowe pobudzaj¹ oœrodki seksualne w mózgu za poœrednictwem poszczególnych zmys³ów, ale... podniety psychiczne, jak na przyk³ad wyobra enie kszta³tu, barwy, dÿwiêku czy zapachu oddzia³uj¹ na oœrodek orgazmu równie bezpoœrednio, z pominiêciem receptorów zmys³owych. Jak widaæ, wystêpuje tu bardzo skomplikowany system sygna³ów oraz ró norodnoœæ dróg przewodzenia. W labiryncie psychiki ludzkiej drogi ycia seksualnego nale ¹ do naj-

WYOBRAŹNIA 55 bardziej zawi³ych i trzeba stale myœleæ i sterowaæ nimi, aby unikn¹æ katastrofy czy rozczarowania. Jednym s³owem, w dziedzinie psychiki i uczuciowoœci trzeba myœleæ, a w trakcie prze yæ fizycznych myœlenie jest surowo wzbronione sytuacja wcale nie³atwa, ale warto o tym wiedzieæ. Mówi¹c o wyobra eniach kszta³tu, barwy czy dÿwiêku, wchodzimy na teren wyobraÿni, która obejmuje tak poszczególne najprostsze elementy sk³adowe bodÿców seksualnych, jak i ca³ego cz³owieka lub jakieœ okreœlone sytuacje yciowe. WyobraŸnia w mi³oœci jest potê n¹ si³¹ inicjuj¹c¹, przyci¹gaj¹c¹ i utrzymuj¹c¹ jej trwa³oœæ, ale wyobraÿniê trzeba kszta³towaæ i rozwijaæ, podobnie jak wiele innych mechanizmów fizycznych i psychicznych. Ju we wczesnym dzieciñstwie rozpoczyna siê kszta³cenie wyobraÿni w zabawach dziecka. I tu rodzice, zamiast pomagaæ dziecku w rozwoju, przeszkadzaj¹, kupuj¹c mnóstwo piêknych zabawek eby mia³o siê czym bawiæ. Nic bardziej fa³szywego! Nic bardziej przeciwko wyobraÿni. Pamiêtamy przepyszne zabawy w sklep, do których potrzebna by³a kaszka z krwawników, kamyczki, piasek, ceg³a tarta, a przede wszystkim mnóstwo skorupek i szkie³ek, troskliwie zbieranych po œwiecie. Pamiêtamy wyœcigi na saniach zaprzêgniêtych w renifery i podró e ³odzi¹ podwodn¹ Nautilus albo galop na mustangu przez preriê, gdy jedynym instrumentem tych pasjonuj¹cych wypraw by³ le ¹cy pieñ starej wierzby, wyglansowany do po³ysku dziecinnymi nogami i poœladkami. Pamiêtamy niekoñcz¹ce siê zabawy w tatê i mamê z lalkami i misiem w k¹ciku za szaf¹, gdzie by³ dom i szpital, i szko³a, zale nie od potrzeby, a na pó³ce z zabawkami sta³ zakopiañski domek dla lalek z pe³nym umeblowaniem nieruszany. Modele samochodów i samolotów zdalnie sterowanych, poci¹gi z ogromn¹ iloœci¹ szyn, zwrotnic, mostów, naœladuj¹ce w szczegó³ach rzeczywistoœæ, s¹ zbyt realne, nie daj¹ pola wyobraÿni, a dziecko musi mieæ warunki do fantazjowania i najwiêksz¹ uciechê sprawia mu wymyœlanie w³asnych form i odmian zabawy. Ile to razy widzê w ogródkach jordanowskich piêkne modele samolotów czy rakiet opuszczone i stoj¹ce samotnie, a dzieciaki obok kred¹ na asfalcie rysuj¹ wielopokojowe mieszkania i gospodarz¹ w nich z zapa³em, gromadz¹c ró ne pozbierane wokó³ drobiazgi.

56 ZMYSŁY Stopniowo dziecko wyrasta z zabawek, a wchodzi w œwiat ksi¹ ek, i tu znowu wyobraÿnia ma wiele do powiedzenia. Wyobra amy sobie bohaterów powieœci, ich domy, stroje, prze ycia, wyobra amy sobie tak ywo, e staj¹ siê naszymi przyjació³mi, nieomal e ywymi ludÿmi. Robinson Cruzoe, Ania z Zielonego Wzgórza, Bari, syn Szarej Wilczycy czy Kubuœ Puchatek, liczne ksi¹ ki przygód Pana Samochodzika czy opowieœci science fiction dla m³odzie y stoj¹ cierpliwie na pó³ce i czekaj¹ na nasze odwiedziny. Potem, kiedy w okresie dojrzewania budz¹ siê zainteresowania seksualne, zaczynaj¹ siê polowania na ksi¹ ki o mi³oœci, które zreszt¹ rodzice, wychowawcy czy nauczyciele zabieraj¹ z okrzykiem: To nie jest ksi¹ ka dla m³odzie y! i starannie chowaj¹ pod kluczem. Dawniej obawiano siê ksi¹ ek nie dla m³odzie y. Obecnie mamy jeszcze inne zakazy, dotycz¹ce filmów czy spektakli telewizyjnych. Najpiêkniejszy nawet film czy widowisko telewizyjne o mi³oœci daje jednak obraz gotowy na miarê przeciêtnego widza, a ksi¹ ka o mi³oœci dzia³a jak bodziec, pobudzaj¹c wyobraÿniê. Jak interesuj¹co, jak piêknie i podniecaj¹co wyobraÿnia niehamowana adn¹ cenzur¹ malowa³a nam perypetie kochanków z powieœci, przekonaliœmy siê niejednokrotnie, konfrontuj¹c nasz¹ wersjê mi³oœci oraz postaci wyobra onych bohaterów romansu z osnut¹ na w¹tku czytanej powieœci wersj¹ filmow¹ czy telewizyjn¹. Widzia³am mnóstwo filmów realizowanych wed³ug znanych mi od lat powieœci i prawie zawsze stwierdza³am, e to nie to. Czu³am siê oszukana i rozczarowana. Niestety, obecnie filmy i kasety wideo coraz bardziej wypieraj¹ ksi¹ ki. Dlaczego niestety?... Poniewa ksi¹ ka uczy nas pos³ugiwania siê piêkn¹ polszczyzn¹, uczy estetyki stylu i formu³owania myœli w s³owach, a ponadto, jak wspomnia³am, rozwija wyobraÿniê. S³owa zaczynaj¹ yæ, przekszta³caj¹ siê w osoby i sytuacje, które nam najbardziej odpowiadaj¹. Kasety wideo i filmy TV s¹ ca³kiem tego pozbawione, bo tu kolorowy obraz zastêpuje s³owo, a poza tym daje gotow¹ formê, zwykle wcale nieciekaw¹ pozbawiaj¹c nas mo liwoœci tworzenia w³asnego œwiata wyobra eñ. Wiêkszoœæ kaset jest nadzwyczaj prymitywna, a treœæ ich najczêœciej pokazuje prostacko kontakty seksualne kobiety i mê czyzny lub bandyckie, krwawe opowieœci o potyczkach gangów, wojnach i morderstwach. Ogl¹daj¹c tego typu kasety m³odzie przyswaja z up³ywem czasu klimat

WYOBRAŹNIA 57 prymitywnych kontaktów seksualnych, pozbawionych uczucia i szacunku dla kobiety. Uczy siê tak e brutalnej napastliwoœci, pos³ugiwania siê broni¹, a nawet zabijania ludzi i zwierz¹t. Sta³y wzrost napadów i morderstw wœród nieletnich potwierdza wp³yw kaset wideo i filmów TV z obrazami porno oraz krwawych mordowni. WyobraŸnia odgrywa niemal e równie wa n¹ rolê, a niekiedy wa - niejsz¹ nawet ni wra enie konkretne, odbierane przez wszystkie nasze zmys³y. Ona pierwsza wprowadza nas w œwiat seksu i mi³oœci. I nie nale y jej nie doceniaæ. Wystarczy przypomnieæ sobie swój pierwszy poca³unek i ukryte marzenia jak to bêdzie? Pewnego dnia nasze marzenia konfrontuj¹ siê z rzeczywistoœci¹. I co wtedy? Zwykle jakiœ uœcisk bardo niezrêczny, zetkniêcie warg nieporadne, wstydliwe czy gwa³towne... I zdumienie, e to ju wszystko. A gdzie szaleñstwa seksualne, prze ywane w wyobraÿni przy tej okazji? zastanawiaj¹ siê rozczarowani. Czy by rzeczywistoœæ by³a a tak uboga i nieciekawa? Okres oczekiwania na pieszczotê, wype³niony intensywn¹ prac¹ wyobraÿni, wytycza perspektywy przysz³ych wzruszeñ i stawia nam przed oczyma cel, do którego póÿniej ju œwiadomie zmierzamy w rzeczywistoœci. Jeœli zbyt szybko chc¹c zdobyæ partnera, przerzucamy siê pospiesznie od pieszczoty do pieszczoty, nie zostawiaj¹c sobie czasu na pracê wyobraÿni, prze ywamy wszystko bardzo pobie nie i p³ytko. Napiêcie seksualne nie ma czasu wzrosn¹æ i nabraæ intensywnoœci koniecznej do pe³nego roz³adowania. Cel osi¹gniêty w ten sposób tak niedba³y i pobie ny nie ma nic wspólnego z zawrotnymi szczytami uniesieñ, jest po prostu ma³ym, nieciekawym pagórkiem bez perspektyw, za którym bezpoœrednio czyha nuda. W mi³oœci poœpiech jest fatalnym b³êdem. Nie nale y siê spieszyæ. Trzeba pozwoliæ pracowaæ wyobraÿni. Nastêpnym polem do popisu i æwiczeñ wyobraÿni jest poezja a szczególnie poezja mi³osna, na przyk³ad Konstantego Ildefonsa Ga³czyñskiego, Marii Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej, Boles³awa Leœmiana, Haliny Poœwiatowskiej oraz wielu innych poetów, zale nie od upodobañ i wyboru. Piêkny jêzyk, barwne porównania, oprawione w melodiê s³ów i fantastyczn¹ nieraz sceneriê, nadaj¹ siê znakomicie do kszta³towania

58 ZMYSŁY wyobraÿni czytelnika. Poezja to niewyczerpany skarbiec subtelnych prze- yæ i odcieni mi³oœci. Poezja mi³osna z regu³y przemawia bardziej do wyobraÿni kobiet ni mê czyzn, ale inteligentny ch³opak chêtnie z niej korzysta. Epistolografia mi³osna stanowi równie du y rozdzia³ literatury piêknej. Listy pisali s³awni ludzie, królowie i poeci. Dziœ stanowi¹ one dla nas kopalniê wiadomoœci o ich yciu, uczuciach i charakterach. List to literatura dostêpna dla ka dego i ka dy mo e w tej dziedzinie spróbowaæ swych mo liwoœci uzewnêtrznienia myœli i uczuæ. Niestety w chorobliwym poœpiechu dnia dzisiejszego zanika piêkna sztuka pisania listów. Wypiera j¹ telefon lub telegraf, na przyk³ad: Stop czekaj w czwartek kocham ca³ujê Janek... i to wszystko. Obawiam siê, e za sto lat bardzo niewiele bêdzie wiadomo o uczuciach i yciu wewnêtrznym wspó³czesnych wielkich ludzi. Chyba e rozwijaj¹ca siê obecnie bujnie literatura pamiêtnikarska ocali nasze ycie od zapomnienia. Nie zawsze mi³oœæ uk³ada siê g³adko i kochankowie mog¹ byæ razem. Czêœciej rozstaj¹ siê na krótszy czy d³u szy okres i wtedy znakomit¹ mo liwoœci¹ wymiany wzruszeñ i myœli staj¹ siê listy. Korespondencja podtrzymuje uczucia i chroni je od zapomnienia. Podobno mo na nawet listownie nawi¹zaæ kontakt uczuciowy i zakochaæ siê, nie znaj¹c osobiœcie wspó³partnera. Listy mówi¹ o mi³oœci i têsknocie, a s¹ ludzie, którym ³atwiej wyraziæ mi³oœæ i uczucie w liœcie ni bezpoœrednio. W czasach naszych babek mawiano, e nic tak nie plami kobiety jak atrament. Nie by³o natomiast adnych zastrze eñ w tej mierze dotycz¹cych mê czyzny. Stara, dobra zasada jest prosta i niezmienna mê czyzna prosi, zdobywa, wyjawia swoje uczucia, kobieta natomiast pozwala siê uwodziæ i czarowaæ, ale sama tak w s³owach, jak i listach nie powinna ujawniaæ zbyt bezpoœrednio swego zaanga owania. Jednym z bardzo wspó³czesnych œrodków budz¹cych wyobraÿniê za pomoc¹ s³owa jest telefon. Dobrze znam przypadki omy³ek telefonicznych i rodz¹ce siê zainteresowanie g³osem rozmówcy. Mêski g³os, niski, o piêknej barwie, t³umaczy pomy³kê, rzuca jakiœ art czy komplement i zaczyna siê rozmowa. Jeœli interesuj¹cemu g³osowi towarzyszy jeszcze uwodzicielski dowcip, b³yskotliwy refleks i poczucie humoru, nawi¹zuje siê flirt s³owny i... wyobraÿnia zaczyna dzia³aæ.

WYOBRAŹNIA 59 On widzi w³aœcicielkê mi³ego g³osu, ³adn¹, m³od¹, inteligentn¹ i dowcipn¹, sposób prowadzenia rozmowy pe³en seksu i wdziêku kobiecego sugeruje mu w wyobraÿni istotê poci¹gaj¹c¹, w jego typie. Ona wyobra a sobie na przyk³ad wysokiego szatyna o gêstej czuprynie, ciemnych oczach i piêknych rêkach i... wyobraÿnia dzia³a, tworz¹c ludzi, sytuacje, uczucia. Wreszcie po iluœ tam przegadanych przez telefon wieczorach umawiaj¹ siê na spotkanie. I tu czêsto rzeczywistoœæ p³ata figle naszej wyobraÿni, poniewa rzadko siê zdarza, e piêkny g³os, inteligencja i dowcip id¹ w parze z urod¹ (chocia i tak bywa). Spotyka siê pulchny, ³ysawy grubasek z niepozorn¹ dziewczyn¹ o mi³ym uœmiechu i gdyby nie telefon i wyobraÿnia, nigdy by na siebie nie zwrócili uwagi. Instrumentami wyobraÿni s¹ jeszcze flirt i kokieteria. O flircie powiem szerzej w rozdziale opisuj¹cym zmys³ s³uchu. Kokieteria anga uje wszystkie zmys³y: wzrok to zgrabne ruchy, uwodzicielskie gesty, spojrzenia wiele obiecuj¹ce, strój i oryginalne ozdoby zwracaj¹ce uwagê; s³uch to barwa g³osu, miêkka, intymna, sposób mówienia, œpiew, gra s³ów; wêch to perfumy, œwie oœæ, czystoœæ; wreszcie dotyk to muskanie, ocieranie, dotkniêcie d³oni, przytulenie w tañcu. Istotê kokieterii stanowi¹ nie tylko bodÿce i dra nienie zmys³ów, ale tak e ich rytmicznoœæ. Do walorów rytmicznoœci bodÿców seksualnych bêdê jeszcze niejednokrotnie wraca³a w dalszych rozdzia³ach, tu zaznaczê jedynie, e rytmicznoœæ bodÿców jest specyfik¹ oœrodków seksualnych i dzia³a na nie silnie pobudzaj¹co. Kokieteria to nieustanne zmiany nastrojów, przyci¹ganie i odpychanie na przemian. W efekcie takich zabiegów nastêpuje sumowanie siê podniet i doprowadzenie partnera do bardzo wysokiego poziomu napiêcia seksualnego. Kokieteria jest zwykle broni¹ kobiet, ale i mê czyÿni chêtnie z niej korzystaj¹, chocia w nieco innej formie. Kobieta wabi, uwodzi, czaruje, obiecuje gestem, wzrokiem, potem nagle odwraca siê i czaruje innych (z umiarem!). Gdy partner jest zmartwiony i zaniepokojony, znowu przywraca go do ³ask, aby po jakimœ czasie na pozór o wszystkim zapomnieæ. Mê czyÿni, szczególnie wytrwali uwodziciele, tak e stosuj¹ kokieteriê: szalej¹, wielbi¹, zarzucaj¹ kobietê kwiatami i telefonami ona zaczyna byæ mi³a, a tu nagle cisza, nie pisze, nie dzwoni, przy spotkaniu

60 ZMYSŁY jest bardzo zaaferowany swoimi sprawami, nieomal e grzecznie obojêtny. Dziewczyna uœwiadamia sobie wtedy nag³¹ potrzebê jego czu³oœci i uwielbienia, stwierdza, e zaanga owa³a siê uczuciowo znacznie bardziej, ni myœla³a. Niespodziewanie, gdy ju oswoi³a siê z nastrojem smêtnej rezygnacji, znowu pojawia siê on czaruj¹cy, z kwiatami, komplementami, zaproszeniem na dansing czy do teatru i huœtawka zaczyna siê od pocz¹tku. Kokieteria jest jednym z najsilniejszych psychicznych œrodków wabi¹cych, zmusza do pracy wyobraÿniê, która raz maluje w czarnych barwach obrazy zerwania, to znów promienne perspektywy wspólnych prze yæ. Niepokój i niepewnoœæ odp³ywu pozwalaj¹ w pe³ni doceniæ chwile ciep³a i harmonii. Kokieteria, podobnie jak biel i czerñ w malarstwie, daje yciu walor i plastykê, chroni mi³oœæ przed nud¹ i monotoni¹. Zmuszanie partnera do oczekiwania, odœwie enia pragnieñ i têsknot, tak fizycznych, jak i psychicznych, to æwiczenie wyobraÿni, zwiêkszanie natê enia uczuæ i œwiadome wzmaganie napiêcia seksualnego. Operowanie zmianami nastroju z kontrastami spotykamy zreszt¹ nie tylko w yciu osobistym, ale i w muzyce, sztuce dramatycznej, literaturze czy malarstwie, a umiejêtne zestawienie kontrastów decyduje o ich wartoœci artystycznej. Mówi¹c o kokieterii, nale y podkreœliæ koniecznoœæ umiaru i wyczucia przy jej stosowaniu. Niezrêczna kokieteria, na przyk³ad s³odkie minki, mizdrzenie siê i nazbyt pieszczotliwa mowa, mo e robiæ wra enie wrêcz odpychaj¹ce. Minoderia i gruchanie, niepasuj¹ce ani do wygl¹du, ani do wieku kobiety, budz¹ u partnera œmiech i chêæ ucieczki, a ponadto s¹ nies³ychanie nu ¹ce dla otoczenia. We wszystkim konieczny jest umiar, inaczej przypomina siê piosenka Miry Zimiñskiej Bo ja przy tobie jestem taka mala... i komentarz przyjació³ki: Ona mala? jaka mala? ona krowa!. Oprócz niezrêcznej kokieterii wystêpuje jeszcze czêsto pu³apka wyobraÿni to nadmierny udzia³ fantazji w mi³oœci, id¹cy w parze z brakiem poczucia rzeczywistoœci. Zwi¹zek dwojga ludzi oparty wy³¹cznie na romantycznej mi³oœci i wyobraÿni skazany jest z góry na niepowodzenie. Mi³oœæ taka jest prób¹ zaspokojenia w³asnych pragnieñ i têsknoty przy pomocy wyobraÿni. Tworzymy sobie wyimaginowanego kochanka i przypisujemy jego walory konkretnej osobie. Przychodzi jednak chwila,

ZMYSŁ WZROKU 61 gdy rzeczywistoœæ budzi nas w sposób bardzo przykry z urojonego snu. Pojawia siê koniecznoœæ nawi¹zania wzajemnego, pe³nego kontaktu psychicznego w atmosferze realizmu. Wtedy ma³ eñstwo rozpada siê tym szybciej, im wiêcej by³o fantazji, a mniej rzeczywistego wzajemnego poznania. Nie znaczy to bynajmniej, e mi³oœæ musi byæ ca³kiem realna i przyziemna. WyobraŸnia powinna byæ wzbogaceniem, urokiem i ozdob¹ mi³oœci, ale nie mo e byæ jej podstaw¹. W jednym jeszcze procesie psychofizycznym, bardzo wa nym dla kszta³towania siê seksualnej strony mi³oœci, wyobraÿnia odgrywa zasadnicz¹ rolê: w rozwijaniu odruchów warunkowych. Sygna³ odebrany za poœrednictwem zmys³ów budzi skojarzenia w wyobraÿni i zale nie od tych skojarzeñ powstaje pozytywna lub negatywna reakcja seksualna. Rozdzia³ omawiaj¹cy rolê zmys³ów w mi³oœci jest jednym z najwa - niejszych w tej ksi¹ ce, uczy bowiem, e trud w³o ony w okresie narodzin mi³oœci jest szko³¹ mechanizmów i reakcji, pilnie rejestrowanych wzajemnie przez partnerów. Po œlubie zaœ bynajmniej nie odrzucamy do lamusa wypróbowanych we wczeœniejszym okresie metod i rekwizytów, jak kwiaty, nastrój, piêkne s³owa czy dba³oœæ o wygl¹d zewnêtrzny. Nadal tworzymy z tych elementów w najrozmaitszym wyborze i uk³adzie ka dorazowo preludium do stosunku. Ka dy stosunek póÿniej powtarza jak gdyby w skrócie historiê mi³oœci. Zmysł wzroku Nie darmo mówimy: wpad³a mi w oko albo mi³oœæ od pierwszego wejrzenia. Wra enia wzrokowe najczêœciej a szczególnie u osób m³odych s¹ motorem budz¹cej siê mi³oœci. Sprawa przedstawia³aby siê ponuro, gdyby uroda zewnêtrzna by³a najwa niejszym i jedynym warunkiem mi³oœci. Uwarunkowanie takie jest raczej przejawem niedojrza³oœci yciowej. Zakocha³em siê w niej czy zakocha³am siê w nim, bo jest taka ³adna, zgrabna, taki przystojny, elegancki. Spotykamy zwykle podobne motywacje w wiêkszoœci listów od nastolatków. Jasne, e tak e w dojrza³ych latach uroda i wygl¹d zewnêtrzny maj¹ du e znaczenie, ale wtedy ju wiemy, e nie ma nic bardziej nietrwa³ego, jak oczarowanie urod¹. Na szczêœcie dla wiêkszoœci nieurodziwych uroda

62 ZMYSŁY i wra enia wzrokowe powszedniej¹ niezwykle szybko i ju po kilku miesi¹cach czy latach przyzwyczajenia patrzymy, nie widz¹c, a wtedy dochodz¹ do g³osu inne wdziêki i zalety, pocz¹tkowo niezauwa one. Bieda, je eli ich brakuje tym wiêksze rozczarowanie. Tu w³aœnie tkwi szansa dla nieurodziwych, ale ciekawych, dowcipnych, inteligentnych i posiadaj¹cych mi³y sposób bycia na co dzieñ. Na marginesie naszych rozwa añ warto przestrzec, e ludzie wybitnie piêkni bywaj¹ nieciekawi i egocentryczni. Pieszczeni od dziecka zachwytami otoczenia, dochodz¹ szybko do wniosku, e im siê to nale y bez najmniejszego wysi³ku z ich strony, i wspó³ ycie z nimi na co dzieñ nie jest ani proste, ani ³atwe. W dziedzinie wra eñ wzrokowych podniecaj¹co dzia³a nie tylko widok partnera, ale równie inne elementy z nim zwi¹zane. Istniej¹ jednak ró nice miêdzy reakcjami mê czyzny i kobiety na podniety wzrokowe. Mê czyzn podniecaj¹ wszelkiego rodzaju przedmioty specyficznie kobiece, jak np. staniczki, majteczki, chusteczki, bielizna nocna. Przedmioty kojarz¹ce siê z toalet¹ kobiety, jak perfumy, puderniczki, szminki, przybory toaletowe. No i przede wszystkim obrazy, rzeÿby i fotografie aktów kobiecych oraz ilustracje pornograficzne. Poza tym role kobiece w filmie, telewizji, tancerki w balecie itp. Czêsto równie budz¹ zainteresowanie mê czyzn pewne specyficzne cechy kobiece: jednego podniecaj¹ kobiety perwersyjne, wampowate, innego s³odkie, b³êkitnookie kobieci¹tka, innego wreszcie modne seksbomby. U kobiet elementy podniecaj¹ce s¹ bardziej zró nicowane, przekszta³cone przez wyobraÿniê, nie tak bezpoœrednie. Czêsto zwi¹zane z wytworzonymi w przebiegu ycia reakcjami odruchowymi, które wi¹ ¹ siê ze wspomnieniami mi³oœci. Na przyk³ad jedna z moich pacjentek nosi³a w torebce piêkny rogowy grzebieñ swego ukochanego jeszcze w wiele lat po rozstaniu siê z nim i twierdzi³a, e ilekroæ go wyjmuje, wracaj¹ natychmiast w wyobraÿni podniecaj¹ce wspomnienia prze ytych razem chwil. Jedn¹ z ulubionych jej pieszczot by³o wichrzenie, g³askanie i czesanie jego bujnej, kêdzierzawej czupryny. W przeciwieñstwie do mê czyzn, kobiety bardzo rzadko podniecaj¹ ilustracje, zdjêcia czy mêskie rysunki pornograficzne. Natomiast intensywnie prze ywaj¹ one seksualne sceny filmowe i telewizyjne, przy-

ZMYSŁ WZROKU 63 pominaj¹ce im sytuacje niegdyœ prze yte. Wzruszaj¹ siê i podniecaj¹, czytaj¹c ksi¹ ki o mi³oœci, przy czym wcielaj¹ siê chêtnie w ulubione bohaterki, prze ywaj¹c g³êboko ich szaleñstwa i dramaty sercowe. Oddzia³uj¹ równie na kobiety pewne elementy urody mêskiej, zwi¹zane z erotyczn¹ histori¹ ich ycia. Czasem s¹ to oczy czarne czy zielone, czasem czupryna kêdzierzawa, ³ysinka (jak twierdz¹ uczeni, ³ysina u mê - czyzn jest wyk³adnikiem wysokiego poziomu hormonalnego, a co za tym idzie du ych mo liwoœci seksualnych) czy te jedwabisty je. Czasem g³adkoœæ skóry, ciep³y uœcisk d³oni, zapach tytoniu i wody koloñskiej. Czasem utwór muzyczny czy przebój taneczny kiedyœ z nim tañczony lub specjalny jakiœ rodzaj pieszczot. Mê czyÿni magazynuj¹ obrazki, zdjêcia i rysunki pornograficzne dla celów erotycznych. Kobiety magazynuj¹ wspomnienia seksualne mi³oœci prze ytych, a czêsto tylko wyobra onych na temat kochanego mê czyzny. Kluczem do sezamu wspomnieñ i wyobra eñ seksualnych s¹ troskliwie przechowywane pami¹tki (drobiazgi, listy, zdjêcia). Przedmioty, na które wystarczy spojrzeæ, aby wszystko stanê³o jak ywe przed oczyma wyobraÿni. Moda, czyli przepisy na rodzaj stroju, fryzury, a nawet sposób bycia, by³a i jest potê nym narzêdziem, zmierzaj¹cym do podkreœlenia walorów mêskich czy kobiecych, a tak e elementem budz¹cym za poœrednictwem wzroku zainteresowanie seksualne. Egipcjanki starannie malowa³y oczy, nagie piersi ozdabia³y klejnotami, a spódniczki ich, choæ d³ugie, zrobione by³y z przezroczystych, mieni¹cych siê tkanin. Mê czyÿni w Egipcie chodzili prawie nago, ozdabiaj¹c siê tylko bi uteri¹ i w¹sk¹ przepask¹ na biodrach. Natomiast dla obu p³ci jednym z najwa niejszych elementów stroju by³y peruki, bujne, obfite, bogato trefione, g³owy zaœ golono na zero. Grecy chodzili prawie nago. Zdobi³a ich skóra, wypielêgnowana oliw¹ i æwiczeniami na œwie ym powietrzu, elastycznoœæ ruchów i sprawnoœæ fizyczna. Okrywali siê tunik¹ lekkim kawa³kiem materia³u udrapowanym tak, aby podkreœla³ harmonijn¹ budowê cia³a. Œredniowieczny strój zmierza³ do ukrycia wszelkich pokus cielesnych, ubieraj¹c kobiety i mê czyzn w obfite zwoje tkanin ciê kich, u³o onych w proste fa³dy tak, aby nic nie podkreœla³o interesuj¹cych wypuk³oœci cia³a. Ukryto starannie rêce, nogi, ramiona, szyjê i g³owê owiniêto tkanin¹, ale... czy tak staranne okrycia nie podnieca³y bardziej ni nagoœæ w Grecji?

64 ZMYSŁY Nagoœæ nie by³a wtedy niczym wstydliwym, by³a rzecz¹ najnaturalniejsz¹ w œwiecie. Ksi¹dz Hieronim Coignard bohater powieœci Anatola France a dyskutuj¹c z rzecznikiem Ligi Obyczajnoœci Publicznej, tak mówi: Zwa, przezacny Katonie, e najstraszniejsze pokusy p³yn¹ z wewn¹trz, nie z zewn¹trz. (...) Gdybyœ zg³êbia³ ywoty i dzie³a œwiêtych pustelników, yj¹cych w pustyniach czy sza³asach leœnych widywali oni obrazy wszeteczne i wyuzdane. (...) Diabe³ (inni zw¹ go równie natur¹) jest lepszym malarzem porubstwa od samego Juliusza Romain i bezsilnym pan jesteœ wobec jego uwodzicielskiej sztuki.* A e dzie³o szatana nie by³o rzecz¹ rzadk¹ w tamtych czasach, wnosimy z niezliczonych opisów wyganiania diab³a najrozmaitszymi sposobami. Czasy renesansu odkry³y ramiona, szyje i piersi kobiece. W epoce Ludwika XVI czarne muszki przylepione do karku, policzka czy wypuk³oœci piersi wskazywa³y drogê poca³unkom. Mê czyÿni natomiast, wystrojeni barwnie jak koguty, nosili bardzo obcis³e pantalony z wyraÿnie odznaczaj¹cymi siê saczkami, w których znajdowa³y siê mêskie wdziêki. Suknie z okresu Dyrektoriatu by³y wprawdzie proste i skromne w linii, ale szyte z tkanin pó³przezroczystych, pozornie tylko przykrywa³y. A dalej z biegiem czasu gorsety eksponuj¹ce piersi i taliê osy, tiurniury uwypuklaj¹ce poœladki, spódniczki coraz wê sze i krótsze, a do mini, i suknie coraz bardziej wydekoltowane. Potem przysz³y spodnie, szerokie, potem bardziej obcis³e, coraz krótsze, wreszcie hot-pantsy i gdyby nie klimat mo e doszlibyœmy do greckiej nagoœci. I bylibyœmy znowu zaskoczeni, ca³kowita nagoœæ bowiem jest zupe³nie aseksualna i nie daje pola do popisu wyobraÿni najpotê niejszemu motorowi seksu. Przypomina mi siê opowiadanie cz³owieka, który woja uj¹c po Francji i W³oszech, postanowi³ odwiedziæ pla ê nudystów. Wiedzia³, e wchodz¹c tam, nale y siê rozebraæ, i z niepokojem myœla³, co bêdzie, gdy zobaczy nagie m³ode kobiety... Nad pewnymi odruchami bowiem nie bardzo mo na zapanowaæ. Co siê okaza³o widok nagich kobiet (niektóre bardzo piêkne i m³ode), mê czyzn i dzieci by³ ca³kiem pozbawiony erotyzmu i nie zrobi³ na nim najmniejszego wra enia. * Anatol France: Pogl¹dy ksiêdza Hieronima Coignarda, prze³o y³ Franciszek Mirandola, Warszawa 1957, s. 151.

ZMYSŁ WZROKU 65 Organizacje nudystów wykaza³y, e ukryte obawy ludzi ubranych, i nagoœæ w mieszanym towarzystwie musi zawsze doprowadziæ do podniecenia p³ciowego, s¹ bezpodstawne. Seks narodzi³ siê z chwil¹, gdy Adam i Ewa os³onili sw¹ nagoœæ listkiem figowym, a wyobraÿnia w postaci wê a kusiciela zaczê³a dzia³aæ. Mo na by ca³¹ ksi¹ kê napisaæ jedynie o roli seksualnej stroju w historii ludzkoœci, zaczynaj¹c od Adama i Ewy. I dziœ, jak dawniej, istot¹ mody jest nieustanna zmiennoœæ barw, kszta³tów i akcesoriów, co staje siê czynnikiem budz¹cym stale od nowa zainteresowanie. Zmiany mody maj¹ jeszcze jeden walor, a mianowicie: skrócenie czy wyd³u enie spódnic, moda na proste lub fantazyjnie wypchane i ozdobione suknie pozwala kobietom wybraæ dla siebie takie kompozycje, które kryj¹ brzydkie nogi, maskuj¹ tuszê, podkreœlaj¹ barw¹ tkaniny kolor oczu, cery itp. Jednym s³owem zmiennoœæ mody pozwala kobiecie przez jakiœ okres zab³ysn¹æ i ukazaæ ukryte dot¹d walory jej sylwetki, twarzy czy karnacji. Jednym z podstawowych elementów atrakcyjnego wygl¹du, niezale - nie od takich czy innych kanonów bie ¹cej mody, jest wygl¹d czysty i œwie y. Sukienka czy spodnie odprasowane, wygl¹daj¹ce schludnie, zawsze podnosz¹ urodê i dodaj¹ wdziêku tak kobiecie, jak i mê czyÿnie. Najbardziej natomiast modny strój wygnieciony, oberwany czy brudny niweczy wszelkie efekty. Dot¹d mówi³am przewa nie o walorach wizualnych, podkreœlaj¹cych seks kobiecy. A co z mê czyznami? Istnieje wprawdzie pogl¹d, e mê - czyzna nieco ³adniejszy od diab³a jest ju dostatecznie przystojny, ale po pierwsze wyobra a³am sobie zawsze diab³a jako piêknego i porywaj¹cego mê czyznê, bo jak eby inaczej tyle kobiet skusi³?... A po drugie nasi mê czyÿni wcale dziœ nie chc¹ przypominaæ nêdznego Rokity z wylenia³ym ogonem, raczej pragn¹ siê upodobniæ do czarta z mojej wyobraÿni. Mê czyzna wspó³czesny nie musi byæ piêkny ani przystojny, ale musi byæ wypielêgnowany (oczywiœcie na sposób mêski). Sempoliñski w jednej z piosenek fin de siecle u œpiewa: Jedwabisty w¹sik lœni³, cz³owiek wiedzia³, po co y³!. Teraz, kiedy mamy tylu wspania³ych brodaczy i w¹sali, warto przypomnieæ, e w¹sik wymaga pielêgnacji, e policzki miêdzy brod¹ a w¹sem powinny byæ starannie wygolone (je eli tego wymaga

66 ZMYSŁY kszta³t brody), a nie pokryte szczecin¹ od trzech dni niegolonego zarostu. e podniecaj¹cy jest widok piêknie przystrzy onych i wypielêgnowanych w¹sów i brody, ale musz¹ one harmonizowaæ z reszt¹ sylwetki. I tu dochodzimy do sedna sprawy mê czyzna, który chce podniecaæ wyobraÿniê kobiety, musi mieæ swój styl. Niestety, wielu mê czyzn, szczególnie m³odych, zafascynowanych panuj¹c¹ mod¹, nie liczy siê ze swym wygl¹dem i warunkami fizycznymi, naœladuj¹c modnych aktorów i piosenkarzy, wygl¹da jak ich nieudane kopie. Mêcz¹ siê w tym przebraniu i pobudzaj¹ do œmiechu otoczenie. Istnieje wiele odmian stylu w zale noœci od wieku, typu urody i usposobienia. Mo e byæ mê czyzna stylowo i umiejêtnie zaniedbany, w typie trampa: d³ugie w³osy, broda, w¹sy, skórzana kurtka, d insy, trykotowa koszulka i torba worek na ramieniu. Mo e byæ w typie sportowym, w golfie, wiatrówce, d insach. Mo e byæ starannie ubrany: w garniturze z eleganckimi dodatkami, jak muszki, krawaty, barwne chustki pod szyj¹. Mo e ubieraæ siê w stylu wojskowym czy myœliwskim lub po angielsku, w ciemnej dyplomatce, sztywnym kapeluszu i z parasolem w rêku. Istniej¹ setki mo liwoœci, byle tylko nie styl mieszany, czyli brak stylu. Seksualna magia ubioru dotyczy w niema³ym stopniu naszych strojów zewnêtrznych, ale przede wszystkim jej narzêdziem jest bielizna dzienna i nocna. Ubranie podkreœla sylwetkê fizyczn¹ i psychiczn¹ cz³owieka, bielizna tworzy jego klimat seksualny. I dziœ jeszcze, jak dawniej, nic siê w tych sprawach nie zmieni³o. Wykwintne i finezyjne drobiazgi damskie, dobrane do typu urody zawsze s¹ cenione. Wielki b³¹d pope³nia kobieta, która czesze siê, stroi i maluje przed wyjœciem z domu, a wracaj¹c, wk³ada star¹ sukienkê, tak¹ na donoszenie, w której nie mo na siê ju pokazaæ miêdzy ludÿmi. Zastrze enia te dotycz¹ nie tylko kobiet. Jak ju wspomnia³am, zainteresowanie seksualne idzie w parze ze zwiêkszeniem wra liwoœci wszystkich zmys³ów. Nie budzi wiêc adnych w¹tpliwoœci fakt, e wysmarowana t³ustym kremem twarz lub k³uj¹ca, nieogolona broda mê a, rolki i siatki na w³osach, przybrudzona, nieœwie a bielizna poœcielowa, a czêsto i osobista, s¹ widokiem nieprzyjemnym. Ernest Hemingway w powieœci Za rzekê, w cieñ drzew yczy swoim wrogom spêdzenia nocy mi³osnej z kobiet¹ w rolkach na g³owie, bo i jak w takiej sytuacji pieœciæ j¹ i bawiæ siê jej w³osami?

ZMYSŁ WZROKU 67 Mê czyzna paraduj¹cy po domu w przydeptanych pantoflach i w d³ugich czy krótkich niewymownych jest widokiem wrêcz odstraszaj¹cym i na pewno nie nasuwa wyobraÿni kobiecej obrazu zdobywczego kochanka. Bielizna dzienna podkreœla wdziêk rozbierania, a jest to moment bardzo ceniony w kontaktach mi³osnych. Bielizna nocna, piêkna, pe³na wdziêku, podniecaj¹ca, podobnie jak barwne poduszki, kolorowe koce, dyskretne oœwietlenie podnosz¹ce barwê skóry (z³otawy aba ur, œwiece itp.) staj¹ siê z up³ywem czasu symbolem intymnoœci i seksu, w³asnym œwiatem odruchów warunkowych, stwarzaj¹cych niepowtarzalnoœæ klimatu mi³oœci poszczególnych par. Samotnoœæ we dwoje to najw³aœciwszy moment dla kobiety do wykorzystania piêknych fata³aszków, zrobienie fryzury i makija u, dla mê czyzny zaœ jest to okazja do w³o enia ³adnej domowej koszuli czy bluzy, ogolenie twarzy lub przetarcia wod¹ koloñsk¹ wypielêgnowanej brody czy w¹sów. Aczkolwiek stroje maj¹ du e znaczenie, to równie wa n¹ rolê odgrywaj¹ walory w³asnego cia³a. Wiadomo ju od wieków, jak podnieca mê czyznê widok zgrabnych nóg kobiecych. Szczególnie ruchy i uk³ad nóg s¹ wa ne. Wiemy, e p³ynny chód kobiecy, stawianie nóg jednej przed drug¹ i st¹panie z palców, a nie z piêty, sugeruje lekkoœæ chodu, a tak e jego wdziêk. Kobieta spotkana na ulicy, chodz¹ca w ten sposób i maj¹ca zgrabne nogi, poci¹ga za sob¹ dziesi¹tki zainteresowanych mêskich spojrzeñ. Przy okazji warto dodaæ parê s³ów o tym, jak nale y siadaæ, aby nogi wygl¹da³y efektownie. Mo na siedzieæ, przytulaj¹c kolano do kolana i ustawiaj¹c stopy lekko skoœnie obok siebie albo zak³adaj¹c nogê na nogê co podkreœla wdziêk kolan i stóp. Natomiast niedopuszczalne jest siadanie z rozstawionymi na zewn¹trz kolanami. Linia nogi i stopy kobiecej jest w tej pozycji brzydko zniekszta³cona. Nawet najzgrabniejsze nogi wygl¹daj¹ bardzo nieestetycznie. Mê czyzna siedz¹cy podobnie wygl¹da ciê ko i niezgrabnie, podkreœlaj¹c wypuk³oœæ brzuszka (je eli ma ju jego zacz¹tki), a ponadto uwidacznia niezbyt interesuj¹ce partie spodni. Rol¹ makija u i uczesania jest zatuszowanie wad, a uwypuklenie zalet. Kobieta powinna umieæ oceniæ wady i zalety swojej twarzy. Malowanie bowiem na niej obrazka, jak to robi wiele kobiet, stosuj¹c siê

68 ZMYSŁY niewolniczo do zaleceñ mody, wcale nie dodaje wdziêku. Malowaæ nale y tylko te fragmenty, które zwiêkszaj¹ efekt seksualny twarzy kobiecej. Wiêkszoœæ kobiet s¹dzi, e trzy czwarte urody twarzy jest wynikiem takiego czy innego jej zrobienia, a zapominaj¹, e istnieje wiele czynników, jak mimika, uœmiech, p³acz czy sposób patrzenia, które znacznie bardziej potrafi¹ dodaæ urody lub oszpeciæ kobietê ni makija. Jak siê uœmiechaæ?... Przede wszystkim jak najczêœciej, ale na pe³ny uœmiech mog¹ sobie pozwoliæ kobiety o ³adnych zêbach i kszta³tnych wargach. Na szczêœcie dla tych, które nie maj¹ takich walorów, istnieje ca³a gama pó³- i æwieræuœmiechów, w których œmiej¹ siê oczy, do³ki w policzkach lub marszczy siê zabawnie nos. Nie obawiajmy siê zmarszczek œmiechowych! Nawet utrwalone z wiekiem do³ki na policzkach czy kurze ³apki w k¹cikach oczu dodaj¹ pogody spojrzeniu kobiety starzej¹cej siê. Unikanie natomiast œmiechu i uœmiechów powoduje z czasem opadanie miêœni policzków i podbródka, co tworzy tak zwany ma³pi pyszczek, który powstaje z pod³u nych fa³d biegn¹cych od skrzyde³ek nosa a do podbródka i otaczaj¹cych usta z opadaj¹cymi ku do³owi k¹cikami warg. Taki w³aœnie ma³pi pyszczek robi wra enie smutku i staroœci na zupe³nie m³odych twarzach. Œmiejmy siê i uœmiechajmy jak najczêœciej, poniewa uœmiech to najpotê niejsza broñ kobiety, któr¹ ka dego oczaruje, rozbroi i udobrucha. Uœmiech kusz¹cy, zalotny, tajemniczy, radosny, smutny czy zdawkowy kryje nieprzeliczone mo liwoœci. Mo na zauwa yæ w ka dym towarzystwie, e kobiety radosne i rozeœmiane zawsze otacza grono zainteresowanych mê czyzn, a smutne pozostaj¹ samotne. Ale... nie zapominajmy, e p³acz jest tak e bardzo niebezpieczn¹ dla mê czyzny broni¹ w polityce m¹drej kobiety i temu zagadnieniu warto poœwiêciæ kilka s³ów. Istnieje ogólna zasada p³acz zdobi blondynki o dziecinnych rysach twarzy i du ych oczach, jeœli ³zy sp³ywaj¹ce na policzki powoduj¹ co najwy ej lekkie zaró owienie koñca nosa. Mo na czarowaæ mê czyzn p³aczem, byle nie za czêsto. Jest to bowiem ostateczny argument w rozstrzygaj¹cych momentach. Mê czyzna na widok ³ez wpada w zak³opotanie i konsternacjê i zwykle ustêpuje kobiecie. Broñ ta, niew¹tpliwie skuteczna, stosowana jednak zbyt czêsto irytuje go i zniechêca. Brunetki maj¹ sk³onnoœæ do czerwienienia powiek i wystêpowania czerwonych plam na twarzy w czasie p³aczu. Kobietom tak reaguj¹cym

ZMYSŁ WZROKU 69 nie radzê p³akaæ, poniewa widok ich nie zachwyci ani nie rozbroi mê czyzny, a raczej wzbudzi chêæ ucieczki z sytuacji ze wszech miar nieprzyjemnej. Zamiast p³aczu pozostaje zawsze ucieczka w pe³ne smutku milczenie. Ciche dni! Tego aden mê czyzna nie wytrzymuje na d³u sz¹ metê. Byæ mo e ktoœ zakrzyknie, e s¹ to recepty wyjête ze starych kalendarzy. Ale nasze babki o ca³e niebo wiêcej wiedzia³y o technice uwodzenia mê czyzn. Nie maj¹c innych yciowych mo liwoœci, musia³y zdobyæ i utrzymaæ przy sobie mê czyznê, dochodzi³y wiêc do perfekcji w kobiecej dyplomacji. Zna³y wypracowan¹ przez liczne pokolenia kobiet sztukê kochania, której sekrety matki przekazywa³y córkom. Wiele z tych przepisów i obyczajów przypomina przepisy z podobnej literatury innych kultur. Jest to tradycja nie do pogardzenia i nieraz jeszcze bêdê wraca³a do sekretów mi³osnych naszych babek. Mówi¹c o œmiechu i p³aczu, warto wspomnieæ, jak te sprawy wygl¹daj¹ u mê czyzny. Istnieje pewien odsetek mê czyzn, na szczêœcie niewielki, których uœmiech czy œmiech szpeci, zamiast dodawaæ im wdziêku. Po prostu twarz przystojna czy interesuj¹ca w uœmiechu nabiera niesympatycznego wyrazu. Tacy mê czyÿni powinni raczej œmiechu unikaæ. Poza tymi wyj¹tkowymi zupe³nie przypadkami œmiech odm³adza i dodaje wdziêku ka demu mê czyÿnie. A jak wygl¹da sprawa p³aczu? Z wyj¹tkiem sytuacji tragicznych w ogóle nie wchodzi w rachubê. Nikogo nie wzrusza mê czyzna p³acz¹cy, mo e budziæ tylko lekcewa enie. Wa nym walorem fizycznym s¹ w³osy. U mê czyzny bywaj¹ one problemem wielkiej wagi, a niejednokrotnie Ÿród³em potê nych zahamowañ i kompleksów. Dramatem wiêkszoœci mê czyzn jest postêpuj¹ce z wiekiem przerzedzenie w³osów. Ka dy pragnie mieæ bujn¹ czuprynê, a wy³ysienie traktuje jako objaw staroœci. Tymczasem ³ysina przy bujnym ow³osieniu piersi, ramion i koñczyn jest wyk³adnikiem wysokiego poziomu hormonów mêskich i mo na by j¹ traktowaæ jako walor dodatkowy, a nie defekt. Niezale nie od tego warto jednak starannie pielêgnowaæ w³osy. Kobieta, której w³osy nie s¹ zbyt bujne ani efektowne, mo e nosiæ wszelkiego rodzaju peruczki i kapelusze, które zatuszuj¹ niedobory. Przy bujnych w³osach nie tylko fryzura wymyœlnie skrêcona i pouk³adana podkreœla ich wdziêk. Najwiêksz¹ zalet¹ jest czystoœæ, po³ysk,

70 ZMYSŁY jedwabistoœæ i sypkoœæ przy fryzurach g³adkich lub swobodnie wij¹ce siê pukle przy w³osach kêdzierzawych. Lakierowane i spiêtrzone fryzury s¹ dobre na wieczór czy na bal, ale w znacznym stopniu utrudniaj¹ wykorzystanie seksualnych walorów w³osów. Warto popatrzeæ w kinie na aktorki wystêpuj¹ce w filmach mi³osnych: potrz¹saj¹ g³ow¹ tak, aby w³osy rozsypywa³y siê na ramionach, zas³ania³y i ods³ania³y twarz, patrz¹ spoza fali w³osów opadaj¹cych na oczy itp. Wszystkie te gesty od dawna zaliczone zosta³y do repertuaru uwodzicielskiego kobiet. Niestety, pomimo ogromnej wygody i ³atwoœci pielêgnowania w³osów krótkich, wielu mê czyzn tradycyjnie woli u kobiet w³osy d³ugie. Mo e sprawi³y to wielosetletnie nawyki, ale fakt jest faktem i warto go wzi¹æ pod uwagê, wybieraj¹c rodzaj fryzury. Walory w³osów mo na wykorzystaæ w pe³ni pod jednym warunkiem e w³osy bêd¹ czyste, miêkkie i pachn¹ce. I z tego wzglêdu rozjaœnianie w³osów z u yciem du ej iloœci wody utlenionej nie jest dla nich zbyt korzystne, szczególnie gdy równoczeœnie robimy trwa³¹ ondulacjê. Zestawienie tych dwóch zabiegów bardzo niszczy i wysusza w³osy. Trac¹ one wtedy po³ysk i jedwabistoœæ, robi¹ siê szorstkie i sztywne. Ponadto zwykle barwa w³osów harmonizuje z kolorem oczu i karnacj¹. Nale y siê dobrze zastanowiæ przed zmian¹, gdy zbyt œmia³e zmiany koloru w³osów mog¹ przyæmiæ albo zgo³a zgasiæ urok niejednej twarzy. Bardzo cennym elementem wra eñ wzrokowych s¹ rêce i tu chcia- ³abym wspomnieæ o pielêgnacji paznokci. Wiêkszoœæ kobiet robi sobie manicure i lakieruje paznokcie w mniej czy bardziej œmia³ych kolorach. Istnieje ogólna zasada: nie mo na u ywaæ wyraÿnie kolorowych lakierów, je eli nasz tryb ycia wymaga czêstego mycia r¹k i pracy fizycznej. Ka dy lakier w takich warunkach ³uszczy siê, odpada i paznokcie wygl¹daj¹ bardzo nieestetycznie. Kobiety pracuj¹ce rêkoma powinny mieæ wœród swoich kosmetyków nie tylko lakier, ale i zmywacz do paznokci i lakierowaæ paznokcie dopiero wieczorem, po skoñczonej pracy. Oczywiœcie z chwil¹, gdy lakier zaczyna odpadaæ, nale y go starannie zmywaæ. Manicure mo na poleciæ równie mê czyÿnie, ale pod warunkiem, e bêdzie to polega³o wy³¹cznie na obciêciu paznokci i skórek, tudzie opi³owaniu ich kszta³tu. Grzechem œmiertelnym w dziedzinie dba³oœci o rêce, tak dla mê czyzny, jak i dla kobiety, jest obgryzanie paznokci. Widok to nieestetyczny, a efekty dla r¹k s¹ wrêcz a³osne. Rêce powinny byæ zawsze dok³adnie umyte i pielêgnowane w miarê potrzeby kremem

ZMYSŁ WZROKU 71 do r¹k lub gliceryn¹, tak aby skóra by³a miêkka i g³adka, a nie szorstka i przykra w dotyku. Mówi¹c o roli wzroku w yciu seksualnym cz³owieka, trzeba równie wspomnieæ o ciekawoœci i podgl¹daniu nagoœci, a œciœlej podgl¹daniu nagich kobiet przez ch³opców w wieku dojrzewania. Szybko rosn¹ce napiêcie seksualne w tym wieku (miêdzy dwunastym a siedemnastym rokiem ycia) rodzi ciekawoœæ. Ch³opcy staraj¹ siê podgl¹daæ kobiety ze swego otoczenia matki, siostry, kole anki szkolne, aby zobaczyæ, jak wygl¹da naga kobieta. Interesuje ich nie tylko nagoœæ, ale i wszelkie przejawy erotyzmu, jak poca³unki, pieszczoty i wspó³ ycie seksualne. Zainteresowanie tymi sprawami to normalny objaw dojrzewania. Nie jest jednak wcale obojêtne, z jakich Ÿróde³ zaspokajaj¹ ch³opcy swoj¹ ciekawoœæ. Najgorszym Ÿród³em informacji s¹ kasety i pisemka porno, które w latach dziewiêædziesi¹tych po prostu zalewaj¹ rynek. Jestem przekonana, e mo na by zaspokoiæ ciekawoœæ m³odzie y w sposób kulturalny i estetyczny, udostêpniaj¹c jej filmy traktuj¹ce o mi³oœci i ukazuj¹ce mniej czy bardziej obna one kobiety. Oczywiœcie udostêpniaj¹c filmy mi³osne dwunasto-, czternastolatkom, trzeba kierowaæ siê kryteriami estetycznymi i etycznymi. Filmy o klimacie sadystycznym czy wyraÿnie pornograficznym (o pijakach, prostytutkach, gwa³cicielach itp.), a tak e ociekaj¹ce krwi¹ mordownie powinny przede wszystkim podlegaæ granicy wieku od lat osiemnastu. Filmy o mi³oœci nie tylko pokazuj¹ nagoœæ, ale równie ucz¹, jak siê ca³owaæ, pieœciæ, ucz¹ flirtu i zabaw mi³osnych, ucz¹, jak siê staraæ o to, by nagoœæ cia³a by³a estetyczna i mia³a wdziêk seksualny. Nie sztuka siê rozebraæ, trzeba siê umieæ rozebraæ i piêknie poruszaæ we w³asnej skórze. Tak ju jest w dziedzinie higieny i kultury, e czego Jaœ siê nie nauczy³, tego Jan nie bêdzie umia³. A oni w tym wieku zaczynaj¹ uczyæ siê na w³asn¹ rêkê. Nauka kultury seksualnej, podobnie jak mycie uszu, r¹k i nauka przyzwoitego jedzenia, powinna byæ wprowadzona do potocznych nawyków ju we wczesnej m³odoœci. Pozwala to bowiem zapoznaæ siê z formami kontaktów kulturalnych miêdzy mê czyzn¹ a kobiet¹. Ogl¹daj¹c uwa nie filmy, spotykamy czêsto sceny striptizowe. Warto popatrzeæ dok³adnie i wykorzystaæ we w³asnym yciu umiejêtnoœæ uwodzicielskiego rozbierania siê w ma³ eñskiej sypialni, a swobodne i pe³ne wdziêku poruszanie siê bez ubrania stanowi te niema³¹ sztukê. Cz³owiek

72 ZMYSŁY nieoswojony z w³asn¹ nagoœci¹ rozebrany zachowuje siê komicznie i niezdarnie, podobnie jak mê czyzna we fraku, który nigdy dot¹d tego stroju nie nosi³. Brak mu swobody i harmonii ruchów wygl¹da po prostu g³upio i nieelegancko. Radzê przymierzyæ swoj¹ nagoœæ najpierw w samotnoœci, spróbowaæ z wdziêkiem siedzieæ, wstaæ, chodziæ czy tañczyæ solo przy muzyce. Wtedy okazuje siê, e to wcale nie takie proste, trudniejsze jeszcze ni poruszanie siê w zbyt ciasnym ubraniu. Dopiero po pewnym czasie, oswajaj¹c siê z nagoœci¹, zaczynamy czuæ siê swobodniej i poruszaæ z wdziêkiem. Stwierdzi³am ju, e ca³kowita nagoœæ jest aseksualna, dlatego te ogl¹daj¹c sw¹ nagoœæ, musimy krytycznie oceniæ zalety i wady sylwetki, po czym postaraæ siê o dodanie jej zabarwienia seksualnego oraz skrycie defektów za pomoc¹ eleganckich staniczków, rajstop itp. Nawet gdy figura jest bezb³êdna, z drobnym biustem, zgrabnymi plecami, nogami i poœladkami, zawsze dodaje uroku seksualnego koronkowa minikoszulka. Jak widaæ, wiele drobiazgów, ozdób i innych akcesoriów mody trzeba mieæ na chwile samotnoœci we dwoje zamiast przybrudzonego fartuszka i starej sukienki. Na zupe³n¹ nagoœæ mog¹ sobie pozwoliæ tylko kobiety bardzo zgrabne. Wielkie zmartwienie licznych moich nastoletnich pacjentek ma³y biust jest w rzeczywistoœci ogromn¹ zalet¹ nagiej sylwetki, z du ym natomiast bywaj¹ k³opoty. Aby naga kobieta mog³a zyskaæ wdziêk seksualny, wystarczy kilka bransoletek na rêku, przesuwaj¹cych siê i dzwoni¹cych przy poruszaniu siê, noszonych powszechnie przez kobiety Wschodu. añcuszek na szyjê, rozpuszczone d³ugie w³osy opadaj¹ce na piersi mog¹ odegraæ podobn¹ rolê. Trudno dawaæ tu recepty na zachowanie w ka dej sytuacji i nie jest to wcale moim celem. Chcê po prostu podkreœliæ znaczenie nagoœci w uwodzeniu i utrzymaniu mi³oœci mê czyzny, bo nie tylko rozpustne dziewczêta, ale i bardzo przyzwoite ony powinny znaæ wszystkie sekrety uwodzenia mê czyzny, gdy znacznie trudniej jest czarowaæ go przez lata ca³e, ni zdobyæ na chwilê. Muszê tu ostrzec, e spontanicznoœæ w mi³oœci jest jej najwiêkszym walorem, a stosowanie siê œciœle i nie zawsze szczêœliwie do przepisów zaczerpniêtych z ksi¹ ki daje zwykle op³akane rezultaty. Moje rozwa ania maj¹ na celu zwrócenie uwagi na pewne sprawy i zasygnalizowanie ich,

ZMYSŁ WZROKU 73 a dalej zaufajcie swojemu instynktowi i wyobraÿni. Najwiêksz¹ sztuk¹ jest stworzenie sobie w³asnego nastroju w mi³oœci. Jeœli przyzwyczaimy mê czyznê do swego klimatu, nie³atwo potrafi go skusiæ inna kobieta, poniewa przez wiele lat wypracowane odruchy warunkowe najsilniej odpowiadaj¹ na bodÿce, które je uwarunkowa³y. Oczywiœcie nie mo na wpadaæ w rutynê i zachowywaæ siê stale jednakowo. Dekoracje w postaci strojów, œwiat³a, otoczenia (³azienka, las, brzeg morza, dywan...), poœcieli powinny siê zmieniaæ. Bior¹c pod uwagê powy sze rozwa ania, twierdzê nadal, e nawet listek figowy jest bardziej podniecaj¹cy ni zupe³na nagoœæ, ale i w os³anianiu cia³a wskazany jest umiar. Nocne stroje proponowane przez Ligê Obyczajnoœci Publicznej w ksi¹ ce Anatola France a grzesz¹ mo e ju nadmiern¹ perwersj¹ w budzeniu nastrojów seksualnych. Proponuje ona:...d³ugie i szerokie koszule nocne dla obojga ma³ onków, posiadaj¹ce owalny otwór, który pozwala ma³ onkom spe³niæ przykazanie bo e dotycz¹ce rozmna ania rasy ludzkiej bez obra ania obyczajnoœci i nieskromnego sycenia zmys³ów nagoœci¹ cia³a. Celem otoczenia pewnym, e tak rzekê, wdziêkiem owej daleko posuniêtej surowoœci otwory te posiadaj¹ wokó³ haft ozdobny i powabny. Ksi¹dz Coignard natomiast posun¹³ siê jeszcze dalej, z³oœliwie radz¹c: Nale y, zdaniem moim, poci¹gn¹æ m³odych ma³ onków przed aktem kopulacji od stóp do g³ów past¹ czarn¹ i glansowaæ szczotkami. W ten sposób skóra ich uczyni siê podobn¹ do buta, co owionie ponur¹ a³ob¹ rozkosz zmys³ow¹, podniecan¹ do tej pory biel¹ cia³a i zaró owieniem pewnych jego miejsc. Bêdzie to zarazem ogromn¹ przeszkod¹ pieszczotom i poca³unkom i niektórym formom wyuzdania, w których bior¹ udzia³ usta, a tak czêsto niestety praktykowanym przez kochanków w ³ó ku mi³osnym.* Koñcz¹c rozwa ania o perwersji podniet ukrytych i odkrytych, chcia- ³abym zaj¹æ siê jeszcze jedn¹ z form ukazywania nagoœci, doœæ popularn¹ na œwiecie. Chodzi o malarstwo, rzeÿbê, fotografiê i... wydawnictwa pornograficzne. Warto zastanowiæ siê, czym jest w³aœciwie pornografia. Spotka³am w prasie i literaturze fachowej setki definicji, których tu nie bêdê przytaczaæ, bo po pierwsze nie jest to rozprawa o pornografii, a po drugie temat jest potê ny i miejsca by w ksi¹ ce nie sta³o. Pozwolê sobie * Anatol France, j.w., s. 147 148.

74 ZMYSŁY zacytowaæ tylko tê, która wydaje mi siê najtrafniej okreœla sedno sprawy. Jest to definicja podana przez pisarza francuskiego Jeana Cau w tygodniku Stern, a przedrukowana w polskim czasopiœmie Forum : Erotyzm to cia³o, pornografia to miêso. Ja powiedzia³abym co pokrywa siê zreszt¹ w istotnym sensie z definicj¹ poprzedni¹ e pornografia to narz¹dy i ich funkcje w oderwaniu od cz³owieka, to seks ca³kowicie odhumanizowany. ród³em popularyzacji piêknego aktu jest pewna, bardzo niewielka zreszt¹ liczba wydawnictw artystycznych, reprodukuj¹cych rzeÿbê, malarstwo i grafikê, niestety trudno dostêpnych, ze wzglêdu na cenê, dla kieszeni m³odzie y, ale zaspokajaj¹cych nieco popyt na te rzeczy u ludzi doros³ych. Równie fotografika umo liwi³a nam reprodukowanie w du- ych iloœciach i niedrogo artystycznych fotografii aktów. Podjêto w tej dziedzinie ciekaw¹ inicjatywê, organizuj¹c miêdzynarodowe wystawy fotografii aktu kobiecego Wenus 70 i w kolejnych latach w Krakowie. Jeden z recenzentów wystawy w roku 1972 pisa³: Potêpianie aktów na wystawach fotograficznych, wzmagaj¹c pruderiê, przyczynia siê oczywiœcie do rozkwitu niewybrednych dowcipów na temat seksu i rodzi pornografiê, s¹ to bowiem mechanizmy kompensacyjne. I tu dochodzimy do sedna sprawy: braku rozró nienia zdrowego erotyzmu od pornografii. Historia sztuki pokazuje wyraÿnie, e nagie cia³o ludzkie od zarania ludzkoœci inspirowa³o artystów, a co za tym idzie, musia³o istnieæ wœród ludzi zainteresowanie tego rodzaju twórczoœci¹. Pornografia jest zdegenerowan¹ form¹ twórczoœci erotycznej, a bêd¹c ³atwo dostêpna, szczególnie na Zachodzie, skutecznie wypiera prawdziw¹ sztukê z tej dziedziny. Zreszt¹ znan¹ jest rzecz¹, e budzi ywe zainteresowanie, dopóki jest zakazana, jak wszystkie rzeczy niedostêpne. W pañstwach, gdzie sprzeda artyku³ów pornograficznych jest dozwolona, sklepy œwiec¹ pustkami, a klientami s¹ przewa nie obcokrajowcy.* Nie zawsze mamy czas i energiê, aby pójœæ na dansing, do teatru, do kina lub na wystawê artystyczn¹. Zdjêcia natomiast i wydawnictwa albumowe mog¹ byæ zawsze dostêpne w domu. Ogl¹danie ich we dwoje czy samotnie stanowi doskona³y bodziec wizualny, o ywiaj¹cy zmêczon¹ nat³okiem wra eñ ycia codziennego wyobraÿniê, wzbogacaj¹cy nasze ycie seksualne. * W³adys³aw Kopaliñski: Co pisz¹ inni, ycie Warszawy z 18 19 czerwca 1972.

ZMYSŁ SŁUCHU 75 Zmysł słuchu Ju wœród pierwotnych kultur wra enia s³uchowe, rytm i dÿwiêki odgrywa³y niezmiernie wa n¹ rolê w sprawach seksu. Pierwsze instrumenty to bêbny, tam-tamy i ko³atki zrobione z wysuszonych ³upin orzecha kokosowego lub tykwy wype³nionej kamyczkami. DŸwiêki ich towarzyszy³y nieod³¹cznie narodzinom, mi³oœci i œmierci. Pierwotna muzyka sk³ada³a siê przede wszystkim z rytmu, potem do³¹czy³a siê melodia, gdy skonstruowano piszcza³ki i instrumenty strunowe. W kolejnym etapie rozwoju muzyki pojawi³ siê melodyjny, skandowany œpiew bez s³ów, a wreszcie rozpocz¹³ siê triumfalny pochód przez wieki poezji, pieœni i mowy mi³osnej. Podstaw¹ pierwotnych tañców plemiennych by³a muzyka rytmiczna wybijana na tam-tamach i bêbenkach, której tempo od pocz¹tkowo wolnych rytmów wzrasta³o stopniowo a do zawrotnej szybkoœci tak, e tancerze w ekstazie padali na ziemiê bez czucia. Rytm w pierwotnej muzyce oddzia³uje na oœrodki orgazmu zupe³nie podobnie jak rytmiczne bodÿce dotykowe. Rytmiczne dÿwiêki ³¹cznie z szybk¹ prac¹ miêœni w figurach tanecznych doprowadza³y tancerzy do ekstazy. Im ludy pierwotniejsze, tym wiêksza u nich wra liwoœæ na rytm. Wspó³czeœnie próbujemy wracaæ do muzyki rytmicznej w dyskotekach jazz, rock i inne formy nawi¹zuj¹ do dawnych tradycji. Tak e i obecnie taniec jest rodzajem rozrywki seksualnej, w której na oœrodki erotogenne oddzia³uje wiele bodÿców, jak szybka, rytmiczna praca miêœni, szybsze kr¹ enie krwi, dotykanie i ocieranie siê cia³ tancerzy. W niektórych kulturach istnieje zwyczaj tañców samotnych, które w nie mniejszym stopniu ni zespo³owe oddzia³uj¹ podniecaj¹co, mimo e pozbawione s¹ udzia³u kobiety. Wystarczy przypomnieæ taniec Greka Zorby z filmu pod tym tytu³em. Równie w obrzêdowych tañcach indiañskich wystêpuj¹ pojedynczy tancerze, jak czarownicy czy szamani. W miarê up³ywu czasu i wykszta³cenia siê bardziej skomplikowanych instrumentów rodzi³a siê muzyka, której towarzyszy³a pieœñ mi³osna. Gêœle, ukulele, liry, skrzypce i gitary pocz¹tkowo s³u y³y pieœniom bezs³ownym, melodycznym, z czasem równie piosenkom i poematom œpiewanym.

76 ZMYSŁY Niezmiernie wa nym elementem w mi³oœci s¹ wybrane w³asne s³owa czy dÿwiêki œpiewane, szeptane, mruczane w ró nych sytuacjach mi³osnych, od pierwszego spojrzenia, zaczepki, flirtu, pierwszych pieszczot i arcików, przyci¹gania, odpychania, narastaj¹cego podniecenia, a do szeptów i jêków ekstazy, a wreszcie wygasania namiêtnoœci. W tym wypadku nie chodzi o s³owa, które czêsto nie maj¹ adnego okreœlonego sensu, a raczej o barwê i intonacjê mowy. Okrzyki te powinny brzmieæ, wed³ug wskazañ Kamasutry, jak g³os turkawki w lesie, kuku³ki indyjskiej lub krzyk czapli w nocy.* Oprócz dÿwiêków i s³ów o charakterze zdecydowanie seksualnym mo na wprowadziæ do klimatu swej mi³oœci ulubione utwory muzyczne. Mo e to byæ jazz, utwory Liszta, Chopina, Mozarta, a nawet organowe fugi Bacha czy melodie mi³osne z filmów, zale nie od upodobañ czy fantazji. Gdy wybrany rodzaj muzyki stale tworzy t³o kontaktów mi³osnych, staje siê on stopniowo zawo³aniem mi³osnym, sygnalizuj¹cym rozkosz i œciœle z ni¹ zwi¹zanym. Rozwa ania te przypomnia³y mi dawny film Mi³oœæ po po³udniu z Garym Cooperem w roli wytwornego uwodziciela milionera, który wozi³ wszêdzie z sob¹ cygañsk¹ orkiestrê, graj¹c¹ mu w sytuacjach intymnych Oczarowanie jako t³o do mi³oœci. Dziœ sytuacjê mamy znacznie u³atwion¹, wystarczy bowiem nastawiæ adapter czy magnetofon oraz ulubione nagrania. Mo na uwa aæ, e tak liczne akcesoria zbyt komplikuj¹ ycie, ale im bardziej ró norodne bodÿce kumuluj¹ podniety seksualne, wykorzystuj¹c wra liwoœæ wszystkich zmys³ów, tym g³êbsze i pe³niejsze jest prze ycie rozkoszy. T³em muzycznym mog¹ byæ piosenki i ballady mi³osne. Ju w œredniowieczu skandowany œpiew bezs³owny zmieni³ siê w pieœni mi³osne wierszowane, które œpiewali wêdruj¹cy po kraju trubadurzy i truwerzy. Pieœni o Tristanie i Izoldzie, o Rycerzach Okr¹g³ego Sto³u, tak popularne w tamtych czasach, nie straci³y wiele ze swojego uroku. Dzisiaj, gdy coraz bardziej s¹ popularne wakacje wêdrowników, trampów i eglarzy pojawi³y siê œpiewane przy ogniskach odpowiedniki dawnych pieœni, songi i szanty. * Kamasutra dzie³o indyjskiego poety Watsjajany Mallanagi, powsta³e oko³o V w. n.e., poœwiêcone sprawom mi³oœci i obyczajów. Wszystkie cytaty z Kamasutry zaczerpniêto z wydania polskiego: Kamasutram Vatsyayany, Lwów 1922.