Perspektywy rynku po zmianie długoterminowego trendu Rynek w kontekście sytuacji na świecie Miniony tydzień giełdowy rozpoczęliśmy w dobrych nastrojach po czwartkowym i piątkowym wzroście rynku oraz przede wszystkim po tym, jak weekend przyniósł amerykańskie uzgodnienia odnośnie zwiększenia limitu zadłużenia. To ostatnie wydarzenie odbyło się za pięć dwunasta, gdyż czas na dokonanie tego był do 2 sierpnia. Wprawdzie do zatwierdzenia tego planu potrzebne było przegłosowanie w Izbie Reprezentantów i w Senacie, ale należało spodziewać się, że tak właśnie się stanie. Problemem było jedynie to, że plan ten zakładał tylko cięcia wydatków, a to będzie ograniczało wzrost gospodarczy. Nad rynkami wisiały jeszcze decyzje agencji ratingowych bo mogły one ten plan uznać za niewystarczający i obniżyć rating dla Stanów. Jednak w poniedziałek uczucie ulgi zwyciężyło i rynki europejskie otworzyły się na spory plusie. Tutaj pewnym zaskoczeniem było to, że indeksy w Europie natychmiast wykorzystały to pozytywne otwarcie do sprzedaży akcji. Nasz rynek był spokojniejszy i z decyzjami czekał na Amerykanów. Przed sesją i w jej trakcie opublikowana została pierwsza porcja indeksów PMI dla przemysłu. Chiński indeks był minimalnie poniżej wartości 50, podobnie jak brytyjski. Indeks PMI dla Eurolandu był tylko minimalnie powyżej tej ważnej granicy. Jednakże już było widać, że światowe spowolnienie gospodarcze ma miejsce i w obliczu oszczędności budżetowych na całym świecie trudno będzie o przyspieszenie. Warto przy okazji przypomnieć, że w poprzedni piątek opublikowano dane o amerykańskim PKB, które były wyraźnie poniżej oczekiwań. To wszystko składało się w jedną całość, że nie jest zbyt dobrze. W tym kontekście ważnymi danymi, jakie miały się pokazać w poniedziałek było amerykańskie ISM dla przemysłu. Sesja za oceanem rozpoczęła się wzrostem o około 1%, gdyż indeksy dyskontowały weekendowy kompromis pomiędzy Republikanami, a Demokratami. Sesja rozstrzygnęła się o 16.00 wraz z publikacją wskaźnika ISM dla przemysłu. Wyniósł on 50,9 przy prognozie 54,5. To załamało rynki już całkowicie i amerykańskie indeksy szybko zeszły pod poziom neutralny. W Europie zapanowała mała panika i indeksy spadły od 1,5% do 3%. Nasz indeks spadł o 0,88% do 2702 punkty. Niepokojące było tutaj to, że tak szybko po korzystnych ustaleniach w Stanach doszło do silnych spadków. Wyglądało to w ten sposób, jakby inwestorzy tylko czekali na ostatnie pozytywne wydarzenie, jakie było w kalendarzu ( wcześniej amerykański sezon wyników spółek i szczyt UE ) i natychmiast po nim rzucili się do sprzedawania akcji. Wcześniej wyczekiwali na ten moment bo nie wiadomo było, jak duża będzie pozytywna reakcja rynków po amerykańskim kompromisie. Nasz rynek pozostał jeszcze nad okrągłym poziomem 2700 punktów i przede wszystkim nad dołkami z drugiej połowy lipca, więc technicznie nie było jeszcze źle. Amerykańskie indeksy po dobrym początku schodziły coraz niżej i zakończyły dzień sporym spadkiem, ale jednocześnie mniejszym niż wynosił on w chwili zakończenia europejskich notowań. W związku z tym wtorkowa sesja rozpoczęła się tylko delikatnym spadkiem i zaczęły się harce popytu i podaży. Najpierw nastąpił spadek do lipcowego dołka, potem wzrost do porannego maksimum, a potem już delikatne osuwanie znowu do minimum. Dane z USA wykazały, że wydatki Amerykanów wyniosły -0,2%, podczas gdy oczekiwano wskazania bez zmian. To jednak przyniosło ulgę inwestorom i indeks ponownie znalazł się przy porannym maksimum. Te wtorkowe rajdy świadczyły o dużej walce pomiędzy popytem, a podażą. To ostatnie podejście w górę wynikało też z tego, że indeksy w Stanach po słabym otwarciu przystąpiły do zdecydowanego odrabiania strat. Ostatnia godzina była już jednak mocno spadkowa. Indeksy w USA silnie zawróciły w dół i za nimi poszły indeksy w Europie. Nasz rynek przebił poranne minimum i zakończył dzień spadkiem o 1,34% do 2665 punktów. Samo zakończenie wypadło więc dokładnie na poziomie lipcowego minimum ( wcześniej rynek był nieco niżej ), a to dawało jeszcze szansę na jego obronę. Indeksy w Stanach spadły zdecydowanie i to wymusiło środowe otwarcie WIGu20 poniżej lipcowego minimum. Przez pierwszą godzinę sesji znowu doszło do dużych wahnięć rynku i maksimum wypadło na 2650 punktów. Przez resztę dnia rynek zachowywał się bardzo słabo i niezależnie od wahnięć pozostałych europejskich indeksów systematycznie schodził coraz niżej. Nie pomógł nawet korzystny odczyt raportu 07 sierpień 2011 1
ADP. Publikacja indeksu ISM dla usług też nie wywarła zbyt dużego wpływu na notowania, ale warto zauważyć, że indeks ten był wyraźnie poniżej oczekiwań. Gdy indeksy w Stanach spadały już o 1,5%, to w Europie zawitała kolejna mała panika i indeksy silnie spadły. Nasz WIG20 obniżył się na koniec dnia o 3,26% do 2579 punktów. Lipcowe minima zostały więc przebite bardzo zdecydowanie. Była to sesja wybicia z konsolidacji odbywającej się w drugiej połowie lipca oraz dzień, w którym po raz pierwszy solidniej spadła spółka KGHM. Było to oznaką, że inwestorzy patrzą na perspektywy światowej gospodarki coraz mniej przychylnym okiem. Inaczej to ujmując, złe nastroje zostały nasilone poprzez pierwszy wyraźniejszy spadek surowców. Amerykańskie indeksy zanotowały jednak mały wzrost i to pozwoliło na delikatnie pozytywne otwarcie w czwartek. Po dwóch godzinach zaczęły się małe schodki w dół, ale w okresie lunchu nastąpiło małe podejście w górę. W tym dniu nie było poważniejszych publikacji danych ( ilość nowych bezrobotnych delikatnie korzystna ), więc inwestorzy czekali tylko na rozpoczęcie sesji w Stanach. Wyczekiwanie to było bardzo nerwowe bo przykładowo francuski indeks CAC40 potrafił zmieniać się o 1,5% w pięć minut. Sesja za oceanem zaczęła się spadkiem o 1,5%. W momencie gdy indeksy te zaczęły powiększać straty, to w Europie zapanowała kolejna panika. Indeksy zakończyły dzień spadkami o 3% do 5%. Nasz WIG20 spadł o 3,55% do 2487 punktów. Spadki zamiast wyhamowywać wręcz przyspieszały tendencję spadkową. Indeksy w Stanach doskonale wpisały się w ten scenariusz bo spadły o około 5%. Po przełamaniu na początku tygodnia przez niemiecki indeks DAX silnego wsparcia na 7000 punktów, teraz swoje silne wsparcie złamał indeks SP500, jakim był poziom 1250 punktów. Tak silne spadki w USA były zapewne wywołane właśnie przełamaniem tego wsparcia. W wyniku tego nasza piątkowa sesja rozpoczęła się spadkiem rynku terminowego o 3%, a indeksu o 5%. Pierwsza godzina sesji już niemal tradycyjnie przyniosła duże wahania. W tym przypadku jednak nie były to obustronne zmiany lecz wyłącznie w górę. W porannym szczycie indeksowi zabrakło do poziomu neutralnego 15 punktów, a kontraktom 1 punktu. Potem rynek wrócił do zniżki około 1,5% i wyczekiwał na dalsze decyzje Amerykanów. Dużo zamieszania wprowadził miesięczny raport z rynku pracy. Był on lepszy od oczekiwań i uznany został przez rynki jako dobry pretekst do odreagowania dotychczasowych spadków. Indeksy europejskie wyszły na plusy rzędu 1,5%. Nasz rynek doszedł do 2500 punktów. Niestety, ale Amerykanie nie sprostali wyzwaniu i po plusowym otwarciu natychmiast przeszli do spadków. W efekcie tego wszystkie rynki zawróciły w dół i sesja zakończyła się znowu spadkami indeksów. Nasz rynek stracił 1,6% i zakończył tydzień na poziomie 2447,21 punktów. Tydzień ten przyniósł wręcz załamanie rynków akcji oraz znaczące pogorszenie notowań na rynku surowców. W czwartek ropa spadła o 5%, srebro o 7%, a miedź o 3%. Wskaźnik światowych nastrojów, czyli para EUR/JPY do czwartku silnie spadała i dopiero interwencja Banku Japonii odwróciła na chwilę ten trend. W miarę spokojnie zachowała się para EUR/USD i nasza złotówka, poza osłabieniem w stosunku do franka. Silnie kupowane były amerykańskie obligacje, jako ucieczka kapitału do bezpiecznej przystani i z podobnych przyczyn rosła cena złota. Rosły też CDS-y Hiszpanii i Włoch i stąd duże zaniepokojenie sytuacją w Europie i rozprzestrzenianiem się kryzysu zadłużeniowego. Europejski Bank Centralny, który pozostawił stopy na niezmienionym poziomie zdecydował się nawet wznowić skup obligacji zagrożonych krajów. Pomimo, że sytuacja w Europie była zła, to kurs EUR/USD, jak już wspomniałem był w miarę stabilny. W piątkowym komentarzu porannym napisałem, że kolejne kostki domina przewracają się, a następną, która może to uczynić jest właśnie kurs tej pary walutowej. Mogłoby to się odbyć wskutek zaognienia europejskiego kryzysu zadłużeniowego. Na razie tego nie ma i oby do tego nie doszło bo trudno wówczas powiedzieć do jakiego poziomu spadłyby indeksy. Kluczową sprawą obecnie jest zaklasyfikowanie bieżącego spowolnienia gospodarczego. Czy jest to poważniejsze wahnięcie, ale chwilowe, czy też wchodzimy w drugą fazę kryzysu po dwóch latach poprawy ( całe te dwa lata to tylko korekta w bardzo długim kryzysie ) wywołanej stymulacją pieniężną przez banki centralne. W tym drugim przypadku nawet ciężko wyobrażać sobie dokąd spadłyby indeksy na całym świecie. Osobiście nie wykluczam tego drugiego scenariusza bo dwa lata temu była możliwość stymulowania gospodarek, a teraz jest to mocno ograniczone. Ponadto, dwa lata temu świat został uratowany po części dobrą kondycją gospodarek BRIC. W Chinach, Indiach, Brazylii i Rosji 07 sierpień 2011 2
gospodarki kwitły i światowe koncerny mogły tam sprzedawać swoje produkty. Zresztą gospodarki w całej Azji miały się całkiem dobrze. Teraz ich stan jest już bardziej dyskusyjny, gdyż wszędzie widać spowolnienie gospodarcze lub podnoszone są stopy procentowe, aby je wystudzić i nie dopuścić do pęknięcia w sposób niekontrolowany baniek spekulacyjnych. Świat stoi więc przed poważnym wyzwaniem i kluczowe dla rozwoju sytuacji będą publikowane dane gospodarcze. Znaczącej poprawy trudno jednak się spodziewać w obliczu powszechnych cięć budżetowych. Co do indeksów akcji, to zapewne spadki zostaną niedługo powstrzymane, a odbicie będzie umiarkowane w oczekiwaniu właśnie na to, jak świat będzie się rozwijał w następnym roku. Ten rok wydaje się być już spisany na straty. W piątek popołudniu agencja S&P obniżyła rating dla Stanów o jeden stopień z najwyższego możliwego poziomu i nastawienie pozostawiła negatywne. Jest to pierwsza w historii obniżka ratingu dla Stanów. Będzie ona miała swoje konsekwencje, ale sądzę, że spadki z minionego tygodnia już trochę uwzględniały taki ruch agencji. Jest to więc już częściowo w cenach. Stąd, nie wydaje się, aby poza poniedziałkiem ruch spadkowy miał być silnie zaakcentowany. Najwięcej szkody mogą zrobić jednak politycy, którzy gremialnie wypowiadają się o tym wydarzeniu. Mówi się nawet o skoordynowanej akcji banków centralnych w celu ratowania rynków. To oni w ten sposób tworzą nastrój grozy, który może przełożyć się na rynki finansowe. Kolejny raz przekonujemy się, że największym zagrożeniem dla rynków nie są pojawiające się wydarzenia lecz komentarze polityków lub ich kłótnie. Tak było odnośnie okresu przed szczytem UE i odnośnie zwiększenia limitu zadłużenia w Stanach. Oby politycy i tym razem nie pogorszyli sytuacji, która sama w sobie jest groźna. Już w niedzielę na giełdzie w Izraelu wstrzymano notowania po spadku o 6%, co świadczy o tym, że alarm wywołany przez polityków faktycznie zbiera żniwo. Na poniedziałek są zapowiadane telekonferencje grupy G7 i przywódców państw oraz jak już napisałem rozważana jest wspólna interwencja banków centralnych. Atmosfera grozy narasta. Wykres 1 WIG20 tygodniowy Miniony tydzień giełdowy przyniósł spadek indeksu WIG20 o 10,24% do 2447,21 punktów. Na wykresie powstała świeczka z czarnym korpusem o długości 297 punktów. Dolny cień wyniósł 78 punktów, a górny 7 punktów. Tygodniowa rozpiętość wahań to 382 punkty. W poprzednim komentarzu weekendowym wyraziłem opinię, że zbliżamy się do załamania długoterminowego trendu wzrostowego i stanie się to po przełamaniu poziomu 2700 punktów. Uważałem, że wszystko będzie zależało od tego, kiedy wśród inwestorów padnie nadzieja na poprawę sytuacji gospodarczej. Do tej pory inwestorzy wierzyli szefowi FED, że bieżące spowolnienie jest chwilowe i następne kwartały przyniosą przyspieszenie wzrostu gospodarczego. Zakładałem, że większe prawdopodobieństwo realizacji ma scenariusz mówiący o tym, że jeszcze kilka miesięcy nadzieja ta wytrzyma i w tym czasie indeksy odbiją w górę i dopiero potem przyjdzie bessa. Rzeczywistość okazała się inna i już teraz inwestorzy przestali wierzyć w optymistyczne zapowiedzi. Jedno za to się spełniło, że przełamanie poziomu 2700 punktów faktycznie było na tyle silnym sygnałem, że ruszyła spirala spadków. Impuls spadkowy napędzał się z dnia na dzień i dopiero piątek przyniósł próbę opanowania sytuacji. Niestety, ale nawet te piątkowe akcje popytu nie mogę uznać za wiarygodne, gdyż niemal zawsze po niższym otwarciu, a w piątek było ono dużo niższe, następuje próba odreagowania w górę. Nie jest to więc żaden sukces popytu. Zresztą, zgodnie z wcześniejszymi założeniami weszliśmy w długoterminowy trend spadkowy i nie ma co przyglądać się punktom potencjalnych dołków impulsu spadkowego lecz trzeba patrzyć na opory. Dopóki popyt nie doprowadzi do pokonania odpowiednich oporów, to trend spadkowy będzie kontynuowany. Tym najważniejszym oporem, od którego uzależniałbym powrót do trendu wzrostowego jest przedział 2750 do 2762 punkty. Tam znajduje się szczyt z minionego tygodnia oraz dołek z końca czerwca. Droga do tego jest bardzo daleka. Innym ważnym oporem, o którego przebicie będzie bardzo trudno, ale ewentualne odbicie ma prawo dojść do niego jest połowa czarnego korpusu z minionego tygodnia. Jest to poziom 2595 punktów. Na tej wysokości znajduje się także przebite w ubiegłym tygodniu ważne wsparcie przebiegające przez szczyt z kwietnia 2010 roku oraz przez dołki z przełomu poprzedniego i obecnego roku. O tym, że trend odwrócił się na 07 sierpień 2011 3
spadkowy świadczy przebicie również innych istotnych wsparć. Ten tydzień przyniósł pokonanie średniej 55 tygodniowej, o której pisałem w poprzednim komentarzu weekendowym, pokonanie wspomnianego wsparcia na 2600 punktów, a także spadek pod linię łączącą minima ukształtowane od września 2009 roku do lipca 2010 roku. Ta ostatnia linia przebiega na wysokości około 2490 punktów. Przy jej okazji można zastanawiać się, czy piątkowe próby odreagowania nie były ruchem powrotnym do jej poziomu. Część inwestorów może uznawać piątkowe minimum na 2369 punktów, jako potencjalny punkt, z którego ma prawo pójść odbicie w górę. Oczywiście zawsze może tak się zdarzyć bo interesują nas tylko opory, a nie wsparcia, ale nie sądzę, aby spadek zakończył się na tym poziomie. Wprawdzie we wrześniu 2010 roku powstał dołek na 2372 punkty i to może wspomagać działania popytu, ale dla mnie faktycznie silnym wsparciem są poziomy dołków z 2010 roku. W lutym 2010 roku dołek utworzył się na 2165 punktów, a w lipcu na 2240 punktów. Ta dwie wartości tworzą wiarygodne wsparcie, ale jak już napisałem dwa razy, to nie wsparcia mają nas interesować. Jeśli ktoś uważa, że wymienione poziomy oporu są za wysoko, aby się nimi kierować, to spieszę donieść, że nowe poziomy oporu po ubiegłotygodniowych wydarzeniach dopiero powstaną wraz z odbiciem rynku. Wszystkich zaskoczyła oczywiście skala wybicia w dół i zapewne po wcześniejszych bardzo małych zmianach tygodniowych trudno zaakceptować tak duży ruch, ale ma on uzasadnienie techniczne. Te małe wcześniejsze zmiany były etapem wyciszenia rynku o skali bardzo rzadko spotykanej i teraz nastąpiło pierwsze wybicie z tego uśpienia. Prawdopodobnie okres wręcz symbolicznych zmian mamy za sobą i rynek zacznie się w końcu zachowywać normalnie. Skończyło się sztuczne pompowanie rynków akcji przez stymulowanie prowadzone przez banki centralne ( chociaż możliwa jest ponowna zintegrowana akcja banków centralnych, ale w przyszłości doprowadzi to do jeszcze gorszych skutków ). W przeszłości spadek rynku rzędu 10% zdarzył się już kilka razy i nie należy odbierać tego, jako nadzwyczajnego wydarzenia. Ja odbieram to, jako trochę brutalny w stosunku do wcześniejszych zmian, ale tylko jako powrót do normalności. Zobaczmy więc, kiedy ostatnio rynek wykonał tygodniowy ruch o około 10% i była to zmiana jeszcze w momencie, kiedy można było uznać, że wcześniej mamy do czynienia z trendem wzrostowym. Najbliższe, trochę mniejsze, ale podobne ruchy mieliśmy w lutym 2010 roku i indeks spadł wówczas o 7,8% oraz w maju 2010 i indeks spadł o 8,3% ( obie daty wypadły zaraz po sezonie wyników kwartalnych spółek w USA, tak samo jak teraz ). Nie odpowiada to jednak założeniom, że ruch ten musiał się wiązać z początkiem długoterminowego trendu spadkowego. Dlatego poszukałem takie ruchy indeksu WIG20, których duży spadek był powiązany z przebiciem od góry średniej 55 tygodniowej. Wykres 2 WIG20 tygodniowy z 2007/2008 roku Wykres 3 WIG20 tygodniowy z 2002 roku Otóż średnia 55 tygodniowa ( niebieska linia ) została ostatni raz pokonana w dół w grudniu 2007 roku. Po trzech tygodniach małych zmian, kiedy inwestorzy liczyli, że indeks wróci jeszcze nad tą średnią nastąpiły dwa tygodnie spadków, najpierw o 5,5%, a potem o 6,5%. Następne miesiące przyniosły stabilizację, a gdy sytuacja gospodarcza nie uległa poprawie lecz pogorszeniu, to jesienią rozpoczęło się właściwe załamanie. W tym przypadku można zwrócić uwagę na wskaźniki, które przełamywały swoje wsparcia tak, jak teraz ( wskaźnik RSI przełamał aktualnie dwuletnią linię wsparcia i wskaźnik MACD spadł pod linię równowagi ). Różnica polega jedynie na tym, że wówczas były już na wskaźnikach szczyty poniżej wcześniejszych, a więc istniały ich linie spadkowe. Wcześniejszym momentem przebicia średniej 55 tygodniowej od góry był rok 2002, kiedy to po odbiciu w górę po bessie indeks powracał pod tą średnią. Wtedy przebicie tej średniej wiązało się z tygodniowym spadkiem rynku o 7,3%. Potem rynek spadł jeszcze o około 15% i przeszedł w stabilizację, która okazała się formowaniem minimum przed hossą. Spadek ten był również powiązany z pokonaniem przez wskaźnik RSI poziomej linii wsparcia oraz przez wskaźnik MACD linii równowagi. Ciekawostką jest, że również wtedy oba wskaźniki miały już wyraźne linie spadkowe. 07 sierpień 2011 4
Wykres 4 WIG20 tygodniowy z 2000 roku Wykres 5 WIG20 tygodniowy z 1998 roku Kolejnym okresem, kiedy doszło do przebicia średniej 55 tygodniowej od góry był wrzesień 2000 roku, czyli już sporo po wyznaczeniu szczytu hossy. Wówczas indeks przebijając średnią spadł w ciągu tygodnia o 8,8%, a potem kontynuował zniżkę jeszcze o około 10%. Następne miesiące przyniosły krótkie odbicie w górę, podczas którego rynek powrócił niemal do punktu wybicia w dół. We wrześniu 2000 roku wskaźnik RSI przebijał swoją poziomą linię wsparcia powstałą w czasie wcześniejszej stabilizacji, a wskaźnik MACD w sposób bardziej trwały oddalał się w dół od linii równowagi. Jeszcze wcześniej przebicie od góry średniej 55 tygodniowej odbyło się w sierpniu 1998 roku i wskutek tego tygodniowy spadek indeksu wyniósł 8,8%. Potem zniżka była kontynuowana o dalsze około 30%, a następnie zaczęła się powolna wspinaczka w górę z 1999 roku. Sytuacja na wskaźnikach była tu nieco inna niż w poprzednich przypadkach bo wskaźnik RSI już wcześniej naruszał swoją poziomą linię wsparcia, a wskaźnik MACD linię równowagi. Powyższe przykłady pokazują, że nie tak często w historii indeksu WIG20 dochodziło do przebicia od góry średniej 55 tygodniowej, a więc jest to bardzo ważne pod względem technicznym wydarzenie. Zawsze wiązało się ono z istotnym ruchem w dół. Łącząc te wszystkie przypadki wydaje się, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest kontynuacja spadku, ale być może niezbyt duża, a potem przejście w stabilizację w oczekiwaniu na dalsze sygnały ze światowej gospodarki. Konsolidacja ta może trwać około 3 do 5 miesięcy, a potem wyjaśni się dalszy kierunek rynku. Ten ruch po zakończeniu stabilizacji powinien znowu być mocny, jako już kontynuowanie bessy właściwej lub powrotu do stabilnego rozwoju gospodarek. W bieżącym komentarzu weekendowym nie zamieszczam już wykresów indeksów zagranicznych, jak w poprzednim indeksów DAX i SP500 bo to, co miało się wydarzyć to już się wydarzyło. Indeks DAX przełamał poziom 7000 punktów, a SP500 poziom 1250 punktów i indeksy zareagowały na te sygnały bardzo mocno zdecydowanym przyspieszeniem spadku. Teraz, aby sytuacja techniczna uległa zmianie musiałyby one powrócić nad przebite poziomy, a do tego jest daleko. Wiele o ruchach odbytych na indeksach w minionym tygodniu mówią też poniższe zestawienia ich osiągnięć w określonych okresach. Dzisiaj dodałem jednak zmiany indeksów mające miejsce tylko w ostatnim tygodniu. Tam widać, że nasz spadek wcale nie należał do rekordowych. 07 sierpień 2011 5
Zestawienie zmian indeksów światowych Zestawienie osiągnięć wybranych światowych indeksów od listopadowego szczytu. Nasz indeks WIG20 spadł w tym czasie o 11,63%. Nazwa Zmiana % _BOVESPA -26,13 _SMI -21,42 _CAC40-16,91 _BUX -15,39 _HANGSENG -15,23 _EOE -14,78 _ALL_ORD -13,51 _B-SHARES -13,15 _FT-SE100-10,69 _DAX -8,13 _BUENOS -7,2 _MEXICIPC -6,91 _TSE-300-5,84 _NIKKEI -4,07 _RUSSEL -1,57 _NASDAQ -1,19 _SP500-1,16 _DJIA 0,86 Zestawienie osiągnięć wybranych światowych indeksów od początku roku. Nasz indeks WIG20 spadł w tym czasie o 10,82%. Nazwa Zmiana % _BOVESPA -23,6 _SMI -19,64 _EOE -16,42 _ALL_ORD -13,97 _CAC40-13,83 _BUENOS -12,94 _MEXICIPC -12,59 _FT-SE100-11,07 _DAX -9,81 _B-SHARES -9,55 _TSE-300-9,53 _NIKKEI -9,08 07 sierpień 2011 6
Nazwa Zmiana % _HANGSENG -9,07 _RUSSEL -8,81 _BUX -7,47 _SP500-4,63 _NASDAQ -4,54 _DJIA -1,15 Zestawienie osiągnięć wybranych światowych indeksów od naszego lutowego dołka. Nasz indeks WIG20 spadł w tym czasie o 7,35% ( nasz dołek był szczytem dla wielu światowych indeksów ). Nazwa Zmiana % _SMI -22,88 _BOVESPA -21,77 _CAC40-21,04 _EOE -20,55 _ALL_ORD -17,04 _DAX -15,79 _RUSSEL -14,32 _NIKKEI -14,18 _TSE-300-13,96 _FT-SE100-13,81 _BUENOS -13,3 _BUX -12,58 _B-SHARES -12,16 _NASDAQ -10,57 _SP500-10,52 _HANGSENG -10,11 _MEXICIPC -9,48 _DJIA -7,09 Zestawienie osiągnięć wybranych światowych indeksów od ich dołka z 16 marca. Nasz indeks WIG20 spadł w tym czasie o 9,84%. Nazwa Zmiana % _BOVESPA -19,78 _SMI -14,11 _EOE -13,65 07 sierpień 2011 7
Nazwa Zmiana % _B-SHARES -13,11 _CAC40-11,31 _ALL_ORD -10,21 _TSE-300-10,08 _BUX -9,9 _RUSSEL -8,6 _HANGSENG -7,73 _FT-SE100-6,27 _MEXICIPC -5,49 _SP500-4,57 _DAX -4,26 _BUENOS -4,06 _NASDAQ -3,23 _DJIA -1,45 _NIKKEI 2,27 Zestawienie osiągnięć wybranych światowych indeksów od szczytu z 2 maja. Pokazuje ono skalę przeceny z ostatnich tygodni na poszczególnych rynkach. Nasz indeks WIG20 spadł w tym czasie o 16,17%. Nazwa Zmiana % _SMI -20,97 _CAC40-20,21 _BOVESPA -19,12 _BUX -18,7 _EOE -18,04 _DAX -17,16 _RUSSEL -16,4 _ALL_ORD -14,84 _FT-SE100-13,56 _TSE-300-12,72 _SP500-11,89 _HANGSENG -11,7 _NASDAQ -11,58 _DJIA -10,64 _BUENOS -9,66 _B-SHARES -9,26 07 sierpień 2011 8
Nazwa Zmiana % _MEXICIPC -7,91 _NIKKEI -7,04 Ciekawe chyba też będzie zestawienie spadków poszczególnych indeksów w samym minionym tygodniu. Nasz WIG20 spadł o 10,24% Nazwa Zmiana % _SMI -20,91 _CAC40-20,17 _BOVESPA -19,94 _BUX -18,33 _EOE -17,67 _RUSSEL -17,41 _DAX -17,01 _ALL_ORD -14,89 _FT-SE100-13,56 _TSE-300-12,78 _SP500-12,04 _NASDAQ -11,87 _HANGSENG -11,7 _DJIA -10,66 _BUENOS -9,94 _B-SHARES -9,26 _MEXICIPC -8,83 _NIKKEI -5,58 Zestawienie zmian dla indeksów GPW Pozostałe indeksy notowane na GPW (uwzględnione są spółki o największym udziale w indeksach): WIG - BANKI ( -10,65% ) - indeks bankowy wyznaczył szczyt w kwietniu i od tego czasu wykonał dwa małe schodki w dół w maju i pod koniec czerwca. Trzeci schodek, a właściwie olbrzymi schód został wykonany w minionym tygodniu. Indeks z poziomów minimum z tego roku spadł prawie do dołka z lipca 2010 roku. Minimum z 2010 roku jest dołek z lutego. Wykres od połowy lipca przebiega pod średnimi 15, 34 i 55 tygodniową. Wszystkie banki spadły w tym trzy ponad 10%. PKOBP -10,61%, PEOSA -9,86%, GETIN -16,30%, BRE -10,36%, HANDLOWY -8,93%, INGBSK -7,76%. WIG - BUDOW ( -16,65% ) - indeks budowlany jest w bessie już od dawna, a swój szczyt osiągnął w kwietniu 2010 roku. Od listopada jego wykres przebiega pod średnimi 15, 34 i 55 tygodniową. Bieżący spadek doprowadził do tego, że indeks spadł poniżej dołka bessy z 2009 07 sierpień 2011 9
roku. Wszystkie spółki spadły w tym 6 ponad 10%, a z tego 3 ponad 20%. POLIMEXMS -24,57%, PBG -17,86%, BUDIMEX -9,76%, ELBUDOWA -15,71%, MOSTALWAR -7,41%, TRAKCJA -25,28%, MOSTALZAB -18,10%, HBPOLSKA -29,59%. WIG - CHEMIA ( -12,84% ) - indeks chemiczny swój szczyt osiągnął w czerwcu i do zeszłego tygodnia znajdował się w trendzie wzrostowym. Bieżący spadek stawia ten trend pod znakiem zapytania. Indeks spadł do poziomów z marca, a wykres przebił średnie 15 i 34 tygodniową. Z głównych spółek wszystkie spadły w tym 3 ponad 10%. Mocno spadł także dotychczasowy lider SYNTHOS. SYNTHOS -13,91%, CIECH -15,54%, PUŁAWY -10,29%, AZOTYTAR -7,94%, POLICE -8,68%. WIG - DEWEL ( -15,98% ) - indeks deweloperów swój szczyt wyznaczył pod koniec 2009 roku. Spadki zaczął od listopada, a wykres spadł pod średnie 15, 34 i 55 tygodniową pod koniec grudnia. Przed tygodniem był on na poziomie z lipca 2009 roku, a teraz spadł do kwietnia 2009 roku. Do dołka bessy jest jeszcze daleko. Wszystkie spółki spadły w tym wszystkie ponad 10%, a z tego 2 ponad 20%. GTC -20,48%, ECHO -16,85%, PLAZACNTR -13,14%, POLNORD -15,17%, DOMDEV -15,69%, JWCONSTR -19,31%, LCCORP -20,17%, WARIMPEX -11,63%, GANT -12,69%. WIG - ENERGIA ( -7,27% ) - indeks energii swój szczyt osiągnął w połowie czerwca i spadki, które miały miejsce później postawiły trend wzrostowy pod znakiem zapytania. Teraz nie ma już wątpliwości dobiegł on końca. Indeks spadł do poziomu z września 2010 roku i przebił średnią 55 tygodniową. Wszystkie spółki zanotowały spadek, ale w porównaniu do innych spółek umiarkowany. PGE -8,40%, TAURON -7,30%, CEZ -4,25%, ENEA -1,86%. WIG - INFO ( -10,65% ) - indeks informatyczny swój szczyt wyznaczył na początku czerwca i do minionego tygodnia spadł do poziomu z grudnia i był już pod średnimi 15, 34 i 55 tygodniową. Teraz spadł do poziomu z lipca 2009 roku. Wszystkie spółki spadły w tym 2 ponad 10%. ASSECOPOL -8,17%, OPTIMUS -7,65%, COMARCH -6,20%, SYGNITY -18,70%, ATM -12,81%, ASSECOSLO -3,08%, COMP -6,99%. WIG - MEDIA ( -9,94% ) - indeks mediów wyrównał na początku kwietnia szczyt z października i rozpoczął spadek. Przed tygodniem był już na poziomie dołków z maja i lipca 2010 roku, a wykres pod średnimi 15, 34 i 55 tygodniową. Teraz jest on już na poziomie z lutego 2010 roku. Wszystkie spółki spadły w tym 4 ponad 10%, a z tego jedna ponad 20%. TVN -11,78%, CYFRPLSAT -5,53%, CCIINT -8,81%, AGORA -12,50%, CITYINTER -20,25%, ATMGRUPA -18,83%. WIG - PALIWA ( -11,69% ) - indeks paliwowy swój szczyt wyznaczył w kwietniu, ale potem spadek był na tyle mały, że trend wzrostowy był utrzymywany. Dopiero w lipcu nastąpiły większe zniżki i przed tygodniem indeks był na poziomie z marca i wykres pod średnimi 15 i 34 tygodniową. Teraz spadł już do poziomu z listopada i pod średnią 55 tygodniową. Wszystkie spółki spadły z czego 4 ponad 10%, a z tego 1 ponad 20%. PKNORLEN -12,55%, PGNIG -10,38%, LOTOS -9,23%, PETROLINV -20,71%, KOV -15,48%. WIG - SPOZYW ( -9,40% ) - indeks spożywczy osiągnął szczyt w lutym i delikatnie się osuwał. Tydzień temu był już jednak na poziomie z listopada, a wykres pod średnimi 15, 34 i 55 tygodniową. Teraz spadł już do poziomu z lipca 2010 roku. Tutaj mamy wyjątkową sytuację bo jedna spółka wzrosła KOFOLA. Pozostałe spadły w tym 4 ponad 10%, a z tego 2 ponad 20%. KERNEL -7,50%, ASTARTA -13,66%, KOFOLA +0,07%, WAWEL -11,20%, MILKILAND -2,99%, DUDA -21,01%, AGROTON -20,00%. WIG SUROWCE ( -13,30% ) - indeks surowcowy był w delikatnej tendencji wzrostowej, a najwyższy poziom osiągnął na początku lipca. Dopiero bieżący spadek doprowadził do 07 sierpień 2011 10
odwrócenia trendu i indeks wyrównał swoje minima z marca, a od wtedy jest w ogóle notowany. Wykres przebił średnią 15 tygodniową. Wszystkie spółki spadły, z czego 4 ponad 10%, a z tego 1 ponad 20%. KGHM -12,26%, BOGDANKA -12,42%, NEWWORLDR -20,41%, DSS -13,37%, SADOVAYA -3,00%. WIG - TELEKOM ( -10,86% ) - indeks telekomunikacyjny niemal wyrównał tydzień temu swój szczyt z połowy czerwca i był to poziom delikatnie wyższy niż na szczycie z drugiej połowy 2010 roku. Aktualny spadek jest więc pierwszym i od razu indeks spadł do poziomu z lutego 2011 roku, a wykres znalazł się pod średnimi 15, 34 i 55 tygodniową. Wszystkie spółki spadły w tym NETIA i MNI ponad 10%. TPSA -9,06%, NETIA -19,83%, MNI -16,13%, MMPPL -2,69%, HAWE -5,23%. mwig40 ( -12,50% ) - indeks średnich spółek osuwał się od szczytu wyznaczonego w kwietniu. Przed tygodniem był on na poziomie z listopada 2010 roku, a wykres pod średnimi 15, 34 tygodniową i na wysokości średniej 55 tygodniowej. Teraz oczywiście ta trzecia średnia została również przebita, a wykres dotarł do poziomu z lipca 2010 roku. Wszystkie spółki spadły, w tym 6 ponad 10%, a z tego 1 ponad 20%. SYNTHOS -13,91%, INGBSK -7,76%, NETIA -19,83%, MILLENNIUM -11,82%, LPP -10,51%, ENEA -1,86%, EUROCASH -8,09%, POLIMEXMS -24,57%, SWIECIE -10,68%, EMPERIA -3,94%, CYFRPLSAT -5,53%, GPW -8,32%. swig80 ( -10,96% ) - indeks małych spółek stabilizował się na szczycie od lutego do maja. Potem przeszedł w impuls spadkowy i tydzień temu był na poziomie dołka z lipca, a wykres pod średnimi 15, 34 i 55 tygodniową. Aktualnie indeks przebił dołki z 2010 roku i spadł do poziomu z lipca 2009 roku. Wszystkie spółki spadły, poza KOFOLĄ, a w tym 4 ponad 10% i żadna ponad 20%. KREDYTB -7,80%, INTERCARS -13,33%, KOGENERA -6,90%, STALPROD -5,13%, AZOTYTAR -7,94%, TUEUROPA -4,71%, OPENFIN -16,02%, BANKBPH -18,07%, APATOR -10,63%, PGF -8,39%, KOFOLA +0,07%, FAMUR -3,98%. WIG20 ( -10,24% ) - indeks największych spółek spada od początku maja, kiedy to stabilizował się na szczycie. Przed tygodniem dotarł do poziomu z marca 2011 roku i wykres był pod średnimi 15 i 34 tygodniową i na wysokości średniej 55 tygodniowej. Obecnie spadł on już do poziomu z września 2010, a wykres spadł zdecydowanie pod średnią 55 tygodniową. Wszystkie spółki spadły, a w tym 3 ponad 10%. KGHM -12,26%, PKOBP -10,61%, PZU -7,10%, PEOSA -9,86%, PKNORLEN -12,55%, PGE -8,40%, TPSA -9,06%. WIG20EUR ( -10,90% ) WIG20USD ( -11,69% ) Wykaz 30 największych wzrostów i spadków Tygodniowe zestawienie 30 największych wzrostów i spadków (mogą nie być uwzględnione niektóre nowe emisje i dywidendy): Nazwa Zmiana % Nazwa Zmiana % 08OCTAVA 17,32 BEST -33,26 PRAGMAFA 15,45 POLJADLO -32,23 INTERBUD 7,57 CEDC -31,32 VINDEXUS 7,15 BBICAPNFI -30,36 PTI 4,12 PRONOX -30 HERMAN 2,86 HBPOLSKA -29,59 GINOROSSI 2,41 LUBAWA -28,68 07 sierpień 2011 11
Nazwa Zmiana % Nazwa Zmiana % RESBUD 0,76 GROCLIN -28,1 TERESA 0,54 MCI -27,91 INDYKPOL 0,47 MIDAS -27,84 EUROFAKTR 0,34 SFINKS -27,62 PANOVA 0,33 SKYLINE -27,42 NORDEABP 0,25 DGA -26,82 KOFOLA 0,07 IDMSA -26,12 RAINBOW 0 WASKO -25,53 PEMUG 0 DMWDM -25,42 AWBUD 0 TRAKCJA -25,28 COALENERG -0,05 MWTRADE -25,08 QUANTUM -0,21 POLCOLORIT -25 BUDVARCEN -0,42 ADVADIS -25 BSCDRUK -0,43 GASTELZUR -25 SIMPLE -0,79 CPENERGIA -24,83 TALEX -0,8 HARPER -24,76 YAWAL -0,82 POLIMEXMS -24,57 OLYMPIC -0,83 NEWWORLDN -24,36 OPERATERR -0,83 06MAGNA -24,32 INTERFERI -1,01 BLACKLION -24,07 TRITON -1,26 ZREMB -24 PAMAPOL -1,48 KCI -23,61 AMREST -1,83 EUIMPLANT -23,33 Podsumowanie rynku akcji Kalendarium na nadchodzący tydzień Miniony tydzień giełdowy na rynku akcji był niezwykle mocno nieudany. Tym razem nie ma co wymieniać ile indeksów spadło, a ile wzrosło, gdyż wszystkie spadły, a tylko WIG ENERGIA spadł wyraźnie mniej niż 10%. Tym razem można wymienić spółki z mojego zestawienia głównych spółek z poszczególnych indeksów, które wzrosły i nie będzie z tym najmniejszego problemu. Wzrosła minimalnie tylko spółka KOFOLA. Co do indeksów to większość jest już w trendzie spadkowym, a w trendzie wzrostowym i to nie takim zdecydowanym pozostał indeks WIG CHEMIA. Mamy tez jedno ważne wydarzenie, a mianowicie indeks WIG BUDOWNICTWO spadł pod poziom dołka bessy z 2009 roku. Do niedawna było to nie do pomyślenia, a jednak stało się faktem. Zestawienie najlepszych i najgorszych wyników tygodniowych spółek jest również fatalne i jak pokazuje wzrosło tylko 14 spółek, a po stronie zniżkowej, spadki były bardzo duże. W nadchodzącym tygodniu nie będzie wiele danych makro i sezon wyników spółek będzie już zmierzał do końca. Najważniejszym wydarzeniem tygodnia będzie decyzja FOMC odnośnie stóp procentowych, a dokładnie, inwestorzy będą wsłuchiwali się, czy szef FED powie coś, o czymś w stylu QE3. Z danych makro na uwagę zasługuje amerykańska sprzedaż detaliczna 07 sierpień 2011 12
oraz indeks nastroju Uniwersytetu Michigan. Trzeba też zwrócić uwagę na wtorek rano, kiedy to będziemy znali cały zestaw danych z Chin. Całe to kalendarium schodzi jednak nieco na dalszy plan po obniżeniu ratingu przez agencję S&P dla Stanów. poniedziałek bez danych, wtorek z Chin inflacja CPI, produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna, z USA wydajność pracy i jednostkowe koszty pracy, decyzja FOMC odnośnie stóp procentowych, środa niemiecka inflacja CPI, z USA zapasy hurtowników, budżet rządowy, czwartek nasz bilans płatniczy, z USA bilans handlu zagranicznego, ilość nowych bezrobotnych, piątek z Eurolandu produkcja przemysłowa, nasza inflacja CPI, z USA sprzedaż detaliczna, indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan, zapasy niesprzedanych towarów. Informacje, komentarze i opinie zawarte w niniejszym materiale nie są rekomendacją w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców i nie stanowią porady inwestycyjnej, rekomendacji lub oferty zakupu lub sprzedaży instrumentów finansowych. Informacje, komentarze i opinie zawarte w niniejszym materiale nie są również analizą inwestycyjną lub analizą finansową, których mowa w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Niniejszy materiał został sporządzony przez analityka współpracującego z Domem Maklerskim PKO Banku Polskiego i prezentuje wyłącznie stanowisko autora, które nie musi być tożsame ze stanowiskiem Domu Maklerskiego PKO Banku Polskiego. Informacje, komentarze i opinie zawarte w niniejszym materiale odzwierciedlają wiedzę i poglądy autora i są konsekwencją subiektywnej interpretacji informacji i danych użytych do sporządzenia niniejszego materiału. Opracowanie zostało sporządzone z zachowaniem staranności i rzetelności, na podstawie informacji i źródeł uznanych przez jego autora za wiarygodne. Jednakże ani autor, ani Dom Maklerski PKO Banku Polskiego nie gwarantują ich kompletności i wiarygodności. Materiał przygotowano za pomocą programu ISPAG PRO i/lub IntraTerm. Należy pamiętać, że analiza techniczna jest jedną z metod prognozowania tendencji w zmianie kursów instrumentów finansowych, jednakże nie uwzględnia wszystkich czynników i zdarzeń, które mogą mieć wpływ na ceny instrumentów finansowych. Autor niniejszego opracowania ani Dom Maklerski PKO Banku Polskiego lub jakiekolwiek osoby reprezentujące Dom Maklerski PKO Banku Polskiego nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji, komentarzy i opinii wyrażonych w niniejszym opracowaniu oraz za ich skutki. 07 sierpień 2011 13
Wykres 1 wykres tygodniowy indeksu WIG20: (powrót) 07 sierpień 2011 14
Wykres 2 wykres tygodniowy indeksu WIG20 z 2007/2008 roku: (powrót) 07 sierpień 2011 15
Wykres 3 wykres tygodniowy indeksu WIG20 z 2002 roku: (powrót) 07 sierpień 2011 16
Wykres 4 wykres tygodniowy indeksu WIG20 z 2000 roku: (powrót) 07 sierpień 2011 17
Wykres 5 wykres tygodniowy indeksu WIG20 z 1998 roku: (powrót) 07 sierpień 2011 18