Zbigniew Długosz Ruch ludności w Polsce na tle państw Unii Europejskiej W świetle starań naszego kraju prowadzących w kierunku zintegrowania się z Europą Zachodnią, do aktualnych zadań różnych dziedzin nauki jest dziś przybliżanie polskiemu społeczeństwu, zagubionemu często w nawale opinii wyrażanych tak przez zwolenników jak i przeciwników tego procesu, obiektywnej prawdy o naszym kraju, prezentując ją wieloaspektowo na tle państw Unii Europejskiej. Jedną z grup zagadnień w tym względzie stanowią kwestie demograficzno społeczne. Problemy potencjału ludzkiego, rezerwy siły roboczej i rynek pracy, trendy w zakresie zmieniających się struktur i bilansu rzeczywistego ludności, to tylko niektóre, jak się wydaje bardziej istotne zagadnienia w tym zakresie. Aby mówić o potencjale ludzkim, należałoby się najpierw przyjrzeć podstawowym procesom demograficznym, które stymulują bilans rzeczywisty ludności. Dlatego celem niniejszego opracowania było zaprezentowanie sytuacji w tym zakresie biorąc pod uwagę bilans naturalny i wędrówkowy ludności w drugiej połowie lat 90. w Polsce, prezentując go na tle państw Unii Europejskiej w układach regionalnych. Za podstawę do analizy posłużyły dane statystyczne dotyczące stanu zaludnienia jak i elementów ruchu ludności zawarte w polskich rocznikach statystycznych (dane dla nowych 16 województw) oraz zestawione dla regionów unijnych przez Reference Bureau. Nowy podział administracyjny wprowadzony w Polsce w 1999 r. w wielu przypadkach uniemożliwia retrospektywne porównania z obszarami Unii. Również w materiałach unijnych, którymi dysponowano, dokonujące się zmiany w podziałach regionów, brak ciągłości i niekompletność danych, nie zawsze pozwalały do końca na porównywalną analizę. Jak łatwo się zorientować na podstawie powszechnie dostępnych danych (GUS, Roczniki Demograficzne 1999, 2000) w Polsce podobnie jak w krajach Unii Europejskiej generalnie obserwowaliśmy w latach 1980 1998 (w przekrojach pięcioletnich) stały wzrost zaludnienia. Wyjątki w tym względzie wystąpił jedynie w przypadku: Danii (lata 1980 85) i Portugalii (1985 90), gdzie wystąpił minimalny spadek liczby ludności oraz Niemiec (1980 85) gdzie na ubytek rzeczywisty ludności miał wpływ (po zbilansowaniu obu państw niemieckich) spadek zaludnienia w byłej NRD. Inaczej w tym względzie sytuacja kształtowała się w układach regionalnych tak w Polsce jak i krajach Unii. Analizując przekrój lat 1995 98 (jedynie porównywalny
330 Zbigniew Długosz czasokres dla wszystkich regionów unijnych i nowych województw w Polsce) łatwo zauważyć, iż bilans rzeczywisty ludności był bardzo zróżnicowany (ryc. 1). Spadek zaludnienia w tym okresie zaznaczył się w niektórych regionach, prawie we wszystkich państwach Unii. Najwyższy ubytek rzeczywisty ludności odnotowano Ryc. 1. Przyrost rzeczywisty ludności w latach 1995 98
Ruch ludności w Polsce na tle państw Unii Europejskiej 331 głównie w Walii (92,8), portugalskim Alentejo (97,4) i szwedzkiej centralnej części Mallestra Norrland (97,7). W grupie tej znalazło się również pięć województw Polski (dolnośląskie, lubelskie, łódzkie, opolskie, śląskie, świętokrzyskie). W zdecydowanej jednak większości regionów w tym okresie odnotowano wzrost zaludnienia, przy czy najwyższy zaznaczył się w: Luksemburgu (104,2), południowo fińskim Uusimaa (104,0), South East z Londynem (104,1) oraz w hiszpańskiej Ceucie i Mellili (103,4), francuskiej Langwedocji (103,3) i Irlandii (103,1). Żadnych zmian w tym okresie nie odnotowano w Hamburgu, Kantabrii, Owernii, Toskanii i Styrii. Taki stan rzeczy niewątpliwie był wynikiem generalnie spadku poziomu urodzeń, a tym samym przyrostu naturalnego oraz globalnym poziomem bilansu w migracjach wewnętrznych i zagranicznych. W skali państw w latach 1990 98 przyrost naturalny zwiększył się jedynie w Luksemburgu i Danii, natomiast w pozostałych krajach, a szczególnie w Grecji, Hiszpanii, Holandii, Portugalii i Włoszech na spadek przyrostu naturalnego wpłynęło nie tylko zahamowanie liczby urodzeń ale także wzrost ilości zgonów ogółem. W konsekwencji, w latach tych w Niemczech pogłębił się ubytek naturalny ludności, natomiast w Grecji, Szwecji i Włoszech po latach przyrostu naturalnego, współczynnik ten osiągnął wartości ujemne. Brak danych porównywalnych dla wszystkich państw i tego samego przedziału czasu, uniemożliwił ocenę bilansu migracji zagranicznych. Niemniej aby ocenić wpływ składowych na ostateczny poziom ruchu rzeczywistego, udało się na podstawie dostępnych danych unijnych dokonać typologii wg metody Webba w oparciu o średnie wartości współczynników przyrostu naturalnego i wędrówkowego (łącznie wewnętrzne i zagraniczne) dla poszczególnych regionów Unii i województw Polski za lata 1995 97. Jak wynika z przeprowadzonej typologii (tab. 1) spośród przebadanych jednostek, wszystkie typy były tu reprezentowane. Tab. 1. Rozkład jednostek wg klasyfikacji Webba
332 Zbigniew Długosz Regiony unijne, województwa Polski W układzie regionalno przestrzennym (ryc. 2) spośród obszarów o ubytku rzeczywistym ludności najmniej liczebnie były reprezentowane 2 regiony (Finlandii i Hiszpanii), w których wyludnianie, podobnie jak w województwie katowickim, było wynikiem przewagi ujemnego salda migracji nad ubytkiem naturalnym (typ G). Ryc. 2. Typy Webba
Ruch ludności w Polsce na tle państw Unii Europejskiej 333 Niewiele liczniejsza grupę stworzyły regiony (reprezentujące 3 kraje Unii: Niemcy, Portugalia, Szwecja), w których podobnie jak w województwie łódzkim, relacje były odwrotne (typ F). Bardziej liczniejszą grupę stanowiły jednostki (spośród Francji, Niemiec, Hiszpanii i Włoch regiony dwóch ostatnich najliczniej reprezentowane), w których ubytek naturalny ludności nie był rekompensowany przez przyrost migracyjny ludności (typ E). Zbliżoną liczebnie grupę tworzyły regiony (reprezentujące Austrię, Finlandię, Grecję, Hiszpanię, Włochy, Szwecję i Wielką Brytanię), w których podobnie jak województwach: dolnośląskim, lubelskim, opolskim i świętokrzyskim przyrost naturalny nie rekompensował strat migracyjnych (typ H). Zdecydowanie liczniejszą populacje tworzyły regiony o przyroście rzeczywistym ludności. Najwięcej regionów reprezentowało typ C (spośród 11 państw Unii), w których wzrost zaludnienia wynikał z przyrostu naturalnego i jeszcze wyższego salda migracji. W typie tym nie znalazło się żadne województwa z obszaru Polski. Pozostałe typy zbliżone były co do ilościowego udziału regionów spośród 7 8 państw Unii. W typie A, głównie zdominowanym przez regiony północno wschodniej Francji, znalazło się także najwięcej województw Polski, w których ubytek migracyjny ludności rekompensowany był relatywnie wysokim przyrostem naturalnym. Jednostki typu D, a więc obszary w których ubytek naturalny ludności rekompensowany był relatywnie wysokim przyrostem wędrówkowym ludności, reprezentowany był podobnie jak w województwie mazowieckim, głównie przez regiony głównie Niemiec i Włoch. Rozproszeniem charakteryzowały się jednostki typu B, w których podobnie jak w województwach małopolskim, pomorskim i wielkopolskim wzrost zaludnienia wynikał z relatywnie wyższego przyrostu naturalnego nad przyrostem migracyjnym. Reasumując powyższą syntetyczną analizę, większość województw Polski (poza łódzkim i śląskim) jak i regionów unijnych charakteryzowało się w badanym okresie wzrostem zaludnienia. O sytuacji w tym względzie, podobnie jak w województwie mazowieckim, decydował w latach 1995 97, głównie ich imigracyjny charakter (typy C i D). Dotyczy to przede wszystkim obszarów południowej Francji, Szwecji i Wielkiej Brytanii, dawnych zachodnioniemieckich landów, północno środkowych Włoch, centralnej Hiszpanii, w większości obszaru Grecji, wschodniej Austrii oraz w całości Danii, Luksemburga i Belgii. W tym ostatnim przypadku, wyjątek stanowił region Brukseli, gdzie podobnie jak w regionie Madrytu, północno zachodniej Austrii, północno wschodniej Francji oraz Kampanii i Apulii we Włoszech (typ A), przy ujemnym saldzie migracji, o wzroście zaludnienia decydował przyrost naturalny, tak jak to miało miejsce w kilku województwach Polski. Zwarty obszar w układzie przestrzennym tworzyły jednostki typu B w całej Holandii i Irlandii, południowej Finlandii i Hiszpanii, a więc tam gdzie przyrost naturalny przewyższał dodatnie saldo migracji. Obszary wyludniające najwyraźniej zaznaczyły się w północnej Hiszpanii (wraz z Wyspami Kanaryjskimi) i Szwecji, wschodnich Niemczech (oraz w okręgu Saary), w centrum Francji, Górnej Austrii oraz lokalnie w Grecji, Finlandii, Wielkiej Brytanii i Włoszech. Jak potoczy się sytuacja w poszczególnych regionach Unii w dużej mierze zależeć będzie od polityki społecznej i gospodarczej prowadzonej przez poszczególne
334 Zbigniew Długosz kraje, a bilans ruchu rzeczywistego ludności zależeć będzie w dużej mierze głównie od polityki migracyjnej. prof. dr hab. Zbigniew Długosz Instytut Geografii Akademia Pedagogiczna Kraków