Wybrane publikacje

Podobne dokumenty
newss.pl Ukryty popyt. Raport z rynku nieruchomości styczeń 2011

Informacja prasowa. Sztuka wygrywa z kryzysem. Struktura sprzedaży pod względem wartości w latach

Pierwszy indeks polskiego rynku sztuki

Wynajem.pl Miesięczny raport rynku wynajmu mieszkań lipiec 2010

Liczba transakcji lokalami mieszkalnymi w latach

Prawie dwukrotny wzrost obrotów na aukcjach sztuki współczesnej,

Okoliczności powstania raportu

RYNEK MIESZKANIOWY MAJ 2015

5 lat funduszu Lyxor WIG20 UCITS ETF na GPW w Warszawie rynek wtórny

Mieszkania: ceny transakcyjne trzymają poziom

RYNEK MIESZKANIOWY W RZESZOWIE III kw. 2014

RYNEK MIESZKANIOWY PAŹDZIERNIK 2015

STYCZEŃ 2009 RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI

Inwestowanie w IPO ile można zarobić?

Piąty z rzędu wzrost cen mieszkań

Mieszkanie wynajmiemy taniej niż rok temu

POLACY KOCHAJĄ SAMOCHODY

Warszawa, styczeń 2011 BS/1/2011

Wynagrodzenia w sektorze publicznym w 2011 roku

Analiza rynku lokali mieszkalnych w centrum Krakowa Rzeczoznawcy Majątkowi : Elżbieta Hołda, Marek Wojtyna Kraków 2006

Struktura sprzedaży na Allegro.pl

Analiza rynku brokerskiego w Polsce w latach

RYNEK WTÓRNY DOMÓW W OKOLICACH KRAKOWA MODA NA DOM POD MIASTEM

Mercedes-Benz z rekordowym wzrostem sprzedaży w Polsce

Rynek mieszkaniowy w głównych miastach Polski. II kwartał 2008

Sprzedaż Biletów w 2015 roku. Poznań, 11 marca 2016 r.

Ponad 400 mln zł zarobiły na czysto giełdowe przedsiębiorstwa kontrolowane przez kieleckiego miliardera.

RAPORT RYNEK MIESZKANIOWY WE WROCŁAWIU -PODSUMOWANIE ROKU 2008 NA RYNKU WTÓRNYM JOT- BE NIERUCHOMOŚCI EKSPERCI RYNKU NIERUCHOMOŚCI

Raport z cen korepetycji w Polsce Na podstawie cen z serwisu e-korepetycje.net

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

RYNEK MIESZKANIOWY SIERPIEŃ 2015

W kwietniu liderami były fundusze akcji inwestujące na rynkach rozwiniętych Europy i Ameryki Północnej.

Mercedes-Benz notuje nowe rekordy sprzedaży na świecie i w Polsce

Rozpocznij sprzedaż na internetowych aukcjach Catawiki

Rozdział 4. Profile regionalne małych i średnich przedsiębiorstw. Województwo dolnośląskie

Szykuje się mocny wzrost sprzedaży detalicznej w polskich sklepach w 2018 r. [ANALIZA]

Za kołem podbiegunowym. O 12UTC notowano 30.5 C w Kevo (69 45 N), 29.7 C w Tanabru (70 12 N), 29.2 C było w Karasjok.

RAPORT ZA III KWARTAŁ 2010 R. WERTH-HOLZ SPÓŁKA AKCYJNA. z siedzibą w Poznaniu

WYNAGRODZENIA W POLSCE NA TLE ZAROBKÓW W STANACH ZJEDNOCZONYCH

Raport KRN.pl: Kupować czy wynajmować? Niniejszy raport został przygotowany przez specjalistów portalu nieruchomości KRN.pl.

Polski rynek dóbr luksusowych jest już wart prawie 24 mld zł i szybko rośnie

PAŹDZIERNIK 2008 RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI

styczeń 2018 r. Projekt badawczy: Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce oraz Krajowego Rejestru Długów Informacja sygnalna

MAJ 2008 RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI

Rynek mieszkaniowy w Polsce - 5 lat temu i dziś

Rynek wynajmu mieszkań - raport kwartalny za IV kw. 2008

Raport 29 stycznia Nie każde mieszkanie kupimy taniej niż rok temu

Źródło: kwartalne raporty NBP Informacja o kartach płatniczych

Fundusze ETF w Polsce grudzień 2012 r. (Exchange-traded funds in Poland December 2012)

Wstęp Notowania targowiskowe

Intuicja najważniejsza. Najważniejsza jest własna intuicja kupującego, niekoniecznie poparta wykształceniem czy. Sztuka dla sztuki i dla...

Nokaut.pl mobilna rewolucja na rynku zakupów internetowych. Dziś ostatni dzień zapisów na akcje Grupy Nokaut

Wśród ankietowanych aż 73,5% stanowiły kobiety. Świadczyć to może o większym zainteresowaniu niezależną modą i dizajnem wśród kobiet.

Mercedes-Benz osiąga rekordową sprzedaż ponad 1,35 mln samochodów od początku 2018 roku

Wskaźniki słuchalności i audytorium programów radiowych w 2012 r. Analiza i opracowanie Monika Trochimczuk DEPARTAMENT MONITORINGU

Strategie wspó³zawodnictwa

RYNEK MIESZKANIOWY STYCZEŃ 2016

Polska zajmuje 13. miejsce na świecie w konsumpcji whisky

Kontrakty terminowe na indeksy GPW pozostaje czwartym rynkiem w Europie

newss.pl Małe mieszkania będą bardziej poszukiwane

Raport z cen korepetycji w Polsce 2016/2017. Na podstawie cen z serwisu e-korepetycje.net

PLASTYKA KRYTERIA OCEN DLA KLAS IV

Test wskaźnika C/Z (P/E)

Cała prawda o konsumentach kupujących w internecie. Atrakcyjne ceny i wygoda kluczowe

Analiza przychodów ze sprzedaży Przykład. strona 1

ZYSK BRUTTO, KOSZTY I ZYSK NETTO

Rynek sprzętu IT w Rumunii :30:22

Projektowanie systemu krok po kroku

GŁÓWNY URZĄD STATYSTYCZNY Urząd Statystyczny w Krakowie. Instytucje kultury w 2008 roku 1

INWESTORZY W OBROTACH GIEŁDOWYCH W 2009 ROKU

SYTUACJA NA RYNKU CONSUMER FINANCE

Rynek wina Raport Wine Advisors. Stan na dzień 22 stycznia 2013 r.

Prace Briana Griffina zlicytowane

marzec 2013 Raport rednet Consulting i tabelaofert.pl sytuacja na rynku mieszkaniowym

Rekordowe półrocze Mercedes-Benz: ponad milion sprzedanych aut z gwiazdą

Władysław Pluta odpowiada na pytania Agnieszki Ziemiszewskiej. największe emocje wywołują we mnie dzieła racjonalne

Tabela 1. Podobieństwo wskazane przez JSA we fragmencie w badaniu nr X przy współczynniku podobieństwa 80%.

RYNEK MIESZKANIOWY STYCZEŃ 2017

kwiecień 2013 Raport rednet Consulting i tabelaofert.pl sytuacja na rynku mieszkaniowym

Rynek nieruchomości mieszkaniowych

Mercedes-Benz liderem segmentu premium w Polsce

TBT i Wspólnicy - Warszawskie Targi Sztuki w mediach

Polski rynek e-commerce

Jeden procent dla Organizacji Pożytku Publicznego. Badanie TNS Polska. Jeden procent dla OPP

Handel zagraniczny w Polsce i Małopolsce w 2017 roku

Jaka jest różnica między ceną emisyjną a nominalną? Dlaczego jesteśmy świadkami redukcji?

Światła Chartes Eustachy Kossakowski,

Co oznaczają te poszczególne elementy świecy?

Smartfony Telecom Practice Group Nielsen Poland

Wykorzystanie transmisji danych oraz innych usług telefonii mobilnej w latach

Elektroenergetyka w Polsce Z wyników roku 2013 i nie tylko osądy bardzo autorskie

Rynek lokali mieszkalnych w mieście Mława w latach

RYNEK NAZW DOMENY.PL

Rynek Mieszkań. Nowych IIMieszkań. Rynek Nowych. kwartał 2014 r. III kwartał 2012 r.

Raport Dekada na rynku nieruchomości pierwotnych w Warszawie od zł do 8 254

Rynek wołowiny: koniec 2016 a początek 2017

ANALIZA RYNKU DOMÓW JEDNORODZINNYCH

Trendy w robotyzacji przemysłu w Polsce i na świecie.

Raport: ceny mieszkań w Warszawie - wrzesień 2018 INFOGRAFIKA

Ewolucja poziomu zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw

Transkrypt:

Wybrane publikacje 2014-2015 Michał Barcik

3-6 7-8 9-10 11-12 13-15 16-18 19-20 21-22 23-24 25-26 27-28 Rynek aukcyjny w Polsce. Podsumowanie roku 2014 Raport Rynek Sztuki 2014 styczeń 2015 Rekordowa aukcja w Desie Unicum podsumowanie Portal Rynek i Sztuka grudzień 2014 Rynek sztuki pod lupą: Jerzy Nowosielski Portal Rynek i Sztuka maj 2014 Wojciech Fangor analiza rynku Art Monitor czerwiec 2014 Zrozumieć rynek fotografii Przewodnik kolekcjonera sztuki lipiec 2014 O katalogach aukcyjnych Przewodnik kolekcjonera sztuki grudzień 2014 Handel sztuką przenosi się do Internetu Magazyn Deal listopada 2014 Galerie i domy aukcyjne on-line: wady i zalety Gazeta Finansowa marzec 2015 Street art na aukcjach w Polsce Rynek i Sztuka maj 2014 Największe korporacyjne kolekcje dzieł sztuki Rynek i Sztuka maj 2014 A close look at Polish auction market: Tadeusz Dominik lipiec 2014 2

trzecim (3,7 mln zł), najwyższą natomiast w czwartym (29,7 mln zł). Wyjątkowo udany był zwłaszcza grudzień w którym na aukcjach sprzedano sztukę o łącznej wartości 18,9 mln złotych (ok. 35% obrotów w 2014 r. ). Tak wysoki wynik był możliwy głównie dzięki sukcesowi dwóch aukcji: 11 grudnia w Desie Unicum i 16 grudnia w Polswiss Art. Pierwsza z nich zakończyła się wynikiem 8,2 mln, druga natomiast 5,05 mln złotych (ok. 66% łącznych przychodów Polswiss Art w 2014 r.). Raport Rynek Sztuki 2014 styczeń 2015 r. Rynek aukcyjny w Polsce. Podsumowanie roku 2014 Desa Unicum dominuje rynek Spośród 8689 obiektów, jakie sprzedane zostały w 2014 r. na aukcjach w Polsce, zdecydowanie najwięcej (27,3%) licytowanych było w Desie Unicum. Złożyła się na to nie tylko duża liczba aukcji młodej sztuki, ale także szeroka oferta specjalnych aukcji tematyczny, takich jak coraz popularniejsze aukcje prac na papierze. Na drugim miejscu znalazł się handlujący przede wszystkim młodą sztuką Sopocki Dom Aukcyjny (należy do Desy) sprzedało się w nim 10,6% wszystkich prac. Nieco gorszy wynik wypracowała Agra-Art w której kupionych zostało 9,5% łącznej ich liczby. Na kolejnych miejscach znalazły się Polswiss Art i Rempex z udziałami odpowiednio 6,1% i 2,8%. Liczba prac sprzedanych przez największe domy aukcyjne Ubiegły rok na polskim rynku aukcyjnym pod wieloma względami okazał się rekordowy. Pierwszy liczony obraz Opałki, kolejne rekordy za prace Fangora i wielu innych artystów, wreszcie największa dotychczas cena zapłacona za pojedynczy obiekt. Podsumowujemy i przedstawiamy jego szczegółową analizę. Wartość obrotów Łączna wartość obrotów na polskim rynku aukcyjnym w 2014 r. wyniosła 60,6 mln złotych (w obliczeniach nie były uwzględniane transakcje warunkowe i prowizje pobierane przez domy aukcyjne). Zdecydowanie wzrosła jednak liczba sprzedanych obiektów. W 2014 r. roku było ich aż 8689, podczas gdy rok wcześniej jedynie ok. 6200. Wartość obrotów w poszczególnych kwartałach 2014 (w mln PLN) Jeżeli chodzi o wartość obrotów dominacja Desy Unicum jest nawet wyraźniejsza. Z wynikiem na poziomie 26,8 mln złotych odpowiadała ona niemal za połowę rynku (jej udział wynosił 49,6%). Gdyby uwzględnić również Sopocki Dom Aukcyjny i doliczyć 6,4 mln złotych ze sprzedaży fotografii z kolekcji FOZZ to łączny wynik grupy kapitałowej Desa 1 Unicum byłby jeszcze większy. Organizowane raz na kwartał, flagowe aukcje sztuki współczesnej wspomagane przez aukcje tematyczne i cieszące się rosnącym zainteresowaniem aukcje młodej sztuki wydają się być dobrze przemyślanym modelem działalności. Sukces Desy to w równej mierze wynik skupienia się na perspektywicznych segmentach rynku, co zapewnienia nabywcom szerokiej i zróżnicowanej oferty. Na drugim miejscu z wynikiem 9,6 mln złotych i udziałem w rynku na poziomie 17,7% uplasowała się Agra-Art, trzeci był Polswiss Art 7,6 mln złotych i 14,1% udziałów. Wyraźnie widać, że dom ten postanowił skoncentrować się na W 2014 r., podobnie jak w poprzednich latach, najniższą wartość obrotów zaobserwować można było w kwartale 1 Uwzględniając sprzedaż fotografii z kolekcji FOZZ za 6,4 mln złotych. Ze względu na jednorazowy charakter tego wydarzenia i w trosce o możliwość porównywania wyników z poprzednimi okresami we wszystkich pozostałych obliczeniach nie zostało ono uwzględnione. 3

sprzedaży najdroższych prac z segmentu sztuki dawnej. Liczba dokonywanych w nim transakcji nie jest więc duża, jednak średnia osiągana za prace cena jest w Polswiss Art najwyższa i wynosi ok. 14,5 tys. złotych. Dla porównania Desa Unicum i Agra-Art sprzedają prace średnio po ok. 11 tys. złotych. Pomijając pracę Romana Opałki, to właśnie w Polswiss Art sprzedano trzy najdroższe w 2014 r. obrazy Kislinga, Sokołowskiego i Malczewskiego. Z czwórki największych domów aukcyjny najsłabiej wypadł natomiast Rempex wynik na poziomie 2,1 mln złotych oznacza, że miał 3,9% udział w rynku. prac tego artysty, głównie za sprawą organizowanej przez Desę Unicum aukcji prac na papierze jego autorstwa. Osiągane na niej ceny wahały się od 18 do 80 tys. złotych. Na grudniowej licytacji w tym samym domu aukcyjnym niewiele zabrakło, by pobity został wynoszący 490 tys. złotych rekord za pracę Wróblewskiego. Obraz Pejzaż z wysokim niebem (1953) sprzedano bowiem za 480 tys. złotych. Artyści o największej wartości obrotów w 2014 r. Wartość obrotów w największych domach aukcyjnych (w mln zł) Tradycyjnie wysokie były obroty pracami Jacka Malczewskiego, choć w tym roku na jego rynku miała miejsce tylko jedna poważna transakcja kupno obrazu Autoportret z aniołem na tle łąki (1910) za 980 tys. złotych w Polswiss Art. Fangor wciąż liderem Powodzenie jakim w ostatnich latach cieszą się prace Wojciech Fangora bez wahania uznać można za symbol przemian, jakie dokonują się na rodzimym rynku aukcyjnym. Ich fenomen w najlepszy sposób ilustruje bowiem mający miejsce w Polsce zwrot od sztuki dawnej w kierunku współczesnej. Obrazy Fangora regularnie sprzedają się za ceny między 300 a 500 tys. złotych i pełnią rolę kluczowych prac na każdej aukcji, na której się pojawią. Konsekwentnie biją bowiem kolejne rekordy w październiku ubiegłego roku obraz M15 (1970) sprzedano za 540 tys. złotych, bijąc tym samym poprzedni rekord z grudnia 2013 r. ( M8 za 440 tys. złotych). Łącznie, czternaście prac malarza sprzedało się w 2014 r. za 2,95 mln złotych. Na drugim miejscu w zestawieniu artystów o największej wartości obrotów znalazł się Roman Opałka dwanaście prac i 2,05 mln złotych. Na wynik ten wpływ miała przede wszystkim rekordowa sprzedaż jego obrazu Detail 2890944-2910059, który w grudniu nabyto w Desie Unicum za 1,75 mln złotych. Tym samym stał się on najdroższym kupionym w Polsce dziełem współczesnego artysty. Mimo, że przed aukcją oczekiwania wydawały się nieco wyższe, to transakcję tę traktować można jako bardzo ważny krok w rozwoju polskiego rynku sztuki. Do tej pory sprzedawały się bowiem jedynie niewielkie prace Opałki na papierze. Te najsłynniejsze, pochodzące z liczonej serii były jak na skromny rodzimy rynek zbyt drogie. Niewiele gorszy wynik wypracowały prace Andrzeja Wróblewskiego, które sprzedały się za łączną kwotę 2,01 mln złotych. W mijającym roku na rynek trafiło wyjątkowo wiele Aż 39 sprzedało się prac Jerzego Nowosielskiego, ale w przeważającej mierze były to wyceniane na 3-5 tys. złotych grafiki. Oprócz tego, po cenach między 130 a 270 tys. złotych sprzedało się kilka droższych prac malarskich. Do ciekawych wniosków dojść można, jeżeli łączną wartość obrotów dziesięciu najpopularniejszych artystów porówna się z ich całkowitą wartością w danym roku. W skali globalnej odpowiadają oni za ok. 20%, podczas gdy w Polsce udział tej grupy wyniósł w ubiegłym roku 29%. Taka koncentracja świadczyć może m.in. o wciąż niewielkich rozmiarach rodzimego rynku. Najdroższe prace sprzedane na aukcjach w 2014 r. Rekordy i niskie ceny Dzieła sztuki w Polsce wciąż są relatywnie tanie w 2014 r. aż 84,3% z nich sprzedano za ceny poniżej 5 tys. złotych. Najwięcej, bo 43%, stanowiły transakcje poniżej 1 tysiąca złotych. Za względnie drogie jak na nasz rynek uznać więc można obiekty już od 5 tys. - łącznie było ich jedynie ok. 16%. Z kolei prace najdroższe, czyli te, których ceny przekroczyły pułap 50 tys. złotych stanowiły zaledwie 1,9% całkowitej liczby dzieł sprzedanych na aukcjach w Polsce. Na taki rozkład cen znaczący wpływ ma rosnąca popularność aukcji młodej sztuki. Sprzedaje się na nich bowiem duża liczba prac, osiągają one jednak stosunkowo niskie ceny. W 2014 r. na polskim rynku aukcyjnym za pojedynczą pracę trzeba było zapłacić średnio 6232 zł (za młodą sztukę 1538 zł), mediana cen wyniosła natomiast 1100 zł. 4

Procent liczby prac sprzedanych w poszczególnych przedziałach cenowych Nie oznacza to jednak, że w 2014 r. nie byliśmy świadkami kilku cenowych rekordów. Wręcz przeciwnie, prace niektórych artystów na aukcjach radziły sobie wyjątkowo dobrze. Biorąc pod uwagę wartość obrotów, dominacja malarstwa była jeszcze wyraźniejsza. Ich suma dla tej właśnie kategorii wyniosła 42,9 mln zł, co oznacza, że odpowiadało ono za 79% wartości wszystkich transakcji w 2014 r. To znacznie więcej niż w przypadku rynku globalnego, gdzie udział ten w ostatnich latach kształtuje się przeważnie na poziomie 50-54%. Grafika i rysunek, które łącznie sprzedały się za 5,2 mln zł odpowiadają za 10% wartości polskiego rynku (na świecie jest to około 35%). Z wynikiem 1,9 mln zł rzeźba ma 3% udziałów w rynku, dla fotografii natomiast jest to odpowiednio 1,05 mln zł i 2%. Udział w całkowitej wartości obrotów w 2014 r. Dobrą passę z 2013 r. kontynuował przede wszystkim Ryszard Winiarski. Jego Obszary już drugi rok są jednymi z najchętniej kupowanych przez kolekcjonerów. W grudniu po raz kolejny padł rekord za Obszar 178 (1973) zapłacono 220 tys. złotych. Na tej samej aukcji w Desie Unicum rekordowe ceny padły również za prace Jana Tarasina obraz Komplikacja II (1991) sprzedany został za 190 tys. złotych, a Relief nr 10 (1964) Henryka Stażewskiego osiągając cenę 520 tys. złotych trzykrotnie pobił poprzedni rekord za prace tego artysty, stając się jednym z najdroższych dzieł współczesnego polskiego artysty. Wśród rekordowych transakcji na uwagę zasługują także sprzedaż obrazu Mojżesza Kislinga Naga (1920), który na grudniowej aukcji w Polswiss Art osiągnął cenę 1,22 mln złotych, czy wystawiany niedawno w krakowski MOCAK-u Ochotnik (1965) Władysława Hasiora, który w październiku wylicytowano w Desie Unicum za 120 tys. złotych. Malarstwo wciąż najpopularniejsze Podobnie jak w poprzednich latach, w 2014 r. na aukcjach w Polsce dominowało malarstwo. Kategoria ta odpowiadała za 63% ogólnej liczby sprzedanych obiektów, wyprzedzając grafikę i rysunek, które stanowiły 17%, a także fotografię (5%) i rzeźbę (2%). Aż 13% spośród kupionych na aukcjach obiektów nie reprezentowało jednak żadnej w wymienionych kategorii. Były to przede wszystkim licytacje mebli, wyposażenia wnętrz, antyków, biżuterii, designu i sztuki użytkowej, varia itp. Udział w całkowitej liczbie sprzedanych obiektów w 2014 r. Widać więc, że w dalszym ciągu bardzo skromny jest rodzimy rynek rzeźby. Ceny najdroższych prac rzeźbiarskich bardzo rzadko osiągają ceny powyżej 100 tys. W ubiegłym roku transakcji tego typu było zaledwie 5, podczas gdy w segmencie malarstwa aż 65. Co więcej, ceny najdroższych rzeźb znacząco różnią się od tych osiąganych przez najdroższe obrazy. Osiągnięta przez rzeźbę Stanisława Szukalskiego Mówca - Orator" (1913) cena 145 tys. złotych, będąca najwyższą w segmencie rzeźby, wypada skromnie w porównaniu z rekordowym obrazem Romana Opałki (1,75 mln zł), czy Nagą Mojżesza Kislinga (1,22 mln zł). Średnia cena osiągana na aukcjach przez rzeźby (11,9 tys. zł) jest jednak większa, niż w przypadku malarstwa (7,7 tys. zł). W 2014 r., oprócz wspomnianego Stanisława Szukalskiego, najdrożej sprzedawały się prace klasyków: Magdaleny Abakanowicz, Aliny Szapocznikow, Władysława Hasiora, Augusta Zamoyskiego i Igora Mitoraja. Dynamicznie rozwija się natomiast rynek fotografii coraz częściej pojawiają się aukcje poświęcone wyłącznie tej dziedzinie sztuki. To właśnie w tym segmencie dokonana została rekordowa w historii polskiego rynku aukcyjnego transakcja. Trzy tysiące zdjęć Marilyn Monroe autorstwa Miltona H. Greene'a kupionych zostało za 6,4 mln złotych przez należącą do władz Wrocławia spółkę zarządzającą tamtejszą Halą Stulecia. Ponieważ, będący wcześniej częścią kolekcji FOZZ, pakiet fotografii Desa Unicum sprzedawała jako jeden obiekt, transakcję tę uznać można za rekord polskiego rynku aukcyjnego. Sukcesem zakończyły się także dwie kolejne edycje współorganizowanego przez Rempex projektu Fotografia Kolekcjonerska. Na kończących go aukcjach w czerwcu i październiku po raz kolejny wysokie ceny osiągały prace 5

Stanisława Ignacego Witkiewicza. Podczas pierwszej z nich jego zestaw dwóch fotografii zatytułowany Zastrzyk narkotyczny (1931) sprzedany został za 68 tys. złotych. W październiku natomiast, za rekordową w historii Fotografii Kolekcjonerskiej kwotę 70 tys. złotych, kupiono pracę Przerażenie wariata (1931). Młoda sztuka w natarciu Trwający już od jakiegoś czasu boom na młodą sztukę polskich artystów wydaje się nabierać rozpędu. W 2014 r. wartość tego segmentu rynku aukcyjnego wyniosła co najmniej 3,86 mln złotych w porównaniu do 3,06 mln złotych w 2013 r. Oznacza to, że wartość obrotów na aukcjach młodej sztuki wzrosła rok do roku aż o 26%. Najwięcej aukcji, dwanaście, przeprowadził jednak Sopocki Dom Aukcyjny. Łączna wartość sprzedanych prac wyniosła natomiast 1,20 mln złotych (31% udziałów w rynku). Trzecie miejsce, z 745 tys. złotych i 19,3% udziałów rynkowych zajmuje dom aukcyjny Polswiss Art. Biorąc pod uwagę, że Sopocki Dom Aukcyjny należy do grupy kapitałowej Desa Unicum uznać można, że z łącznymi udziałami w rynku na poziomie 73,2% podmioty te są jego bardzo wyraźnymi liderami. Michał Barcik Wartość obrotów na aukcjach młodej sztuki Co więcej, wielkości te mogą być niedoszacowane, wciąż obserwować można bowiem pojawianie się zupełnie nowych inicjatyw pragnących skoncentrować swoją działalność właśnie na tym obszarze rynku. Ich działalność szczególnie zauważalna jest w Internecie. Biorąc pod uwagę zwiększające się na całym świecie zainteresowanie kupowaniem sztuki on-line, niektóre z nich mają szanse odnieść sukces. Rośnie nie tylko wartość obrotów, ale także liczba organizowanych aukcji. W 2014 r. było ich 35, rok wcześniej 32. Przy nieznacznie większej ilości sprzedanych obiektów (zmiana z 2469 na 2511) wyraźnie podniosła się ich średnia cena. W 2013 r., za prace początkującego artysty nabywcy płacili średnio 1243 złotych, w 2014 r. kwota ta wynosiła już 1538 złotych Wyraźnie świadczy to o zwiększającym się w Polsce popycie na młodą sztukę. Na uwagę zasługuje również znacznie wyraźniejsza, niż w przypadku szerokiego rynku koncentracja na pracach malarskich. Obrazy stanowiły tutaj aż 94,1% spośród wszystkich sprzedanych w ubiegłym roku prac. Oprócz tego kupowane obiekty to przede wszystkim grafika i rysunek (2,5%), fotografia (1,4%) i rzeźba (0,4%). Liderem w segmencie sztuki młodej jest Desa Unicum, na dziesięciu przeprowadzonych przez ten dom aukcyjny w 2014 r. licytacjach łączna wartość obrotów wyniosła 1,63 mln złotych (42,2% udziałów w rynku). Zdecydowanie wyższa, niż dla ogółu rynku była tu również średnia cena pracy (1937 zł). 2 Uwzględniono te organizowane przez Desę Unicum, Polswiss Art, Sopocki Dom Aukcyjny, Rynek Sztuki i Desę Kraków 6

Portal Rynek i Sztuka grudzień 2014 r. Rekordowa aukcja w Desie Unicum podsumowanie Dla rodzimego rynku grudniowa Aukcja Sztuki Współczesnej w Desie Unicum była chyba najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem kończącego się roku 2014. Nie tylko ze względu na fakt, że po raz pierwszy w Polsce miał być licytowany obraz Romana Opałki z jego liczonej serii, ale również ze względu na bardzo mocną ofertę jeżeli chodzi o pozostałe prace. Zainteresowanie aukcją było tak duże, że na najwyższym piętrze domu aukcyjnego Desa Unicum, gdzie odbywała się aukcja, miejsce znalazło się jedynie dla biorących w niej bezpośredni udział. Wszystkim pozostałym organizatorzy zapewnili jednak możliwość śledzenia licytacji na ekranie znajdującym się piętro niżej. Szybko okazało się, że tego wieczora wysoka będzie nie tylko frekwencja. Rekordy dla polskiego rynku pobite na aukcji 11.12.2014 w Desie Unicum Piętnaście rekordów Aukcja była prawdziwym festiwalem rekordów dla poszczególnych artystów pobito ich aż piętnaście. Gwiazdą wieczoru było oczywiście płótno Romana Opałki Detal 2890944-2910059 pochodzące z jego liczonej serii, która przyniosła mu międzynarodową sławę i uznanie. Praca wylicytowana została za 1,75 mln złotych (wszystkie ceny przytaczane w artykule podawane są bez tzw. buyer's premium, czyli opłaty pobieranej od kupującego) i tym samym stała się najdroższą pracą polskiego artysty sprzedaną na rodzimym rynku. Poprzedni rekord, 540 tys. złotych za obraz Wojciecha Fangora M15 z 1970 r., który padł w październiku tego roku w Desie Unicum został więc pobity ponad 3-krotnie. Rekordowy wynik Opałki cieszy, ale można odnieść wrażenie, że oczekiwania cenowe przed aukcją było trochę większe. Estymację ustalono na poziomie 2-2,8 mln złotych, gdzieniegdzie wspominało się nawet o możliwości pobicia rekordu ustanowionego przez Polskiego Hektora Jacka Malczewskiego (2,6 mln złotych w Polswiss Art). Mimo iż tak się nie stało trzeba oddać Desie, że wczorajszą aukcją wprowadziła polski rynek sztuki współczesnej w zupełnie nową fazę rozwoju. Być możnie nie jest on jeszcze gotowy na ceny tak wysokie jak zagranicą (przykładowo Detal 143362-185085 Opałki w Sotheby's London sprzedano za 612 tys. funtów, czyli ponad 3 miliony złotych), ale już sam fakt, że transakcja doszła do skutku jest dobrym prognostykiem. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że o wiele ciekawsze niż licytacja Opałki było to co wydarzyło się segmencie prac wycenianych w przedziale 100-500 tys. złotych. Wystawiany w Paryżu i Nowym Jorku Relief Henryka Stażewskiego niemal trzykrotnie pobił poprzedni rekord tego artysty i wylicytowany został za 520 tys. złotych tym samym jest to trzecia najdroższa praca współczesnego polskiego twórcy. Po raz kolejny rekord pobiła również praca Ryszarda Winiarskiego ( Obszar 178 z 1973 r. za 220 tys. złotych), w ostatnich miesiącach jednego z najbardziej gorących artystów na polskim rynku aukcyjnym. Jego twórczość konsekwentnie wystawiana przez Desę zdrożała w ciągu niecałych dwóch lat mniej więcej trzy-,czterokrotnie. Przez rynek wreszcie doceniony został Jan Tarasin, którego wspaniały obraz Komplikacja II z 1991 r. sprzedał się za 190 tys. złotych, czyli o 50 tys. więcej niż wynosił poprzedni rekord. Tylko 10 tys. zabrakło by wyrównać rekord aukcyjny za pracę Andrzeja Wróblewskiego Pejzaż z wysokim niebem z 1953 r. wylicytowano za 480 tys. złotych. Wyjątkowo zaciekła walka toczyła się o pracę Jerzego Kałuckiego Czterdzieścipięć, czterdzieściosiem" z 1997 r. Cena szybko poszybowała z wywoławczych 15 tys. na 66 tys. złotych, czyli niemal dwukrotnie więcej niż wynosiła górna estymacja. Wciąż mocno trzyma się też op-art. Obraz Victora Vasarelyego, prekursora tego kierunku, wylicytowano za 420 tys., czyli 110 tys. złotych drożej niż wynosił poprzedni rekord. Bez rekordów obyło się jednak tym razem w przypadku prac Wojciech Fangora sprzedawały się drogo, ale bez niespodzianek. Rekordy pobiły za to prace Juliana Stańczaka i Edwina Mieczkowskiego. Po raz pierwszy na aukcji w Polsce pojawiły się również prace Richarda 7

Anuszkiewicza sprzedały się za 160 i 75 tys. złotych. Widać wyraźnie, że napędzane rekordowymi rezultatami Fangora apetyty kolekcjonerów na obrazy twórców op-artu są ostatnio bardzo duże. To już kolejna aukcja na której to właśnie przedstawiciele tego kierunku są jedynym zagranicznymi twórcami uwzględnionymi w ofercie (patrz Tadasuke Kuwayama, czy Victor Vasarely). Łączna wartość prac sprzedanych przez Desę Unicum na Aukcjach Sztuki Współczesnej w 2014 r. Tak wysokie ceny osiągane przez prace z segmentu 100-500 tys. to bardzo dobry prognostyk na przyszłość. Widać, że zainteresowanie sztuką w Polsce stale rośnie, a perspektywy dla jej rynku wydają się systematycznie poprawiać. Garść statystyk Spośród 80 oferowanych obiektów sprzedać zdołało się aż 71 prac (w tym 9 warunkowo). To oznacza wynik znacznie lepszy niż podczas poprzednich aukcji sztuki współczesnej. Zarówno w październiku, jak i w maju nie sprzedało się bowiem aż 20 prac i to przy nieco skromniejszej pod względem liczby prac ofercie. Tegoroczna zimowa aukcja wypadła również znacznie lepiej od ubiegłorocznej grudniowej sprzedaży, kiedy to nabywców nie znalazło 15 obiektów. Nieznacznie więcej było wczoraj jednak sprzedaży warunkowych (9), rok temu było ich jedynie 5, a na aukcjach w 2014 r. na wiosnę i jesienią ich liczba również była mniejsza odpowiednio 6 i 7 transakcji. Liczba prac sprzedanych/ sprzedanych warunkowo/ niesprzedanych Jednak by być precyzyjnym trzeba zauważyć, że mimo rekordowej sumy sprzedaży i pobiciu wielu rekordów za prace poszczególnych artystów podczas ostatniej aukcji nie udało się przebić nawet dolnej granicy estymacji. Suma dolnych estymacji wynosiła bowiem 8,54 mln złotych, górnych natomiast równo 12 mln złotych. Wydaje się, że czynnikiem, który wpłynął na to w największej mierze był fakt, że liczony obraz Romana Opałki, mimo rekordu, sprzedał się 250 tys. złotych poniżej dolnej estymacji. Gdyby nie brać go pod uwagę, zsumowany wynik pozostałych prac zamknąłby się niemal równo na poziomie łącznej dolnej estymacji. Łączny wynik aukcji a suma dolnych i górnych estymacji Pod względem łącznej wartości sprzedanych prac czwartkowa aukcja okazała się absolutnie rekordowa. Wynik 8,29 mln złotych wobec 3,23 mln złotych w roku 2013 r. oznacza ponad 2,5-krotny wzrost. Łączna wartość prac sprzedanych na grudniowych Aukcjach Sztuki Współczesnej w Desie Unicum w latach 2013 i 2014 O tym jak mocna była oferta wczorajszej aukcji w Desie najdobitniej świadczy chyba fakt, że średnia cena osiągnięta przez prace (uwzględniając również te, które się nie sprzedały) wyniosła aż 104 tys. złotych. Nawet nie biorąc pod uwagę obrazu Opałki kwota ta jest wyjątkowo wysoka 82,8 tys. złotych i znacząco przewyższa zarówno średnią z ubiegłorocznej grudniowej aukcji (49,7 tys. złotych), jak i wszystkich trzech tegorocznych licytacji (średnia między 32 a 45 tys. złotych). Średnie ceny osiągnięte przez prace na Aukcjach Sztuki Współczesnej w Desie Unicum w 2014 r. Jeżeli porównamy łączną wartość sprzedanych prac podczas wszystkich Aukcji Sztuki Współczesnej organizowanych przez Desę, to okaże się, że grudniowa aukcja wypracowała wynik większy (8,29 mln złotych) niż wszystkie trzy tegoroczne aukcje razem wzięte (7,86 mln złotych). Michał Barcik 8

artysty na rynku i rosnących cen obiektów, które co jakiś czas będą się pojawiały na aukcjach. Liczba prac Jerzego Nowosielskiego sprzedanych na aukcjach w latach 1991-2013 Domy aukcyjne według liczby prac Jerzego Nowosielskiego sprzedanych w latach 1991-2013 Portal Rynek i Sztuka maj 2014 r. Rynek sztuki pod lupą: Jerzy Nowosielski O wyjątkowej pozycji Jerzego Nowosielskiego na polskim rynku sztuki może świadczyć chociażby fakt, że od 2007 roku, kiedy to po raz pierwszy opublikowano ranking Kompas Sztuki, utrzymuje się on w jego ścisłej czołówce. Ponieważ Kompas to zestawienie przygotowywane na podstawie punktacji przyznawanej poszczególnym artystom przez galerie publiczne i prywatne można założyć, że dość dobrze określa miejsce jakie zajmuje dany twórca na rodzimym rynku sztuki. Wyraźnym liderem w handlu aukcyjnym twórczością Jerzego Nowosielskiego jest dom Agra-ART, który wyraźnie wyprzedza drugą pod tym względem Desę Unicum i znajdujące się na kolejnych pozycjach domy aukcyjne Polswiss ART i Rempex. Procent liczby prac sprzedanych na aukcjach w latach 1991-2013 wg wykorzystanej techniki Pozycja Jerzego Nowosielskiego w rankingu Kompas Sztuki Na przestrzeni ostatnich 22 lat liczba prac Jerzego Nowosielskiego, jaka była sprzedawana na aukcjach w Polsce uległa znaczącej zmianie. Przez całe lata 90. transakcji zawierano bardzo niewiele, a dopiero początek nowego dziesięciolecia przyniósł lekką poprawę sytuacji. Prawdziwy przełom nastąpił jednak w roku 2003 w którym sprzedano rekordową liczbę 50 prac autorstwa tego malarza. W kolejnych latach sytuacja była bardzo zmienna przynosząc zarówno wzrosty, jak i spadki liczby sprzedawanych obiektów. Obecnie, jeżeli chodzi o liczbę prac, można zaobserwować trwający od 2010 trend wzrostowy, jednak mało prawdopodobne, by mógł on utrzymać się długo. Już niebawem będziemy raczej świadkami zmniejszającej się podaży prac Jerzy Nowosielski był artystą bardzo wszechstronnym. Oprócz typowego malarstwa sztalugowego zajmował się również malarstwem ściennym (wykonał wiele dekoracji w kościołach katolickich i cerkwiach prawosławnych), był wybitnym pisarzem ikon, tworzył scenografie i rysunki. Jeśli jednak spojrzymy na to, jak wygląda podział prac sprzedanych na aukcjach w latach 1991-2013, to wyraźnie widać, że największym zainteresowaniem cieszą się prace malarskie. Stanowiły one około 62% wszystkich sprzedanych w tym okresie dzieł twórcy. Prace na papierze to już niecałe 30%, a pozostałe (m.in. fragmenty scenografii) jedynie 8%. 9

Wartość prac Jerzego Nowosielskiego sprzedanych na aukcjach w Polsce w latach 1991-2013 Twórczość zmarłego w 2011 r. artysty od kilku lat jest towarem niezwykle pożądanym przez kolekcjonerów. W analizowanym okresie jego prace sprzedały się za łączną kwotę 20,64 mln złotych. W latach 90., gdy na organizowanych w Polsce aukcjach sprzedawano przede wszystkim sztukę dawną, wartość obrotu pracami Nowosielskiego rosła bardzo powoli podobnie jak liczba wystawianych obiektów. Ta tendencja zmieniła się dopiero w 2003 r., kiedy to na aukcje trafiła rekordowa liczba 50 prac autorstwa krakowskiego artysty. Lata 2003-2011 przyniosły bardzo zmienną sytuację. Od trzech lat mamy jednak do czynienia ze zwyżkową tendencją, która prawdopodobnie jest wynikiem wzrostu cen najdroższych prac artysty głównie obrazów. Ranking najdroższych prac Jerzego Nowosielskiego, to zestawienie zmieniające się niezwykle dynamicznie (szczególnie w ostatnich latach). Aż 6 z 10 najdroższych obrazów malarza zostało sprzedanych w ciągu ostatnich dwóch lat. Kolejne rekordowe ceny w duży stopniu przyczyniają się do powiększania się wartości obrotu twórczością Nowosielskiego. Najdroższe prace Jerzego Nowosielskiego na polskim rynku aukcyjnym Szczególnie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy zaobserwować można szereg rekordów aukcyjnych, wśród których coraz częściej pojawiają się wyniki powyżej 200 tys. złotych za płótno. Ubiegły rok okazał się najlepszy w historii, jeżeli chodzi o sprzedaż prac Nowosielskiego właściciela zmieniły dzieła sztuki o łącznej wartości 2,86 mln złotych. Wydaje się, że duży wzrost dynamiki cen ma bezpośredni związek z niedawną śmiercią artysty. Popyt napędzają wszyscy ci, którzy są zainteresowani pracami krakowskiego malarza i chcą zdążyć z zakupem zanim prace staną się naprawdę rzadkie i bardzo drogie. W roku 2013 właściciela zmieniło aż 47 dzieł autorstwa Nowosielskiego (nie licząc sprzedawanych na aukcjach serigrafii). Do tak wysokiego wyniku walnie przyczyniła się zorganizowana 7 marca 2013 r. przez Desę Unicum aukcja 22 prac artysty (11 obrazów i 11 prac na papierze). Na polskim rynku sztuki było to wydarzenie bezprecedensowe, bo właściwie nie zdarzają się u nas aukcje prac jednego artysty. Podczas aukcji udało się ustanowić nowy rekord obraz Dziewczyny na statku z 1981 r. znalazł nabywcę za 360 tys. złotych. Jest to obecnie najwyższa kwota, jaką zapłacono za pracę Jerzego Nowosielskiego. Co ciekawe, katalog przedaukcyjny podaje informację, że 45 tys. złotych, za które kupiono tę samą pracę na aukcji w 1996 r. było wówczas najwyższą kwotą zapłaconą za pracę żyjącego polskiego artysty. Niestety, transakcji tej nie uwzględniają roczniki aukcyjne (dlatego nie pojawia się w naszym zestawieniu), ale jeżeli jest ona prawdziwa, to oznacza, że właścicielowi udało się osiągnąć imponującą stopę zwrotu około 47% rocznie. Organizowana przez Desę aukcja zakończyła się sukcesem sprzedanych zostało 21 z 22 wystawionych prac, a łączne przychody wyniosły prawie 1,5 mln złotych. Obrazy Jerzego Nowosielskiego o największej stopie zwrotu (wśród kupionych i sprzedanych na aukcjach) W analizowanym okresie dwadzieścia cztery prace Nowosielskiego zostały kupione i następnie odsprzedane za pośrednictwem domów aukcyjnych. Średnia roczna stopa zwrotu dla tych inwestycji wyniosła ok. 7,99%. Niektórym pracom udało się jednak uzyskać znacznie wyższe wyniki. Czy obecny rok pod względem obrotu będzie równie rekordowy jak ubiegłe lata? Na razie na aukcjach sprzedano jedynie kilka prac na papierze i obrazów za niecałe 400 tys. złotych. Trzeba jednak pamiętać, że przed nami jeszcze 7 miesięcy, a sytuację może diametralnie zmienić choćby jedna lub dwie, bardzo udane licytacje. Prace Jerzego Nowosielskiego nie są jednak sprzedawane jedynie na aukcjach. W ofercie swojej galerii obrazy artysty ma chociażby Andrzej Starmach, znany krakowski marszand, a prywatnie przyjaciel twórcy, który prace Nowosielskiego prezentował m.in. na prestiżowych targach sztuki Art Basel w Bazylei. Oprócz tego ciekawą ofertą, tzw. serigrafii, dysponuje Desa Modern. Są to wysokiej jakości grafiki sygnowane podpisem artysty, sprzedawane w limitowanych edycjach po 50 sztuk. W ostatnim roku kilkanaście z nich pojawiło się również na aukcjach, jednak nie braliśmy ich pod uwagę określając liczbę prac sprzedanych w analizowanym okresie. Michał Barcik 10

W Polsce pierwsze prace malarza pojawiły się na aukcjach dopiero w 2003 r. wraz z rosnącą popularnością sztuki współczesnej. Prawdziwego przyśpieszenia wzrost cen nabrał jednak dopiero od 2007 r., co tłumaczyć można m. in. rosnącą popularnością zapomnianego nieco w poprzednich latach malarstwa z lat 60. Art Monitor czerwiec 2014 r. Wojciech Fangor analiza rynku O wysokich cenach prac Fangora decyduje w dużym stopniu ich rzadkość. Pamiętać trzeba, że przez prawie 40 lat tworzył on poza granicami naszego kraju, więc krajowa podaż siłą rzeczy musi być mocno ograniczona. Nie dziwi więc fakt, że część prac, jak chociażby obraz M8 z 1969 r. polskie domy aukcyjne pozyskują z USA lub państw Europy Zachodniej. W latach 2003-2011 na aukcjach w naszym kraju sprzedało się 28 obiektów autorstwa Fangora. Zdecydowanymi liderami były tutaj Polswiss Art, który sprzedał 11 prac oraz Desa Unicum 9. W latach 2003-2011 wartość sprzedanych obiektów (głównie obrazów) autorstwa Fangora wyniosła łącznie 2,4 mln złotych. Dla porównania w samym 2013 r. wartość ta wynosiła 1,378 mln złotych. Roczna wartość prac Wojciech Fangora sprzedanych na aukcjach w Polsce w latach 2003-2013 Wojciech Fangor to bez wątpienia jedno z najgorętszych nazwisk na polskim rynku sztuki. Imponujący zróżnicowaniem dorobek, który obejmuje ponad 75 lat pracy twórczej, międzynarodowa kariera i rekordowe w ostatnich latach ceny obrazów sprawiają, że dla polskiej sztuki jest to postać absolutnie wyjątkowa. Sukces rynkowy Obrazy Wojciecha Fangora zagranicą funkcjonowały w obiegu aukcyjnym już od lat 90. Regularnie pojawiają się na aukcjach zarówno w Sotheby's, jak i Christie's (głównie w ich nowojorskich oddziałach). Ceny przeważnie wahają się się między 40 a 80 tys. dolarów za pracę, choć zdarzają się wyniki o wiele lepsze, w granicach 100 tys. dolarów. Aktualny rekord cenowy należy do sprzedanego w kwietniu 2008 r. w Sotheby's New York za 157 tys. dolarów obrazu M10. Drugi najwyższy wynik ustanowiony został za to niecały miesiąc temu płótno M2 z 1969 r. sprzedano za 137 tys. dolarów w nowojorskim oddziale Christie's. Tym, co rzuca się w oczy jest fakt, iż prawie 2/3 sprzedawanych na zagraniczny aukcjach prac polskiego artysty oferowanych było przez Sotheby's NY. Najdroższe prace Wojciecha Fangora sprzedane na aukcjach zagranicznych W Polsce ubiegły rok okazał się być dla obrazów Wojciecha Fangora szczególny. Prawdziwe cenowe szaleństwo rozpoczęło się już marcu, kiedy to na aukcji Polswiss Art obraz M71 z 1970 r. sprzedany został za rekordową kwotę 300 tys. złotych. Wtedy była to najwyższa cena, jaką ktoś zapłacił za obraz Fangora w Polsce, jednak już w listopadzie na kolejnej aukcji w Polswiss Art, kolejna praca, zatytułowana M53 również z 1970 r. została sprzedana za 400 tys. złotych. Ostatnie słowo należało jednak do Desy Unicum należący w przeszłości do kolekcji Kennetha Battelle, nowojorskiego fryzjera gwiazd, obraz M8 z 1969 r. wylicytowano za 440 tys. złotych (z opłatami aukcyjnymi 506 tys.). Najdroższe prace Wojciech Fangora sprzedane na aukcjach w Polsce 11

W 2014 r. pierwsze aukcje z udziałem prac Wojciecha Fangora już za nami. Na szczególną uwagę zasługuje dzieło M16 z 1970 r., które 12 marca na aukcji w domu Polswiss Art kupiono za 480 tys. złotych. Tym samym praca stała się nie tylko najdroższym dziełem Fangora, ale również najdroższym obiektem autorstwa żyjącego polskiego artysty. Co ciekawe w odróżnieniu do poprzednich bijących rekordy prac należy ona do cyklu fal, a nie okręgów. Z kolei licytowany dosłownie przed kilkoma dniami w Desie Unicum obraz Pomarańczowy romb z 1961 r., zmienił właściciela za 260 tys. złotych. Wynik niezły, jednak trudno było się oprzeć wrażeniu, że w kontekście ostatnich aukcji cena równa dolnej estymacji była lekkim zawodem. Pamiętajmy jednak, że najkorzystniejsze rezultaty padają zwykle na jesieni, więc pozostaje nam cierpliwie czekać na kolejne, emocjonujące aukcje. Sukces artystyczny Urodzony 15 listopada 1922 r. w Warszawie, artysta swoje pierwsze obrazy malował już w wieku kilkunastu lat. We wczesnej twórczości Fangora wyraźnie widoczne są wpływy awangardowych kierunków z początku XX w., szczególnie kubizmu. Malarz miał okazję zetknąć się z nimi podczas odbywanych w młodości podróży do krajów Europy Zachodniej, m.in. Francji i Włoch. W 1946 artysta ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych jedynym uznawanym przez komunistyczną władzę kierunkiem sztuki ustanowiony został socrealizm. Namalowane przez Fangora w tym okresie obrazy Postaci (1950 r., Muzeum Narodowe w Warszawie) oraz Matka Koreanka (1951 r., Muzeum Sztuki w Łodzi) stały się ikonami polskiego malarstwa socrealistycznego. W roku 1958, wraz ze Stanisławem Zamecznikiem w Salonie Nowej Kultury w Warszawie wystawił Studium przestrzeni będące pierwszą w Polsce pracą o charakterze environment. Wojciech Fangor był również współtwórcą tzw. polskiej szkoły plakatu, której reprezentanci począwszy od lat 60. odnosili na arenie międzynarodowej kolejne sukcesy. W 1961 r. Fangor na stałe wyjechał za granicę, początkowo przebywał w Berlinie Zachodnim, Francji i Wielkiej Brytanii, by ostatecznie w 1966 r. na ponad trzydzieści lat zamieszkać w Stanach Zjednoczonych. To właśnie w latach 60. i 70. powstały dwa najsłynniejsze i obecnie najbardziej pożądane przez kolekcjonerów cykle prac, czyli obrazy przedstawiające kolorowe koła i fale. Płótna przedstawiające charakterystyczne obręcze o mglistych, rozmywających się krawędziach, z przenikającymi się wzajemnie kolorami wywołują u widza bardzo silne wrażenie pulsowania obrazu. Zjawisko to artysta nazwał tworzeniem się tzw. pozytywnej przestrzeni iluzyjnej. Stoi ona w opozycji do stosowanego w sztuce od wieków zabiegu perspektywy, mającego wywoływać wrażenie głębi. Obiekty przedstawione na obrazach Wojciecha Fangora wprost przeciwnie niejako wychodzą z płócien w kierunku widza. Prace artysty z tego okresu zaliczyć można do popularnego w latach 60. nurtu op-art. Sztuka optyczna miała przede wszystkim oddziaływać na wzrok widza. Artyści posługiwali się w tym celu licznymi zabiegami tak, by przy użyciu abstrakcyjnych geometrycznych form stworzyć na dwuwymiarowej płaszczyźnie płótna złudzenia optyczne takie jak np. wrażenie ruchu. O docenieniu twórczości Fangora świadczy fakt jego uczestnictwa w głośnej wystawie The Responsive Eye w Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Zorganizowana w 1965 r. ekspozycja prezentowała dorobek najważniejszych twórców op-artu z całego świata. Wojciech Fangor miał więc okazję zaprezentować jedną ze swoich prac (należącą do cyklu okręgów ) wspólnie ze światowej sławy artystami, takimi jak chociażby prekursor sztuki optycznej Victor Vasarely. Ciekawostką jest, że w wystawie brał udział również Julian Stańczak, urodzony w Polsce malarz mieszkający na stałe w USA. Kolejnym sukcesem Fangora była indywidualna wystawa w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku w 1970 r. Tego wyczynu jak do tej pory nie udało się powtórzyć żadnemu polskiemu artyście. Z prezentowanych na wystawie 37 płócien przeważającą większość stanowiły obrazy z cyklu okręgów i fal. To właśnie powstałe w latach 60. i 70. prace stały się swego rodzaju wizytówką artysty i symbolem jego twórczości. Nie dziwi więc fakt, że w ostatnich latach na rynku sztuki cieszą się szczególnym zainteresowaniem, a osiągane przez nie ceny od paru lat mocno zwyżkują. Od 1975 r. Fangor powrócił do malarstwa figuratywnego, tworząc kolejne cykle prac, takie jak chociażby Obrazy telewizyjne. Nie odniosły one jednak tak spektakularnych sukcesów jak wcześniejsze prace, dzięki którym zapewnił sobie międzynarodowy rozgłos. Po koniec lat 90. Wojciech Fangor wrócił do Polski osiedlając się we wsi Błędów niedaleko Radomia. Mimo słusznego wieku w dalszym ciągu prowadzi działalność artystyczną, m.in. zaprojektował tablice z nazwami stacji, które pojawią się na peronach drugiej linii warszawskiego metra. Niezwykle ważnym wydarzeniem w ostatnich latach była przygotowana w 2012 r. przez Muzeum Narodowe w Krakowie wystawa Wojciech Fangor. Przestrzeń jako gra, która zgromadziła około 200 prac artysty pochodzących z różnych okresów jego twórczości. Zaprezentowano wówczas również kilka obrazów, które brały udział we wspomnianej monograficznej wystawie w Muzeum Guggenheima. Na koniec zaś warto przytoczyć słowa samego artysty, który ze sporą dozą autoironii tak oto skomentował wzrost zainteresowania jego twórczością w ostatnich latach: Dzięki ożywionemu rynkowi, aukcjom i mediom stałem się 90- letnim celebrytą. Michał Barcik 12

wyższe niż te oferowane za malarstwo, czy rzeźby. W krajach z dobrze rozwiniętym rynkiem sztuki ceny rzędu kilkudziesięciu tysięcy dolarów za odbitkę nikogo już nie dziwią. Również kwoty po kilkaset tysięcy dolarów nie wzbudzają szczególnej sensacji, wszak na rynku doszło już do kilkunastu transakcji opiewających na ponad milion dolarów. Czemu tak drogo? Najdrożej sprzedanym zdjęciem jest obecnie praca Rhein II autorstwa znanego niemieckiego fotografa Andreasa Gursky'ego, która w 2011 r. zmieniła właściciela za 4,3 miliona dolarów. Tak wysokie kwoty oferowane za jedno tylko zdjęcie wielu osobom mogą wydawać się niedorzeczne. Przewodnik kolekcjonera sztuki czerwiec 2014 r. Zrozumieć rynek fotografii Dlaczego niektóre zdjęcia sprzedają się na aukcjach tak drogo? Jak w skrócie wygląda rynek światowy, a jak polski? Jakie są szanse rodzimego rynku na szybszy rozwój? Wreszcie, jakie są bariery, które stoją mu na przeszkodzie. Na te właśnie pytania w niniejszym artykule postaramy się znaleźć odpowiedź. Rzut oka na rynek światowy Wprawdzie historia fotografii sięga pierwszej połowy XIX wieku, jednak jej rynek uznać można za stosunkowo młody. Pierwsza aukcja fotografii miała miejsce w Wielkiej Brytanii w 1854 r., ale za początek współczesnego handlu zdjęciami uznaje się aukcję zorganizowaną w 1952 r. przez nowojorską galerię Swann. Potem przyszła kolej na najbardziej prestiżowe domy aukcyjne na świecie, takie jak Sotheby's, Christie's, czy Philips, które w latach 60. i 70. zaczęły włączać aukcje zdjęć do swojej stałej oferty. Na Zachodzie fotografie już od dawana uznawane są za pełnoprawne dzieła sztuki, wciąż jednak wartość sprzedawanych na aukcjach zdjęć ma bardzo niewielki udział w całkowitej wartości globalnego rynku sztuki. W 2013 r. na rynku fotografii dokonano transakcji o łącznej wartości 153 milionów dolarów, co stanowiło zaledwie 1,2% światowych obrotów na rynku aukcyjnym. Dla porównania przychody ze sprzedaży malarstwa i rysunku odpowiadały za 72% jego przychodów, rzeźba natomiast za 8%. Nie oznacza to jednak, że osiągane przez fotografie ceny zaliczyć można do niskich. Wprost przeciwnie, wiele z nich na aukcjach zostaje wylicytowanych za kwoty niejednokrotnie Żyjemy przecież w czasach gdy niemal każdy posiada aparat cyfrowy, dzięki któremu bez większego wysiłku wykonywać może setki w miarę poprawnych fotografii. Do tego dochodzą jeszcze coraz doskonalsze aparaty w telefonach komórkowych i proste w obsłudze programy komputerowe do obróbki zdjęć. Zaryzykować można stwierdzenie, że obecnie zdjęcia robią się same. Czemu więc znajdują się osoby, które gotowe są płacić setki tysięcy dolarów za jedno jedyne zdjęcie? Mają zbyt dużo pieniędzy? A może to po prostu przejaw snobizmu i ekscentrycznego zachowania? Rozumowanie tego typu zdaje się jednak pomijać pewien istotny fakt fotografię artystyczną (czyli tę, którą w szczególności zainteresowani są kolekcjonerzy) należy traktować jako pełnoprawną dziedzinę sztuki, nie zaś jak rzemiosło. To prawda, że zdecydowana większość zdjęć wykonywanych jest do celów użytkowych. Służą jako pamiątki, dokumentują wydarzenia, są wykorzystywane w reklamach, ilustrują teksty w prasie, internecie, czy książkach. Fotografie artystyczne stanowią więc jedynie pewien margines wyraźnie wyróżniający się na tle całej reszty. Jej twórcy, podobnie jak malarze, czy rzeźbiarze mogą być uznawani za artystów, ponieważ efekty ich pracy mają szczególny charakter. Różny jest jedynie sposób działania i wachlarz dostępnych twórcy technik. Wbrew powszechnemu przekonaniu proces wykonywania zdjęć nie jest wcale czymś nieskomplikowanym i niewymagającym poświęcenia dużej ilości czasu. Trudno jest nie tylko znaleźć dobre ujęcie, ale przede wszystkim wykonać odbitki tak, by odpowiednia była ich jakość. Nim powstanie ostateczna wersja pozytywu autorzy często muszą wykonać wiele próbnych wersji, tak by otrzymany na końcu efekt mógł być zgodny z ich oczekiwaniami i odpowiadać na wysokie wymagania kolekcjonerów. W czasach gdy zdjęcia są jedynie plikami zapisanymi na karcie pamięci lub twardym dysku komputera fotografia artystyczna jest w stanie zaoferować coś prawdziwego i namacalnego. Twórcy dokładają wielu starań, by końcowy rezultat ich pracy był czymś wyjątkowym. Podobnie galerie i domy aukcyjne posiadające w swojej ofercie fotografie kolekcjonerską. Kupujący chcą mieć bowiem pewność, że nabywają produkt wartościowy, trwały i oryginalny. Dlatego niezwykle istotny jest dobry opis zdjęcia, jego sygnowanie, datowanie, informacja o technice jaką wykonano odbitki, ich stanie technicznym i tzw. edycji. Edycja to określony, 13

limitowany nakład w jakim wykonano daną fotografię. To właśnie upowszechnienie się w latach 70. i 80. zwyczaju wypuszczania na rynek ograniczonej i z góry zadeklarowanej liczby egzemplarzy przyczyniło się do uznania fotografii za pełnoprawną dziedzinę sztuki. Odbitka odbitce nierówna O wartości kolekcjonerskiej odbitek możemy mówić, gdy spełnione są pewne standardy. Niezwykle istotny jest też przyjęty zarówno w obrocie prywatnym, jak i muzealnym podział odbitek na kategorie w zależności od czasu, sposobu i okoliczności ich powstania. W odniesieniu do konkretnych odbitek klasyfikacji tej dokonują z reguły galerie lub domy aukcyjne. Kategoria pierwsza Unique print (odbitka niepowtarzalna) By odbitkę móc zakwalifikować to tej najbardziej cenionej przez kolekcjonerów kategorii muszą być spełnione dwa podstawowe warunki. Po pierwsze fotografia musi być jedynym istniejącym pozytywowym egzemplarzem. Ponadto musimy być pewni, że nie istnieje negatyw zdjęcia. Okoliczności jego zniszczenia mogą być różne począwszy od klęsk żywiołowych takich jak pożary, czy powodzie a kończąc na celowym, komisyjnym zniszczeniu negatywu przez autora w celach komercyjnych (możliwość sprzedaży unikatowego egzemplarza po wyższej cenie). Czasami brak negatywu może również wynikać z zastosowania określonej, jednorazowej techniki wykonywania odbitek. Za unique print uznaje się również fotografie, których negatyw zaginął w wyniku wydarzeń losowych (np. działań wojennych). W przypadku tej kategorii nie mamy do czynienia z kryterium czasowym za odbitkę niepowtarzalną uznajemy zarówno współczesne fotografie wykonane w jednym tylko egzemplarzu, jak i jedyne istniejące odbitki danego zdjęcia jakie zachowały się z przeszłości (nawet jeśli oryginalnie wykonano ich więcej). Upraszczając z unique print mamy do czynienia wtedy, gdy istnieje pewność, że dany egzemplarz jest jedyną kopią fotografii i nie ma możliwości, by w przyszłości powstały kolejne. Kategoria druga Vintage print (odbitka współczesna negatywowi) To odbitki wykonane z oryginalnego negatywu w okresie mniej więcej zbliżonym do czasu jego powstania. Wykonane muszą być osobiście przez autora lub pod jego ścisłym nadzorem, dodatkowo są przez niego sygnowane i datowane. Wprawdzie ramy czasowe ich wykonania nie są dokładnie określone, przyjmuje się jednak, że tego typu pozytywy muszą powstać w okresie nie dłuższym niż pięć do dziesięciu lat od powstania negatywu. Ponadto, by móc zakwalifikować odbitkę jako vintage print nie może ona być fotografią współczesną powinna powstać najpóźniej pod koniec lat 80. Z tego powodu odbitki typu vintage nazywane są często zdjęciami z epoki. Bez względu na wiek, do kategorii odbitek współczesnych negatywowi nie zalicza się jednak zdjęć, które zostały wykonane w celach reprodukcyjnych, czyli na użytek różnego rodzaju publikacji takich jak książki, czy czasopisma. Kategoria trzecia Należą do niej dwie, równorzędne rodzaje odbitek, które różni jedynie czas wykonania. Są to: Life time print (odbitka z przedłużonego czasu) Do tej kategorii zaliczane są odbitki, które zostały wykonane z oryginalnego negatywu, jednak dopiero po upływie znacznego czasu od jego powstania. Czas ten nie jest dokładnie określony, jednak przyjmuje się, że od powstania negatywu do wykonania odbitki powinno upłynąć co najmniej pięć do dziesięciu lat. Odbitki tego typu wykonywane są za życia autora osobiście lub pod jego nadzorem. Zdjęcia należące do tej kategorii muszą być opatrzone informacją zarówno o dacie powstania negatywu, jak i dacie wykonania odbitki. Modern print (odbitka współczesna) Są to odbitki wykonane osobiście przez współczesnych fotografów nie później niż kilka lat po powstaniu negatywu. Bardzo ważne, by były sygnowane, datowane oraz odpowiednio opisane. Autor powinien również określić numer danej kopii i podać wielkość nakładu. Gdy przewidziany nakład zostanie już wyprodukowany często dokonuje się zniszczenia negatywu lub obcięcia jego rogu. Do kategorii modern print zaliczają się również odbitki wykonane tradycyjnymi, tzn. szlachetnymi technikami, jeżeli tylko procesu tego dokonał współczesny autor. Kategoria czwarta Reprint (odbitka wznowiona) Za tego typu odbitki uznaje się te, które zostały wykonane współcześnie z oryginalnych negatywów, jednak bez udziału autora. Zazwyczaj tego rodzaju odbitki powstają już po śmierci fotografa. Najczęściej są wykonywane przez jego spadkobierców osoby lub instytucje, które weszły w posiadanie negatywów lub praw autorskich do zdjęć. Tak przygotowane pozytywy mogą być podpisane lub ostemplowane przez kopiującego. W zdecydowanej większości przypadków reprinty to fotografie z przeszłości, jednak mogą to być również odbitki zdjęć żyjących autorów pod warunkiem, że nie zostały wykonane przez nich osobiście. Kategoria piąta Copy print (odbitka reprodukcja) Do najmniej prestiżowej kategorii odbitek należą te wykonane z odbitki unikatowej lub innej oryginalnej, należącej do pozostałych kategorii. W przeciwieństwie do wcześniej omówionych rodzajów fotografii, w tym przypadku nie używa się oryginalnego negatywu. Zamiast tego posługuje się na przykład tzn. internegatywem. Odbitki należące do kategorii copy print powinny być odpowiednio opisane zawierać informacje zarówno o autorze zdjęcia, wydawcy, jak również precyzować kto jest właścicielem praw autorskich i prawa do reprodukcji. Są to bowiem jedynie kopie oryginalnych prac. Gdy jesteśmy świadomi istnienia wspomnianych kategorii łatwiej zrozumieć, czemu niektóre odbitki są tak cenne, że kolekcjonerzy są gotowi płacić za nie astronomiczne, wydawałoby się kwoty. Czym bowiem różni się unique print od dajmy na to obrazu olejnego? Zarówno jeden, jak i drugi obiekt traktować należy jako jedyne w swoim rodzaju, wyjątkowe dzieło sztuki. 14

Rynek polski W ubiegłym roku na aukcjach w Polsce sprzedano 396 fotografii, czyli około 6,42% łącznej liczby sprzedanych za pośrednictwem domów aukcyjnych obiektów. Ich całkowita wartość wyniosła 1 milion 354 tysiące złotych, a to oznacza, że transakcje kupna-sprzedaży fotografii odpowiadały za 2,16% wartości rodzimego rynku aukcyjnego. Takie wyniki szczególnie jeśli popatrzymy na wartościowy udział fotografii w polskim rynku sztuki wydawać się mogą całkiem niezłe. Wszak w perspektywie globalnej udział ten jest prawie o połowę mniejszy i kształtuje się na poziomie 1,2%. To oznaczałoby, że rynek fotografii w Polsce ma się nadspodziewanie dobrze. Niestety, wyciąganie tego typu wniosków byłoby sporym nadużyciem. Pamiętać bowiem trzeba, że aż 120 obiektów, których łączna wartość wyniosła około 690 tys. złotych sprzedanych zostało na jednej tylko aukcji prac z kolekcji należącej w przeszłości do Grace Radziwiłł. To oznacza, że ta konkretna aukcja opowiada za prawie 51% obrotów na aukcyjnym rynku fotografii w Polsce w 2013 r. Podobnych aukcji, na których licytowano większe zbiory było ostatnio zresztą kilka dwie z nich odbyły się w listopadzie i grudniu 2012 r., kolejna w czerwcu tego roku. Niestety aukcje takie jak te należy uznać raczej za jednorazowe wydarzenia. Wygenerowany przez nie wzrost wartości polskiego rynku fotografii w ostatnich trzech latach nie może być więc bezkrytycznie traktowany jako przejaw silnego i stałego trendu. Z drugiej jednak strony możliwe, że sukces jaki odniosły wspomniane aukcje zaowocuje pojawieniem się większej ilości cyklicznych wydarzeń. Polski rynek fotografii pozostaje bowiem wciąż w powijakach. W roku 2013 zaledwie 4 ze 129 przeprowadzonych w naszym kraju aukcji były poświęcone tylko i wyłącznie fotografii. Właściwie jedynym wydarzeniem, które odbywa się cyklicznie jest aukcja Fotografia Kolekcjonerska, która z przerwami organizowana jest od roku 2007. Fotografie od czasu do czasu pojawiają się też na normalnych aukcjach sztuki, szczególnie tej młodej. Mimo wszystko, dostrzec można pewne przesłanki, które pozwalają być optymistami jeżeli chodzi o rozwój rynku fotografii artystycznej w Polsce. Wspomniane już duże aukcje jasno pokazały, że istnieje u nas popyt na wysokiej jakości prace autorstwa znanych fotografów. Nie było bowiem żadnych problemów ze znalezieniem chętnych na odbitki, które wchodziły w skład licytowanych kolekcji. Wprost przeciwnie na aukcjach tych sprzedawały się wszystkie lub prawie wszystkie oferowane obiekty (głównie fotografie uznanych zachodnich twórców). To pokazuje, że problemem, który stoi na przeszkodzie szybszemu rozwojowi rodzimego rynku fotografii jest nie brak popytu, a raczej brak podaży. Wydaje się, że brakuje odbitek o określonej jakości i reprezentujących walory kolekcjonerskie takich, którymi najbardziej zainteresowani są kupujący. Dlatego, gdy na rynku pojawiła się możliwość nabycia zdjęć autorstwa uznanych na arenie międzynarodowej, zachodnich twórców kolekcjonerzy nie wahali się z niej skorzystać. Taka, a nie inna sytuacja na polskim rynku wynika po części z faktu, iż komercyjny obieg sztuki (w tym również fotografii) w naszym kraju mamy stosunkowo od niedawna. W czasach gdy nie istniał w Polsce wolny rynek artyści nie przykładali specjalnej wagi do tych aspektów, które sprawiają, że odbitka nabiera wartości kolekcjonerskiej. Nie zawsze prowadzono ewidencje wykonanych pozytywów, nie kontrolowano nakładów i nie opisywano ich tak dokładnie jak wymagają tego rynkowe standardy. Takie postępowanie nie powinno nas jednak dziwić, w ówczesnych warunkach nie było po prostu takiej potrzeby. Niestety, brak tych, wydawałoby się szczegółów, powoduje, że fotografie polskich autorów z czasów PRL często nie odbiegające specjalnie od prac zachodnich twórców pod względami artystycznymi reprezentują mniejszą wartość kolekcjonerską i skazane są na osiąganie niższych cen. Jednocześnie, polscy kolekcjonerzy chyba jeszcze nie do końca przekonali się do twórczości współczesnych fotografów. Najdrożej sprzedane prace, to w większości przypadków starsze odbitki. Kupujący wydają się bardziej preferować bezpieczniejsze prace uznanych klasyków. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się chociażby prace Stanisława Ignacego Witkiewicza, Karola Hillera, czy Zdzisława Beksińskiego. To właśnie pochodząca z 1931 r. fotografia Nieśmiały bandyta, Groźny bandyta autorstwa Witkacego była najdroższą tego typu pracą sprzedaną na aukcji w 2013 r. zmieniła właściciela za 60 tys. złotych (dwa razy więcej niż wynosiła cena wywoławcza). Niestety takie perełki na aukcjach pojawiają się bardzo rzadko i choć osiągają z reguły wysokie jak na polski rynek ceny, to niewielka liczba transakcji tego typu stoi na przeszkodzie w wypracowaniu obrotów wyższych, niż dotychczasowe. Podsumowując, perspektywy rozwoju rynku fotografii w Polsce, szczególnie tego aukcyjnego mimo pewnych przeszkód wydają się być dobre. W miarę jak rosnąć będzie poziom zamożności naszego społeczeństwa coraz więcej osób zainteresowanych będzie tworzeniem własnej kolekcji dzieł sztuki. Część z nich, chociażby ze względu na stosunkowo niższą cenę dokonywać będzie decyzji, że swoje wysiłki chce skupić właśnie na fotografii. Ze względu na ograniczoną podaż starych odbitek nastąpić musi również wzrost zainteresowania pracami współczesnych twórców. Procesy te nie nastąpią jednak z dnia na dzień rozwój polskiego rynku będzie się więc dokonywał, jednak póki co jego tempo raczej nie będzie zawrotne. Michał Barcik 15