Nr 3/2007 Spółdzielczość Socjalna: Spółdzielczość Socjalna: PIERWSZE KROKI PIERWSZE KROKI



Podobne dokumenty
KWESTIONARIUSZ ANKIETY

PROGRAM WSPARCIA EKONOMII SPOŁECZNEJ W GMINIE OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI NA LATA

Wykorzystanie narzędzi ekonomii społecznej w aktywizacji zawodowej grupy w wieku 50+

Gospodarstwo opiekuńcze - ostatni dzwonek dla rolnika na podjęcie decyzji

PROGRAM PRZECIWDZIAŁANIA BEZROBOCIU, PROMOCJI ZATRUDNIENIA ORAZ AKTYWIZACJI LOKALNEGO RYNKU PRACY - DO 2020 ROKU.

Wydarzenie organizowane w ramach projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

RAZEM DO SUKCESU W KRAMSKU PROWADZĄCY MAGDALENA POLITAŃSKA PREZES SPÓŁDZIELNI SOCJALNEJ

EKONOMIA SPOŁECZNA >2020

PROGRAM PRZECIWDZIAŁANIA BEZROBOCIU, PROMOCJI ZATRUDNIENIA ORAZ AKTYWIZACJI LOKALNEGO RYNKU PRACY.

1. Definicja spółdzielni socjalnych. 2. Przedmiot i cel działalności spółdzielni socjalnej. 3. Kto może założyć spółdzielnię socjalną? 4.

Realizator projektu: Partner projektu: Subregionalny Punkt OWES (Punkt Informacyjny): Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej w Subregionie pilskim

Konsultacje społeczne Regionalny Plan Rozwoju Ekonomii Społecznej w Województwie Małopolskim na lata

Dorota Wróblewska Dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Toruniu

UCHWAŁA Nr XIX/138/2012 RADY POWIATU W OSTRÓDZIE z dnia 18 maja 2012r.

Kazimierz Korpowski Gorzów Wlkp

Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej OWES ETAP

Razem w działaniu partnerstwo organizacji pozarządowych i samorządu. Lubycza Królewska 19 grudnia 2014 roku.

PFRON, osoba niepełnosprawna. PFRON, osoba niepełnosprawna. PFRON, osoba niepełnosprawna. PFRON, osoba niepełnosprawna

pl. Opatrzności Bożej Bielsko-Biała bcp.or g.pl tel

Skuteczne rozwiązania dla lokalnych problemów. Wykorzystanie zasobów ekonomii społecznej do rozwiązywania lokalnych problemów społecznych

EKONOMIA SPOŁECZNA - ZA czy PRZECIW? 28 listopada 2012 r.

AKTYWIZACJA SPOŁECZNO ZAWODOWA OSÓB BEZROBOTNYCH W GMINIE NOWY STAW

PROGRAM AKTYWNOŚCI LOKALNEJ DLA POWIATU BRODNICKIEGO NA LATA

POWIATOWY PROGRAM DZIAŁAŃ NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH Z ZAKRESU REHABILITACJI SPOŁECZNEJ, ZAWODOWEJ I ZATRUDNIANIA ORAZ

Raport z badania dotyczącego potrzeb szkoleniowych pracowników Urzędów Pracy. 1. Wstęp. 2. Dane ilościowe

Powiatowy Program. Osób Niepełnosprawnych

Ruda Śląska. Źródło:

Szkolenie pt.: Dotacja na założenie firmy oraz studia dofinansowane z Funduszy Europejskich, Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich w Katowicach

ZAPROSZENIE NA SZKOLENIA ETAPU UPOWSZECHNIANIA PRODUKTU FINALNEGO

Planowane zmiany w ustawie o pomocy społecznej a rozwój pracy socjalnej w Polsce

Uchwała Nr XLI/412/01 Rady Miasta Oświęcim z dnia 6 marca 2001 r.

SPÓŁDZIELNIA SOCJALNA RAZEM DO SUKCESU W KRAMSKU

1. Podstawowe informacje na temat fundacji korporacyjnych w Polsce, 2. Relacje z firmami założycielskimi, 3. Zatrudnienie i wolontariat w fundacjach

OFERTA OŚRODKA WSPARCIA EKONOMII SPOŁECZNEJ W REGIONIE STARGARDZKIM

KWESTIONARIUSZ ANKIETY

Zdolności finansowe organizacji pozarządowych w Lubuskiem (aplikowane o środki FIO, EFS, samorządowe) potrzeby III sektora

Wiedza, która poszerza horyzonty

MAŁOPOLSKIE FORUM UNIWERSYTETÓW TRZECIEGO WIEKU. 23 listopada 2012r. KRAKÓW

Rozwój ekonomii społecznej w województwie warmińskomazurskim

Plan Działania na rok 2010

POWIATOWY PROGRAM DZIAŁAŃ NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH W ZAKRESIE REHABILITACJI SPOŁECZNEJ, ZAWODOWEJ I ZATRUDNIANIA ORAZ

Przyszłość spółdzielczości socjalnej kierunki rozwojowe

Wypracowanie i upowszechnianie, we współpracy z partnerami społecznymi, modelu wsparcia osób niepełnosprawnych w środowisku pracy

Przedsiębiorczość społeczna szansą rozwoju NGO. Szczecin r.

CENTRUM POŁUDNIOWA modernizacja budynku przy ul. Południowej w Koninie na potrzeby rehabilitacji społecznej i zawodowej osób niepełnosprawnych

3. Chorzy psychicznie, w rozumieniu ustawy o ochronie zdrowia psychicznego

Projekt Kadry Ekonomii Społecznej bezpłatne formy wsparcia dla beneficjentów I SZKOLENIA

PARTNERSTWO NA RZECZ ROZWOJU MUFLON

Leszno. Europejski Funduszu Społeczny w Wielkopolsce zaproszenie do współpracy

PROGRAM AKTYWNOŚCI LOKALNEJ DLA GMINY POLICE NA LATA

Sprawozdanie z działalności biura Stowarzyszenia Wspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego za okres

Centrum Integracji Społecznej a Powiatowy Urząd Pracy

Podsumowanie realizacji projektu. Pozytywy i negatywy.

TELEPRACA. Opracowała Katarzyna Rocka. Na podstawie:

Spółdzielnia socjalna szansą na aktywizację zawodową osób z niepełnosprawnością intelektualną. Poznań, 29 września 2014 r.

Rozmowa ze sklepem przez telefon

Program współpracy Powiatu Chełmińskiego z organizacjami pozarządowymi w roku 2015

KONKURS PODMIOT ZATRUDNIENIA SOCJALNEGO PARTNEREM OŚRODKA POMOCY SPOŁECZNEJ I POWIATOWEGO URZĘDU PRACY W REALIZACJI KONTRAKTÓW SOCJALNYCH

Rodzina najlepsza inwestycja wspierana z EFS. Rzeszów, 25 czerwca 2014 r.

SCENARIUSZ INDYWIDUALNEGO WYWIADU POGŁĘBIONEGO (IDI) ANKIETA BADAWCZA

jest, aby każdy z uczestników projektu objęty został IPD. Nie jest jednak wymogiem, aby przedmiotowe IPD sporządzone było wyłącznie przez PUP.

Seminarium Ekonomia społeczna współpraca się opłaca

Sprawozdanie. z realizacji Programu rozwoju i pomocy dla małych i średnich przedsiębiorstw w Oświęcimiu.

POAKCESYJNY PROGRAM WSPARCIA OBSZARÓW WIEJSKICH (PPWOW) PROGRAM INTEGRACJI SPOŁECZNEJ

Informacje ogólne. Partnerstwo na rzecz realizacji projektu OWES

Modele Funkcjonowania Lokalnego Funduszu Młodych

DZIAŁANIA NA RZECZ E-ROZWOJU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO OCZEKIWANIA SAMORZĄDÓW

Uchwała nr VI/28/07 Rady Miejskiej w Nowogrodźcu z dnia 30 stycznia 2007 r.

PROJEKT SYSTEMOWY CHCĘ I MOGĘ PRACOWAĆ LATA REALIZACJI

INFORMACJE O PROJEKTACH, O KTÓRYCH MOWA W ART. 2 UST

BEZPŁATNA AKADEMIA ABC Lidera Ekonomii Społecznej W RAMACH PROJEKTU

PROGRAM AKTYWNOŚCI LOKALNEJ POWIATU ŻARSKIEGO NA LATA

2016 CONSULTING DLA MŚP. Badanie zapotrzebowania na usługi doradcze

OFERTA POWIATOWEGO URZĘDU PRACY NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH

PROGRAM PRZECIWDZIAŁANIA BEZROBOCIU

Co nas czeka po 2020 roku? Debata z Komisją Europejską

MOŻLIWOŚĆ TWORZENIA SPÓŁDZIELNI SOCJALNYCH

SPRAWOZDANIE MERYTORYCZNE FUNDACJI ROZWOJU BIZNESU STARTER Z SIEDZIBĄ W WARSZAWIE ZA ROK 2013

NOWOGARD. Dobre praktyki współpracy z organizacjami pozarządowymi w roku 2013 w Gminie Nowogard

Wsparcie Ośrodków Pomocy Społecznej w ramach Działania 11.1 RPO WL

STRATEGIĄ ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW SPOŁECZNYCH KRAKOWA

PROJEKT KROK W DOROSŁOŚĆ

EWIDENCJA STOWARZYSZEŃ ZWYKŁYCH (obowiązuje od 20 maja 2016 r.)

EKONOMIA SPOŁECZNA PERSPEKTYWA RYNKU PRACY I POMOCY SPOŁECZNEJ. pod redakcją Joanny Staręgi-Piasek

N O W Y S Ą C Z K R Y N I C A - Z D R Ó J 5-8 W R Z E Ś N I A R.

XIV Forum Spółdzielczości Mleczarskiej: co z rynkiem mleka?

Aneks do Porozumienia z dnia 19 lipca 2012 roku o współpracy w ramach Partnerstwa na rzecz Rozwoju Gminy Bulkowo, zawartego pomiędzy:

Załącznik do Uchwały Nr XXIV/285/12 Rady Miejskiej w Pabianicach z dnia 30 marca 2012 r.

Wieś dla Seniorów Seniorzy dla wsi

Agroturystyka szansą dla mniejszych gospodarstw

OPIS FORM WSPARCIA. Załącznik nr 2. I. Formy wsparcia

ANKIETA BADAWCZA (BADANIE ILOŚCIOWE METODĄ PAPI)

Zdolności finansowe organizacji pozarządowych w Lubuskiem (aplikowane o środki FIO, EFS, samorządowe) potrzeby III sektora

ANKIETA KONSULTACJI. Programu współpracy Miasta i Gminy Szamotuły z podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego

KARTA WSPÓŁPRACY GMINY SIEDLEC Z ORGANIZACJAMI POZARZĄDOWYMI NA LATA

POWIATOWY PROGRAM NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH NA LATA

powiat jeleniogórski

Program współpracy Powiatu Konińskiego z organizacjami pozarządowymi w roku 2006

DOBRE PRAKTYKI ZWIĄZANE

UCHWAŁA NR RADY GMINY DOMANICE z dnia 2018 roku

Transkrypt:

Spółdzielczość Socjalna: PIERWSZE KROKI Nr 3/2007

Spis treści: Są bardzo dobrymi pracownikami i zdolnymi organizatorami. Często samotni, skazani na taką właśnie aktywność. Mają wielką potrzebę bycia z innymi mówi Stefanem Bratkowskim, dziennikarz i pisarz od dziesiątków lat zajmujący się problemami spółdzielczości 2 Odzyskać spółdzielczość W Polsce działa już ponad 70 spółdzielni socjalnych. Powołanie takiego przedsiębiorstwa to duże wyzwanie, ale dzisiaj założyciele dysponują już znacznie większą wiedzą i pomocą ze strony różnych instytucji niż dwa lata temu. 5 Pierwsza decyzja Wydaje się wręcz konieczna dalsza praca nad nowelizacją tej ustawy, angażując do jej nowej treści nie tylko teoretyków, ale przede wszystkim praktyków mówi Janusz Sulczewski, zastępca prezesa Żarskiej Spółdzielni Socjalnej 6 Na dobry poczatątek Udało się wypracować szereg procedur, które okazały się najlepsze i najskuteczniejsze w powoływaniu, funkcjonowaniu i finansowaniu spółdzielni socjalnej 9 Pionier wśród spółdzielni Czersk jest kolejną gminą, która przystąpiła do unijnego projektu Kluczowa rola gminy w aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych 10 Wizytówka gminy Utworzenie spółdzielni socjalnej ma stanowić bardzo ważny element systemu, dający szansę na samodzielność ekonomiczną i życiową niepełnosprawnych 10 Nowa pozytywna szansa Nie ustają starania, by w Wyszkowie założyć pierwszą spółdzielnię socjalną. 12 Waga aktywności Stowarzyszenie EKON powstało w wyniku wspólnej inicjatywy osób niepełnosprawnych i tych, których zainteresowania i pasje związane są z ochroną środowiska. Powstało pierwsze w Polsce przedsiębiorstwa społecznego tworzącego miejsca pracy dla najbardziej niechcianej grupy osób wykluczonych społecznie Publikacja i projekt realizowane są przy udziale środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Inicjatywy Wspólnotowej EQUAL. Adres Departamentu Zarządzania Europejskim Funduszem Społecznym: Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, ul. Żurawia 4A, 00-503 Warszawa; www.efs.gov.pl, www.equal.org.pl 14 Zielone miejsce

Szanowni Państwo! Kończący się już pierwszy kwartał 2007 r. był dla uczestników projektu Kluczowa rola gmin w aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych - czasem wypełnionym intensywnymi działaniami programowymi. Bardzo istotnym fragmentem tych działań stały się - organizowane przez Fundację Promocji Gmin Polskich kolejne spotkania informacyjno-promocyjne w gminach, które zdecydowały się przystąpić do Projektu. Tym którzy pomogli w przygotowaniu tych spotkań, wielu liderom samorządowym należą się serdeczne podziękowania. Z wielką satysfakcją odnotowujemy wyraźny w tych gminach wzrost świadomości i wiedzy o znaczeniu projektu, którego efekty mogą wyraźnie przyśpieszyć rozwiązywanie zawodowych i społecznych problemów osób niepełnosprawnych. W bieżącym numerze prezentujemy inicjatywę zakładania spółdzielni socjalnej, która powstała w Czersku oraz kolejne informacje o takim przedsięwzięciu w gminie Wyszków. Do zakończenia Projektu pozostało jeszcze dziewięć miesięcy. Zgodnie z założeniami, do tego czasu powinno funkcjonować 10 modelowych spółdzielni socjalnych, w których znajdą zatrudnienie osoby niepełnosprawne. Nie ustaje publiczna debata nad modelem spółdzielczości socjalnej w Polsce. Nie brakuje zarówno zwolenników, jak i krytyków ustawy o spółdzielniach socjalnych. Wielu zwolenników ma pogląd wprowadzenia istotnej zmiany w obowiązującej dziś ustawie, zgodnie z którą spółdzielnie socjalne powinny być zakładane przez osoby pełnosprawne, a dopiero w trakcie ich funkcjonowania byłyby w nich zatrudnione osoby zagrożone społecznym wykluczeniem, w szczególności osoby z niepełnosprawnością. Sens i kierunek tych zmian wyrasta m.in. z rozwiązań włoskich, które - co warto podkreślić - znakomicie sprawdziły się w praktyce. Nasz Projekt wiąże się z adaptowaniem na polski grunt tych doświadczeń i rozwiązań. W obecnej, a trzeciej już z kolei edycji naszego wydawnictwa Gmina Niepełnosprawnym, szczególnie rekomendujemy Państwu wywiad z Honorowym Prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, wybitnym autorytetem z zakresu spółdzielczości i samorządności Panem Stefanem Bratkowskim. Jego przemyślenia i refleksje, zwłaszcza na szczególnie interesujący nas temat spółdzielczości socjalnej warte są uważnej lektury i przemyśleń. Sądzimy też, że przydatne mogą być prezentowane w publikacji praktyczne porady jak założyć spółdzielnię socjalną, formułowane przez Partnerów Projektu - Krajowy Związek Rewizyjny Spółdzielni Inwalidów i Spółdzielni Niewidomych i Krajową Izbę Gospodarczo-Rehabilitacyjną. KIG-R przygotowuje obecnie 2 rodzaje podręczników dla liderów i pracowników samorządów gminnych n.t. metod aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych i zakładania spółdzielni socjalnych. O ich treści będziemy oczywiście informować na łamach kolejnych edycji biuletynu. Zachęcamy także do korzystania z usług doradczych działającego w ramach KIG-R-u Partnerskiego Ośrodka Wspierania Spółdzielczości Socjalnej. Polskie Forum Osób Niepełnosprawnych prowadzi z kolei szkolenia z zakresu pojęcia niepełnosprawności i prawnych aspektów zatrudniania osób niepełnosprawnych. PFON było także gospodarzem spotkania ponadnarodowego, poświęconego zatrudnianiu osób niepełnosprawnych i certyfikacji ich umiejętności, które odbyło się w dniach 25 lutego - 1 marca w Krakowie i gościło uczestników Partnerstwa z Holandii, Francji, Słowacji, Włoch. W biuletynie znajdziecie Państwo omówienie raportu z badań przeprowadzonych przez PFRON pt. Gmino jaka jesteś? Badanie aktywności gmin na rzecz osób niepełnosprawnych. Wynika z niego, że najbliższą instytucją pomagającą niepełnosprawnym są właśnie Gminne Ośrodki Pomocy Społecznej. Odczuwalny jest jednak brak aktywnych metod przeciwdziałania bezrobociu i bierności zawodowej osób niepełnosprawnych w gminach. Wyzwaniem pozostaje też przybliżenie polityki społecznej do jej beneficjentów, ze szczebla powiatu na poziom gminy. Potrzeby te wpisują się w główny cel naszego Projektu, którym jest wypracowanie praktycznego modelu aktywizacji społeczno-zawodowej osób niepełnosprawnych przez gminę, poprzez zakładanie i rozwój spółdzielni socjalnych. Zapraszamy do lektury, pozdrawiamy serdecznie. Mikołaj Niedek Koordynator ds. Promocji w Partnerstwie na rzecz Rozwoju WYDAWCA: Fundacja Promocji Gmin Polskich Prezes Adolf Reut ul. Jaworzyńska 7/3, 00-634 Warszawa, tel./faks: 0-22 827 19 99, 827 98 10, 622 71 15 e-mail: fundacja@cigg.pl http://www.cigg.pl www.ingmina.pl czasopismo dla wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, starostów partner Programu Informacyjnego Wsparcia Samorządów Terytorialnych www.samorzad.pap.pl Przygotował zespół: Wojciech Koczanowicz redaktor odpowiedzialny oraz: Anna Mikołajczyk-Kłębek, Włodzimierz Kaleta, Klaudia Sanetra-Reut, Anna Hoffmann-Niedek (rysunek na okładce). Zdjęcia: Fundacja Aktywnej Rehabilitacji, fot. na str. 14 J. Wójtowicz, PFON Współpraca: Serwis Samorządowy PAP oraz eksperci uczestnicy Projektu Kluczowa rola gminy w aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Koordynator ds. Promocji Projektu: Mikołaj Niedek e-mail: mniedek@cigg.pl Przygotowanie do druku i druk: Agencja Wydawniczo - Reklamowa s.c. e-mail: awr@standardy.pl ISSN 1429-6195 www.ingmina.pl 1

Są bardzo dobrymi pracownikami i zdolnymi organizatorami. W każdej z takich spółdzielni mogliby prowadzić kartoteki czy księgowość. Także elektroniczną. Wystarczy by taka osoba przeszła odpowiedni kurs. To ludzie bardzo przydatni w wielu zawodach, a do tego jeszcze oddani firmie. Często samotni, skazani na taką właśnie aktywność. Mają wielką potrzebę bycia z innymi Odzyskać spółdzielczość Rozmowa ze Stefanem Bratkowskim, dziennikarzem, pisarzem, honorowym prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy polskich, od dziesiątków lat zajmującym się problemami spółdzielczości. Spółdzielnie istniejące w PRL, tak naprawdę, były parawanami prawdziwej spółdzielczości, karykaturą idei i praktycznego celu działania tych organizacji. Da się to naprawić? Oczywiście. Najlepiej gdybyśmy na początku tej pracy wrócili do starego duńskiego doświadczenia, czyli do uniwersytetów ludowych. Duńczycy tak właśnie zaczynali tworzyć swoją spółdzielczą potęgę, dzięki czemu z biednego kraju wyrośli na jedno z najbogatszych państw Europy i świata. Takie uniwersytety to byłby doskonały sposób na to, żeby ludzie zaczęli się spotykać, rozmawiać ze sobą, dzielić się doświadczeniami. To wymaga jednak chęci i zaangażowania, woli działania, którą mieli chociażby przedwojenni twórcy polskiej spółdzielczości. Stąd wynika potrzeba pozyskania do tej działalności zaangażowanych w rozbudowę idei spółdzielczości nauczycieli, których nazywam ludowymi, dysponującymi środkami audiowizualnymi, m.in. nagranymi na kasety video wykładami rozpowszechnianymi podczas spotkań, które wprowadzałyby ludzi, krok po kroku w przywrócenie sprawdzonych już od dawna mechanizmów działania spółdzielczości. Spółdzielczości, która się już kiedyś sprawdziła. Nie chodzi tu o żadne utopie. Tak sprawnie działająca spółdzielczość funkcjonowała kiedyś nienagannie w Polsce. Powiedział Pan, że zagubiliśmy nawet pamięć po tamtej spółdzielczości. Jak ją zatem przywrócić? Przede wszystkim, jak powiedziałem, edukacja. Spotkania upowszechniające wiedzę na ten temat, ale też opracowanie tematycznych poradników, chociażby fachowych tłumaczeń opracowań z krajów, które maja spółdzielczość we krwi. Oczywiście mogą to też być wzorce dokumentów niezbędnych np. do właściwego opracowania statutu spółdzielni, aby ludzie za to odpowiedzialni od razu mieli wzór i wiedzieli, jak to się robi. Ma to ogromne praktyczne znaczenie. Do tej pory, przykładowo, rolnik opłaca całą gawiedź pośredników. Nie ma normalnych cen sprzedaży przez producenta, ale i nie ma też normalnego hurtu. Hurt powinien być chłopski. To jednak winny zapewniać różnego rodzaju spółdzielnie rolne. Przykład wart w tym miejscu przytoczenia. Na Litwie, przed drugą wojną, istniały wspaniałe ogólnokrajowe spółdzielnie mleczne, jajczarskie. Będąc przed laty na Litwie spotkałem się z tamtejszą inteligencją, mówiącą zresztą po polsku i opowiadałem im o tym, co Litwa przedwojenna zrobiła dla rozwoju swojej spółdzielczości. Jacy byli tam wspaniali pionierzy, którzy rozwijali ruch spółdzielczy na cały kraj. Mówiłem, jak Litwa w czasie Wielkiego Kryzysu potrafiła w ciągu pięciu lat obniżyć ceny eksportu o połowę i dwukrotnie zwiększyła eksport. Co więcej wypchnęła Polskę z rynku jaj i bekonu z Anglii. Wtedy zobaczyłem, że w pierwszym rządzie siedzą dwie panie, którym ciekną łzy z oczu, pomyślałem, że popełniłem jakiś nietakt, powiedziałem coś niezręcznego. Zapytałem. Na co usłyszałem: Nie, panie Stefanie, my to pierwszy raz w życiu słyszymy. To dokładnie odzwierciedla sytuację i u nas. Przez powojenne lata nie tylko zostały zniszczone spółdzielnie, ale i została zniszczona pamięć po nich, zniszczono umiejętności wspólnego działania dla samych siebie. W Europie mamy jednak opnie ludzi przedsiębiorczych. To, że nie brakuje nam ludzi pomysłowych, zaradnych, inteligentnych, którzy potrafią, przykładowo, zorganizować swoją indywidualną działalność handlową, to nie jest nic niezwykłego. Jak już powstanie gospodarka wolnorynkowa, to nie należy jej likwidować z powodu cwaniaków, potrafiących korzystać z jej mechanizmów. Problem polega na tym, żeby ci, z których owi cwaniacy żyją, sami byli cwaniakami. Żeby potrafili się zorganizować i robili interesy dające im większe pieniądze, im, a nie pośrednikom, co nie jest takie trudne. Wspólne działanie rolników dla własnego dobra? To wciąż wydaje się nierealne. Na roli każdy Gospodarz sobie Pan. Bo tkwią w stereotypach spaczonej spółdzielczości. Dzisiaj mleczarnie zawierają kontrakty z hodowcami bydła, producentami mleka. To nieporozumienie. Spółdzielnie mleczarskie to w zamyśle miała być własność hodowców, a nie osobny biznes, którego właściciele zawierają oddzielne kontrakty z producentami mleka. To niedorzeczne. Bierzmy przykład z mądrych. Spółdzielczość mleczarska narodziła się w Szwajcarii, 2 www.ingmina.pl

kiedy tamtejsi chłopi doszli do wniosku, że zamiast sprzedawać sery pojedynczym cwaniakom, pośrednikom na nich zarabiającym, zorganizują sobie własny hurt. Zaczęli sprzedawać sery przez spółdzielnie i to przynosiło im o wiele większy zyski, zamiast pośrednikom. Dzisiaj z polskiego chłopa żyje, i to bardzo dobrze, cała rzesza pośredników. Mam pełny szacunek dla cwaniaków, którzy potrafią wyczuć koniunkturę i indywidualnie robić interesy, a rzecz w tym, aby grupy rolników również były cwaniakami. Moim zdaniem jest to interes gmin wiejskich. Z którego nie chcą czy nie potrafią skorzystać? Gdyby wójtom ktoś powiedział, jak uruchomić z powrotem autentyczną spółdzielczość, by zwiększyć dobrobyt na wsi... Przekonaliby się, że 50 60 % naszych terenów wiejskich może przynosić o wiele większe dochody, niż obecnie, ale nie na obecnych zasadach, że cwaniacy wykupują świnie do ubojni po 3 zł za kilogram żywca, a schab sprzedają po 20 zł. Ubojnie powinny być chłopskie. Co samorządowcy powinni zrobić w pierwszej kolejności, aby zerwać z monopolem cwaniaków? Przede wszystkim zorientować się po pierwsze co i w jakiej ilości będzie można sprzedać i wobec tych prognoz, co warto produkować. Taka metoda pozwoliłaby na uniknięcie powtarzającej się regularnie świńskiej górki. Będzie bowiem wiadomo, ile czego można sprzedać, więc ile warto wyprodukować. Nie byłoby sytuacji, że nie wiadomo właśnie, ile i czego trzeba wyprodukować. W tym kontekście również kontyngenty ze strony Unii Europejskiej okazałyby się bzdurą. Sami producenci powinni wiedzieć ile czego warto wyprodukować, ile wchłonie rynek. Ograniczanie konkurencyjności jest również nieporozumieniem. Przykładowo, Polacy piją za mało mleka. Co najmniej o połowę. Możemy wyprodukować dwa razy tyle mleka, co obecnie i pić je z korzyścią dla własnego zdrowia. Oczywiście trzeba by wcześniej włożyć więcej pieniędzy w reklamę, ale przede wszystkim musiałyby być to mleczarnie chłopów, a nie biznesmenów, którzy na nich zarabiają. Biznesmenom produkującym przetwory mleczne ich reklamowanie specjalnie się nie opłaca, bo oni i tak robią duże pieniądze. ców od organizacji. Profesjonalistów, którzy potrafiliby wskazać rolnikom, jak zorganizować autentycznie dochodowy biznes mleczarski. Jak odwojować mleczarnie, które według ustawy mającej odrodzić spółdzielczość przeszły w ręce prywatnych spółek, a nie chłopów. Ale na to też są sposoby. Przecież jeśli dostawcy mleka powiedzą: albo nas przyjmiecie do spółki i przekształcicie mleczarnie w spółdzielnie, albo my założymy nową własną spółdzielnie mleczarską, weźmiemy na tę inwestycję kredyty, co nie będzie trudne, bo są na to środki z Unii, to zapewnimy sobie przetwórstwo artykułów mlecznych bez waszego pośrednictwa. Są zatem sposoby, żeby od pośredników się uwolnić. I nie musimy w tej branży prochu wymyślać. Podobno w Danii czy Holandii to wójt decyduje kto, co i w jakiej ilości ma produkować. Na naszej wsi rzecz nie do pomyślenia. To nie jest tak. W innych krajach wójt jest doradcą i podpowiada, co najlepiej warto produkować. Mają tam jednak silne organizacje spółdzielcze, ale własne, producenckie, a nie pośredników. Mentalność też nie jest bez znaczenia. Przygotowanie psychologiczne do zmian jest chyba najważniejsze. Dlatego dopóki chłopi nie zaczną ze sobą rozmawiać, interesować się, co można zrobić dla siebie Inny przykład warzywa. Akurat w Polsce można na nich najwięcej zarobić. W tej dziedzinie jednohektarowe gospodarstwo może już być potęgą oczywiście dbając w miarę o czystość chemiczną upraw. Mamy nieograniczony żadnymi kontyngentami zbyt warzyw na wschód i na zachód. Możliwości handlowych jest mnóstwo, trzeba jednak rozmawiać o tym co, gdzie i komu warto sprzedać. Tak, jak to robił kiedyś Maksymilian Jackowski, patron spółek rolniczych, przygotowywać i propagować w gminach materiały instruktażowe. To nie jest takie trudne, bo materiałów tych jest wiele. Brakuje natomiast fachowrazem, nic z tego nie wyjdzie. Nie ze wszystkim można się zgadzać, mieć najrozmaitsze własne poglądy, ale trzeba mieć jasność i wspólny pogląd w tych paru kwestiach: Co dzisiaj warto sprzedawać? Co należy produkować i jak się zorganizować, by były z tego jak największe pieniądze. Nasze rolnictwo wbrew obiegowym opiniom nie jest skazane na klęskę. Wręcz przeciwnie, może się zupełnie dobrze rozwijać, ale musi skuteczniej wykorzystywać swoje walory i możliwości. Masowa produkcja rolna na Zachodzie jest okropna. Jej produkty wyglądają efektownie, ale są niesmaczne. Sam tego doświadczyłem. Będąc po raz pierwszy w Nowym Jorku, by pracować w tamtejszej bibliotece publicznej, przygotowałem sobie rano kanapki na drugie śniadanie. Pierwszego dnia z szynką. Miała ta szynka smak papieru. Następnego dnia zrobiłem sobie kanapki z salcesonem i on również smakował podobnie. www.ingmina.pl 3

Mamy więc tę przewagę, że u nas, w Polsce, wędliny mają jednak swój specyficzny smak. Do tego mamy cudowne krajobrazowo i ekologicznie tereny. Moglibyśmy gościć miliony Amerykanów polskiego pochodzenia odwiedzających nasz kraj, zwłaszcza regiony, z których się wywodzą. Trzeba jednak oprócz dobrych wędlin, czystej wody i powietrza mieć dla nich baseny pływackie, korty tenisowe, siłownie. Ale wkrótce ta infrastruktura dostępna będzie również dla nas dzięki własnemu wysiłkowi, bo to nie wymaga wielkich, drogich fachowców. Podobnie jest z wykorzystaniem stawów, w których z powodzeniem można hodować ryby słodkowodne. My natomiast mamy problemy z przesuszoną Wielkopolską czy Mazowszem. Prof. Janusz Goławski po długim czasie badań zlokalizował 1500 miejsc po zamarłych młynach w Wielkopolsce. Zniszczono tam spiętrzenia wody, które podnosiły poziom wilgotności gruntu. To znaczy, że jednak brakuje nam ludzi z inicjatywą? Wręcz przeciwnie. Po roku 90, kiedy nasi rodacy rzucili się do handlu, nazywano nas Żydami Europy. Handlowali wszystkim czym było można i mieli na to najróżniejsze pomysły. Sam spotkałem młodszego kolegę, byłego dziennikarza z Konina, który handlował spermą jaków. Spotkałem go na lotnisku z pojemnikiem metalowym na plecach. Okazało się, że przywiózł go z Jakucka. Tamtejszy partner, Jakut, przebiegłszy 100 km na nartach, dostarczał mu z fermy ten pojemnik do Jakucka, nasz kolega samolotami przez Moskwę i Warszawę przewoził go do Paryża, gdzie sprzedawał instytutowi, pracującemu nad nowych odmianami bydła. Jak jednak takie postawy upowszechnić? Mamy dzisiaj nowych wójtów, w większości nie wybierano ich partyjnie. Są to ludzie, którzy mają kwalifikacje gospodarzy. Gdybyśmy potrafili natchnąć ich ideą spółdzielczości, to sądzę, że byliby dobrymi przywódcami. Może się to uda, bo zawiści, wzajemne niechęci i kłótnie, niczego dobrego nie wróżą. Jest nawet takie powiedzenie, że nigdzie nie jest dalej, niż z chałupy do chałupy. Wciąż chyba prawdziwe. Mówimy wiele o wsi. Ale spółdzielczość może być receptą na rozwiązanie wielu społecznych problemów, nawet takich jak marginalizacja osób niepełnosprawnych. Akurat ludzie niepełnosprawni są bardzo dobrymi pracownikami i zdolnymi organizatorami. W każdej z takich spółdzielni mogliby prowadzić kartoteki czy księgowość. Także elektroniczną. Wystarczy by taka osoba przeszła odpowiedni kurs. To ludzie bardzo przydatni w wielu zawodach, a do tego jeszcze oddani firmie. Często samotni, skazani na taką właśnie aktywność. Mają wielką potrzebę bycia z innymi. Ma Pan nadzieję, że spółdzielczość w nowej, właściwej jej formie, gdzie nawet niepełnosprawni będą zadowolonymi pracownikami jednak się w naszym kraju odrodzi? Ja zawsze jestem optymistą. Najtrudniejszym problemem spółdzielczości w minionych latach było zniszczenie pamięci o niej i co gorsze umiejętności, które dziś na nowo trzeba budować. Gdyby udało się zorganizować grupę wójtów przychylnych spółdzielczości, zaprosić przyjaciół z Danii, żeby opowiedzieli, jak tę spółdzielczość budowali Dania jest krajem szczególnym. Przez pierwszą połowę XIX wieku był to kraj nędzy nie do wyobrażenia. Mieszkańcy zaczęli się jednak organizować w ruchu spółdzielczym, przez wsie wędrowali nauczyciele ludowi, którzy organizowali spotkania i mówili jak to robić. I proszę. W ciągu 50 lat Duńczycy tak zorganizowali gospodarkę, że zostali najzamożniejszym społeczeństwem świata, przeciętnie zamożniejsi od Amerykanów. Warto byłoby poznać tę ich drogę. Rozmawiał: Włodzimierz Kaleta 4 www.ingmina.pl

W Polsce działa już ponad 70 spółdzielni socjalnych. Powołanie takiego przedsiębiorstwa to duże wyzwanie, ale dzisiaj założyciele dysponują już znacznie większą wiedzą i pomocą ze strony różnych instytucji niż dwa lata temu. Na początku trzeba podjąć decyzję: czym będzie zajmować się spółdzielnia socjalna Pierwsza decyzja Większość działających w Polsce spółdzielni socjalnych zajmuje się usługami ogólnobudowlanymi. Jednak coraz częściej członkowie spółdzielni oferują usługi opiekuńcze, szkoleniowe, porządkowe, administrację terenami zielonymi, catering, prowadzenie bufetów, sklepów, usługi reklamowe. Specyfika działania i zakres usług lub produkcji spółdzielni socjalnych opiera się głównie na wiedzy członków założycieli, czy też członków przystępujących do istniejących spółdzielni mówi Janusz Sulczewski, zastępca prezesa Żarskiej Spółdzielni Socjalnej zajmującej się m.in. szkoleniami dot. zakładania i funkcjonowania spółdzielni socjalnych w oparciu o dobre praktyki. Wielobranżowość działań spółdzielni wynika głównie z możliwości ich członków oraz z wykorzystania wiedzy, jaką wcześniej posiadali. Zakładając spółdzielnię socjalną warto odpowiedzieć sobie na pytanie: w czym jestem najlepszy i co mnie interesuje. O pomoc można zwrócić się do innych spółdzielni socjalnych, które z powodzeniem działają już na rynku. - Okres funkcjonowania pierwszych spółdzielni pozwolił na wypracowanie pewnych procedur, które umożliwiają tym nowym grupom szybsze pokonywanie barier urzędniczych, a tym samym mają oni większe szanse na założenie i funkcjonowanie takiego przedsiębiorstwa ekonomii społecznej podkreśla Janusz Sulczewski. Członkowie Żarskiej Spółdzielni Socjalnej w miarę możliwości udzielają bezpłatnych porad dla osób zainteresowanych zakładaniem spółdzielni socjalnych (e-mail: socjalna@wp.pl) Profil lokalny Pomysłu na działalność spółdzielni warto szukać na lokalnym rynku pracy. Przy zakładaniu spółdzielni socjalnej założyciele powinni uwzględnić przede wszystkim rodzaj i skalę zadań możliwych do zlecenia przez gminę, powinni zaplanować przychody z działalności spółdzielni i odnieść je do prawdopodobnych kosztów radzi Piotr Radecki z Krajowej Izby Gospodarczo-Rehabilitacyjnej, która uczestniczy w unijnym projekcie Kluczowa rola gminy w aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Pamiętać należy, że liczba członków spółdzielni socjalnej nie może być mniejsza od 5, ale z drugiej strony im większa liczba członków spółdzielni tym koszty jej utrzymania większe, a tym samym większy poziom minimalnych koniecznych obrotów dodaje Radecki. Krajowa Izba Gospodarczo-Rehabilitacyjna w ramach projektu tworzy model spółdzielni socjalnej. - To nic innego jak wariant organizacji i działania, który sprawdzi się w największej liczbie przypadków. Model może być co najwyżej pewną propozycją, drogowskazem w tworzeniu własnej działalności, ale nie gwarancją sukcesu, który zależy przede wszystkim od rachunku ekonomicznego, dobrej woli władz gminy oraz przedsiębiorczości i zdrowego rozsądku założycieli tłumaczy Piotr Radecki, koordynator projektu ze strony KIG-R. Jak dodaje, model spółdzielni w dużej mierze zależał będzie od lokalnych warunków społecznych i gospodarczych. - Trudno również oczekiwać, że model, który powstanie w wyniku realizacji projektu, będzie idealny. Powinien być on natomiast wystarczająco dobry do praktycznego zastosowania. Możemy mówić o głównych aspektach tego modelu dotyczących struktury zatrudnienia, liczby członków, profilu działalności związanej z użytecznością publiczną. Można również sądzić, że model spółdzielczości socjalnej powinien być istotnie osadzony w realiach lokalnych, co oznacza, że powstać mogą jego różne warianty mówi Radecki. Jak podkreśla, istot- nym elementem sukcesu spółdzielczości socjalnej jest uproszczenie procedur zlecania działań przez władze gminy do realizacji przez te podmioty. Pomocne ośrodki W całej Polsce działają także ośrodki wspierania spółdzielczości socjalnej. W ramach projektu Kluczowa rola gminy w aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych również powołano Partnerski Ośrodek Wspierania Spółdzielni Socjalnych przy KIG-R. Pomoc Ośrodka skierowana jest głównie do osób niepełnosprawnych, które chcą zacząć pracę w spółdzielniach socjalnych. - Z naszej pomocy mogą jednak skorzystać wszyscy, których interesuje problematyka spółdzielczości socjalnej np. przedstawiciele gmin, bezrobotni, organizacje pozarządowe zainteresowane współdziałaniem na rzecz tworzenia spółdzielni socjalnych podkreśla Ewa Kowalska z Partnerskiego Ośrodka Wspierania Spółdzielczości Socjalnej. W ramach ośrodka eksperci przedstawiają podstawowe warunki założenia spółdzielni socjalnej oraz korzyści i ograniczenia, które są związane z tą formą działalności. Osobie, która się do nas zgłosi pokażemy drogę od pomysłu poprzez rejestrację do uruchomienia działalności spółdzielni socjalnej oraz możliwe płaszczyzny współpracy z władzami samorządowymi i organizacjami pozarządowymi deklaruje Ewa Kowalska. - Na bieżąco udzielamy podstawowych informacji oraz konsultujemy się z ekspertami, w zakresie chociażby prawa pracy czy innych kwestii prawno-organizacyjnych. Problemy bardziej złożone, jak chociażby przygotowanie biznesplanów, są przedmiotem opracowywanych na rzecz ośrodka ekspertyz dodaje. Więcej o działalności Partnerskiego Ośrodka Wspierania Spółdzielczości Socjalnej na stronie internetowej www.powss.kigr.pl www.ingmina.pl 5

Janusz Sulczewski: Człowiek z firmą Wcześniej prezes Fundacji Przedsiębiorczość w Żarach. Wielki społecznik i propagator rozwoju małych i średnich firm na terenie miasta. Inicjator, pomysłodawca i realizator wielu innowacyjnych programów gospodarczych realizowanych na terenie Żar oraz województwa. W roku 1993 założyciel i budowniczy sieci inkubatorów przedsiębiorczości w województwie. W roku 1994 założyciel Ośrodka Wspierania Przedsiębiorczości. W roku 1995 założyciel Funduszu Rozwoju Przedsiębiorczości oraz pierwszego w Polsce Funduszu Gwarancyjnego dla osób bezrobotnych. Przez 10 lat realizator programów finansowanych przez Bank Światowy, różne ministerstwa, euroregiony, samorządy. Pomysłodawca i założyciel pierwszych w Żarach studiów podyplomowych dla nauczycieli. Autor lokalnego informatora dla młodzieży Jak założyć i prowadzić własną firmę. Redaktor biuletynu gospodarczego wydawanego przez Fundację Przedsiębiorczość w latach 1995-2000. Pomysłodawca i realizator założenia w Żarach spółdzielni socjalnej. Za swój wkład wniesiony w rozwój żarskich firm odznaczony został Odznaką Honorową Za Zasługi dla Województwa Zielonogórskiego oraz tytułem Honorowego Obywatela miasta MOBILE w USA w stanie Alabama, za osiągnięcia w doradztwie dla małych i średnich firm z Polski. Zarejestrowane spółdzielnie socjalne to już spora grupa przedsiębiorstw. Ich specyfika działania i zakres usług lub produkcji opiera się głównie na wiedzy członków założycieli. Na dobry początek O rozwiązaniach prawnych dotyczących spółdzielni socjalnych w Polsce, barierach w ich funkcjonowaniu oraz roli gmin rozmawiamy z Januszem Sulczewskim, zastępca prezesa Żarskiej Spółdzielni Socjalnej. W następnym numerze zamieścimy rozmowę dotyczącą osób niepełnosprawnych w spółdzielniach socjalnych. Żarska Spółdzielnia Socjalna w całym kraju prowadzi szkolenia z zakresu zakładania i funkcjonowania spółdzielni socjalnych. Jak ocenia Pan rynek spółdzielni socjalnych w Polsce? Zarejestrowane spółdzielnie socjalne to już spora grupa przedsiębiorstw. Ich specyfika działania i zakres usług lub produkcji opiera się głównie na wiedzy członków założycieli, czy też członków przystępujących do istniejących spółdzielni. Z mojej wiedzy wynika, że zatrudnienie we wszystkich spółdzielniach stanowi rząd około 500 miejsc pracy w oparciu o spółdzielczą umowę o pracę oraz kilkaset miejsc pracy dla osób nie będących członkami, ale wykonujących na rzecz spółdzielni zadania wynikające z prowadzonej działalności gospodarczej, zlecone w oparciu o inny rodzaj umów. W skali kraju nie jest to siła znacząca, ale w skali przedsiębiorstw tworzących miejsca pracy dla osób wykluczonych można powiedzieć, że spółdzielnie tego typu są potentatem. Duże zainteresowanie powoływaniem takich przedsiębiorstw społecznych zauważyć można na Śląsku oraz w północnej części naszego kraju. Najgorzej jest chyba w pasie zachodnim (od Szczecina po Jelenią Górę) oraz w pasie wschodnim. I choć właśnie w tych rejonach występuje największe bezrobocie, to zarazem jest tu najmniejsze zainteresowanie, zwłaszcza instytucji, które w swoich statutowych działaniach powinny pomagać osobom wykluczonym. Czy nowa ustawa o spółdzielniach socjalnych, która obowiązuje od ubiegłego roku zmieniła coś na tym rynku? Najważniejsze, że w ogóle weszła w życie. Oczywiście brakuje naszym zdaniem szeregu rozwiązań prawnych, dzięki którym powoływanie i funkcjonowanie przedsiębiorstw społecznych byłoby znacznie łatwiejsze. Ustawa powstała m.in. po to, by regulować część zagadnień związanych z zatrudnieniem, powoływaniem czy też likwidacją. W ustawie dokonano zapisu (definicji) zagadnienia związanego z reintegracją społeczną i zawodową. Naszym zdaniem jednak zapis ten nie reguluje tej kwestii, ponieważ nie obejmuje ani pól działania, ani też nie precyzuje działań, które mogą zostać zakwalifikowane do takiej działalności. Dlatego też interpretacja takiej definicji budzi szereg wątpliwości nie tylko członków naszych spółdzielni, ale również Urzędów Skarbowych. Czego jeszcze brakuje jeśli chodzi o uregulowania prawne? 6 www.ingmina.pl

Naszym zdaniem do ustawy brakuje rozporządzenia, dzięki któremu można by ustalić niezbędne procedury postępowania dot. finansowania statutowych działań spółdzielni. Uważamy bowiem (tu wypowiadam się nie w imieniu swoim, ale większości spółdzielni, z którymi mam kontakt), że statutowe działania związane z reintegracją społeczną czy też reintegracją zawodową powinny znaleźć się na rynku zamkniętym z określonym finansowaniem tych zadań przez budżet państwa. Tak jak świadczą o tym praktyczne przykłady z innych państw europejskich (np. Włochy, Finlandia czy też Holandia). Reasumując można powiedzieć, że w wyniku obowiązywania ustawy dokonano jedynie wyodrębnienia z szeregu innych spółdzielni, tę szczególną, która mówi o osobistym wykonywaniu pracy przez członków na rzecz spółdzielni, oraz o zadaniach statutowych jakich nie mają inne spółdzielnie w naszym kraju. Wydaje się wręcz konieczna dalsza praca nad nowelizacją tej ustawy, angażując do jej nowej treści nie tylko teoretyków, ale przede wszystkim praktyków, którzy w tej kwestii mają naprawdę wiele do powiedzenia. Co przeszkadza w rozwoju spółdzielni socjalnych w naszym kraju? Jest wiele barier na które skarżą się osoby wykluczone, chcące powołać spółdzielnie lub członkowie już prowadzący tego typu przedsiębiorstwa. Najczęściej wymieniane problemy zaliczyć można do trzech grup: Grupa pierwsza, to brak odpowiedniego przygotowania Urzędów Pracy do obsługi osób, które chcą założyć podmiot prawny, jakim jest spółdzielnia socjalna. Okazuje się bowiem, że dotychczasowe procedury urzędów pracy obejmowały pomoc w zakładaniu podmiotów fizycznych. Dlatego też pojawienie się możliwości tworzenia spółdzielni (osoby prawnej), przy finansowym wsparciu Funduszu Pracy jest dla wielu urzędników po prostu niezrozumiałe. Mamy szereg doświadczeń, przez które sami przeszliśmy, ale również doświadczają tego inne spółdzielnie w Polsce. Żaden z Urzędów Pracy nie ma prawidłowo sporządzonej umowy z Funduszu Pracy na dotację dla grupy założycieli. Nigdy takiej nie potrzebowali. W momencie więc, gdy pojawiła się ustawa o spółdzielniach socjalnych, zabrakło wiedzy urzędnikom obsługującym osoby bezrobotne. Naszym zdaniem założyciele są już na samym początku w jakiś sposób dyskryminowani przez prawo, które daje możliwość ubiegania się jedynie o dotację w wysokości 300% średniej płacy, podczas, gdy inne osoby zakładające działalność gospodarczą w formie podmiotu fizycznego mają szansę otrzymać 500% średniego wynagrodzenia. Już na wstępie, pomimo większych wydatków związanych z utworzeniem i funkcjonowaniem spółdzielni socjalnych (np. pełna księgowość) założyciele mogą ubiegać się wyłącznie o znacznie niższą dotację. To naszym zdaniem pewien rodzaj niesprawiedliwości społecznej w dostępie do środków publicznych. Druga grupa to niewielkie zyski w wyniku pracy osób wykluczonych, które niejednokrotnie musimy od nowa przygotowywać na rynek pracy. To wymaga czasu i nakładów. Ustawodawca jednak nie przewidział narzędzi finansowych, czy też mechanizmów prawnych ułatwiających ten proces. Jedynym źródłem, które może zostać przeznaczone na ten cel to często wątpliwe zyski spółdzielni, borykających się z silnymi firmami lokalnymi, dysponującymi dużymi środkami finansowymi i możliwością zatrudniania fachowców w danej dziedzinie, a nie wyłącznie członków z segmentu osób wykluczonych, jak to ma miejsce w przypadku spółdzielni. Już na samym początku spółdzielnie czeka szereg problemów, z którymi same sobie muszą poradzić. A to niekiedy jest zbyt wysoka poprzeczka dla tej grupy osób. Trzecia grupa to brak możliwości refundowania części lub całości kosztów ponoszonych w związku z wydatkami na ubezpieczenie społeczne. Co prawda istnieje zapis w ustawie, dopuszczający taką możliwość refundacji tych kosztów przez starostę, ale istnieje także konflikt przepisów szczegółowych, które dopuszczają taką możliwość refundacji wyłącznie dla spółdzielni powstałych na bazie CIS-ów. Aktualnie prawie wszystkie spółdzielnie w Polsce powstały z inicjatywy oddolnej, z pominięciem uczestniczenia w CIS- -ie, dlatego też refundacja tych kosztów jest w zasadzie niemożliwa. Nie znam spółdzielni, która powstając oddolnie z inicjatywy osób wykluczonych otrzymała zwrot kosztów wynikających z obowiązkowych świadczeń społecznych. Jeśli uda się już przezwyciężyć pierwsze trudności i powstaje spółdzielnia socjalna, to co decyduje o jej dalszym sprawnym funkcjonowaniu? Tak naprawdę spółdzielnie nie potrzebują środków finansowych w formie jałmużny. One potrzebują zapewnienia zleceń, w wyniku których mogłyby same wypracować środki na swoje utrzymanie. Ta zasada dotyczy spółdzielni tak z osobami niepełnosprawnymi, jak i funkcjonującymi bez nich. www.ingmina.pl 7

Często okazuje się, że w niektórych kwestiach nie trzeba zmieniać prawa, trzeba natomiast trochę dobrej woli, zrozumienia i odpowiedniej interpretacji istniejących ustaw, by nie łamiąc prawa pomóc tym przedsiębiorstwom społecznym. Przykładem może być np. Wałbrzych i zawarta tam międzygminna umowa o partnerstwie gmin na rzecz rozwoju spółdzielczości socjalnej, oraz wynikające z niej możliwości pomocy dla spółdzielni socjalnych. Bardzo ważną rzeczą jest znajomość przepisów szczegółowych dotyczących tej specyficznej działalności. Spółdzielnie nie posiadają środków na szkolenia i podnoszenie swoich kwalifikacji, a organizacje pozarządowe w bardzo niewielkim stopniu organizują dla tych osób szkolenia. Spotkałem się z problemem braku środków na dojazd na konferencję lub nieodpłatne szkolenie. W tych niewielkich firmach społecznych każdy grosz się liczy. Wyjazd jednego choćby członka na dwa-trzy dni w celu udziału w konferencji, seminarium czy szkoleniu może zachwiać wręcz stabilnością firmy lub utratą bieżących wpływów, tak bardzo potrzebnych spółdzielniom. Idealnym rozwiązaniem byłaby możliwość zatrudnienia w każdej spółdzielni choćby jednej osoby do szukania źródeł finansowania, zleceń bieżących, udziału w szkoleniach itp., zdaję sobie jednak sprawę, że aktualnie są to poglądy utopijne. Do sprawności funkcjonowania spółdzielni może się przyczynić członek w postaci gminnej osoby prawnej lub organizacji pozarządowej. To wyjątkowy rodzaj członka, lecz dzięki niemu spółdzielnia może wykonywać swoje zadania, a o rozwoju decyduje głównie podejście i chęć pomocy takiego członka. Dlatego też podczas naszych szkoleń z udziałem osób reprezentujących gminę, urzędy lub instytucje pozarządowe usilnie wskazujemy na taką możliwość oraz na to, że przystąpienie gminnej osoby prawnej lub organizacji pozarządowej umacnia spółdzielnię na lokalnym rynku. O sprawnym funkcjonowaniu spółdzielni na lokalnym rynku decyduje również postawa członków i ich chęć na rzecz rozwoju własnej spółdzielni. Nie wszystko uda się zapisać w ustawach, często potrzeba osobistego zaangażowania w rozwój firmy, a to bez osobistego zaangażowania członków nie jest możliwe. Wspomniał Pan o szczególnej roli gminy w tworzeniu spółdzielni socjalnych? Czy są jakieś dobre przykłady współpracy gminy i spółdzielni socjalnej? Świadomość pomocy osobom wykluczonym to jeden z warunków podstawowych, jakie powinny wspomóc różnego rodzaju inicjatywy lokalne, w których udział biorą osoby wykluczone. Jak wspomniałem wcześniej, nie pieniądze są tu najważniejsze, lecz chęć współpracy pomiędzy spółdzielniami a instytucjami gminnymi. Coraz częściej zdarza się, że spółdzielnie socjalne zawierają umowy na rzecz rozwoju przedsiębiorstw społecznych z gminami. To spółdzielnie w tym wypadku są motorem nowych rozwiązań, dzięki którym określone zadania realizowane przez gminę mogą zostać przekazane na rzecz spółdzielni. Rolą gminy powinna być choćby pomoc w udostępnieniu (wynajęciu) lub przekazaniu lokalu do prowadzenia takiej działalności. Przykład Chełmna n/wisłą wskazuje wręcz na wzorcowy układ pomiędzy władzami na szczeblu powiatowym- PUP, a powstałą niedawno spółdzielnią socjalną Od Nowa. Wkład w powstanie tej spółdzielni oraz wskazanie dobrych praktyk w tym roli gminy w tworzenie spółdzielni miała także nasza Żarska Spółdzielnia Socjalna, która przez kilka dni szkoląc przyszłych członków spółdzielni oraz przedstawicieli PUP wskazała najlepszą drogę porozumienia i wzajemnej współpracy, rozwiązując przy tym wiele nie wyjaśnionych wcześniej kwestii, które powodowały opóźnienie w rejestracji tej spółdzielni. Rolą gminy jest także pewien rodzaj promocji tego typu przedsiębiorstw. Myślę, że już niedługo w lokalnych strategiach rozwoju oraz na stronach internetowych samorządów lokalnych jedną z możliwości promocji gminy może być pokazanie roli, jaką odegrał samorząd w tworzeniu przedsiębiorstwa społecznego. Na jaką jeszcze pomoc lokalnych władz mogą liczyć spółdzielnie socjalne? W każdej gminie istnieje zakres robót, w których spółdzielnie mogłyby dobrze funkcjonować. Realizując szkolenia dla wielu fundacji czy też agencji szkoleniowych spotykamy się z różnymi rozwiązaniami. Zauważyć można następującą tendencję. O ile dwa lata temu trzeba było namawiać samorządy do współpracy ze spółdzielniami, o tyle aktualnie w wielu regionach trzeba namawiać do tego funkcjonujące spółdzielnie. W wielu gminach naszego kraju udzielenie zlecenia z wolnej ręki dla spółdzielni socjalnej nikogo nie dziwi. A jest to pomoc, bez której zwłaszcza słabsze spółdzielnie nie dałyby sobie rady. Gdyby znalazły się środki na szkolenia z ekonomii społecznej dla np. radnych gmin, to wydaje się logiczne, że wówczas zaangażowanie władz lokalnych w pomoc spółdzielniom socjalnym byłoby znaczne i widoczne w każdej części naszego kraju. Aktualnie tylko nieliczne regiony mogą poszczycić się znaczną pomocą władz lokalnych. Dziękujemy za rozmowę. 8 www.ingmina.pl

Udało nam się wypracować szereg procedur, które okazały się najlepsze i najskuteczniejsze w powoływaniu, funkcjonowaniu i finansowaniu spółdzielni socjalnej. Dzisiaj jest to nasz kapitał, którym często dzielimy się z innymi osobami wykluczonymi Pionier wśród spółdzielni Na początku Żarska Spółdzielnia Socjalna kierowała swoje szkolenia przede wszystkim do osób wykluczonych z rynku pracy. Żarska Spółdzielnia Socjalna działa od 2005 r. Powołując spółdzielnię nie mieliśmy żadnych wzorców. Nie potrafiliśmy wyobrazić sobie, jak może funkcjonować normalny podmiot gospodarczy w oparciu o osoby wykluczone wspomina Janusz Sulczewski, zastępca prezesa Żarskiej Spółdzielni Socjalnej. Każda nasza decyzja, każda realizacja założonych celów spotykała na swojej drodze szereg barier, z którymi trudno było sobie poradzić. Najgorsze było to, że na lokalnym rynku, nikt nie znał zagadnień związanych z przedsiębiorstwami społecznymi a zwłaszcza ze spółdzielniami socjalnymi dodaje. Założyciele Żarskiej Spółdzielni Socjalnej chcieli, aby ich doświadczenia pomogły innym grupom założycielskim w przebrnięciu przez szereg procedur, takich jak, uzyskanie dotacji, rejestracja w KRS, zwolnienia podatkowe, poręczenia czy też prawidłowa treść statutu. Dlatego Żarska Spółdzielnia Socjalna w swojej ofercie proponuje m.in. szkolenia dla osób wykluczonych z rynku pracy m.in. bezrobotnych, niepełnosprawnych oraz osób opuszczających zakłady karne. Szkolenia dotyczą zakładania i funkcjonowania spółdzielni socjalnych w oparciu o dobre praktyki. W trakcie powoływania naszej spółdzielni popełnialiśmy błędy, które dały nam możliwość zmiany myślenia i sposobu postępowania. Dzięki temu udało nam się wypracować szereg procedur, które okazały się najlepsze i najskuteczniejsze w powoływaniu, funkcjonowaniu i finansowaniu spółdzielni socjalnej. Dzisiaj jest to nasz kapitał, którym często dzielimy się z innymi osobami wykluczonymi wyjaśnia Janusz Sulczewski. Szkolenia stały się jedną z działalności statutowych spółdzielni przynoszącą dochody. Uważamy, że to za nasz wielki sukces mówi Sulczewski. Dziś z perspektywy czasu, możemy stwierdzić, że była to dobra decyzja i choć wymagała od nas szeregu wyrzeczeń oraz nabycia nowych umiejętności, to nie żałujemy niczego dodaje. Na początku Żarska Spółdzielnia Socjalna kierowała swoje szkolenia przede wszystkim do osób wykluczonych z rynku pracy. Często dla tych grup realizacja szkoleń była nieodpłatna. Możliwe to było poprzez przeznaczanie części naszego zysku na działania związane z reintegracją społeczną i zawodową opowiada Janusz Sulczewski. Od niedawna do beneficjentami szkoleń coraz częściej są pracownikcy etatowych urzędów miast, gmin i starostw, pracownicy MOPS-ów, GOPS- -ów czy też KIS-ów i CIS-ów. Sporą część stanowią pracownicy organizacji pozarządowych, lokalnych stowarzyszeń zajmujących się pomocą osobom wykluczonym.w tym roku Żarska Spółdzielnia Socjalna przeprowadziła już szkolenia dla dyrektorów i pracowników Powiatowych Urzędów Pracy oraz grup inicjatywnych m.in. w Legnicy, Chełmnie i Augustowie. Żarska Spółdzielnia Socjalna wykonuje też reklamy. Oferuje usługi ogólnobudowlane, hydrauliczne, porządkowe, biurowe, związane z organizacją imprez. Oprócz szkoleń związanych z tematyką ekonomii społecznej realizujemy także szkolenia o profilu zawodowym lub podnoszącym kwalifikacje osób wykluczonych np. z zakresu obsługi komputera, kas fiskalnych, florystyki czy też kosmetyki paznokcia podkreśla Sulczewski. Jednocześnie na bieżąco realizujemy pomoc w zakresie reintegracji społecznej i zawodowej m.in. poprzez nieodpłatne udzielanie konsultacji drogą mailową (email: socjalna@wp. pl) dla osób zainteresowanych zakładaniem spółdzielni socjalnych informują członkowie spółdzielni na swojej stronie internetowej www.socjalna.pl Nie narzekamy na brak pracy, ale zawsze chciałoby się wykonać jej jeszcze więcej. Nasze możliwości w zakresie szkoleń nie są wykorzystane do końca. Mamy rezerwę, którą zawsze możemy jeszcze uruchomić. Nie jesteśmy dużą firmą i trudno konkurować nam z firmami szkoleniowymi operującymi znacznymi środkami ze źródeł europejskich, czy też innych źródeł. Ale mamy coś, czego często brakuje innym firmom szkoleniowym, mamy duże doświadczenie praktyczne i to pozwala nam na konkurowanie z dużo od nas silniejszymi podkreśla Jerzy Sulczewski. Jak dodaje, zainteresowanie szkoleniami rośnie. Czym dłużej zajmujemy się ekonomią społeczną i osobami wykluczonymi, tym większe zainteresowanie beneficjentów naszymi szkoleniami podsumowuje. www.ingmina.pl 9

Czersk: Wizytówka gminy Gmina Czersk jest gminą miejsko wiejską. Położona jest w południowej części województwa pomorskiego, w powiecie chojnickim. Administracyjnie obejmuje miasto Czersk i 17 sołectw: Będźmierowice, Gotelp, Gutowiec, Klaskawa, Krzyż, Kurcze, Lipki, Łąg, Łąg Kolonia, Łubna, Mokre, Malachin, Odry, Rytel, Wieck, Zapędowo, Złotowo. Na terenie gminy wyznaczono wiele rezerwatów i dziesiątki pomników przyrody. Mnogość lasów, jezior i rzek sprawia, że teren gminy jest bardzo atrakcyjny pod względem turystycznym. Przez teren gminy przepływają rzeki: Czerska Struga i Niechwaszcz oraz większe Brda i Wda (znane trasy krajowych i międzynarodowych spływów kajakowych ) oraz Wielki Kanał Brdy i Kanał Wdy. Znajduje się tu również kilka jezior, z których największe jest Jezioro Ostrowite. Miejscowa ludność należy do trzech grup etnicznych Borowiaków, Kaszubów i Kociewiaków. Gminę zamieszkuje ok. 20.500 osób, z czego ok. 9.500 to mieszkańcy Czerska. Powierzchnia terenu gminy wynosi ogółem 380 km 2, w tym: obszary wiejskie 370 km 2, miasto 10 km 2. Lasy i grunty leśne zajmują w gminie 23 882 ha (ok. 63%), w mieście 100 ha (ok. 10%). Czersk posiada prawa miejskie od 1 lipca 1926 roku. - Dobra, partnerska współpraca instytucji i organizacji działających na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych w naszej gminie doprowadziła do opracowania projektu budowy kompleksowego systemu wyrównywania szans osób niepełnosprawnych w gminie Czersk Nowa pozytywna szansa Utworzenie spółdzielni socjalnej ma stanowić bardzo ważny element systemu, dający szansę na samodzielność ekonomiczną i życiową niepełnosprawnych Czersk jest kolejną gminą, która przystąpiła do unijnego projektu Kluczowa rola gminy w aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych. Nasz udział w projekcie to jeden z elementów konsekwentnego dążenia do zapewnienia jak największej niezależności osób niepełnosprawnych w codziennej egzystencji, do zwiększenia ich uczestnictwa w życiu społecznym, w tym również przygotowania do pełnienia roli społecznej człowieka pracującego podkreśla Jolanta Nagórska. wynika, że w gminie żyje prawie 2,5 tys. osób niepełnosprawnych. W 2006 roku z pomocy M-GOPS z tytułu niepełnosprawności skorzystało 238 rodzin w tym 120 z terenów wiejskich, z tytułu długotrwałej choroby 256 rodzin w tym 141 z terenów wiejskich. Z systemu świadczeń rodzinnych wynika, że pomoc w formie zasiłku pielęgnacyjnego wypłacono 176 dzieciom do 16 roku życia, 263 osobom, które mają orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności i 219 osobom ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Łącznie 376 osób w wieku produkcyjnym informuje Jolanta Nagórska. W gminie działają organizacje, które pomagają niepełnosprawnym finansowo, organizują im czas wolny, aktywizują. Gmina Czersk jest gminą miejsko wiejską. Położona jest w południowej części województwa pomorskiego, w powiecie chojnickim. Na terenie tej niewielkiej gminy zamieszkuje ponad 20 tys. osób, z czego ok. 9.500 to mieszkańcy Czerska. Z danych M-GOPS w Czersku 10 www.ingmina.pl

Są to m.in. Stowarzyszenie Rodziców i Opiekunów Działających na Rzecz Dzieci Niepełnosprawnych, Stowarzyszenie Osób Niewidomych, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków. Dobra, partnerska współpraca instytucji i organizacji działających na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych w naszej gminie doprowadziła do opracowania projektu budowy kompleksowego systemu wyrównywania szans osób niepełnosprawnych w gminie Czersk. Utworzenie spółdzielni socjalnej ma stanowić bardzo ważny element systemu, dający szansę na samodzielność ekonomiczną i życiową niepełnosprawnych mówi Jolanta Nagórska. Jak podkreśla, powinien on powstać jako wykorzystanie i połączenie elementów już istniejących (Zespół Szkół Specjalnych, Warsztaty Terapii Zajęciowej, MGOPS, Środowiskowy Dom Samopomocy, Spółdzielnia Inwalidów Równość, Stowarzyszenie Rodziców i Opiekunów Działających na Rzecz Dzieci Niepełnosprawnych) oraz dopełnienie o nowe elementy niezbędne dla stworzenia kompleksowej oferty w zakresie edukacji, rehabilitacji i aktywizacji zawodowej niepełnosprawnych. Obszary działania proponowanego systemu to: diagnoza, leczenie,terapia, nauka, orientacja zawodowa, aktywizacja zawodowa i społeczna wymienia Nagórska. Do tej pory niepełnosprawni nie mieli dużych szans na znalezienie pracy w gminie. Zatrudnienie oferuje Spółdzielnia Inwalidów Równość. Dwie osoby niepełnosprawne są zatrudnione w MGOPS. Powołanie spółdzielni socjalnej może być szansą na wejście niepełnosprawnych na otwarty rynek pracy. Osoby, które chcą powołać spółdzielnię socjalną mogą liczyć na każdą pomoc ze strony gminy, dotyczącą np. doboru profilu, zapewnienia frontu robót, doradztwa. Oferujemy szeroko rozumianą pomoc w zakresie konsultacji np. porady prawnika zapewnia Jolanta Nagórska. Pierwsze spotkanie informacyjne odbyło się w gminie 7 marca 2007 r. Cieszyło się ono ogromnym zainteresowaniem, uczestnicy zadawali wiele pytań dotyczących projektu utworzenia spółdzielni socjalnej osób niepełnosprawnych relacjonuje dyrektor Jolanta Nagórska. W projekcie na ternie gminy uczestniczą: Urząd Miejski, Warsztaty Terapii Zajęciowej, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych, Zespół Szkół Specjalnych, Środowiskowy Dom Samopomocy, prywatni przedsiębiorcy, lokalne media. Utworzenie spółdzielni socjalnej wpisane jest w kompleksowy system wyrównywania szans osób niepełnosprawnych. W system wpisaliśmy zadania, które już częściowo są realizowane ale i nowe, które mają doprowadzić do realizacji potrzeb osób niepełnosprawnych w zakresie rehabilitacji, aktywizacji i wsparcia podkreśla Jolanta Nagórska. Jak dodaje, do tej pory prowadzone były rozmowy z partnerami lokalnymi, organizacjami. Pracujemy w zespole powiatowym do spraw opracowania strategii spójności w celu korzystania ze środków EFS mówi dyrektor MGOPS. Zainteresowanie projektem potwierdziła działająca w Czersku SI Równość Liczymy, że spółdzielnia socjalna będzie miała profil wielobranżowy i będzie działała w kooperacji ze SI Równość mówi dyrektor Nagórska. Członkowie spółdzielni mogliby oferować usługi związane z pielęgnacją zieleni, naprawą sprzętu AGD, usługi opiekuńcze, prace porządkowe na rzecz miasta itp. Widzimy możliwość produkcji przez spółdzielnię produktów rolnych dla szkół, które dożywiają uczniów podkreśla Jolanta Nagórska. Do 15 kwietnia zainteresowani niepełnosprawni potwierdzą swój udział w projekcie. Wówczas pełną parą powinny ruszyć kolejne prace związane z powołaniem spółdzielni socjalnej w Czersku. www.ingmina.pl 11

Waga aktywności Nie ustają starania, by w Wyszkowie założyć pierwszą spółdzielnię socjalną. Ich kontynuacją było spotkanie, które odbyło się 23 stycznia w siedzibie Domu Dziennego Pobytu działającego przy Ośrodku Pomocy Społecznej. Wzięli w nim udział przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (Departament Pomocy i Integracji Społecznej) Paulina Chodyra, Karol Kretkowski, Mariusz Denisiuk. Organizator spotkania, pracownik Urzędu Miejskiego w Wyszkowie Artur Laskowski, zaprosił na nie osoby zainteresowane powołaniem spółdzielni socjalnej. Zachęcał je przede wszystkim do aktywności. W założeniu spółdzielni socjalnej inicjatywa jest to państwa stronie powiedział. Zaznaczył, że spółdzielnia jest przede wszystkim szansą na pracę dla osób niepełnosprawnych. Spółdzielnie socjalne mają przede wszystkim stwarzać możliwości zarobkowania. Powinny wiec świadczyć usługi, na które jest na rynku zapotrzebowanie podkreślił. Pojawiały się już różne pomysły na spółdzielnię socjalną, np. wykonywanie drobnych usług, na które większość ludzi nie ma czasu jak wychodzenie z psem na spacer czy opieka nad dzieckiem. Podczas dyskusji padło kilka przykładów spółdzielni socjalnych, które powstały już w wielu miejscowościach na terenie Polski. W Bystrzycy Kłodzkiej jest spółdzielnia świadcząca usługi opiekuńcze. W spotkaniu wzięła udział także przewodnicząca zarządu wyszkowskiego Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym (PSOUU) Urszula Mikołajczyk, a także kierownik Domu Dziennego Pobytu Ewa Chmielewska. W Wyszkowie nie ma jeszcze spółdzielni, a najlepiej działa się na przykładzie. Być może łatwiej byłoby ją założyć, gdyby taki przykład już był powiedziała Ewa Chmielewska. Spółdzielnie socjalne to szansa na zdobycie pracy nie tylko dla osób niepełnosprawnych, ale także bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy. I nie ma znaczenia w tym przypadku okres, przez który dana osoba pozostanie bez zatrudnienia. Założyć spółdzielnie mogą także osoby zagrożone wykluczeniem społecznym, uchodźcy, bezdomni, opuszczający zakłady karne. Warunkiem jest posiadanie pełnej zdolności do czynności prawnych. Osoby niepełnosprawne, które zdecydują się na założenie spółdzielni socjalnej mogą liczyć na pożyczkę z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, która po spłacie połowy zadłużenia jest umarzana. Wyszków jest obok Czarnej Białostockiej, Łomianek, Morąga i Stoczka Łukowskiego gminą, która bierze udział w unijnym projekcie promującym tworzenie spółdzielni socjalnych. Źródło: Lokalny Tygodnik Wyszkowiak nr 5(741) 12 www.ingmina.pl

Lista dokumentów Ważne akty prawne dla osób chcących powołać spółdzielnię socjalną: Ustawy: Niezbędne dokumenty: o spółdzielniach socjalnych z 27 kwietnia 2006 r., prawo spółdzielcze z 16 września 1982 r., o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych z 27 sierpnia 1997 r. o działalności pożytku publicznego i wolontariacie z 4 kwietnia 2003 r. o zatrudnieniu socjalnym z 13 czerwca 2003 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy z 20.04.2004 r. ustawy z obszaru funkcjonowania działalności gospodarczej. Statut Spółdzielni Socjalnej Lista obecności spotkania założycielskiego Spółdzielni Socjalnej, Lista członków założycieli Spółdzielni Socjalnej, Uchwała o powołaniu Spółdzielni Socjalnej, Uchwała o przyjęciu statutu Spółdzielni Socjalnej, Uchwała o powołaniu Zarządu Spółdzielni Socjalnej, Protokół z wyboru członków Zarządu Spółdzielni Socjalnej, Protokół z zebrania założycielskiego Spółdzielni Socjalnej, Wniosek o rejestrację spółdzielni w KRS (KRS-W5), Załącznik do wniosku o rejestrację przedmiot działalności (KRS- -WM), Załącznik do wniosku o rejestrację organy podmiotu (KRS-WK), Zaświadczenia wymagane przez Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z 26 października 2004 r. do utworzenia spółdzielni socjalnej. Wzory statutów spółdzielni socjalnych można znaleźć na stronie internetowej www.socjalna.pl Pomoc oferuje również Partnerski Ośrodek Wsparcia Spółdzielni Socjalnych powołany przy KIG-R wirtualna izba informacji i doradztwo z udziałem Ekspertów Partnerstwa projektu Kluczowa rola gminy w aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych pod adresem: www.powss.kigr.pl W pełni zaradni Trwa ogólnopolska kampania pod hasłem W pełni zaradni, której celem jest przełamanie wśród pracodawców stereotypów dotyczących zatrudniania osób niepełnosprawnych Kampanię w całości przygotowują i koordynują osoby niepełnosprawne. Całość prac wykonuje grupa sześciu niepełnosprawnych - Zaradni - którzy razem planują i realizują kampanię: Jolanta Gibas- Maciejowska (aktorka), Zofia Florek-Paszkowska (grafik komputerowy), Wioleta Urbanowska (studentka), Bartosz Bierowiec (instruktor żeglarstwa), Dominik Seroczyński (doktorant nauk ekonomicznych) oraz Marcin Sigmunt (dziennikarz). Chcą oni udowodnić, że osoby niepełnosprawne są w pełni wartościowymi pracownikami - sami najlepiej udowadniają to własnym przykładem. W Polsce żyje ok. 5,5 mln osób niepełnosprawnych, z których jedynie dla 8 proc. główne źródło utrzymania stanowi praca zawodowa. Według organizatorów kampanii wynika to z przykrego stereotypu osoby niepełnosprawnej jako niezdolnej do pracy i sprawiającej problemy. Chcemy pokazać, że niepełnosprawni są doskonałymi pracownikami i stworzyć modę na ich zatrudnianie. Osoba niepełnosprawna to w pełni sprawny i lojalny pracownik - uważa Marcin Sigmunt. Zatrudnienie niepełnosprawnych można i trzeba zwiększać. Wymaga to jedynie umożliwienia osobom niepełnosprawnym pracy. Chodzi o zmianę świadomości społeczeństwa i pokazanie, że możemy i chcemy pracować, a zatrudnianie nas przynosi korzyści - powiedziała podczas konferencji Zofia Florek-Paszkowska. Kampania W pełni zaradni potrwa 1,5 roku. W jej ramach organizowane będą konferencje prasowe, wyświetlane spoty telewizyjne oraz realizowane kampanie outdoorowe (ok. 550 billboardów w największych miastach w Polsce). Zaradni mają też w planach nakręcenie kilku odcinków filmu dokumentalnego o swojej pracy, a już wkrótce na witrynie internetowej www.wpelnizaradni. pl zaczną publikować fotoblog, który każdemu umożliwi śledzenie na bieżąco ich działań. W ramach kampanii organizowany jest również konkurs dla pracodawców. Może w nim wziąć udział każda firma, która stworzy przynajmniej jedno miejsce pracy dla osoby niepełnosprawnej. Uczestnicy będą mogli otrzymać godło promocyjne W pełni zaradni. Według Marcina Sigmunta firma wykorzystująca takie godło na opakowaniach produktów i w ofertach swoich usług zyska zaufanie i przychylność klientów, co może przyczynić się do zwiększenia sprzedaży. Jak dodał, pracodawca powinien wiedzieć, że na zatrudnieniu osoby niepełnosprawnej zyskuje nie tylko dobrego pracownika, ale też dobry znak promocyjny oraz ulgi finansowe. Organizatorzy podczas konferencji podkreślili jednocześnie, że od stycznia 2004 r. pracodawcy uprawnieni są do comiesięcznego dofinansowania do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym. (PAP) www.ingmina.pl 13

Stowarzyszenie EKON powstało w wyniku wspólnej inicjatywy osób niepełnosprawnych i tych, których zainteresowania i pasje związane są z ochroną środowiska Zielone miejsce Powstało pierwsze w Polsce przedsiębiorstwo społeczne tworzące miejsca pracy dla najbardziej niechcianej grupy osób wykluczonych społecznie Stowarzyszenie Niepełnosprawni dla Środowiska EKON powstało w 2003 roku w wyniku wspólnej inicjatywy osób niepełnosprawnych i wszystkich tych, których zainteresowania i pasje związane są z ekologią i ochroną środowiska. W swojej działalności wyznaczyliśmy sobie za cel zbudowanie pierwszego w Polsce przedsiębiorstwa społecznego tworzącego miejsca pracy dla najbardziej niechcianej grupy osób wykluczonych społecznie, czyli osób psychicznie chorych i upośledzonych umysłowo. Uznaliśmy, że najlepszy do tego celu będzie sektor ochrony środowiska w szczególności selektywna zbiórka odpadów opakowaniowych. Za cel projektu przyjęto: 1. Sprawdzenie możliwości tworzenia zielonych miejsc pracy w ochronie środowiska dla osób o znacznym i umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, szczególnie psychicznie chorych; 2. Sprawdzenie, czy i jak osoby psychicznie chore zaakceptują zielone miejsca pracy, których ideą przewodnią jest praca w otwartym otoczeniu, między ludźmi; 3. Określenie parametrów ekonomicznych dla samowystarczalności i działania powstającego przedsiębiorstwa społecznego, tworzącego zielone miejsca pracy. Aby sprawdzić założenia teoretyczne modelu przedsiębiorstwa społecznego, postanowiliśmy cały 2004 rok poświęcić na realizację pilotażowego projektu EKO-PRACA, opartego na nowatorskim podejściu do zbiórki odpadów opakowaniowych bezpośrednio w miejscu ich powstawania, czyli w biurach, sklepach, hurtowniach, urzędach, a także w mieszkaniach, gdzie lokatorzy otrzymują od nas Elementarz Ekologiczny ze specjalną torbą, do której wkładają surowce wtórne. Jakie surowce i jak je przygotowywać, opisaliśmy w Elementarzu. W określonych dniach nasi pracownicy odbierają wypełnione torby (zostawiając pustą), które następnie zawożone są do sortowni, gdzie następuje sortowane na poszczególne frakcje. Pilotaż miał na celu sprawdzenie możliwości zatrudniania osób psychicznie chorych i upośledzonych umysłowo na zielonych miejscach pracy, oraz określenie parametrów ekonomicznych dla samowystarczalności działania przedsiębiorstwa społecznego. Pilotaż chcieliśmy przeprowadzić w jednej dużej miejscowości oraz w 1-2 mniejszych. Spośród dużych miejscowości wybraliśmy Warszawę, mniejsze to Żyrardów i Końskie. Projekt pilotażowy sfinansowany został z: 1. działalności gospodarczej Stowarzyszenia; Okładka Elementarza Ekologicznego EKON a) dochodów ze sprzedaży pozyskanych surowców wtórnych, b) przychodów z działalności agencji zatrudnienia osób niepełnosprawnych, c) prowadzonych szkoleń w zakresie ochrony środowiska; 2. pożyczek członków założycieli Stowarzyszenia; * Teksty przygotowany został na zamówienie redakcji magazynu FPGP Gmina i uzupełniony o informacje z broszury pt. Dobre praktyki. Dziesięć najlepszych przedsięwzięć z zakresu rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych zrealizowanych przez organizacje pozarządowe, wyd. PFRON, Warszawa 2005 przyp. red. Sortowanie odpadów opakowaniowych. 14 www.ingmina.pl

Problem Oszacowanie ilości, jakości i cen zbieranych surowców wtórnych. Czy mieszkańcy osiedli będą brali udział w projekcie czy będą sami segregować odpady opakowaniowe i wkładać je do żółtych toreb? Projekt EKKO-PRACA konkurencją dla przedsiębiorstw komunalnych gospodarki odpadami blokowanie przez nich podpisania umów ze spółdzielniami mieszkaniowymi. Czy niepełnosprawni pracujący na osiedlach będą dobrze przyjęci przez mieszkańców? Wysoki koszt transportu surowców w stosunku do wartości przewożonego towaru. Mała liczba osób niepełnosprawnych biorących udział w projekcie. Zbyt mała ilość środków własnych na zakup wyposażenia technicznego do prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów. Niska efektywność pracy osób psychicznie chorych spowodowana ich częstą absencją chorobową. Przyjęty sposób rozwiązania Do obliczeń przyjęto średnią ilość odpadów przypadającą na mieszkańca. Udział poszczególnych frakcji przyjęto szacunkowo, a ceny sprzedaży oszacowano jako średnie ceny ostatnich 3 miesięcy przy sprzedaży dużych partii towarów (pełen samochód ciężarowy). Przeprowadzenie akcji edukacyjnej dla mieszkańców: przygotowanie elementarza ekologicznego, spotkania z mieszkańcami osiedli wyjaśniające potrzebę segregacji odpadów i przekonywanie ich, że warto spróbować, dając tym samym szanse pracy osobom niepełnosprawnym. Prowadzenie rozmów trójstronnych z przedsiębiorstwami komunalnymi i spółdzielniami mieszkaniowymi, gdzie wyjaśnia się, że działania projektu nie są konkurencyjne, lecz uzupełniające działania ekologiczne na danym osiedlu. Osoby niepełnosprawne obsługujące dane osiedle będą jego mieszkańcami, co ułatwi życzliwe przyjęcie i wzajemne relacje. Zlecenie transportu odbiorcom surowców, którzy maja niskie koszty transportu ze względu na dużą skalę przedsiębiorstwa. Wprowadzenie stałych dyżurów przedstawiciela EKONU w Urzędzie Pracy spowodowało dużo zgłoszeń chętnych do pracy; stałe kontakty z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się aktywizacja zawodową osób niepełnosprawnych; rekrutacja osób niepełnosprawnych na obsługiwanych osiedlach. Otrzymanie dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na zakup środków technicznych. Współpraca z Instytutem Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Uczestnictwo osób psychicznie upośledzonych w projekcie okazało się bardzo skuteczną dla nich rehabilitacją zawodową i społeczną, co wpłynęło na poprawę ich stanu zdrowia i zmniejszenie absencji chorobowej. 3. dofinansowania przez PFRON miejsc pracy osób niepełnosprawnych. Rekrutacja osób niepełnosprawnych do projektu EKO-PRACA odbywała się poprzez ścisłe współdziałanie z Urzędami Pracy, Powiatowymi Centrami Pomocy Rodzinie, Ośrodkami Pomocy Społecznej i organizacjami pozarządowymi, działającymi na rzecz osób niepełnosprawnych. Stowarzyszenie EKON było współorganizatorem kilku giełd pracy, skąd również rekrutowano uczestników projektu. Bardzo skuteczne w rekrutacji okazały się także plakaty informujące o EKO-PRACY, które umieszczaliśmy w miejscach odwiedzanych przez osoby poszukujące pracy. Pierwszą grupę pracowników skierowaliśmy na dwumiesięczne szkolenia z dziedziny ochrony środowiska i ekologii oraz komunikacji społecznej. Stworzyliśmy nowe stanowisko pracy pracownik ochrony środowiska. Wymagało to edukowania kandydatów do pracy w tym zakresie. Chcieliśmy ich również wyposażyć w umiejętność komunikowania się i radzenia sobie w sytuacjach dla nich stresujących, mając na uwadze to, że większość z nich to osoby z chorobami psychicznymi. W trakcie przygotowywania i realizacji projektu występowały różne problemy, które systematycznie starano się rozwiązywać (patrz tab. 1). Mrówkowozy gotowe do wyjazdu Stowarzyszenie EKON jako przedsiębiorstwo społeczne, już w początkowej fazie projektu pilotażowego EKO-PRA- CA pokazało swój ogromny potencjał, i poprzez uzyskane rezultaty, udowodniło, że ma dużą szansę zbudowania www.ingmina.pl 15

Surowce gotowe do odbioru. pierwszego w Polsce przedsiębiorstwa społecznego, nastawionego na tworzenie zielonych miejsc pracy, w szczególności dla osób psychicznie chorych i upośledzonych umysłowo. W trakcie rocznego pilotażu: 1. Od początku 2004 do 2005 roku tworzyliśmy w trzech miastach (Warszawie, Żyrardowie i Końskich) ponad 600 zielonych miejsc pracy w ochronie środowiska dla osób niepełnosprawnych; 2. Teraz obserwujemy wręcz entuzjazm pokazujący wysoką obywatelską świadomość ekologiczną, której jak wynika z naszej działalności, trzeba trochę pomóc - nie chce się wynosić odpadów do pojemnika ustawionego za daleko (rozdział pt. wojna domowa akt 3 wynieś śmieci ); 3. Tworzone przez nas zielone miejsca pracy okazały się jakby stworzone dla naszych podopiecznych, którzy nie zamykają się we własnych mieszkaniach, wychodzą na zewnątrz, jadą do pracy, stykają się z ludźmi, mają nowych kolegów, mają codzienny kontakt z otoczeniem, są wśród ludzi; 4. Udowodniliśmy, że możliwe jest tworzenie zielonych miejsc pracy w różnych segmentach ochrony środowiska; 5. Zaistnieliśmy na rynku pracy jako Agencja Zatrudnienia Osób Niepełnosprawnych; 6. Otrzymaliśmy wszystkie niezbędne zezwolenia umożliwiające prowadzenie w tych miejscowościach selektywnej zbiórki odpadów opakowaniowych; 7. Otrzymaliśmy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie dotację na zakup niezbędnego sprzętu; 8. Prowadzona przez nas działalność w Warszawie została ciepło przyjęta (największy internetowy optymista dawał nam 3 tygodnie działalności) i opisana przez Rzeczpospolitą 9. Zaistnieliśmy jako organizacja pozarządowa, współpracująca z władzami samorządowymi kilkunastu miast. Partnerami naszymi są Urzędy Pracy, Miejskie lub Gminne Ośrodki Pomocy Społecznej lub Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie jak również Wydziały Ochrony Środowiska, 10. Zatrudniane przez nas osoby psychicznie chore i upośledzone umysłowo nie są zamykane w zakładach, lecz pracują w pełnej styczności z obcymi sobie ludźmi udowadniając możliwość wysokiej skali integracji społecznej dzięki skutecznej rehabilitacji zawodowej prowadzonej na zielonych miejscach pracy. Dr Marek Łukomski Przewodniczący Rady Programowej Stowarzyszenia EKON Stowarzyszenie Niepełnosprawni dla Środowiska - EKON ul. Kępińska 90, 05-805 Otrębusy Tel: (22) 729 40 04, fax: (22) 758 57 01 www.ekon.org.pl, e-mail sekretariat@ekon.net.pl, ekon@ekon.net.pl 16 www.ingmina.pl

Kluczowa rola gminy w aktywizacji zawodowej osób niepe³nosprawnych Projekt realizowany przy udziale œrodków Europejskiego Funduszu Spo³ecznego w ramach Inicjatywy Wspólnotowej EQUAL

Treść tego projektu może nie odzwierciedlać poglądów Wspólnot Europejskich i/lub Rządu Polskiego, a instytucje te nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności w związku z jego realizacją.