Irina Popadeykina С. Пинкер, Язык как инстинкт, Издательство «Едиториал», Москва 2004, ss. 456 Problem funkcjonowania języka, jego możliwości i ograniczeń w przekazywaniu ludzkich myśli jest jednym z wiecznie aktualnych. Wciąż bowiem zagadnienia związane z umysłem ludzkim, zdolnościami poznawczymi i analitycznymi stanowią obszar pogłębionych badań z pogranicza medycyny, psychologii czy genetyki. Jedną z głośniejszych współczesnych prac z omawianego zakresu jest obszerna, licząca prawie 500 stron, monografia The Language Instinct: How the Mind Creates Language (William Morrow and Company, 1994) autorstwa psychologa, profesora Harvardu Stevena Pinkera. Książka ta jest kolejną z prac tego naukowca, poświęconą problematyce funkcjonowania języka jako specyficznemu zwierciadłu ludzkiego umysłu (z wcześniejszych prac warto wspomnieć Language Learnability and Language Development, 1984) Główną tezą recenzowanej pracy amerykańskiego badacza jest stwierdzenie, iż język jako narzędzie komunikacji międzyludzkiej jest instynktem i fenomenem właściwym wyłącznie człowiekowi. Miał on zdaniem Pinkera pojawić się jako swoista odpowiedź na potrzeby związane z organizacją życia społeczności pierwotnych. Recenzowana publikacja w języku angielskim ukazała się w roku 1994, a problematyka w niej poruszona nie była nowa, bowiem, jak wspomniano wyżej, badania nad językiem, jego rolą w życiu człowieka czy powiązaniami między myślami i słowami są prowadzone od dawna. Sukces i dużą popularność pracy przyniósł jednak sposób, w jaki badacz przedstawił omawiane zagadnienie. Bazując na obszernej literaturze przedmiotu, krytycznie odnosząc się do ustaleń poprzedników, Pinker napisał książkę oryginalną, nowatorską w sposobie argumentowania, zachowując jednocześnie przystępność języka, sprawiając iż jest ona jednocześnie dziełem naukowym i popularyzatorskim. 154
Obszerna monografia składa się z trzynastu rozdziałów. Jej struktura, mimo że praca ma na celu udokumentować przedstawioną tezę, ma stosunkowo swobodny charakter. Każdy z jej rozdziałów stanowi właściwie odrębną, zwartą część składając się ogólny komentarz odnośnie poruszanego problemu. Zabieg ten sprawia, iż teza Pinkera zyskuje dogłębną, wielostronną a nawet interdyscyplinarną argumentację. Odwołuje się on głównie do własnych badań dotyczących procesu opanowania języka przez dzieci, wyników prac innych badaczy, lingwistów i psychologów oraz licznych przykładów ze świata kultury, potwierdzających tego tezy. Pierwszy rozdział książki Instynkt opanowania sztuki wprowadza czytelników w problematykę funkcjonowania języka. Stwierdza on, że język człowieka jest elementem ludzkiej przyrody, jest instynktem, nawykiem, który rozwija się w każdym nowonarodzonym dziecku niezależnie od wpływu otoczenia. Dziecko zdaniem Stevena Pinkera nie musi być specjalnie uczone języka. Na tym polega jego zdaniem fenomen języka jako instynktu, iż ludzie nieświadomie wiedzą, jak mówić, nie potrzebują nauczycieli, podobnie jak nie potrzebują ich ptaki, by zbudować własne gniazdo. Stanowisko Pinkera w tej kwestii nie jest jednak odkrywcza tezę o języku jako instynkcie przedstawił rozwijając teorię ewolucji Karol Darwin. Współczesny badacz uzupełnia ją jednak o tezy Noama Chomsky ego. Argumentami zaczerpniętymi z prac tego ostatniego jest stwierdzenie, że ograniczona liczba słów w każdym języku pozwala na stworzenie nieskończenie wielu przekazów, a dzieci szybko i samodzielnie opanowują nieznane sobie wcześniej konstrukcji. Oznacza to zdaniem Pinkera, że w ludzkim umyśle istnieje pewien schemat, który pozwala sprawnie funkcjonować na gruncie języka. Cecha ta ma być właściwa przedstawicielom wszystkich narodów, co w konsekwencji uprawnia do podejrzewania istnienia wspólnego fundamentu gramatyk wszystkich języków. Rozdział drugi Gaduły stanowi rozwinięcie i dowód prawdziwości tezy z rozdziału pierwszego. Odwołując się do przykładu mieszkańców niedostępnych terenów Nowej Gwinei, Pinker konstatuje, że nie ma języków prymitywnych (nazwanych 155
w pracy językami epoki kamienia łupanego), gdyż nawet język społeczności o niezaawansowanej organizacji może wyrażać skomplikowany przekaz. Jako argument badacz przytacza również obserwację, że dzieci z rodzin posługujących się pidginem samorzutnie przejawiają dążenie do porządkowania, strukturyzacji, narzucania norm gramatycznych językowi poznanemu od rodziców. Kolejny rozdział wprowadza czytelnika w ważne, będące obszarem oddzielnych badań Pinkera, zagadnienie języka myśli. Rozdział zatytułowany właśnie Język myśli próbuje przedstawić pewien mechanizm, zgodnie z którym niezwerbalizowane myśli ludzkie, jeśli mają dotrzeć do innych odbiorców, otrzymują swoistą formę w postaci słów. Pinker oponuje tezie, że myśli i język można utożsamiać, a język kształtuje (może bardziej: ogranicza, zniewala) myśl. Badacz przedstawia trzy odrębne przykłady odwołujące się do badań z noworodkami, dorosłymi i zwierzętami wskazujące, że znajomość języka nie jest niezbędna do formułowania myśli i określonego zachowania. Rozwinięcie tej myśli zawiera rozdział czwarty Mechanizm funkcjonowania języka. Pinker pisze w nim o dwóch językowych fenomenach. Pierwszy z nich, przedstawiony już przez Ferdinanda de Saussure a, odnosi się do abstrakcyjności języka oraz korelacji pomiędzy znaczeniową a fonetyczną warstwą języka. Chodzi tutaj zarówno o umiejętności nadawcy jak i odbiorcy: skuteczna komunikacja zakłada bowiem zrozumienie przekazu przez słuchacza zgodnie z intencją mówiącego. W tym kontekście autor pisze, że zdolność percepcji mowy jest kolejnym biologicznym cudem składającym się na językowy instynkt. Rozdział piąty Słowa, słowa, słowa poświęcony jest morfologii i leksyce: autor wskazuje w nim, że gramatyka niezależnie od konkretnego języka posiada uniwersalne zasady, które dla umysłu ludzkiego wydają się naturalne. W te ramy wtłaczane jest słownictwo właściwością ludzkiego umysłu jest umiejętność przyswojenia ogromnej liczby słów, niezależnie od faktu, iż znaczenie wielu z nich trudno z czymkolwiek skojarzyć. Umiejętność taką posiadają już dzieci, co zdaniem Pinkera, potwierdza tezę o istnieniu wrodzonego instynktu językowego. 156
Kolejnym fenomenem bezpośrednio związanym z instynktem językowym jest możliwość rozumienia przekazu językowego. Temu zagadnieniu poświęcony jest kolejny rozdział Dźwięki ciszy. Koronnym argumentem na korzyść tezy Pinkera ma być fakt, iż komputery (sztuczna inteligencja) posiadają zdolność opracowywania sygnałów o charakterze językowym tylko i wyłącznie jeśli są one zgodne ze wzorcem szyfrowania. Umysł ludzki posiada dużo większe wrodzone możliwości ludzie są w stanie zrozumieć zniekształconą i błędną mowę oraz z pewnym prawdopodobieństwem wskazać język z którego pochodzą nieznane im słowa. Oznacza to, że instynkt językowy powoduje, że ludzie są w stanie odczytać przekazywany im sygnał, analizując go zgodnie z pewnym istniejącym w umyśle schematem. Udowodnienie powyższej tezy w oparciu o eksperymenty z użyciem komputerów zawiera kolejny rozdział Gadające głowy. Pinker udowadnia w nim, że żadne narzędzie elektroniczne nie dysponuje zbliżonymi do ludzkich możliwości w zakresie rozpoznawania słów w naturalnych warunkach. Badacz tłumaczy to faktem, iż konstrukcja ludzkiego umysłu nastawiona jest na odebranie takiego komunikatu, jakiego oczekujemy. W związku z tym możliwe jest zrozumienie słów wypowiadanych przez różne osoby, w różny sposób, z różnym akcentem. W rozdziale ósmym Wieża Babel autor przechodzi ku generalizacji przedstawianych wywodów. Porusza on problem wielości języków przy ich względnej, jeśli chodzi o zagadnienia najbardziej fundamentalne, zbieżności. W rozdziale tym Pinker odrzuca dwie tezy o tym, że struktura myślenia narzuca ograniczenia językowi. Pierwsze opiera się na stwierdzeniu, że kiedyś istniał prajęzyk, z którego wykształciły się wszystkie języki świata. Drugie na obserwacji, że wszystkie języki mogą wyrażać uniwersalny przekaz. Istnienie różnic pomiędzy językami amerykański badacz uzasadnia istnieniem trzech procesów: łatwości przekształceń języka (lingwistyczne innowacje); trwałości polegającej na zachowaniu przez potomków zmian w języku wprowadzonych przez przodków oraz wpływ takich zjawisk społecznych jak migracje. Czynniki te sprawiają, że niektóre z języków zagrożone są wymarciem, bądź już wymarły. 157
Rozdział dziewiąty Mówiący noworodek opisuje raj zawiera uzasadnienie, dlaczego nieprawdziwa jest historia dziewczynki, która w chwilę po urodzeniu zaczęła mówić. Pinker opisuje proces akwizycji języka w okresie dzieciństwa, wskazując że niezbędny jest rozwój aparatu artykulacyjnego oraz oswojenie się z otoczeniem językowym. Oznacza to, że mózg dziecka jest gotowy do operowania językiem, musi jednak dokonać operacjonalizacji posiadanego potencjału. Rozdział Organy językowe i geny gramatyczne przedstawia tezę, że przy obecnym stanie nauki nie można stwierdzić istnienia genów językowych. Autor odwołuje się do badań klinicznych prowadzonych na osobach cierpiących na zaburzenia mowy. O istotnych różnicach w sposobie komunikowania się ludzi i zwierząt traktuje rozdział jedenasty Wielki Wybuch. Pinker omawia w nim eksperymenty dokonywane na małpach, które próbowano nauczyć języka migowego. Badacz stwierdza, że zwierzęta nie zrozumiały tej nauki, a powtarzane przez nie gesty były nie tyle rezultatem efektem chęci porozumienia się, co zasłużenia na smakołyk. W przedostatnim rozdziale, Językowi spece, dyskusja toczy się wokół problemu zewnętrznej kontroli nad językiem, skąd się biorą normy językowe i kto określa, jak należy mówić. Najistotniejszym postulatem amerykańskiego psychologa zawartym w tej części pracy wydaje się żądanie zarzucenia zasad preskryptywnych i akceptacja podejścia deskryptywnego, oznaczająca konieczność analizowania języka takiego jakim on jest a nie jakim powinien być. Charakter podsumowujący rozważania ma rozdział ostatni Konstrukcja świadomości. Autor próbuje w nim wyjść poza analizy dotyczące relacji między świadomością i podświadomością, bazując na koncepcjach przedstawionych przez D. Browna w pracy Human universals. Odnosząc się do Brownowskiego modelu człowieka uniwersalnego, Pinker stwierdza że we wszystkich kulturach język posiada szczególne znaczenie, jest podstawą wszechstronnej aktywności ludzkiej. Odbywa się ona w oparciu o 15 modułów, który każdy z nich jest zespołem instynktów (autor bazuje tu na koncepcji J.A. Fodora, The modularity of mind, Cambridge 1983). 158
Praca Pinkera ma charakter żywiołowej polemiki: na jej kartach rozprawił się on z kilkoma powszechnymi przekonaniami, które są jego zdaniem błędne. Dotyczy to zarówno tego, że dzieci muszą być uczone języka, że gramatyka osób niewykształconych i pochodzących ze słabo rozwiniętych kultur jest uboga i nie może służyć skomplikowanemu przekazowi oraz że małpy człekokształtne mogą opanować podstawy komunikacji ludzkiej. Książka, ze względu na podejmowaną tematykę, jak i stosunkowo lekkie pióro autora, stała się popularna i jest godna polecenia tym osobom, które interesuje problematyka funkcjonowania języka i relacji między myślami a językiem. 159