Warszawa 26 listopada 2012 r. L. Dz. FZZ/WAW/287/26/11/12 Szanowny Pan Sławomir Nowak MINISTER TRANSPORTU, BUDOWNICTWA I GOSPODARKI MORSKIEJ Opinia Forum Związków Zawodowych w sprawie projektu założeń do projektu ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez ludzi młodych. Przedstawiony do konsultacji społecznych projekt założeń ustawy przewiduje, że jej beneficjentami mają być zarówno małżeństwa, jak i osoby samotne. Warunkiem będzie kryterium wiekowe, czyli nieukończony 35. rok życia. W przypadku małżeństw, warunek ten musi spełniać co najmniej jedno z małżonków. Mieszkanie, stanowiące przedmiot wsparcia państwa, musi być pierwszym lokum rodziny bądź osoby samotnej, kupionym na kredyt z wkładem własnym nie większym niż 50 proc. ceny nabycia lokalu. Musi być nabyte na rynku pierwotnym od dewelopera lub spółdzielni. Cena mieszkania nie może przekroczyć określanego przez wojewodę co pół roku wskaźnika średnich kosztów budowy dla danego województwa i miasta wojewódzkiego. Powierzchnia mieszkania nie może przekraczać 76 metrów kwadratowych, jednak dopłata obejmie maksymalnie 50 metrów kwadratowych. Wyniesie ona 10 proc. wartości lokalu dla rodzin bezdzietnych oraz osób samotnych, 15 proc. dla rodzin z dziećmi, a dodatkowo 5 proc. jeśli w ciągu 5 lat od zakupu mieszkania beneficjentowi urodzi się kolejne dziecko, albo zostanie przez niego przysposobione dziecko obce jako trzecie lub kolejne w rodzinie. Wsparcie finansowe z budżetu państwa będzie przekazywane beneficjentom z chwilą zakupu mieszkania, co ma stanowić rodzaj wkładu własnego zmniejszającego kredyt. Nowa regulacja ma zastąpić kończący się 31 grudnia 2012 r. program Rodzina na Swoim, z którego do września 2012 r. skorzystało ok. 40 tys. osób.
Proponowane instrumenty wsparcia łączą (...) cele polityki mieszkaniowej z celami polityki prorodzinnej, zmierzającej do powstrzymania negatywnych tendencji demograficznych związanych z niskim poziomem dzietności - napisano w uzasadnieniu do projektu. Od 1989 r. utrzymuje się w Polsce okres tzw. depresji urodzeniowej. Współczynnik dzietności wynosi ok 1,3, co lokuje nasz kraj na 209. miejscu wśród sklasyfikowanych 222. krajów świata. Według prognozy ONZ, liczba mieszkańców Polski ok. 2050 r. zmniejszy się do 32 mln czyli o prawie jedną piątą. Autorzy projektu, w pierwszej kolejności przyjmują założenie, że zapaść demograficzna, z jaką Polska będzie musiała się zmierzyć, posiada swoje źródła głównie w poziomie konsumpcji dóbr materialnych. Założenie to zawiera jednak kilka istotnych uchybień. Jednym z nich jest przyjęcie, iż po zaspokojeniu obiektywnie możliwego do określenia stanu posiadania, wyzwalana jest potrzeba posiadania potomstwa. Należy jednak zauważyć, że brak potomstwa nie jest opcją równorzędną z jego posiadaniem. Nie jest też dobrem luksusowym, na które czas przychodzi dopiero po zrealizowaniu dóbr ważniejszych. Jest to, w istocie, nie wypełnienie jednego z najistotniejszych elementów składających się na pojęcie ludzkiego szczęścia, na poczucie spełnienia w życiu. Forum Związków Zawodowych nie chce przez to stwierdzić, że status materialny rodziny nie jest istotny. Zwracamy tylko uwagę na fakt, że nie jest to element najważniejszy. Z punktu widzenia wpływu warunków materialnych na dzietność, istotny jest nie poziom chwilowej konsumpcji, ale po pierwsze, ustabilizowanie potrzeb materialnych, po wtóre poczucie bezpieczeństwa w tym zakresie. Jego najistotniejszym elementem jest zaś stabilizacja życiowa, w skład której wchodzą przede wszystkim: możliwość i stałość zatrudnienia, wysokość wynagrodzenia zapewniającego byt rodzinie. Działania rządu powinny zatem w pierwszej kolejności skoncentrować się na respektowaniu obowiązującego prawa pracy, w drugiej na przygotowaniu programu silnej interwencji w rynek, mającej na celu umocnienie i wzrost liczby miejsc pracy. Poza kwestiami związanymi z negatywnymi tendencjami demograficznymi, projekt założeń przyjmuje za swoje cele wsparcie gospodarstw domowych w zaspokajaniu potrzeb
mieszkaniowych w segmencie mieszkań użytkowanych na podstawie tytułów własności oraz zwiększenie wolumenu inwestycji prywatnych. Forum Związków Zawodowych wyraża wątpliwości dotyczące spójności rządowych projekcji. Z jednej strony, przyjmuje się plany mające na celu zwiększenie popytu na rynku mieszkań nowych, przy zachowaniu dotychczasowej struktury własnościowej, gdzie większość ogółu mieszkań jest przedmiotem własności osób fizycznych, a z drugiej stale postuluje wprowadzenie tzw. podatku katastralnego, który uderzy w pierwszym rzędzie w prywatną własność lokali mieszkalnych. Opiniowany projekt wyklucza możliwość korzystania ze wsparcia państwa na budowę domów. Tymczasem, zgodnie z danymi Banku Gospodarstwa Krajowego, od września 2011 r. do września 2012 r. z programu Rodzina na Swoim skorzystało 8,4 tys. osób właśnie budujących domy jednorodzinne, tyle że ten program, w odróżnieniu od MdM, taką możliwość przewidywał. Projekt zakłada też, że dofinansowanie z budżetu będzie możliwe jedynie przy zakupie mieszkań nowych. Natomiast według danych Banku Gospodarstwa Krajowego, w okresie od września 2011 r. do września 2012 r. z programu Rodzina na Swoim skorzystało 18,5 tys. osób kupujących nieruchomości mieszkaniowe na rynku wtórnym. Biorąc pod uwagę ceny rynkowe oraz sytuację materialną Polaków, przynajmniej znacznej części z nich nie byłoby stać na kupno nowego mieszkania, zwykle wymagającego jeszcze kosztownego wykończenia. Rozwiązanie przewidziane w projekcie może zatem istotnie zmniejszyć grupę jej potencjalnych beneficjentów w stosunku do programu Rodzina na Swoim. Warto też zauważyć, że zgodnie z danymi GUS, w okresie styczeń-wrzesień 2012 r. deweloperzy rozpoczęli budowy mieszkań jedynie w co czwartym powiecie; w 214 powiatach nie rozpoczęli ich w ogóle. Również ograniczenie limitu wiekowego co do możliwości ubiegania się o partycypację państwa w nabyciu mieszkania - do 35 lat dla młodszego ze współmałżonków - może spowodować istotne zmniejszenie grupy osób zainteresowanych. Według danych liczbowych programu Rodzina na swoim, opublikowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego, z prawie 40 tys. jego beneficjentów za okres do września 2012 r., 11.1 tys. osób było w wieku
przynajmniej 35 lat. W gronie beneficjentów tego programu ponad 16 proc. stanowiły osoby w wieku do 40 roku życia. W opinii Forum Związków Zawodowych, z punktu widzenia woli zapewnienia młodym ludziom przynajmniej stabilizacji na gruncie dysponowania samodzielnym lokalem mieszkalnym, dobrym rozwiązaniem byłoby wspieranie budownictwa przeznaczonego pod wynajem. Z istoty rzeczy, system koncentrujący się na wspieraniu nabywania lokali mieszkalnych na własność adresowany jest bowiem do osób, których sytuacja majątkowa jest stosunkowo dobra. Tym samym przyjąć można, że adresatem programu MdM są przede wszystkim osoby zamożniejsze, mające zatrudnienie, najlepiej stałe. Tymczasem 65 proc. ludzi młodych pracuje w Polsce w tzw. formach alternatywnych, innych niż umowa o pracę, mających charakter tymczasowy. Do tego ich wynagrodzenia kształtują się na poziomie płacy minimalnej lub niewiele wyższym. Liczba osób zarabiających minimalną płacę w gospodarce narodowej przekracza zaś 1,5 miliona. Dla przykładu, gdyby rodzina z dwojgiem dzieci chciała nabyć w Warszawie mieszkanie o powierzchni 50 metrów kwadratowych za ok. 290 tys. zł, mogłaby w ramach programu Rodzina na Swoim otrzymać pomoc w postaci dopłat do odsetek od kredytu łącznie w kwocie ponad 75 tys. zł. Natomiast w programie MdM może liczyć jedynie na nieco ponad 43 tys. zł w formie jednorazowej dopłaty przy zakupie lokalu. Odpowiednio osoba samotna, kupująca 30- metrową kawalerkę za ok. 170 tys. zł, otrzymałaby w pierwszym wypadku ok. 45 tys. zł, zaś w drugim ok. 17 tys. zł. Te pomniejszone, w stosunku do programu obowiązującego do końca 2012 r., kwoty wsparcia, nie dają dużych nadziei na rzeczywiste zwiększenie potencjału nabywczego młodych ludzi, którzy nie mogą liczyć na inną pomoc finansową, np. ze strony rodziny. Dlatego też nie należy liczyć na znaczący wpływ programu MdM zarówno na popyt na rynku mieszkaniowym, jak i na gotowość młodych ludzi do posiadania potomstwa, szczególnie, że nie są jednocześnie podejmowane intensywne działania, które mogą przynieść skutek w postaci zwiększenia liczby miejsc pracy.
W takich okolicznościach, osoby młode nadal będą zmuszone do emigracji, co utrwali jedynie charakter Polski jako rezerwuaru taniej siły roboczej dla państw oferujących młodym ludziom rozsądne perspektywy ekonomiczne. Według danych GUS, w 2011 r. poza granicami Polski przebywało czasowo 2,6 mln Polaków, głównie w Wielkiej Brytanii. I to właśnie tam urodziło się najwięcej naszych obywateli, bo aż 21 tys. Konkludując, Forum Związków Zawodowych zauważa również, że realizacja rozwiązań zawartych w projekcie, w ogóle może okazać się niemożliwa do zrealizowania, jeżeli deficyt sektora finansów publicznych przekroczy 3,5 proc, a takie zagrożenie staje się realne (m.in. niższe od zakładanych wpływy z VAT i podatku akcyzowego). To bowiem oznacza, że może nie zostać zdjęta z Polski procedura nadmiernego deficytu, co uczyni nierealnym wprowadzenie rozwiązań zmniejszających wpływy do budżetu czy zwiększających jego wydatki, a taki właśnie charakter mają, proponowane przez Rząd, rozwiązania zawarte w projekcie MdM. Z poważaniem, PRZEWODNICZĄCY FORUM ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH Tadeusz Chwałka