Deborah Nasmyth Źródło: veganbodybuilding.com Tłumaczenie: Karolina Kłosek Imię: Deborah Nasmyth Rok urodzenia: 1980 Wzrost: 172 cm Waga: 56? 65 kg Miejsce urodzenia: Nelson, Kolumbia Brytyjska, Kanada 1 / 7
Obecne miejsce zamieszkania: Nelson, Kolumbia Brytyjska, Kanada Dziedziny sportu: Kulturystyka sylwetkowa Za zdjęcia dziękujemy: Adamowi Lockwoodowi Powiedz nam coś o sobie. Czym się zajmujesz? Jakie masz hobby/zainteresowania/pasje? Jestem nauczycielką gry na pianinie i właścicielką szkoły muzycznej w Nelson. Wiem, że nie jest to zawód zbyt godny maczo ani sportsmenki. Nikt nawet nie umiałby sobie wyobrazić takiej napakowanej nauczycielki gry na pianinie. Jestem też właścicielką lokalu. Mogłabym powiedzieć, że moją jedyną pasją są prawa zwierząt, ale są nimi także prosta animacja i wyczynowa kulturystyka sylwetkowa. Czemu zostałaś weganką? Zostałam weganką w 2008 roku, po 20 latach barwnych koszmarów o zabijanych zwierzętach. Nie mam pojęcia, co je wywołało. Byłam po prostu dzieckiem świadomym tego, co dzieje się w 2 / 7
prawdziwym świecie. Kiedy i czemu zainteresowałaś się fitnessem? W szkole zawalałam WF. Nienawidziłam sportu,. Nienawidziłam się ruszać. Nienawidziłam samej siebie. W 2005 roku, mając 25 lat. przeżywałam bardzo zły rok i chodziłam na siłownię, aby się po prostu wyżyć. Zakończyłam nieudany związek i próbowałam tam się tak zmęczyć, aby móc spać w nocy i nie płakać. Fantastyczna figura i korzyści zdrowotne były nieistotnymi efektami ubocznymi mojego treningu. Chciałam tylko móc zasnąć. Prawdziwą kulturystyką zajęłam się dopiero kilka lat temu, gdy żona mojego przyjaciela- która myślała, że mamy romans- przyszła, zaczęła mi ubliżać i w którymś momencie złapała mnie za ramię, po czym przytrzymała i odepchnęła, twierdząc, że nie jestem w typie figury, jaka mu się podoba. Wtedy ja powiedziałam jej na temat jej figury coś, co chyba nie nadaje się do opublikowania na tej stronie. To był dla mnie punkt zwrotny, w którym postanowiłam, że nigdy nie więcej nie pozwolę starszym paniom łapać mnie za ramię i nazywać mnie kościstą. Dziś NIKT nie odważy się łapać mnie za ramię! Jakbyś opisała swój system odżywiania? Typowa dieta kulturystyczna. Jedzenie co 2 godziny. Dużo białka. Sama nie umiem gotować, więc moja dieta jest dość podstawowa, służy ładowaniu akumulatorów, a nie przyjemności. Codzienne wyrysowuję wykresy swoich algorytmów (węglowodany/białka/tłuszcze/kalorie) i biorę pełnowartościowy optymalizator pokarmowy Vega, aby pokryć zapotrzebowanie na witaminy i minerały. 3 / 7
Jakbyś opisała swój system ćwiczeń? Na pewno intensywny. W poprzednim roku spędziłam na siłowni 316 dni. Trening dwa razy dziennie, prawie codziennie. (Czasem trzy!). Jestem pewna, że łącznie 600 godzin. Niezwykle pomocne jest to, że moja szkoła muzyczna jest po drugiej stronie ulicy, na której mam siłownię. Jakie są znane stereotypy dotyczące weganizmu? Najbardziej frustruje mnie liczba ludzi myślących, że jestem niedożywienia i brakuje mi w diecie tego czy tamtego. Jak ludzie reagują, gdy dowiadują się, że jesteś weganką? Zwykle tak się dziwią, że mało im brwi pod włosy nie uciekną, a potem pytają, skąd dostarczam sobie białko. Zakładają, że jestem niedożywiona i prawią mi kazania o witaminie B12. To dość irytujące. Czy ja wam wyglądam na niedożywioną? Przyjaciel powiedział mi ostatnio, że jest?zdziwiony, że weganie mogą naprawdę być zdrowi?. Niektórzy ludzie wprost ze mnie szydzą i mówią, żebym zjadła jakieś mięso. Myślą, że żartuję, i to mnie najbardziej martwi. Często dostaję maile pełne nienawiści za bycie weganką, od ludzi, którzy śledzą moje wpisy na profilach portali społecznościowych oraz porady dietetyczne. W zeszłym tygodniu, w lokalnej gazecie pojawił się anonimowy bluzg na?wegetariańskie (wegańskie) hippiski, prowadzące beznadziejny, przyjazny zwierzętom styl życia?. To w jakiś sposób motywuje mnie do intensywniejszej promocji weganizmu. 4 / 7
Jakie są znane stereotypy dotyczące weganizmu? Że tylko chudzi hippisi są weganami. Że weganie są słabi i niedożywieni. Że to wszystko to jest głupim kaprysem, a nie prawdziwą dietą. Jak uważasz: co jest najważniejszym aspektem treningu? Oddanie i intensywność. 99% ludzi, którzy chodzą na siłownię, nie zmienia jakoś drastycznie swojej sylwetki, ponieważ nie rozumieją tych dwóch zasad. Także dieta się liczy. Co najbardziej lubisz w byciu weganką? Poza spokojem sumienia i szacunkiem do samej siebie, uwielbiam bycie?czarnym koniem? oraz przynależność do grupy specjalnych osób. Jako dorosła, jestem dokładnie taką osobą, jaką chciałaby być młodsza ja (i duża fajniejszą, niż się spodziewałam). 5 / 7
Co najbardziej lubisz w byciu wysportowaną? To, że nigdy nie muszę wołać facetów, aby pomogli mi nosić ciężkie rzeczy. Sama używam piły mechanicznej, noszę płyty ze sklejki nad głową, poruszam kamenie, które ważą setki kilogramów. Właśnie to uwielbiam w sile. Co byś poradziła osobom, które dopiero zaczynają ćwiczyć? Kluczowe są codzienne oddanie i intensywność. Jeżeli zawalisz jedno, całość będzie wyłącznie stratą czasu. Ale? twój sukces w 50% zależy od diety oraz wskaźników makro. Co byś poradziła osobom, które myślą o przejściu na weganizm? Każdy posiłek, który odkładacie, kosztuje życie niewinną istotę. Przygotujcie się na intensywną krzywą zależności. Podział na cztery grupy produktów żywnościowych z lat 50. jest już przestarzały. Na początku będziecie musieli poświęcić wiele rzeczy, które lubicie, ale niedługo zobaczycie, że było warto. Co myślisz o serwis veganbodybuilding.com? Czy ci pomógł lub cię zainspirował? 6 / 7
Jeszcze kilka lat temu nie wiedziałam o jego istnieniu! Świetnie było znaleźć osoby o podobnych poglądach. Zdobyłam przyjaciół, otrzymałam fantastyczne porady, znalazłam ujście dla swoich frustracji- co było idealnym wyjściem dla dziewczyny z gór, z małego miasteczka, niezbyt przyjaznego weganizmowi. // 7 / 7