Piotr Stawecki KILKA UWAG O RELACJACH DOTYCZĄCYCH WOJSKA DRUGIEJ RZECZYPOSPOLITEJ I WOJNY OBRONNEJ 1939 r. PRZECHOWYWANYCH W CENTRALNYM ARCHIWUM WOJSKOWYM I WOJSKOWYM INSTYTUCIE HISTORYCZNYM Definicja spotykana w słownikach i encyklopediach określa relację jako sprawozdanie, opowiadanie o przebiegu czegoś. W rozumieniu historyka relacja to nic innego, jak narracja uczestnika wydarzeń, inspirowana przez badacza, przy czym inspiracja ta jest niejednokrotnie zinstytucjonalizowana. Relacja jest zatem przekazem źródłowym zbliżonym do wspomnienia lub pamiętnika. Relacje są zbierane przeważnie od określonej grupy osób, na przykład od uczestników wojny, wybitnych działaczy politycznych lub osobistości wojskowych, żołnierzy oddziałów partyzanckich, konspiratorów różnych szczebli itp. Historyk dziejów najnowszych bądź archiwista posiada więc możliwość tworzenia niejako źródeł. Często pamięć relacjonisty jest jedynym źródłem informacji dla ustalenia faktów, a niewykorzystanie jej przez badacza oznacza przekreślenie wyjaśnienia jakiegoś wydarzenia czy nawet procesu historycznego. W przypadku stawiania przez historyka konkretnych pytań osobom mogącym udzielić konkretnych odpowiedzi mamy do czynienia z relacją kwestionariuszem. Możemy tu na wstępie powiedzieć, że jesteśmy świadkami masowego i celowego tworzenia źródeł poprzez zbieranie relacji.
Relacje o minionych wydarzeniach historii najnowszej pisane są w różnym czasie. Jedne natychmiast po ich zaistnieniu, inne po latach kilku a nawet kilkunastu, kiedy pamięć relacjonisty często zawodzi. Sięga on więc niejednokrotnie do dokumentów, pracy, czy nawet opracowań, w których to źródłach szuka odpowiedzi na postawione przez siebie, bądź historyka pytania. Stąd istnieje potrzeba znajomości przez badacza roli relacjonisty w opisywanych przezeń wypadkach i wynikającego zaangażowania. Krytyczna analiza informacji zawartych w relacjach jest zatem niezbędna. Zasady krytyki wewnętrznej relacji są przy tym podobne, jak przy korzystaniu ze wspomnień, diariuszów, czy pamiętników. Walory poznawcze relacji okazać się mogą duże. Ale ich wartości w badaniach nie należy przeceniać. Nie należy przy tym w żadnym wypadku negować źródeł proweniencji aktowej, zwłaszcza kiedy wynika z nich odmienny obraz niż nakreślony w relacji. Relacje bowiem spełniają dla historyka potrójną rolę: 1. Bardzo często służą jako materiał pomocniczy dla pogłębionego opisu i analizy danego zjawiska; 2. Są źródłem uzupełniającym luki, zwłaszcza dla wydarzeń, w których występują braki materiału aktowego; 3. Stanowią pomoc w ustaleniu motywów działania. Jest to bardzo istotne dla historyka wojskowości, ponieważ dokumenty wojskowe typu bezpośredniego (rozkazy, meldunki) z reguły ich nie uwzględniają. Należy tu wreszcie powiedzieć, iż w mniejszym stopniu relacje mają wartość w odtwarzaniu atmosfery danego okresu historycznego 1. Ponieważ zagadnienie relacji łączy się niewątpliwie ze sprawą zasobów archiwalnych, dlatego też w dalszych rozważaniach wypomnimy o 70-letnim dorobku archiwistyki wojskowej i historyków wojskowości w zakresie zbierania relacji. Pierwszą akcją świadomego tworzenia źródeł przez polskich historyków wojskowych doby najnowszej było zbieranie, w ramach określonego tematu relacji uczestników przez prof. dr Wacława Tokarza. Pracując w oddziale historycznowojskowym Departamentu Wojskowego Naczelnego Komitetu Narodowego 1 Krystyna Kersten, Relacja jako typ źródła historycznego. Pamiętnik X Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich w Lublinie 9 13 września 1969 r. Referaty i dyskusja. Sekcje V X. Polskie Towarzystwo Historyczne, Warszawa 1969, s. 316 329.
gromadził je, a następnie ogłosił drukiem 2. W okresie późniejszym, już w Polsce niepodległej, prof. Tokarz rozesłał do uczestników wydarzeń wojennych kwestionariusz i we wstępie do niego pisał, że coraz więcej schodzi z widowni uczestników, nie pozostawiając po sobie, po swoich przeżyciach, w które włożyli tyle trudu i znoju, żadnego śladu. Trzeba temu zapobiec. [...] Tak postępowali uczestnicy wojny roku 1831, zbierając troskliwie dla przyszłego historyka relacje uczestników 3. O wynikach tej akcji prof. Tokarza brak jednak bliższych informacji. Na szczególną uwagę w zbieraniu relacji zasługują poczynania w 1923 roku ppłk. Stanisława Laudańskiego, przydzielonego do Biura Historycznego WP, który zebrał wiele relacji ze świata politycznego i wojskowego. Wymienić tu można chociażby relacje Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Józefa Hallera, ks. Zdzisława Lubomirskiego i in. Dziś relacje te przechowywane są w zbiorach Archiwum KC PZPR w tzw. tece Laudańskiego. Niektóre z tych relacji ogłosił drukiem przed 1939 rokiem Wacław Lipiński. Następnym po Tokarzu znanym historykiem wojskowości, który w 1923 roku zwrócił się do uczestników wydarzeń z apelem o pisanie relacji był szef Biura Historycznego Sztabu Gen., gen. Marian Kukiel. Przekonawszy się, że w posiadanych zespołach akt są poważne luki, że wiele akt podczas wojny 1919 1920 uległo zniszczeniu, a zachowane materiały nie zawsze pozwalają na ustalenie szczegółów nieraz bardzo ważnych dla odtworzenia działalności dowódców, kontynuował on inicjatywy Tokarza. Gen. Julian Stachiewicz szef Biura Historycznego WP od 1926 roku, podnosząc konieczność wykorzystania relacji uczestników (wydarzeń wojennych) mówił, że mogą przyczynić się do analizy elementu dowodzenia, który z natury rzeczy nie jest nigdzie notowany 4. 2 Legiony na polu walki. Działania pierwszego pułku Legionów na lewym brzegu Wisły w sierpniu i wrześniu 1914 roku. Relacje uczestników. Zebrał i wstępem opatrzył W. T o k a r z, Piotrków 1916. Wstęp, s. 5 33, szkic 1. 3 B. W a l g ó r a, Zarys wysiłku około gromadzenia pamiętników, wspomnień, relacji itp. do historii przedwojennych polskich związków wojskowych, formacji i wojska polskiego, Warszawa 1938, s. 11 (na prawach rękopisu). We fragmencie odnoszącym się do relacji w zbiorach archiwalnych Centralnego Archiwum Wojskowego spożytkowałem swój głos w dyskusji na zjeździe historyków w Lublinie. Por. cyt. Pamiętnik, t. IV, s. 441 444. 4 B. W a l i g ó r a, op. cit.
Nie można nie wspomnieć tu również inicjatywy marszałka Józefa Piłsudskiego w dziedzinie tworzenia i gromadzenia materiałów do historii Legionów Polskich. Znane jest jego powiedzenie z 1925 roku leguny... piszcie swoje dokumenty 5. Problemem relacji w historii wojskowości, zwłaszcza ich znaczeniem i metodami gromadzenia, zajmował się także mjr Stanisław Rutkowski, ówczesny szef wydziału wojen w Wojskowym Biurze Historycznym. W referacie na V Zjeździe Historyków Polskich po raz pierwszy oświetlił problem, dlaczego zachowane źródła aktowe (proweniencji kancelaryjnej) nie wystarczają dla studiów historycznowojskowych. Zwrócił on uwagę, że niedostateczność źródeł do historii wojskowej jest wynikiem z jednej strony swoistych cech pracy rozkazodawczej w wojsku, z drugiej zaś strony wynika z rzeczywistości pola bitwy. Tę niedostateczność dokumentów wojskowych należy rozumieć w ten sposób, że w swym ujęciu redakcyjnym bardzo rzadko podają one motywy działania. Dlatego też, konkludował mjr Rutkowski, dla historyka wojskowego, który szuka tych motywów działania, dokumenty oryginalne są niewystarczające. Poza tym podczas wojny praca w sztabach niekiedy w ogóle nie zostawia żadnego śladu pisanego, gdyż zamiast dokumentów działają rozkazy, względnie meldunki ustne, dawane bezpośrednio 6. I historyk wojskowy staje znów w obliczu niedostatku źródeł lub nawet zupełnego ich braku. Rutkowski zwrócił też uwagę, że ankieta jest lepszą formą wydobywania wiadomości. Ma tę wyższość nad apelem o składanie relacji, że imiennie kierowana bywa do osób zainteresowanych, a treść pytań układa się indywidualnie i celowo. W ślad za tymi wystąpieniami w dyskusjach publicznych szły kroki praktyczne. W latach 1922 1937 Wojskowe Biuro Historyczne, Centralne Archiwum Wojskowe, Wojskowy Instytut Naukowo-Wydawniczy rozpoczęły gromadzenie relacji, źródeł wtórnych, jak je wówczas nazywano, przy czym poczynania te wiązały się przede wszystkim z podejmowanymi studiami taktycznymi. w tychże latach rozpisano 58 ankiet, których większość dotyczyła przede wszystkim historii różnych oddziałów wojskowych. Nie brak było jednak i takich, które odnosiły się do 5 J. Piłsudski, Pisma mowy rozkazy, t. VIII, s. 332. 6 St. R u t k o w s k i, Metoda badań polskiej historii wojennej lat 1918 1920, [w:] Pamiętnik V Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich w Warszawie, 28.XI 4.XII.1930. Referaty, Lwów 1930.
spraw: rozbrajania okupantów niemieckich i austriackich w listopadzie 1918 roku, Polskiej Organizacji Wojskowej, Armii Polskiej we Francja Formacji Wschodnich, udziału Węgrów w Legionach Polskich, działalności pracowników kolejowych w organizacjach niepodległościowych i innych 7. Trzeba tu także wspomnieć o dwóch akcjach. Mianowicie o Archiwum Dowództwa Okręgu Korpusu VII w Poznaniu, gdzie Tadeusz Grygier rozpoczął pracę archiwalną od kontynuowania działu zbioru kwestionariuszy powstańców wielkopolskich 1918/19 (niestety przepadły one bezpowrotnie w 1939 roku) oraz inicjatywach indywidualnych. I tak Henryk Bagiński i Rajmund Bergel korzystali z relacji uczestników przy opracowywaniu swych książek (Wojsko Polskie na Wschodzie, Dzieje II Korpusu Polskiego), a Stefan Pomerański jako redaktor miesięcznika Teka Zamojska podjął próbę gromadzenia materiałów wspomnieniowych do bitwy pod Zamościem ( Wiarus nr 48, 1920). Metody i techniki wywiadów prowadzonych przez historyków i archiwistów w Drugiej Rzeczypospolitej były bardzo różnorodne. Doświadczenia te nie zostały po 1945 roku w pełni wykorzystane. Ponownie bowiem historycy wojskowi przystąpili do akcji masowego zbierania relacji po drugiej wojnie światowej. W pierwszej fazie zbierania relacji wojskowych, to znaczy do 1947 roku ograniczono się jedynie do relacji tyczących się wojny obronnej Polski 1939. Wydaje się, iż istniały dwie przyczyny zbierania tych relacji. Pierwsza z nich wynikała z tego względu, że wojna toczyła się w warunkach, które nie sprzyjały wytwarzaniu dokumentów. Druga że wytworzone akta (rozkazy operacyjne, meldunki itp.), musiały być niszczone niejednokrotnie przez własne oddziały, bądź też zakopywane w ziemi i nie zawsze je można było później odnaleźć. Istniały więc poważne luki w zasobie archiwalnym. Stąd też zaistniała konieczność zastąpienia właściwych archiwaliów relacjami. Postulaty jakie stąd wypływały referował w piśmie do szefa Biura Historycznego WP mjr Władysław Roman 8. Pierwszy postulat mówił, ażeby relacje były zebrane natychmiast, bowiem o 7 Pełne zestawienie zob. Inwentarz Kolekcji i rękopisów. Wstęp, Warszawa 1938 (maszynopis), zał. nr 5. 8 Zob. referat do szefa Biura Historycznego WP: Kilka uwag o relacjach, CAW, II/3/1. Por. też M. W r z o s e k, Materiały do kampanii wrześniowej 1939 r. znajdujące się w CAW, Wojskowy Przegląd Historyczny nr 3, 1959, s. 357.
wydarzeniach historycznych powstają legendy, które mają wpływ na charakter relacji. Drugi dotyczył wyboru relacjonisty. Władysław Roman pisał: z doświadczeń wiadomo, że najwięcej materiału wnoszą z jednej strony relacje oficerów sztabu WJ, a z drugiej dowódcy batalionów i kompanii. Dlaczego tak bywa? Otóż pierwsi wiedzieli, jakie były zamiary, jakie rozkazy i kiedy zostały wydane, drudzy natomiast wiedzieli, co faktycznie zostało zrealizowane. Rozkazy dowódców armii GO czy DP, jeżeli docierały do oddziałów, nie zawsze były aktualne. Za najlepsze zatem relacje uznawał autor relacje oficerów w stopniu kapitana i majora, ponieważ mieli oni najlepsze przygotowanie do wykonania swych zadań. Rozpatrując relacje jako źródło historyczne, widział Władysław Roman ich subiektywny charakter. Aby wyeliminować ten subiektywizm relacji oficerów wyższych szczebli zalecał gromadzenie relacji przeciwników, tj. dowódców niechętnych sobie, bądź to ze względów politycznych, bądź osobistych. Zarzuty wysuwane pod adresem przeciwników mogą być uzasadnione, a mając kilka różnych wersji, łatwiej jest ustalić właściwy obraz. Dodawał też, że ustalenie faktycznego stanu nie będzie trudne, jednakże tylko w tym wypadku, jeżeli podobnych relacji będzie bardzo dużo. Wtedy drogą dokładnych studiów, znajomości ogólnej sytuacji można będzie wypośrodkować właściwy przebieg wypadków. Stąd wniosek, że relacji nigdy nie jest za dużo. W 1947 roku Biuro Historyczne WP zwróciło się do wytypowanych osób z prośbą o złożenie relacji, rozsyłając specjalne kwestionariusze do wypełnienia. Kwestionariusze te dotyczyły: szczegółowego Ordre de Bataille poszczególnych związków operacyjnych i taktycznych; przebiegu mobilizacji i koncentracji; zadań jednostek oraz decyzji dowódców podczas kampanii; przebiegu działań jednostek oraz jednostek sąsiednich; stanu uzbrojenia i zaopatrzenia, Osoby wytypowane niechętnie składały relacje pisemne, w obawie, iż mogą one stać się materiałem dowodowym, obciążającym zainteresowanych za ich działalność w wojnie obronnej 1939 roku. Stąd też wartość relacji wówczas zebranych
jest różna. Jedne ograniczają się do opisu działań swoich pododdziałów, drugie odnoszące się do działań tzw. Wielkich Jednostek cechuje niejednokrotnie celowe zniekształcenie faktów w celu usprawiedliwienia swego postępowania. Najbardziej wartościowymi relacjami okazały się te, które składali oficerowie sztabowi związków taktycznych oraz dowódcy batalionów i kompanii. Ci pierwsi znali plany, drudzy pamiętali w jaki sposób były one wykonane. W wyniku podjętej w 1947 roku akcji ogółem zebrano do wojny obronnej 1939 roku około 1.000 relacji, które podczas porządkowania podzielono na dwie grupy. Pierwsza objęła 508 relacji, które dotyczą przebiegu działań we wrześniu 1939 roku, druga odnosi się przeważnie do batalionów robotniczych obrony Warszawy. Objętość relacji jest różna, od jednej do stu i więcej stron 9. Obecnie relacje te przechowywane są i udostępniane w Centralnym Archiwum Wojskowym. Pokaźne zbiory relacji i wspomnień przechowywane są w Dziale Dokumentacji Naukowej Wojskowego Instytutu Historycznego. Informacja o każdej pozycji inwentarzowej zawiera następujące dane: 1. imię i nazwisko autora, 2. opis treści relacji, 3. ilość kart, 4. sygnaturę. Brak jest niestety danych, kiedy relacja została spisana. Informację taką można dopiero uzyskać przez bezpośredni wgląd do relacji. Znakomita bowiem większość z nich jest datowana. W Wojskowym Instytucie Historycznym na szczególną uwagę zasługują relacje i wspomnienia dotyczące wojny obronnej Polski roku 1939. Przechowywane są one w układzie rzeczowym. Stan na rok 1974 wykazuje: 6 relacji odnoszących się do Naczelnego Dowództwa WP, 22 relacje o obronie wybrzeża, 5 relacji o lotnictwie. Jeśli chodzi o armie to najpokaźniej prezentuje się zbiór Armii Łódź mianowicie 48 relacjami. Dalej biegną w kolejności, armie: Kraków 45 relacji, Modlin 44 relacje, Warszawa 41 (ponadto zbiór relacji uczestników Obrony Warszawy liczący kilkaset stron), Poznań 32 relacje, Prusy 25 relacji, Pomorze 22 relacje, Karpaty 16 relacji, Lublin 3 relacje, Samodzielna Grupa Operacyjna Narew 24 relacje, Grupa Operacyjna Wyszków 8 relacji, Samodzielna Grupa Operacyjna Polesie 5 relacji. Tak zwane różne liczą razem 34 relacje. Ta ostatnia pozycja kryje w sobie materiały, które trudno było 9 Tamże, s. 360 362.
zaliczyć do działów wymienionych wyżej. Na przykład: Opis walk o Lwów działonu artylerii 25 ośrodka zapasowego; pamiętnik komendanta garnizonu w Łucku, wspomnienia ze służby w formacjach saperskich, wspomnienia z działalności kolejarzy i pociągów ewakuacyjnych PKP, wspomnienia z ewakuacji Wojskowego Biura Historycznego. W sumie Dział Dokumentacji Naukowej Wojskowego Instytutu Historycznego odnotowuje do wojny obronnej 1939 roku ponad 400 relacji. Za swoiste relacje można też uznać kroniki dywizji i pułków piechoty oraz brygad kawalerii. Kroniki te pisali bowiem oficerowie niejednokrotnie pełniący w tych formacjach służbę zawodową. Swoje zaś relacje uzupełniali wiadomościami zaczerpniętymi od podwładnych, bądź wykorzystując już istniejące relacje dowódców niższych szczebli. Kronik tych jest w Wojskowym Instytucie Historycznym około 40. Skromniej niż relacje odnoszące się do wojny obronnej Polski 1939 roku prezentują się relacje dotyczące Drugiej Rzeczypospolitej, a także okresu poprzedzającego. W sumie, w dziale tym dla okresu 1914 1939 (bez wojny obronnej) przechowuje się około 80 relacji i wspomnień. W tym z działalności niepodległościowej w latach 1914 1918 oraz rozbrajania okupantów w listopadzie 1918 roku znajduje się 15 relacji. Z powstań śląskich 25, powstania wielkopolskiego 16, a wojny polsko-radzieckiej 1919 1920 tylko 2. Okres 1921 1939 prezentowany jest przede wszystkim przez wspomnienia historie pułkowe (12) oraz relację odnoszącą się do przewrotu zbrojnego 1926 roku (Stefan Jellenta). Bardzo skromnie przedstawiają się relacje poświęcone Komunistycznej Partii Polski (4 relacje) oraz uczestnictwu Polaków w wojnie domowej Hiszpanii 1936 1939. Zbiór relacji Dąbrowszczaków liczy ich kilkadziesiąt o ogólnej objętości około 1.000 stron. Inicjatywę zbierania relacji, które przechowywane są w Wojskowym Instytucie Historycznym, podjął w roku 1958, ówczesny kierownik Zakładu Wojny 1939 roku ppłk mgr Zygmunt Stanicki. Przy współpracy ppłk. w st. spocz. Stefana Jellenty i za pośrednictwem Powiatowych Komend Uzupełnień uzyskano najpierw kilka tysięcy adresów tych oficerów, przeważnie rezerwy i w stanie spoczynku, którzy brali udział w wojnie 1939 roku. Spośród nich wytypowano kilkuset i wysłano listy z
prośbą o opracowanie relacji z działalności i służby podczas wojny obronnej Polski 1939 roku. Wyniki uzyskane nie były jednak zadowalające. Dawni żołnierze Września byli nadal nieufni wobec poczynań historyków wojskowości. Akcję zbierania relacji prowadził po 1956 roku również mgr Andrzej Rzepniewski. Skoncentrował się on jednak na Wybranym przez siebie zagadnieniu, mianowicie Obronie Wybrzeża w 1939 roku. Rozpoczętą przez tych historyków działalność kontynuowali następnie w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych ppłk Tadeusz Jurga i ówczesny adiunkt mgr Piotr Stawecki. Piotr Stawecki zbierał również relacje odnoszące się do dziejów wojskowości Drugiej Rzeczypospolitej a dr Piotr Łossowski do zagadnienia rozbrajania okupantów w listopadzie 1918 roku. Na szczególną uwagę w zbiorach Wojskowego Instytutu Historycznego zasługują relacje zebrane i spisane na podstawie rozmów z uczestnikami kampanii 1939 roku przez mjr. dypl. Feliksa Liberta w obozie jenieckim już w okresie jesieni 1939 roku wiosny 1940. Relacje te następnie zostały przesłane do kraju i tu w pierwszej połowie lat 60-tych przekazane do Wojskowego Instytutu Historycznego. Pięć spośród tych relacji zostało opublikowanych w Wojnie Obronnej Polski 1939 roku. Wybór źródeł (Warszawa 1968). Jest to jednak jak się wydaje kropla w morzu możliwości archiwów i potrzeb badaczy. Stąd należy podnieść jeszcze raz postulat, aby zainteresowane instytucje pomyślały o edycji wybranych relacji, zwłaszcza do wojny obronnej 1939 roku.