Zapis i podsumowanie dyskusji, która zakończyła konferencję w ramach Gdyńskiego Tygodnia Walki z Cyberprzemocą
Podsumowaniem konferencji rozpoczynającej projekt Gdyńskiego tygodnia walki z cyberprzemocą był panel dyskusyjny w ramach którego poruszone zostały zagadnienia szczególnie interesujące uczestników konferencji. Pierwszym obszarem, nad którym debatowano, była próba uzupełnienia definicji cyberprzemocy. Wobec nieustannej ewolucji zjawiska cyberprzemocy niezbędne jest bieżące określanie aspektów, które wchodzą w jej skład. Jednym z nich, według uczestników jest portal You Tube ze szczególnym zwróceniem uwagi nie tyle na to, ile czasu dzieci oglądają udostępniane filmy, ale jakie treści do nich trafiają. Zwrócono również uwagę na pewnego rodzaju zapętlenie, które towarzyszy korzystaniu z wyżej wymienionego portalu. Zjawisko to polega na tym, że osoba po obejrzeniu filmu, który zamierzała obejrzeć włącza kolejne filmy, które proponuje jej portal. W ten sposób zamiast spędzić 5 minut na portalu, zostaje tam znacznie dłużej, przy czym, jak zauważył jeden z panelistów, można w ten sposób dojść do końca Internetu. Zjawisko to niesie za sobą dwa aspekty, które niekorzystnie działają na dzieci i młodzież. Z jednej strony dziecko traci poczucie czasu, ponieważ każdy kolejny film, to zaledwie 5-10 minut, przez co ma poczucie, że spędzi tam jeszcze tylko chwilę. Z drugiej strony klikając na ciągle nowe propozycje młody człowiek może dotrzeć do treści, które nie są dla niego odpowiednie. Kolejnym zagadnieniem, nad którym zastanawiali się dyskutanci była kwestia granic cyberprzemocy, a więc określenie tego, w którym momencie możemy jakieś działanie nazwać cyberprzemocą, a jakie zachowania nie noszą jej znamion. Jednym z przykładów poruszonych podczas panelu było zdjęcie przedstawiające uczniów w trakcie wycieczki szkolnej, które nauczyciel zamierza zamieścić w Internecie. W tym przypadku paneliści byli zgodni - umieszczanie wizerunków uczniów przez nauczyciela może mieć miejsce wyłącznie za zgodą rodzica. Więcej emocji wzbudziła wśród uczestników sytuacja, w której to uczeń zamieszcza w Sieci zdjęcie nauczyciela zrobione np. w trakcie zajęć lekcyjnych. Dyskutowano na temat tego, co można uznać za niewinny żart, a co za przemoc w Internecie. Pojawiały się głosy, że zbagatelizowanie wydawałoby się niewinnej sytuacji może doprowadzić do eskalacji, kiedy to zaczną pojawiać się kolejne zdjęcia, już noszące znamiona cyberprzemocy. Istotną kwestią, na którą zwrócili uwagę paneliści było to, że nauczyciel musi mieć świadomość, że uczniowie takie zdjęcia robią i zdjęcia te w Internecie zamieszczają. W trakcie dyskusji pojawiły się również tematy nie związane bezpośrednio z cyberprzemocą, ale istotne z punktu widzenia wykorzystania Internetu przez dzieci i młodzież. Zwrócono uwagę na kwestię dostępności dopalaczy w Sieci. W związku z zakazem rozpowszechniania tych środków w naszym kraju pojawiły się portale oferujące dopalacze poza granicami naszego kraju, ale bardzo łatwo dostępne - w Czechach. Istnieją również liczne fora internetowe, na których młodzież wymienia się informacjami na temat tego, gdzie można kupić dopalacze, jak działają oraz jak można we własnym zakresie taki dopalacz wyprodukować. Świadomość tego, do jakich treści może dotrzeć uczeń jest bardzo istotna z punktu widzenia profilaktyki zagrożenia, która jest kluczową kwestią w walce z problemem dopalaczy. W przypadku, gdy dziecko jest pod wpływem takiego środka często nie tylko pedagodzy są bezsilni, ale również lekarze, którzy nie wiedząc, jaki skład miał dopalacz, nie mogą podjąć odpowiedniego i skutecznego leczenia. Zwrócono również uwagę na problem tzw. e-narkotyków, czyli plików dźwiękowych o takiej częstotliwości, która może wywoływać stany podobne, jak po zażyciu dopalaczy.
Kolejnym obszarem, którym zajęli się uczestnicy dyskusji była próba ujednolicenia zasad przeciwdziałania cyberprzemocy w gdyńskich szkołach. Pierwsze zagadnienie dotyczyło polityki otwartej sieci w szkołach, czyli tego, w jakiej formie Internet dostępny jest dla uczniów na terenie placówki. Wyraźnie podkreślona została kwestia odpowiedzialności właściciela, a więc w tym przypadku dyrektora szkoły, za naruszenie prawa przez jego użytkowników, w tym właśnie za akty cyberprzemocy. Obecni na sali przedstawiciele placówek edukacyjnych podkreślali, że ważne jest w tym przypadku kształtowanie wśród dzieci i młodzieży postaw odpowiedzialności za własne działania. Zastanawiano się również nad sensem istnienia w szkole monitoringu prowadzonego przez informatyka, który zbierałby informację na temat sposobu wykorzystania Sieci przez użytkowników. Kwestia ta wzbudziła spore emocje wśród uczestników, którzy zastanawiali się, do którego momentu nauczyciel musi kontrolować swoich uczniów. Padło pytanie, czy nauczyciel powinien przyjmować na siebie taką odpowiedzialność i czy należy do do obowiązków wpisanych w jego zawód, czy raczej jest to zadanie rodzica i naszą rolą jest edukowanie rodziców w zakresie pilnowania dziecka. Istotne z punktu widzenia uczestników było również zagadnienie nagrywania rozmów w szkole, np. podczas zajęć lekcyjnych i tego, czy szkoła może wyrazić na to zgodę. Zdaniem znacznej część obecnych takie sytuacje nie powinny mieć miejsca na terenie szkoły, ponieważ naruszają granice prywatności zarówno uczniów jak i nauczycieli. Ostatni punkt dyskusji dotyczył próby ujednolicenia procedury postępowania w przypadku pojawienia się aktów cyberprzemocy na terenie placówki edukacyjnej. W tej części uczestnicy starali się określić, jakie obowiązki przypadają na osoby pełniące określone role w szkole. W pierwszej kolejności dyskutowano na temat roli nauczyciela, czy wychowawcy, na którego lekcji doszło do aktu cyberprzemocy. Bardzo ważna z punktu widzenia uczestników okazała się rozmowa na temat tego, co się wydarzyło, jednak, co istotne z punktu widzenia prawa, ważne jest również zabezpieczenie dowodów. Uczestnicy dyskutowali na temat tego, w jaki sposób zabezpieczyć dowody, żeby uniknąć późniejszych prób manipulacji. Jedną z propozycji było zabezpieczenie dowodu w zespole co najmniej dwuosobowym z odpowiednią notatką służbową podpisaną przez świadka. Zwrócono również uwagę na to, że w przypadku zauważenia aktu cybeprzemocy w Internecie jednym z dowodów jest również screen ukazujący to zjawisko. Zastanawiano się również nad rolą psychologa czy pedagoga szkolnego w sytuacji wystąpienia cyberprzemocy na terenie szkoły. Rolą szkolnego specjalisty zdaniem dyskutantów jest przede wszystkim analiza problemu, rozmowa z osobą poszkodowaną oraz ze sprawcą przemocy w Internecie. Bardzo ważne jest podkreślanie odpowiedzialności młodzieży za treści jakie umieszcza w Internecie. W każdej sytuacji, w której doszło do naruszenia prawa, a więc również w sytuacji cyberprzemocy dyrektor placówki powinien zostać poinformowany o zaistniałym zjawisku. Sytuacja taka wymaga również poinformowania rodzica, czy opiekuna prawnego. Istotną kwestią poruszoną podczas dyskusji była również sprawa zgłaszania cyberprzemocy na policję. Uczestnicy wyrażali wątpliwość, czy każdy taki akt powinien być natychmiast kierowany do odpowiednich służb. Pojawiające się wątpliwości na bieżąco starała się rozwiewać obecna na konferencji przedstawicielka Policji wskazując na odpowiednie przepisy
prawa, które nakładają na szkołę obowiązek informowania organów ścigania o czynach karalnych popełnionych przez nieletnich. Zwróciła jednocześnie uwagę na brak sformułowania cyberprzemocy w przepisach prawa, w związku z czym zjawisko to należy odnosić do istniejących przepisów. Przedstawicielka policji uczuliła również obecnych na sali przedstawicieli placówek edukacyjnych na dwa główne źródła cybeprzemocy w Internecie - portale społecznościowe i grupy zamknięte, w których ma miejsce największe natężenie zjawiska cyberprzemocy wśród młodych ludzi. Niestety, charakter tych grup wyklucza możliwość uczestniczenia i podglądu przez nauczyciela tego co tam uczniowie upubliczniają i co komentują. Zachęcała równocześnie do kontaktu z przedstawicielami policji zwracając uwagę, że na każdym z sześciu komisariatów działa odpowiedni wydział zajmujący się nieletnimi, gdzie można uzyskać wszelkie informacje na temat istniejących procedur. Uczestnicy konferencji wspólnie podkreślili, iż przemoc dokonywana w Internecie jest tak samo szkodliwa, jak ta dokonywana na szkolnych korytarzach i nigdy nie powinna być zlekceważona przez osoby dorosłe. Każdy akt cyberprzemocy powinien nieść ze sobą konsekwencje zarówno dla ofiary (wsparcie, psychoedukacja) jak i dla sprawcy (kara, zadośćuczynienie, wsparcie, psychoedukacja). Zastanawiano się nad koniecznością aktualizacji szkolnych systemów oceniania zachowania uczniów w taki sposób, aby akty krzywdzenia w cyberprzestrzeni były uznane za karygodne i niedopuszczalne w zachowaniu uczniów szkoły. Podjęto dyskusję na temat wykonywania prac społecznych na rzecz szkoły jako formy ukarania ucznia za dopuszczenie się aktu cyberprzemocy. Zagadnienie to wzbudziło wśród uczestników konferencji wiele wątpliwości. Praca taka musiałaby wiązać się z czynem, być jakoś logicznie powiązana, adekwatna. Kilku nauczycieli zwróciło uwagę, na fakt posiadania w klasie, na biurku nauczyciela koszyczka, w którym uczniowie umieszczają telefony po wejściu na lekcję. Należy jednak jeszcze się zastanowić czy miałby to być obowiązek w każdej klasie gdyńskich szkół? Metody wprowadzenia do klasy urządzeń zagłuszających sygnał, są z punktu widzenia przepisów niemożliwe i ten pomysł został od razu odrzucony. Bardzo ważne jest zatem pełne określenie roli: nauczyciela, pedagoga, dyrektora oraz rodziców ucznia, który dokonał cyberprzemocy wobec innej osoby. Szkoła, jako instytucja, czyli nauczyciel, dyrektor, ma obowiązek reagowania i powiadamiania policji o sytuacjach wchodzących w konflikt z prawem, nawet gdy sytuacja miała miejsce poza terenem szkoły. Przedstawicielka policji mówiła o społecznym obowiązku powiadamiania organów ścigania o popełnionym czynie karalnym. W przypadku ucznia pełnoletniego, uczeń może sam powiadamiać o zdarzeniach. Uczestnicy konferencji wspólnie podkreślili, iż przemoc dokonywana w Internecie jest tak samo szkodliwa, jak ta dokonywana na szkolnych korytarzach i nigdy nie powinna być zlekceważona przez osoby dorosłe. Podkreślono istnienie poważnego niebezpieczeństwa związanego z korzystaniem z Internetu jakim jest zapętlenie, czyli taka budowa serwisów internetowych, która wymusza na użytkownikach klikanie w kolejne filmiki. Każdy obejrzany film, to zaledwie 5-10 minut, przez co użytkownik ma poczucie, że spędza tam tylko chwilę i w ten sposób traci poczucie rzeczywistego czasu w efekcie serfuje w Internecie całe godziny. Co więcej, klikając na ciągle pojawiające się nowe propozycje młody człowiek może dotrzeć do treści, które nie są dla niego odpowiednie. Zauważono również pojawienie się nowych zagrożeń w Internecie jakimi są dopalacze i e-narkotyki. Poprzez system sprzedaży wysyłkowej
użytkownicy Internetu bez większej trudności mogą dokonać zakupu dopalaczy poza granicami naszego kraju. E-narkotyki (dosy) to pliki w formacie mp3, które odsłuchuje się poprzez słuchawki stereo. Są to dźwięki w niskiej i zmiennej częstotliwości, które mogą wprowadzić słuchacza w trans. Dosy popularne w USA, w Polsce dopiero wchodzą na rynek. Można się jednak spodziewać, że osoby, które wcześniej korzystały z dopalaczy, będą szukać legalnych środków odurzających i prędzej czy później do dosów dotrą. Niebezpieczeństwem jest istnienie forum i portali internetowych, które pomagają w zlokalizowaniu w Internecie miejsc, w których dopalacz lub dos można nabyć. Podczas panelu dyskusyjnego próbowano również ustalić zakres granic cyberprzemocy w relacjach uczeń/nauczyciel. Ustalono, że wobec uczniów granice są ostre umieszczanie jakichkolwiek wizerunków przez nauczyciela może mieć miejsce wyłącznie za zgodą jego rodzica. Natomiast, wobec nauczyciela granice te są płynne zależą od subiektywnej oceny nauczyciela, czy dany incydent uznał za niewinny żart czy za akt nacechowany agresją. Nagrywanie rozmów na terenie szkoły uznano całkowicie za niedopuszczalne. Dowody aktu cyberprzemocy powinny zostać zabezpieczone przez nauczyciela i dyrektora szkoły. Niezwłocznie należy również zawiadomić o tym akcie rodziców uczniów (zarówno sprawców jak i ofiar cyberprzemocy). Podkreślono, iż każdy akt cyberprzemocy jest naruszeniem prawa, zatem powinien zostać zgłoszony do organów ścigania. W razie wątpliwości czy dana sytuacja jest szkodliwa społecznie, czy też nie, można się skonsultować z funkcjonariuszami Policji, który oferują informacyjne wsparcie w tym zakresie. Ustalono, iż rolą nauczyciela/wychowawcy w zakresie cyberprzemocy jest kształtowanie wśród swoich uczniów postaw odpowiedzialności za własne działania oraz kształtowanie wśród rodziców uczniów postawy ograniczonego zaufania wobec zachowań ich dzieci w Internecie. Gdyński Tydzień Walki z Cyberprzemocą jest pierwszym z elementów gminnego programu przeciwdziałania cyberprzemocy, który został przyjęty 25 października 2015 r. przez Radę Miasta Gdyni. Już wkrótce Wydział Edukacji, jako jednostka koordynująca wszelkie działania będzie informowała gdyńskie placówki edukacyjne o kolejnych działaniach wynikających z programu. Zapraszamy do odwiedzania strony www.cyberprzemocgdynia.pl - będą tam umieszczane informacje dotyczące wszelkich działań projektowych.