Wiadomość oryginalna Temat: Re: Raport Data: Mon, 17 May :01: Nadawca: Przemek

Podobne dokumenty
Cześć, Drugi analogiczny błąd to zarekomendowanie wbicia ringa w dudniącą płytę

Kopa Spadowa, ściana czołowa, Pachniesz Brzoskwinią VII-

Jak używać poziomów wsparcia i oporu w handlu

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia

Uwagi ogólne. 3. Użycie gwiazdki zamiast kropki na oznaczenie mnożenia: 4. Lepiej niż 6, F wyglądałby zapis: 69,539 pf.

24 proste kroki. aby pokonac. Obrazki. logiczne. Rozwiazania. i wskazowki dla nauczyciela. Copyright Logi Urszula Marciniak 2015

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Podstawy pracy z edytorem tekstu. na przykładzie Open Office

Rozmowa ze sklepem przez telefon

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

[WYSYŁANIE MAILI Z PROGRAMU EXCEL]

LEKCJA 1. Diagram 1. Diagram 3

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

Pokochaj i przytul dziecko z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi.

Ile waży arbuz? Copyright Łukasz Sławiński

REGULAMIN ŚCIANY WSPINACZKOWEJ W SZKOLE PODSTAWOWEJ NR 16 IM. BOLESŁAWA PRUSA W SIEMIANOWICACH ŚLĄSKICH

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

ANKIETA EWALUACYJNA UCZESTNIKA

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY

Podsumowanie wyników Egzaminu ze Statystyki 1 Semestr zimowy 2017/2018

Kwestionariusz stylu komunikacji

ZASADY PISANIA CV. Co powinno się znaleźć w CV?

Poradnik dla Nauczycieli

Pielgrzymka, Kochana Mamo!

Trzy kroki do e-biznesu

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

Źródło: Wygenerowano: Środa, 24 stycznia 2018, 09:27

Jak odczuwać gramatykę

REGULAMIN TECHNICZNY WSPINACZKA SPORTOWA KOBIET I MĘŻCZYZN (zawody na trudność)

Strona 1 z 7

Co umieścić na stronie www, by klienci zostawiali nam swoje adresy i numery telefonów

Stypendium pomostowe Krok po kroku. Aplikowanie i otrzymanie stypendium na I rok studiów

Przekształcanie wykresów.

Co to jest niewiadoma? Co to są liczby ujemne?

Friedrichshafen Wjazd pełen miłych niespodzianek

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Instrukcja użytkownika TALENTplus

Jak Zarobić Na Fakcie Własnego Rozwoju I Edukacji. Czyli propozycja, której NIKT jeszcze nie złożył w e-biznesie ani w Polsce ani na świecie.

FOREX - DESK: Rynek zagraniczny ( r.)

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

1) W jaki sposób rady samorządów uczniowskich szkół w mojej gminie dokumentują swoją działalność?

REFERENCJE. Instruktor Soul Fitness DAWID CICHOSZ

POLSKI ZWIĄZEK ALPINIZMU UZUPEŁNIENIE RAPORTU ZESPOŁU PZA DS. DROGI GOLDEN LUNACY. Uzupełnienie raportu Zespołu ds. drogi GL

projektu na wiedzę, umiejętności i postawy uczniów. Ankietę wypełniły 52 osoby: 27 dziewcząt i 25 chłopców.

Temat nr 1: Kosztorysowanie i ofertowanie Wprowadzenie. Kosztorysowanie w budownictwie

użytkownika 1 Jak wybrać temat pracy 2 Spis treści 3 Część pierwsza problematyka 4 Część druga stosowane metody 5 Część trzecia propozycja rozwiązania

Jak zainstalować szablon allegro?

Czyli jak budować poczucie własnej wartości u dziecka?

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

Witaj, tutaj Marcin Grodecki. Tym razem chcę pokazać cztery mniej znane sposoby na wyszukiwanie okazyjnych cenowo mieszkań.

Instrukcja Kreatora Ogłoszeń

Temat nr 1: Kosztorysowanie i ofertowanie Wprowadzenie. Podstawy kosztorysowania

Topo Żurowej. Informacje ogólne:

Które z poniższych adresów są adresem hosta w podsieci o masce

Coś przydatnego dla nowego drużynowego,

(na podstawie książki Elżbiety Sujak Małżeństwo pielęgnowane )

Wyznaczanie kierunku. Krzysztof Markowski

I. Treść a do Zarządu PZA z dn

Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I. że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli.

Synergia - Raport o jednym celu

Dzielenie sieci na podsieci

Rekrutacja Referencje

zakladając, że powyższy wniosek jest słuszny, cena jaką Spóldzielnia a zatem i

Lekcja 5 - PROGRAMOWANIE NOWICJUSZ

Podział sieci na podsieci wytłumaczenie

Wszystko to zostało razem zapakowane i przygotowane do wysłania.

Transkrypcja wideo: Jak efektywnie komunikować się z Klientem szkolenie online

Biznes Z Owocem Noni

MARKETING, CZYLI JAK NAPISAĆ PORYWAJĄCEGO A

Poradnik opracowany przez Julitę Dąbrowską.

Powierzchnia oczyszczona denaturatem(w miejscach gdzie było klejone). W Środku drzwi były upaprane resztkami konserwacji.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Wystawienie faktury korygującej - czy sprzedawca ma taki obowiązek?

Spis barier technicznych znajdziesz w Internecie. Wejdź na stronę

Tekst łatwy do czytania. foto: Anna Olszak. Dofinansowanie zakupu sprzętu lub wykonania usług z zakresu likwidacji barier technicznych

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Nowa Era 2011 Young Digital Planet SA

Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b)

Brandle.pl. Przykładowe opisy kampanii

Korzystanie z platformy Instytutu Rozwoju Edukacji

PROJEKT WYZWANIE Responer Responer

Jak zawsze wyjdziemy od terminologii. While oznacza dopóki, podczas gdy. Pętla while jest

SYSTEMY OPERACYJNE I SIECI KOMPUTEROWE

Jak mogę założyć konto i pobrać aplikację?

Rozdział 6. Trochę o tym, co widać od razu, czyli Jakie masz logo kolego?

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

Analiza jakości kursów PERK na maklera papierów wartościowych,

BRC SQ 24 MY07 DOSTROJENIE MANUAL by LemonR ZADBAJ O BATERIĘ W LAPTOPIE!

Instrukcje dla zawodników

Temat: Pojęcie potęgi i wykładniczy zapis liczb. Część I Potęga o wykładniku naturalnym

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA. PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI

INFORMACJE O BADANIU. Tomek. Imię badanego: 5 dni. Badanie trwało: 13 osób. Do badania zaproszono: 77% (10 z 13) Badanie uzupełniło: ZOBACZ WYNIKI

3 największe błędy inwestorów, które uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu na giełdzie

[KORZYSTANIE Z NOTATNIKA WSPÓŁDZIELONEGO]

Poradnik dla Uczniów

Transkrypt:

----- Original Message ----- From: "piotr.xieski" <piotr.xieski@pza.org.pl> To: "Przemek" <ptrostek@poczta.onet.pl>; <kwsk@pza.org.pl>; "Zarząd PZA" <zarzad@pza.org.pl> Sent: Sunday, May 16, 2010 8:57 PM Subject: Raport > Przemku, > proszę zapoznaj się z raportem odnoszącym się do listy wyposażonych > przez Ciebie dróg, na których zdaniem kwsk pza konieczne jest wykonanie > prac niezbędnych dla poprawienia bezpieczeństwa asekuracji. > Ponieważ w wyznaczonym przez kwsk terminie nie zostały wykonane przez > Ciebie żadne prace, sprawa została przekazana do rozpatrzenia przez > Zarząd PZA. > Zachęcam Cię do przeanalizowania treści raportu i proszę o pilną > realizację określonych w nim niezbędnych działań. > > z taternickim > > -- > Piotr Xięski ------ Wiadomość oryginalna ------ Temat: Re: Raport Data: Mon, 17 May 2010 04:01:36 +0200 Nadawca: Przemek <ptrostek@poczta.onet.pl> Adresat: piotr.xieski <piotr.xieski@pza.org.pl>, <kwsk@pza.org.pl>, Zarząd PZA <zarzad@pza.org.pl> Witam Panowie, po bardzo długiej przerwie spowodowanej głównie awarią mojego komputera połączoną z moimi wyjazdami za granicę, tak jak Ci obiecałem Piotrze, wracam do dyskusji, która, mam nadzieję, że jak najszybciej doprowadzi do rozwiązania problemu, którego dotyczy. Awaria kompa jaka mnie spotkała, spowodowała m.in. utratę części poczty, prawdopodobnie tylko tej, którą wysyłałem. Niemniej, forma postów Piotra jaką stosował (cytaty z moich postów), pozwoliła mi zapoznać się ponownie z naszą korespondencją. Ostatni list Piotra jaki mam jest z 8 marca 2010 z godz. 10:28 i o ile pamięć mnie nie zawodzi, był to rzeczywiście ostatni post. Potem kontaktowałem się telefonicznie z Mikserem i umówiliśmy, że po moim powrocie z Francji, w połowie kwietnia, w pierwszym możliwym dlanas terminie pojedziemy wspólnie, zabierając jeszcze ewentualnie kogoś kompetentnego na rzeczone drogi w celu weryfikacji. Ku mojemu zaskoczeniu, jak zadzwoniłem do Miksera, po powrocie by się umówić już na konkretny termin, to dowiedziałem się od niego, że powołałeś Piotrze, specjalny zespół niezależnych wspinaczy złożony z Micaja (który był moim bardzo dobrze ocenionym przeze mnie kursantem na kursie ekiperskim w 2006 roku) i Marka Kalicińskiego, którego nie znam osobiście, ale o którym słyszałem. Zaskoczenie moje wynikało z tego, że umówiony byłem z Mikserem nawspólną weryfikację (z ewentualnymi dodatkowymi osobami), a tu nagle dowiadujęsię, że weryfikacja już się odbyła bez mojej osoby. O ile sam pomysłpowołania zespołu w ww. składzie uważam za dobry, o tyle fakt, że nie było mnie przy tej weryfikacji uważam za złe "rozwiązanie", gdyż uważam, że zabrano mi możliwość "wytłumaczenia się" na miejscu, z konkretną drogą"przed twarzą" z takiego a nie innego obicia danej drogi. Uważa to po prostu za coś w rodzaju "rozprawy bez oskarżonego". Tak się składa, że właśnie podczas pisania tego maila dostałem od Ciebie Piotrze ów raport i tak jak się tego spodziewałem, po zapoznaniu się z jego treścią (niestety bez zdjęć, gdyż nie mam po awarii możliwości odczytywania

plików pdf na kompie z siecią, treść udało mi się zapisać wwordzie na laptopie, który nie ma dostępu do sieci), brak możliwości ustosunkowania się na bieżąco, na żywo, do uwag kolegów, spowodowało, że w mojejopini niewiele przybliżyliśmy się do kompromisu, a w każdym razie o wiele mniej niż mogłoby się to stać gdybym był na miejscu. Postaram się pokrótce odnieść do kolejnych punktów raportu. 1. Pieninki, Poniewierka VI.2 (5R+ŁZ) Droga startuje z trawiastego gzymsu położonego około 8 metrów nadpodstawą ściany, do którego dochodzi się łatwiejszym terenem (II) sąsiedniej drogi kursowej. Obecny stan asekuracji wymusza bardzo ryzykowny start z tego gzymsu (3 metry pionowej ścianki bez większych chwytów; trudność co najmniej V), gdyż pierwszy ring znajduje się około 3 metry nad nim,przy czym ewentualny bezpieczny zeskok jest mało prawdopodobny. W razie odpadnięcia (zeskoku) na tym odcinku lot zakończy się prawdopodobnie około 8 metrów niżej, co może mieć poważne konsekwencje dla prowadzącego. Zalecenie: Dobicie jednego ringa na starcie ze wspomnianego gzymsu. Dobicie ringa umożliwi bezpieczne asekurowanie prowadzącego z tego miejsca (stanowisko i pierwszy przelot z tego samego ringa). Opis tego (ale oczywiście nie tylko tego) przypadku jest nadmiernie udramatyzowany ponieważ, jak łatwo to sobie wyobrazić, człowiek sięga ręką do czegoś co jest ok. 3 m nad jakimś poziomem stojąc ok. 1 metra nad tym poziomem i bezpieczny zeskok z ok. metra na płaską półkę około półtora metrowej szerokości jest w mojej opini bardzo prawdopodobny, a nie jak opisano mało prawdopodobny. Dodatkowo, o ile dobrze pamiętam, ścianka dojściowa wcale nie jest pozbawiona, jak napisano, większych chwytów, są tam duże podchwyty na całą dłoń. Na 100% nie jestem tego ostatniegopewny bo byłem tam ostatnio w dniu prowadzenia czyli 2 lata temu. Niemniej od początku całej afery uważałem ten podpunkt za jedyny prawdopodobny ze względu na wysokość z jakiej startuje droga i byłem gotów nie dyskutować specjalnie z Mikserem podczas wizji lokalnej. 2. Pieninki, Ul VI.1 (3R+ŁZ) Już na pierwszy rzut oka widać, że obecna asekuracja na tej drodze nie zapewnia bezpieczeństwa prowadzącemu na niektórych odcinkach. Droga ma długość około 12 metrów i w jej linii znajduje się wielki odstrzelony blok, który w obecnym stanie asekuracji stanowi realne zagrożenie dla prowadzącego w przypadku odpadnięcia na około dwumetrowym odcinku nad tym blokiem. Ekiper nie zadbał o asekurację na starcie z tej półki, a teren nie jest banalny, ponadto wyjście nad pierwszy ring jest na tyle duże, że istnieje spora szansa zaliczenia "gleby" w przypadku lotu. Trzeci ring jest wbity wysoko, co utrudnia wpięcie się niższym wspinaczom. Wynika to pewnie z faktu, iż ekiper zdecydował się nie wklejać już żadnego ringa na około czterometrowym wyjściu do łańcucha, które stanowi wyraźny kruks drogi. Niestety nie wziął pod uwagę możliwości uderzenia we wspomniany wcześniej odstrzelony blok, co jest bardzo prawdopodobne przy typowej dla wielu osób asekuracji ze sporym luzem. Reasumując droga jest obita ryzykownie i zdecydowanie odbiega od standardu przyjętego dla dróg ubezpieczonych. Zalecenie: Droga jest obita w sposób niebezpieczny i należy na niej jak najszybciej poprawić rozmieszczenie punktów, aby uniknąć poważnego wypadku (droga ma trudności VI.1, co oznacza, że będzie na pewno próbowana przez osoby z niewielkim doświadczeniem). Sugerujemy dobić jeden ring pomiędzy pierwszym, a drugim obecnym (na starcie z bloku), a także dodać jeden punkt na końcowym odcinku (w takiej sytuacji należałoby też obniżyć obecną trzecią wpinkę, a starą trzecią usunąć). Nowość, której nie było w pierwotnym mailu KWSk. Kolejny udramatyzowany opis. Ul odkąd pamiętam (wspinam się od 20 lat) zawsze startowałze skalnej półki nazwanej przez chłopaków odstrzelonym blokiem, tak samo zresztą jak sąsiednie Bzykanie również obite przeze mnie. Wynikało to z tego,że w rysie wyprowadzającej na półkę z prawej strony rósł "od zawsze" wielki krzak

głogu. Start z owej półki jest z wielkich, pancernych, zaginających się dziur, którymi podchodziło się (ok.1m) by wpiąć się do pierwszej (starej) wpinki, która była umieszczona nad prawą częścią tej półki. Ja zdecydowałem się usunąć ów krzak by w logiczny sposób wydłużyć wspinaczkę o ok. 3 m rysą na półkę (wszystkie wartości metryczne szacuję z pamięci). Tak uzyskane nowe dojście do półki ubezpieczyłem 1 nowym ringiem. Drugiego nowego ringa osadziłem tak by dało się do niego łatwo wpiąć z tych samych wielkich klam co do starego pierwszego, przy czym przesunąłem punkt w prawo tak by po pierwsze lot z terenu nad nim omijał półkę z prawej i po drugie był mniej więcej w linii z nowym pierwszym przelotem. Napisanie, że "...Ekiper nie zadbał o asekurację na starcie z tej półki, a teren nie jest banalny..." jest delikatnie mówiąc mocno kontrowersyjne, gdyż uważam że poruszanie się po 1 metrze owego "niebanalnego", trójkowego terenu jest dla osoby wspinającej sie po owej sześćjedynce o wiele prostsze niż np. dajmy na to pokonywanie w zwykłych butach z plecakiem pełnym szpeju początku trawersu na półkach pod Sokolicą w Będkowskiej, na którym to wydarzyło sie już kilka wypadków nota bene. Trudno mi się również zgodzić "na wiarę", bez ponownego wstawienia się, że trzecią wpinkę zrobiłem bardziej niewygodną dla niskich niż dlawysokich. Zawsze po wybraniu chwytów wpinkowych wybieram miejsce na ringa tak (o ile jakość skały na to pozwala rzecz jasna), że sam mógłbym wpiąć ekspresa ok.20cm wyżej. Marek Kaliciński, o ile wiem, jest wysoki więc jak mniemam problemy miał Micaj. Nie wiem, może nie ustawił się na najlepszych stopniach do wpinki? Przyznaję, że górna część drogi jest obita lotniczo niemniej linię ringów, o ile pamiętam, umieściłem wyraźnie poza obrysem półki co powoduje, że nawet loty kończące się w jej sąsiedztwie powinny kończyć się poza nią. Wyjątkiem mogłaby być sytuacja, w której prowadzący poleciałby wyraźnie w lewą stronę przy jednoczesnym wybraniu niewiarygodnie dużego luzu. Poza tym, o ile pamiętam, na końcowych 2 metrach drogi nie ma wygodnej pozycji wpinkowej i zdecydowanie lepiej jest iść do dobrej klamki przy łańcuchu. Tutaj jak i praktycznie przy każdym innym przypadku "kłania się" problem tego, że nie było mnie na miejscu. Być może jakbym był to zostałbym jakoś przekonany w rzeczowej wymianie argumentów, a tak odbyło się to wszystko zaocznie. 3. Płetwa, Superka VI.1 (3R+ŁZ) Na tej krótkiej (7m) drodze jeden z najtrudniejszych momentów to start do pierwszego ringa, który znajduje się około 3 metry nad ziemią. Mimo stosunkowo niewielkiej wysokości start jest mocno wyślizagny i delikatny, a zeskok nieprzyjemny (kamienie, nierówny teren). Istnieje spore ryzyko odniesienia kontuzji w przypadku lotu z przed pierwszej wpinki, co jest prawdopodobne z uwagi na popularność tego typu krótkich dróg wśród początkujących wspinaczy. Ponadto po lewej stronie (dosłownie 1 metr) znajduje się droga Filarek Płetwy V, która pomimo że ekiper nie planował jej ubezpieczenia, jest możliwa do przejścia z wykorzystaniem ringów od Superki. Jednakże w takiej sytuacji osoby niższe mogą mieć spory problem zwpięciem się z wygodnej pozycji do pierwszej wpinki. Rozmieszczenie punktów na drodze mieści się w granicach szeroko pojętej normy, jednakże z uwagi na wcześniej wymienione powody (a także na zaistniały wypadek na Filarku Płetwy) warto rozważyć poprawę stanu obecnego. Zalecenie: Sugerujemy dobicie ringa około 1 metr niżej niż obecny pierwszy punkt asekuracyjny. Rozwiąże to całkowicie problem bezpieczeństwa na obu drogach. Ewentualnie można ten sam efekt osiągnąć poprzez obniżenie obu obecnych punktów o około 0,5 metra w dół. Chyba najbardziej kompromitujący komisję przypadek z pierwotnego jej maila - zarzut złego obicia drogi bo z sąsiedniej nie obitej nie da się wpiąć. I, jak z przykrością stwierdzam, zamiast uderzenia się wpiersi, nieudolna próba obrony resztek tego absurdu. Tak, moje słowa są mocne, ale nie sposób mi przejść, bez emocji, wobec tego opisu. Zacznę od tego, że tak

się składa, że akurat tą drogę udało mi się odwiedzić 25 kwietnia tego roku, krótko po wizycie kolegów na niej. Świadczył o niej krzyżyk magnezji pozostawiany przez nich w miejscu proponowanego pierwszego przelotu. Byłem tam m.in. z bardzo, bardzo początkującą wspinaczką, moją żoną, która to zresztą wspinała się po Lewym Filarku Płetwy, który to, od zawsze, był najłatwiejszym w Kobylańskiej "cztery minus"(a nie V). Zaręczam Ci Piotrze, że zrobiła na wędkę, bez bloku ów filarek nie mając najmniejszych szans na dosięgnięcie odległej o przynajmniej 1,5 metra na prawo pierwszej wpinki. W rzeczy samej, trawers do niej jest przynajmniej piątkowy, a Irmina (czyli moja żona) nie pokonuje jeszcze takich trudności. A propos wypadku to jeśli interesują Was jego szczegóły to skontaktujcie się z Tomkiem Ślusarczykiem (ekiper, autor przewodnika po Dolinie Szklarki), który rozmawiał z naocznym świadkiem owego wypadku. Najkrócej można to streścić: głupota wspinającego się, asekuranta i instruktora. A teraz kwestia proponowanej pierwszej wpinki. Absolutnie nie mogę się zgodzić ze zdaniem zespołu weryfikującego. Uważam, że ich propozycja jest BARDZO NIEBEZPIECZNA!!! Mam nadzieję, że ich BŁĄD był wynikiem dużego pośpiechu wynikającego z kolei z napiętego planu dnia. Skała w dolnej części tej drogi jest bardzo złej jakości, a konkretnie bardzo dudni. Ma budowę pionowych warstw-płyt skalnych, z których jedna jest zewnętrzna, a druga-wyższa wrasta niejako pod tą pierwszą. I to co chłopcy zaznaczyli to nic innego tylko taki przyklejony plaster, który prędzej czy później, z bardzo dużym prawdopodobieństwem mógłby się oderwać wraz z obciążonym ringiem. Miejsce-warstwa w którym ja osadziłem ring jest schowane pod"płytę chłopaków" i jej wyrwanie wymagałoby wyszarpnięcia o wiele większej powierzchni skały co w mojej opini czyni to miejsce dostatecznie akceptowalnym. Tak jak pisałem, albo się bardzo spieszyli, albo w tym przypadku nie stukali w skałę młotkiem i nie przyjrzeli się dostatecznie budowie tego kawałka skały. 4. Wielka Turnia, Smętne Lamenty VI.2 (nasza ocena - VI.2+/3) Pierwsza wpinka na drodze znajduje się dość wysoko (ok. 3m) nad ziemią. Sama jej wysokość nad podstawą ściany nie kłóci się z logiką ubezpieczania dróg inie wpływa radykalnie na bezpieczeństwo na pierwszym trudnym odcinku (szczególnie gdyby usunąć pozostawiony wystający konar). Do pokonania startowego bulderu możliwe jest jest bezpieczne spotowanie, przy czym wspomniany konar wymusza zwiększoną uwagę. Problem jednak polega na tym, że po dojściu do pierwszego wygodnego chwytu wpinkowego, ring znajduje się (zupełnie niepotrzebnie) daleko z prawej strony, co znacząco utrudnia wykonanie pierwszej wpinki. W przypadku osób niższych może to być wręcz niemożliwe do zrobienia. Ponadto samo wychylenie się w prawo jest ryzykowne, gdyż pogarsza znacząco działanie chwytu wpinkowego, a ewentualny lot, czy nawet zeskok do ziemi w trakcie tej operacji możebyć niebezpieczny, gdyż teren na prawo od drogi staje się stromy i usłany głazami. Mniejsze już znaczenie ma fakt, że tak umiejscowiona wpinka może sugerować start wprost do pierwszego ringa. Kolejne wpinki mogłyby być też bardziej komfortowe niż obecnie (zwygodnych pozycji), gdyby zmienić rozmieszczenie pozostałych punktów, jednak nie wpływa to zanadto na bezpieczeństwo wspinania. Zalecenie: Opcja 1: Sytuację można naprawić najłatwiej przesuwając pierwszy ring około metr w lewo i nieznacznie wyżej niż obecnie. Co prawda dojście do drugiej wpinki będzie mniej komfortowe, ale jednak bezpieczne. Obecnie pierwszy ring należy usunąć. Opcja 2: Najlepszym rozwiązaniem byłoby przebicie całej drogi od nowa, tak żeby wpinki były w najwygodniejszych miejscach. Wtedy pierwsza wpinka mogłaby być jeszcze troszkę niż w opcji 1, zaraz nad nią (jeszcze przed trawersem za kant) druga wpinka (wyeliminowałoby to dość męczącą drugą obecną wpinkę z siłowego odciągu). Wymagałoby to jednakusunięcia trzech-czterech punktów. Byłem w tamtym miejscu kilkadziesiąt razy w życiu (w tym raz w tym roku), spędziłem tam wiele czasu czyszcząc te drogi i, jako żywo, nie przypominam

sobie tam żadnego konara. Chyba, że konarem nazwali chłopcy pieniekodległy o ok. 4 metry od skały, ale jeśli tak, to powyższy opis śmiało można uznać za jeden z najbardziej dramatycznych w tym raporcie. Stawiam piwo temu komu uda się pierwszemu doskoczyć z drogi do tego pieńka. I znowu, szkoda, że nie została wprowadzona w życie moja umowa z Mikserem, zgodnie z którą mieliśmy pojechać tam razem. Gdyby tak się stało, to chętnie pokazałbym chłopakom wygodne ustawienie się do pierwszej wpinki. Wspinanie m.in. na tym polega, by znajdować optymalne patenty, ale rozumiem, żeczas ich gonił. To a propos pierwszej wpinki. Co do kolejnych, to zupełnienie rozumiem chłopaków gdyż wszystkie pozostałe wpinki są z pewnością bardzo łatwe z jednego prostego powodu, od drugiej wpinki włącznie, jest na tej drodze łatwy piątkowo-szóstkowy teren "po klamach". To brzmi jak jakiś żart. 5. Witkowe Skały, Wewnętrzne Fuj, Ukryte Phie VI.1 (raczej min. VI.1+) Najtrudniejszym miejscem na drodze jest okap na starcie drogi. Przy obecnym stanie asekuracji pierwsza wpinka następuje dopiero po kluczowym ruchu. Co prawda przy spotowaniu prowadzącego nie jest to sytuacja zbyt niebezpieczna, jednak ring jest osadzony w ten sposób (wysoko z prawej, przy wpince z prawej ręki bez możliwości jej zmiany na chwycie), że jest bardzo trudna do wykonania przez osoby nie dysponujące zapasem siły na drodze w stopniu VI.1 (daleka wpinka po krzyżu). Lot do ziemi przy wpince jest w tej sytuacji bardzo realny i choć przy pewnej dozie szczęścia (lubprofesjonalnym spotowaniu) może zakończyć się bez konsekwencji, to jednak umiejscowienie wpinki pozostawia wiele do życzenia. Zalecenie: Ze względu na rozkład trudności sugerujemy zagęszczenie asekuracji na startowym odcinku. Pierwszy ring powinien znaleźć się około metr w lewo i pół metra niżej, żeby umożliwić wpięcie liny jeszcze z ziemi (w przypadku osób niższych z lekkiego doskoku z wygodnej klamy), przez co kluczowe miejsce byłoby przechodzone z asekuracją z liny i zarazem zniknełaby konieczność wykonywania trudnej wpinki. Drugi ring (dodatkowy) powinien znaleźć się około pół metra nad obecnym pierwszym, wtedy zapewniona będzie ciągłość asekuracji na dojściu do kolejnego punktu(wpinka jest łatwa). Obecnie pierwszy ring powinien zostać usunięty. Kolejny dramatyczny opis i bardzo, bardzo kontrowersyjne konkluzje. Jeśli pierwsza wpinka na drodze z pozycji, w której nogi znajdują się ok.metr nad płaską ziemią to za wysoko, to należy dokleić pierwsze ringi na99% dróg w Polsce, nie wyłączają dróg wyposażanych przez kolegów z zespołu weryfikacyjnego. Dla mnie to absurd. Jak czytam takie wnioski to mam nieodparte wrażenie, że były one pisane pod kontem nie oceny czy droga jest obita źle czy dobrze, tyko pod kontem - jak by można ją inaczej obić. 6. Witkowe Skały, Worki Powietrzne VI.1 Na drodze tej przejście dolnego okapu stanowi o trudności drogi. Obecnie pierwszy ring umieszczony jest na znacznej wysokości (ok 3,5m - ryzykowna wpinka w środku trudności drogi lub ewentualnie "z kija"), przy czym nie jest to podyktowane rzeźbą skały i rozkładem chwytów. Co prawda skała w tym miejscu jest dość krucha, ale udało się komisyjnie wyznaczyć lite miejsce, które zapewniło by asekurację na dolnym odcinku drogi. Zalecenie: Sugerujemy umieszczenie dodatkowego ringa ok. 2,5 metra nad ziemią - zaraz nad krawędzią okapu. Umożliwi to wpięcie przelotu z bardzo dobrego chwytu pod okapem i pełną asekurację w trudnościach. Kolejna nowość. Z tego co ja pamiętam z obijania tej drogi to na dojściu do obecnego pierwszego przelotu nie udało mi się znaleźć skały dostatecznie dla mnie dobrej jakości by się zdecydować osadzić tam ringa. Po przykładzie z Superką Płetwy mam uzasadnione obawy, że i tu chłopcy nie sprawdzili dokładnie skały, a kierowali się wyłącznie wysokością wpinki. Ewentualnie akceptują oni jakość skały, która dla mnie jest nie do zaakceptowania i w której to sumienie nie pozwala mi osadzać ringów. Gdybym tam był itd., itd...

Wpinkę wykonuje się stojąc ok. 1,8 metra nad ziemią. Przy średnio rozgarniętym spoterze nie powinno dojść do żadnej niebezpiecznej sytuacji przy ewentualnym zeskoku na płaską ziemię. Bardzo bojaźliwym zostaje w ostateczności kij jak zauważyli chłopcy. 7. Witkowe Skały, Lasagne VI.1+ Pierwsza wpinka znajduje się dość wysoko (ok. 2m na ziemią, trudny start), ale jest możliwa do wykonania z bezpiecznej pozycji (trikowe wstawienie), ewentualnie do doskoczenia. Wysokie jej umieszczenie jest podyktowane rzeźbą terenu i rozkładem trudności. Nie dopatrzono się błędu ekipera. Znowu nowość spoza pierwotnej listy. Tym razem, dla odmiany mała pochwała. Rozumiem, że dobrze jest pokazać, że nie wszystko jest źle, że bywają przypadki (nieliczne, ale jednak) poprawnego obicia. Musiało to świetnie wpłynąć na samoocenę zespołu oceniającego i jakże dobrze się prezentuje w rzetelnym raporcie. Trzeba było, rzecz jasna, dokoptować drogę spoza pierwotnej, czarnej listy. Swoją drogą jest jeszcze 12 dróg na Witkowych, które obijałem, ale rozumiem że potrzebna była tylko jedna "ta dobra" do "rzetelnego" raportu. Wybacz Piotrze, nie mogłem sobie podarować tej złośliwości. 8. Witkowe Skały, Deptak VI.1 (obecny stan asekuracji sugeruje przebiegw wersji za ok. VI.2+) Obecnie wpinka do pierwszego, a w szególności drugiego ringa może sprawiać kłopot osobom o niższym wzroście mimo, iż na drodze znajdują się komfortowe miejsca wpinkowe. Nie jest to również podyktowane ani jakością skały, ani rzeźbą terenu. Przy pierwszej wpince możliwe jest jeszcze ustawienie się na wyższych stopniach i wpięcie się, więc w tym przypadku nie ma konieczności poprawy, natomiast wpinka do drugiego punktu jest już bardzo problematyczna. Kontrola wykazała, że osoba o wzroście 170cm nie jest fizycznie w stanie wpiąć ekspresa z wygodnego miejsca wpinkowego, a próba wpięcia się z wyższych chwytów jest trudna i może skończyć się lotem do ziemi z wybraną liną. Zalecenie: Umiejscowienie drugiego przelotu pół metra niżej i dołożenie jednego ringa ponad nim zapewniłoby komfortową asekurację w trudnościach drogi. Można ewentualnie wziąć pod uwagę obniżenie również pierwszej wpinki o około 0,5 metra. Drugi (ewentualnie też pierwszy ring) należy usunąć. Prowadziło przy mnie tę drogę kilka osób. Również niskie i takie dla których była to droga blisko maksymalnego poziomu, i ich obserwacje były zgoła inne co do tej drogi. W ogóle sformułowanie "może sprawiać kłopot" jest bzdurne. Może sprawiać ale nie musi! Wystarczy tylko odnależć optymalne ustawienie do wpinki. Wspinanie m.in. na tym polega. Nie istnieje, na żadnej drodze, takie obicie, który gwarantowałoby "brak kłopotów" przy złym ustawianiu się. Po raz kolejny mamy "słowo przeciwko słowu". Gwarantuje Ci Piotrze, żekażdej z tych dróg poświęciłem przy obijaniu więcej uwagi i czasu niż zespół oceniający. I tu przejdę do podsumowania. Uważam ten raport za niestety mało rzetelny. Pierwszym i już samo w sobie wystarczającym powodem takiej mojej oceny jest fakt, że nie było mnie podczas oceny mojej pracy. Pozostałe opisałem powyżej odnosząc się do poszczególnych punktów. Pomijając fakt olania umowy jaką ze mną zawarł Mikser przez telefon, uważam, że "rozprawa" na której nie ma "oskarżonego" to kpina nie rozprawa. W świetle powyższego wnioskuję zatem o ponowną wizje lokalną zemną w składzie, tak bym mógł się po prostu bronić i przy okazji pomógł zespołowi weryfikującemu unikać takich wpadek jak Superka Płetwy. Pozdrawiam Przemek Rostek

----- Original Message ----- From: "piotr.xieski" <piotr.xieski@pza.org.pl> To: "Przemek" <ptrostek@poczta.onet.pl> Cc: <kwsk@pza.org.pl>; "Zarząd PZA" <zarzad@pza.org.pl> Sent: Monday, May 17, 2010 3:39 PM Subject: Re: Raport Przemku moja optyka postrzegania całej sprawy jest nieco inna. Zostało do Ciebie z kwsk skierowanych kilka oficjalnych maili które ustawicznie kontestowałeś. Sprawa pozostała bez odpowiedzi z Twojej strony jak zauważyłeś od 10 marca. W międzyczasie minął termin 30.04.2010 wyznaczony przez kwsk na wykonanie określonych przez kwsk prac. O ile dobrze się orientuję jeszcze przed Twoim wyjazdem do Francji nie podjąłeś żadnych działań w tym kierunku, za to do chwili zdania sprzętu ekiperskiego należącego do PZA prowadziłeś prace na nowych projektach. Zaskoczenie moje wynikało z tego, że umówiony byłem z Mikserem na wspólną weryfikację (z ewentualnymi dodatkowymi osobami), a tu nagle dowiaduję się, że weryfikacja już się odbyła bez mojej osoby. O ile sam pomysł powołania zespołu w ww. składzie uważam za dobry, o tyle fakt, że nie było mnie przy tej weryfikacji uważam za złe "rozwiązanie", gdyż uważam, że zabrano mi możliwość "wytłumaczenia się" na miejscu, z konkretną drogą "przed twarzą" z takiego a nie innego obicia danej drogi. Uważa to po prostu za coś w rodzaju "rozprawy bez oskarżonego". Jako osoba zaangażowana w temat nie otrzymałem żadnej odpowiedzi ani konkretnej propozycji rozwiązania problemu z Twojej strony od 10.03.2010 Wykazałem jak mi się wydaje sporo cierpliwości i zrozumienia dla Twojego dość niepokornego usposobienia. Tymczasem Ty pomijając wszelką drogę formalną i ignorując resztę składu komisji a także wyznaczony termin na wykonanie zaleceń komisji starasz się rozgrywać sytuację na swoich warunkach. Nie podzielam Twojego stanowiska, że wizja lokalna powinna być przeprowadzana w Twojej obecności, gdyż nie chodzi tu o negocjacje, konfrontacje osobowości, postaw lecz o bezstronną ocenę EFEKTÓW pracy i weryfikację listy problemów, jaka została sporządzona przez KWSK PZA. Zadaniem komisji była zatem ocena stanu bezpieczeństwa stałej asekuracji, za którą PZA odpowiada z tytułu odpowiedzialności cywilnej. Zatem powołaliśmy komisję do składu której weszli nie tyle doświadczeni wspinacze, ale przede wszystkim doświadczeni ekiperzy których efekty pracy negujesz właściwie w całej rozciągłości. Przez blisko 3 miesiące naszej korespondencji żaden ze wskazanych przez kwsk problemów nie został przez Ciebie uznany za wart naprawienia. Podobnie ocena bezstronnych ekiperów ze środowisk warszawskiego i dolnośląskiego jest również uznana przez Ciebie za nierzetelną Przesłałem oczywiście Twojego emaila do Michała Kajcy i Marka Kalicińskiego z prośbą o komentarz. W dalszym ciągu sprawa rozpatrywana będzie przez Zarząd PZA. Z taternickim -- Piotr Xięski

------ Wiadomość oryginalna ------ Temat: Re: Raport Data: Mon, 17 May 2010 18:25:08 +0200 Nadawca: Przemek <ptrostek@poczta.onet.pl> Adresat: piotr.xieski <piotr.xieski@pza.org.pl> Kopia: <kwsk@pza.org.pl>, Zarząd PZA <zarzad@pza.org.pl> Piotrze, byłeś przeze mnie poinformowany o tym, że nie będę miał dostępu do sieci, jak również, że utrzymuję kontakt telefoniczny z Mikserem czyli szefem KWSk. Zaakceptowałeś to. Poczyniłem z Mikserem umowę, na mocy której mieliśmy jechać razem i sprawdzić kwestionowane drogi. Ta umowa została przez PZA w osobie Miksera zlekceważona i PZA przystąpiło do ostatecznego rozwiązania mojej kwestii. Dzwoniłem do Miksera bodaj 19 kwietnia 2010 i dowiedziałem się od niego, że był już beze mnie z Micajem i Markeim Kalicińskim i że mam teraz czekać na wnioski z raportu, który miał powstać. CZEKAĆ!!! Sam odzyskałemkomputer w miarę sprawny z dostępem do sieci kilka dni temu. Nie podjąłem, żadnych prac na kwestionowanych drogach bo NAJPIERW miała się odbyć ich weryfikacja. O jakości i mocy tych zarzutów wypowiadałem się już we wcześniejszych mailach i nie będę ich kolejny raz powtarzał. Co do korzystania ze sprzętu należącego do PZA to wiedz, że w nieporównywalnie większym stopniu PZA korzystało z mojego wolnego czasu i pieniędzy wydanych przeze mnie na dojazdy i zużywający się sprzęt. Może dla przypomnienia kilka liczb, skoro te maile są adresowane do większego grona osób. Od 2003 roku włącznie wkleiłem ponad 2000 ringów w 22 rejonach od Zakrzówka i Libanu na południu poczynając, a na Podlesicach i Rzędkowicach na północy kończąc, pracując społecznie, po godzinach i weekendy przez ok.600 dni w tym czasie. To tak a propos wykorzystywanego przeze mnie sprzętu PZA. Nie jest prawdą, że nie przedstawiłem jak piszesz "propozycji rozwiązania problemu". Jak wyżej już pisałem, zawarłem ustną umowę z szefem KWSk - Mikserem. PZA jej nie dotrzymało. Z tonu Twojego maila, jednoznacznie wynika dla mnie nadmierne znurzenie powstałą sytacją i chęć jak najszybszego zamknięcia tej sprawy. Zaręczam Ci Piotrze, że w pełni podzielam takie wnioski. Ze spokojnym i czystym sumieniem czekam zatem na ostateczny werdykt PZA w tej sprawie. Przemek