Piosenki i wierszyki na wrzesień- grupa,,motylki Wrzesień-przedszkolak sł. Urszula Piotrowska 1.Do przedszkola idzie Wrzesień żeby zostać przedszkolakiem a za Wrześniem biegną dzieci: czekaj na nas, nie bądź taki! Maszeruje razem z dziećmi, ręka w rękę, noga w nogę, wszystkim wkoło opowiada: przedszkolakiem zostać mogę! Ref: Do przedszkola, do przedszkola Do przedszkola, do przedszkola, 2.Pani wita ich przed salą i z uśmiechem drzwi otwiera. W samą porę miły Wrześniu już zostaniesz z nami teraz. Ma swój znaczek, szafkę w szatni i humorek doskonały, zna trzy słowa czarodziejskie, z każdej cieszy się pochwały Ref: Do przedszkola, do przedszkola Do przedszkola, do przedszkola,
Grzeczne słówka sł. Agnieszka Galica muz. Tadeusz Pabisiak 1. Dziękuję, przepraszam i proszę. Trzy słówka za trzy małe grosze. I grzeczny królewicz I grzeczna królewna Znają te słówka, na pewno. Ref. Trzy słówka za małe trzy grosze. Dziękuję, przepraszam i proszę. 2. To przecież niewiele kosztuje, Gdy powiesz uprzejmie dziękuję. Korona ci z głowy Nie spadnie na pewno. Nawet, gdy jesteś królewną. Ref. Trzy słówka za małe trzy grosze. Dziękuję, przepraszam i proszę Pamiątki z wakacji sł. Urszula Piotrowska muz. Magdalena Melnicka-Sypko 1. Skąd te śmiechy, skąd te piski? To plecaki i walizki zgromadziły się na stacji, bo już wracać czas z wakacji. Były w górach i nad morzem, żeglowały po jeziorze, odwiedziły każdy kątek, teraz wiozą moc pamiątek. Ref.: Muszelki, bursztyny, z kory łódeczki, kamyki i szyszki, śmieszne kubeczki. Latawce bez sznurka, wędki składane, koszulki ze zdjęciem, piłki dmuchane.
2. Wszyscy dobrze wiedzą o tym, że najmilsze są powroty. A radości więcej mamy, gdy jedziemy z pamiątkami. Położymy je w szufladach, będą chętnie opowiadać o słoneczku, plaży, lesie, kiedy przyjdzie słotna jesień. Ref.: Muszelki, bursztyny... Piosenka sygnalizatora sł. Urszula Piotrowska muz. Magdalena Melnicka-Sypko 1. Maszerują buty po chodniku prawą stroną, grzecznie, w równym szyku i pytają sygnalizatora, czy przez jezdnię już przechodzić pora. Ref. Jestem z tego dobrze znany, że wciąż migam światełkami. Kiedy światło mam zielone, możesz przejść na drugą stronę. I spokojnie idź po pasach, bo na pasach się nie hasa. A gdy błysnę na czerwono, stój, nie przechodź, zabroniono! 2. Pan sygnalizator mruga okiem: czy są jezdnie wąskie, czy szerokie, stoję dla was co dzień jak na warcie, więc zasady moje pamiętajcie: Ref. Jestem z tego dobrze znany, że wciąż migam światełkami. Kiedy światło mam zielone, możesz przejść na drugą stronę. I spokojnie idź po pasach, bo na pasach się nie hasa. A gdy błysnę na czerwono, stój, nie przechodź, zabroniono!
Wierszyki i wyliczanki Palec pod budkę Palec pod budkę, bo za minutkę zamykam budkę. Budka zamknięta, nie ma klienta, klient w Warszawie siedzi przy kawie. Smerfy Jadą Smerfy na rowerze, a Gargamel na Klakierze. Smerfy pojechały w las, a Gargamel w błoto wlazł. Siedzi anioł Siedzi anioł koło krzaka i gapi się na ślimaka. Raz, dwa, trzy kryjesz ty! O co dbają dyżurni Czesław Janczarski Dbają, by kwiatkom nie zabrakło wody, by srebrne rybki nie były głodne. A po zabawie, żeby od razu Każdy samochód mknął do garażu. Czyszczą futerka misiom wesołym, niesforną piłkę znajdą pod stołem. Dbają o świeże ziarno w karmniku i o porządek w każdym kąciku. Znajdą zgubiony kapeć malucha. Naszych dyżurnych musimy słuchać
Nie jesteśmy tacy sami Marcin Przewoźniak Wszyscy mamy głowy, włosy, Ręce, nogi, oczy, nosy, Uszy, zęby... czy faktycznie Wyglądamy identycznie? Ależ skądże! O co chodzi? Każdy z nas się inny rodzi! Umie, lubi to lub owo. Każdy inny daję słowo! Od natury mamy w darze Różny wzrost i inne twarze. Barwy oczu, kolor włosów Nawet inne dźwięki głosów. Więc pomylić nas nie sposób! Ośmiornica Anna Łada-Grodzicka Jedna ośmiornica była, bo się w wodzie zagubiła. Daleko została mama, a ona pływała sama. Plusk, plusk, rybki pluskały, ale bawić się z nią nie chciały. Tylko jedna rybka mała z ośmiornicą bawić się chciała. Plum, plum, razem się kręciły, hop, hop, wesoło tańczyły.
Ulica Iwonna Buczkowska Dwa pasy ruchu miała, w środku podwójne tory, a przejścia przez nią strzegły dwa sygnalizatory. Po bokach dwa chodniki, na których stali grzecznie dwaj chłopcy i czekali, by mogli przejść bezpiecznie. Gdy sygnalizatory włączyły już zielone, to wtedy każdy z chłopców na drugą przeszedł stronę.