mgr Agnieszka Szereda TEST SPRAWDZAJĄCY Z JĘZYKA POLSKIEGO DLA UCZNIÓW KLASY VI Przed Tobą test sprawdzający umiejętności z zakresu języka polskiego. Na pewno świetnie sobie poradzisz z jego wykonaniem. Masz do dyspozycji 45 minut, a więc do dzieła! Życzę powodzenia! Przeczytaj uważnie tekst, a później postaraj się rozwiązać zadania. Pan Gąsowski nauczał historii wedle własnej, nieco rozwichrzonej metody. Niektóre wielkie postacie, błąkające się po Elizejskich Polach albo krążące pośród gwiazd, bardzo miłował, o niektórych rozprawiał z drwiącym lekceważeniem, a w licznym, nieśmiertelnym tłumie były i takie, o których nie chciał mówić wcale. Omijał je przy spotkaniu, udawał, że ich nie dostrzega, nie kłaniał im się. O ukochanych osobistościach mówił z gorącym zapałem, piejąc na ich cześć górne hymny, po każdym zdaniu zasadzając wykrzyknik jak cyprys na grobie. O Napoleonie, z ukochanych najukochańszym, rozprawiał jak natchniony poeta. Zdawało się, że w każdej chwili zakrzyknie gromko: Niech żyje Cesarz! i rzuci się w bój, krwawy szatan. Napoleon, siedząc okrakiem na komecie jak na ognistym koniu, z wielką przyjemnością przysłuchiwał się panu profesorowi Gąsowskiemu. Gdyby mógł sięgnąć nieba, przypiąłby na jego piersi Krzyż Legii Honorowej. Mniej zadowolony z tych wykładów był piękny Alcybiades, o którym pan profesor mówił z lekceważeniem, że był to fircyk, elegancik i w ogóle wydmuchana osobistość. Nie można było dojść, czym sobie szlachetny Ateńczyk zasłużył na tą opinię. To go jedynie mogło pocieszyć, że o innych nieśmiertelnych pan profesor szczerzył zgoła oszczerstwa. Cezar miał zamazaną hipotekę i, gdyby to zależało od pana profesora Gąsowskiego pozbawiłby go prawa korzystania z niezmiernej chwały. Tym, o którym pan profesor wcale nie chciał mówić, któremu by się nie ukłonił i któremu nie podałby ręki, był Hannibal. Dlaczego? O tym wiedzą jedynie kartagińscy bogowie, jeżeli w ogóle o czymś wiedzą, bałwany opasłe. Hannibal miał wielu wrogów, straszliwych wrogów, śmiertelnych wrogów, ale nigdy i przenigdy nie miał takiego, jakim był twardy, zawzięty i nieustępliwy pan profesor Gąsowski. Od wielu lat mieli ze sobą na pieńki. Nieszczęśliwy Hannibal łypiąc okiem chwytał się za głowę i jęczał: Co ja takiego mogłem uczynić, że mnie pan profesor Gąsowski tak nie znosi? Nikt tego nie wiedział. Wiedział tylko pan profesor. Miał on duże, jasne oczy i taki w nich wyraz, jak gdyby zawsze był zdziwiony. Czasem z nagła przerywał wykład, patrzył daleko przed siebie i długo się czemuś przyglądał. Cała siódma klasa wpatrywała się w to samo miejsce, lecz nikt niczego nie mógł dojrzeć, bo nie było w tym miejscy nawet mizernej muchy, podrygującej w wiosennym słońcu. Coś jednak musiało być... Może to właśnie Perykles, cieszący się dość dużą sympatią pana profesora, stąpał przez ateński rynek? Może się tam toczyła bitwa? Może krzyżowcy zdobywają Antiochię? Kiedy widma przesiały się przez blask, pan profesor wzdychał i patrzył na trzydzieści rumianych gęb z takim zdumieniem, jak gdyby je ujrzał po raz pierwszy w życiu. Trzydzieści gęb patrzyło
w niego ciepłym spojrzeniem, bo pan profesor był wielce miłowany. Klasa siódma, w której właśnie nauczał wzniosłych dziejów, znając dobrze jego serce, zachłyśnięte pobożnym podziwem dla Napoleona, oddawała Cesarzowi przy każdej sposobności takie honory, że pan profesor Gąsowski promieniał. Gdyby Napoleon mógł wrócić na ziemię choćby na nowe sto dni, on byłby pochwycił sztandar, a klasa siódma pobiegłaby za nim. Nie samym jednak Napoleonem żyje człowiek, czasem musi też zajmować się tym opryszkiem Hannibalem. Trudno... Historia jest bigosem, ciężko strawną zbieraniną nie tylko z całego tygodnia, lecz z lat wielu tysięcy. Pan profesor Gąsowski wałęsając się przez długie swoje życie po nieorganicznych dziedzinach, przeskakując przez tysiąclecia jak przez przepaście, biorąc żywy i namiętny udział w wojnach, zawierając sojusze i podjudzając rewolucje stał się niezwykle roztargniony. Nie jest to dziwne, skoro się zważy, że po nieszczęsnej jego głowie cwałowały wieki jak konie, a daty skakały jako te pchły. Pan profesor miał w głowie huczący młyn. Twierdzili niektórzy, że łatwo byłby sobie dał radę z kilku tysiącami lat, zamęt jednak jego szlachetnej duszy spowodowało zmaganie się z kilku tysiącami urwipołciów i małpoludów, których nauczał przez tyle czasów. Twierdzenie to jest wielce do prawdy podobne. Roztargnienie pana profesora Gąsowskiego było zdumiewające. Opowiadają o pewnym uczonym, że smarował masłem dłoń, głęboko przekonany, że smaruje trzymaną na dłoni bułkę. Takie doskonałe pomysły byłyby drobnostką dla pana profesora Gąsowskiego. Nie jest natomiast prawdą, że to jemu właśnie zdarzyła się koszmarna historia, chociaż byli tacy, co chcieli przysięgać, że nikt inny nie mógł jej urządzić. Stwierdziliśmy niezbicie, że bohaterem jej był pewien głośny aktor, który razu jednego zapytał na scenie: jak ci na imię, Judyto? Otóż aktor ten (a nie profesor) kazał się obudzić w hotelu wcześnie rano. Przez pomyłkę służący powiesił na jego drzwiach księżą sutannę. Roztargniony aktor, na pół jeszcze senny, wdział sutannę, a stanąwszy przed lustrem wykrzyknął: A cóż za bałwan ten służący! Zamiast mnie obudził jakiegoś księdza! Pan profesor Gąsowski nigdy by tak nie krzyknął, lecz byłby wyszedł w sutannie na ulicę o niczym nie wiedząc, zamiast w lustrze byłby się przejrzał albo w szafie, albo we drzwiach, albo w ścianie. Zawsze roztargniony, nie znał dobrze dźwięcznych nazwisk swoich uczniów i mieszał je, nigdy nie wiedząc, które z nich do której należy gęby. Przy egzaminowaniu odczytywał je z notesu. Operacja ta odbywała się dwa razy tygodniowo, a na każde danie wybierał trzech, nigdy więcej, nigdy mniej. Wywołany wychodził z ławki, stawał tuż przy profesorskiej katedrze i tam brany był na męki. Dlatego, choć z niechęcią, używamy tego bolesnego słowa, że młody pawian bredził smętnie jak Piekarski na mękach. Zdarzało się to jednak nad podziw rzadko. W innych klasach bywało rozmaicie, w klasie siódmej jednakże historia stała na wysokim poziomie. Zdawać się mogło, że trzydziestu wyjących derwiszów zapałało niesłychaną do tej nauki namiętnością. Dziwy, dziwy. Jeden z drugim recytował ze zdumiewającą lotnością. Gadał dobrze jeden, gadał wybornie drugi i trzeci świetnie gadał. Pan profesor Gąsowski kiwał z uznaniem szlachetną swoją, bardzo już srebrzystą głową, rad w duszy, że młodzi Lechici, o których inni profesorowie wyrażali się z czarnym powątpiewaniem, z takim entuzjazmem służą muzie historii; aby okazać swoje zadowolenie, chwytał czasem młodziana za ucho, gest ten przejąwszy od Napoleona. Dumny był ze swej rozkrzyczanej hałastry, nazywanej klasą siódmą, jak cesarz ze swej gwardii. 1 1 K. Makuszyński, Szatan z siódmej klasy, Warszawa 1998, s. 5-8.
1. Bohaterem tekstu jest: a. profesor Gąsowski b. cesarz Napoleon c. Adaś Cisowski d. Alcybiades 2. Jeden z akapitów tekstu rozpoczyna się od słów: Miał on duże, jasne oczy... TAK NIE 3. W którym ze zdań zastosowano porównanie? a. Jeden z drugim recytował ze zdumiewającą lotnością. b. Pan profesor miał huczący młyn. c. Po nieszczęsnej jego głowie cwałowały wieki jak konie. d. Pan profesor Gąsowski nauczał historii wedle własnej, nieco rozwichrzonej metody. 4. Udowodnij, że wyraz lotność ma dwa znaczenia. W tym celu dopisz do niego odpowiednie wyrazy, tworząc związki wyrazowe. a. lotność... b. lotność... 5. Wyjaśnij znaczenie wyrazu Lechici w podanym niżej zdaniu: Pan profesor Gąsowski kiwał z uznaniem szlachetną swoją, bardzo już srebrzystą głową, rad w duszy, że młodzi Lechici, o których inni profesorowie wyrażali się z czarnym powątpiewaniem, z takim entuzjazmem służą muzie historii... Lechici-... 6. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jaki jest sens podanego związku wyrazowego bredził jak Piekarski na mękach, sięgniesz do: a. Słownika poprawnej polszczyzny b. Słownika ortograficznego c. Słownika wyrazów obcych d. Słownika frazeologicznego języka polskiego 7. Podane wyrazy wpisz w odpowiednie miejsca tabeli: gadał, recytował, twarze, gęby wyrazy o znaczeniu dodatnim wyrazy o znaczeniu ujemnym
8. Kiwanie z uznaniem głowa jest przejawem a. zgrozy b. uznania c. wstydu d. bezsilności 9. Do podanych określeń rzeczowników dobierz wyrazy bliskoznaczne: a. twardy profesor-... profesor b. twardy mróz-... mróz c. twarda kara-... kara 10. Wyjaśnij, jak rozumiesz zdanie: Historia jest bigosem, ciężko strawną zbieraniną nie tylko z całego tygodnia, lecz z lat wielu tysięcy. 11. Przepisz z tekstu fragment, który wyjaśnia sens związku bredził smętnie, jak piekarski na mękach. 12. W zdaniu Pan profesor Gąsowski nauczał historii, wedle własnej, nieco rozwichrzonej metody ; podkreślone wyrazy tworzą : a. związek rządu b. związek zgody c. szereg d. związek przynależności 13.Dokończ wypowiedzenie tak, aby powstało zdanie złożone podrzędnie. Roztargnienie pana profesora Gąsowskiego było zdumiewające, 14. Zbuduj wypowiedzenie do podanego wykresu (o co?)
15. Przydawka jest określeniem a. czasownika b. rzeczownika c. przysłówka d. przymiotnika 16.Otrzymałeś zaproszenie na konferencję prasową z Adasiem Cisowskim pod hasłem: Droga do skarbu. Sporządź listę 4 pytań, które chciałbyś mu zadać.
KARTOTEKA TESTU L.p. Cele operacyjne Kategoria Poziom Numer Uczeń: celu wymagań zadania 1. identyfikuje bohatera tekstu B P 1 2. wskazuje akapity w tekście B P 2 3. potrafi wskazać porównania w tekście B PP 3 4. dostrzega wieloznaczność wyrazu, podając jego różne znaczenie B P 4 5. zastępuje wskazany wyraz innym wyrazem o znaczeniu bliskoznacznym B P 5 6. podaje tytuł słownika, w którym znajdzie wyjaśnienie związku wyrazowego A P 6 7. rozpoznaje wyrazy nacechowane dodatnio i ujemnie B P 7 8. nazywa stany, uczucia i przeżycia człowieka na postawie jego zachowania C P 8 9. wyjaśnia znaczenie przenośne związku wyrazowego przez podanie synonimu C R 9 10. odczytuje przenośne znaczenie związku wyrazowego; buduje z nim własną wypowiedź BC D 10 11. wskazuje w tekście fragment obrazujący przenośny sens związku wyrazowego B R 11 12. rozpoznaje związek zgody B P 12 13 przekształca wypowiedzenie pojedyncze w wypowiedzenie złożone podrzędnie D D 13 14 buduje wypowiedzenie złożone do podanego wykresu D D 14 15 definiuje przydawkę A P 15 16 redaguje pytania C P 16
MODEL OCENIANIA Numer zadania Klucz/schemat poprawnych odpowiedzi Punktacja 1. a. 0-1 2. TAK 3. c. 4. a. lotność umysłu b. lotność powietrza 0-1 5. Polacy, 0-1 6. d. wyrazy nacechowane dodatnio: 7. recytował, twarze wyrazy nacechowane ujemnie: gadał, gęby 8. b. a. wymagający profesor 9. b. silny mróz c. surowa kara Historia jest nauką, na którą składa się 10. wiele wydarzeń; tych minionych, obecnie dziejących się i tych, które przyniesie przyszłość Wywołany wychodził z ławki, stawał tuż przy profesorskiej katedrze i tam brany był na męki. Dlatego, choć z niechęcią, 11. używamy tego bolesnego słowa, że młody pawian bredził smętnie jak Piekarski na mękach. Zdarzało się to nad podziw rzadko. 12. a. Roztargnienie pana profesora Gąsowskiego 13. było zdumiewające, ponieważ ciągle czegoś zapominał 14. Mama zapytała, dlaczego nie odrobiłem lekcji. 15. b. wypowiedzi ucznia są pytaniami 0 1 lub stwierdzeniami do których trzeba się ustosunkować; postawione pytania dowodzą, że 0 1 uczeń rozumie temat konferencji; pytania są zrozumiałe, cechuje je 0 1 logika i spójność; 0 1 każde z pytań dotyczy innego problemu (brak powtórzeń); 16. wypowiedzi ucznia są poprawne pod względem językowym i 0 1 stylistycznym; uczeń buduje pytania poprawne ortograficznie w pytaniach pojawiają się zwroty grzecznościowe typu: Czy Ciebie 0 1 Adasiu ucieszył fakt znalezienia skarbu? itp. Maksymalna ilość punktów - 22 Zasady przydzielania punktów 1 pkt. za obydwie prawidłowe odpowiedzi 0,5 pkt. za dwie poprawne odpowiedzi dopuszczalny jeden błąd językowy i dwa błędy stylistyczne; dopuszczalne dwa błędy ortograficzne;
INSTRUKCJA DLA UCZNIA Test, który będziesz rozwiązywać, zawiera 16 zadań. W zadaniu 2 zakreśl odpowiedź TAK lub NIE. Zadania 1,3,6,8,12,15 mają cztery odpowiedzi, ale tylko jedną prawdziwą. Gdy ją wybierzesz, postaw znak X obok odpowiedniej litery. Rozwiązania zadań 4,5,7,9,10,11,13,14,16 polegają na samodzielnym udzieleniu krótkich odpowiedzi lub zredagowaniu kilkuzdaniowych tekstów. Zapisz je w miejscach wykropkowanych. Część zadań wymaga pracy z tekstem dołączonym do testu. Czytaj go więc uważnie i wnikliwie, bo to ułatwi Ci wybór trafnej odpowiedzi lub zredagowania własnej. Czas pisania 45 minut.
ZASADY K = 70% P P = 100% R = P + 70% R D = P + R + 70% D W = P + R + D + 70%W P 17 p. R 2 p. D 3 p. OCENY OSIĄGNIĘĆ UCZNIÓW 0 11p. ndst. 12 16 p. dop. 17 18 p. dst. 19 20 p. db. 21 22 p. bdb.