LIST OTWARTY DO PREZYDENTA OLSZTYNA Sz. P. Piotr Grzymowicz Prezydent Olsztyna Panie Prezydencie, W minionych latach wielokrotnie zgłaszaliśmy Panu postulaty dotyczące zmiany polityki w obszarze współpracy z przedsiębiorstwami budowlanymi naszego regionu. Na licznych spotkaniach, występując w randze Wiceprezydenta, a później Prezydenta Olsztyna, deklarował Pan podjęcie działań, które wyeliminują nieprawidłowości oraz stworzą warunki do rozwoju branży budowlanej w naszym regionie. Brak jakichkolwiek działań w tym zakresie odczytujemy jako lekceważenie przedsiębiorców oraz tysięcy pracowników zatrudnionych w firmach zrzeszonych w Olsztyńskiej Izbie Budowlanej. Jednym z głównych filarów Pana kampanii wyborczych były i są inwestycje miejskie. W tym obszarze nie ma wątpliwości - aby móc się rozwijać, Olsztyn potrzebuje kolejnych inwestycji w infrastrukturę komunikacyjną i turystyczną, jak również w obiekty, które będą mogły zapewnić bogatą ofertę kulturalną, sportową i rekreacyjną. Kolejne projekty dają Panu okazje do krzewienia propagandy sukcesu oraz kreowania wizerunku odpowiedzialnego gospodarza, który dba o dobro mieszkańców. Niestety, gdy w lokalnych mediach pojawiają się informacje o kolejnych inwestycjach miejskich pracownicy lokalnych firm budowlanych oraz członkowie ich rodzin zadają sobie wciąż te same pytanie: Dlaczego większość inwestycji miejskich realizowana jest przez firmy spoza województwa?
Problem przetargów publicznych na roboty budowlane podnosiliśmy wielokrotnie. Często spotykamy się z sytuacjami, w których specyfikacje przetargowe formułowane są w sposób, który uniemożliwia lokalnym przedsiębiorstwom nawet przystąpienie do przetargu. Jesteśmy pewni, że możliwe jest formułowanie kryteriów przetargowych (np. doświadczenia i możliwości produkcyjnych) w sposób, który nie będzie wykluczał z rywalizacji lokalnych podmiotów, a jednocześnie zapewni właściwą i terminową realizację inwestycji. Mamy świadomość, że niektóre projekty komunikacyjne, mające zasadniczy wpływ na funkcjonowanie miasta, uzasadniają wprowadzanie wobec wykonawców wyśrubowanych kryteriów. Takie zadania są jednak incydentalne, natomiast znakomitą większość inwestycji miejskich mogą realizować z powodzeniem lokalne przedsiębiorstwa, które na terenie całego kraju realizują kontrakty warte dziesiątki milionów złotych. Niestety indolencja bądź celowe działania podległych Panu urzędników często uniemożliwiają nam przystępowanie do przetargów. Poniżej przedstawiamy przykłady ostatnio rozstrzyganych przetargów, których specyfikacje wykluczyły lokalne przedsiębiorstwa z rywalizacji. Kontynuacja budowy całorocznej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej nad Jeziorem Krzywym w Olsztynie I etap przetargu (wybór potencjalnych wykonawców) zamknięto V 2014r. Postępowanie zostało wszczęte w trybie przetargu ograniczonego, a urzędnicy miejscy wybierali w pierwszej kolejności firmy, które miały być dopuszczone do przetargu. Ta prekwalifikacja umożliwiała wstępną selekcję i wybór wiarygodnych wykonawców. O przejściu I etapu przetargu decydować miał ranking ułożony wg. ilości punktów otrzymanych za inwestycje zrealizowane w minionych 5 latach. Prawo Zamówień Publicznych umożliwia zaproszenie od 5 do 20 firm. Niestety Pana służby zdecydowały, że do II etapu tj. do złożenia ofert cenowych, zaproszą minimalną ilość 5 oferentów. W szranki stanęły trzy lokalne firmy budowlane, których potencjał produkcyjny umożliwiał prawidłową realizację inwestycji oraz grupa największych polskich korporacji budowlanych, których roczne obroty liczone są w miliardach złotych. Błąd polegający na określeniu zbyt niskiej liczby oferentów przechodzących do II etapu doprowadził do wykluczenia z postępowania przetargowego lokalnych przedsiębiorstw jeszcze przed złożeniem ofert cenowych.
Czyszczenie i konserwacja sieci kanalizacji deszczowej, rowów melioracyjnych i przepompowni wód deszczowych na terenie miasta Olsztyna w latach 2014-2016 przetarg rozstrzygnięto w I kwartale 2014r. W tym przypadku Pańscy podwładni określili, że potwierdzeniem posiadanej wiedzy i doświadczenia, w zakresie możliwości wykonania zadania, będzie udokumentowanie realizacji podobnych zadań na kwotę 500 tyś zł brutto w okresie minionych 3 lat. Jako, że trzeci rok z rzędu konserwacją miejskich sieci zajmuje się firma z Poznania, ten pozornie niegroźny zapis wykluczył wszystkich lokalnych przedsiębiorców, którzy budują dziesiątki kilometrów sieci deszczowych i rowów melioracyjnych rocznie, będąc także doskonale przygotowanym do ich konserwacji. Olsztyńska Izba Budowlana wielokrotnie zgłaszała Panu gotowość do konsultacji zmierzających do zdobycia przez Pańskie służby wiedzy na temat możliwości wykonawczych i referencji lokalnych przedsiębiorstw budowlanych. Współpraca ta ograniczyłaby bariery w dostępie lokalnych przedsiębiorstw budowlanych do miejskich zamówień publicznych. Ubolewamy, że nigdy nie podjął Pan działań w tej sprawie, czego konsekwencją jest utrata dodatkowego impulsu do rozwoju miasta. Osobnym tematem, który również wielokrotnie podnosiliśmy podczas wspólnych spotkań, jest rozstrzyganie przetargów według kryterium najniższej ceny, co jest praktyką szkodliwą. W efekcie tego powtarza się scenariusz, w którym generalny wykonawca realizuje kontrakt z dużym opóźnieniem i za wyższe wynagrodzenie, bądź bankrutuje, narażając na straty podwykonawców. Lokalne przedsiębiorstwa budowlane nie mogą podjąć ryzyka, jakie wiąże się z przystąpieniem do tej wyniszczającej rywalizacji, często rozstrzyganej po cenach dumpingowych i często realizowanej z pominięciem praw pracowniczych. Istnieje sposób umożliwiający walkę z tym patologicznym zjawiskiem. Gospodarze innych miast nie pozostają bierni przygotowując specyfikacje przetargowe uwzględniające dodatkowe kryteria wyboru wykonawców.
Pragniemy również zaapelować do Pana o partnerski, konstruktywny dialog z firmami prowadzącymi działalność deweloperską. Bezsprzeczny jest fakt, że deweloperzy stymulują rozwój gospodarczy miasta i we współpracy ze służbami miejskimi kształtują jego wizerunek. W wielu ośrodkach miejskich współpraca ta przebiega harmonijnie, natomiast w Olsztynie lokalni deweloperzy traktowani są instrumentalnie. Bardzo często wprowadzenie zmian w planach zagospodarowania przestrzennego uzależnia Pan od budowy i modernizacji infrastruktury będącej własnością gminy. Te warte wiele milionów złotych inwestycje deweloperów przedstawia Pan jako osobisty sukces. W rzeczywistości są to pozory, gdyż w ostatecznym rozrachunku koszt tych inwestycji pokrywany jest przez mieszkańców nowych osiedli. Sytuacja ta sprawia, że ceny mieszkań w Olsztynie kształtują się na poziomie spotykanym w większych aglomeracjach, co ogranicza ich dostępność dla mieszkańców. Nawiązując do powyższego apelujemy aby podjął Pan wreszcie realne kroki, które uzdrowią sytuację na olsztyńskim rynku usług budowlanych likwidując niepotrzebne bariery, które wkluczają lokalne przedsiębiorstwa z grona podmiotów mogących liczyć na realizację inwestycji miejskich. Przedsiębiorstwa zrzeszone w Olsztyńskiej Izbie Budowlanej nie obawiają się zdrowej konkurencji, która powinna stymulować rozwój ich organizacji. Lokalne przedsiębiorstwa wraz z zatrudnionymi w nich pracownikami obawiają się natomiast skutków Pana dotychczasowej polityki, która zamiast dać impuls do rozwoju lokalnej branży budowlanej, przyczynia się do likwidacji kolejnych miejsc pracy. Olsztyn, czerwiec 2014 r. Z wyrazami szacunku Przedstawiciele przedsiębiorstw zrzeszonych w Olsztyńskiej Izbie Budowlanej