Spis treści ISSN 1231-918 X POSTĘP BIOLOGICZNY W UPRAWIE BURAKA CUKROWEGO... 2



Podobne dokumenty
ZAKŁAD NASIENNICTWA I NASIONOZNAWSTWA. Radzików, Błonie RYNEK NASION 2011

ZAKŁAD NASIENNICTWA I NASIONOZNAWSTWA. Radzików, Błonie RYNEK NASION 2010

ZAKŁAD NASIENNICTWA I NASIONOZNAWSTWA. Radzików, Błonie RYNEK NASION 2012

Mieszanki traw pastewnych:

KATALOG ODMIAN BURAKA CUKROWEGO

BURAK CUKROWY 2019/2020 BETASEED. SIMPLY DIFFERENT.

RYNEK NASION Raport Rynkowy

KOLEKCJA MIESZANEK TRAW w 2013 i 2014 roku. Pole Doświadczalno-Wdrożeniowe w Pożogu II

POLSKIE TRAWY I KONICZYNY W UNIJNYCH WARUNKACH

katalog odmian buraka cukrowego

WARUNKI WEGETACJI I WYNIKI DOŚWIADCZEŃ Większość doświadczeń założono w trzeciej dekadzie kwietnia, w dobrych warunkach agrotechnicznych

Branża cukrownicza w Polsce w obliczu zmian w 2017 r.

Burak. Dobry plon zasługą nasion

zakwalifikowano do syntezy (rys. 1).

Kutnowska Hodowla Buraka Cukrowego Sp. z o.o. KUJAVIA

Systemy produkcji ekologicznej

Większa produkcja cukru dobre prognozy dla producentów

Charakterystyka odmian z listy KSC S.A. w 2014 roku

Ta uprawa się opłaca! Skąd wziąć nasiona soi?

Ewolucja przemysłu nasiennego - co o niej decyduje?

STOSOWANIE KWALIFIKOWANEGO MATERIAŁU SIEWNEGO A EFEKTY PRODUKCJI ZBÓŻ

Nowe odmiany rzepaku ozimego - jakie mają geny?

Hodowla roślin genetyka stosowana

POLSKIE NASIONA OD 130 LAT

Opracowała: Krystyna Bruździak SDOO Przecław. 13. Soja

Lista odmian buraka cukrowego na sezon siewny 2015 oraz ich charakterystyka.

Postęp w hodowli zbóż i jego wykorzystanie w polskim rolnictwie

Sprzedaż nasion a organizacja rynku nasiennego

Misją spółki jest wdrażanie postępu biologicznego w produkcji roślinnej oraz dostarczanie rolnikom na terenie całego kraju dobrej jakości nasion

Charakterystyka odmian buraków cukrowych do zasiewów plantacji KSC S.A. w 2013 roku

Duży eksport cukru będzie konieczny. A jak ceny zbytu?

PSZENŻYTO JARE WYNIKI DOŚWIADCZEŃ

Nasiennictwo. Tom I. Spis treści

DLACZEGO ZBOŻA... Prof. dr hab. Edward Arseniuk Dr Tadeusz Oleksiak Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin Państwowy Instytut Badawczy POTENCJAŁ

Charakterystyka odmian buraka cukrowego z listy preferowanej w Krajowej Spółce Cukrowej S.A. na sezon siewny 2017

Produkcja nasienna ziemniaka 1)

Branża cukrownicza w Polsce podsumowanie 10 lat w Unii Europejskiej

HISTORIA ROZWOJU I NAUKOWEGO WSPARCIA HODOWLI, UPRAWY I PRODUKCJI KUKURYDZY W POLSCE

Rynek buraków cukrowych 2017: ile da producentom eksport cukru?

RYNEK CIĄGNIKÓW I PRZYCZEP ROLNICZYCH W POLSCE W LATACH

Pszenice ozime siewne

Informator. Inicjatywa białkowa COBORU, Centralny Ośrodek Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU)

KWS - Rzetelny partner

Omacnica: jaką odmianę kukurydzy wybrać?

Podjęte środki, zabezpieczenia i działania w zapewnieniu dostawy materiału siewnego na najbliższe zasiewy przez przemysł nasienny

Grzegorz Żurek, Danuta Martyniak ODTWORZENIE NASIENNICTWA KILKU GATUNKÓW TRAW MARGINALNYCH

Rynek cukru stan i perspektywy

Biuletyn agrotechniczny KWS 1/2002

GROCH SIEWNY WYNIKI DOŚWIADCZEŃ

Metody poprawy jakości nasion buraka cukrowego

Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa - Państwowy Instytut Badawczy. Stanisław Krasowicz. Puławy, 2008

STAN I PESPEKTYWY ROZWOJU RYNKU MIĘSA. Warszawa, r.

W 2014 komisja rejestrowa COBORU zarejestrowała aż 4 odmiany mieszańcowe rzepaku Syngenta. Są to odmiany: SY Saveo, SY Alister, SY Polana, SY Samoa.

Fizjologiczne i molekularne markery tolerancji buraka cukrowego na suszę. Dr Danuta Chołuj

RYNEK NASION Raport rynkowy

Rozdział 8 Pszenżyto jare

Opracowanie indeksu gatunkowego i optymalizacja technologii produkcji wybranych roślin energetycznych. Akronim projektu IGRE

Rzepak hybrydowy czy populacyjny?

Jaka przyszłość czeka producentów wieprzowiny?

VIII Owies. Tabela 41. Owies badane odmiany w 2012 roku. Rok wpisania do

Burak cukrowy. Postęp się opłaca. Katalog odmian 2010/2011. Katalog odmian 2010/2011 5

Charakterystyka odmian buraka cukrowego z listy preferowanej w Krajowej Spółce Cukrowej S.A. na sezon siewny 2016

TRAWY, KTÓRE DAJĄ WIĘCEJ MLEKA

Formy ozime strączkowych, czyli co nas wkrótce czeka

Polski sektor żywnościowy 5 lat po akcesji

RYNEK NASION Raport rynkowy

Mikołajczak J. 1, Majtkowski W. 2,Topolińska P. 1, Marć- Pieńkowska J. 1

Wykorzystanie krajowych i światowych zasobów genowych w pracach badawczych oraz hodowlanych pszenicy

Krajowy rynek nasion traw i motylkowatych drobnonasiennych SEZON: 2016/2017. Spotkanie Sekcji Traw i MD (PIN) Będlewo, r.

RYNEK WYBRANYCH NARZĘDZI I MASZYN ROLNICZYCH DO PRODUKCJI ROŚLINNEJ W POLSCE W LATACH

RYNEK NASION 2017 Raport rynkowy

"Dlaczego NIE dla GMO w środowisku rolniczym" Prof. zw. dr hab. inż. Magdalena Jaworska

Orkisz ozimy. Uwagi ogólne

Wpływ nawożenia buraka cukrowego na jakość surowca. Witold Grzebisz

Mieszańcowe i populacyjne odmiany rzepaku: jaką wybrać?

OPIS PRODUKTU 1 WPROWADZENIE

KOLEKCJA TRAW I ROŚLIN BOBOWATYCH w 2016 r. Pole DW w Pożogu II

Sorgo uprawiane na ziarno: 5 zboże na świecie

Nawóz WE siarkowo-wapniowy

Soja: odmiany najlepsze do Twojego gospodarstwa

Zadanie 8.6 Ocena i doskonalenie genotypów gorczycy białej i rzodkwi oleistej o działaniu antymątwikowym i wysokiej wartości nawozowej

Cena ziemniaków - czy utrzyma się na niskim poziomie?

ANALIZA KOSZTÓW ŚRODOWISKOWYCH W GOSPODARCE NARODOWEJ

3. Technologia uprawy pszenicy ozimej Produkcja i plony Odmiany pszenicy Zmianowanie Termin siewu

Hurtownia Materiałów Przemysłowych. FAZOT Więtczak i Wspólnicy Sp. Jawna Gnojno 30A Kutno

Efektywne fungicydy na zboża: Priaxor

Soja. Uwagi ogólne. Wyniki doświadczeń

Pszenżyto ozime i jare - opóźniony termin siewu mgr inż. Aneta Ferfecka - SDOO Przecław

Tabela 46. Pszenżyto jare odmiany badane w 2016 r.

Rze pak ozimy: OPINIE ROLNIKÓW

Łubin wąskolistny. Uwagi ogólne. Wyniki doświadczeń

Kukurydza: jak wybrać nasiona?

Działania prowadzone w ramach zadania

Ekonomiczne uwarunkowania rozwoju produkcji, oraz systemu obrotu roślin strączkowych na cele paszowe, jako czynnik bezpieczeństwa żywnościowego kraju

Tabela 42. Owies odmiany badane w 2013 r.

Wiadomości wprowadzające.

Jęczmień jary. Tabela 1. Jęczmień jary. Odmiany badane. Rok zbioru 2014.

Materiał siewny napędza tryby rolnictwa

13. Soja - mgr inż. Aneta Ferfecka SDOO Przecław

Przedmowa 9 Początki hodowli i oceny odmian roślin warzywnych w Polsce Hodowla roślin kapustnych Znaczenie gospodarcze Systematy

Transkrypt:

HODOWLA ROŚLIN I NASIENNICTWO NR 2 KWARTALNIK POLSKIEJ IZBY NASIENNEJ Spis treści POSTĘP BIOLOGICZNY W UPRAWIE BURAKA CUKROWEGO... 2 STAN I PERSPEKTYWY POLSKIEJ HODOWLI TRAW W WARUNKACH WSPÓLNOTY UNIJNEJ... 7 PERSPEKTYWY NASIENNICTWA TRAW W UNIJNEJ POLSCE... 15 MARKETINGOWE WSPARCIE HURTOWNIKÓW I DETALISTÓW RYNKOWA KONIECZNOŚĆ... 27 PROBLEMY HODOWLI MIESZAŃCOWEJ ŻYTA (SECALE CEREALE L)... 31 CHARAKTERYSTYKA ODMIAN ZBÓŻ OZIMYCH I RZEPAKU OZIMEGO ZAREJESTROWANYCH W 2006 r.... 34 CHARAKTERYSTYKA ODMIAN TRAW I MOTYLKOWATYCH DROBNONASIENNYCH ZAREJESTROWANYCH W 2006 r.... 38 Redaguje zespół: Karol Duczmal redaktor naczelny Eugeniusz Piątek Andrzej Szymański PUŁAWSKA KOLEKCJA NICOTIANA BAZĄ DLA PRAC HODOWLANYCH NAD TYTONIEM... 41 Z ŻYCIA PIN... 44 Adres redakcji: 60845 Poznań ul. Kochanowskiego 7/603 tel/fax (061) 848 49 54 email: pin.poznan@interia.pl Skład i druk: PRODRUK Poznań, ul. Błażeja 3 tel. (061) 8229046 Zasady zgłaszania artykułów: Artykuły prosimy nadsyłać do sekretariatu Redakcji w jednym egzemplarzu wraz z dyskietką, z podaniem imienia, nazwiska autora, dokładnego adresu i nr telefonu. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych i zastrzega sobie prawo skrótów tekstów, ograniczenia liczby rysunków, tabel i wykresów w ramach opracowania redakcyjnego. Przedruk w całości lub w części dozwolony tylko za zgodą redakcji. Za treść artykułów odpowiedzialni są autorzy. Poglądy przez nich wyrażone nie muszą być zgodne z poglądami Redakcji. Wydanie publikacji dofinansowała Agencja Nieruchomości Rolnych w Warszawie Tytuł indeksowany przez AGRO LIBREX Nakład 400 szt. ISSN 1231 918 X Zamówienia na prenumeratę prosimy kierować do biura Redakcji w formie pisemnej lub przekazu pieniężnego załączonego w numerze albo do placówek RUCH". Foto na okładce: Delegacja Instytutu Warzywnictwa Chińskiej Akademii Nauk z prowincji Hainan w PIN Cena 1 numeru: 15 zł (w tym 0% VAT)

Podlaski Sławomir Katedra Fizjologii Roślin SGGW w Warszawie POSTĘP BIOLOGICZNY W UPRAWIE BURAKA CUKROWEGO Historia hodowli buraka cukrowego w Polsce zaczyna się w latach 70 tych XIX w. Początkowo materiałami wyjściowymi do hodowli były uprawiane na ziemiach polskich odmiany niemieckie firmy Rabbethge i Giesecke i francuskiej firmy Vilmorin. W wyniku krzyżowania i selekcji powstawały nowe odmiany, których jakości nie można było porównać ze względu na brak naukowo zorganizowanych doświadczeń odmianowych. Pierwsze w Polsce i w Europie naukowo prowadzone doświadczenia odmianowe zorganizowano w1891 r. pod nazwą Konkursów Warszawskich. Wyniki tych doświadczeń publikowano w Gazecie Cukrowniczej i specjalnych wydawnictwach. Konkursy Warszawskie były prowadzone z przerwą wojenną w latach 1914 1922 do roku 1939. Można zatem stwierdzić, że rok 1891 stanowi bazę do określenia zakresu i szybkości postępu biologicznego w hodowli i uprawie buraka cukrowego. Postęp biologiczny polega na zwiększaniu wielkości, jakości i stabilności plonów roślin oraz produktywności zwierząt, w wyniku ich hodowli oraz lepszego poznania biologicznego i ekonomicznego wpływu czynników warunkujących wielkość, jakość i stabilność produkcji rolniczej. Jak wynika z definicji, motorem postępu biologicznego jest rozwój naukowy w różnych dziedzinach wiedzy. W wyniku postępu biologicznego zmieniają się rośliny i modyfikowane jest środowisko ich wzrostu. W związku z tym jest on zwykle dzielony na hodowlany (genetyczny), będący wynikiem hodowli roślin, jak i środowiskowy, (agrotechniczny). W odniesieniu do buraka cukrowego postęp biologiczny oznacza określenie zmian w plonie korzeni, zawartości cukru, jakości soku buraczanego, w formie materiału siewnego i odporności czy tolerancji na stresy biotyczne (choroby i szkodniki) oraz abiotyczne, głównie na suszę. 1. Kształtowanie się plonu korzeni, zawartości cukru, biologicznego plonu cukru w latach 18912000 Na rys. 1 przedstawiono plon korzeni, procentową zawartość cukru i biologiczny plon cukru od 1891 do 2005 r. Okres ten pod względem kształtowania się plonu korzeni, procentowej zawartości cukru oraz plonu biologicznego cukru, można podzielić na następujące fazy: Faza 1. Lata 18911930 Główna uwaga hodowców była skoncentrowana na podniesieniu procentowej zawartości cukru w burakach. Średnia zawartość cukru wzrosła od 14,7% w latach 18911893 do 17,95% w roku 1928. Oznacza to, że średni przyrost zawartości cukru dochodził do 0,1% w ciągu roku. Plony korzeni wzrosły z 23 t/ha do 27 t/ha, czyli zaledwie o 4 t/ha, co oznacza przyrost plonu korzeni w tempie 0,1 t/ha rok. Odmiana AJ1 w 1922 r. uzyskała najwyższą w historii hodowli buraków zawartość cukru wynoszącą 23%. Faza II. Od początku lat 30tych do końca lat 50tych Procentowa zawartość cukru nadal rośnie osiągając w sprzyjających warunkach klimatycznych w 1953 r. swój górny pułap wynoszący 21,07%. Jednoczesnie wzrasta również plon korzeni. Wy 2

razem rosnącego zainteresowania hodowców podniesieniem plonów korzeni jest opinia prof. E. Załęskiego, który w 1930 r. stwierdził: Obecnie w polskiej hodowli buraków cukrowych dokonuje się przewrót w kierunku połączenia wysokiej cukrowości z plonem korzeni. W latach 19371938 rozpoczynają się nowe doświadczenia z odmianami plennymi, które przy plonie korzeni 4041 t ha i zawartości cukru w granicach 17,4 17,7% dają biologiczny plon cukru rzędu 6,97,3 t ha. Przemiany polityczne i ekonomiczne po II wojnie światowej wzmocniły tendencje do przechodzenia z odmian typu cukrowego do normalnego. Obliczenie tempa zmian w plonie korzeni czy cukru w latach 19301950 nie ma sensu ze względu na okres wojny, która spowodowała przesunięcie granic Polski i duże straty w przemyśle cukrowniczym. Faza III. Od początku lat 60tych do początku lat 70tych Faza ta charakteryzuje się szybkim wzrostem plonu korzeni przy jednoczesnym powolnym spadku procentowej zawartości cukru. W 1961 r. pojawiają się w rejestrze odmian trzy znaczące odmiany poliploidalne AJPoly 1 i AJPoly 2, a później AJPolycama. W ciągu 20 lat (19561976) zawartość cukru zmniejsza się prawie o 0,09% w ciągu roku, natomiast plon korzeni rośnie w tym samym czasie średnio o 0,95 t/ha. W początkach lat siedemdziesiątych plon korzeni dochodzi do 50 t/ha, a zawartość cukru do 17,818,0%. Dzięki temu biologiczny plon cukru osiąga 9 t ha. Faza IV. Od połowy lat 70tych do końca XIX wieku W tym czasie wchodzą do uprawy pierwsze mieszańce jednonasienne typu PN. Od 1973 r. odmiany te badane były w doświadczeniach wstępnych. Charakteryzują się one zawartością cukru w granicach 16,517,00 i plonem korzeni około 60 t. Ważnym elementem postępu biologicznego jest ich jednonasienność ze wszystkimi początkowymi wadami i znacznie większy niż u odmian opartych o płodne komponenty efekt heterozji. W końcu lat 70tych pojawiają się pierwsze zarejestrowane odmiany zagraniczne Monohill ze Szwecji i Kawepura z ówczesnej NRD. W drugiej połowie lat 70tych plony korzeni zmniejszają się do 48 t/ha, natomiast zawartość cukru kształtuje się w granicach około 17,8%. W rezultacie biologiczny plon cukru waha się o około 8 t/ha, a technologiczny w granicach 6,57,0 t/ha. Obniżenie plonu korzeni i cukru wynika z wprowadzenia w tym czasie odmian jednonasiennych do uprawy. Przez okres następnych 25 lat obserwujemy powolny przyrost plonu korzeni do wysokości 65 t, 3

natomiast zawartość cukru 17,8%. W rezultacie biologiczny plonu cukru dochodzi do 1112 t/ha, a technologiczny do 99,5 t/ha. W końcu XX wieku plon korzeni przekracza 70 t. Podsumowując można stwierdzić, że w okresie 25 lat liczonych od polowy lat siedemdziesiątych do 2000 r., plon korzeni zwiększał się w tempie 0,60,7 t/ha rok natomiast zawartość cukru pozostawała względnie stabilna w granicach 17,8 18,0 %. Faza V. Od początku XXI wieku Cechą charakterystyczną tego okresu jest zwrócenie większej uwagi przez hodowców na hodowlę odpornościową na stresy biotyczne (choroby i szkodniki ) i abiotyczne, głównie suszę. Na początku tego wieku pojawiają się odmiany odporne na rizomanię, a później na cerkosporę i łącznie na oba patogeny. Obecnie w rejestrze znajdują się 23 odmiany odporne na choroby. W tym okresie jednocześnie wzrasta zainteresowanie stresowymi czynnikami abiotycznymi, głównie suszą, które limitują dalszy przyrost buraków. Element dalszego wzrostu plonów zaczyna odgrywać kluczową rolę w kontekście reform rynku cukru w UE. I konkurencją z trzcina cukrową. Wprawdzie postęp biologiczny w hodowli buraka jest dwukrotnie szybszy niż w przypadku trzciny cukrowej, to jednak ze względu na bardziej sprzyjające warunki klimatyczne, głównie kraje produkujące cukier z trzciny, uzyskują plony rzędu 15 t cukru z ha. W związku z tym zawołanie: 15 t cukru z hektara lub śmierć buraka zaczyna coraz głośniej rozbrzmiewać w Europie. Podsumowując postęp biologiczny w latach 1891 2000 można stwierdzić, że do początku lat pięćdziesiątych dokonywał się on poprzez zwiększenie zawartości cukru w odmianach do poziomu 1920%. W następnych latach zawartość cukru w odmianach zmniejsza się do poziomu 17,818,0%, natomiast zwiększa się plon korzeni. Przyrost plonu korzeni staje się szczególnie widoczny w ostatnich kilku latach. Dla porównania, w Niemczech trend do przyrostu plonu korzeni dominował w latach 1950 1970. Od początku lat 70tych coraz większą rolę przywiązywano do zwiększenia zawartości cukru i zmniejszenia zawartości składników utrudniających ekstrakcję cukru. W Niemczech, zawartość azotu aminowego w soku, zmniejszyła się o 50%. Zmniejszenie to w 20% związane było z obniżeniem nawożenia azotowego, a w 80% było efektem postępu w hodowli buraków. W Polsce nie obserwowano tak wyraźnych tendencji zmniejszenia zawartości składników utrudniających ekstrakcję cukru. Badania, w których określano parametry technologiczne buraków dostarczanych do cukrowni w latach 19761996, nie wykazały istotnych zmian w jakości korzeni. W Niemczech, Francji i Belgii różne czynniki wpłynęły na zwiększenie plonu biologicznego i technologicznego cukru. Udział przyrostu plonu korzeni w zwiększeniu plonu biologicznego cukru wynosił w wymienionych krajach odpowiednio 74%, 83% i 65%. Udział wzrostu procentowej zawartości cukru wynosił natomiast: 21%, 10% i 29%. Interesujące jest, że udział czynników jakościowych (zawartość cukru i melasotworów) we wzroście technologicznego plonu cukru kształtował się w Niemczech, Francji i Belgii na poziomie 30%, 3%, i 45%. 2. Zmiany formy materiału siewnego Poprzez wprowadzenie tzw. technicznie jednonasiennych nasion w drugiej połowie latach 60 tych, norma wysiewu zmniejszyła się z około 25 30 kg/ha do 57 kg/ha. Pierwsze znaczące odmiany jednonasienne PNMono 1 i PNMono 2 badane były w głównych doświadczeniach odmianowych od 1974 r. Ponieważ wyniki były obiecujące, w 1975 r. odmianami jednonasiennymi obsiano już 20 tys. hektarów. Początkowo, jakość nasion buraków wielonasiennych i jednonasiennych była niska. Zdolność kiełkowania nasion wielonasiennych wahała się w granicach 6080%, polowej zdolności wschodów nie było sensu oceniać. Zdolność kiełkowania nasion jednonasiennych była jeszcze niższa i w 1972 r. wahała się w granicach 5860%. Po raz pierwszy oceniona w 1976 r. polowa zdolność wschodów odmian jednonasiennych wynosiła 3040%. Po 30 latach hodowli, a szczególnie usprawnienia zasad i zmiany rejonizacji produkcji nasiennej oraz poprawy technologii obróbki nasion, zdolność ich kiełkowania zwiększyła się do 95100%, a polowa zdolność wschodów wynosi obecnie 80 90%. Poprawę wysokości wschodów polowych osiągnięto również poprzez poprawę technologii uszlachetniania nasion (seed treatment).wprowadzenie płukania nasion, połączonego z ich zaprawianiem fungicydami, a następnie otoczkowania dobrą otoczką z dodatkiem insektycydów i fungicydów, spowodowało powolny wzrost polowej zdolności wschodów. 4

W 1997 r. po raz pierwszy polskie nasiona przygotowane według technologii KWS i Germain s nie były gorsze od odmian zagranicznych. Obecnie jakość nasion oferowanych na polskim rynku, wyraża się głównie zróżnicowaniem ich jakości w poszczególnych latach, co zależy przede wszystkim od polityki firm. Istnieją firmy nasienne, które oferują nasiona odmian, charakteryzujące się małą zmiennością zdolności kiełkowania, czy wschodów polowych za wielolecie i odwrotnie. Najlepsze otoczki charakteryzują się małą zmiennością w zawartości wody w zróżnicowanych warunkach wilgotności gleby, co gwarantuje względnie stały dopływ wody i tlenu do nasion. Bardzo pozytywnie należy ocenić fakt prowadzenia przez KHBC prac nad produkcją nasion pobudzanych o zaawansowanym procesie kiełkowania. Dzięki temu nasiona takie szybciej kiełkują w niesprzyjających warunkach pogodowych. 3. Tolerancja (odporność) na czynniki biotyczne, głównie rizomanię i chwościka (Cercospora beticola) Symptomy rizomanii znane były w kilku krajach Europy przed II wojną światową. W drugiej połowie lat 60tych wyizolowano wirusa, który był przenoszony przez wektora, którym był grzyb glebowy Polymyxa betae. Ponieważ rizomania stopniowo stawała się coraz większym problemem w uprawie buraka cukrowego, szczególnie w krajach południowych, podjęto badania nad zidentyfikowaniem źródeł odporności na tę chorobę. W latach 70tych i 80tych zidentyfikowano dwa źródła odporności znane jako Rizor i Holly. Odporność była determinowana pojedynczym allelem dominującym znanym jako Rz. W latach 90tych odkryto trzecie źródło odporności w dzikim gatunku buraka Beta maritima. Wszystkie 3 geny mają podobne właściwości. W stanie homozygotyczym i w mieszańcach triploidalnych charakteryzują się wyższym poziomem tolerancji niż w heterozygotycznym i w diploidach. Podwójna odporność warunkowana genem znalezionym w burakach amerykańskiej firmy Holly Sugar w połączeniu z genem z dzikiego buraka, charakteryzuje się najwyższą odpornością, nawet na glebach silnie zainfekowanych agresywnymi patotypami. W krajach Europy PółnocnoZachodniej odmiany tolerancyjne na rizomanię wprowadzono w latach 80tych. Odmiany te w Niemczech charakteryzowały się niższym o 13% plonem cukru niż odmiany standardowe uprawiane na glebach nie zainfekowanych. Jednak zwiększenie plonu korzeni w przypadku tych odmian wynosiło 13,8 dt ha rok, natomiast standardowych odmian jednonasiennych tylko 5,5 dt /ha rok. W konsekwencji już w 1992 r. odmiany tolerancyjne na rizomanię plonowały w warunkach braku infekcji podobnie, jak odmiany standardowe. W Polsce, podobnie jak w Niemczech, wprowadzone odmiany tolerancyjne na rizomanię i o podwójnej tolerancji na rizomanię i cerkosporę, charakteryzowały się, w warunkach braku infekcji, gorszymi parametrami, szczególnie, gdy chodzi o zawartość cukru i azotu alfa aminowego w porównaniu do odmian tradycyjnych. Chwościk buraczany jest najbardziej popularną w świecie chorobą grzybową liści. Zapobieganie porażeniu liści obejmuje uprawę odmian odpornych, odpowiedni płodozmian z uprawą roślin, które nie są gospodarzami patogena (non host crop) i aplikację fungicydów. Efektem porażenia przez chwościka jest zmniejszenie plonu korzeni i zawartości cukru. Zwiększa się również zawartość składników, które utrudniają ekstrakcję cukru takich jak: sód potas, azot alfaaminowy i betaina. Badania wykonane prze IIRB wykazały, że w Polsce na około 80 tys. ha występuje średnie porażenie chwościkiem, wymagające 12krotnego oprysku fungicydami i powodujące zmniejszenie plonu cukru do 20%. W praktyce istnieje jeden typ odporności na chwościka, znaleziony przez Muneratiego w mieszańcach buraka z dzikim gatunkiem Beta maritima. W latach 30tych we Włoszech uzyskano odmiany odporne na chwościka, charakteryzujące się jednak niższym plonem cukru. Odporność na chwościka z włoskich odmian została przeniesiona do odmian polskich, typu CLR, wyhodowanych przez firmę Buszczyńskich. W związku z tym, polskie odmiany wielonasienne miały w sobie krew CLR, co powodowało, że w zasadzie w Polsce nie było problemów z chwościkiem. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy wprowadzono mieszańce jednonasienne, które miały obniżoną odporność na chwościka. Wynikało to z generalnie większej wrażliwości form MS i w konsekwencji mieszańców, w porównaniu do wielonasiennych zapylaczy. Na początku hodowli form odpornych na chwościka wystąpiła ujemna korelacja pomiędzy poziomem odporności a plonem cukru. Jednak na początku XXI w. w nowych odmianach udało się ją przełamać. Jakkolwiek w okresie ostatnich kilku lat został uczyniony ogromny postęp w hodowli odpornościowej na chwościka, to jednak jest 5

on ciągle niewystarczający w warunkach dużego nasilenia tej choroby i w takim przypadku ciągle wymagana jest chemiczna ochrona plantacji. Dalszy postęp w hodowli odpornościowej będzie wymagał zwiększenia zmienności genetycznej w wykorzystywanych materiałach hodowlanych. Wykorzystywanie markerów molekularnych powinno pomóc w precyzyjniejszej selekcji genotypów i usprawnić efektywność hodowli odpornościowej. 4. Zmiany kształtu korzeni pozwalające zmniejszyć masę gleby przytwierdzoną do korzeni W wielu regionach Unii Europejskiej przemysł cukrowniczy płaci dodatkowe premie za niską masę gleby na przywiezionych burakach. Eliminując czy ograniczając czyszczenie zebranych buraków z gleby, kamieni i liści, korzyść odnosi przemysł, plantator i środowisko. W przypadku przemysłu korzyści wyrażają się w mniejszych kosztach mycia buraków, mniejszych uszkodzeniach korzeni i większej wydajności produkcji cukru. Dla rolnika korzyść polega na mniejszych kosztach czyszczenia buraków i transportu. W przypadku środowiska następuje zmniejszenie jego zanieczyszczenia. Badania wykazały, że istnieje duża zmienność jeśli chodzi o kształt korzenia oraz kształt, wielkość i głębokość bruzdy korzeniowej. Dziedziczenie cech związanych z masą gleby zbieranej na powierzchni korzeni ma charakter ilościowy. Krzyżowanie form MS z zapylaczami charakteryzującymi się niską masą gleby daje pozytywne efekty wyrażające się zwielokrotnionym zmniejszeniem masy gleby na korzeniach. Nie stwierdzono, aby niska zawartość gleby na zbieranych burakach była skorelowana negatywnie z plonem korzeni czy zawartością cukru. 5. Tolerancja na czynniki abiotyczne suszę Z fizjologicznego punktu widzenia pochłanianie promieniowania słonecznego przez liście jest głównym czynnikiem limitującym plon buraków w Europie. Osiągnięcia w hodowli roślin, agronomii, fizjologii i mechanizacji spowodowały przyspieszenie siewów buraków, co maksymalizowało rozwój liści i tym samym pochłanianie promieniowania słonecznego. Możliwości dalszego przyspieszenia siewów są obecnie niewielkie. Natomiast coraz większą rolę zaczyna odgrywać susza, która staje się głównym czynnikiem abiotycznym, limitującym plony buraków. Badania wykazały, że w latach 19611995, potencjalne straty plonu cukru w wyniku suszy w Centralnej Ukrainie, zachodniej Polsce, we wschodnich Niemczech i wschodniej Anglii wahały się od 15 do 30%, czyli około 2 t/ha. W latach 20212050 przewidywany jest dalszy spadek plonów w zachodniej i centralnej Europie. Prawdopodobnie negatywny efekt suszy we wschodniej Anglii, północnej Francji, wschodnich Niemczech i większej części Polski ulegnie podwojeniu. Przeciętne straty dla Europy wzrosną z 7% lub 1,1 mln ton dla lat 19611990 do 18% lub 2,8 mln ton. Dodatkowo zwiększy się zmienność w plonach cukru. Współczynnik zmienności wzrośnie z 10% w latach 19611995 do 15% w latach 20212022. W Polsce centralnej 60 tys. km kwadratowych objętych jest procesem stepowienia. Na obszarze tym występują najniższe opady w całym kraju, co powoduje, że blisko 1/7 gatunków roślin stanowią gatunki typowe dla stepów. Obecny wskaźnik określający nasze zasoby wodne, wynoszące 1500 m sześciennych na osobę rocznie, jest niewiele wyższy niż w Egipcie. Potrzebne są inwestycje w urządzenia i systemy retencjonujące wodę. Drugim kierunkiem jest ochrona terenów bagiennych, torfowisk i obszarów leśnych stanowiących naturalne zbiorniki retencyjne. Trzecim elementem jest hodowla odmian tolerancyjnych na suszę. Badania wykonane w Anglii przy współpracy z KWS wykazały, że istnieją duże różnice w plonie cukru pomiędzy 46 genotypami uprawianymi na poletkach nawadnianych i nie nawadnianych. Dodatkowo obserwowano istotną genotypową zmienność w tolerancji buraków na suszę. Stwierdzono, że genotypy charakteryzujące się większą tolerancją na suszę dłużej utrzymywały żywe liście. Liście bardziej wrażliwych genotypów zamierały szybciej. Dlatego pomiar pokrycia liśćmi gleby, który jest szybkim i tanim pomiarem, jest dobrym wskaźnikiem tolerancji buraków na suszę. W warunkach polskich najbardziej negatywny wpływ na plony buraków ma susza występująca w lipcu. Miesięczny okres suszy, polegający na doprowadzeniu gleby do poziomu 30% polowej pojemności wodnej, zmniejszył plon korzeni średnio o 50%. Zawartość cukru i nie cukrów była modyfikowana przez suszę w znacznie mniejszym stopniu. Podobnie jak w badaniach angielskich stwierdzono zróżnicowaną reakcję na suszę odmian Izolda, Fontana i Janus. 6

Józef Martyniak Pracownia Ekonomiki Hodowli i Nasiennictwa IHAR w Radzikowie STAN I PERSPEKTYWY POLSKIEJ HODOWLI TRAW W WARUNKACH WSPÓLNOTY UNIJNEJ Uwarunkowania rozwoju postępu hodowlanogenetycznego traw Nowe odmiany traw niosące w postaci nasion postęp hodowlanogenetyczny są najtańszym środkiem produkcji, zwłaszcza w przypadku gatunków wieloletnich. Stanowią one bowiem zarówno na trwałych, paszowych użytkach zielonych, jak i pozapaszowych, permanentnych terenach zieleni, inwestycję dyskontowaną co najmniej przez kilka lat, w przeciwieństwie do corocznych nakładów, np. na nawożenie i inne środki produkcji czy eksploatację. Jest to dodatkowy, poza wnoszoną wyższą wartością użytkową i gospodarczą, czynnik zachęcający producentów i użytkowników do stosowania nasion nowych odmian traw. Oczywiście, jeśli ci ostatni będą mieć tego świadomość, o co zadbać powinni hodowcy i dystrybutorzy tych nasion. Potencjalni użytkownicy nowych odmian i odbiorcy ich nasion muszą też posiadać wiedzę o roli i funkcji odmian na użytkach i terenach zielonych, które są złożone, z uwagi na kultywowanie odmian traw w mieszankach. Zapotrzebowanie na postęp hodowlanogenetyczny traw w Polsce mierzone ilością zużywanych nasion, zwłaszcza nowych odmian, w dużym stopniu zależne było dotychczas i będzie zapewne w przyszłości od poziomu intensyfikacji produk cji pasz i areału użytków zielonych. Natomiast produkcja tych pasz wiąże się głównie i ściśle z chowem bydła, a bezpośrednio z popytem na mleko, mięso wołowe i cielęce oraz z opłacalnością z kolei ich produkcji. Obecnie, w warunkach unijnych, zakres wykorzystania postępu biologicznego traw, a tym samym zapotrzebowanie na ich nasiona, może ulec znacznemu poszerzeniu wobec wzrostu pozapaszowej roli użytków i innych terenów zielonych. Dotyczy to nie tylko wzrostu powierzchni tradycyjnych terenów zieleni jak trawniki, boiska, pobocza dróg itp., lecz także użycie ich na inne cele specjalne, zwłaszcza ekologiczne, jak np. utrzymanie zielonych ugorów, odnawianie terenów zdewastowanych, czy odtwarzanie naturalnych łąk i pastwisk dla celów przyrodniczych i krajobrazowych. Jednocześnie od ubiegłego roku otworzyły się możliwości teoretycznie nie limitowanej swobodnej sprzedaży polskich nasion traw na wspólnym rynku, we wszystkich krajach unijnych. W związku z powyższym, na początku funkcjonowania polskiej hodowli i nasiennictwa w wspólnocie unijnej, celowym wydaje się dokonanie ogólnej oceny ich stanu oraz potrzeb i możliwości tworzenia postępu biologicznego w przyszłości. Ocena ta komplementarna jest z wielokrotnie prezentowanymi poglądami i wnioskami autora dotyczącymi przyszłości i działań w zakresie postępu biologicznego traw w Polsce po transformacji ustrojowej, zawartymi w licznych publikacjach ostatniego piętnastolecia. 7

Potencjał odmianowy i jego charakterystyka Stan ilościowy odmian traw w polskim rejestrze jest jednym z mierników poziomu postępu hodowlanego w tej grupie roślin, zwłaszcza wobec konsekwentnie stosowanego dotychczas kryterium wpisywania nowych odmian, tylko o wyższej wartości gospodarczej od istniejących odmian wzorcowych. Jednocześnie zasób ilościowy posiadanych odmian oraz ich potencjał jakościowy i zakres właściwości użytkowogospodarczych (w tym również gatunkowych), stanowią podstawę funkcjonowania i rozwoju naszego nasiennictwa w rejestrze w 2005 r. równa się połowie ilości odmian wyhodowanych w ciągu całego ubiegłego wieku i to wówczas w 28 gatunkach (tab. 1). Stan ten wynika z zwiększonej efektywności krajowej hodowli w ostatnim dziesięcioleciu. Złożyły się na to dobre podstawy i wcześniejsze jej osiągnięcia merytoryczne z jednej strony, zaś z drugiej wymuszenie tej efektywności w warunkach gospodarki kapitalistycznej, i w sprywatyzowanych już firmach hodowlanych, poprzez dofinansowywanie prac hodowlanych ze środków państwowych na tzw. postęp biologiczny, według kryteriów ilości wyhodowanych i rejestrowanych odmian. Tab.1. Stan i dopływ do rejestru odmian traw w 2005 r. na tle dorobku hodowlanego w XX w. Liczba odmian Gatunki Stan obecny Nowe 1) Wyhodowane w XX w. ogółem krajowe krajowe zagraniczne Kostrzewa czerwona 20 65 22 5 14 Kostrzewy pozostałe 2) 41 52 25 1 Życica trwała 24 88 25 6 12 Życice pozostałe 3) 36 26 18 Wiechliny 4) 41 27 9 1 6 Mietlice 5) 23 11 8 1 Kupkówka i tymotka 46 33 24 4 2 Pozostałe gatunki 6) 37 6 5 Razem Liczba 268 308 136 17 35 7) % 100 44 5,5 11,4 1) wpisane w 2005 roku 2) łąkowa, trzcinowa, owcza 3) wielokwiatowa i westerwoldzka, mieszańcowa 4) łąkowa i gajowa 5) biaława, rozłogowa, pospolita 6) festulolium, rajgras wyniosły, stokłosa uniolowata 7) w tym: holenderskich 14, duńskich 10, niemieckich 4, kanadyjskich 3. traw dla potrzeb krajowych, a nawet eksportowych. Aktualnie potencjał ilościowy 308 odmian traw w polskim rejestrze jest duży, największy w historii (tab. 1). Mimo tego, że większość z nich (172) pochodzi już z hodowli zagranicznych, to zasób krajowych 136 (w tym 48 trawnikowych) odmian, obejmujących 17 gatunków, jest znaczny i wystarczający, zarówno dla zapewnienia podstawowych potrzeb rolniczych i pozapaszowych w zakresie traw, jak i dla funkcjonowania i rozwoju ich nasiennictwa przeznaczonego na rynek krajowy, a tym samym unijny. Ta liczba krajowych odmian Dla zasadności tych konstatacji trzeba przypomnieć, że na początku transformacji gospodarczej w 1991 r. w krajowym rejestrze znajdowały się 64 odmiany (wyłącznie krajowe) traw, w tym 16 trawnikowych, zaś w 1996 r. już 99, z czego 21 gazonowych i pierwsza w polskim rejestrze odmiana zagraniczna (pastewna duńska wiechlina łąkowa Balin). Zatem po zmianie ustroju zasób rejestrowy wszystkich odmian traw krajowej proweniencji został podwojony, a gazonowych potrojony. Niestety w tym czasie niewspółmiernie jeszcze większy był (od 2000 r. wręcz lawinowy) przypływ odmian zagranicznych. Było to następstwem 8

Rys. 1. Dynamika zmian proweniencji i struktury użytkowej odmian traw w rejestrze zgłoszenia do urzędowych badań w Polsce i Księgi Zgłoszeń w COBORU już w 1994 r., a zwłaszcza w 1995 r., aż 83 odmian zagranicznych traw, w tym większość gazonowych (pastewnych 27). Nie trudno zauważyć, iż nie przypadkowo, albowiem był to okres dywagacji, a następnie decyzji politycznych o rozszerzeniu Unii Europejskiej z udziałem Polski. Był to też jeden z zauważonych już wówczas i podnoszonych w publikacjach autorskich, symptomów konkurencyjności i działania praw gospodarki kapitalistycznej, z jednoczesnymi wskazaniami na potrzebę podobnych krajowych Tab. 2. Stan rejestrowy traw i procentowy udział odmian zagranicznych w Polsce i wybranych krajach europejskich Polska 2) Francja Niemcy Dania Gatunki 1) liczba % liczba % liczba % liczba % Kostrzewa czerwona 65 65 7 57 3 33 Kostrzewy pozostałe 52 58 38 58 22 9 3 67 Życica trwała 88 69 137 74 110 90 35 77 Życice pozostałe 26 39 103 59 80 79 20 70 Wiechliny 27 67 7 86 4 75 Mietlice 11 23 Kupkówka i tymotka 33 33 32 38 35 63 6 83 Pozostałe gatunki 6 17 13 46 7 57 Razem 308 57 323 62 268 78 71 73 1) szczegółowy skład gatunkowy jak w tabeli 1 2) w 2005 r., pozostałe kraje 2003 9

Rys. 2. Proweniencja odmian w grupach gatunków traw w 2005 r. działań wyprzedzających i odpowiednich przystosowań również z naszej strony. Ta sukcesywna, planowa presja zachodnich odmian unijnych, o cechach trendu stałego wzrostu, miała miejsce nie tylko przed wejściem Polski do Unii Europejskiej lecz trwa dalej, już w warunkach wspólnego rynku (rys. 1). Tylko w 2005 r. wpisano do krajowego rejestru 35 odmian traw zagranicznych, głównie unijnych (holenderskich, duńskich i niemieckich), co stanowi ponad 11% jego stanu, przy 5,0% odmian krajowych (tab. 1). Generalnie zjawisko znacznej partycypacji w rejestrach narodowych odmian zagranicznych, przyjmowane u nas początkowo z rezerwą, jest w warunkach unijnych naturalne. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z jego przyczyn oraz skutków i działać racjonalnie, na zasadzie rewanżu w całym unijnym systemie, również we własnym interesie. Hodowle zagraniczne, lokując swe odmiany w naszym rejestrze, chciały bowiem uzyskać z jednej strony zabezpieczenie prawne reprodukcji swych odmian w Polsce, a z drugiej strony możliwości handlu ich nasionami oraz swobodnego i skutecznego rozpowszechniania. Pierwsze działanie jest dla kraju i polskich plantatorów korzystne, zaś drugie w przypadku przywożenia nasion z zagranicy niekoniecznie, chyba że będą to odmiany o lepszej w naszych warunkach wartości gospodarczej, co niestety dotychczas nie zawsze miało miejsce. W sumie cały ten proces będzie nawet dla naszego kraju ekonomicznie korzystny, pod warunkiem równoczesnej ekspansji polskich odmian w innych krajach unijnych, co dotychczas występuje sporadycznie. Nie jest to jednak niemożliwe, bowiem niektóre nasze odmiany, a nawet całe gatunki (np. festulolium) już w chwili obecnej, nawet bez specjalnego przygotowania dla warunków i przeznaczeń w innych krajach, mogą znaleźć swoje miejsce na wielu obszarach unijnych. W tym celu potrzebne jest fachowe, nawet studyjne rozeznanie, czy wręcz zwiad gospodarczy, co uczyniły już wcześniej i czynią dalej u nas inne kraje, a co jest dotychczas mało realne z uwagi na rozdrobnienie czy nawet rozbicie naszej hodowli. Tylko silna skonsolidowana w jakiejkolwiek formie organizacja lub organizacje hodowlanonasienne mają szanse działania na szerszą skalę i podołania konkurencji w warunkach wspólnoty unijnej. Hodowle małe być może znajdą swoje miejsce w unijnej konkurencji jedynie w przypadku gatunków traw marginalnych, na drodze ich reintrodukcji. Wchodzi tu w grę ok. 10 gatunków, które były wcześniej w Polsce hodowane, a dziś nie mamy ich odmian w rejestrze, bądź wręcz są to już odmiany zagraniczne (np. rajgras francuski). Jednak tylko silne firmy mają możliwo 10

Tab. 3. Proweniencja odmian zagranicznych traw w polskim rejestrze w 2005 r. Gatunki 1) Kraj 2) i liczba odmian BE CA CH CZ DE DK FR NL SE US Razem Kostrzewa czerwona Kostrzewy pozostałe Życica trwała Życice pozostałe Wiechliny Mietlice Kupkówka i tymotka Pozostałe gatunki 2 1 1 1 1 2 1 2 3 1 3 5 4 10 1 2 2 11 4 14 1 6 1 1 22 11 32 5 7 2 2 1 1 1 1 1 2 3 1 43 27 63 8 18 3 9 1 Razem 2 4 3 9 24 37 1 81 4 7 172 1) Objaśnienia szczegółowe jak w tabeli 1 2) BE Belgia, CA Kanada, CH Szwajcaria, CZ Czechy, DE Niemcy, DK Dania, FR Francja, NL Holandia, SE Szwecja, US Stany Zjednoczone, ści rejestrować swe odmiany w innych krajach, co warunkuje dobrą ich promocję i jest powszechne zwłaszcza w Europie, głównie w krajach unijnych. Jednocześnie w rejestrach tych krajów większość stanowią odmiany zagraniczne, np. w Danii ponad 70%, w Niemczech prawie 80%, we Francji ponad 60% (tab. 2). Stąd 57% takich odmian w polskim rejestrze trzeba uznać za zjawisko naturalne, a nawet z uwagi na wspomniane wyżej możliwości reprodukcji nasion w Polsce za korzystne. Powyższe konstatacje potwierdza również struktura gatunkowa i proweniencja narodowa od Rys. 3. Struktura użytkowa odmian w grupach gatunków traw dwukierunkowego użytkowania w 2005 r. 11

Tab. 4 Potencjał gatunkowoodmianowy polskich firm hodowlanych w 2005 r. Liczba odmian w rejestrze według gatunków 1) Firmy hodowlane Kos. cz. Kos. poz. Życ. trw. Życ. kr. Wie. Mie. Kup. i tym. Poz. Razem Nowych 2) liczba % Poznańska Hodowla Roślin sp. z o.o. 6 3 6 4 7 1 27 6 22 Przedsiębiorstwo Hodowlano Nasienne sp. z o.o. Lublin 1 2 3 0 0 Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin 2 4 6 4 1 4 21 8 38 Hodowla Roślin Szelejewo 4 2 7 5 5 4 27 3) 9 33 Małopolska Hodowla Roślin HBP sp. z o.o. 4 10 7 1 8 3 5 38 9 24 Przedsiębiorstwo Produkcyjno Handlowe WOMIR 5 2 2 2 11 11 100 Graminex Nasiona sp. z o.o. 2 2 1 5 5 100 Stanisław Ramenda Antoniny 3 1 4 4 100 Razem 22 25 25 18 9 8 24 5 136 51 38 1) Kos. cz. kostrzewa czerwona, Kos. poz. kostrzewy pozostałe, Życ. trw. życica trwała, Życ. kr. życica krótkotrwała (wielokwiatowa, mieszańcowa, westerwoldzka), Wie. wiechliny (łąkowa, gajowa), Mie. mietlice (biaława i pospolita), Kup. kupkówka pospolita, Tym. tymotka łąkowa, Poz. pozostałe gatunki (festulolium, stokłosa uniolowata), 2) wpisanych do rejestru w latach 2001 2005 3) w tym 4 odmiany wspólne z Instytutem Genetyki Roślin PAN. mian zagranicznych wpisanych do polskiego rejestru, która jest jednocześnie bardzo pouczająca dla wypracowania naszej strategii w tym zakresie (tab. 3). Nie wdając się w analizę szczegółową, warto zauważyć, że odmiany Holandii, światowego potentata w zakresie tłoczenia postępu biologicznego traw w postaci nie koniecznie u siebie produkowanych nasion, stanowią prawie połowę odmian zagranicznych w naszym rejestrze; po niej najwięcej odmian ma również specjalizująca się w tej grupie roślin Dania, a potem Niemcy. Interesujące jest też wprowadzenie do naszego rejestru odmian północnoamerykańskich (USA, Kanada), a z europejskich krajów ze Szwecji i Szwajcarii oraz wyraźna ekspansja Czech (tab. 3). Równie interesująca i pouczająca jest struktura gatunkowa z dominacją w życicy trwałej i kostrzewie czerwonej, a następnie w życicach krótkotrwałych i wiechlinie. Trzeba też zwrócić uwagę, że w głównych grupach gatunków odmiany zagraniczne zdecydowanie dominują w naszym rejestrze nad rodzimymi (rys. 2), a w kostrzewie czerwonej i życicy trwałej jest ich aż trzykrotnie więcej (tab. 1). Są to jednocześnie gatunki dwukierunkowego użytkowania, w których polski rejestr zawiera już (za wyjątkiem życicy trwałej) zdecydowanie więcej odmian gazonowych niż pastewnych (rys. 3). Stało się tak właśnie za przyczyną wpisywania do naszego rejestru przez hodowle zagraniczne początkowo nawet ponad dwukrotnie większej ilości odmian trawnikowych niż pastewnych (rys. 1). Należy podkreślić, że w ostatnich trzech latach zwiększył się również znacznie dopływ zagranicznych odmian pastewnych, choć gazonowe ciągle dominują. Natomiast w stanie i dopływie odmian krajowych nastąpiła sytuacja dokładnie odwrotna, tzn. że trzykrotna przewaga odmian pastewnych w 2001 r. zdecydowanie zmalała w 2005 r., głównie wskutek wyraźnego i sukcesywnego zwiększenia dopływu odmian trawnikowych przy jednoczesnym zmniejszeniu pastewnych (rys. 1). Generalnie obecny potencjał ilościowy, sortymentowy i jakościowy rodzimych odmian w krajowym rejestrze jest znaczny. Mogą one same, bez zagranicznych, pokryć obecne gospodarcze potrzeby krajowe, a nawet zaistnieć w warunkach niektórych krajów unijnych, zwłaszcza po uzupełnieniu ich gatunkami marginalnymi. 12

Aktywność obecna oraz perspektywy polskiej hodowli i firm Stosunkowo dobry obecny stan ilościowy 136 polskich odmian i wystarczający, przy obecnym poziomie gospodarczym, jakościowy, nie są przypadkowe i wynikają z intensywnej i efektywnej pracy polskich firm hodowlanych w ostatnim dziesięcioleciu (tab. 4). Aktywność ta wymuszona jest nie tyle dużym zapotrzebowaniem na postęp biologiczny w tej grupie roślin i ssaniem praktyki, co omówionymi już wyżej bodźcami ekonomicznymi. Bowiem w szerokiej praktyce potencjał genetycznobiologiczny w istniejących już odmianach traw pastewnych wykorzystywany jest najwyżej na poziomie 50%. Wynika to głównie z niskiego ciągle poziomu produkcji i słabości ekonomicznej gospodarstw, które nie mają celu lub nie są w stanie inwestować w postęp biologiczny, a zwłaszcza w inne środki produkcji warunkujące pełne jego wykorzystanie. Nie znaczy to, że polska hodowla traw jest niepotrzebna i może przestać tworzyć w przyszłości nowe, doskonalsze ich odmiany pastewne, a także gazonowe. Wręcz przeciwnie wysoko intensywne, coraz liczniejsze gospodarstwa specjalistyczne już obecnie poszukują i wykorzystują istniejące możliwości postępu biologicznego, a przecież intensyfikacja pozostałych gospodarstw jest, przy unijnej konkurencji, warunkiem ich istnienia lub likwidacji. Natomiast potrzeba kreowania nowych odmian gazonowych i innych na użytkowanie poza paszowe jest w naszych, często specyficznych warunkach przyrodniczych, również oczywista. W przypadku tych innych, w związku z ekologizacją produkcji i renaturalizacją środowiska, celowym działaniem wydaje się być reintrodukcja, na drodze procesu hodowlanego, gatunków marginalnych, których odmiany były już kiedyś w Polsce hodowane. Chodzi tu m.in. o takie gatunki jak: bekmania robaczkowata, grzebienica pospolita, konietlica łąkowa, wiechlina błotna, mozga trzcinowata, stokłosa bezostna, wyczyniec łąkowy, a także rajgras wyniosły, którego odmian krajowych też już jest brak w polskim rejestrze. Większość z tych gatunków znajdzie zapewne także zainteresowanie zagranicą i to większe niż innych gatunków hodowanych powszechnie w pozostałych krajach unijnych. Wydaje się, że polską hodowlę stać na to, albowiem ma jeszcze trzy podstawowe atrybuty, które decydowały o jej ostatnich, a także w ciągu ubiegłego wieku, osiągnięciach, tj. hodowców, warsztat twórczy oraz (po uzupełnieniu) materiały wyjściowe. Co prawda materialne zaplecze warsztatowe uległo po sprywatyzowaniu i reorganizacji częściowemu skurtyzowaniu, jednak zasadniczy i znaczący jego trzon został szczęśliwie uchroniony. Z kilkunastu na przełomie wieku, a wcześniej kilkudziesięciu Stacji Hodowli Roślin zajmujących się trawami pozostało pięć prawnych firm hodujących trawy (w tym jedna tylko zachowawczo) oraz trzy nowe powstałe z prawdziwego zdarzenia już w warunkach kapitalistycznych (tab. 4). Największy ilościowy potencjał odmianowy (ponad 25% obecnego stanu polskiego rejestru traw), posiada Małopolska Hodowla Roślin HBP, która wykazuje się też dobrą aktywnością twórczą. Prawie czwartą część jej dorobku stanowią odmiany nowe, głównie gazonowe z SHR Nieznanice, zarejestrowane w latach 20012005, zaś pastewne w większości starsze, wyhodowane w Polanowicach i Skrzeszowicach, pochodzą z SHR Kraków. Podobnie aktywna, lecz o mniejszym dorobku odmianowym (ok. 20% stanu rejestrowego traw), jest Poznańska Hodowla Roślin firmująca odmiany kilku gatunków, głównie pastewnych (zwłaszcza kupkówki) z Antonin oraz życic z Wiatrowa, których trzon stanowią hodowane zachowawczo odmiany z Marchwacza. Taki sam udział w stanie rejestrowym (ok.1/5) ma Hodowla Roślin Szelejewo, która wykazuje jednak wyższą aktywność, albowiem 1/3 tego stanu stanowią odmiany nowe, obejmujące szerszą gamę gatunków. Szelejewo specjalizuje się bowiem w pastewnych odmianach życic (zwłaszcza wielokwiatowej) i tymotki oraz festulolium i kostrzewy trzcinowej. Hoduje też mietlice, a nawet gazonową kostrzewę owczą. Stosunkowo najaktywniejsza w ostatnich latach jest hodowla w Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin (prawie 40% odmian nowych), jednak przy niższym udziale swych odmian w krajowym rejestrze (ok. 15%), które pochodzą w większości, z zasłużonego dla polskiej hodowli traw Bartążka, w którym wyhodowano ich najwięcej w XX wieku, w kilkunastu gatunkach. Obecnie są to głównie odmiany pastewne tymotki, kostrzewy łąkowej i życic, a także już odmiany gazonowe wiechliny i życicy. Również odmiany gazonowe tych ostatnich gatunków, a także kostrzewy czerwonej, wyhodowano wcześniej w Instytucie także w Radzikowie, a wiechliny gajowej w Bydgoszczy. Aktualnie w pionie naukowym IHAR zaniechano hodowli traw, zaś na bazie Zakładu Doświadczalnego Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Bartążku powstała intere 13

sująca merytorycznie firma Hodowla Roślin Bartążek Sp. z o.o. Grupa IHAR o kapitale mieszanym państwowoprywatnym, z udziałem czterech firm nasiennych (Przedsiębiorstwo Produkcyjno Handlowe Agronas sp. z o.o. z Koła, Przedsiębiorstwo ProdukcyjnoHandlowe Centnas sp. z o.o. z Krotoszyna, Centrala Nasienna Kalnas sp. z o.o. z Kalisza, Firma Nasienna Granum z Wodzierad) oraz hodowli ZDHAR Bartążek. Jest to zarazem pierwsza, o kilkanaście lat spóźniona, próba realizacji jednego z sugerowanych wówczas m. in. przez autora, modelu integracji rozdrobnionego nasiennictwa z hodowlą. Poza wymienionymi wyżej firmami pochodzącymi z dawnych hodowli kilka starszych odmian traw pastewnych, rodem z hodowli w Ulhówku i Palikijach, posiada także w rejestrze Przedsiębiorstwo HodowlanoNasienne Lublin. Niestety z firmy tej nie ma już dopływu nowych odmian. Natomiast aktywne są nowo powstałe przedsiębiorstwa zgłaszające do rejestru w ostatnich latach nowe odmiany, a zwłaszcza Przedsiębiorstwo ProdukcyjnoHandlowe WOMIR z Guzowic. Wprowadzone przez WOMIR w krótkim czasie do rejestru w pięciu gatunkach odmiany pastewne, a głównie gazonowe, stanowią już 8% jego stanu. Również firma Graminex Nasiona z Piotrkowa, prócz pełnomocnictwa na zarejestrowane w Polsce odmiany duńskie, wprowadziła ostatnio do rejestru cztery, firmowane przez siebie, odmiany gazonowe życicy trwałej i kostrzewy czerwonej oraz pastewną tymotkę. Wreszcie dr Stanisław Ramenda, niezwykle skuteczny hodowca traw, który wykreował ich najwięcej w historii polskiej hodowli, wprowadził w dwu ostatnich latach do rejestru trzy nowe odmiany gazonowe kostrzewy czerwonej i pierwszą polską gazonową kostrzewę trzcinową. Podsumowanie Jak wynika z powyższego przeglądu stanu dorobku oraz aktywności i związanych z nią potencjalnych możliwości twórczych rodzimych firm hodowlanych, polska hodowla traw powinna także w przyszłości podołać krajowym potrzebom w zakresie tworzenia postępu biologicznego, a nawet kreować odmiany, które mogą być przydatne w warunkach innych krajów unijnych. Istotnym jest przy tym opanowanie współczesnej hodowli szerokiej gamy gatunków (siedemnastu) i to zarówno w kierunku użytkowania pastewnego, jak i pozapaszowego, gazonowego. Aktualnie zarówno ilość, jak i struktura gatunkowoużytkowa odmian, są zbliżone do innych przodujących w hodowli traw krajów unijnych. Stanowi to dobrą podstawę dla polskiego ich nasiennictwa traw. Wydaje się, że dla dalszego rozwoju, a być może nawet egzystencji polskiej hodowli traw, w warunkach zarówno unijnej konkurencji, jak też i rozszerzonych możliwości ekspansji, konieczne są przemyślenia (choćby na wzór powyższej analizy) dotyczące określenia celów i strategii działania, zarówno w zakresie każdej firmy, jak i w skali kraju (resort i urzędy oraz instytucje gospodarczospołeczne). Na pewno, dla sprostania konkurencji, potrzebna jest konsolidacja kapitałowa sprywatyzowanych, lecz małych i słabych ekonomicznie w stosunku do zachodnich, firm hodowlanych. Jest to warunek sine qua non dla prowadzenia hodowli (po likwidacji dopłat państwa) oraz promocji odmian i działań rynkowych. Pierwszą próbą w tym kierunku jest utworzona na prawach spółki Hodowla Roślin Bartążek Grupa IHAR, która nie tylko może zabezpieczyć dotychczasowy dorobek części polskiej hodowli traw z dotychczasowej firmy IHAR, ale odpowiednio sterowana, może stać się unikalną w Środkowej Europie, a nawet Unii firmą, wyspecjalizowaną praktycznie tylko w ich hodowli i to we właściwych warunkach przyrodniczych. Jednak jest to dla unijnej Polski niewystarczające i potrzebna byłaby, choćby dla przeciwwagi wewnątrz kraju i konkurencyjności polskiej hodowli na zewnątrz, firma lub firmy hodowli spoza IHAR, o charakterze holdingu lub innej konsolidacji, zajmujące się hodowlą traw, choć niekoniecznie wyłącznie. Na pewno też każda firma, jeśli ma prowadzić nowoczesną, a tym samym, skuteczną i konkurencyjną hodowlę traw, zwłaszcza przyszłościową (być może opartą na inżynierii genetycznej), powinna posiadać zaplecze naukowe, na które obecnie ją nie stać. W naszych warunkach funkcję tę powinien spełniać IHAR, który jako PIB (Państwowy Instytut Badawczy), prowadząc z urzędu prace nad metodyką hodowli traw i mając na miejscu dostęp do Centralnego Banku Genów, będzie zapewne wytwarzał i posiadał materiały genetyczne o wartości prebreedingowej. Wreszcie, obok ustawienia organizacyjnoekonomicznego i zabezpieczenia naukowego, wydaje się, że warto byłoby w polskiej hodowli poszerzyć spektrum gatunków (z 17 do teoretycznie 28) o tzw. gatunki marginalne, kiedyś hodowane w kraju, głównie z przeznaczeniem ich odmian na cele specjalne, zanim zrobią to inne kraje. Poszerzyłoby to też zapewne szanse rozwoju naszego nasiennictwa. 14

Józef Martyniak Pracownia Ekonomiki Hodowli Roślin i Nasiennictwa IHAR w Radzikowie PERSPEKTYWY NASIENNICTWA TRAW W UNIJNEJ POLSCE Wstęp Na wstępie warto przypomnieć, iż nasiennictwo traw, podobnie jak innych grup roślin uprawnych, jest bezpośrednio pochodną poziomu ich hodowli i jest ściśle z nią związane. Podstawę jego funkcjonowania, obok potrzeb rynkowych, stanowi potencjał ilościowy i jakościowy posiadanych odmian (najlepiej własnych), zarówno w przypadku poszczególnych firm, jak i w skali kraju. Oczywiście prawidłową relacją jest także sprzężenie zwrotne obserwowane obecnie wyraźnie w niektórych, zwłaszcza duńskich, holenderskich i amerykańskich, potentackich firmach, które specjalizują się w tworzeniu i marketingu postępu hodowlanego traw. Zapotrzebowanie rynku, jego chłonność, a nawet handlowe możliwości tłoczenia nasion, stymulują intensyfikację hodowli i nakładów na jej rozwój. To naturalne zjawisko ma po części miejsce również w Polsce, choć w ograniczonej, nie zawsze skutecznej formie z uwagi na rozdrobnienie, czy nawet rozbicie firm hodowlanych, hodowlanonasiennych, a zwłaszcza wyłącznie nasiennych. Spowodowało to między innymi nieumiejętne, niezdecydowane i zbyt późne ich przekształcanie i prywatyzowanie, pozostawianych przez tzw. gospodarkę socjalistyczną PRL, rozdzielonych na hodowlę (byłego Zrzeszenia Hodowli Roślin i Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin) oraz nasiennictwo w postaci licznych punktów Centrali Nasiennej. Prawidłowo, funkcjonujące w innych krajach wolnego rynku, powiązanie merytoryczne, handlowe i kapitałowe hodowli z nasiennictwem jest również w Polsce koniecznym warunkiem roz woju postępu hodowlanogenetycznego i całego biologicznego. O takich możliwościach świadczy historia hodowli i nasiennictwa traw na ziemiach polskich. Ich początek w końcu XIX w. i rozwój w XX w., wywodziły się, w sposób naturalny, z nasiennictwa i rozwijały się w ścisłym związku. Hodowla bowiem, w sposób również naturalny, oparta była na kapitale pochodzącym z nasiennictwa, a inicjowały ją przeważnie dobrze prosperujące firmy nasienne. W tym głównie tkwią źródła rozwoju polskiego nasiennictwa traw w okresie międzywojennym XX wieku, a także podstaw późniejszego apogeum jego rozkwitu w drugiej połowie tegoż wieku. Świadczy o tym rozpoczęty już w latach 20tych eksport nasion, choć niektóre sprowadzano też jeszcze, w niewielkich ilościach, z zagranicy. Na przykład już w 1926 r. wyeksportowano znaczne, jak na owe czasy, ich ilości 800 wagonów do portu przez Tczew. A w drugiej połowie lat 30tych, obok pokrycia bardzo dużego zapotrzebowania krajowego na zagospodarowanie setek tysięcy ha zmeliorowanych łąk, wartość eksportu traw równoważyła bilans nasiennego handlu zagranicznego. Sytuacja ta powtórzyła się w jeszcze większym rozmiarze w latach 60tych i 70tych, które były złotym okresem polskiego nasiennictwa traw, kiedy dostarczało ono niemal corocznie nasiona tylko na zasiewy ponad 100 tys. ha nowo zmeliorowanych trwałych użytków zielonych, a jednocześnie eksport nasion przekraczał w niektórych latach 30 tys. ton, zaś areał ich reprodukcji dochodził do 70 tys. ha. Nie trudno dojść do wniosku, że ten korzystny rozwój polskiego nasiennictwa traw choć wynikał z koniunktury gospodarczej i musiał być ściśle związany z ich hodowlą, to także warunkowany był przez inne czynniki, a zwłaszcza przyrodniczy i antropogeniczny. Warunki przyrodnicze w Polsce 15

musiały być i są na tyle korzystne dla traw, a sam proces technologiczny i umiejętności ich uprawy, zostały również na tyle opanowane przez producentów, że polskie nasiennictwo traw dobrze rozwijało się w kraju i było konkurencyjne na rynku europejskim, a nawet liczyło się w skali światowej. Okazało się jednak, że nawet gdy tylko jeden z wymienionych czynników jest niekorzystny może nastąpić spowolnienie, a nawet zahamowanie produkcji nasiennej traw. Sytuacja taka miała miejsce na początku lat 90tych, po zmianie systemu gospodarki z centralnie sterowanej, tzw. socjalistycznej, na wolnorynkową, kapitalistyczną. Wskutek krajowej dekoniunktury ekonomicznogospodarczej, pogłębionej destruktywnym działaniem w ramach wolnego rynku importu nasion z zagranicy, przy celowym stosowaniu cen dampingowych przez obce firmy, głównie z Unii Europejskiej, nastąpiło skokowe załamanie polskiego nasiennictwa traw. Odbyło się to przy zupełnym braku jakichkolwiek koncepcji i strategicznych działań ochronnych ze strony resortu oraz odpowiedzialnych instytucji i organizacji, co miało na przykład miejsce i zaowocowało podtrzymaniem, a nawet rozwojem nasiennictwa tej grupy roślin w Czechosłowacji i na Węgrzech. W tej sytuacji polscy plantatorzy pozbawieni jakiegokolwiek wsparcia, choćby kredytowego, zaorali praktycznie w ciągu 2 lat większość plantacji, których areał w 1992 r. zmniejszył się już do 17,4 tys. ha, a w 1993 r. 10,4 tys., aby w 2003 r. spaść do dennego poziomu poniżej 6 tys., tj. dziesięciokrotnie w stosunku do lat 80tych. Jednocześnie kraj nasz, którego nasiennictwo traw było w Europie polską specjalnością, stał się importerem traw. Jedynym pozytywnym zjawiskiem tych zmian był wzrost wydajności nasion z jednostki powierzchni oraz niższy procent dyskwalifikowanych plantacji, wskutek eliminacji najsłabszych producentów. Powyższe stwierdzenia i fakty stanowią wyjściową podstawę do analizy stanu obecnego i perspektyw polskiego nasiennictwa traw. Oczywiście z uwzględnieniem pozytywnych wyników analizy ich krajowej hodowli dokonanej w poprzednim artykule zamieszczonym również w tym numerze Hodowli Roślin i Nasiennictwa. W rezultacie chodzi bowiem o odpowiedź na rodzące się m.in. w świetle przedstawionych faktów, pytanie Czy istnieje potrzeba i możliwość powrotu polskiego nasiennictwa traw do poprzedniego poziomu lub choćby poprawy jego stanu? Stan obecny reprodukcji krajowej Wcześniejsza analiza postępu hodowlanogenetycznego traw oparta głównie na ilości, w większości wysoko wartościowych odmian, wykazała wystarczający ich stan oraz potencjalną możliwość ich dopływu w przyszłości. Mogą one zapewnić krajowe potrzeby gospodarcze i dają dobrą podstawę wyjściową dla funkcjonowania polskiego nasiennictwa traw, bez którego nie będzie transmisji wytworzonego genetycznobiologicznego postępu do praktyki. Niestety nasiennictwo to w ciągu ostatnich kilkunastu lat nie nadążało, z nie zawsze obiektywnych względów, za hodowlą. Podczas stałego i znacznego wzrostu dopływu nowych odmian, areał reprodukcji równie sukcesywnie i znacząco spadał do najniższej wartości 5,6 tys. ha (rys.1). Jednak w ciągu dwóch ostatnich lat, wskutek wzrostu koniunktury i zapotrzebowania na nasiona traw, zwłaszcza znaczne niedobory na rynku od 2003 r. areał wzrósł skokowo i w 2005 r. został podwojony. Ten bardzo korzystny trend, wobec słabej, niespójnej organizacji handlowej i marketingowej oraz niesystemowych działań krajowych firm nasiennych, w konfrontacji z strategią zagranicznych, może jednak być niestabilny. Przy pozytywnym wzroście reprodukcji nasion w trawach, jako jedynej grupie roślin rolniczych w Polsce, poważnym mankamentem jest ciągle niesatysfakcjonujący dobór do niej odmian, co niestety również w znacznym stopniu wiąże się z niedomogami marketingowoorganizacyjnymi. Ciąży na tym mentalność menedżerska, rodem z okresu realnego socjalizmu, rozdzielenia najczęściej interesów hodowli i nasiennictwa. Fakty są takie, że na 136 krajowych odmian wpisanych do rejestru, 22% jest całkowicie martwych (w ogóle nie reprodukowanych), a areał następnych 50% jest również mało znaczący dla praktyki (tab.1). Jedynie w przypadku 29% odmian można mówić o ich jakimkolwiek rozprzestrzenianiu. Natomiast de facto zdecydowaną większość areału okupuje tylko 19 odmian (14%) z wszystkich 17 gatunków. Jest to zwykle jedna, najwyżej dwie odmiany w gatunku, za wyjątkiem kilku odmian kostrzewy czerwonej i życicy trwałej, które jednak zajmują większość (67%) areału całej reprodukcji traw. Nie reprodukowanych jest wiele wartościowych lub wyróżniających się w niektórych cechach gospodarczych i przydatnych w określonych warunkach odmian, a w tym często, co dziwne, nowych. Natomiast reprodukuje 16

Rys.1. Stan rejestrowy odmian a powierzchnia reprodukcji traw się równie często odmiany stare, najczęściej znane praktyce i nie wymagające promocji, a zwłaszcza te, o wysokim plonie nasion, co jak wiadomo przeważnie nie idzie w parze z ich wartością gospodarczą. Przykładem jednego i drugiego jest niemal 40letnia pastewna odmiana Naki (dawna Nadmorska) życicy trwałej, od której łatwo uzyskać w praktyce plony powyżej 20 dt z ha, a której nasiona w dodatku nieuczciwie stosowane są w mieszankach gazonowych niektórych firm nasiennych. Dowodzi to dobitnie o wspomnianych wyżej niedostatkach rynkowych, marketingowo Gatunki Tab. 1. Reprodukcja gatunków i odmian traw w 2005 r. O d m i a n y Rejestr R e p r o d u k c j a Areał liczba % 2) ha 9) liczba 1) dominujące N a s i o n a Zbiór teoretyczny ton 10) ogółem znaczące ogółem znaczące Kostrzewa czerwona 22 19 8 86 40 Areta, Leo. Reda 2457 1744 Kostrzewy pozostałe 3) 25 20 6 91 26 Asterix, Pasja 564 491 Życica trwała 25 40 9 96 36 Naki, Grilla, Stadion 5370 4726 Życice pozostałe 4) 18 15 6 94 33 Mowester, Turtetra 1813 2321 Wiechliny 5) 9 8 3 89 33 Bila, Opal 392 268 Mietlice 6) 8 3 1 42 12 Kita, Szelejewska 44 15 Kupkówka i tymotka 24 20 5 91 21 Amera, Kaba, Obra 821 484 Pozostałe gatunki 7) 5 4 2 80 40 Subino, Broma 222 122 Razem 136 129 8) 40 78 29 19 11683 10171 1) odmiany krajowe; 2) odmian krajowych w stosunku do znajdujących się w rejestrze 3) łąkowa, trzcinowa, owcza, 4) wielokwiatowa, mieszańcowa i westerwoldzka 5) łąkowa i gajowa; 6) biaława, pospolita i rozłogowa 7) festulolium, rajgras wyniosły, stokłosa uniolowata 8) w tym 23 zagraniczne; 9) zgłoszony do kwalifikacji 10) przy średnich plonach gatunków wg tab. 3 17

Tab. 2. Partycypacja odmian krajowych firm hodowlanych w reprodukcji w 2005 r. Firma Zakwalifikowany areał ha % udziału % wzrostu 2005 / 2004 Poznańska Hodowla Roślin Przedsiębiorstwo HodowlanoNasienne Lublin Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin Hodowla Roślin Szelejewo Małopolska Hodowla Roślin HBP Przedsiębiorstwo ProdukcyjnoHandlowe WOMIR GraminexNasiona Stanisław Ramenda Antoniny 3101 754 843 1231 1527 309 889 38 35,7 8,7 9,7 14,2 17,6 3,6 10,2 0,3 122 144 119 140 109 408 198 506 Razem 8682 1) 100 132 1) rok 2004 6593 ha promocyjnych o podłożu organizacyjnym, które w przypadku małych firm nasiennych, wynikają z wirtualnej rozdzielności merytorycznej hodowli i nasiennictwa, a także pomijania często interesów użytkownika, w postaci wartości gospodarczej odmiany. A przecież siła tych różnorodnych firm może tkwić właśnie w różnorodności, przez wyspecjalizowanie się i wypromowanie określonej, najlepiej nowej, dobrej odmiany na rynku krajowym, a nawet europejskim, zwłaszcza w gatunkach handlowo i technologicznie niszowych, np. tzw. marginalnych. W kapitalizmie firma nasienna nie może funkcjonować zachowawczo, na przeżycie, zwłaszcza w przypadku małych firm familijnych, bo to jest droga do stagnacji lub upadku, lecz musi szukać sobie miejsca na wspólnym rynku w owych niszach i działać ekspansywnie, najlepiej w połączeniu organizacyjnym i koncepcyjnym kilku takich firm, z odpowiednim kapitałem na promocję przedsięwzięcia. Specyfikę reprodukcji najlepiej charakteryzują realia aktualnej partycypacji w niej odmian firm hodowlanych. Spośród krajowych, największy w 2005 r. areał reprodukcyjny (ok. 36% krajowego) zapewniła sobie, dla własnych odmian, Poznańska Hodowla Roślin, którego jednak połowę (ponad 1,5 tys. ha) stanowiła hodowana zachowawczo w Wiatrowie odmiana życicy trwałej Naki, rodowodu Szyldackiego (tab. 2). Pozostały obszar reprodukcyjny tej firmy stanowiły głównie odmiany Areta i Reda kostrzewy czerwonej (ponad 800 ha) oraz Amera kupkówki, wszystkie wyhodowane w Antoninach. Znaczny obszar krajowej reprodukcji (ponad 1,5 tys. ha) zajmują odmiany Małopolskiej Hodowli Roślin HBP, w większości liczne gazonowe (w sześciu gatunkach) z Nieznanic, zwłaszcza kostrzewy czerwonej (ok. 600 ha), głównie Leo i życicy trwałej (prawie 700 ha), głównie Nira i Niga. Równie liczne, lecz reprodukowane na mniejszym areale (ok. 250 ha), są pastewne odmiany kostrzewy łąkowej (Skra), tymotki (Skala) i wiechliny łąkowej (Eska, Skiz) tej firmy, hodowane w Polanowicach (Skrzeszowicach). Trzecią co do wielkości areału reprodukcji swych odmian, jest Hodowla Roślin Szelejewo, którego 3/4 zajmują trzy życice, wielokwiatowa Turtetra i Mitos oraz trwała Solen. Mniejszy choć jeszcze znaczący jest areał dwóch odmian tymotki (Obra i Prosna), a zwłaszcza dwu odmian, monopolistycznej hodowli festulolium, a tym samym ich reprodukcji (Sulino i Felopa). Jednocześnie reprodukcja większości z 27 zarejestrowanych w siedmiu gatunkach, odmian z Szelejewa jest prawie śladowa, a 10 z nich jest praktycznie martwych. Natomiast charakterystyczny jest dla reprodukcji odmian tej hodowli stosunkowo niski (nie przekraczający 10) procent dyskwalifikacji plantacji, co częściowo wiąże się z łatwiejszą technologią uprawy przeważających w niej życic, lecz zapewne także z pracą doradczą na etapie nasiennictwa własnych odmian. Ponad 10% krajowej reprodukcji stanowią już obecnie odmiany stosunkowo nowej firmy hodowlanonasiennej Graminex, głównie życicy trwałej (ok. 650 ha) Grilla i Graffiti oraz kostrzewy czerwonej (ok. 250 ha) przeważnie Grobla i niewielkie ilości tymotki. Na podobnym areale (prawie 10%) reprodukowane były w ubiegłym roku odmiany dziesięciu 18

gatunków Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Większość tego areału (ok. 500 ha) zajmowała gazonowa życica trwała Stadion z Radzikowa, a następnie (ponad 300 ha) odmiany pastewne z Bartążka kostrzewy łąkowej (Pasja) i tymotki (Kaba) oraz ponad 100 ha gazonowej wiechliny łąkowej Bila. Rozmiar reprodukcji dorobku genetycznohodowlanego IHAR w postaci 20 aktualnie zarejestrowanych odmian traw jest niedostateczny, nawet jeśli wyłączyć trzy nowe odmiany, choć można było prowadzić ich warunkową reprodukcję wyprzedzającą. Większość odmian IHARu reprodukuje się na niewielkim, często śladowym areale, a w życicach, wielokwiatowej i mieszańcowej, większość odmian, poza Mega, jest martwa. Zapewne nieprzypadkowa jest też przy tym, wyższa niż średnio w kraju, dyskwalifikacja plantacji (ponad 18%), co może mieć przyczynę w słabym powiązaniu hodowli z produkcją nasion. Stąd bardzo trafne wydaje się być doprowadzenie w 2005 r. przez Dyrekcję IHAR do utworzenia, za przyzwoleniem Resortu Rolnictwa, spółki hodowlanonasiennej Hodowla Roślin Bartążek Sp. z o.o. Grupa IHAR z udziałem czterech aktywnych w reprodukcji traw krajowych firm nasiennych ( Agronas, Centnas, Kalnas, Granum ) oraz Instytutu, który postawił do dyspozycji nowej spółki, w postaci aportu, do reprodukcji swe odmiany. Można to uznać za pierwszą jaskółkę, a przede wszystkim aktywną próbę działania na rzecz stworzenia skutecznego modelu konsolidacji polskiej hodowli i nasiennictwa w ogóle, a traw w szczególności i przy okazji także, powiązania merytorycznokapitałowego rozdrobnionych firm nasiennych. Przedsiębiorstwo HodowlanoNasienne Lublin, reprodukuje głównie ponad czterdziestoletnią odmianę życicy wielokwiatowej westerwoldzkiej Mowester (ponad 80%) z Palikij, dawnej hodowli w Motyczu (stara nazwa Motycka) i mniejsze ilości odmiany Kaja hodowanej w Ulhówku oraz niewielką ilość, również ponad czterdziestoletniej kostrzewy łąkowej Mewa, też z Ulhówka, lecz wyhodowanej w Motyczu. Spośród reprodukowanych w trzech gatunkach ośmiu odmian (nie licząc najnowszych) pochodzących z firmy WOMIR, większość areału zajmują odmiany gazonowe kostrzewy czerwonej Mirena i Womira oraz życicy trwałej Natara. Choć w sumie partycypacja tej młodej firmy w reprodukcji krajowej nie jest wielka (ponad 300 ha), to jednak zwraca uwagę jej ekspansywność w postaci czterokrotnego wzrostu areału w ciągu jednego roku (tab. 2). Podobnie rozpoczęta w 2004 r. reprodukcja odmian hodowli dra Stanisława Ramendy wzrosła w ciągu roku aż pięciokrotnie, co choć wytłumaczalne jest częściowo początkiem działania, to jednak świadczy też o ekspansywności poczynań w zakresie reprodukcji nasion swych odmian. Dużą aktywnością nasienną charakteryzuje się też firma Graminex (dwukrotny wzrost areału w ciągu roku), zwłaszcza w stosunku do niemałego (30%) wzrostu reprodukcji średnio dla kraju. Ze starych do aktywniejszych (ok. 40% wzrostu) należą firmy hodowlanonasienne z Lublina i Szelejewa, zaś do mniej aktywnych HBP, IHAR, a także PHR. Oprócz reprodukcji odmian krajowych zakwalifikowanych na areale ok. 8,7 tys. ha (tab. 2), potwierdzonym w statystyce ISF w 2005 r. reprodukowano również, na obszarze ok. 1,7 tys. ha, odmiany zagraniczne, co stanowi w stosunku do całego zakwalifikowanego areału 16,2%. Porównanie całego zakwalifikowanego areału (10,4 tys. ha) z zgłoszonym do kwalifikacji (tab. 1) daje średni wskaźnik krajowej, rocznej dyskwalifikacji na poziomie 11,3%. Polityka reprodukcji odmian firm zagranicznych, zwłaszcza motywacyjna i strategiczna jest nie całkiem jasna i tym bardziej wymagałaby menedżerskich analiz w kontekście całego rynku wspólnotowego. Z jednej strony, z reguły nie reprodukowane są u nas odmiany wpisane do polskiego rejestru, a z drugiej rozmnaża się nasiona odmian nie wpisanych, co obecnie jest prawne wobec odmian znajdujących się w katalogu UE, lecz nie wyjaśnia do końca braku reprodukcji wpisanych do polskiego rejestru. Przykładem jest Cebeco Seeds, która ma stosunkowo dużo odmian w naszym rejestrze w kilku gatunkach, zwłaszcza w życicy trwałej, a reprodukuje na 20 ha tylko jedną zarejestrowaną odmianę Mirakle wiechliny łąkowej. Dotyczy to także innych firm, takich jak: DLF Triforium, Danisco, Barenbrug, Advanta, DSV, KWS, Morava i Oseva, które najczęściej również reprodukują inne odmiany w Polsce i to charakterystycznie na największych, wyspecjalizowanych plantacjach. Natomiast wyjątek stanowi reprodukująca w Polsce swe zarejestrowane odmiany, (np. kostrzewę trzcinową Asterix, czy życicę trwałą Leon) coraz aktywniejsza firma Euro Grass B.V. Większość wymienionych firm zagranicznych przeważnie sama organizuje reprodukcję nasion, podobnie jak osiem hodowlanych firm krajowych (tab. 2), z których część ogranicza się jednak głównie do nadzoru merytorycznego i promocji swych odmian. 19

Natomiast wyłącznie reprodukcją nasienną zajmuje się wiele, różnej wielkości handlowych, krajowych firm nasiennych, z których co najmniej dziewięć (przeważnie niezbyt wielkich), specjalizuje się w trawach. Jedną grupę stanowią Przedsiębiorstwa: Nasienne ROLNAS Bydgoszcz i ProdukcyjnoHandlowe AGRONAS Koło, CENTNAS Krotoszyn, NASIENNIK Turek i CN Gostyń, a drugą Spółki Centrala Nasienna Starogard Gdański i Środa Śląska oraz ROLIMPEX, a także Firma Nasienna Granum Wodzierady. Lokalizacja tych firm w pewnym stopniu świadczy o koncentracji reprodukcji traw, zwłaszcza gatunków dominujących, tj. kostrzew w Polsce Centralnej (rejon WielkopolskoKujawski i częściowo ŁódzkoŚwiętokrzyski) i życicy trwałej w Północnej (głównie rejon WarmińskoMazurski i Pomorski). Nie wyklucza to reprodukcji traw na większości mniej przydatnych do uprawy traw obszarach kraju. Dane o wielkości produkcji poszczególnych firm nie są, w przeciwieństwie do zachodnich, upowszechniane ze względów tajemnicy handlowej, choć można je oszacować. Natomiast całe krajowe, przybliżone zbiory, wyliczone jako ważone na podstawie areału (tab. 1) i plonów gatunków podanych przez firmy (tab. 4) mogły wynieść w 2005 r. (po uwzględnieniu 11,3% dyskwalifikacji), nawet 9 tys. ton, a w tym ok. 7,5 tys. z odmian krajowych. Tymczasem produkcja wg ostatecznej oceny laboratoryjnej PIO RiN, którą przyjęto do urzędowego rocznego bilansu, wynosi ok. 5,9 tys. ton, co daje stosunkowo niski plon statystyczny 5,7 dt z ha. Odbiega więc on znacznie od szacowanego w polu i deklarowanego przez firmy nasienne, kształtującego się średnio arytmetycznie na poziomie 8,1 dt (tab. 4), a średnio ważonego wg gatunków nawet 8,4 dt z ha (tab. 1). Obecnie roczną chłonność polskiego rynku na nasiona traw ocenić można w granicach 79 tys. ton, choć wykazana w urzędowym bilansie za rok 2004/2005 sprzedaż wyniosła 9,8 tys., w tym ponad 5,2 tys. ton z zakupu zagranicznego, nie zawsze do końca kontrolowanego przywozu (dawniej importu). W stosunku do roku poprzedniego generalnie nastąpił skokowy wzrost wszystkich wskaźników bilansu: produkcji krajowej o 64%, przywozu z zagranicy o 42%, sprzedaży o 34%. Natomiast wywóz zagranicę, nazywany przed wejściem do Unii eksportem, nie jest praktycznie rejestrowany, a szacuje się go na poziomie 0,5 tys. ton. Zatem przedstawiony obraz krajowej reprodukcji traw, jej aktualnego stanu i trendów w sumie jest na tyle korzystny, iż może stanowić dobrą podstawę do poprawy ich polskiego nasiennictwa. Przyszłość w warunkach wspólnego rynku Poczynione wyżej konkluzje dotyczące stanu polskiego nasiennictwa traw, a wcześniej stanu i możliwości twórczych ich krajowej hodowli, dowodzą istnienia dobrych podstaw nie tylko dla funkcjonowania, ale też podjęcia dalszych działań na rzecz odtwarzania i rozwoju tego nasiennictwa Tab. 3. Zmiany produkcji nasion traw w rozszerzonej UE Wyszczególnienie Kraje Unii Europejskiej Rok 2003 2004 Zmiany % 1) Powierzchnia zasiewów w tys. ha wszystkie stare nowe 206,5 184,3 22,2 237,5 204,5 33,0 +15 +11 +49 Zbiory tys. ton wszystkie stare nowe 210,8 198,9 11,9 219,3 206,8 12,5 +4 +5 +4 Średni plon t z ha: wszystkie stare nowe 1,02 1,08 0,54 0,92 1,01 0,38 10 7 30 Kraje nowe Unii % powierzchnia zbiory plon 10,8 5,6 52,9 14,0 5,7 41,3 +2,2 +0,1 11,6 20