William Lane Craig jest amerykańskim teologiem na uniwersytecie w Kalifornii i czołowym apologetą religii chrześcijan. Dużo publikuje i często uczestniczy w publicznych debatach na temat słuszności teizmu w porównaniu z ateizmem. Craig nie jest zwykłym teologiem, rzemieślnikiem pustych słów. Można go raczej porównać do wilka w baraniej skórze. Jego strategia argumentacji robi dobre wrażenie, ponieważ Craig przemyca religijne tezy ubrane w naukowe szaty. Craig używa naukowego słownictwa, które sprawia wrażenie, że opiera on swoje tezy na faktycznych naukowych badaniach. W jego publicznych debatach używa niezmiennie pięciu argumentów, których celem jest przekonanie słuchaczy, że chrześcijański teizm jest bardziej racjonalny niż ateizm. W tym eseju przedstawię te argumenty i komentarze przeciwników Craiga w debatach. Przedstawię też moje kontrargumenty. https://www.youtube.com/watch?v=xhhmuqbw6dw 1.Argument kosmologiczny Świat powstał w wielkim wybuchu 13.7 Miliardów lat temu. Każde zjawisko w materialnym świecie ma przyczynę. Tą przyczyną powstania świata jest zatem, wedle Craiga, inteligentny i personalny bóg. W debacie z astrofizykami zwrócono Craigowi uwagę na fakt, że świat powstał w warunkach kwantowych fizyki atomowej, w których powstają materialne cząstki spontanicznie i bez przyczyny. Argument Craiga jest oparty na sakralnej księdze Genesis napisanej kilka tysięcy lat temu i nie ma
żadnego naukowego uzasadnienia. Obecna hipoteza powstania świata nie ma jeszcze ścisłego dowodu, co nie znaczy ze bóg chrześcijan był stwórcą. https://www.youtube.com/watch?v=y4ry_xhc5m0 Mogę dodać, że Stephen Hawking (1942-2018) pisał: możemy wierzyć, w co chcemy, ale ja uważam ze nikt nie stworzył świata i nikt nie kieruje naszym losem. Hawking spędził ponad 50 lat studiując fizykę kwantową i astrofizykę. Możemy raczej zaufać Hawkingowi niż Craigowi w sprawie początku świata. 2. Fine tuning. Craig: tylko stwórca mógł ustalić fizyczne parametry fizyki, aby powstało życie. Nawet najmniejsza zmiana uniemożliwiłaby istnienie świata, jaki znamy. Fizycy, np. Victor Stenger, pokazali, że pewne zmiany parametrów nie byłyby katastrofalne. Nie zależnie od nieznajomości fizyki Craig nie rozumie istoty dobrego projektu. Żaden dobry inżynier nie projektuje produktu tak, aby był wrażliwy na drobne zmiany. Przeciwnie, dobry produkt np. samochód, samolot, nuklearny reaktor lub program komputerowy musi być odporny na niewielkie błędy użytkownika i zmiany parametrów. Urojony stwórca byłby zatem niekompetentnym projektantem. Ponad 99% wszystkich rodzajów stworzeń na Ziemi wyginęło. Ten fakt również przeczy argumentowi fine tuning.
3. Obiektywne zasady moralne dane przez boga Moralne zasady nie są obiektywne i zalezą od tego, kto i kiedy je stworzył. Pewne zasady uznane za moralne w starożytności np. niewolnictwo nie są moralne obecnie. Muzułmanie uważają szariat za moralny a cywilizacja zachodnia ma inne zasady i prawa. W dodatku Craig nie potrafi wyjaśnić jak człowiek może otrzymać od boga opinie dotyczące tegi, co dobre lub złe. W każdej sprawie moralnej chrześcijanie są podzieleni np. w kwestii kary śmierci, homoseksualizmu lub medycznego użycia macierzystych komórek. Skoro nie ma żadnej praktycznej metody komunikacji z bogiem argument Craiga jest bezsensowny. Tylko my ludzie możemy ustalać moralne normy. Etyka to jedna z najstarszych dziedzin filozofii. 4. Zycie i zmartwychwstanie Jezusa O Jezusie pisali Paweł i czterej ewangeliści, którzy nie spotkali Jezusa. Ludzie ci nie byli obiektywnymi historykami, lecz szerzyli religię przekazując opowieści ustne innych, którzy tez nie znali Jezusa. Jeśli w XIX wieku tysiące ludzi uwierzyło ze Józef Smith (1805-1844) był prorokiem boga, który kazał mu stworzyć nową religię Mormonów to możemy założyć, że ludzie w I wieku mogli wierzyć w każdego cudotwórcę i w każdy nieprawdopodobny cud jak chodzenie po wodzie i
zmartwychwstanie. 5. Osobiste odczucie istnienia boga To jest najsłabszy argument Craiga. Tysiące może nawet miliony ludzi uprawia medytację celem której jest duchowe połączenie z resztą świata i oświecenie, ale to nie jest odczucie chrześcijańskiego boga. Również ludzie zażywający narkotyki mogą mieć różne widzenia i halucynacje niemające związku z bogiem chrześcijan. Podsumowanie W Polsce podobnym do Craiga jest Michał Heller, który używa nauki do przekonania nas, że bóg opisany w starożytnej księdze Izraelitów epoki brązu stworzył świat z galaktykami i człowiekiem. Heller podobnie do Craiga używa argumentu fine tuning ignorując fakt, że to ewolucja na przestrzeni milionów lat stworzyła inteligentnego człowieka. Hipoteza boga nie jest dobrym wyjaśnianiem złożoności galaktyk i człowieka, ponieważ próbuje wyjaśnić naturalne zjawiska bogiem, który jest nieznany i niepoznawalny. Wyjaśnianie czegokolwiek bogiem jest unikiem zastępującym naukę, jest czarną magią będącą niezrozumiałą tajemnicą. Obaj, Craig i Heller używają naukowych faktów, aby podeprzeć swoje religijne tezy.
Ktoś, kto tłumaczy bogiem stopienie się sopla lodu w ciepłym pokoju jest ignorantem. To samo możemy powiedzieć o kimś, kto tłumaczy bogiem powstanie świata i człowieka. Uczciwy naukowiec powinien akceptować wyniki badań obiektywnie a nie używać wybranych rezultatów badań dla podparcia swoich ustalonych a priori poglądów. Dlatego Craiga i Hellera trzeba określić delikatnie, jako nieuczciwych pseudonaukowców. Craig i Heller zamiast głosić Credo quia absurdum - wierzę, ponieważ jest to absurdem, głoszą fałszywie Wierzcie, bo tak dowodzi nauka.