KROBIA. Gostyń, ul. Hutnika 14 Tel SKŁADOWISKO ODPADÓW PROMIENIOTWÓRCZYCH w Pogorzeli?

Transkrypt

1 Budowa kopalni coraz bardziej realna? KROBIA Minister zatwierdził wniosek PAK Górnictwo o poszerzenie złoża Oczkowice o zasoby węgla brunatnego, oznaczone do tej pory jako złoże Poniec - Krobia. Co to dla nas oznacza? s. 14 Zebraliśmy ponad 136 tys. zł! OGŁ OSZENIA Firma Raczkiewicz Jan Raczkiewicz Restauracja Cukropol redakcja@zycie-gostynia.pl Nr 3 (801) 13 stycznia 2015 ISSN Nr indeksu Cena 2,80 zł (w tym 5% VAT) Wesela od 120 zł Stypy od 18 zł Imprezy okolicznościowe Gostyń, ul. Hutnika 14 Tel SKŁADOWISKO ODPADÓW PROMIENIOTWÓRCZYCH w Pogorzeli? Gmina Pogorzela, jako jedna z kilku, otrzymała propozycję utworzenia na jej terenach składowiska niskoi średnioaktywnych odpadów promieniotwórczych. Wstępne pomysły dotyczą okolic Bielaw Pogorzelskich. Co na to burmistrz? NASZA CHWILÓWKA... i kredyty pozabankowe BOREK WLKP. Potrąciła i uciekła 37 - letnia mieszkanka powiatu gostyńskiego potrąciła mężczyznę, a następnie odjechała z miejsca zdarzenia. Teraz sprawa trafi do sądu. s. 4 czytaj na s. 5 PĘPOWO Czy mieszkańcy będą dostawali esemesy? Ireneusz Matyla apelował o wprowadzenie w gminie Pępowo systemu informowania mieszkańców esemesami. Co na to wójt? s. 7 Powalone drzewa, brak prądu i zerwany dach 29 razy interweniowali strażacy z powiatu gostyńskiego podczas minionego weekendu. s. 3 Szybka Terapia Onkologiczna w naszym szpitalu! Będzie też więcej pieniędzy dla chirurgii dziecięcej, ogólnej i położnictwa, będą również działały poradnie. Nie będzie zwolnień z pracy. s. 13 PONIEC Skarga na burmistrza Źle działająca kanalizacja deszczowa oraz bezprawne usunięcie figurek i kwietników były przyczynkiem do napisania skargi na burmistrza Jacka Widyńskiego. s. 9 Wybory sołeckie w gminie Piaski s. 10

2 2 I NFORMACJE Życie Gostynia 3 (801) 13 stycznia 2015 Co? Gdzie? Kiedy? GOSTYŃ Koncert Noworoczny Dyrekcja, Grono Pedagogiczne i Uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Józefa Zeidlera w Gostyniu serdecznie zapraszają na tradycyjny doroczny Koncert Noworoczny. Odbędzie się on 23 stycznia 2015r., o godz w sali koncertowej. Wystąpią zespoły szkolne oraz zaproszeni goście. POGORZELA Bajka Rozejrzyj się Zapraszamy do MGOK w Pogorzeli! 18 stycznia, o godzinie 14.00, zespół Mamuśki wystawi bajkę pt: Rozejrzyj się. Cegiełki (bilety) w cenie 5 zł można nabyć w sekretariacie przedszkola. Po przedstawieniu zapraszamy do kawiarenki przygotowanej przez rodziców. PIASKI Turniej Piłki Koszykowej Mężczyzn Uczniowski Ludowy Klub Sportowy przy Zespole Szkół Rolniczych w Grabonogu, zaprasza na XXII Powiatowy Noworoczny Turniej Piłki Koszykowej Mężczyzn, pod hasłem: Gram trzeźwo i żyję trzeźwo. Turniej odbędzie się r. (niedziela), o godz na hali sportowej przy ZSR w Grabonogu. Decyduje kolejność zgłoszeń do dnia (piątek), tel POWIAT Poświąteczna zbiórka choinek Komunalny Związek Gmin Regionu Leszczyńskiego od 15 stycznia do 14 lutego zorganizował poświąteczną zbiórkę naturalnych choinek na terenie gmin członkowskich Związku. W przypadku zabudowy jednorodzinnej drzewka należy wystawić w dniu, w którym na danym terenie zbierane są odpady komunalne segregowane, zgodnie z obowiązującym harmonogramem, w miejscu łatwo dostępnym przed posesją. Mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowych choinki bez ozdób mogą wystawić obok osiedlowych pojemników na odpady zmieszane. Przypominamy, że odpadów zielonych, czyli również choinek, nie wolno umieszczać w pojemnikach na zmieszane odpady komunalne. Można za to dostarczyć choinki do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. PONIEC IV Otwarte Mistrzostwa Gminy Poniec w Narciarstwie Zjazdowym W sobotę, 31 stycznia na stoku w Czarnej Górze odbędą się IV Otwarte Mistrzostwa Gminy Poniec w Narciarstwie Zjazdowym. Imprezę organizuje Urząd Miejski w Poniecu oraz Gminne Centrum Kultury, Sportu, Turystyki i Rekreacji. Chętni mogą się zapisywać do 27 stycznia. Szczegółowe informacje dostępne są na stronach: www. gckstir.poniec.pl oraz pod nr tel. (65) Bilety na kabaret rozdane! 29 - letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego kierując vw golfem podczas cofania uderzył w słup energetyczny. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Przy ul. Sikorskiego w Gostyniu w nocy z niedzieli na poniedziałek, Sporej dawki śmiechu mogą spodziewać się widzowie, którzy już niebawem odwiedzą Gostyński Ośrodek Kultury Hutnik. Na występ kabaretu Ani Mru Mru (18 stycznia!) przybędą też nasi Czytelnicy, którzy wygrali bilety w konkursach: internetowym oraz gazetowym. Dla tych, którzy również mieli ochotę się pośmiać, mamy przykrą wiadomość GOK Hutnik kilka dni temu poinformował, iż wszystkie bilety zostały wyprzedane. Pijany uderzył w słup kilka minut po północy, doszło do zdarzenia drogowego. Funkcjonariusze po dotarciu na miejsce zauważyli samochód marki VW Golf, który wjechał w słup energetyczny. Okazało się, że pojazdem kierował 29 - letni mieszkaniec powiatu Gratulujemy Renacie Waleńskiej z Kościuszkowa, która zadzwoniła do redakcji Życia z prawidłową odpowiedzią na konkursowe pytanie, wygrywając tym samym jeden bilet oraz Anecie Świerzewskiej i Maciejowi Pakoszowi, którzy pilnie śledzą nasz facebookowy profil. Oni również zasiądą na widowni! My natomiast zapraszamy do udziału w kolejnych internetowych konkursach. (Ana) gostyńskiego. Mężczyzna był pijany, w jego organizmie stwierdzono 1,31 mg/l alkoholu (tj. około 2,74 promila). Kierowca golfa już stracił prawo jazdy, natomiast o karze jaką poniesie, zadecyduje miejscowy sąd. (doti) Nagradzamy małych Czytelników! Nasi najmłodsi Czytelnicy zapewne z niecierpliwością oczekują wyników konkursu świątecznego. Dziękujemy za każdą nadesłaną kolorowankę. Mamy nadzieję, że spędziliście miło każdą chwilę przy jej ozdabianiu. Niestety, nie możemy nagrodzić każdego. Prezentujemy więc nazwiska osób, których prace wyróżniały się najbardziej: I miejsce: Julia Nowak (Gostyń) II miejsce: Michał Stelmaszyński (Kościuszkowo) III miejsce: Błażej Danielczak (Gostyń) Wyróżnienia: Edyta Zygmunt (Czachorowo), Jakub Wawrzyniak (Bułaków), Lucyna Biernat (Gostyń), Patrycja Bielecka (Michałowo), Miłosz Wojciechowski (Czachorowo), Jakub Wróblewski (Dzięczyna), Maja Jankowiak (Pasierby) Po nagrody zapraszamy dzieci wraz z rodzicami od środy (14 stycznia) do redakcji Życia! ADRES REDAKCJI: Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel./fax: (65) , tel , tel , redakcja@zycie-gostynia.pl REDAKCJA GOSTYŃ: Agata Fajczyk - a.fajczyk@zycie-gostynia.pl, Hanna Hejduk (redaktor naczelny) - h.hejduk@zycie-gostynia.pl, Dorota Jańczak - d.janczak@zycie-gostynia.pl,izabela Skorzybót (z-ca TYGODNIK ZIEMI GOSTYŃSKIEJ redaktora naczelnego) - i.skorzybot@zycie-gostynia.pl. WSPÓŁPRACUJĄ: Łukasz Eisop - l.eisop@zycie-gostynia.pl, Sławomir Hajduk - s.hajduk@zycie-gostynia.pl, Nakład: egzemplarzy Cezary Warczak - c.warczak@zycie-gostynia.pl. OBSŁUGA KOMPUTEROWA: Zbigniew Pacanowski, Maciej Mostowy. WYDAWCA: Południowa Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o., Jarocin, ul. Kasprzaka 1a, Oddział w Gostyniu. DRUK: Drukarnia AGORA S.A., Piła, ul. Krzywa 35. DZIAŁ REKLAMY: Justyna Pasieracka - tel. 604/ , reklama@zycie-gostynia.pl; Paulina Pawłowska - tel. 512/ , reklamujsie@zycie- -gostynia.pl; Gostyń, ul. Powst. Wlkp. 44. BIURO OGŁOSZEŃ: Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel. (65) , czynne codziennie od 9.00 do 16.00, sobota do DZIAŁ KOLPORTAŻU: Piotr Grecki - tel. 509/ , 726/ , p.grecki@zycie-gostynia.pl, Marek Lew - tel. 691/ , kolportaz@ zycie-gostynia.pl. Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i rubrykę Listy. Anonimów nie publikujemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych wymaga zgody wydawcy. Prenumerata realizowana przez RUCH S.A.: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie Ewentualne pytania prosimy kierować na adres prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: lub czynne w godzinach Koszt połączenia wg taryfy operatora. CENY SKUPU ŻYWCA WIEPRZOWEGO cena (w złotówkach) za kilogram żywej wagi bez VAT z z 24.XI I.2015 r. PH TECHNIK, tel , term. płat. - 1 dzień POWIAT GOSTYŃSKI Skup. Sprzedaż. Rzeźnictwo. E. Biskup, Borek Wlkp., tel , term. płat dni Firma Gunia E. Gunia, Brzezie, tel , term. płat dni term. płat. - 7 dni term. płat. - 7 dni Skup żywca Baszyński Mieczysław, Strzelce Wielkie 43, tel. 604/ , term. płat. przelew- 5 dni Zakład Mięsny M. Kaczmarek, Pępowo, tel Term. płat dni Hieronim Maćkowiak, Krobia tel term. płat. przelew- 1 dzień P.P.H.U. Piotr Kaczmarek, Krobia tel Skup i sprzedaż żywca Krzysztof Jaraczewski Bodzewko Pierwsze gm. Piaski tel. 724/ lub Zakład mięsny Łagrom tel , term. płat dni PPHU Agro-Skup Krystian Michalak tel , P.P.H.U. Adrian Trawiński, Bułaków, tel płatność gotówką Skup i sprzedaż żywca Sławomir Krzyżyński, Pogorzela, tel , płatność gotówką PH Marcin Mrozek, Siedlec 42, tel. 667/ , płatne przelewem lub gotówką, term. płat. - 3 dni tuczniki 3,40-3,80 klasa E 4,80 maciory 2,20 Skup i Sprzedaż Zwierząt Rzeźnych i Hodowlanych Sylwester Woźniecki tel , tremin płat dni krowy do 5,10 byki HF 6,20-6,40 byki MCB 6,60-6,80 byki MM 6,90-7,20 jałówki MM 6,80 jałówki HF 5,80-6,00 tuczniki 3,50-3,60 klasa E 4,90 maciory 2,20 tuczniki 3,50 maciory 2,20-2,30 knury 2,00 byki HF 6,20-6,80 byki MM 6,80-7,50 krowy 2,00-5,00 tuczniki 3,50-3,70 klasa E 5,00 maciory 2,20 tuczniki 3,50 maciory 2,30 byki HF od 5,80 tuczniki 3,50-3,80 klasa E 5,00 maciory 2,50 tuczniki 3,50 maciory 2,30 knury 2,00 klasa E 4,90-5,10 knury 2,00 maciory 2,80 tuczniki 3,50 maciory 2,60 knury 2,60 byki MM 7,00 byki MCB 6,80 byki HF 6,20 jałówki MM 7,00 jałówki HF 6,50 krowy 5,00-5,20 tuczniki 3,50 maciory 2,30-2,40 knury 2,00 byki MM do 7,00 byki HF do 6,10 jałówki MM 6,70 jałówki HF 5,80 krowy 4,70 byki HF 6,50 byki MM 7,20 jałówki HF 6,00 jałówki MM 6,80 krowy 5,00 tuczniki 3,50 maciory 2,10 knury 1,70 tuczniki 3,60-3,80 klasa E 5,00-5,10

3 Życie Gostynia 3 (801) 13 stycznia 2015 fot. B. Rzeźnik Burmistrz Ponieca będzie zarabiał więcej Nowa rada miejska na sesji w dniu 22 grudnia podniosła wynagrodzenie burmistrzowi Ponieca, Jackowi Widyńskiemu. Do tej pory kształtowało się ono na poziomie 9 343,60 zł, natomiast od stycznia jego zarobki będą wynosić zł. Powody, które przemawiały za podwyższeniem zarobków włodarzowi przedstawił przewodniczący rady miejskiej, Jerzy Kusz. - Wynagrodzenie burmistrza od 2012 r. było niezmienne. Myślę, iż uchwalony budżetu i wykonanie w 2014 r. działań inwestycyjnych oraz pełne zaangażowanie w realizację zadań publicznych, jak również poparcie uzyskane w tegorocznych wyborach są jednoznacznymi i wystarczającymi czynnikami uzasadniającymi wystąpienie przez radę o zwiększenie wynagrodzenia wyjaśniał Jerzy Kusz. Uchwała bezdyskusyjnie i jednomyślnie została przyjęta przez radę. (Bog) Burmistrz w trakcie minionego roku nie wykorzystał w pełni przysługującego mu urlopu. Dlatego też za zaległe 10 dni otrzymał ekwiwalent pieniężny w wysokości 3 590,02 zł. I NFORMACJE Powalone drzewa, brak prądu i zerwany dach fot. Leszek Wajn 3 29 razy interweniowali strażacy z powiatu gostyńskiego podczas minionego weekendu. Powodem zdarzeń były wichury, które od piątku do niedzieli nawiedzały nasz powiat. Najczęściej prace strażaków państwowych i druhów dotyczy usuwania powalonych na drogach drzew oraz zabezpieczania miejsc do przyjazdu pogotowia energetycznego, gdzie doszło do zerwania linii energetycznych. Poza tym w piątkowy wieczór w Gogolewie nawałnica uszkodziła budynek świetlicy wiejskiej. Wiatr zerwał papę. Uszkodzone zostały przy tym opierzenie oraz instalacje. Obiekt w ubiegłym roku został gruntownie wyremontowany. Silny wiatr spowodował, że w wielu miejscowościach miała miejsce awaria prądu. Strażacy interweniowali we wszystkich gminach naszego powiatu. Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało. Wiatr w porywach osiągał prędkość nawet 100 km/h. (doti) SKŁAD WYNAGRODZENIA MIESIĘCZNEGO BURMISTRZA (BRUTTO): Z wynagrodzenie zasadnicze zł Z 20 % dodatek za wysługę lat zł Z dodatek funkcyjny zł Z 25 % dodatek specjalny zł RAZEM: zł Pępowo po ważnych przetargach W nowy rok gmina Pępowo weszła z rozwiązanymi ważnymi przetargami. (iza) Najważniejszy zapewne dotyczy budowy boiska wielofunkcyjnego w Skoraszewicach. Najtańsza oferta ( zł) została odrzucona, ponieważ wykonawca wycofał się z przetargu. Wybrano ofertę przedsiębiorstwa z Krobi za zł i 38 groszy. Dofinansowanie z Unii Europejskiej wyniesie złotych, ponieważ stanowi 75% wartości inwestycji. Drugi przetarg dotyczył dostawy paliw płynnych i olejów do gminnego sprzętu. Wpłynęła jedna oferta ze stacji benzynowej Gminnej Spółdzielni za zł brutto. Wójt podpisał umowę ze spółką, która zajmie się konserwacją oświetlenia ulicznego. Wartość tej umowy brutto złotych (mniej więcej na poziomie roku ubiegłego). Kolejny wybór oferty dotyczył dowożenia uczniów do szkół w 2015 roku. Wygrała firma z Sobiałkowa, która dowoziła dzieci już wcześniej, ale obniżyła cenę do 2 złotych 59 groszy za jeden kilometr brutto. Druga firma z Gostynia była droższa o 20 groszy. Dowożenie będzie kosztowało gminę ok złotych plus koszty, jakie ponosi wykorzystując własny autobus. Nowa stawka za wodę i ścieki W gminach Pogorzela, Krobia, Pępowo i Kobylin zostały ustalone nowe stawki opłat za pobór wody i odprowadzanie ścieków, które w stosunku do roku 2014 wzrosły o około 3%. Międzygminny Związek Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Wielkich, do którego przynależą te samorządy, zgodnie z planem, ma dysponować w 2015 r. budżetem w wysokości ponad 11 mln zł. Wydatki ustalono na prawie 9 mln zł, z czego 960 tys. zł to wydatki majątkowe. Tegoroczne działania inwestycyjne Związku mają polegać głównie na rozbudowie oczyszczalni ścieków w Pępowie, modernizowaniu stacji wodociągowych oraz budowie i remoncie sieci sanitarnej na terenie gmin. (doti) Gminy Krobia, Pogorzela i Kobylin dopłacają 2 zł brutto do 1 m 3 ścieków Tylko w sobotę jednostka KSRG Pępowo cztery razy wyjeżdżała, aby walczyć ze skutkami silnego wiatru. Przede wszystkim usuwano powalone drzewa i pozrywane gałęzie Nowa taryfa za wodę i ścieki na terenie gmin: Pogorzela, Krobia, Pępowo i Kobylin (w brutto): WODA: 3,46 zł za 1 m 3 ŚCIEKI: 5,04 zł za 1 m 3 dla dostawców ścieków z gminy Pępowo 8,05 zł za 1m 3 dla dostawców z gmin: Krobia, Pogorzela i Kobylin Opłata abonamentowa za 1 miesiąc: 3,67 zł odbiorcy rozliczani ryczałtowo oraz dla odprowadzających ścieki, a korzystających z własnego ujęcia wody 4,32 zł odbiorcy indywidualni wody (gospodarstwo domowe) 6,26 zł zabezpieczenie przepływu wody poniżej 7m 3 /h 15,66 zł zabezpieczenie przepływu wody od 7 m 3 do 20 m 3 /h 87,48 zł netto zabezpieczenie przepływu wody powyżej 20 m 3 /h

4 4 I NFORMACJE Życie Gostynia 3 (801) 13 stycznia 2015 Wylądował na barierkach OGŁ OSZENIE KANCELARIA PRAWNA Mecenas PIOTR SZYMAŃSKI Mecenas JAROSŁAW TYRZYK SPRAWY SĄDOWE WINDYKACJA SPADKI PRAWO PRACY SPÓŁKI NIERUCHOMOŚCI ROZWODY ODSZKODOWANIA SPRAWY MAJĄTKOWE Gostyń, ul. Wrocławska 263a (naprzeciwko sądu) tel , wtorek , czwartek w pozostałych dniach kontakt telefoniczny Kolejna kolizja miała miejsce na gostyńskim rynku. To miejsce, zdecydowanie, można nazwać pechowym. Na łuku drogi często auta wypadają ze swojego pasa i lądują na barierkach ochronnych. Nie inaczej było w sobotę, 3 stycznia około godziny Kierowca volvo, 65 - letni mieszkaniec gminy Strzelno znajdując się na łuku drogi, nie dostosował prędkości do Pożar na terenie huty Strażacy musieli interweniować na terenie huty szkła w Gostyniu. Zdarzenie miało miejsce w czwartek, 8 stycznia około godz Z treści zgłoszenia wynikało, że zapalił się kontener socjalny firmy, która w hucie szkła wykonuje prace modernizacyjne. Zadysponowany został zastęp straży pożarnej państwowej jednostki w Gostyniu. Pojawił się na miejscu o godz Po dojeździe strażacy zastali sytuację następującą: w zespole 10 kontenerów połączonych razem, gdzie 5 znajdowało się na dole i 5 zajmowało piętro, zapaliły się dwa tłumaczy Michał Pohl z gostyńskiej straży pożarnej. Były to kontenery metalowe, obite po wewnętrznej stronie wełną mineralną i płytą drewnopochodną. - Ścianka w jednej części i konstrukcja dachu tego kontenera była w ogniu relacjonuje oficer prasowy. Strażacy ugasili pożar i oddymili pomieszczenia. - Otworzyliśmy okna, użyliśmy wentylatora, a wcześniej, zanim strażacy przystąpili do działań, została odłączona instalacja elektryczna wyjaśnia Michał Pohl. Po kilkunastu minutach akcji, działania ze strony strażaków zostały zakończone. Straty materialne wyceniono na 1 tys. zł. Przyczyną zdarzenia było zwarcie instalacji elektrycznej. (doti) Potrąciła i odjechała 37 - letnia mieszkanka powiatu gostyńskiego potrąciła mężczyznę, a następnie odjechała. Zdarzenie miało miejsce w niedzielę, 11 stycznia około godziny na przejściu dla pieszych w Borku Wlkp. przy ul. Droga Lisia. Poszkodowanemu 30 - letniemu mieszkańcowi Borku Wlkp. załoga pogotowia ratunkowego udzieliła pomocy. Na całe szczęście mężczyzna nie doznał poważniejszych obrażeń ciała. Kobieta kierowała oplem vectra. Niestety zbiegła z miejsca zdarzenia. To kim jest sprawca, policjanci szybko ustalili dzięki świadkom. Kobieta była trzeźwa. Mundurowi zatrzymali jej prawo jazdy, które wraz z wnioskiem o ukaranie zostanie przesłane do sądu. (doti) OFERTY PRACY W PUP GOSTYŃ Z DNIA R. Powiatowy Urząd Pracy w Gostyniu dysponuje ofertami pracy dla: agent ubezpieczeniowy (2 osoby), blacharz samochodowy (1 osoba), elektryk/ automatyk (1 osoba), grafik komputerowy (1 osoba), hydraulik (1 osoba), kelnerka (1 osoba), kierowca busa (1 osoba), kierowca kat. B (1 osoba), kierowca kat. C+E (1 osoba), kierowca kat. D (3 osoby), klasyfikator tusz wieprzowych (1 osoba), krojczy (1 osoba), księgowy (1 osoba), malarz/ murarz (5 osób), mechatronik/automatyk (1 osoba), mechanik poj. samochodowych (2 osoby), murarz (1 osoba), monter mebli kuchennych fot. D. Jańczak Wyszła o własnych siłach Kobieta wyszła z roztrzaskanego auta o własnych siłach, ale karetka zabrała ją do gostyńskiego szpitala na badania. To skutek uderzenia w drzewo na drodze pomiędzy Kromolicami a Pogorzelą. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 5 stycznia. Po roztopach, jakie nastąpiły w ciągu dnia, wieczorem, pod wpływem spadającej temperatury powietrza, na jezdniach zaczęło robić się bardzo ślisko. Było już po godz , kiedy mieszkanka gminy Piaski jechała peugeotem z kierunku Kromolic do Pogorzeli. Na prostym odcinku drogi mijała się z jadącym z przeciwka samochodem. - Te pojazdy nie spowo- panujących warunków, w wyniku czego najechał na bariery ochronne oddzielające chodnik od jezdni. Sprawca kolizji był trzeźwy. W zdarzeniu drogowym nikt nie ucierpiał. (doti) Auto nagle zniknęło fot. A. Fajczyk Samochód marki VW Passat został skradziony w sobotę, 10 stycznia w Borku Wlkp. O tym zdarzeniu policja została powiadomiona o godz Kryminalni ustalili, że właściciel zaparkował swój pojazd przed posesją 10 stycznia o godz , a o godzinie tego samego dnia stwierdził, że samochodu już nie ma. Pokrzywdzony wartość strat wycenił na kwotę 10 tys. złotych. Auto, które rozpłynęło się nagle w powietrzu to VW Passat B5, kombi, koloru czarnego, rok produkcji Wyjaśnianiem sprawy zajmują się policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu. (doti) dowały między sobą zagrożenia, ale kobieta, jadąc z prędkością niezbyt małą, wpadła w poślizg, złapała prawe pobocze, samochodem zarzuciło i uderzyła w drzewo - wyjaśniał na miejscu zdarzenia mł. asp. Henryk Grabny z KPP w Gostyniu. Skutek był taki, że zniszczyła przód auta. Kierująca peugeotem wyszła o własnych siłach z samochodu, ale wezwana na miejsce zdarzenia karetka, z ogólnymi potłuczeniami odwiozła ją do gostyńskiego szpitala na badania. Droga z Kromolic do Pogorzeli przez kilkadziesiąt minut była zamknięta, a funkcjonariusze z KPP w Gostyniu w tym czasie ustalali okoliczności zdarzenia. (AgFa) (1 osoba), opiekun osoby starszej (25 osób), pomocnik hydraulika (1 osoba), pomocnik murarza (1 osoba), pracownik ds. wsparcia eksportu (1 osoba), pracownik produkcji (rozbieracz/wykrawacz) (40 osób), pracownik produkcji roślinnej (2 osoby), spawacz (1 osoba), sprzedawca/serwisant (1 osoba), stolarz (1 osoba), ślusarz (1 osoba), wulkanizator (1 osoba). Szczegółowych informacji dotyczących ofert pracy można uzyskać osobiście w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gostyniu, ul. Poznańska 200 (pok. 1) lub telefonicznie (65) /68. leki z apteki 13.I. 14.I. 15.I. 16.I. 17.I. 18.I. 19.I. telefony alarmowe Pogotowie Ratunkowe 999 Straż Pożarna 998 Policja 997 Numer alarmowy do służb ratunkowych 112 Pogotowia: Energetyczne 991 Gazowe 992 Ciepłownicze 993 Wod.-Kan. 994 Energetyczne Pogotowie Ratunkowe w Gostyniu Powiatowa Komenda Policji w Gostyniu Straż Pożarna w Gostyniu Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Straż Miejska Interwencyjny telefon Straży Miejskiej telefony zaufania Stylowa ul. Jana Pawła II 1 tel Hygieja ul. Łącznikowa 1 tel Nasza ul. Graniczna 4 tel Salus ul. Ks. Olejniczaka 7a tel w czasie dyżuru czynna od godz Libra ul. Kolejowa 31 tel Promed ul. Przy Dworcu tel Stylowa ul. Jana Pawła II 1 tel Poradnia Stomatologiczna z Pracownią Protetyczną ORTODENT Gostyń, ul. Kolejowa 1 tel. (65) Gostyń: Punkt Wsparcia (ul. Fabryczna 1 - budynek ZGKiM) środy : - radca prawny Magdalena Zawieja czwartki : - terapeuci uzależnień od narkotyków Hanna i Zbigniew Jędrzejewscy piątki : - psycholog Małgorzata Gmyrek I i II wtorek miesiąca w godz : specjalista terapii uzależnień od alkoholu - Marzena Wleklik - Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna , Telefon zaufania w Komendzie Powiatowej Policji w Gostyniu (czynny całą dobę) Młodzieżowy Telefon Zaufania (w każdą środę od do 18.00) Polski Czerwony Krzyż w Gostyniu, ul. Mostowa Gostyński Klub Amazonki Pępowo: - Telefon Trzeźwości

5 Życie Gostynia 3 (801) 13 stycznia 2015 RÓŻA JĘDROSZ WYGRAŁA KALENDARZ ŻYCIA GOSTYNIA Noworoczne postanowienia radnej Borecka radna Róża Jędrosz z Wycisłowa była jedyną publiczną osobą, która otwarcie przedstawiła swoje noworoczne postanowienia. Na facebookowym fanpage-u Życia Gostynia wypisała je niczym życzenia do złotej rybki, biorąc udział w konkursie i walcząc o nasz firmowy kalendarz. Jednym z warunków otrzymania nagrody było napisanie w jednym zdaniu o swoim noworocznym postanowieniu. Spełniło go około 100 osób. Najczęstsze odpowiedzi dotyczyły rzucenia palenia, postanowienia o schudnięciu i prowadzeniu zdrowego trybu życia. Inne deklaracje wiązały się ze zwiększeniem ilości czytanych książek, znalezieniem wymarzonej pracy, oszczędzaniem i poświęcaniem czasu dzieciom. Radna, pełniąca jednocześnie funkcję sołtysa w Wycisłowie całkiem szczerze zaprezentowała swoje deklaracje na 2015 r. - Mam trzy (...), tak jak istnieją trzy życzenia do złotej rybki: po pierwsze - poświęcać więcej czasu rodzinie i znajomym, po drugie - nie wybuchać na sesjach rady miejskie, po trzecie - być miłą wobec mediów. Zobaczymy, co uda się osiągnąć, ocenimy to za rok - można przeczytać w komentarzu pod fejsowym postem. Poprosiliśmy Różę Jędrosz, aby wyjaśniła nam, dlaczego planuje akurat tak postępować w 2015 r.? Wyjaśniając, przyznała, że ostatnio zaniedbywała rodzinę przez nadmiar obowiązków zarówno zawodowych, jak i samorządowych. - Trochę mi to wypominano przy choince, czuję się z tym źle. Moja wnuczka skończy w lipcu 3 lata i jestem trochę zawstydzona, kiedy jedzie do drugiej babci. Ze mną ma mało kontaktu. Powiedziałam sobie, że muszę jej poświęcać więcej czasu - wyjaśniła sołtys Wycisłowa. Z czym wiąże się deklaracja nie wybuchać na sesji? Radna Jędrosz jest jednym z bardziej aktywnych boreckich radnych i wiele razy odzywa się na posiedzeniach rady, zwłaszcza w imieniu mieszkańców, których reprezentuje. - Często wybuchałam z jakąś sprawą. Muszę to opanować. Nie ma to znaczenia, czy w słusznej sprawie, ale doszłam do wniosku, że powinnam chyba czasami ugryźć się w język - wyjaśnia radna. Jednak jej najbliżsi, którzy ją dobrze znają, akurat to postanowienie traktują z przymróżeniem oka, bo twierdzą, że jeśli Róży Jędrosz się coś nie spodoba, to nic jej nie powstrzyma i swoje powie. Gdy jednak radna będzie otwarcie trwała w swoim postanowieniu, sesje boreckiej rady miejskiej stanął się nudne. To radna Jędrosz jesienią ubiegłego roku zauważyła, na przykład, że w gminie Borek pieniądze, pochodzące z gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych i narkomanii, są niesprawiedliwie rozdzielane na poszczególne sołectwa. Pani Jędrosz w nowej już kadencji zwróciła uwagę przewodniczącemu rady miejskiej Andrzejowi Kubiakowi, że nie wywiązał się z obowiązków, nie dostarczając rajcom kilka dni wcześniej dokumentów. - Nie rzuca się projektu uchwały na sesji, kiedy trzeba podjąć naprawdę poważną decyzję. Jestem sołtysem wsi i powinnam to skonsultować co najmniej z mieszkańcami. Miał pan czas na to, aby nam te dokumenty dostarczyć. Można to było zrobić jeszcze wczoraj, bo mieliśmy szkolenie, albo dać lub 3, 4 dni wcześniej - powiedziała. Radna z Wycisłowa postanowiła jednak być bezpośrednia i szczera wobec przedstawicieli mediów - udzielać uczciwych i prawdziwych informacji, mówić otwarcie to, co się myśli, niezależnie od tego, czy jest coś miłe, czy nie. Będziemy trzymać za słowo. AGATA FAJCZYK I NFORMACJE Składowisko odpadów promieniotwórczych w gminie Pogorzela? Orientacyjny harmonogram inwestycji OGŁ OSZENIE Nisko- i średnioaktywne odpady promieniotwórcze w Polsce powstają w efekcie badań naukowych, w przemyśle i medycynie. Wymagają specjalnego postępowania, aby odizolować je od środowiska naturalnego. Powstają najczęściej w instytutach badawczych i szpitalach. Wyeksploatowane, trafiają do Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórczych, a na końcu, umieszczane zostają w Krajowym Składowisku Odpadów Promieniotwórczych. Jedno z takich składowisk, znajduje się w Różanie (ok. 90 km od Warszawy) i mieści się na terenie dawnego fortu. Powstało w 1961 roku. do Poszukiwanie potencjalnych lokalizacji Wybór lokalizacji Przygotowanie projektu składowiska i uzyskanie wszystkich niezbędnych decyzji oraz pozwoleń Budowa 5 Gmina Pogorzela, jako jedna z kilku, otrzymała propozycję utworzenia na jej terenach składowiska niskoi średnioaktywnych odpadów promieniotwórczych. Sprawa jest nowa, jednak należy zacząć o niej mówić. Już w najbliższy piątek, 16 stycznia, odbędzie się spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki Departamentu Energii Jądrowej i Państwowego Instytutu Geologicznego w sprawie lokalizacji płytkiego składowania. Delegaci opowiedzą o planach i sposobach działania. - Do tej pory nie chcieliśmy robić zamieszania, ale teraz organizujemy spotkanie, na które zaprosimy radnych, prasę, starostwo, sołtysów. Pokażemy im, jak wygląda sytuacja w Różanie (patrz: ramka). Ma przyjechać geolog, zbadać czy ewentualna budowa tego składowiska u nas, nie będzie się wiązała z niemożliwością budowy kopalni odkrywkowej w Krobi. To też byłoby istotne dla powiatu tłumaczy burmistrz Piotr Curyk. Wstępne pomysły dotyczą okolic Bielaw Pogorzelskich, jednak wytypowanych miejsc w Polsce jest kilka. - Chciałbym, aby wiedza na ten temat była dogłębna. Te odpady nie pochodzą z elektrowni jądrowych, to są elementy, przy których pracują ludzie. Jest to umywalka z pracowni radiologicznej, zużyta klisza, sprzęt w jakiś sposób jest to napromieniowane, ale niegroźnie kontynuuje burmistrz. Tego typu odpady, mimo niskiej szkodliwości, nie mogą być składowane na losowych terenach. Są one kruszone oraz przechowywane w specjalnych, betonowych beczkach. Przypuszczalnie, będzie to 100 ton odpadów rocznie. Gmina Pogorzela, czerpałaby z tego przedsięwzięcia niemałe zyski. - Moglibyśmy się spodziewać około 4,5 mln dodatkowych środków rocznie. Oczywiście dopiero po wybudowaniu i uruchomieniu składowiska. Później, po upływie lat i zamknięciu, gmina będzie otrzymywała 50% podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych, to też są duże pieniądze tłumaczy włodarz. Sama budowa składowiska rozpocznie się za około 10 lat (patrz: harmonogram). Powstałoby wtedy około 60 miejsc pracy przy nadzorze oraz budowie. Przypominamy, iż tereny pogorzelskie są tylko jedną z propozycji, inną proponowaną lokalizacją są okolice Jarocina. Co wpłynęło na taką decyzję? Tereny znajdujące się w okolicy Bielaw Pogorzelskich, bogate są w zwałowe gliny ciężkie. Mimo wszystko, wiąże się to z dodatkowymi badaniami gruntów i odwiertami. Ministerstwo przekonuje, iż warunki panujące w okolicy składowiska muszą być takie, aby obok, za płotem mogło być przedszkole lub żłobek. Nic nie jest przesądzone, propozycja musi zostać rozpatrzona. - Póki co, jestem nastawiony neutralnie. Stanowisko rady było do tej pory negatywnie, ale nie mogę wypowiadać się za ludzi. Wpłynął taki wniosek, z którym zwraca się Ministerstwo Gospodarki, a nie jakaś prywatna firma. Jeśli nie im, to komu mamy wierzyć? - zastanawia się burmistrz Piotr Curyk. Szerzej o temacie, czytaj w kolejnym wydaniu Życia. ANNA TWARDOWSKA Oddanie do eksploatacji w 2024 r. BIURO REKLAMY: tel. (65) , reklama@zycie-gostynia.pl

6 6 I NFORMACJE Życie Gostynia 3 (801) 13 stycznia 2015 Uporządkowali teren boiska Żywopłot i ogrodzenie boiska przy ul. Zielonej w Pogorzeli od dawna były problemem. O sprawie pisaliśmy już w lipcu 2014 roku, kiedy to powstał pomysł wymiany ogrodzenia i pozyskania pieniędzy na ten cel. Plany stały się rzeczywistością, bowiem w grudniu ruszyły prace upiększające ten teren. Była to ostatnia z inwestycji, zaplanowanych na 2014 rok w gminie Pogorzela. Objęła ona opłotowanie boiska, usunięcie starego żywopłotu, powieszenie nowej siatki na piłkochwytach oraz nasadzenie zieleni. Dzięki sprzyjającym warunkom pogodowym, prace ukończono, a mieszkańcy Pogorzeli mogą sami ocenić efekty. (Ana) POGORZELA Całość wyniosła zł 5 grudnia Chcą ściągnąć do Polski swoich rodziców Cały czas gmina Gostyń szuka możliwości udzielenia wsparcia rodzinie repatriantów z Kazachstanu. Małżeństwo o polskich korzeniach, które 13 lat temu wraz z dwójką dzieci przeprowadziło się do Gostynia, prosi o pomoc w ściągnięciu swoich krewnych. Gmina jest w kropce. Z jednej strony czuje powinność wsparcia swoich rodaków, których przodkowie w 1936 r. zostali wysiedleni, z drugiej jest ograniczona możliwościami finansowymi i lokalowymi. Temat wypłynął w 2013 roku. Został wznowiony w połowie ubiegłego roku i po wyborach samorządowych. Wiceburmistrz Gostynia Elżbieta Palka chciała ze sprawą zaznajomić nowych radnych, dlatego zaprosiła ich na wspólne spotkanie z małżeństwem z Kazachstanu. Zainteresowani pomocą wyjaśnili, iż rodzice kobiety są w złym stanie zdrowotnym. - Matka żony miała wylew. Ojciec ma 71 lat, a matka 65 lat. Są w takim wieku, że nie radzą sobie sami. Chcielibyśmy ich sprowadzić, jak najbliżej nas, do Gostynia. Nie mamy takich warunków, żeby zaprosić ich do siebie. Mamy dwójkę dzieci i mieszkanie o powierzchni 39 m2. A dla nich wystarczyłoby niewielkie mieszkan- Pierwszy chodnik w Stankowie Zakończyła się przebudowa chodnika i wykonanie wjazdów do posesji przy drodze powiatowej w Stankowie. Wykonawcą zadania wybranym na podstawie przeprowadzonego zapytania ofertowego była Spółdzielnia Socjalna ECOSS, a wartość prac wyniosła ,17 zł. Jest to pierwszy chodnik zbudowany w tej wiosce. Inwestorem zadania był powiat gostyński, prace współfinansowała także gmina Gostyń. (iza) fot. Starostwo Powiatowe fot. D. Jańczak ko. Musi być wskazane mieszkanie, inaczej nie będziemy mogli ich zaprosić powiedział mężczyzna. Wnioskodawcy mieszkają w obiekcie komunalnym. Do tej pory wzięto pod rozwagę dwie propozycje, które nie spotkały się z ich przychylnością. W grę wchodziła zamiana mieszkania na niewiele większe, niż obecne. W drugim oferowanym lokalu pomieszkuje kobieta, która ma osobny pokój. Wspólne byłyby łazienka i przedpokój tłumaczyła Elżbieta Palka. Trzeba w takim razie znaleźć inne rozwiązanie, ale jakie? Powstał chodnik i wyjazdy na długości 381 mb ,17 zł - to wartość prac 9 grudnia Radna Elżbieta Śląska zwróciła uwagę na fakt, iż w gminie Gostyń jest duża grupa osób, która kwalifikuje się do lokali komunalnych i musi czekać. Wolnych mieszkań po prostu nie ma. Radny Leszek Dworczak zastanawiał się, czy w tym temacie należy jedynie rozważać obiekty komunalne? - Może warto byłoby poszukać kogoś, kto wynajmie swoje prywatne mieszkanie z niskim czynszem? A gmina ewentualnie wsparłaby państwa, np. przy remoncie powiedział. Inny rajca Jędrzej Kędziora podpowiedział, by spróbować coś nabyć na własną Więcej dzieci urodziło się w gminie Gostyń w 2014 roku, niż rok wcześniej. Gostyński Urząd Stanu Cywilnego zarejestrował też więcej par, które zdecydowały się na zawarcie związku małżeńskiego. W ubiegłym roku urodziło się 769 obywateli ziemi gostyńskiej. Wśród noworodków było więcej chłopców (415) niż dziewczynek (354). Do najczęściej, wybieranych przez rodziców, dziecięcych imion należą: Jakub, Aleksander, Jan, 30 grudnia rękę. - Jesteście państwo młodzi, zdrowi. Czy pomyśleliście o czymś takim, o czym myślą polskie małżeństwa, które nie mają mieszkań? Zaciągają kredyty. Dobrze jest mieć coś swojego. To będzie wasze. Ja też musiałem kiedyś wziąć kredyt. Mogę osobiście zapewnić, że byłbym w stanie pomóc wskazać, jakie są możliwości. Czy wchodzi to w grę. Gdybyście przeszli po Gostyniu, 80% ludzi tak kiedyś musiało zaczynać. Chyba, że faktycznie zarabiacie tak mało, że nie dacie rady wziąć pożyczki tłumaczył. Ostatecznie nie Rodzą się dzieci Szymon, Kacper oraz Lena, Zofia, Zuzanna, Maja i Aleksandra. Przypomnijmy, że w 2013 r. na świat przyszło 731 dzieci, w tym 369 chłopców. Na zawarcie związku małżeńskiego, w 2014 roku, zdecydowało się 146 par. Dla porównania - rok wcześniej taką decyzję podjęło 108 par. Blisko połowę wszystkich zawieranych związków w 2014 r. stanowiły małżeństwa cywilne (70). fot. A. Twardowska (x3) podjęto żadnej decyzji. Padła jedynie propozycja od wiceburmistrz. - Mógłby zostać zrealizowany następujący scenariusz: państwo zapraszają, wynajmują lokal na własną rękę i ewentualnie rodzice będą mogli zwrócić się z próbą do OPS-u o dostosowanie czy wyremontowanie tego lokalu. Naszym celem było zainteresować nowych radnych problemem. Nikt nie oczekuje, że za dwa dni ktoś powie, tak idziemy w tym kierunku, ale prosilibyśmy, abyście państwo przemyśleli ten temat powiedziała Elżbieta Palka. (doti) GOSTYŃ W 2014 r. Urząd Stanu Cywilnego w Gostyniu odnotował 57 rozwodów. - Na przestrzeni ostatnich lat ta liczba rośnie. W roku 2011 było ich 27, w , a w mówi Magdalena Kozyra, zastępca kierownika USC w Gostyniu. (AgFa) fot. Nik - Fotolia

7 Życie Gostynia 3 (801) 13 stycznia 2015 I NFORMACJE 7 Najważniejsze inwestycje zaplanowane na 2015 r. w gminie Borek Wlkp.: TRANSPORT I ŁĄCZNOŚĆ Strumiany - przebudowy drogi dojazdowej do gruntów rolnych, Borek Wlkp. - przedłużenie ulicy Skokowskiej w kierunku Szosy Jaraczewskiej, łamanej przez ul. Kilińskiego, Borek Wlkp. - przebudowa drogi przy torach, łączącej ul. Powstańców Wlkp. z ul. Dworcową, Borek Wlkp. - przebudowa drogi łączącej ul. Powstańców z ul. Pogorzelską, Zalesie - remont drogi od cmentarza do Lafajetowa, Głoginin - przebudowa chodnika (z funduszu soleckiego), OŚWIATA I WYCHOWANIE Karolew - remont i rozbudowa przedszkola Pod Dębem OCHRONA ZDROWIA wyposażenie placu zabaw ZADANIA W ZAKRESIE POLITYKI SPOŁECZNEJ Leonów - remont Zakładu Aktywności Zawodowej ROLNICTWO I ŁOWIECTWO dotacje na budowę przydomowych oczyszczalni, wykup gruntu BEZPIECZEŃSTWO PUBLICZNE I OCHRONA PRZECIWPOŻAROWA Leonów - rozbudowa remizy OSP ze zbiornikiem bezodpływowym, Borek Wlkp. - zakup samochodu ratowniczo gaśniczego dla OSP wraz z dodatkowym sprzętem GOSPODARKA KOMUNALNA I OCHRONA ŚRODOWISKA objęcie udziałów w Zakładzie Gospodarki Odpadami Sp. z o.o. Jarocin fot. B. Rzeźnik Budżet trudny, ale wykonalny BOREK WLKP. Realizacja większości zaplanowanych inwestycji w gminie Borek Wlkp. będzie uzależniona od pozyskania środków unijnych, bądź funduszy z Narodowego Programu Przebudowy Dróg lokalnych. Jednakże magistrat nie posiada jeszcze żadnych umów, ani promes, które potwierdzałyby ich otrzymanie w planowanych wysokościach. Zadłużenie gminy jest bardzo wysokie i niestety wymaga zaciągnięcia jeszcze kolejnego kredytu w kwocie zł na pokrycie wszystkich zobowiązań oraz deficytu budżetowego wyjaśnił Marek Rożek, burmistrz Borku Wlkp. Dodał, iż aby zrealizować zaplanowany budżet nie wyklucza też konieczności pewnych cięć, ma również na uwadze oszczędności wynikające z nadwyżki budżetowej z minionego roku, które prawdopodobnie przyczynią się do obniżenia kwoty zaciągniętego kredytu. Nad projektem budżetu obradowały komisje stałe, które oceniły go pozytywnie i nie wniosły żadnych uwag. Autopoprawkę zgłosił jedynie burmistrz. Wiązała się głównie z obcięciem dotacji z powiatu na utrzymanie dróg o kwotę zł. Ponadto nie obowiązuje już opłata produktowa (związana z recyklingiem, odzyskiem), która stanowiła także Budżet gminy Borek Wlkp. na 2015 r.: DOCHODY , 84 zł, (dochody bieżące ,36 zł, dochody majątkowe ,48 zł) WYDATKI ,45 zł, (wydatki bieżące ,45 zł, wydatki majątkowe ,00 zł) Deficyt budżetowy ,61 zł Stan zadłużenia gminy na koniec 2014 r. wynosi ,39 zł element dochodu gminy. Zwiększają się też pewne wydatki wynikające z rozliczeń z vatem i z różnego rodzaju korekt. Dlatego też trzeba było uwzględnić to w autopoprawce. Nie zmieniła ona kwotowo wartości dochodów i wydatków, jednakże z racji zaistnienia wymienionych przesłanek musiała zostać wprowadzona do budżetu. Podczas obrad nad budżetem na 2015 r. oraz Wieloletnią Prognozą Finansową (WPF), która dla Borku Wlkp. obejmuje lata szczegółowo omawiano te dwa zagadnienia. Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO) w Poznaniu wyraziła na temat dokumentów opinię pozytywną z zastrzeżeniami, twierdząc, iż oba wykazują zgodność wymaganą prawem o finansach publicznych. Zwróciła jednak uwagę na możliwość przekroczenia w latach budżetowych dopuszczalnego poziomu spłaty zobowiązań. Wprawdzie szacuje się, że nie sięgnie on poza wyznaczoną granicę, jednak będzie do niej znacznie zbliżony. Natomiast dopiero od 2019 r. różnica między wskaźnikami budżetowymi ma ulec wyraźnemu zwiększeniu. W WPF ie spłatę zaciągniętych zobowiązań przewiduje się na lata , aczkolwiek wcześniej magistrat będzie zobligowany do uiszczania odsetek. Jak wykazała opinia RIO długi okres karencji w spłacie kredytów i pożyczek świadczy o trudnej sytuacji finansowej gminy. Zaleciła też bezwzględne monitorowanie wielkości wydatków budżetowych i w razie potrzeby korygowanie ich planu, aby zachować odpowiednią relację. Radni na sesji 30 grudnia jednomyślnie przyjęli uchwałę dotyczącą autopoprawki, a także budżet na 2015 r. i WPF gminy. (Bog) PĘPOWO Czy mieszkańcy będą dostawali esemesy? O wprowadzenie w gminie Pępowo systemu informowania mieszkańców esemesami o ważnych wydarzeniach, apelował podczas sesji radny Ireneusz Matyla. Mogę podać dwa przykłady z ostatniego czasu, kiedy mieszkańcy nie do końca byli zorientowani, o co chodzi mówił. Jeden dotyczył wyłączeń prądu, drugi odbioru śmieci w inny, niż wyznaczony dzień. Wiem, że zaraz będę miał odpowiedź, że było umieszczone na stronie internetowej. Zgadza się było. Ale nie wszystkie osoby starsze mają dostęp do internetu. Po drugie, znaleźć ikonkę mało czytelną z ogłoszeniem jest trudno stwierdził radny. Zauważył, że można by takie ogłoszenie w serwisie gminy podawać wytłuszczonym drukiem na pierwszej stronie lub właśnie wprowadzić system powiadamiania sms. Do propozycji ustosunkował się wójt Stanisław Krysicki. Jeśli rzeczywiście uznamy, że coś w naszym systemie szwankuje, to zastanowimy się, jak lepiej o wszystkich sprawach informować mieszkańców. Są różne źródła tych informacji od najbardziej prymitywnych, jak kurendy, które biegają po wsi i często giną. To moim zdaniem jest przeżytek i nie da się tego dłużej utrzymać wyjaśniał włodarz. Przyznał, że cały elektroniczny system musi być udoskonalony. Musimy podpatrzeć, jak to inne gminy to robią. Pewnie również też będą problemy z docieraniem do niektórych ludzi, którzy pewnych informacji przyjmować nie Ireneusz Matyla (z lewej) dopytywał o system informowania mieszkańców chcą, a jak nie wiedzą, to później gadają, że ich nikt nie poinformował odpowiedział Stanisław Krysicki. Nie była to jedyna interpelacja Ireneusza Matyli. Interesowało go również, czy konieczne jest, aby w odnowionym centrum Pępowa świeciło się tak wiele lamp. Gdybyśmy w czasie zimowym statystykę przeprowadzili, to myślę, że po godzinie tam nikt nie spaceruje, a świateł na prawdę jest sporo. Nie mówię, żeby wygasić wszystkie, ale zostawić wysokie, a dolne wyłączyć. Nie wiem, do której się palą, czy całą noc? zastanawiał się. Przedstawiciel urzędu poinformował radnego, że wójt zdecydował, iż w okresie świątecznym lampy świeciły się przez całą noc. Poza tym czasem, w zimie, lampy świecą do godziny Zainstalowane jest oświetlenie ledowe, które zdaniem fachowców, nie powoduje dużych strat. (iza) fot. I. Skorzybót Zima nie zaskoczyła Pogorzeli Pierwsze oznaki zimy są już widoczne. Na szczęście, władze nie czekały do ostatniej chwili, gmina Pogorzela jest już przygotowana. - Zima zawsze zaskakuje drogowców, dlatego przygotowaliśmy się na to. Zmagazynowaliśmy pod dachem 10 ton soli oraz piasek, a w gotowości czekają dwie piaskarki - mówił na II sesji Rady Miejskiej burmistrz Pogorzeli - Piotr Curyk. Podpisano też cztery umowy z podmiotami zewnętrznymi, które zatroszczą się o dobry stan dróg w gminie. (Ana) Zakup soli drogowej: zł Zakup 42 ton piasku: ok. 500 zł + ok. 100 ton to zapasy z poprzedniego roku Podpisanie umowy z podwykonawcami na zimowe utrzymanie dróg: Winiecki Krzysztof - Gumienice, Głuchów, Ochla RSP Kromolice - Wziąchów, Paradów Edward Goliński - Kromolice Stanisław Gęstwa - Bułaków, Kaczagórka, Małgów dodatkowo pracownicy Urzędu Miejskiego w Pogorzeli - Elżbietków, Pogorzela

8 8 I NFORMACJE Życie Gostynia 3 (801) 13 stycznia 2015 NASI MILUSIÑSCY yczenia Zdjęcia: Anna Dworczak Nazywam się Jasiu Pośpiech. Moi rodzice to Daria i Paweł. Urodziłem się 7 stycznia o godz Ważę 4470 g i mierzę 59 cm. W domu w Domaradzicach czekają na mnie bracia Nikodem i Alan. Jestem Olga Musielak. Moi rodzice to Ewelina i Adam. Na świat przyszłam 6 stycznia o godz Ważę 2760 g i mierzę 50 cm. Mieszkamy w Krzemieniewie. W Twoje urodzinki życzymy Ci wesołej minki w Twoje wesoły pierwszy roczek w którym stawiasz pierwszy kroczek, moc prezentów i radości niech w Twym sercu zawsze gości. Spełnij śmiało swe marzenia, jest ich dużo do spełnienia. W każdej chwili zawsze wszędzie niech Ci w życiu dobrze będzie. Najlepsze życzenia Dawidowi Pawłowicz ze Strzelec Małych składają dziadkowie Alicja i Grzegorz. Ile kropek na biedronce Ile elfów jest na łące Ile gwiazdek jest na niebie Tyle życzeń dziś dla Ciebie: Dla naszej kochanej Wróżki Niech z nieba spadają różdżki A czary niech się udają I niech marzenia się spełniają Najlepsze życzenia na urodzinki Od kochającej rodzinki Składa braciszek Antoś z rodzicami. Dzień Twych imienin z kalendarza okazję miłą do życzeń stwarza: ciesz się z życia dobrego, niech nie przyniesie Ci nic złego, nich Ci zdrowie i szczęście sprzyja, a dobroć ludzka niech Cię nie omija. Małgorzacie Kowalkowskiej życzenia składa rodzina z Pępowa. Nazywam się Franek Idkowiak. Moi rodzice to Natalia i Darek. Urodziłem się 7 stycznia o godz Ważę 3440 g i mierzę 55 cm. W domu, w Lipiu czeka na mnie rodzeństwo Sylwia i Oskar. Jestem Oskar Przybylski. Moi rodzice to Joanna i Łukasz. Na świat przyszedłem 7 stycznia o godz Ważę 3250 g i mierzę 51 cm. Mieszkamy w Daleszynie. Świeczki się na torcie mienią, obok wiśnie się czerwienią, cudnie pachnie czekolada, skrzy się w szklankach lemoniada, baloniki wiszą w górze, klaun oklasków zbiera burzę, a to wszystko z tej przyczyny, że masz dzisiaj urodziny! Kochanej Natalce urodzinowe życzenia składają: siostra Majka z rodzicami oraz dziadkowie. Z radością żegnamy Twój pierwszy roczek, w życiu dziś robisz całkiem nowy kroczek. To jeden rok więcej, a tyle w nim nowości, uśmiechów, zabawy i samodzielności. Jest zatem okazja, by życzyć Ci, byś w życiu miał tylko słoneczne dni i pomimo trudów, zmęczenia, smuteczku, cieszył się życiem, nasz drogi Syneczku. Niech w szczęściu upłyną wszystkie Twoje lata, tego Ci życzymy - Twa Mama i Twój Tata. Najlepsze życzenia dla Dawida Pawłowicza w dniu jego pierwszych urodzin. Właśnie kończysz 1 Roczek. To w dorosłość pierwszy kroczek. Żebyś zdrowo się chowała, Rodziców zawsze słuchała, Radośnie się bawiła, Nowych rzeczy szybko uczyła Świat wokół Ciebie poznawała, I często się uśmiechała. By twe dzieciństwo było piękne i radosne Jak rozkwitające kwiaty na wiosnę. Tego właśnie ci życzymy, I składamy w Twe urodziny. Kochanej Emilce życzenia składają Rodzice, Babcie i Dziadek. Nazywam się Filip Wycisk. Moi rodzice to Katarzyna i Jan. Urodziłem się 7 stycznia o godz Ważę 3630 g i mierzę 54 cm. W domu, w Domaradzicach czeka na mnie brat Staś. Nazywam się Maja Grabna. Moi rodzice to Anna i Szymon. Urodziłam się 7 stycznia o godz Ważę 4970 g i mierzę 59 cm. Mieszkamy w Ostrowiecznie. Jestem Maja Zaremba. Moi rodzice to Katarzyna i Piotr. Na świat przyszłam 7 stycznia o godz Ważę 3340 g i mierzę 53 cm. Mieszkamy w Grodnicy. Jestem Zuzanna Demuth. Moi rodzice to Joanna i Marcin. Na świat przyszłam 7 stycznia o godz Ważę 4370 g i mierzę 59 cm. W domu, w Krobi czeka na mnie siostra Madzia. NA ŚWIAT PRZYSZLI XII.2014 Wiktoria Juskowiak (Oporowo) 30.XII.2014 Helena Gil (Miejska Górka) 31.XII.2014 Zofia Klupś (Piaski) 03.I.2015 Alicja Maciejak (Gostyń) 05.I.2015 Filip Bartkowiak (Gostyń) 05.I.2015 Antoni Wabiński (Gostyń) 05.I.2015 Oskar Maćkowiak (Wilkonice) 06.I.2015 Olga Musielak (Krzemieniewo) 06.I.2015 Amelia Nadolna (Jawory) 07.I.2015 Filip Wycisk (Domaradzice) 07.I.2015 Franciszek Idkowiak (Lipie) 07.I.2015 Paweł Skowroński (Bielawy Pogorzelskie) 07.I.2015 Maja Zaremba (Grodnica) 07.I.2015 Oskar Przybylski (Daleszyn) Dane z USC Urzędu Miejskiego w Gostyniu Oskar Kaczmarek z rodzicami Rodzice Agatki E.R. Nowaccy OGŁ OSZENIA BIURO REKLAMY: tel. (65) , reklama@zycie-gostynia.pl Nazywam się Paweł Skowroński. Moi rodzice to Karolina i Mateusz. Urodziłem się 7 stycznia o godz Ważę 3620 g i mierzę 56 cm. Mieszkamy w Pogorzeli. Jestem Antoni Wabiński. Moi rodzice to Adrianna i Szymon. Na świat przyszedłem 5 stycznia o godz Ważę 4940 g i mierzę 62 cm. Mieszkamy w Gostyniu. ogłoszenie własne wydawcy

9 Życie Gostynia 3 (801) 13 stycznia 2015 I NFORMACJE 9 Oskarżył burmistrza Źle działająca kanalizacja deszczowa oraz bezprawne usunięcie figurek i kwietników, będących jego własnością, to główne zarzuty Feliksa Sylwestra Kiezuna wystosowane w skardze na działalność burmistrza Ponieca, Jacka Widyńskiego. Skarżący pod koniec listopada wystosował skargę w tej sprawie do Ministerstwa Środowiska Biura Kontroli i Audytu Wewnętrznego. Jednakże organem właściwym do jej rozpatrzenia jest Rada Miejska w Poniecu. Wobec tego przewodniczący Jerzy Kusz przekazał skargę do przeanalizowania komisji rewizyjnej. Feliks Sylwester Kieżuń zarzucał między innymi, że przez długi czas nie było kanalizacji deszczowej w obrębie jego nieruchomości. A wykonany remont deszczówki został jego zdaniem przeprowadzony nieprawidłowo, bo umiejscowione studzienki kanalizacyjne nie zbierały całej wody opadowej. Wytwarzało to jego zdaniem kałuże, które przejeżdżające samochody rozpryskiwały na pobocze i doprowadziły tym samym do zniszczenia kwietników oraz figurek tam znajdujących się. Przewodniczący komisji rewizyjnej, Andrzej Zieliński, zaznaczył, iż remont kanalizacji deszczowej przy ul. Dworcowej w Poniecu miał miejsce w lipcu 2012 r. natomiast prawidłowo będzie ona funkcjonować dopiero po przebudowie nawierzchni tej ulicy. O niszczejących elementach dekoracyjnych znajdujących się w pasie drogi powiatowej i gminnej na skrzyżowaniu ulic Dworcowej i Bojanowskiej w Poniecu pisaliśmy już w nr 30 Życia Gostynia. Burmistrz stwierdził wówczas, że trwają procedury prawne i administracyjne mające na celu wyjaśnienie sprawy. Problem niechlujnego wyglądu elementów bulwersował mieszkańców miasta, dlatego był też poruszany w ramach interpelacji na sesjach w poprzedniej kadencji rady miejskiej. Zarówno Starostwo Powiatowe, jak i burmistrz Ponieca, administratorzy dróg, w pasie których znajdowały się wymienione przedmioty, kilkakrot- nie pisemnie zwracali się do skarżącego o ich usunięcie. Korespondencja była doręczana na jedyny posiadany wówczas przez urząd adres zamieszkania zainteresowanego mieszczący się przy ul. Bojanowskiej w Poniecu, jednak adresat jej nie odbierał. Zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego (KPA) wyczerpano obowiązujące przepisy dotyczące doręczeń i wyznaczono termin usunięcia kwietników i figurek, co na polecenie burmistrza Ponieca, dnia 7 listopada, fot. B. Rzeźnik wykonali pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Pan Kiezun zaznaczył w skardze, iż poprzedni burmistrz wyraził zgodę na posadzenie krzewów i ustawienie figurek przy jego posesji. Jednak w Urzędzie Miejskim w Poniecu brak jest informacji, co do wiarygodności tej informacji. Właściciel elementów dekoracyjnych dołączył też do skargi dwa pisma,( które rzekomo wysłał do urzędu w lipcu i wrześniu), gdzie miał podać swój adres zamieszkania w Niemczech oraz adres do korespondencji w Polsce. Jednak nie przedłożył żadnych dowodów doręczeń, które potwierdzałyby ich wpłynięcie do magistratu. Świadczy to jasno, że na pewno tam nie trafiły stwierdził Andrzej Zieliński. Burmistrz Ponieca poinformował też Feliksa Kiezuna o miejscu składowania figurek i kwietników oraz o możliwości ich odbioru. Komisja rewizyjna po wnikliwej analizie zgromadzonego materiału dowodowego uznała, iż nie doszło do naruszeń, co do których miał uwagi skarżący. W naszej ocenie burmistrz dołożył wszelkich starań, aby rozwiązać problem kanalizacji deszczowej przy ul. Dworcowej. Wyczerpał też wszelkie możliwości administracyjne w celu uporządkowania pasa drogowego na skrzyżowaniu ul. Dworcowej i Bojanowskiej oraz prawem przewidziane zakończenie sposobu kierowania pism do skarżącego wyjaśnił przewodniczący komisji rewizyjnej. W związku z wypracowaniem takiego stanowiska, organ wystosował projekt uchwały o uznanie skargi za bezzasadną. Radni w głosowaniu za takim jej brzmieniem opowiedzieli się pozytywnie, przy jednym głosie wstrzymującym. BOGUMIŁA RZEŹNIK (OFICJALNIE) JEŚLI NIE DLA UCZNIÓW, TO DLA RAJCÓW Ciekawy pomysł radnego Mieszkańcy gminy Krobia cieszą się, że mogą korzystać za darmo z Internetu. Tamtejsi urzędnicy są usatysfakcjonowani tym, że udało im się doprowadzić do realizacji inwestycję wartą miliony, w całości sfinansowaną środkami z zewnątrz. Szkoda tylko, że do jednego z ważniejszych obiektów publicznych, z którego korzystają krobianie, nie trafiła nowa sieć. Jeśli postawa decydentów się nie zmieni, mimo iż wokół będzie śmigał nowy Internet, ogólniak będzie nadal korzystał z przestarzałej sieci. Radny Krzysztof Perdon ma jednak plan. Jeśli nie zostały wzięte pod uwagę potrzeby krobskich uczniów, to może uda się znaleźć inną furtkę, by przekonać decydentów? Przedsięwzięcia na tak dużą skalę, jeśli chodzi o unowocześnienie sieci internetowej, jak w gminie Krobia nie poczyniono w innych samorządach naszego powiatu. Do Internetu podłączonych zostało 21 miejscowości, w których znajdują się hot spoty wewnętrzne i zewnętrzne oraz 9 jednostek organizacyjnych gminy Krobia, które dodatkowo wyposażone zostały w komputery. To nie wszystko. Bezpłatny dostęp do sieci na okres 5 lat i sprzęt udostępniono także 100 rodzinom, spełniających kryteria pomocy społecznej lub niepełnosprawności. Na projekt pn. Budowa gminnej infrastruktury dostępu do Internetu dla osób zagrożonych wykluczeniem cyfrowym w gminie Krobia pozyskano z Unii Europejskiej ponad 4 mln zł. Przedsięwzięcie w całości finansowane jest ze środków z zewnątrz. Nowe hot spoty pojawiły się m.in. w świetlicach czy szkołach. Ale tylko tych administrowanych przez gminę. W Zespole Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Krobi już nie. Mimo iż budynek jest gminny, zarządcą szkoły jest już Starostwo Powiatowe w Gostyniu. Ten fakt wyklucza podłączenie obiektu do nowej sieci. Postawy prezentowanej przez Władzę Wdrażającą Programy Europejskie, która przyznała gminie środki, nie rozumieją dyrektorzy tejże szkoły Lech Bem i Krzysztof Perdon (pełnią również funkcję krobskich rajców). Telekomunikacyjna sieć napowietrzna w szkole jest bardzo stara. Przy większym wietrze czy opadach siada mówił na posiedzeniu komisji rajców Lech Bem. Zastanawiał się, czy placówka zostanie wyposażona w nową gminną sieć? Sekretarz Katarzyna Szablewska zaznaczyła, że już dwukrotnie zwracała się z prośbą o zgodę na podłączenie do sieci budynku liceum. Odpowiedź był jednak negatywna. Administratorem szkoły jest powiat gostyński. W ciągu 5 lat trwałości projektu nie możemy podłączyć tej szkoły tłumaczyła. Zaznaczyła, iż we wniosku składanym w 2010 r. przeoczono szkołę w Sułkowicach. W tym przypadku sprawę można było uratować. - złożyliśmy wniosek w ostatnim czasie, mam informacje od opiekuna projektu, że prawdopodobnie zgoda będzie, tylko i wyłącznie dlatego, że organem prowadzącym jest gmina. Takie mamy wytyczne projektu. One są bardzo ściśle określone. Powiem szczerze, że nie rozumiem ich argumentacji w sprawie liceum. Moje pismo zmierzało w zasadzie do tego, by pokazać, że korzystającymi z tej sieci są uczniowie, mieszkańcy gminy Krobia powiedziała Katarzyna Szablewska. Rajca Krzysztof Perdon wpadł na pomysł, by wykorzystać fakt przeprowadzania w budynku szkoły sesji krobskiej rady. - I my, jako radni żądamy dostępu do sieci internetowej, ponieważ chcielibyśmy funkcjonować na nowych technologiach, dlatego chcemy mieć dostęp do gminnej sieci szerokopasmowej. A gdy dostaniemy kod dostępu do niej, przekażemy ją szkole stwierdził. Sekretarz Katarzyna Szablewska zgodziła się z radnymi. Absolutnie państwa rozumiem. Mogę spróbować ponowić ten wniosek, za jakiś czas może zmieni się podejście do sprawy zaznaczyła. (doti) KATARZYNA SZABLEWSKA, sekretarz gminy Krobia: budynek szkoły stanowi własność gminy Krobia i jest użyczany powiatowi gostyńskiemu na potrzeby funkcjonowania Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Krobi. Swoją prośbę o przyłączenie argumentowaliśmy tym, że podłączenie szkoły nie ma charakteru komercyjnego, spełnia założenia trwałości projektu, natomiast umożliwi młodzieży z terenu naszej gminy dostęp do internetu na zajęciach lekcyjnych. W odpowiedzi Władza Wdrażająca Programy Europejskie w Warszawie nie wyraziła zgody, albowiem zgodnie ze szczegółowym opisem priorytetów ( ) grupę docelową bezpośrednio korzystającą z pomocy stanowić mogą tylko beneficjenci i jednostki organizacyjne podległe beneficjentowi. Będziemy jednak nadal czynić starania o przyłączenie budynku liceum do sieci, aby umożliwić korzystanie przez mieszkańców z wybudowanej infrastruktury. GOSTYŃ Zrezygnował z pracy w komisji Minęło zaledwie kilka tygodni od ukonstytuowania się komisji stałych w gostyńskiej radzie miejskiej nowej kadencji, a niektórzy radni już poczuli, że znaleźli się nie w tym miejscu, jeśli chodzi o pracę w samorządzie. Niezależny rajca Paweł Koncewicz, który jest też sołtysem Krajewic, zrezygnował z członkostwa w komisji edukacji, kultury i spraw społecznych. Obowiązki go przerosły? Rozczarowany jego postępowaniem poczuł się radny Maciej Czajka. Na posiedzeniu, które odbyło się 30 grudnia, Rada Miejska Gostynia podjęła uchwałę zmieniającą uchwałę w sprawie powołania przewodniczącego oraz składu osobowego komisji edukacji, kultury i spraw społecznych. Przewodniczący gostyńskiej rady Grzegorz Skorupski, przedstawiając obecnym na sesji projekt uchwały, poinformował, że 10 grudnia do biura rady miejskiej wpłynęła rezygnacja radnego Pawła Koncewicza z członkostwa w komisji edukacji. Obecni na sesji nie usłyszeli jednak uzasadnienia wnioskodawcy. Na sesji dopytywał o nie radny Maciej Czajka. - Koliduje to z moją pracą zawodową - przyznał Paweł Koncewicz, który jest nauczycielem w ZSZ w Gostyniu. - Skład komisji edukacji jest na tyle kompetentny, że - jeśli chodzi o moją osobę - członkowie wyrazili zgodę na moją rezygnację. Mimo wszytko będę służył im swoją pomocą - dodał. Przyznał, że działając w samorządzie gminnym, chciałby skupić się bardziej na pracy w komisji obszarów wiejskich i ochrony środowiska, której jest przewodniczącym. Maciej Czajka (SKW) nie ukrywał, że kolega z rady go zawiódł. Zauważył, że radny Koncewicz ma większe doświadczenie jako nauczyciel, niż jako sołtys. - Miałem nadzieję, że ze swoją praktyką w oświacie, wniesie pan bardzo dużo do rady miejskiej. Mamy w komisji wieloletnich nauczycieli, ale pan reprezentuje inną placówkę - mam na myśli inne środowisko, powiatową szkołę - powiedział prawicowy rajca. - Dziękuję. Rozczarowałem się, myśląc, że pana obecność sporo wniesie do rady - przyznał. Rozpatrując rezygnację Pawła Koncewicza z członkostwa w komisji edukacji, gostyńscy radni jednomyślnie podjęli uchwałę w tej sprawie. Radny Koncewicz pozostanie przewodniczącym komisji obszarów wiejskich i ochrony środowiska. Jest również sołtysem Krajewic i członkiem OSP Krajewice. (AgFa) fot. A. Fajczyk Radny PAWEŁ KONCEWICZ: Zadania komisji stałych rady miejskiej nakładają się w różnych dziedzinach, a koliduje to też z moją pracą zawodową. Jestem nauczycielem, mam sporo przydzielonych godzin, jeśli będę się zwalniał, nie będę miał czasu ich wyrobić. A w ciągu dwóch dni musiałby zwalniać się na kilka godzin u dyrektora na posiedzenia komisji. W komisji edukacji jest większość nauczycieli, ja pracuję w szkole powiatowej, jeśli chodzi o gminne placówki oświatowe, to zbyt dużo doświadczenia nie mam. Ale zawsze będę służył pomocą, wiedzą i doświadczeniem moim kolegom. Zostałem wybrany na przewodniczącego komisji obszarów wiejskich i na razie chciałbym się na tym skupić. Chociaż typowym gospodarzem nie jestem, raczej rodzinnie jestem związany z rolnictwem. Gospodarzem był mój ojciec, jest brat i szwagier.

10 10 I NFORMACJE Życie Gostynia 3 (801) 13 stycznia 2015 Sygnalizacja kolejny raz z awarią fot. I. Skorzybót Wybory sołeckie w gminie Piaski Kto w gminie Piaski był dobrym sołtysem i zyskał przychylność mieszkańców swojej wioski? Kto przez ostatnie 4 lat nie sprawdził się w tej roli i nie powinien kolejny raz startować? Wszystkiego dowiemy się po zebraniach na wsiach, podczas których przeprowadzone zostaną wybory na sołtysów. Pierwsze już są za nami. Spotkania w Bodzewie miały miejsce w ubiegłym tygodniu. Sołtysem Bodzewka został Kazimierz Tomaszewski, a Bodzewa Agnieszka Gorwa. W Michałowie zebranie zaplanowano natomiast na poniedziałkowy wieczór (12.01). Nad prawidłowym przebiegiem wyborów we wszystkich miejscowościach czuwa wójt Wiesław Glapka. (doti) Miejscowość Data i godzina zebrania Przewodniczący zebrania wiejskiego Miejsce zebrania GRABONÓG 13.01, godz Maciej Urbaniak Świetlica wiejska LIPIE 14.01, godz Beata Tyrakowska Świetlica wiejska PODRZECZE 15.01, godz Marian Wyrzykiewicz Świetlica wiejska GODUROWO 16.01, godz Dagmara Rucińska Świetlica wiejska RĘBOWO 19.01, godz Jacek Jańczak Świetlica wiejska SMOGORZEWO 20.01, godz Wiesław Woźniak Świetlica wiejska SZELEJEWO PIERWSZE 21.01, godz Maria Wesołek Zespół Szkół Szelejewo STRZELCE MAŁE 22.01, godz Karolina Przybylska Świetlica wiejska STRZELCE WIELKIE 23.01, godz Karolina Przybylska Świetlica wiejska SZELEJEWO DRUGIE 26.01, godz Stefan Śląski Salka w dziale Hodowli Roślin PIASKI 27.01, godz Irena Różalska GOK Piaski DRZĘCZEWO DRUGIE 28.01, godz Marian Wyrzykiewicz Dom Strażaka w Piaskach DRZĘCZEWO PIERWSZE 29.01, godz Wiesław Woźniak Świetlica wiejska Podwyżki w radzie miejskiej PONIEC - W związku z zamrożeniem kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz wzrostem zasadniczego wynagrodzenia za pracę w 2015 r. konieczna jest korekta uchwały dotyczącej wysokości diet radnych - uzasadniał Marcin Pazdaj, sekretarz gminy Poniec, przed przedstawieniem projektu uchwały w tej sprawie. W myśli zmian w przepisach przewodniczący rady będzie otrzymywał wynagrodzenie w maksymalnej wysokości 75% najniższego wynagrodzenia. Przypomnijmy, iż wcześniej dieta fot. B. Rzeźnik Wartości diet w 2015 r. w gminie Poniec: Z przewodniczący rady (75 %) zł Z wiceprzewodniczący rady (59 %) zł Z przewodniczący komisji (57 %) 998 zł Z wiceprzewodniczący komisji (55 %) 963 zł Z radny bezfunkcyjny (53 %) zł szefa rady wynosiła aż 112% płacy minimalnej. Natomiast jeśli chodzi o pozostałych członków rady, to procenty pozostały bez zmian. Jednak w wyniku wzrostu najniższej pensji kwoty będą nieco wyższe. Uchwałę radni przyjęli jednomyślnie. (Bog) Poważna awaria na kilkanaście dni wyłączyła z użytkowania światła drogowe przy skrzyżowaniu ulicy Jana Pawła II z drogą do Pępowa. Zepsuł się czujnik regulujący zmianę świateł. Naprawa, to koszt złotych. Powodem awarii jest zbyt niskie napięcie prądu. Dopóki energetyka nie wybuduje dodatkowego transformatora, tak niestety będzie kiedy spadnie napięcie, sygnalizacja będzie pulsowała tylko na pomarańczowo. Energetyka ma w planach taką inwestycję, ale nie wiadomo, kiedy do niej dojdzie wyjaśnia Grzegorz Mayer z Powiatowego Zarządu Dróg w Gostyniu. Zarząd już zlecił wymianę czujnika, jednak Kwiaty i owoce Skończył się czas Bożego Narodzenia. W niedzielę wsłuchiwaliśmy się w opis chrztu, jakiego Jan Chrzciciel udzielił Jezusowi. Jezus jest już dorosły i rozpoczyna swoją publiczną działalność, ale scena chrztu jest jeszcze trochę jakby bożonarodzeniowa. Dużo pozytywnych emocji i światła. Dobrze jest zapatrzyć się w Pana. Nasz zachwyt uczyni nas pięknymi jak wiosenne kwiaty na jabłonce. Można by z sentymentem wpatrywać się w ten obraz prawie jak w szopkę z Dziecięciem. Można by, gdyby nie fakt, że Jego chrzest jest dla nas wyzwaniem. Zaraz po chrzcie Szatan wyprowadził Jezusa na miejsce pustynne i próbował Go namówić do zła. Próbował i poniósł klęskę. Dalsze życie Jezusa upłynęło w trudzie wędrówki, na nauczaniu, uzdrawianiu, uwalnianiu od demonów a zakończyło ustanowieniem Eucharystii, śmiercią i zmartwychwstaniem. W Dziejach Apostolskich podsumowano to zdaniem: Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła, dlatego że Bóg był z Nim /Dz 10,38/. Jego misja zaczęła się od chrztu! Jest jeszcze jeden szczegół burzący sielankową scenerię. Krótko przed chrztem ten sam Jan Chrzciciel i nam wyznacza misję, nasze osobiste wyzwanie: Wydajcie więc owoce godne nawrócenia; i nie próbujcie sobie mówić: Abrahama mamy za ojca, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone». Pytały go tłumy: Cóż więc mamy czynić? /Łk 3,8-10/. Na to pytanie Jan Chrzciciel daje wiele odpowiedzi. W życiu nie wystarczają dobre chęci i uczucia. Nie miała ona nastąpić dopiero wtedy, kiedy zelżeją mrozy. Tak się stało w ubiegłym tygodniu, jednak pojawił się porywisty wiatr. Do naprawy potrzebny jest podnośnik, bo roboty wykonane będą na wysokości. Pracownicy muszą na górze w skrzynce wymienić wkład oraz wyczyścić kamerę. Koszty pokryje powiat, ponieważ awaria nie była zależna od producenta urządzenia, tylko spowodowało ją słabe napięcie. Nie ma więc mowy o pokryciu naprawy z gwarancji mówi Grzegorz Mayer. Z powodu wichury od soboty nie działały również światła przy skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i Nad Kanią. (iza) wystarczy być kwiatem, trzeba stać się owocem. Trzeba zmienić swoje życie. Dzisiaj z pewnością powiedziałby do nas: na nic wymówka, że jesteś katolikiem i chodzisz do kościoła wydaj owoce nawrócenia!. Czy możemy powiedzieć o sobie, że w naszym życiu widać te owoce? Każdy może przejrzeć się, jak w lustrze, w 10 przykazaniach Bożych i 8 błogosławieństwach. A gdy przejrzymy się uczciwie, to ciarki przejdą po plecach. Jeżeli ktoś jednak dojdzie do wniosku, że w zasadzie nie ma grzechów, to znaczy, że jest już w takiej ciemności, że niczego nie widzi. Ja,niestety, widzę jeszcze niemałą górkę swoich grzechów a czynionego przeze mnie dobra nie za wiele. Wszedłem na drogę, ale cel jeszcze daleko! Czy jednak Ewangelistom chodziło o to, by nas przestraszyć? Nie sądzę, przecież ma to być dobra nowina! Jan Chrzciciel daje nam ostateczną wskazówkę: Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. /Łk 3,16/. Scena z chrztu Jezusa pokazuje istotę Jego misji. Słychać głos Ojca i widać zstępującego Ducha! To jedność całej Trójcy jest źródłem Bożego życia! By przynieść owoce nawrócenia trzeba zanurzyć się w zbawieniu, jakie przyniósł Jezus, słuchać głosu Boga i zaufać słowom, jakie się słyszy a także przyjąć moc Ducha. Nie ma innej drogi! Wydajmy więc owoc nawrócenia zanurzając się w sakramentach i Piśmie Świętym, jakby w życiu całej Trójcy: w Ojcu, Synu i Duchu Świętym. Tylko wtedy będziemy zdolni do zwycięstwa nad pokusami wroga i przejdziemy przez życie dobrze czyniąc! Pamiętajmy jednak, że same sakramenty i Pismo jeszcze nie wystarczą. Trzeba wyruszyć w drogę, zdecydować się na zmiany! JERZY PRZENICZKA

11 fot. A. Fajczyk Z otwartym sercem przekazaliśmy ponad 136 tysięcy złotych s. IX-XI Nr 3 (360) 13 stycznia 2015

12 II INFORMACJE 3 (360) 13 stycznia 2015 Z PAMIĘTNIKA OBIEŻYŚWIATA Rumunia - kraina Draculi Kasia Jakubowska z Pogorzeli zabiera nas w kolejną podróż. Tym razem do Rumunii. Kto z Państwa był na wakacjach czy wycieczce w Rumunii? Pewnie niewielu. A szkoda, bo jest to wspaniały, nieodkryty przez turystów kraj. Polacy wolą polecieć do Egiptu, Paryża czy Rzymu. Nikt nie wpada na pomysł, żeby odwiedzić Rumunię. A bierze się to z tego, że Polacy (jak z resztą cała Europa) ma niestety bardzo mylne pojęcie o Rumunii. Reakcja na mój wyjazd do Rumunii przeciętnie wyglądał następująco Rumunia? A po co tam jedziesz? Tam nic nie ma. Po co jedziesz do Cyganów. Większość ludzi błędnie utożsamia Cyganów z Rumunią. Ludzie myślą, że w Rumunii jest tylko bieda no i oczywiście Cyganie, którzy kradną, czy oszukują. Rumuni to nie Cyganie. Rumunia jest po prostu jednym z krajów, gdzie Cyganie mieszkają. Tak samo jak Polska. Jeśliby nazywać Rumunów Cyganami, tylko dlatego, że mieszkają tam Cyganie, musielibyśmy też nazwać Cyganami Polaków, Węgrów, Argentyńczyków, Brazylijczyków, Chorwatów, Francuzów itd. Przykładów państw, w których mieszkają Cyganie jest bardzo dużo. Romowie (Cyganie) to grupa etniczna pochodzenia indyjskiego, zamieszkująca większość państw świata możemy przeczytać w Encyklopedii. Nie mylmy zatem Roma z Rumunem. Sygnał: proszę wyjść z wody! Rumunia jest idealnym miejscem na wakacje. Jest też krajem niedrogim, cenowo niemalże takim samym jak Polska. Zarobki w Rumunii są na poziomie zarobków w Polsce, wydać zatem na wakacje w Rumunii musimy tyle co na pobyt w Polsce. Piękne góry, z najwyższym szczytem Moldoveanu (2544 m), malownicze krajobrazy oraz Morze Czarne z najbardziej znaną tam miejscowością wakacyjną Konstanca. Godna polecenia jest Transylwania, w której spędziłam kilka dni. To właśnie w tym regionie znajduje się Zamek Drakuli (słynnego Wampira). Odwiedzić także warto Sovatę, małe miasteczko ze wspaniałym słonym jeziorem. Woda w tym jeziorze jest tak słona, że unosi nas na powierzchni, jest to idealne miejsce do nauki pływania. Znajdują się tam liczne restauracje, sklepy z pamiątkami oraz hotele. Kąpiel w słonej wodzie ma właściwości zdrowotne, dlatego miejsce to jest tak licznie oblegane przez turystów, głównie z całej Rumunii. Miejsce godne polecenia szczególnie dla osób z reumatyzmem czy też osób po różnego rodzaju urazach oraz z bliznami. Ciekawostką tego miejsca jest przerwa, która ma miejsce codziennie między 13 a 15. Słychać wtedy charakterystyczny sygnał, oznaczający, że wszyscy muszą wyjść z wody, usłyszymy wtedy jęk zawodu wczasowiczów zmuszonych do przerwania kąpieli. Ludzie jeżdżą tam od lat i bardzo dobrze wiedzą kiedy następuje przerwa. Odgłos jaki wtedy roznosi się nad jeziorem jest zabawny, widać także smutne miny ludzi, którzy jednak bardzo dobrze wiedzą, że należy wyjść z wody i uśmiechają się chwilę później. Stosowana jest taka metoda, ponieważ na dnie jeziora znajduje się warstwa słodkiej wody, pochodząca z różnych źródeł. Wody te mieszają się z wodą słoną, co powoduje zmiany temperatur i nagrzewanie się wody. Aby wody słodkie opadły ponownie na dno, wczasowicze muszą opuścić jezioro i wtedy wszystko wraca do normy. Raj dla miłośników zamków W drodze na lub z Sovaty warto odwiedzić kopalnię soli w miejscowości Turda. Miejsce to na prawdę warto zobaczyć, wielopoziomowa kopalnia robi duże wrażenie, a na jej dnie można popływać łódką po słonym jeziorze. Warte odwiedzenia są też oczywiście duże miasta Rumunii, takie jak Bukareszt (stolica Rumunii), a także Cluj (Kluż) Napoka czy Turgu Mures. Miasta są bardzo czyste, nowoczesne, aczkolwiek pełne wspaniałej architektury z poprzednich stuleci. Rumunia jest też idealnym miejscem dla miłośników zamków oraz pałaców, a także lasów. Nie sposób też nie wspomnieć o licznych muzeach, czy punktach widokowych. Ze względu na zróżnicowanie terenu oraz wiele atrakcji, każda pora roku jest odpowiednia, aby odwiedzić Rumunię. Można pojeździć na nartach, opalać się na plażach w nadmorskich kurortach, odnaleźć spokój nad niejednym jeziorem oraz zaczerpnąć zdrowotnych kąpieli oraz wypocząć w jednym z 70 kurortów oraz uzdrowisk. Rumunia jest jednym z krajów o najbogatszych złożach wód termalnych w Europie. Obfita i urozmaicona kuchnia Podążając szlakiem hrabiego Draculi, napotykamy świetną kuchnię rumuńską, której grzechem by było nie spróbować. Kuchnia rumuńska przypomina nieco kuchnię śródziemnomorską, widoczne są w niej także tureckie wpływy kulinarne, a ponadto czerpie wzorce od swoich sąsiadów, m. in.: Mołdawii, Ukrainy, Serbii, Czarnogóry i Węgier. Dlatego właśnie kuchnia Rumunii jest tak bardzo urozmaicona i obfita. Będąc w Rumunii najlepiej skorzystać z zaproszenia tamtejszych mieszkańców na wspólny posiłek, który na pewno będzie jednym z najlepszych wspomnień z wycieczki w te strony. Rumuni uwielbiają jeść mięso grillowane, głównie wieprzowinę, wołowinę i drób. Do ich przysmaków należą też potrawy mączne, warzywa i owoce. Warto podkreślić fakt, że kuchnia rumuńska oferuje najsmaczniejsze potrawy z całej kuchni bałkańskiej. Tradycyjnym daniem rumuńskim jest sarmale. Jest to potrawa przypominająca nieco polskie gołąbki, choć przyrządzone mięso mielone może być zarówno zawinięte w liście kapusty, jak i w liście winorośli. Innym smakołykiem typowo rumuńskim jest mamaliga. Jest ono przyrządzone z rozdrobnionej, gotowanej kukurydzy z dodatkiem sera i masła. Włoskie wpływy przejawiają się w popularnych w Rumunii daniach z makaronu, wśród których ewidentnie króluje klasyczne spaghetti. Wszystkie restauracje w Rumunii serwują pikantne placki, które w dużej mierze przypominają pizzę. Kuchnia rumuńska obfituje w kiełbasy i zupy. Tradycyjnym przysmakiem mieszkańców tego krają są wyśmienite nadziewane papryki - ardei umpluti. Absolutnie należy także spróbować papanasi, jest to deser, przypominający nieco racuchy, mający jednak inny kształt, podawany ze śmietaną oraz owocami. Rumunia słynie także z przepysznych win, które są niedrogie, a smakiem często dorównują najdroższym winom świata. Gorąco zatem polecam wyjazd do Rumunii i odwiedzenie tego pięknego kraju, nie wydając tak wiele jak wydamy we Francji, Włoszech czy Hiszpanii. KASIA JAKUBOWSKA fot. album K. Jakubowska (x3) ADRES REDAKCJI: Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel./fax: (65) , tel , , redakcja@zycie-gostynia.pl REDAGUJE ZESPÓŁ: Agata Fajczyk, Hanna Hejduk (redaktor naczelny), Dorota Jańczak, Izabela Skorzybót (z-ca redaktora naczelnego) WSPÓŁPRACUJĄ: Łukasz Eisop, Sławomir Hajduk, Cezary Warczak. OBSŁUGA KOMPUTEROWA: Zbigniew Pacanowski, Maciej Mostowy. WYDAWCA: Południowa Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o., Jarocin, ul. Wolności 1a, Oddział w Gostyniu. DRUK: Drukarnia AGORA S.A., Piła, ul. Krzywa 35. DZIAŁ REKLAMY: Justyna Pasieracka - tel. 604/ ; Gostyń, ul. Powst. Wlkp. 44. BIURO OGŁOSZEŃ: Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel. (65) , czynne codziennie od 9.00 do 16.00, sobota do DZIAŁ KOLPORTAŻU: Piotr Grecki - tel. 509/ , p.grecki@zycie-gostynia.pl, Marek Lew - tel. 691/ Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i rubrykę Listy. Anonimów nie publikujemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych wymaga zgody wydawcy.

13 3 (360) 13 stycznia 2015 BIURO REKLAMY: OGŁ OSZENIA BIURO REKLAMY: tel. (65) III UBEZPIECZENIA KSERO Tłumaczenia przysięgłe Akcyza VAT BIURO TŁUMACZEŃ na rynku od 1988 TŁUMACZ PRZYSIĘGŁY MAŁGORZATA AMBORSKA Gostyń, ul. Górna OGŁ OSZENIE Burmistrz Ponieca ul. Rynek 24, Poniec informuje że w siedzibie Urzędu Miejskiego w Poniecu przy ul. Rynek 24 w dniu 9 stycznia 2015 r. zgodnie z art. 35 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity Dz. U. z 2014 r., poz. 518 ze zmianami) został wywieszony na okres 21 dni Wykaz nieruchomości przeznaczonej do sprzedaży w drodze bezprzetargowej (zamiana) na rzecz osoby prywatnej: - Nieruchomość niezabudowana oznaczona geodezyjnie jako działka nr 131/4 położona w miejscowości Żytowiecko, obręb Żytowiecko o powierzchni ha, dla której prowadzona jest księga wieczysta KW nr przez IV Wydział Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Gostyniu. Burmistrz Ponieca /-/ Jacek Widyński

14 IV INFORMACJE 3 (360) 13 stycznia 2015 Przeżywali wspólnie radość KROBIA W prawdziwie rodzinnej atmosferze miało miejsce kolędowanie w kościele w Domachowie, gmina Krobia. Spotkania, podczas których rozbrzmiewają najpiękniejsze pieśni religijne w tamtejszej świątyni, przeszły już do tradycji. Ławki w kościele we wtorkowe popołudnie, w święto Trzech Króli, wypełniły się po brzegi. Zasiadły w nich pokolenia. Rodzice chętnie śpiewali ze swoimi dziećmi, nucili także dziadkowie. Kolędowaniu towarzyszyły dźwięki instrumentów. Odważniejsi wychodzili na środek, przed ołtarz i śpiewali Cichą noc czy Przybieżeli do Betlejem pasterze. Jak na stolicę Biskupizny przystało, nie mogło zabraknąć również akcentów folkloru. Po świątyni swobodnie przechadzali się chłopcy w amarantowych jakach, grano na dudach i śpiewano miejscową gwarą. Podsumowaniem spotkania było gromkie odśpiewanie Bóg się rodzi. - Tyle dziś było urozmaicenia, tyle wspaniałych występów, które pokazują, że każdy na swój sposób, sercem może Panu Bogu oddać pokłon i chwałę, a przede wszystkim nauczyć się przeżywać wspólnie radość powiedział organizator ks. proboszcz Paweł Minta. Na koniec dzieciom wręczono pamiątki. Wszyscy mogli poczęstować się również cukierkami. (doti) fot. D. Jańczak (x2) 178 książek dla BOREK WLKP. domu dziecka W sali wiejskiej w Wilkonicach, Biblioteka Publiczna w Borku Wlkp. zebrała blisko 200 książek dla fundacji Rozwój z Brzegu. Organizacja ta prowadzi ogólnopolską kampanię Zaczytani, w której gromadzi woluminy dla dzieci i młodzieży, przebywających w hospicjach, domach dziecka, szpitalach i innych placówkach opiekuńczych. Akcja trwała dwa miesiące i w boreckiej gminie zakończyła się zebraniem 178 egzemplarzy książek. Borecka placówka po raz pierwszy przyłączyła się do kampanii. - Chcieliśmy pomóc pacjentom, aby szerzyć oczytanie również na szpitalnych oddziałach i hospicjach. Już wiemy, że nasze książki trafią do domu dziecka. Zostały wysłane w okresie przedświątecznym - informuje Marlena Kowalska, dyrektor Biblioteki Publicznej w Borku Wlkp. Jej zdaniem tego typu inicjatywy są słusznie podejmowane. - W akcję są zaangażowane były nie tylko biblioteki, ale także szkoły, nawet prywatne placówki. Bardzo nas cieszy, że takie miejsca dla chorych dzieci są tworzone - dodaje dyrektor Kowalska. Zainteresowani kampanią bardzo się włączyli w akcję - w sumie znalazło się 24 zaangażowanych czytelników. Do boreckiej biblioteki książki przynosiły całe rodziny, a także uczniowie z nauczycielami. - Potrzebne były tylko egzemplarze dla dzieci i młodzieży, w miarę nowe, niezniszczone - dzieci zostały w tej kwestii pouczone. Ciężko im było nieraz rozstać się z nowym egzemplarzem, tym bardziej tym ładnym - wyjaśnia Marlena Kowalska. Ogólnopolską inicjatywę szczególnie wsparli uczniowie kl. Ic ze Szkoły Podstawowej w Borku Wlkp. a także kl. II ze Szkoły Podstawowej w Wycisłowie. (AgFa) Strażacy uczyli pierwszej pomocy strażacy z OSP Wilkonice i OSP Pępowo zorganizowali pokaz pierwszej pomocy. W spotkaniu wzięło udział kilkanaście osób, które chciały poznać podstawy pierwszej pomocy oraz nauczyć się, jak reagować na różnego typu zagrożenia. Druhowie z OSP Pępowo najpierw przedstawili teoretycznie sposoby postępowania w sytuacjach zagrożenia, po czym wspólnie z obecnymi na pogadance mieszkańcami Wilkonic ćwiczyli praktycznie udzielanie pierwszej pomocy na różnego typu fantomach szkoleniowych. (iza) PĘPOWO fot. OSP Pępowo PIASKI Muzyczny objazd po gminie Bogaty kolędowy repertuar udało się przygotować na okres świąteczny, który wykonał Dziecięco Młodzieżowy Zespół Muzyczny działający przy ośrodku kultury w Piaskach. Grupa wcześniej brała udział w zajęciach i kilka tygodni temu zdecydowała się stworzyć zespół. Dzięki wytężonej fot. GOK Piaski pracy pod okiem instruktora - Andrzeja Hodowanego udało się przygotować kolędowy repertuar, który został zaprezentowany w Piaskach, Strzelcach Wielkich i w Szelejewie. Kolejne występy miały miejsce w gostyńskiej farze oraz w Grabonogu. (doti) fot. KGW Czeluścin Musieli się wykazać PĘPOWO Najmłodsi mieszkańcy Czeluścina w niedzielne styczniowe popołudnie zawitali do sali wiejskiej. Towarzyszyli im rodzice. Czekali na świątecznego gościa. Spotkanie rozpoczęła przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Czeluścinie Maria Chudy, witając serdecznie zebranych. Dzieci nie czekały na Mikołaja bezczynnie. Przedstawiły program artystyczny, który przygotowały pod okiem opiekuna Anity Basty. Oczekiwany gość dotarł i rozdawał podarunki. Jednak, aby je otrzymać, trzeba było wykazać się znajomością wierszyka, umiejętnościami wokalnymi bądź pokazać, jak bardzo kocha się swoją rodzinę. (iza)

15 3 (360) 13 stycznia 2015 INFORMACJE Było inaczej: odświętnie i ogniowo Święto Trzech Króli hucznie obchodzono po raz drugi w gminie Borek Wlkp. W uroczystym pochodzie, 6 stycznia, udział wzięły setki mieszkańców, chociaż mniej niż w ubiegłym roku. Orszak to wspólne kolędowanie, poprawiające integrację i stwarzające okazję do towarzyskich spotkań. Po mszy św. Trzej Królowie (burmistrz Marek Rożek, przewodniczący rady Andrzej Kubiak oraz pracownik boreckiego magistratu Mirosław Twardowski), wraz z członkami chóru Jutrzenka spod sanktuarium na Zdzieżu, w barwnym orszaku wyruszyli na rynek. Pochodowi przygrywała parafialna orkiestra, a nad bezpieczeństwem czuwał kierownik posterunku policji w Borku Wlkp. i strażacy ochotnicy. W powietrzu powiewały sztandary symbolizujące królewskie święto, a maszerujący na głowy założyli korony i inne bogate ozdoby. Wiele osób przebrało się w stroje, przypominające te sprzed dwóch tysięcy lat. Uatrakcyjnieniem przemarszu oraz dalszej części uroczystości byli kolędnicy oraz diabeł i anioł na szczudłach z Agencji Reklamowo-Artystycznej BOHO. Kiedy orszak zjawił się na miejskim rynku, proboszcz ks. Daniel Litkowski pobłogosławił zebranych, a borecki włodarz wygłosił przemowę, nawiązując do wielkiej sprawy. - Czym tak naprawdę jest Święto Trzech Króli? - zastanawiał się Marek Rożek. - To hołd oddany przez królów ziemskich, świeckich w chwili przemienienia, królowi innego rozmiaru, innego poziomu: ducha, wiary, odrodzenia, odnowienia i zbawienia. Orszak jest też nieco inny. Rzeczy podobne, ale w rzeczywistości wewnętrznie jesteśmy tacy sami, jak ci kolędnicy przed 2000 lat. Trochę niedowiarki, butni, trochę bojaźliwi, ale kiedy przychodzą święta Bożego Narodzenia zmieniamy się i wraz z nowym rokiem odradzamy się - mówił burmistrz. Podkreślił, że Święto Trzech Króli jest podsumowaniem, chwilą, w której dziękuje się Jezusowi Chrystusowi, który przyniósł odrodzenie. Podczas uroczystości, na boreckim rynku i ulicach, pieniądze do puszek zbierali też przedstawiciele parafialnego zespołu Caritas, który liczy 16 członków - zgromadzone środki Caritas wykorzysta na udzielanie pomocy doraźnej PONIEC Koszty przygotowania orszaku Trzech Króli: - w 2014 roku z budżetu gminy Borek Wlkp. (promocja jednostek samorządu terytorialnego) na organizację orszaku Trzech Króli wydano zł, w ubiegłym roku z MGOK Borku nie wydatkowano środków finansowych na ten cel oraz długofalowej. Na przygotowanej scenie, przy akompaniamencie parafialnej orkiestry, wspólnie śpiewano kolędy. Można było obejrzeć też jasełka w wykonaniu Zespołu Regionalnego Borkowiacy. Wokalistki z sekcji piosenki M-GOK, w towarzystwie instruktora Lidii Wytykowskiej umiliły gościom czas, śpiewając bożonarodzeniowe kolędy i pastorałki. Gwóźdź programu wbito pod koniec - w symbolicznym pokazie ognia, oddającym walkę dobra ze złem, wystąpili członkowie Teatru Ognia z Zielonej Góry. W boreckim ratuszu czynny był bufet - z ciepłą kawą i herbatą, a także ciastem. Na zewnątrz można było spróbować ciepłej grochówki i zupy gulaszowej. Rozdawano też cukierki i fajerwerki. Większość widzów, obecnych na boreckim rynku była zadowolona z obchodów Święta Trzech Króli. Podobne orszaki w tym roku przeszły w ponad 330 polskich miejscowościach i kilkudziesięciu miastach za granicą. Jednak niektóre grupy widzów porównywały tegoroczne - w 2015 roku zł, dodatkowo ze środków M-GOK Borku wydano 3450 zł świętowanie z tym, jakie przygotowano w 2014 r. Było mniejsze grono publiczności. - Jest skromniej, nie ma w pochodzie tronu i bryczki. Widać, że bieda w naszej gminie - mówili. Z tym stwierdzeniem nie zgodził się borecki burmistrz. - Było inaczej, ale nie skromniej. Przy organizacji opieraliśmy się na zasadzie mierz siły na zamiary, zrobiliśmy imprezę, na jaką nas było stać. Sam słyszałem zupełnie inne komentarze, wręcz przeciwne - tłumaczył Marek Rożek. Organizatorzy królewskiego pochodu postanowili w tym roku zrezygnować z bryczki, w której mogliby zasiąść królowie. - Z ubiegłorocznego doświadczenie wiedzieliśmy, ze wjazd bryczką na rynek stawał się niebezpieczny dla publiczności. Koło Gospodyń Wiejskich w Czeluścinie zorganizowało spotkanie opłatkowe, na które zostały zaproszone wszystkie panie z Czeluścina i Czeluścinka. Podzielono się opłatkiem i złożono wzajemnie życzenia. Przy blasku choinki zaśpiewano kolędy. Panie z KGW przygotowały poczęstunek. Uczestnicy dostali upominki od Konie mogłyby się spłoszyć w każdej chwili i zagrozić publiczności. Zaprosiliśmy za to szczudlarzy dla urozmaicenia - potwierdziła Alicja Łopatka z boreckiego magistratu. Zaznaczyła, że orszak 2015 r. został przygotowany wcześniej, dla wykorzystania najbardziej odpowiedniej pogody. Tekst i zdjęcia: AGATA FAJCZYK Makaronowe prezenty V przewodniczącej KGW Marii Chudy: makaronowe ozdoby choinkowe. Spotkanie odbyło się w miłej, przyjemnej atmosferze oraz świątecznym nastroju. (iza) PĘPOWO Górale śpiewali kolędy Kapela spod Diablaka urzekła zgromadzonych w Kościele p. w. Chrystusa Króla w Poniecu góralskim wykonaniem kolęd. W niedzielę 4 stycznia można było usłyszeć kolędy i pastorałki typowe dla południowego obszaru Polski, w których przeplatały się świst, gwizd, kopyto i wokal, jak również utwory powszechnie nam znane. Artyści z okolic Babiej Góry mimo godzinnego spóźnienia nie zniechęcili publiczności, wręcz przeciwnie koncert zgromadził bardzo dużo osób. Wywołał wśród publiczności prawdziwe zadowolenie, co przejawiało się gromkimi brawami oraz licznymi bisami muzyków. (Bog) fot. KGW Czeluścin

16 VI INFORMACJE 3 (360) 13 stycznia 2015 fot. A. Fajczyl (x2) ZOBACZ SPRZĘT ŁĄCZNOŚCI Sprzęt łączności - dawniej i dziś to hasło wystawy, zorganizowanej w Muzeum w Gostyniu, która trwa do 17 stycznia. Na sali zgromadzono sprzęt i dokumenty, ukazujące działalność Klubu Łączności, działającego przy Gostyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zebranych, w tajniki działalności klubu i rozwoju sprzętu na przestrzeni lat, na przedświątecznym otwarciu wystawy wprowadził współorganizator Krzysztof Głowacz. - Jest to I tego typu wystawa w Gostyniu - cały sprzęt dotarł od członków klubu z miasta - wyjaśnił. Na wystawie znajdują się militarne urządzenia, także powojenne, rozpowszechnione po dziś. - Sprzęt był używany przez wojsko, był lokomotywą napędową dla łączności. Zebraliśmy najbardziej charakterystyczne urządzenia, które państwo znają z serialu Czterej pancerni i pies - z niego nadawała Lidka, a odpowiadał jej Janek - mówił Krzysztof Głowacz. Przyznał, że rodzynkiem w jego kolekcji jest odbiornik radiowy R-250, wykorzystywany na Polskich Stacjach Arktycznych, który służył do inwigilacji. - Jego parametry do dziś robią wrażenie - przyznał wystawca Krzysztof Głowacz. Zainteresowani mogą też obejrzeć współczesny sprzęt krótkofalarski - grupę urządzeń od najmniejszego odbiorniczka, poprzez skrzynki antenowe, do współczesnych krótkofalówek z dotykowym ekranem, a także urządzeń, wykonanych własnoręcznie przez zaprzyjaźnionego z klubem krótkofalowca. W gablotach, umieszczonych w sali wystaw czasowych gostyńskiego muzeum, można obejrzeć karty QSL - w środowisku krótkofalowców są one oficjalnym potwierdzeniem przeprowadzonej łączności. Zawierają też istotne informacje, skąd pochodzą, z jakich miejsc nadają, datę i czas, kiedy łączność została nawiązana, oraz na jakiej częstotliwości. Wystawę przygotowano w gostyńskim muzeum po raz pierwszy. Zaprezentowane eksponaty pasjonaci z Klubu Łączności, działającego przy Gostyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, zbierali przez blisko 30 lat i systematycznie je restaurowali. AGATA FAJCZYK facebook.com/zyciegostynia Bracia kurkowi zjechali się do Pogorzeli Na XV spotkanie opłatkowe z biskupem Edwardem Janiakiem przyjechali bracia kurkowi z diecezji kaliskiej. Uroczystość rozpoczęła się od mszy świętej w intencji wszystkich braci w pogorzelskim kościele, którą uświetnili swoim śpiewaniem chór kościelny, a graniem góralska orkiestra z Mszany Dolnej. Po nabożeństwie wszyscy przemaszerowali za orkiestrą wokół rynku na dalszą część uroczystości w domu kultury. Tam prezes pogorzelskich kurków Eugeniusz Gumienny przedstawił obecnych na jubileuszowym spotkaniu braci z całej diecezji i podziękował tym zaangażowanym w organizację imprezy. Zebrani obejrzeli ciekawą prezentację o pogorzelskim KBS, przygotowaną przez brata Krzysztofa Rybkę oraz jasełka w wykonaniu przedszkolaków. Potem bracia wspólnie z biskupem i innymi gośćmi zasiedli do spotkania opłatkowego. (hh) fot. H. Hejduk (x3) Mszy przewodniczył biskup kaliski Edward Janiak Na uroczystości zaprezentowały się maluchy z przedszkola Raj Psotników Bracia przemaszerowali w korowodzie ulicami miasta

17 3 (360) 13 stycznia 2015 INFORMACJE Niezapomniany koncert w Babkowicach VII Prace remontowe w Babkowicach ruszyły w połowie września ubiegłego roku. Roboty zakończono 15 grudnia. Prace prowadził Zakład Budowlany JAN-BUD Janusz Piskorski z Zalesia Wielkiego w gminie Kobylin ,87 zł brutto kosztowała inwestycja. Zadanie w całości sfinansowano ze środków budżetu gminy Pępowo W święto Trzech Króli w świetlicy wiejskiej w Babkowicach spotkali się mieszkańcy, aby wspólnie kolędować. Okazja była podwójna Koncert Noworoczny i oddanie do użytku wyremontowanej sali wiejskiej. Za ogrom pracy Mieszkańcy tłumnie przybyli na uroczystość. Gości witał i o tym, jak powstawał budynek oraz o jego historii opowiadał sołtys Konrad Pieprzyk. Przypomniał, że pomysł budowy świetlicy narodził się w 1975 roku. Prace rozpoczęto 30 maja 1976 roku. Sponsorowali je: gmina Pępowo, gostyńskie starostwo, zarząd OSP i Stadnina Koni Pępowo oraz mieszkańcy wsi, którzy składkami i czynami społecznymi wspierali powstanie obiektu. W latach dobudowano scenę. Jednak wszystko się zużywa i traci funkcjonalność, trzeba to odnowić. Czekaliśmy na remont kilka lat, bo przecież w gminie są inne miejscowości. Wreszcie się doczekaliśmy, prace ruszyły pełną parą i oto jesteśmy w odnowionej świetlicy mówił sołtys. Podkreślał, że sala ma służyć mieszkańcom Babkowic, jako narzędzie integracyjne. Konrad Pieprzyk przyznał, że zostało jeszcze wiele do zrobienia remont kuchni i pozostałych pomieszczeń. Ma to potrwać około 2 lat. Sołtys dziękował wójtowi Stanisławowi Krysickiemu za rzeczowy i osobisty wkład w remont. Dziękował również radnym ubiegłej kadencji. Myślę, że nowa rada będzie również przychylna naszym planom i udzieli wsparcia do realizacji pomysłów apelował. Druhowi seniorowi, radnemu ubiegłej kadencji Stanisławowi Kaczmarkowi, włodarz wsi złożył szczególne podziękowania. Za wydeptane ścieżki, ogrom pracy włożony w to, że jesteśmy dzisiaj w tym obiekcie powiedział. Będzie wizytówką wsi Wójt Stanisław Krysicki przyznał, że miło jest się spotkać na Koncercie Noworocznym w Babkowicach. Obiecywał, że wspólnie z gminnymi radnymi postara się, aby remont był prowadzony dalej i dotyczył wszystkich pomieszczeń, elewacji zewnętrznej oraz terenu rekreacyjnego. Przypomniał, że 2 lata temu gruntownie wyremontowano dach, kolejny etap, to właśnie sala, a w tym roku włodarz chce dokończyć przebudowę i modernizację całego zaplecza. Myślę, że rada gminy w budżecie na 2015 rok zaaprobuje moją propozycję, aby kolejne pieniądze przekazać na ten cel. Pozostanie do zrobienia elewacja zewnętrzna i tereny wokół, ale to co najmniej 2 lata. Wtedy świetlica będzie wizytówką waszej wsi zauważył. Salę poświęcił ksiądz proboszcz Kazimierz Małek. Kolędowo na scenie Koncert kolęd poprowadziły mieszkanki Babkowic: Weronika Patalas i Dominika Turbańska. Na scenie zaprezentowały się solistki: Alicja Jankowiak, Klaudia Berger, Martyna Stróżyk i Wiktoria Hauza oraz chór gminno-parafialny Continuo pod dyrekcją Leszka Żelaznego. Miłośnicy śpiewu i muzyki musieli być zadowoleni z koncertu. Dla wszystkich uczestników przygotowano poczęstunek. (iza) W ramach inwestycji przeprowadzono remont sali głównej, sceny i szatni. Zakres robót obejmował m.in.: wykonanie nowych posadzek i podłóg z paneli i płytek, wymianę schodów na scenę, wymianę drzwi wewnętrznych w pomieszczeniach objętych remontem, przecieranie i uzupełnienie tynków wewnętrznych, szpachlowanie i malowanie, wykonanie sufitu podwieszonego kasetonowego, wymianę desek ochronnych na wysokości oparć krzeseł, roboty w zakresie instalacji wentylacyjnej, w tym montaż nowej instalacji nawiewno-wywiewnej oraz montaż klimatyzatorów kasetonowych sufitowych, remont instalacji c.o., remont instalacji elektrycznej. fot. I. Skorzybót (x3) Sołtys dzikowa Stanisławowi Kaczmarkowi Chór Continuo na scenie Wigilijne w Głuchowie Jak co roku mieszkańcy Głuchowa zebrali się na spotkaniu opłatkowym. Sołtys Zdzisław Figielek złożył wszystkim życzenia i zaprosił do obejrzenia jasełek przygotowanych przez przedszkolaki. Zebranym przedstawienie bardzo się podobało, więc nagrodzili dzieci gromkimi oklaskami i drobnymi upominkami. Potem przyszedł czas na podzielenie się opłatkiem i wzajemne życzenia. Obecni wśród głuchowian burmistrz Piotr Curyk i sekretarz Jerzy Hejduk też życzyli wszelkiej pomyślności. Opłatkowe spotkanie zorganizowali wspólnie: Koło Gospodyń Wiejskich, Ochotnicza Straż Pożarna oraz Rada Sołecka. (hh) fot. H. Hejduk (x2)

18 VIII INFORMACJE 3 (360) 13 stycznia 2015 HISTORIA PANA STASIA Jako jeden z gostyńskich listonoszy, mam codzienną okazję do spotykania wielu mieszkańców naszego miasta. Dla niejednego z nich, jestem osobą, z którą można się podzielić ciekawą informacją, historią lub zwierzyć się z problemów dnia codziennego. Jedną z ciekawszych historii jaką usłyszałem, a którą chciałbym się z Państwem podzielić, są życiowe losy Stanisława Szymańskiego - członka ruchu oporu, żołnierza, a także utalentowanego piłkarza i cenionego filatelisty. cz. XXI X Szkocja (IV Dywizja) lata 1946/47. Stanisław Szymański stoi w pierwszym pojeździe, pierwszy od lewej. Jako piłkarz we Francji stoi pierwszy od prawej (sezon 1943/44). Urodził się w Gostyniu 6 listopada 1927 roku jako drugi syn ślusarza Michała i Józefy z domu Eitner. Mieszkali przy ulicy Zielonej dom nie zachował się do czasów współczesnych. Jego brat Leonard był 2 lata starszy został później księdzem. Wyjazd do Francji W 1930 roku wraz z bratem i matką wyjechali do Francji, gdzie już od pewnego czasu pracował w kopalni jego ojciec. Zamieszkali w miasteczku Carvin koło Lille. W okresie międzywojennym miała miejsce duża fala migracji do tego kraju, która spowodowana była trudną sytuacją ekonomiczną Polski i dużymi stratami ludnościowymi Francuzów w I wojnie światowej. Warto wspomnieć, iż do dziś mieszka tam tysiące osób pochodzenia polskiego, które są potomkami dawnych górników. Ich życie nie odbiegało znacząco od innych polskich rodzin, które związały swój los z pobytem na obczyźnie. Rodzice przywiązywali sporą uwagę, aby synowie byli wychowywani w polskim duchu. Oprócz obowiązkowej nauki w szkole francuskiej, Stanisław i Leonard uczęszczali również do szkoły polskiej. Po ukończeniu zawodowej szkoły górniczej Stanisław był zatrudniony w kopalni jako pomocnik górnika i pomocnik geodety na dole. To właśnie we Francji rozpoczęła się przygoda młodego Stasia z piłką nożną, której poświęcił później wiele lat swojego życia, a która stała się jego wielką pasją. Miał 12 lat, gdy zaczął grać. - Inni chłopacy uganiali się za dziewczynami, natomiast on za piłką wspomina świadek tamtych dni pani Cecylia Gil. W 1944 roku został wybrany na najlepszego juniora Francji Północnej w sezonie 1943/44. Wybuch wojny Mimo młodego wieku we wrześniu 1943 roku zasilił szeregi sformowanej we Francji Polskiej Organizacji Walki o Niepodległość, gdzie należał do grupy, której zadaniem były działania dywersyjne oraz sabotaż obiektów. Specjalizowali się w zadaniach kurierskich ulotki, broń, radia, wykrywaniu i obserwowaniu wyrzutni V1 i V2 oraz wysadzaniu mostów i torów kolejowych. Po wyzwoleniu północnej Francji został żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i znalazł się w I korpusie gen. Maczka, który prowadził działania na terenie Belgii i Holandii. Jako młodociany został wycofany do Szkocji do obozu rekruckiego, gdzie został później przydzielony do Junaków przy obozie wychowania Stanisław Szymański w latach 50. pancernego. W Wielkiej Brytanii ukończył szkołę podoficerską piechoty i został odkomenderowany do IV Dywizji 4 batalionu CKM gen. Glabisza. Zdemobilizowany 22 kwietnia 1947 roku. Za udział w walkach II Wojny Światowej został uprawniony do noszenia medalu The War Medal 1939/45. Powrócił do Francji, gdzie zaczął pracować w cukrowni w Courier. Naturalnie, nie zapominał o grze w piłkę. Powrót do Polski W sierpniu 1948 roku wraz z rodzicami wrócił do Polski, do Gostynia, i zamieszkali w domu babci Józefy przy ul. Leszczyńskiej 20 (obecnie Powstańców Wielkopolskich). Niemal natychmiast po osiedleniu w Gostyniu rozpoczął grę w tutejszej Kani, gdzie szybko przylgnęło do niego przezwisko Francuz. Już wkrótce przeniósł się do Kolejarza Leszno (późniejsza Polonia Leszno), z którym wszedł do II ligi (1951 rok), aby w niedalekiej przyszłości ponownie zawitać w gostyńskim klubie i rozpocząć pracę trenerską z seniorami i juniorami. Trenował również kręglarstwo w Starcie Gostyń. - Poznałem go w latach 60. Jako szesnastolatek grałem w drugiej drużynie Kani Gostyń, a on przeszedł do nas z Polonii Leszno jako trener i zawodnik. Pracę z pierwszym zespołem zaczął od odważnego wprowadzenia wielu młodych zawodników, miedzy innymi mnie. Umożliwił nam zdobywanie dorosłych piłkarskich szlifów u boku doświadczonych piłkarzy. W późniejszych latach, gdy grałem już w najlepszej wówczas drużynie w Wielkopolsce - Olimpii Poznań, to często i serdecznie wspominaliśmy Francuza Szymańskiego z chłopakami, którzy przyszli do nas z Polonii Leszno Heniem Wielgoszem, Wacławem Domagałą i Rysiem Marcinkowskim. Trenera Szymańskiego pamiętam jako dobrego trenera, ale przede wszystkim wspaniałego człowieka, który zawsze służył dobrą radą, słowem i uśmiechem. Takim pozostanie w mojej pamięci mówi Czesław Wojciechowski, były piłkarz i trener. Życie w powojennej Polsce Jako jeden z byłych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie był ciągle na cenzurowanym. Władze komunistyczne patrzyły na nich zawsze ze sporą podejrzliwością. Życia nie ułatwiał mu też jego zadziorny charakter przyznaje po latach małżonka, Irena Szymańska. Między innymi z tego powodu musiał zmieniać miejsce zatrudnienia. Nie chciał chodzić na obowiązkowe pochody pierwszomajowe i na wybory. Raz nawet specjalnie po niego przyjechali. Cały czas szedł pod prąd. Nawet do lekarza nie chciał chodzić! Gdy po latach zgłosił się do przychodni, to nawet nie mieli założonej jego karty wspomina żona. Pracował w Pleszewskiej Fabryce Aparatury, Pallasie, PZU, PZGS i francuskiej firmie CI- FAL, która budowała kondensownię mleka w Gostyniu przydała się tam jego znajomość francuskiego. W 1982 roku przeszedł na emeryturę. Razem z małżonką, którą poznał w 1948 roku, wychowali czterech synów. Zbieranie znaczków Rozpoczęło się od klasera ze znaczkami, które otrzymał w prezencie jego syn. Jako, iż obdarowany nie wyrażał większego zainteresowania podarunkiem, sam zaczął tworzyć kolekcję. W styczniu 1960 roku wstąpił do gostyńskiego Koła Polskiego Związku Filatelistów. W latach 60. prowadził wspólnie ze Stanisławem Piotrowiakiem koło młodzieżowe. Był sekretarzem zarządu w latach oraz członkiem komisji rewizyjnej w latach Wystawiał swoje zbiory na wystawach i pokazach filatelistycznych. Za swą pracę na rzecz filatelistyki otrzymał wiele wyróżnień i dyplomów uznania m.in. odznaki honorowe Polskiego Związku Filatelistów (brązową 1973, srebrną 1990 i złotą 1999). - Był bardzo sumienny, punktualny i koleżeński. Zawsze mogliśmy liczyć na jego pomoc. Prawdziwy pasjonat filatelistyki wspomina Andrzej Dudek, prezes gostyńskich filatelistów. *** Stanisław Szymański zmarł 20 grudnia 2006 roku. - Ja i mąż byliśmy swoistymi przeciwnościami. Ja dużo mówiłam, a on głównie słuchał. Ja lubiłam tańczyć, a mąż nie chciał i nie umiał. Wydaje mi się, iż on chyba zawsze lepiej czuł się we Francji, którą po wojnie kilkakrotnie jeszcze odwiedziliśmy. W Polsce, chyba nie do końca potrafił odnaleźć swoje miejsce - kończy wspomnienia o mężu pani Szymańska. DAMIAN MARCINIAK d.marciniak@zycie-gostynia.pl

19 3 (360) 13 stycznia 2015 INFORMACJE IX WOŚP w Poniecu z własnym sztabem , 62 zł uzbierało trzydziestu wolontariuszy na terenie ponieckiej gminy podczas 23 finału WOŚP. Pierwszy raz od piętnastu lat odbywała się tam samodzielna akcja. Przez czternaście lat tworzyliśmy sztab razem z powiatem. Jednak podczas spotkań poprzedzających wydarzenie doszliśmy do wniosku, że warto utworzyć własny. Stało się to dokładnie w piętnastą rocznicę akcji w naszym mieście - powiedział Zbigniew Gajewski, współorganizator ponieckiego sztabu WOŚP. (Bog) fot. B. Rzeźnik Zainteresowani mogli wejść w posiadanie między innymi: voucherów na przejażdżki samochodem rajdowym, srebrnych spinek z orłem podarowanych przez prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, bombki choinkowej przekazanej przez premier Ewę Kopacz, odebrać bilet na lot w tunelu aerodynamicznym, także burmistrz Ponieca na jeden dzień oddał swój fotel do licytacji. Do nabycia było też wiele przedmiotów, ufundowanych przez lokalnych przedsiębiorców. Bogaty repertuar zaprezentowany przez: sekcję wokalną Humoreska, pokaz Parkour, iluzjonistę Carlosa, koncert Dziecięco - Młodzieżowej Orkiestry Dętej, a także występy dzieci z Przedszkola Samorządowego i Szkoły Podstawowej w Poniecu przyciągnęły w niedzielne popołudnie do kina mnóstwo mieszkańców gminy. W imprezę włączyli się znani sportowcy między innymi: Krzysztof Kasprzak, Sławomir Mocek oraz Karolina Kucharek. Przekazali na licytację przedmioty, które dla fanów stanowią cenny nabytek, dlatego podczas licytacji rozeszły się błyskawicznie. Żużlowiec Krzysztof Kasprzak wystawił: kombinezon, pokrowiec motocykla, czapki i koszulki, olimpijczyk Sławomir Mocek przekazał garnitur reprezentacji Polski, zaprezentował też przy udziale swojej drużyny pokaz szermierki. Z kolei paraolimpijka Karolina Kucharczyk oddała na sprzedaż koszulkę i strój olimpijski, pomagała również w licytacji gadżetów. Od wczesnych godzin rannych na Orliku trwała 12 godzinna sztafeta biegowa Policz się z cukrzycą. W biegu wzięło udział 12 członków działającej przy GCKSTiR sekcji biegowej oraz osoby chętne. - Pomysł na bieg wyszedł spontanicznie. Stwierdziliśmy, że dookoła nie ma takiej imprezy, dlatego postanowiliśmy zorganizować ją u nas powiedział Łukasz Idowiak, inicjator akcji biegowej, podczas której zebrano 356,87 zł. fot. B. Rzeźnik fot. B. Rzeźnik fot. GCKSTiR Poniec Ludzie starsi z Łęki Wielkiej, Kopani, Bogdanek, Łęki Małej, Rokosowa, Teodozewa, Bączylasu oraz Grodziska zgromadzili się w minioną sobotę w świetlicy wiejskiej w Łęce Wielkiej na spotkaniu świątecznym. Impreza organizowana jest spontanicznie i z potrzeby serca. Ma przede wszystkim zachęcić ludzi starszych do wspólnych odwiedzin i integracji wiosek. Ponadto umożliwia wyjście z domu i spędzenie w miłej atmosferze wolnego czasu. Dlatego, jeśli spełni oczekiwania będziemy ją kontynuować - powiedziała Grażyna Pierzchała, dyrektorka Przedszkola Samorządowego w Łęce Wielkiej, które było współorganizatorem przedsięwzięcia. Seniorzy mieli okazję obejrzeć jasełka w wykonaniu artystów amatorów z Łęki Wielkiej oraz wspólnie śpiewać kolędy. Spotkanie przy kawie było swego rodzaju przedłużeniem magicznego czasu świąt Bożego Narodzenia. Po przedstawieniu usłyszeli też wiele ciepłych słów i życzeń noworocznych, które kierowali zaproszeni goście, między innymi: burmistrz Jacek Widyński, Dla seniorów z potrzeby serca wicestarosta Czesław Kołak, dyrektorka placówki przedszkolnej Grażyna Pierzchała oraz sołtys Łęki Wielkiej, Łucja Markowska. W ostatnich latach ludzie starsi byli w pewnym sensie zapominani. - Impreza dla nich miała miejsce piętnaście lat temu i była przygotowana przez nieistniejącą już szkołę filialną. Jednak po latach wracamy do tego, gdyż istnieje fot. B. Rzeźnik (x2) potrzeba i oczekiwanie wśród ludzi starszych, aby takie spotkania się odbywały dodała dyrektorka. Inicjatywa powstała przy współudziale Przedszkola Samorządowego PONIEC w Łęce Wielkiej, Stowarzyszenia Maryśki i sołtysów z miejscowości podlegających pod tamtejszą placówkę oświatową. (Bog)

20 X Życie Gostynia, 3 (360) 13 stycznia 2015 WIELKA ORKIESTRA Ś WIATECZNEJ POMOCY magazyn XI GOSTYŃ fot. A. Fajczyk GOLA Gorący żurek, kiełbaska z grilla, ciasto do kawy, smalec i ogórek - to oferowali druhowie z OSP w Goli wszystkim chętnym, którzy wraz z nimi już po raz trzeci włączyli się w granie w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, 11 stycznia. Już o godz wystartował I Golski Wielkoorkiestrowy Bieg i Nordic Walking. Zawodnicy pokonali trasę, wiodącą drogami osiedlowymi, w pobliżu remizy. Później odbyła się sprzedaż darów. Tradycyjnie jako pierwszy wylicytowano tort WOŚP - za 45 zł. Wystawiano też koszulki, kalendarze, zabawki, maskotki, artykuły chemiczne, narzędzia majsterkowicza, sprzedawano też całoroczny karnet na łowisko w Dzięczynie i oryginalne gadżety WOŚP. Obecni w remizie rzucili się na zaproszenie na lot szybowcem z leszczyńskiego aeroklubu, byli też zwolennicy przejażdżki czołgiem podczas kolejnej strefy militarnej w Podrzeczu i filmowanego przelotu paralotnią. Najdrożej sprzedano zestaw głośników do kina domowego - za 910 zł. W przerwach w licytacji druhowie prowadzili miniszkolenie - pokazywali mieszkańcom Goli, jak udzielać pierwszej pomocy na przykład, kiedy niemowlak zacznie się dławić. Chętni mogli zmierzyć sobie też ciśnienie krwi i poziom cukru. (AgFa) GOLA fot. A. Fajczyk W niedzielę dom kultury tętnił życiem. Występy dzieci z przedszkola i szkół, koncerty i licytacje przyciągnęły tłumy, zwłaszcza na rozpoczęcie imprezy. Od sceną zawładnęły przedszkolaki z Raju Psotników i od razu zrobiło się sympatycznie i wesoło. Każda przerwa wykorzystywana była na licytację. Największym powodzeniem cieszyły się: poduszka serduszko, którą sprzedano za 290 zł, kask i piłka Lwa Pogorzela wylicytowane za ponad 200 zł i serwis kawowy za 130 zł. Łącznie tylko w domu kultury - udało się zebrać 2430,57 zł. Dodatkowo w Pogorzeli kwestowali wolontariusze i ta kwota jest odrębna. Imprezę w domu kultury zamknął koncert gostyńskich The G(H)OST-ów, na których czekali wierni fani. (hh) POGORZELA fot. H. Hejduk fot. A. Fajczyk fot. A. Fajczyk fot. A. Fajczyk Uczniowie i nauczyciele z Gimnazjum nr 2 w Gostyniu granie w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy rozpoczęli już w piątek, 9 stycznia. Placówka ta, w gostyńskim ośrodku kultury Hutnik, przygotowała licytację. Prowadził ją nauczyciel Grzegorz Skorupski. Szkoła sama postarała się o przedmioty, wystawiane na sprzedaż, uczniowie w klasach robili prezenty do kupienia, nauczyciele też wspierali akcję. Licytowano słodycze, książki, płyty, poduszki, maskotki, obrazy - także te, namalowane przez uczniów. Wśród licytowanych przedmiotów były również gadżety WOŚP. Każdy, kto wyłożył pieniądze, otrzymywał serduszko z logo orkiestry. Najdrożej sprzedano ogromny kosz ze słodyczami - za 160 zł. - Do grania z wielką orkiestrą włączyliśmy się już po raz kolejny i - mimo że w placówce uczniów nam ubywa - wyniki mamy coraz lepsze - podsumował tegoroczną akcję Grzegorz Skorupski. - Gimnazjaliści rozumieją już ideę pomocy. Kiedy był licytowany bon do pizzerii, wiedziały, że nie chodziło o to, aby zdobyć go taniej, niż kosztuje w rzeczywistości, ale o to, aby pomóc, aby dołożyć coś od siebie do orkiestry - dodał. W sumie do kasy WOŚP-u z licytacji Gimnazjum nr 2 w Gostyniu wpłynęło 2006 zł. (AgFa) BOREK WLKP. Gmina Borek po dwóch latach znowu wystartowała w finale wielkiej orkiestry. I działo się, działo! W niedzielnym graniu Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury wspomagali nauczyciele i uczniowie boreckiej szkoły podstawowej. Maluchy z klas najmłodszych wystawili jasełka, a później na scenę wyszła Lidia Wytykowska - nauczycielka muzyki, aby pokazać, co potrafią jej wychowankowie z sekcji wokalnej. Wyjątkowo noworoczny nastrój zapanował, kiedy starsze wokalistki, zaśpiewały świąteczno-zimowe utwory. W boreckim ośrodku kultury uruchomiono kawiarenkę z gorącą kawą i ciastem. Można było kupić walentynkowe kartki, wykonane przede wszystkim przez uczniów podstawówki, a także trzy ogromne torty, upieczone przez członkinie kół gospodyń wiejskich z sołectw Trzecianów, Celestynów i Bruczków. Obecni w sali widowiskowej obejrzeli pokaz aerobiku i inne prezentacje grup tanecznych MGOK-u. Boreccy seniorzy podczas finału WOŚP mieli okazję wystąpić z programem kabaretowo-wokalnym. Imprezę zakończył koncert zespołu The Independence. (AgFa) BOREK WLKP. fot. A. Fajczyk 23. FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY Z otwartym sercem przekazaliśmy ponad 136 tysięcy ,41 zł - tyle mieszkańcy powiatu gostyńskiego z dobrego serca ofiarowali w 23. finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na podtrzymywanie wysokich standardów leczenia dzieci na oddziałach pediatrycznych i godną opiekę medyczną seniorów. Wynik znany jest po nieoficjalnych wyliczeniach i wstępnym podsumowaniu udziału naszego powiatu w ogólnonarodowym święcie bezinteresownej życzliwości i wspólnoty dobrych ludzi. - To wspólny fantastyczny wynik mieszkańców i wspaniałych młodych wolontariuszy z gmin Borek Wlkp. Gostyń, Krobia, Pępowo, Piaski, Pogorzela, Poniec oraz takich wydarzeń jak na przykład finał OSP w Goli czy turniej kręglarski WOŚP. Wyrazy uznania należą się też szefom sztabów w Krobi, Piaskach, Pogorzeli i Poniecu, którzy przygotowali wielkoorkiestrowe granie dla ratowania dzieci i pomocy seniorom - mówi Mirosław Sobkowiak, zarządzający sztabem WOŚP w Gostyniu. Tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Wielki muzyczny finał zagrano 11 stycznia w GOK Hutnik. W koncercie wystąpiły zespoły: taneczne Ev-Dance i Desperado, wokalny De Facto oraz zespoły rockowe C- 360 i Credo Band. Wszystkie zostały bardzo gorąco przyjęte przez publiczność. W trakcie licytacji sprzedano jedyne na całym świecie gostyńskie złote serduszko (z wygrawerowaną datą i napisem WOŚP GOSTYŃ 2015 ) za 1700 zł. Sprzedano też m.in. przejażdżki czołgiem w czasie Strefy Militarnej, aparat fotograficzny, telefon komórkowy, talony na usługi fryzjerskie, kosmetyczne i na masaże, na pizze i nastrojowe kolacje oraz na sesje fotograficzne w sztabie gostyńskim przygotowało 71 zarejestrowanych kwestarzy, ponad 500 młodych wolontariuszy i opiekujących się nimi nauczycieli, wychowawców i rodziców, a wsparło organizację blisko 70 instytucji: przedszkoli, szkół, firm usługowych, handlowych i produkcyjnych oraz urzędów. Zorganizowano wiele imprez o różnym charakterze, na których zbierano datki na zakup sprzętu ratującego życie dzieci. Sztab WOŚP w Gostyniu działał przy Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie i Zespole Szkół Zawodowych w Gostyniu. Wspierany był przez GOK Hutnik, Stowarzyszenie Dziecko, Klub Motocyklowy Black Legion, Leśne Diabły z Brzedni i wielu innych oraz lokalne media. Sztab zebrał - wg wstępnych wyliczeń ,41 zł. Ale Gostynianie przekazali na rzecz WOŚP znacznie więcej, gdyż na ulicach miasta kwestowali też wolontariusze z sąsiednich sztabów powiatu gostyńskiego. (AgFa) GOSTYŃ i wideofilmowanie, sprzęt turystyczny i sportowy, akcesoria komputerowe, samochodowe, zabawki, obrazy, maskotki, torty gostyńskich cukierników, gadżety WOŚP i wiele innych prawdziwych darów serca od mieszkańców Ziemi Gostyńskiej. Nie zapomniano o fantastycznej grochówce z kuchni polowej, przygotowaną, jak co roku, przez Leśne Diabły z Brzedni. Finał zakończono ok. godz światełkiem do nieba - pokazem sztucznych ogni, który jest podziękowaniem dla wolontariuszy za ich trud i poświęcenie oraz dla mieszkańców Gostynia za kolejny wspólny finał. (AgFa) GOSTYŃ Gostyński sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a także wolontariuszki zaangażowane w akcję, w niedzielę, wczesnym popołudniem zawitali do miejscowego szpitala. Na oddziale dziecięcym wręczyli personelowi orkiestrowy tort, wykonany przez gostyńskich cukierników. Mali pacjenci i ich rodzice otrzymali czerwone serduszka. Lekarz Olga Białoskórska nie ukrywała przy gościach zadowolenia i dumy z urządzenia, jaki gostyński szpital otrzymał w 2014 r. od GOSTYŃ Przez całą niedzielę w Gostyniu i we wszystkich większych miejscowościach powiatu kwestowali młodzi wolontariusze. Nie zraził ich zimny, porywisty i przenikliwy wiatr, przez cały dzień w Gostyniu i we wszystkich większych miejscowościach powiatu. Niektórzy wolontariusze, kwestując na rowerach, przejechali blisko 60 km, mimo silnego, niesprzyjającego wiatru. Mieszkańcy powiatu wrzucali datki do puszek bardzo chętnie, okazując tym swoje poparcie dla akcji Fundacji WOŚP. Często też obdarzali wolontariuszy dobrym słowem. Mieszkańcy powiatu gostyńskiego pokazali, że w tym dniu są częścią Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i bawią się przy tym wesoło i znakomicie. (AgFa) GOSTYŃ WOŚP. - Ponieważ odnotowałyśmy w ciągu roku powyżej 800 porodów na naszym oddziale noworodkowym i wykazałyśmy to w złożonym do pana Owsiaka wniosku, otrzymałyśmy Infan Flow - urządzenie wspomagające oddychanie noworodków - powiedziała. Mirosław Sobkowiak i Maciej Marcinkowski z serduszkami odwiedzili także oddział noworodkowy i oddział chorób wewnętrznych, czym mile zaskoczyli i uradowali starszych pacjentów. (AgFa) Gostyński Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy rozpoczął sobotni koncert przedszkolaków z miejskich przedszkoli nr 1, nr 4, nr 7, nr 5, a także z Kubusia Puchatka, Bajki oraz Stokrotki. Występy trwały kilka godzin. Z kolei w niedzielę przed południem na scenie gostyńskiego ośrodka kultury zaprezentowali się najmłodsi ze szkół podstawowych. - Przy wsparciu wychowawców, nauczycieli i rodziców te dzieci pokazały, że zabawą, połączoną z pracą można zrobić wiele dobrego dla poszkodowanych przez los i potrzebujących wsparcia - podkreślają szefowie gostyńskiego sztabu WOŚP Mirosław Sobkowiak i Maciej Marcinkowski. Zaznaczają, że właśnie dla Gostynia jest szczególne to, że u nas grają różne pokolenia, a zawsze, od wielu lat właśnie najmłodsi rozpoczynają wielki finał WOŚP. (AgFa) fot. PCPR w Gostyniu fot. A. Fajczyk fot. A. Fajczyk Młodzi ludzie z gminy Krobia chętnie zaangażowali się w 23. Finał WOŚP. Do pomocy zgłosiło się tyle osób, że trzeba było zrobić losowanie. Nabór był pod koniec listopada. Zgłosiło się dużo osób. Każdemu zależało na tym, by tutaj być opowiadają 14 letnie Jagna Knapp i Monika Lisiecka. Tylko niektórzy otrzymali identyfikatory i działali w WOŚP-ie oficjalnie, inni pomagali będąc poza listą. Dlaczego dla nich było to takie ważne? - Chcemy trochę się udzielać, pomóc innym, zdobyć nowe doświadczenie wymieniają dziewczyny z Krobi. Na jakie KROBIA atrakcje mogli liczyć uczestnicy Finału w Krobi? Imprezę w kinie Szarotka poprzedził turniej w ZSOiZ. Impreza rozkręciła się na dobre podczas występów zespołu C-360 i dzieci z przedszkola oraz miejscowych szkół. Miał miejsce również pokaz pierwszej pomocy. Oczywiście nie obyło się bez licytacji darów przyniesionych przez mieszkańców gminy oraz firm z powiatu. Podobnie jak w poprzednich latach, również w tym można było zjeść pyszne ciasta i kapuśniak przygotowany przez KGW Niepart. Krobski sztab podczas działań prowadzonych w sali sportowej, kinie oraz kwestując na ulicach zebrał łącznie ,89 zł. (doti) PIASKI Nietypowo rozpoczął się start Finału WOŚP w Piaskach. Tamtejsze towarzystwo rowerowe postanowiło zachęcić wszystkich do wspólnego biegu na Orliku. Na śmiałków w niedzielne popołudnie czekały 23 okrążenia na bieżni, na cześć 23 lat trwania imprezy. W sali domu kultury odbyły się występy przedszkolaków oraz miejscowych zespołów muzycznych i solistów. Wieczorem, już po puszczeniu światełka do nieba, na sali czekał zespół The Independece, który w rockowym brzmieniu zakończył spotkanie. W samych Piaskach zebrano około 15 tys. zł. Jeszcze nie przeliczono zawartości puszek, z którymi przechadzali się wolontariusze w Szelejewie i Bodzewie. (doti) PIASKI fot. D. Jańczak fot. D. Jańczak fot. T. Piecuch fot. T. Piecuch