Tytu³owe Przedmowa zagadnienie obejmuje zasady bezpieczeñstwa w ruchu drogowym, przestêpstwa drogowe oraz wykroczenia drogowe. Przedmiotem niniejszych rozwa añ s¹ wy³¹cznie te zdarzenia w ruchu l¹dowym, które nosz¹ cechy zdarzenia drogowego. Przez zasady bezpieczeñstwa w ruchu drogowym nale y rozumieæ, w szczególnoœci regu³y zawarte w przepisach okreœlaj¹cych porz¹dek poruszania siê na szlakach komunikacyjnych i zachowanie siê w typowych dla ruchu sytuacjach zgodnie z dyrektywami zawartymi w ustawie z 20.6.1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.) lub wyra one przez przyjête oznakowanie, oœwietlenie i sygnalizacjê zgodnie z treœci¹ rozporz¹dzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnêtrznych i Administracji z 31.7.2002 r. w sprawie znaków i sygna³ów drogowych (Dz.U. Nr 170, poz. 1393) i rozporz¹dzenia Ministra Infrastruktury z 3.7.2003 r. w sprawie szczegó³owych warunków technicznych dla znaków i sygna³ów drogowych oraz urz¹dzeñ bezpieczeñstwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. Nr 220, poz. 2181), regu- ³y, które nie zosta³y skodyfikowane w sposób szczegó³owy, a wynikaj¹ z wymienionych przepisów oraz istoty bezpieczeñstwa w ruchu, i musz¹ znaleÿæ zastosowanie wszêdzie tam, gdzie nie ma sprecyzowanego przepisu (zob. uchw. SN z 28.2.1975 r., V KZP 2/74, OSNKW 1975, Nr 3 4, poz. 33). Powo³ana ustawa potocznie zwana kodeksem drogowym opiera siê na trzech instytucjach maj¹cych kluczowe znaczenie dla obrotu prawnego. Chodzi o podstawowe zasady ostro noœci i szczególnej ostro noœci (art. 3 PrRDrog) oraz ograniczonego zaufania (art. 4 PrRDrog), które w warunkach ich pe³nej realizacji, zgodnie z intencj¹ ustawodawcy, mog¹ z powodzeniem, a zatem skutecznie, zagwarantowaæ bezpieczeñstwo w ruchu drogowym. Nie ma najmniejszej w¹tpliwoœci, e gwarancja bezpieczeñstwa ugruntuje siê i nieporównywalnie umocni przez nale yte zrozumienie relacji zachodz¹cych w kodeksowej triadzie: cz³owiek pojazd droga, w której cz³owiek ma nieporównywalnie dominuj¹ce znaczenie dla istnienia szeroko rozumianego bezpieczeñstwa. Wy³¹cznie od cz³owieka zale y poziom bezpieczeñstwa w ruchu drogowym i to niezale nie od stanu technicznego pojazdu i stanu drogi. Zacznijmy od ukszta³towania modelowego u ytkownika drogi, którym jest uczestnik ruchu drogowego oraz osoba wykonuj¹ca na drodze czynnoœci s³u bowe. Do pierwszej kategorii zaliczyæ nale y kieruj¹cego i pasa era oraz pieszego. Kieruj¹cym, w myœl definicji zawartej w art. 2 pkt 20 PrRDrog, jest osoba, która kieruje pojazdem lub zespo³em pojazdów, prowadzi kolumnê pieszych, jedzie wierzchem albo pêdzi zwierzêta pojedynczo lub w stadzie. Nie mo na natomiast uznaæ wbrew prezentowanym pogl¹dom za kieruj¹cego osobê, która spaceruje po drodze publicznej z czworono nym przyjacielem. Pasa erem jest (art. 2 pkt 17 PrRDrog) osoba przebywaj¹ca w pojeÿdzie lub na pojeÿdzie znajduj¹cym siê na drodze, niezale nie od tego czy pojazd jest w ruchu, czy w trakcie postoju. Do drugiej grupy u ytkowników drogi, niebêd¹cych uczestnikami ruchu, ustawodawca zaliczy³, zgodnie z dyspozycj¹ art. 6 PrRDrog, policjanta, o³nierza andarmerii Wojskowej lub wojskowego organu porz¹dkowego, funkcjonariu- XI
sza Stra y Granicznej, inspektora Inspekcji Transportu Drogowego, umundurowanego inspektora kontroli skarbowej lub funkcjonariusza celnego, stra nika gminnego (miejskiego), pracownika kolejowego na przejeÿdzie kolejowym, pracownika zarz¹du drogi lub inn¹ osobê wykonuj¹c¹ uprawnione roboty drogowe, nadzoruj¹cego bezpieczne przejœcie dzieci przez jezdniê, kieruj¹cego autobusem szkolnym, a tak e podmioty, o których mowa w rozporz¹dzeniu Ministra Spraw Wewnêtrznych i Administracji z 17.9.2003 r. w sprawie kierowania ruchem drogowym (Dz.U. Nr 182, poz. 1784 ze zm.). Do podmiotów tych zaliczyæ nale y, choæ nie zosta³y wymienione w tym przepisie, osoby prowadz¹ce akcjê ratownicz¹, a zatem stra aka Pañstwowej Stra y Po arnej oraz cz³onka zespo³u medycznego Pogotowia Ratunkowego. Z podmiotowej prezentacji wynika, e wy³¹cznie od znajduj¹cego siê na drodze cz³owieka, niezale nie od sprawowanej funkcji, zale y bezpieczeñstwo w ruchu drogowym minimalizuj¹ce skutkowe zdarzenia drogowe. To, co ³¹czy jedn¹ wspóln¹ cech¹ wszystkie podmioty, zosta³o zapisane w dyrektywie art. 3 PrRDrog. Wynika z niej, e wystarczy unikaæ wszelkiego dzia³ania, które mog³oby spowodowaæ zagro enie bezpieczeñstwa lub porz¹dku ruchu drogowego, ruch ten utrudniæ albo w zwi¹zku z ruchem zak³óciæ spokój lub porz¹dek publiczny oraz naraziæ kogokolwiek na szkodê. Co za tym idzie, pe³na realizacja dyspozycji bez w¹tpienia kszta³tuje model doskona³ego u ytkownika drogi, to znaczy takiego, który nie tylko zna i przestrzega zasady ruchu drogowego i który dobrze czuje siê w ka dej sytuacji, zarówno jako kieruj¹cy, jak i pieszy, ale równoczeœnie jest rozs¹dny i rozwa ny, a tak e który nieustannie i do tego z najwy sz¹ starannoœci¹ doskonali swoje umiejêtnoœci w zakresie nale ytej wspó³pracy z innymi uczestnikami tego ruchu, co w konsekwencji sprawia, e nie stanowi dla niego znacznego wysi³ku bycie taktownym, kulturalnym, uczynnym i serdecznym w ka dej sytuacji. Podmiot taki niezale nie od roli spe³nianej na drodze bêdzie zawsze skoncentrowany na pe³nej obserwacji drogi, bêdzie zawsze prowadzi³ w pe³nej kondycji psychofizycznej i z bezpieczn¹ prêdkoœci¹ pe³nosprawny technicznie, nale ycie oznakowany i oœwietlony pojazd, bêdzie te przechodzi³ przez jezdniê w miejscach wyznaczonych, nale ycie oznakowanych i w warunkach pe³nej widocznoœci obustronnej w relacji: pieszy pojazd, a tak e widoczny i nale ycie rozpoznawalny podczaswykonywania czynnoœci s³u bowych. Znacznie mniejsz¹, choæ istotn¹, rolê we wspomnianej triadzie: cz³owiek pojazd droga odgrywa fakt uzyskania miana bezpiecznego pojazdu, choæ w istocie takiego nie ma. Sprawnie dzia³aj¹ce najnowoczeœniejsze systemy hamulcowe, poduszki powietrzne etc. nie stanowi¹ nale ytej gwarancji zapobiegniêcia wypadkowi, je eli pojazd bêdzie prowadzony przez niedoœwiadczonego kierowcê, który ponadto jedzie z nadmiern¹ prêdkoœci¹ i nienale ycie obserwuje drogê. W takiej sytuacji, znacznie bezpieczniejszym bêdzie pojazd z kierownic¹ wyposa on¹ w miejsce poduszki powietrznej w bagnety skierowane ostrzem w kierunku kieruj¹cego, który wprawdzie nie z rozs¹dku, lecz ze strachu bêdzie kierowa³ ostro nie i bezpiecznie. Równie z³y stan drogi, chocia wp³ynie ujemnie na stan techniczny pojazdu, jednak w przypadku nale ytego jej oznakowania nie odegra decyduj¹co negatywnego skutku, je eli pojazd bêdzie prowadzony rozs¹dnie i rozwa nie. WyobraŸmy sobie, abstrakcyjnie rzecz jasna, e asfaltowa jezdnia jest usiana w kilkumetrowych odstêpach kilkudziesiêciocentymetrowymi lejami (dziurami). Jestem przekonany, i na takiej drodze nie zdarzy siê ani je- XII
den wypadek albo bêdzie takich zdarzeñ znacznie mniej ni na wysokiej jakoœci autostradzie, czy drodze szybkiego ruchu, poniewa kierowcy bêd¹ ze strachu przed uszkodzeniem pojazdu prowadziæ ostro nie, w przeciwieñstwie do tej luksusowej drogi, na której z regu³y pozwalaj¹ sobie na maksymaln¹ prêdkoœæ bardziej zwi¹zan¹ z mo liwoœciami technicznymi pojazdu ni umiejêtnoœciami, a wiêc na brawurê. Tego rodzaju analiza powinna przekonaæ, e czynnikiem decyduj¹cym o bezpieczeñstwie w ruchu drogowym jest cz³owiek. Ka de naruszenie zasad uregulowanych PrRDrog jest zdarzeniem drogowym, wœród których wyró niamy zdarzenia bezskutkowe lub skutkowe. Z kolei zawinione zdarzenia bezskutkowe mog¹ stanowiæ zarówno wykroczenia drogowe, jak i przestêpstwa drogowe. Podobny podzia³ wystêpuje w klasyfikacji zawinionych zdarzeñ skutkowych. Dzielimy je na wypadki stanowi¹ce wykroczenia ( kolizje, st³uczki ) i wypadki bêd¹ce przestêpstwami. Przestêpstwem drogowym jest naruszenie, chocia by nieumyœlnie, zasad bezpieczeñstwa w ruchu l¹dowym, je eli skutkiem tego naruszenia jest: 1) sprowadzenie katastrofy w ruchu l¹dowym (art. 173 KK), 2) sprowadzenie bezpoœredniego niebezpieczeñstwa takiej katastrofy (art. 174 KK), œmieræ, uszkodzenie cia³a lub rozstrój zdrowia innej osoby na czas powy ej 7 dni (art. 177, 355 1 i 2 KK) lub znaczna szkoda w mieniu nienale ¹cym do sprawcy (art. 355 1 KK). Przestêpstwem godz¹cym w bezpieczeñstwo ruchu l¹dowego jest ponadto i niezale nie od wymienionego skutku: 1) dopuszczenie, wbrew szczególnym obowi¹zkom, do ruchu pojazdu mechanicznego, którego stan techniczny bezpoœrednio zagra a bezpieczeñstwu w ruchu drogowym lub do prowadzenia pojazdu mechanicznego przez osobê bêd¹c¹ w stanie nietrzeÿwoœci lub niemaj¹c¹ wymaganych uprawnieñ (art. 179 KK), 2) pe³nienie w stanie nietrzeÿwoœci lub pod wp³ywem œrodka odurzaj¹cego czynnoœci zwi¹zanych bezpoœrednio z zapewnieniem bezpieczeñstwa ruchu pojazdów mechanicznych (art. 180 KK). Warto przypomnieæ, e w myœl wskazanej uchwa³y S¹du Najwy szego z 28.2.1975 r. pojazdem mechanicznym uczestnicz¹cym w ruchu l¹dowym jest w rozumieniu przepisów Kodeksu karnego ka dy pojazd drogowy czy szynowy napêdzany umieszczonym w nim silnikiem, jak równie maszyna samobie na i motorower. Podmiotem przestêpstwa drogowego mo e byæ ka dy uczestnik ruchu, a tak e inna osoba zobowi¹zana do zapewnienia bezpieczeñstwa ruchu pojazdów, do troszczenia siê o konserwacjê i naprawê szlaków komunikacyjnych oraz o ich w³aœciwe oznakowanie i odpowiedni¹ sygnalizacjê. I wreszcie podmiotem takiego przestêpstwa mo e byæ równie ka dy sprawca zamachu na bezpieczeñstwo ruchu. Przestêpstwa drogowe zagro one s¹ kar¹: pozbawienia wolnoœci (art. 173, 174, 175, 177, 178, 178a, 179, 180 i 355 KK), aresztu wojskowego (art. 355 1 KK), ograniczenia wolnoœci (art. 178a i 179 KK), grzywny (art. 178a i 179 KK) oraz œrodkiem karnym w postaci zakazu prowadzenia pojazdów (art. 173, 174, 177, 178a i 355 KK). Przy przestêpstwach drogowych kara pozbawienia wolnoœci nie jest mniejsza ni miesi¹c i nie wiêksza ni 12 lat (w razie koniecznoœci zaostrzenia karalnoœci na podstawie art. 178 KK 15 lat), ograniczenia wolnoœci (art. 34 KK) rozci¹ga siê w granicach od miesi¹ca do 12 miesiêcy (wymierza siê j¹ w miesi¹cach), a kara grzywny wymierzana jest w stawkach dziennych od 10 do 360 (art. 33 KK). Stawka dzienna nie mo e byæ ni sza od 10 z³ oraz wy sza od 2000 z³. Wartoœæ kwotowa grzywny mieœci siê zatem w granicach od 100 z³ do XIII
720 000 z³. Szczególnego rodzaju œrodkiem karnym jest zakaz prowadzenia pojazdów orzekany w trybie zwyk³ym (art. 42 1 i 2 KK) na czasod 1 roku do 10 lat (art. 43 1 KK) i nadzwyczajnym na zawsze (art. 42 3i4KK), przy czym orzekanie nastêpuje fakultatywnie (art. 42 1 i 3 KK) albo obligatoryjnie (art. 42 2 i 4 KK). Na uwagê zas³uguje sankcja za niepos³uszeñstwo wobec prawomocnej decyzji s¹du. Chodzi o to, e je eli osoba, wobec której orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów, zostanie zatrzymana przez organ kontroli ruchu podczas kierowania pojazdem, mo e byæ pozbawiona wolnoœci od miesi¹ca do 3 lat (art. 244 KK). Wykroczenia drogowe zajmuj¹ pierwsze miejsce pod wzglêdem liczby i czêstotliwoœci ich pope³niania. Ustawa z 20.5.1971 r. Kodeks wykroczeñ (Dz.U. Nr 12, poz. 114 ze zm.) wymienia 22 rodzaje tego typu wykroczeñ (art. 84 103 KW). Wykroczenia okreœlone w art. 84 98 KW s¹ nastêpstwem naruszenia dyrektyw PrRDrog, a wiêc godz¹ w podstawowe zasady bezpieczeñstwa w ruchu drogowym. Natomiast wykroczenia z art. 99 103 KW polegaj¹ na naruszeniu postanowieñ ustawy z 21.3.1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2004 r. Nr 204, poz. 2086 ze zm.). Mo na zatem powiedzieæ, e przepisy rozdzia³u XI KW zajmuj¹ siê ochron¹ prawn¹ bezpieczeñstwa i porz¹dku na drodze. Jest charakterystyczne, e niemal ka de naruszenie porz¹dku wp³ywa ujemnie na poziom bezpieczeñstwa w ruchu drogowym. Wykroczenia mo emy podzieliæ pod wzglêdem charakteru na trzy grupy, a mianowicie zagro enia konkretnego (art. 86, 90 i 98 KW), abstrakcyjno-konkretnego (art. 84 i 91 KW) i abstrakcyjnego (art. 85, 87, 88, 89, 92, 93, 94, 95, 95a, 96, 96a, 97, 99, 100, 101, 102, 103 KW). Wykroczenia drogowe mog¹ byæ pope³nione umyœlnie (art. 85, 92 2, art. 101, 102, 103 KW) i umyœlnie lub nieumyœlnie (pozosta³e wykroczenia). Omawiane wykroczenia zagro one s¹ kar¹: aresztu (art. 84, 85, 86 2, art. 87, 92 2, art. 93, 96a 2 KW), ograniczenia wolnoœci (art. 85, 86 2 KW), grzywny (art. 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 95a, 96, 96a, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103 KW), nagany (art. 89, 90, 91, 92 1, art. 95, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103 KW) oraz œrodkiem karnym w postaci: zakazu prowadzenia pojazdów (art. 86 3, art. 87 3, art. 92 3, art. 93 2 KW), naprawienia wyrz¹dzonej szkody (art. 85 3 KW), przywrócenia stanu poprzedniego (art. 85 3 KW), przepadku przedmiotów (art. 96a KW). Zadaniem publikacji jest zarówno wyjaœnienie istoty szeroko rozumianego bezpieczeñstwa w ruchu drogowym, jak i pobudzenie wyobraÿni w kierunku ukszta³towania modelowego, a wiêc bezpiecznego u ytkownika drogi, to znaczy takiego, który nie tylko nie spowoduje zagro enia bezpieczeñstwa i nawet siê do niego nie przyczyni, ale równie swoim pozytywnym oddzia³ywaniem zapobiegnie zdarzeniu o negatywnych skutkach. Opracowanie zawiera analizê najistotniejszych z punktu widzenia kszta³towania w³aœciwej praktyki rozstrzygniêæ wypracowanych na kanwie zdarzeñ drogowych (katastrofa, wypadek), bêd¹cych nastêpstwem naruszenia okreœlonych norm bezpieczeñstwa ruchu drogowego. Ksi¹ ka niew¹tpliwie ujawnia rodzaje pope³nianych b³êdów, których nale y siê wystrzegaæ, zak³adaj¹c, e ka demu przypadkowi przyœwieca d¹ enie do sprawiedliwego rozstrzygniêcia, ale nie tylko. Wskazuje równie sposób unikniêcia b³êdów, który z natury rzeczy jest stosunkowo prosty. Zgodnie bowiem z supozycj¹ wymaga jedynie wiedzy, rzetelnoœci i bezstronnoœci we wszystkich fazach postêpowania, a wiêc pocz¹wszy od w³aœciwego zabezpieczenia œladów na miejscu zdarzenia, przez zebranie mate- XIV
ria³u dowodowego umo liwiaj¹cego rekonstrukcjê przebiegu tego zdarzenia, w³aœciw¹ jego ocenê, a skoñczywszy na sprawiedliwym wyroku. Nie ulega w¹tpliwoœci, e sprawiedliwe rozstrzygniêcie to uznanie przez organ orzekaj¹cy winy sprawcy jedynie w przypadku niebudz¹cym najmniejszej w¹tpliwoœci oraz wymierzenie kary w warunkach uwzglêdniaj¹cych wszystkie okolicznoœci, a wiêc zarówno obci¹ aj¹ce, jak i ³agodz¹ce. Celem publikacji jest próba uœwiadomienia, e w rêkach policjanta, prokuratora i sêdziego le y los cz³owieka, który niekiedy zostaje niefortunnie uwik³any w tok postêpowania, a zatem organy te nie mog¹ siê myliæ. W wypadku jednak pope³nienia b³êdu organy ochrony prawnej musz¹ do³o yæ najwy szej starannoœci w skutecznym jego usuniêciu, nie zaœ brn¹æ w uchybieniach. Ten drugi wariant jest z oczywistych wzglêdów nie do przyjêcia, zw³aszcza wówczas, kiedy uczestnik postêpowania konsekwentnie d¹ y do ujawnienia prawdy. W takiej sytuacji nie mamy do czynienia z przypadkow¹ pomy³k¹ wynikaj¹c¹ z niedostrze- enia b³êdu, a wiêc usprawiedliwion¹, lecz œwiadomym dzia³aniem lub brakiem kompetencji. Poddane analizie sprawy s¹ tego dowodem. Przyczyn¹ pomy³ek w sferze podmiotowej (ukaranie pokrzywdzonego zamiast sprawcy) jest z regu³y b³êdna interpretacja przepisów wystêpuj¹ca w korelacji z pobie n¹ ocen¹ przebiegu zdarzenia. Ponadto opracowanie odpowiada na pytanie, w czym tkwi problem pope³niania przez organy procesowe b³êdów w sferze podmiotowej, kiedy obwinia siê faktycznego pokrzywdzonego, zaœ sprawca wystêpuje w roli pokrzywdzonego lub uznaje siê winê osoby, której czyn nie stanowi np. wykroczenia drogowego. Wskazuje równie metodê przeciwdzia³ania temu negatywnemu zjawisku, co jest niew¹tpliwie mo liwe jedynie w warunkach pe³nej aktywnoœci intelektualnej. Chodzi wszak e o sta³e, systematyczne i konsekwentne podnoszenie poziomu wiedzy i umiejêtnoœci osób zajmuj¹cych siê prawnymi problemami ruchu drogowego, a wiêc czynniki sprzyjaj¹ce w³aœciwej interpretacji zachowania uczestników ruchu drogowego na tle obowi¹zuj¹cych rozwi¹zañ prawnych. Konsekwencj¹ okreœlonego sposobu myœlenia to znaczy takiego, któremu towarzysz¹ bezstronnoœæ i obiektywizm oraz poszanowanie fundamentalnej zasady domniemania niewinnoœci i zasady in dubio pro reo, a przekonanie kszta³tuje swobodna nie zaœ, obca naszej procedurze prawnej, dowolna ocena dowodów bêdzie zawsze s³uszne rozstrzygniêcie. S³uszne, to znaczy par excellence zgodne ze stanem faktycznym. Praktyczny punkt widzenia niejako nakaza³ prezentacjê tez orzeczeñ S¹du Najwy szego oraz najczêœciej stosowanych wzorów procesowych. Warszawa, listopad 2006 r. Wojciech Kotowski XV