WESOŁE PRZEDSZKOLE MIESIĘCZNIK PRZEZNACZONY DLA DZIECI PRZEDSZKOLNYCH I RODZICÓW MIESIĄC WRZESIEŃ 2015 r. PRZEDSZKOLE SAMORZĄDOWE W RAJSKU
Idziemy na grzyby Alicja Cholewa W domu było wielkie zamieszanie. Każdy czegoś szukał. Tato scyzoryka, mama okularów. - Marcinku, pamiętaj o koszyku - usłyszałem głos mamy. - Gdzie koszyk, ten z wikliny. Nigdzie go nie ma - mruczałem do siebie. - O to chyba ten - zawołała zadowolona Marta, która już od dłuższej chwili czekała na naszą rodzinkę. - Widzisz Martusiu u nas tak zawsze. Każdy czegoś szuka. Tym razem już chyba wszystko spakowane. Zaraz wychodzimy! Grzyby w lesie nie będą na nas czekać. Pierwsi grzybiarze już zapełniają koszyki. Las powitał nas porannymi trelami ptaków i świeżym zapachem choinek. Tatuś Marcina zawołał nas do siebie. - Pamiętajcie, zbierajcie tylko kurki i podgrzybki. Pozostałe grzyby przynoście do mojego koszyka. Sprawdzę czy są jadalne. Ruszyliśmy z Martą przodem, za nami mama. Pochód zamykał tato. - Spójrzcie, grzyby należy wykręcać niziutko, tuż przy ziemi. To bardzo ważne, dzięki temu nie niszczy się grzybni i za rok, dwa, znowu będzie co zbierać do koszyków. Wpatrywaliśmy się w ziemię powoli rozgarniając poszycie. Nasze kolorowe kalosze błyszczały zmoczone rosą. Marta szeptała coś pod nosem. Zaciekawiony cichutko podkradłem się do niej. - Cip, cip, cip - moje kureczki, pokażcie główeczki, cip, cip. Zdziwiony zapytałem. - Marta dlaczego mówisz cip, cip? Przecież szukamy grzybów a nie kur z piórami. - Cicho bo je spłoszysz! Ja zawsze z nimi rozmawiam. Wychylają kapelusze, a wtedy ja je cap! I do koszyka. Nagle spostrzegłem wielką kulę. Stanąłem jak wryty. Delikatnie dotknąłem jej palcem. Była chłodna i wilgotna. - A gdybym mocno ścisnął rękę? - zanim pomyślałem... puf!! - biało - brązowy obłoczek pyłku z trzaskiem wydostał się z wnętrza i pomału osiadł na mojej głowie i ubraniu. - Ojej - krzyknąłem przerażony. Tymczasem Marta znalazła dużego podgrzybka. Uradowana biegła w moim kierunku. - Mój grzyb jest największy ze wszystkich. - O przepraszam, czy nie widziałeś mojego przyjaciela? Przed chwilą jeszcze tutaj był. - To przecież ja - odpowiedziałem starannie otrzepując ubranie. - Tak po głosie można cię poznać ale nie po wyglądzie - dorzuciła Marta udając, że mnie nie poznaje. - Chodźmy do rodziców, ale sie zdziwią - dodała. Mama z tatą siedzieli pod konarem starego dębu i czyścili grzyby z trawy, piasku i igliwia. - W tym roku nie zabraknie grzybów na wigilijne potrawy - mówił tato. - Będę mogła często gotować zupę grzybową, którą tak lubicie - dodała mama. - Spójrz kogo Marta prowadzi za rękę! - Czy to nie Marcin? - rodzice wybuchnęli serdecznym śmiechem.
Jeż ma ochotę na grzybka pokoloruj obrazek.
Obrazki różnią się pięcioma szczegółami. Znajdź je i pokoloruj całość.
Przysmaki jeżyka pomóż mu wybrać drogę.
Rysuj po śladzie.
Policz słoje z jesiennymi smakołykami zaprawy na zimę.
Dokończ rysunki w rzędach tak, by każdy z nich był identyczny.
Pokoloruj jesienny wieniec, wymień nazwy roślin, które się w nim znajdują.
Zacieniuj obrazki liniami tak, jak pokazano na rysunku. Nie wychodź poza brzegi figur.
W plątaninie linii kryje się obrazek, pokoloruj pola według kodu: gwiazdka - zielony, serduszko - czerwony, kwadrat - brązowy.
KĄCIK dla RODZICÓW Uczymy dziecko odpowiedzialności Jednym z najważniejszych zadań rodziców i wychowawców jest nauczenie dziecka odpowiedzialności, uświadomienie mu, że każdy czyn pociąga za sobą określone konsekwencje. Przede wszystkim należy wymagać od dziecka odpowiedzialności adekwatnie do wieku i pozwolić mu czasem spróbować gorzkich owoców niewłaściwego postępowania. Każdy rodzic chciałby, aby jego dziecko było jak najwcześniej odpowiedzialne i ponosiło konsekwencje za swoje czyny. Niestety, zdolność ta nie jest taka łatwa do osiągnięcia. Ważne jest zatem powierzanie dziecku w wieku przedszkolnym takich obowiązków, które mogą sprawić mu przyjemność i dzięki którym może się również czegoś nauczyć, na przykład: - samodzielne mycie rąk, zębów; - posługiwanie się sztućcami; - samodzielne ubieranie; - uczestniczenie w niektórych pracach porządkowych; - sprzątanie swojego pokoju; - ścielenie łóżka; - nakrywanie do stołu; - wynoszenie śmieci, itp. Czasami będzie to orka na ugorze, ale nie wyręczajmy swoich pociech z powierzonych im obowiązków. Zapominamy również, jak ważną rolę spełnia akceptacja. Dziecko akceptowane uczy się też akceptować i zdobywać poczucie własnej wartości. Staje się samodzielne, konstruktywnie radzi sobie ze zwykłym rozczarowaniem oraz cierpieniem wieku dziecięcego i młodzieńczego. Dziecko musi czuć, że jest kochane. Możemy nagradzać jego właściwe zachowania i niekoniecznie musi to być nagroda rzeczowa, wystarczy dobre słowo. Nigdy nie poniżajmy dziecka, bo wtedy czuje się ono winne, odczuwa niesprawiedliwość i reaguje przekornie. Przedszkole także bierze czynny udział w uczeniu odpowiedzialności. Bardzo ważne jest jednak to, aby rodzice, wychowawcy i nauczyciele pozostawali ze sobą w stałym kontakcie, aby móc wspólnie ustalić najważniejsze potrzeby dziecka i znaleźć właściwe metody wychowawcze. Przedszkole jest nie tylko terenem zdobywania informacji i umiejętności, ale również miejscem kształcenia woli, charakteru i osobowości dziecka. Główne zalecenia w zakresie egzekwowania obowiązków sprowadzają się do następujących wskazań: sprawić, by obowiązki zyskały na znaczeniu w życiu całej rodziny należy starać się w miarę obiektywnie ocenić możliwości dziecka, nie wymagać niezwykłych osiągnięć, ale systematyczności i pilności należy skorelować aspiracje i dążenia dziecka z jego zamiłowaniami, poziomem uzdolnień i warunkami fizycznymi w przypadku trudności niezbędne jest zorganizowanie konkretnej pomocy. Nie należy tego unikać, bać się, wstydzić, odwlekać w nieskończoność. To, co najważniejsze w relacji rodzic-dziecko, to właśnie poczucie wzajemnego przywiązania i zaufania, na
tym gruncie rodzą się wartości i odpowiedzialność. Nie zapominajmy, że nasze dzieci będą w przyszłości przekazywać to dziedzictwo własnym dzieciom. Źródło: www.wychowanieprzedszkolne.pl