2014-07-21 11:35:58 Monitoring wierzytelności - radykalna poprawa bezpieczeństwa firmy - Miękkie zarządzanie należnościami AUTOR: Artykuł Redakcyjny Miękkie zarządzanie należnościami Zatory płatnicze nie są niczym nowym. Istniały od momentu pojawienia się kredytu kupieckiego i będą istnieć w przyszłości. Brak terminowej zapłaty od klienta nie zawsze oznacza, że znajduje się on w kłopotach finansowych. Często jest dokładnie odwrotnie jego znakomita sytuacja finansowa wynika między innymi z faktu, że kredytuje się bezkarnie u swoich dostawców. Zdziwiłbyś się, gdybyś mógł poznać poufne instrukcje regulowania płatności, obowiązujące u niektórych rynkowych potentatów. Wychodzą oni z założenia, że należy maksymalnie przedłużyć w czasie moment zapłaty. Przy kwotach, które wchodzą w grę, nawet kilkunastodniowe przedłużenie zapłaty bez konieczności zapłacenia odsetek generuje gigantyczne oszczędności. Brak zapłaty może oznaczać również kłopoty odbiorcy i Waszym zadaniem jest w porę rozpoznać pierwsze symptomy zbliżającej się niewypłacalności kontrahenta. Miękkie zarządzanie należnościami jest stosunkowo proste i polega na stosowaniu procedur, które z jednej strony zminimalizują ryzyko opóźnienia płatności wynikające ze względów formalnych, z drugiej strony zaszczepią u odbiorców przekonanie, że nie opłaca się opóźniać należnych Wam płatności. Wróćmy na moment do technik opóźniania płatności stosowanych przez dużych odbiorców. Są to techniki legalne lub balansujące na granicy prawa, bazujące na obserwacji ludzkich zachowań. Często stosowanym trikiem są zapisy w umowach dostawy (lub innych umowach tego typu), w których zawiera się oprócz postanowień ogólnych również szczegółowe wymagania stawiane dokumentom. Nieuważny dostawca zawiera taką umowę, następnie dostarcza sporą partię towaru na odroczony termin płatności. Płatność nie jest zagrożona odbiorca to duża i wiarygodna firma, obecna od wielu lat na rynku. Przedsiębiorca po dostawie czeka na zapłatę, która jednak nie nadchodzi. Po kilku dniach od minięcia terminu dzwoni do księgowości odbiorcy, gdzie dowiaduje się, że jego faktura nie została przedstawiona do rozliczenia. Zostaje poproszony o parę dni zwłoki, podczas
których zostanie wyjaśnione, co się stało z fakturą. Po minięciu tego terminu dzwoni znowu, żeby dowiedzieć się, że faktura ma braki formalne, polegające np. na braku danych, które powinny tam się znaleźć zgodnie z umową dostawy. Najczęściej są to dane marginalne, które łatwo pominąć. Jeżeli w umowie jest zapis, że przedłużony termin płatności biegnie od dnia przedstawienia prawidłowej faktury, przedsiębiorca znajdzie się w kłopotach. Innym często stosowanym sposobem (w firmach każdej wielkości) jest płatność faktur dopiero po nadejściu wezwania do zapłaty. Stosują tę metodę szczególnie firmy, które godzą się z koniecznością zapłaty ustawowych odsetek za zwłokę. Zauważcie tylko niewielki odsetek dostawców wywodzących się z grupy małych firm zażąda takich odsetek, bojąc się utraty klienta lub pogorszenia stosunków handlowych. Jeszcze inną metodę stosują odbiorcy, którzy brak lub zwłokę w zapłacie argumentują złą jakością dostarczonego produktu. Kolejne części poradnika Monitoring wierzytelności - radykalna poprawa bezpieczeństwa firmy": 2) Monitoring wierzytelności - radykalna poprawa bezpieczeństwa firmy - Jak współpracować z nowymi klientami, żeby nie zbankrutować? cz. 1 3) Monitoring wierzytelności - radykalna poprawa bezpieczeństwa firmy - Jak współpracować z nowymi klientami, żeby nie zbankrutować! Cz. 2 4) Monitoring wierzytelności - radykalna poprawa bezpieczeństwa firmy - Przedawnienia, czyli jak nie przespać ostatniej chwili dochodzenia należności 5) Monitoring wierzytelności - radykalna poprawa bezpieczeństwa firmy - Audyt windykacyjny, monitoring wierzytelności - charakterystyka działań, wpływ na bezpieczeństwo transakcji 6) Monitoring wierzytelności - radykalna poprawa bezpieczeństwa firmy - przedstawienie wyników badań AUTOR: Artykuł Redakcyjny Komentarze