Wyrok Sądu Metropolitalnego w Katowicach (c. Sobański) z 21.12.2004 z tytułu niezdolności pozwanej do podjęcia i wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich Ius Matrimoniale 10 (16), 217-220 2005
Ius Matrimoniale 10 (16) 2005 Wyrok Sądu Metropolitalnego w Katowicach (c. Sobański) z 21.12.2004 z tytułu niezdolności pozwanej do podjęcia i wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich I. P rz e b ie g spraw y: T Ł o raz B J zaw arli m ałżeństw o 5.1.1991 w kościele św. M aksym ilian a w (...). W ażność tego m ałżeństw a zaskarżył T Ł 22.5.2001 w S ądzie M e tro p o lita ln y m w (...). S p raw ę ro zp atry w ano z ty tu łu w ykluczenia w ierności p rzez pozw aną o raz niezd o ln o ści do p o d ję cia istotnych o b o w iązków m ałżeń sk ich p rzez p o zw an ą o raz/lu b pow o d a. W yrokiem z 31.1.2002 orzeczono, iż nie u d o w o d n io n o niew ażności m ałżeństw a z żadneg o z rozpatryw anych tytułów. W sk u te k apelacji p o w o d a spraw a zn alazła się w T rybunale II instancji, tj. w S ądzie M etro p o lita ln y m w (...). S ąd ten, p o w zbogaceniu m a te ria łu dow odow ego, orzekł 28.4.2004, że nie u d o w o d n io n o niew ażności m ałżeństw a z ty tu łu w ykluczenia w ierności p rzez p o zw an ą ani z ty tu łu n iezdolności p o w o d a do p o d ję cia istotnych obow iązków m ałżeńskich, u d o w o d n io n o n ato m ia st ta k ąż n iezd o ln o ść p o stro n ie p ozw anej. N a p o p a rtą p rzez O ficjała S ąd u M e tro p o lita ln e g o (...) p ro śb ę p o w o d a N ajw yższy T rybunał S ygnatury A postolskiej resk ry p te m z 12.6.2004 w yznaczył S ąd M etro p o lita ln y w K atow icach do ro z p a trz e n ia spraw y w III instancji. A k ta spraw y p o p rzed n ich instancji nadeszły 30.7. i 2.9.2004. S tro n y n ie przedłożyły n o w ych w niosków dow odow ych. P rz e d m io te m spraw y w III instancji je st pytanie, czy u d o w o d n io n o niew ażność m ałżeństw a z ty tu łu n ie zd o ln o ści pozw anej d o p o d ję cia istotnych obow iązków m ałżeńskich. P y tan ie to je st ró w n o znaczn e z p y taniem, czy należy zatw ierdzić w yrok T rybun a łu II instancji w części o rzek ającej niew ażność m ałżeństw a. P o d ejm u jąc pow yższe p y ta n ie S ąd u d ziela odpow ied zi ja k następ u je: II. P ra w n y i faktyczny sta n spraw y: 1. N o rm y p raw a m a jące zasto so w an ie w ro zp atry w anej spraw ie wyło ż o n o w w y ro k ach p o p rz e d n ic h in stan cji i n ie zach o d zi p o trz e b a p o w ta rz a n ia ich.
2. P ozw ana zezn aje o sobie, że n ie sp raw iała ro d zic o m tru d n o ści w ychow aw czych, p o d czas studiów d o ra b ia ła, aby odciążyć finansow o rodziców, tańczyła te ż w zesp o le ludow ym. P o d aje, że to o n a wyszła z p la n a m i m atry m o n ialn y m i, b o ch ciała d o d a ć pow odow i odw agi i u tw ierd zić go w p rz e k o n a n iu, że je st p ełn o w arto ścio w y m człow iekiem. Tw ierdzi, że obydw ie stro n y decydow ały się z m iłości n a m a łż e ń stw o i uczestniczyły w p rzy gotow aniach, d zień zaślu b in był b ard z o p odniosły, je d n a k p o ślubie czuła się b a rd z o o sa m o tn io n a, b o pow ó d był w ciągłych ro zjazd ach, a p rzy g o to w an e p rz e z n ią obiad y lądow ały w koszu n a śm ieci. P ow ód n ie p o tra fił ro zm aw iać w m a łże ń stw ie, staw iał ją w ciąż p rz e d fa k te m d o k o n an y m. P ozw ana trzy k ro tn ie z a c h o dziła w ciążę i za każdym ra z e m d o ch o d z iło do p o ro n ie n ia. P ow ód z a rzu c ał jej, że je st nic n ie w arta. W cztery la ta p o ślubie n aw iązała b liższą zn ajo m o ść z innym m ężczyzną, zerw ała p o ro k u, ale m ałżeństw a n ie u d a ło się ju ż utrzym ać. P rz e słu c h a n a p o n o w n ie w II in stan cji n ie w n io sła d o spraw y nic, co m iało b y zn aczen ie w św ietle ro zp a try w a n eg o tytułu. 3. W ze zn a n ia ch p o w o d a b ra k n aw et p o szlak m ogących u zasadnić te zę o n iezdolności pozw anej do p o d ję cia istotnych obow iązków m a ł żeńskich. W edług p o w o d a p ro b lem y w m ałżeństw ie pojaw iły się p o p ię ciu la ta c h m ałżeństw a, gdy otrzy m ał inform acje, że żo n a go zdradza. 4. W zezn a n ia ch św iadków zn a jd u ją się je d y n ie sp o rad y czn e w ypow iedzi o b o g aty m życiu tow arzyskim p o zw a n ej, b ra k n a to m ia st in fo rm a cji w ażkich w św ietle ro zp a try w a n eg o tytułu. 5. B iegła-psycholog p o w o ła n a w I in stan cji p rzep ro w a d z iła b a d a n ie te sto w e p ozw anej, k tó re - ja k pisze - d a je p o d sta w ę d o w n io sk o w a n ia o zdoln o ści pozw anej do sa m o k o n tro li sw ojego za ch o w a n ia. G łó w n e cechy c h a ra k te ru pozw an ej to w ed le biegłej, w rażliw ość, sp o n taniczn o ść, łatw o ść w naw iązyw aniu k o n tak tó w, lecz słaba u m ie ję tn o ść reg u lo w an ia w ew n ętrznych im pulsów. B a d a n ie te sto w e n ie ujaw niło z a b u rz e ń osobow ości pozw anej, an aliza m a te ria łu d o w o d o w ego te ż - w ed łu g biegłej - n ie d aje p o d sta w d o w n io sk o w an ia o t a kich zaburzen iac h, stą d w n io se k biegłej o zdoln o ści pozw anej (p o d o b n ie ja k p o w o d a) d o naw iązyw ania praw idłow ych relacji osobow ych w m a łże ń stw ie. 6. B ieg ła p o w o ła n a w II in stan cji p o d d a ła krytyce o p in ię biegłej I in stancji. Z arzu c a, że n ie w sk azan o in stru m e n tó w (nazw y te stu ), jakim i b ie g ła się p osłużyła. B ieg ła II in stan cji p rze p ro w a d z iła b a d a n ie c z te re m a te sta m i i doszła d o w niosku, że u pozw anej m o żn a stw ierdzić p o
w ażne zab u rz e n ia osobow ości, szczególnie w sferze em o cjo n a ln o p o pęd o w ej, k tó re d eterm in o w ały i kom plikow ały jej re la cje osobiste, u n iem o żliw iając stały zw iązek uczuciow y z je d n y m p a rtn e re m. Z tych w zględów uw aża biegła, że p o zw an a w chw ili zaw ieran ia m ałżeństw a z pow o d em, n ie była zd o ln a d o p o d ję c ia i w y p ełn ien ia isto tn y ch o b o w iązków m ałże ń sk ic h z przyczyn n a tu ry psychicznej. B ieg ła p rzy z n a je, iż zask ak u jące je st to, że w b e z p o śre d n im k o n ta k c ie z p o zw a n ą - p o z a b ra k ie m osłony psychicznej - n ic n ie w skazyw ało n a w y stępow an ie jak ich ś zaburzeń, k tó re zostały u jaw n io n e p rz e z p ato lo g iczn e w yniki b a d a ń testo w y ch. W łaśn ie tym tłum aczy T rybunał apelacyjny b ra k w zezn a n ia ch św iadków fak tó w i sp o strz eżeń odnoszących się do d efek tó w osobow ościow ych pozw anej. 7. S ąd re sp e k tu je w yniki w y p ro w adzo n e p rz e z b ie g łą z b a d a ń te s to w ych, ale n ie m o g ą o n e być je d y n ą p o d sta w ą o rzeczen ia niew ażności. D o w ó d z o p in ii b ie g łeg o m o ż n a u zn a ć za p ełn y d o p ie ro w tedy, gdy o p ie ra się o n n a an alizie m a te ria łu d ow odow ego o ra z n a b a d a n iu p rzep ro w ad z o n y m p rz e z bieg łeg o, n a k tó re z k o le i w inny sk ła d ać się w yw iad z o so b ą b a d a n ą o ra z b a d a n ie testo w e, w raz z o m ó w ie n iem ich w yników. W o p in ii biegłej jedynym i p rz e sła n k a m i jej w n io sk u są w yniki testów. N asu w a się p rz e to p y tanie, czy w m a te ria le dow odow ym zn a jd u ją się fakty p ro ce so w o u d o w o d n io n e h arm o n iz u ją c e z konkluzją biegłej w ypow iadającej się w II instancji. O tó ż fakty te rysują się w ze zn a n ia ch sam ej p ozw anej. P rzyznaje o n a, że n ie p o tra fi radzić sobie w d łu g o trw ały m zw iązku, szybko an g ażu je się uczuciow o b e z reszty, ale te ż szybko się w ypala. Już p rz e d n aw iązan iem bliższej zn ajo m o ści z p o w o d e m była d w u k ro tn ie g łę b o k o zaan g ażo w an a, kolejny p o ro z sta n iu z m ę żem zw iązek rów nież uw aża za n ieudan y, n ie u sta n n ie b o i się - ja k p rzy znaje - p o rz u c e nia. Te k o lejn e, w szystkie p rzeży w an e z g łę b o k im zaan g ażo w an iem em o cjo n aln y m i w ysokim i o czek iw an iam i w o b ec k ażdorazo w ego p a r t n e ra (a ta k ż e w o b ec siebie w każdym z n ich) zw iązki św iadczą o d e fe k ta c h w sferze em o cjo n a ln o -p o p ęd o w ej pow odujących, że p o zw a n a nie p o tra fi tw orzyć sta b iln ego zw iązku z m ężczyzną. N ie m o ż n a u zn a ć pozw anej za n ie z d o ln ą do naw iązania relacji m ię dzyosobow ej i w yw iązyw ania się ze składających się n a n ią o b o w iązków. T rzeba n a to m ia st u zn a ć ją za n ie zd o ln ą do relacji trw ałej, n ie o dw ołalnej, ja k ą ze swej isto ty je st m ałżeństw o. D efek ty em o cjo n a ln e n ie p o zw alają pozw anej trw ać w o d d a n iu się drugiej osobie. D o tego stw ierd zen ia S ąd d o ch o d z i d ro g ą w n io sk o w an ia red u k cyjn eg o, w k o n
kluzji zb ieżn eg o z w yłożonym i p rzez b ie g łą T rybunału II in stan cji w y n ik a m i b a d a n ia testow ego. W te n sposób S ąd o siągnął m o ra ln ą p e w ność, że n aw iązanie trw ałej, n iero zerw aln ej w sp ó ln o ty m ałżeńskiej p rz e ra sta ło m ożliw ości duchow e pozw anej. N ie u leg a dla S ąd u w ątp liw ości, że p o zw a n a m ia ła w ystarczające ro z e z n a n ie co do m ałżeństw a o ra z szczery zam ia r je g o zaw arcia, co w ięcej an g ażo w ała się w m a łż e ń stw o i w zw iązane z n im obow iązki. Z a a n g a ż o w a n ie to k o le jn o okazy w ało się n ie trw a łe, a lab iln o ść ta c h a ra k te ry z u je ją o d la t szkolnych. B ra k stało ści i w ytrw ałości stanow i dla pozw anej n ie p o k o n a ln ą p rz e szkodę w p o d o ła n iu n iero zerw aln o ści ch arak tery zu jącej m ałżeństw o w je g o ch rześcijańsk im ro zu m ien iu. W o b ec ta k ieg o sta n u spraw y S ąd o d p o w iad a tw ierd ząco n a p y ta n ie p ro ceso w e i stw ierd za że u d o w o d n io n o niew ażn o ść m ałżeństw a z ty tu łu n iezd o ln o ści pozw anej do p o d ję c ia isto tn y ch obow iązków m a łż e ń skich. Tym sam ym S ąd za tw ie rd z a w yrok T ry b u n ału II instancji. P ozw ana n ie m o że zaw rzeć n ow ego m ałżeństw a b e z u p rzed n iej zg o dy - de consilio p e riti - O rd y n a riu sza m iejsca. K atow ice, d n ia 21 g ru d n ia 2004 r.