RELACJA Z PRAKTYKI HUDDERSFIELD/ MANCHESTER
O STAŻU W ramach programu Leonardo Da Vinci udało nam się zakwalifikować do wyjazdu na praktyki za granicą. Staż odbył się w angielskich miejscowościach Huddersfield i Manchester. Praktyka trwała pięć tygodni. Rozpoczęła się 11. marca 2014 r. a zakończyła 15. kwietnia.
HUDDERSFIELD
PRZEJDŹMY DO KONKRETÓW! O PRACY! W ciągu całej praktyki miałyśmy przyjemność pracować na dwóch działach restauracji oraz konferencjach i bankietach. Pracowałyśmy po 5 dni w tygodniu. Z reguły spędzałyśmy w pracy około 6-7 godzin dziennie. Bywały dni, kiedy czas pracy był dłuższy bądź krótszy. Nie przeszkadzało nam to, ponieważ taka praca to bardziej przyjemność i uważamy, że tak się powinno ją traktować.
Z CZYM SIĘ TO JADŁO? O PRACY! Nasza praca głównie polegała na przygotowywaniu sal do konferencji przeróżnych rodzajów i na różne okazje. Wykonywałyśmy czynności m.in. takie jak: -aranżowanie układu stołów w salach; -nakrywanie stołów obrusami, jak również potrzebnymi materiałami do konferencji; -przygotowywanie przerw kawowych i obsługa gości podczas ich trwania. Nie zapominajmy, że dzień w pracy bez odkurzania dywanów bądź polerowania sztućców, talerzy, szkła czy innych, był dniem straconym ;).
COŚ WIĘCEJ Oczywiście nasza praca nie obracała się ciągle wokół konferencji. Podczas stażu, miałyśmy również okazję obsługiwać gości podczas wesel i innego rodzaju przyjęć, jak np. urodziny czy imprezy organizowane przez hotel. Wykonywałyśmy wtedy zadania bardzo zbliżone do tych podczas przygotowywania konferencji plus zbieranie brudnych naczyń i serwowanie posiłków, co również mieściło się w zakresie naszych obowiązków podczas pracy na restauracji..
Z SERCA Nabrałyśmy cennego doświadczenia, nauczyłyśmy się w pewnym stopniu panować nad stresem, mimo, że były chwile, kiedy żołądek wywracał się do góry nogami. Nawiązywanie kontaktu z gościem stało się łatwiejsze, niż mogłyśmy przypuszczać. Umiejętności językowe wzniosły się na kolejny, wyższy poziom, tak samo, jak rozumienie tego, co mówił gość czy współpracownicy. Niestety, żaden z nas nie jest mistrzem, więc były momenty, kiedy nasz angielski umierał w katuszach, ale nie załamywałyśmy się, bo przecież człowiek uczy się na błędach, a biorąc pod uwagę fakt, iż Anglicy ich sobie nie wypominają, można było czuć się bezpiecznie
Poznałyśmy masę wspaniałych ludzi, którzy służyli radą i pomocą. Dawali cenne wskazówki i dbali o pozytywną atmosferę w pracy. Nauczyłyśmy się dzięki nim rozgraniczać sprawy prywatne od zawodowych i czerpać radość z tego, co się robi, co na pewno zaprocentuje w przyszłości.
DLA PRZYSZŁYCH POKOLEŃ ;) Uczcie się! Warto! Staż za granicą to jedyne w swoim rodzaju przeżycie, które może być najlepszym, co Was spotka w tej szkole, a często nawet w życiu! Wystarczy pół roku, by osiągnąć tak wiele! Z całego serca życzymy, by się Wam udało! Powodzenia! Natalia&Żaneta
MANCHESTER
O PRACY Odbyłyśmy praktykę na stanowisku kelnerki i pokojowej. Na restauracji pracowałyśmy przez 3,5 tygodnia, obsługując gości na śniadaniu oraz lunchu. Do naszych obowiązków należało serwowanie kawy, herbaty i tostów oraz dań z menu śniadaniowego. Każda z nas miała swój rewir, w którym obsługiwałyśmy gości, sprzątałyśmy po nich i przygotowywałyśmy nowe nakrycia. Po śniadaniach nakrywałyśmy do lunchu lub obiadu, a także wykonywałyśmy zadania z listy, wcześniej przygotowanej przez menagera.
NAUKA Praca na restauracji nauczyła nas szybkiego reagowania na problemy gości, a także organizowania pracy w taki sposób, aby zarówno konsumenci jak i nasi współpracownicy byli zadowoleni. Miałyśmy okazję również przyjrzeć się, jak wygląda praca barmana i zapoznać się z barowymi urządzeniami.
NA WYSOKOŚCIACH ;) Na służbie pięter pracowałyśmy przez tydzień, dział ten został nam przedstawiony z każdej strony. Przez dwa dni pracowałyśmy na pokojach, gdzie sprzątałyśmy pokoje przed przyjazdem gości i w trakcie ich pobytu. Zapoznałyśmy się również z praca biurową, a także jakie zadania należą do portiera. W ostatnim dniu miałyśmy okazję zobaczyć, jak wygląda tzw. "checking room" - czyli sprawdzanie pokoi przed przyjazdem gości. Każda z nas także uczestniczyła w spotkaniu menagerów każdego działu, gdzie omawia się większe imprezy hotelowe.
WIĘCEJ NAUKI Praca w tym hotelu nauczyła nas bardzo szybkiej pracy i na pewno polepszyła nasz angielski, zarówno wymowę jak i zrozumienie. Mogłyśmy zauważyć różnice w polskiej i brytyjskiej branży hotelowej, a także poznałyśmy wiele ludzi, dzięki którym praca nie była dla nas uciążliwa.
PODSUMOWUJĄC Był to świetny czas, który pozwolił nam zobaczyć kawałek innego świata. Wyjazd z pewnością poszerzył nasze doświadczenie, dał możliwość poznania czegoś nowego, z czym nie mamy kontaktu na co dzień, a co najważniejsze nauczył nas innego patrzenia na niektóre sytuacje. Paulina, Klaudia i Monika