Wywiad z Dr. Iną Alber - socjologiem na Uniwersytecie w Getyndze / badającą stosunki polsko - niemieckie, m.in. pod kątem opieki nad osobami starszymi. Celem Alvias jest poprawa warunków pracy polskich Opiekunek Osób Starszych w Niemczech oraz zwiększenie szans na dobrą i uczciwą pracę. Aby móc zrealizować nasze zamierzenia, być dobrym wsparciem dla Opiekunek i rodzin podopiecznych, Alvias rozmawia również z pracownikami naukowymi. Alvias: Pani Ino, skąd takie zainteresowanie stosunkami polsko niemieckimi? Ina Alber: Już od 15 lat interesuję się krajami Europy Środkowo - Wschodniej. Jako studentka wzięłam udział w Europejskim Programie Wymiany Studentów ERASMUS, w ramach którego wyjechałam na Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Uczyłam się tam języka polskiego, którego zresztą uczę się do dzisiaj, zdobyłam dużo wiedzy o społeczeństwie polskim i historii tego kraju. Polska bardzo mnie zainteresowała i chciałam dowiedzieć się o niej
jeszcze więcej, dlatego moją pracę doktorską postanowiłam pisać właśnie o Polsce. W trakcie jej przygotowywania odbyłam wiele rozmów z Polakami zaangażowanymi w działalność społeczną, np. Amnesty International. Opowiadając swoim niemieckim znajomym o moich podróżach do Polski i przeprowadzanych tam badaniach, często spotykałam się ze wzmianką: O, ja też znam Polkę. Opiekuje się moją babcią. Ten temat wydał mi się bardzo interesujący i postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o polskich Opiekunkach pracujących w niemieckich domach. Alvias: To więc dlatego najnowszy Pani projekt dotyczy polskich Opiekunek Osób Starszych w Niemczech? Ina Alber: Tak, już od samego początku uważałam tę problematykę za bardzo ciekawą, o której jednak mało wiedziałam. Na rynku istnieją już oczywiście różne wyniki badań naukowych z tej dziedziny. Najnowszą książkę, którą mogę polecić, napisała Sylwia Urbańska Matka Polka na odległość : http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1635381,1,drsylwia-urbanska-o-macierzynstwie-na-odleglosc.read. Autorka przeprowadziła wiele rozmów z polskimi kobietami, pracującymi w Belgii jako opiekunki lub pomoce domowe, przez kilka miesięcy lub na stałe.
Sylwię Urbańską interesowała nie tylko sytuacja obecna polskich kobiet, ale także ich przeszłość oraz przebieg ich pobytów w Polsce między kolejnymi wyjazdami do pracy. Kobiety biorące udział w wywiadach pochodziły z północnej Polski, z regionu gdzie występuje dużo ubóstwa, a tradycyjne wartości życiowe są ciągle jeszcze mocno pielęgnowane. Rozmowy pokazały, że praca za granicą zdecydowanie pomaga polskiej rodzinie w sposób finansowy. Są jednak i takie sytuacje, kiedy wyjazd do pracy jest dla kobiety szansą na rozdzielenie się ze swoim mężem. W sytuacji gdy rozwód, ze względu na tradycyjne wartości i trudną sytuację materialną, nie jest praktycznie możliwy i społecznie akceptowany, wyjazd za granicę staje się jakimś wyjściem z sytuacji. Konsekwencją wyjazdu przez kobietę jest jednak często zostanie matką na odległość, a kontakt z rodziną utrzymywany jest wówczas głównie przez Skype. Aktualnie prowadzony jest przez prof. Heike Greschke i jej kolegów z Uniwersytetu w Dreźnie i Gießen, projekt badawczy zajmujący się relacjami rodzice dzieci, w rodzinach, w których część ich członków przebywa na tymczasowych pobytach zagranicznych. Mówimy wówczas o tzw. transnarodowej rodzinie. Projekt jeszcze się nie zakończył: http://www.mediatisiertewelten.de/projekte/3- foerderphase-2014-2016/mediatisierung-von-eltern-kindbeziehungen-im-kontext-transnationaler-migration.
Alvias: Czy może Pani powiedzieć parę słów o badaniach, których wyniki zostały już opublikowane? Ina Alber: O tak, chętnie. W Niemczech, w przeprowadzanie prac badawczych bardzo zaangażowana jest prof. Helma Lutz z Uniwerytetu we Frankfurcie nad Menem (http://www.fb03.unifrankfurt.de/44675902). Pani prof. wraz z innymi pracownikami uniwersyteckimi rozmawiała z osobami (zarówno kobietami, jak i mężczyznami) pracującymi w niemieckich prywatnych domach jako sprzątaczka, opiekunka dzieci lub osób starszych (angielski odpowiednik takiej pracy, to care ). Zatrudnianie osób do takich prac nie jest czymś typowym tylko dla Niemiec. Podobnie jest w Anglii, Szwecji, Belgii czy Stanach Zjednoczonych. Także i w polskich domach coraz częściej pracują obywatele z Ukrainy. Badania pani profesor potwierdzają, że pracownicy wykonując naprawdę ciężką pracę, często pracują bez wcześniejszego zawarcia umowy lub jeśli taka jest, to jest ona wielokrotnie niekorzystna dla pracownika. Wielu zatrudnionych nie posiada ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego, a mieszkając u rodziny swojego pracodawcy, traktowanych jest jako służący. Trudno oszacować jest faktyczną liczbę zatrudnionych Opiekunek w Niemczech. Nawet oficjalne statystki mają trudności z podaniem
takiej liczby, ponieważ wiele umów zawieranych jest na pograniczu prawa i w tzw. szarej strefie. Alvias: Co mówią na to niemieckie rodziny, jak podchodzą do tego problemu? Ina Alber: Niemcy nie mówią często otwarcie o tym, że ich dziadek, babcia czy rodzice potrzebują pomocy i zatrudniają kogoś z Polski, kto przebywa u nich 24h na dobę, nawet przez kilka miesięcy. Moim zdaniem dobrze byłoby, żebyśmy wszyscy mówili o tym bardziej otwarcie, dowiedzieli się czegoś więcej, rozmawiali o problemach i wspólnie szukali ich rozwiązań. Opieka osób starszych nie powinna być tematem tabu. Alvias: Pani Ino, w naszej wcześniejszej rozmowie wspominała Pani, że być może również my możemy Pani jakoś pomóc. Ina Alber: Tak, bardzo bym się z tego ucieszyła. Chodzi o to, że w mojej pracy socjologicznej najbardziej interesujące są dla mnie osobiste opowieści osób. Dlatego poszukuję rozmówców, którzy chcieliby opowiedzieć mi o swoich doświadczeniach w pracy jako pomoc domowa lub Opiekunka osób starszych w Niemczech. Ciekawi mnie, jakie wyzwania w codziennym życiu stoją przed nimi. Moim zdaniem, aby naprawdę zrozumieć to, co ludzie dziś robią, trzeba mieć dostęp do tego co już przeżyli. Dla mnie ważne są więc biografie osób. Bardzo chętnie spotkam się osobiście z różnymi
osobami i wsłucham się w ich historię. Jestem świadoma, że są to bardzo prywatne opowieści, dlatego mogę zapewnić, że badania są anonimowe, a informacje będą traktowane poufnie i użyte tylko i wyłącznie w celach badawczych. Alvias: Jak osoby, które chciałyby uzyskać więcej informacji lub gotowe byłyby na taką rozmowę, mogą nawiązać z Panią kontakt? Ina Alber: Wszystkie zainteresowane osoby proszę o krótką wiadomość przez telefon, przez SMS-a lub Mail-a. Osoba ta wyznacza czas i miejsce spotkania (na terenie całych Niemiec). Alvias: Pani Ino. Bardzo dziękujemy za rozmowę i mamy nadzieję, że uda nam się wspólnie przeprowadzić jeszcze niejedną ciekawą rozmowę. Kontakt: Dr. Ina Alber Instytut Socjologii, Uniwersytet w Getyndze Universität Göttingen Tel (D): 0049 (0) 551 39 12320 SMS-Kontakt: 0049 151 573 46145 Komórka (PL): 0048 72 1708855 ina.alber@sowi.uni-goettingen.de http://www.uni-goettingen.de/de/422008.html