Antonio Gramsci Do komisarzy oddziałowych zakładów Fiat Centro i Brevetti Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski) WARSZAWA 2007
Artykuł Antonio Gramsciego Do komisarzy oddziałowych zakładów Fiat Centro i Brevetti ukazał się z podpisem L'ORDINE NUOVO w piśmie L'Ordine Nuovo I, nr 18 z 13 września 1919 r. Podstawa niniejszego wydania: Antonio Gramsci, Pisma wybrane, tom 1, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1961. Tłumaczenie z języka włoskiego: Barbara Sieroszewska. 2
Towarzysze! Nowa forma, jaką przyjęła komisja wewnętrzna w waszej fabryce z chwilą mianowania komisarzy oddziałowych, a także dyskusje, które tę przemianę poprzedziły i które jej towarzyszyły, nie uszły uwagi ani robotników, ani pracodawców turyńskich. Z jednej strony załogi innych zakładów w tym mieście i na prowincji przygotowują się do pójścia za waszym przykładem, z drugiej właściciele i ich bezpośredni agenci, organizatorzy wielkich przedsiębiorstw przemysłowych, przyglądają się temu ruchowi ze wzrastającym zainteresowaniem i zadają sobie pytanie, a także pytają was, ku jakim celom ów ruch może zmierzać i jaki postawiła sobie program turyńska klasa robotnicza. Wiemy, że nasze pismo niemało się przyczyniło do wszczęcia tego ruchu. Nie tylko rozważano w nim tę kwestię z punktu widzenia teoretycznego i ogólnego, ale zgromadzono i ukazano wyniki doświadczeń innych krajów, jako podstawę do badań nad ich praktycznym zastosowaniem. Ale wiemy także, że nasza praca miała wartość o tyle, o ile zadośćuczyniła realnej potrzebie, o ile pomogła do skonkretyzowania się pewnego dążenia utajonego w świadomości mas pracujących. Dlatego tak łatwo zrozumieliśmy się, dlatego tak pewnie można było przejść od dyskusji do realizacji. Ta potrzeba, to dążenie, będące źródłem zainicjowanego przez was ruchu zmierzającego do odnowienia organizacji robotniczej, tkwią w samej rzeczywistości i mają, naszym zdaniem, bezpośredni związek z punktem, do jakiego doszedł w swym rozwoju organizm społeczny i ekonomiczny oparty na prywatnej własności środków produkcji i wymiany. Dzisiaj robotnik fabryczny i chłop, górnik angielski i chłop rosyjski, masy pracujące całego świata rozumieją mniej lub bardziej jasno, odczuwają w sposób mniej lub bardziej bezpośredni ową prawdę, którą przewidzieli badacze i co do której zdobywają coraz większą pewność, śledząc wydarzenia tego okresu dziejów ludzkości: oto doszliśmy do punktu, w którym klasa robotnicza, jeśli chce sprostać swym zadaniom w dziele rekonstrukcji, zadaniom ożywiającym jej czyny i wolę, musi zacząć organizować się w sposób ustalony i przystosowany do celu, jaki ma osiągnąć. I jeśli prawdą jest, że nowe społeczeństwo będzie oparte na pracy i na koordynacji energii wytwórców, w takim razie miejsca pracy, w których ci wytwórcy żyją i wspólnie działają, staną się jutro centrami organizmu społecznego i będą musiały zająć miejsce ośrodków kierowniczych dzisiejszego społeczeństwa. Jak w pierwszym okresie walk klasy robotniczej organizacja zawodowa była organizacją najodpowiedniejszą do celów obrony, do walki o bezpośrednią poprawę położenia ekonomicznego i doraźne zdyscyplinowanie, tak dzisiaj, kiedy w umysłach robotników zaczynają się zarysowywać, i to coraz intensywniej i coraz bardziej wyraziście, zadania rekonstrukcji, konieczne jest, aby obok organizacji zawodowej i w oparciu o nią powstały organizacje fabryczne, prawdziwe szkoły rekonstrukcyjnych umiejętności robotników. Masa robotnicza musi się skutecznie przygotowywać do objęcia całkowitej władzy nad sobą, a pierwszym krokiem na tej drodze jest jak najsilniejsze zdyscyplinowanie na terenie fabryki, osiągane w sposób autonomiczny, spontaniczny i swobodny. Nie można zaprzeczyć, że owa dyscyplina, która zostanie wprowadzona wraz z nowym systemem, doprowadzi do podniesienia poziomu produkcji, ale też to właśnie potwierdza jedną z tez socjalizmu: im większą samowiedzę zdobywają ludzkie siły wytwórcze, wyzwalając się z niewoli, w jaką kapitalizm chciałby je na zawsze pogrążyć, im skuteczniej się wyzwalają i swobodniej organizują, tym lepszy staje się sposób ich zużytkowania: człowiek wolny zawsze będzie pracował lepiej od niewolnika. Tym, którzy nam zarzucają, że taki pogląd doprowadzi nas do współdziałania z naszymi przeciwnikami z właścicielami przedsiębiorstw odpowiadamy, że jest to właśnie jedyny sposób, aby dać im wyraźnie odczuć, że koniec ich panowania jest bliski, gdyż klasa robotnicza zrozumiała już, że może działać samodzielnie, i to działać skutecznie; a nawet nabywa ona z dniem każdym pełniejszego przekonania, że tylko ona jedna zdolna jest ocalić świat od ruiny i beznadziejnej klęski. Toteż każdej akcji, którą podejmujecie, każdej bitwie, która zostanie wydana pod 3
waszym przewodem, przyświecać będzie światło ostatecznego celu, znajdujące się w duszach i intencjach was wszystkich. Ogromną wartość mieć będą zatem poczynania pozornie mało znaczące, które będą wypełnieniem mandatu, jaki wam powierzono. Wybrani przez załogę, w której znajdują się liczne jeszcze elementy nie zorganizowane, za główną i pierwszą swą troskę uznacie niewątpliwie wprowadzenie owych elementów w szeregi organizacyjne. Zadanie to ułatwi wam zresztą fakt, że ludzie ci znajdą w was kogoś, kto zawsze będzie gotów stanąć w ich obronie, pokierować nimi, wtajemniczyć ich w życie fabryki. Nauczycie ich własnym przykładem, że siła robotnika leży w jedności i solidarności z towarzyszami. Tak więc waszą będzie rzeczą czuwać nad tym, aby w poszczególnych oddziałach fabrycznych respektowano regulaminy pracy ustanowione przez zrzeszenia zawodowe i zaakceptowane w umowach, ponieważ najmniejsze nawet odstąpienie od ustalonych w tej dziedzinie zasad może przynieść poważne szkody prawom i osobowości robotnika, wy zaś macie być ich nieugiętymi i wytrwałymi obrońcami. A ponieważ sami żyć będziecie stale wśród robotników i w kręgu ich pracy, będziecie mieli możność ustalić, jakie konieczne zmiany trzeba stopniowo wprowadzać do regulaminów zmiany narzucane przez postęp techniczny produkcji i przez wzrost świadomości i umiejętności produkcyjnych samych robotników. W ten sposób wytworzy się o b y c z a j fabryczny, pierwszy zalążek prawdziwego i skutecznego prawodawstwa pracy, to znaczy prawa wypracowanego i nałożonego na wytwórców przez samych wytwórców. Jesteśmy pewni, że doceniacie doniosłość tej sprawy i że jest ona oczywista dla wszystkich załóg fabrycznych, które z taką gotowością i entuzjazmem oceniły wartość i znaczenie zadania, jakie przed sobą stawiacie: rozpoczyna się aktywna interwencja samych sił pracy w dziedzinę techniki i dyscypliny. Na polu techniki możecie z jednej strony prowadzić niezmiernie użyteczną pracę informacyjną, gromadząc cenne dane i materiały bądź dla zrzeszeń zawodowych, bądź dla ośrodków kierowniczych nowych organizacji fabrycznych. Prócz tego będziecie dbali o to, by robotnicy poszczególnych oddziałów zdobywali coraz wyższe kwalifikacje, i będziecie tępili małostkowe uczucia zawodowej zazdrości, wywołujące jeszcze ciągle rozdźwięki i niezgodę wśród robotników; w ten sposób przygotujecie ich na dzień, w którym pracować zaczną już nie dla pracodawcy, ale dla siebie, i będą musieli być zjednoczeni i solidarni, aby wzmocnić siłę wielkiej armii proletariatu, której są podstawowymi komórkami. Czemuż nie mielibyście stworzyć w samej fabryce specjalnych oddziałów szkoleniowych, prawdziwych szkół zawodowych, w których każdy robotnik, odrywając się od otępiającej pracy, mógłby zdobywać wiedzę o procesach produkcji i doskonalić się? Z pewnością dla dokonania tego wszystkiego konieczna będzie dyscyplina. Ale dyscyplina, której wy wymagać będziecie od mas robotniczych, będzie bardzo różna od tej, jaką narzucał i jakiej domagał się właściciel, zbrojny w prawo własności dające mu uprzywilejowaną pozycję. Waszą siłę stanowić będzie inne prawo prawo pracy, która przez długie wieki była narzędziem w ręku wyzyskiwaczy, dziś jednak chce się oswobodzić i rządzić się sama. Wasza władza, w przeciwieństwie do władzy właścicieli i ich urzędników, reprezentować będzie w obliczu sił przeszłości wolne siły przyszłości, które czekają swojej godziny i przygotowują jej nadejście, wiedząc, że będzie to godzina wyswobodzenia z wszelkiej niewoli. Organa centralne natomiast, które powstaną dla każdej grupy oddziałów, dla każdej grupy fabryk, dla każdego miasta, każdego okręgu, aż po najwyższą krajową radę robotniczą, poprowadzą dalej, rozszerzą i zwielokrotnią dzieło kontroli, przygotowania i zorganizowania całej klasy robotniczej do zadań zdobycia państwa i rządzenia. Droga ta nie będzie krótka ani łatwa, wiemy o tym. Będą się przed wami piętrzyć wielkie trudności i by je pokonać, będziecie musieli wykazać wiele umiejętności, może trzeba będzie również odwoływać się do siły zorganizowanej klasy. Trzeba, aby was ożywiała i pobudzała do czynu żarliwa 4
wiara, ale jeszcze ważniejsze, towarzysze, jest to, aby robotnicy pod kierownictwem waszym i tych, którzy pójdą w wasze ślady, zdobyli żywe przekonanie, że już teraz, świadomi swego celu, kroczą po wielkiej drodze wiodącej w przyszłość. 5