33. Ppor. rez. Tadeusz Barszczewski, dowódca plutonu kompanii strzeleckiej 2 batalionu km i broni towarzyszących. Relacja o początkach obrony Saskiej Kępy. Warszawa, 16 września 1987 r. 1. Organizacja obrony Na ul. Francuskiej nastąpiła krótka odprawa, podczas której mjr [Andrzej] Górnicki określił odcinki obronne kompanii i plutonów oraz poinformował o sytuacji ogólnej. Nasza kompania przybyła na Saską Kępę bez dowódcy. Jako dowódca pierwszego plutonu pełniłem również funkcję zastępcy dowódcy kompanii. W dniu 6 IX dowództwo kompanii objął kpt. [w st. spocz.] Mieczysław May. Przydzielony mi odcinek jako najważniejszy w systemie obrony Saskiej Kępy wymagał szczególnie starannego rozpoznania warunków terenowych i dobrze przemyślanej koncepcji obrony. Otrzymałem odcinek wzdłuż ul. Zwycięzców od budynku przy ul. Francuskiej 1 (włącznie) poprzez skrzyżowanie z ulicą Francuską, wzdłuż ogrodzenia posesji Francuska 2, poprzez skrzyżowanie z ul. Aldony do budynku przy ul. Zwycięzców 31 (włącznie). Zaproponowałem majorowi przyjęcie mego pomysłu zbudowania dodatkowej poprzecznej barykady od budynku Francuska 1 do budynku narożnego ówczesnej ul. Paryskiej (obecnie Plac Przymierza 3) włącznie. Zadaniem tej barykady byłoby prowadzenie bocznego ognia na korzyść obu kompanii, co stanowiłoby ryglowe zabezpieczenie ich przedpola. Major zaakceptował tę propozycję z zadowoleniem. Równocześnie z określeniem zadania otrzymałem dodatkowe uzbrojenie, a mianowicie: 2 ckm ( wzór 30 ), działo 75 mm jako przeciwpancerne, działko ppanc 37 mm sekcję granatników (dwa granatniki), 1 moździerz. Najwspanialszym jednak nabytkiem dla mojego odcinka był człowiek. W dniu 6 IX został skierowany na stanowisko mojego zastępcy st. sierż. Stefan Goss. Był to człowiek zna- 14 Był to ksiądz wielkiej skromności i wielkiej odwagi osobistej. Nie bacząc na ogień niemieckiej artylerii i broni maszynowej nie czekał aż śmiertelnie rannych przyniosą na punkt opatrunkowy (jeden znajdował się przy ul. Walecznych pomiędzy Francuską a Gruzińską); rannych tych poszukiwał sam. W czasie okupacji przebywał w Lipnie, gdzie (mimo kilkakrotnego aresztowania i bicia) potrafił zorganizować wysyłanie paczek żywnościowych do obozów jeńców. Przyp. oryg. 139
Obrona Pragi 1939 w dokumentach i wspomnieniach 140 jący rzemiosło żołnierskie, wzbudzający respekt wśród żołnierzy, wrażliwy na kłopoty podkomendnych, odznaczający się wyjątkową obowiązkowością i kondycją. Był starszy ode mnie. Obok nienagannej jego postawy w stosunku do mnie jako swego dowódcy, wyczuwałem w nim dyskretną troskę i niemal opiekę, roztaczaną nad moją osobą. Trudy dowodzenia tym dwukrotnie powiększonym plutonem dzieliliśmy solidarnie, ja zaś wiedziałem, że kiedy dowodzi st. sierż. Goss nic złego stać się nie może. To pozwoliło mi również w razie potrzeby wyręczać dowódcę kompanii, któremu czasem też należał się odpoczynek. W artykule Zdzisława Łabędzkiego ( Kulisy nr 177/82) jest umieszczone zdjęcie fragmentu barykady na ul. Francuskiej, wykonane przez naszego kapelana ks. Ślipka. Na pierwszym planie od lewej strony na ławce siedzi por. M[ichał] Kochanowski (sylwetka częściowo obcięta), obok niego st. sierż. Goss. W głębi stoi z ręką przy twarzy dowódca plutonu ppor. Tadeusz Barszczewski (autor niniejszego opracowania). Widoczna za plecami stojących czarna nisza, przykryta workami piasku, mieści w sobie działo 75 mm i wnękę z dwoma telefonami. Uzbrojenie odcinka pierwszego plutonu powiększyło się jeszcze w dniu 13 IX o jedno działko ppanc oraz w dniu 17 IX o jeden ckm, zdobyty od Niemców. Działko przybyło z plutonem ppanc 26 pp. Dowódcą plutonu był ppor. rez. Józef Buczman, a jego zastępcą podchorąży rez. Karol Kozina. Drugie działko z tego plutonu zostało umieszczone na odcinku 8 kompanii w obrębie barykady przy Wale Miedzeszyńskim. Dowództwo nad działkami ppanc na odcinku pierwszego plutonu 7 kompanii oraz na odcinku 8 kompanii objął ppor. Buczman, a po jego śmierci w dniu 18 IX 1939 r. pchor. Karol Kozina. Informacja S. Jellenty, że dowódcą działek ppanc. był por. Kochanowski nie odpowiada prawdzie. Pluton ppanc. 26 pp organizacyjnie podlegał walczącemu na Saskiej Kępie 2 batalionowi 26 pp, miał kompetentnych dowódców i nie było najmniejszego powodu do zmian organizacyjnych. Linia obrony 2 i 3 plutonu przebiegała następująco: od Zwycięzców 31a (włącznie) poprzez skrzyżowanie z ul. Styki i Zwycięzców do budynku Zwycięzców 39. Stąd biegła do budynku przy ul. Nobla 13 i dalej skośnie do narożnika murów nowego kościoła (jest to w rejonie skrzyżowania ulic Obrońców i Nobla mury miały około 1 m wysokości), wzdłuż tych murów wracała do ul. Nobla i dalej ulicą Nobla do ul. Walecznych. Obejmowała skrzyżowanie ulic Walecznych i Saskiej i dalej kierowała się do willi przy ul. Peszteńskiej nr 12 (obecny numer). Dalej obrona oparta była o grupę domów przy ulicach Londyńskiej i Angorskiej, kończąc się na budynku najbardziej wysuniętym na wschód przy ul. An gorskiej 27 (obecny numer). Rejon skrzyżowania ul. Waszyngtona i kanału ze znajdującymi się tam budynkami objął w dniu 15 IX 21 pp. Linia obronna wzdłuż ul. Zwycięzców do ul. Nobla i dalej do murów nowego kościoła miała charakter zwarty, a więc uzbrojone, budynki i barykady. Dalej był to system redut i blokhauzów zazębiających się ogniem. Przedstawiony przez S. Jellentę w WTK opis linii obronnej nie odpowiada prawdzie. Skrzyżowanie ulicy Zwycięzców z ulicami Zakopiańską i Poselską to jedno skrzyżowanie, a nie dwa jak to określa Jellenta. Osie tych ulic są przesunięte w stosunku do siebie o około 10 metrów. Barykada spinała narożniki ul. Poselskiej. Nie było barykady na skrzyżowaniu ulic Styki i Obrońców. W narożnym budynku przy tym skrzyżowaniu Obrońców 32 mieściło się stanowisko dowodzenia 2 plutonu oraz działko ppanc., ustawione w oknie. W ostatnich dniach oblężenia zaczęto tam kopać transzeje, które już nie doczekały się peł-
Pierwsze dni wojny na Saskiej Kępie nego profilu. Określenie linii obrony 2 i 3 plutonu jako linii barykad świadczy o tym, że autor tej wypowiedzi co najmniej nie miał czasu zapoznać się z rzeczywistym charakterem tej linii. Wypada też w tym miejscu przypomnieć, że S. Jellenta w Oświadczeniu złożonym dr Płoskiemu w 1946 r. twierdził, że lewa północna granica pododcinka obrony Saskiej Kępy znajdowała się w pobliżu ul. Berezyńskiej. To też ma swoją wymowę. Również nie jest prawdą, że na przedpolu barykady na ul. Francuskiej było pole minowe. 2. Warunki terenowe na przedpolu Saskiej Kępy Aby zrozumieć sens działań walczących stron, konieczne jest zapoznanie się z warunkami terenowymi. One bowiem między innymi determinują założenia taktyczne i możliwości ich realizacji. W 1939 r. Saska Kępa była w połowie miastem, w połowie wsią. Miejski charakter tej dzielnicy, tzn. ogrodzone posesje, ulice o uporządkowanym profilu i twardej nawierzchni zamykały się począwszy od Wisły ulicami: Al. St. Zjednoczonych, Paryską, Zwycięzców, Saską, Waszyngtona i Poniatowskiego. Pozostałe tereny to sady, ogrody, zagajniki, łąki i pola uprawne, na których tkwiło kilkanaście zabudowań z większą kolonią domów w rejonie ulic Londyńskiej, Angorskiej i Waszyngtona, oraz kilkoma domami w gęsto zadrzewionym rejonie skrzyżowania ul. Ateńskiej z Miedzeszyńską (obecnie Wał Miedzeszyński). Wał Gocławski to dominujący wówczas nad okolicą nasyp o długości około 900 m. Przedłużeniem Wału Gocławskiego w kierunku Grochowa była ulica Nasypowa. Łącznie z Wałem Gocławskim było to około 1600 m wysokiej grobli, którą Niemcy opanowali, utworzyli z niej umocnioną pozycję i utrzymali do końca. Niemcy słusznie oceniali, że ewentualne polskie ataki mogą nastąpić w pasie przylegającym do Wału Miedzeszyńskiego ze względu na możliwość skrytego podejścia do linii niemieckiej na odległość około 800 m. Na innych odcinkach obrony Saskiej Kępy ruchy polskiej strony mogły być obserwowane z odległości 1600 do 1800 m. Bezpośrednim przedłużeniem ul. Francuskiej była ul. Paryska. Plac Przymierza istniał tylko na planach miasta, lecz w odmiennym kształcie niż obecnie. Kilku autorów, opi sując walki w tym rejonie, używa nazwy plac Przymierza. Jest to oczywisty błąd. Jeśli piszemy o tamtych czasach powinniśmy określać miejsca ówczesnymi nazwami, albowiem miejsce i czas to elementy tożsamości wydarzeń. Na budynku narożnym dzisiejszego placu Przymierza nr 5 była przybita tabliczka z napisem: ul. Paryska. Prawa (zachodnia) strona ul. Paryskiej była zabudowana, lewą ciągnął się na całej długości tej ulicy parkan, okalający gęsto zadrzewione ogrody. Parkan ten po łuku ul. Brukselskiej dochodził w pobliże ul. Ateńskiej. Ul. Ateńska była wtedy drogą gruntową z rzędem wysokich drzew po jej wschodniej stronie. Ogrody tworzyły jakby element wachlarza, opierającego się wąską częścią o ul. Zwycięzców na odcinku od ul. Francuskiej do ul. Aldony, zaś szerszą tworzył łuk ul. Brukselskiej. Od strony wschodniej ogrody przechodziły w pasmo krzewów, zarośli, wreszcie terenów uprawnych i połaci łąk. Nie było w owym czasie ulic Lotaryńskiej i Berneńskiej. Ulice te istniały tylko na planach miasta jako projektowane. Na linii obecnej ul. Lotaryńskiej rósł rząd wysokich drzew od ul. Brukselskiej do Wału Miedzeszyńskiego. Ten rząd drzew z częścią ul. Brukselskiej i ul. Wersalską tworzył jakby widły gęsto zadrzewione. Błędne jest twierdzenie, spotykane w różnych opisach walk na Saskiej Kępie, że Niemcy z Wału Gocławskiego mieli wgląd w ulice Paryską i Francuską. Skrzyżowanie ulic Zwycięzców 141
Obrona Pragi 1939 w dokumentach i wspomnieniach 142 i Francuskiej łącznie z barykadą, cała ulica Paryska i ul. Wersalska łącznie ze skrzyżowaniem z Wałem Miedzeszyńskim oraz ul. Brukselska do miejsca obecnego skrzyżowania z ul. Lotaryńską były z Wału Gocławskiego niewidoczne. Ulice Paryska i Wersalska miały twardą nawierzchnię, zaś ul. Brukselska była drogą gruntową, wysypaną żużlem. Na czterohektarowym kwadracie objętym ulicami Brukselską, Ateńską, Wałem Miedze szyńskim i dzisiejszą Lotaryńską poza kilkoma domami, o których wyżej wspomniałem była łąka z nielicznymi drzewami owocowymi. Przestrzeń ta była widoczna z Wału Gocławskiego. Słabą zasłonę przed obserwa cją nieprzyjaciela tworzyły niskie krzewy pomiędzy drzewami ul. Ateńskiej i kopki siana na łące. Od ul. Ateńskiej do Wału Gocławskiego rozciągała się pusta przestrzeń. Połać Saskiej Kępy ograniczona ulicami Waszyngtona, Saską, Zwycięzców (na wschód od Saskiej) i skarpą po wschodniej stronie obecnej ul. Międzynarodowej była łąką, na której stało kilka rozrzuconych pojedynczych domów i kolonia domów o której wyżej wspomniałem w pobliżu ul. Waszyngtona. Były to domy oznaczone obecnie numerami: Peszteńska 12, Angorska 10, 12, 17, 21, 27 i Londyńska 26/28, 30/32, 20 (obecnie siedziba MO), 15. Ul. Waszyngtona od Ronda Waszyngtona do kanału miała twardą nawierzchnię. Reszta tej ulicy aż do ronda przy ul. Wiatracznej była rozkopana z wykonanymi nasypami pod tory tramwajowe. 3. Koncepcja obrony odcinka pierwszego plutonu Z analizy warunków terenowych na przedpolu pierwszego plutonu wysnułem następujące wnioski: 1. Najdogodniejszą drogą dla szybkich pojazdów bojowych nieprzyjaciela jest szeroka i posiadająca dobrą nawierzchnię ul. Paryska. 2. Kontrola przedpola przed barykadą na ul. Francuskiej ogranicza się do szerokości ul. Paryskiej i długości tej ulicy do skrzyżowania z ulicami Brukselską i Wersalską. Odległość tego skrzyżowania od barykady wynosi ok. 600 m i w przypadku zaskoczeniaczołgi niemieckie mogą znaleźć się przed barykadą w czasie nie przekraczającym 2 minut. 3. Teren od tego skrzyżowania do łuku Wału Miedzeszyńskiego jest zarośnięty. Nieprzy jaciel ma możność zbliżyć się do skrzyżowania ul. Brukselską, zająć podstawę wyjściową w rejonie zarośniętym, przeniknąć wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego do zabudowań, po prawej stronie ul. Paryskiej oraz na przedpole 8 kompanii. 4. Połać ogrodów po lewej stronie ul. Paryskiej może być wykorzystana przez piechotę i nawet broń pancerną nieprzyjaciela do skrytego podejścia do barykady nr 4 na odległość szerokości ul. Zwycięzców (ok. 30 m). W takim przypadku byłyby zagrożone również sąsiednie barykady. W konsekwencji tych rozważań postanowiłem: 1) Wspólnie z lewym sąsiadem (II pluton) uruchomić stałe patrole ubezpieczające wschodni skraj ogrodów i zarośli, aż do Wału Miedzeszyńskiego. 2) Na terenie ogrodów umieścić czujki w kilku rzutach. 3) Działo 75 mm umieścić w barykadzie nr 1, zaś działo ppanc na barykadzie nr 2, 4) W pobliżu skrzyżowania ul. Paryskiej z ulicami Brukselską i Wersalską ulokować podsłuch z telefonem.
Pierwsze dni wojny na Saskiej Kępie 5) Domagać się od prawego sąsiada (8 kompania) ubezpieczenia rejonu skrzyżowania. Wału Miedzeszyńskiego z ul. Wersalską łącznie z plażą. 6) Na terenie ogrodu graniczącego z ul. Zwycięzców na wprost barykady nr 4 ułożyć pole minowe. 7) Przygotować zmasowany ogień na skrzyżowanie ul. Paryskiej z ulicami Brukselską i Wersalską, wykorzystując do tego granatniki, moździerz, ckm i ogień piechoty, a w razie pojawienia się pojazdów pancernych nieprzyjaciela, użyć dodatkowo działo 75 mm a po 15 IX również działo ppanc. 8) Przed barykadą nr 1 (na ul. Francuskiej) wzdłuż barykady wykonać zamaskowany rów przeciwczołgowy. 9) Domagać się obsadzenia stałą załogą kompleksu budynków pomiędzy ul. Paryską i Zakopiańską, co ułatwiłoby obserwację ogrodów po drugiej stronie ul. Paryskiej oraz stworzyłoby możliwość zaskoczenia nieprzyjaciela ogniem bocznym i granatami. Kopia, maszynopis; CBW, zb. spec., akc. rps. 5/88