http://rcin.org.pl M ISCELLANEA P O L S K A W OBEC SPR A W Y E W A K U A C JI N A D R EN II (1926 1929)



Podobne dokumenty
HTML/OA.jsp?page=/dm/oracle/apps/xxext/rep/xxre

O bjaśn ien ia. do in form acji o przeb iegu w yk on an ia plan u finansow ego za I -sze półrocze 2018r.

o d ro z m ia r u /p o w y ż e j 1 0 c m d ł c m śr e d n ic y 5 a ) o ś r e d n ic y 2,5 5 c m 5 b ) o śr e d n ic y 5 c m 1 0 c m 8

Echa Przeszłości 11,

p. a y o o L f,.! r \ ' V. ' ' l s>, ; :... BIULETYN

H a lina S o b c z y ń ska 3

OGŁOSZENIE O ZAMÓWIENIU - roboty budowlane

UMOWA ZLECENIA. M inisterstw em Pracy i Polityki Społecznej w W arszaw ie przy ul. Now ogrodzkiej 1/3/5

z dnia 1 marca 2019 r. zarządza się co następuje:

WNIOSEK O PONOWNE USTALENIE PRAWA DO RENTY Z TYTUŁU NIEZDOLNOŚCI DO PRACY

IN ST Y T U T TECHNOLOGII E LEK T R O N O W E


Uchwa y Wydzia u Wykonawczego Naczelnej Rady Adwokackiej. Palestra 8/6(78), 70-76


Rozporządzenie. Zarządzenie

А С Т Л U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S KSZIALLLNIL POLOM S14 c m ; CUDZOZIEMCÓW. tinŕbaru Janouaka ( W a r s z a w a )

ZARZĄDZENIE NR 63/2018 WÓJTA GMINY CZERNIKOWO z dnia 28 września 2018 r.

Polska Ludowa, t. VII, 1968 Ż O Ł N IE R Z Y P O L S K IC H ZE S Z W A JC A R II

C Z E R W I E C

Janusz Szwaja Zmiana skapitalizowanej renty. Palestra 8/10(82), 14-20


Katedra Teorii Literatury Uniwersytetu Warszawskiego. Biuletyn Polonistyczny 8/22-23,

Krystyna Ziołkowska Prawne podstawy nabycia prawa do renty rodzinnej na tle orzecznictwa sądowego. Studia Prawnoustrojowe nr 24,

REGULAMIN ORGANIZACJI, TRYB PRACY I ZAKRES OBOWIĄZKÓW CZŁONKÓW KOMISJI PRZETARGOWEJ PROWADZĄCEJ POSTĘPOWANIE O UDZIELENIE ZAMÓWIENIA PUBLICZNEGO.

r iowia'tu,1o^dfcy, zijrvądzt^4c^j człon k a organ u za rzą d za ją cego p ow iatow ą osob ą praw n ą o ra z osob y

ZARZĄDZENIE NR 43/2019 WÓJTA GMINY CZERNIKOWO z dnia 24 maja 2019 r.

Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyńskie Centrum Sportu jednostka budżetowa Rozdział 2. Informacja o trybie i stosowaniu przepisów

OPORNIKI DEKADOWE Typ DR-16

(12) OPIS PATENTOWY (19) PL (11)

ZARZĄDZENIE NR 72/2019 WÓJTA GMINY CZERNIKOWO z dnia 29 sierpnia 2019 r.

ZARZĄDZENIE NR 2/2018 PREZYDENTA MIASTA KATOWICE. z dnia 23 listopada 2018 r. w sprawie zmian w planie finansowym na 2018 rok

ŚLĄSK ZAOLZAŃSKI POWRÓCIŁ DO POLSKI ZAW. M A S Z Y N IS T» W KOLEJOW YCH

PROJEKT DOCELOWEJ ORGANIZACJI RUCHU DLA ZADANIA: PRZEBUDOWA UL PIASTÓW ŚLĄSKICH (OD UL. DZIERŻONIA DO UL. KOPALNIANEJ) W MYSŁOWICACH

N A J N O W S Z E D Z I E J E P O L S K I, , T. V I

Gdyńskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji jednostka budżetowa

ZARZĄDZENIE NR 123/2019 PREZYDENTA MIASTA KATOWICE. w sprawie zmian budżetu miasta Katowice na 2019 rok. zarządza się, co następuje:

Adam Chrupczalski PODSTAW Y MATEMATYKI DLA KANDYDATÓW ZE W SCH ODU NA STU DIA PEDAGOGICZNE

Agnieszka Malarewicz-Jakubów Roszczenie względem obdarowanego o uzupełnienie zachowku. Studia Prawnoustrojowe nr 24,

R O Z D Z IA Ł 1. P R Z E S T R Z E N IE I F O R M Y...

Dziennik Urzędowy. Województwa B iałostockiego. Uchwały rad. Porozumienia. Uchwała N r I I /10/94 Rady Gminy w Gródku. z dnia 8 lipca 1994 r.

Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji jednostka budżetowa Rozdział 2.

Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji jednostka budżetowa Rozdział 2.

Andrzej Rembieli±ski Odpowiedzialno µ za wypadki samochodowe w nowym kodeksie cywilnym. Palestra 8/10(82), 20-31



Zdzisław Krzemiński Aplikacja adwokacka w świetle nowych przepisów. Palestra 8/2(74), 6-11

W N IO SEK O PR Z EN IESIEN IE R A C H U N K U PŁ A T N IC Z EG O PR Z EZ K O N SU M EN T A

Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji jednostka budżetowa Rozdział 2.

W dniu 30 czerw ca 2012 roku w Lesznie została Szybow cow a Poczta Specjalna z okazji 60-lecia Centralnej Szkoły Szybow cow ej w Lesznie.

) ' 'L. ' "...? / > OŚWIADCZENIE M AJĄTKOW E ' -Aji,Aj ' radnego gm iny

Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji jednostka budżetowa Rozdział 2.

BIULETYN. liii. R o k X IV M g n

SPECYFIKACJA ISTOTNYCH WARUNKÓW ZAMÓWIENIA

Stanisław Cichosz, Tadeusz Szawłowski Ustanowienie odrębnej własności lokali. Palestra 2/3-4(7), 84-88

ZARZĄDZENIE NR 2240/2018 PREZYDENTA MIASTA KATOWICE. z dnia 6 listopada 2018 r. w sprawie zmian w budżecie miasta Katowice na 2018 rok

0 głowę bar. Bienertha.

P r o j e k t P l a n u f i n a n s o w e g o n a r o k

Magdalena S a e la (K rak ów )

CONNECT, STARTUP, PROMOTE YOUR IDEA

MINISTER W arszawa, dnia 3 w rześnia 2018 r. Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej

Strzyżewska, Małgorzata "Polski Związek Zachodni ", Michał Musielak, Warszawa 1986 : [recenzja]

Uchwała N r... Rady Gminy Mielec z dnia... w sprawie zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej Gminy Mielec

Cena prenumeraty rocznej - 516»- z ł

(m iejsce zatrudnienia, stanow isko lub funkcja)

Anna Tarwacka "O konstytucjach cesarskich" - 4 tytuł 1 księgi Digestów : tekst - tłumaczenie - komentarz. Zeszyty Prawnicze 5/1,

Agnieszka Ogonowska Gry intertekstualne na tekście filmowym : opis mechanizmów

SPECYFIKACJA ISTOTNYCH WARUNKÓW ZAMÓWIENIA

RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH. W niosek. R zecznika Praw O byw atelskich


Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyńskie Centrum Sportu jednostka budżetowa w Gdyni Rozdział 2. Informacja o trybie i stosowaniu przepisów

Zawód: stolarz meblowy I. Etap teoretyczny (część pisemna i ustna) egzaminu obejmuje: Z ak res wi ad omoś c i i u mi ej ę tn oś c i wł aś c i wyc h d

Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji jednostka budżetowa Rozdział 2.

Włodzimierz Dzięciołowski Z praktyki sądowej w procesach o ustalenie ojcostwa. Palestra 3/1(13), 67-72

1 Wynagrodzenie Wykonawcy zostanie podzielone na równe raty płatne cykliczne za okresy 2 tygodniowe w. okresie obowiązywania umowy.

2. Środki finansowe na pomoc zdrowotną dla nauczycieli określane są na każdy rok w planach finansow ych szkoły


[ m ] > 0, 1. K l a s y f i k a c j a G 3, E 2, S 1, V 1, W 2, A 0, C 0. S t r o n a 1 z 1 5

Zarządzenie NR 2237/2018 PREZYDENTA MIASTA KATOWICE. z dnia 30 października 2018 r. w sprawie zmian w budżecie miasta Katowice na 2018 rok

Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyńskie Centrum Sportu jednostka budżetowa Rozdział 2. Informacja o trybie i stosowaniu przepisów

Rzecznik Przedsiębiorców na horyzoncie?

REGULAMIN CASTINGU DO KAMPANII MARKI PRETTY ONE

Hanna Frąckowiak Zaświadczenie Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych jako szczególny tytuł wykonawczy


CENA 25 GR. R O K III T Y G O D N IK N r 28 P R E M IA Z A Z W Y C IĘ S T W O

Rozwiązywanie umów o pracę

SPECYFIKACJA ISTOTNYCH WARUNKÓW ZAMÓWIENIA

Gdyńskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji jednostka budżetowa

REJONIZACJA SŁUŻBY ZDROWIA A DOSTĘPNOŚĆ USŁUG MEDYCZNYCH


S.A RAPORT ROCZNY Za 2013 rok

w sprawie: zmiany uchwały budżetowej na 2014 rok.

OŚWIADCZENIE MAJĄTKOWE

I n f o r m a c j e n a t e m a t p o d m i o t u k t ó r e m u z a m a w i a j» c y p o w i e r z y łk p o w i e r z y l i p r o w a d z e p o s t p

Rozdział 1. Nazwa i adres Zamawiającego Gdyńskie Centrum Sportu jednostka budżetowa Rozdział 2. Informacja o trybie i stosowaniu przepisów

Sz. W. Ślaga "Metodołogiczeskije problemy jestestwiennonaucznogo eksperimenta", P.E. Siwokon, "Izdatelstwo Moskowskogo Uniwersiteta" 1968 : [recenzja]

Michał Hejbudzki Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2011 r., sygn. III CZP 79. Studia Prawnoustrojowe nr 24,

UCHWAŁA NR XII/79/16 RADY GMINY ORLA z dnia 31 marca 2016 r. w sprawie zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego instytucji kultury za 2015 rok

REKLAMA > ZYCIE BYTOMSKIE (2832)

ROZPORZĄDZENIE. z d n ia r. w sprawie organizowania prac interwencyjnych i robót publicznych oraz jednorazowej

WIADOMOŚCI URZĘDU PATENTOWEGO

Transkrypt:

D Z I E J E N A J N O W S Z E, R O C Z N IK V II 1975, 1 M ISCELLANEA LEON GROSFELD P O L S K A W OBEC SPR A W Y E W A K U A C JI N A D R EN II (1926 1929) W d ru g iej połow ie la t dw udziestych n ieu stan n e dążenie N iem iec do zm iany tery to rialn eg o status quo przy b rało n a sile. O ficjalne czynniki niem ieckie stały na stan o w isk u, że p a k t Ligi N arodów nie w yłącza rew izji istn iejący ch granic, że N iem cy nie pogodzą się z u tra tą P om orza, G órnego Ś ląska i G dańska i że w odpow iedniej chw ili w y stą p ią z roszczeniam i. R óżnica m iędzy stan ow iskiem czynników oficjalnych i p a rtii o c h a ra k te rz e centrow ym a stanow iskiem p raw icy polegała n a tym, że p ie r w sze zap ew n iały o sw ej w oli pokojow ego rozw iązania k w estii granic, a p raw ica nie w y k lu czała użycia siły. B ezpośrednio po przew rocie m ajow ym w pływ ow y polityk niem iecki ze stresem annow skiej V olkspartei, W. von R heinbaben, ośw iadczył, że pacyfikację stosunków polsko-niem ieckich m ożna osiągnąć przez rew izję granic 1. W g ru d n iu 1926 r. se k re ta rz sta n u w niem ieckim M inisterstw ie S p raw Z agranicznych, C. von S chubert, w rozm ow ie z polskim m in istrem sp raw zagranicznych, A. Z aleskim, stw ierdził, że w a ru n k ie m p orozu m ienia m iędzy obu p ań stw am i je s t u p rzednie załatw ienie spraw y k o ry ta rz a, G dańska i G órnego Śląska. S tw ierd zen ie to spotkało się z k ró tk ą, lecz stanow czą re p lik ą Z aleskiego: Jamais. W szystkim polskim placów kom zagranicznym p rzek azał w ów czas Z aleski in stru k cję, w k tó rej zalecał kategorycznie przeciw staw ić się w szelkim próbom w szczynania rozm ów na tem at naszych g ranic 2. W styczniu 1927 r. sam m in ister sp raw zagranicznych, G. S tresem an n, w yraził publicznie pogląd, że Pom orze w inno należeć do N iem iec i że tra k ta t w ersalsk i nie w y łą cza rew izji w schodnich granic Rzeszy. W tym że m iesiącu m in ister ośw iaty, d r B ecker, w przem ów ieniu, w ygłoszonym w K rólew cu, w ypow iedział się przeciw te ry to rialn em u stan o w i p osiadania Polski. W m aju 1927 r. w icekanclerz O. H ergt n a zjeździe O stb u n d v erein w B ytom iu zażądał rew izji granic w schodnich. W e w rześniu 1927 r. przyw ódca D eutschnationale, hr. K. W estarp, w ygłosił w K rólew cu an typolskie p rzem ów ienie, w k tó ry m stw ierdził, że N iem cy nigdy nie zgodzą się na udzielenie ja kich k o lw iek g w a rancji granic Polski. W k w ietn iu 1929 r. na posiedzeniu w P ary żu kom isji ek sp ertó w w sp raw ie odszkodow ań niem ieckich przew odniczący delegacji niem ieckiej, H. S chacht, ośw iadczył, że N iem cy są gotow e prow adzić te ro k o w an ia pod w a ru n k ie m zm iany sw ych granic w sc h o d n ic h 3. Ton arty k u łó w w ielu n ie 1 J. K rasu sk i, Stosunki polsko-niemieckie 1926 1929. P oznań 1964, s. 43. 2 A rch iw u m A kt N ow ych (AAN) M inisterstw o S p raw Z agranicznych (MSZ) P2 4614, s. 23 24. 3 Chronologia stosunków międzynarodowych Polski 1927 1929. W arszaw a 1959. Na p ra w a c h rękopisu.

188 Miscellanea m ieckich organów p rasow ych i w y stąp ień pom niejszych działaczy i p o lityków był często znacznie bardziej zaciekły i niep rzejed n an y, niekiedy n a w e t obelżyw y. S tanow isko Polski było oczyw iste. S form ułow ał je m in ister Z aleski w przem ó w ien iu w ygłoszonym w styczniu 1927 r. D ek laru jąc gotow ość i prag n ien ie P o lsk i p o p raw y stosunków z N iem cam i, ośw iadczył kategorycznie: Za te dobre sto su n k i sąsiedzkie ceny rew izji naszych zachodnich granic nie zapłacim y. Za żad n ą cenę nie odstąpim y ziem i pom orskiej lub śląskiej, k tó re przem oc nam zab rała, a k tó re zw ycięstw o p raw a i spraw iedliw ości nam z pow rotem przyw róciło 4. W danym okresie niebezpieczeństw o dążeń niem ieckich m iało c h a ra k te r co p raw d a jedynie p o tencjalny, w m iarę u p ły w u czasu je d n ak, w zw iązku z u m a c n ian iem się N iem iec na aren ie m iędzynarodow ej i stanow iskiem poszczególnych m ocarstw, niebezpieczeństw o to system atycznie w zrastało. Po L ocarno i po jego w schodniej re a se k u ra c ji w postaci tra k ta tu berlińskiego z k w ietn ia 1926 r. N iem cy m iały do odnotow ania dalsze sukcesy. P ań stw em, k tó rem u w tym okresie szczególnie zależało n a popraw ie stosunków z N iem cam i, była F ran cja. P olitycznie czuła się ona zabezpieczona tra k ta ta m i lo k arn eń sk im i, p rag n ęła n a to m ia st uzyskać od N iem iec bardziej skuteczne i szybsze sp łaty odszkodow ań w ojennych dla w zm ocn ienia sw ej w alu ty i sp łaty zaciągniętych w S tan ach Z jednoczonych i A nglii d łu gów w ojennych. I oto w 10 dni po uzyskaniu przez N iem cy stałego m iejsca w R adzie L igi N arodów, 17 w rześnia 1926 r., doszło w m iejscow ości T hoiry do poufnego s p o tk a nia m in istró w sp raw zagranicznych F ra n c ji i N iem iec A. B rian d a i G. S tre se - m anna. Jed n y m z głów nych p ostulatów, k tó re w y su n ął S tresem an n, b y ła sp raw a przed term in o w ej ew ak u acji N adrenii w zam ian za u stęp stw a finansow e N iem iec n a rzecz w zm ocnienia finansów francuskich. R ozm ow y w T hoiry nie przy n io sły w praw dzie bezpośrednich rezu ltató w, sp raw a ew ak u acji N adrenii je d n a k aż do 1930 r. nie zejdzie odtąd z p orządku dnia. A rty k u ł 428 tra k ta tu w ersalskiego postan aw iał, że dla zagw aranto w ania w y k o n an ia przez N iem cy tra k ta tu w ciągu 15 la t od w ejścia w życie tr a k ta tu o b szary niem ieckie na zachód od R enu w raz z przyczółkam i m ostow ym i będ ą o k u pow ane przez oddziały w ojskow e p ań stw sprzym ierzonych i stow arzyszonych. A rty k u ł 429 przew idyw ał m ożliw ość w razie ścisłego i p u n k tu aln eg o w y p e łn ia n ia przez N iem cy postanow ień tra k ta tu stopniow e ograniczanie okupacji, po ra z pierw szy po upływ ie 5 la t (zona kolońska), co zresztą nastąpiło, po ra z d ru g i po upływ ie 10 la t (zona koblencka) i w reszcie po u pływ ie 15 lat, tj. w 1935 r. (zona m oguncka i cały obszar pozostały). Jeśli n aw et po upływ ie 15 la t p a ń stw a sojusznicze i stow arzyszone będą uw ażały, że gw aran cje ze strony N iem iec p rz e ciw nie sprow okow anej ag resji z ich stro n y nie są w y starczające, to e w a k u a c ja oddziałów okupacyjnych m ogła być odroczona do czasu o trzy m an ia ta k ic h g w a rancji. A rty k u ł 430 ustalał, że jeśli K om isja R eparacy jn a w trak cie o k u p acji lu b po jej zniesieniu uzna, że N iem cy odm aw iają sp łaty całości lub części re p a ra c ji, to w ym ienione w art. 429 strefy znów m ogły być obsadzone. I w reszcie a rt. 431 p rzew id y w ał m ożliw ość w cześniejszego, tj. przed upływ em 15 lat, w y co fan ia o d działów okupacyjnych, pod w aru n k iem uprzedniego w yk o n an ia przez N iem cy w szy stkich zobow iązań w y n ikających z danego tr a k ta t u 5. D yplom acja niem iecka uw ażała sp raw ę ew ak u acji N ad ren ii za jed n o z czo 4 Ibidem. 5 Der Friedensvertrag zwischen Deutschland und den Alliierten und Assoziierten Mächten. C h arlo tten b u rg 1919, s. 256 257.

Miscellanea 189 łow ych zadań sw ej polityki, tzw. 3 R : Räumung (ew akuacja), Rüstung (zbrojenia), Reparationen (reparacje). Jej m niem aniem, ew ak u acja N ad ren ii w inna być logiczn ym i bezpośrednim n astęp stw em tra k ta tó w lokarneńskich. Po raz pierw szy sp ra w ę tę p o staw ił S tresem ann w nocie z 20 lipca 1925 r., tw ierdząc, że o k u p acja N ad ren ii je st n iep o trzeb n a z chw ilą, gdy F ra n c ja m a zapew nioną g w aran cję m iędzynarodow ą. C h am b erlain jed n ak obaw iał się, że żądanie to obróci cały p ro jek t L o carn a w niw ecz 6. O becnie sp raw a została w znow iona. B ył to problem, k tó rem u P olska przy p isy w ała w ielkie znaczenie. Ju ż sam o zbliżenie fran cu sk o -n iem ieck ie m usiało w yw oływ ać niepokój w P o l sce. Jeszcze przed sp o tk an iem w T hoiry poseł K. S k irm u n t donosił z L ondynu o in fo rm acjach, ja k ie uzyskał od bliskiego kołom polskim w spółpracow nika T i- m e s a, P o liakoffa ( A ugura ), po jego pow rocie z P aryża. Jego zdaniem na Q uai d O rsay m iało zw yciężyć p rzekonanie o konieczności gospodarczego zbliżenia z N iem c a m i, a platfo rm ą dla fran cu sk o -n iem ieck iej kolab o racji m iałoby być w ycofanie z N ad ren ii w ojsk okupacyjnych, w zam ian za co F ra n c ja m ogłaby liczyć na p o p a rc ie N iem iec w stab ilizacji fra n k a 7. W poufnej in stru k c ji d la am basady w P ary żu M inisterstw o S p raw Z agran icznych stw ierdzało, że d ający się zauw ażyć zw rot w polityce fran cu sk iej w k ie ru n k u szukania zbliżenia z N iem cam i w yw ołuje zaniepokojenie zarów no w polskich k o łach politycznych, ja k i w opinii publicznej. M SZ polecało am basadzie piln ą o b serw ację na tym odcinku, zarzucając jej, że dotychczasow e rap o rty z P ary ża zbyt m ało uw agi pośw ięcały tem u zagadnieniu 8. R ap o rty chargé d affaires am b asad y w L ondynie, radcy Łosia, z w rześnia 1926 r. sygnalizow ały zm ianę ról w stanow isku A nglii i F ra n c ji w obec tra k ta tu w e rsa l skiego. Do n ied aw n a niem ieckie dążenia do rew izji tra k ta tu n ap otykały zasadnicze q uod non ze stro n y F rancji, a życzliw ą pasyw ność lu b n aw et pełne zrozum ienie ze stro n y A nglii. Od k ilk u dni, zw łaszcza od sp o tk an ia w T hoiry, sy tu acja odw róciła s i ę 9. Chodziło o to, że A nglia była ziry to w an a rolą, ja k ą arogow ały sobie N iem cy w ro zdaw nictw ie k ap itałó w am ery k ań sk ich, obiecując F ra n c ji pom oc w uzyskaniu k red y tó w am erykańskich. Z aczęła się też obaw iać w zrostu potęgi N iem iec. S yntetyczny obraz postępującego zbliżenia francusko-niem ieckiego od L ocarno p rz e d sta w ił poseł polski w B erlinie, O lszow ski. W skazyw ał m. in. na pow stanie C om ité F ran co -A llem an d d in fo rm atio n et de D ocum entation z w ybitnym i osobistościam i na czele, na serię porozum ień m iędzy przem ysłem fran cu sk im i n ie m ieckim, pow stanie k a rte lu stalow ego, sy n d y k atu p ro d u k cji potasu, k a rte lu p ro d u cen tó w szyn, u k ład y fran cu sk o -n iem ieck ie w sp raw ie d ostaw w ęgla re p a ra c y j- nego, konty n g en tó w żelaza, p rzem ysłu Z agłębia S aary, konw encję lotniczą i w reszcie n a sp o tk an ie w T hoiry z głów nym p o stu latem niem ieckim : p rzed term in o w ą ew ak u a c ją ostatn iej strefy N a d re n ii10. S p o tk an ie w T hoiry w yw ołało b u rzliw ą reak cję części fran cu sk ich kół p o litycznych i w ojskow ych. C zynniki rządow e były zm uszone w ycofać się chw ilow o z o b ran ej drogi. R ap o rty am b asad o ra P olski w P aryżu, A. C hłapow skiego, z p a źd ziern ik a 1926 r. były optym istyczne, pow oływ ały się z jed n ej stro n y n a m ow ę 6 Histoire des relations internationales t. V II. Les crises du X X siècle de 1914 à 1929 p a r P ie rre R enouvin. P aris 1957, s. 261. 7 S k irm u n t do M SZ 28 lipca 1926. AAN, M SZ P 2 3680, s. 7 8. 8 Ibidem, s. 7 8. 9 R ap o rty Ł osia z 21 IX i 23 IX 1926. Ibidem, s. 22 27 i 30 36. 10 R zut oka na rozw ój stosunków politycznych n iem ieck o -fran cu sk ich w okresie o sta tn ic h k ilk u n a stu m iesięcy. AAN, A m basada w L ondynie 31, s. 47 71.

190 Miscellanea Poincarégo, k tó ry ośw iadczył, iż w alory polityczne i w ojskow e, k tó re tk w ią w ok u pacji N ad ren ii nie zostaną chyba unicestw ione w zam ian za k o m p en saty czysto ekonom iczne, z drugiej na pew ne a rty k u ły p ra s o w e 11. A le ju ż 11 g ru d n ia 1926 r. ton ściśle tajnego ra p o rtu C hłapow skiego był inny: Tzw. polity k a T hoiry, k tó ra początkow o w y d aw ała się być czym ś zupełnie n ierealn y m, obecnie p rzy b iera k o n k re tn e form y, zyskując sobie w pew nej części opinii fran cu sk iej p rzek o n an y ch zw olenników. W e F ra n c ji istn ie ją obecnie dw a obozy. Jed en p rag n ie zbliżenia za w szelką cenę i do tego należą czynniki rządow e, drugi staw ia pew ne w a r u n k i12. S p raw a p rzed term in o w ej ew ak u acji N adrenii stała się przedm iotem ożyw ionej dyskusji na łam ach p rasy fran cu sk iej. S en ato r H. de Jouvenel, delegat F ra n c ji w L i dze N arodów, udzielił pism u niem ieckiem u L okal-a nzeiger w yw iadu, w k tó ry m zad ek laro w ał się jak o zw olennik ew ak u acji i stw ierd ził przy tej okazji, iż nie uw aża, by w schodnia gran ica N iem iec był nien aru szaln a. Część prasy francu sk iej, zw łaszcza pism a praw icow e, jak: Echo de P a ris, Le T em ps, Jo u rn al des D ébats, L ib erté, L T n tran sig ean t w ypow iadały się przeciw w ypuszczaniu z rą k ta k w ażnej g w aran cji bezpieczeństw a, zw racając uw agę, że arm ia fran cu sk a w N ad ren ii nie stanow i sym bolu podboju, lecz że je s t raczej w idom ą g w aran cją b ezpieczeństw a granic F ra n c ji i P o ls k i13. Leon D audet pisał na łam ach A ction F ra n ç a ise 17 stycznia 1927 r.: T an ťq u e nous tenons R hin, les A llem ands h é sitero n t à e n v a h ir soit la Pologne b u t im m ed iat de leur haine et de leu r rag e soit la F ra n c e. N ieliczni zw olennicy bezw arunkow ej ew ak u acji lub też ew ak u acji za jedynie d ro b n e k o m p en saty grupow ali się w okół takich pism, jak : S oir, P aris S oir, O eu v re, E re N ouvelle. R ad y k aln y Le Q u o tid ien łączył ew ak u ację N ad ren ii z u sta n o w ieniem w N iem czech rządów rzeczyw iście dem okratycznych i uzyskaniem k o n k retn y ch gw aran cji bezpieczeństw a dla P olski i F r a n c ji14. A w łaśn ie w końcu stycznia 1927 r. do w ładzy w N iem czech doszedł p ra w i cow y g abinet W. M arxa, n ajb ard ziej reak cy jn y rząd od 1914 r., ja k p isał w Echo de P a ris 29 stycznia 1927 r. P e rtin a x. N a k o n feren cji praso w ej M arx stw ierdził, że spraw a ew ak u acji N ad ren ii w dalszym ciągu m usi pozostaw ać głów nym i n a j bliższym celem p olityki zagranicznej N iem iec 15. B rian d jed n ak że m im o zaprzeczeń, jak o b y p rzy jął jak ieś zobow iązania w sp raw ie p rzedterm inow ej ew ak u acji N adrenii, faktycznie z p rem ed y tacją zm ierzał w ty m k ieru n k u, zw łaszcza od m arca 1927 r., kiedy to zaostrzyła się sp raw a długów m iędzysojuszniczych F ran cji. P rzek o n y w ał on C hłapow skiego, że Polsce grozi niebezpieczeństw o nie ze stro n y N iem iec, lecz ze stro n y Z w iązku R adzieckiego i L itw y 16. P roblem ow i ew ak u acji N ad ren ii przy p isy w ała P olska duże znaczenie. W listo padzie i g ru d n iu 1926 r. problem ten był przedm iotem szczegółowej analizy w p o l skim MSZ. W jej w y n ik u opracow ano dw a dokum enty, stanow iące p ra w n o -p o lityczną podstaw ę polskiej ta k ty k i i m etody działania. B yły to ściśle ta jn e U w agi dotyczące zagadnienia bezpieczeństw a g ranic zachodnich z 7 listo p ad a 1926 r. 17 oraz najściślej ta jn e P ro memoria w sp raw ie udziału P olski w decyzjach, d o ty czących ew ak u acji N ad ren ii 18. Ze w zględu na znaczenie tego drugiego d o k u m en tu, 11 C h ła p o w s k i d o M S Z 1 X i 29 X 1926. AAN, M S Z, P 2 3680, s. 37 41 i 44 46. 12 I b id e m, s. 49 55. 13 C h ła p o w s k i d o M S Z 22 I 1927. M S Z, P 2 3792, s. 84 85. 11 C h ła p o w s k i d o M S Z 22 1 1927. I b id e m, s. 86 88. 15 O ls z o w s k i d o M S Z 20 II 1927. M S Z, P 2 4495, s. 29. 16 C h ła p o w s k i d o M S Z 19 I 1927. M S Z, P 2 3792, s. 70 71. 17 AAN, M S Z, P 2 4615, s. 34 39. 18 I b id e m, s. 9 12.

Miscellanea 191 k tó ry pozw ala zrozum ieć zainteresow anie, in tencje i cele P olski oraz jej późniejszą ak cję dyplom atyczną, przytaczam y go w całości: PRO MEMORIA W SPR A W IE U D ZIA ŁU PO L S K I W D EC Y ZJA C H D OTYCZĄCYCH E W A K U A C JI N A D REN II N A J Ś C I Ś L E J T A J N E R ozm ow y prow adzone obecnie m iędzy R ządam i fran cu sk im i n iem ieckim m ogą w rezu ltacie doprow adzić do porozum ienia, w k tó ry m za pew ne kom p en saty N ad ren ia zostałaby ew ak u o w an a przez w ojska sojusznicze przed term in am i p rzew idzianym i w tra k ta c ie w ersalskim (art. 428 432). Z uw agi n a to, że k w estia ta je s t ściśle zw iązana z zagadnieniem bezpieczeństw a, in te re su je ona w m niejszej lu b w iększej m ierze szereg p a ń stw sprzym ierzonych, w pierw szym rzędzie zaś Polskę, jako sąsiada N iem iec. S tąd p o w staje konieczność dążenia do tego, by udział Polski p rzy porozum ieniu, k tó re by stanow iło o ew ak u acji lew ego brzegu R enu, był zapew niony. T y tu ł P olski do w y stąp ien ia w obec rząd u francuskiego (angielskiego, w łoskiego) w tej spraw ie. 1. O kupacja lew ego brzegu R enu, stanow iąca g w aran cję w ykonania p rzez N iem cy tra k ta tu w ersalskiego m a być uskuteczniona w m yśl art. 428 przez w ojska p aństw sprzym ierzonych i stow arzyszonych. W ynika z tego, że k w estia ta nie obchodzi w yłącznie F rancji, p ań stw a, którego w o jsk a zajm u ją obecnie to tery to riu m, lecz i innych aliantów. F ra n c ja w y k o n u je jed y n ie pew nego ro d zaju m a n d a t w ojskow y, w im ieniu w szystk ich p ań stw, k tó re podpisały k o n tra k t (alliées et associées). O kupacja m a poza ty m n a celu zabezpieczenie pow yższych p ań stw przed u ch y lan iem się N iem ców od w y p ełn ian ia postanow ień trak tato w y ch. A rg u m en t, że los okupacji lew ego brzegu R enu je st k w estią m iędzysojuszniczą, zn ajd u je rów nież sw oje potw ierdzenie w a rty k u le 429 ostatn ie alinéa i w art. 430. Pow yższe d aje Polsce pew ien ty tu ł do udziału w decyzjach nad ty m zagadnieniem, choć należy zw rócić uw agę n a to, iż pieczę nad w y k o n an iem tr a k ta tu zarezerw ow ały sobie les p rin cip ales puissances alliées przez stw orzenie K o n feren cji A m basadorów. N iem niej jed n ak p a ń stw a nie należące do k ateg o rii w ielkich m ocarstw m a ją praw o, jako stro n y zainteresow ane, zw racania się do K on feren cji A m basadorów. 2. W ystąpienie R ządu Polskiego w obec rząd u francuskiego w tej sp ra w ie zn ajd u je rów nież sw ą podstaw ę w przym ierzu, k tó re oba te p a ń stw a w iąże. A rty k u ły 2 i 4 um ow y fran cu sk o -p o lsk iej z dnia 19 lu tego 1921 r. brzm ią: A rt. 2: A fin de coordoner leu rs effo rts pacifiques, les deux G o u v ern e m e n ts s engagent à se concerter su r toutes les questions de p o litique e x té rie u re in te re ssan t les deux É tats et relativ es au x règ lem en ts des re la tio n s in tern atio n ales dans l ésp rit des tra ité s et conform ém ent au p a c te de la Société des N ations. A rt. 4: Les deux G ouvernem ents s engagent à se consulter av an t de conclure de nouveau x accords in té re ssan t le u r p o litiq u e en E urope C e n tra le et O rientale. N ależy zaznaczyć, iż problem te n n a tu ry politycznej, a przede w szystk im w ojskow ej, jako zw iązany z zagadnieniem bezpieczeństw a, może stan o w ić tak że przed m io t rozm ów m iędzy S ztabam i polskim i fra n cu sk im na zasadzie istn iejący ch m iędzy nim i porozum ień. 3. W ystąpienie R ządu polskiego m oże być um otyw ow ane poza tym a rg u m e n ta m i n a tu ry politycznej, ja k stan em zbrojeń niem ieckich w P ru sach W schodnich i na pograniczu. N ależałoby w danym w yp ad k u p o w oływ ać się n a opinię K om isji K o n tro lu jącej w B erlinie, k tó ra z w racała ostatn io uw agę K o nferencji A m basadorów na liczne przekroczenia p rzepisów rozbrojeniow ych, czynionych przez N iem cy n a tych odcink ach

192 Miscellanea K O N K L U Z J E I. Z głoszenie intéressement przez Rząd P olski w sp raw ie ew ak u acji N adrenii zn ajd u je zatem sw oje uzasadnienie: 1) w postanow ieniach tra k ta tu w ersalskiego, 2) w sojuszu francusko-polskim, 3) w sy tu acji politycznej Polski w obec N iem iec, ocenianej z p u n k tu w idzenia zagadnienia bezpieczeństw a. II. P o stu laty R ządu Polskiego w zw iązku z ew entu aln ą ew ak u acją N adrenii. Zw ażyw szy, iż e w akuacja lew ego brzegu R enu stanow ić będzie dla N iem iec pow ażną k oncesję polityczną (prestiżow ą), zw ażyw szy poza tym, iż N iem cy u zy sk ają w ten sposób znaczną w olność ru ch ó w w dziedzinie zbrojeń, należy się zastanow ić nad fo rm ą kom pensaty, ja k ą m ożna by od nich w zam ian uzyskać. W ychodząc z założenia, że problem N adrenii rozgryw ałby się w p ła szczyźnie politycznej (bezpieczeństw o), a nie stanow ił p rzedm iotu p rz e targ u o c h arak terze finansow ym (obligacje kolejow e), w ydaw ałoby się logiczne szukać k o m p en sat w dziedzinie w zm ocnienia system u porozum ień, m ających za zadanie u trw alen ie pokoju w E uropie. U kłady lo k a r- neńskie stw orzyły system bezpieczeństw a, opierający się na p orozum ieniu pew nej grupy p ań stw. M imo w ysiłków, czynionych w k ie ru n k u d a nia rów nych g w aran cji bezpieczeństw a w szystkim k o n trahento m L ocarna, idea ta nie dała się w całej pełni zrealizow ać, z czego w ynikło zróżnicow anie g w aran cji d la granic zachodnich i w schodnich N iem iec. Z atem idąc po lin ii w zm acniania podstaw, na których m a się opierać u trzy m an ie pok o ju w E uropie, dochodzi się do w niosku, iż d a l szym etapem na tej drodze w inno być silniejsze zabezpieczenie tr w a łości granic m iędzy R zeszą a P olską (C zechosłow acją). P o stu lat ten m ógłby być w ysunięty przez Rząd Polski przy rozm o w ach na tem at w y cofania w ojsk fran cu sk ich z N adrenii. P ozostaje tu ta j potrzeba znalezienia takiej form uły, k tó ra m ając szanse p rzyjęcia zarów no przez p a ń stw a lo k arn eń sk ie (F ran cja, A nglia, W łochy), jak zw łaszcza przez N iem cy, p rzed staw iałab y dla nas p ew n ą w arto ść realn ą, nie zaś tylko p apierow ą. S taw iając zasadę, iż fo rm u ła ta w inna być sk o n stru o w an a w te n sposób, by w iązała się z u k ład am i lo k arn eń sk im i i stanow iła pew nego ro d zaju w zm ocnienie g w aran cji lo k arn eń sk ich na W schodzie, zaznacza się, iż w chw ili obecnej k w estia znalezienia odpow iedniej form uły, je s t jeszcze przedm iotem b ad ań w łaściw ych czynników MSZ. Dla w y jaśn ien ia pow yższego p u n k tu należy stw ierdzić, iż dążeniem naszym je st u stalen ie form uły: 1) u znania przez N iem cy n ie n a ru sz a l ności naszych granic, 2) w ykluczenia m ożliw ości w ojny legalnej m iędzy P olską a N iem cam i. A d 2) U kład arb itrażo w y polsko-niem ieck i nie w y klucza bow iem m ożliw ości w ojny legalnej. Np. w razie niedojścia do porozum ienia w p ew nej kw estii spornej na teren ie K om isji K oncyliacyjnej spór przechodzi do R ady Ligi. M oże się zdarzyć, iż w R adzie L igi N arodów nie dochodzi się do porozum ienia nad danym sporem, a w ów czas zn ajd u je zastosow anie w ypadek, przew idziany art. 15 P a k tu alinea 7. W ojna legalna m oże w ybuchnąć. III. W ytyczne co do taktyki. P rag n ąc zrealizow ać pow yższe p o stu laty pro p o n u je się stosow ać n a stęp u jącą tak ty k ę: W pierw szym rzędzie należałoby w sposób n iezm iernie d y sk retn y poczynić pew ne k ro k i w obec R ządu francuskiego, z w ra cając jego uw agę n a nasze zainteresow anie w sp raw ie p roblem u ew a ku acji N adrenii, w y su w ając przy tym, na razie jeszcze w form ie ogólnikow ej, koncepcję w zm ocnienia L o carn a na W schodzie. W razie korzystnego obrotu sp raw y m ożna by w ysunąć nasze k o n k re tn e p ro p o zycje, a rów nocześnie w ystąpić w L ondynie i R zym ie celem uzyskania p o parcia tych rząd ó w dla naszej tezy. N ależałoby w ów czas rów nież oddziaływ ać na W aszyngton. Z uw agi na w y jazd am b asad o ra francuskiego w tych dniach do P ary ża m oże byłoby pożądane dla dyskretniejszego i m niej a n g a ż u ją cego d ziałania pow ierzyć m u jak o une m ission de confiance w ysondo-

Miscellanea 193 w anie opinii m iaro d ajn y ch czynników rządow ych fran cu sk ich w tej spraw ie. W ynikiem w spom nianych w dokum encie b ad ań były praw dopodobnie w y m ienione w yżej U w agi dotyczące zagadnienia bezpieczeństw a granic zachodnich, k tó re b rak szerszej g w aran cji dla tych granic pro p o n o w ały zapełnić now ym tr a k tatem polsko-niem ieckim, będącym ro d zajem p a k tu o n ie a g re sji, pozostaw iając na razie o tw a rtą sp raw ę czasu trw a n ia tego p a k tu o raz ew en tu aln y ch g w aran cji p ań stw trzecich, w szczególności F ran cji. W początkach lutego 1927 r. A. Z aleski w ysłał do P ary ża A natola M ü h lstein a w celach sondażu i in spiracji. M ühlstein przep ro w ad ził z lew icow ym i, centrow ym i i katolickim i p olitykam i fran cu sk im i w iele rozm ów, z k tó ry ch w ynikało, że w szyscy oni spraw ę ew ak u acji N ad ren ii u w ażali za pro b lem 1927 r. R óżnili się tylko poglądam i na rodzaj ek w iw alentu, którego należy żądać od N iem iec. N ajm niej filoniem iecki polityk lew icow y, P au l-b o n co u r, był zw olennikiem ew akuacji, u w a żając jedynie, że należy uzyskać sta łą k o n tro lę N ad ren ii. De Jo u v en el tra k to w a ł sp raw ę jak o przesądzoną, dopuszczając m ożliw ość p o stu lo w an ia now ych g w a ra n cji na W schodzie. B riand sta ra ł się uśpić opinię publiczną, ale w ciszy gabinetów dyplom atycznych, w e fran cu sk o -n iem ieck ich rozm ow ach przem ysłow ców, fin a n sistów i polityków ew ak u ację przygotow yw ano 19. A kcja M ühlsteina dała pew ne w yniki. W tak ich pism ach, jak : L O eu v re, La V ictoire, A v en ir, L H om m e L ib re i innych w k w ietn iu 1927 r. zaczęły się pojaw iać arty k u ły o konieczności zabezpieczenia w schodnich sojuszników w p o staci L ocarna W schodniego 20. Rów nocześnie dyplom acja polska rozpoczęła zap la n o w an ą akcję w obec rząd u francuskiego. W ychodząc z realistycznych założeń, że ew ak u acja N adrenii je s t nieunikniona, rząd polski p rag n ął, aby dokonała się ona nie bez udziału P o lsk i i nie z uszczerbkiem jej żyw otnych interesów. C hodziło o dodatkow e g w arancje dia zabezpieczenia P olski przed a g resją niem iecką, w szczególności w obec obszarów należących daw niej do N iem iec. A rchiw um polskiego M SZ nie zachow ało śladów tej aktyw ności, nie w spom ina też o niej w sw ych w spom nieniach am b asador fran cusk i w W arszaw ie, J. Laroche. O d n ajd u jem y je n ato m iast w d o k u m en tacji dyplom atycznej fra n c u s- skiego M inisterstw a S p raw Z agranicznych. W końcu m arca 1927 r. rad ca am b asad y polskiej w P aryżu, M. A rciszew ski, w rozm ow ie z sek retarzem g en eraln y m francuskiego M SZ, Ph. B erthelot, w yraził niepokój P olski z pow odu dyskusji rozbrojeniow ych bez zw iązku ze sp ra w ą bez pieczeństw a; stw ierdził, że dopóki w ojska fran cu sk ie sto ją w N adrenii, m arszałek P iłsudski jest spokojny, ale w chw ili, gdy N iem cy p o staw ią spraw ę lik w id acji okupacji N adrenii na forum Ligi N arodów, sy tu acja zm ieni się rad y k aln ie. Je śli F ra n c ja zgodzi się na ew ak u ację w e w cześniejszym niż przew id y w an y przez tr a k ta t w ersalski term in ie (1935), to P olska zażąda g w a ra n c ji dla sw ej granicy za chodniej w postaci L ocarna W schodniego. B e rth e lo t odniósł się do tej sugestii z dużą re z e rw ą 21. W rozm ow ie z am b asad o rem L arochem w W arszaw ie A rciszew ski ośw iadczył, że P olska zdaje sobie sp raw ę z tego, iż N iem cy nie zgodzą 19 M ühlstein do Z aleskiego 8 II 1927. AAN, M SZ, P 2 3794, s. 1 12. 20 C hłapow ski do MSZ 29 IV 1927. Ibidem, s. 108 110. 21 N o tatk a o rozm ow ie z 31 III 1927. A rchives du M in istère des A ffaires É tra n gères (dalej AMAE), Série E urope 1918 1929. Pologne P o litiq u e É tran g ère, D ossier G eneral, vol. 75, s. 170 171. 13 D z ie je n a j n o w s z e

194 Miscellanea się uznać sw ej granicy zachodniej, ale m ogłyby one zaw rzeć z P olską p a k t o n ie agresji, g w aran to w an y dodatkow o przez A nglię i F rancję. L aroche był gorącym orędow nikiem tego p ro jek tu, w y rażał pew ne w ątpliw ości co do stan o w isk a A nglii, k tó ra już w L ocarno nie chciała się n ań zgodzić, obecnie jednak jest lepiej w obec P olski u sp o so b io n a22. G łów na tru d n o ść polegała je d n ak n a tym, że obecnie F ra n cja nie k w ap iła się do udzielenia tego ty p u gw arancji. W dniu 3 czerw ca 1927 r. am b asad a polska w P ary żu złożyła n a Q uai d O rsay obszerne m emorandum, w k tó ry m pow ołując się n a odpow iednie a rty k u ły (428, 429 i 430) tra k ta tu w ersalskiego, stw ierd zała: Z niesienie okupacji N ad ren ii p ozbaw iłoby Polskę pow ażnej g w aran cji przeciw ag resji N iem iec i u tru d n iło b y zaw arcie u k ład u, w ykluczającego m ożliw ość w ojny m iędzy N iem cam i a P o lsk ą. Po ew a k u acji N iem cy, zreh abilitow ane, oczyszczone, nie zechcą zaw rzeć takiego układu. B ędzie to zależało jedynie od ich dobrej w oli. W tej sy tu acji P olska m a p raw o do uzyskania przed ew ak u acją dodatkow ych g w aran cji w postaci p o lsk o -n iem ieckiego uk ład u o nieagresji, g w arantow anego przez p ań stw a trzecie 23. Tegoż d n ia a m basad o r C hłapow ski złożył m in istro w i B riandow i odpow iednie aide mémoire, będące k ró tk ą re k a p itu la c ją pow yższego m e m o ria łu 24. O pinia ekspertów była jed n ak w je d nym w ypadku n eg aty w n a, w drugim sceptyczna. H. F rom ageot stw ierdzał, że a rt. 429 odnosił się w yłącznie do bezpieczeństw a F ran cji, a nie Polski, że m ożliw ość opóźn ienia ew ak u acji b y ła w ięc zw iązana jedynie z b rak iem g w aran cji przeciw ag resji niem ieckiej, sk ierow anej przeciw F ran cji, i konkludow ał, że w szystkie sugestie i żądania P olski są b e zp o d staw n e25. R. M assigli n ato m iast oceniał m em o riał polski jak o m ieszaninę p raw d y i fałszu. P rzyznaw ał, że z art. 428 rzeczyw iście w ynika, iż o kupacja N ad ren ii stanow i g w aran cję w ykonania całości k lauzul tr a k ta tu w e r salskiego, a w ięc rów nież obnoszących się do P olski, m oże w ięc stanow ić p rz e szkodę dla niem ieckich zam iarów pogw ałcenia granic polskich. W szelkie tak ie pogw ałcenie pociągnęłoby za sobą przedłużenie okupacji. N ato m iast o statn i u stęp art. 429 odnosi się w yłącznie do F ran cji, o czym P olska m oże nie w iedzieć, A nglia jed n ak o tym w ie i Polska nie m oże żądać specjalnych g w aran cji bezpieczeństw a od N iem iec, z pow ołaniem się n a ten arty k u ł. A le to nie znaczy, że sugestie p o l skie są bez sensu. P ra w d ą jest, że niem iecko-polski układ w L ocarno nie m a tej sam ej siły, co u k ład n iem ieck o -fran cu sk i. M ożliw ość w ojny nie je s t w ykluczona. J e s t zrozum iałe, że P olska o tym m yśli; p ra w d ą jest, że okupacja N ad ren ii w p e w nej m ierze chroni Polskę przed ta k ą ew entualnością. M ożna w ięc postaw ić p y tan ie, czy p rzedterm inow ej ew ak u acji N adrenii nie należy w ykorzystać do o trzy m an ia dla P olski pew nych d o d a t k o w y c h g w aran cji od N iem iec. Byłoby to niem ożliw e, gdyby P olska żądała p o tw ierdzenia tery to rialn eg o status quo. P olska jed n ak tego n ie żąda, chodzi jedynie o zobow iązanie się N iem iec do n iezaatak o w an ia P olski. R z ą dow i niem ieckiem u byłoby tru d n o, ze w zględu na opinię św iatow ą, odm ów ić tem u żądaniu. F ra n c ja m ogłaby ta k i p a k t g w arantow ać, nie byłoby to zobow iązanie now e, m ieści się ono bow iem w p o lsk o -fran cu sk im tra k ta c ie o sojuszu. N ato m iast rząd angielski na pew no bardzo by się w ahał. S p raw a byłaby a k tu a ln a tylko w r a zie przed term in o w ej ew akuacji, n ato m iast po upływ ie 15 lat, tj. w 1935 r., e w a k u a c ja n astąp iłab y autom atycznie, bez m ożliw ości uzyskania dodatkow ych g w a ra n c ji dla P o ls k i26. W rozm ow ie z Z aleskim w dniu 10 czerw ca 1927 r. B rian d d ał 22 L aroche do francuskiego MSZ, 14 IV 1927. Ibidem, s. 180 183. 28 M em orandum polskie z 3 V I 1927. Ibidem, s. 205 214. 24 Aide-mémoire C hłapow skiego z 3 V I 1927. Ibidem, s. 215 218. 25 N o tatk a F rom ageot z 9 V I 1927. Ibidem, s. 220 221. 26 N o tatk a M assigliego z 9 V I 1927. Ibidem, s. 222 223.

Miscellanea 195 odpow iedź odm ow ną, choć nie w ykluczył m ożliw ości zgody F ra n c ji na proponow any p a k t o nieagresji, w y rażając jed n ak w ątpliw ości co do stanow iska A n g lii27. W rok później sp raw a przed term in o w ej ew ak u acji N ad ren ii stała się jeszcze b ardziej ak tu aln a. W czerw cu 1928 r. Z aleski w czasie sw ego pobytu w P ary żu i B rukseli w ygłosił przem ów ienie publiczne, pośw ięcone tej spraw ie. W yw ołało to n erw o w ą reakcję p ra sy niem ieckiej, k tó ra podkreślała, że problem ten P olski nie obchodzi, że nie m oże być m ow y o jak im k o lw iek L ocarnie w sc h o d n im 28. W tym sam ym k ieru n k u in terw en io w ał d w u k ro tn ie u B rian d a am basador niem iecki w P a ryżu von H o e sc h 29. Do przem ów ienia Z aleskiego u sto su n k o w ała się rów nież p rasa radziecka 30. W dniu 3 lipca 1928 r. now y rząd niem iecki H. M üllera m ów ił w d e k laracji p a rla m e n ta rn e j o praw ie m o raln y m N iem iec do p rzed term in o w ej ew ak u acji N adrenii, zaznaczając, że uw aża to za w a ru n e k pow odzenia polityki o dprężenia m iędzynarodow ego. W sierp n iu S tresem ann u d ał się do P ary ża dla p odpisania p ak tu B rian d a K elloga i w ted y uzyskał zgodę nie tylko B rianda, lecz także p rem iera i m in istra finansów, R. P oincarégo, n a zniesienie okupacji N adrenii. B yła to cena za obietnicę S tresem anna ostatecznego ureg u lo w an ia sp raw y re p a ra c ji i u s ta lenia, w przeciw ieństw ie do p lan u D aw esa, p lan u p łatności n a długą m e tę 31. Zgoda Poincarégo w y n ik ała praw dopodobnie z fak tu, że jako m in ister finansów był on zainteresow any w uzyskaniu m ożliw ości sp łaty długów m iędzysojuszniczych i popraw ne stan u finansów francuskich. W e w rześniu 1928 r. w G enew ie m o carstw a zachodnie p ostanow iły k o n k retn ie ro zpatrzyć m ożliw ości przed term in o w ej ew a k u acji N adrenii w pow iązaniu ze sp raw ą odszkodow ań w ojennych N iem iec, bez jak ich k o lw iek dodatkow ych w aru n k ó w czy zastrzeżeń. Dla d y p lo m acji polskiej był to sygnał alarm ow y. W dniu 12 października 1928 r. am b asad a polska w P ary żu doręczyła B riandow i notę, w któ rej podkreślono znaczenie, jak ie P o lsk a p rzy p isu je całokształtow i problem ów będących ostatnio przedm iotem dysk u sji m iędzy niek tó ry m i p ań stw am i sojuszniczym i a N iem cam i. P ow ołując się n a tra k ta ty lo k arn eń sk ie i na p a k t B rian d a K elloga, n o ta zw racała uw agę n a an ty p o lsk ie w y stąp ien ia niem ieckich m ężów stan u, na m an ifestacje S tah lh elm u, Ju n g stu rm u itp. W zw iązku z ty m rząd polski w y rażał życzenie w zięcia udziału w d y sk u sjach na te m a t ew ak u acji N adrenii, jak o sp raw y d o ty czącej bezpieczeństw a E uropy Ś rodkow ej i rep a ra c ji, a także udziału w p o d p isa n iu ew en tu aln y ch układów, jako bezpośrednio P olskę o b chodzących32. W dniu 25 p aździernika w rozm ow ie z d y rek to rem d ep a rta m e n tu politycznego francuskiego M SZ rad ca am basady polskiej, A rciszew ski, w skazyw ał n a to, że N iem cy, w idząc b ra k zain treso w an ia sojuszników spraw am i P olski, w zm ogą na n ią sw ój nacisk. N ie zrobiło to w rażen ia na ro zm ó w cy33, a o ficjalne stanow isko, jak ie zajął B riand w sw ej odpow iedzi 6 listo p ad a na notę z 12 p aździernika, choć k u rtu a z y jn ie w ym i jające, było w gruncie rzeczy odm ow ne. 27 N o tatk a o rozm ow ie 10 VI 1927. Ibidem, s. 224. 28 A m basador fran cu sk i w B erlinie, P. de M argerie, do francuskiego M SZ 18 VI 1928. Ibidem, vol. 77, s. 28 30. 29 AM FA, S érie E urope 1918 1929. Pologne, vol. 77, s. 31 33 i 39. 30 P ra w d a z 20 V I 1928. 31 R enouvin, op. cit., s. 262. 32 AM AE, vol. 77, s. 58 60. Je s t rzeczą ch arak tery sty czn ą, że P olska A gencja T elegraficzna zdem entow ała w iadom ość o tej nocie, k tó ra p rzen ik n ęła n a łam y p ra sy niem ieckiej. 33 Ibidem, s. 80 81.

196 Miscellanea In terw en cje polskie na Q uai d O rsay trw a ły z k ró tk im i p rzerw am i w dalszym ciągu. W dniu 14 m aja 1929 r. rad ca am basady, Schätzel, prosił w iced y rek to ra d e p a rta m e n tu politycznego, p. C orbin, aby w zw iązku z p lan o w aną ew ak u acją rząd fran cu sk i zbadał środki, k tó re m ogłyby zapew nić bezpieczeństw o granic zachodnich Polski, zapobiec naru szen iu rów now agi w E uropie. W skazyw ał, że L ocarno g w a ra n tu je g ranice F ran cji, ale nie Polski, co w obec w zm ożonej p ro p ag an d y re w iz jo nistycznej w N iem czech sta je się szczególnie groźne. Rząd polski n ad al stał na s ta now isku, że odpow iednie arty k u ły tr a k ta tu w ersalskiego p o zw alają rządow i fra n cuskiem u zaproponow ać rządow i niem ieckiem u zaw arcie tra k ta tu gw aran tu jąceg o granicę w schodnią, podobnie ja k L ocarno zag w aran to w ało g ranicę zachodnią. W r a zie odm ow y N iem iec m ożna by zaw rzeć u k ład, m ocą którego F ran cja, W ielka B r y ta n ia i W łochy udzieliłyby Polsce g w arancji n a w y p ad ek agresji N iem iec. C orbin pow tórzył sta re arg u m en ty, m ianow icie że tr a k ta t w ersalsk i nie d aje podstaw y do w ysuw ania tak ich żądań w obec N iem iec, że w szczególności nie zgodzi się n a to A nglia i w reszcie, że p a k t B rian d a-k ello g a p o p raw ił sy tu ację Polski, poniew aż ew en tu aln a agresja N iem iec sk ieru je przeciw nim opinię św ia to w ą 34. Z arów no W ielka B ry tan ia, ja k i F ra n c ja zdaw ały sobie spraw ę z rzeczyw istych zam iarów N iem iec, a w szczególności z roli, ja k ą m a w ich realizacji odegrać e w a k u acja N adrenii. Jeszcze w końcu czerw ca 1926 r. S tresem an n w rozm ow ie z a m b a sadorem F ra n c ji w B erlinie, de M argerie, pow iedział, że N iem cy są gotow e w ziąć udział w konsolidacji stosunków ekonom icznych i finansow ych Polski, k tó rą t r a k tu ją jako zaporę przeciw bolszew izm ow i, pod w aru n k iem przyjaznego u regulow ania kw estii k o ry tarza i G d ań sk a 35. W końcu stycznia 1927 r. rząd fran cu sk i otrzy m ał od dobrego in fo rm a to ra n o tatk ę, w k tó rej stw ierdzano, że polity k a niem ieckiego sojuszu z F ra n c ją zakłada spełnienie dw u w aru n k ó w : przed term in o w ej ew ak u acji N adrenii i rew izji w schodnich granic N iem iec, tj. lik w id acji k o ry tarza, w łączenia G dańska do Rzeszy, a n astęp n ie rew izji sp raw y G órnego Śląska. A utor n o tatk i p isał: W szystkie p a rtie niem ieckie są zgodne w w y suw aniu tych rew in d y k acji z tą ró ż n i cą, że socjaliści m yślą o osiągnięciu ich śro d k am i pokojow ym i, podczas gdy n a c jo naliści gotow i są uciec się do siły. D la tych o statn ich rew izja granic w schodnich je st głów ną, jej podporząd k o w u ją całą polity k ę zagraniczną Rzeszy, podczas gdy lew ica ro z p a tru je tę spraw ę łącznie z innym i, a w ięc Anschlussem, którego n ajw ięk szy m i zw olennikam i są socjaliści i dem o k raci. N acjonaliści i ludow cy (V olkspartei) ro z p a tru ją k ażdą sp raw ę z p u n k tu w idzenia interesów P ru s, znacznie bardziej w ięc in te re su ją się k o ry tarzem, G dańskiem, G órnym Ś ląskiem niż A lzacją i L o ta ry n gią i Anschlussem. N ależy w ięc przew idyw ać i politycy niem ieccy tego nie u k r y w a ją że gdy ty lko n astąp i ew ak u acja N adrenii, N iem cy postaw ią przed L igą N a rodów sp raw ę rew izji granic w schodnich, pro p o n u jąc Polsce odszkodow anie ze s tro ny L itw y i okręgu K ła jp e d y 36. Z resztą w sierp n iu 1927 r. znany przem ysłow iec i polityk niem iecki, A. R echberg, w dw u obszernych en u n cjacjach, opublikow anych n a łam ach Jo u rn al des D éb ats i A v en ir, w śród ośm iu w aru n k ó w zbliżenia N iem iec z F ra n c ją w ym ieniał ew ak u ację N ad ren ii i zw rot k o ry ta rz a i G dańska w z a m ian za K łajpedę, grożąc w razie b ra k u dobrow olnej zgody P olski w o jn ą 37. W y soki K om isarz L igi N arodów w G dańsku, van H am el, przed odejściem z tego s ta n o - 34 N o tatk a C orbina z 14 V 1929. AM AE, vol. 78, s. 2 3. 35 De M argerie do B rian d a 28 V I 1926. AM AE, P ologne-a llem agne vol. 113, s. 25 30. 30 AMAE, S érie E urope 1928 1929. L A llem agne, vol. 380, s. 115 120. 37 C hłapow ski do M SZ 13 V III 1927. AAN M SZ P 2 3796, s. 17 18.

Miscellanea 197 Vv'iska przed staw ił w dniu 28 lutego 1929 r. sek retarzo w i g en eraln em u Ligi, sir E ric D rum m ondow i, ściśle ta jn y m em oriał, w k tórym p rzestrzeg ał przed niebezpiecznym i skutkam i, w y n ik ającym i z fak tu, że N iem cy stale k w estio n u ją granicę z Polską. V an H am el prosił o odczytanie tego m em oriału na posiedzeniu R ady Ligi N arodów, czego D rum m ond, podobno za zgodę Z aleskiego, nie w ykonał, ograniczając się do przesłan ia tego dokum entu do rządów F ran cji i W ielkiej B ry ta n ii38. Z resztą w kw ietn iu 1929 r. na posiedzeniu kom isji ek sp ertó w w P ary żu S chacht ja k w spom niano w yżej o tw arcie w ysunął sp raw ę rew izji w schodnich granic N iem iec. A ktyw ność dyplom acji polskiej, k tó ra w zm ogła się szczególnie w okresie poprzedzającym konferen cję h ask ą z sierp n ia 1929 r., nie d ała pożądanych w yników. W lipcu 1929 r. am b asad a polska w P aryżu, zgodnie z in s tru k c ją Z aleskiego, in te r w eniow ała w e fran cu sk im M SZ w sp raw ie tró jstro n n eg o, tj. fran cu sk o -p o lsk o -n iem ieckiego, p ak tu o nieagresji, k tó ry stanow iłby uzupełnienie p a k tu K elloga, nie przew idującego żadnych sankcji w razie jego pogw ałcenia. N a te m a t takiego u k ła du rozm aw iał Z aleski z B riandem jeszcze w m arcu 1929 r. M iał to być u k ład ty p u p a k tu D, w edług w zoru opracow anego przez K o m itet A rb itrażu i B ezpieczeństw a i zatw ierdzonego w 1928 r. przez V III Z grom adzenie O gólne L igi N a ro d ó w 39. P a k t ty p u D p rzew idyw ał w rozdziale pierw szym zobow iązanie do n ieag resji i pom ocy w zajem nej, w rozdziałach drugim i trzecim środki m ające na celu pokojow e uregulow anie istn iejący ch sporów i sprzeczności. E ksperci z francuskiego MSZ przew idyw ali, że N iem cy zażądałyby w zam ian osłabienia k lauzul sojuszu polsko- -francu skiego z 1921 r., k tó ry nie uzależniał in terw en cji F ra n c ji w razie konflik tu polsko-niem ieckiego od uprzedniej decyzji L igi N arodów, podczas gdy z now ego tra k ta tu w y nikałaby konieczność uzyskania uchw ały R ady Ligi, że atak lub in w a zja zostały d o k onane. B yłoby to dyplom acji fran cu sk iej n aw et na rękę, poniew aż m ożna by w ów czas zrew idow ać p o lsk o -fran cu sk ą konw encję w ojskow ą z 1921 r., ale w ów czas jed n ak N iem cy m iałyby podstaw ę do w ysunięcia p o stu latu m odyfikacji rów nież belg ijsk o -francu sk ieg o u k ład u z 1920 r., a na to F ra n c ja w żadnym razie nie m ogłaby się zgodzić40. W ystąpiła tu w y raźn a różnica w tra k to w a n iu przez F ran cję roli i znaczenia fran cu sk o -p o lsk iej i fran cu sk o -b elg ijsk iej w spółpracy w ojskow ej z p u n k tu w idzenia sw ego bezpieczeństw a. I tym razem w ięc in terw en cje polskie spotkały się z re a k c ją n iech ę tn ą i w ym ijającą. W reszcie w dniu 23 lipca 1923 r. rząd polski p rzek azał rządow i fran cu sk iem u notę o ch arakterz e zasadniczym, w k tó rej p o w tarzając dotychczasow e a rg u m e n ty stw ierdzał, że przyjęcie p lanu Y unga i p rzed term in o w a ew ak u acja N adrenii stw orzą sy tu ację całkow icie now ą i że będą one oznaczać zw olnienie N iem iec z k lau zu l tra k ta tu w ersalskiego. S tan um ysłów w N iem czech stw ierdzano m usi w yw oływ ać niepokój Polski. D ow odem tego są liczne m an ifestacje i w ypow iedzi antypolskie, niechęć do u reg u lo w an ia sp raw gospodarczych i do n o rm alizacji politycznej. R ząd polski nie uw aża w ięc, aby istn iała p o d staw a do zasadniczej zm iany postaw y i stosunku do N iem iec. W razie p rzy jęcia p lan u Y unga i przed term in o w ej ew ak u acji N adrenii rząd polski proponow ał w celu w zm ocnienia aktu aln eg o sy stem u bezpieczeństw a szczególnie dla w schodu E uropy: A. 1) R ealizację u k ład u o w spółpracy fran cu sk o -p o lsk iej w zakresie lo tnictw a, zgodnie z protokołem spotkań m iędzy przedstaw icielam i sztabów g eneralnych polskiego i francuskiego; 2) U tw orzenie w Polsce zm agazynow anych zapasów m a te ria 38 AM AE, S érie E urope 1918 1929. Pologne, vol. 78, s. 8 13 i 5 7. 39 Ibidem, s. 96 98. 40 Ibidem, s. 80 86 i 99 103.

198 Miscellanea łów arty lery jsk ich, zgodnie z propozycją polskiego sztabu generalnego z 29 czerw ca 1928 r.; 3) U dzielenie Polsce pożyczki w w ysokości m iliard a franków n a zak u p w e F ran cji m ateriałó w w ojennych i pół m iliard a fran k ó w na zakup tak ich m ateriałó w w Polsce. B. Z aw arcie tró jstro n n eg o u k ład u o n ieag resji ty p u D, k tó ry zaw ierałb y w y ra ź n ą klau zu lę o agression flagrante 41. Z aleski w rozm ow ie z B rian d em w dniu 26 lipca 1929 r. p o d k reślał, że chodzi m u p rzed e w szystkim o uspokojenie polskiej opinii publicznej. A le odpow iedź B rian - da, podobnie ja k re a k c ja innych p rzed staw icieli dyplom acji francusk iej, b y ła jak zw ykle gładka, jednakże odm ow na 42. W dniu 6 sierp n ia 1929 r. rozpoczęła się w H adze m iędzynarodow a k o n feren cja w sp raw ie odszkodow ań w ojennych N iem iec i ew ak u acji N adrenii. Ju ż n a z a ju trz p rzedstaw iciele w ielkich m ocarstw, w ty m i N iem iec, zdecydow ali, że delegacje p ań stw zaproszonych, w ty m także Polski, nie w ezm ą udziału w o b rad ach k om isji politycznej, a w ięc tej, k tó rej p rzedm iotem obrad b y ła sp raw a N adrenii. P ro te sty polskie nie odniosły skutk u. Z dając sobie spraw ę, że p ro je k t p a k tu tró jstro n n eg o nie m a w idoków na przyjęcie, delegacja polska w H adze, k tó rej przew odniczył Z aleski, zaproponow ała delegacji fran cu sk iej, z B riandem n a czele, zaw arcie d w u stro n - go u k ład u polsko-francuskiego, k tó ry zaw ierałb y klau zu lę o naty ch m iasto w ej p o m o cy p aństw u zagrożonem u przez agression flagrante 4S. I ta in icjaty w a pozostała jed n ak bez echa. K o n feren cja haska zakończyła się p rzyjęciem p lanu Y unga, u stalająceg o sp łatę re p a ra c ji niem ieckich w ciągu 59 lat, oraz podpisaniem pro to k o łu o zakończeniu okupacji N ad ren ii w ciągu ro k u 1930, a w ięc n a 5 la t przed term in em p rzew id zianym przez tra k ta t w ersalski, bez żadnych w aru n k ó w czy dodatkow ych gw aran cji. O znaczało to niew ątp liw y sukces N iem iec, stw arzało sy tu ację, k tó rej P o lsk a się o b a w iała i któ rej bezskutecznie usiłow ała przeciw działać. D ośw iadczenia i re fle k sje zw iązane z tą sp raw ą i z tym okresem zaciążą niew ątp liw ie na polskiej p o lity ce zagranicznej w la ta c h następnych. 44 Aide-mémoire P olski z 23 V II 1929. Ibidem, s. 105 110. 42 N o tatk a o rozm ow ie. Ibidem, s. 111. 43 N o tatk a delegacji fran cu sk iej w H adze z 16 V III 1929. Ibidem, s. 124 126.