Pij mleko, będziesz nawodniony Twoje dziecko dużo się rusza, a może trenuje jakiś sport? Zamiast wody albo napojów izotonicznych, daj mu szklankę mleka. Naukowcy z McMaster University przekonują, że mleko, lepiej niż cokolwiek innego, zapobiega odwodnieniu. Z ankiet wynika, że nie tylko dorośli, ale również ich dzieci, nie piją wystarczająco dużo. Pomimo różnych kampanii dokształcających, nadal wiele osób lekceważy zgubne skutki odwodnienia. Zwłaszcza w upalne dni warto pamiętać o zapewnieniu sobie, ale także swoim dzieciom, odpowiedniej ilości płynu. Odwodnienie w skrajnych przypadkach może prowadzić do przegrzania organizmu, udaru, czy zaburzenia pracy serca. Dzięki elektrolitom, wysokiej jakości białkom, węglowodanom i niekwestionowanym pokładom wapnia, mleko zostało zaliczone w poczet produktów zdrowych i potrzebnych do prawidłowego rozwoju dzieci. Brian Timmons, kierownik zespołu pracującego nad programem Child Health and Exercise Medicine w McMaster, przekonuje, że może również z powodzeniem zastąpić napoje podawane najmłodszym w ciągu dnia, szczególnie podczas intensywnego wysiłku. Zgodnie z prowadzoną od jakiegoś czasu kampanią promującą zdrowe odżywanie: pij mleko! Będziesz nie tylko wielki, ale i dobrze nawodniony.
Z najnowszych badań wynika, że w celu zapobiegnięcia odwodnieniu organizmu najlepiej pić mleko Marta Danch Źródło: Science Daily. Konteksty nowoczesnej nauki nabór ciekawych artykułów do NIMBu i innych wydawnictw CITTRU Popularyzacja nauki, nauka i rozrywka, nauka i media oraz nauka 2.0 to główne tematy, które Centrum Innowacji i Transferu Uniwersytetu Jagiellońskiego (CITTRU) zamierza poruszyć w w swoich wydawnictwach, planowanych na jesień 2011 i 2012 rok. Instytucja czeka na propozycje tekstów, które mogą ukazać się w NIMBie oraz innych, wydawanych przez
CITTRU, materiałach. Autorzy artykułów przyjętych do publikacji otrzymają finansowe honorarium, a termin ich nadsyłania upływa 16 września 2011 roku. Obecność nauki w Internecie, zwłaszcza w portalach społecznościowych oraz jej wzajemne interferencje z innymi mediami czy też sposoby jej popularyzacji to z pewnością bardzo istotne zagadnienia. Warto zatem wyrazić własne zdanie o nich i spróbować swoich sił w pisaniu dla CITTRU. Szczególnie zachęcamy do podjęcia wyzwania także autorów związanych z naszym portalem oraz jego czytelników. Szczegółowe informacje o poszukiwanych artykułach, ich formie oraz tematyce znajdują się na stronach internetowych CITTRU. Z najnowszych badań wynika, że w celu zapobiegnięcia odwodnieniu organizmu najlepiej pić mleko Szansa na polepszenie funkcji
poznawczych osób dotkniętych zespołem Downa Trwa ostatni etap badań klinicznych leku, który może zwiększać funkcje poznawcze osób cierpiących na zespół Downa. Odkrycie wydaje się stanowić krok milowy w badaniach nad tą chorobą genetyczną i daje nadzieję na poprawę jakości życia dotkniętych nią osób oraz ich rodzin. Zespół Downa, dawniej nazywany również mongolizmem, jest to zespół wad wrodzonych spowodowany obecnością dodatkowego chromosomu 21. Dokładne przyczyny powstawania tej choroby nie są do końca poznane. Wiadomo jednak, że dochodzi do niej na skutek niewłaściwych podziałów komórki jajowej lub plemnika. Chorzy wykazują obniżone zdolności poznawcze oraz lekki, bądź umiarkowany stopień niepełnosprawności intelektualnej. Zagrożeni są również występowaniem innych problemów zdrowotnych, między innymi wrodzonych wad serca, zaburzeń czynności tarczycy, wzroku i słuchu oraz nawracających infekcji dróg oddechowych. Po pięćdziesiątym roku życia istnieje także duże ryzyko związane chorobą Alzheimera, czyli degeneracją ośrodkowego układu nerwowego. Po takiej diagnozie śmierć następuje po około pięciu latach. Nie jest to jednak regułą, a osoby z zespołem Downa mogą dożyć nawet siedemdziesiątki, wcześniej ukończywszy studia wyższe i znalazłszy odpowiednią pracę. Naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Kolorado w Denver liczą na to, że dzięki swoim badaniom zdołają poprawić komfort życia chorych na zespół Downa. Większe zdolności do nauki umożliwią im lepsze dostosowanie się do wymogów społeczeństwa i pozwolą na osiągnięcie samodzielności. W tym celu badacze wykorzystują Memantynę lek stosowany u chorych na Alzheimera,. Memantyna jest antagonistą receptorów NMDA (kwasu N-metylo-Dasparaginowego), uczestniczących w procesach związanych z plastycznością synaps, takich jak uczenie się i pamięć. Ich patologiczne pobudzenie prowadzi do nasilonego napływu jonów wapnia do wnętrza komórek, czego następstwem jest wyzwolenia szeregu reakcji biochemicznych prowadzących do zamierania neuronów.
Przewodniczący badaniom dr Alberto Costa już w 2007 roku wykazał, że lek ten poprawia zdolności poznawcze myszy z zespołem Downa. Obecnie wypróbowuje go na 39 pacjentach, z których połowa stanowi grupę kontrolną przyjmującą placebo. Ostatecznych wyników możemy się spodziewać już za dwa lub trzy miesiące. Jest to ogromny przełom w badaniach nad tą chorobą. Istnieją wprawdzie leki łagodzące niektóre z objawów, jednak żaden z nich nie działa na funkcje mózgu. Przyczyną jest panujące wśród ludzi przekonanie, że w tej kwestii zupełnie nic nie da się zrobić. Jako ojciec szesnastoletniej córki z zespołem Downa, dr Costa ma nadzieję udowodnić, że tego typu podejście jest błędne. Badacz przyznaje, że prowadzi walkę z czasem. Chce znaleźć sposób, aby zatrzymać córkę na obecnym poziomie rozwoju. Miejmy nadzieję, że jego determinacja ułatwi życie wielu chorym osobom. Źródło: Materiały udostępnione przez Uniwersytet Kolorado w Denver. Michalak Sławomir, Memantyna. Nowa strategia postępowania w chorobie Alzheimera, Neurologica 3 (2003). Nowa broń w walce z chorobą
Alzheimera Choroba Alzheimera jest chorobą degeneracyjną ośrodkowego układu nerwowego. Jest ona najczęściej występującą przyczyną otępienia u ludzi w podeszłym wieku. Niestety dotychczas nie znaleziono na nią lekarstwa, a leczenie polega głównie na łagodzeniu i opóźnianiu występowania jej objawów, takich jak zaburzenia pamięci i funkcji poznawczych. Naukowcy z Uniwersytetu w Lund odkryli nową właściwość witaminy C, dzięki której, być może, możliwe stanie się rozpuszczenie toksycznych agregatów białkowych, które gromadzą się w mózgu chorych na chorobę Alzheimera. Tkanki mózgu osób chorych na choroby neurodegeneracyjne (w tym również chorobę Alzheimera) zawierają anomalie strukturalne, tak zwane blaszki amyloidowe, które składają się z agregatów nieprawidłowo zwiniętych białek. Powodują one śmierć komórek nerwowych. W pierwszej kolejności atakowane są neurony ośrodka pamięci. Nie od dziś wiadomo, że antyoksydanty, takie jak kwas askorbinowy, potocznie nazywany witaminą C, wykazują działanie ochronne przeciwko wielu chorobom, począwszy od zwykłego przeziębienia, a skończywszy na zawałach serca oraz demencji. Ostatnio opublikowane w Journal of Biological Chemistry wyniki badań wskazują, że może on stać się również bronią w walce z chorobą Alzheimera. W tkance mózgu myszy chorujących na chorobę Alzheimera, traktowanej witaminą C, zaobserwowaliśmy rozpuszczanie toksycznych agregatów białkowych. Nasze wyniki pokazują, nieznany wcześniej model wpływu witaminy C na blaszki amyloidowe mówi Katrin Mani, pracownik naukowy Uniwersytetu w Lund. Interesujące jest również to, że wykorzystywana przez naukowców witamina C nie pochodziła ze świeżych owoców. Do badań zastosowano sok przechowywany przez całą noc w lodówce. W ten sposób udowodniono, że witamina ta może być również wchłaniana w dużych ilościach w postaci kwasu dehydroaskorbinowego. Pogląd, że witamina C może mieć pozytywny wpływ na chorobę Alzheimera jest kontrowersyjny, ale nasze wyniki otwierają nowe możliwości badań nad chorobą Alzheimera i nowe możliwości oferowane przez witaminę C komentuje Mani. Katarzyna Kamel
Z najnowszych badań wynika, że w celu zapobiegnięcia odwodnieniu organizmu najlepiej pić mleko Źródło: Science Daily. Oswajamy biotechnologię (XI) komórki macierzyste Oswajamy komórki macierzyste Czy wyobrażacie sobie, że w razie potrzeby moglibyście poprosić w szpitalu o nową wątrobę, nową nerkę, nową nogę? Komórki macierzyste mogą dać wam niemal każdy nowy organ, kończynę lub zęby. Dzięki nim otwiera się totipotencjalne spektrum możliwości. Mogą się one różnicować w dowolny typ komórek i dzielić nieskończoną ilość razy. Chciałabym oswoić was z tymi możliwościami. Oto mój ranking najciekawszych zastosowań lub badań nad komórkami macierzystymi. Dla niewtajemniczonych
Na wszelki wypadek zapraszam najpierw na krótką wycieczkę do zrozumienia czym są komórki macierzyste. Otóż nazwę taką nadaje się tym komórkom, które nie są zdeterminowane, są jak bliżej nieokreślona masa ciasta nie wiemy czy w przyszłości z tego ciasta ktoś upiecze babkę, szarlotkę czy też może powstanie z niego pizza. Tak samo jest z niezdeterminowanymi komórkami embrionalnymi znajdującymi się w zarodku mogą w przyszłości przekształcić się w komórki wątroby, albo języka, albo zbudować paznokcie u stóp. Kiedy naukowcy odkryli niezliczone możliwości komórek macierzystych zaczęli je izolować i hodować in vitro, to znaczy poza organizmem, na płytkach laboratoryjnych. Następnie, dzięki odpowiednim sygnałom molekularnym zmuszali komórki do przekształcenia się w pożądany typ. Tak przygotowane komórki wprowadza się do organizmu pacjenta, dzięki czemu otrzymuje on możliwość uzyskania zdrowych komórek. Niestety w praktyce, jest to metoda zbyt ryzykowna, aby mogła być stosowana. Wprowadzone komórki mogą zostać odrzucone przez organizm, lub co gorsza, przekształcić się w tzw. potworniaki (nowotwory, w których dochodzi do wytworzenia wszystkich listków zarodkowych). Dlatego stosuje się metodę SCNT (ang. Somatic Cell Nuclear Transfer) transfer jądra komórki somatycznej. Polega ona na usunięciu jądra komórki macierzystej hodowanej in vitro, a następnie na zaindukowaniu na jego miejsce jądra komórkowego pochodzącego z komórki pacjenta. Dzięki temu komórki macierzyste zyskują taką samą tożsamość genetyczną jak pacjent, a ryzyko odrzucenia przeszczepu lub niepowodzenia terapii jest mniejsze. Pobieranie komórek macierzystych z embrionów pozostaje jednak kwestią sporną etycznie. Zarodek posiada pełną informację genetyczną pozwalającą na rozwój, a co za tym idzie może być postrzegany jako osoba mająca prawo do życia. Dlatego też pobiera się tylko jedną komórkę z zarodka (postępuje się tak chociażby w czasie zapłodnienia in vitro, kiedy lekarze pobierają jedną komórkę z embrionu w celu stwierdzenia czy nie posiada on wad genetycznych; metoda ta nie wpływa na późniejszy rozwój), która następnie wielokrotnie się dzieląc daje całą populację komórek. Alternatywą dla embrionalnych komórek macierzystych są somatyczne komórki macierzyste, które są obecne u każdego dorosłego osobnika. Znajdują się one między innymi w szpiku kostnym, komórkach satelitarnych mięśni czy też komórkach nabłonka. Mają one możliwość regeneracji, bo przecież na przykład komórki krwi, muszą powstawać codziennie na nowo. Zdolności komórek macierzystych dorosłego organizmu do różnicowania w określone typy tkanek są jednak ograniczone. Metody ich hodowli są również utrudnione, ponieważ w
komórkach tych aktywna jest telomeraza, odpowiedzialna za procesy starzenia się. Somatyczne komórki macierzyste mają za to szereg innych zalet, przede wszystkim brak immunogenności przy przeszczepie autologicznym. Ograniczone jest zatem ryzyko odrzucenia przeszczepu, ponadto ułatwiona jest kontrola różnicowania, a przede wszystkim komórki pobrane od pacjenta nie stanowią dylematów moralnych. Profesor Shimon Efrat z Departamentu Genetyki Molekularnej i Biochemii Uniwersytetu w Tel-Awiwie, zajmujący się somatycznymi komórkami macierzystymi, podkreśla również, że somatyczne komórki macierzyste, w przeciwieństwie do embrionalnych, posiadają swego rodzaju pamięć molekularną, dzięki czemu są bardziej efektywne. Mój ranking: Miejsce siódme: lecznicza galaretka U cierpiącej na cukrzycę Kaye Adkins nie powiodła się operacja przeszczepu skóry. Oparzenia na jej stopach nie leczyły się od kilku miesięcy, lekarze z oddziału opieki nad poparzonymi na Uniwersytecie Utah zastosowali, więc leczenie komórkami macierzystymi. Przygotowany roztwór z płytek krwi, komórek progenitorowych (komórek macierzystych szpiku kostnego pacjentki), wapnia oraz trombiny wyglądał zupełnie jak galaretka. Roztworem tym lekarze niczym sprayem pokryli uszkodzoną skórę i już po kwadransie zabieg dobiegł końca. Skóra pacjentki rozpoczęła regenerację. Miejsce szóste: nowe oczy Naukowcom z Indianapolis udało się utorować drogę w terapii chorób związanych z degradacją siatkówki oka. Dzięki indukowanym komórkom macierzystym możliwe jest leczenie m.in. rzadkiej choroby genetycznej prowadzącej do degradacji siatkówki oka, a w konsekwencji do utraty wzroku. Komórki uzyskane przez naukowców naprawiają szkody wyrządzone działaniem wadliwego genu oraz mają zdolność do różnicowania się
w prawidłowo funkcjonujące komórki siatkówki. Miejsce piąte: testy toksykologiczne Wykorzystanie puli komórek macierzystych różnicujących się w określone tkanki czy narządy może stanowić źródło materiału badawczego dla nowych leków i terapii. Dzięki temu można oszczędzić niezliczone ilości zwierząt wykorzystywanych do tej pory jako przysłowiowe myszy laboratoryjne. Przykładowo preparaty dermatologiczne testowane mogłyby być na sztucznie wytworzonej ludzkiej skórze, nie na ciałach zwierząt. Miejsce czwarte: cukrzyca Nakłonienie komórek trzustki myszy do prawidłowej produkcji insuliny w cukrzycy typu I dzięki komórkom macierzystym z powodzeniem udało się naukowcom z Tulane University w Nowym Orleanie. Wyniki przeprowadzonego eksperymentu okazały się pomyślne, już po trzech tygodniach leczenia zniszczone komórki trzustki dzięki komórkom macierzystym ulegały regeneracji a stężenie glukozy we krwi znacznie się zmniejszyło. Miejsce trzecie: syntetyczna tchawica Pierwsza w historii syntetyczna tchawica pokryta komórkami macierzystymi zapewniła udany przeszczep Pistolet Międzynarodowy zespół naukowców dokonał w Sztokholmie pierwszego w historii przeszczepu syntetycznej tchawicy pokrytej komórkami macierzystymi pacjenta. Tchawica została wykonana ze specjalnego materiału nowej generacji zawierającego miliony maleńkich otworów, w których mogą rosnąć żywe komórki.
Następnie tchawicę pokryto komórkami macierzystymi pac jęta pobranymi z jego szpiku kostnego i umieszczono w specjalnym bioreaktorze. Przed wszczepieniem, wnętrze tchawicy pokryto płatkami nabłonka pobranymi z jamy nosowej pacjenta, dzięki czemu nowy narząd będzie w pełni podobny do zwykłej tchawicy. Przeszczep się, udał a pacjent odetchnął z ulgą nową tchawicą. Miejsce drugie: komórki mózgu wykonane ze skóry Szwedzki zespół naukowców najpierw konwertuje komórki skóry pobrane od pacjenta w komórki tkanki nerwowej, a następnie różnicuje je w specjalistyczne komórki produkujące dopaminę. Następnym krokiem jest wszczepienie komórek produkujących dopaminę pacjentom cierpiącym na chorobę Parkinsona. Miejsce pierwsze: zęby na szczycie nerek Naukowcy z Uniwersytetu w Tokio z powodzeniem pobrali komórki embrionalne i wszczepili je pod błonę otaczającą nerki dorosłej myszy. Dwa miesiące później komórki rozwinęły się w zęby posiadające przyzębie, czyli włókno, które łączy ząb z kością. Przeszczepione do szczęki myszy w ciągu trzydziestu dni wytworzyły naczynia krwionośne i nerwy otaczające przeszczep. Uważam, że posiadanie nowych, zdrowych ząbków warte jest hodowli nawet w nerkach. Niestety na nowe, własne zęby będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Przeczczepy zębów utworzonych przez komórki macierzyste zdają się być niewykluczone w przyszłości Przykładów zastosowania komórek macierzystych jest tyle, ile potrzeb każdego człowieka, ile chorób, ile dysfunkcji, ile marzeń o zdrowych, nowych częściach
ciała. Przyszłość medycyny zależy od zdefiniowania, w którym miejscu kończy się pojęcie komórek embrionalnych a zaczyna pojęcie osoby. Unormowanie definicji etycznych zdaje się być paląca potrzebą w terapiach komórkami macierzystymi i stanowi temat do szerszej dyskusji. Mam jednak nadzieję, że pomimo wątpliwości etycznych oswoimy się powoli z możliwościami komórek macierzystych. Dagmara Holm