Ks. Krzysztofa Pastuszaka i ks. Stanis³awa Guzika



Podobne dokumenty
Lekcja 1: Ludzie, których spotka³ Pan Jezus - Chora kobieta. 2. Teœciowa Szymona mia³a wysok¹. 3. Poproszono Jezusa, aby j¹.

Wszystko o Stra y Miejskiej w Brzezinach

W y d z i a l - O c h r o n y S r o d o w i s k a U r z a, d M i a s t a P o z n a n i a

DOBRY PASTERZ. {tab=gdzie i kiedy spotkania?}

O Królowaniu królowi Cypru fragmenty

VIII Mistrzostwa Polski Liturgicznej Służby Ołtarza w Piłce Nożnej Halowej o Puchar KnC

Nowenna za zmarłych pod Smoleńskiem 2010

Wolontariat nie ma granic

KRYTERIUM WYMAGAŃ Z RELIGII. Uczeń otrzymujący ocenę wyższą spełnia wymagania na ocenę niższą.

Mamy pomysł i co dalej?

PROCEDURA WYDAWANIA OPINII O UCZNIU ZESPOŁU SZKÓŁ W STARYM FOLWARKU DO INSTYTUCJI WSPOMAGAJĄCYCH PROCES WYCHOWAWCZY

ZB SKIE SANKTUARIUM PISMO PARAFII ZB SZYÑSKIEJ. Temat numeru: Widzia³em Chrystusa

Ferrans i Powers Indeks Jakości Życia Wersja III dla udarów mózgu (Polska)

KWARTALNIK ISSN

Pierwszorzêdnym autorem Pisma œw. jest Duch Œwiêty, a drugorzêdnymi ludzie natchnieni przez Ducha Œw. zwani hagiografami.

WALC ANGIELSKI. Historia tañca. Charakter tañca, technika taneczna. Takt, rytm

KLAWIATURA - jak j¹ obs³ugiwaæ

KOJCE PORODOWE INSTRUKCJA MONTA U

Reguła Życia. spotkanie rejonu C Domowego Kościoła w Chicago JOM

KRAKÓW ZNANY I MNIEJ ZNANY AUDIO A2/B1 (wersja dla studenta) - Halo! Mówi Melisa. Paweł, to ty? - Cześć! Miło cię słyszeć! Co u ciebie dobrego?

Uzdrawiająca Moc Ducha Świętego

OD REDAKCJI ROK XVIII, NR 2 (119) 2008.

KONFERENCJE PRZEDZJAZDOWE

C PomyÊl i wykonaj. M1. Odczytaj wypowiedzi swoich rówieêników. Zgadnij, z którego z paƒstw. Spo eczeƒstwo na tle dziejów Dziedzictwo kulturowe

Modlitwa zawierzenia (św. Arnolda Janssena)

32 ROCZNICA-POROZUMIENIA SIERPNIOWE

Umiejscowienie trzeciego oka

MĘCZEŃSTWO BŁOGOSŁAWIONEGO KSIĘDZA JERZEGO POPIEŁUSZKI

KARTA PRACY UCZNIA NR 1.

Powołani do Walki EFEZJAN 6:10-24

GÓRY WAŻNE DLA LUDZI I NATURY Udział organizacji społecznych w postępowaniach administracyjnych

PIOTR I KORNELIUSZ. Bóg chce, aby każdy usłyszał Ewangelię I. WSTĘP. Teksty biblijne: Dz. Ap. 10,1-48. Tekst pamięciowy: Ew.

KATECHEZA DL SZKOŁY PODSTAWOWEJ KLASY I III

113 LITANII. Wybór i opracowanie. ks. Jerzy Lech Kontkowski SJ

1. Domowa gospodarka, czyli jak u³o yæ bud et

DROGA KRZYŻOWA TY, KTÓRY CIERPISZ, PODĄŻAJ ZA CHRYSTUSEM

Po co nam dobro wspólne, po co nam rzeczpospolita?

1. LOGOWANIE do portalu studenta/doktoranta

WSZĘDZIE DOBRZE, ALE... W SZKOLE NAJLEPIEJ!!!

Badania naukowe potwierdzają, że wierność w związku została uznana jako jedna z najważniejszych cech naszej drugiej połówki. Jednym z większych

Zadanie 3: Bezpieczne zachowanie w szkole, w domu, na ulicy.

Rzymskokatolicka Parafia pw. Ducha Świętego

instrukcja obs³ugi EPI NO Libra Zestaw do æwiczeñ przepony miednicy skutecznoœæ potwierdzona klinicznie Dziêkujemy za wybór naszego produktu

DOFINANSOWANIE PRZEWODNIK DLA DYREKCJI SZKÓ I PRZEDSZKOLI

Temat: Zasady pierwszej pomocy

jêzyk rosyjski Poziom podstawowy i rozszerzony Halina Lewandowska Ludmi³a Stopiñska Halina Wróblewska

WIZYTA ROBOCZA WE FRANCJI

DLACZEGO WARTO G OSOWAÆ NA PSL?

50. rocznica urodzin ks. Andrzeja Sowińskiego

PRACA ZBIOROWA ELŻBIETA GIL, NINA MAJ, LECH PROKOP. ILUSTROWANY KATALOG POLSKICH POCZTÓWEK O TEMATYCE JAN PAWEŁ II. PAPIESKIE CYTATY I MODLITWY.

Jakość oferty edukacji kulturalnej w Warszawie Raport z badania

Przeczytaj wiersz 3 i 5 i napisz W ASNYMI S OWAMI, co nie podoba siê Bogu.

Chcesz jechać na Światowe Dni Młodzieży 2016 do Krakowa? Kroki rejestracji pielgrzyma!

Eucharystia. Hasła do zdjęć z I Komunii św. z dnia 21/22 maja 2016 r. dla poszczególnych dni:

Szkoła podstawowa nr 89 przedstawia: ELEKTROCYKL. Poznań 2011

Mamy rok 2014, kolejna grupa absolwentów opuściła mury naszej szkoły. Szkołę ukończyły 2 klasy Liceum Ogólnokształcącego i 2 Technikum.

W. Guzicki Zadanie 23 z Informatora Maturalnego poziom rozszerzony 1

MOBILNOŚĆ OSÓB UCZĄCYCH SIĘ I PRACOWNIKÓW

Pojêcie. Czym s¹ stopnie instruktorskie. Kto mo e byæ opiekunem próby. Warunki, jakie ma SYSTEM STOPNI INSTRUKTORSKICH

POMOC PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA Z OPERONEM. Vademecum doradztwa edukacyjno-zawodowego. Akademia

MĄDROŚĆ, WIARA i WYCHOWANIE. Koncepcja pracy Katolickiego Gimnazjum im. św. Jadwigi Królowej w Sandomierzu na lata 2015/2020

GG: , SKYPE: W

Pro Christo et Ecclesia

Sponsorzy projektu Obozy Zdobywców Biegunów

SCENARIUSZ LEKCJI WYCHOWAWCZEJ: AGRESJA I STRES. JAK SOBIE RADZIĆ ZE STRESEM?

ROCZNY PLAN DZIAŁAŃ INFORMACYJNO PROMOCYJNYCH

KONSPEKT LEKCJI OTWARTEJ Z MATEMATYKI w klasie II gimnazjum. Temat: Przed nami powtórki materiału działania na potęgach i pierwiastkach

Jeszcze Piotr Hiacynt Pruszcz pisa³:

KRYTERIA OCENIANIA HISTORIA KLASA VI

CO S YCHAÆ W BETANII?

Sędzia Mateusz Bartoszek

VI Liceum Ogólnokszta³c±ce w Katowicach

KS. PROF. DR HAB. INFUŁAT WŁADYSLAW BOCHNAK HONOROWY OBYWATEL LEGNICY

Rozpoczęcie nowego Roku Liturgicznego pod hasłem "Idźcie i głoście"

Słowo abp. Zygmunta Zimowskiego do wiernych diecezji tarnowskiej i radomskiej z okazji XXIII. Międzynarodowego Dnia Chorego

Konkurs z bezpieczeństwa ruchu drogowego

WYNIKI BADANIA PT. JAK TAM TWOJE POMIDORY? :)

Scenariusz Zbiórka w kręgu. Rozmowa z dziećmi na temat przeprowadzonych zabaw.

W poszukiwaniu źródeł sukcesu w pracy z uczniem zdolnym w edukacji wczesnoszkolnej

Temat: Mnożenie liczby całej przez ułamek. Obliczanie ułamka z danej liczby.

Konkurs dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych

Spotkanie kręgu ma trzy integralne części:

Jak pomóc dziecku w n auc u e

ZARZĄDZENIE nr 11/2016 Dyrektora Przedszkola Publicznego nr 13 w Radomiu z dnia 17 II 2016 r.

Urodził się w Okopach k. Suchowoli, syn Władysława i Marianny z domu Gniedziejko.

Fit Living Expo PZU Gdynia Półmaraton

Załącznik nr pkt - szafa metalowa certyfikowana, posiadająca klasę odporności odpowiednią

INSTYTUCJE WYMIARU SPRAWIEDLIWOŚCI WARSZAWA, LIPIEC 2000

Rozdział 6. Pakowanie plecaka. 6.1 Postawienie problemu

z dnia 4 lutego 2015 r. w sprawie badań psychologicznych osób zgłaszających chęć pełnienia zawodowej służby wojskowej

Apostolstwo Modlitwy

Cel ogólny warsztatu. Cele szczegółowe. Jak zostać wolontariuszem w kraju globalnego Południa? Agnieszka Seget, Assist-in

Scenariusz 3. Środki dydaktyczne: Plansze przedstawiające wykonanie poszczególnych manewrów, plansze ze znakami drogowymi.

W Tobie mam upodobanie. Znalezlismy Mesjasza. 8 stycznia Gazeta Parafii p w. Sw. Lukasza Ewangelisty w Poznaniu

doskona³y_obywatel.pl

17 00 Msza św. / wolna intencja /. / modlitwa o uzdrowienie duszy i ciała za wst. św. o. Pio. / Za + Jana Pach w I rocznicę śmierci.

Smart Beta Święty Graal indeksów giełdowych?

Study guide. witamy w szkole Speak Up! Elastyczność. Indywidualne podejście. dostęp 24/7 gdziekolwiek jesteś. gwarantowany sukces

Regulamin IV Warszawskiego Konkursu. Tak żyć, jak żyłem, warto było...

ZAWODOWIEC HARCERZ. Ten artyku³ jest rozszerzeniem krótkiego tekstu, który ukaza³ siê w grudniowym wydaniu internetowego Na tropie.

Transkrypt:

1 Góra Przemienienia nr 24 (618) 21 czerwca 2015 r. 55 lat s³u by kap³añskiej Ks. Krzysztofa Pastuszaka i ks. Stanis³awa Guzika Msza œwiêta jubileuszu 55 lat kap³añstwa od lewej ks. Stanis³aw Guzik, ks. Krzysztof Pastuszak i goœcinnie ks. Feliks Kwaœny, fot. ks. Tomasz Grzywna Mk 4, 26

2 Zbierzcie pozosta³e u³omki... Potêga ywio³ów i nieskoñczona moc Boga W dzisiejszym s³owie Bo ym zawarta jest myœl o potêdze ywio³ów, a szczególnie ywio³u wód. Izraelici w swoim kraju mieli jedynie namiastkê morza, jakim by³o Jezioro Galilejskie (inaczej Tyberiadzkie), ale nawet jego potêga mog³a przyprawiæ o dr enie serca. Widzimy to wyraÿnie w tekœcie dzisiejszej Ewangelii (Mk 4,35-41), kiedy groÿna burza nieomal zatapia ryback¹ ³ódŸ z aposto³ami i Jezusem. Kto bram¹ zamkn¹³ morze? (Hi 38,8) pyta retorycznie biblijny Hiob. Wœród ludzi ówczesnych, nawet tych, którzy nie wychylili swej g³owy poza najbli sza okolicê, kr¹ y- ³y opowieœci o ogromnych oceanach, pe³nych potworów morskich. Niedaleko od Ziemi Œwiêtej by³o Morze Œródziemne, a w okolicy Tyru i Sydonu mo na by³o siê przekonaæ o jego wielkoœci. Mieszkali tam Fenicjanie, którzy s³ynêli jako dzielni marynarze, podró uj¹cy po œwiecie w celach handlowych. Znane wielu by³o tak e pobliskie Morze Czerwone, oddzielaj¹ce Egipt od Pó³wyspu Arabskiego. Niektóre ksiêgi biblijne opisuj¹ dzieje eglarzy, w tym chyba najbardziej znana Ksiêga Jonasza, ukazuj¹ca tytu³owego bohatera wyrzuconego w g³êbiê morsk¹ i po³kniêtego przez wielk¹ rybê. Ponadto w niektórych ksiêgach m¹droœciowych i psalmach opisywane s¹ bezkresne oceany i yj¹ce w nich stwory morskie: Oto jest morze, ogromne i szerokie/ a w nim yj¹tek bez liku/ zwierz¹t wielkich i ma³ych./ Tamtêdy p³yn¹ okrêty/ i Lewiatan, który z morzem igra (Ps 104). Autorzy biblijni zachwycaj¹c siê stworzon¹ potêg¹ wód uwielbiaj¹ Stwórcê za Jego dzie³a i s¹ przekonani, e Bóg panuje nad ca³ym wszechœwiatem i potêga morza. Mo emy spogl¹daæ na piêkno stworzenia, na niebo i gwiazdy, l¹dy i morza, góry i rzeki w ró ny sposób. Dla niektórych potêga wszechœwiata jest inspiracj¹ do poznawania jego tajemnic i najdalszych zakamarków. Inni zachwycaj¹ siê t¹ potêg¹, nie dostrzegaj¹c w niej nic, oprócz materii. Vittorio Messori, w³oski dziennikarz i publicysta, idzie naprzeciw wielu wspó³czesnym trendom i dostrzega we wszystkim dzia³anie Boga. Swojej ksi¹ ce Dlaczego wierzê, nadaje podtytu³ ycie jako dowód wiary. To ca³y kosmos i Wszechœwiat jest dla niego znakiem, e Bóg istnieje, bo bez Niego nic nie mog³oby powstaæ. Oto fragment tej ksi¹ ki: Przede wszystkim jest ycie, Ziemia, Wszechœwiat. To zmusza do zadania pierwszego pytania, pytania naprawdê fundamentalnego, sformu- ³owanego przez Alberta Einsteina (w innym miejscu czyta³em, e jego autorem jest Leibniz dop. moja). Dlaczego jest œwiat, a nie nic?. Przed problemem porz¹dku Wszechœwiata znajduje siê problem istnienia samego Wszechœwiata, pochodzenie ogromnej masy materii, z której jesteœmy zrobieni i której pe³en jest kosmos. Gdyby na pocz¹tku nie by³o nikogo, nie by³oby niczego. Mówi¹: ewolucja? Mo na o tym dyskutowaæ, odkrywaj¹c, e jeœli jest dobrze pojmowana, wcale nie nastrêcza wierz¹cemu trudnoœci. Chcemy jednak wczeœniej wyt³umaczyæ, dlaczego jest sk¹d przyby³o, i kiedy coœ co mog³o ewoluowaæ. (Messori, Dlaczego wierzê, s. 338). Odnoœnie dzia³ania przypadku w stworzeniu ycia Messori cytuje sir Johna Ecclesa, laureata Nagrody Nobla z 1963 roku, któr¹ ten naukowiec otrzyma³ za prowadzenie badañ nad mózgiem ludzkim. Profesor Eccles dawa³ taki przyk³ad swoim znajomym, ateistom i wierz¹cym: Magazyn ma kilometr d³ugoœci, jest pe³en czêœci lotniczych. Przechodzi przez niego cyklon, który przez sto milionów lat wprawia w ruch i powoduje zderzanie siê tych czêœci. Kiedy wreszcie wiatr siê uspokaja, wewn¹trz ogromnego depozytu stoj¹ w szeregu, kompletnie wyposa one, zrobione na b³ysk czterosilnikowce, ze œmig³ami, które siê obracaj¹. Oto szanse, które dajê przypadkowi (s. 339). Jest wiêc mocny argument na to, e Przedwieczny Bóg, umys³ nieskoñczony, stoi u pocz¹tku stworzenia. Jego dzie³em jest niebo, i wszechœwiat, ziemia i morze, ze wszystkim co w nich yje. Bóg nie zostawia tego wszystkiego przypadkowi, ale nadal kieruje losem œwiata i ludzi. Chrystus ucisza morsk¹ burzê, aby przekonaæ aposto- ³ów o swoim bóstwie (por. Ewangelia). On jest Panem Wszechœwiata i mo- e wszystko uczyniæ, choæ bardzo rzadko, tylko w wyj¹tkowych przypadkach ingeruje w stworzone prawa przyrody, aby uczyniæ jakiœ cud. To raczej ³ad panuj¹cy w stworzeniu i m¹droœæ praw fizycznych zaœwiadcza o Jego m¹droœci. Dziêkujmy Panu Bogu za Jego mi- ³oœæ i ³askê, za Jego m¹droœæ i dzie³o stworzenia. Zawierzajmy Mu wszystko, ca³e nasze ycie. I choæ potêga ywio³ów, morza i ziemi, powietrza i ognia jest ogromna, to jednak bêd¹c umi³owanymi przez Pana mo emy byæ pewni, e ochroni nas od wszystkiego tego, co zagra a³oby naszemu yciu, a tym bardziej zbawieniu. Ks. Tomasz Grzywna W NUMERZE Zbierzcie pozosta³e u³omki...... 2 Jubileusz 55 lat ycia kap³añskiego... 3 Œladami b³. ks. Jerzego Popie³uszki... 5 Wycieczka i bal z okazji dnia dziecka...11 Jubileusz œwiêta serca jezusowego... 13 LECTIO DIVINA... 15 Og³oszenia i intencje... 16

W dniu 14 czerwca obchodziliœmy niecodzienn¹ uroczystoœæ: 55-lecia kap³añstwa dwóch ksiê y ks. Krzysztofa Pastuszaka i ks. Stanis³awa Guzika. Obaj studiowali w WSD w Przemyœlu i w 1960 roku otrzymali sakrament œwiêceñ z r¹k biskupa Franciszka Bardy. Jubileusz 55 lat ycia kap³añskiego ks. Krzysztofa Pastuszaka i ks. Stanis³awa Guzika Ks. Krzysztof Pastuszak urodzi³ siê w Jêdruszkowcach w 1936 roku (tak podaj¹ roczniki diecezjalne), ale m³odoœæ spêdzi³ w Sanoku. Jako kap³an od 1960 roku pracowa³ w wielu parafiach naszej diecezji jako wikariusz i proboszcz. Po oko³o 20 latach wyjecha³ na misje do Kamerunu. Po nied³ugim pobycie w Afryce zamieszka³ w Belgii, gdzie pracowa³ jako pro- Jubilaci przy o³tarzu od lewej ks. Stanis³aw Guzik, ks. Krzysztof Pastuszak, ks. Feliks Kwaœny (goœcinnie) boszcz. Ponadto oddawa³ siê pracy rekolekcyjnej. Wyg³osi³ ponad 300 3 serii rekolekcji w ró nych miejscach, niemal e na ca³ym œwiecie. Obecnie dzieci z ochronki sk³adaj¹ yczenia kwiaty dla ks. Pastuszaka m³odzie z kwiatami yczenia od doros³ych

4 mieszka nadal w Belgii i jako emeryt stara siê podejmowaæ ró ne zadania na miarê swoich si³. Ks. Stanis³aw Guzik urodzi³ siê w G³owience ko³o Krosna w 1936 roku. Jako wikariusz pracowa³ w nastêpuj¹cych parafiach: Nowy migród, Dynów, añcut, Sanok (1968-70), Strzy ów. Nastêpnie by³ proboszczem w Jab³once (1975 85) i Jedliczu (1985 2007). Jako emeryt przyby³ znów do Sanoka, gdzie pomaga m³odszym kap³anom w pracy duszpasterskiej, szczególnie w konfesjonale i na ambonie. W dniu œwiêtowania Jubileuszu o godzinie 11.00 zosta³a odprawiona przez Jubilatów i ks. Pra³ata Feliksa Kwaœnego uroczysta Msza œwiêta. yczenia dostojnym kap³anom z³o y- ³y dzieci z ochronki, m³odzie i doroœli parafianie. Kazanie o kap³añstwie wyg³osi³ ks. Dziekan Andrzej Skiba, ukazuj¹c yciow¹ drogê Jubilatów i wskazuj¹c na zadania kap³anów w dzisiejszym œwiecie. yczymy Drogim Jubilatom wielu ³ask i si³ do pracy na niwie Pañskiej. kwiaty otrzymuje ks. Guzik Ks. Tomasz Grzywna i znów ks. Pastuszak kazanie g³osi ks. Pra³at Andrzej Skiba Hostiê Przenajœwiêtsz¹ unosi ks. Krzysztof Pastuszak

Œladami b³. ks. Jerzego Popie³uszki Dwa tygodnie temu,. w niedzielê, 7 czerwca, goœciliœmy w naszej parafii p. redaktora, dziennikarza Zbigniewa Branacha, który specjalizuje siê w dziennikarstwie œledczym. W sposób przejmuj¹cy przedstawi³ on okolicznoœci œmierci b³. ks. Jerzego Popie- ³uszki. Swoje przemyœlenia zawar³ w ksi¹ ce, któr¹ mo na by³o nabyæ, pt. Zlecenie na Popie³uszkê. Zadawa³ on, w formie bardzo spokojnej, ale stanowczej, dramatyczne pytania: kim byli ci m³odzi ludzie, którzy dokonali tej zatrwa aj¹cej zbrodni? W jakich rodzinach zostali wychowani? Jakimi zasadami siê kierowali? Jak to mo liwe, e w katolickim kraju zg³osi³o siê trzech m³odych ludzi, eby zabiæ ks. Jerzego Popie³uszkê? A przecie wstêpuj¹c do s³u by przysiêgali na god³o i sztandar, e bêd¹ broniæ ludzi? Do tej zbrodni przygotowywali siê bardzo starannie. Ks. Jerzy pojecha³ do Bydgoszczy z kazaniem, i ju wiêcej nie wróci³ ywy. Mówi³ o Polsce, by³ wielkim patriot¹. W nauczaniu powo³ywa³ siê na prymasa Wyszyñskiego, wielkiego Polaka i patriotê oraz na Jana Paw³a II. Odprawia³ Msze œwiête za Ojczyznê, które dla w³adz komunistycznych by³y ³zawi¹c¹ sol¹ w oku. Wszêdzie pods³uchy, inwigilacja, prowokacja, takie metody by³y stosowane w ówczesnym czasie wobec tego prostego, m³odego kap³ana, który zdaniem w³adz stanowi³ zagro enie dla ustroju komunistycznego. Trzeba wiêc g zlikwidowaæ. Ks. Jerzy g³osi³ prawdê! Czy móg³ zaprzestaæ jej g³oszenia? pyta³ prelegent. Móg³! Bo móg³ wyjechaæ na studia do Rzymu, ale szkoda mu by³o zostawiæ S³u bê Zdrowia, by³ bowiem jej kapelanem. Czy móg³ zostawiæ hutników z Huty Warszawa, którym tak e kapelanowa³? Pêtla wokó³ niego zaciska³a siê coraz bardziej. By³ to czas szczególny. Sam ks. Jerzy oceniaj¹c swoj¹ pos³ugê w stanie wojennym, wyzna³, e nigdy nie s³ucha³ tak g³êbokich spowiedzi, nie widzia³ tylu nawróceñ, nigdy dotychczas nie ochrzci³ tylu doros³ych czy nie zwi¹za³ sakramentem ma³ eñstwa tych, którzy nie mieli œlubu koœcielnego. Byli to czêsto ludzie z tzw. pierwszych stron gazet. Jêzykiem Pisma Œwiêtego mówi¹c, leczy³ on rany serc z³amanych. S³owo Bo e by³o jego g³ównym orê em, którego lêkali siê najwy si w³adcy i którzy wydali na niego wyrok œmierci. Jaki by³ zakres ich kompetencji? pyta³ prelegent. Odpowiadali: Mogliœmy zrobiæ wszystko, nawet zabiæ! Okrutne to! Do tego s³u y³ Departament IV zajmuj¹cy siê inwigilacj¹ ksiê y. Tam ka dy mia³ swoj¹ teczkê. Do dokonania tej zbrodni przygotowywali siê przez d³u szy okres czasu. Gromadzili kamienie, przygotowali dwa jutowe worki na te kamienie, liny, aby zwi¹zanego, skatowanego ksiêdza wrzuciæ do Wis³y, na tamie we W³oc³awku. Zrzucili go z wysokoœci 17,5 m do wody, która w tym miejscu mia³a 4,5 m g³êbokoœci. Mia³ te zgin¹æ Waldemar Chrostowski, kierowca ks. Jerzego, ale zd¹ y³ wyskoczyæ z jad¹cego samochodu. Pyta³ p. Z. Branach: Sk¹d wywodz¹ siê tacy ludzie? aden z nich nie zamieni³ z ks. Jerzy nawet jednego s³owa. Najstarszy z nich mia³ 32 lata, mieli swoje ony, dzieci Byli to urzêdnicy pañstwowi, pracowni S³u by Bezpieczeñstwa! Przedstawiam szerszy yciorys b³ogos³awionego ks. Jerzego Popie- ³uszki, aby dok³adniej zaznajomiæ siê z jego yciem i kap³añsk¹ pos³ug¹ i t¹ ohydn¹ zbrodni¹. 5 Starsi pamiêtaj¹cy czasy realnego komunizmu, zdaj¹ sobie sprawê z zagro eñ jakie ten system sprowadza³ dla ycia Koœcio³a, który dla tej ideologii by³ wielkim zagro eniem, z którym nale a³o walczyæ. Ta walka przybiera³a ró ne oblicza, zale nie od zagro enia jakie w mniemaniu komunistów wnosi³ Koœció³ w ycie spo³eczeñstwa. Nie uda³o siê komunistom zepchn¹æ Koœcio³a do zakrystii, zminimalizowaæ jego wp³ywu na ycie obywateli mimo ró nych dotkliwych szykan i sztabu ludzi o judaszowym podejœciu. Nie znaczy to, e Koœció³ nie ponosi³ wielkich ofiar, kiedy to najczêœciej tak siê koñczy³o nieznani sprawcy dokonywali zbrodniczych podpaleñ czy mordowania niewygodnych dla nich ksiê y: Niedzielak, Suchowolec, Zych, czy najbardziej znany ks. Jerzy Popie³uszko. By³ on kap³anem, jak czasem siê mówi, szeregowym, wikariuszem, a nawet rezydentem w parafii œw. Stanis³awa Kostki na oliborzu, w Warszawie, który mia³ odwagê w sposób g³êboko przemyœlany i spokojny, mówiæ prawdê, który mimo knebla cenzury nie waha³ siê korzystaæ z wielkiego daru wolnoœci s³owa. Ks. Jerzy Popie³uszko urodzi³ siê we wsi Okopy, na Podlasiu, w dniu 14 wrzeœnia 1947 roku, jako syn rolników. By³ ch³opcem, uczniem, o œrednich zdolnoœciach, ale bardzo ambitnym. Patrz¹c nawet na jego zdjêcie widaæ, e by³ cz³owiekiem myœl¹cym, refleksyjnym, kochaj¹cym chyba samotnoœæ. Po maturze, w roku 1965 wst¹pi³ do warszawskiego seminarium duchownego. W latach 1966 1968 odbywa³ s³u bê wojskow¹, gdy w³adze komunistyczne wciela³y kleryków do armii, koszaruj¹c ich w specjalnych jednostkach, gdzie byli poddawani ideologii marksistowsko leninowskiej, aby w ten sposób odci¹gn¹æ ich od zamiaru poœwiêcenia siê na s³u bê Bogu i Koœcio³owi. Niektórzy z moich kolegów byli z nim w jednej jednostce, w Bartoszycach. Mimo szykan jakie przechodzi³ w wojsku dlatego, e by³ klerykiem, wróci³ do seminarium, i w roku 1972 przyj¹³ œwiêcenia kap³añskie, których mu udzieli³ ks. Prymas, Stefan kardyna³ Wyszyñski, dziœ S³uga Bo y. Na swoim prymicyjnym obrazku napisa³ znamienne s³owa, które jak siê potem okaza³o sta³y siê jego yciow¹ dewiz¹ pastersk¹: Posy³a mnie Bóg, abym g³osi³ Ewangeliê i leczy³ rany zbola³ych serc. Pos³ugê kap³añsk¹ pe³ni³ w kilku parafiach. Nie maj¹c odpowiedniego zdrowia, Ksi¹dz Prymas wyznacza³ mu odpowiednie dla jego mo liwoœci i si³ placówki, jak duszpasterstwo akademickie czy S³u - by Zdrowia. Od 20 maja 1980 roku podj¹³ pracê w parafii œw. Stanis³awa Kostki na oliborzu, w Warszawie. Tu, od samego pocz¹tku, zaanga owa³ siê w Duszpasterstwo Ludzi Pracy. Wkrótce zosta³ mianowany tak e diecezjalnym duszpasterzem S³u by Zdrowia. Kiedy zaistnia³a potrzeba duszpasterstwa wœród pracowników Huty Warszawa, ks. Jerzy, mimo swoich obaw, zosta³ do tego wydelegowany. Przez hutników zosta³ bardzo yczliwie przyjêty. Od tego czasu spotyka³ siê z nimi regularnie, odprawia-

6 j¹c dla nich Msze œwiête, spowiadaj¹c, spêdzaj¹c d³ugie godziny na rozmowach i dyskusjach. Zorganizowa³ dla nich cykl wyk³adów poœwiêconych ró nym dziedzinom ycia, sprowadza³ odpowiednich fachowców, a sam prowadzi³ dla nich katechezê. Wiele wyk³adów by³o z historii Polski, z literatury, spo³ecznej nauki Koœcio- ³a, prawa czy ekonomii. Ci robotnicy mieli nawet specjalne indeksy i zdawali egzaminy. 25 kwietnia 1981 roku w sposób bardzo uroczysty, na proœbê ks. Popie³uszki i hutników, ks. bp Zbigniew Kraszewski, poœwiêci³ sztandar Solidarnoœci Huty Warszawa. Po wprowadzeniu stanu wojennego dla internowanych, pozbawionych pracy i œrodków utrzymania, organizowa³ pomoc charytatywn¹, rozprowadzanie darów. Czêsto odprawia Msze œwiête za Ojczyznê i g³osi patriotyczne kazania, na które przychodz¹ wielkie rzesze ludzi. Przypomina zasady Ewangelii i podaje zasady spo³ecznej nauki Koœcio³a dotycz¹ce ycia spo³eczeñstwa. Rozpoczyna pielgrzymkê Ludzi Pracy na Jasn¹ Górê. Wokó³ jego skromnej osoby zaczyna zacieœniaæ siê ubecka pêtla. Bywa szykanowany, zastraszany, jego mieszkanie jest przeszukiwane, a nawet podpalane, zostaje zniszczony jego samochód, dwukrotnie uczestniczy w podejrzanych wypadkach drogowych, które sprawiaj¹ wra enie wczeœniej przygotowanych. W³adze komunistyczne œl¹ monity do Prymasa, e wyst¹pienia ks. Popie³uszki godz¹ w interesy PRL. Pomyœlmy: tu jeden, skromny kap³an, a tam ca³a machina propagandowa, ca³y ubecki system, czuj¹ siê zagro eni! Od stycznia do czerwca 1984 roku, ks. Jerzy a trzynaœcie razy by³ przes³uchiwany przez prokuratora. Oskar any, aresztowany, amnestionowany Szczególnie brutalny w swoich wypowiedziach by³ ówczesny rzecznik prasowy Jerzy Urban, który judzi³ w fa³szywym œwietle ukazuj¹c dzia³anie tego kap³ana. Przyszed³ ostatni dzieñ w yciu ks. Jerzego: 19 paÿdziernik 1984 roku. Uda³ siê do Bydgoszczy, do koœcio³a Œwiêtych Polskich Braci Mêczenników, gdzie odprawi³ Mszê œwiêt¹ i podczas rozwa añ ró añcowych g³ównie dla ludzi pracy, modli³ siê: Abyœmy byli wolni od lêku, zastraszenia, ale przede wszystkim od ¹dzy odwetu i przemocy. Tego samego wieczoru postanawia wracaæ do Warszawy. Jego samochód prowadzi kierowca Waldemar Chrostowski. Pod Toruniem funkcjonariusze S³u by Bezpieczeñstwa (parodia: s³u ba bezpieczeñstwa ) zatrzymuj¹ samochód, a kierowca zostaje zmuszony do oddania kluczyków i pójœcia do milicyjnego radiowozu, gdzie zostaje skuty kajdankami. Grzegorz Piotrowski i Waldemar Chmielewski zmusili ks. Jerzego do wyjœcia z samochodu, uderzeniem w g³owê og³uszyli go, zakneblowali mu usta i wrzucili do baga nika. W czasie jazdy samochodem Waldemar Chrostowski jako kaskader wyskakuje z samochodu i rozpaczliwie szuka pomocy. Ks. Jerzy zosta³ poddany bardzo wymyœlnym torturom, ³¹cznie z przywi¹zaniem jedenastokilogramowego worka z kamieniami i z zaciskaj¹c¹ siê przy ka dym ruchu pêtl¹ na szyi, aby poszed³ na dno Wis³y, na zaporze we W³oc³awku. Potem okaza- ³o siê, e twarz ks. Jerzego by³a bardzo mocno zmasakrowana; trudno by³o go rozpoznaæ. Pogrzeb odby³ siê 3 listopada 1984 roku, w koœciele œw. Stanis³awa, na który przyby³o oko³o 700 tys. g³ównie ludzi pracy. Zosta³ pochowany kap³an œwiadek Prawdy, której jednak nie mo na unicestwiæ. 27 grudnia 1984 roku rozpocz¹³ siê proces morderców ks. Jerzego Popie- ³uszki: Grzegorza Piotrowskiego, Waldemara Chmielewskiego i Leszka Pêkali. Dziœ ju wszyscy s¹ na wolnoœci. By³ to raczej s¹d nad Popie³uszk¹, a nie nad bandytami. Pamiêtam oskar enia, oszczerstwa rzucane przez butnego Piotrowskiego na Koœció³, na niektórych biskupów, w tym na naszego ks. biskupa Ignacego Tokarczuka. Prawdê o mocodawcach tej okrutnej zbrodni kryj¹ archiwa bezpieki, a tak e uk³ady kole eñskie, gdy proces by³ stronniczy i bardzo krêtacki. Przeka ê te kilka refleksji sprzed kliku lat, kiedy tam by³em, w koœciele pw œw. Stanis³awa Kostki na oliborzu, w Warszawie, który tak mocno wpisa³ siê w narodow¹ œwiadomoœæ ze wzglêdu na pracê przy tej œwi¹tyni, b³. ks. Jerzego Popie³uszki. W niewielkim informatorze czytam: Koœció³ pw. œw. Stanis³awa Kostki to prawdziwa ostoja wiary i polskoœci. Tu naucza³ ks. Jerzy Popie³uszko, mêczennik za wiarê. Tu te ju od lat odprawiane s¹ Msze œw. za Ojczyznê, a œciany œwi¹tyni pokrywaj¹ tablice upamiêtniaj¹ce poleg³ych w walkach o niepodleg³oœæ Polski. Na dziedziñcu koœcio³a krz¹taj¹ siê bardzo uprzejmi przedstawiciele parafii, aby zaj¹æ siê ka d¹ grup¹ tam przybywaj¹c¹. Wchodzimy do koœcio³a na krótk¹ modlitwê. Na jednej z plansz poœwiêconej ks. Jerzemu, znajduj¹cej siê w bocznej nawie, czytam: Ofiary z Twojego ycia nie zmarnujemy, a Twoj¹ ideê mi³oœci bêdziemy nieœæ ku niepodleg³ej Polsce. Ty uczy³eœ nas jak mi³owaæ Boga i Ojczyznê Ksiêdzu Jerzemu Popie³uszce Solidarnoœæ Podkarpacie. Jako naczelna zasada ycia tego Kap³ana, a przekazywana niezmordowanie przez niego, zosta³a zamkniêta w s³owach wypowiedzianych przez Jana Paw³a II: Aby z tej œmierci wyros³o dobro. To tak pasuje do idei biblijnej wyjêtej z Listu œw. Paw³a do Rzymian, któr¹ powtarza³ ks. Jerzy: Z³o dobrem zwyciê aj. Swoj¹ myœl¹ i wyobraÿni¹ wst¹pmy do Muzeum, które jest poœwiêcone temu wielkiemu kap³anowi. Wszêdzie plansze obrazuj¹ce ycie i dzia³alnoœæ ks. Jerzego oraz kontekst historyczny, który ods³aniaj¹ kolejne plansze, czasopisma, broszury, filmy Mam wra enie, e jest to przyspieszony kurs ojczystej historii z lat komunistycznego zniewolenia, nak³adaj¹cy Narodowi pêta ograniczaj¹ce jego wolnoœæ. Sale wystawowe zosta³y podzielone na okresy zwi¹zane z yciem b³. ks. Jerzego i nosz¹ tytu³y: W cieniu PRL-u, Korzenie, o³nierski ró aniec, Dar kap³añstwa, Niebo runê³o nam na g³owy, Golgota, Odszed³ pasterz dobry, Pomna anie Dobra, Chrzeœcijañstwo prowadzi ku Zmartwychwstaniu. Nad tym projektem pracowa³ ca³y sztab ludzi, którzy niejako wypracowali szkic historii Polski oraz ycia i duszpasterskiej pos³ugi ks. Jerzego. Wystarczy wzi¹æ do rêki krótki informator Krzy sta³ siê nam Bram¹. Przed wejœciem do tego Muzeum, przez Bramê Krzy, wita nas uœmiechniêty z du ego zdjêcia sam Gospodarz, ks. Jerzy, gdzie na drzwiach plebañskich widnieje napis: K + M + B 1983. Nasz B³ogos³awiony by³ duszpasterzem dziesiêciomilionowej rzeszy robotników. Chcia³ nam zostawiæ œwia-

dectwo, jak mamy walczyæ o prawdê, wolnoœæ i pokój. Urodzi³ siê na wsi bia³ostockiej, Okopy, 14 wrzeœnia 1947 roku. Jest to dzieñ Podwy szenia Krzy- a, dziêki czemu mo emy powiedzieæ, e krzy ju od urodzenia wpisa³ siê w ycie Jerzego. Pomnik na jego grobie jest w formie krzy a. Jest to krzy wyciêty w œcianie, przez który przechodzimy! To brama do Muzeum. Czasy, w których y³ ks. Jerzy Popie³uszki, to czasy Polski Ludowej. y³ przecie w latach 1947 1984. By³ to czas, kiedy w³adza ludowa ju siê utrwali³a i przyst¹pi³a do zdecydowanego ataku zmierzaj¹cego do wykorzenienia wiary z serc Polaków oraz do zniszczenia Koœcio³a, jako najwiêkszego wroga komunizmu (w mniemaniu w³adzy). W³adza ta obok jawnych zasad opiera³a siê tak e na tajnych wspó³pracownikach, na S³u bie Bezpieczeñstwa. Jej specjalna komórka mia³a za zadanie inwigilowanie dzia- ³alnoœci ludzi Koœcio³a. Wszyscy, którzy wydawali siê niewygodni w³adzy, mieli zak³adane teczki, na które tu spogl¹damy. Szczególn¹ grupê stanowili ksiê a i klerycy. Wielu z nich by³o bardzo œciœle obserwowanych i na ich temat by³y gromadzone dokumenty ukazuj¹ce w niekorzystnym œwietle ich morale i przydatnoœæ do kap³añstwa. W³adza by³a okrutna. W roku 1956 ówczesny premier, Józef Cyrankiewicz, w czasie Powstania Czerwcowego, mówi³: Ka dy prowokator czy szaleniec, który odwa y siê podnieœæ rêkê przeciw w³adzy ludowej, niech bêdzie pewny, e mu tê rêkê w³adza ludowa odr¹bie. Jeszcze w latach osiemdziesi¹tych, genera³ Wojciech Jaruzelski, który przecie wita³ Jana Paw³a II, mówi³, e Koœció³ to garb, z którym trzeba jakoœ yæ. Czasy komunistyczne pokaza³y, e Polacy nie chc¹ siê podporz¹dkowaæ narzuconej, obcej ideologii, nie pozwol¹ siê zniewoliæ. Symbolem w³adzy i braku wolnoœci s³owa, by³y ocenzurowane ksi¹ ki, artyku³y, a do publicznej wiadomoœci mog³o przedostaæ siê tylko to, czego yczy³a sobie w³adza. By³ i czas biedy, czas kartkowania czyli przydzielania podstawowych artyku³ów codziennego u ytku, na kartki. Kartka dok³adnie okreœla³a iloœæ zakupu co do danego towaru, np. cukru czy cukierków, czekolady By³y to kartki dawane na ka dy miesi¹c. Towar jak mówiliœmy rzucali, tak po trochu, a wszystko trzeba by³o wystaæ w d³ugich kolejkach, wszystko trzeba by³o zdobywaæ. Jeœli m³odzi chcieli siê pobraæ, to na zakup obr¹czek musieli mieæ pozwolenie. To zniewolenie Narodu obrazuje ciê ka, choæ ju czêœciowo wy³amana, krata, zamkniêta na klucz, któr¹ lud rozrywa, szukaj¹c wolnoœci, samodecydowania. Tak ju by³o od roku 1944. A potem przysz³y kolejne lata: 1956, 1968, 1870, 1976, 1980 Przeciwko ludowi, który ¹da³ chleba, wolnoœci i prawdy, w³adza na ulice miast wytoczy³a czo³gi, wojsko, milicjê, oddzia³y zomowskie W tym trudnym okresie lud znajdowa³ oparcie w Koœciele. Podobnie by³o w ca³ej historii Polski. Kolejne plansze przedstawiaj¹ wielk¹ postaæ prymasa Polski, Stefana kardyna³a Wyszyñskiego, który mia³ odwagê wypowiedzieæ s³ynne non possumus (nie mo emy), za co spotka³o go trzyletnie odosobnienie, m. in. w Komañczy. Przez trzy lata zosta³ odizolowany od spo³eczeñstwa, wiernego ludu, aby nie mia³ adnego wp³ywu na bieg wydarzeñ, na formowanie opinii. By³ pilnie strze ony, pilnowany, 7 odizolowany. W czasie swego uwiêzienia, w³aœnie w Komañczy, przez Wielk¹ Nowennê, przygotowa³ Naród do obchodu Tysi¹clecia Chrztu Polski. Przygotowa³ Naród do przetrwania, do poradzenia sobie z trudn¹ rzeczywistoœci¹. Przez dziewiêæ lat modliliœmy siê w ró nych intencjach. Patrzymy na plansze obrazuj¹ce obchody tego Millenium. Ogromne rzesze wiernych W³adza ludowa przez obchody Tysi¹clecia Chrztu Polski zobaczy³a, jak wielka jest si³a drzemi¹ca w Narodzie, jak wielka jest liczba wierz¹cych, jak wielk¹ si³¹ jest Koœció³, e on nie da siê zniewoliæ czy ujarzmiæ. Na jednej z plansz widzimy symboliczny obraz Matki Boskiej Czêstochowskiej, który zosta³ zamkniêty na Jasnej Górze, a po Polsce, po poszczególnych diecezjach wêdrowa³y puste ramy, œwieca i Ewangeliarz (ksiêga Ewangelii). Obraz zdaniem w³adzy by³ zagro eniem dla socjalizmu! Peregrynacja ta bardzo nie podoba³a siê ludziom w³adzy. Ludzie równie licznie gromadzili siê przy pustych ramach, modlili siê, wierzyli, e w tym niecodziennym

8 Znaku, Maryja przychodzi do swojego uciemiê onego Narodu. W roku 1978 na Stolicê Piotrow¹ zosta³ wybrany pierwszy z Polaków kardyna³ Karol Wojty³a Jan Pawe³ II. Jest plansza, która pokazuje ho³d jaki ks. prymas Wyszyñski sk³ada Ojcu Œwiêtemu. Scena ta jest nam dobrze znana. Prymas podchodzi do Ojca Œwiêtego, Ten wstaje, obejmuje go swoim ramieniem i serdecznie tuli do serca. Potem powie, ze nie by³oby na Stolicy Piotrowej tego papie a, Polaka, gdyby nie by³o wielkiego Prymasa Wyszyñskiego. Rok póÿniej czerwiec 1979 rok Jan Pawe³ II przybywa z pierwsz¹ pielgrzymk¹ do Polski. Witaj¹ go nieprzeliczone rzesze wiernych, choæ media, telewizja, nie pokazuj¹ skali zainteresowania. Telewizja pokazuje staruszki, siostry zakonne, ksiê y Nie³atwo by³o dojechaæ na spotkanie z Papie- em Polakiem. W³adze czyni³y wiele utrudnieñ. Mimo tych utrudnieñ na ka dym spotkaniu z Namiestnikiem Chrystusa na ziemi, gromadzi³y siê ogromne rzesze ludzi., nierzadko drogi by³y us³ane kwiatami. Nast¹pi³o wielkie o ywienie Narodu. W przeddzieñ Zes³ania Ducha Œwiêtego, Jan Pawe³ II celebrowa³ Mszê œwiêt¹ w Warszawie, na Placu Zwyciêstwa, jak siê wtedy nazywa³, a swoj¹ homiliê zakoñczy³ s³owami: Niech zst¹pi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi!. Homilia by³a niejednokrotnie przerywana d³ugimi brawami. Mo emy powiedzieæ, e to wo³anie Ojca Œwiêtego, jego modlitwa, zosta³a wys³uchana. Duch Œwiêty zst¹pi³ i o ywi³ serca i umys³y Polaków, e ju rok póÿniej powsta³ potê ny ruch Solidarnoœæ, który w sposób pokojowy doprowadzi³ do wywalczenia wolnoœci. Zdjêcia pokazuj¹ atmosferê tamtych dni. Nasta³o kilkanaœcie miesiêcy wolnoœci i nasta³ stan wojenny, który jeœli nie zniweczy³, to przynajmniej przekreœli³ i na jakiœ czas zahamowa³ proces normalizacji ycia. Patrzymy na tablicê z postulatami Solidarnoœci, która jednak nie potrafi³a sobie poradziæ z potê nymi strukturami komunistycznymi. O tym trzeba przypominaæ, bo yje ju pokolenie, które nie zna tej problematyki z autopsji. W takich czasach przysz³o yæ i duszpasterzowaæ ks. Jerzemu. Kontekst historyczny jest bardzo wa ny, aby lepiej zrozumieæ jego dzia³alnoœæ i ycie Koœcio³a tamtych czasów. Przechodzimy do kolejnej sali, do domu mieszkalnego ksiêdza Popie³uszki. Bardzo tu skromnie, ubo uchno. Do tego domu wiod¹ proste drzwi, proste deski pomalowane na jasny orzech, z kut¹ klamk¹. Okno z widokiem na podwórze, piec kaflowy, a nad nim wiklinowa ko³yska - noside³ko, w którym wychowa³o siê piêcioro rodzeñstwa, obok stolik, krzese³ko, na którym zasiada³ Jerzy, aby odrobiæ lekcje szkolne. awa Matka, kiedy sz³a w pole, do pracy na roli, bra³a to noside³ko, aby ich dzieci tam spoczywa³y. Zdjêcia te pokazuj¹ rodzinne strony Jerzego, lata dzieciñstwa, drogê do szko- ³y i do koœcio³a. Wieœ Okopy nie posiada³a w³asnej szko³y, a do koœcio³a w Suchowoli by³o 4 km. W tamtejszym koœciele by³ ochrzczony, tam przyst¹pi³ do I Komunii œwiêtej, tam przyj¹³ sakrament bierzmowania. Te zdjêcia to dar matki ks. Jerzego, pani Popie³uszkowej. Jerzy wychowany w skromnej, religijnej rodzinie, po zdaniu matury wst¹pi³ do warszawskiego seminarium duchownego, a nie do bia³ostockiego, jemu w³aœciwego, gdy jak wyzna³ by³ pod urokiem Ksiêdza Prymasa i to zadecydowa³o o rozpoczêciu przygotowania do kap³añstwa w Warszawie. Ciekaw¹ ekspozycjê stanowi¹ plansze ukazuj¹ce czas s³u by wojskowej Jerzego jako kleryka. Jest tam o³nierski ró aniec, gdzie na górnej pó³ce znajduj¹ siê czapki o³nierskie u³o one w formie ró añca, gdzie zakoñczeniem jest krzy, a w krzy u zdjêcie r¹k ks. Jerzego w momencie udzielania mu œwiêceñ kap³añskich przez ks. prymasa Stefana Wyszyñskiego. Na II roku studiów zosta³ powo³any do odbycia s³u by wojskowej. Przez dwa lata przebywa³ w Bartoszycach, w specjalnej jednostce, gdzie odpowiednio dobrana kadra wojskowa, mia³a na celu obrzydzenie s³u by kap³añskiej, gdzie wszystko robi³a, aby zniechêciæ do Koœcio³a, aby odci¹gn¹æ od powo³ania kap³añskiego. Mówi¹c o o³nierskim ró añcu, wiemy, e Jerzy wraz z kolegami odmawia³ ró aniec, który podnosi³ ich na duchu, wlewa³ nadziejê na wytrwanie w powo³aniu. S³u ba wojskowa nie by³a ³atwa, gdy Jerzy by³ szykanowany, znêcano siê nad nim. W czasie pobytu w wojsku straci³ zdrowie, którego ju w pe³ni nie odzyska³. Do tych wojskowych szykan nale a³o np. chodzenie po schodach w pe³nym ekwipunku z mask¹ przeciwgazow¹, z plecakiem. Trzeba by³o po nich biegaæ w górê dó³, a do ca³kowitego wyczerpania. By³o to za odmówienie wykonania rozkazu, którym by³o polecenie zdjêcia medalika i ró añca na palec. Jerzy twierdzi³, e to mu nie przeszkadza w pe³nieniu s³u by. Kar¹ by³ zakaz otrzymywania wyjœciówek, niemo liwoœæ uczestniczenia w Mszach œwiêtych niedzielnych. W takiej sytuacji klerycy o³nierze, sami organizowali sobie modlitwy w koszarach, aby nie utraciæ powo³ania. Kolejna sala pokazuje ksiêdza Jerzego jako kap³ana. Centrum tej salki zajmuje o³tarz, naczynia liturgiczne, bo przy o³tarzu Pañskim rodzi³a siê jego wielkoœæ. Tak mówili jego przyjaciele. Widaæ te ks. pra³ata Teofila Boguckiego, wybitnego kap³ana, który dla Jerzego by³ niczym dobry ojciec. By³ to m¹dry, œwiat³y i dzielny kap³an, który przyj¹³ Jerzego na rezydenta. Ks. Pra³at wspomina³ (ju nie yje), e gdy przyby³ do niego m³ody, skromny, pokorny, niczym nie wyró niaj¹cy siê ksi¹dz i prosi³ o przyjêcie, to zastanawia³ siê, jaki po ytek bêdzie z jego przyjœcia, gdy nie mia³ dobrego zdrowia, niechêtnie œpiewa³, niechêtnie mówi³ kazania. Ale wkrótce okaza³o siê, e emanowa³a z niego jakaœ si³a, coœ do niego ci¹gnê³o. Kiedy w roku 1981 zosta³ wprowadzony stan wojenny ks. Pra³at poleci³ ks. Jerzemu odprawianie Mszy œwiêtych za Ojczyznê. Jerzy czyni³ tak w ka d¹ ostatni¹ niedzielê miesi¹ca. Msza œw. gromadzi³a coraz to wiêksze rzesze wiernych. Tu przychodzili ró ni ludzie, bo tu wszyscy czuli siê wolni; czuli czym jest wolna Polska. Odprawia³ te Msze œwiête od lutego 1982 roku, do paÿdziernika 1984. W czasie tych Mszy œw. wyg³asza³ kazania w duchu patriotyczno religijnym, organizowa³ ich oprawê, anga owa³ artystów, aktorów, osoby, które uœwietnia³y liturgiê œpiewem pieœni religijnych i patriotycznych, recytacjami wierszy. Kazania swoje opiera³ najczêœciej na katolickiej nauce spo³ecznej w duchu nauczania Koœcio³a, w duchu Jana Paw³a II i Prymasa Wyszyñskiego, który w tym czasie

ju nie y³. W tym koœciele, przy tej oliborskiej parafii, by³ tak e opiekunem œredniego personelu medycznego, wielkim obroñc¹ ycia dzieci nienarodzonych, a trzeba pamiêtaæ, e w tamtych czasach obowi¹zywa³a w tej sprawie bardzo liberalna ustawa. Ks. Jerzy t³umaczy³, e ycie cz³owieka jest najwiêksz¹ wartoœci¹ i œwiêtoœci¹, które trzeba chroniæ od samego pocz¹tku, a do naturalnej œmierci. W roku 1981 z jego inicjatywy powsta³ Ruch Obrony ycia, który funkcjonuje do dziœ, a jego patronem jest w³aœnie b³. ks. Jerzy. Jest te niewielki k¹cik gdzie znajduj¹ siê skromne przedmioty przeniesione z jego mieszkania, a którymi siê pos³ugiwa³. Jest ich niewiele. Jest biurko, rega³ z ksi¹ kami, drobne pami¹tki jakie otrzymywa³ od swoich przyjació³. Jerzy by³ cz³owiekiem, który niczego powa nego nie gromadzi³, a to co mia³, rozdawa³ potrzebuj¹cym. Pani Przewodnik wtedy powiedzia³a: najbardziej rozdawa³ siebie, gdy szed³ do ludzi, którzy go potrzebowali. W czasie przeœladowania opozycji, w latach osiemdziesi¹tych, pracownicy huty Warszawa zwrócili siê z proœb¹ o kapelana. Wybór pad³ na ks. Jerzego. Na terenie huty odprawia³ dla nich Msze œwiête, organizowa³ spotkania, s³u y³ im duchow¹ pomoc¹, a zaprzyjaÿni³ siê z nimi. W 1983 roku zorganizowa³ pielgrzymkê ludzi pracy na Jasn¹ Górê, która przetrwa³a po dzieñ dzisiejszy. Dziœ ma charakter ogólnopolski. Tym, którym do Czêstochowy jest po drodze, wstêpuj¹ do koœcio³a œw. Stanis³awa, nawiedzaj¹ grób czy Muzeum ks. Jerzego, modl¹ siê o jego beatyfikacjê. Przez chwilê mo na pos³uchaæ g³osu ks. Jerzego, bo w k¹cie ustawiony jest telewizor, który ukazuje fragmenty wyst¹pieñ ks. Popie³uszki. Myœlê, e to robi wra enie. Patrzymy: celebruje Mszê œwiêt¹, udziela b³ogos³awieñstwa dziœ mia³by 68 lat! Kolejne plansze ukazuj¹ nam ludzi, których Jerzy prowadzi³ do Boga, a niektórych do Niego doprowadzi³. On nikogo nie przekonywa³, ale przemawia³ przyk³adem swojego ycia. Pani przewodniczka, poda³a wtedy nazwisko jednej ze s³awnych aktorek, która dziêki ks. Jerzemu po czterdziestu latach wróci³a do Pana Boga. Zosta³a ona poproszona, aby odczyta³a tekst biblijny w czasie Mszy œwiêtej za Ojczyznê. By³a tak zaskoczona, e powiedzia³a: Proszê ksiêdza, ja jestem niewierz¹ca, nie chodzê do koœcio³a, ja nie mogê czytaæ Nie szkodzi, bardzo pani¹ proszê, aby przeczyta³a. Tak niespodziewanie rozpoczê³a siê jej droga do Pana Boga. Na powiêkszonym zdjêciu widaæ jak wielkie t³umy ludzi gromadzi³y siê na Mszach za Ojczyznê. Przychodzili ludzie ró nych stanów i zawodów, w ró nym wieku, w tym du o ludzi m³odych. Wszyscy czuli, e ³¹czy ich wspólna modlitwa za Ojczyznê. Oni oczekiwali powiewu wolnoœci, nadziei na zmianê sytuacji. W³adzom ten rodzaj spotkañ wielce siê nie podoba³, a ks. Jerzy by³ jeszcze bardziej obserwowany, tym bardziej, e wspiera³ ludzi i cieszy³ siê coraz to wiêkszym znaczeniem i uznaniem. Wokó³ niego zaczêli gromadziæ siê represjonowani. Wówczas to dzia³a³ Prymasowski Komitet Pomocy Przeœladowanym. Jednym z cz³onków by³a pani Barbara Sadowska, poetka, matka brutalnie pobitego i zamordowanego Grzegorza Przemyka, którego kamieñ z jego nazwiskiem znajduje siê tu obok tego s³ynnego ró añca grobu ks. Jerzego. S³u by Bezpieczeñstwa, aby j¹ zgnêbiæ posunê³y siê a do tak brutalnego, nieludzkiego czynu. Matka zap³aci³a tak ogromn¹ cenê za swoj¹ dzia- ³alnoœæ opozycyjn¹. Koœció³ wspiera³ takich ludzi, a sam Jerzy uczestniczy³ w ich procesach, towarzyszy³ im na sali rozpraw, by³ z nimi przez modlitwê i swoj¹ obecnoœæ, czym nara a³ siê na szykany i przeœladowania. Nie podoba³ siê w³adzy, wiêc czysto wzywany by³ na przes³uchania do Urzêdu Bezpieczeñstwa, by³ pilnie œledzony, kiedy wyje d a³, z samochodu UB by³ obserwowany, gdy by³ nawet na plebanii. Do jego mieszkania wrzucono kamieñ usi³uj¹c go uderzyæ, kiedy wieczorem siedzia³ przy biurku i tylko szczêœliwie unikn¹³ ciosu, spreparowano wielk¹ prowokacjê z tzw. s³ynn¹ garsonier¹, o której rozpisywa³a siê prasa szkaluj¹c tego kap³ana. Do mieszkania wrzucono mu materia³ 9 wybuchowy, ró ne ulotki o wywrotowej treœci, aby publicznie ukazaæ go i oskar yæ jako dzia³acza antypañstwowego. Wówczas, gdy szykany w³adzy budzi³y obawy ze strony przyjació³, w trosce o ycie i zdrowie ks. Jerzego, proszono go, aby zaprzesta³ swojej dzia³alnoœci, aby wyjecha³, a przez to nie nara a³ siê na restrykcje w³adz. Popie³uszko mia³ tylko jedn¹ odpowiedÿ: nie zostawiê ludzi i na wszystko jestem przygotowany. Zdawa³ sobie sprawê ze stanu zagro enia, ale uwa a³, e jego zadaniem jest byæ z ludÿmi, bo chce pe³niæ wolê wyznaczon¹ mu przez Opatrznoœæ. Stajemy przed plansz¹ ukazuj¹c¹ ks. Jerzego z jego ostatnich imienin, z kwietnia 1984 roku. Jest te kilka pami¹tek po nim: ornat, w którym odprawia³ Msze œwiête za Ojczyznê, szaty liturgiczne, ró ne karteczki, ró ne publikacje z jego dedykacjami. Nie s¹ to ksi¹ ki jego autorstwa, ale takie, które dawa³ swoim znajomym, na których wypisywa³ dedykacje. Kiedy gromadzono pami¹tki, zwrócono siê z apelem do obdarowanych, aby dla pamiêci po ks. Jerzym, dla ukazania pe³niejszego obrazu jego pos³ugi, zwróciæ te ksi¹ ki do tworz¹cego siê Muzeum. Wiele osób tak uczyni³o i odda³o swoje cenne pami¹tki. I oto wchodzimy w okres, który przypomina stan wojenny. S¹ to plan-

10 sze przygotowane przez IPN, a które pokazuj¹ atmosferê tamtych miesiêcy, kiedy to na ulicach naszych miast stali o³nierze, zomowcy, w zimie pali³y siê piece koksiaki, gdzie grzali siê zmarzniêci stró e stanu wojennego. S¹ te czo³gi siej¹ce grozê i postrach. Po prawej stronie tej scenerii patrzymy na krzy e upamiêtniaj¹ce ofiary stanu wojennego, w tym krzy ks. Jerzego. Znajdujemy siê przy ostatnim zdjêciu ks. Jerzego. Zosta³o ono wykonane w czasie Mszy œwiêtej, jak¹ odprawi³ ostatni raz w yciu 19.10.1984 roku w koœciele w Bydgoszczy, gdzie goœci³ na zaproszenie œrodowisk ludzi pracy. W czasie Mszy œwiêtej nie wyg³osi³ kazania, ale prowadzi³ rozwa ania bolesnych tajemnic ró añcowych. By³a to modlitwa najbardziej odpowiednia na tê porê roku koœcielnego paÿdziernik. Zakoñczy³ te rozwa ania s³owami: Módlmy siê, byœmy byli wolni od lêku, zastraszenia, a przede wszystkim od ¹dzy odwetu i przemocy. Ksi¹dz Jerzy zawsze nawo³ywa³ do mi³oœci, sprzeciwia³ siê aktom si³y i przemocy, nigdy nie sia³ zamêtu czy tym bardziej nienawiœci. Bywa³o nawet, e gdy ludzie przychodzili na Msze œwiête za Ojczyznê, kiedy wykrzykiwali ró ne has³a, a niektórzy podnosili zaciœniête piêœci na znak protestu przeciwko w³adzy, ks. Jerzy prosi³, aby przynosili krzy e, aby krzy- e wznosiæ w górê, bo krzy jest znakiem, który prowadzi do zwyciêstwa, a nie do nienawiœci czy z³oœci. Jego ulubionym wersetem biblijnym by³y s³owa z Listu œw. Paw³a Aposto³a do Rzymian: Z³o dobrem zwyciê aj. Tak¹ zasadê wpaja³ swoim s³uchaczom. Po odprawieniu Mszy œwiêtej, gdy wieczorem wraca³ do Warszawy, mimo próœb o pozostanie na noc w Bydgoszczy, stwierdzi³, e rano musi byæ w parafii, bo ma odprawiæ Mszê œwiêt¹. Oko³o godziny 22:00, na leœnej drodze, niemymi œwiadkami ostatnich chwil ycia ks. Jerzego, s¹ brzozy z okolic Górska. Samochód, którym jecha³ wraz z kierowc¹ Waldemarem Chrostowskim, zosta³ zatrzymany przez milicjê jakoby do kontroli dokumentów. Kierowcy polecono, aby podszed³ z dokumentami do milicyjnego samochodu. Na si³ê wepchniêto go do samochodu, zakuto w kajdany, a ks. Jerzego wyci¹gniêto z samochodu, zbito i wrzucono do baga nika. Tyle wiemy na pewno. Kierowcy uda- ³o siê wyskoczyæ z pêdz¹cego samochodu, by³ bowiem kaskaderem, komandosem, choæ zdawa³ sobie sprawê z niebezpieczeñstwa tej szaleñczej decyzji nara aj¹cej swoje ycie i zdrowie na utratê, ale chcia³ komuœ daæ znaæ o napadzie i porwaniu ks. Jerzego. Znamy sytuacje kiedy to nieznani sprawcy w niewyjaœnionych okolicznoœciach dokonywali morderstw i napadów na plebanie, podpaleñ koœcio- ³ów, ale po pewnym czasie œledztwo by³o umarzane ze wzglêdu na brak dowodów. Chrostowski dotar³ do najbli szej plebanii, tam powiadomi³ ksiêdza proboszcza, który nawi¹za³ kontakt z Warszaw¹. By³o ju wiadomo, e ks. Jerzy zosta³ porwany przez funkcjonariuszy S³u by Bezpieczeñstwa. Kiedy ludzie dowiedzieli siê, e ks. Jerzy zosta³ porwany, t³umnie przychodzili do koœcio³a modl¹c siê o jego ocalenie. Te modlitwy trwa³y dzieñ i noc, przez dziesiêæ dni. 30.10.1984 roku og³oszono, e w wodach Wis³y, na tamie we W³oc³awku, wy³owiono zw³oki ks. Jerzego. By³y obci¹ one kamieniami, okrutnie zmasakrowane, co widaæ na zdjêciach. Stajemy nad wod¹ tak, nad wod¹ która symbolicznie pokazuje tamê, miejsce wrzucenia cia- ³a ks. Jerzego. Odbija siê jego cieñ! Dla pe³niejszego obrazu tej odra aj¹cej zbrodni, stajemy przed planszami obrazuj¹cymi to wydarzenie. Tu ubranie, w którym by³ wrzucony do Wis³y, lina, któr¹ by³ zwi¹zany (!) i obci¹ ony kamieniami. Proces oprawców odbi³ siê szerokim echem i pokaza³, e ks. Jerzy by³ bity, e zbrodnia by³a zaplanowana, w baga niku by³y kamienie przygotowane do obci¹ enia cia³a, sznur do zwi¹zania. Rêce i nogi by³y po³¹czone pêtl¹ na szyi, tak e ka de poruszenie siê cia³a powodowa³o jednoczesne zaciskanie siê pêtli i duszenie. Koñcowym fragmentem tej wystawy jest pogrzeb tego Mêczennika, który odby³ siê 3 listopada. Pochowano go na dziedziñcu koœcio³a. Ogl¹damy fragment filmu z pogrzebu. Wydarzenie to wstrz¹snê³o ca³ym œwiatem, poruszy³o serca i umys³y wielu Polaków. W pogrzebie uczestniczy³o oko- ³o 700 tys. ludzi! Ludzie przynosili transparenty, których nie mo na by³o rozwin¹æ id¹c przez miasto, rozwijano je na miejscu, a potem zostawiano na pami¹tkê. Zosta³y do dziœ, a teraz przynosz¹ nowe transparenty. Mordercom wydawa³o siê, e sprawa zosta³a zakoñczona, e wszystko ucichnie, a w³adza bêdzie mia³ spokój z niepokornym (wed³ug niej) ksiêdzem. Tymczasem sta³o siê inaczej. Ksi¹dz Jerzy yje w sercach i umys³ach wielu Polaków. On nadal dzia³a, choæ ju na innej p³aszczyÿnie, co nie znaczy, e mniej skutecznie. Terroryzm jest okrutn¹ zbrodni¹. Tu, na osobie ks. Jerzego dokonano takiego aktu, jak w Nowym Jorku, na World Center. Z tego ataku pochodzi metalowy krzy, który przywieÿli Polacy z Ameryki, a który zosta³ wykonany ze z³omu z budynków w czasie terrorystycznego ataku. Jednym z ratowników by³ bowiem Polak, którego zwi¹zek ma³ eñski b³ogos³awi³ nasz bohater, ks. Jerzy. Pod sam koniec zwiedzania trzeba zatrzymaæ siê przy planszach, które pokazuj¹ wiele postaci z ycia publicznego i religijnego, osób, które tu przybywaj¹ czy to z oficjaln¹ wizyt¹ czy te prywatnie. Byli tacy przywódcy, którzy sami domagali siê nawiedzin grobu ks. Jerzego, co ówczesnej w³adzy sprawia³o niema³o niemi³ego k³opotu. A có powiedzieæ o nawiedzinach grobu przez Ojca Œwiêtego Jana Paw- ³a II i Benedykta XVI? Dziœ b³. ks. Jerzy Popie³uszko patrzy na nasza Ojczyznê i modli siê za ni¹, bo zapewne zadaje sobie pytanie: Moi Rodacy, co zosta³o ze szczytnych idea³ów, co zosta³o z nauki œw. Jana Paw³a II? Nasz B³ogos³awiony przypomni nam: Mamy wypowiadaæ prawdê, gdy inni milcz¹. Wyra aæ mi³oœæ i szacunek, gdy inni siej¹ nienawiœæ. Zamilkn¹æ, gdy inni mówi¹. Modliæ siê, gdy inni przeklinaj¹. Pomóc, gdy inni nie chc¹ tego czyniæ. Przebaczaæ, gdy inni nie potrafi¹. Tak napisa³em 9 lat temu. Dziœ pewnie tam siê wiele zmieni³o, ale nauka B³ogos³awionego jest nadal aktualna. Przypominam to z okazji pobytu u nas p. Zbigniewa Branacha. Przypomnia³: ks. Andrzej Skiba

WYCIECZKA I BAL Z OKAZJI DNIA DZIECKA Jak co roku Stowarzyszenie Pomoc Rodzinie im. œw. Zygmunta Gorazdowskiego pamiêta³o o przygotowaniu atrakcji z okazji Dnia Dziecka. Dla starszych dzieci zorganizowa³o wycieczkê w ostatni¹ sobotê maja, w której uczestnicy mogli zwiedziæ muzeum i uczestniczyæ w zajêciach poznawczych Magurskiego Parku Narodowego w Krempnej. Kolejnym punktem wycieczki by³o Muzeum Historyczne w Dukli. Pod fachowym okiem przewodnika dzieci zwiedzi- ³y sta³¹ ekspozycjê muzeum I i II wojny œwiatowej w tym skansen broni ciê kiej, okolicznoœciow¹ wystawê poœwiêcon¹ 80 rocznicy œmierci Marsza³ka Józefa Pi³sudskiego oraz unikatow¹ wystawê porcelany z ca³ego œwiata pt. Czajniki i dzbanki Wilfrieda de Meyera. Ca³oœæ zwieñczy³a Msza œw. w intencji dzieci, któr¹ odprawi³ w Sanktuarium œw. Jana z Dukli, ks. ukasz Piróg, nasz opiekun duchowy. Dzieci dowiedzia³y siê, e to miejsce nawiedzi³ œw. Jan Pawe³ II w czerwcu 1997 r. podczas pielgrzymki do Ojczyzny. To historyczne wydarzenie upamiêtnia stoj¹cy tron papieski w koœciele oraz pomniki obu Œwiêtych przed sanktuarium. Organizatorzy zadbali tak e o posi³ki, napoje i upominki dla ka dego uczestnika wycieczki. Z kolei w niedzielê w Bartku odby³ siê bal dla najm³odszych dzieci objêtych opiek¹ przez Stowarzyszenie. Dla dzieci przygotowano poczêstunek i dobr¹ muzykê przy której dzieci mog³y dobrze siê bawiæ i uczestniczyæ w konkursach, i zabawach z nagrodami. Na zakoñczenie imprezy ka de dziecko otrzyma³o upominek z niespodziank¹. Dziêki hojnoœci i yczliwoœci sponsorów w atrakcjach przygotowanych z okazji Dnia Dziecka mog³o wzi¹æ udzia³ ponad 100 dzieci, wœród których by³o 15 wychowanków z domu dziecka. Zarz¹d i Przyjaciele Stowarzyszenia 11

12

JUBILEUSZ ŒWIÊTA SERCA JEZUSOWEGO 13 Jubileusz 250. rocznicy ustanowienia liturgicznego œwiêta Najœwiêtszego Serca Pana Jezusa, który w tym roku obchodzimy to bardzo wa ne wydarzenie w yciu Koœcio³a powszechnego, a zw³aszcza Koœcio³a w Polsce. Jest ono wa ne z dwóch powodów. Pierwszy dotyczy przede wszystkim nas Polaków, bo jest przypomnieniem polskiego wk³adu w ustanowienie tego œwiêta. Œw. Jan Pawe³ II uczy³, e Polska jest drug¹ ojczyzn¹ kultu Serca Jezusowego. Pierwsz¹ jest Francja, bo tam mia³y miejsce objawienia Serca Jezusowego. Poza tym Polska jest drug¹ ojczyzn¹, bo polscy biskupi wyprosili u Stolicy Apostolskiej ustanowienie tego œwiêta i przez to przyczynili siê do rozwoju liturgicznego kultu w ca³ym Koœciele Chrystusowym. Drugi powód, to powszechne znaczenie tego nabo eñstwa w Koœciele i jego wp³yw na ycie oraz pobo noœæ wiernych. Zatwierdzenie kultu by³o aktem Koœcio³a, czyli najwy sz¹ form¹ aprobaty tej duchowoœci i pobo noœci. Ustanowienie tego œwiêta, przyczyni³o siê tak e do o ywienia pobo noœci katolików. Nabo- eñstwo do Serca Jezusowego sta³o siê uprzywilejowan¹ szko³¹ œwiêtoœci. Dowodem na to s¹ œwiêci i b³ogos³awieni ostatnich dwóch wieków, m.in. dwaj œwiêci Papie e kanonizowani w 2014 r.: œw. Jan XXIII i œw. Jan Pawe³ II, wychowani i ukszta³towani w szkole Serca Jezusowego. Korzenie œwiêta siêgaj¹ wydarzeñ, które mia³y miejsce dziewiêædziesi¹t lat wczeœniej zanim to œwiêto zosta³o ustanowione 6 lutego 1765 roku przez papie a Klemensa XIII. Wyj¹tkowa rola w krzewieniu kultu Serca Jezusowego przypad³a postaci nie wyró niaj¹cej siê ani wykszta³ceniem, maj¹tkiem ani wysokimi urzêdami. By³a ni¹ francuska zakonnica, wizytka z Paray-le-Monial, Ma³gorzata Maria Alacoque, dziœ zaliczana do grona œwiêtych. Przez œw, Ma³gorzatê Mariê Pan Jezus przypomnia³ ludziom ewangeliczn¹ prawdê, e Bóg jest Mi³oœci¹ (J 4,16). To ona otrzyma³a misjê upowszechnienia nabo eñstwa do Najœwiêtszego Serca w ca³ym Koœciele. To w³aœnie jej wielokrotnie ukazywa³ siê sam Zbawiciel, aby przekazaæ ludziom, jak winni oddawaæ czeœæ Jego Najœwiêtszemu Sercu. W latach 1673-1689 Pan Jezus wprowadza³ j¹ stopniowo w prawdê o mi³oœci Boga do cz³owieka, wskazuj¹c na swoje Serce, Ÿród³o tej mi³oœci. W jednym z tzw. wielkich objawieñ, maj¹cym miejsce najprawdopodobniej w Oktawie Bo ego Cia³a, Zbawiciel za ¹da³ od niej, by rozpoczê³a starania o zatwierdzenie w Koœciele liturgicznego œwiêta ku czci Jego Najœwiêtszego Serca. Œwiêta Ma³gorzata Maria Alacoque, przejêta zadaniem powierzonym jej przez Boskiego Mistrza, zwierzy³a siê co do jego treœci swojemu spowiednikowi i kierownikowi duchowemu, którym by³ póÿniejszy œwiêty Klaudiusz de la Colombiere. Od tego momentu rozpoczêto propagowanie istoty i celów nowego kultu, którego centrum jest mi³oœæ Boga do cz³owieka. Zabiegom œwiêtej towarzyszy³y liczne ³aski, które Jezus jej udziela³. W powtarzaj¹cych siê kolejnych objawieniach Chrystus odkrywa³ jej g³êbiê swojej mi³oœci, wskazywa³ na niewdziêcznoœæ ludzi, wypomina³ obojêtnoœæ i oziêb³oœæ zw³aszcza tych, których szczególnie umi³owa³ i powo- ³a³ do swojej s³u by. Jednoczeœnie pozwala³ jej zanurzaæ siê w Jego bezinteresownej mi³oœci, któr¹ za jej poœrednictwem pragn¹³ obdarzyæ ka dego cz³owieka. Ju w pierwszym objawieniu, jakie mia³o miejsce dwa lata przed proœb¹ Jezusa o ustanowienie œwiêta ku czci Jego Serca, Chrystus pozwoli³ œw. Ma³gorzacie Marii spoczywaæ na swej piersi i ukaza³ jej Serce, objawiaj¹c mi³oœæ, jak¹ pa³a ono do wszystkich ludzi. W jeszcze innej wizji ukaza³ jej swoje Serce na tronie z ognia i p³omieni, z ran¹, otoczone cierniow¹ koron¹, z krzy em na szczycie. Stwierdzi³ wówczas, e œwiêto Jego Najœwiêtszego Serca bêdzie dla œwiata ostatnim wysi³kiem Jego mi³oœci i jedynym ratunkiem dla ludzi. Wprowadzenie nowego œwiêta ku czci Najœwiêtszego Serca Jezusowego, które obchodzone jest w pi¹tek po oktawie Bo ego Cia³a, odegra³o ogromne znaczenie w yciu Ludu Bo- ego. Pozwoli³o ono odkryæ na nowo prawdê o mi³oœci Boga objawionej w Sercu Wcielonego Syna Bo ego. Jednym z najwa niejszych owoców kultu Serca Bo ego by³ znacz¹cy rozwój pobo noœci eucharystycznej, w której w szczególny sposób uwidacznia siê mi³oœæ Zbawiciela, poprzez praktykowanie Pierwszych Pi¹tków Miesi¹ca, oraz Godzina Œwiêta, Nabo eñstwo czerwcowe, Adoracja Najœwiêtszego Sakramentu, Litania do Najœwiêtszego Serca Pana Jezusa,

14 Obraz Serca Jezusowego. Powsta³y liczne rodziny zakonne, dzie³a apostolskie i spo³eczne, bractwa i parafie poœwiêcone Najœwiêtszemu Sercu Pana Jezusa, w tym równie na Posadzie. W trakcie objawieñ Pan Jezus przekaza³ siostrze Ma³gorzacie Marii przyrzeczenia skierowane do czcicieli Jego Serca. Zakonnica opisa³a je w listach. Dopiero po jej œmierci rozproszone informacje zebrano w s³ynne 12 obietnic, które Pan Jezus obieca³ czcicielom Jego Boskiego Serca, tak e i nam wspó³czeœnie yj¹cym. Jest to prezent dla nas, jaki chce nam Pan Jezus z racji Jubileuszu przypomnieæ i podarowaæ na nowo. Chciejmy tylko z tej wielkiej ³aski i Ÿród³a b³ogos³awieñstwa skorzystaæ: 1. Dam im wszystkie ³aski potrzebne w ich stanie. 2. Zgoda i pokój bêd¹ panowa³y w ich rodzinach. 3. Bêdê ich pociesza³ w wszystkich ich strapieniach. 4. Bêdê ich bezpieczn¹ ucieczk¹ za ycia, a szczególnie przy œmierci. 5. Wylejê obfite b³ogos³awieñstwo na wszystkie ich przedsiêwziêcia. 6. Grzesznicy znajd¹ w mym Sercu Ÿród³o nieskoñczonego mi³osierdzia. 7. Dusze oziêb³e stan¹ siê gorliwymi. 8. Dusze gorliwe dojd¹ szybko do wysokiej doskona³oœci. 9. B³ogos³awiæ bêdê domy, w których obraz mego Serca bêdzie umieszczony i czczony. 10. Kap³anom dam moc kruszenia serc najzatwardzialszych. 11. Imiona tych, co rozszerzaæ bêd¹ nabo eñstwo, bêd¹ zapisane w mym Sercu i na zawsze w Nim pozostan¹. 12. Przyrzekam w nadmiarze mi³osierdzia Serca mojego, e wszechmocna mi³oœæ moja udzieli tym wszystkim, którzy praktykowaæ bêd¹ pierwsze pi¹tki miesi¹ca przez dziewiêæ miesiêcy z rzêdu, ³askê pokuty ostatecznej, e nie umr¹ w stanie nie³aski mojej ani bez sakramentów i e Serce moje stanie siê dla nich bezp i e c z n ¹ ucieczk¹ w godzinie œmierci. Dziœ ka dy z nas zna sentencjê: Kto dziewiêæ pi¹tków odprawi jak trzeba, nie umrze w grzechach, lecz pójdzie do nieba. W 1863 r. w klasztorze Sióstr Wizytek we Francji powsta³a wspólnota, Arcybractwo Stra y Honorowej Najœwiêtszego Serca Pana Jezusa, zobowi¹zuj¹ca siê do szczególnej czci, mi³oœci i wynagradzania Sercu Jezusa za grzechy ludzi. Za³o ycielka Stra y, siostra Maria od Najœwiêtszego Serca (kandydatka na o³tarze), zobaczy³a w niezwyk³ej wizji tarczê zegara. Narysowa³a wiêc obraz, umieszczaj¹c w jego œrodku Serce Jezusa. Wokó³ tarczy przy wybranych godzinach wpisano imiona sióstr, które rozpoczê³y nieustann¹ adoracjê Serca Bo ego. Równie dzisiaj cz³onkowie Arcybractwa, które istnieje tak e w naszej OjczyŸnie, dziel¹ miêdzy siebie godziny dnia, w czasie których pe³ni¹ stra przy Chrystusie. Œwiêty Proboszcz z Ars zwyk³ mawiaæ: Kap³añstwo to mi³oœæ Serca Jezusowego. Papie Benedykt XVI na rozpoczêcie Roku Kap³añskiego z okazji 150. rocznicy œmierci œw. Jana Marii Vianneya powiedzia³ To wzruszaj¹ce wyra enie pozwala nam przede wszystkim przypomnieæ w sposób serdeczny i z wdziêcznoœci¹ ogromny dar, jakim s¹ kap³ani nie tylko dla Koœcio³a, lecz tak e dla ludzkoœci. Mam na myœli tych wszystkich ksiê y, którzy chrzeœcijanom i ca³emu œwiatu przedstawiaj¹ z pokor¹ ka dego dnia s³owa i gesty Chrystusa, staraj¹c siê przylgn¹æ do Niego swymi myœlami, wol¹, uczuciami i stylem ca- ³ego swego ycia. Jak e nie podkreœliæ ich trudu apostolskiego, niestrudzonej i ukrytej s³u by, ich mi³oœci, która pragnie ogarn¹æ wszystkich! Có powiedzieæ o odwa nej wiernoœci tak wielu kap³anów, którzy tak e poœród trudnoœci i niezrozumienia pozostaj¹ wierni swemu powo³aniu, by byæ Przyjació³mi Chrystusa, przez Niego w sposób szczególny powo³anymi, wybranymi i pos³anymi. Halina Martowicz

15 Jezus, pe³en Ducha Œwiêtego, powróci³ znad Jordanu i Duch prowadzi³ Go po pustyni przez czterdzieœci dni. By³ tam kuszony przez diab³a. W tych dniach nic nie jad³ i po ich up³ywie by³ g³odny. Wtedy powiedzia³ do Niego diabe³; Jeœli jesteœ Synem Bo ym, rozka temu kamieniowi, aby sta³ siê chlebem. Jezus mu odpowiedzia³; Napisano: Nie samym chlebem yje cz³owiek. Nastêpnie wyprowadzi³ Go wysoko i w jednej chwili pokaza³ Mu wszystkie królestwa œwiata. Powiedzia³ do Niego diabe³: Dam Ci tê ca³¹ w³adzê i jej przepych, poniewa mnie ona zosta³a powierzona i mogê j¹ daæ komu chcê. Jeœli wiêc oddasz mi ho³d, wszystko bêdzie Twoje. Na Jezus mu odpowiedzia³: Napisano: Panu Bogu twemu bêdziesz oddawa³ ho³d i tylko Jego bêdziesz czci³. Wtedy zaprowadzi³ Go do Jeruzalem i postawi³ na szczycie œwi¹tyni. Powiedzia³ do Niego: Jeœli jesteœ Synem Bo ym, rzuæ siê w dó³. Przecie napisano: Swoim anio³om wyda polecenie o Tobie eby Ciê strzegli, oraz: na rêkach bêd¹ Ciê nosiæ, abyœ nie urazi³ o kamieñ swojej nogi. Jezus mu odpar³: Powiedziano Nie bêdziesz wystawia³ na próbê Pana, twego Boga. Gdy diabe³ skoñczy³ Go kusiæ, odst¹pi³ od Niego a do czasu. Kuszenie Jezusa ( k 4, 1-13) Lectio (czytanie i zrozumienie Pisma) Po chrzcie w Jordanie, Pan Jezus, pe³en Ducha Œw., udaje siê na pustyniê aby przygotowaæ siê do publicznej dzia³alnoœci. Podobnie, 6 miesiêcy wczeœniej, Jan Chrzciciel te rozpoczyna swoj¹ misjê po wczeœniejszym pobycie na pustyni. Obydwaj osi¹gnêli niezbêdny wiek 33 lat konieczny, wed³ug ydowskiego prawa, do publicznej dzia³alnoœci. Nie wiemy czy tym miejscem pustynnym jest Pustynia Judzka czy jaskinia na Górze Kuszenia. Pustynia to miejsce sk¹d bierze pocz¹tek zbawcze dzia³anie Boga-Izraelici byli doskonaleni przez pobyt na pustyni. Pustynia to te miejsce próby w konfrontacji z zamieszka³ymi tam z³ymi duchami. Czterdziestodniowy pobyt Jezusa na pustkowiu to odniesienie do czterdziestoletniej wêdrówki narodu wybranego z Egiptu do Ziemi Obiecanej oraz próby Moj esza (Wj 34,28) i Eliasza (Krl 19,8). Jezus przez czterdzieœci dni nic nie jad³. Ten moment os³abienia fizycznego wykorzystuje diabe³. Proponuje, aby nasyci³ siê, zamieniaj¹c kamienie w chleb. Jezus mo e to uczyniæ, ale wie, e z diab³em nie mo na wchodziæ w aden kompromis. Zdecydowanie odmawia s³owami z Ksiêgi Powtórzonego Prawa (Pwt 8.3). Po pierwszej nieudanej próbie szatan wyprowadza Jezusa na górê proponuj¹c Mu ³atwe i bogate ycie w zamian za oddany mu pok³on. Jezus, w mocy Ducha Œw., jest œwiadomy czekaj¹cej Go drogi i mêki na krzy u. Pomimo tego stanowczo odmawia s³owami Pisma (Pwt 6,13). Szatan nie zra a siê i podejmuje kolejn¹ próbê stawiaj¹c Go na naro niku œwi¹tyni w Jerozolimie. Prowokuje Jezusa s³owami psalmu (Ps 91,11-12) aby ten udowodni³ sw¹ bosk¹ naturê rzucaj¹c siê w przepaœæ i bêd¹c ocalony przez anio³ów. Podobnie jak poprzednio Jezus nie wchodzi w aden kompromis z diab³em daj¹c mu zdecydowan¹ odprawê. Diabe³ odchodzi, ale jak mówi Œw. ukasz, nie rezygnuje - odstêpuje do czasu. Meditacio (spojrzenie i przemyœlenie siebie w œwietle S³owa Bo ego) Kuszenie Jezusa pokazuje mi w jaki sposób dzia³a szatan. Pokusy dobiera do mo liwoœci osoby kuszonej. W przypadku Jezusa kusi Go prowokuj¹c udowadnianie boskoœci - zamiana kamieni w chleb, uzyskanie nieograniczonej w³adzy i bogactwa czy uzyskanie anielskiej ochrony. Dzisiejszy œwiat, przedstawiany w mediach, promuj¹cy kult rzeczy, piêknego cia³a, w³adzy pieni¹dza to idealny œwiat szatana. Wykorzystuj¹c s³aboœæ natury cz³owieka stawia go w roli Boga. Manipulacja genami, zbijanie ludzi tych nienarodzonych jak i tych starych i chorych, przyjmowanie dewiacji za normê to tylko niektóre tego przyk³ady. Odsuwaj¹c Krzy, Boga, wyœmiewaj¹c ludzi, którzy mu s³u ¹, reklamuj¹c jako niezbêdne dla mnie kolejne niepotrzebne rzeczy, szatan stwarza wygodn¹ iluzjê, która jednak pryska w konfrontacji z cierpieniem czy nieuchronn¹ przecie œmierci¹. Ile razy da³em siê skusiæ Panie to tylko Ty wiesz. Actio/Oratio (Zwrócenie siê do Boga) Panie, Ty wiesz jak bardzo jestem podatny na pokusy szatana. Proszê, daj mi si³ê, wylej na mnie Twojego ducha abym w chwili kuszenia móg³ powiedzieæ idÿ precz szatanie. Naucz mnie rozró niaæ rzeczy dobre od z³ych, prawdê od fa³szu. Ja³owoœæ dzisiejszego œwiata, mojego ycia, niech bêdzie dla mnie pustyni¹ potrzebn¹ do odnowy mojego ycia. Dziœ mogê tylko powiedzieæ - moja wina, moja bardzo wielka wina i Panie przebacz. Contemplatio (czas bycia sam na sam z Bogiem) Jan Depczyñski

16 1. Dziœ trzecia niedziela miesi¹ca. W naszej parafii tradycyjnie ju nabo- eñstwo do œw. Rity. Msza œwiêta o godzinie 12.30, a po niej nabo eñstwo. 2. Nabo eñstwo do NSPJ rozpoczniemy o godzinie 17.00. 3. W poniedzia³ek, na godzinê 18.00 zapraszamy wszystkich rodziców, których synowie czy córki s¹ alumnami seminariów, kap³anami czy siostrami zakonnymi. Po Mszy œwiêtej spotkanie na plebanii, w salce katechetycznej. 4. We œrodê Uroczystoœæ Narodzenia œw. Jana Chrzciciela. Jego opiece 12 Niedziela zwyk³a 21.06.2015. Og³oszenia duszpasterskie polecamy wszystkich solenizantów czy solenizantki. 5. W pi¹tek wspomnienie œw. ks. Zygmunta Gorazdowskiego, naszego wielkiego rodaka. Jego wstawiennictwu polecamy nasze miasto, jego mieszkañców, a szczególnie Stowarzyszenie Pomoc Rodzinie, któremu on patronuje. 6. W sobotê wspomnienie dowolne NMP Nieustaj¹cej Pomocy. 7. Ten tydzieñ, to czas zakoñczenia roku szkolnego. I tak: we czwartek, o godzinie 9.00, Msza œwiêta dla m³odzie y gimnazjalnej nr 2; w pi¹tek o godzinie 8.00 dla m³odzie y z II LO i ZS 5; o godzinie 9.30 dla dzieci ze Szko³y Podstawowej nr 2. We czwartek w godzinach od 17.00 do 18.00 spowiedÿ œwiêta dla dzieci i m³odzie y na zakoñczenie roku szkolnego. 8. W sobotê, o godzinie 9.30 Msza œwiêta dla maturzystów z rocznika 1956 oraz 1965. 9. Z Bo ym b³ogos³awieñstwem rozpocznijmy nowy tydzieñ pracy czy wypoczynku. Poniedzia³ek 22.06 6.30 o zdrowie i b³. Bo e dla Alicji 7.00 + Zofia (greg.) 7.30 + Micha³ (greg.) 18.00 1. o b³. Bo e, dary Ducha œw., opiekê Matki Bo ej dla cz³onków grupy œw. O. Pio, ich rodzin, kap³anów, sanoczan i za Ojczyznê 2. + Stanis³aw i ++ z rodziny 3. + Janina, Józefa (f), Franciszek Baranowscy 4. + Irena i Jan Fornal; + Helena i Edward Pocz¹tko oraz ++ z ich rodzin 5.w intencji kap³anów, misjonarzy, sióstr zakonnych i kleryków pracuj¹cych w naszym mieœcie i poza granicami kraju z proœb¹ o b³. Bo e oraz ³aski Ducha Œwiêtego i opiekê Matki Bo ej Wtorek 23.06 6.30 1. + Wanda 2. + Rodzice: Jan, Antonina, Jadwiga 7.00 + Zofia (greg.) 7.30 + Micha³ (greg.) 18.00 1. Jan Kie³basa 2. + Jan Hydzik int. od Felicji i Stanis³awa Galantów 3. + Emilia Indyk int. od Janusza i Moniki 4. + Janusz Grzeszczak 15 r. œm. Œroda 24.06 6.30 + Janina i Jan Indyk Intencje w tygodniu Od 22 do 28.06.2015 r. 7.00 + Zofia Borczyk (greg.) 7.30 + Micha³ (greg.) 18.00 1. + Jan i Jan 2. + Janina i Raczkowska 3. + Jan, Florentyna Czerwiñscy; + Helena, Józef, Jan, Micha³ Jasiñscy 4. + Jan i Agnieszka akus i ++ z rodziny Czwartek 25.06. 6.30 + Antoni Hnat 7.00 + Zofia (greg.) 7.30 + Micha³ (greg.) 9.00 Msza œw. na zakoñczenie nauki w Gimnazjum nr 2 16.00 Msza œw. dla ochronki 18.00 1. + Waleria i Kazimierz 2. + Stanis³awa (f), Jan, Kazimiera (f) int. od Janiny Hydzik 3. + Józef i Zofia Podlasek i wnuk Marek ytka Pi¹tek 26.06 6.30 dziêkczynna za ycie ks. Stanis³awa Guzika z proœb¹ o potrzebne ³aski 7.00 + Stanis³aw i Emilia 7.30 + Micha³ (greg.) 8.00 Msza œw. na zakoñczenie roku szkolnego dla LO II i ZS 5 9.30 Msza œw. na zakoñczenie roku szkolnego dla SP 2 18.00 1. + Zofia Borczyk (greg.) 2. w intencji Józefy i Jerzego z okazji 33 rocznicy œlubu oraz w intencji dzieci i wnuków 3. + Adam Adamski 21 r. œm. Sobota 27.06 6.30 + Stanis³aw Rocha int. od cz³onków Akcji Katolickiej 7.00 + W³adys³aw, Romana (f), Aniela 7.30 + Micha³ (greg.) 9.30 Msza œw. dla maturzystów rocznik 1956 i 1965 18.00 1. + W³adys³aw i Stefania 2. + Zofia (greg.) 3. + Stanis³aw Polañski 7 r. œm. Niedziela 28.06 6.30 za parafian 8.00 + Micha³ (greg.) 9.30 + Zofia Bieñko 1 r. œm. 11.00 rez. 12.30 + W³adys³aw i ++ z rodziny Pelc 16.00 1. + Zofia Borczyk (greg.) 2. o zdrowie i b³. Bo e dla Janiny i jej rodziny 18.00 o dary Ducha Œwiêtego dla kap³anów pracuj¹cych w naszej parafii oraz kleryków przygotowuj¹cych siê do kap³añstwa ofiara od Ró y œw. Jana Paw³a II Stró e: + El bieta P³owce: + Mieczys³aw Redaguje zespó³: ks. Andrzej Skiba, ks. Tomasz Grzywna. Adres redakcji: ul. Grzegorza 5, 38-500 Sanok; www. fara. sanok. pl oraz www. esanok. pl/ kamery_sanok email: farasanok@interia.pl Zród³a zdjêæ: zdjêcia w³asne i internet. Wydawca: Parafia Przemienienia Pañskiego w Sanoku Tel: 0 13 463 19 98. Druk: www.drukpiast.com