Jedno- czy wielopoziomowa? W pewnym momencie drużynowy może stanąć przed dylematem, który jest przedmiotem wielu dyskusji w ZHP. Przed tym dylematem stanąłem i ja kilka lat temu, kiedy byłem drużynowym drużyny harcerskiej. Moi harcerze rośli i powoli wkraczali w wiek starszoharcerski, a warunki kadrowe nie pozwalały na utworzenie nowych drużyn. Postanowiłem więc zacząć pracę w systemem drużyny wielopoziomowej. Działałem nim przez kilka lat, co umożliwiło mi wypracowanie i sprawdzenie różnych mechanizmów, które są przydatne w pracy z tego typu jednostką. A co jeśli w Twojej drużynie zaczyna przybywać reprezentantów więcej niż jednej metodyki? Czy lepiej na to pozwolić i pracować dwoma lub więcej metodykami tworząc drużynę wielopoziomową, czy może skupić się na jednej, a starszych/młodszych harcerzy odsyłać do innych jednostek? To pytanie, na które jest jedna, choć wcale nieprosta i niejednoznaczna odpowiedź: to zależy. Do odpowiedzi na pytanie do czego? doprowadzą cię poruszane przeze mnie niżej kwestie. Opisując mechanizm ich działania i jego zalety oraz zagrożenia postaram się ułatwić ci głębsze przemyślenie tej kwestii i wypracowanie własnej opinii na ten temat i podjęcie decyzji. O drużynie wielopoziomowej Jak wspominałem wyżej drużyna wielopoziomowa to taka, która działa dwoma lub więcej metodykami. Definicja drużyny wielopoziomowej, którą zawiera Instrukcja tworzenia i działania gromady, drużyny, kręgu i klubu specjalnościowego przedstawia się następująco: Drużyna wielopoziomowa podstawowa jednostka organizacyjna ZHP działająca w hufcu, której szeregowymi członkami są dzieci i młodzież należące do więcej niż jednej grupy metodycznej
Formalnym wymogiem do istnienia takiej drużyny jest też jej liczebność, która powinna wynosić przynajmniej 16 osób (razem z drużynowym) z tym, że poszczególne grupy metodyczne, wchodzące w jej skład, powinny umożliwiać pracę zgodną z daną metodyką, w tym jeśli chodzi o system małych grup (system zastępowy). Dla przypomnienia: 1. Drużyna harcerska i starszoharcerska złożone są z minimum 2 zastępów. Zastęp liczy od 5 do 8 członków. 2. Drużyna wędrownicza pracuje patrolami zadaniowymi, które liczą minimum 3 członków. Drużyna wędrownicza może także pracować zastępami, które liczą wówczas od 5 do 8 członków, a także oboma tymi systemami jednocześnie. Celowo w powyższym nie wskazałem zasad działania szóstek w gromadzie zuchowej. O tym, dlaczego to zrobiłem w następnej części artykułu. Kolejnym wymogiem formalnym, tym razem wobec drużynowego jest fakt przygotowania do pracy z tyloma metodykami, z iloma pracuje w drużynie: 1) ukończył kurs drużynowych metodyki odpowiedniej dla prowadzonej przez siebie drużyny; w przypadku drużyny wielopoziomowej drużynowy musi dodatkowo posiadać przygotowanie w zakresie metodyk pozostałych grup metodycznych reprezentowanych w drużynie, Praca metodyczna
W drużynie wielopoziomowej praca jest o tyle trudniejsza, że musi opierać się na wszystkich metodykach, których reprezentanci są w niej obecni. Niedopuszczalna jest więc sytuacja, w której mając w drużynie np. przedstawicieli metodyki harcerskiej i starszoharcerskiej pracuje się wyłącznie metodyką harcerską. Jak wiadomo obie grupy wiekowe mają inne potrzeby i z tego wynika zupełnie inna specyfika pracy. Instrukcja, o której wspomniałem wyżej mówi o organizacji pracy w drużynie wielopoziomowej w ten sposób, że: 1) zbiórki zastępów odbywają się między zbiórkami grup metodycznych oznacza to więc, że każdy zastępowy organizuje zbiórki swojego zastępu samodzielnie; 2) zbiórki grup metodycznych odbywają się min. raz w miesiącu ponieważ aby działać kilkoma metodykami w drużynie, należy organizować zbiórki poszczególnych metodyk w praktyce wygląda to tak, że jedna grupa metodyczna składająca się z przynajmniej dwóch zastępów spotyka się na zbiórce, podczas której pracuje się z nią w sposób odpowiedni dla danej grupy wiekowej; 3) zbiórki drużyny odbywają się nie rzadziej niż raz na kwartał te odbywają się łącznie przychodzą na nie wszystkie zastępy. Jak zaplanować pracę takiej drużyny? Bardzo podobnie do sytuacji, w której planowałoby się pracę kilku różnych jednostek. Zrobienie jednego planu pracy dla całości byłoby nierozwijające dla członków drużyny. Należy jednak koniecznie uwzględnić elementy wspólne dla całej drużyny zapewniające budowanie wspólnoty i realizację innych wspólnych celów wspólnych zbiórek, wspólnych biwaków ale te mimo wszystko z rozdziałem metodycznym jeśli chodzi o program i jedynie niektóre części wspólne. To samo tyczy się tras rajdowych jeśli wysyłamy drużynę na imprezę, nie bójmy się podzielić jej na kilka patroli tak, by uczestniczyły w odpowiedniej dla siebie trasie. Warto więc wykorzystywać to, że wszystkie metodyki spotykają się razem na zbiórkach drużyny. Harcerze starsi albo wędrownicy mogą wtedy przygotować elementy zbiórki dla młodszej części drużyny w ramach realizacji projektu starszoharcerskiego lub znaku służby. Często
z takich wędrowników wyłaniają się przyszli instruktorzy, dlatego warto dawać im obszar do wykazania się. Dlaczego zatem wcześniej pominąłem metodykę zuchową? Przede wszystkim dlatego, że moim zdaniem ta grupa nie powinna bezwzględnie wchodzić w skład innej jednostki niż gromada zuchowa. Specyfika pracy z zuchami różni się na tyle od innych metodyk, że zuchy będące w jednej drużynie z np. harcerzami lub wędrownikami zwyczajnie na tym stracą. Metodyka zuchowa to inny rodzaj pracy opierający się w głównej mierze na działaniu razem, zdobywaniu sprawności grupowych i zabawie. I o tyle, o ile system małych grup w niej istnieje w postaci szóstek, o tyle praca pomiędzy zbiórkami metodyk byłaby niemożliwa, ponieważ szóstki nie spotykają się na samodzielnych zbiórkach, a podczas zbiórek drużyny praca z zuchami wymagałaby większego wkładu pracy i poświęcenia większej uwagi. Kadra drużyny wielopoziomowej Drużyna wielopoziomowa ma na tyle rozbudowany system pracy, że kadra takiej jednostki powinna być dobrze zorganizowana. Sposób, który został przeze mnie sprawdzony, kiedy byłem sam drużynowym drużyny wielopoziomowej zakłada powołanie przybocznych ds. poszczególnych metodyk. W ten sposób mogłem kierować pracą w o wiele prostszy i efektywniejszy sposób, jednocześnie tworząc przybocznym przestrzeń do rozwoju zgodne z ich zainteresowaniami. Przyboczni niejako opiekowali się powierzonymi grupami metodycznymi i organizowali dla nich zbiórki uwzględniając ich potrzeby związane z wiekiem. Myśląc o kadrze drużyny nie można nie wspomnieć o zastępowych, będących w pewnym sensie podstawą organizacji funkcjonowania tej drużyny. Pracując nieodłącznym i obowiązkowym elementem metody harcerskiej jakim jest system małych grup trzeba pamiętać o sposobie wyboru szefów zastępów. Poniżej przedstawiam model, który został przepracowany i sprawdzony przeze mnie: zastępowych zastępów harcerskich wybiera drużynowy jednak nie można oczywiście wybierać zastępowego za pomocą wyliczanki Obserwując działanie danego zastępu jesteśmy bowiem w stanie zaobserwować i
wytypować jedną osobę, która jest w grupie naturalnym liderem. Tą osobę powinniśmy mianować zastępowym zauważymy, że ta osoba ma posłuch w zastępie, jest lubiany i naturalnie przychodzi mu kierowanie zastępem podczas wykonywania różnych zadań, a członkowie zastępu za nim idą; zastępowych zastępów starszoharcerskiego wybiera drużynowy biorąc pod uwagę zdanie członków danego zastępu zazwyczaj harcerze starsi wskażą sami osobę, którą chcą mieć za swojego zastępowego rolą drużynowego w tym przypadku jest zweryfikowanie tego wyboru i mianowanie zastępowego. Zazwyczaj jednak jest tak, że kandydat zostaje zaakceptowany bez sprzeciwu. Jednak by uniknąć ewentualnych sytuacji, w których nie chcemy zgodzić się na jakąś kandydaturę (z różnych przyczyn) bezpieczniej jest porozmawiać z członkami zastępu indywidualnie; zastępowych zastępów/patrolowych patroli wędrowniczych wybierają sami wędrownicy rola drużynowego jest tutaj zatem bardzo ograniczona, ponieważ zatwierdza on jedynie uchwałę, którą podejmą wędrownicy podczas demokratycznego głosowania. Idąc dalej w rozmyślania o funkcjonowaniu drużyny należy pamiętać o radzie drużyny. Jak każda metodyka funkcjonuje w inny sposób, tak każda rada drużyny również działa inaczej: 1. Działalnością drużyny harcerskiej kieruje drużynowy z udziałem rady drużyny. 2. Działalnością drużyny starszoharcerskiej kieruje rada drużyny, której przewodzi drużynowy. 3. Działalnością drużyny wędrowniczej kierują członkowie drużyny zgodnie z konstytucją drużyny. Aby zachować wszystkie te zasady chciałbym zaproponować ci wykorzystanie systemu, z którym się spotkałem, i który przez pewien czas funkcjonował w mojej drużynie. Utworzone zostały rady odpowiadające danym metodykom.
Rada Harcerzy działała pod przewodnictwem przybocznego ds. harcerzy zgodnie z metodyką harcerską z udziałem drużynowego; Rada Harcerzy Starszych działała pod przewodnictwem przybocznego ds. harcerzy starszych zgodnie z tą metodyką z udziałem drużynowego decyzje były podejmowane wspólnie, a obradami kierował przyboczny; Rada Wędrowników działała pod przywództwem samych członków z udziałem drużynowego (jednak spotkałem się z prowadzeniem takiej rady z udziałem przybocznego ds. wędrowników, który został wybrany przez zastępy wędrownicze). Co z kierowaniem drużyną na poziomie wyższym niż rady metodyk? W mojej drużynie została utworzona tzw. komenda drużyny, w skład której wchodził drużynowy i przyboczni. Podejmowano decyzje na podstawie tego, co przyboczni wypracowali wspólnie z metodykami, które mieli pod opieką. Zachowanie ciągu wychowawczego Zachowanie ciągu wychowawczego w ZHP jest niezwykle istotnym elementem. Bardzo ważne jest, by zuchy przechodziły w odpowiednim momencie do harcerzy, harcerze do harcerzy starszych, a harcerze starsi do wędrowników. Dlatego właśnie oprócz pracy w metodykach trzeba pracować czasami wspólnie by członkowie drużyny znali się nawzajem, lubili ze sobą przebywać i by młodsi chcieli przejść do starszej grupy metodycznej. Zaletą drużyny wielopoziomowej jest właśnie to, że można opracować w obrębie jednej jednostki dobrze działający system przekazywania harcerzy do metodyk wyżej. Należy to przemyśleć i uwzględnić w planie pracy drużyny. Przede wszystkim zastanów się jak bardzo Twoja drużyna jest zgrana, na jakim poziomie jest obecne poczucie wspólnoty. Jeśli jest na niskim poziomie, koniecznie uwzględnij w planie pracy naprawienie tego. Kolejnym krokiem będzie przemyślenie tego, czy poszczególne metodyki mają okazję do poznania się nawzajem. Niewiedza budzi niepewność, a to ostatnie na co możemy sobie pozwolić, szczególnie w kontekście zachowywania ciągu wychowawczego. Zdecydowanie łatwiej jest jednak zniwelować uczucie niepewności w obrębie
jednej drużyny (w przeciwieństwie do szczepu, gdzie drużyny nie przebywają ze sobą na co dzień) co z pewnością jest zaletą drużyny wielopoziomowej. Następnie realizujemy plan pracy drużyny uwzględniając wszystkie powyższe rzeczy. W pewnym momencie nadejdzie czas na przejście młodszych harcerzy do starszej grupy. Wtedy mamy dwie opcje: zorganizować całą ceremonię przekazania lub po prostu pozwolić im przejść bez większego ceremoniału. Gdy zdecydujemy na pierwszą opcję, trzeba pamiętać o odpowiedniej formie. Stwórz klimat, niech to będzie coś niezapomnianego (w pozytywnym tego słowa znaczeniu!), przemyśl szczegóły, zastanów się nad symboliką przejścia do wyższej metodyki (np. jeśli HS przechodzi do wędrowników warto pomyśleć o wcześniejszym odbyciu próby wędrowniczej tak, by przekazanie połączyć np. z nadaniem naramiennika). Wszystko zależy od Twojej inwencji twórczej i zwyczajów drużyny. Analizując powyższą pracę można dojść do wniosku, że w pewnych elementach (choć oczywiście nie we wszystkich) drużyna wielopoziomowa przypomina funkcjonowanie szczepu. Zachowanie ciągu wychowawczego, praca w grupach stanowiących poszczególne grupy metodyczne, rady metodyk zbliżone w działaniu do pracy rady drużyny i komenda drużyny działająca w pewnym sensie podobnie do rady szczepu. Trzeba jednak pamiętać, że w żadnym wypadku taka drużyna nie może być zamiennikiem szczepu! Jakie zatem są różnice pomiędzy szczepem a drużyną wielopoziomową? Po pierwsze: liczba jednostek. Szczep musi mieć co najmniej trzy drużyny/gromady działające w przynajmniej dwóch metodykach. W drużynie wielopoziomowej wystarczą dwie grupy metodyczne. Po drugie: ograniczenia liczbowe. Logicznym jest bowiem, że w pewnym momencie harcerzy w drużynie wielopoziomowej będzie za dużo. Nie można tworzyć z drużyny wielopoziomowej quasi-szczepu z ogromną liczbą osób. Szczep natomiast może tworzyć w swoim obrębie dowolną liczbę nowych jednostek. Po trzecie: kadra. Praca w drużynie to praca z przybocznymi i zastępowymi. Nie daje to wtedy możliwości rozwoju kadry na wyższym poziomie niż przyboczny. W szczepie można zostać drużynowym i zdobywać kolejne doświadczenia. Wyłonieni instruktorzy odłączają się od środowiska drużyny wielopoziomowej nie znajdując w nim już pola służby. Po
czwarte: mimo wszystko autonomia poszczególnych metodyk jest znacząco ograniczona. Co innego jeśli chodzi o osobne jednostki. Szczep i drużynę wielopoziomową można porównać do dwóch zbiorników. Drużyna wielopoziomowa to szklana kula, którą można napełnić tylko do pewnego stopnia, później nadmiar się nie mieści. Szczep to pomieszczenie z cegieł, które zawsze można rozbudować. Jakie zalety, jakie zagrożenia? Jak każdy system pracy ma swoje wady i zalety, tak również działanie w drużynie wielopoziomowej nie jest perfekcyjne, ale też niesie ze sobą wiele korzyści. Zaletę i udogodnieniem szczególnie dla małych środowisk jest to, że drużyna wielopoziomowa może być rozwiązaniem w przypadku deficytu kadry, a konkretnie drużynowych. Kiedy mała liczba kadry nie pozwala nam na stworzenie kilku drużyn, nawet mniejszych, można ten czas przeczekać działając w drużynie wielopoziomowej. Przede wszystkim jednak od potencjału środowiska zależy, która opcja będzie lepsza. Jeśli w środowisku jest możliwość stworzenia szczepu należałoby to zrobić. Jeśli natomiast środowisko jest małe i raczej nie ma szans na utworzenie w najbliższej przyszłości szczepu, to warto pracować w drużynie wielopoziomowej wtedy wspomniana wcześniej woda się nie przeleje. Idąc tym tropem można zauważyć, że drużyna wielopoziomowa to obszar do swobodnego rozwijania się i dojrzewania obecnej lub przyszłej kadry. Przykładem są przyboczni, którzy do pewnego momentu rozwijają się w bardzo efektywny sposób moim zdaniem nawet efektywniejszy, niż w przypadku drużyny jednopoziomowej. Myśląc natomiast o zachowaniu ciągu wychowawczego od razu nasuwa się myśl o sposobie przechodzenia naszych podopiecznych do wyższych metodyk. W przypadku, gdy ten proces ma miejsce w obrębie jednej drużyny, dzieje się to w sposób bezpieczny, z mniejszym ryzykiem strachu młodszych harcerzy przed czymś nowym (choć i tutaj występuje pewne ryzyko, jeśli przekazanie odbędzie się
w zły sposób). Również fakt wspierania młodszych harcerzy przez starszych ma znaczenie przy późniejszym procesie przekazania, ale ma też zdecydowanie walor edukacyjny. Wtedy właśnie członkowie naszej drużyny lepiej się poznają, a młodsi harcerze zaczynają patrzyć na starszych z podziwem. To właśnie tworzy w nich coraz większą chęć bycia już z tymi starszymi. Starsi zaś uczą się odpowiedzialności i współpracy oraz wyrabia się w nich nawyk chęci pomocy innym. Nabywają również umiejętności organizatorskich, a niektórzy z nich później okazują się być kandydatami na przyszłych instruktorów. Idąc jednak w przeciwnym kierunku, tj. myśląc o zagrożeniach płynących z pracy modelem drużyny wielopoziomowej można znaleźć kilka rzeczy, które powodują, że taki model zdecydowanie nie jest idealny. Po pierwsze jakkolwiek taka drużyna nie byłaby zbliżona do szczepu, nigdy nie będzie realizować jego wszystkich celów i, jak wspomniałem wcześniej, nie może być jego substytutem. Nawiązując do kadry drużyny a konkretnie do przybocznych i ich rozwoju przyboczni wiecznie nie będą chcieli być przybocznymi jeśli chcemy, żeby się rozwijali, po jakimś czasie powinni samodzielnie poprowadzić drużynę. W przypadku szczepu byłoby to łatwiejsze przyboczny zakłada/przejmuje drużynę w obrębie jednej jednostki (szczepu) i korzysta ze wsparcia komendanta szczepu. Tutaj albo zajmie miejsce drużynowego (ale drużynowy może być tylko jeden), albo stworzy nową jednostkę i w pewnym sensie oderwie się od macierzystego środowiska. Organizacja takiej drużyny jest na tyle trudna i skomplikowana, że nie polecam tego sposobu pracy dla osób, które nie mają doświadczenia w pracy z metodykami, które miałby się znaleźć w drużynie. Trudne jest bowiem prowadzenie kilku drużyn w jednej. To samo tyczy się przybocznych, którym można pozwalać na autonomię w opiece nad daną metodyką w zależności od ich doświadczenia w pracy z daną metodyką. Jak widzisz, praca w drużynie wielopoziomowej różni się w sporej części od pracy systemem drużyny jednopoziomowej. To oznacza, że sam(a) musisz przeanalizować wszystkie za i przeciw i podjąć decyzję. Jeśli jednak zdecydujesz
się na pracę wielopoziomową musisz pamiętać o wszystkich obowiązkowych elementach. Nie można nic z nich pominąć. Mam nadzieję, że materiał pomógł ci choć w pewnym stopniu. Niezależnie jednak od tego, jaką decyzję podejmiesz, życzę ci z całego serca powodzenia!