Żywot człowieka wyedukowanego. Gdzie szukać tego, co już znalezione. Klinika nie uzdrowi, ale podpowie. Samopomoc jest bezcenna



Podobne dokumenty
Program Doskonalenia Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Warszawskiego

Uchwała Rady Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ z dnia r. Karta Osiągnięć Doktoranta

Wprowadza się następujący program stacjonarnych studiów doktoranckich na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego:

CHARAKTERYSTYKA STUDIÓW DOKTORANCKICH prowadzonych przez Uniwersytet Medyczny w Łodzi:

Ocena jakości kształcenia na Wydziale Rolnictwa i Biologii 2012/2013 Wyniki ankiet studenckich Wyniki ankiet absolwentów Wyniki ankiet pracowników

Szczegółowy program kształcenia na studiach doktoranckich Wydziału Fizyki UW

WYDZIAŁ EKONOMICZNO-SPOŁECZNY

Strategia umiędzynarodowienia Uczelni na potrzeby wniosku programu Erasmus

Wprowadza się następujący program stacjonarnych studiów doktoranckich na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego:

Propozycje wykorzystania finansowania nauki

Reguły kształcenia na studiach doktoranckich w wieloobszarowym uniwersytecie przykład Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Wprowadza się następujący program stacjonarnych studiów doktoranckich na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego:

Kompetencje akademickie Wprowadzenie do komunikacji naukowej

Uniwersytet Łódzki Wydział Matematyki i Informatyki PROGRAM KSZTAŁCENIA kierunek Informatyka Środowiskowe Studia Doktoranckie (studia III stopnia)

WYDZIAŁ EKONOMICZNO-SPOŁECZNY A N

2 zagranicznego 1) granty na badania naukowe (tzw. duże granty) indywidualne: 15 punktów zbiorowe: 23 punkty podzielone przez liczbę uczestników grant

Program kształcenia na studiach doktoranckich Wydziału Fizyki

JAKOŚĆ KSZTAŁCENIA W OPINII STUDENTÓW AKADEMII POMORSKIEJ W SŁUPSKU NA KIERUNKU SOCJOLOGIA I PRACA SOCJALNA

Wprowadza się następujący program stacjonarnych studiów doktoranckich na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego:

I. Plan studiów doktoranckich. 1. Plan roku I studiów doktoranckich obejmuje następujące przedmioty:

Wydziałowe Standardy Zapewnienia Jakości Kształcenia na Wydziale Elektrotechniki Automatyki i Informatyki Załącznik do Uchwały Rady Wydziału Nr 79/14

II - EFEKTY KSZTAŁCENIA

1.7. Związek z misją uczelni i strategią jej rozwoju. I. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA PROWADZONYCH STUDIÓW.

Projekt Nowoczesny Uniwersytet kompleksowy program wsparcia dla doktorantów i kadry dydaktycznej Uniwersytetu Warszawskiego

prof. dr hab. Maciej Jędrusik ul. Krakowskie Przedmieście 30, Warszawa tel od poniedziałku do piątku

WYNIK. Dane Wnioskodawcy:

WYNIK. Dane Wnioskodawcy:

punkty ECTS kwalifikacje trzeciego stopnia praktyka zawodowa 2

INFORMACJE OGÓLNE O PROGRAMIE KSZTAŁCENIA NA STACJONARNYCH STUDIACH DOKTORANCKICH CHEMII I BIOCHEMII PRZY WYDZIALE CHEMII

Kompleksowe rozwiązania dla bibliotek, edukacji i rozwoju. Piotr Kołacz Koordynator Regionalny ds. sprzedaży i promocji

Definicje form zajęć z przypisanymi proporcjami czasu pracy studenta oraz przykładowymi sposobami weryfikacji pracy własnej

WYDZIAŁ EKONOMICZNO-SPOŁECZNY

Studia doktoranckie na UMB

Dyscyplina architektura i urbanistyka w dziedzinie nauk inżynieryjno-technicznych [1 AU]

KRYTERIA PRZYZNAWANIA STYPENDIUM DOKTORANCKIEGO WYDZIAŁU FILOLOGICZNEGO W ROKU AKADEMICKIM 2017/2018 I ROK STUDIÓW DOKTORANCKICH

Zasady i procedury kontroli jakości procesu dydaktycznego

Zasady przyznawania punktów ECTS wymaganych do zaliczenia elementu planu studiów pod nazwą Aktywność dodatkowa na kierunku psychologia

Publisher Panel jest podzielony na 3 działy, z których każdy oferuje zaawansowane narzędzia do prowadzenia czasopisma w systemie Index Copernicus:

PRACOWNIA DOBRA WSPÓLNEGO. czyli co dalej z dobrem wspólnym w mojej społeczności?

FAQ Program stypendialny Zwiększenie mobilności doktorantów UW

Program kształcenia na Studiach Doktoranckich Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego w roku 2014/2015

Zasady przyznawania punktów ECTS wymaganych do zaliczenia elementu planu studiów pod nazwą Aktywność dodatkowa na kierunku psychologia

Zestawienie dokumentów wymaganych do otwarcia przewodu doktorskiego na Wydziale Hodowli i Biologii Zwierząt UP w Poznaniu

Wydziałowa Komisja Stypendialna Doktorantów (WKSD) Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

STUDIUJ NA UPP WYDZIAŁ NAUK O ŻYWNOŚCI I ŻYWIENIU

ANKIETA EWALUACYJNA. A) Czy biorąc pod uwagę wszystkie możliwe do pomyślenia aspekty procesu kształcenia, jesteś zadowolony(a) z odbywanych studiów?

HARMONOGRAM GODZINOWY ORAZ PUNKTACJA ECTS CZTEROLETNIEGO STUDIUM DOKTORANCKIEGO

KRYTERIA PRZYZNAWANIA STYPENDIUM DLA NAJLEPSZYCH DOKTORANTÓW STUDIÓW DOKTORANCKICH WYDZIAŁU FILOLOGICZNEGO W ROKU AKADEMICKIM 2017/2018

I rok (13.5 punktów ECTS)

Uniwersytet Śląski dba o środowisko jeśli nie musisz, nie drukuj tego dokumentu

Szczegółowy opis aplikacji

Napisz z nami tekst naukowy. Kurs dla studentów i pracowników UW

FUNKCJONOWANIE WEWNĘTRZNEGO SYSTEMU ZAPEWNIANIA JAKOŚCI KSZTAŁCENIA NA WYDZIALE EDUKACYJNO-FILOZOFICZNYM

ZARZĄDZENIE Nr 68/2005 Rektora Uniwersytetu Wrocławskiego z dnia 18 lipca 2005 r.

I ROK STUDIÓW DOKTORANCKICH

Katedra Marketingu. Wydział Zarządzania. Koło Naukowe Komunikacji Marketingowej PRYZMAT

Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Dziekan WPiA UKSW Prof. dr hab. Marek Michalski. Protokołował Mgr Łukasz Gołąb

Uchwała Rady Wydziału Filozoficznego z dn w sprawie programu studiów doktoranckich na Wydziale Filozoficznym

KRYTERIA PRZYZNAWANIA STYPENDIUM DLA NAJLEPSZYCH DOKTORANTÓW STUDIÓW DOKTORANCKICH WYDZIAŁU FILOLOGICZNEGO W ROKU AKADEMICKIM 2015/2016

Tabela form zajęć z przypisanymi proporcjami czasu pracy studenta Studia stacjonarne*

Uchwała nr 14/2018 Rady Wydziału Filologicznego UJ z dnia r.

Zdecydowanie nie. Zdecydowanie tak. Ani tak, ani nie

OGÓLNA OCENA JAKOŚCI KSZTAŁCENIA NA UAM. ANKIETA DLA STUDENTÓW

RAPORT SAMOOCENY OCENA PROGRAMOWA. ... Nazwa wydziału (jednostki) prowadzącej oceniany kierunek ...

CZEGO OCZEKUJĄ OD BIBLIOTEKI

INFORMACJE OGÓLNE O PROGRAMIE KSZTAŁCENIA. Na Studiach Doktoranckich Psychologii prowadzonych przez Instytut Psychologii UG

Zasady realizacji Programu ERASMUS+ Mobilność w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym w latach

Program studiów doktoranckich Wydział Historyczny UJ

Kompetencje informacyjne, ich wdrożenia i rozwój.

Ankieta Oceny Studiów Doktoranckich

Studia doktoranckie nowe regulacje prawne, nowe rozwiązania a jakość kształcenia - PRZYKŁAD UAM

Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej

Filologia angielska - uzupełniające studia magisterskie (II stopnia)

Dziedzinowa Baza Wiedzy w zakresie Nauk Technicznych

E-learning w pracy nauczyciela bibliotekarza warsztaty metodyczne w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej im. KEN w Lublinie

Uchwała nr 22/2017 Rady Wydziału Biologiczno-Chemicznego Uniwersytetu w Białymstoku z dnia 16 marca 2017 r.

ZARZĄDZANIE Studia doktoranckie. Edycja IV rok akademicki 2015/2016

Osiągnięcie Warunki uznania i sposób punktowania Maksymalna liczba punktów

Omówienie VI edycji badania jakości kształcenia w UAM i rekomendacji Rady Jakości Kształcenia Spotkanie WZOJK 31 marca 2016 r.

mgr Małgorzata Krawczyk Biuro Współpracy Międzynarodowej V Ogólnopolski Tydzień Kariery, r.

KARTA PRZEDMIOTU. 1. NAZWA PRZEDMIOTU: Seminarium magisterskie KOD WF/II/st/9

ZASADY PISANIA CV. Co powinno się znaleźć w CV?

PROGRAM DOKTORSKI w dyscyplinie: PSYCHOLOGIA obowiązuje od roku akademickiego 2019/2020. Dziedzina nauk społecznych Dyscyplina: psychologia

Tłumaczenie w biznesie i turystyce

InterDOC-STARt Interdyscyplinarne Studia Doktoranckie na Wydziale BiOŚ UŁ.

Poz. 16. Warunki i tryb rekrutacji na studia doktoranckie na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego

Strategia umiędzynarodowienia UEP Maciej Żukowski. VII konferencja uczelniana Badania naukowe na UEP r. 1

PROGRAM ERASMUS STUDIA I PRAKTYKA W UE. Aleksandra Koperska-Kowalczyk Biuro Współpracy Międzynarodowej Bydgoszcz, 20 lutego 2013

OFERTA KOMISJI FULBRIGHTA Co warto wiedzieć? Patrycja Gołąb Specjalista ds. Programów

KARTA PRZEDMIOTU. 1. NAZWA PRZEDMIOTU: Seminarium magisterskie KOD WF/II/st/9

Karta nauczyciela akademickiego Karta kierunku/specjalności

Preambuła. 1 Podstawa prawna

Trener na telefon. Oferta współpracy dla firm szkoleniowych

Zasady rekrutacji na wyjazdy na studia za granicą w ramach Programu Erasmus +

KARTA PRZEDMIOTU. 1. NAZWA PRZEDMIOTU: Seminarium magisterskie KOD WF/II/st/9

Semestr I-VIII. Sposób zaliczenia

ADMINISTRACJA. Kierunek warty wyboru UCZELNIA KREATYWNYCH PROFESJONALISTÓW

Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej

KARTA PRZEDMIOTU. 1. NAZWA PRZEDMIOTU: Seminarium magisterskie KOD WF/II/st/9

Rekomendacje Zespołu ds. Oceny Jakości Kształcenia. dotyczące doskonalenia jakości kształcenia na Wydziale Studiów Edukacyjnych

Transkrypt:

Twoja pierwsza ważna publikacja normy, rady, wytyczne ISSN 2299-3088 Nr 1 (2) 2013 www.struna.edu.pl Marcin Łączyński Gdzie szukać tego, co już znalezione Konrad Gutkowski Samopomoc jest bezcenna Adriana Bartnik, Michał Rzeźnik Żywot człowieka wyedukowanego Katarzyna Furman-Łajszczak Klinika nie uzdrowi, ale podpowie Wojtek Skrzypczak, Klaudia Gołębiowska, Łukasz Alwast, Jakub Kozakoszczak Cudze poznacie, swoje poprawicie Olga Arent Nie czekaj na wyrok, ukarz się sam! Małgorzata Wojtowicz Wczesny Norwid jako późny romantyk Marta Czapnik Bezdomni getto oddane socjologom Paulina Rolska Dieta kontrolowana kontra nowotwór złośliwy Rafał Smoleń Wielka pomyłka białych czarna Afryka nie ma swojej historii

StRuNa Biuletyn Młodych Naukowców StRuNa Young Scientists Journal ISSN 2299-3088 niezależne ogólnopolskie czasopismo informacyjno-naukowe Copyright by Fundusz Pomocy Studentom, Warszawa 2012, 2013 Copyright by Authors, Warszawa 2013 redakcja@struna.edu.pl redakcja Adriana Bartnik (zastępczyni redaktora naczelnego) Bożena Bednarczyk Maria Golińska Anna Książkowska (redakcja językowa, szefowa działu korekty) Tomasz Lewiński (zastępca redaktora naczelnego, szef działu prawnego) Marcin Łączyński Robert Pawłowski (redaktor naczelny) Dominika Rafalska (pierwsza zastępczyni redaktora naczelnego) Jeremy Carter Stiehl Paweł Strawiński Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść mate riałów przesłanych jej do publikacji przez autorów pro jek tów naukowych. Redakcja nie zwraca materiałów niezamó wio nych. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów. wydawca Fundacja Fundusz Pomocy Studentom KRS 0000305179 NIP 701-01-23-771 ul. Krakowskie Przedmieście 24/108 00-927 Warszawa fundacja@pomocstudentom.pl www.pomocstudentom.pl http://www.facebook.com/funduszpomocystudentom nr 1 (2) 2013 nakład: 1540 egz. opracowanie graficzne: Antoni Frontczak rozwiązania informatyczne: Kamil Łucznik zdjęcia: archiwa prywatne autorów, Atelier Tomasz Myjak, SXC Numer przygotowany w ramach zadania zleconego Minis ter stwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą StRuNa III Najważniejsze osiągnięcia ruchu naukowego studentów i doktorantów. Wszystkie teksty zostały sprawdzone przy użyciu systemu antyplagiatowego Plagiat.pl (www.plagiat.pl). www.struna.edu.pl Wspólna strona dla przedsięwzięć realizo wanych w ramach programu StRuNa, w tym: bazy danych StRuNa zawierającej informacje o organizacjach studentów i doktorantów posiadających cele naukowe oraz o realizowanych przez nie projektach, konkursu StRuNa w kategoriach Projekt Roku, Koło Naukowe Roku, Opiekun Roku, Publikacja Roku, Konferencja Roku, Wyprawa Roku, czasopisma StRuNa Biuletynu Młodych Naukowców. StRuNa w sieci również na: http://www.facebook.com/studenckiruchnaukowystruna

2 Recenzenci Autorami recenzji artykułów zgłoszonych do drugiego wydania czasopisma StRuNa są między innymi: prof. dr hab. Wiesław Godzic prof. dr hab. Dariusz Rott prof. dr hab. Tomasz Stępień prof. dr hab. inż. Andrzej Teodorczyk dr hab. Bogdan Banasiak, profesor UŁ dr hab. Grzegorz Godlewski, profesor UW dr hab. Natalia Kurhaluk, profesor AP dr hab. Piotr Niczyporuk, profesor UwB dr hab. Izabela Prokop, profesor UAM dr hab. Małgorzata Schlegel-Zawadzka, profesor UJ dr hab. Maria Śmiechowska, profesor AM dr hab. Jan Waskan, profesor UKW dr hab. Marek Wilczyński, profesor UP dr hab. Leszek Butowski dr hab. Robert Grzeszczak dr hab. Kazimierz Mrówka dr Sebastian Koczur dr Katarzyna Sawicka-Mierzyńska dr inż. Witold Skomra dr Monika Zalewska Na tej stronie nie wymieniamy recenzentów, którzy są równocześnie członkami rady pro gramowej czasopisma StRuNa oraz recen zentów, którzy swoje uwagi przysłali na formularzach nie zawiera jących sformułowania o zgodzie na umieszczenie w spisie recenzentów. Wszystkim recenzentom serdecznie dziękujemy za wskazówki udzielone autorom i za pomoc w wy borze tekstów do publikacji. Redakcja StRuNa nr 1 (2) 2013

3 Rada programowa czasopisma StRuNa prof. dr hab. Katarzyna Chałasińska-Macukow prof. dr hab. Mirosław Duchowski prof. dr hab. Małgorzata Fuszara prof. dr hab. Piotr Garstecki prof. dr hab. Mirosław Handke prof. dr hab. Zbigniew Judycki prof. dr hab. inż. Waldemar Kaczmarek prof. dr hab. Elżbieta Kaczyńska prof. dr hab. Marta Kicińska-Habior prof. dr hab. Wiesław Krajka prof. dr hab. Marcin Król prof. dr hab. Jacek Kurczewski prof. dr hab. Zbigniew Marciniak prof. dr hab. Alojzy Nowak prof. dr hab. Wojciech Pluskiewicz prof. dr hab. Krystyna Pyrzyńska prof. Jerzy Stuhr prof. dr hab. Bogusław Śliwerski prof. dr hab. Łukasz Turski prof. dr hab. Marek Wąsowicz prof. dr hab. inż. Władysław Wieczorek prof. dr hab. Wiesław Władyka prof. dr hab. Tadeusz Wolsza prof. dr hab. Leszek Zasztowt prof. dr hab. Andrzej Zoll prof. dr hab. Katarzyna Żukrowska dr hab. Urszula Jarecka, profesor UW dr hab. Janusz Knorowski, profesor ASP dr hab. Andrzej Kraszewski, profesor PW dr hab. Grzegorz Leszczyński, profesor UW dr hab. Janusz Majcherek, profesor UP dr hab. Krystyna Ostrowska, profesor UW dr hab. inż. Janusz Piechna, profesor PW dr hab. Monika Płatek, profesor UW dr hab. Arkady Rzegocki dr hab. inż. kpt. ż. w. Adam Weintrit, profesor AM dr hab. Waldemar Zubrzycki, profesor WSPol ks. dr hab. Władysław Zuziak, profesor UPJPII dr Magdalena Biesaga dr Agata Fijalkowski dr Aneta Gawkowska dr Anna Krajewska dr Magdalena Sobolewska dr Joanna Śmigielska dr János Tischler dr Marzena Trybull-Piotrowska www.struna.edu.pl

4 Edytorial W semestrze zimowym roku akademickiego 2013/2014 przygotowaliśmy dwa wydania czasopisma StRuNa. Przed Wami pierwsze z nich. Naszą ambicją jest tworzenie pisma niezależnego i interdyscyplinarnego. Wszyscy studenci i dokto ranci mają w nim równe szanse na opublikowanie swojego artykułu naukowego. Nie liczy się uczelnia, z której pochodzą, dziedzina nauki, którą reprezentują, wiek autora, jego status na uczelni ani wcześniejszy dorobek naukowy. Do recenzentów zewnętrznych kierujemy artykuł bez żadnych informacji o autorze. Warunkiem publikacji jest uzyskanie pozytywnej recenzji oraz (o ile jest to konieczne) dopracowanie tekstu według wskazówek recenzenta i redakcji. Innym ważnym wyróżnikiem czasopisma StRuNa są oryginalne zasady edytorskie (o których mowa na stronach 28-32). Dzięki nim zapoznawanie się z treścią artykułów jest bez porównania szybsze i łatwiejsze niż w przypadku tekstów tworzonych według archaicznych wzorców, które ciągle jeszcze obowiązują na polskich uczelniach. Istotną cechą wyróżniającą czasopismo StRuNa jest jego ścisłe powiązanie z ogólnopolskim konkursem o tej samej nazwie, w którym są nagradzane najlepsze projekty naukowe realizowane przez studentów lub doktorantów (już wkrótce rozstrzygnięcie edycji StRuNa 2013) oraz bazą danych o kołach naukowych i innych podmiotach realizujących cele naukowe na uczelniach (funkcjonującej także pod nazwą StRuNa). W tym numerze zachowujemy podział pisma na dwie główne części informacyjną (s. 6-34) i naukową (s. 36-86). Do pierwszej z nich można przesyłać artykuły traktujące o różnych aspektach życia akademickiego i pracy naukowej. Czekamy na teksty dotyczące warsztatu pracy ambitnego studenta lub doktoranta (patrz dział Elementarz młodego naukowca, s. 6-13), warunków i metod prowadzenia badań, perspektyw zatrudnienia, pozytywnych wzorów działania kół naukowych oraz innych zorganizowanych grup studentów i doktorantów, obserwacji sposobu funkcjonowania uczelni zagranicznych i możliwości adaptacji na rodzimym gruncie wypracowanych tam rozwiązań (patrz dział Studia za granicą, s. 14-21). Druga część naszego pisma stwarza możliwość zamieszczenia pierwszych poważnych publikacji naukowych. Nie przyjmujemy żadnych wstępnych założeń odnośnie do tego, jakie tematy mają się w niej pojawić. Może się zdarzyć, że w jednym numerze zostaną opublikowane dwa teksty z bardzo podobnej tematyki albo że przez kilka numerów nie pojawi się żadna publikacja dotycząca jakiejś popularnej dziedziny nauki. Wszystko zależy od Was, od merytorycznej strony dostarczonych nam materiałów. Zgłoszenia artykułów do pisma StRuNa można przesyłać w dowolnym momencie, pisząc na adres: redakcja@struna.edu.pl. Zapraszamy do lektury i współpracy. Będziemy wdzięczni za wszelkie uwagi dotyczące naszego pisma. Redakcja StRuNa nr 1 (2) 2013

2 Spis treści 2 3 4 Recenzenci Rada Programowa Edytorial 38 socjologia Praktyki dyskursywne i pozadyskursywne wobec zjawiska bezdomności Marta Czapnik 6 10 Elementarz młodego naukowca W poszukiwaniu źródeł Marcin Łączyński CV naukowca reklama czy spis dokonań? Adriana Bartnik i Michał Rzeźnik 46 prawo Targowanie o wyrok. Doświadczenia europejskie i amerykańskie Olga Arent 14 16 18 20 studia za granicą Uniwersytet na poważnie Wojtek Skrzypczak o studiach w USA Podróż po wiedzę Klaudia Gołębiowska o studiach w Turcji Przepustka do aktywności międzynarodowej Łukasz Alwast o studiach w Wielkiej Brytanii Studenckie koła nienaukowe Jakub Kozakoszczak o studiach w Belgii 60 68 literatura Marzenie jako przykład wczesnej twórczości Cypriana Kamila Norwida Małgorzata Wojtowicz historiografia Kto wypowiada się w imieniu przeszłości Afryki? Wybrane zagadnienia z zakresu historii historiografii zachodniej dotyczącej Afryki subsaharyjskiej Rafał Smoleń 22 27 28 33 informacje Po poradę do kliniki Katarzyna Furman-Łajszczak Dla studentów? Bezpłatne! rozmowa z Konradem Gutkowskim, dyrektorem Akademickiej Poradni Prawnej Normy edytorskie czasopisma StRuNa Wytyczne do przygotowania artykułu 78 86 88 medycyna Żywienie w profilaktyce nowotworu piersi Paulina Rolska autorzy index of summaries www.struna.edu.pl

3 W poszukiwaniu źródeł Marcin Łączyński Niezbędnym warunkiem przygo towania rzetelnego tekstu naukowego jest odniesienie się do aktualnego stanu wiedzy w za kresie zagadnienia stano wią cego temat pracy. Z wyjątkiem skraj nie specjalistycznych ob sza rów z dziedziny nauk hu ma nistycznych wiele materiałów źródłowych znajduje się poza łatwo dostępnymi krajowymi opracowaniami, takimi jak katalogi Biblioteki Narodowej czy bibliografie polskich czasopism. Przyjrzyjmy się najważniejszym kategoriom baz danych i źródeł, które mogą posłużyć autorowi do upewnienia się, że powstająca praca rzeczywiście bazuje na najnowszym dorobku nauki. Google Books Często pierwszym źródłem, na które trafimy, korzystając z wyszukiwarki Google, aby zidentyfikować konkretny artykuł lub książkę, będzie baza Google Books. Jest to prowadzone przez amerykańską firmę archiwum zawierające skany całości lub części rozmaitych publikacji, także naukowych. O ile w przypadku starszych źródeł (takich jak teksty historyczne czy klasyczne prace z zakresu nauk ścisłych lub humanistycznych z początku XX w.) skany bardzo często będą kompletne, o tyle jeśli chodzi o nowszą literaturę, należy liczyć się z tym, że uzyskamy dostęp tylko do części publikacji, obejmującej kilka lub kilkanaście stron. Mimo to Google Books może stanowić użyteczne narzędzie, zwłaszcza jeśli chodzi o lokalizację kluczowych cytatów lub weryfikację wpisów bibliograficznych innych autorów. Google Books może być wygodną alternatywą dla ponownej wizyty w bibliotece, kiedy okaże się, że przygotowując fiszki z przypisami do artykułu, zapomnieliśmy sprawdzić numer strony lub wydawcę jakiejś publikacji. Warto jednak pamiętać, że Google Books to projekt w początkowej fazie rozwoju, a kompletność tej bazy, nawet w przypadku publikacji w języku angielskim, wciąż pozostawia wiele do życzenia. Czasopisma płatne Kolejnym, jeśli chodzi o widoczność w wyszukiwarkach internetowych, rodzajem źródeł, na jakie można trafić, sprawdzając kompletność biblio- StRuNa nr 1 (2) 2013

elementarz młodego naukowca 4 Marcin Łączyński grafii, są oryginalne artykuły publikowane na stronach wydawców poszczególnych czasopism naukowych. Koncentracja na rynku tych czasopism sprawiła, że obecnie kilku największych wydawców (takich jak Springer, Elsevier, Wiley-Blackwell czy Routledge) kontroluje lwią część tytułów naukowych o najwyższych wskaźnikach cytowań. Firmy te wydają tytuły w zasadzie z każdej dyscypliny naukowej, od nauk humanistycznych po ścisłe (jedyne bardziej wyspecjalizowane wydawnictwo z powyższych to Elsevier, które oferuje głównie czasopisma z zakresu nauk medycznych). Niestety cena dostępu do poszczególnych artykułów z obszaru np. nauk o zarządzaniu zaczyna się od kilkunastu dolarów, ale w cennikach zdarzają się też takie absurdy jak 25 dol. za jednorazowy dostęp do sprawozdania z konferencji liczącego dwie strony. Nie jest to zatem najlepszy sposób budowania bibliografii pracy naukowej. Bezpłatnie, a i to nie zawsze, można uzyskać dostęp tylko do skrótowego opisu bibliograficznego oraz abstraktu. Przeciwko takiemu zjawisku protestuje obecnie coraz więcej naukowców, którzy decydują się na publikacje w czasopismach recenzowanych, ale dostępnych bezpłatnie w sieci. Niestety, najprawdopodobniej większość artykułów, istotnych w pracach naukowych, będziemy musieli pozyskać od wydawców działających na zasadach komercyjnych. Alternatywą dla sprawdzenia za pieniądze pojedynczych artykułów jest skorzystanie z dostępu do baz naj większych wydawców, jaki macierzysta uczelniana biblioteka zapewnia dzięki podpisanym umowom o do stępie do archiwów. Pozyskiwanie tego typu dostę pów jest wspomagane przez MNiSW w ramach pro gramu Wirtualna Biblioteka Nauki, co oznacza, że pracownicy i studenci większości publicznych i części prywatnych uczelni powinni mieć dostęp do dwóch rodzajów zasobów: baz z pełnotekstowymi archiwami artykułów największych wydawców, z którymi podpisano umowy w ramach WBN między innymi części wydawców wspomnianych wcześniej, takich jak Springer czy Elsevier (możliwość zapoznania się z zasobami na: http://wbn.edu.pl/), baz prowadzonych niezależnie od wydawców, które gromadzą i udostępniają pełne teksty publikacji naukowych (m.in. Knovel, Proquest czy Ebsco). Korzystanie z tego typu zasobów daje komfort finansowy uczelniana biblioteka udostępnia je przeważ nie nieodpłatnie ale czasami jest niewygodne. Niektóre biblioteki, takie jak Biblioteka Uniwersy tecka w Warszawie, umożliwiają swoim czytelnikom dostęp do publikacji naukowych z komputerów domowych (po zalogowaniu), ale inne wymagają tego, aby przeszukiwać zasoby czasopism z komputera wpiętego do uczelnianej sieci i fizycznie znajdującego się np. w pracowni komputerowej lub bibliotece. Zaletą tych baz jest też duży przekrój tematów od nauk ścisłych, poprzez społeczne, na humanistyce kończąc a liczba udostępnianych tytułów sięga, w zależności od bazy, od kilkuset do kilku tysięcy czasopism. Bazy artykułów Biblioteki miejskie, ogólne i specjalistyczne Alternatywą dla osób, które nie chcą lub nie mogą w danym czasie skorzystać z biblioteki uczelni (np. z po wodu zmian w statusie zatrudnienia albo po utracie statusu doktoranta), są niektóre biblioteki miej- www.struna.edu.pl

5 W poszukiwaniu źródeł skie i biblioteki ogólnodostępne, które umożliwiają dostęp do publikacji naukowych za pomocą zwykłej karty bibliotecznej. Na przykład w Bibliotece Narodowej będzie można uzyskać dostęp do niektórych baz, takich jak Ebsco czy JStor, w zależności od tego, czy dysponują one aktualnie wykupionym dostępem do tych archiwów. Zaletą tych bibliotek jest bezpłatny i sto sunkowo nieograniczony (czasowo i w sensie ilości pobieranych danych) dostęp do baz danych, wadą zaś stosunkowo ograniczony zakres materiałów, z których będzie można skorzystać w ten sposób. W celu znalezienia tego typu dostępów należy sprawdzić zawsze stronę miejskiej lub wojewódzkiej biblioteki (takiej jak np. Biblioteka Śląska), bo tylko w tych większych placówkach jest szansa na okresowy dostęp do czasopism naukowych. Wirtualne biblioteki PWN, CBN Polona Ciekawym projektem, który od jakiegoś czasu promuje wydawnictwo PWN, jest platforma ibuk.pl. Dzięki niej można zdalnie skorzystać z kilkuset podręczników akademickich, a często także z nowszych wersji tych, które już mamy. Baza ta jest oczywiście płatną alternatywą dla bibliotek wypożyczenie jednorazowe konkretnego podręcznika lub opracowania to koszt ok. 5 zł. Ibuk dysponuje obecnie ponad 35 tys. zdigitalizowanych książek ze wszystkich dziedzin nauki. Innym rozwiązaniem działającym jak wirtualna biblioteka jest platforma www.polona.pl, projekt reali zowany pod szyldem Biblioteki Narodowej. Strona ta zawiera skany materiałów archiwalnych ze zbiorów BN i choć prace nad nią nadal trwają, to można tu trafić na interesujące, zwłaszcza historyka czy przedstawiciela szerzej pojętych nauk humanistycznych, materiały źródłowe czasopisma, ulotki czy książki. CBN Polona to dobre źródło dla tych historyków, którzy nie mają możliwości korzystania z trudno dostępnych materiałów archiwalnych, będących zazwyczaj tylko w czytelni Dokumentów Życia Społecznego Biblio teki Narodowej lub w Czytelni Humanistycznej. Czasopisma bezpłatne i open source Alternatywą dla płatnego i reglamentowanego dostępu do części czasopism naukowych jest ruch, który dąży do jak najszerszego udostępniania wyników badań w czasopismach, które równolegle z płatnym papierowym wydawnictwem (lub zamiast niego) umieszczają swoje artykuły w formie cyfrowej na serwerach wydawcy lub zaprzyjaźnionej uczelni. Przykładem polskiego czasopisma działającego na tej zasadzie jest rocznik Homo Ludens wydawany przez Polskie Towarzystwo Badania Gier, który oprócz wersji papierowej udostępnia wszystkie opublikowane artykuły w wersji cyfrowej. Rosnąca irytacja części międzynarodowego środowiska naukowego spowodowana zasadami współpracy narzucanymi przez komercyjnych wydawców każe się spodziewać, że coraz więcej badaczy będzie wybierać jako miejsce publikacji recenzowane periodyki dostępne bezpłatnie w formie cyfrowej. Bazy bezpłatne i pokonferencyjne Godnym odnotowania zjawiskiem, popularnym zwłaszcza w USA, jest prowadzenie przez towarzystwa naukowe własnych archiwów, w których znajdują się różne kategorie dokumentów. Archiwa takie StRuNa nr 1 (2) 2013

elementarz młodego naukowca 6 zazwyczaj dostępne są bezpłatnie lub po wypełnieniu formularza rejestracyjnego i bardzo często zawierają unikatowe materiały z danej dziedziny. Bazy towarzystw naukowych obejmują między innymi: dokumenty o statusie working papers lub robocze wersje artykułów, wystąpienia konferencyjne członków, zapisy dyskusji i polemik, robocze komunikaty z badań, sprawozdania z konferencji, dane surowe z badań udostępnione do obróbki. Kapitalną bazą tego rodzaju jest archiwum Winter Simulation Conference, konferencji przygotowywanej przez stowarzyszenie naukowców zajmujące się zastosowaniem metod symulacyjnych w nauce i biznesie. Baza ta zawiera wszystko, o czym może marzyć osoba zainteresowana tematem i poszukująca źródeł i oryginalnych publikacji od wystąpień konferencyjnych, sprawozdań roboczych, wyników badań aż po gotowe artykuły naukowe. I, dodajmy, jest to baza, w której znajdują się zdigitalizowane dokumenty od lat 60. Znalezienie odpowiedników tego typu archiwów we własnym obszarze badań może zająć nieco czasu, ale źródła takie są niezastąpione, jeśli chodzi o bogactwo i zakres tematyczny dostępnych tam materiałów. Poszukiwanie tego typu archiwów warto rozpocząć od identyfikacji kluczowych konferencji organizowanych w USA lub przez stowarzyszenia naukowe wywodzące się z tego kraju. Innym sposobem jest analiza bibliografii artykułów z naszej dziedziny w poszukiwaniu artykułów, których źródło ozna czone jest w sposób wskazujący na to, że chodzi o materiały konferencyjne z konkretnego roku (np. WSC 2010 Proceedings ). Po zidentyfikowaniu takich źródeł należy przejść do strony konferencji i sprawdzić, czy nie znajduje się na niej odnośnik do archiwum dokumentów roboczych z poprzednich lat. Czasami materiały konferencyjne nie są przechowywane na serwerze konferencji, ale na użyczonych stronach zaprzyjaźnionej uczelni. Tak jest np. w przypadku bazy Association for Business Simulation and Experiential Learning, która jest przechowywana na serwerach Wayne University. Zamiast podsumowania Poszukiwanie własnych ścieżek dostępu do materiałów źródłowych i oryginalnych publikacji naukowych z danej dyscypliny może być początkowo frustrującym doświadczeniem, ale z czasem prowadzi do rozwoju fascynacji wyszukiwaniem nowych, jeszcze nieznanych prac z danego obszaru nauki. Punktem wyjścia w takich poszukiwaniach najczęściej jest wyszukiwarka Google, ale ich punkt docelowy jest praktycznie nieosiągalny, ponieważ bogactwo źródeł dostępnych w sieci sprawia, że tylko w bardzo hermetycznych obszarach nauki można z całą pewnością stwierdzić, że ma się skatalogowane absolutnie wszystkie źródła i publikacje. www.struna.edu.pl

7 CV naukowca reklama czy spis dokonań? Adriana Bartnik i Michał Rzeźnik Współczesna nauka coraz bardziej przypomina biznes. Wymagania stawiane młodym naukowcom są w dużej mierze tożsame z oczekiwaniami, jakie firmy mają w stosunku do menedżerów. Powoli od cho dzi się w nauce od relacji mistrz uczeń, od pracy zespo łowej w ramach katedry, insty tutu lub zakładu na rzecz aktywności naukowo-badawczej we współpracy z ośrodkami zewnętrz nymi. Wraz z tymi zmianami ewoluuje CV naukowe. W tym artykule opiszemy najistotniejsze oczekiwania w stosunku do CV młodego pracownika nauki. Niektóre z przedstawionych informacji części czytelników mogą wydać się truizmami, jednak nasze doświadczenie rekrutacyjne wskazuje, iż pozornie najprostsze i najbardziej oczywiste elementy CV potrafią sprawić najwięcej kłopotu. CV naukowe to specyficzny rodzaj życiorysu, w którym opisana jest bardzo dokładnie edukacja i wiedza autora. Pracownicy nauki są tak zwanymi pracownikami wiedzy, zatem istotne jest wykazanie znajomości dziedziny nauki, którą chcemy się zajmować. Naukowiec na rynku biznesowym to ktoś nie tylko gruntownie wykształcony, ale także umiejący swoją wiedzę stosować w praktyce, wymieniać się nią, doszkalać innych ze swoich kompetencji, wnosić wiedzę i doświadczenia z innych środowisk. W biznesie oraz w projektach grantowych naukowcy mają status zewnętrznych konsultantów. Klasyczne CV naukowe składamy wyłącznie na uczelniach, w instytutach badawczych, projektach grantowych etc., ale często może być ono uzupełniającym dokumentem naszej aplikacji na rynku pracy. CV jest formą reklamy uświadomienie sobie tego jest pierwszym krokiem do sukcesu. Nie tylko treść życiorysu ma znaczenie, bardzo ważne są również układ i kompozycja tekstu. Przyjęto, iż do treści, które muszą się znaleźć w CV naukowym, należą dane osobowe oraz informacje o: wykształceniu, doświadczeniu zawodowym akademickim, doświadczeniu zawodowym pozaakademickim, doświadczeniu dydaktycznym, odbytych szkoleniach, udziale w projektach badawczych (grantach) indywidualnych i zespołowych, otrzymanych stypendiach, StRuNa nr 1 (2) 2013

elementarz młodego naukowca 8 Adriana Bartnik Michał Rzeźnik opublikowanych (złożonych do druku) publikacjach, wystąpieniach na konferencjach, otrzymanych nagrodach, znajomości języków obcych, przynależności do organizacji (towarzystw) naukowych, członkostwie w redakcjach periodyków naukowych. Na końcu CV zamieszczamy klauzulę o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych w związku z prowadzonym procesem rekrutacyjnym. Curriculum vitae można przygotować na podstawie gotowego szablonu bądź stworzyć własny. Należy jednak pamiętać, iż nie aplikujemy do agencji reklamowej, lecz do dość konserwatywnej struktury, którą jest uczelnia, forma graficzna CV powinna być klasyczna i oszczędna. Do danych osobowych, które zamieszczamy w CV, zaliczamy: imię i nazwisko, adres korespondencyjny, adres mailowy i telefon. Obecnie na świecie odchodzi się od podawania roku urodzenia, gdyż informację o wieku można odczytać z lat, w których studiowaliśmy. Niektórzy naukowcy, szkoleniowcy, headhunterzy czy osoby rekrutujące postulują potrzebę anonimizowania płci, wieku, stanu cywilnego, ponieważ te dane są często przyczyną dyskryminacji. W Polsce przyjęło się, iż niestosowne jest tylko podawanie stanu cywilnego. Potencjalnego pracodawcy nie interesują adresy zameldowania i zamieszkania kandydata, nawet jeśli nie pokrywają się one z adresem korespondencyjnym. Podajemy tylko jeden adres ten, na który chcemy otrzymywać korespondencję. Równie ważny jest adres mailowy powinien się składać z imienia i nazwiska bądź z pierwszej litery imienia z nazwiskiem (czyli imię.nazwisko@... albo i.nazwisko@...). Źle postrzegane jest zdrabnianie imion, nadawanie sobie pseudonimów, zakładanie skrzynek mailowych na mało poważnych portalach. W części poświęconej wykształceniu wymieniamy wyłącznie szkoły wyższe, w których studiowaliśmy można wymienić także te, których nie udało nam się ukończyć, ale należy to wyraźnie zaznaczyć. Jeśli aplikujemy na studia doktoranckie bądź do pracy naukowo-dydaktycznej, zalecane jest podanie tematu pracy licencjackiej, magisterskiej czy doktorskiej wraz z nazwiskami opiekunów naukowych tych prac. Ważna jest część poświęcona doświadczeniu zawodowemu. Praca naukowca jest specyficzna, ponieważ doświadczenie zawodowe opiera się prawie wyłącznie na pracy na uczelni. Jednak w wielu przypadkach naukowcy, szczególnie ci młodzi, pracują, rozwijają się w ramach różnych projektów pozauczelnianych. Zalecane jest wyraźne rozróżnienie w CV tych doświadczeń. Nawet jeśli w jednej z tych części wymienimy tylko jedną uczelnię bądź też jedną firmę czy organizację pozarządową, to i tak wygląda to bardziej przejrzyście. Na czym zaś skupić się w tych częściach? Na podaniu nazwy uczelni bądź firmy, nazwy zajmowanego stanowiska i zakresu obowiązków oraz wykonywanych zadań. Uczelnie, podobnie jak firmy szkoleniowe, często poszukują młodych naukowców wyspecjalizowanych w dydaktyce. Warto zatem uwypuklić to doświad czenie. Zarówno w części dotyczącej dydaktyki, jak i szkoleń trzeba podać nazwy przedmiotów i formę zajęć oraz nazwy uczelni, na których prowadzone były te zajęcia. Podobnie w przypadku szkoleń tematyka szkoleń, liczba godzin, forma i dla kogo były prowww.struna.edu.pl

9 CV naukowca reklama czy spis dokonań? wadzone. Liczebność grup można podać wtedy, gdy grupy szkoleniowe czy wykładowe liczyły ponad sto osób. Dla czytelnika będzie to informacja, że młody adept nauki potrafi zapanować nad liczną grupą. Jeśli aplikujemy na stanowisko dydaktyka, można załączyć przykładowy autorski sylabus przedmiotu, pamiętając o klauzuli dotyczącej praw autorskich. Jedną z najistotniejszych informacji jest ta o udziale w badaniach i grantach. Podajemy zatem nazwę grantu bądź badania, informację, przez kogo były prowadzone, kto był kierownikiem, pełnioną funkcję i zakres naszych zadań. Wskazane jest także podanie informacji o wynikach grantu czy powstała publikacja, raport, czy nasze badania wykorzystano do celów komercyjnych. W CV naukowym powinna się także znaleźć infor macja na temat wyjazdów zagranicznych, programów wymiany międzyuczelnianej, staży i stypendiów. W innym wariancie informacje o stypendiach i wymia nach studenckich mogą zostać umieszczone w części zatytułowanej wykształcenie. W CV warto wymienić wszystkie swoje publikacje, chyba że jest ono składane w ramach konkursu, gdzie wśród wymogów wskazano podanie publikacji jedynie z ostatnich lat pracy naukowej. Jeśli bardzo zależy nam na wymienieniu swoich wcześniejszych prac, możemy zamieścić je w innej części CV, np. wśród najważniejszych osiągnięć. Tworząc bibliografię, powinniśmy trzymać się raz obranego schematu. Albo wymieniamy publikacje chronologicznie, albo konsekwentnie dzielimy je na książki, rozdziały w książkach, artykuły w czasopismach, współautorstwo, raporty, ekspertyzy, publikacje obcojęzyczne, publikacje nienaukowe. Trzeba wskazać, które czasopisma tak jak StRuNa są recenzowane. Oczywiście powinniśmy dokonać dobrej selekcji naszych publikacji nienaukowych. Zastanowić się nad tym, co warto podać. Przykładowo jeśli publikujemy w czasopismach branżowych, tygodnikach opinii, prowadzimy specjalistycznego bloga, to są to nasze osiągnięcia i takie z reguły warto dodać. Należy wymienić wyłącznie te konferencje, na których autor CV wygłosił referat, których był moderatorem albo współorganizatorem. Istotne jest nie tylko opisanie swojej roli, ale także pogrupowanie konferencji właśnie ze względu na funkcję, jaką się pełniło. Pisząc o językach obcych, trzeba zaznaczyć stopień ich znajomości. Wspominając o przynależności do organizacji naukowych, koniecznie powinniśmy wskazać pełnione w nich funkcje. W CV warto dodać informację o swoich mocnych stronach a więc to, czy jesteśmy komunikatywni, dokładni, kreatywni... Jeśli ktoś jest mistrzem SPSS, tworzy strony internetowe, pisze scenariusze, tłumaczy poezję hebrajską, a chce napisać pracę doktorską z biologii, chemii lub geografii, to mimo wszystko powinien wpisać unikalne umiejętności. Podobnie jest z zainteresowaniami pozanaukowymi. Niektórzy zalecają także zamieszczanie w CV listy nazwisk osób, które mogą wystawić nam referencje. Praktyki są różne czasami jest tak, że autorzy CV sami dołączają referencje, czasami uczelnie proszą o przesłanie pocztą referencji kandydata, czasami trzeba podać listę nazwisk wraz z kontaktami. Jeśli nie jest to wcześniej określone, to można wpisać formułę: Referencje przedstawię na żądanie. Pamiętajmy, żeby uprzedzić wskazane osoby o tym, iż podajemy ich dane kontaktowe w naszym życiorysie. Chcąc podsumować powyższe zalecenia, nie sposób nie wspomnieć o tym, iż obecnie CV nauko- StRuNa nr 1 (2) 2013

elementarz młodego naukowca 10 we niewiele różni się od typowego życiorysu, jakich setki każdego dnia lądują w skrzynkach odbiorczych działów HR firm w całej Polsce. Doświadczenia naukowców również nie odbiegają zasadniczo od doświadczeń ludzi na zwykłym rynku pracy. Zaakceptujmy to, że nauka coraz bardziej się komercjalizuje. Może to być proces korzystny dla nas, naukowców. Czyż uczciwa rekrutacja oderwana od nepotyzmu, oparta na rzetelnej ocenie dokonań wyczytanych z naszego życiorysu to nie jest coś, o czym od lat marzymy? DAJ SIĘ ZNALEŹĆ! www.struna.edu.pl

11 Uniwersytet na poważnie Wojtek Skrzypczak o studiach w USA W Polsce bezpłatne, w USA niebotycznie drogie. Jeśli wydaje wam się, że najwięk szą różnicę pomiędzy stu diami w Ameryce i w kraju stanowią koszty, to rzeczywiście wydaje wam się. Prawdziwa przepaść to podejście studentów i uni wer sy tetów do samej idei studio wania, tego, czym jest i co stanowi na drodze rozwoju człowieka. W latach 2010-2012 studiowałem nauki polityczne i zarządzanie biznesem na Columbia University w Nowym Jorku. Koszty studiów pokrywałem dzięki stypendiom, oszczędnościom, pieniądzom za pracę w kampusie i pożyczkom studenckim. Założeniem studiów licencjackich w USA jest przekazanie studentowi uniwersalnej i jak najbardziej urozmaiconej wiedzy w atmosferze dużej swobody studiowania. Studiuje się w college u jako takim, nie na konkretnych wydziałach. Moja uczelnia, jak większość uniwersytetów, wymagała od studentów przedmiotów z tzw. rdzenia (core), a dodatkowe wymagania stawiał konkretny wydział (w moim przypadku nauki polityczne). Dobór reszty przedmiotów, w tym ćwiczeń i zajęć laboratoryjnych, leży w gestii studenta. To system dużo bardziej liberalny i pobłażliwy od polskiego, pozwalający na błędy w ocenie własnych zainteresowań i dużą dozę eksperymentów. Zalicza się tylko konkretne przedmioty nie semestry ani lata aczkolwiek od oblania przedmiotu nie ma procedury poprawkowej ani odwoławczej. Na ocenę z każdego przedmiotu składa się kilka elementów, jest m.in. egzamin śródsemestralny (Midterm) oraz końcowy (Final), ale także eseje, prezentacje, projekty grupowe itd. Większość zajęć wymaga pracy w zespole przynajmniej przy jednym projekcie. Kadra na Columbii jest na najwyższym poziomie, choć nie do każdego jest tak samo łatwy dostęp. Wielu profesorów ma całe rzesze asystentów i to z nimi studenci konsultują postępy w nauce. Jednym z kryteriów wyboru przedmiotów, jakie mi przyświecało, była możliwość bezpośredniego kontaktu z profesorami, nie tylko z asystentami. Z celebrytami wśród profesorów, m.in. noblistami, kontakt jest trudny. Oczywiście podejście całej uczelni do studentów opiera się na ogromnym zaufaniu i przekonaniu o ich dojrzałości. Kadra naukowa (oraz administracja) zakłada, że student jest dorosły i inteligentny oraz sam wie albo w toku studiów się dowie co dla niego najlepsze, ale ponosi wszelkie konsekwencje swoich decyzji. Dostępność infrastruktury jest znakomita, biblioteki są otwarte 24 godziny na dobę (w Europie to ogromna rzadkość). Kampus oferuje bezpłatny, szybki internet dla wszystkich (nie tylko studentów). Uczelnie amerykańskie kładą nacisk na nawiązywanie kontaktów i budowanie własnej profesjonalnej marki podczas spotkań, konferencji, StRuNa nr 1 (2) 2013

studia za granicą 12 paneli i prezentacji. Wynika to głównie z tego, że dla uczelni wstydem jest wypuszczenie absolwentów, którzy nie mogą się potem odnaleźć w świecie zawodowym. Administracja jest bardzo sprawna, ale w sprawach trudnych m.in. opłaty za studia także bardzo pobłażliwa. Działa zgodnie z zasadą, że na dobrą uczelnię dostać się jest ciężko, ale skończyć ją naprawdę łatwo (przy odpowiednim wysiłku). Koszty są co prawda gigantyczne (tzw. price tag, czyli czesne bez stypendiów, to nierzadko ponad 30 ty s. dol. rocznie), ale równie wielkie są możliwości ich obniżenia. Stypendia naprawdę rozdawane są na prawo i lewo, przy czym jedno albo dwa rzadko załatwiają sprawę. Osobiście mam dobre doświadczenia z organizacjami polonijnymi na Wschodnim Wybrzeżu: dostałem stypendia od Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej oraz z nowojorskiej PSO (Polish Student Organization) na łączną sumę ponad 10 tys. dol. Oprócz tego możliwości zarobkowe stwarza praca na uczelni, a sprawę ułatwiają dodatkowo pożyczki o niskim procencie. Grupy studenckie (w tym samorządy każdej szkoły, grupy polityczne, zawodowe, bractwa studenckie itp.) są z reguły poddawane regularnym ocenom. Te działające najgorzej tracą dofinansowanie. Każdy szanujący się student jest częścią jakiegoś klubu, a najczęściej kilku. W czasie moich studiów najbardziej widoczne w kampusie były JFP (Justice for Palestine), SSDP (Students for Sensible Drug Policy) oraz kluby Demokratów i Republikanów, aktywne zwłaszcza przed wyborami. Aby uzyskać fundusze uczelniane, grupę musi założyć minimum 15 studentów i wybrać spośród siebie prezydenta i wiceprezydenta organizacji. Wymagana jest też coroczna dokumentacja finansowa. Wśród tych grup doktorantów jest stosunkowo niewielu studia typu PhD to w Ameryce dużo pracy badawczej, mniej wśród ludzi i w zorganizowanych grupach. Rzadko zdarza się też polski model działania takich grup, w którym doktorant bierze pod swoje skrzydła grupę mniej doświadczonych studentów. Być może głównym powodem jest podejście do takich grup, które według amerykańskich uczelni mają być od studentów i dla studentów, a wewnątrz nich powinna zachodzić zdrowa wymiana poglądów i dyskusja, a nie hierarchiczne przekazywanie wiedzy. Do Polski przeniósłbym na pewno trzy rozwiązania z amerykańskiego systemu kształcenia na poziomie wyższym. 1. Odpłatność za studia oczywiście nie taką jak w USA, bo drenaż kieszeni studenta i jego rodziny jest przesadny, ale taką, która zmieniłaby podejście do studiów z czasu beztroskiej zabawy w inwestycję w siebie, z zabawą w tle. Według obecnej percepcji w Polsce to, co bezpłatne, jest niewiele warte co skutkuje małym wysiłkiem wkładanym w naukę. 2. Oczywiście w ślad za opłatami musi iść wyraźne podniesienie poziomu, a przede wszystkim zmiana podejścia do studentów. Kadra musi być regularnie oceniana, a najgorszym należy szybko podziękować. Student powinien mieć dużą dowolność wyboru przedmiotów jako dodatek do zajęć obowiązkowych. Wydział Prawa na UAM w Poznaniu stosuje z powodzeniem taki system. Większość 19- i 20-latków zarówno w Polsce, jak i w Stanach ma marne pojęcie o tym, w czym naprawdę chcieliby się wyspecjalizować. 3. Pomoc uczelni w karierze w Polsce poeksperymentowałbym z systemem OCR (on-campus-recruiting), w którym firmy przyjeżdżają na uniwersytet, żeby rekrutować najlepszych kandydatów. Taki system na pewno będą stosować firmy typu McKinsey, BCG czy Bain, a także banki i instytucje finansowe, o ile już tego nie robią. Oprócz tego Columbia ma świetnie działający portal z ofertami pracy tylko dla studentów lub świeżych absolwentów. Podsumowując, żałuję chyba tylko przyjaciół zostawionych w Polsce i zdrowszego niż w USA jedzenia. W sprawach akademickich i zawodowych Stany są lata świetlne przed naszym krajem. www.struna.edu.pl

13 Podróż po wiedzę Klaudia Gołębiowska o studiach w Turcji Turcja przez długi czas nie należała do czołówki krajów najchętniej wybie ranych w programie Erasmus. Obecnie jednak jej popularność rośnie. Studentów mogą przycią gać bogaty wybór zajęć w języku angielskim, możliwość nauki języka tureckiego, starannie opracowane materiały oraz sprawna komunikacja przez tureckiego USOS-a. Ale czy nauka w 14-milionowym Stambule to same blaski? Swoją przygodę z Turcją rozpoczęłam w semestrze zimowym 2011/2012 na Istanbul Doğuş University, prywatnej uczelni mieszczącej się na wzgórzu w azjatyckiej części miasta. Stypendium, które otrzymywałam jako uczestniczka programu Erasmus na kierunku stosunki międzynarodowe, wynosiło 400 euro i kwota ta wystarczała na pokrycie kosztów zakwaterowania, wyżywienia i transportu miejskiego. Mówi się, że studentów Erasmusa rozpoznaje się po nieustannie goszczącym na twarzy uśmiechu. Tak też było na Doğuş University. Nie znaczy to jednak, że nasze zadowolenie było spowodowane nadmiarem czasu wolnego. Skłamałabym też, twierdząc, że mogliśmy liczyć na taryfę ulgową tylko dlatego, że byliśmy erasmusami. Grupy zajęciowe liczyły od ośmiu do piętnastu osób, dlatego nieobecność kilku z nas poważnie zaburzała rytm wykładów. Od początku też zarówno wykładowcy, jak i koledzy byli ciekawi naszych opinii i przemyśleń, dlatego ciężko byłoby przyjść na zajęcia nieprzygotowanym. Program zajęć dostępnych w języku angielskim był bardzo zróżnicowany. Oprócz tych realizowanych na kierunku stosunki międzynarodowe mogliśmy decydować się na udział w zajęciach z psychologii, ekonomii czy zarządzania. Poziom języka angielskiego używanego podczas wykładów na uczelni był bardzo wysoki, a wykładowcy rzadko pozwalali sobie na tłumaczenie zwrotów i przechodzenie w trakcie wywodu na język ojczysty, mimo że Turcy stanowili w sali większość. Podobne sytuacje miały miejsce na egzaminach i zaliczeniach. 80-letnia pani profesor dopuszczała w skrajnych przypadkach możliwość użycia do dziesięciu słów we własnym języku (jakikolwiek by on był) na egzaminach i kolokwiach. Dzięki temu wszyscy studenci w równym stopniu zobligowani byli do szlifowania języka angielskiego i komunikowania się w nim. Profesorowie, z którymi miałam wykłady, w większości swoje kompetencje zdobywali na zagranicznych uczelniach, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Trzeba jednak dodać na marginesie, że nie jest to standardem na wszystkich tureckich uczelniach. Oprócz szlifowania języka angielskiego wszyscy studenci Erasmusa mieli możliwość uczestniczenia w darmowych lekcjach języka tureckiego, co było nieco egzotycznym, ale przydatnym doświadczeniem. Na uznanie zasługuje również turecki odpowiednik polskiego USOS-a, który był sprawną i szybką platformą wy- StRuNa nr 1 (2) 2013

studia za granicą 14 miany informacji między wykładowcami a studentami. W przeciwieństwie do polskich uczelni w Turcji był on podstawową formą komunikacji. Nie spotkałam się z problemem zawieszenia systemu czy wyścigów podczas zapisów na zajęcia. Co najbardziej zdumiało mnie jednak w podejściu do nauki, to sytuacja, gdy jedna z pań profesor w wykazie źródeł, z których należy przygotować się do egzaminu, nagminnie podawała Wikipedię jako odnośnik do ważnych wydarzeń w dziejach stosunków międzynarodowych. W Polsce, gdzie portal ten jest piętnowany i uważany za nierzetelny, taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. Podobnie jak opracowanie przez wykładowców skryptu z rozdziałami z różnych książek, do odbioru w uczelnianym punkcie ksero. Dla nas, studentów, oczywiście było to znacznym ułatwieniem, z drugiej jednak strony prawa autorskie naukowców z pewnością na tym ucierpiały, zanikała również studencka inicjatywa, by samodzielnie zdobywać wiedzę. O ile mogę docenić pewne rozwiązania organizacyjne na Istanbul Doğuş University, o tyle w kwestii poziomu nauczania muszę przyznać, że w Polsce wiele zagadnień realizowanych było na wcześniejszym niż uniwersytecki etapie edukacji. Powtarzanie na każdych zajęciach, że to nie Niemcy wygrały drugą wojnę światową i nie są stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, po jakimś czasie trochę nas nużyło. Siłą Doğuş University było to, że duży nacisk kładziono na umiejętności językowe. Pod względem programowym była to przeciętna uczelnia turecka, pozosta jąca daleko w tyle na przykład za najstarszym i najbardziej prestiżowym (ujmowanym w światowych rankingach) Uniwersytetem Stambulskim. Mając do czynienia z turecką administracją, na pewno nauczyłam się cierpliwości. Litry zaparzanej kawy, aktywność na Facebooku oraz długie lunche nie pozwalały paniom z dziekanatu na systematyczne odpisywanie na maile dotyczące organizacji studiów. Nie do końca wiem, czy wynikało to ze swoistej południowej mentalności, czy było cechą właściwą akurat tym pracowniczkom, ale na szczęście byli jeszcze mentorzy oraz tureckie koleżanki i koledzy, którzy służyli pomocą i radą. Dzięki nim dowiedzieliśmy się chociażby, jak wyrobić kartę miejską czy niezwykle ważne pozwolenie na pobyt. Oceniając wyjazd, mogę stwierdzić, że mimo początkowego szoku kulturowego i chwil złorzeczenia na turecką biurokrację (dzięki której lepiej zaczęłam oceniać polską) na Erasmusie zdecydowanie więcej zyskałam, niż straciłam, a po latach z czasu spędzonego na obczyźnie umysł zapamiętał dobre momenty. Turecka edukacja na poziomie uniwersyteckim jednych pozytywnie zaskoczy, a drugich być może rozczaruje, lecz wartość doświadczenia pracy w międzynarodowym środowisku oraz rozwój umiejętności lingwistycznych są nie do przecenienia. www.struna.edu.pl

15 Przepustka do aktywności międzynarodowej Łukasz Alwast o studiach w Wlk. Brytanii Najlepsze, co może nas spotkać podczas studiów, to znalezienie się w otoczeniu, w którym istnieje kult nauki przejawiający się w entuzjazmie studentów i kadry oraz dobrej organizacji instytucji wspierających. Taki właśnie był mój pobyt w Science and Technology Research Unit (SPRU) w Brigh ton w Wielkiej Brytanii. Moja przygoda ze szkolnictwem wyższym rozpoczęła się od studiów z zarządzania na Uniwersytecie Warszawskim. Po ukończonym licencjacie i roku przerwy spędzonym częściowo na stażu w dużej instytucji finansowej wyjechałem na dwunastomiesięczne studia magisterskie do nadmorskiego miasta Brighton na południu Anglii. Wybór padł na Uniwersytet Sussex przede wszystkim ze względu na reputację wydziału, na którym chciałem kontynuować naukę. Program studiów trwał równo rok i był podzielony na trzy dziesięciotygodniowe semestry oraz przerwę letnią. Podczas pierwszego semestru uczestniczyłem w trzech modułach uniwersalnie wprowadzających do tematyki innovation studies oraz science policy. W drugim semestrze odbywały się zajęcia kierunkowe oraz z metod badawczych. Ostatni, trzeci semestr był poświęcony na zaawansowane zajęcia ze statystyki oraz indywidualne badania do pracy magisterskiej. Program studiów był dobrze przemyślany, a studia prowadzone w profesjonalny i sprawny sposób. Jedną z najważniejszych różnic pomiędzy studiami w Warszawie a studiami w Sussex są proporcje. W SPRU było około 80 studentów na studiach magisterskich oraz 30 doktorantów. Tę grupę uzupełniała 40-osobowa kadra naukowa, co oznacza, że na jednego pracownika naukowego wypadało około trzech studentów. Jest to rzadko spotykana sytuacja na studiach masowych, jakimi często są w Polsce nauki o zarządzaniu. Te proporcje wynikały jednak z priorytetów jednostki. Międzynarodowej reputacji nie zdobywa się jedynie poprzez dydaktykę, ale przede wszystkim przez bardzo wysoki poziom prowadzonych prac badawczych. Rezultatem tego była duża aktywność naukowa kadry, co z kolei miało bardzo pozytywny wpływ na sam program studiów. Trzeba jednak dodać, że tak korzystne proporcje liczby kadry i studentów nie były regułą we wszystkich programach w Sussex i zależały głównie od wydziału. Inną ważną różnicą pomiędzy moimi studiami w Polsce a studiami w Sussex była rola, jaką odgrywały rozwiązania informatyczne i infrastruktura uzupełniające proces studiowania. Przykładowo na każdych zajęciach korzystaliśmy z systemu Moodle (narzędzia wspomagającego proces nauki), w którym znajdował się szczegółowy sylabus kursu, pełna bibliografia, wewnętrzne forum dyskusyjne, a co tydzień przed StRuNa nr 1 (2) 2013