Sytuacja na rynku samochodów ciężarowych w FR 2011-10-12 13:54:50
2 Po nieudanym 2009 roku w sprzedaży nowych samochodów ciężarowych w Rosji znów obserwuje się tendencje wzrostowe. Zmianę koniunktury najmocniej odczuwają obecnie producenci zagraniczni, których łączny udział w rynku FR w roku ubiegłym skurczył się do niespełna 29%. Po nieudanym 2009 roku w sprzedaży nowych samochodów ciężarowych w Rosji znów obserwuje się tendencje wzrostowe. Zmianę koniunktury najmocniej odczuwają obecnie producenci zagraniczni, których łączny udział w rynku FR w roku ubiegłym skurczył się do niespełna 29%. Rosyjski rynek samochodów ciężarowych skurczył się w ubiegłym roku znacznie mocniej niż rynek aut osobowych: w 2009 wg agencji Avtostat - w FR zarejestrowanych zostało 48 tys. nowych ciężarówek o masie powyżej 3,5 t, co jest wynikiem 2,5 krotnie gorszym niż rok wcześniej (rynek samochodów osobowych skurczył się o 49% do 1,47 mln sztuk). Załamanie rynku najmocniej dało się to we znaki zagranicznym producentom ciężarówek: wg danych Association of European Business (AEB) - sprzedaż samochodów o masie przekraczającej 6 t spadła aż o 75% do 8028 szt. - w rezultacie zagraniczne koncerny, które były przyzwyczajone do stałego zwiększania swojego udziału w rynku Rosji, w roku 2009 uzyskały zaledwie 28,7% wynik (w roku 2008 41,5%). Wygrywają dzięki zamówieniom państwowym Za renesans w udziale rynku rosyjskie koncerny powinny być wdzięczne państwu: na zakup samochodów przez instytucje państwowe z budżetu federalnego oraz budżetów regionalnych zostało przeznaczonych bowiem 40 mld rubli, a największa ich cześć na zakup samochodów ciężarowych. W wyniku takiej polityki na zakupy państwowe przypadło 32% ciężarówek sprzedanych przez rosyjskiego producenta KAMAZ (w roku 2008-10%), a włączając wszystkie programy pomocy (refinansowane kredyty, programy leasingowe itp.) nawet 50%. Podobnie sytuacja kształtuje się u drugiego co do wielkości rosyjskiego gracza RAL. Wg przedstawiciela grupy GAZ ( skład którego wchodzi obecnie URAL) w zakupach państwowych sprzedano 50% wyprodukowanych tu ciężarówek (25% rok wcześniej). Koncerny zagraniczne nie były objęte państwowymi programami pomocy i chociaż w ubiegłym roku Ministerstwo Przemysłu i Handlu uznało nowowybudowaną fabrykę ciężarówek VOLVO Trucks za producenta rodzimego, to nie znalazło to odzwierciedlenia w wynikach sprzedaży. Wg przedstawiciela przedmiotowej fabryki w br. ich ciężarówki również objęte zostaną programem refinansowanego kredytu oraz programem leasingowym ROSSELCHOZBANKU, jednak udział takiej sprzedaży prawdopodobnie będzie niewielki. Pozostałe koncerny zagraniczne nie mogą liczyć na taką pomoc. W związku z tym zachęcali klientów głównie redukując ceny na samochody wyprodukowane w roku 2008 (np. ceny samochodów Scania w porównaniu z rokiem 2008 spadły o 5-10%). Przedstawiciel koncernu twierdzi, że obecnie jedyną zachętą dla klientów może być redukcja cen, oferta atrakcyjnych programów leasingowych oraz zwiększenie ilości dostępnych modyfikacji. Nie wszystkim dealerom udało się też sprzedać samochody z magazynów. Wg przedstawiciela Skanii - jeśli kupujący nie posiadają własnych środków, a na rynku znajduje się wiele niepotrzebnych ich właścicielom samochodów - to żadne akcje marketingowe nie pomogą. Wg danych AVTOSTAT rynek ciężarówek z drugiej ręki w ubiegłym roku spadł tylko nieznacznie - o 20%. Świadczy to o tym, że właściciele samochodów używanych redukowali swoje parki, a zbytu na samochody nowe praktycznie nie było. Producenci marek zagranicznych przekonują też do zakupów swoich produktów oferując dodatkowe usługi jak 24h assistance na drodze itp. Przy tym producenci zagraniczni wskazują również na niższe koszty eksploatacji ich aut w perspektywie kilku lat. Jednak z wraz z przyjściem kryzysu argument ten stracił na aktualności dla rosyjskich użytkowników: klienci zaczęli oceniać koszty w krótszych terminach - 1-2 lata, a tu przewagę mają
3 producenci rosyjscy. Pojechali w górę Na rynku widoczne jest zauważalne ożywienie. Sprzedaż samochodów ciężarowych wyprodukowanych za granicą FR, wg danych AEB w I kwartale wzrosła o 41,3% do 2888 szt., przy tym największy wzrost obserwuje się wśród samochodów ciężarowych o masie przekraczającej 16 t: ich sprzedaż wzrosła o 87% do 1995 szt.. Sukcesy rosyjskich producentów są nieco skromniejsze: sprzedaż KAMAZA zwiększyła się w tym okresie o 18% do 5554 szt., URALu również o 18% do 1925 szt.. Rynek co prawda zaczął się odradzać, ale tak dobre rezultaty to przede wszystkim wynik mizernej bazy zeszłego roku. W ubiegłym roku rynek był przesycony ciągnikami siodłowymi, dlatego nowe samochody praktycznie nie znajdowały zbytu. Teraz, gdy ożył rynek przewozów ładunków pojawił się popyt na lekkie i średnie ciężarówki ze strony firm transportowych obsługujących handel. W związku z tym fabryka Severstalavto, producent samochodów ISUZU w FR wznowiła produkcję samochodów Isuzu NQR75. Wg przedstawiciela fabryki w br. z taśm produkcyjnych powinno zjechać 2000 samochodów (w ub. roku nabywców znalazło 1744 szt. takich aut). Sprzedaż ciężarówek o średniej ładowności maki Hyundai w I kw., dzięki firmom transportowym i sieciom detalicznym, wzrosła dwukrotnie. Wg przedstawiciela firmy na Rosję pojawiło się spore zainteresowanie również ze strony firm branży budowlanej. Wg prognoz Scania, rosyjski rynek samochodów ciężarowych w roku 2010 powinien wzrosnąć dwukrotnie, a sumarycznie w FR powinno się sprzedać 9000 samochodów ciężarowych zagranicznych marek, z czego udział Skanii powinien wynieść 1500-2000 pojazdów. Prognozy rosyjskich producentów są dużo ostrożniejsze: KAMAZ uważa, ze rynek samochodów ciężarowych o masie ponad 8 t zostanie na dotychczasowym poziomie 39000 samochodów, a sprzedaże samego KAMAZA w Rosji i za granicą wzrosną o 5% do 27 200 szt. URAL prognozuje, że w br., jego sprzedaż wzrośnie o 20% i wyniesie ok. 9 tys. szt.. Nadzieja na szybki wzrost Wg prognozy Ministerstwa Przemysłu i Handlu Federacji Rosyjskiej, która stanowi załącznik do strategii rozwoju przemysłu motoryzacyjnego FR do roku 2020 - na poziom sprzed kryzysu rynek wróci nie wcześniej niż w roku 2018. Producenci zagraniczni są jednak bardziej optymistyczni i twierdzą, że nastąpi to już w 2014 lub nawet w latach 2012-2013. Za główną przyczynę takiego wzrostu wymieniana jest najczęściej sama struktura rosyjskiego rynku: Rosji posiada bowiem olbrzymią ilość starych samochodów ciężarowych, które wcześniej lub później trzeba będzie wymienić, zwłaszcza w związku z wprowadzaniem coraz ostrzejszych norm ekologicznych. Wg danych Avtostat w Rosji na początku br. było zarejestrowanych 5,3 mln takich pojazdów z czego 79,1% liczących sobie ponad 10 lat. Głównie są to pojazdy rodzimej produkcji marki KAMAZ, GAZ, URAŁ i ZIŁ. Ponad 10 lat liczy aż 82,8% ciężarówek produkcji rosyjskiej, wśród samochodów zagranicznych odsetek ten wynosi 49,1%. Wszystkie te ciężarówki będą stopniowo wychodzić z obrotu.
4 Kupujcie krajowe Eksperci rynku uważają jednak, że import może rosnąć powoli. Do kryzysu wzrost był rekordowy, m.in. również z przyczyn niewystarczających mocy produkcyjnych zakładów krajowych - przykładowo na KAMAZa trzeba było czekać w kolejce nawet kilka miesięcy. Dodatkowo, przed przyjściem kryzysu, rząd podniósł cła na import ciężarówek z 5-15% do 25%, a wielcy gracze światowi zaczęli lokalizować w FR swoją produkcję. W tej sytuacji import nie miał większego sensu. Wg ekspertów nie należy obawiać się konkurencji ze strony koncernów z Chin. Ich próby wejścia na rynek FR w okresie dokryzysowym nie były zbyt udane. Co prawda ciężarówki chińskie miały dobrą cenę, ale to przekładało się na ich niską jakość. Obecnie dla producentów z Chin eksport do Rosji nie jest priorytetem. Rynek Chin oceniany jest na 500 tys. szt/rok, a miejscowi producenci ledwo nadążają z produkcją. Zaledwie 10% samochodów przeznaczonych jest na eksport. W najbliższym czasie rynek ChRL powinien wzrosnąć jeszcze dwukrotnie, dlatego konkurować z chińskimi ciężarówkami w Rosji będzie można najwcześniej w latach 2014-2015. Rodzimemu KAMAZowi prawdopodobnie nie przyjdzie bezpośrednio konkurować z tanimi chińskimi ciężarówkami. Wg przedstawiciela firmy, w roku 2013 powinien ruszyć montaż KAMAZów nowego pokolenia, które z pewnością będą droższe, ale za to swoją klasą będą zbliżone do samochodów z UE. Ponadto sam rynek zmusza klientów do sięgania po coraz to droższe segmenty. W Rosji coraz mocniej rysuje się bowiem tendencja zakupu wysokiej jakości, zawansowanych technologicznie, oszczędnych i ekologicznych pojazdów. opr. Piotr Masajło WPHI Moskwa
5