Andrzej Jagiełło: Fair play, open mind, team spirit



Podobne dokumenty
Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka

FINANSOWANIE INNOWACJI REKOMENDACJE DLA DOLNEGO ŚLĄSKA

TURYSTYKI DO 2020 ROKU. Warszawa, 17 września 2015 r.

Nauka- Biznes- Administracja

Wsparcie przedsiębiorców w latach możliwości pozyskania dofinansowania w nowej perspektywie unijnej

Rozwój przedsiębiorczości w województwie śląskim w kontekście CSR Działania GARR S.A. na rzecz rozwoju przedsiębiorczości w województwie śląskim

Środki strukturalne na lata

WIELKOPOLSKA IZBA BUDOWNICTWA

Prospects in Dolnośląskie. Dariusz Ostrowski

Partnerzy regionalni Wrocławskiego Parku Technologicznego w realizacji celów statutowych

Istotą innowacji jest wdrożenie nowości do praktyki.

Jerzy Majchrzak Dyrektor Departamentu Innowacji i Przemysłu

CARS 2020 Plan działania na rzecz konkurencyjnego i zrównoważonego przemysłu motoryzacyjnego w Europie

Instrumenty wsparcia przedsiębiorstw w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego

SPIS TREŚCI. Wprowadzenie... 9

DOTACJE NA INNOWACJE W POLIGRAFII

I oś priorytetowa Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego Szczecinek, 24 września 2015r.

FUNDUSZE UE DLA PRZEDSIĘBIORCÓW PROGRAM OPERACYJNY INNOWACYJNA GOSPODARKA Działania realizowane przez PARP

Wrocławskie Centrum Transferu Technologii Politechniki Wrocławskiej

Wsparcie małej i średniej przedsiębiorczości w ramach WRPO założenia programowe

Priorytet 5: Rozwój obszarów wiejskich. Analiza SWOT

ŚRODA Z FUNDUSZAMI FUNDUSZE EUROPEJSKIE NA LATA DLA PRZEDSIĘBIORCÓW. EFRR 8,6 mld euro. Cel szczegółowy:

Jacek Szlachta. Panel 2 Rola współpracy transgranicznej dla rozwoju województwa podlaskiego. Białystok 20 luty 2014 roku

RAPORT MIESIĘCZNY. za miesiąc październik listopada 2016

Skorzystanie z funduszy venture capital to rodzaj małżeństwa z rozsądku, którego horyzont czasowy jest z góry zakreślony.

Program EIT + E U R O P E J S K I I N S T Y T U T T E C H N O L O G I C Z N Y. Szanowni Państwo,

PB II Dyfuzja innowacji w sieciach przedsiębiorstw, procesy, struktury, formalizacja, uwarunkowania poprawiające zdolność do wprowadzania innowacji

Dostęp p do informacji naukowej i jej rozpowszechnianie w kontekście konkurencyjności ci oraz innowacyjności

W porównaniu z poprzednimi w obecnej edycji Phare zmienił się zakres przedmiotowy inwestycji. Firmy produkcyjne i usługowe

Geneza Projektu Projekt Podlaski Fundusz Przedsiębiorczości realizowany jest w ramach Umowy z dnia r. podpisanej przez Fundację Rozwoju Prz

Dotacje dla wiedzy i technologii

Finansowanie przedsiębiorstw ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w perspektywie finansowej

Ogarniamy prąd, żeby nie ogarnęła nas ciemność TŁO

Polskie firmy odzieżowe są potrzebne na rynku w Niemczech!

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju

Konferencja prasowa Projekt Opracowanie Polityk Sektorowych Województwa Łódzkiego

Baltic hub - przepis na platformę współpracy. Zdzisław Sobierajski

FUNDUSZE STRUKTURALNE ĆWICZENIA SEMESTR ZIMOWY 2014/2015

ZASOBY ROZWOJOWE POLSKI POŁUDNIOWEJ METROPOLIE I KAPITAŁ LUDZKI

Dobre praktyki w zakresie współpracy między instytucjami naukowymi a otoczeniem

Wsparcie przedsiębiorczości jako jeden z głównych priorytetów NSRO. Opole, 7 marca 2008

Programowanie perspektywy finansowej w Wielkopolsce. Oś Priorytetowa I- Innowacyjna i konkurencyjna gospodarka

Proinnowacyjność w regionach działalność Krajowej Sieci Innowacji Krajowego Systemu Usług dla Małych i Średnich Przedsiębiorstw

WIELKOPOLSKI REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY NA LATA Oś Priorytetowa I Innowacyjna i konkurencyjna gospodarka

Wydział Programowania Rozwoju i Funduszy Europejskich Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. Katowice, 2 grudzień 2004

Fundusze unijne dla przedsiębiorców wdrażane przez PARP, ze szczególnym uwzględnieniem dofinansowania na tworzenie i świadczenie e-usług

Nowa perspektywa finansowa UE nowe uwarunkowania

Konferencja Ponadregionalnej Sieci Aniołów Biznesu Innowacja Wrocław, 17 października 2012 r.

Finansowanie wdrażania innowacji przez banki

Co nas czeka po 2020 roku? Debata z Komisją Europejską

ZGŁOSZENIE POMYSŁU do Konkursu INNOWACYJNY POMYSŁ 2008

WZROST KONKURENCYJNOŚCI PRZEDSIĘBIORSTW SEKTOROWY PROGRAM OPERACYJNY

WSPARCIE WIELKOPOLSKIEJ PRZEDSIĘBIORCZOŚCI W RAMACH WRPO Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu

Fundusze UE , fundusze dla firm Programy międzynarodowe i krajowe

Więcej niż agencja badawcza ASM CENTRUM BADAŃ I ANALIZ RYNKU.

Raport o sytuacji mikro i małych firm w roku Wrocław, 9 kwietnia 2014

WYDZIAŁ MECHANICZNY Instytut Technologii Maszyn i Automatyzacji. Wydatki strukturalne EWIDENCJONOWANIE I SPRAWOZDAWCZOŚĆ

Wystąpienie Szefa Służby Celnej w trakcie Konferencji i-granica z okazji Święta Służby Celnej w 2013 roku.

Raport o sytuacji mikro i małych firm w roku Rzeszów, 12 marca 2014

Polska liderem inwestycji zagranicznych :05:06

Mniej przedsiębiorców będzie prowadzić pełną księgowość

Związek Pracodawców Polska Miedź integracja firm, wsparcie otoczenia, współpraca z samorządami

Współpraca nauka przedsiębiorstwa - Business Angels na Dolnym Śląsku r.

Ocena dążeń Rosji i konfliktu rosyjsko-gruzińskiego

Przedsiębiorczość w warunkach globalizacji. V. Przedsiębiorczość a innowacje

OPIS DOBREJ PRAKTYKI. 1. Dane dotyczące podmiotu/podmiotów realizujących lub zasłużonych dla realizacji opisanych inicjatyw lub praktyk

Raport o sytuacji mikro i małych firm poprawa nastrojów polskich przedsiębiorców

Bariery i potencjał współpracy małych i dużych przedsiębiorstw

Przypomnienie celów i metodyki cyklu Konferencji PG i gospodarka Pomorza wspólne wyzwania rozwojowe

Raport o sytuacji mikro i małych firm poprawa nastrojów polskich przedsiębiorców. Wrocław, 19 marca 2015

Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia i wynikające z nich Programy Operacyjne. Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka

Inicjatywy Wspólnotowe

Projekt Europejski Wymiar Łodzi Wsparcie przedsiębiorców z Łodzi środkami Unii Europejskiej

Wsparcie innowacyjnych pomysłów na starcie. Warsztaty StartUp-IT, Poznań, 22 września 2007 roku

Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka (IG)

Bank partnerem wspierającym innowacyjne rozwiązania klientów

ROZWÓJ POTENCJAŁU GOSPODARCZEGO POWIATU ŚWIDNICKIEGO POPRZEZ UTWORZENIE INKUBATORA LOTNICZEGO

w mld USD MOFCOM UNCTAD SAFE Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych MOFCOM, UNCTAD i SAFE.

Regionalny Program Operacyjny Województwa Mazowieckiego. Założenia perspektywy finansowej

Przedsiębiorczość na wsi współczesne wyzwania i koncepcja rozwoju

Deficyt publiczny - jak mu zaradzić piątek, 07 października :10 - Poprawiony sobota, 19 kwietnia :28

PROJEKT GMINY SŁOPNICE

SPRAWOZDANIE ZARZĄDU 2017

Doing business in Poland

LIWOŚCI FINANSOWANIA ROZWOJU INNOWACJI W LATACH

Cel prezentacji: Przedstawienie Unii Europejskiej jako instytucji i jej wpływu na gospodarki wewnątrz sojuszu oraz relacji z krajami spoza UE.

Analiza strategiczna SWOT innowacyjności gospodarki Małopolski. Kraków, 9 marca 2012 r.

Polska gospodarka na eksport - Konferencja. niedziela, 03 października :44

Rozwój innowacyjności

Małopolskie samorządy w nowej perspektywie finansowej. Szanse i wyzwania

R1. W jakim przedziale zatrudnienia znajduje się Pana(i) firma? osób osób...

W jaki sposób park technologiczny może wspomóc transfer wiedzy na Mazowszu. Michał Dzierżawski Płocki Park Przemysłowo-Technologiczny S.A.

Raport z badań ankietowych uczestników zajęć w ramach projektu Tydzień próby - mój sposób na rozwój zrównoważony

Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica?

DZIAŁANIA NA RZECZ E-ROZWOJU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO OCZEKIWANIA SAMORZĄDÓW

Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości S.A.

Wpływ polityki spójności realizowanej w latach na rozwój kraju i Podkarpacia Agnieszka Dawydzik Ministerstwo Infrastruktury I Rozwoju

Raport o sytuacji mikro i małych firm poprawa nastrojów polskich przedsiębiorców. Poznań, 9 kwietnia 2015

Finansowanie badań i rozwoju z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej

Projekty proinnowacyjne inicjatywy instytucji otoczenia biznesu wspierające innowacyjność firm

Transkrypt:

Andrzej Jagiełło: Fair play, open mind, team spirit

OD REDAKCJI Redaktor naczelny: Jacek Broszkiewicz tel.: 510 065 508, 032 253 67 36, 034 315 33 46 e-mail: redakcja@euroregiony.pl z-ca red. naczelnego: Rita Czupryńska tel.: 0510 065 507 nr 74 C złowiek nieustannie zastanawia się nad tym kim jest. Jeśli nie znajduje odpowiedzi, czuje się zagubiony; mając wątpliwości nie wie, w którą stronę się zwrócić brak mu niezbędnej orientacji. Prawda ta dotyczy zarówno poszczególnych osób, jak i całych grup, narodów. Każda wspólnota trwa dzięki poczuciu swej tożsamości, czyli odrębności i odmienności od innych grup. Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia są w naszym kraju od tysiąca z górą lat trwałym elementem kształtującym poczucie owej tożsamości. To dlatego na każdym wigilijnym stole stawia się puste nakrycie, czekające na głodnego i spragnionego ciepła ogniska domowego obcego, który w tym jednym dniu w roku staje się członkiem rodziny. Święta to dni radości, wzajemnego szacunku i okazywania sobie miłości, pojednania. Ile w naszym kraju jest takich domów, mieszkań, gdzie ta atmosfera jest szczera i niewymuszona tylko obyczajem? Na pewno sporo. Ale równie dużo jest domostw, gdzie króluje uraza, brak gotowości do zrozumienia najbliższych, okazania im ciepła, dobrych uczuć. Rozbite małżeństwa, które wykoleiły się w wyścigu po złote runo kapitalizmu. Byle tylko jak najszybciej i najwięcej mieć, posiadać, nadrobić stracony w komunie czas. Ile takich mieszkań, gdzie w Wigilię i kolejne dni zapija się panikę przed wierzycielami lub wysłannikami banku żądających spłaty nieprzytomnie branych kredytów? Ile takich stołów, na których biednie i przaśnie, a ile takich przy których nikt nie wytrwa dłużej niż kwadrans, bo cesarz telewizor wzywa na kolejną dawkę pozorów rzeczywistości? Ile choinek z górą prezentów, ale i wstydem malującym się na twarzach przełamujących się opłatkiem biesiadników? Rozbieganymi oczami maskującymi nieszczerość intencji i popełnione wobec najbliższych niegodziwości? Ile uraz, poczucia pychy? Ile strachu przed nadchodzącym dniem, paniki przed kryzysem? Ile samotności w tłumie? Wiele tego rodzaju pytań można by postawić. Ale po co? Czy po to, aby ileś tam osób zastanowiło się nad rzeczywistym znaczeniem tych Świąt? Nie. Tu konkurencja zdecydowanie wygra, bo jest obecna wszędzie, każdego dnia w ciągu roku. Media sączące czasem kropla po kropli, a częściej całe potoki nienawiści, krwi, niegodziwości i żądzy, tylko w te dni świąteczne zrzucają diabelskie szaty, a ubierają się w anielskie pióra. Taki już stał się ten ziemski padół, że nawet przysłowie: Kruk krukowi oka nie wykole, straciło walor ludowej mądrości. Otóż wykole, i to jak! Zapytacie pewno skąd tyle goryczy w tym świątecznym wstępniaku? Jego autor stanął właśnie na życiowym rozdrożu, ale wie, że rozpacz, strach, czy depresja to stany, których trzeba wystrzegać się jak ognia, bo spadanie oznacza albo śmierć albo też powolne cierpienie. Trzeba zawsze podnosić głowę do góry, stawać czołem wobec sytuacji pozornie bez wyjścia, nie uciekać przed problemami. A przede wszystkim nie dać z siebie uczynić bezwolnej i ogłupionej przez media zwierzyny. Zachować swą indywidualną tożsamość, bo tylko ona gwarantuje prawdziwą wolność. A więc tym tak licznym, do których grona i ja od pewnego czasu się zaliczam, pozostaje jak zawsze tylko jedno: nie poddawać się, zdobyć się na determinację i siłę ducha, pozwalające znieść niedolę albo odegnać czarną wizję przyszłości, wierzyć, że każdy kolejny dzień może przynieść coś dobrego. To jedyna rada pozwalająca znieść wszelkie przeciwności losu. Wspiera ją sprawdzona powszechnie teza mówiąca o tym, by zawsze mieć w sobie przeświadczenie, że ze swymi kłopotami życiowymi nie jesteśmy sami. To buduje poczucie prawdziwej wspólnoty losu, a więc i tożsamości nas, Polaków. Jacek Broszkiewicz redaktor naczelny Zespół: Grażyna Brochwicz, Anna Kobylec, Krzysztof Kozik (Bielsko-Biała, Kopenhaga), Małgorzata Piętka, Gabriel Piotrowski, Piotr Ptak, Hanna Smolańska, Antoni Szczęsny, Witold Szwajkowski, Ewa Wanacka, Urszula Węgrzyk,Ewa Zasada (Wiedeń) Agnieszka Żuk (Paryż), Ewa Rojowiec Stali felietoniści: Ryszard Tadeusiewicz, Piotr Wrzecioniarz, Ewa Wanacka. Stale współpracują: Danuta Kiera, Marek Starczewski, Ewa Szabelska, Bożena Wróblewska. Rada Redakcyjna: Honorowa Przewodnicząca Danuta Hübner Komisarz Unii Europejskiej ds. polityki regionalnej prof. dr hab. inż. Ryszard Tadeusiewicz (Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie), prof. dr hab. Andrzej Limański (rektor Wyższej Szkoły Zarządzania Marketingowego i Jezyków Obcych w Katowicach), Piotr Uszok - Prezydent Katowic, prof. dr hab. Tadeusz Sporek (Akademia Ekonomiczna w Katowicach), prof. Piotr Wrzecioniarz (Politechnika Wrocławska) Redakcja: 40-160 Katowice Aleja Korfantego 83, lok. 309 tel/fax 032/253 67 36, tel/fax 034/315 33 46 e-mail: redakcja@euroregiony.pl, www.euroregiony.pl DTP: Tomasz Koźmin Wydawca: Euro-Regional Press Editor Sp. z o.o. Dyrektor: Rita Czupryńska tel. 0510 065 507 40-160 Katowice Aleja Korfantego 83 Spis treści: Fair play, open mind, team spiryt...4 Zdemonopolizować władzę publiczną...4 Kryzys czas na zmiany...8 POIiŚ ma się dobrze...10 Trudno nas nie dostrzec...11 Lekcja odpowiedzialności...11 Piknik na szynach...12 Na plusie, chociaż...14 Przetarg stulecia...16 Szansa w przewozach intermodalnych...17 Przygotowani do EURO 2012...18 Linie przyjazne środowisku...19 Nie można inaczej...20 Stawiamy na partnerstwo i turystykę...21 Pierwsza umowa...22 Robimy swoje...23 Ekologia to nie tylko żywność!!!...24 Siła różnorodności terytorialnej...25 www.euroregiony.pl 3

nr 74 W WYŚCIGU DO INNOWACYJNEJ GOSPODARKI: Fair play, open mind, team spirit Z mgr inż. ANDRZEJEM JAGIEŁŁO Prezesem Zarządu Sandvik Mining and Construction Sp. z o.o., menedżerem produkcji maszyn górniczych segmentu kopalin mineralnych szwedzkiego koncernu Sandvik w 27 krajach Europy Północnej, Środkowej i Południowej rozmawia Jacek Broszkiewicz Wchodząc do siedziby przedsiębiorstwa, którym Pan kieruje w oczy bije spory bilbord z trzema pięknymi zdjęciami, którym towarzyszą hasła: fair play, open mind, team spirit. Jak sądzę odzwierciedlają one priorytetowe wartości etyki biznesu, który Pan prowadzi? Dziękuję za to pytanie, ponieważ dotyczy ono istotnie podstawowych zasad, którymi kierujemy się w biznesie. To nie jest slogan, ale rzeczywista podstawa działania każdego naszego pracownika. Przywiązujemy do tej sfery bardzo dużą wagę. Nie tylko dlatego, że zasady te wynikają ze zwykłej przyzwoitości, ale budują markę i wizerunek firmy, jako wiarygodnego, solidnego partnera. Być fair play nie tylko wobec klientów, ale także pracowników, do otoczenia to kardynalna zasada wpisana w kodeks i procedury, wedle których funkcjonuje nie tylko Sandvik Mining and Construction Sp. z o.o, ale cały wielki koncern szwedzki, którego częścią jesteśmy. Sandvik to firma otwarta, transparentna w swojej działalności biznesowej. To niezwykle ważna zaleta, szczególnie w dobie kryzysu gospodarczego, którego oznaki są widoczne w całym świecie. Czy tę cechę fair play można, Pańskim zdaniem, przypisać stronie, z którą gospodarka się rozlicza, czyli państwu? Poruszamy się w dwóch obszarach. Pierwszy to rynek globalny, europejski, polski, gdzie dominuje zasada wolności gospodarczej. Drugi to relacje z administracją, działającą w oparciu o paragrafy, według zasad biurokratycznych. To dwa 4 Podczas jednej z konferencji powiedział Pan, że bez inwestowania w kapitał ludzki, naukę i badania, nie można budować siły konkurencyjnej państwa w skali świata. Proszę o rozwinięcie tej tezy i receptę jak najskuteczniej przeprowadzić ten proces? - Poziom polskiej gospodarki od wielu lat wzrasta. Do tej pory podstawowymi źródłami wzrostu był eksport i duży popyt wewnętrzny. Służyła temu była tania, dobrze wykwalifikowana kadra, inwestycje zagraniczne, surowce, położenie geograficzne w centrum Europy, a także korzyści, jakie nasz kraj czerpał w związku z wejściem do Unii Europejskiej. Obecnie musimy szukać nowych źródeł przewagi konkurencyjnej. Długookresowy i stabilny rozwój państwa można zagwarantować jedynie poprzez budowę gospodarki opartej na wiedzy. Kluczowym czynnikiem jest zdolność przedsiębiorców do wytwarzania nowych produktów i usług oraz wprowadzania ich na rynek. Szacuje się, że innowacje odpowiedzialne są za ok. 2/3 wzrostu gospodarek wysoko rozwiniętych. Z PERSPEKTYWY RZĄDU Zdemonopolizować władzę publiczną Z wiceministrem gospodarki ADAMEM SZEJNFELDEM rozmawia Jacek Broszkiewicz Na czym mają polegać rozwiązania, także legislacyjne, które ułatwią transfer osiągnięć naukowych do sektora biznesu? Naszą politykę na rzecz innowacji określiliśmy w dokumencie Kierunki zwiększania innowacyjności gospodarki na lata 2007-2013. Jego podstawowym celem jest wzrost innowacyjności przedsiębiorstw dla utrzymania rozwoju kraju i dla tworzenia nowych miejsc pracy. Rozwiązania legislacyjne umożliwiające transfer osiągnięć naukowych do sektora biznesu zawarto m.in. w ustawie z dnia 30 maja 2008 r. o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej, która proponuje szereg rozwiązań i ułatwień dla przedsiębiorców. Ważną rolę we wspieraniu innowacyjności odgrywają także działania podejmowane przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości adresowane do nowo powstających firm. Wspólnie z Agencją opracowaliśmy koncepcję instrumentu Bon na Innowacje, który stanowi narzędzie finansowe do zainicjowania kontaktów pomiędzy przedsiębiorcami a instytucjami prowadzącymi działalność badawczo-rozwojową. Mikro lub mały przedsiębiorca, w ramach przeprowadzonego konkursu, będzie mógł uzyskać bon na pokrycie kosztów usługi badawczo-rozwojowej, świadczonej przez jednostkę naukową. Na realizację tego programu przeznaczymy ok. 30 mln zł. Przedsiębiorcy zainteresowani wdrożeniem innowacji mogą również skorzystać z kredytu technologicznego, który umożliwia częściową spłatę ze środków publicznych kredytu zaciągniętego przez przedsiębiorcę na zakup lub wdrożenie do produkcji nowej technologii. W latach 2005-2008 przedsiębiorcom udzielono ponad 60 takich kredytów na łączną kwotę 165 mln zł. Do 2013 roku ma zostać rozdysponowana kwota 409,5 mln euro. Kolejnym innowacyjnym rozwiązaniem są przepisy dotyczące Centrów Badawczo- Rozwojowych. Dotyczą one przedsiębiorców, którzy uzyskują roczne przychody w wysokości, co najmniej 800 tys. euro lub 20 proc. przychodów ze sprzedaży wytworzonych usług badawczo-rozwojowych, patentów lub licencji. Nowe przepisy umożliwiają dokonywanie comiesięcznego odpisu w wysokości 20 proc. miesięcznego przychodu na

SANDVIK MINING AND CONSTRUCTION SP. Z O.O różne światy. Sądzę, że zasadniczą kwestią jest obopólne zrozumienie się. A w Polsce są z tym problemy, szczególnie z inter- która została udowodnio- urzędników skarbowych, pretacją przepisów regulujących funkcjonowanie biznesu. Widzę to wyraźnie, wymieniając poglądy z kolegami z BCC. Dlate- otrzymał od skarbu pańna. Odszkodowanie, które go popieram wszystkie inicjatywy, z projektem pana wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda, zmierzające do ułatwienia, cjonariuszy to kwota 5000 stwa za błędy jego funk- uproszczenia relacji sektora biznesu z państwem. Sprawa jest złotych. Czy można znaleźć lepszy i bardziej gorz- skomplikowana, bo przepisy są tak zawiłe, mało przejrzyste, że poddają się interpretacji na wiele sposobów. Dlatego też nie dziwię się urzędnikom na przykład kontroli skarbowej, że sami się naturzenia w sferze relacji ki przykład ilustrujący wy- w tym systemie gubią. Projekty porządkujące funkcjonowanie państwa z biznesem? Na gospodarki potrzebne są zatem nie tylko jej samej, ale także administracji państwowej. nego zaczyna się dziać szczęście coś pozytyw- Czy nie deprymuje Pana świadomość, że o takiej potrzebie mówi się w Polsce od kilkunastu lat, a niewiele w nicy są bardziej ostroż- w tym obszarze. Urzęd- tym zakresie zmienia? ni i świadomi, że bezkarność za ich błędy przemi- Bardzo żałuję a jest to problem o zasięgu światowym, że w polityce dominują ludzie, którzy nie mają żadnego, albo bardzo niewielkie doświadczenie gospodarcze, które mogłoby ge- liczniejsze i to wygrywane ja. Świadczą o tym coraz nerować zrozumienie potrzeby natychmiastowych zmian. Jestem odpowiedzialny za działalność wielu firm europejskich krzywdzone przez fiskusa przedsiębiorstwa. Nie o wojnę praw- przed sądami procesy wytaczane skarbowi państwa przez po- wchodzących w skład koncernu Sandvik i wiem doskonale, że ną jednak chodzi. Rzecz we współpracy, zrozumieniu interesu w innych krajach obowiązują zgoła inne, bardziej przyjazne biznesowi zasady. Kontrole skarbowe są poprzedzane zawiadoność interpretacyjna, jasne zasady leżą w interesie nas wszyst- obu stron, że prawidłowe relacje, przejrzystość, jednoznaczmieniami o ich planowaniu, przeprowadza się je bardzo szybko, w oparciu o jasne zasady. Jestem obywatelem Austrii tam nesu, a więc mającego przed sobą olbrzymie perspektywy. Bo kich, Polski, jako kraju wiarygodnego i przewidywalnego dla biz- podatki są egzekwowane restryktywnie, ale zasady ich naliczania są dla wszystkich jasne. W tym kraju podejście urzędu skarny państwa nie spotka go krzywda. ten biznes chętniej będzie się tutaj lokował, wiedząc, że ze strobowego do firmy jest zupełnie inne niż w Polsce, gdzie przedsiębiorca bywa bardzo często traktowany jako potencjalny prze- procedur i przepisów, w oparciu o które współpracują z Czy sedno sprawy tkwi wyłącznie w uproszczeniu stępca. W innych krajach pomyłka jest błędem, który należy naprawić, a nie od razu wykroczeniem, za które trzeba płacić kary. To byłoby zbyt proste. Widać wyraźnie, że niebagatelnym sobą państwo i gospodarka? Oby już nigdy nie powtórzył się przykład pana kluski i jego Optimusa firmy o wielomilionowej wartości, która stracił z winy cd. na str. 6 problemem jest mentalność wyrosła z systemy, który pożegna- Z PERSPEKTYWY RZĄDU Funduszu Innowacyjności. Środki te muszą zostać wykorzystane na pokrycie kosztów prowadzenia badań lub prac rozwojowych. Następnym elementem nowej polityki w dziedzinie innowacji są ulgi podatkowe na zakup nowych technologii. Każdy przedsiębiorca może pomniejszyć podstawę opodatkowania o połowę ceny zakupu nowej technologii w postaci licencji, patentu lub know-how, która nie jest stosowana na świecie dłużej niż 5 lat. Warunkiem jest wykorzystanie technologii do modernizacji własnego produktu. Natomiast wsparcie przedsiębiorców w ramach Dyfuzji innowacji dotyczy rozwoju powiązań kooperacyjnych, w szczególności klastrów innowacyjnych o znaczeniu ponadregionalnym. Wspierać będziemy wspólne przedsięwzięcia o charakterze inwestycyjnym i doradczym, przyczyniające się do łatwiejszego transferu i dyfuzji wiedzy oraz innowacji pomiędzy kooperującymi podmiotami. Ponadto przewidujemy wzmocnienie sieci instytucji otoczenia biznesu, działających na rzecz wsparcia aktywności innowacyjnej przedsiębiorstw. Jaką rolę widzi Pan dla PPP, jako dodatkowego mechanizmu generującego rozwój i postęp cywilizacyjny? W jakich dziedzinach życia partnerstwo ma i powinno mieć największe szanse powodzenia? Czy istnieją, Pana zdaniem przesłanki do kreślenia tak optymistycznej wizji dla PPP, jaka np. funkcjonuje w USA? Czy też raczej bliższe są nam rozwiązania stosowane w Unii Europejskiej? Partnerstwo publiczno-prywatne jest jedną z form demonopolizacji administracji publicznej poprzez przekazywanie realizacji zadań publicznych podmiotom prywatnym. Ma być lekiem na trudności z finansowaniem dużych inwestycji. Daje władzom publicznym możliwość wyboru prywatnego inwestora, który za własne pieniądze zbuduje jakiś obiekt użyteczności publicznej. W realizacji zadań w formule PPP minimalizujemy udział państwa. Kontrolę nad przebiegiem poszczególnych inwestycji pozostawiamy partnerom, czyli stronie publicznej i prywatnej. Mówiąc ogólnie, dążymy do demonopolizacji państwa oraz rozwoju samorządów. Naszym celem jest także zwiększenie liczby obiektów użyteczności publicznej. Warto podkreślić, że samorządowcy przeprowadzają większą część inwestycji w zakresie zadań publicznych. Nowa ustawa umożliwi im wykorzystywanie do tego celu środków prywatnych. Dzięki temu we współpracy z partnerami publicznymi i prywatnymi będą realizowane takie inwestycje jak budowa szkół, hal sportowych, spalarni śmieci, dróg, autostrad, portów morskich i lotniczych, a nawet urzędów. PPP będzie mieć szczególne znaczenie dla potrzeb rozwoju gospodarczego i jednostek samorządu terytorialnego, także w zacd. na str. 7 nr 74 5

nr 74 W WYŚCIGU DO INNOWACYJNEJ GOSPODARKI: 6 Miejsca pracy i podatki płacą firmy. Zyski służą inwestycjom, podnoszą wartość przedsiębiorstwa. Globalnie, w skali kraju, budują jej siłę. Stosując zwykłą logikę państwu powinno zależeć na maksymalnej, choć oczywiście kontrolowanej, ale przyjaźnie, pomocy i tworzeniu warunków dla bardzo szybkiego wzrostu gospodarczego. To firmy generują miejsca pracy, a skoro tak, to przyczyniają się do zmniejszania na przykład skali bezrobocia, na walkę z którym są kierowane potężne kwoty pieniędzy ściągnie wcześniej z gospodarki. To, z czym mamy dziś do czynienia w Polsce, jest bardzo skomplikowanym i zabałaganionym systemem, jeśli w ogóle można takiego określenia używać, bo system znaczy porządek. Ja i wielu moich kolegów z niecierpliwością oczekujemy pożądanych zmian na lepsze. Jest to zarówno w interesie każdego przedsiębiorcy i ludzi, których zatrudnia, jak i państwa. W styczniu Słowacja wchodzi do strefy euro. Czy, gdybyśmy postarali się uczynić wszystko, by podążyć drogą naszego południowego sąsiada, można by zyskać dodatkowy, silny bodziec do zmian, które Pan postuluje? Wejście Polski do strefy euro na pewno wymusiło by i przyspieszyło proces porządkowania przepisów regulujących funkcjonowanie gospodarki i państwa w jego relacjach z nią. Marzę o podpisaniu Traktatu Lizbońskiego i sytuacji, w której wszystkie kraje Unii Europejskiej będą miały takie same stawki podatkowe i proste, jednoznaczne przepisy regulujące działalność gospodarczą. Jesteśmy chyba w połowie drogi do tego celu. Wejście Polski do strefy euro na pewno bardziej zwiąże naszą gospodarkę z europejską, a to nam może tylko wyjść na dobre. Oczywiście dostrzegam minusy tego procesu, ale zdecydowanie przeważają pozytywy. Europa nie może być kontynentem, na którym dzieją się tak kuriozalne sprawy jak ta, że zachwianie się pozycji jednego węgierskiego banku wpływa na notowania złotówki. Chciałbym zapytać Pana, jako członka kierownictwa wielkiego międzynarodowego koncernu, jak z tej perspektywy postrzegany jest obecny kryzys gospodarczy i możliwości pokonania tych kłopotów? Czy dotyka on branży, której segmentem kieruje Pan w Sandviku? Moim zdaniem kryzys dotyczy całej gospodarki światowej, ale paradoksalnie w nieco mniejszym stopniu polskiej, właśnie dlatego, że nie jest ona mocno zintegrowana z europejską. Wydarzenia na giełdach i notowania walut są często wynikiem ludzkich emocji, braku rozeznania i wiedzy o rzeczywistym stanie rzeczy. Stąd ten przykład węgierskiego banku i spadku wartości złotego. Kryzys finansowy dotyczy moim zdaniem całej gospodarki światowej i już odbija się na polskiej. Sandvik działa w wielu segmentach: w przemyśle stalowym, samochodowym, narzędziowym, górniczym, a więc pole do obserwacji mam szerokie. Kryzys jest faktem. Najbardziej dotyka przemysł samochodowy, w którym decydujące znaczenie mają ceny ropy. Rynek samochodowy ma znaczenie dominujące tak w USA jak i w Europie. Zachwianie sektora tak potężnego i generującego tak wielkie przychody państw, bo także całego jego otoczenie biznesowe, poddostawcy, są opodatkowania, może i tak się stało zachwiać fundamentami całej gospodarki światowej. Rosjanie nieco przeliczyli się oceniając swą pozycję dominatora na rynku paliw? Można podzielić tę opinię. Ale to nie wszystko, krycd. ze str. 5 liśmy prawie 20 lat temu. Ale on siedzi w głowach ludzi, którzy rządzą zarówno strukturami państwa, jak i kierują bardzo dużą częścią biznesu. To bardzo wyraźnie widać na przykładzie działalności związków zawodowych, które wokół przedsiębiorców tworzą aurę podejrzliwości, wrogości, oskarżeń o wyzysk. Prawda jest jakże odmienna. W dzisiejszej dobie żaden z poważnych przedsiębiorców, a takich jest grubo ponad 90 procent, nie może sobie pozwolić na wyzyskiwanie pracowników, nie zapewnianie im dogodnych warunków pracy, płacy, rozwoju zawodowego, doskonalenia kwalifikacji. To przecież jest w interesie każdej firmy: mieć doskonałych, zadowolonych, najwyższej klasy specjalistów, w dodatku silnie emocjonalnie związanych z przedsiębiorstwem, dla którego pracują. Dziś wartość firmy tworzą ludzie, a nie mury, czy maszyny. Open mind, czyli zasada otwartego umysłu, oraz team spirit, czyli duch zespołowego działania, o których wspomnieliśmy na początku naszej rozmowy, to właśnie reguły potwierdzające właściwe podejście przedsiębiorcy do ludzi, z którymi pracuje. Dlatego w Sandviku szczególnie dbamy o podnoszenie wiedzy i umiejętności naszych specjalistów, widząc w nich nie bezduszne trybiki machiny generującej zyski, ale przede wszystkim ludzi. Takie podejście pozwala wyzwalać ich własne inicjatywy, angażować się w życie firmy, używać intelektu do wprowadzania ulepszeń zarówno w zarządzaniu, jak i projektowaniu konkretnych rozwiązań konstrukcyjnych lub technologicznych. Obraz XIX- wiecznego wyzysku narodu przez kapitalistów, jaki wiele środowisk związkowych, a i mediów także, tworzy w świadomości społeczeństwa, jest z gruntu fałszywy. Jakoś umyka z powszechnej świadomość bardzo prosty fakt, że państwo utrzymywane jest przez gospodarkę, przedsiębiorstwa płacące podatki, zatrudniające dziesiątki milionów ludzi. O sile państwa świadczy jego siła ekonomiczna, a nie administracyjna. Tę potęgę ekonomiczną buduje w codziennym mozole każdy polski przedsiębiorca, a nie armia urzędników. Te czasy, których symbolem była arogancja rozpartego za biurkiem i decydującego o wszystkim urzędnika państwowego muszą odejść w niebyt. Polska to kraj bardzo wysokich obciążeń podatkowych, koncesji na setki rodzajów działalności, o których wydaniu przedsiębiorcy nadal decyduje państwo i jego urzędnicy, to kraj strachu przed tzw. skarbówką. Czy w tej sytuacji można mówić o pełnej wolności gospodarczej, poczuciu bezpieczeństwa w biznesie, ale nie tylko mam na myśli los pracowników?

SANDVIK MINING AND CONSTRUCTION SP. Z O.O nr 74 zys zaczął się od patologii na amerykańskim rynku nieruchomości. W efekcie dzisiaj mamy sytuację, w której wszyscy czekają na dalszy rozwój wydarzeń. Wstrzymują się z podejmowaniem strategicznych decyzji. Dotyczy to tak producentów, dostawców usług, jak i konsumentów. To powoduje, że łańcuch dostaw zatrzymuje się i mamy do czynienia z kryzysem. W branży produkcji maszyn górniczych, z powodu spadku cen metali na przykład miedzi i cynku, obserwuję już oznaki oczekiwania naszych klientów na to, co będzie dalej. Dlatego też w Sandviku ciągle zajmujemy się opracowywaniem wielowariantowych scenariuszy rozwoju sytuacji na najbliższe 2-3 lata, biorąc pod uwagę także najczarniejsze perspektywy. Na kryzysie najbardziej mogą ucierpieć firmy globalne, ale w mniejszym stopniu te, które mają mocno zdywersyfikowaną działalność - tak jak Sandvik i funkcjonują w różnych sektorach gospodarki. Przemysł maszyn górniczych to także polska specjalność, firma którą kieruje Pan w Tychach, jest jego częścią składową. Jakie dalekosiężne przewidywania można wysnuć z faktu, że przy dzisiejszym światowym poziomie zużycia ropy starczy na 70 lat, a węgla na 400? Nie wszystkie zasoby ropy naftowej już odkryto, ale patrząc na lokalny rynek europejski tego nośnika energii, ale także amerykański i chiński wniosek jest jeden trzeba oszczędzać. Europa przoduje w oszczędzaniu gdyby amerykanie stosowali w swoich samochodach europejskie silniki - oszczędziliby połowę ropy, którą zużywają i nie byłoby żadnego kryzysu w tym sektorze. Chiny już w przyszłym Z PERSPEKTYWY RZĄDU roku będą konsumować więcej ropy niż USA. Tymczasem tylko w Europie do tego paliwa podchodzi się odpowiedzialnie, oszczędnie, dbając o środowisko, co oczywiście kosztuje. Musimy jednak pozostawić następnym pokoleniom świat do życia a nie same zgliszcza. Węgiel to przyszłość a polski przemysł węglowy i jego przetwórstwa mógłby być zapleczem energetycznym dla Europy. Trzeba jednak zainwestować w nowoczesne technologie wydobywcze, co robią już Czesi, ale też w technologie czystego, bez emisji CO2, spalania węgla i przeprowadzić pełną prywatyzację górnictwa. Tej szansy nie możemy zmarnować. Chyba jednak najpierw do tego dzieła, a i innych, o których tak interesująco Pan mówił, trzeba zaprząc myślenie. Co Pan sądzi o wykorzystaniu kapitału intelektualnego Polaków? To najcenniejsze dobro kraju i sztuka w tym, aby jak najskuteczniej dla jego dobra go wykorzystać. Spójrzmy na przykład Finlandii, gdzie postawiono na ludzkie umysły, na innowacje. Z kraju przemysłu drzewnego Finlandia stała się potęgą w elektronice i produkcji najbardziej wyrafinowanych technologicznie wyrobów. Polska musi pójść tą drogą. Mamy wspaniałe młode pokolenie, nie obciążone kompleksami minionej epoki, czujące się obywatelami świata. To ludzie inteligentni, rzutcy, pragnący coś w życiu osiągnąć. Mają przewagę nad swymi rówieśnikami ze starej Europy, bo mają ambitne cele, chcą zawojować świat i wierzę, że im się to uda. Wszyscy musimy im w tym pomagać i wspierać. Dziękuję za rozmowę. wniosek zamiast obecnych czterech. Co więcej, działalność będzie można rozpocząć już w dniu złożenia wniosku o wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Propozycje zawarte w Pakiecie obejmują m.in. zniesienie obowiązku rozliczania się w walutach wymienialnych. Zmiany Kodeksu spółek handlowych obniżą z kolei poziom obowiązkowego kapitału zakładowego w spółce z o.o. oraz w spółce akcyjnej, co powinno w sposób istotny pobudzić przedsiębiorczość i ułatwić zakłada- cd. na str. 8 cd. ze str. 5 kresie rozbudowy infrastruktury i budownictwa. Także w przypadku wyzwań związanych z przygotowaniami do wykorzystania funduszy unijnych w ramach Nowej Perspektywy Finansowej 2007-2013 i Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro 2012 PPP może odgrywać istotną rolę. Nowa ustawa o PPP powstała w oparciu o niezwykle nowoczesną i nieznaną dotąd w Polsce metodologię, wzorowaną na modelu anglosaskim. Regulacja ma charakter ramowy i określa jedynie granice prawa, w obrębie, których powinni poruszać się potencjalni partnerzy publiczni i prywatni. Dzięki temu mają oni maksimum swobody w ustalaniu wzajemnych relacji. W kwestii szczegółowych rozwiązań odsyłamy do ogólnego systemu prawa, w tym głównie prawa cywilnego. Podczas prac nad ustawą zrezygnowaliśmy z tworzenia przepisów o charakterze instruktażowym. Z tego też względu nie powstał katalog określający możliwy przedmiot umowy o PPP. Partnerzy publiczni i prywatni, zgodnie z właściwością konkretnego przedsięwzięcia, sami będą decydować, co powinno się w niej znaleźć i określać swoje wzajemne prawa i obowiązki. Prawo rozpoczynania działalności gospodarczej jeszcze przed zarejestrowaniem firmy, zakładanie przedsiębiorstw przez Internet, radykalne ograniczenie dowolności w kontrolach to nowe, rewolucyjne dla przedsiębiorców przepisy, które znalazły się w II etapie nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Czy mógłby Pan szerzej rozwinąć główne tezy przygotowanego przez Pana Pakietu na rzecz przedsiębiorczości? Jakie, w obecnych warunkach gospodarczych, są szanse na szybkie wprowadzenie go do praktyki gospodarczej także w kontekście społeczeństwa opartego na wiedzy i infrastruktury technologicznej państwa np. ogólnodostępny Internet? Głównym celem Pakietu na rzecz przedsiębiorczości jest usunięcie barier rozwoju przedsiębiorczości w Polsce, uproszczenie prawa gospodarczego i zmiana klimatu wokół działalności gospodarczej. Nasze rozwiązania ułatwią rozpoczynanie działalności gospodarczej oraz ograniczą dowolność kontroli. Flagowym projektem ustawy jest idea zero okienka, która umożliwi założenie firmy przez Internet, bez konieczności wypełniania zbędnych formalności i wizyt w kilku instytucjach. Obywatel zainteresowany założeniem własnej firmy zgłosi tylko ten fakt w urzędzie, a resztę formalności załatwią za niego urzędnicy. Powstanie wreszcie zintegrowany formularz, dzięki któremu przedsiębiorca będzie składać jeden 7

nr 74 8 Z PERSPEKTYWY RZĄDU cd. ze str. 7 nie działalności gospodarczej. W końcu, wspomniana już, nowa ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym wyeliminuje zbędne obciążenia administracyjne oraz zlikwiduje nadmierne obciążenia, co do przedmiotu i treści samej umowy. Z kolei nowela SDG, która była czytana w Sejmie 29 października br., ograniczy i uporządkuje również kwestię kontroli w firmach. Wprowadzimy obowiązek powiadomienia przedsiębiorcy o planowanej kontroli, z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem. Przedsiębiorca będzie mógł także zakwestionować miejsce, czas, tryb i sposób kontrolowania jego firmy. W przypadku kontroli przeprowadzonej niezgodnie z prawem, urząd będzie narażony na sankcje, a zebrane w ten sposób dowody nie będą mogły zostać wykorzystane przeciwko przedsiębiorcy. Przedsiębiorcy, który poniósł szkodę rzeczywistą na skutek przeprowadzenia czynności kontrolnych, będzie przysługiwać odszkodowanie. Dowody przeprowadzone przez organ kontroli z naruszeniem przepisów nie będą mogły stanowić dowodu w żadnym postępowaniu. Obniżony zostanie także limit czasu trwania kontroli u przedsiębiorcy w zależności od jego wielkości - od 12 do 48 dni roboczych. I na koniec: przedsiębiorca będzie mógł zgłosić sprzeciw wobec podjęcia i wykonywania przez organy kontroli czynności z naruszeniem przepisów ustawy. Poprzednie pytania dotyczyły konkretnych projektów i pomysłów na rozwój kraju proponowanych przez rząd. Wprowadzanie w życie reform zawsze spotyka się z nieufnością i niepokojem. Jaka jest, Pańskim zdaniem, zdolność asymilacji tych rozwiązań do realnej praktyki? mam na myśli mentalność polskich przedsiębiorców i przedstawicieli kręgów sektora publicznego. Część propozycji, jak choćby możliwość zawieszenia działalności gospodarczej, czy zmniejszenie wysokości przychodów do prowadzenia bardziej skomplikowanej księgowości weszła już w życie i spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem ze strony przedsiębiorców. Wiele innych propozycji znajduje się w końcowej fazie prac parlamentarnych. Byłem ostatnio na uroczystości wkopania kamienia węgielnego pod halę sportową za 8 mln zł, podczas której burmistrz miasta powiedział mi, że żyły sobie wypruwa, aby ta hala powstała, bo brakuje mu na to pieniędzy. Obiecał to jednak i chce wywiązać się z tej obietnicy. Odbywa się to kosztem wielu innych zadań publicznych. Gdyby w Polsce funkcjonowało PPP, to prawdopodobnie poszukałby sobie partnera prywatnego, który by halę wybudował za prywatne pieniądze, a zaoszczędzona kwota poszłaby na inne cele publiczne, np. drogi wiejskie, gdzie trudniej o partnera prywatnego. Dziękuję za rozmowę. ROZMOWY O POLITYCE GLOBALNEJ Z PIOTREM WRZECIONIARZEM Profesorem Politechniki Wrocławskiej, prezesem zarządu firmy TÜVPOL oraz INTERGEO POLSKA, rzecznikiem Dolnośląskiej Rady Przedsiębiorczości i Nauki przy Loży Dolnośląskiej BCC rozmawia Antoni Szczęsny bardzo ryzykownie inwestowały olbrzymie pieniądze w dziedziny, które nie powinny przynieść zysku. Biznes ten z kolebki kapitalizmu - wyzbył się podstawowych norm etycznych. Powiem o czymś, co może zabrzmieć cynicznie, ale po głębszym przemyśleniu każdy przyzna rację, że pozornie szlachetne poczynania banków udzielających na prawo i lewo kredytów samotnym matkom wychowującym dzieci lub nisko wykształconym bezrobotnym, stało się w konsekwencji szkodliwie i dla finansjery, która cieszyła się z przyrostu kredytobiorców i dla samych konsumentów, którym teraz zagląda w oczy widmo niewypłacalności. Wiemy, że to dotyczyło w największym stopniu rynku nieruchomości w USA. Europa ma inne mechanizmy pomocy. Choć w dobie globalizacji kryzysu nie uniknie. Obecny kryzys to wynik splotu nieszczęśliwich decyzji o zasięgu globalnym? Ależ skądże! Od 20 lat, kiedy to w całym świecie zapanował jeden ustrój kapitalizm, kryzysy są zjawiskiem permanentnym, krążącym po całym globie. Zaczęło się od bloku wschodniego w początkach lat 90. Potem przyszedł kryzys w Argentynie, Chile, Rosji, Japonii i kilku innych miejscach. Na kryzysie niektórzy stracili, inni ci mądrzejsi zarobili. Kiedy nie było już gdzie go eksportować kryzys dopadł kolebkę współczesnego kapitalizmu, czyli Sta- W Polsce o kryzysie gospodarczym ny Zjednoczone coraz częściej mówi się już nie jako o zjawisku abstrakcyjnym, ale jako o fakcie. Jakie są Pańskie wła- śnie na początku 2007 prognozy w tej sferze, jako człowieka roku. Jednocześnie bardzo często podróżującego po Europie i mającego szerokie kontakty w ostatnim 20- z wieloma kręgami biznesu? O nadchodzącym kryzysie w Europie mówiło się już na początku 2007 leciu piły mie nastą- olbrzy- zmiany roku. W Polsce nikomu to do głowy wówczas nie przychodziło, a krach Enronu został potraktowany z przymrużeniem oka, jako efekt spekulacji bankowych i nieczystej gry. Mówiąc nikomu trochę przesadziłem, bo jednak i na Zachodzie i w Polsce uważni analitycy zaczęli kreślić czarne scenariusze, ale nikt ich nie słuchał. Nikt nie chciał uwierzyć w sygnały o nieprawdopodobnej pazerności i braku odpowiedzialności elit finansowych w krajach zaawansowanego kapitalizmu. Osoby zarządzające w gospodarce światowej, porównywalne chyba z rewolucją przemysłową sprzed 200 lat. Pojawiła się praktyczna globalizacja. Na Dalekim Wschodzie wyrosły nowe potęgi, najpierw oparte na masowej taniej produkcji, a obecnie w dodatku najnowocześniejszej. Przykładem Japonia i Korea, gdzie wytwarza się produkty na najwyższym poziomie technologicznym. Trwa hossa masowej taniej produkcji w Chinach i okazało się, że w star- wielkimi spółkami po prostu ciu z tą rosnącą potęgą siła ekonomicz- Kryzys czas na na Zachodu maleje jak balon, z którego spuszcza się powietrze. Chińczycy nauczyli się budować nowoczesne miasta, autostrady. Przez długi czas zbierali pieniądze, by zagrać globalnie. Przewiduje się, że w wyniku obecnego kryzysu nastąpi nowe rozdanie kart w gospodarce światowej, bo przecież nie możemy zapominać o kolejnej rosnącej potędze gospodarczej jaką stają się Indie ze swym miliardem ludzi gotowych pracować za grosze. Do gry chce się włączyć na swój sposób Ameryka Południowa. Skończyła się więc jedna epoka dwubiegunowego podziału świata, wynikająca z różnic ideologicznych i politycznych, przewagi militarnej, potem przyszedł krótki okres hegemonii politycznej USA, a obecnie mamy do czynienia z tworzeniem się potężnych centrów gospodarczych w rejonach stereotypowo kojarzonych z nędzą. Fukujama przewidywał koniec historii. Miał w pewnym sensie rację. Świat porzucił ideologiczny werbalizm i politykę, a przesunął się w kierunku gospodarki. Okazuje się, o zgrozo!, że w komunistycznych przecież Chinach króluje kapitalizm! Oznacza to, że systemy polityczne nie mają już znaczenia liczy się tylko gospodarka i jej efektywność. Przez długi czas świat bogatych państw tworzyła grupa G-7 później G-8, teraz mamy już do czynienia z G-20. Tych centrów gospodarczych na świecie jest zatem coraz więcej. Nas tam nie ma.

JAKI LOS CZEKA GOSPODARKĘ? nr 74 Jaka zatem perspektywa rysuje się przed Polską? Nie wykorzystaliśmy właściwie ostatniego 20-lecia i do tego co się obecnie dzieje po prostu jesteśmy słabo przygotowani. W gospodarce światowej jesteśmy małym, słabym i do tego biernym pionkiem. Zamiast gospodarką przez cały ten czas zajmowaliśmy się historią, polityką i ideologiami. Inni zajmowali się gospodarką. Przed 20 laty nie było Nokii, a dziś Finlandia słynie z hi-techu, a nie z eksportu drewna i papieru. Popełnialiśmy błąd za błędem, nie zbudowaliśmy dróg, infrastruktury, nowoczesnych technologii, schłodziliśmy gospodarkę. Oddaliśmy banki tym, którzy jak się wydawało lepiej zarządzali pieniędzmi a teraz boimy się, że skorzystają z naszych 20 letnich oszczędności i dofinansują swoje centrale, swoje społeczeństwa naszym kosztem. Daliśmy w części nasze składki emerytalne w ręce obcych zmiany towarzystw, które mają obecnie największe kłopoty i następuje ich pośrednia nacjonalizacja. Nie potrafimy zbudować koncyliacyjnie dobrego systemu służby zdrowia. Za to wszystko jeszcze zapłacimy. Jak wysoka będzie to cena? Sytuację Polski można porównać do pościgu za tramwajem. Ktoś z pasażerów rzuca nam 1 euro, Polska łapie i wreszcie ostatnim tchem wskakuje na stopień wozu. Ale ten tramwaj właśnie zwalnia i wjeżdża do zajezdni z napisem kryzys. Polska próbuje olbrzymim wysiłkiem zwykłych ludzi, dogonić Zachodnią Europę, ale jest na szarym końcu stawki. Jesteśmy jednym z najbiedniejszych krajów w UE, najgorzej zorganizowanym. Zwróćmy uwagę, że to co nas najbardziej cieszyło, czyli przerzucanie przez Zachód swoich fabryk do nas, w obliczu kryzysu skończyć się może na ich likwidowaniu w pierwszym rzędzie u nas. Zostawią u siebie działalność intelektualną, czyli sprzedaż i tworzenie nowych wyrobów. Kiedy pojawia się kryzys i staje produkcja każdy stara się utrzymać centra intelektualne, kryzys minie, a ludzie zawsze są najważniejsi. Przerzucenie fabryki do Wrocławia często trwało 6 miesięcy. Przecież te fabryki dalej też można przenieść w 6 miesięcy. Kryzys w dziedzinie wytwarzania może dotknąć właśnie Polskę, tak dumną ze skali inwestycji zagranicznych. Jeśli kryzys będzie się pogłębiał, to fabryki będą zamykane, a ludzie pójdą na bruk. To obnaży całą słabość naszej strategii. Brak rozwoju własnych sił wytwórczych, wspierania własnej przedsiębiorczości i gospodarki opartej na wiedzy. Każdy kapitalista zacznie dbać o swoją skórę? Naturalnie. Spójrzmy na odradzające się nacjonalizmy w gospodarce amerykańskiej czy europejskiej, co doskonale widać na przykładzie banków. Nikt z Europy nie wspiera banków amerykańskich tylko swoje. Przewiduje się, że zacznie się epoka przyjmowania takich rozwiązań, które będą chronić miejsca pracy we własnym kraju. Każdy rząd będzie dbał o swoich obywateli. Przypomnę, że z powodu masowych wyjazdów Polska w dłuższej perspektywie straci więcej niż wyniosą unijne dotacje. Jaką rolę do spełnienia w sferze gospodarki powinna wziąć na siebie Unia Europejska? Już w roku 2004, kiedy wchodziliśmy do UE twierdziłem, że jeśli wchodzą do niej wszystkie kraje, to tak jakby w skali lokalnej jej nie było. Teraz widać jak na dłoni to, co było przed II wojną światową: podział kontynentu na państwa zawierające między sobą sojusze tym razem nie polityczne, ale gospodarcze. Niemcy z Rosją grają swoją piłkę w sprawie energii i nie obchodzą ich protesty Polski, bo interesem Niemiec jest rozwój własnego państwa. Francuzi mają interesy w basenie Morza Śródziemnego, więc tam tworzą własną strefę wpływów. Włosi rozwiązują swoje problemy razem z Niemcami i Francuzami i Rosjanami. Tymczasem Polska w Unii ma bardzo słabą pozycję, między innymi z powodu nikłej przewidywalności zachowań naszych elit rządzących. Unia cynicznie wykorzystuje nasze wewnętrzne awantury.unia będzie reagować na kryzys głównie w imieniu najsilniejszych. Czy można więc mówić o kryzysie Unii Europejskiej? On już jest faktem. W UE nie ma przywódcy, a zmieniający się co 6 miesięcy przewodniczący Komisji Europejskiej w czasie swej prezydencji zawsze chcą maksymalnie wykorzystać UE w interesie własnego kraju lub regionu. Unia jest jednak bogatą częścią świata i nawet jeśli będzie miała zerowy czy ujemny wzrost gospodarczy przetrwa. Naszego kontynentu się nie podzieli. Co możemy zrobić, aby nie tyle uniknąć, co złagodzić skutki kryzysu? Wziąć się do pracy. Próbować naprawić błędy ostatnich 20 lat. Zacząć rozwijać gospodarkę opartą na wiedzy. Mamy miejsca, gdzie cyklicznie odbywają się spotkania biznesmenów Dolnego Śląska. W niektórych okresach ten region rozwijał się w tempie chińskim, powyżej 10 procent rocznie. Jeżeli przyjdzie kryzys to my na Dolnym Śląsku mamy z czego zejść. Ale są w Polsce regiony, które tak szybko się nie rozwijały. Spowolnienie przyjdzie jednak także do nich. Bogate regiony, jak Warszawa z przyległościami, Wielkopolska, Śląsk, dadzą sobie radę. Jesteśmy więc w sytuacji następującej: Jeśli Niemcy stracą na kryzysie 50 miliardów - słabo to odczują, jeśli Polska straci taką sumę, to zacznie się chwiać. Inaczej mówiąc w Polsce mniejszy kryzys może mieć bardzo poważny wydźwięk społeczny, być bardziej dotkliwy. Co możemy zrobić? A co można, jeśli od roku w centrum uwagi są jakieś samoloty dla premiera, czy prezydenta? Osobiste animozje, walka o przyszłą władzę. To żenujące. Od jednego z profesorów ostatnio słyszałem takie przypomnienie. W 1997 roku w Sudetach padał deszcz, strumienie wezbrały, a cd. na str. 10 9

nr 74 JAKI LOS CZEKA GOSPODARKĘ? Z PERSPEKTYWY UE 10 cd. ze str. 9 we Wrocławiu świeciło słońce, ludzie radośnie przechadzali się po mieście, zadowoleni z pięknego dnia. Ale masy wody szybko spłynęły z gór i zaczęliśmy dopiero wtedy heroiczną walkę z żywiołem. Teraz mamy identyczną sytuację na płaszczyźnie gospodarczej. Kapitaliści na Zachodzie naradzają się co robić, rządy podejmują decyzje antykryzysowe co miesiąc, a my zajmujemy się zupełnie czymś innym. Nie rozumiem tego, nie pojmuję. I za to słono zapłacimy my szarzy obywatele. Bush zapłacił za powódź w Nowym Orleanie i obnażenie słabości najbogatszego państwa na Ziemi... Powiedzmy sobie szczerze: jego to już nie interesowało. Ale nasze elity interesuje wyłącznie wojna na górze. Z ust premiera płyną uspokajające zdania. Ciekawe co będzie mówił za pół roku, za rok. Jeśli poinformuje się społeczeństwo o nadchodzącym zagrożeniu, a ono nie nastąpi, to informator tylko trochę się ośmieszy. Jeśli jednak będzie ukrywał prawdę, a katastrofa stanie się faktem zapłaci za to głową. Wydaje mi się, że na najwyższych piętrach władzy ludzie utracili zdolność analizowania sytuacji na świecie, bo wdali się w jakąś bijatykę o kompetencje i poczucie ważności. Nadal zajmują się sobą, a nie nami. Coraz więcej PR, coraz mniej dbałości o państwową naukę, przedsiębiorców, szarych obywateli. Wielka szkoda, że my ciągle tańczymy ten nasz chocholi taniec. Tym razem na Titanicu. A co w Pańskich firmach? TÜVPOL zajmuje się szkoleniami na dużą skalę oraz certyfikacją, organizujemy konferencje. Współpracujemy z czołowymi firmami branży motoryzacyjnej: WABCO, VOLVO, Mercedes, ostatnio także z LG. Tutaj kryzys może być niebezpieczny. TÜVPOL podniósł w Polsce jakość badań technicznych na stacjach kontroli pojazdów na bardzo wysoki poziom. Efekt jest taki, że stacje kontroli pojazdów są u nas teraz często nowocześniejsze niż w Niemczech, bo tamtejsze mają po 20 lat, a nasze kilka. Opiekujemy się polskimi stacjami, dostarczamy nowoczesne oprogramowanie komputerowe. Wykonujemy ekspertyzy rzeczoznawcze. Uruchomiliśmy Europejskie Centrum Certyfikacji Rzeczoznawców i Specjalistów Techniki Samochodowej. Współpracujemy z jednostkami samorządu terytorialnego. Na kryzys jesteśmy przygotowani. W 2004 roku utworzyłem kolejną firmę Intergeo, która jest w tej chwili m.in. partnerem firmy Shell jednej z największych firm świata. Zajmujemy się ochroną środowiska, monitoringiem, raportami dotyczącymi oddziaływania na środowisko, remediacją gruntów i wody. W firmie zatrudniłem młodych ludzi z różnych uczelni Wrocławia. Najpierw pracowaliśmy w Polsce a później dla Czechów, Niemców, Austriaków, Szwajcarów. Ostatnio zrobiliśmy krok w kierunku Ukrainy i Rosji. Na kryzys odpowiedziałem zwiększoną dawką pracy. I to wychodzi. Mogę zachęcić innych do podobnej organicznej pracy. Dziękuję za rozmowę. W początkach listopada 2008r. odbyło się Spotkanie Roczne w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko. Przedstawiciele Komisji Europejskiej, instytucji zarządzającej, instytucji pośredniczących oraz instytucji wdrażających omawiali horyzontalne kwestie problemowe warunkujące wdrożenie i realizację projektów w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko. POIiŚ ma się dobrze Spotkanie podsumowuje pierwszy rok wdrażania Programu. Jest to spotkanie szczególnie istotne z uwagi na fakt, że Program Infrastruktura i Środowisko to największy program operacyjny wdrażany w Unii Europejskiej a równocześnie program najbardziej złożony podkreślił Manfred Beschel, Dyrektor w Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej w Komisji Europejskiej. Spotkanie jest okazją do spojrzenia na cele strategiczne Programu i podsumowanie pierwszego roku wdrażania w odniesieniu do szerszej, strategicznej perspektywy dodał. Przedmiotem spotkania były horyzontalne kwestie problemowe warunkujące wdrożenie i realizację projektów w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko oraz zagadnienia dotyczące poszczególnych sektorów wspieranych w ramach programu. W części poświeconej problemom horyzontalnym przedmiotem dyskusji były przede wszystkim kwestie związane z przygotowaniem projektów, pomocą publiczną stosowaną w ramach Programu, systemem wdrażania i potencjałem instytucji w systemie. Przedstawione zostały także rekomendacje Komisji Europejskiej dotyczące Sprawozdania rocznego z realizacji Programu Infrastruktura i Środowisko oraz zagadnienia z zakresu komplementarności działań w ramach Programu Kapitał Ludzki oraz Programu Infrastruktura i Środowisko. W kwestii zagadnień sektorowych przedstawione zostały problemy związane ze stanem prac nad strategicznymi dokumentami określającymi politykę rozwoju poszczególnych sektorów, stanem przygotowania projektów, zdolnością instytucjonalną podmiotów zaangażowanych we wdrażanie projektów w poszczególnych sektorach oraz sprawy dotyczące prognozowanego tempa wydatkowania i refundacji.

CO NOWEGO W EUROREGIONACH? ER PRADZIAD Trudno nas nie dostrzec Z RADOSŁAWEM ROSZKOWSKIM Przewodniczącym strony polskiej Euroregionu Pradziad rozmawia Antoni Szczęsny W bieżącej polityce Unii Europejskiej preferowany jest rozwój wielkich metropolii i aglomeracji, ale także tworzenie Europejskich Ugrupowań Współpracy Transgranicznej. Jakie szanse rozwojowe w tym kontekście rysują się przed polskimi euroregionami, a w szczególności przed Euroregionem Pradziad? Możliwość tworzenia Europejskich Ugrupowań Współpracy Transgranicznej jest niewątpliwie krokiem we właściwym kierunku. Stworzenie wspólnych struktur organizacyjnych działających w oparciu o prawo krajowe wybranego partnera porozumienia ułatwi wspólna realizacje zadań a zwłaszcza inwestycji. Niestety brak aktów wykonawczych w przedmiotowej sprawie przez wiele miesięcy uniemożliwiał formalne tworzenie takich ugrupowań. Dziś chodzi nam po głowie zainicjowanie EUWT skupiającego kilka przygranicznych samorządów (np. Prudnik, Głogówek, Głubczyce, Osoblaha, Slezske Rudoltice, Lipian) oraz zapaleńców kolei wąskotorowej z obu krajów celem budowy przedłużenia linii czeskiej wąskotorówki na stronę polską CO NOWEGO W EUROREGIONACH? ER SPREWA-NYSA-BÓBR Lekcja odpowiedzialności Z CZESŁAWEM FIEDOROWICZEM Prezesem Konwentu Stowarzyszenia Gmin RP Euroregion Sprewa-Nysa-Bóbr rozmawia Jacek Broszkiewicz by turystycznie wykorzystać nieczynna dziś linię kolejową na odcinku Racławice Śląskie Głubczyce. Pozwoli to z jednej strony uratować linię kolejową Racławice Śl. Głubczyce przed dalsza degradacją a z drugiej strony stworzyć na pograniczu wspaniały produkt turystyczny uzupełniony jeszcze np. skansenem kolejowym w Racławicach. W ramach Stowarzyszenia Rozwoju Dorzecza Osobłogi zrealizowaliśmy już projekt promujący tą ideę. Pomimo skromnego budżetu, wielu problemów prawnych, barier celnych i gospodarczych, Euroregion Pradziad funkcjonuje w wyobrażeniach zbiorowych mieszkańców. Co złożyło się na tak wysoki poziom akceptacji waszych działań? Żmudna, mrówcza praca przez 11 już lat, wiele ciekawych inicjatyw, ale także zastrzyk unijnych pieniędzy, który umożliwił realizację 160 projektów w ramach programów PHARE CBC oraz IW INTERREG IIIA, a obecnie pozwala na realizację kolejnych w ramach Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej. Ta mnogość inicjatyw realizowana przy wsparciu euroregionu lub przez sam euroregion stała się po prostu zauważalna dla osób zamieszkujących nasz teren. A w dużym stopniu są to przedsięwzięcia o szerokim zakresie oddziaływania jak np. prudnicki Rajd Maluchów czy wystawa twórczości ludowej. Coraz większe znaczenie w zwiększaniu potencjału gospodarczego oraz atrakcyjności inwestycyjnej polskich euroregionów ma kapitał intelektualny, Jaką wagę przywiązuje Pan do tej sfery i czy w planach euroregionu Pradziad są przewidziane działania także z wykorzystaniem środków UE? Odpowiem w kontekście powiatu prudnickiego, którym mam zaszczyt zarządzać od dwóch lat. Podjęliśmy inicjatywę powołania Euroregionalnego Centrum Kształcenia Praktycznego, przy wsparciu euroregionu otrzymaliśmy część środków i obecnie końcd. na str. 12 W grudniu 2008 roku Euroregion Sprewa-Nysa-Bóbr obchodzi 15-lecie swej działalności. Jakie najważniejsze, Pana zdaniem, są osiągnięcia Euroregionu? W Programie PHARE CBC w latach 1995-2003 po stronie polskiej zrealizowaliśmy 717 projektów w ramach Funduszu Małych Projektów na łączną kwotę 4 565 154, 25 EURO. W ramach Programu INTERREG III A po stronie polskiej w latach 2005-2008 zrealizowaliśmy 255 Mikroprojektów na łączną kwotę 4 284 583,02 PLN. Natomiast po stronie niemieckiej w ramach INTERREG III A w latach 2002-2007 zrealizowano 547 Małych Projektów na łączną kwotę 1 422 574,00 EURO. W ramach Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży w latach 1996-2007 zostały zrealizowane 1362 projekty na kwotę 3 500 588 PLN. To ten mierzalny bilans tego, co zrobiliśmy. To powód do dumy, czasami zawiści a niewątpliwie jest konkretny wkład w mądre, uczciwe i racjonalne zarządzanie funduszami unijnymi. Odgrywaliśmy ważną rolę w przygotowaniu, ocenie a nawet rozliczaniu wielu spośród 48 projektów inwestycyjnych na łączną kwotę 94 121 000,00 EURO. Zdaliśmy trudną lekcję z odpowiedzialności. Dziś w Polsce wszyscy zadają pytanie, czy poradzimy sobie z tymi pieniędzmi z Brukseli, my już ten egzamin dawno mamy za sobą. Szkoda, że niewielu chce korzystać z naszych doświadczeń, że zapomina się czasami o pionierskiej roli Euroregionów. Euroregion powstał w aurze zarzutów o naruszeniu suwerenności polskich granic. Po 15 latach nikt nie wątpi, że dobrze i godnie pilnujemy interesów narodowych, pełniąc czasami rolę lodołamacza na skutej okresowo lodem, rzece naszych stosunków, bądź pełniąc swoistą rolę ambasadora dobrych sąsiedzkich relacji. Euroregion zabiera także głos w drażliwych sprawach bilateralnych. Czasami wyręczając władzę publiczną, bo jej nie wypada, bo coś tam jest niedyplomatyczne, bądź jest niezgodne z polityką któregoś z resortów. Nasz Euroregion zainicjował akcję, by nauka języka sąsiada była tak samo traktowana przez Rząd Polski jak nauka języka angielskiego. Na razie bez efektu, ale sądzę, że Minister Edukacji Narodowej otworzy się szerzej na proces integracji europejskiej, bo Europa nie jest i nie będzie jednojęzyczna. Pomogliśmy zbudować co najmniej 80 partnerstw Gmin, 234 partnerstwa w ramach PNWM, ogromną liczbę kontaktów zwykłych ludzi, organizacji pozarządowych i instytucji publicznych. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty, by ta granica była przyjazna. Są dziedziny w których wciąż jest wiele do zrobienia, takich jak: wspólny rynek pracy, zdrowie, nadal jeszcze kontrastową jest różnica w standardzie życia, zwłaszcza ludzi starszych, społeczności wiejskich i małomiasteczkowych. cd. na str. 12 nr 74 11

nr 74 12 W czasie pikniku można było zapoznać się z bogatą ekspozycją historyczną prezentującą 130-letnią historię kolei w powiatach: prudnickim i głubczyckim oraz 110-letnią historię kolejki wąskotorowej w czeskiej Oso- POLSKIE SAMORZĄDY W UNII EUROPEJSKIEJ:ŚREM Piknik na szynach Słoneczną jesienią br. w Racławicach Śląskich odbył się piknik kolejarski Koleją po pograniczu polsko-czeskim, którego głównymi atrakcjami były przejażdżki czynnym parowozem TKp Śląsk 4422 i drezynami kolejowymi, po nieczynnej od 8 lat, przygranicznej linii kolejowej do Głubczyc. nych. W jednej polsko-niemieckiej Wiośnie nad Nysą w Gubinie, kiedy zbudowano specjalny most nad Nysą, a obowiązkowa była kontrola graniczna, doliczono się około 20 tysięcy przekraczających granicę. Nic lepiej nie służy znoszeniu barier jak wzajemne poznanie się. To również i dzięki nam trochę bardziej się tu ludzie lubią po obu stronach granicy i lepiej rozumieją wzajemną potrzebę partnerstwa. Wiemy w naszym Euroregionie, że się wzajemnie uzupełniamy, że nie jesteśmy dla siebie zagrożeniem, nasi mieszkańcy nieźle mówią po niemiecku, a Niemcy coraz częściej uczą się polskiego. Pomagamy też poznać i zrozumieć różnice, minimalizujemy uprzedzenia, walczymy ze stereotypami. Ale też wiemy jak trudną jest pionierska rola, dziś, po piętnastu latach niektóre sprawy traktujemy bardzo normalnie ale gdy powstawały wspólne polsko-niemieckie szkoły na początku lat 90-tych, stawiano nam zarzuty o germanizację polskich uczniów. Jakie działania w sferze lepszego wykorzystania ludzkich umiejętności i wiedzy podejmuje Stowarzyszenie, którym Pan kieruje, by w ten sposób wzmocnić euroregionalne możliwości sprawcze, wyzwalać inicjatywy społeczne, lepiej wykorzystywać gospodarczy potencjał regionu? Każdy projekt międzynarodowy zawiera istotny ładunek poznawczy. A zatem wszystko to, co dotyczy inicjowania, wspierania kontaktów polsko-niemieckich jest zawsze inwestowaniem w człowieka. Jeśli do tego weźmiemy pod uwagę blisko 2400 projektów zrealizowanych w naszym Euroregionie z Funduszu PHARE CBC, INTERREG III A oraz PNWM w ramach projektów międzyludzkich to możemy wyobrazić sobie skalę. Przez te lata pomogliśmy znaleźć i wyedukować całe rzesze lokalnych liderów, otwartych na współpracę międzynarodową, na problemy transcd. ze str.11 CO NOWEGO W EUROREGIONACH? ER SPREWA-NYSA-BÓBR błodze (Osoblaha). Posłuchać wykładów, a z pomocą komputera przejechać się po wirtualnie przygotowanej specjalnie na ta okazję trasie Nysa Prudnik Racławice - Kędzierzyn. Szacuje się, że przez racławicki dworzec w czasie imprezy przewinęło się około 7 tysięcy osób. Piknik został przygotowany przez Stowarzyszenie Rozwoju Dorzecza Osobłogi, mieszkańców i miłośników kolei pogranicza polsko-czeskiego. Teren dworca w Racławicach oraz sam gmach główny zostały odnowione, a torowisko oczyszczone. Impreza miała na celu udowodnienie, że unikalne na skalę kraju zabytki inżynierii kolejowej Racławic Śląskich (kratownicowy wiszący most kolejowy o długości 130 metrów, jedne z największych skarp kolejowych w Polsce, 110-letnia obrotnica parowozów, lokomotywownia, wieża ciśnień z 1905 roku i inne) mogą stać się lokalnymi atrakcjami turystycznymi, a przygraniczna linia kolejowa do Głubczyc miejscem organizacji kameralnych przejażdżek kolejowych w stylu Retro. W czasie imprezy strona czeska po raz pierwszy opowiedziała o swoich planach przedłużenia wąskiego toru z Osoblahy do Racławic Śląskich. Poprzez realizację tego unikalnego projektu turystycznego ziemia prudnicka i głubczycka zostałyby wyróżnione. Na całym świecie prawdopodobnie tylko 3 wąskotorowe linie kolejowe przekraczają granice państwowe. Tym samym za- Stowarzyszenie Gmin RP Euroregion Sprewa- Nysa-Bóbr działa na pograniczu polsko-niemieckim mimo że granica formalnie nie istnieje, w świadomości Polaków i Niemców z pewnością funkcjonuje. Co według Pana zmieniło się na lepsze w tej sferze w ostatnim 15-leciu? Jaką rolę w kształtowaniu nowej mentalności odegrał, Pańskim zdaniem, Euroregion Sprewa-Nysa-Bóbr? Polacy i Niemcy muszą zabliźnić stare rany i zbudować nową jakość współpracy w Europie. Tego nie rozwiąże się tylko spotkaniami na szczytach władzy, które też nie zawsze przynoszą pozytywne efekty. O trudnej historii nie wolno nam zapomnieć. Wciąż budujemy nowe relacje międzyludzkie w oparciu o wzajemne kontakty, a poznawanie się wielu ludzi a wraz z tym języka, kultury, tradycji i historii sąsiada to taki współczesny pozytywizm trangraniczny. Równie istotne są wspólne konkretne projekty, i te międzyludzkie, i te infrastrukturalne. Bo jak powstanie przejście graniczne ( dziś już tylko most na Nysie), to jest to najlepsza droga do przełamania barier komunikacji między ludźmi, a w tych 6 nowych ( Przewóz-Podrosche, Łęknica-Bad Muskau, Siedlec-Zelz, Zasieki-Forst, Sękowice- Schlagsdorf, Gubin-Guben) i 2 zmodernizowanych, mamy zawsze jakiś swój udział. Trudno oszacować ilu Polaków i Niemców wzięło udział w kilkuset polsko-niemieckich wydarzeniach finansowanych w ramach małych projektów euroregional-

LIDER TRANSPORTU SZYNOWEGO: ZARZĄD TRANSPORTU MIEJSKIEGO W WARSZAWIE nr 74 istniałaby możliwość przejażdżki z Czech do Polski pociągiem prowadzonym przez czynny parowóz przejeżdżający przez przepiękne tereny pograniczna, kameralne wzniesienia wschodniej części Gór Opawskich i unikalne stacyjki. Realizacja czeskiego planu po wejściu obu krajów do Unii Europejskiej jest jak najbardziej możliwa, a budowa brakującego, kilkukilometrowego odcinka torów wydaje się stosunkowo prosta. Przy granicy wystarczy wmontować do istniejącej linii kolejowej Racławice Głubczyce trzecią, środkowa szynę. Dzięki temu jednym torem będą mogły podróżować normalne pociągi oraz kolejka wąskotorowa. Tym sposobem nie trzeba będzie wznosić nowych nasypów kolejowych i wiaduktów. Byłoby to urzeczywistnienie marzeń budowniczych sprzed 110 lat, którzy już wtedy planowali budowę wąskiego toru do Racławic, ale przeszkodą stało się uzyskanie zezwoleń na przekroczenie granicy. Dziś czeska kolejka na swojej 20- kilometrowej trasie przewozi rokrocznie kilka, kilkanaście tysięcy turystów z całej Europy. Być może w niedalekiej przyszłości pierwszy czeski pociąg z dumą wjedzie na dworzec w Racławicach Śląskich. cd. ze str. 11 czy się remont parteru budynku, gdzie takie centrum powstanie. Będą tam kształcić się z wykorzystaniem nowoczesnego sprzętu fachowcy branży metalowej (frezerzy, tokarze, ślusarze, spawacze), których tak bardzo brakuje po obu stronach pogranicza. Podobne działania podjęliśmy w ramach wsparcia współpracy szkół z Prudnika i Mesta Albrechtice. Powstanie nowoczesna baza w postaci pracowni gastronomicznej. Nie mniej istotne dla rozwoju cywilizacyjnego euroregionu mają działania przyciągające inwestorów i generujące trwałe miejsca pracy. Jakie znaczenie przywiązuje Pan do tego zakresu działania euroregionu? Jeśli ono maleje, to na czym w najbliższym czasie będzie się koncentrować działalność ER Pradziad? Od pewnego czasu da się zaobserwować spadek znaczenia działań na szczeblu centralnym czego przykła- Publikacja jest współfi nansowana ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz ze środków budżetu państwa. Przekraczamy granice. dem są ostatnio posiedzenia Polsko- Czeskiej Komisja Międzyrządowej. Jesteśmy wspólnie w Unii Europejskiej, NATO, układzie z Schengen. Nadszedł czas na działania oddolne samorządów województw, powiatów i gmin oraz organizacji pozarządowych tym bardziej, że Program Operacyjny Współpracy Transgranicznej Republika Czeska Rzeczpospolita Polska stał się programem zasobnym, dysponującym 219 mln. EURO. Niewiele dziś zależy już od Pragi i Warszawy, trzeba wykazać aktywność na dole. Ci najaktywniejsi przekują swoje marginalne geograficzne położenie w atut i doświadczą skokowego postępu w wielu sferach. By postały nowe, trwałe miejsca pracy należy przede wszystkim zainwestować w infrastrukturę drogową i ochrony środowiska. Dziękuję za rozmowę. CO NOWEGO W EUROREGIONACH? ER SPREWA-NYSA-BÓBR graniczne, ludzi potrafiących adaptować w swoich środowiskach dobre wzorce sąsiada, budować silną podstawę wszelkich relacji między Polską a Niemcami. Wykształciliśmy liczną grupę urzędników, działaczy samorządowych w zakresie korzystania z funduszy unijnych. Większość tych sięgających dziś po wszelkie środki u nas brała pierwsze lekcje. Realizowaliśmy również, jako projekty własne, m.in. wystawy czy targi promujące innowacyjność, nowe technologie, czy też potencjał regionu. Powołaliśmy również do życia Euroregionalną Izbę Przemysłowo- Handlową, prowadziliśmy gospodarcze rozmowy na przejściu granicznym. Byliśmy również jednostką zaangażowaną w EFS i w Program Młodzież. Instytucje kreujące region, zawsze mogły i mogą liczyć na wsparcie, w tym finansowe, na dobre projekty polsko-niemieckie. Inwestujemy w to co najważniejsze dla przyszłości, w edukację i młodzież. Nasz wieloletni projekt nagroda innowacyjna Euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr była chyba jedynym takim przedsięwzięciem na granicach Polski z państwami sąsiedzkimi. W obu naszych biurach pracuje bardzo kompetentna kadra, gotowa nieodpłatnie pomagać, szkolić i inspirować stabilne relacje międzysąsiedzkie. Co w dzisiejszych czasach oznacza realizacja jednego z celów priorytetowych Euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr, czyli współpracy transgranicznej jako priorytetowego zadania europejskiego? Inicjatorzy tego rozwiązania w Unii Europejskiej, Stowarzyszenie Europejskich Regionów Granicznych, dążyli do ułatwienia współpracy na granicach poprzez wprowadzenie do prawa europejskiego nowej międzynarodowej osobowości prawnej. Europejskie Ugrupowanie Współpracy Transgranicznej będzie miało za zadanie podejmowanie problemów dotychczas nie rozwiązanych ze względu na kolizję prawa dwóch sąsiadujących ze sobą państw. Warto postawić pytanie: a jakie to sprawy bez EUWT nie mogły być rozwiązane na granicy polsko-niemieckiej? Mamy choćby kiepską komunikację kolejową w pograniczu, ale czy to oznacza, że PKP za zgodą Rządu odda temu nowemu podmiotowi prawo uruchomienia niedrożnych tras? A skąd ta nowa osoba prawna otrzyma należne środki na modernizację sieci i dopłaty do przewozów? Czy Marszałek i Premier Landu przekażą środki, a może Bruksela da pieniądze? Odpowiedzi na te pytania to po części odpowiedź na Pana pytanie. Aby z udziałem polskich podmiotów powstały EUWT konieczne są zmiany w naszym krajowym prawodawstwie. Należy zaznaczyć, że Bruksela przed 2013 rokiem nie ma do dyspozycji innych środków. Zatem mamy czas na zastanowienie. Nasz Euroregion popiera wnioski o zniesienie granicy oraz o sprecyzowanie dziedziny i podmiotu w toku prac studialnych po to, by pierwsze EUWT było sukcesem, a nie przedmiotem sporów i kontrowersji. Euroregiony są najlepiej przygotowane do pełnienia tej roli. EUWT nie jest celem samym w sobie, ma być przyjaznym środkiem służącym rozwikłaniu niektórych, dotąd nierozwiązanych problemów. Dziękuję za rozmowę. 13

nr 74 14 Zbliża się koniec roku, a więc pora na przyjrzenie się bilansowi jastrzębskiego samorządu. Czy rok 2008 można określić jako wyjątkowy w historii miasta? Nie sądzę. Był to po prostu czas kontynuacji, wypełniania treścią wieloletniej Strategii Rozwoju Jastrzębia Zdroju. I chodzi tu nie tylko o sam jastrzębski samorząd, ale także o spółki prawa handlowego, których miasto jest właścicielem. Najbardziej wymownym przykładem jest projekt kanalizacji Jastrzębia Zdroju i sąsiednich gmin: Godowa i Mszany. Na realizację tego projektu, która rozpoczęła się w roku 2000, a rozliczanie nastąpi w roku przyszłym, otrzymaliśmy z Unii Europejskiej prawie 34 miliony. Miasto zapewniło infrastrukturę ułatwiającą inwestowanie na tych terenach. Chcemy przy udziale środków unijnych wybudować drogi i skrzyżowania, z których mogliby korzystać przyszli inwestorzy. Tereny te już są przedmiotem ich zainteresowania. Jednym z takich inwestorów jest firma IPP, która wykupiła teren objęty statusem Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, celem budowy fabryki papieru i tektury. Również austriacki inwestor wykupił grunt pod budowę dużej betoniarni. Bardzo mnie cieszy to zainteresowanie, ponieważ teren po byłej kopalni jest trudny pod względem budowlanym z uwagi na obecność pozostałości po infrastrukturze pokopalnianej. Obszary poprzemysłowe objęte są nie tylko ulgami przewidzianymi dla inwestycji w KSSE S.A. ale również beneficjami, które oferuje Jastrzębska Strefa Aktywności Gospodarczej Sp. z o.o. Niespełna 100-tysięczne Jastrzębie Zdrój potrzebuje, jak się domyślam, inwestycji bezpośrednio służących mieszkańcom? Mamy uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a w nim tereny pod budowę centrów handlowych. Niedawno wmurowałem pierwszą cegłę pod budowę Galerii Jastrzębie Zdrój, szybko powstaje Carrefour. To są oczywiście inwestycje bez udziału środków miejskich, ale jeśli popatrzeć na infrastrukturę drogową, która powstanie przy tej okazji, to okaże się, że Jastrzębie Zdrój zyska bardzo wiele w tej materii. A propos dróg. Z BILANS SAMORZĄDOWY 2008: JASTRZĘBIE ZDRÓJ Na plusie, chociaż... Z MARIANEM JANECKIM Prezydentem Miasta Jastrzębie Zdrój rozmawia Jacek Broszkiewicz budżetu miasta zmodernizowaliśmy bardzo ważną dla Jastrzębia Zdroju arterię ul. Armii Krajowej kosztem 11 milionów złotych, ale ponad połowę tej kwoty pozyskaliśmy z funduszy Unii Europejskiej. Jastrzębie, jak widać, jest niezwykle skuteczne w pozyskiwaniu pieniędzy unijnych... Myślę, że mamy dobre notowania na Śląsku, co oznacza, że jesteśmy postrzegani, jako rozsądny i odpowiedzialny partner na przykład przy rozdzielaniu środków w ramach ZPORR, ale także i na szczeblu centralnym. Świadczy o tym stała obecność Jastrzębia Zdroju w pierwszej dziesiątce śląskich miast w organizowanym od lat przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Bank Gospodarstwa Krajowego i Gazetę Prawną konkursie Europejska Gmina, Europejskie Miasto. Mamy już przyznane kolejne pieniądze z UE na budowę obwodnicy wokół miasta i stanowiącej odcinek tzw. Drogi Głównej Południowej biegnącej od Pszczyny, Pawłowic, przez Jastrzębie Zdrój, powiat wodzisławski do Raciborza. Swoją część tej inwestycji mamy bardzo dobrze przygotowaną w przyszłym roku zapewne otrzymamy już pozwolenie na budowę i będziemy ogłaszać przetarg na I etap realizacji inwestycji. Koszt całego przedsięwzięcia to 46 mln z czego Unia daje 36 mln. Czy wszystko idzie tak gładko, że nie ma na co ponarzekać? Faktycznie. To nie jest idylla. Prawo nakłada na inwestorów presję przepisów związanych z ochroną środowiska. To z kolei zmusza do przygotowywania różnych wariantów planów, co oczywiście podnosi koszty. Bardzo poważne problemy stwarza niepewny kurs wobec złotówki. Kiedy wyliczaliśmy koszty budowy Drogi Głównej Południowej kurs wynosił 4,05 zł, natomiast przed końcem września, kiedy składaliśmy wniosek o dofinansowanie, kurs ten ustalany co pół roku przez Urząd Marszałkowski - kształtował się na poziomie 3,52 zł za. Prawie 60 groszy różnicy dla tej skali inwestycji składa się na miliony złotych, które musimy dopłacić z własnego budżetu. Dlatego postuluję, by na szczeblu centralnym lub unijnym wymóc obowiązek wyrównywania samorządom różnic kursowych. Budżet miasta dużo traci na skutek narzucenia nam obowiązku wypłacania ulg prorodzinnych. Dla miast na prawach powiatu oznacza to konieczność finansowania połowy wartości tych ulg z ich budżetów. Mówiąc inaczej te pieniądze nie trafią do budżetu gminy, ale wprost do mieszkańców. W skali roku dla Jastrzębia Zdroju oznacza to zmniejszenie wpływów rzędu 5,5 miliona złotych. W Jastrzębiu Zdroju, dzięki kopalniom Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A. wpływy do budżetu są chyba niemałe? Ten rok był dobry dla JSW S.A., ale ryzykownie jest mówić o przyszłości, biorąc pod uwagę obecny kryzys światowy. Mam obawy o skalę skutków tego kryzysu dla polskiej gospodarki. A może będą one takie, że w przetargach, o których Pan wspomniał, na inwestycje samorządów, które są solidnym płatnikiem, będą zwyciężać nie tylko najtańsi, ale odpowiedzialni? Istotnie, inwestorzy mogą spodziewać się obniżenia kosztów, ale obawiam się o kondycję samych firm, których nie będzie stać na podwyżki dla pracowników. Koło się zamyka, bo przecież samorząd buduje swój budżet w oparciu o udział w podatkach od osób fizycznych. Jeśli płace zostaną zamrożone, lub spadną a na dodatek lawinowo przybywać będzie bezrobotnych, to ta pozorna korzyść dla samorządowego inwestora pozostanie tylko iluzoryczna. To właśnie dlatego, mimo nieznacznego wzrostu udziału samorządów miejskich i powiatowych w podatkach od osób fizycznych w sumie daje to prawie 50% udziału w tym podatku, planujemy bardzo ostrożnie budżet roku 2009, zakładając ponad 3% spadek dochodów z udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych. Najgorszym rozwiązaniem byłoby

BILANS SAMORZĄDOWY 2008: JASTRZĘBIE ZDRÓJ nr 74 zaniechanie realizacji istotnych zadań, na które nie starczyłoby pieniędzy w gminnej kasie. Nie jesteśmy naiwni przyjmując, że światowy kryzys ominie Polskę. Musimy i liczymy się z tym, że on już tutaj jest. Panie Prezydencie, tuż za miedzą była granica z Republiką Czeską. Jak po prawie roku wejścia obu krajów do strefy Schengen, ocenia Pan relacje z naszym południowym sąsiadem? Po stronie czeskiej mamy dwa miasta partnerskie: Karvinę i Havirow, z którymi ściśle współpracujemy organizując wiele przedsięwzięć integrujących Polaków z Czechami. Obecnie realizujemy partnerski projekt pn. Rozwój współpracy kulturalnej i gospodarczej Władz Samorządowych oraz Przedsiębiorców w Regionie. Jastrzębie Zdrój należy też do Euroregionu Śląsk Cieszyński, chociaż historycznie miasto należało do zaboru pruskiego, a Śląsk cieszyński do austriackiego. Ale to przeszłość. Kierowaliśmy się pragmatyką, bo dzięki obecności w euroregionie mogliśmy wcześniej pozyskiwać środki na modernizację dróg wiodących do granicy i modernizować same przejścia. Wtedy euroregiony miały do dyspozycji naprawdę duże środki unijne na inwestycje infrastrukturalne, obecnie ich rola się zmieniła, ale nadal mają poważne moim zdaniem znaczenie. W naszym euroregionie mamy po stronie polskiej 3,5 miliona, po czeskiej 3 miliony na tzw. projekty miękkie, służące zbliżeniu kulturowemu narodów, niekiedy pojednaniu, likwidacji szkodliwych stereotypów. Będziemy więc organizować zawody sportowe dla młodzieży, festiwale, spotkania środowiskowe. Budujemy świadomość integracji wspólnego losu krajów Unii Europejskiej. Bez pozytywnego nastawienia wobec samego siebie i przyszłych pokoleń integracja europejska pozostanie tylko pustym hasłem. W tym wydaniu Euroregionów- Polska znajdzie się także mój wywiad z wiceministrem gospodarki panem Adamem Szejnfeldem. Jednym z wątków tej rozmowy jest przyszłość partnerstwa publicznoprywatnego. Jak ocenia Pan szansę na zaistnienie tej współpracy? Uważam, że PPP jest potrzebne, ponieważ wiele zadań może być realizowanych niekoniecznie tylko przez samorząd, lecz właśnie przy udziale partnera prywatnego. Sądzę, że kluczowe znaczenie dla nawiązania partnerstwa mają nie tylko dobre przepisy prawa, ale przede wszystkim sprzyjający klimat społeczny dla tego rodzaju przedsięwzięć. Niestety, wiele dotąd zrobiono złego w tej sferze, budując atmosferę nieufności, podejrzeń o korupcję, co dla niektórych rządzących stało się wręcz manią. Nic zatem dziwnego, że zarówno strona publiczna jak i prywatnego biznesu nie pali się do współpracy i automatycznego wejścia w krąg zainteresowania ABW. To, prawdę mówiąc, chora sytuacja, ale sami sobie zgotowaliśmy ten los... Jeśli nie zadbamy o to, żeby Partnerstwo Publiczno-Prywatne mogło być potężnym bodźcem pchającym kraj do przodu, to zmarnujemy kolejną szansę w wyścigu cywilizacyjnym. Wspólnie można by budować obiekty sportowe, aquaparki. Tymczasem sami sobie rzucamy kłody pod nogi. Inny przykład: ustawa o zamówieniach publicznych dopuszcza realizowanie z tzw. wolnej ręki zadań o wartości do kwoty 14 tysięcy. Na budowę części chodnika, co kosztuje trochę więcej trzeba już ogłaszać przetarg, co znacznie wydłuża całą procedurę załatwienia pilnych spraw. Polska jest niestety krajem totalnego braku zaufania wszystkich wobec wszystkich. Wszędzie króluje podejrzliwość i założenie, że zwykły obywatel, samorządowiec lub biznesmen to raczej potencjalny przestępca, a nie porządny człowiek. To bardzo boli i przeszkadza w uczciwej pracy. Nie wiemy także co spowoduje obniżenie progów podatkowych. Szczerze mówiąc marzę o stabilizacji, a nie o ciągłych zmianach legislacyjnych i dokładaniu samorządom zadań, w ślad za którymi nie idą pieniądze z budżetu centralnego. Przykład? Pierwszy z brzegu. Niedawno poinformowano nas, że obrona cywilna staje się zadaniem własnym gminy i od przyszłego roku musimy finansować wszystkie zadania z tego zakresu z własnego budżetu. Będziemy musieli zapewne własnymi siłami, choć rząd zapowiada subwencje, przygotować szkoły na przyjęcie 6-latków, a to oznacza spore wydatki. Jedyną pociechą jest to, że w porównaniu z miastami czeskimi, czy niemieckimi zakres polskiej władzy samorządowej jest znacznie większy, a skoro tak to i demokracja polska ma solidne podstawy. Ale chyba nie do końca, skoro udało się Panu prawie w całości sprywatyzować placówki podstawowej opieki zdrowotnej? Wkroczyliśmy już w ostatni etap tej trwającej od ośmiu lat reformy. Sprzedajemy dzierżawione dotychczas lokale i obserwujemy duże zainteresowanie ich wykupem przez zespoły lekarskie. Uważam, że zarówno lekarze, jak i my jako samorząd i mieszkańcy osiągnęliśmy niewątpliwy sukces w tej materii. Konkurencja na tym rynku tylko służy pacjentom. Gdyby te lokale nadal pozostawały własnością miasta, to na ich modernizację musielibyśmy przeznaczyć około 10 milionów złotych. Liczę na to, że im więcej prywatnych placówek oświatowych powstanie w mieście, tym lepiej dla młodego pokolenia. To, co obecnie mamy to jeszcze scheda po komunizmie. W starych demokracjach prywatny sektor edukacyjny odgrywa ważną, często najważniejszą rolę. Jaki jest więc samorządowy bilans Jastrzębia Zdroju za rok 2008? Bez wątpienia jesteśmy na plusie, choć jak zawsze mogłoby być lepiej. Dziękuję za rozmowę. 15

nr 74 LIDER TRANSPORTU SZYNOWEGO: TRAMWAJE WARSZAWSKIE Przetarg stulecia 16 Tramwaje Warszawskie ogłosiły przetarg na dostawę nowego taboru. To podobno jeden z największych w historii przetargów na zakup tramwajów w Europie? To prawda, do końca 2013 r. po Warszawie zacznie jeździć 186 nowych tramwajów. Większość z nich będzie już woziła Warszawiaków na Euro 2012. Z ruchu wycofanych zostanie ponad 300 tramwajów starego typu, za kilka lat w Warszawie trudno będzie już zobaczyć jakiś tramwaj wyprodukowany przed 1989r. Oczywiście zostawimy kilka tramwajów starego typu jako eksponaty muzealne Czym będą się charakteryzowały nowe tramwaje? Będą to tramwaje spełniające najwyższe światowe standardy. Będą one w całości niskopodłogowe, co jest ważne dla osób niepełnosprawnych i starszych. Po za tym tramwaje będą w całości klimatyzowane (kabina motorniczego i przedział pasażerski). Pojawią się także automaty biletowe i monitoring. Będą przypominały już jeżdżące po warszawskich torach tramwaje typu 120 N z bydgoskiej PESY. Gdzie będą jeździły? Będą jeździły na już zmodernizowanych (Al. Jerozolimskie) i aktualnie modernizowanych trasach. W najbliższych latach będą to odcinki: Trasa W-Z (odcinki Cmentarz Wolski - Dworzec Wileński), pętla Piaski - pętla Kielecka, Dworzec Wileński - Stadion Narodowy Rondo Waszyngtona. Jakich zmian mogą oczekiwać pasażerowie na zmodernizowanych trasach tramwajowych? Na modernizowanych trasach powstaną nowe dłuższe, szersze platformy przystankowe. Przebudujemy także torowiska z zastosowaniem nowoczesnych rozwiązań konstrukcyjnych, ograniczających negatywny wpływ na otoczenie (hałas i wibracje) a także poprawiających komfort jazdy. Czeka was poważny sprawdzian Euro 2012.Wiadomo już, że II linia metra nie będzie gotowa na Mistrzostwa Europy. PKP także nie wyremontuje dworca PKP Stadion, czyli cała nadzieja w tramwajach. Dacie radę przewieźć taką ilość kibiców? Zaliczymy ten sprawdzian, sądzę zresztą, że kibice korzystać będą przede wszystkim z naszych usług, ponieważ trzy trasy tramwajowe przebiegają w pobliżu Stadionu Narodowego. Trasa wzdłuż Al. Jerozolimskich, Al. Waszyngtona i ul. Grochowskiej obok Stadionu, Trasa Dworzec Wileński - Stadion Narodowy - Rondo Waszyngtona trasa W-Z. Niedaleko Stadionu Narodowego powstanie też duża nowoczesna pętla tramwajowa. Kibice komfortowo dojadą na Stadion Narodowy. My naprawdę nie musimy się wstydzić stan torów tramwajowych jest na przyzwoitym, europejskim poziomie, co roku remontujemy ok. 5 kilometrów torów, poza tym wykonujemy kompleksowe modernizacje, które zostały zauważone nawet na świecie. No właśnie te starania są dostrzegane i doceniane. W Konkursie Lider Transportu Szynowego otrzymaliście wyróżnienie za wprowadzenie nowoczesnego taboru i systemów informacji pasażerskiej, inną nagrodę w kategorii najlepszy projekt modernizacyjny dostaliście na Konferencji Lekkich Kolei UITP w Stambule... Z KRZYSZTOFEM KAROSEM prezesem Spółki Tramwaje Warszawskie rozmawia Hanna Smolańska Szczególnie cieszy nas nagroda Międzynarodowej Unii Transportu Zbiorowego UITP. Przyznano nam ją za modernizację najbardziej eksploatowanej linii w Polsce, wzdłuż Al. Jerozolimskich, gdzie zamontowaliśmy nowoczesny System Informacji Pasażerskiej, składający się z 28 elektronicznych tablic na przystankach, wskazujących czas odjazdu. Tak będą wyglądały także nasze kolejne projekty modernizacji tras. Znaleźliśmy się w doborowym gronie m.in. wraz z projektami budowy sieci szybkich tramwajów w Porto oraz modernizacji sieci tramwajowej w Melbourne pod kątem zwiększenia dostępności i bezpieczeństwa przystanków. Być może należy się wam jakaś nagroda ekologiczna, robicie przecież dużo, aby zmniejszyć, nieuchronny przecież, wpływ na środowisko. Spółka posiada wszystkie wymagane prawem pozwolenia i decyzje z zakresu gospodarki wodno-ściekowej, gospodarki odpadami oraz emisji zanieczyszczeń. Dokonaliśmy identyfikacji źródeł CO2 i podjęliśmy starania o jego obniżenie, prowadzimy, monitoring zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery, kontrolujemy jakość wytwarzanych ścieków, odpady są segregowane i przekazywane wyspecjalizowanym firmom celem utylizacji. Przedmiotem szczególnej naszej uwagi jest hałas oraz drgania w trakcie ruchu. Dlatego przy modernizacji tras stosowane są nowoczesne technologie budowy torowisk, które wpływają na obniżenie poziomu hałasu, a wymiana taboru na nowoczesny ma oczywisty wpływ na wyciszenie jazdy tramwajów. Jak Wy to wszystko robicie? Ja mieszkam w innym, dużym mieście, w którym wysłużone, jednowagonowe składy wloką się po starych torowiskach, w mieście, w którym tylko jedna linia jest obsługiwana przez nowoczesny tabor i jakoś przyzwyczaiłam się do myśli, że tak musi być. Czy tylko w Warszawie daje się coś zrobić? Muszę Pani powiedzieć, że wielu motorniczych ze Śląska wybrało właśnie Tramwaje Warszawskie jako swoje nowe miejsce pracy. Skusiły ich korzystne warunki finansowe i socjalne, jakie oferujemy naszym pracownikom, ale także komfort pracy. Po naszych torowiskach po prostu przyjemnie się jeździ, bo są w dobrym stanie. Duże znaczenie odgrywa także stan taboru. Rozumiem, ale co było impulsem tak dużych zmian? W Warszawie doszło do przełomu w myśleniu o przyszłości komunikacji tramwajowej. Zakup taboru i modernizacja tras będzie możliwa dzięki podpisaniu wieloletniej umowy między Prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz a Tramwajami Warszawskimi. Na mocy umowy, która zawarta została na okres 2008-2027 r. Warszawa zleciła Spółce Tramwaje Warszawskie pracę przewozową przekraczającą miliard wozokilometrów. Łączna wartość zlecenia jest warta ok. 16,6 mld zł, mamy, więc zapewnione dochody na najbliższe 20 lat. Dzięki tej umowie możliwe jest pozyskiwanie środków zewnętrznych (kredyty, obligacje, dofinansowanie z funduszy UE). W całym okresie trwania umowy Tramwaje Warszawskie zakupią minimum 246 sztuk niskopodłogowych wagonów za kwotę prawie 2 mld zł. Dziękuję za rozmowę.

LIDER TRANSPORTU SZYNOWEGO: PKP CARGO S.A. nr 74 Tak mały udział kolei w przewozach kontenerów z portu w Gdyni, ale także z i do innych polskich portów, z pewnością negatywnie wpływa na środowisko i stan infrastruktury drogowej. Aby poprawić tę sytuację potrzebne są wspólne działania przewoźników kolejowych i państwa tak, by stworzyć konkurencyjną ofertę wobec transportu drogowego. Sama promocja takich działań, w którą bardzo mocno jest zaangażowana spółka PKP CARGO, do zrealizowania zakładanych celów nie wystarczy. Szansa w przewozach intermodalnych Z WOJCIECHEM BALCZUNEM prezesem Zarządu PKP CARGO S.A. rozmawia Hanna Smolańska Spadające wydobycie węgla, ograniczanie produkcji przez huty, niepewne perspektywy budownictwa wszystko to ma wpływ na sytuację na rynku przewozowym. Jak się w tym wszystkim odnajduje PKP CARGO? Sytuacja gospodarcza w kraju, ale także i za granicą, przekłada się bezpośrednio na wyniki ekonomiczne uzyskiwane przez spółkę PKP CARGO. Mniejsze wydobycie węgla przez polskie kopalnie, wygaszanie pieców w hutach, pogorszenie koniunktury w budownictwie skutkuje zmniejszeniem przewozów ładunków generowanych przez te branże. Mniejsze przewozy przynoszą mniejsze wpływy. W tej sytuacji spółka PKP CARGO musi w radykalny sposób poprawić organizację pracy w firmie i jakość świadczonych usług oraz racjonalizować koszty, aby móc utrzymać się na coraz bardziej konkurencyjnym rynku przewozowym. Jest jednak pozytywna tendencja w przewozach intermodalnych. W ostatnim roku Spółka PKP CARGO odnotowała 30 proc. wzrost przewozów kontenerowych. Największą dynamikę odnotowano w tranzycie, w tym w tranzycie przez porty. Czy przewozy intermodalne mogą stać się szansą dla PKP CARGO? W przygotowywanej na najbliższe lata strategii PKP CARGO ma się przekształcać w operatora logistycznego, realizującego przewozy w powiązaniu z innymi rodzajami transportu. Wobec spadku przewozów ładunków masowych, które stanowią główne pozycje w strukturze przewozów spółki, musimy szukać możliwości pozyskiwania większej ilości ładunków w innych segmentach rynku transportowego. Przewozy intermodalne są dla nas taką szansą i chcemy ją jak najlepiej wykorzystać. Jakie zalety mają przewozy intermodalne dla klienta jakość, szybkość, terminowość? Przewozy intermodalne mają wszystkie z wymienionych zalet, a dodatkowo należą do najbardziej ekologicznych, odciążając drogi kołowe od znacznych potoków ciężkich pojazdów. Ponadto koszty zewnętrzne związane z przewozami kolejowymi, w tym m.in. koszty degradacji środowiska naturalnego i infrastruktury transportowej, są czterokrotnie mniejsze od takich kosztów powodowanych przez transport samochodowy. Z portu w Gdyni tylko 15 proc. kontenerów trafia na kolej, reszta na drogi. Jaki to ma wpływ na środowisko, infrastrukturę drogową i tak już wystarczająco zdegradowaną? Nie sprawdziło się u nas hasło tiry na tory, ale nie zmienia to faktu, że w innych krajach transportem kolejowym przewozi się znacznie więcej kontenerów. Jak wypadamy w takich statystykach? Rzeczywiście, przewozy intermodalne stanowią w Polsce zaledwie około 3 procent wszystkich przewozów ładunków realizowanych przez kolej. W krajach Europy Zachodniej udział ten jest znacznie większy i sięga nawet 15-20 procent. Chciałbym jednak podkreślić, że przewozy intermodalne w tych krajach, jako najbardziej przyjazne środowisku, są realizowane na preferencyjnych stawkach za dostęp do infrastruktury kolejowej i często wspierane finansowo ze środków budżetowych. Czy dzięki postawieniu na tego rodzaju transport możliwy będzie rozwój firmy i upublicznienie jej akcji? Upublicznienie akcji spółki, które ma przynieść firmie środki na niezbędny rozwój, musi być poprzedzone intensywną pracą nad podniesieniem wartości firmy. Na tę wartość na pewno będzie miała wpływ pozycja rynkowa spółki, która jest wypadkową różnych ocen i opinii. Z tego punktu widzenia postrzeganie PKP CARGO, jako operatora logistycznego, dysponującego własną siecią terminali i centrów logistycznych oraz realizującego na coraz większą skalę przewozy ładunków intermodalnych będzie miało niebagatelne znaczenie. Stąd też do tego segmentu przewozów będziemy przywiązywali dużą wagę. Dziękuję za rozmowę. 17

nr 74 LIDER TRANSPORTU SZYNOWEGO Pasażerowie bardzo chwalą sobie to rozwiązanie. Będziemy chcieli by podobne tablice pojawiały się na przystankach przy okazji kolejnych remontów torów tramwajowych. W pierwszej kolejności powinny stanąć na przystankach wzdłuż remontowanej trasy W-Z. Planujemy rozszerzenie tego systemu na przystanki autobusowe. W Warszawie bardzo sprawnie działa system sprzedaży biletów. Czy można go jeszcze jakoś dodatkowo usprawnić? Przybywa i będzie przybywać nowoczesnych automatów biletowych. Do końca roku 2009 będzie ich już 260. Staną na stacjach metra, dworcach kolejowych, dużych pętlach, węzłach przesiadkowych czy punktach atrakcyjnych dla turystów. Automaty biletowe będą pojawiały się także w nowych tramwajach i autobusach. Przybywa również stacjonarnych punktów kodowania Warszawskiej Karty Miejskiej, dziś jest już prawie 1000 w aglomeracji. Oferujemy również pasażerom możliwość zakupu biletów dzięki nowoczesnym technologiom. Warszawiacy mogą już płacić za bilety czasowe przez telefon komórkowy. Pieniądze za przejazdy ściągane są bezpośrednio z ich rachunku bankowego. Przymierzamy się także do możliwości opłat za bilety przez Internet. Przygotowani do EURO 2012 Z LESZKIEM RUTĄ Dyrektorem Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie rozmawia Hanna Smolańska 18 Komfort podróżowania środkami komunikacji miejskiej w Warszawie poprawia się. Na ulicach pojawiło się wiele nowych autobusów, są również nowe tramwaje. Jakie są dalsze plany w zakresie odmłodzenia warszawskiego taboru? W ciągu dwóch ostatnich lat na ulice stolicy wyjechało 550 nowych autobusów. Oferują one pasażerom bardzo wysoki standard. Są niskopodłogowe, mają klimatyzację. Są również wyposażone w system monitoringu, dzięki czemu są bezpieczne. W tym samym okresie na szyny wyjechało 45 nowych składów tramwajowych. To nie koniec inwestycji w tabor. Ogłosiliśmy niedawno przetarg na obsługę komunikacyjną. Dzięki temu na ulice Warszawy wyjedzie sto dodatkowych autobusów. Do 2011 r. z naszych ulic znikną wszystkie kopcące Ikarusy. Tramwaje Warszawskie ogłosiły również przetarg na 186 pociągów. Dostawy rozpoczną się w roku 2010. Nowe składy zastąpią wyeksploatowane, pamiętające lata 60 wagony. Czy ZTM ma jakiś pomysł na korki? Z powodu korków opóźnienia mają również autobusy. Pomysłów na korki nie ma nikt. Można je tylko zminimalizować. My chcemy skrócić czas podroży. Przede wszystkim staramy się dążyć do uprzywilejowania komunikacji miejskiej. Na niektórych warszawskich ulicach są już wytyczone pasy tylko dla autobusów. Pilnuje ich policja. W przyszłości chcemy objąć je systemem monitoringu miejskiego. Dzięki temu kierowcy samochodów osobowych nie blokują autobusów, które poruszają się o wiele szybciej. W najbliższym czasie będziemy chcieli wytyczać buspasy na kolejnych ulicach takich jak np.: al. Solidarności, Trasa Łazienkowska czy Al. Jerozolimskie. Właśnie tam z powodu korków autobusy tracą najwięcej czasu. W dalszej przyszłości będziemy chcieli by powstały tego typu pasy także wzdłuż innych ulic. Jesteśmy w dobrej sytuacji, większość torowisk tramwajowych jest już wydzielonych. Wydzielamy pozostałe torowiska tramwajowe. Taki trampas powstał na moście Śląsko-Dąbrowskim. Wcześniej po torach jeździły też samochody, więc tramwaje stały w korkach. Teraz torowisko zostało wydzielone, dzięki czemu czas podróży tramwajem skrócił się o 15 minut. W granicach Warszawy przebiega 100 km linii kolejowych. Mocno stawiamy na szyny. Kolejnym naszym sposobem jest budowa systemu Parkuj i Jedź. Obecnie działają cztery tego typu parkingi, które oferują łącznie 2,2 tys. miejsc. Dwa z nich dzień w dzień zapełniają się całkowicie. Trzeci, największy na tysiąc miejsc, również cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W planach mamy budowę kolejnych tego typu obiektów. Docelowo system będzie składał się nawet z 30 parkingów. W jaki inny sposób zamierzacie Państwo ułatwić życie pasażerom? Czy System Informacji Pasażerskiej, który funkcjonuje na przystankach tramwajowych w Al. Jerozolimskich, będzie rozszerzany? Z jakich środków finansowane są inwestycje komunikacyjne w stolicy? Z budżetu miasta czy może również z funduszy unijnych? Lwią część kosztów inwestycji pokrywa budżet miasta, ale nie zapominamy o funduszach Unii Europejskiej. Budowa parkingów P+R będzie współfinansowana ze środków unijnych. Oprócz tego także budowa II linii metra oraz budowa nowej linii tramwajowej (wraz zakupem taboru) na Tarchomin. Zbliżają się Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej EURO 2012. Czy ZTM traktuje to jako wyzwanie, a zarazem szansę na rozwój? To co powiem może być dla niektórych czytelników zaskoczeniem, ale EURO nie jest dla nas jakimś wielkim wyzwaniem. O wiele większym wyzwaniem jest dla nas co roku zorganizowanie komunikacji miejskiej w okresie 1-2 listopada. W ciągu tych dwóch dni przewozimy o wiele więcej pasażerów, niż spodziewamy się kibiców w czasie mistrzostw. I dajemy sobie radę. Pasażerowie bardzo nas chwalą. Skoro radzimy sobie z coroczną akcją cmentarną to poradzimy sobie i w czasie EURO. Taka jest również ocena UEFA, komunikacja w Warszawie jest przygotowana już dziś do organizacji mistrzostw. Tym bardziej, że robimy bardzo dużo żeby się przygotować. Remontowane są najważniejsze trasy tramwajowe, które prowadzą w okolice budowanego Stadionu Narodowego, kupujemy nowy tabor, przygotowujemy się także do uruchomienia nowego połączenia kolejowego pociągami Szybkiej Kolei Miejskiej z lotniska na Okęciu do Stadionu. Dziękuję za rozmowę.

EKOLOGIA W UNII EUROPEJSKIEJ: PKP PLK SA Linie przyjazne środowisku Z URSZULĄ MICHAJŁOW dyrektorem Biura Ochrony Środowiska w Centrali PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. rozmawia Krzysztof Łańcucki UOZ1 to brzmi zagadkowo To skrót od słów: urządzenie do odpłaszania zwierząt. Rzecz w tym, że dzika zwierzyna leśna w swoich wędrówkach przecina niekiedy kolejowe tory. Bywa, że dochodzi do kolizji, w których giną zwierzęta, a skutki zderzenia bywają też niebezpieczne dla pociągu i pasażerów. Blaszany walec wysokości 110 cm i średnicy 30 cm i tego boją się zwierzęta? I to tak duże, jak łoś, jeleń, żubr czy dzik? Odpłasza je dźwięk emitowany przez urządzenie. Przetworniki akustyczne wbudowane w ten walec bezpośrednio przed przejazdem pociągu zaczynają nadawanie sekwencji dźwięków, wyzwalających u zwierząt naturalne mechanizmy lękowe i ucieczkę. Jednym słowem przemawiają do zwierząt w ich języku? To trafne spostrzeżenie. Wykorzystano istnienie u zwierząt zaprogramowanego genetycznie leku przed drapieżnikami. Te dźwięki ostrzegają: nie podchodź! Tu są atakowani twoi bracia!. Pełna sekwencja odpłaszania trwa około 1 minuty. Sygnalizują zwierzętom zagrożenie w sposób dla nich zrozumiały. One nie rozumieją niebezpieczeństwa, jakie stwarza pociąg, ale świetnie wiedzą, że drapieżnika trzeba się wystrzegać. Audiohorror dla zwierzyny? Coś w tym rodzaju. W pamięci urządzenia zapisano głosy przyrody. Dla zwierząt przerażające, choć pomysłodawcy zapewniają, że w trakcie przygotowania zapisu nie ucierpiało ani jedno z nich. Skąd urządzenie wie, że zbliża się pociąg? Jest zsynchronizowane z urządzeniami samoczynnej blokady liniowej. To z jej obwodów przychodzi sygnał o nadjeżdżającym składzie. Szlak pomiędzy stacjami wyposażonymi w taką blokadę jest podzielony na odstępy odcinki o długości porównywalnej z drogą hamowania pociągu. Każdy z tych odcinków jest wyposażony w urządzenia stwierdzające, że znajduje się na nim pociąg. Te właśnie urządzania uruchamiają w odpowiednim czasie nasze odpłaszacze. Niezawodność ich działania zapewnia system autodiagnostyczny i możliwość zdalnej kontroli działania z Lokalnego Centrum Sterowania Ruchem Kolejowym. Proste i genialne: linia kolejowa pozostaje częścią środowiska, z wyjątkiem momentów, w których pojawia się pociąg? Kto wpadł na ten pomysł? Autorką metodyki odstraszania jest prof. dr hab. Simona Kossak z Instytutu Badawczego Leśnictwa. UOZ-y zostały zsynchronizowane ze stosowanymi na sieci kolejowej zarządzanej przez PKP Polskie Linie Kolejowe SA urządzeniami samoczynnej blokady liniowej typu SHL-12 wyprodukowanymi przez Bombardier Transportation (ZWUS) Polska. Niepotrzebne jest zatem wygradzanie torów? Wygrodzone tory stwarzają sztuczną przeszkodę, nie do przebycia dla migrujących zwierząt. Ogradzając tory trzeba wyznaczać im miejsca migracji, stosując na przykład wiadukty o szerokości 30-50 m ze specjalnym systemem naprowadzającym (nasadzenia zieleni). To rozwiązanie jest również skuteczne i bezpieczne, ale wielokrotnie droższe. Koszt jednej takiej kładki jest porównywalny z kosztem ochrony 200-400 km linii kolejowej urządzeniami UOZ. O tym, jaki sposób ochrony zwierząt zostanie zastosowany na danym odcinku linii, decyduje raport o oddziaływaniu inwestycji na środowisko naturalne. Czy UOZ-y są skuteczne? Obserwacje tropów przeprowadzone w 2005 r. wykazały, że zwierzęta nie rezygnują z przekraczania linii kolejowych na odcinku, na którym zamontowano urządzenia UOZ. Od grudnia 2007 r. skuteczność urządzeń bada SGGW wykorzystując oprócz tropów inne metody (m.in. zapis za pomocą kamer), co pozwoli na doskonalenie nowatorskiego systemu. To daje podstawę do wydania jak najlepszej opinii o skuteczności urządzenia. Mają też niewątpliwą przewagę nad drogimi ogrodzeniami i ekowiaduktami: w żaden sposób nie ograniczają przemieszczania się zwierząt wtedy, gdy nie zbliża się pociąg. Zwierzęta swobodnie przechodzą przez tory w miejscach, gdzie wiedzie je instynkt, a nie tam, gdzie człowiek wybudował przejścia górne choć przecież kładki nie są budowane w miejscach przypadkowych, lecz w takich, w których szlaki migracji przecinają tory. Gdzie UOZ zostały zastosowane i jaka jest ich przyszłość? Pierwszy cykl badań, weryfikujący zastosowaną metodykę, został przeprowadzony w 2003 roku. Od ponad trzech lat sześćdziesiąt dwa odpłaszacze chronią zwierzynę w lasach między Mińskiem Mazowieckim i Siedlcami, na magistrali kolejowej E 20. Przygotowujemy ich zastosowanie na dalszych liniach kolejowych, m.in. Warszawa Łódź, Warszawa Gdynia i Wrocław Poznań, na razie do 2013 roku na 153 kilometrach linii. Niezależnie od tego zastosujemy inne rozwiązania: 11 przejść dla dużych ssaków, 90 nowych przejść dla małych zwierząt, 31 urządzeń odpłaszających, tzw. wilczych oczu. 97 obiektów mostowych i przepustów dostosujemy do pełnienia funkcji przejść dla zwierząt. W systemach odwodnienia linii zastosujemy płytkie korytka, umożliwiające bezpieczną migrację płazów. Cel przyjęcia takiego lub innego rozwiązania jest zawsze jeden: bezpieczeństwo ludzi i zwierząt, przy możliwie najmniejszej ingerencji człowieka w środowisko naturalne. Z jakich środków korzystacie przy prowadzeniu inwestycji? Od lat 90-tych XX wieku Polska korzysta ze środków Unii Europejskiej, przeznaczonych na modernizację sieci kolejowej. Były to najpierw środki z funduszu PHARE, następnie z ISPA, a od 2004 r. również z Funduszu Spójności. Środki unijne są uzupełniane środkami z budżetu państwa. Korzystamy również z kredytów Europejskiego Banku Inwestycyjnego i ze środków własnych spółki. Modernizacja linii kolejowych to z pewnością złożony proces. Z jakimi utrudnieniami spotykacie się? To obszerny temat. Najkrócej można problemy określić tak: prawo coraz bardziej sprzyja inwestycjom kolejowym, a najwięcej przeszkód przysparzają zwykle ludzie, prawo stosujący. Dziękuję za rozmowę. nr 74 19

nr 74 20 EKOLOGIA W UNII EUROPEJSKIEJ: SANOK Nie można inaczej Sanok to 44-tysięczne miasto na pograniczu równinnych Dołów Jasielsko-Sanockich i iście karpackich w strukturze Gór Słonnych. Zgrabne, malownicze, czyste i gospodarne. Wielu przybyszów, zmierzających w Bieszczady, zazdrości sanoczanom, że mieszkają w takim miejscu oni jednak wiedzą, że nic nie przyszło za darmo. Owszem, osadnicy sprzed wieków, którzy zakładali miasto na szczycie wzgórza, dominującego nad doliną Sanu, stworzyli kontynuatorom możliwość życia w pięknym otoczeniu, ale o resztę, dającą innym powód do zachwytów, ci ostatni muszą dbać sami. I robią to. Dowód? W Narodowym Konkursie Ekologicznym Przyjaźni Środowisku miasto uzyskało tytuł Gmina Przyjazna Środowisku, burmistrz zaś (nb. wieloletni działacz Ligi Ochrony Przyrody, przez dwie kadencje wiceprezes jej Zarządu Głównego) Wojciech Blecharczyk został Mecenasem Polskiej Ekologii. Statusem tym Sanok cieszy się od 2005 roku i rok w rok otrzymuje prawo dalszego posługiwania się znakiem oraz tytułem. Sukces był efektem zrealizowania dwóch poważnych przedsięwzięć: likwidacji bazującego na amoniaku systemu chłodzenia toru do jazdy szybkiej na lodzie oraz sztucznego lodowiska. Były to prawdziwe bomby ekologiczne: w centrum miasta znajdowało się 8 ton tego niebezpiecznego związku chemicznego, na torze lodowym z kolei, położonym w pobliżu wielkiego osiedla bloków, aż 25 ton. Amoniak z toru zastąpiono obojętnym dla środowiska roztworem glikolu etylenowego (wymagało to wykonania całkiem nowych instalacji) lodowisko natomiast przestało istnieć, jako że w innym miejscu zbudowano halę sportowo-widowiskową, wyposażoną w sztucznie mrożoną taflę. Obiekt ten, warto podkreślić, jest jednym z najpiękniejszych tego rodzaju hal na Podkarpaciu. Ale i po tych dokonaniach troska o środowisko nie przestała być priorytetem dla sanockich samorządowców. W tej dziedzinie wciąż robi się wiele i działania władz miasta oraz podległych im spółek komunalnych dają wymierne efekty: zmiany technologii, stosowanych chociażby przez Sanockie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, mające na celu polepszenie efektywności spalania miału węglowego w kotłach ciepłowni Kiczury, doprowadziły do istotnego zmniejszenia emisji gazów i pyłów. Konsekwentnie prowadzona likwidacja małych kotłowni, opalanych węglem, a także pieców w starych zasobach mieszkaniowych, również miała i ma ogromne znaczenie dla poprawy czystości powietrza. Sens i rezultaty tych starań potwierdzają pomiary, dokonywane cyklicznie przez służby ochrony środowiska. Wiele robi się także w dziedzinie gospodarki odpadami. We wszystkich dzielnicach wprowadzono selektywną zbiórkę śmieci, co poważnie ogranicza ilość odpadów, wywożonych do zakładu utylizacji i na składowisko w Krośnie. Kiedy zostanie zapełnione, samorządy tej części województwa przystąpią do budowy międzygminnego, nowoczesnego zakładu przeróbki i utylizacji wraz ze składowiskiem, które znowu będzie służyć przez wiele lat. Najpilniejsze zadania inwestycyjne związane z ochroną środowiska, wobec których stoimy, to modernizacja i rozbudowa oczyszczalni ścieków oraz jednego z dwóch ujęć wody mówi burmistrz Wojciech Blecharczyk. Czekają nas olbrzymie wydatki, ale potrzeby podjęcia tego wysiłku nikt nie kwestionuje. Miasto w formie tak zwanego udziału własnego zapewni pokrycie około 40 procent kosztów, główna kwota pochodzić będzie z Funduszu Spójności. Jest już gotowa dokumentacja, spodziewam się, że w procedurze konkursowej uzyskamy pieniądze, o które zabiegamy. To jedyna szansa technologicznego dostosowania oczyszczalni i ujęcia do przepisów Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że projekt uzyska kwalifikację konkursową, a jego merytoryczna zasadność nie zostanie poddana ocenie pozaekologicznej. Innym dowodem dbałości sanoczan o dziedzictwo przyrodnicze jest inwestowanie w stworzony w II połowie XIX w. park miejski - skądinąd największy park miejski typu górskiego w Polsce! Z własnego budżetu i unijnych dotacji położono całe kilometry nowych alejek z kostki, zbudowano efektowne wejścia od strony dwóch najważniejszych ulic Śródmieścia, wzniesiono platformę widokową, planuje się ponadto zainstalowanie jeszcze innych elementów, które podniosą atrakcyjność tego miejsca. Bardzo ciekawą inicjatywą najstarszej polskiej organizacji ekologicznej Ligi Ochrony Przyrody - wspomaganej przez władze miasta jest cykliczne obsadzanie skwerów w różnych zakątkach tzw. zielonymi pomnikami: oryginalnymi gatunkami drzew, otoczonymi stylizowaną obejmą, zaopatrzoną w tabliczkę z imieniem okazu oraz opisem faktu historycznego albo osoby, której został poświęcony. Ochrona przyrody jest dla nas, mieszkańców Sanoka, niezwykle istotna deklaruje burmistrz. Ale w mieście, tak fantastycznie położonym, między pasmem Gór Słonnych a wzgórzami Glinic i Jerozolimy, nad coraz czystszym Sanem, po prostu nie można inaczej (wald)