MATERIAŁY POKONFERENCYJNE IX KONFERENCJI NAUKOWO - TECHNICZNEJ KATEDRA ELEKTROWNI I GOSPODARKI ENERGETYCZNEJ POLITECHNIKI LUBELSKIEJ RYNEK ENERGII ELEKTRYCZNEJ: OSIĄGNIĘCIA, DOŚWIADCZENIA, WYZWANIA Kazimierz Dolny, 13-15 maja 2002 r. Jan POPCZYK Politechnika Śląska KOREFERAT DO REFERATÓW GENERALNYCH III, IV i V Koreferat obejmuje trzy referaty generalne opracowane na zamówienie organizatorów Konferencji REE'2002, z których jeden dotyczy giełdy energii (referat IV), a dwa rynku bilansującego (referaty III oraz V). Są to: III. Rynek bilansujący doświadczenia z funkcjonowania oraz planowany rozwój mechanizmów bilansowania. Tomasz Sikorski, PSE SA. IV. Giełda Energii SA osiągnięcia, doświadczenia, wyzwania. Ireneusz Łazor, Giełda Energii SA. V. Działalność spółek dystrybucyjnych na rynku bilansującym pierwsze doświadczenia i efekty. Jerzy Topolski, ZE Kraków SA. Należy przy tym podkreślić, że tematyka rynku dobowego była przedmiotem wcześniejszych Konferencji REE. Dlatego jest niezbędne nawiązanie do tych konferencji, w szczególności do konferencji w 2001 roku. Chodzi o to, aby uchronić się w dyskusjach i działaniach dotyczących rynku energii elektrycznej przed utratą pamięci, i przed brakiem odpowiedzialności za rozwiązania złe (doraźne, dyktowane grą interesów w sektorze), a także przed zapomnieniem wcześniejszych propozycji rozwiązań dobrych (z perspektywy długoterminowej, w szczególności zaś z perspektywy odbiorców końcowych). Autor niniejszego koreferatu poczuwa się do obowiązku nawiązania do wcześniejszych Konferencji REE, bo uczestnicząc przez wiele lat w pracach nad stworzeniem mechanizmów rynkowych (a nie zredukowanych modeli rynkowych) sam w sposób czynny uczestniczył w tych konferencjach, opracowując na
64 J. Popczyk zaproszenie organizatorów referaty (referaty generalne, koreferaty). Podstawą nawiązania jest koreferat opracowany na konferencję REE'2001: [1] Koreferat do referatu generalnego Segment bilansujący konkurencyjnego rynku energii elektrycznej w Polsce przyjęte rozwiązania i wdrożenie. Jan Popczyk, Politechnika Śląska (przedruk w Biuletynie URE 4/2001, pod zmienionym tytułem O rynku bilansującym ). Wybór tego koreferatu jako podstawy nawiązania jest uzasadniony, bowiem w pierwszej połowie 2001 roku rozstrzygały się kształt rynku bilansującego i losy giełdy elektrycznej, pod wpływem fałszywych (ale dominujących) założeń. Najważniejsze z tych założeń orzekały, że: 1. problem kontraktów długoterminowych zostanie rozwiązany za pomocą SOK, 2. dostęp odbiorców końcowych do rynku energii elektrycznej i konkurencja na tym rynku zostaną zapewnione przez formalną realizację harmonogramu wdrożenia zasady TPA, 3. opłata przesyłowa grupowa (alokowana na odbiorców końcowych), jeden z podstawowych elementów koncepcji jednolitego placu handlowego, zapewni (oprócz innych korzyści) warunki rozwoju rynku giełdowego (lub inaczej, że opłata taka jest konieczna dla funkcjonowania giełdy energii elektrycznej), 4. centralizacja oraz szczegółowe zamodelowanie i optymalizacja zapewnią obniżenie kosztu rynku technicznego, a szczegółowa regulacja kosztowa taryf przesyłowych zapewni obniżenie łącznych kosztów w elektroenergetyce, 5. zasada rozliczeń netto między PSE i zakładami energetycznymi ma uzasadnienie obiektywne (a nie jest mechanizmem wzmacniającym recentralizację rynku energii elektrycznej i mechanizmem uwalniania zakładów energetycznych od ryzyka rynkowego oraz budowania ich własnej pozycji monopolistycznej na rynkach lokalnych). Wszystkie wymienione powyżej założenia są częścią modelu rynku energii elektrycznej przyjętego przez KERM pod naciskiem Ministerstwa Gospodarki, URE i sektora w końcówce 1999 roku, lub zostały wyprowadzone z tego modelu. Uwiąd giełdy energii elektrycznej oraz konieczność przebudowy rynku bilansującego (wynikająca z niezdolności do adaptacyjnego rozwoju) pół roku po jego starcie, a także całkowita degeneracja proporcji kosztów energii elektrycznej i opłat przesyłowych, wskazują, że konieczna jest rewizja oceny jakości modelu z końca 1999 roku. A zmiany, które powinny nastąpić w podejściu do budowy konkurencyjnego rynku energii elektrycznej muszą iść w kierunku zapewniającym uwolnienie się od skomplikowanego (ale arbitralnego) modelu, pociągającego za sobą proste (rutynowe) zachowania koncesjonowanej, przy
Koreferat do referatów generalnych III, IV i V 65 tym ściśle ograniczonej, grupy uczestników rynku, zdolnych wykorzystać złożoność modelu i jego arbitralność do realizacji własnych celów, uniemożliwiających realizację celu głównego (sformułowanego w modelu). Właściwym kierunkiem jest niewątpliwie wprowadzenie najprostszej zasady rynkowej polegającej na prawie każdego uczestnika rynku do realizacji własnych korzyści, przy koncentracji URE na podstawowym swoim zadaniu, polegającym na zapewnieniu każdemu uczestnikowi równego dostępu do rynku, z wyeliminowaniem subsydiowania skrośnego (w ramach ekonomiki coraz bardziej bliskiej ekonomice cen krańcowych krótkookresowych). Ta najprostsza zasada pociąga za sobą oczywiście ryzyko każdego uczestnika rynku, i konieczność złożonych działań zabezpieczających go przed ryzykiem, co należy do istoty rynku. Trzeba przy tym podkreślić, że wiele rozwiązań (przyjętych, realizowanych) przed końcem 1999 roku spełniało postulat poprawności rynkowej w przedstawionym sensie. Dlatego należy do nich wrócić, oczywiście modyfikując je stosownie do nowych warunków (a w przypadku niektórych trzeba niestety uznać, że na wdrożenie jest już za późno). Charakterystyka referatów generalnych (III, IV, V) Po pierwsze, wątpliwości budzi sama kolejność referatów przyjęta przez organizatorów konferencji. Rodzi się mianowicie podejrzenie, że jest to kolejność spowodowana czynnikami pozamerytorycznymi (koniukturalnymi). Jest to pewne przeniesienie tego, co obserwuje się w ogóle na rynku energii elektrycznej. Dlatego jest symptomatyczne, i niedobre. (Na obecnym etapie, uwzględniając, że rynek bilansujący jest nową jakością, prawidłową byłaby następująca kolejność referatów: III, V, IV). Po drugie, wszystkie referaty mają w zdecydowanej części charakter opisowy. W każdym przypadku jest to opis bardzo dobrej jakości, bardzo kompetentny. Po trzecie, w opisach rynku bilansującego (doświadczeń z jego funkcjonowania), przedstawionych w referatach III i V, autorzy są lojalni względem modelu rynku energii elektrycznej przyjętego przez KERM w końcówce 1999 roku i rozwijanych na podstawie tego modelu dalszych dokumentów (regulaminów) mimo, że podstawowe założenia, decydujące o jego istocie załamały się. Jest to jeden z przykładów, że wielki wysiłek wdrożeniowy (zaangażowanie kapitału, najwyższe zaangażowanie wielkich wykonawczych zespołów ludzkich, a także najwyższej klasy organizacja) może być poświęcony realizacji złego modelu. Po czwarte, wszystkie referaty są ekspresją osiągniętych sukcesów: PSE (referat III), Giełdy Energii (referat IV), zakładów energetycznych (referat V), i w dużym stopniu własnych celów. Charakterystyczny jest pod tym względem
66 J. Popczyk bardzo dwuznaczny ostatni akapit referatu V, w którym autor stwierdza, że w okresie sześciu miesięcy funkcjonowania rynku bilansującego zakłady energetyczne z powodzeniem wykorzystały płynące z tego rynku bodźce ekonomiczne dla maksymalnego ograniczenia kosztów bezpośredniego uczestnictwa w tym rynku. (Dwuznaczność takiego stwierdzenia, przy ujawnionych już wadach rynku bilansującego, powinna znaleźć wyjaśnienie w czasie konferencji). Ogólnie należy stwierdzić, że mocne eksponowanie sukcesu przy widocznych rezultatach działania rynku bilansującego, a zwłaszcza giełdy, może się okazać niezrozumiałe dla wielu obserwatorów rynku energii elektrycznej. Krytyczna ocena referatów generalnych (III, IV, V) Z dużym prawdopodobieństwem należy założyć, że uczestnicy konferencji REE'2002 bardzo dobrze znają historie powstawania i zasady funkcjonowania giełdy oraz rynku bilansującego. Dlatego opisy jednych i drugich, choćby najciekawsze, nie są najpotrzebniejsze. Znacznie ciekawsza jest krytyczna analiza doświadczeń i uwarunkowań oraz propozycje działań mających na celu odwrócenie złych tendencji, zarówno w przypadku giełdy jak i rynku bilansującego. Pod tym względem referaty są zróżnicowane. Najmniej miejsca zajmuje krytyczna analiza w referacie IV. Sprowadza się ona w zasadzie do stwierdzenie, że rozwój giełdy energii elektrycznej będzie zależał od tempa usuwania istniejących barier, którymi głównie są: zasady cenotwórstwa na rynku bilansującym, kontrakty długoterminowe oraz brak rzeczywistej możliwości skorzystania przez spółki obrotu i odbiorców końcowych z zasady TPA. Oczywiście, stwierdzenie to jest bez wątpienia słuszne. Jednakże błędem zaniechania ze strony Giełdy Energii jest brak pogłębionej oceny ilościowej (np. na podstawie wyników symulacji scenariuszowych) wpływu usunięcia wymienionych barier na rozwój giełdy i sytuację w elektroenergetyce, zwłaszcza na rynkowe ceny energii elektrycznej. W referacie V krytyczna analiza zajmuje więcej miejsca. Jednakże ogranicza się ona praktycznie do oceny statystycznej funkcjonowania wdrożonego rynku bilansującego oraz do oceny jego rozwiązań technologicznych. Do strony technologicznej ograniczają się praktycznie także propozycje ulepszeń. Wśród barier funkcjonowania rynku bilansującego podaje się w referacie V kontrakty długoterminowe oraz obligatoryjny zakup energii elektrycznej (po cenie urzędowej) z elektrociepłowni (produkowanej w skojarzeniu). Jednakże, podobnie jak w referacie IV, nie przedstawia się żadnej pogłębionej oceny wpływu ewentualnego usunięcia wymienionych barier na funkcjonowanie rynku bilansującego, zwłaszcza na ceny na tym rynku.
Koreferat do referatów generalnych III, IV i V 67 W referacie III krytyczna analiza zajmuje najwięcej miejsca. W przeważającej części analiza ta ma charakter statystycznej oceny, zarówno cen energii elektrycznej i struktury kosztów na rynku bilansującym jak i strony technologicznej jego działania. Najdalej idące wnioski autor wyprowadza przy tym z o- ceny struktury kosztów rynku bilansującego. Przy tym są to wnioski ogólne, orzekające o tym, że strata na rynku bilansującym w obecnej postaci (obciążająca operatora systemu) ma charakter trwały i jest związana głównie z kosztami likwidacji ograniczeń systemowych, większymi od kosztów uwzględnionych w taryfie PSE. Niestety autor nie formułuje żadnej hipotezy odnośnie przyczyn zwiększonych kosztów likwidacji ograniczeń (należy przyjąć, że jest to związane z drażliwością sprawy, a nie brakiem rozpoznania). Propozycje pożądanych działań przedstawione w referacie III dotyczą ulepszeń technologicznych rynku bilansującego w obecnej postaci, a także modyfikacji mechanizmów ekonomicznych tego rynku. Propozycje dotyczące modyfikacji mechanizmów ekonomicznych mają największe znaczenie. Są to praktycznie trzy propozycje. Po pierwsze, jest to propozycja zmiany sposobu kreowania ceny rozliczeniowej odchyleń (CRO) z jednolitej (takiej samej do rozliczania zakupu oraz sprzedaży energii elektrycznej na rynku bilansującym) na parametrycznie (arbitralnie) zróżnicowaną, niezależnie od niezbilansowania systemu lub zależnie od niezbilansowania. Po drugie, jest to propozycja innego sposobu uwzględnienia energii elektrycznej produkowanej w skojarzeniu, odsprzedawanej urzędowo (ponad limit 25%) przez zakłady energetyczne do PSE, do niezbilansowania systemu, tak aby ceny CRO były ustalane dla faktycznego niezbilansowania (możliwość zrealizowania tego rozwiązania wymaga według autora referatu III pozytywnej ekspertyzy prawnej). Po trzecie, jest to propozycja umożliwienia pełnego udziału w rynku bilansującym spółkom obrotu. Należy podkreślić, że wszystkie trzy propozycje idą w dobrym kierunku, ale są one zbyt ostrożne, a ponadto wymagają rozszerzenia o dalsze propozycje, które w referacie III nie zostały uwzględnione. Propozycja innego spojrzenia (co byłoby interesujące?) Istnienie dwóch, potencjalnie bardzo silnych instytucji rynku konkurencyjnego, giełdy w obszarze energii elektrycznej i rynku bilansującego w obszarze usług systemowych, wyposażonych w najnowocześniejszą infrastrukturę techniczną, i z wysokimi umiejętnościami uczestników rynku, powinno odmienić dyskusję na temat pożądanych kierunków dalszych reform w elektroenergetyce. W szczególności niezwykle ważne jest, aby instytucje te nie podzieliły losu ustawy Prawo energetyczne (ustawa zamiast zmienić elektroenergetykę na konkurencyjną jest w wyniku stałego manipulowania przy niej, źródłem narastającego ryzyka dla inwestorów oraz recentralizacji za pomocą systemu regulacji).
68 J. Popczyk Dlatego należałoby te dwie uzupełniające się instytucje prezentować jako filar bezpieczeństwa energetycznego oraz główne narzędzie obniżki kosztów w elektroenergetyce, a nie przybudówkę. Z praktycznego punktu widzenia należałoby niezwłocznie powiązać rolę giełdy i rynku bilansującego, w sensie jak wyżej, z realizacją korekty polityki energetycznej ogłoszonej przez rząd na początku kwietnia 2002 roku. Powinny zatem zostać niezwłocznie przeprowadzone symulacje wpływu giełdy i rynku bilansującego w analizie skutków realizacji głównych rozwiązań przyjętych w korekcie, takich jak ograniczenie inwestycji w elektrowniach systemowych oraz oddzielenie handlu energią elektryczną od biznesu sieciowego. Bardzo ważne byłoby także przeprowadzenie symulacji wpływu giełdy i rynku bilansującego w analizie możliwości obniżenia kosztu funkcjonowania elektroenergetyki w horyzoncie krótkoi średnioterminowym przy różnych stopniach jej konsolidacji. (Należałoby się zresztą spodziewać, że w referacie III zostanie przedstawiona analiza niebezpieczeństwa wykorzystania przez przedsiębiorstwo skonsolidowane, takie np. jak Południowy Koncern Energetyczny, bardzo silnej pozycji na rynku bilansującym do osiągnięcia własnych korzyści, poza korzyściami wynikającymi z równoprawnej konkurencji). Wreszcie ważna byłaby symulacja wpływu giełdy i rynku bilansującego na sytuację w elektroenergetyce po szokowej likwidacji kontraktów długoterminowych. Skuteczność rynku bilansującego, właśnie na miarę potrzeb związanych z realizacją korekty polityki energetycznej, wymaga radykalniejszych propozycji zmian mechanizmów ekonomicznych funkcjonowania tego rynku niż zaproponowane w referacie III. W szczególności należałoby np. od obecnej jednolitej ceny rozliczeniowej odchyleń przejść bezpośrednio do cenotwórstwa marginalnego kreowania cen rozliczeniowych odchyleń (z pominięciem mechanizmu parametrycznego zróżnicowania tych cen). Należałoby ponadto bezwzględnie wprowadzić na rynku bilansującym zasadę wydzielenia i alokacji kosztów ograniczeń na podmioty, które je powodują. Jeszcze inną zmianą powinno być bezpośrednie dopuszczenie odbiorców końcowych do rynku bilansującego systemowego, lub pośrednie, poprzez rynki bilansujące lokalne. (Należałoby się zresztą spodziewać, że problem lokalnych rynków bilansujących, zarządzanych przez operatorów systemów rozdzielczych zostanie poruszony w referacie V, bo przygotowania do utworzenia tych rynków są już w niektórych zakładach energetycznych mocno zaawansowane). Zakończenie Uruchomienie rynku bilansującego jest ważnym etapem rozwoju rynku energii elektrycznej w Polsce. Mianowicie, ujawniło ono, nawet mniej
Koreferat do referatów generalnych III, IV i V 69 wprawnym obserwatorom, parę prawd (i na tym polega ważność tego nowego etapu). Po pierwsze, wyraźniej widoczne jest obecnie zawłaszczenie rynku energii elektrycznej przez sektor i instytucje państwowe. Widać to choćby na podstawie statystyki: na 44 referaty uwzględnione w programie konferencji REE'2002, dwa dotyczą sytuacji odbiorcy końcowego na tym rynku, w tym jeden został opracowany przez autora z firmy obrotu (APT Austrian Power Trading Polska Sp. z o.o.). Za to 13 referatów dotyczy rynku bilansującego, w tym 6 to referaty generalne i koreferaty do nich. Po drugie, wyraźnie widoczne jest, że animatorzy wprowadzonych w ostatnich latach rozwiązań nie czują się odpowiedzialni za wyniki, przysposabiają się natomiast do podjęcia nowych wyzwań stojących przed polską elektroenergetyką. Niestety, w ramach tych wyzwań najważniejsze staje się upolowanie (za pomocą współczynników, regulaminów, taryf) tych, którzy zapłacą. Ze względu na bezpieczeństwo interesów grupowych robi się to pod osłoną deklaracji o budowie rynku konkurencyjnego (coraz większą trudność dla deklarujących będzie jednak stanowić odcięcie się od dziedzictwa uchwały KERM z końca 1999 roku, dotyczącej modelu rynku energii elektrycznej). Po trzecie, wyraźniej widoczny jest proces, w ramach którego zakłady energetyczne przysposabiają się z kolei do roli mniejszych PSE (na rynkach lokalnych). Oprócz naturalnych skłonności każdego podmiotu do zachowań monopolistycznych trzeba podkreślić, że w procesie tym istnieją czynniki zewnętrzne. W szczególności czynnikami, które spychają zakłady energetyczne do roli mniejszych PSE jest osiągnięty stopień skomplikowania regulacji rynku oraz cynizm w zakresie reguł przenoszenia kosztów za pomocą taryf. Po czwarte, im blokowanie otwarcia rynku energii elektrycznej będzie trwać dłużej, tym elektroenergetyka więcej na tym straci (utrzymanie monopolu będzie wymagać coraz bardziej skomplikowanych zabiegów i będzie pochłaniać coraz więcej zasobów, wejście na rynki innych usług będzie również coraz trudniejsze i kosztowniejsze).