Sierakowski: List otwarty do partii Sławomir Sierakowski, szef "Krytyki Politycznej"

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "http://wyborcza.pl/1,97863,9806285.html?as=2&startsz=xsławomir Sierakowski: List otwarty do partii Sławomir Sierakowski, szef "Krytyki Politycznej""

Transkrypt

1 Sierakowski: List otwarty do partii Sławomir Sierakowski, szef "Krytyki Politycznej" , ostatnia aktualizacja :36 Do kiedy jeszcze będziemy udawać, że to jest demokracja? Że Polacy naprawdę mają w czym wybierać? Czy plebiscyt między "dwiema Polskami" to ma być ten pluralizm, o który chodziło po 1989 roku? Demokracja liberalna, partia polityczna a nawet rynek albo prawa człowieka nie są ani święte ani wieczne. Człowiek je stworzył i człowiek je potrafi zniszczyć. Są instytucjami społecznymi, które często podnosimy do rangi zasad uniwersalnych albo po prostu oczywistych. Dlatego mogą trwać, nawet gdy ulatuje z nich duch. Gdybym nie zobaczył na własne oczy tysięcy Hiszpanów, którzy wyszli na ulice konstruktywnie domagając się zreformowania prawa organizującego życie polityczne, może zabrakłoby mi pewności, żeby napisać, że oto obserwujemy koniec systemów partyjnych w postaci, w jakiej trwają obecnie. Hiszpański protest potwierdza powtarzane przez "Krytykę Polityczną" od lat, a dziś już niemal przez wszystkich, diagnozy o braku rzeczywistego wyboru, o zaniku różnic między partiami w sprawach gospodarki, co podsyca sztucznie "wojnę kulturową". Żadna rządząca lewica, czy chce czy nie chce, nie zdecyduje się na socjaldemokratyczne reformy, bo wywołane przez globalizację (kapitału a nie demokracji) zjawiska takie jak konkurencja o najniższe podatki między państwami, sprawiają, że lewicowa polityka gospodarcza w jednym kraju jest praktycznie niemożliwa. Bo zwiększyłaby deficyt, obniżyła reiting, wypędziłaby kapitał do sąsiada, tworząc zagrożenie dla całej krajowej gospodarki. Lewica w takiej sytuacji musi albo złamać sobie kark, albo kręgosłup, upodobniając do prawicy w sprawach gospodarczych i odbierając ludziom wybór polityki gospodarczej. Przed takim właśnie dylematem stanął Zapatero. Wykluczonych społecznie od bezradnej lewicy przejmują populiści, napędzając sztucznie pozostałe konflikty społeczne (od aborcji po imigrantów), albo organizując zupełnie nowe jak polskie spory o układ czy Smoleńsk. Można dzięki temu udawać, że różnice, a zatem pluralizm wciąż istnieją, ale to tylko kłótnie, które nie prowadzą do rozwiązania żadnych problemów społecznych i same stają się problemem społecznym, który ściąga całą uwagę mediów a za nimi wyborców. Dzięki temu kartel może trwać u władzy i udawać, że prowadzi demokratyczny spór o prawdziwe stawki, a różnice nie tylko nie zniknęły, ale są wręcz cywilizacyjne! Ile w tym prawdy, widać, gdy najpierw wszyscy się kłócą ku zgorszeniu mediów, a na pół roku przed wyborami przytulają do wodza albo transferują do partii rządzącej przy powszechnej ekscytacji tych samych mediów. Dochodzi do takich absurdów, że jedna partia prawicowa przejmuje polityczkę z drugiej partii prawicowej, motywowana zatrzymaniem odpływu elektoratu do... partii lewicowej. Jeśli cztery partie wprowadziły dekadę temu prawo, które dało im już miliard złotych z budżetu państwa, nie mówiąc o masowym pobieraniu kilku procent z pensji dziesiątek tysięcy partyjnych urzędników na wszystkich szczeblach administracji publicznej, to nie ma szans na uczciwe konkurowanie z nimi. 1

2 Próby takie podejmują jedynie ci, którzy godzą się na cyniczną grę z kartelem. Ale ani kamienice Piskorskiego ani nagle wzbogacający się studenci i emeryci nagle lewicowego Palikota, ani drużyna zwolnionych spin-doktorów Kaczyńskiego, nie potrafią przebić się przez mur. Wewnątrz kartelu, który nie czuje zagrożenia konkurencją z zewnątrz, poziom rywalizacji może się bezkarnie obniżać. W państwie, w którym ten sam kartel czterech partii biernie obserwuje dramatyczny spadek czytelnictwa Polaków, i boom edukacyjny, w którym jakość zamieniono w ilość, nie dziwi, że same partie nie piszą już programów, nie podejmują żadnej pracy intelektualnej albo społecznej, a jedynie wgapione w sondaże, szykują reklamówki wyborcze i patrzą, którego celebrytę z reality show lub wrogiej partii podebrać. Do kiedy jeszcze będziemy udawać, że to jest demokracja? Że Polacy naprawdę mają w czym wybierać? Czy plebiscyt między "dwiema Polskami" to ma być ten pluralizm, o który chodziło po 1989 roku? Bez wątpienia pomaga nam utrzymywać się w tych iluzjach fakt, że podobną alienację sceny politycznej obserwujemy niemal wszędzie w rozwiniętym świecie. Niemal wszędzie przeciwieństwa w polityce wchłaniają się nawzajem, partie kostnieją, nowe nie powstają, system się zamyka. A ponieważ godzić się z tym potrafią raczej konformiści niż nonkonformiści, w polityce rośnie liczba tych pierwszych. Berlusconi, Sarkozy, Merkel, a nawet Obama i Zapatero, a także Tusk budują z nich kalejdoskopowe formacje, w których public relations starcza za cały program działania, liczy się nade wszystko rozpoznawalność, jakby chodziło o dobrze obsadzoną i niekończącą się telenowelę o władzy, a nie realizację jakiegoś politycznego celu. W ten sposób wytwarza się nowa nomenklatura partyjna polityków niewymienialnych, do której co najwyżej można zostać dokooptowanym, a do sukcesu wystarczy rozpoznawalność zdobyta dowolnymi metodami. Zawsze odnajdą się w tej lub innej partii, z dużą ilością telewizyjnego mejkapu, tanich bon-motów w ustach, bez poglądów i honoru. Wygląda to tak, jakby próbowano zawrzeć pakt ze społeczeństwem, a raczej z masową publicznością, której się mówi: wykonamy każde salto dla zdobycia władzy, dlatego zrzucamy w tym celu balast jakiejkolwiek idei politycznej, ale za to poradzimy sobie z kryzysem, autostradami, elektrowniami atomowymi, deficytem i innymi problemami administracyjnymi. Tylko, że prawie wszędzie taka ucieczka od polityki okazuje się skuteczna w dojściu do władzy i mało skuteczna w spożytkowaniu jej. Zachodnie gospodarki wpadły w kryzys, Unia Europejska tkwi w marazmie. Gdyby taki pakt był wykonalny, może należałoby go uznać, ale wystarcza on jedynie na stworzenie kordonu sanitarnego przeciw populistom, dla których jest w równym stopniu barierą, co źródłem napędzania popularności. Duch, który ulatuje obecnie ze współczesnych demokracji liberalnych, polegał na rywalizacji różnych pomysłów politycznych, aby wygrał najlepszy. Bardzo często dochodziło do kompromisów, ale kompromis między ideami czy programami, to coś innego niż oportunistyczne ewolucje wizerunku. Systemy partyjne ogłupiają dziś ludzi w równym stopniu jak telewizja. Zwyciężają ci, którzy najszybciej pozbyli się jakiejkolwiek misji. W mediach może mieć to przynajmniej sens ekonomiczny, ale w polityce? Sfera polityczna, przynajmniej w dłuższym okresie, odzwierciedla to, co dzieje się w sferze społecznej, w której urynkowienie kolejnych sfer życia doprowadziło do rozpuszczenia się społeczeństwa na konkurujące ze sobą na każdym polu jednostki. Wspólnoty polityczne stopniowo zamieniają się w coś, co można by nazwać zmodernizowanym stanem naturalnym, w którym na 2

3 powrót człowiek człowiekowi wilkiem. A więc może kończy się nie tylko system partyjny, demokracja liberalna, ale nawet społeczeństwo? W odczarowanym świecie, między ludźmi zanika więź społeczna. Bronią się jeszcze wyspy, w których nie umarł Bóg i tradycja. Ale świat odczarowuje się dalej. Jednym z najwnikliwszych obserwatorów tego procesu był tegoroczny jubilat Czesław Miłosz, którego warto odważnie przeczytać we współczesnych realiach. Nawet najbardziej politologiczny jego esej Zniewolony umysł nie jest wyłącznie zamkniętą rozprawą z ideologią komunistyczną, ale demaskacją systemu, w którym wrażenie bezalternatywności jest w stanie zniewolić nawet najświatlejsze umysły. Nie z represją przecież wiąże Miłosz główne zagrożenie dla podmiotowości człowieka i demokracji, ale właśnie z przytłaczającą siłą ideologii. Każdej, która wymusza podporządkowanie przez wykluczenie alternatywy. A więc nie tylko totalitarnych ideologii XX wieku, o których pisał Raymond Aron w równie słynnym dziele Koniec ideologii, a którą Miłosz na prośbę Giedroycia przetłumaczył. Przypomnijmy, że tego przekładu nie chciał podpisać. Bo jak tłumaczył w liście do Andrzeja Walickiego: postawa liberalnego i melancholijnego sceptyka wydaje mi się wyjątkowo niepłodna i już kilka lat temu, kiedy w Polsce zaczytywano się Aronem, do»odpływu ideologii «odnosiłem się sceptycznie. Wcale nie dlatego, żeby odpływu tego nie potwierdzał. Sceptycyzm Miłosza wobec diagnozy "końca wieku ideologii" jest tożsamy nie z przekonaniem, że jakaś ideologia na podobieństwo komunistycznej może znów zniewolić człowieka, ale że to zniewolenie dokonuje się właśnie na jego oczach w coraz bardziej wszechobecnej dominacji życia sprowadzonego do fizjologii - "życia krowiego", które w "Roku myśliwego" nazywał także: "papu, kaku i lulu". Takiego, jakie dominuje we współczesnym kapitalizmie konsumpcyjnym, o czym Miłosz pisał już u samych jego początków, proroczo przewidując w "Wizjach znad Zatoki San Fransisco" paradoksalne konsekwencje postępującej indywidualizacji. Posłuchajmy, co wieszcz mówił o rodzącym się wówczas systemie: "Najbardziej skrajne zalecenia obezwładniają się, znoszą się wzajemnie, zmieniając się natychmiast w tzw. kulturę. Techniczny aparat produkujący mowę, mówioną, pisaną i obrazkową, przechwytuje i przyswaja na swój użytek każdy bunt, również bunt przeciwko niemu". W tym sensie "wszystkie są równouprawnione i zaspokajają potrzeby rynku". Odruchowa reakcja każe się z tym pogodzić, jak z naturalną potrzebą człowieka. W końcu "człowiek jako przedmiot ekonomii zachowuje się tak, a nie inaczej nie dlatego, że w głowie jego powstają filozoficzne uogólnienia, ale dlatego, że musi zaspokoić swoje potrzeby, natomiast zaspokoić je może tylko podporządkowując się prawom niezależnym od jego woli". Ale Miłosz uznaje tę przesłankę naszego działania, jako "wątpliwą, skoro środki masowego przekazu, tj. język, są napędem ekonomii wytwarzając ciągle nowe potrzeby przy pomocy reklamy". Co robić? Równo cztery dekady temu opublikowano, a w tym roku wznowiono książkę "Rodowody niepokornych", w której Bohdan Cywiński przypomniał, że inteligenta, który potrafił występować w obronie zniewolonego społeczeństwa, definiuje nie tylko wykształcenie albo wolny zawód, ale krytyczne myślenie, gotowość do poświęcenia, zgoda na ryzyko obustronnego niezrozumienia (ze strony elit jak i mas), a także "aktywny stosunek do ideologii", czyli opuszczenie pozycji neutralnych. W dzisiejszej fazie zobojętnienia starzy mistrzowie muszą przypominać, na czym polega inteligenckie zaangażowanie, nawet środowiskom określanym jako "młode i ideowe". W jednej z nielicznych dyskusji na temat "Rodowodów niepokornych" Paweł Śpiewak jako jedyny w otoczeniu swoich uczniów bronił aktualności inteligenckich zasad sformułowanych w tej "zbójeckiej książce". W starej szkole nie myliło się pasywności z liberalizmem i wszystkożerności z kulturą. Stara szkoła mogłaby 3

4 jeszcze pomóc zrozumieć swoim uczniom, że nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem dla dzisiejszej politycznej anemii nieprzeżyta eschatologiczna psychoza XX wieku. Jaki skutek ma straszenie dwudziestowiecznymi ekstremizmami, skoro zarówno lewicowe jak i prawicowe radykalizmy są mało prawdopodobne w świecie zdominowanym przez liberalne ironistki, a tacy jesteśmy prawie wszyscy? Pomijając "obrońców krzyża", wszyscy mamy dystans do roli. Wstyd przed zaangażowaniem jest powszechny. Ustanowiona przez rządy cynicznego rozumu "cela śmiechu" okazuje się równie odstraszającym narzędziem podporządkowania, co trzy lata wyroku w prawdziwej celi. Stoimy zatem przed dylematem: czy to samo, co jest gwarantem, że nie powtórzą się zbrodnie XX wieku jest jednocześnie barierą przed samoorganizacją społeczną? W ostatnim napisanym przez Dostojewskiego opowiadaniu "Sen śmiesznego człowieka" bohater uważa, że życie jest ważniejsze niż sens życia. Odwrotnie niż bohaterowie "Biesów", w których Kiryłow przedkłada swoją teorię nad życie czy Szigałow, twierdzący, że teoria ważniejsza jest niż milion żyć. Czy współczesny "kontrakt postpolityczny" nam się opłaca? Czy warto rezygnować z demokracji, za gwarancje uniknięcia przemocy fizycznej. Czy warto oddać podmiotowość za bezpieczeństwo? Miłosz całe życie desperacko poszukiwał odpowiedzi na pytanie, jak odnaleźć sens życia w "odczarowanym świecie". Szukał jej nie tylko w polskiej i rosyjskiej literaturze XIX wieku, ale także u Blake'a i Swedenborga, w manichejskich sektach wczesnochrześcijańskich i u rosyjskich filozofów religijnych. Wszędzie, gdzie nie handluje się podmiotowością człowieka, nawet za obietnicę zamieszkania w "pałacu kryształowym". Czy będziemy w stanie wyciągnąć praktyczne wnioski z przykładu despotycznej modernizacji Chin? Dziś dostrzegamy wyraźnie, że utylitaryzm wcale nie kłóci się z autorytaryzmem, nawet jeśli zapomnieliśmy, że Jeremy Bentham zbudował swój panoptykon w Sewastopolu na zaproszenie caratu. Czy rzeczywiście największym zagrożeniem dla demokracji jest populizm, czy paraliżujący wszelkie działanie na lewo od skrajnej prawicy wirus cynizmu? Ludzie nie wykorzystują dziś posiadanej wiedzy do zmiany świata na lepsze, tylko uczą się dzięki niej akceptować istniejące niedoskonałości. Peter Sloterdijk zauważył to przejście między klasyczną oświeceniową krytyką ideologii, w której zło społeczne wyjaśniano fałszywym wyobrażeniem rzeczywistości, do współczesnej świadomej rezygnacji. Nie jest już tak, że ludzie "robią to, ale o tym nie wiedzą", tylko "bardzo dobrze wiedzą, co robią, a mimo to nadal to robią", a nawet "wiedzą, że w tym, co robią, kierują się iluzją, a mimo to nadal to robią" (to już Żiżek - ten postrach rodziców). Dziś dla nikogo nie jest odkryciem, że żyjemy w społeczeństwie spektaklu. Odkryciem może być odpowiedź na pytanie, jak nas podnieść, wygodnie przed nim usadzonych. Spektakl z transferami jest doskonałym przykładem sytuacji, w której wszyscy - od premiera po dziennikarzy i telewidzów - doskonale wiedzą, że chodzi wyłącznie o żądzę kariery, a nie żadnych wykluczonych, albo o dobro wspólne, a rozmawiają o tym, jakby chodziło o jakąś politykę. 4

5 Więc co robić? Skoro mamy do czynienia raczej ze zniewoleniem działania, a nie zniewoleniem umysłów, podstawą jest aktywna niezgoda na kontynuowanie działania, o którym wiemy, że opiera się na nieprawdzie. Warunkiem koniecznym jest odbudowa więzi między ludzkich, najpierw w ramach zaangażowanej grupy, a później ruchu społecznego. Dobrze wiemy, że w Polsce ledwie trzy dekady temu powstał największy zorganizowany ruch społeczny w dziejach świata, a zachowujemy się, jakby partie, o których doskonale wiemy, że są wyprane z idei i pełne "ludzi bez właściwości" nam wystarczały. "Świat uderza w nas jako wcielony nierozum, jako twór jakiegoś gigantycznego obłąkanego mózgu. Czy można przyjąć ten cały ładunek i zgodzić się, że co jest, po prostu jest, i koniec?" - pytał Miłosz. Odpowiedź brzmi: "Można, ale tylko przeżuwając jak krowa, w stanie kontemplacji zwierzęcej. Jeżeli jesteśmy zdolni do współczucia i zarazem bezsilni, żyjemy w desperackim rozdrażnieniu". Przestaliśmy w tym kraju myśleć czy współczuć? wyimki Jaki skutek ma straszenie dwudziestowiecznymi ekstremizmami, skoro zarówno lewicowe jak i prawicowe radykalizmy są mało prawdopodobne w świecie zdominowanym przez liberalne ironistki, a tacy jesteśmy prawie wszyscy. Duch, który ulatuje obecnie ze współczesnych demokracji liberalnych, polegał na rywalizacji różnych pomysłów politycznych, aby wygrał najlepszy. Bardzo często dochodziło do kompromisów, ale kompromis między ideami czy programami, to coś innego niż oportunistyczne ewolucje wizerunku. Źródło: Gazeta Wyborcza 5

6 Markowski odpowiada Sierakowskiemu: To nie koniec demokracji (i jeszcze długo nie będzie) Radosław Markowski* , ostatnia aktualizacja :01 Obecny kryzys nauczył nas, że demokracja to nie tylko reguły wyłaniania rządzących. Powinny się na nią składać także - bardzo ogólnie sformułowane - cele społeczne, swoista wizja ładu społecznego, model sprawiedliwości społecznej. Kilka dni temu zostałem zaproszony przez redakcję do zabrania głosu w dyskusji, jaką wywołał <a class=c1n href=" otwarty do partii</a> Sławomira Sierakowskiego ( Gazeta Świąteczna, 18 czerwca). Temat - polski system partyjny i demokracja - wydał mi się znajomy, a ponieważ niektóre tezy Autora wydają się kontrowersyjne, pozwalam sobie skreślić kilka uwag. Po przeczytaniu wielowątkowego i dość emocjonalnego tekstu Sierakowskiego można albo zadać sobie niezbyt przyzwoite pytanie: No i co z tego?, albo kierując się emocjami, zastanowić się, komu należy za to przyłożyć. No i z tym ostatnim jest problem, bo nie wiadomo komu. Tekstu rozpoczyna się od zarysowania całkiem realnych, ale też nieco wydumanych problemów współczesnych systemów partyjnych i samych partii. Bardzo szybko jednak myśl autora ucieka w kierunku problemów demokracji w ogóle, globalizacji, wojen kulturowych, populizmu, apatii, ogłupiających efektów mediów, a gdy pojawiają się wieszcze tej miary co Miłosz i Dostojewski, zakropieni dekonstruktywistycznym/fenomenologicznym wglądem w istotę irradiacji emanującej z bytów wszelakich czytelnik zaczyna się gubić. W natłoku cytatów i - bardzo wielu - przywołań trafnych i znanych obserwacji o współczesnym świecie nie jestem w stanie wytropić przyczynowości. A skoro to apel do partii, to rozumiem, że mamy zmierzyć się z rzeczywistością. Co z czego wynika? Co jest determinantą, a co skutkiem? W jakim kontekście opisywane zjawiska rzeczywiście stanowią problem, a w jakim sprzyjają osiąganiu założonych celów społecznych niestety, na ten temat odnajdujemy niewiele. A to ważne, bo jakkolwiek - w uproszczeniu rzecz jasna - by patrzeć na ostatnie stulecie, to właśnie szacunek dla ludzkiego rozumu, racjonalność, kalkulacja, tropienie przyczyn w całej ich złożoności przyczyniły się do wielu udanych przedsięwzięć reformatorskich. Zabetonowanie? Przez jedną kadencję? Powróćmy jednak do pierwotnej tezy Sierakowskiego - obserwujemy koniec systemów partyjnych w postaci, w jakiej trwają obecnie". W największym skrócie powiedzmy tak: politologiczna refleksja nad stanem systemów partyjnych wskazuje, że od zarania są poszukującymi równowagi podsystemami społecznymi, a ich formy zawsze ewoluowały od elitarnych, poprzez masowe, via tzw. catch-all, po obecnie nazywane kartelowymi (za chwilę o tych ostatnich więcej). Co więcej, ich konkretne formy i ewolucyjne zmiany były zależne od formalno-instytucjonalnych rozwiązań, głównie ordynacji wyborczych, a z drugiej - tradycji historycznych, kultury politycznej etc. Inaczej rzecz ujmując i nie zanudzając czytelnika akademickimi szczegółami, ogromna różnorodność współczesnych systemów 6

7 partyjnych nie pozwala na żadne uniwersalne oceny; jedne funkcjonują dobrze, inne - gorzej, a w każdym razie inaczej. Inna teza - zabetonowanie systemu partyjnego w Polsce" - a mowa tu o - słownie - czterech latach tej samej konfiguracji partyjnej (PO, PiS, SLD, PSL). I to zresztą jedyny element stały, bo większość innych istotnych parametrów polskiego systemu partyjnego jest niezwykle płynna - skok frekwencji między 2005 a 2007 r. o jedną trzecią (z 40 na 54 proc.), chwiejność wyborcza" (miara zmiany poparcia partii w kolejnych wyborach) jest nadal astronomicznie wysoka (25 proc. na poziomie zagregowanym i aż 35 proc. na poziomie indywidualnym). By była jasność, tak wysoka chwiejność wyborcza to nic, czym można by się chwalić, ale też jest dobitnym wskaźnikiem, że mowa o zabetonowaniu" to nieporozumienie. Bo wtedy jak można by nazwać powojenną dominację partii demokratyczno-liberalnej w Japonii przez prawie pół wieku, cztery dekady dominacji szwedzkiej socjaldemokracji czy prawie dwudziestolecie dominacji brytyjskich konserwatystów za rządów Thatcher i Majora? I tu dochodzimy do prawdziwego problemu współczesnej demokratycznej, elektoralnej polityki, na co zwracają uwagę zwłaszcza politolodzy zajmujący się ekonomią polityczną. Czteroletnie cykle wyborcze, realnie skrócone do trzech lat prawdziwego rządzenia i rokiem autoprezentacji dokonań, to rozwiązanie nieprzystające do wyzwań współczesności. Powody, dla których politycy, konstytucjonaliści i społeczeństwa trwają przy tym rozwiązaniu, wykraczają poza ramy niniejszego tekstu, choć z pewnością warto o nich dyskutować - podobnie jak w ogóle o uporze, z jakim sfera polityczna trwa przy chybionych rozwiązaniach instytucjonalnych. Wyborcom w Polsce o coś jednak chodzi Wracajmy jednak na polskie podwórko. Ostatnie sześć lat polskiej polityki, propozycja IV RP oraz styl sprawowania rządów przez PiS oraz odsunięcie tej partii od władzy przez najwyższą mobilizację społeczną ostatniego dwudziestolecia, to świadectwo ogromnego zaangażowania Polaków w to, co się wokół nich "politycznie" dzieje. Problem w tym, że jest to zaangażowanie reaktywne i niejako negatywne. Tym niemniej - i odnosząc się do tezy o braku wyboru - dla wielu z nas (w uproszczeniu) państwo PO i państwo PiS to dwa odmienne światy. Partie te różnią się ogromnie nie tylko stylem. PiS bywa przez wielu wręcz nazywane partią antysystemową", a to pojęcie dość dobrze znane współczesnej politologii. Dowodów na antysystemowość jest wiele, począwszy od nieuznawania przez jego lidera demokratycznych instytucji państwa, po próbę dokonania zmiany ustrojowej po 2005 roku - wprowadzenie w życie IV RP. Przypomnijmy, w jakich to było okolicznościach. W roku 2005 PiS wygrało wybory wynikiem 27 proc. przy 40-proc. frekwencji, a więc miał poparcie około 10,5 proc. uprawnionych do głosowania. Miał największe poparcie, więc nikt nie kwestionował jego uprawnień do administrowania i rządzenia krajem. Jest rzeczą oczywistą, że tak słaba legitymacja społeczna nie uprawniała do zmian natury konstytucyjnej. To dlatego do tej pory, A.D. 2011, lider tej partii cieszy się mniej więcej 55-proc. nieufnością Polaków, zazwyczaj niemal o 20 proc. większą niż pozostali politycy, którym się nie ufa - a to dobitny dowód na to, że jednak Polakom o coś chodzi w tym, jak polityka jest uprawiana. Ale nasze cztery partie parlamentarne różnią się także bardzo wyraźnie programami czy konkretnymi aspektami polityk sektorowych. Polska PO i Polska PiS to inna polityka zagraniczna, inne alianse tejże, to inna koncepcja strategiczna rozwoju regionów, to inna wizja rozwiązań polityki energetycznej, inna koncepcja służby zdrowia by wspomnieć tylko te najważniejsze. Pozostałe dwie partie - SLD i PSL - 7

8 także proponują w niektórych kwestiach rozwiązania podobne, a w niektórych znacząco odmienne. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że nadal ten polityczny spread mieści się (czy wręcz jest narzucany) przez siłę międzynarodowego kapitału, mechanizmy globalizacji itd. Ale czy kiedyś było inaczej? Owszem, silnie zideologizowane w pierwszych dekadach po II wojnie światowej programy partyjne uległy pewnej konwergencji, ale stało się to dlatego, że liberałowie i konserwatyści Zachodu uznali funkcjonalność welfare state, choć jego bardzo różnych odmian, a lewica przekonała się, że dominacja państwowego planu jest czymś gorszym niż cywilizowane formy zarządzania i rynek. Na kontynencie europejskim istnieją w tym względzie ogromne różnice; od różnych odmian kapitalizmów przedstawianych w literaturze jako "liberalna" gospodarka rynkowa (zwana LME) i "koordynowana" gospodarka rynkowa (CME), po modele państw dobrobytu. Ostatnio publikowane prace dowodzą czegoś jeszcze istotniejszego, a mianowicie, że nawet wśród mniej rozwiniętych krajów Europy Środkowo-Wschodniej zasadnie można wyróżnić trzy jego odmiany: właśnie model koordynowany czy korporacyjny (Słowenia), rynkowo-liberalny (kraje bałtyckie, zwłaszcza Estonia) i kraje wyszehradzkie, dla których używane są różne przymiotniki. I choćby w przypadku Słowenii nie można sądzić, że uległa ona niekontrolowanym wpływom monstrualnego kapitału międzynarodowego i to z pewnością nie z powodu militarnej siły Słowenii. Zmowa? PO z PiS? Kartel. W tekście Sławomira Sierakowskiego pojawia się niemal jak inwektywa wobec polskiego systemu partyjnego. Pojęcie znane głównie z ekonomii, ale jest używane przez politologów odnośnie nie tyle systemów partyjnych, co partii (Richard S. Katz i Peter Mair w słynnym artykule z 1995 roku opisali proces - kolejnej już - ewolucji partii w kierunku właśnie kartelizacji. Przez proces ten rozumieli nie tyle tendencję do zamykania systemu i niedopuszczania doń nowych podmiotów, ile proces przesuwania się partii od społeczeństwa obywatelskiego w kierunku państwa). Ma rację Sierakowski, przypisując część odpowiedzialności za ten stan rzeczy w Polsce wprowadzonemu na początku dekady nowemu prawu finansowania partii, ale nie ma racji, gdy uważa, że mamy do czynienia z kartelizacją samego systemu partyjnego, w którym istnieje zmowa partii parlamentarnych przeciw nowym. Jaki to kartel, w którym jedna z partii proponuje likwidację takiego właśnie finansowania, a inne przy nim obstają? Jaka to zmowa kartelowa, w której jedna z głównych partii, PO, uparcie (moim zdaniem kompletnie błędnie) chce wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, a druga, PiS, całkiem sensownie proponuje zmianę na ordynację mieszaną typu niemieckiego? Tak kartele nie działają. Problem poruszany przez Sierakowskiego - zanik rzetelnej debaty publicznej, jakościowych programów partyjnych etc. - jest problemem realnym, ale nie widzę tu związku z systemem partyjnym, zwłaszcza jego domniemanym zabetonowaniu", który w obecnej postaci działa - przypominam - dopiero cztery lata. Ci którzy się starają, a im się nie udaje wejść do parlamentu, nie odnoszą sukcesu nie ze względu na zmowę tych, co już są w parlamencie, ale dlatego, że brak im wyrazistego pomysłu programowego, niezbyt trafnie identyfikują elektorat, a co ważniejsze Polacy nie mają przekonania, iż partie te są w stanie skutecznie wpłynąć na koalicje, w których ewentualnie - jako mniejsi partnerzy - mieliby wejść. 8

9 Problem zresztą jest szerszy. Przyzwyczailiśmy się do łatwego krytykowania polityków i partii, ale mamy opory przed trzeźwą oceną polskiego obywatela. Czy jego kwalifikacje, tak istotne w demokracji - jak gotowość tolerancji odmienności, rozumienie dobra publicznego, zaufanie do otoczenia, kapitał społeczny i wiele innych - rzeczywiście wskazuje, iż problem leży tylko po stronie partii? Brak miejsca nie pozwala mi na zaprezentowanie wyników Polskiego Generalnego Studium Wyborczego świadczącego, o tym, że kwalifikacje te są żenująco niskie. Nie znaczy to, bym chciał winić" suwerena za ten stan; jesteśmy winni wszyscy - rodzice, system edukacyjny, Kościół, a przede wszystkim media publiczne, które nigdy w dwudziestoleciu (poza pogadankami Jacka Kuronia) nie podjęły się trudu rzetelnej socjalizacji do nowego ładu politycznego. Także partie skupione na partykularnej indoktrynacji, na celowym wprowadzaniu Polaków w błąd ze względu na swój krótkowzroczny interes są tu winne, rzecz jasna. Co więcej, przez dziesięciolecia politolodzy, którzy opisywali dylemat trudności w komunikacji między obywatelami a politykami, zauważali, jak bardzo zjawisko to jest zależne od stopnia wyrafinowania politycznego obywateli - im niższy poziom ich wiedzy o polityce, tym gorzej. Od pewnego czasu coraz więcej uwagi poświęca się zjawisku celowego wprowadzania obywateli w błąd przez partie i media im sprzyjające (misinformation). Nie inaczej jest w Polsce, co pokazuje Polskie Generalne Studium Wyborcze Efekty owej celowej dezinformacji są tym silniejsze, im silniejsza identyfikacja partyjna obywatela i im pilniej ogląda on programy polityczne w mediach, przy czym fenomen ten nie jest niwelowany przez wyższy poziom wykształcenia. Jacy obywatele, takie partie Dodajmy do tego jeszcze jedno interesujące zjawisko polskich relacji obywatel - partie. Jak wspomniałem, w niewielu krajach świata politycy i partie cieszą się tak niskim poparciem jak w Polsce. Paradoks polega jednak na tym, że Polacy opowiadają się za konkretnymi rozwiązaniami, tak ważnymi jak reforma administracyjna, reforma emerytalna czy wejście do Unii Europejskiej, wcale nie dlatego, że są wśród nas bogaci i biedni ani nie dlatego, że są młodzi i starzy, ani nawet nie dlatego, że część Polaków jest bardzo dobrze, a część dość marnie wykształcona. To, co najsilniej determinuje takie wybory, to poprzednie głosowanie na partie zajmujące takie lub inne stanowiska względem tych kwestii (opisałem to w artykule w czasopiśmie "Electoral Studies" nr 3/2005). Tak więc niezależnie od deklaratywnej niechęci do partii, gdy trzeba podejmować decyzje strategiczne, Polacy są bardziej homines politici, niż - jak chcą socjologowie - emanacją własnej pozycji w strukturze społecznej. I jeszcze jedno o Polakach jako demokratycznych obywatelach. Ich ogromna bierność w sferze publicznej przejawia się także w tym, że po 20 latach praktykowania tej samej (w tym aspekcie) ordynacji wyborczej nadal nie korzystają z jej największej zalety - "otwartości" naszych list wyborczych powodującej, że nie głosuje się po prostu na daną partię, bo trzeba zagłosować na konkretnego człowieka reprezentującego wybraną partię. Otóż przy średnio kilkunastomandatowych okręgach wyborczych i fakcie, że nasze partie wprowadzają z nich do parlamentu zaledwie po kilku kandydatów dziwić musi ogromna koncentracja rozkładu głosów wyborców na - zazwyczaj - pierwszych dwóch miejscach. Dziwi z dwóch powodów. Po pierwsze, jeśli większość Polaków tak bardzo nie ufa i nie ceni polityków partyjnych, to przecież powinna ich omijać i nie popierać. Po drugie zaś, zadziwia brak aktywności organizacji społecznych i samoorganizacji obywateli. Logika tej ordynacji wyborczej bowiem pozwala zakładać, że ostateczni zwycięzcy mogą znajdować się na dowolnym miejscu listy, ważne, by byli rozpoznawalni i popierani. 9

10 Co więcej, same partie i ich aparat lokujący swych wybrańców na czołowych listach jest zdecydowanie zainteresowany tym, by na dalszych miejscach list znajdowali się ludzie popularni, zdobywający liczne głosy, przyczyniający się do sukcesu danej listy w okręgu i do całościowego wyniku partii w kraju. Ale w myśl taktycznych zamysłów strategów partyjnych kandydaci ulokowani na teoretycznie niewybieralnych miejscach mają być popularni, ale nie na tyle, by zagrozić partyjnym kandydatom. I tu właśnie wielka szansa dobrze zorganizowanego społeczeństwa obywatelskiego, stowarzyszeń, klubów, wpływowych środowisk, choćby takich jak "Krytyka Polityczna". Trzeba takich ludzi promować, skłaniać partie, by ich umieszczały na (dowolnych miejscach) swoich list wyborczych, a następnie ich wspierać. Innej drogi na część współczesnych bolączek naszego systemu partyjnego nie ma. A ta, o której mowa wyżej, jest całkiem realną możliwością, trzeba tylko chcieć. I to jest rzeczywisty problem polskiej demokracji - ogromna bierność obywateli w tych sferach, które są nieprywatne, publiczne. Na Reaganie i Thatcher świat się nie kończy Do kiedy będziemy udawać, że to jest demokracja?" - pyta Sławomir Sierakowski. I dalej mowa o tym, że być może pada nie tylko liberalna wersja demokracji, ale także społeczeństwo. Ten ostatni wątek pomijam, bo jest dawno przetrawiony (od czasów słynnego pytania Margaret Thatcher: Społeczeństwo? A co to takiego?" i całego okresu dominacji reaganomiki). Dziś większość zachodniego świata ma do neoliberalnego paradygmatu niezwykle krytyczny stosunek. My w Polsce i okolicach mamy i pewnie zawsze będziemy mieli specyficzny stosunek do Reagana i Thatcher za to, co uczynili dla demontażu komunizmu, ale z perspektywy zachodniej ich dokonania wyglądają już znacznie gorzej. To właśnie przez ich politykę nakręcono kolejną spiralę nierówności społecznych, człowiek człowiekowi stawał się wilkiem, a widmo rywalizacji czaiło się na każdym kroku. A szkoda, bo pod koniec lat 70., po okresie flower-power", buntu młodzieży, zachodni kapitalizm, społeczeństwa i ich demokracje kreowały ten typ ładu społecznego, w którym losu jednostki nie zależał od wprost od rynku, a sensownie konstruowane budżety nastawione na podtrzymywanie wspólnotowości i solidaryzmu na dobre i na złe zadomowiły się nie tylko w makropolityce, ale i świadomości obywateli. Ziściło się lincolnowskie oczekiwanie, by demokracja była nie tylko by the people i of the people, ale także for the people. Dziś świadomość faktu, iż neoliberalizm wyrządził wiele zła społecznego, jest dość powszechne, a badania nad nierównościami społecznymi (te dokonywane nie tylko przez nauki społeczne, ale np. przez epidemiologów) nie pozostawiają złudzeń, że mamy do czynienia ze złem samym w sobie pomimo upartych opinii ekonomistów skoncentrowanych na wąsko gospodarczych domniemanych sukcesach. Z demokracją taką, jaką znamy, mamy jednak ogromne problemy, nie jest jednak tak, by na świecie nie próbowano temu zaradzić. Problem w tym, że my w Polsce bardzo powoli importujemy demokratyczne wynalazki, które pojawiły się pod różnymi szerokościami geograficznymi już 30 lat temu. Innowacje w grupie przedsięwzięć o nazwie "demokracja deliberatywna", brazylijskie - zainicjowane w Porto Alegre - "budżety partycypacyjne", duńskie "technologiczne panele", "smart voting" i setki innych inicjatyw testowanych w różnych miejscach świata są do wykorzystania, choć nie można być naiwnym, że stanowią panaceum na wszystkie bolączki. 10

11 Zacznijmy jednak od problemów z demokracją fundamentalnych. Wymienię tylko dwa, bo od nich wypada zacząć naprawę naszego myślenia, a potem działania. Po pierwsze, po obecnym kryzysie finansowym nie ma (nie powinno być) powodu, by nadal ujmować demokrację minimalistycznie i proceduralnie - uważać ją wyłączenie za metodę wybierania i odwoływania rządzących (jak chciał Joseph A. Schumpeter), a co stanowiło politologiczny niemal pewnik przez ostatnie półwiecze. Demokracja musi być definiowana wynikowo" (output related democracy), a więc zawierać nie tylko reguły gry" wyłaniające rządzących, ale także - bardzo ogólnie sformułowane - cele społeczne, swoista wizję ładu społecznego, model sprawiedliwości społecznej. Warto upomnieć się także o postulat Juana Linza i Alfreda Stepana, że oceniając demokrację, należy brać pod uwagę także coś (co inni najczęściej pomijają) a oni sami nazwali wspólnotą ekonomiczną", która w ich zamyśle stanowi fundament ekonomicznych reguł gry legitymizowanych przez obywateli. Po drugie, musi nastąpić desakralizacja pojęcia demokracji. Nie sposób we współczesnym świecie utrzymywać stanu, w którym nie zezwala się na "wokół-" lub nawet "antydemokratyczne" eksperymentowanie. Jak zaczynam o tym mówić, natychmiast słyszę pomruki: "Aha, zachciewa mu się chińskiego eksperymentowania ". Nic podobnego. Chodzi po prostu o otwartą debatę i możliwość praktykowania rozwiązań, które ze swej istoty demokratycznymi (w formie, jaką znamy w liberalnych demokracjach) nie są. Coraz więcej praktyk wyłaniania lokalnych liderów politycznych dokonuje się metodami określanymi jako "demiarchy", "demosophia", "civilocracy" i tym podobnymi, a - upraszczając sprawę - sprowadzają się np. do kombinacji wyboru losowego ze stosowaniem wobec kandydatów pogłębionych testów zarówno kompetencji technicznych, jak i profilu osobowości. W wielu zakątkach świata to dziś niemal rutyna, choć nadal o statusie długotrwałego eksperymentu społecznego, opartego - co ważne - na swoistych, poważnie traktowanych, kontraktach społecznych. Demokracja jest procesem, a nie stanem. O jej zmianę i doskonalenie należy codziennie zabiegać. I obficie korzystać z doświadczeń innych. W Polsce gości od 20 lat. To bardzo krótki okres, ale w tym też szansa - łatwiej ją innowacyjnie kształtować. * Radosław Markowski - kierownik Polskiego Generalnego Studium Wyborczego w Instytucie Studiów Politycznych PAN oraz dyrektor Centrum Studiów nad Demokracją w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej Źródło: Gazeta Wyborcza 11

12 Posprzatac_po_neoliberalizmi e.html Odpowiedź Sierakowskiemu: Posprzątać po neoliberalizmie Andrzej Szahaj* , ostatnia aktualizacja :46 Wszyscy, czy tego chcemy, czy nie, myślimy dziś wedle schematów neoliberalnych, które utożsamiły się ze "zdrowym rozsądkiem". Realnej debaty - i rzeczywistego wyboru - nie będzie, dopóki nie zostanie sformułowana porządna oferta socjaldemokratyczna. Choć Sławomir Sierakowski w <a class=c1n href=" otwartym do partii</a> ( Gazeta z czerwca) nie napisał rzeczy zupełnie nowych, dobrze, że przypomniał to, co zainteresowanym tematem jest już znane. Nigdy bowiem dość uświadamiania sobie, w jakiej sytuacji się znaleźliśmy. A że to sytuacja głębokiego kryzysu, nie trzeba nikogo przekonywać. Dominujący przez ostatnie trzydzieści lat paradygmat neoliberalizmu wpędził sporą część świata w ślepą uliczkę. Ustanowił bowiem sieć relacji ekonomicznych i społecznych, które muszą prowadzić do potężnych napięć zarówno w obrębie państw, jak i w stosunkach międzynarodowych. Zarazem też unieważnił większość tradycyjnych sposobów ich rozładowywania - takich jak nadzór państwa narodowego nad gospodarką. Stworzył siły, nad którymi nikt nie jest w stanie dziś zapanować. Choćby kapitał spekulacyjny, który kieruje się względami niemającymi wiele wspólnego z racjonalnością przypisywaną przez ekonomię klasyczną działaniu rynku kapitalistycznego; nieprzypadkowo dominująca dziś wersja kapitalizmu zyskała sobie miano Kasino capitalism", czyli kapitalizmu, w którym stopień niepewności i ryzyka równy jest grze w ruletkę. I w końcu - dokonał gruntownego przemodelowania naszego myślenia, a coś, co stanowiło kiedyś utopijny projekt oparcia całości naszego życia społecznego na relacjach rynkowych, wydaje się nam dziś oczywistością. Wszyscy, czy tego chcemy, czy nie, myślimy dziś wedle schematów neoliberalnych, które tak utożsamiły się z normalnością, zwykłością, zdrowym rozsądkiem, że mogą wręcz stanowić klasyczny przykład tego, co Pierre Bourdieu nazwał kiedyś przemocą symboliczną. Przerwać ten stan rzeczy będzie bardzo trudno (na tym polega opisywany przez Sierakowskiego brak rzeczywistego wyboru i zanik różnic między partiami w sprawach gospodarki ). Aby to zrobić, potrzebujemy przede wszystkim dokładnej diagnozy sytuacji, zrozumienia błędów i stworzenia rejestru złudzeń, jakim ulegliśmy. Wiara Thatcher, wiara Polaków Jak to się stało, że cywilizacja zachodnia ponownie uległa ideologicznemu zaczadzeniu objawiającemu się uznaniem pewnej doktryny ekonomicznej (monetaryzmu) za uosabiającą całą ekonomiczną Prawdę? Zaowocowało to m.in. zepchnięciem na margines tych modeli gospodarowania (związanych np. z koncepcjami ekonomicznymi Johna Maynarda Keynesa, Johna Kennetha Galbraitha czy Gunnara Myrdala), które uznawały rynek za jeden z wielu, a nie za jedyny sposób regulacji stosunków 12

13 ekonomicznych czy społecznych. Tamte modele doceniały rolę państwa, nie dyskwalifikowały całkowicie innych niż prywatna form własności. Wreszcie - uznawały redystrybucję społeczną za konieczny i per saldo opłacalny dla wszystkich element dobrego społeczeństwa, a nie zło, które trzeba tolerować w imię zachowania pokoju społecznego. Dlaczego ci, którym bliskie były ideały liberalne, pozwolili na zmonopolizowanie sposobu myślenia o liberalizmie, doktrynie wewnętrznie bogatej i zróżnicowanej, tym, którzy reprezentowali tylko jedną, uproszczoną jego wersję? Jak można było dopuścić do kompromitacji idei, która stanowiła jedną z najcenniejszych w naszym dziedzictwie kulturowym? W literaturze światowej jest coraz więcej opracowań dotyczących ideologii neoliberalnej, coraz lepiej wiemy, jak to się stało, że grupa ekonomistów i filozofów wywodząca się z Uniwersytetu w Chicago potrafiła wywrzeć tak potężny wpływ na rzeczywistość Zachodu, instalując w jego państwach wersję kapitalizmu nazwaną przez Edwarda Luttwaka "turbokapitalizmem" (trudno przecenić tu rolę polityków pozostających pod wpływem tej ideologii, takich jak Roland Reagan czy Margaret Thatcher). Jak to się stało, że polski wariant tej ideologii zdołał zmonopolizować nasze myślenie o gospodarce, dobrym społeczeństwie i dobrym życiu? Żyjemy przecież w kraju, w którym ideały neoliberalne wprowadzano w życie ze szczególnym entuzjazmem, łącząc je z technokratyzmem i paternalizmem - objawiającymi się uznaniem, że eksperci wiedzą zawsze lepiej od obywateli, na czym polega dobre społeczeństwo, a zatem mają prawo do wprowadzania swoich przekonań w życie. Jak my sami daliśmy się przekonać uczniom Miltona Friedmana i F.A. von Hayeka, że ekonomia to nauka ścisła (a nie nauka polityczna) i stąd też cele polityki gospodarczej są oczywiste i dane z góry, a jedynym obszarem dyskusji są środki ich realizacji (jedyne zatem problemy to problemy techniczne); że państwo jest zawsze złe, że zawsze zła jest własność państwowa, zaś własność prywatna zawsze dobra w każdej dziedzinie życia, że jest święta, nawet jeśli używa się jej przeciwko innym; że dobro wspólne to nic innego jak suma interesów poszczególnych jednostek; że jednostka jest zawsze ważniejsza od wspólnoty, a nieograniczona chęć konkurowania z innymi - lepsza od gotowości do współpracy; że jakiejkolwiek planowanie pachnie socjalizmem, a najlepszy ład społeczny zawsze wyłoni się samorzutnie w wyniku tysięcy pozornie chaotycznych działań ludzkich, w tym działań na rynku kapitalistycznym; że każda aktywność ludzka może zostać sprawiedliwie wyceniona przez rynek, a każdy z nas stanowi na owym rynku towar, tak jak towarem są miasta, w których mieszkamy, przyroda, która nas otacza, wiedza, którą nabywamy, sztuka, która nas zachwyca, ludzie, z którymi się przyjaźnimy, i relacje miłości, jakie nawiązujemy; że każdy jest wyłącznym autorem swojego życia i w pełni za nie odpowiada, a jeśli przegrywa, to jest to wyłącznie jego wina; 13

14 że przypływ podnosi wszystkie łódki, a zatem nieograniczone bogacenie się już bogatych przyczyni się do poprawy losu najbiedniejszych itd. Można zrozumieć, że nasi politycy i ekonomiści, zaczynając przebudowę kraju 20 lat temu, ulegli duchowi czasów. Z drugiej strony - nikt nie miał od nich lepszych pomysłów na szybką przemianę gospodarczą, a ideologia wolnego rynku wydawała się jedynym lekarstwem na gospodarkę zrujnowaną przez tzw. realny socjalizm (i do pewnego stopnia takim lekarstwem była). Trudno jednak zrozumieć, dlaczego zaproponowany przez nich wariant kapitalizmu uznaliśmy w Polsce za jedyny możliwy i niezmienialny, dlaczego nie zdobyliśmy się do tej pory na debatę na temat tego, czy inne warianty nie okazałyby się w naszym przypadku lepsze, kim jako społeczeństwo chcemy być i na kim powinniśmy się wzorować. Dlaczego pozwalamy, aby nasz wspólny los był wydany wyłącznie na pastwę żywiołowej gry sił rynkowych, czyniąc z braku dalekosiężnej polityki ekonomicznej i społecznej jedyną politykę? Kto może myśleć inaczej? Myślę tak jak Sierakowski - tego rozrachunku ze sposobem myślenia o gospodarce i o państwie powinna dokonać strona lewa, bo potrzebne nam są "socjaldemokratyczne reformy", potrzebujemy po prostu Nowego Ładu Gospodarczego (nawiązanie do Nowego Ładu Roosevelta nieprzypadkowe). Pytanie jednak, kto miałby ów nowy ład wprowadzać w życie. Dziś już wiadomo, że aby kapitalizm od nowa ucywilizować, nadać mu ludzką twarz, nie wystarczy jedynie rewitalizacja państwa jako instytucji zdolnej do objęcia nadzorem gospodarki. Kapitał i rynek kapitalistyczny bowiem się zglobalizowały, zaś korporacje - główni gracze - nie znają ani granic, ani lojalności państwowych. Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko solidarne działanie państw zachodnich, które muszą doprowadzić do ustalenia nowych zasad ładu gospodarczego na świecie i z żelazną konsekwencją owych zasad przestrzegać. Nie jestem jednak w tym względzie nadmiernym optymistą. Obawiam się, że egoizmy państwowe oraz nadzieja na to, że nam się uda, nawet jeśli inni utoną, wezmą górę nad uznaniem, że wszyscy płyniemy na tej samej łodzi i nie ma sensu wiosłować w pojedynkę. Podlizywanie się światowym korporacjom, agencjom ratingowym i bankom za dużym, aby upaść w nadziei, że nam akurat nie zrobią krzywdy, przeważy jak zwykle nad wspólnym interesem, by skończyć z sytuacją, w której to ogon macha psem (instytucje, które miały służyć efektywności gospodarowania poszczególnych gospodarek, stają się owych gospodarek panami i dyktują im warunki). Sprawą ważniejszą są jednak interesy grupowe czy wręcz klasowe i ich wpływ na politykę państw. Ideologia neoliberalna była oczywiście funkcjonalna wobec interesów klasy Nowego (Bogatego) Mieszczaństwa i doprowadziła do znacznego jej wzmocnienia kosztem pozostałych klas, w tym klasy średniej, która początkowo stanowiła głównego adresata zmian neoliberalnych. To ta właśnie klasa podporządkowała sobie państwo, które działało przez długie lata w jej interesie. Realne zmiany mogłaby spowodować tylko znacząca siła społeczna, świadoma, że jej interesy nie są tożsame z interesami klasy obecnie dominującej. Problem jednak w tym, że struktura klasowa społeczeństw ponowoczesnych uległa znacznej dekompozycji (np. prawie zanikła klasa robotnicza, tradycyjnie stanowiąca przeciwwagę dla burżuazji), zaś dominująca ideologia hiperindywidualizmu 14

15 (odprysk neoliberalizmu) wdrukowała ludziom przekonanie, że mogą polegać tylko na sobie, a jakiekolwiek działania kolektywne nie mają sensu. Dopóki nie odrodzi się świadomość wspólnotowa, dopóki ulegać będziemy mitowi, że wszelkie problemy społeczne dadzą się rozwiązać mocą indywidualnej przedsiębiorczości czy spontanicznego kształtowania się najlepszego ładu społecznego (autorem tego mitu, który stał się podstawą ideologii neoliberalizmu, jest von Hayek), zmiany nie zajdą. A jeśli już wyłoni się podmiot społeczny gotowy doprowadzić do zmiany, będzie on nader zróżnicowany wewnętrznie, albowiem społeczeństwo ponowoczesne jest społeczeństwem rozproszonym, społeczeństwem nisz klasowych, zawodowych, światopoglądowych i estetycznych. Gra toczy się zatem o system sojuszy i porozumień (nawet doraźnych), który może doprowadzić do ukształtowania się jakiejś siły społecznej zdolnej osiągnąć pożądane zmiany drogą radykalnych reform. Jeśli nie Friedman i Hayek, to kto? I tu dotykamy kwestii o kapitalnym znaczeniu, a mianowicie tego, na czym owe zmiany miałyby konkretnie polegać. Słowem - jaka miałaby być treść owych socjaldemokratycznych reform, o których pisze Sierakowski. Na czym np. miałaby dziś polegać sprawiedliwość społeczna, do której każda socjaldemokracja się odwołuje? Wydaje się, że dopóki formacja polityczna Sierakowskiego nie sformułuje szczegółowego programu, dopóty nie uzyska wiarygodności politycznej, o którą tak zabiega. Mam nadzieję, że jest w stanie tego dokonać. Dałoby to bowiem szansę na powstanie nowej, autentycznej, nowoczesnej, uczciwej lewicy, której Polsce tak bardzo brakowało przez ostatnie dwadzieścia lat. Namawiałbym, aby w obrębie owego systemu sojuszy i porozumień łaskawym okiem spojrzała na dorobek ideowy i polityczny tzw. Nowego Liberalizmu (nie mylić z neoliberalizmem!), orientacji w łonie liberalizmu brytyjskiego, która w znaczący sposób przyczyniła się do powstania państwa dobrobytu w Wielkiej Brytanii. Nową jakość w polskiej polityce można osiągnąć jedynie w wyniku łączenia, a nie dzielenia, szukania sojuszy i formułowania programów, które wyjdą naprzeciw zwolennikom różnych opcji politycznych domagających się zmiany, w tym także socjalliberałom spod znaku Leonarda Hobhouse'a czy Johna Rawlsa, do których sam się zaliczam. To oni łączyli w swych poglądach akceptację dla gospodarki wolnorynkowej i własności prywatnej z przekonaniem, że należy zrównoważyć negatywne efekty ich działania aktywną polityką państwa zmniejszającego nierówności społeczne i działającego na rzecz sprawiedliwości i dobra wspólnego. Sierakowski trafnie zauważa, że taka nowa formacja musiałaby się zwrócić przeciwko całemu establishmentowi politycznemu, zamienił się on bowiem już dawno w Nową Klasę Panującą, która za swe główne zdanie uznała trwanie na uprzywilejowanych pozycjach i czerpanie z nich profitów. Młodolewica znajduje się w trudnej sytuacji, musiałaby bowiem być zarazem antysystemowa, aby przełamać ową spetryfikowaną strukturę interesów partyjnych ("kartelu partii politycznych"), jak i wewnątrzsystemowa, aby zacząć się w ogóle liczyć w zinstytucjonalizowanej polityce, która w kulturze zachodniej od dawna wiąże się z istnieniem partii politycznych (nikt nie wymyślił jak dotąd lepszego i bardziej efektywnego narzędzia realizacji polityki w demokracji parlamentarnej). 15

16 W grę wchodzi jeszcze możliwość bycia tzw. nowym ruchem społecznym, który nie ulega tradycyjnej instytucjonalizacji i działa na zasadzie spontanicznej mobilizacji społecznej, trwającej tak długo, jak długo do załatwienia jest jakaś ważna sprawa społeczna (taką formę przybierało wiele ruchów społecznych powstałych w wyniku tzw. kontrkultury w latach 60. XX wieku). Sierakowski i jego formacja muszą podjąć decyzję, czy wybrać tradycyjną drogę zinstytucjonalizowanej polityki i przybrać formę partii politycznej, czy też zadowolić się statusem nowego ruchu społecznego i - co za tym idzie - okazjonalnym mobilizowaniem sprzeciwu i statusem krytycznego recenzenta całej zinstytucjonalizowanej polityki. Jeśli zdecydują się na to pierwsze (zinstytucjonalizowaną politykę), to będą mieli szansę pokazać, jak nie uciekać od polityki, a zatem sformułować program radykalnych reform opartych na wyraźnym wyborze aksjologicznym, być może posługując się nawet elementami utopii społecznej (to zawsze niebezpieczna robota, choć bez niej powrót do polityki przez duże P pewnie nie jest możliwy), ale jednak mieszczący się w granicach demokracji, choć starający się ją zmienić od środka np. w duchu ideałów demokracji partycypacyjnej, deliberatywnej czy tzw. grassroots democracy (demokracji na poziomie lokalnym). Do sformułowania takiego programu potrzeba jednak poważnej i ciężkiej pracy, a nie tylko ponawianych lamentów nad "zabetonowaniem sceny politycznej", jak to robi Sierakowski w swoim "Liście...". Twórcy programu socjaldemokratycznych czy socjalliberalnych reform w każdej dziedzinie życia społecznego powinni uznać, że istnieją różne "kultury kapitalizmu" (aby odwołać się do znanej książki Ch. Hampdena-Turnera i A. Trompenaarsa "Siedem kultur kapitalizmu"), a nie tylko jedna - anglosaska, na której wzorowali się nasi rodzimi neoliberałowie. W moim przekonaniu, poszukując lepszej drogi dla Polski, powinniśmy odwoływać się do przykładów tych, którym udało się połączyć bardzo wysoką jakość życia (która wcale nie jest tożsama z wysokością produktu krajowego brutto) z równością i sprawiedliwością. Myślę tu przede wszystkim o Finlandii czy Szwecji, w których skala nierówności społecznych (mierzona tzw. współczynnikiem Giniego) jest najniższa na świecie, a poczucie zadowolenia z życia najwyższe. Mam nadzieję, że Sierakowskiemu i jego środowisku uda się namówić do programu reform socjaldemokratycznych ludzi młodych, przekonać ich, że życie poświęcone wyłącznie zarabianiu pieniędzy, ściganiu się z innymi, pracy ponad siły i konsumpcji na pokaz to życie zmarnowane. Przekonać, że najwyższa już pora na wyrażenie oburzenia (wzorem młodych Hiszpanów), na "przewartościowanie wartości", na nowy ruch kontrkultury, na odejście od narzuconej im przez kulturę masową oraz nader licznych w Polsce neoliberalnych ekspertów wizji życia, w myśl której można być szczęśliwym w nieszczęśliwym społeczeństwie, odgrodziwszy się od niego murem i zamieszkawszy w jednym z licznych gett (osiedli grodzonych) powstających w polskich miastach. Że najwyższa już pora na Nową Solidarność, nową obietnicę równości i sprawiedliwości (stara została roztrwoniona przez ich rodziców). Mam nadzieję, że w tym procesie budowania nowej świadomości środowisku młodolewicy uda się uniknąć pułapki, jaką zastawia na buntowników system kapitalistyczny - zamiany buntu w jeszcze jeden towar, który się świetnie sprzedaje na rynku idei. 16

17 *prof. Andrzej Szahaj (ur. 1958) - wykłada na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zajmuje się głównie filozofią kultury oraz filozofią polityki. Wydał m.in. Jednostka czy wspólnota? Spór liberałów z komunitarystami a»sprawa polska «, Warszawa, Aletheia 2000 (drugie wydanie: 2006), Filozofia polityki (wraz z M.N. Jakubowskim), Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN E pluribus unum? Dylematy wielokulturowości i politycznej poprawności, Kraków, Universitas 2004, Teoria krytyczna szkoły frankfurckiej, Warszawa, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne Więcej informacji na stronie Źródło: Gazeta Wyborcza 17

18 neoliberala_.html Odpowiedź "neoliberała" Zeszłotygodniowy tekst profesora Andrzeja Szahaja "Posprzątać po neoliberalizmie" jest dowodem na to, że nawet wybitny naukowiec ma kłopoty z utrzymaniem dyscypliny słowa i myśli, gdy wchodzi na pole publicystyki politycznej. Witold Gadomski Profesor posługuje się pojęciami niezdefiniowanymi, chętnie stosuje podmiot domyślny, nie unika wielkich kwantyfikatorów i wypowiada kategoryczne twierdzenia o sprawach nieoczywistych, wymagających namysłu i badań. Przede wszystkim zaś nie przejmuje się faktami, zwłaszcza jeśli nie pasują do przyjętych tez. Zacznijmy od pojęcia "neoliberalizm". To tylko pozornie określenie szkoły myśli ekonomicznej. Nie znam ekonomisty (przynajmniej w Polsce), który mówiłby o sobie - jestem neoliberałem. Owszem, znam liberałów. Neoliberalizm to etykietka, którą przylepiają przeciwnicy rozwiązań wolnorynkowych tym, którzy uznają realia rynkowe. Jak każde pojęcie zbyt szerokie i nieprecyzyjnie zdefiniowane jest nieprzydatne w dyskusjach naukowych, a za to bardzo poręczne w polemikach ideologicznych. Profesor wrzuca na przykład do jednego worka Miltona Friedmana i Friedricha Hayeka - ekonomistów w istotny sposób różniących się - co jest efektownym chwytem, ale nie pozwala zrozumieć poglądów wielkich ekonomistów. "Dominujący przez ostatnie 30 lat paradygmat neoliberalizmu wpędził sporą część świata w ślepą uliczkę. Ustanowił bowiem sieć relacji ekonomicznych i społecznych, które muszą prowadzić do potężnych napięć zarówno w obrębie państw, jak i w stosunkach międzynarodowych. Zarazem też unieważnił większość tradycyjnych sposobów ich rozładowywania - takich jak nadzór państwa narodowego nad gospodarką" - twierdzi profesor Szahaj. Miałem przyjemność dyskutować z profesorem przed dwoma miesiącami w Toruniu. Mówiłem wówczas, że kryzys zadłużenia - w który coraz głębiej grzęźnie zarówno strefa euro, jak i Stany Zjednoczone - to przecież nie efekt "paradygmatu neoliberalnego", ale jak najbardziej "nadzoru państwa narodowego nad gospodarką". Moja teza jest łatwa do udowodnienia. To nie rynki finansowe zmuszają państwa do zaciągania długu, ale politycy i urzędnicy. Jeśli nie mam racji, to chętnie wysłucham argumentów przeciwnych, ale profesor, zamiast odpowiadać na argumenty, woli powtarzać własne tezy. "Żyjemy przecież w kraju, w którym ideały neoliberalne wprowadzano w życie ze szczególnym entuzjazmem, łącząc je z technokratyzmem i paternalizmem" - twierdzi profesor Szahaj. Znów teza gołosłowna, którą naukowiec uważa zapewne za tak oczywistą, że nie zamierza jej udowadniać. A wystarczy spojrzeć na plan polskiego budżetu lub na rocznik statystyczny, by stwierdzić, że teza jest wzięta z kosmosu. Czy kraj, w którym połowa gospodarki wciąż jest w rękach państwa, można nazwać neoliberalnym lub choćby liberalnym? Czy wydatki publiczne, wyraźnie wyższe niż średnie w krajach OECD, to przejaw neoliberalizmu? Czy fakt, że przez 20 lat mieliśmy w Polsce najmłodszych emerytów i najzdrowszych inwalidów, to neoliberalizm, czy raczej przejaw marnotrawienia zasobów społecznych? 18

19 Oddajmy jeszcze raz głos profesorowi: "Dopóki nie odrodzi się świadomość wspólnotowa, dopóki ulegać będziemy mitowi, że wszelkie problemy społeczne dadzą się rozwiązać mocą indywidualnej przedsiębiorczości czy spontanicznego kształtowania się najlepszego ładu społecznego (autorem tego mitu, który stał się podstawą ideologii neoliberalizmu, jest von Hayek), zmiany nie zajdą". Otóż przeciwstawianie świadomości wspólnotowej indywidualnej przedsiębiorczości nie wydaje mi się właściwe. Nie przypominam sobie, by czynił tak Hayek. Był przeciwnikiem socjalizmu (we wszelkich formach), ale nie świadomości wspólnotowej. Silna świadomość wspólnotowa cechuje społeczeństwo amerykańskie, które jest jednocześnie przedsiębiorcze i zorientowane raczej na interesy konsumentów niż producentów. Socjologowie twierdzą, że w Polacy mają niski poziom wzajemnego zaufania i niechętnie ze sobą kooperują. To jest problemem, ale nie ma to wiele wspólnego z "neoliberalnym modelem kapitalizmu", lecz wynika raczej z naszej historii. Nie sądzę, aby receptą na tę bolączkę było "więcej państwa". To, jak działa nasze państwo, widać jak w soczewce w Wałbrzychu, gdzie lokalni bonzowie partyjni (z Platformy Obywatelskiej) obsadzali swymi ludźmi urzędy i komunalne spółki, po czym pobierali od nich haracz. Niewątpliwie mieli wysoką świadomość wspólnotową. W naszych warunkach więcej państwa oznaczać zapewne będzie - więcej Wałbrzychów. Źródło: Gazeta Wyborcza 19

Andrzej Szahaj. Posprzątać po neoliberalizmie 1

Andrzej Szahaj. Posprzątać po neoliberalizmie 1 Andrzej Szahaj Posprzątać po neoliberalizmie 1 W wypowiedzi Sławomira Sierakowskiego zatytułowanej List do Partii nie ma rzeczy zupełnie nowych w sensie politologicznym, socjologicznym czy filozoficznym.

Bardziej szczegółowo

ROLA NAUCZYCIELA W KSZTAŁTOWANIU POSTAW UCZNIÓW. Kamila Ordowska

ROLA NAUCZYCIELA W KSZTAŁTOWANIU POSTAW UCZNIÓW. Kamila Ordowska ROLA NAUCZYCIELA W KSZTAŁTOWANIU POSTAW UCZNIÓW Kamila Ordowska Dlaczego powinniśmy kształcić postawy społeczne i obywatelskie? Dynamicznie zmieniające się realia współczesnego świata rozwój cywilizacyjno

Bardziej szczegółowo

DYNAMIKA NASTROJÓW POLITYCZNYCH POLAKÓW

DYNAMIKA NASTROJÓW POLITYCZNYCH POLAKÓW Prof. dr hab. Paweł Ruszkowski Collegium Civitas, Warszawa DYNAMIKA NASTROJÓW POLITYCZNYCH POLAKÓW Wprowadzenie Badania CBOS są powtarzane co miesiąc, przeprowadzane na losowej próbie ogólnopolskiej, przez

Bardziej szczegółowo

Pojęcie myśli politycznej

Pojęcie myśli politycznej Myśl polityczna Pojęcie myśli politycznej Myśl polityczna obejmuje całość zagadnień odnoszących się bezpośrednio do działalności politycznej stanowi zbiór wyobrażeń dotyczących organizacji państwa oraz

Bardziej szczegółowo

Spis treści. Wstęp Rozdział I Systemy polityczne problemy ogólne Rozdział II Historyczne systemy polityczne. Rewolucje demokratyczne..

Spis treści. Wstęp Rozdział I Systemy polityczne problemy ogólne Rozdział II Historyczne systemy polityczne. Rewolucje demokratyczne.. Spis treści Wstęp... 7 Rozdział I Systemy polityczne problemy ogólne... 11 Rozdział II Historyczne systemy polityczne. Rewolucje demokratyczne.. 27 Rozdział III Demokracja i totalitaryzm. Kryzys polityczny

Bardziej szczegółowo

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy Kształtowanie postaw etycznych u dziecka Beata Szynalska-Skarżyńska Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach 11 maja 2015 r. CZYM JEST ETYKA? Etyka, zgodnie z europejską tradycją,

Bardziej szczegółowo

W centrum uwagi Roczny plan pracy. Liczb a godzi n lekcyj nych. Punkt z NPP

W centrum uwagi Roczny plan pracy. Liczb a godzi n lekcyj nych. Punkt z NPP W centrum uwagi Roczny plan pracy Jednostka tematyczna 1. Życie zbiorowe i jego reguły 2. Socjalizacja i kontrola społeczna Zagadnienia Klasa II I. Społeczeństwo socjologia formy życia społecznego normy

Bardziej szczegółowo

Ona zawsze mówi za dużo i powtarza się nie będę na nią zwracać uwagi

Ona zawsze mówi za dużo i powtarza się nie będę na nią zwracać uwagi Conflict managment Europejskie doświadczenia SKiTZ MATRIK transfer i kaskadowanie wiedzy Projekt współfinansowany w ramach programu Unii Europejskiej Erasmus+. Miejsce szkolenia: Kopenhaga Data szkolenia:

Bardziej szczegółowo

Powrót do Europy Opinia społeczna po 20 latach demokracji

Powrót do Europy Opinia społeczna po 20 latach demokracji Konferencja prasowa Powrót do Europy Opinia społeczna po 20 latach demokracji Projekt realizowany we współpracy z: Projekt finansowany przez: Partnerem strategicznym Instytutu Spraw Publicznych jest Telekomunikacja

Bardziej szczegółowo

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Jesper Juul Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Dzieci od najmłodszych lat należy wciągać w proces zastanawiania się nad różnymi decyzjami i zadawania sobie pytań w rodzaju: Czego chcę? Na co

Bardziej szczegółowo

Warszawa, czerwiec 2014 ISSN NR 92/2014 POLACY O WOJCIECHU JARUZELSKIM

Warszawa, czerwiec 2014 ISSN NR 92/2014 POLACY O WOJCIECHU JARUZELSKIM Warszawa, czerwiec 2014 ISSN 2353-5822 NR 92/2014 POLACY O WOJCIECHU JARUZELSKIM Znak jakości przyznany przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 14 stycznia 2014 roku Fundacja Centrum Badania Opinii

Bardziej szczegółowo

Witold Morawski Zmiana instytucjonalna

Witold Morawski Zmiana instytucjonalna Witold Morawski Zmiana instytucjonalna Społeczeństwo. Gospodarka. Polityka Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1998 Spis rzeczy Koncepcje zmiany systemowej. W poszukiwaniu nowych powiązań polityki, gospodarki

Bardziej szczegółowo

Warszawa, kwiecień 2010 BS/51/2010 PREFERENCJE PARTYJNE W KWIETNIU

Warszawa, kwiecień 2010 BS/51/2010 PREFERENCJE PARTYJNE W KWIETNIU Warszawa, kwiecień 2010 BS/51/2010 PREFERENCJE PARTYJNE W KWIETNIU Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 4 lutego 2010 roku Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej

Bardziej szczegółowo

Koncepcja pracy MSPEI

Koncepcja pracy MSPEI Międzynarodowa Szkoła Podstawowa Edukacji Innowacyjnej w Łodzi to Szkoła Kompetencji Kluczowych posiadająca i rozwijająca nowatorskie spojrzenie na kształtowanie postaw i umiejętności zgodnie z Europejskimi

Bardziej szczegółowo

Przedmowa. Część 1 TEORIE POLITYCZNE. 1. Co to jest polityka? 2. Rządy, systemy i ustroje. 3. Ideologie polityczne XIII

Przedmowa. Część 1 TEORIE POLITYCZNE. 1. Co to jest polityka? 2. Rządy, systemy i ustroje. 3. Ideologie polityczne XIII Przedmowa XIII Część 1 TEORIE POLITYCZNE 1. Co to jest polityka? Definiowanie polityki 4 Polityka jako sztuka rządzenia 6 Polityka jako sprawy publiczne 10 Polityka jako kompromis i konsensus 11 Polityka

Bardziej szczegółowo

Polski sukces 1989-2014. Tytuł prezentacji Dokonania i perspektywy

Polski sukces 1989-2014. Tytuł prezentacji Dokonania i perspektywy Polski sukces 1989-2014. Tytuł prezentacji Dokonania i perspektywy Wyniki badania ankietowego Dr Jarosław Górski Wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego Europejski Instytutu Marketingu Miejsc

Bardziej szczegółowo

Polacy myślą o uchodźcach podobnie jak reszta Europy

Polacy myślą o uchodźcach podobnie jak reszta Europy Polacy myślą o uchodźcach podobnie jak reszta Europy Grzegorz Lindenberg Z wielkich badań, przeprowadzonych w ubiegłym roku na 18 tysiącach osób w 15 krajach Europy wynika, że opinie o tym, jakich uchodźców

Bardziej szczegółowo

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym. KOSMICZNA ŚWIADOMOŚĆ Kiedy mowa jest o braku świadomi, przeciętny człowiek najczęściej myśli sobie: O czym oni do licha mówią? Czy ja nie jesteś świadomy? Przecież widzę, słyszę i myślę. Tak mniej więcej

Bardziej szczegółowo

Warszawa, kwiecień 2011 BS/40/2011 LIDERZY PARTYJNI A POPARCIE DLA PARTII POLITYCZNYCH

Warszawa, kwiecień 2011 BS/40/2011 LIDERZY PARTYJNI A POPARCIE DLA PARTII POLITYCZNYCH Warszawa, kwiecień 2011 BS/40/2011 LIDERZY PARTYJNI A POPARCIE DLA PARTII POLITYCZNYCH Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 13 stycznia 2011 roku Fundacja Centrum Badania

Bardziej szczegółowo

ZAŁOŻENIA TEORETYCZNE Na skrzydłach przyjaźni czyli o relacjach.

ZAŁOŻENIA TEORETYCZNE Na skrzydłach przyjaźni czyli o relacjach. ZAŁOŻENIA TEORETYCZNE Na skrzydłach przyjaźni czyli o relacjach. Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem. Konfucjusz DIAGNOZA PROBLEMU Co powoduje, że grupa rówieśnicza

Bardziej szczegółowo

ING to my wszyscy. A nasz cel to: wspieranie i inspirowanie ludzi do bycia o krok do przodu w życiu i w biznesie.

ING to my wszyscy. A nasz cel to: wspieranie i inspirowanie ludzi do bycia o krok do przodu w życiu i w biznesie. Pomarańczowy Kod ING to my wszyscy. A nasz cel to: wspieranie i inspirowanie ludzi do bycia o krok do przodu w życiu i w biznesie. Pomarańczowy Kod determinuje sposób, w jaki realizujemy powyższy cel określa

Bardziej szczegółowo

629-35 - 69, 628-37 - 04 621-07 - 57, 628-90 - 17 REKLAMA W GOSPODARCE OKRESU TRANSFORMACJI WARSZAWA, SIERPIEŃ 1993

629-35 - 69, 628-37 - 04 621-07 - 57, 628-90 - 17 REKLAMA W GOSPODARCE OKRESU TRANSFORMACJI WARSZAWA, SIERPIEŃ 1993 CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SEKRETARIAT ZESPÓŁ REALIZACJI BADAŃ 629-35 - 69, 628-37 - 04 621-07 - 57, 628-90 - 17 UL. ŻURAWIA 4A, SKR. PT.24 00-503 W A R S Z A W A TELEFAX 629-40 - 89 INTERNET:

Bardziej szczegółowo

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym

Bardziej szczegółowo

Wzór na rozwój. Karty pracy. Kurs internetowy. Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności. Moduł 3. Data rozpoczęcia kursu

Wzór na rozwój. Karty pracy. Kurs internetowy. Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności. Moduł 3. Data rozpoczęcia kursu 2 slajd Cele modułu 3 Kurs internetowy Wzór na rozwój Nauki ścisłe odpowiadają na wyzwania współczesności Poznasz przykładowy przebieg działań w projekcie edukacyjnym zrealizowanym w ramach projektu Wzór

Bardziej szczegółowo

POLITOLOGIA, STACJONARNE STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA NOWY PROGRAM STUDIÓW dla studentów rozpoczynających naukę w roku akademickim 2016/2017

POLITOLOGIA, STACJONARNE STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA NOWY PROGRAM STUDIÓW dla studentów rozpoczynających naukę w roku akademickim 2016/2017 POLITOLOGIA, STACJONARNE STUDIA PIERWSZEGO STOPNIA NOWY PROGRAM STUDIÓW dla studentów rozpoczynających naukę w roku akademickim 2016/2017 KOD Rygor Ilość godzin Przedmiot USOS Razem W ćw inne Punkty I

Bardziej szczegółowo

Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego

Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego K.054 /12 Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego Warszawa, wrzesień 2012 roku Sondaż Zespołu Badań Społecznych OBOP w TNS Polska, przeprowadzony w dn. 6-9.09.2012, a więc w tygodniu po przemówieniu Jarosława

Bardziej szczegółowo

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

Część 11. Rozwiązywanie problemów. Część 11. Rozwiązywanie problemów. 3 Rozwiązywanie problemów. Czy jest jakiś problem, który trudno Ci rozwiązać? Jeżeli tak, napisz jaki to problem i czego próbowałeś, żeby go rozwiązać 4 Najlepsze metody

Bardziej szczegółowo

GRAŻYNA KOWALCZYK. Zadanie finansowane ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata

GRAŻYNA KOWALCZYK. Zadanie finansowane ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata GRAŻYNA KOWALCZYK SĄ TYLKO DWA SPOSOBY NA ŻYCIE. JEDEN TO ŻYCIE TAK, JAKBY NIC NIE BYŁO CUDEM. DRUGI TO ŻYCIE TAK, JAKBY WSZYSTKO BYŁO CUDEM (Albert Einstein) Wykaz rzeczy niszczących i zagrażających życiu

Bardziej szczegółowo

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze. Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.

Bardziej szczegółowo

Warszawa, czerwiec 2012 BS/79/2012 POKOLENIE PRZYSZŁYCH WYBORCÓW PREFERENCJE PARTYJNE NIEPEŁNOLETNICH POLAKÓW

Warszawa, czerwiec 2012 BS/79/2012 POKOLENIE PRZYSZŁYCH WYBORCÓW PREFERENCJE PARTYJNE NIEPEŁNOLETNICH POLAKÓW Warszawa, czerwiec 2012 BS/79/2012 POKOLENIE PRZYSZŁYCH WYBORCÓW PREFERENCJE PARTYJNE NIEPEŁNOLETNICH POLAKÓW Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 11 stycznia 2012

Bardziej szczegółowo

ROZWIĄZANIA NAJWIĘKSZYCH ŚWIATOWYCH WYZWAŃ SPOŁECZNYCH, ŚRODOWISKOWYCH I EKONOMICZNYCH. MOŻLWOŚĆ BYCIA LIDEREM OD WCZESNEGO WIEKU

ROZWIĄZANIA NAJWIĘKSZYCH ŚWIATOWYCH WYZWAŃ SPOŁECZNYCH, ŚRODOWISKOWYCH I EKONOMICZNYCH. MOŻLWOŚĆ BYCIA LIDEREM OD WCZESNEGO WIEKU Szkoły z mocą zmieniania świata, nowy program mający na celu identyfikowanie, łączenie oraz wspieranie zespołów szkół, szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich w Polsce, które pomagają dzieciom stawać

Bardziej szczegółowo

Ideologie, doktryny i programy polityczne

Ideologie, doktryny i programy polityczne Ideologie, doktryny i programy polityczne zespół poglądów na temat celów działalności politycznej i metod ich osiągania wynikający z ideologii zbiór poglądów na życie polityczne danego społeczeństwa system

Bardziej szczegółowo

Warszawa, kwiecień 2013 BS/48/2013 W JAKICH SPRAWACH POWINNA OBOWIĄZYWAĆ DYSCYPLINA W GŁOSOWANIU?

Warszawa, kwiecień 2013 BS/48/2013 W JAKICH SPRAWACH POWINNA OBOWIĄZYWAĆ DYSCYPLINA W GŁOSOWANIU? Warszawa, kwiecień 2013 BS/48/2013 W JAKICH SPRAWACH POWINNA OBOWIĄZYWAĆ DYSCYPLINA W GŁOSOWANIU? Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 11 stycznia 2013 roku Fundacja

Bardziej szczegółowo

Młodzi aktywni? Co zrobić, żeby młodzież brała udział w wyborach i życiu społecznym? Debata Zespół Szkół nr 1 im. Karola Adamieckiego w Sanoku

Młodzi aktywni? Co zrobić, żeby młodzież brała udział w wyborach i życiu społecznym? Debata Zespół Szkół nr 1 im. Karola Adamieckiego w Sanoku Młodzi aktywni? Co zrobić, żeby młodzież brała udział w wyborach i życiu społecznym? Debata Zespół Szkół nr 1 im. Karola Adamieckiego w Sanoku Co wiemy o wyborach do parlamentu europejskiego? Ile wynosiła

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 Wiesz jaka jest różnica między produktem a marką? Produkt się kupuje a w markę się wierzy. Kiedy używasz opowieści, budujesz Twoją markę. A kiedy kupujesz cos markowego, nie zastanawiasz się specjalnie

Bardziej szczegółowo

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu

Bardziej szczegółowo

WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu

Bardziej szczegółowo

Specustawa mieszkaniowa jako kolejny argument za potrzebą aktywnego korzystania z władztwa planistycznego

Specustawa mieszkaniowa jako kolejny argument za potrzebą aktywnego korzystania z władztwa planistycznego Specustawa mieszkaniowa jako kolejny argument za potrzebą aktywnego korzystania z władztwa planistycznego Seminarium Specustawa mieszkaniowa a samodzielność planistyczna gminy. Dylematy prawników i urbanistów

Bardziej szczegółowo

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych Od Autora Rozwój jakiejkolwiek dziedziny wiedzy polega na umiejętności rozwiązywania jej niewiadomych i wyjaśniania często zawiłych zagadek. Cieszy nas pokonywanie kolejnych barier i zdobywanie coraz to

Bardziej szczegółowo

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych dr Renata Maciejewska Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie Struktura próby według miasta i płci Lublin Puławy Włodawa Ogółem

Bardziej szczegółowo

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ POLACY O PRZYSZŁOŚCI POLITYCZNEJ PREZYDENTA ALEKSANDRA KWAŚNIEWSKIEGO BS/28/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ POLACY O PRZYSZŁOŚCI POLITYCZNEJ PREZYDENTA ALEKSANDRA KWAŚNIEWSKIEGO BS/28/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SEKRETARIAT OŚRODEK INFORMACJI 629-35 - 69, 628-37 - 04 693-46 - 92, 625-76 - 23 UL. ŻURAWIA 4A, SKR. PT.24 00-503 W A R S Z A W A TELEFAX 629-40 - 89 INTERNET http://www.cbos.pl

Bardziej szczegółowo

SPOŁECZNA D R I W O N A B I A Ł O M A Z U R

SPOŁECZNA D R I W O N A B I A Ł O M A Z U R EKONOMIA SPOŁECZNA D R I W O N A B I A Ł O M A Z U R 1 TREŚĆ ZAJĘĆ Na zajęciach: poznamy nastawienie różnych szkół ekonomii do spraw społecznych, nauczymy się pojęć, które wykształcony ekonomista powinien

Bardziej szczegółowo

WYJAŚNIANIE KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ

WYJAŚNIANIE KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ K.031/10 WYJAŚNIANIE KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ Warszawa, maj 2010 roku W sondażu z 7-10.05.2010 TNS OBOP zbadał poglądy dotyczące wyjaśnienia katastrofy pod Smoleńskiem. Odpowiadając na pytanie o pogląd w

Bardziej szczegółowo

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA. PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA.  PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI www.akademiadlamlodych.pl PODRĘCZNIK WPROWADZENIE Akademia dla Młodych to nowa inicjatywa mająca na celu wspieranie ludzi młodych w rozwijaniu umiejętności niezbędnych w ich miejscu

Bardziej szczegółowo

Nieznana reforma emerytalna

Nieznana reforma emerytalna K.016/12 Nieznana reforma emerytalna Warszawa, marzec 2012 r. W sondażu z dnia 1-4 marca TNS OBOP zbadał zrozumienie przez społeczeństwo podstawowych zasad zapowiedzianej przez rząd reformy emerytalnej.

Bardziej szczegółowo

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem

Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem Mocno wierzę w szczęście i stwierdzam, że im bardziej nad nim pracuję, tym więcej go mam. Thomas Jefferson Czy zadaliście już sobie pytanie, jaki jest pierwszy warunek

Bardziej szczegółowo

WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu

Bardziej szczegółowo

Efekty kształcenia dla kierunku studiów Etyka prowadzonego w Instytucie Filozofii UJ. Studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki

Efekty kształcenia dla kierunku studiów Etyka prowadzonego w Instytucie Filozofii UJ. Studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki Efekty kształcenia dla kierunku studiów Etyka prowadzonego w Instytucie Filozofii UJ Studia pierwszego stopnia profil ogólnoakademicki Lp. K_W01 K_W02 Nazwa Wydziału: Wydział Filozoficzny Nazwa kierunku

Bardziej szczegółowo

KOMUNIKATzBADAŃ. Referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji pierwsze reakcje NR 77/2017 ISSN

KOMUNIKATzBADAŃ. Referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji pierwsze reakcje NR 77/2017 ISSN KOMUNIKATzBADAŃ NR 77/2017 ISSN 2353-5822 Referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji pierwsze reakcje Przedruk i rozpowszechnianie tej publikacji w całości dozwolone wyłącznie za zgodą CBOS. Wykorzystanie

Bardziej szczegółowo

Preferencje energetyczne Polaków. w świetle aktualnych wyników badań sondażowych

Preferencje energetyczne Polaków. w świetle aktualnych wyników badań sondażowych Paweł Ruszkowski Collegium Civitas Preferencje energetyczne Polaków w świetle aktualnych wyników badań sondażowych Ogólnie można powiedzieć, że badania dotyczące stanu świadomości energetycznej społeczeństwa

Bardziej szczegółowo

Wiedza o społeczeństwie, zakres rozszerzony Plan dydaktyczny, klasa 2d

Wiedza o społeczeństwie, zakres rozszerzony Plan dydaktyczny, klasa 2d Wiedza o społeczeństwie, zakres rozszerzony Plan dydaktyczny, klasa 2d Jednostka tematyczna 1. Życie zbiorowe i jego reguły 2. Socjalizacja i kontrola społeczna Zagadnienia I. Społeczeństwo socjologia

Bardziej szczegółowo

Zakres rozszerzony - moduł 36 Prawa człowieka. Janusz Korzeniowski

Zakres rozszerzony - moduł 36 Prawa człowieka. Janusz Korzeniowski Zakres rozszerzony - moduł 36 Prawa człowieka Opracowanie: Janusz Korzeniowski nauczyciel konsultant ds. edukacji obywatelskiej w Zachodniopomorskim Centrum Doskonalenia Nauczycieli 1 Spis slajdów Idea

Bardziej szczegółowo

Ku wolności jako odpowiedzialności

Ku wolności jako odpowiedzialności Marcin Kilanowski Ku wolności jako odpowiedzialności Dewey, Rorty, Habermas o nowej jakości w demokracji Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Toruń 2013 Spis treści Od Autora 11 Wstęp 13

Bardziej szczegółowo

Jak zagłosują rolnicy? Zobacz najnowszy sondaż agrofakt.pl

Jak zagłosują rolnicy? Zobacz najnowszy sondaż agrofakt.pl https://www. Jak zagłosują rolnicy? Zobacz najnowszy sondaż agrofakt.pl Autor: Redaktor Naczelny Data: 19 października 2015 Kto zasiądzie w Sejmie i kto będzie tworzył nowy rząd? Czy będzie to rząd większościowy,

Bardziej szczegółowo

Warszawa, kwiecień 2011 BS/41/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W KWIETNIU

Warszawa, kwiecień 2011 BS/41/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W KWIETNIU Warszawa, kwiecień 2011 BS/41/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W KWIETNIU Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 13 stycznia 2011 roku Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej

Bardziej szczegółowo

Wiedza o społeczeństwie zakres rozszerzony

Wiedza o społeczeństwie zakres rozszerzony Wiedza o społeczeństwie zakres rozszerzony Tematy i zagadnienia z WOS semestr trzeci( klasa II) Dział I. Społeczeństwo 1. Życie zbiorowe i jego reguły socjologia formy życia społecznego normy społeczne

Bardziej szczegółowo

Jakość rządzenia w Polsce. Jak ją badać, monitorować i poprawiać?

Jakość rządzenia w Polsce. Jak ją badać, monitorować i poprawiać? Jakość rządzenia w Polsce. Jak ją badać, monitorować i poprawiać? Jerzy Wilkin Wydział Nauk Ekonomicznych UW Seminarium: Good governance, 7.11.2013 Książka podsumowująca projekt badawczy (finansowany przez

Bardziej szczegółowo

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ KTO NAPRAWDĘ RZĄDZI W POLSCE? BS/164/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, PAŹDZIERNIK 2003

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ KTO NAPRAWDĘ RZĄDZI W POLSCE? BS/164/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, PAŹDZIERNIK 2003 CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SEKRETARIAT OŚRODEK INFORMACJI 629-35 - 69, 628-37 - 04 693-46 - 92, 625-76 - 23 UL. ŻURAWIA 4A, SKR. PT.24 00-503 W A R S Z A W A TELEFAX 629-40 - 89 INTERNET http://www.cbos.pl

Bardziej szczegółowo

Plan wynikowy z wiedzy o społeczeństwie poziom rozszerzony na rok szkolny 2015/2016 dla klasy II a

Plan wynikowy z wiedzy o społeczeństwie poziom rozszerzony na rok szkolny 2015/2016 dla klasy II a Plan wynikowy z wiedzy o społeczeństwie poziom rozszerzony na rok szkolny 2015/2016 dla klasy II a Nauczyciel prowadzący: Jacek Foszczyński Liczba tygodni nauki: 38 Liczba godzin w tygodniu: 3 Liczba godzin

Bardziej szczegółowo

Deficyt publiczny - jak mu zaradzić piątek, 07 października 2011 20:10 - Poprawiony sobota, 19 kwietnia 2014 16:28

Deficyt publiczny - jak mu zaradzić piątek, 07 października 2011 20:10 - Poprawiony sobota, 19 kwietnia 2014 16:28 Z Olgierdem Bagniewskim*, szefem zespołu analityków niemieckiego instytutu East Stock Informationsdienste GmbH w Hamburgu, rozmawia Iwona Bartczak. I.B.: Brak równowagi finansów publicznych jest znanym

Bardziej szczegółowo

Pokazujemy jak ratownictwo wygląda naprawdę

Pokazujemy jak ratownictwo wygląda naprawdę Lao tse, powiedział: Najlepsi przywódcy to tacy, których istnienia ludzie nie dostrzegają. Stopień niżej to tacy, których ludzie cenią i szanują. Potem tacy, których się boją; wreszcie tacy, których nienawidzą....

Bardziej szczegółowo

Karta Wskazań Efektywnego Partnerstwa Biznes-NGO

Karta Wskazań Efektywnego Partnerstwa Biznes-NGO Karta Wskazań Efektywnego Partnerstwa Biznes-NGO PREAMBUŁA Przedsięwzięcie społeczne to przede wszystkim wielka odpowiedzialność wobec tych, na rzecz których działamy. To działanie powinno być trwałe i

Bardziej szczegółowo

Książka została wydana dzięki dotacji Instytutu Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk w Warszawie

Książka została wydana dzięki dotacji Instytutu Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk w Warszawie Recenzja: prof. dr hab. Janina Godłów-Legiędź Projekt okładki: Katarzyna Juras Zdjęcie na okładce: Fotolia anyaberkut Redaktor prowadzący: Łukasz Żebrowski Redakcja i korekta: Claudia Snochowska-Gonzalez

Bardziej szczegółowo

Kampania informacyjna na temat Młodzieżowej Rady Miasta i wyborów do niej we wszystkich szkołach w gminie

Kampania informacyjna na temat Młodzieżowej Rady Miasta i wyborów do niej we wszystkich szkołach w gminie Kampania informacyjna na temat Młodzieżowej Rady Miasta i wyborów do niej we wszystkich szkołach w gminie Młodzieżowa Rada Miasta w Wąchocku powstała w 2011 z inicjatywy i w efekcie realizacji wspólnego

Bardziej szczegółowo

Skala Postaw Twórczych i Odtwórczych dla gimnazjum

Skala Postaw Twórczych i Odtwórczych dla gimnazjum Krakowska kademia im. ndrzeja Frycza Modrzewskiego Skala Postaw Twórczych i Odtwórczych dla gimnazjum utor: gnieszka Guzik, Patrycja Huget Instrukcja: Poniżej przedstawione zostały do wyboru po dwa stwierdzenia

Bardziej szczegółowo

Polskie spory o kształt demokracji Mirosława Grabowska

Polskie spory o kształt demokracji Mirosława Grabowska Polskie spory o kształt demokracji Mirosława Grabowska Debata nstytutu Filozofii i Socjologii PAN Warszawa, 6 grudnia 17 r. Różne teoretyczne koncepcje demokracji 2 Rozumienie demokracji demokracja proceduralna.

Bardziej szczegółowo

Kryteria oceniania z wiedzy o społeczeństwie w klasie II. Semestr I. Ocenę dopuszczającą otrzymuje uczeń, który:

Kryteria oceniania z wiedzy o społeczeństwie w klasie II. Semestr I. Ocenę dopuszczającą otrzymuje uczeń, który: Kryteria oceniania z wiedzy o społeczeństwie w klasie II Semestr I Wymienia główne źródła, z których można czerpać informacje na tematy związane z życiem publicznym. Wyjaśnia, co to jest samorząd szkolny.

Bardziej szczegółowo

Kobiety w polityce lokalnej strategie partii politycznych w wyborach samorządowych w 2018 roku

Kobiety w polityce lokalnej strategie partii politycznych w wyborach samorządowych w 2018 roku Kobiety w polityce lokalnej strategie partii politycznych w wyborach samorządowych w 2018 roku Małgorzata Druciarek Izabela Przybysz Dariusz Przybysz 50 45 40 35 25 20 15 10 5 0 29,8 44,5 45,8 44,9 46,1

Bardziej szczegółowo

KOMUNIKATzBADAŃ. Poczucie wpływu na sprawy publiczne NR 95/2017 ISSN

KOMUNIKATzBADAŃ. Poczucie wpływu na sprawy publiczne NR 95/2017 ISSN KOMUNKATzBADAŃ NR 95/2017 SSN 2353-5822 Poczucie wpływu na sprawy publiczne Przedruk i rozpowszechnianie tej publikacji w całości dozwolone wyłącznie za zgodą CBOS. Wykorzystanie fragmentów oraz danych

Bardziej szczegółowo

Warszawa, luty 2011 BS/17/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W LUTYM

Warszawa, luty 2011 BS/17/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W LUTYM Warszawa, luty 2011 BS/17/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W LUTYM Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 4 lutego 2010 roku Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej ul. Żurawia

Bardziej szczegółowo

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SEKRETARIAT OŚRODEK INFORMACJI 629-35 - 69, 628-37 - 04 693-46 - 92, 625-76 - 23 UL. ŻURAWIA 4A, SKR. PT.24 00-503 W A R S Z A W A TELEFAX 629-40 - 89 INTERNET http://www.cbos.pl

Bardziej szczegółowo

TEORIA WYBORU PUBLICZNEGO

TEORIA WYBORU PUBLICZNEGO TEORIA WYBORU PUBLICZNEGO Wykład 7 Katarzyna Metelska-Szaniawska 30/03/2009 PLAN WYKŁADU I II Demokracja a ujęcie ekonomiczne I Demokracja a ujęcie ekonomiczne czym jest demokracja? ustrój polityczny,

Bardziej szczegółowo

Warszawa, czerwiec 2012 BS/77/2012 OPINIE O ZMIANACH W SYSTEMIE EMERYTALNYM

Warszawa, czerwiec 2012 BS/77/2012 OPINIE O ZMIANACH W SYSTEMIE EMERYTALNYM Warszawa, czerwiec 2012 BS/77/2012 OPINIE O ZMIANACH W SYSTEMIE EMERYTALNYM Znak jakości przyznany przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 11 stycznia 2012 roku Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej

Bardziej szczegółowo

osobiste zaangażowanie, czysto subiektywna ludzka zdolność intuicja, jako warunek wewnętrznego doświadczenia wartości.

osobiste zaangażowanie, czysto subiektywna ludzka zdolność intuicja, jako warunek wewnętrznego doświadczenia wartości. 1. Czy wartości - choć nie mieszczą się w obiektywistycznej wizji świata - są jedynie subiektywną reakcją czy oceną podmiotu? Podmiot substancja, centrum wiedzy, działania, decyzji i wyborów. Filozofowie

Bardziej szczegółowo

Wydział prowadzący kierunek studiów:

Wydział prowadzący kierunek studiów: Wydział prowadzący kierunek studiów: Kierunek studiów: Poziom kształcenia: Profil kształcenia: Umiejscowienie kierunku w obszarze kształcenia: Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych Wydział Prawa

Bardziej szczegółowo

WPŁYW POCHWAŁY NA ROZWÓJ DZIECKA

WPŁYW POCHWAŁY NA ROZWÓJ DZIECKA WPŁYW POCHWAŁY NA ROZWÓJ DZIECKA Pochwała jest jednym z czynników decydujących o prawidłowym rozwoju psychicznym i motywacyjnym dziecka. Jest ona ogromnym bodźcem motywującym dzieci do działania oraz potężnym

Bardziej szczegółowo

5/12/2015 WŁADZA I POLITYKA WŁADZA I POLITYKA PAŃSTWO

5/12/2015 WŁADZA I POLITYKA WŁADZA I POLITYKA PAŃSTWO WŁADZA I POLITYKA dr Agnieszka Kacprzak WŁADZA I POLITYKA WŁADZA zdolność jednostek lub grup do osiągania własnych celów lub realizowania własnych interesów, nawet wobec sprzeciwu innych POLITYKA środki

Bardziej szczegółowo

Składa się on z czterech elementów:

Składa się on z czterech elementów: Asertywność umiejętność powiedzenia nie, odmowy lub obrony własnych postaw, granic, psychologicznych w taki sposób, aby z jednej strony nie odczuwać wyrzutów sumienia, że sie powidzialo nie, kiedy ktoś

Bardziej szczegółowo

Włączanie wspólnot lokalnych w proces podejmowania decyzji władz lokalnych

Włączanie wspólnot lokalnych w proces podejmowania decyzji władz lokalnych Włączanie wspólnot lokalnych w proces podejmowania decyzji władz lokalnych Marta Szaranowicz-Kusz, IS UW Projekt Partycypacja obywatelska: diagnoza barier i stworzenie narzędzi wspomagających dobre rządzenie

Bardziej szczegółowo

Warszawa, październik 2011 BS/124/2011 PREFERENCJE PARTYJNE PRZED WYBORAMI

Warszawa, październik 2011 BS/124/2011 PREFERENCJE PARTYJNE PRZED WYBORAMI Warszawa, październik BS/124/ PREFERENCJE PARTYJNE PRZED WYBORAMI Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 13 stycznia roku Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej ul.

Bardziej szczegółowo

Tylko w pełni zjednoczona opozycja ma szanse w konfrontacji z PiS

Tylko w pełni zjednoczona opozycja ma szanse w konfrontacji z PiS Informacja prasowa Warszawa, 10 września 2018 r. Tylko w pełni zjednoczona opozycja ma szanse w konfrontacji z PiS Nawet gdyby wybory w Polsce były obowiązkowe, a na scenie politycznej pojawiłyby się nowe

Bardziej szczegółowo

KIERUNEK SOCJOLOGIA. Zagadnienia na egzamin magisterski na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych II stopnia

KIERUNEK SOCJOLOGIA. Zagadnienia na egzamin magisterski na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych II stopnia KIERUNEK SOCJOLOGIA Zagadnienia na egzamin magisterski na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych II stopnia 1. Podstawowe paradygmaty współczesnej socjologii K_W25 Posiada pogłębioną wiedzę na temat

Bardziej szczegółowo

Politologia studia niestacjonarne Seminaria dyplomowe w roku akademickim 2017/2018 Spis treści

Politologia studia niestacjonarne Seminaria dyplomowe w roku akademickim 2017/2018 Spis treści Politologia studia niestacjonarne Spis treści HARMONOGRAM SPOTKAŃ... 2 Prof. UAM dr hab. Anita Adamczyk... 3 Prof. UAM dr hab. Edward Jeliński... 4 Prof. UAM dr hab. Andrzej Stelmach... 5 1. Ni 28 Sty

Bardziej szczegółowo

, , INTERNET: STOSUNEK DO RZĄDU PAŹDZIERNIK 94

, , INTERNET:    STOSUNEK DO RZĄDU PAŹDZIERNIK 94 CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SEKRETARIAT ZESPÓŁ REALIZACJI BADAŃ 629-35 - 69, 628-37 - 04 UL. ŻURAWIA 4A, SKR. PT.24 00-503 W A R S Z A W A TELEFAX 629-40 - 89 621-07 - 57, 628-90 - 17 INTERNET: http://www.korpo.pol.pl/cbos

Bardziej szczegółowo

BADANIE WYBORCÓW ZAWIEDZONYCH

BADANIE WYBORCÓW ZAWIEDZONYCH BADANIE WYBORCÓW ZAWIEDZONYCH Warszawa, czerwiec 2015 partiami politycznymi A2. Co sprawiło, że jest Pan/i niezadowolony/a z działania partii, na którą Pan głosował? Nieudolność partii PO PiS 19% 59% Agresja,

Bardziej szczegółowo

Outsourcing usług logistycznych komu się to opłaca?

Outsourcing usług logistycznych komu się to opłaca? Outsourcing usług logistycznych komu się to opłaca? Jeśli jest coś, czego nie potrafimy zrobić wydajniej, taniej i lepiej niż konkurenci, nie ma sensu, żebyśmy to robili i powinniśmy zatrudnić do wykonania

Bardziej szczegółowo

ŚWIATOPOGLĄD NEW AGE

ŚWIATOPOGLĄD NEW AGE ŚWIATOPOGLĄD NEW AGE ŚWIATOPOGLĄD względnie stały zespół sądów (często wartościujących), przekonań i opinii na temat otaczającego świata czerpanych z rozmaitych dziedzin kultury, głównie z nauki, sztuki,

Bardziej szczegółowo

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH Dla każdego z nas nasza rodzina to jedna z najważniejszych grup, wśród których i dla których żyjemy. Nie zawsze

Bardziej szczegółowo

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: Ania (23 l.) Gdybym tylko mogła, nie słuchałabym wiadomości o polityce. Nie interesuje mnie to

Bardziej szczegółowo

Warszawa, listopad 2012 BS/151/2012 PREFERENCJE PARTYJNE W LISTOPADZIE

Warszawa, listopad 2012 BS/151/2012 PREFERENCJE PARTYJNE W LISTOPADZIE Warszawa, listopad BS/151/ PREFERENCJE PARTYJNE W LISTOPADZIE Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 11 stycznia roku Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej ul. Żurawia

Bardziej szczegółowo

5/19/2015 PODSTAWOWE DEFINICJE TEORIE MEDIÓW ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU

5/19/2015 PODSTAWOWE DEFINICJE TEORIE MEDIÓW ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU dr Agnieszka Kacprzak PODSTAWOWE DEFINICJE ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU formy komunikacji, które mają za zadanie dotrzeć do masowego odbiorcy (np. telewizja, gazety, czasopisma, radio,

Bardziej szczegółowo

Warszawa, maj 2012 BS/73/2012 POLACY WOBEC POLITYCZNEGO BOJKOTU EURO 2012 NA UKRAINIE

Warszawa, maj 2012 BS/73/2012 POLACY WOBEC POLITYCZNEGO BOJKOTU EURO 2012 NA UKRAINIE Warszawa, maj 2012 BS/73/2012 POLACY WOBEC POLITYCZNEGO BOJKOTU EURO 2012 NA UKRAINIE Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 11 stycznia 2012 roku Fundacja Centrum Badania

Bardziej szczegółowo

MATRYCA EFEKTÓW KSZTAŁCENIA kierunek: politologia NAZWA PRZEDMIOTU SYMBOL KIERUNKOWYCH EFEKTÓW KSZTAŁCENIA

MATRYCA EFEKTÓW KSZTAŁCENIA kierunek: politologia NAZWA PRZEDMIOTU SYMBOL KIERUNKOWYCH EFEKTÓW KSZTAŁCENIA MATRYCA EFEKTÓW KSZTAŁCENIA kierunek: politologia NAZWA PRZEDMIOTU SYMBOL KIERUNKOWYCH EFEKTÓW KSZTAŁCENIA EFEKTY KSZTAŁCENIA Technologia informacyjna Język obcy I Język obcy II Język obcy III Język obcy

Bardziej szczegółowo

Warszawa, lipiec 2012 BS/95/2012 PREFERENCJE PARTYJNE W LIPCU

Warszawa, lipiec 2012 BS/95/2012 PREFERENCJE PARTYJNE W LIPCU Warszawa, lipiec BS/95/ PREFERENCJE PARTYJNE W LIPCU Znak jakości przyznany CBOS przez Organizację Firm Badania Opinii i Rynku 11 stycznia roku Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej ul. Żurawia 4a,

Bardziej szczegółowo

Niestabilnośd uczestnictwa wyborczego w Polsce

Niestabilnośd uczestnictwa wyborczego w Polsce Niestabilnośd uczestnictwa wyborczego w Polsce Mikołaj Cześnik Pracownia Badao Wyborczych ISP PAN Polskie Generalne Studium Wyborcze Prezentacja przygotowana na seminarium pt. Chadzający na wybory jak

Bardziej szczegółowo

, , OPINIA SPOŁECZNA O BEZPIECZEŃSTWIE POLSKI I WEJŚCIU DO NATO WARSZAWA, LISTOPAD 1993

, , OPINIA SPOŁECZNA O BEZPIECZEŃSTWIE POLSKI I WEJŚCIU DO NATO WARSZAWA, LISTOPAD 1993 CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SEKRETARIAT ZESPÓŁ REALIZACJI BADAŃ 629-35 - 69, 628-37 - 04 621-07 - 57, 628-90 - 17 UL. ŻURAWIA 4A, SKR. PT.24 00-503 W A R S Z A W A TELEFAX 629-40 - 89 INTERNET: http://www.cbos.pl

Bardziej szczegółowo

Materiały pomocnicze dla nauczycieli. 1. Uwagi do oceny zadań otwartych w arkuszu na poziomie rozszerzonym wraz z przykładowymi rozwiązaniami.

Materiały pomocnicze dla nauczycieli. 1. Uwagi do oceny zadań otwartych w arkuszu na poziomie rozszerzonym wraz z przykładowymi rozwiązaniami. Materiały pomocnicze dla nauczycieli 1. Uwagi do oceny zadań otwartych w arkuszu na poziomie rozszerzonym wraz z przykładowymi rozwiązaniami. 1 Przed przystąpieniem do oceny prac uczniów proponujemy przeanalizowanie

Bardziej szczegółowo

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SEKRETARIAT OŚRODEK INFORMACJI 629-35 - 69, 628-37 - 04 693-46 - 92, 625-76 - 23 UL. ŻURAWIA 4A, SKR. PT.24 00-503 W A R S Z A W A TELEFAX 629-40 - 89 INTERNET http://www.cbos.pl

Bardziej szczegółowo

, , POLSKA POLITYKA ZAGRANICZNA W OPINII SPOŁECZNEJ WARSZAWA, PAŹDZIERNIK 95

, , POLSKA POLITYKA ZAGRANICZNA W OPINII SPOŁECZNEJ WARSZAWA, PAŹDZIERNIK 95 CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SEKRETARIAT ZESPÓŁ REALIZACJI BADAŃ 629-35 - 69, 628-37 - 04 621-07 - 57, 628-90 - 17 UL. ŻURAWIA 4A, SKR. PT.24 00-503 W A R S Z A W A TELEFAX 629-40 - 89 INTERNET: http://www.cbos.pl

Bardziej szczegółowo

Dr Krzysztof A. Wojcieszek WSNS Pedagogium, Warszawa

Dr Krzysztof A. Wojcieszek WSNS Pedagogium, Warszawa Dr Krzysztof A. Wojcieszek WSNS Pedagogium, Warszawa Są to działania zmniejszajace ryzyko wystąpienia szkód wynikających z zachowań i stylu życia osób objętych profilaktyką. Wyróżniamy profilaktykę: uniwersalną,

Bardziej szczegółowo