W tym roku nie otrzymamy 1%

Transkrypt

1 nr 1 (109) I/II 2013 WWW. NCH. PL Spotkanie z nowym burmistrzem Serdecznie zapraszamy mieszkańców zachodniej części Zielonej Białołęki (Choszczówka, Białołęka Dworska, Płudy, Henryków, Wiśniewo) na spotkanie z burmistrzem Adamem Grzegrzółką. Spotkanie odbędzie się w czwartek 14 marca o godz w Gimnazjum nr 124 im. Polskich Noblistów przy ulicy Przytulnej 3. Poświęcone będzie bieżącym sprawom, ważnym dla mieszkańców naszej okolicy. Kilka takich spraw zasygnalizowaliśmy już burmistrzowi między innymi: Bolączki związane z rozkładem jazdy pociągów Kolei Mazowieckich na stacji w Choszczówce Z przykrością informujemy, że Stowarzyszenie Nasza Choszczówka nie ma w tym roku prawa do odpisu 1% z podatku dochodowego. Nie znaleźliśmy się w wykazie organizacji pożytku publicznego uprawnionych do takiego odpisu na rok podatkowy Karencja ma trwać jeden rok. W piśmie do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (strona 2) obszernie wyjaśniamy powód tej przykrej i dotkliwej dla nas sytuacji. Stan ulic, w szczególności: Mehoffera, Brzezińskiej Czy potrzebne są schody na wiadukcie? Monitoring spalarni w Czajce i droga techniczna do wywozu osadów Problem wywozu śmieci w ramach nowej ustawy i konsultacje z tym związane. Przystanek ZTM na ul. Chlebowej Spraw, starych i nowych, jest znacznie więcej i warto zapoznać z nimi nowego burmistrza. Dlatego zachęcamy wszystkich sąsiadów do udziału w tym spotkaniu. Redakcja W tym roku nie otrzymamy 1% Kto z Państwa planował wspomóc Naszą Choszczówkę odpisem ze swoich podatków, powinien przeznaczyć pieniądze na inną organizację. W tym roku więc wyjątkowo, polecamy możliwość przekazania pieniędzy na rzecz dwóch innych bliskich nam organizacji pożytku publicznego: Stowarzyszenia Białołęka Dworska nr KRS oraz Fundacji AVE nr KRS Jesteśmy sąsiadami, mamy zbliżone cele statutowe i możemy liczyć na pomoc bratnich organizacji przy wspieraniu lokalnych inicjatyw. Polecany tytuł wpłaty to: lokalne inicjatywy. Krzysztof Pelc Prezes Stowarzyszenia Nasza Choszczówka P.S. Żeby zagwarantować przez najbliższy rok bezkolizyjne wydawanie gazety NCH oraz uznając swoją jako prezesa Stowarzyszenia Nasza Choszczówka odpowiedzialność za to zaniedbanie deklaruję z własnych środków kwotę zł (taki bowiem może być realny deficyt z braku wpływów 1% podatków), aby gazeta Nasza Choszczówka mogła ukazywać się w tym roku bez przeszkód. Anteny Tv/Sat - Alarmy - Kamery - Domofony - instalacje anten RTV/SAT - wieszanie telewizorów - rozwiązywanie problemów instalacyjnych TV - instalacje zbiorcze - instalacje dekoderów: N, Polsat, DVB-T, Cyfra+, TNK) - kamery (podgląd z kamer w telewizorach) - alarmy - domofony, wideodomofony - konsultacja gratis Szydłowski Paweł tel , telewizja-hd.pl mail: szydlowski.hdtv@wp.pl STRONA 1

2 Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej Wydział Spraw Prawnych Departament Pożytku Publicznego ul. Nowogrodzka 1/3/ Warszawa Wniosek o zamieszczenie Stowarzyszenia Nasza Choszczówka w wykazie organizacji pożytku publicznego Warszawa, dnia 28 stycznia 2013 roku Stowarzyszenia Nasza Choszczówka ul. Łuczywo Warszawa KRS Działając w imieniu Stowarzyszenia Nasza Choszczówka zwracam się z uprzejmą prośbą o przywrócenie naszego stowarzyszenia w wykazie podmiotów organizacji pożytku publicznego, uprawnionych do otrzymywania 1% podatku z zeznań podatkowych składanych za rok podatkowy Uprzejmie wyjaśniamy, że zwłoka w złożeniu naszego sprawozdania o ok. 10 dni wynikała m.in. z trudności jakie nastąpiły przy logowaniu do systemu w celu przyjęcia sprawozdania do zatwierdzenia przez Ministerstwo. Ponadto wyjaśniam, iż działania związane ze złożeniem sprawozdania były podejmowane przeze mnie w terminie przewidzianym przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w ustawowym terminie. Jednakże ze względu na techniczne problemy wynikające z niemożności zalogowania się na stronie MPiPS próby te nie powiodły się. Nie byłem świadomy powagi sytuacji w przestrzeganiu obowiązujących terminów w zakresie złożenia Sprawozdania. Dopiero w dniu 12 sierpnia 2012 roku udało się naszemu Stowarzyszeniu skutecznie zamieścić sprawozdanie na Waszej stronie. Był to okres urlopowy, a przy naszej skromnej, społecznie działającej kadrze obsługi Stowarzyszenia doszło z pewnością do pewnego zaniedbania i w ten sposób również do opóźnienia. Jednak z uwagi na bardzo istotną rolę jaką odgrywa w lokalnej społeczności Stowarzyszenie Nasza Choszczówka zwracam się z gorącą prośbą i uprzejmie wnoszę o zmianę decyzji i przywrócenie stowarzyszenia na listę organizacji pożytku publicznego uprawnionych w 2013 roku do otrzymania 1% podatku od dochodu podatników. Uzasadniając społeczną rolę Stowarzyszenia Nasza Choszczówka jaką pełni w lokalnej społeczności chcemy zwrócić uwagę na kilka aspektów jakie wiążą się z otrzymywaniem 1% podatku z zeznań podatkowych od podatników. Od 10 lat Stowarzyszenie wydaje społecznym wysiłkiem gazetę Nasza Choszczówka (dowód: kilka ostatnich egzemplarzy, tj. Nr 106,107, 108 załącznik nr 1). Jest to gazeta, która pełni rolę forum dla mieszkańców Zielonej Białołęki. Informuje o bieżących wydarzeniach, porusza najważniejsze problemy lokalnej społeczności, integruje środowisko jest istotnym składnikiem budowania społeczeństwa obywatelskiego, o którym tak wiele się ostatnio mówi. Gazeta utrzymywana jest niemal w całości z wpłat 1% podatku od dochodu miejscowych podatników. Brak tych pieniędzy spowoduje niezwykle trudną sytuację pisma, które bez uprzednio uzyskiwanego wsparcia mieszkańców nie będzie mogło być dalej wydawane, a co za tym idzie nie będzie również mogło pełnić swojej funkcji społecznego strażnika i obrońcy mieszkańców w wielu bardzo istotnych sprawach. W ramach wydawania gazety mieszczą się informacje o akcjach pomocowych Od ośmiu lat prowadzimy akcję I Ty zostaniesz Mikołajem, która polega na kupowaniu prezentów dzieciom z ubogich rodzin przez innych mieszkańców Choszczówki i okolic. Cała ta akcja jest szeroko rozpropagowana przez gazetę i dzięki niej co roku ponad 50 dzieci otrzymuje paczki. (dowód: załącznik nr 2 o akcji mikołajowej gazeta nr 108, str. 11) Od 17 lat organizujemy Olimpiady Sportowe dla dzieci (dowód: załącznik nr 3 gazeta nr 107 informacja o ostatniej olimpiadzie). W ostatnich latach startuje w niej ponad dwieście dzieci w wieku 6 12 lat, a pomaga w jej organizacji nam około 100 wolontariuszy młodzieży gimnazjalnej, licealnej i studentów. Jest to wartość, którą wypracowaliśmy przez wiele lat i którą chcemy kontynuować.olimpiady są swoistym świętem lokalnej społeczności integrującym środowisko Zielonej Białołęki. Te imprezy mogą się odbywać również za sprawą gazety NCH, która o wszystkim na bieżąco informuje. Brak środków na gazetę może również zaprzepaścić tę szlachetną inicjatywę. Gazeta jest forum wymiany myśli wśród mieszkańców o ważnych wydarzeniach, które na co dzień dotyczą mieszkańców. Pełni funkcje informacyjne oraz w wielu przypadkach funkcje interwencyjne. Stowarzyszenie poprzez gazetę prowadzi też działalność kulturalną organizuje festyny rodzinne, wystawia spektakle, prowadzi akcje czytania dzieciom, przeprowadza różnorodne turnieje. CO Z TYMI ŚMIECIAMI? W dalszym ciągu nie wiadomo jaki system opłat za śmiecie będzie nas obowiązywał w Warszawie od lipca tego roku. Najwyraźniej Miasto nie potrafi sobie poradzić z problemem, z którym inni na świecie dawno się uporali. Na razie Ratusz przygotował projekt uchwały, który rodzi wiele pytań i kontrowersji. W budynkach wielorodzinnych opłaty mają zależeć od ilości osób zamieszkujących lokal. Stawki od 19,50 zł do 56 zł. Za śmiecie segregowane stawka ma być mniejsza, za nie segregowane większa nawet o 40 procent. Właściciele domów jednorodzinnych mają płacić aż 89 złotych miesięcznie i to niezależnie od ilości osób zamieszkujących dom. Byłaby to niemal trzykrotna podwyżka w stosunku do poprzednich stawek. Projekt tej uchwały ma być dyskutowany na najbliższej sesji Rady Miasta 7-go marca, żeby obowiązywał muszą go przegłosować radni. Nasi Czytelnicy mają wiele pytań, obaw i wątpliwości związanych z tym projektem. Dotychczas każdy płacił za wywóz własnych odpadów określoną stawkę za worek czy pojemnik. Jeśli teraz stawka ma być ujednolicona, znaczyłoby że w nowym systemie ci którzy produkują mniej śmieci mają płacić za tych, którzy produkują więcej. Dlaczego nie można nadal pobierać opłat za wywożone pojemniki? pisze do nas pani Beata Smoleńska. Musimy mieć nadzieję, że radnym uda się wreszcie wypracować jakiś racjonalny kompromis. Biorąc powyższe pod uwagę uważamy, że pozbawienie Stowarzyszenia Nasza Choszczówka finansowych mogłoby spowodować niewspółmiernie duże straty społeczne w stosunku do naszego niedopełnienia obowiązku złożenia sprawozdania w terminie. Mamy poczucie winy za to opóźnienie. Zobowiązujemy się, że po tego rodzaju doświadczeniach w kolejnych latach sprawozdania będziemy wysyłać w terminach ustawowych. Mimo, że dysponujemy tylko społecznymi siłami kadrowymi, bo nie zatrudniamy na stałe żadnego pracownika w Stowarzyszeniu sprawę sprawozdań będziemy traktować niezwykle poważnie i priorytetowo, aby nie dopuścić się w przyszłości do żadnych uchybień. Dlatego raz jeszcze prosimy o warunkowe wpisanie nas na listę organizacji pożytku publicznego uprawnionych do otrzymywania 1% podatku od dochodu podatników. Z poważaniem Krzysztof Pelc Prezes Stowarzyszenia Nasza Choszczówka Od Redakcji Na nasze odwołanie (publikacja powyżej) otrzymaliśmy w dniu r. od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej odpowiedz negatywną. UPRZEJMIE INFORMUJĘ, ŻE OD DNIA 1 KWIETNIA 2013 R PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA "AQUINO" BĘDZIE ZLOKALIZOWANA PRZY UL. STĄGIEWNEJ 16, ZA SKLEPEM BIEDRONKA I ZA SZKOŁĄ "INSPIRACJA" DODATKOWE INFORMACJE POD NR TELEFONU: PRZYCHODNIA WETERYNARYJNA,,AQUINO" ZAWIADAMIA O PROMOCYJNEJ, WIOSENNEJ AKCJI STERYLIZACJI I KASTRACJI PSÓW I KOTÓW (49% ZNIŻKI) W TERMINIE OD 15 MARCA DO 30 KWIETNIA. PROSIMY O WCZEŚNIEJSZE UMAWIANIE TERMINÓW ZE WZGLĘDU NA OGRANICZONĄ LICZBĘ MIEJSC. INFORMACJE POD POWYŻSZYM NR. TELEFONU. STRONA 2 WWW. NCH. PL

3 NA NISKICH OBROTACH Agnieszka Wróblewska W naszych podmiejskich stronach samochód stał się artykułem pierwszej potrzeby i oto mamy ich już bodaj więcej niż domów. A że psują się, jak wszystko, w ślad za samochodami wyrastały usługi żeby je reperować. Na ile spełniają potrzeby mieszkańców i jak właściciele warsztatów radzą sobie w ostrej rynkowej konkurencji? Prywatne warsztaty samochodowe pamiętamy jeszcze z czasów PRLu. Kto miał wtedy smykałkę do majstrowania przy motorach, kawałek placu i stosowne pozwolenie, stawiał budę z blaszaka, albo barak z pustaków i ratował właścicieli maluchów, wartburgów, polonezów. Warunki w tych przybytkach były prymitywne, ale nie po elegancję się tam jeździło. Mechanik-prywaciarz musiał być złotą rączką, bardziej złotą niż w dzisiejszych czasach, bo części zamienne trudno było kupić i często musiał je sam dorabiać. -Niektóre warsztaty specjalizowały się w regenerowaniu zużytych elementów wspomina pan Mirosław Zieliński, który teraz prowadzi jednoosobowy warsztat przy ulicy Zagrodeckiej. Dzisiaj zepsute silniki idą na złom, myśmy reperowali je aż do skutku. Za to jaka była frajda kiedy się udawało trupa ożywić! Do dziś trzymam u siebie unikalne już części do tamtych starych samochodów. Prywaciarz inwestował w biznes ostrożnie, nawet jeśli zarabiał niezłe pieniądze. Bo im bardziej prymitywnie prezentowały się jego interesy, tym większy miał spokój ze strony władzy. Nie było dobrze widziane wyróżniać się z tłumu mogli odebrać licencje albo wlepić domiar. Zresztą wszystko dookoła wyglądało biednie i obdrapane ściany nikogo nie raziły. Ale okazuje się, że i teraz, kiedy otoczenie zupełnie się odmieniło i samochody też są jak na Zachodzie, biedniackie warsztaciki nadal żyją. O wygląd i porządek nie zabiegają, bo klienta który do takiego miejsca przyjeżdża nie odstraszą zardzewiałe wraki na podwórku czy brudy w warsztacie. Tu się liczy na klienta, który szuka przede wszystkim taniej usługi. Bo rynek naprawy samochodów, podobnie jak każdy inny rynek, jest dziś bardzo zróżnicowany. A że klient nasz pan, musiały się też pojawić zróżnicowane oferty. Warsztat naprawy samochodów w bliskim sąsiedztwie jest czymś w rodzaju sklepu osiedlowego kiedy w wozie coś nagle zaczyna nawalać szukamy ratunku u pobliskiego mechanika. Albo kimś takim jak lekarz pierwszego kontaktu dla człowieka, z tym że człowiekowi do lekarza znacznie trudniej się dostać. Mechanik złota rączka, zwykle jednocześnie właściciel warsztatu a także najczęściej jedyny fachowiec w tym małym biznesie, podejmuje się niemal każdej naprawy nie tylko z zakresu dolegliwości mechanicznych, coraz częściej też elektronicznych. W dużej stacji obsługi, ktoś anonimowy grzebie w naszym aucie tu oddajemy wóz w ręce człowieka z którym nawiązujemy coś w rodzaju sąsiedzkiej zażyłości. I chociaż wyrosły dookoła wielkie stacje obsługi, złote rączki ciągle są potrzebne a małych warsztatów nadal przybywa. Zaczynałem w Choszczówce 18 lat temu mówi Andrzej Skorupski, właściciel warsztatu przy ulicy Jabłoni na obszarze takim jak stąd do Płud były wtedy trzy warsztaty, teraz jest czternaście. Warsztat to nie markowa stacja obsługi z pięknie urządzonym wnętrzem gdzie jest przestronnie i elegancko a klient siada w fotelu i proponują mu kawę Andrzej Skorupski zwykle sam reperuje samochody w swoim warsztacie na usługi w takich luksusach nie każdego stać. Ten kto nie musi się liczyć z groszem, nie będzie chciał omawiać interesów w błocie pod gołym niebem, ale samochody mają przecież nie tylko bogaci. Godzina pracy w firmowym serwisie kosztuje 200 złotych powiedział mi właściciel prymitywnych blaszaków w których od kilkunastu lat z powodzeniem prowadzi usługi samochodowe. Żebym mógł wyjść na swoje opłacić pomocników, ZUS, podatki, prąd itp. cenię swoją godzinę pracy na 60 złotych. Łatwo policzyć o ile mniej płacą moi klienci. OBY NIE GORZEJ Jak sobie radzą? W warsztatach które odwiedziłam słyszałam to samo: sezon teraz ogórkowy, wielu klientów odstawia wozy na zimę, zwłaszcza te starsze, które najczęściej się reperuje. Ale ogólnie jakoś leci i oby nie gorzej. Warsztat warsztatowi nierówny, co widać gołym okiem. U jednych na podwórku stoi sznur samochodów to kolejka czekających na naprawę. U innych pusto. Samochodów przybywa, ale to nie znaczy że w takim samym tempie warsztatom przybywa klientów. Ci co kupują nowe bryki mają kilka lat darmowej gwarancji w firmowym serwisie a i potem wielu z nich z przyzwyczajenia pozostaje przy tych samych stacjach obsługi. Nastała nowa epoka w motoryzacji i do warsztatu który pracuje na starym sprzęcie przeciętny klient już nie przyjedzie. Dlatego w ciągu ostatnich dwóch lat Andrzej Skorupski zmienił niemal całe oprzyrządowanie. Kupił komputery nowej generacji bo dzisiejsze auta naszpikowane są coraz bardziej złożoną elektroniką. Jeszcze dwa trzy lata temu komputer przy naprawach stosowało się sporadycznie, teraz Szukam pracy Wykształcenie: wyższe Inżynieria Środowiska/ Politechnika Warszawska Doświadczenie: trzy lata pracy w Ministerstwie Środowiska, dwa lata pracy w firmie motoryzacyjnej na stanowisku sprzedawcy oraz specjalisty ds. marketingu i reklamy Umiejętności: znajomość obsługi komputera (Word, Excel, Power Point), znajomość języka angielskiego w stopniu dobrym, prawo jazy kat. B Więcej informacji: tel barohm@gmail.com Mam listę stałych klientów i jakoś leci mówi Mirosław Zieliński bez najnowszego komputera obsługa silnika nie jest możliwa. Nowe technologie w układzie wydechowym, układy sterujące, czujniki, katalizatory wszystko jest już inne. Zwykła wymiana żarówki w nowych wozach wymaga wiedzy tajemnej. Nawet podwozia w samochodach tak się zmieniły, że trzeba bylo kupić nowe podnośniki. Żeby nadążyć za tą technologiczną rewolucją pan Andrzej przeszedł szkolenia specjalistyczne. Jak wielu innych właścicieli warsztatów pracuje sam, z pomocy korzysta dorywczo. Zatrudnienie pracownika to po pierwsze duże koszty i kiedy klientów jest mniej na siebie nie zarobią. A ceny usługi i tak rosną skomplikowane układy elektroniczne psują się w większości samochodów po paru latach i to już nie jest naprawa za złotych, bo sam filtr cząstek stałych kosztuje parę tysięcy. Po drugie mówią właściciele warsztatów nie jest łatwo o pracownika któremu można bez zastrzeżeń zaufać że wykona robotę solidnie. Więc żeby utrzymać zaufanie klientów lepiej pracować na niższych obrotach i liczyć tylko na siebie. Czy w obliczu tych wszystkich zmian mały, jednoosobowy warsztat jest w stanie wytrzymać konkurencję z wielkimi, bogato wyposażonymi stacjami obsługi? Wybrałem taką drogę: działać samemu i próbuję się na niej utrzymać mówi Andrzej Skorupski. Mógłbym rozbudować warsztat, przenieść go na bardziej ruchliwą ulicę, przyjąć ludzi, ale wtedy wziął bym sobie na głowę mnóstwo dodatkowych kłopotów, nerwów, kosztów i byłbym uwiązany. Woli niższe obroty i więcej wolności. Poza pracą ma swoje hobby i kiedy trafi się parę swobodniejszych dni zamyka interes i wyjeżdża. Jednoosobową działalność prowadzi także pan Mirosław Zieliński. Mówi że ma długą listę swoich stałych klientów i głównie im świadczy usługi. Wychodzi jakoś na swoje bez nerwowego pośpiechu. Żadnych zmian nie planuje. Usługi w motoryzacji pan Mirek zaczynał świadczyć jeszcze w PRLu, najpierw w państwowym Polmozbycie. Kiedy w latach 80-ych komuna trochę odpuściła i coraz więcej ludzi próbowało szczęścia na własny rachunek, on nie mógł: pracownikom Żeby wprowadzać zmiany, trzeba mieć walizkę pieniędzy uważa Jacek Pędzich państwowego koncernu nie pozwalano otwierać prywatnych warsztatów w tej samej branży. Miał jednak szczęście któregoś dnia trafił mu się klient z dobrym dojściem do kogo trzeba i z miejsca załatwił mu urzędowe pozwolenie. Papier był, miejsce rodzinne pod garaż w Choszczówce było, ale to zaledwie pierwsze kroki na wyboistej drodze do własnego warsztatu. Inflacja szalała, pieniądze topniały w ręku, oficjalnie niczego nie można było kupić. O tym jak się wtedy startowało w prywatnym biznesie, jak się zdobywało garaż, skombinowało podnośnik, ile znajomości i pieniędzy kosztowało zdobycie telefonu, mógłby pan Mirek opowiadać dzisiaj młodzieży na poglądowej lekcji o czasach schyłkowej komuny. Stację kontroli pojazdów przy ulicy Klasyków zna zapewne wielu naszych Czytelników którzy zmieniają opony z sezonu na sezon. Dwanaście lat temu wspólnicy panowie Jacek Pędzich i Arkadiusz Łosin kupili grunt, wzięli kredyt i zbudowali stację obsługi z prawdziwego zdarzenia. Nie jest to jeszcze wytworny salon samochodowy jakie otwierają bogate koncerny samochodowe, ale znacznie różni się rozmachem od małych warsztatów w prymitywnym baraku. Coś pośredniego: zakład specjalistyczny średniej wielkości. Są tu dwie okazałe hale i w przeciwieństwie do wielu garażowych warsztatów czysto. Rozpisaliśmy dyżury, każdy z nas sprząta toalety mówi pan Jacek Pędzich. Właściciele firmy siedzą w biurze przy komputerach, przyjmują i rozliczają klientów. W halach pięciu ludzi do obsługi. W sezonie, kiedy trwa wymiana opon, pracuje się tu od rana do nocy. Teraz klientów jest mało i pracownicy mogą na zapleczu oglądać filmy. Pytam dlaczego nie poszerzą oferty, na przykład o naprawy mechaniczne. Nie da się robić wszystkiego dobrze uważa pan Jacek. W małych warsztatach można dłubać przy pojedynczych wozach, my wyspecjalizowaliśmy się w obsłudze opon i robimy to profesjonalnie na szeroką skalę. Żeby rozszerzyć działalność mówią trzeba mieć walizkę pieniędzy na inwestycje, albo brać kredyt, czyli sznur na szyję. A czy daliby radę konkurować dzisiaj z bogatymi serwisami? Trzy lata temu skusili się na coś nowego otworzyli na zapleczu myjnię samochodów. Inwestycja nietrafiona, stoi nieużywana. Kto tu na ubocze przyjedzie myć samochód kiedy na każdej stacji jest automat? Dlatego nie planują już żadnych zmian i... oby gorzej nie było. STRONA 3

4 Choszczówka ciągle bez pociągów lotniskowych KM W sprawie zatrzymywania się pociągów lotniskowych Kolei Mazowieckich w Choszczówce trwa wymiana pism, zgłaszane są interpelacje radnych, odbywają się spotkania na różnych szczeblach. Na razie nie przyniosło to efektu ale tej sprawy nie zostawimy. Od początku uruchomienia linii lotniskowej KM między Modlinem a Lotniskiem Chopina mieszkańcy Choszczówki nie mogą zrozumieć absurdu jakim jest nie zatrzymywanie się pociągów tej linii na zmodernizowanym za grube miliony przystanku Choszczówka. Podobna sytuacja jest na Żeraniu. Były plany, żeby te pociągi w ogóle nie zatrzymywał się w dzielnicy Białołęka, ale po długich bojach Stowarzyszeniu Nasza Choszczówka udało się doprowadzić do tego, że zatrzymują się w Płudach. Tyle, że to za mało. Linia lotniskowa KM jest bardzo atrakcyjną linią bo pociągi jeżdżą przez Białołękę, Dw. Wschodni, Dw. Centralny, Dw. Zachodni, Ochotę i Służewiec na Lotnisko Chopina. Po tej samej trasie jeżdżą pociągi SKM S3 ale w nowym rozkładzie są tylko co godzinę, między 6 a 21. Pociągi lotniskowe KM jeżdżą praktycznie przez cała dobę. Koleje Mazowieckie powtarzają ciągle ten sam argument nie zatrzymujemy się w Choszczówce bo jest to linia przyspieszona, której głównym założeniem jest szybki przewóz podróżnych pomiędzy portami lotniczymi. Taką odpowiedź na swoją interpelację dostał też ostatnio radny Krzysztof Pelc. W praktyce pociąg lotniskowy KM przyspiesza tylko w Białołęce. Zatrzymuje się na pozostałych warszawskich przystankach, m.in. na wszystkich przystankach Ochoty. Tam zatrzymują się dodatkowo pociągi SKM linii S3 i S2 jadące na Lotnisko Chopina. Na Ochocie i Służewcu pociąg jest co 15 minut. Dzielnica Białołeka, która ma ponad 100 tys. mieszkańców jest wyraźnie dyskryminowana przez Koleje Mazowieckie. że pasażerów linii lotniczych jadących do Modlina lub na Lotnisko Chopina jest niewielu. 90% pasażerów to mieszkańcy Nowego Dworu, Chotomowa i Legionowa, jadący do pracy i z pracy. Pociągi lotniskowe KM pustoszeją na dworcu Warszawa Wschodnia i Warszawa Centralna. Niewielka cześć pasażerów dojeżdża do pracy na Ochocie, na Służewcu i na Lotnisku Chopina. Koleje Mazowieckie zainteresowane są dużym stopniu dowozem do pracy mieszkańców miejscowości podwarszawskich. Białołęka jest gigantyczną sypialnią i nie jest to miejsce, gdzie się dojeżdża do pracy. Stąd chyba niechęć Kolei Mazowieckich do zatrzymywania się w Białołęce. Brak w Choszczówce często kursującego pociągu w kierunku Lotniska Chopina zmusza nas do uciążliwych przesiadek w drodze do pracy i do szkół. Nie ma żadnych racjonalnych przeciwwskazań żeby pociąg lotniskowy KM miał postój dodatkowo na przystanku Choszczówka na 2 minuty i zabierał pasażerów. Po zamknięciu lotniska w Modlinie, pociągi lotniskowe KM przestały wozić pasażerów linii lotniczych w tym kierunku i wożą już tylko ludzi do pracy. Ta sytuacja będzie trwała prawdopodobnie rok albo dłużej. To dobry moment, żeby wprowadzić w rozkładzie postój pociągu lotniskowego KM w Choszczówce. Zyskalibyśmy wreszcie sensowne połączenie co 30 minut na trasie do Lotniska Chopina. Przedstawiciele Stowarzyszenia Nasza Choszczówka wstępnie rozmawiali na temat pociągu lotniskowego z burmistrzem Adamem Grzegrzółką. Temat pociągu lotniskowego będzie też jednym z punktów spotkania burmistrza z mieszkańcami 14 marca w gimnazjum w Choszczówce. Zapraszamy. Skoordynowanie autobusu 176 z pociągami w Płudach ZTM skoordynował odjazdy i przyjazdy autobusu 176 z odjazdami i przyjazdami pociągów SKM i KM na przystanku kolejowym Płudy. Kursy linii 176 zsynchronizowane z kolejowymi rozkładami jazdy zostały specjalnie oznaczone w rozkładach jazdy dostępnych na przystankach i na stronie internetowej ZTM. Kursy z możliwością dogodnej przesiadki w Płudach do pociągów SKM zostały oznaczone literą s, a do pociągów Kolei Mazowieckich literą m. Niewiele to zmienia jeśli chodzi o dostępność pociągów SKM i KM dla mieszkańców Białołęki Dworskiej i Choszczówki. Najczęściej z połączenia 176 do przystanku kolejowego w Płudach korzystają mieszkańcy Białołęki Dworskiej z okolic Ołówkowej i Bohaterów oraz część mieszkańców Choszczówki z okolic Polnych Kwiatów i Mehoffera. Dla nich zmieni się tylko tyle, że krócej będą czekali na pociąg lub autobus, jeśli pociąg lub autobus się nie spóźni, a to się zdarza. Mieszkańcy Choszczówki powszechnie korzystają z przystanku kolejowego w Choszczówce. Tu przydałby się częściej pociąg w kierunku Lotniska Chopina jadący przez centrum Warszawy, bo mamy tylko linię SKM S3 co godzinę. Wsiadając w pociąg S3 w Choszczówce dojeżdżamy do Dworca Centralnego w 25 minut. Bezpośrednio, bez przesiadek. Redakcja Firma remontowa na Polnych Kwiatów? Jak się niedawno dowiedzieliśmy przy ulicy Polnych Kwiatów na odcinku między ulicą Wałuszewską i Parowozowa ma powstać potężna firma remontowa. Starający się o to miejsce właściciele powbijali już słupki ogrodzeniowe oraz rozpoczęli wycinkę drzew i krzaków na tym terenie. Mieszkańcy z tych okolic są zaniepokojeni tą inwestycją. Nic dziwnego, wszak grozi to poważnymi utrudnieniami komunikacyjnymi na całej ulicy oraz dewastacją samej jezdni. Dziś mogą tam jeździć samochody do 10 ton. Co będzie jak wjedzie tam ciężki sprzęt? Nie znamy jeszcze szczegółów tej inwestycji. Obiecujemy poinformować czytelników o tej sprawie oraz kilku innych tego typu przedsięwzięciach w następnym numerze NCH. Widać, że coraz częściej pojawiać się zaczyna problem sytuowania dużych zakładów i firm budowlanych na terenach przyosiedlowych. A tego mieszkańcy chcą unikać. Red Z obserwacji i relacji pasażerów wsiadających do pociągu lotniskowego KM w Płudach wynika, Krzysztof Cieślak Angielski Korepetycje z dojazdem do ucznia tel: dodatkowe lekcje konwersacje przygotowanie do egzaminów nadrabianie zaległości w szkole To miejsce czeka na Twoją reklamę CENA 16 0 Z Ł Dla stałych reklamodawców rabat 25% tel lub Marcin Gulatowski usługi brukarskie sprzedaż kostki brukowej Warszawa, ul. Myśliborska 53 tel. (22) , e.gul@wp.pl SKLEP JUBILERSKI USŁUGI ZEGARMISTRZOWSKIE FORT PIONTEK obok marketu SELGROS ul. Modlińska 310/312 tel OFERUJEMY: wyroby ze złota i srebra pierścionki zaręczynowe z brylantami prezenty na komunię i chrzest skup złota i srebra naprawę biżuterii ze złota drobne usługi grawerskie naprawę zegarków wymianę baterii w zegarkach i pilotach samochodowych Zapraszamy również do naszego stoiska w markecie KAUFLAND w Jabłonnie przy ul. Zegrzyńskiej 7 STRONA 4

5 JAK WYBRAĆ DOBRE GIMNAZJUM Przed szóstoklasistami i ich rodzicami trudna decyzja wybór dobrego gimnazjum. Dokonując wyboru należy pamiętać, że odpowiednia placówka to nie tylko duży i wspaniale wyposażony budynek, miejsce przekazywania i przyswajania wiedzy, ale przede wszystkim miejsce przyjazne młodemu człowiekowi. To miejsce, gdzie kadra z uczniami tworzy klimat zaufania i akceptacji, w którym otwartość i dialog umożliwiają porozumienie oraz wyrażanie własnego zdania. To miejsce, gdzie nauczyciel pomaga uczniowi odkrywać i kształtować mocne strony osobowości oraz wzmacniać poczucie własnej wartości. W dobrej szkole kadra uczy współdziałania, samodzielnego i twórczego myślenia, przewidywania, dyskutowania i wyrażania uczuć. Szkoła powinna też kształtować w młodych ludziach cechy i kompetencje umożliwiające aktywne uczestnictwo w życiu społecznym. Niezwykle ważne jest budowanie dobrych relacji między nauczycielami a uczniami, a także między szkołą a rodzicami. Szkoła powinna stwarzać warunki do tego, aby rodzice współuczestniczyli w życiu szkolnym i procesie edukacji swoich dzieci. Idealna placówka oświatowa powinna być bezpieczna, radzić sobie w trudnych sytuacjach poprzez wdrażanie programów mających na celu przeciwdziałanie współczesnym zagrożeniom. Dobre gimnazjum to gimnazjum, które pozwoli młodemu człowiekowi rozwijać zainteresowania i rozbudzić drzemiące w nim pasje. Bardzo ważna jest też oczywiście jakość nauczania. Należy zwrócić uwagę czy w danej placówce uczniowie otrzymują tylko wiedzę z różnych dziedzin czy też nauczyciel jest mentorem w poszukiwaniu tej wiedzy. Szkoła powinna jasno określać wymagania i konsekwentnie ich przestrzegać. Prezentując wysoki poziom pracy i jednocześnie pozwalając młodemu człowiekowi uczyć się w miarę sił i możliwości, placówka sprawi, że nauka stanie się źródłem radości i satysfakcji. Szkoła powinna zapobiegać walce o szóstki, wspierać relacje koleżeńskie i przyjacielskie zamiast ostrej rywalizacji o oceny. Dzięki temu zbuduje u uczniów zdrową i pozytywną motywację do nauki. Wybierając gimnazjum warto wziąć pod uwagę aspekt językowy. Najprostszym kryterium jest wybór samego języka. Ważne, aby potraktować gimnazjum jako kontynuację tego, czego dziecko uczyło się do tej pory w szkole podstawowej. Trudno wymagać, aby uczeń zaczynał naukę nowego języka od podstaw w grupie zaawansowanej. Dlatego należy sprawdzić jaki poziom języka jest wymagany przez gimnazjum, którego wybór rozważamy. Dyrektor Gimnazjum nr 124 im. Polskich Noblistów przy ul. Przytulnej 3 (Choszczówka) ZAPRASZA Rodziców i Uczniów klas szóstych na spotkanie informacyjnew sprawie rekrutacji do klas pierwszych gimnazjum na rok szkolny 2013/ marca 2013r. godz O naszej szkole możemy powiedzieć tyle, ile mówią o niej sami uczniowie: Nasza szkoła jest kameralna i przytulna..., poznajemy tu przyjaciół na całe życie..., moja szkoła jest bezpieczna w naszej szkole są fajni nauczyciele zajęcia pozalekcyjne są ciekawe, sale lekcyjne są wyposażone w nowoczesny sprzęt m.in. tablice multimedialne, mamy dwie sale gimnastyczne mamy piękne boiska szkolne..., w szkole jest radiowęzeł, słuchamy naszej ulubionej muzyki, współpracujemy z zagranicznymi szkołami (wypowiedzi uczniów z ankiety Samorządu Uczniowskiego) gimnazjum 124 oferuje swoim uczniom: oddział dwujęzyczny (język angielski nauczanie dwujęzyczne, język niemiecki drugi język nauczany obowiązkowo) innowacyjny program nauczania matematyki, innowacyjny program języka polskiego (m.in. warsztaty teatralne prowadzone przez zawodowego aktora), obowiązkowe zajęcia języków obcych: angielski, niemiecki, rosyjski, nowoczesną bazę sportową 2 sale gimnastyczne, dwa boiska, bieżnia, skocznia, plac rekreacyjny, międzynarodową współpracę Comenius, klasy dla 24 uczniów, życzliwą, profesjonalną kadrę pracowników szkoły, nowoczesne pomoce szkolne, specjalistyczną opiekę psychologiczno-pedagogiczną (pedagog, psycholog, socjoterapeuta, doradca zawodowy) ciekawą, odpowiadającą oczekiwaniom uczniów, ofertę zajęć pozalekcyjnych To tylko niektóre aspekty pracy naszej szkoły, o innych dowiesz się na spotkaniu informacyjnym 21 marca 2013r. godz z a p r a s z am y Nie bez znaczenia jest również realizowany przez szkołę program. Urozmaicone zajęcia oraz dodatkowo motywujące do pracy i twórczej aktywności projekty (np.: międzynarodowe) powinny być argumentem przemawiającym za wyborem. Obecnie szkoły oferują w ramach zajęć lekcyjnych przygotowanie do różnych certyfikatów oraz egzaminów. Jest to bardzo wygodna forma zarówno dla dziecka, jak i rodziców, którzy nie muszą dodatkowo o to się martwić. Nie bagatelizujmy liczby godzin języka obcego w tygodniu. Pamiętajmy, że zbyt mała liczba może nas zmusić do zapisania dziecka na dodatkowe zajęcia, co jest drogie i czasochłonne. Same metody pracy podczas zajęć językowych są również niezwykle ważne. Warto dowiedzieć się czy szkoła oferuje przedmioty wykładane w języku obcym. Stanowi to ogromny atut, w efekcie którego uczeń będzie posługiwał się biegle językiem np.: podczas studiów za granicą. Warto też wziąć pod uwagę, że duża szkoła nie ma takiego klimatu i atmosfery wychowawczej jak mała. Szkoły kameralne sprzyjają dobremu wychowaniu i kształceniu uczniów, nikt nie pozostaje anonimowy. Wybierając szkołę warto posłuchać dziecka pamiętając, że nastolatek widzi świat inaczej niż dorosły i najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby to on czuł się tam dobrze. Katarzyna Tarnogórska Dyrektor Polsko-Angielskiej Szkoły Podstawowej oraz Dwujęzycznego Gimnazjum MENTIS Wody!!! Co raz częściej mieszkańcy Choszczówki skarżą się na jakość wody z ich studni. Byłem świadkiem jak w domach położonych w pobliżu Oczyszczalni Czajka mieszkańcy kilka razy przelewają przed zagotowaniem wodę z garnka do garnka, żeby pozbyć się osadów. Proces filtrowania wody na własne potrzeby trwa tu kilka godzin. Pan Grzyb z ulicy Łuczywo, a więc ulicy dość daleko oddalonej od Czajki pokazywał mi szklankę wody tuż po przegotowaniu. Była mętna, a w smaku mocno było czuć żelazo. Urządzenia sanitarne po każdym użyciu wody muszą być u niego starannie przemyte, bo osadza się czerwony nalot. W kilku, gdzie indziej położonych domach sytuacja jest podobna. Dlatego problem wodociągowania terenów Zielonej Białołęki jest bardzo istotny. Od pani NARESZCIE PO POLSKU Jak się dowiadujemy, rozwiązany już Zespół Nazewnictwa Miejskiego w Warszawie zostawił po sobie zatwierdzony przez prezydenta Stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz, katalog nazw ulic i placów w całym mieście. Znalazły się tam 5192 nazwy, w tym poprawione zgodnie z pisownią języka polskiego nazwy tych ulic, które do tej pory pisane były błędnie. I wreszcie nasza ulica Na Przełaj w Choszczówce jest pisana jak ortografia języka ojczystego przykazuje. Toczyliśmy swego czasu na tych łamach kampanię o zmianę błędnej pisowni wiele lat temu radni Warszawy uchwalili podobno, że pisanie Naprzełaj w jednym słowie wygląda im lepiej. Nic wtedy nie zwojowaliśmy, bo jeden z sąsiadów, widocznie mniej czuły na poprawność języka, zaprotestował przeciwko zmianie i urzędnicy protest uznali. A my, mieszkańcy ulicy, musieliśmy przy podawaniu adresu zawsze zaznaczać żeby napisano go z błędem. W dodatku w dowodach osobistych i innych dokumentach, nieświadome organa wpisywały adres poprawnie pisany po polsku. Dziękujemy odnośnej komórce organizacyjnej w Dzielnicy, że szybko zareagowała i wymieniła już tabliczki z nazwą. aw Ponieważ zmęczyło mnie tłumaczenie wszystkim swoim gościom jak mają pokonać tory przez nowy wiadukt, napisałem list do Zarządu Dróg Miejskich z nadzieją, że przeczytają. Zaproponowałem w tym liście zmiane organizacji ruchu na skrzyżowaniu Mehoffera-Parcelacyjna, tak żeby w naturalny sposób droga prowadziła na wiadukt a nie do zamkniętego przejazdu. I proszę sobie wyobrazić, że wkrótce potem otrzymałem pismo od ZDM że taki projekt pójdzie do realizacji. Brawo ZDM! Wysłałem też drugą propozycję żeby pod wiaduktem w Płudach zamiast trawnika zrobić parking- -trawnik, żeby nie trzeba było parkować na skarpie wzdłuż peronu. Na tę propozycję nie dostałem jeszcze odpowiedzi, ale widać inni też o tym pomyśleli, bo parking utworzył się sam i coraz łatwiej przejechać ulicą Czołową. ZARZĄD DRÓG MIEJSKICH ul. Chmielna Warszawa tel fax zdm@zdm.waw.pl Aldony Kwiatkowskiej z Urzędu Dzielnicy Białołęka otrzymałem wykaz Infrastruktury ulic, które są przewidziane do zwodociągowania w najbliższych latach. Obejmują one swoim obrysem ulice: Mehoffera, Tapetową, Widną, Piwoniową, Kłosową, Chlubną, Henrykowską, Wadowicką. W wieloletnim Planie Inwestycyjnym przewidziane na rok 2014 są jeszcze wymienione ulice: Raciborska, Wyganowska, Lidzbarska, Szamotulska, Łuczywo, Jabłoni, Dwusieczna, Łazanowska, Myśliwska, oraz po zachodniej części torów ulica Zawiślańska. Termin zakończenia realizacji inwestycji przewidziany jest dla tych ulic na rok Jednak w WPI wciąż zmieniają się terminy oraz kwoty na te cele więc trzeba to traktować z pewnym dystansem. O szczegółach poinformuję Państwa w przyszły numerze NCH, bo wciąż nie otrzymałem na swoją interpelację w tej sprawie żadnej odpowiedzi od MPWiK. Pan Jerzy Adamczyk Krzysztof Pelc Mieszkańcy ulicy Zagrodeckiej skierowali do nas pytanie dlaczego ich ulica została pominięta w planie rozbudowy kanalizacji. Niedawno w całej okolicy kładziono sieć kanalizacyjną, wszystkie ulice dookoła zostały przyłączone, ulicę Zagrodecką pominięto. Przekazaliśmy to pytanie do Urzędu Dzielnicy i dowiedzieliśmy się, że faktycznie kilka działek przy ulicy Zagrodeckiej przeoczono w planie rozbudowy kanalizacji. Przeoczenie Wydział Infrastruktury tłumaczy tak, że w momencie planowania prac, a było to ładnych parę lat temu, kilka działek na tej ulicy nie było jeszcze zabudowanych. Tłumaczenie wydaje nam się dziwne. Po pierwsze pominięto na tej ulicy także działki od wielu, wielu lat zabudowane i zamieszkałe. Po drugie i Dzielnica i MPWiK wielokrotnie kontaktowały się z mieszkańcami przed przystąpieniem do rozbudowy i dysponowali szczegółowym planem całej okolicy. Kiedy teraz MPWiK swój błąd naprawi nie wiadomo. Z ulicy Mehoffera znikła tablica informująca gdzie należy skręcić na wiadukt i jak teraz mają trafić do Choszczówki po drugiej stronie torów kierowcy którzy tu nigdy, albo dawno nie bywali? Wierzę, że możemy sami pobudzać urzędników i władze Dzielnicy do działania, podsuwając propozycję, wspierając dobrą myślą i wspólnie zmieniać na lepsze świat wokół nas. Jerzy Adamczyk Odpowiadając na Pana pismo w sprawie zmiany pierwszeństwa na skrzyżowaniu ul. Mehoffera z ul. Parcelacyjną na pierwszeństwo łamane, Zarząd Dróg Miejskich informuje, że przychyla się do Pana wniosku. W związku z powyższym zostanie opracowany projekt organizacji ruchu, który po uzyskaniu wymaganych dla dokumentacji technicznej uzgodnień i zatwierdzeniu przez Inżyniera Ruchu m.st. Warszawy, zostanie przekazany do realizacji podległym służbom drogowym. T.K. STRONA 5

6 Klub Kulturalnego Podróżnika Wyspy Zielonego Przylądka 20 lutego po raz kolejny w klubie sportowym Sporteum odbyło się spotkanie Klubu Kulturalnego Podróżnika. Podczas tych zebrań jedna osoba prezentuje zdjęcia ze swojej wyprawy i opowiada o całym wyjeździe. Jedną z zalet tych wydarzeń jest to, iż uczestnicy mogą zadać pytanie z dziedziny, która ich interesuje. Jest to oczywiście w umniejszonej postaci podróż po innych kulturach. Tym razem o rejsie do Wysp Zielonego Przylądka opowiadała Agata Nykowska. Dowiedzieliśmy się, jak to jest żeglować, na katamaranie, sześć dni nie tylko bez kontaktu wzrokowego z wybrzeżem ale także widząc średnio jeden statek dziennie, jak mimo rozstawionego stołu w kokpicie można ćwiczyć jogę. Na zdjęciach mogliśmy zobaczyć stada delfinów płynących między kadłubami i pająki wielkości dłoni. Dowiedzieliśmy się jaka kultura panuje na Cabo Verde oraz że myślą przewodnią każdego mieszkańca jest Cabo Verde No stress. Jeszcze nie wiadomo, jaki zakątek świata będzie tematem przewodnim następnego spotkania Klubu Kulturalnego Podróżnika. Do tego czasu możemy wziąć przykład z obywateli Wysp Zielonego Przylądka i przyjąć dewizę No stress. Hanna Nykowska Kościół katolicki w Shenzhen Shenzhen to duże, jak na europejskie standardy miasto, liczy ok. 1,5 mln mieszkańców, z otoczeniem nawet kilkanaście milionów. Położone w południowo-wschodnich Chinach graniczy z Hongkongiem. Są tam dwa kościoły katolickie jeden pod wezwaniem św. Antoniego, drugi Matki Boskiej. Pierwszy z nich zbudowano w latach 90-ych ub. wieku w kształcie krzyża. W środku ustawione są ławki, podobnie jak w kościołach polskich. Naprzeciwko wejścia znajduje się ołtarz, a nad nim wielka rzeźba ukrzyżowanego Chrystusa. Na ścianie namalowana droga krzyżowa a także duży obraz przedstawiający Benedykta XVI. Drugi z tych kościołów ma bardziej chiński charakter. Główna sala to zadaszona przestrzeń, na ołtarzu wypisane po chińsku osiem błogosławieństw i osiem przekleństw. Za ołtarzem nie ma ściany, jest za to dużo drzew i wszelkiej roślinności. Obok ołtarza zamknięte pomieszczenie, które ma służyć kontemplacji. Są tam także półki z książkami, a wśród nich wyznania Chinki, która większą część życia spędziła w kościele. Twierdziła, że słyszy i widzi Jezusa, który przekazuje jej różne przesłania. Zmarła we wczesnej młodości. Kościół świętego Antoniego ma charakter międzynarodowy, odbywają się tam msze także w języku angielskim. Obrządek nie różni się specjalnie od mszy odprawianych w kościołach polskich. Wierni śpiewają pieśni czytając słowa wyświetlane przez rzutnik, słuchają kazania i przystępują do komunii. Organizacja kościelna w Chinach różni się za to od organizacji życia kościelnego w Polsce tam wierni podzieleni są na różne grupy, które spotykają się w różnych porach a każda z nich zajmuje się tym, co im najbardziej odpowiada. Coś w rodzaju klubów zainteresowań w naszych domach kultury. Jest też zwyczaj, aby dzieciom dawać do zabawy Biblię, żeby je w przyszłości zainteresować Słowem Bożym. Wszystkie religie w Chinach przestrzegają miejscowych rytuałów czy przekazów mitycznych. Katolicy to raczej niewielka grupa w licznej populacji miasta Shenzhen. Mimo to zaznacza swoją obecność poprzez kościoły, wiarę propaguje też przez książki sprzedawane w przykościelnych sklepikach. Marek Tylkowski Autor jest historykiem i filozofem, cztery lata mieszkał w Chinach, ma żonę Chinkę i biegle włada tym językiem. taka była trasa dla delfinów ściganie się z łodzią, to dobra zabawa trzymaj kurs takimi łódkami pływają tubylcy zdjęcie Chrystusa i wypisane wokół Niego po chińsku ośmiem błogosławieństw i przekleństw te wyspy są naprawdę zielone zwykle stoi się na kotwicy czysty piasek, słońce, woda archipelag Wysp Zielonego Przylądka Usługi na telefon: ogrodnicze (w tym odgarnianie śniegu) brukarstwo instalacje elektryczne budowlanka (ścianki karton-gips) malowanie zadzwoń: lub STRONA 6

7 JAK MÓWIĆ? Na Choszczówce, czy w Choszczówce, Płudach, Wiśniewie, Białołęce itp. Oto jest pytanie. Jedni mówią tak, drudzy inaczej, jednych drażni w, innym ucho więdnie kiedy słyszą na. Jak jest poprawnie, jak powinniśmy pisać i mówić o swojej dzielnicy? Zadzwoniliśmy do dwóch uniwersyteckich poradni języka polskiego przy Uniwersytecie Gdańskim i przy Uniwersytecie Warszawskim. Werdykty były podobne, jednak sporu nie rozstrzygnęły. O tym, czy w połączeniu z nazwą danej dzielnicy używa się przyimka na czy przyimka w decyduje przede wszystkim zwyczaj lokalny napisała nam pani Ewa Rogowska-Cybulska z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdańskiego. Na ogół jednak przyimek na bywa używany w połączeniu z nazwami dzielnic, które od zawsze były dzielnicami, a przyimek w w połączeniu z nazwami dzielnic, które zanim stały się dzielnicami miasta były samodzielnymi wsiami lub nawet miastami. Jeśli jednak wieś weszła w skład miasta dawno temu, również w połączeniu z jej nazwą używa się już zazwyczaj przyimka na. Ostatecznie o tym czy mówi się w Choszczówce, w Płudach czy na Choszczówce, na Płudach decydują sami mieszkańcy. Podobną opinię przekazała nam także pani Magdalena Wanot-Miśtura z Poradni Językowej Uniwersytetu Warszawskiego. Racje mają obydwie strony. Spór dotyczy zwykle rejonów Warszawy (i nie tylko) które były kiedyś administracyjnie samodzielne. Zazwyczaj pokolenie mieszkańców, którzy pamiętają czasy kiedy ich okolica była odrębną jednostką administracyjną używa przyimka w. Młodsi mieszkańcy częściej mówią na, chociaż i tu nie ma żelaznej reguły. Mówimy wszyscy zgodnie na Muranowie, na Starym Mieście czy na Mokotowie, a do głowy nie przyjdzie nam żeby powiedzieć na Śródmieściu czy na Centrum. Ale już z Wilanowem jest ten sam problem co z Białołęką i jej pod dzielnicami jedni mówią na Wilanowie, inni w Wilanowie. Za to na Ursynowie przyjęło się bez problemu mimo że Ursynów nie jest przecież tak stary jak Ochota czy Wola. Ponieważ poprawne są obydwie formy uważa pani Magdalena powinniście się kierować tym co lepiej brzmi dla ucha. Niech każdy mówi tak, jak go nie razi i warto obserwować która forma przetrwa i się utrwali. Skoro tak zapraszamy do wymiany opinii na ten temat. Głosowania nie proponujemy, bo jak uważają eksperci nawyki językowe się zmieniają, czas robi swoje i na siłę nie ma sensu gustów nikomu narzucać. Warto jednak te gusta poznać, dlatego prosimy o listy i maile gdzie Waszym zdaniem mieszkamy: w Choszczówce, czy na Choszczówce? A. Wróblewska Anna Samusionek w Galerii B.S. Spektakle Pani Anny Samusionek na dobre wpisały się w repertuar Galerii B.S. Tym bardziej cieszy, że są to jej pomysły i propozycje. W chłodny listopadowy wieczór r., to właśnie Ona przedstawiła nam fragmenty Pana Tadeusza na wesoło, czyli miłosne perypetie Tadeusza i Telimeny. W piwnicznym zaciszu Galerii B.S. mieliśmy okazję przeżywać pełną dowcipu i dystansu interpretację epopei narodowej. Przy dźwiękach Poloneza bardzo licznie zgromadzona publiczność owacjami powitała aktorkę, która w pięknej, długiej czerwonej sukni zawitała na scenie. Zebrani goście żywo uczestniczyli w przedstawieniu, a na koniec gromkimi brawami podziękowali aktorce za świetną zabawę. Mimo piwnicznych warunków atmosfera była jak w prawdziwym teatrze. Kolejnym spotkaniem był wieczór poezji zatytułowany Szczypta Życzliwości na Nowy Rok kompilacja z wierszy ks. J. Twardowskiego, psalmów i wierszy o miłości (takiej w szerszym pojęciu niż między kobietą a mężczyzną). Pomysł spotkania zrodził się już pod koniec 2012 roku. P. Ania na wstępie opowiedziała nam, jak żegnając stary rok spotkała w trudnej dla jej rodziny chwili, życzliwych ludzi. Wzruszyliśmy się wszyscy, ale był to dowód na to, że jednak można liczyć na dużą szczyptę życzliwości. Recytacji wierszy Ks. Jana Twardowskiego i psalmów publiczność słuchała z wielką powagą i w ogromnym skupieniu. Na widowni panowała idealna cisza. Występ uświetniła przyjaciółka p. Ani Grażyna Szambelan z córką Żanetą. W wykonaniu p. Grażyny wysłuchaliśmy kilku przepięknych pieśni, które spotkały się z aplauzem publiczności i wielokrotnymi prośbami o bis. Żaneta zagrała nam na flecie. Atmosfera była wspaniała. Aniu jeszcze raz bardzo dziękuję Ci, że wybrałaś właśnie to miejsce Galerię B.S. i tą wspaniałą publiczność. Zgodnie z sugestiami publiczności mamy nadzieję, że będą kolejne tego typu spotkania. Chciałam podziękować również publiczności, która tak licznie przybywa na spektakle, zarówno stałym bywalcom jak i tym, którzy przybyli po raz pierwszy i mam nadzieję, że nie ostatni. Relacje zdjęciowe z tych wydarzeń można oglądać na profilu Galerii B.S. na FACEBOOK u. Barbara Stelmach Artealia Wielkanocne 2013 jubileuszowe targi sztuki i rękodzieła artystycznego na Zielonej Białołęce! Pracownia Twórczych Inspiracji ArteMA ma przyjemność i zaszczyt zaprosić czytelników Naszej Choszczowki na dziesiąte już Artealia. Nasza impreza promująca sztukę i rękodzieło artystyczne, znana jest już wielu mieszkańcom Białołęki, którym bliskie sercu i duszy są niepowtarzalne i nietuzinkowe przedmioty wykonywane przez artystów i twórców rękodzieła artystycznego. Jubileuszowe spotkanie skłania nas do podsumowania dotychczasowych imprez. Np. występowało i wystawiało u nas ponad 50 artystów i twórców rękodzieła artystycznego! Oczywiście trzonem artystycznym naszych imprez jest grupa blisko 35 twórców działających przy Artemie od 4 lat. Chciałoby się w tym miejscu wymienić wszystkich, lecz mamy miejsce tylko na najbardziej aktywnych: Jolanta Czerwonogrodzka, Barbara Stelmach, Barbara Nykowska, Agata Krosnowska, Beata Budzik, Katarzyna i Bogumiła Sajkowskie i Anna Piesio. W naszych imprezach biorą też udział białołęccy artyści: Anna Mackiewicz (biżuteria i malarstwo) i od niedawna Jacek Mroczkowski (odzież z filcu). Gościnnie u nas bywali: Emilia Piątkowska i Bartosz Kobylakiewicz (malarstwo), Irena Biskup i Justyna Wróbel Mikołajczyk (prace z filcu). Muzyczną i taneczną oprawę naszych spotkań tworzyli m.in. białołęcki chór Avetki, podlaski Janko muzykant Mieczysław Borkowski i skrzypek Jan Piszczel, Katarzyna Staniszewska i Patryk Wernio, Kapela Katarzyny Szurman oraz grupa Wirownia (tańce ludowe i warszawskie). Była także prezentacja twórczości i życia twórców rękodzieła artystycznego z Kolumbii przedstawiona nam przez Monikę i Alejadra Munoz z zaprzyjaźnionej z nami krakowskiej Galerii Aruaco. Promowaliśmy także książki o filcowaniu Magia filcowania autorek z Bielska-Białej. W jednej z naszych imprez, jako współorganizatorzy, wzięli udział instruktorzy-artyści z Białołęckiego Ośrodka Kultury: Dorota Gardecka twórczyni biżuterii szklanej i ceramicznej, projektantka wnętrz oraz Zygmunt Drużbicki fotografik. Na naszych imprezach nie zabrakło miejsca na prezentację twórczości najmłodszych mieszkańców Białołęki: uczniów i przedszkolaków. Uczestnicy targów mogli popróbować wypieków mieszkanek z Białołęki. Ponad 10 instruktorów prowadziło warsztaty i konkursy, m.in. Jola Czerwonogrodzka, Basia Stelmach czy Beata Budzik. Odwiedziło nas ponad 4000 osób! Wszystkim bardzo serdecznie dziękujemy! Opracowując formułę naszej Pracowni wiedzieliśmy, że będziemy uparcie proponować mieszkańcom Zielonej Białołęki spotkania z kulturą, bo zgodnie z ideą przyświecającą naszemu stowarzyszeniu Pracowni Twórczych Inspiracji chcemy dyskutować o gustach, o wychowaniu estetycznym oraz świetnie bawić się poza marketami. Mamy nadzieję, że spotkania ze sztuką będą przyciągały coraz więcej mieszkańców Białołęki. Nie będziemy ustawać w proponowaniu mieszkańcom Zielonej Białołęki spotkań kulturalnych i zachęcać ich, by wstępowali w szeregi obywateli kultury. Wierzymy, że trafimy do tych, którym zależy na korzystaniu z dobrodziejstw kultury, sztuki i rozwijaniu własnych pasji. Nasze jubileuszowe Artealia odbędą się w niedzielę 24 marca 2013 r. w Wieczerniku Parafii pw. Narodzenia NMP przy ul. Klasyków 21 od godz do W programie prezentacja twórczości ponad 20 artystów i twórców rękodzieła, warsztaty, wystawy i pokazy odbywające się w trakcie trwania targów oraz towarzyszący Artealiom kiermasz ciast. Alicja Czyżnikowska Wiceprezes Stowarzyszenia HEJ! WYSTAWIAMY MUSICAL! POMOŻECIE NAM? Szukamy kreatywnych ludzi w naszym wieku (12-16 lat). Jesteś artystą? Chcesz zrobić coś fajnego i poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach? Skontaktuj się z nami. Na zgłoszenia czekamy do 9 marca Tel. kom musical.bialoleka@gmail.com Musical Białołęka Przeczytałam w Echu Białołęckim o przejściu podziemnym przeznaczonym pierwotnie dla zwierząt obok zlikwidowanego przejazdu kolejowego w Choszczówce. Gorąco popieram pomysł, żeby odnośne władze nie wiem czy to kolej czy Dzielnica, nie przerzucali się winą o to kto kiedyś zaniedbał sprawę w fazie projektowania inwestycji, tylko żeby teraz ktoś z nich zabrał się do przystosowania tego przejścia dla ludzi. Nie USŁUGI I INSTALACJE HYDRAULICZNE tel wymaga to wielkich inwestycji, a dla nas będzie wielka wygoda. Schody na wiadukt, nawet gdyby je zrobiono, nie rozwiązałyby naszych kłopotów mieszkańców z drugiej strony torów przy przejeździe. Nikt z nas nie chodziłby tak daleko i nie wdrapywał się tam wysoko na górę. A bardzo kosztowana winda byłaby marnotrawstwem pieniędzy. Przeróbcie i uporządkujcie to przejście, to w zupełności rozwiąże to nasze problemy. Stała czytelniczka Zofia Kolarska Sprostowanie. W ostatnim numerze NCH w artykule Nowy burmistrz, nowe nadzieje wkradł się z naszej winy błąd. Napisaliśmy, że burmistrz Adam Grzegrzółka był wiceburmistrzem Targówka a powinno być wiceburmistrzem Pragi Południe. Za pomyłkę przepraszamy zainteresowanego i czytelników. Redakcja STRONA 7

8 Dziś: kolektory słoneczne próżniowe, dlaczego, jak? Słońce to najtańsze i najłatwiejsze do wykorzystania źródło energii odnawialnej. W przeciwieństwie do paliw kopalnych, cena słońca nie rośnie: to darmowa, ogólnodostępna energia, z której skorzystać może każdy z nas. Na 1 m2 pada rocznie do 1300 kwh darmowej energii!! UE wspiera pozyskiwanie energii z odnawialnych źródeł. Paliwa kopalne są niekorzystne dla bilansu ekologicznego. Ich spalanie w przemyśle już dziś jest obłożone podatkami emisyjnymi. Wkrótce spalanie w gospodarstwach domowych także będzie obciążane podatkami węglowymi. Podatki dodatkowo przyczynią się do wzrostu i tak rosnącej już ceny węgla. W Polsce energię elektryczną w ponad 90% pozyskujemy z węgla, tak więc nasza gospodarka i ceny energii są ściśle powiązane z ceną węgla kamiennego. Dlaczego warto inwestować w kolektory? Próżniowa instalacja solarna jest pewną inwestycją w przyszłość. Rosnące, w średnim i długim okresie, ceny paliw i energii działają na naszą korzyść. Czas zwrotu zainwestowanych pieniędzy w instalację solarną maleje, a zyski rosną. Koszt ogrzania 1m3 wody do temperatury 50 st. C za pomocą instalacji solarnej wynosi ok. 0,7 zł. Istniejące systemy wspomagania pozyskiwania c. w. u. pozwalają na zwiększenie uniezależnienia się od wahań cen paliw i energii oraz do oszczędności kosztów ogrzewania wody użytkowej sięgającej nawet 70%. Atrakcyjność inwestycji wsparta jest możliwością uzyskania dofinansowania z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, realizującego program 45% dopłat do kredytów bankowych przeznaczonych na zakup i montaż kolektorów słonecznych. Program przeznaczony jest dla osób fizycznych i wspólnot mieszkaniowych. Jak działa kolektor próżniowy? To proste: główny element dwuścienna rura pomiędzy swoimi ściankami posiada próżnię, pełniącą rolę izolatora. Ochrona absorbera/kolektora przed utratą wyprodukowanego ciepła pozwala na pracę niezależną od zewnętrznej temperatury. Energia słoneczna, zamieniona na ciepło w absorberze, jest przekazywana prawie w całości do miedzianej rurki heat -pipe, skąd jest przekazywana, poprzez głowicę, do podgrzewacza wody. Współpraca z dotychczasowym źródłem ciepła nadzorowana jest grupą pompową i układem sterowniczym. Sam montaż systemu jest bardzo prosty. Zbudowany z elementów/rur próżniowych, głowicy, gniazda i lekkiej konstrukcji nośnej/kolektor możliwy jest do zamontowania nawet przez jednego instalatora i nie wymaga też zaangażowania dużych środków technicznych. Podłączenie zamontowanego kolektora zapewnia bezinwazyjne zainstalowanie giętego przewodu karbowanego w otulinie termoizolacyjnej. w.k. Witajcie w naszej Krainie! czyli jak powstała Kraina Bębnów, kto i co się za nią kryje? O wspólnym projekcie z Krzysztofem Wawrzyniakiem opowie Urszula Lipińska. Kwiecień 2012, właśnie kończy się kolejny tydzień przepchnięty myślami byle do weekendu! Poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek dam radę! Tak widziałam Krzyśka, który ze smutną, aczkolwiek dzielną miną ruszał codziennie do mało lubianej pracy... Pewnego dnia pojawiła się w mojej głowie pomysł jak to z pomysłami bywa niespodziewany, nagły i natrętny ZREALIZUJ MNIE!!! Tak więc nakręcona własnymi myślami podzieliłam się pomysłem: Krzysiek, rzuć tę pracę, rób to co kochasz i co robisz najlepiej, zacznij grać na bębnach, zacznij grać z dziećmi, zacznij uczyć dorosłych, damy radę, na pewno damy radę! Chwilę się opierał, bo jak to prawdziwy mężczyzna chce przynosić do domu pewne łupy, a nie bać się każdego dnia czy coś upoluje... Moja emocjonalna natura starła się ze ścianą w postaci poukładanego charakteru Krzysztofa, asekuracyjnie nastawionego na NIE. Uf, wygrałam! Zbieg okoliczności, a może przeznaczenie (?), sprawiły, że tuż po naszych pertraktacjach zadzwoniła koleżanka: Krzysiek, czy poprowadził byś warsztaty bębniarskie dla dwu-trzy letnich dzieci w piaseczyńskim Przystanku Kultura? To była nasza kropka nad i!! Krzysztof już 15 lat gra na bębnach! Zaczynając od perkusji przez bongosy, conga, djembe, a to wszystko okraszone całą masa pięknie brzmiących przeszkadzajek (grzechotek, dzwonków itp.). W tej chwili posiadamy 10 bebnów djembe (zapewniamy je uczestnikom zajęć), 2 conga, bongosy i torbę wypchaną po brzegi mniejszymi i większymi perkusjonaliami, a ich lista rośnie z miesiąca na miesiąc! Czym tak naprawdę jest Kraina Bebnów?? To: spełnienie marzeń o życiu zgodnym z pasją zajęcia dla dzieci (już od 2 roku życia), łączące w sobie koordynację ruchową, rytmikę, zabawę, poznawanie nowych dźwięków, próbowanie nietypowych instrumentów spotkania w przedszkolach, domach i klubach kultury, wszędzie gdzie pojawi się chęć zapewnienia dzieciom wyjątkowej i oryginalnej formy rozrywki warsztaty dla dorosłych (nauka gry na bongosach, djembe i na perkusji), lekcje grupowe oraz prywatne oprawa muzyczna imprez okolicznościowych, wydarzeń plenerowych, pikników, festynów. Nie zamykamy się w żadnych ramach, nie stawiamy przeszkód, jesteśmy mobilni (nie ograniczamy się do grania w Warszawie!). Kraina Bębnów to szczera energia, która się dzielimy. Trudno jest pisać o emocjach, uśmiechach i radości słowami...dlatego zawsze zachęcamy do odwiedzenia naszej strony internetowej, a najlepiej od razu zakładki galeria. Szczerze radosne buzie dzieci, to najlepsze referencje jakie można nam wystawić. Na stronie zamieszczone są wybrane galerie zdjęć i filmiki z naszych warsztatów. Pierwsze warsztaty odbyły się w kwietniu, nieskromnie dodam, bardzo udane;)!! A potem już z górki! Drogą pantoflową, z ust do ust, Kraina Bebnów zaistniała na kulturalnej mapie! Zapraszamy do wizualnej uczty! Kto wejdzie do naszej Krainy Bębnów ten już w niej zostanie! Od 4 lat mieszkamy na Białołęce więc już najwyższy czas aby i Państwo mogli z nami pobębnić Główny bębniarz i animator Krzysztof Wawrzyniak krzysztof@krainabebnow.pl Autorka tekstu i zdjęć Urszula Lipińska DZIAŁAMY NA BIAŁOŁĘCE JUŻ 9 ROK JĘZYKI OBCE - profesjonalni lektorzy - różne poziomy zaawansowania - egzamin gimnazjalny oraz maturalny - przygotowanie do certyfikatów - różne grupy wiekowe (dzieci od 4 lat) - małe grupy - miejsce sprzyjające nauce (zieleń, cisza) To miejsce czeka na Twoją reklamę CENA 160 ZŁ Dla stałych reklamodawców rabat 25% tel lub ul. Mehoffera 136c W-wa Choszczówka tel STRONA 8

9 INFORMACJE O KSIĄŻCE WYKSZTAŁCIUCHY Z WIOSKI WARSZAWA (literatura dla dorosłych): Autor pokazuje rok życia współczesnych, warszawskich wykształciuchów koncentrując się na ich przyjacielskich relacjach oraz zabawnych perypetiach. W książce dominują śmieszne dialogi i powiedzenia, dyskusje oraz relacje z różnego rodzaju spotkań, także bardzo wesołych imprez. Czytelnicy odnajdą wiele sposobów na radzenie sobie z nudą, dobry humor oraz opisy sportowych eskapad przede wszystkich windsurfingowych i narciarskich. Nie brakuje też głębszych przemyśleń, krytycznych obserwacji współczesnej rzeczywistości oraz prób odnajdywania wartości z wyższej półki. INFORMACJA Z OSTATNIEJ STRONY KSIĄŻKI: Co trzydziestoparoletni mężczyźni robią w Warszawie, aby nie zwariować? Jakie są ich plany i aspiracje? Co myślą o kobietach? Co ich nęka i frustruje? W jaki sposób dają sobie radę z komercją, wyścigiem szczurów i społecznymi powinnościami? Bohaterowie bronią się poczuciem humoru, czasami absurdalnym. Obsypują się nawzajem zabawnymi powiedzeniami, dowcipami oraz tworzą kodeks zasad Daniel sa, którym się kierują pół żartem, pół serio. Przyjaźnią się i popijają sobie whisky, imprezują, uciekają w sportowe hobby. Jednocześnie jakby przy okazji szukają wartości na których można opierać się w życiu. Przekonaj się sam! Nastaw się na umiarkowaną dawkę refleksji i na dużą dawkę śmiechu!!! Cezary Żbikowski od kilkunastu lat korporacyjny pracownik (marketing i sprzedaż) Zakończenie zimy po rosyjsku Stowarzyszenie Wspólnota Rosyjska na zakończenie zimy organizuje w dniu 17 marca 2013 r. w godz imprezę tradycyjnego, ludowego, rosyjskiego święta MASLENICA. Odbędzie się ona na polanie przy Klubie Dziki Zakątek. W programie imprezy przewidziane są zabawy, występy ludowych zespołów, kiermasz dań rosyjskich, pieczenie kiełbasek przy ognisku oraz kulig konny, Serdecznie zachęcamy mieszkańców osiedla Choszczówki i oklolic do udziału w tej oryginalnej zabawie. Zarząd Wspólnoty Rosyjskiej Zawodnicy z Choszczówki w Narciarskiej Lidze Zakopiańskiej Pierwsze koty za płoty tak twierdzą najstarsi polscy górale. Ale przecież bez tychże kotów pierwszych nie ma końcowych sukcesów. I z tą, jedynie słuszną interpretacją, ruszyliśmy na inauguracyjne zawody w XXXVI Szkolnej Lidze Sportów Zimowych Zakopane Był mroźny poranek 8 stycznia. Miejsce Akcji Witów, Polska. Z niepokojem odnaleziony został termometr wskazujący -28 stopni. Nikt już nie sprawdzał czy to w słońcu czy w cieniu smary były dobrane przecież na -7. Szybko się jednak okazało, że termometr ów był uszkodzony, a zebrane odczyty z dostępnych samochodów wskazywały dużo wyższe wartości, pomiędzy -17 a -15. Po całej nocy przygotowania sprzętu serca nasze były jednak gorące i pełne optymizmu. I to może właśnie nasza zasługa, że przybywszy na start temperatura podskoczyła początkowo do -9, na -5 kończąc. Tak, to właśnie serca rodziców i wiara trenerów potrafią czynić takie cuda, że o woli walki naszych sportowców nie wspomnę. Na starcie przygotowanie, równo poukładane narty startowe, chaos wśród dojazdowych. Może tak ma być, żeby się nie pomylić. To podobno system stosowany powszechnie w Pucharze Świata. Trenerzy wraz z pomocnikami dokonywali ostatniej pielęgnacji sprzętu oraz udzielali cennych rad naszym młodym narciarzom. Zawodnicy stosowali różnorodne metody koncentracji biegi, zjazdy na butach, slalom między kijkami lub wypoczynek na wznak. Ale przed samym startem każdy wyciszał się maksymalnie, koncentrując na starcie. Stok sam w sobie niezbyt wymagający, ale trasa bardzo oblodzona, selektywna i kilka mocno podkręconych bramek. Każdy kolejny przejazd odsłaniał lód, którego grudy koncentrowały się przy bardziej stromych i trudniejszych fragmentach trasy przejazdu. Liczba upadków rosła z każdą kategorią odwrotnie proporcjonalnie to stanu nawierzchni, co powodowało, że najstarsze roczniki musiały dać z siebie maksimum. Nie wszystkim się udawało pokonać te trudności, co bardziej wynikało z ryzyka i chęci uzyskania lepszego wyniku niż z braku umiejętności. Niestety, kilkoro naszych zawodników także miało tu problemy. Ale w każdym przypadku widać było walkę o najdrobniejsze ułamki sekundy. Smutek przeminie, ale Wasze oddanie będzie procentować w kolejnych startach, na które już czekamy. Na mecie żółta tablica z wynikami on-line wpisywanymi czarnym i czerwonym markerem. A na niej nasi zawodnicy. Na pudle ze złotem Ola Wójcik!!! Srebro dla Mateusza Kasprzaka!!! A zatem nie takie znów koty za płoty, choć pierwsze. Miejsca naszych pozostałych zawodników też cieszą: Dzieci młodsze dziewczynki 12. Emma Stępniak 13. Iga Stępniak 25. Hania Korsak Dzieci młodsze chłopcy 2. Mateusz Kasprzak 6. Piotr Wójcik 12. Antoni Stebelski Dzieci dziewczynki 1. Ola Wójcik Dzieci chłopcy 11. Mateusz Wawrzyniak 20. Dąbkowski Maciek Dzieci starsze dziewczynki 14. Zosia Korsak Dzieci starsze chłopcy 12. Kacper Kasprzak 17. Kuba Zahradniczek 22. Julek Gontar I tak zakończył się nasz inauguracyjny start w Lidze. Na koniec wykonaliśmy hej siup dla wszystkich nagrodzonych, ale też i dla wszystkich biorących udział w zawodach. Pierwsze medale dla SPORTEUM już są w Warszawie, zbliżają się kolejne starty i wiele do udowodnienia. Sukcesy rodzą się niekiedy w bólach, a to przecież dopiero początek. Gratulacje i słowa uznania dla wszystkich naszych zawodników!!! Ogromne podziękowania również dla Bartka i Brzozy, kowali naszych talentów, bez których nie byłoby nas tu gdzie jesteśmy!!! Autor tekstu: Rafał Wawrzyniak CHOSZCZÓWKA ZIMOWA Trafiła się nam zima z pięknym śniegiem, nie marnujmy okazji! Z przyjemnością donoszę, że w okolicach Dzikiego Zakątka w weekendy jest duży ruch i sportowa atmosfera. Mała wypożyczalnia sprzętu narciarskiego, prowadzona przez dwóch sympatycznych młodzieńców, oferuje sprzęt i fachową radę. Sprzęt trzeba zamawiać z pewnym wyprzedzeniem, bo chętnych nie brakuje. Przyjezdni i miejscowi przychodzą tu na biegówki, ci co nie biegają rozkładają kanapki i termosy, grilują kiełbaski w wyznaczonym miejscu. z domu. Tatusiowie poganiają pociechy, mamusie plotkują w czasie jazdy z koleżankami. Narciarze mijają pieszych z nadzieją, że ci nie zadepczą śladów nart po których najwygodniej się sunie, zwłaszcza tym mniej sprawnym. A jeśli w dzień powszedni możemy się wybrać do lasu, nawet bez nart, możemy podziwiać urzekające piękno naszej okolicy. Czysta przyroda zastygła w swojej urodzie. Na głębokim śniegu między drzewami tu i ówdzie widać ślady zwierzęcych tropów, błękitne cienie kładą się na zagłębieniach gruntu... Dobrze przygotowana i oznaczona trasa Przyznam, że nawet wolę ten cichy las dnia codziennego w lesie wprost zaprasza do aktywnego wypoczynku. i bardzo się cieszę, że tu mieszkam. A na trasie wiadomo jedni jadą zawadiacko, inni drepcą, ale i tak są zadowoleni, że ruszyli się Jola Krauzowicz Szkoła Inspiracja zaprasza na imprezę sportową Mehofferiada, która odbędzie się 27 kwietnia, w godz Podczas imprezy odbędzie się uroczyste otwarcie sali gimnastycznej. Szczegóły dotyczące programu Mehofferiady znajdują się na stronie W szczególności zapraszamy Rodziców dzieci szkolnych z klas I-VI. ul. Mehoffera 90 STRONA 9

10 Porady pośrednika Jako pośrednik w obrocie nieruchomościami, a jednocześnie właściciel wynajmowanych lokali, działając w trudnych czasach, uważam, że ciągle warto kupić mieszkanie z przeznaczeniem pod wynajem. Ceny sprzedaży powoli zbliżają się do chwili, gdy nawet sceptyczni kupujący powinni potwierdzić, że taniej już nie będzie. Być może jest to najlepszy moment na zakup mieszkania pod wynajem. Co prawda mobilność Polaków, a tym samym konieczność przeprowadzek w porównaniu do mieszkańców Europy zachodniej a szczególnie USA, jest niewielka, to jednak mieszkańcy Warszawy, którzy będą chętnie inwestować w mieszkania pod wynajem, na pewno zarobią, a jednocześnie bezpiecznie ulokują pieniądze. Warszawa jest największym rynkiem pracy, a mieszkań jest za mało. Pośrednicy w obrocie nieruchomościami powtarzają, że na rynku nieruchomości liczy się po pierwsze lokalizacja, po drugie lokalizacja i po trzecie lokalizacja. Ale czy rzeczywiście należy kupować mieszkanie pod wynajem w ścisłym centrum? Warszawski rynek najmu ma swoją specyfikę. Najważniejsze są cena i dobra komunikacja. Może się okazać, że szybciej i łatwiej za tę samą cenę wynajmie się estetyczne mieszkanie na Grochowie lub w Białołęce, niż ciągle drogie (przy zakupie) mieszkanie śródmiejskie. Kupując mieszkanie w celach wynajmu zastanówmy się, kim może być nasz najemca. Bywa tak, że to co podoba się nam, jest bez większego znaczenia dla najemcy. Przysłowiowy widok z okna dla zapracowanego najemcy będzie miał często znaczenie drugorzędne. Aby uzyskać wysoką stopę zwrotu z naszej inwestycji warto jest kupić mieszkanie jedno- lub dwupokojowe, w zadbanym budynku z estetyczną klatką schodową, niskim czynszem administracyjnym, nie wymagające zbyt dużych nakładów. KRONIKA KRYMINALNA Pewna inwestycja MNIEJ KRADZIEŻY Dawno nie podawaliśmy w NCh informacji o wydarzeniach kryminalnych na naszym terenie, z tym większym zadowoleniem donosimy, że wg. notowań policji, ilość włamań do domów i mieszkań zmniejszyła się i to dosyć znacznie. Jak nas informuje nadkomisarz Michał Grzelec, z-ca komendanta Komisariatu Policji w Białołęce, w styczniu tego roku było tu niemal o połowę mniej włamań, zarówno do mieszkań jak domów rodzinnych niż w styczniu ubiegłego roku. Około 20 proc. spadła też liczba kradzieży bez włamania. O kradzieży zwykłej, bez włamania mówi się kiedy przestępca nie forsował na siłę zamkniętych drzwi czy okien, a skorzystał z faktu że mieszkańcy zostawili je otwarte. Dlatego warto przestrzec bardziej beztroskich mieszkańców, żeby nie uśpił ich czujności fakt że ostatnio mniej kradną. Okazje czynią złodzieja i ta korzystna statystyka może się łatwo odwrócić jeśli będziemy mniej ostrożni, nie zamykali drzwi na klucz, zostawiali otwarte okna czy niezabezpieczone tarasy. Jak wynika z notowań Do tramwaju, szybkiego autobusu, a najlepiej metra, musi być naprawdę blisko. Dobry zakup to połowa sukcesu. Teraz czas na wyszukanie solidnego najemcy. Jak się do tego zabrać? Jak ocenić, czy oglądający mieszkanie będzie dobrym lokatorem? Podczas zakupu pralki na kredyt akceptujemy sprawdzanie naszej wiarygodności finansowej. Miejmy świadomość, że wynajmując swoje mieszkanie również udzielamy najemcy swego rodzaju kredytu głównie kredytu zaufania. Ufamy mu, że będzie szanował naszą własność, ufamy że będzie regulował należne nam zobowiązania. Niech to zaufanie będzie poparte chęcią współpracy ze strony najemcy. Nie wystarczy podanie danych osobowych i podpisanie umowy najmu. Poprośmy kandydata na najemcę o wypełnienie krótkiej ankiety, w której poda swoje źródła przychodów, sytuacje rodzinną, referencje poprzednich wynajmujących. Niezbędny jest starannie przygotowany protokół zdawczo-odbiorczy. Dobrze, jeśli zrobimy też dokumentację fotograficzną lokalu. Pamiętajmy o podstawowych zasadach najmu: najemca rozlicza terminowo czynsz i opłaty eksploatacyjne; najemca przestrzega porządku domowego i zasad dobrego sąsiedztwa; najemca dba o nieruchomość; wynajmujący docenia dobrego najemcę i bez powodu nie zmienia warunków umowy Wyszukanie dobrego najemcy może nieco trwać i skutkować tym, że lokal nie pracuje. Pamiętajmy jednak o tym, że czasem droższe może być udostępnienie naszej nieruchomości pierwszej lepszej osobie. Na rynku najemców sporo jest wykształconych, młodych ludzi spoza Warszawy, którzy nie mają jeszcze zdolności kredytowej, by kupić własne mieszkanie, ale zrobią wiele, by w Warszawie pozostać. Z reguły są odpowiedzialnymi najemcami. policyjnych, przeciętnie w miesiącu zdarzają się trzy włamania do domów jednorodzinnych w Białołęce i tyle samo do bloków. Więcej złodziejskich zdarzeń było na jesieni włamywacze upodobali sobie popołudniowe godziny, kiedy gospodarzy nie ma jeszcze w domu a już jest ciemno. Forsują wtedy drzwi, w naszych domach jednorodzinnych zwykle są to drzwi tarasowe, najmniej obwarowane, łapią co jest łatwe do złapania i w nogi. Wolą wiać póki alarm nie zadziała bo nie mogą być pewni czy w domu nie jest zainstalowany cichy alarm, bez syreny a z monitoringiem. Mamy nadzieję, że fach złodziejski staje się coraz mniej opłacalny mówi komendant Grzelec bo mniej jest dziś przedmiotów nadających się do łatwej kradzieży, a jednocześnie na tyle wartościowych, żeby opłacało się narażać. Najczęściej łupem przestępców padają laptopy, szkatułki z biżuterią, czasem pieniądze. Kiedyś kradziono telewizory, sprzęt gospodarstwa domowego, nawet ubrania. Od kiedy trudno sprzedać używane przedmioty za atrakcyjną cenę, ryzykowny proceder przestał być taki atrakcyjny. Nawet używane laptopy, które w ostatnich latach złodzieje szczególnie polubili, też na wtórnym rynku stają się coraz mniej warte. Niech ta informacja nie osłabi jednak naszej czujności. Póki co proceder złodziejski nadal kwitnie a policji prawie nigdy nie udaje się dopaść włamywaczy na gorącym uczynku. aw Porady ubezpieczeniowe W moim magicznym domu wszystko się zdarzyć może. Czy wszystko można ubezpieczyć? Czy antyki, cenne przedmioty, zbiory kolekcjonerskie są ubezpieczone? A co z ogródkiem? Czy mój ulubiony krasnal jest ubezpieczony? A właściwie od jakich zdarzeń? A brama? Czy jeśli ktoś w nią wjedzie to dostanę odszkodowanie? A sprzęt medyczny i rehabilitacyjny? A przedmioty wypożyczone, które mam u siebie w domu? Czy są ubezpieczone? A co z działalnością gospodarczą prowadzoną w domu? Czy wyposażenie mojego domowego biura jest ubezpieczone razem z pozostałym wyposażeniem mojego domu? A nagrobek? Co będzie jeśli ktoś go zniszczy? Takich pytań pojawia się mnóstwo!!! Jak wiadomo każdy z nas ma inne potrzeby ubezpieczeniowe. Wszyscy ubezpieczamy dom czy mieszkanie od zdarzeń losowych bo obawiamy się pożaru czy wiatru zrywającego dachy ale już nie wszyscy mamy w ogrodzie wyposażenie o dużej wartości. Właśnie dlatego firmy ubezpieczeniowe starają się proponować standardowe ubezpieczenia dopasowane do podstawowych potrzeb klientów oraz możliwość ich rozszerzenia o klauzule indywidualnie dostosowane do potrzeb konkretnego klienta. Mamy więc możliwość stania się bardziej wymagającym klientem i poproszenia agenta o rozszerzenie umowy standardowej zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Agent nie będzie proponował klauzul dodatkowych jeśli klient wyraźnie nie zgłosi takiej potrzeby ponieważ agent będący nawet u nas w domu nie jest w stanie ocenić wartości naszego majątku zgromadzonego w domu, nie wie co mamy pochowane w szufladach, czy mamy drogi specjalistyczny sprzęt elektroniczny. Agent będzie oczekiwał od klienta wskazania konkretnych przedmiotów, budowli czy zwierząt, które miałyby być objęte ubezpieczeniem. Po stronie klienta leży poinformowanie o posiadanych zbiorach, antykach itp. Po stronie klienta leży również określenie od jakich ryzyk przedmioty te mają być ubezpieczone oraz jaką mają wartość. Agent sporządzi właściwe dokumenty i włączy do naszej umowy wszelkie niezbędne klauzule. Jeśli jednak potrzeby klienta będą przekraczały jego kompetencje, wtedy firma ubezpieczeniowa w porozumieniu z klientem stworzy odpowiedni produkt i zaproponuje składkę za tak przygotowane ubezpieczenie. Należy jednak pamiętać, że mówimy o ubezpieczeniach dobrowolnych! Tak więc klient może ale nie musi się ubezpieczać a ubezpieczyciel może ale nie musi przyjąć ryzyko do ubezpieczenia J Oznacza to, że ubezpieczyciel mając na uwadze własne bezpieczeństwo określi bardzo surowe warunki, które ma spełnić klient aby takie ubezpieczenie wykupić. Już czuję wiosnę więc pozdrawiam wiosennie Justyna Gładyś Nie wykluczeniom Ośrodek Pomocy Społecznej Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy od 2008 r realizuje projekt współ- do kin, wyjazdu integracyjnego, daje również możspodarowanie czasu wolnego np. w formie wyjść finansowany ze środków Europejskiego Funduszu liwość uzupełnienia wykształcenia. Każdy uczestnik Społecznego pt. Reintegracja społeczna i zawodowa osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. cie trwania zajęć oraz bezpłatne przejazdy komu- będzie miał zapewnioną opiekę nad dziećmi w trak- Projekt w 2013 r skierowany jest do wszystkich osób nikacją ZTM (w ramach karty miejskiej). Ośrodek wychowujących dzieci w wieku od 0 do 5 lat oraz serdecznie zaprasza do skorzystania z tej wyjątkowo młodzież w wieku lat. Do udziału w projekcie zapraszamy również osoby niepełnosprawne. kańców Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy. atrakcyjnej, bezpłatnej oferty skierowanej do miesz- Biorąc udział w projekcie każdy uczestnik ma możliwość skorzystania ze szkoleń np. zawodowych, Rekrutacja do projektu trwa stale, prowadzona warsztatów np. umiejętność rozmawiania z dziećmi, prowadzenia prawidłowych relacji z rodziną, mocy Społecznej przy ul. Antalla 4 w godz jest przez pracowników socjalnych Ośrodka Po- pisania CV, listów motywacyjnych oraz spotkań (tel , , ). z psychologiem. Projekt przewiduje również zago- CZEKANIE NA PRZEWODNIKA Czy zgadza się Pan/Pani, że działając wspólnie z innymi ludźmi można osiągnąć więcej niż samemu? Blisko 95 procent z grupy ok. 150 zapytanych o to mieszkańców Białołęki uważa, że wspólna społeczna działalność ma sens, i nie znalazł się w tej grupie ani jeden zdecydowany przeciwnik takiego poglądu. Tyle samo, mniej więcej, ankietowanych uważa, że organizacje społeczne są potrzebne, 67 proc że obywatel może mieć wpływ na to co się dzieje w Dzielnicy, a 85 proc. ujawnia że chciałoby mieć wpływ na jakąś działalność w społeczności lokalnej. Kiedy jednak pada pytanie Czy w ciągu ostatniego roku angażował się Pan/Pani w działalność organizacji społecznych na terenie swojego miejsca zamieszkania niespełna 15 proc. odpowiada zdecydowanie tak, a 85 proc. przyznaje że się nie angażowało. Taka oto rozbieżność między teorią a praktyką współżycia społecznego wynikła z badania ankietowego jakie niespełna rok temu przeprowadziła w Białołęce pani Danuta Mulewicz w ramach pisania pracy magisterskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Przepytani mieszkańcy byli w różnym wieku, większość stanowiły kobiety ponieważ chętniej godziły się na udział w ankiecie, blisko połowa miała wyższe wykształcenie, blisko 3/4 było aktywnych zawodowo. Dlaczego nie angażują się w działalność społeczną, chociaż uznają jej potrzebę? Ponad połowa wykręca się nadmiarem obowiązków, ale ciekawe że tylko 2 proc. nie wierzy żeby w ten sposób dało się coś sensownego zrobić. Większość słyszała o ważniejszych akcjach społecznych organizowanych na terenie Dzielnicy i je popierała. Zdecydowana większość wyznaje pogląd, że Państwo powinno przekazywać coraz więcej uprawnień na rzecz obywateli. Pojęcie społeczeństwo obywatelskie pisze w swojej pracy Autorka badania jest pojęciem rozumianym i definiowanym na różne sposoby. Na pytanie o definicję tego pojęcia zdecydowana większość blisko połowa wybrała odpowiedź, że jest to świadome i dobrowolne uczestnictwo w życiu publicznym. Czemu więc tej świadomości i dobrowolności brak? Dlaczego ci sami obywatele uznając potrzebę uczestniczenia w życiu publicznym tak łatwo z tego uczestnictwa rezygnują? Z zestawu innych pytań i odpowiedzi można wysnuć wniosek, że większość ludzi czeka na organizatora, czy przewodnika. Gotowi są przystąpić do działania, poświęcić czas i energię pod warunkiem że ktoś inny weźmie na siebie obowiązki przywódcy. Badanie potwierdziło pisze w swojej pracy Danuta Mulewicz istnienie w Dzielnicy aktywnie działających liderów mikrospołeczności. Są oni przez obywateli rozpoznawani i dzięki swojej wytrwałości potrafią mobilizować lokalną społeczność do konkretnej akcji. Dotyczy to wskazanych przez respondentów Stowarzyszenia Nasza Choszczówka czy Fundacji AVE Na pytanie które instytucje najbardziej sprzyjają rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego, blisko 63 proc. wskazało na organizacje pozarządowe, a niespełna 20 proc. na administrację samorządową. Prawie połowa pytanych uznała, że lokalna władza nie liczy się z opinią mieszkańców. Dominował nawet, być może niesprawiedliwy pogląd, że te opinie są lekceważone przez władze dzielnicy. aw Autorka ankiety dziękuję wszystkim którzy brali udział w ankiecie, a także pani Małgorzacie Kusiak i pozostałym pracownikom Biblioteki Naukowej na ulicy Van Gogha za życzliwą pomoc. STRONA 10

11 I Ty zostaniesz Mikolajem Coraz więcej Mikołajów W zorganizowanej po raz dziewiąty przez Stowarzyszenie Nasza Choszczówka akcji p.n I Ty możesz zostać Mikołajem dostarczono prezenty dla 54 dzieci z niezamożnych rodzin, wskazanych nam przez grona pedagogiczne z 4 państwowych przedszkoli z terenów Zielonej Białołęki. Wszystkie prezenty przygotowali nasi Czytelnicy. To oni najpierw upatrzyli sobie na mikołajowych saniach jakieś dziecko, potem w przedświątecznej gorączce zadali sobie trud, aby prezent dla wybranego dziecka był trafny i przyniósł małemu nieznajomemu radość. Wielkie podziękowania należą się naszym Mikołajom, którzy doręczali prezenty oraz kierowcom, którzy Mikołajów podwozili pod wybrany adres. Z roku na rok przybywa kierowców i Mikołajów. Morelowa Tenis Club na rzecz dzieci Już po raz drugi z dużym powodzeniem odbyła się zbiórka prezentów na rzecz dzieci z ubogich rodzin zorganizowana przez klub tenisowy: Morelowa Tenis Club. Inicjatorem był jeden z trenerów klubu Marcin Żebrowski. Klubowicze stanęli na wysokości zadania i podarowali całą górę prezentów, a w nich głównie zabawki, książki, gry logiczne, sprzęt tenisowy, słodycze oraz ubrania. Dziękujemy wlaścicielom klubu: Marcinowi i Tomaszowi Piechowskim za tę pożyteczna inicjatywę. Redakcja W roku 2012 było ich ponad dwudziestu. Usprawnia to całą akcję i skraca czas przypadający na każdego Mikołaja. Młodzi wolontariusze też przecież spieszą się do domów na swoje wigilie. Od kilku lat przy okazji naszej akcji wiele osób przynosi do nas mało używane ubrania, zabawki, gry, książki dla dzieci. Rozdajemy je dla innych dzieci z Domów Dziecka lub Domów Samotnej Matki już po Świętach. Ta forma pomocy jest również bardzo potrzebna, bo wciąż okazuje się, że jest zapotrzebowanie na takie rzeczy. Wspieramy wiec tę akcję i nie tylko w czasie Świąt jesteśmy w stanie przekazywać mało używane rzeczy potrzebującym. Krzysztof Pelc BRUTUS PO PROSTU PRZYBŁĘDA CZY SYMBOL SPOŁECZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO? NAGRODA 500ZŁ Brutus jest już znany z ostatnich dwóch numerów gazety choszczówkowskiej. Poszukiwałam jego właścicieli kiedy przybłąkał się do nas w lipcu 2012 roku a potem w artykule Polowanie opisywałam w ust. 1, 1a lub 2, sąd może orzec nawiązkę w wysokości od 500 zł do zł na cel związany z ochroną zwierząt, wskazany przez sąd. ; cierpienie pieska, który spacerując pod domem został postrzelony w klatkę piersiową. Miał przestrzelone płuco a śrut utkwił w jego łopatce. Pisałam, że ktoś poluje na nasze zwierzęta ponieważ lecznica, w której lekarze ratowali mu życie miała już więcej rannych w ten sposób psów i kotów z naszej okolicy. Dowiedziałam się, że nasz pies miał dużo szczęścia. Bardzo szybko doszedł do siebie ale inne zwierzęta Mamy więc przepisy chroniące zwierzaki ale tylko my możemy mieć wpływ na ich egzekwowanie. Jesteśmy w końcu mieszkańcami Choszczówki, mamy różne zawody i wykształcenie. Pracujemy w firmach i firmy prowadzimy ale jak się okazało łączy nas troska o naszych podopiecznych. Pan Piotr pisze w swoim liście: z przebitą tchawicą, ranne w oko czy brzuch musiały walczyć o życie. Cieszę się, że Brutus poruszył Myślę że można by też zrobić zrzutkę Państwa serca. Dostałam kilka listów w tej sprawie w tym jeden szczególnie dał mi do myślenia. Nie wystarczy pisać, że dzieje się źle. Trzeba podjąć działania aby takim zdarzeniom przeciwdziałać. Zacznijmy wiec od przypomnienia, że zwierzętom należy się ochrona. Miłośnicy psów i kotów powiedzą nawet, że zwierzęta znacznie poprawiają jakość naszego życia, dają nam radość, spokój, bezwarunkową miłość i przywiązanie. My dajemy im nasze serce i troskę a często nawet uwielbienie jakim nie na ufundowanie nagrody za wskazanie tego bandyty. Ja ze swojej strony deklaruje 200 zł. Może namówić Gminę w partycypacji w tej akcji? Kwota zł nagrody będzie już skuteczną zachętą. Umieszczenie ogłoszenia w gazecie spowoduje że bandyta poczuje się jak łowna zwierzyna. I dalej Policja powinna poprosić o zgłaszanie takich przypadków przychodnie weterynaryjne na terenie Białołęki. darzymy najbliższej rodziny. Lekarze z kolei zauważą jak wielkie znaczenie do prawidłowego leczenia i rehabilitacji ma kontakt chorych z psami, końmi czy kotami. Zwierzęta pracują pilnując naszych domów ale również służą w Policji czy GOPR. Pomagają jak umieją a my. Mamy wszak Ustawę o ochronie zwierząt. 13) w art. 35: a) ust. 1,, 1. Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1 4 podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2., b) ust. 1a w brzmieniu: 1a. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem., c) ust. 2 otrzymuje brzmienie: 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 lub 1a działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności do lat 3., g) ust. 5 otrzymuje brzmienie: 5. W razie skazania za przestępstwo określone Myślę, że to bardzo dobry pomysł aby poważnie zając się tą sprawą. Myślę, że każde takie zdarzenie trzeba zgłaszać Policji. Myślę, że tylko rozglądając się wokół uchronimy zwierzaki przed takimi bandytami. Idąc za głosem Pana Piotra informuję, że w puli na nagrodę za wskazanie Policji sprawcy okaleczania naszych psów i kotów jest już 500 zł. Zapraszam do deklarowania ewentualnych wpłat na adres justyna_gladys@o2.pl. O wysokości nagrody będziemy informować w kolejnych numerach. Mam jednak nadzieję, że ta publikacja na tyle wystraszy sprawcę, że nasze zwierzaki będą bezpieczne Piszę ten artykuł a mój Brutus właśnie przyszedł da mnie na kanapę i zakopał się obok mnie w kocyku po mojej prawej stronie. Pod moim lewym łokciem usadowiła się kocica Trójka a na kolanach męża wyleguje się druga kotka Prima. Porządku pilnuje piękny kocur Rudy. Nie wyobrażam sobie, że w moim domu zabrakłoby takich wspaniałych przyjaciół. Pozdrawiam z Chlubnej Justyna Gładyś DZIEŃ OTWARTY! R. sobota godz Szkoła Podstawowa Nr 155 przy ul. J. Ch. Paska 10, tel Gimnazjum Nr 88 przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym Nr 9, ul. J. Ch. Paska 10, tel , z możliwością zamieszkania w internacie Masz dziecko z Orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE STRONA 11

12 Drogi Panie Józefie W pierwszych słowach mego listu chciałbym zaznaczyć, że darzę Pana ogromnym szacunkiem i sympatią. Zdaję sobie sprawę, że może Pan być w tej chwili lekko zdziwiony, wszak z szacunkiem wobec swojej osoby spotykał się Pan rzadko, ale to prawda. Prawdą jest również, że bardzo Pana polubiłem, a może nawet, proszę mi wybaczyć to wyznanie, pokochałem. Ale od początku. Pierwszy raz spotkałem Pana jeszcze w czasach licealnych i muszę ze wstydem przyznać, że wydał mi się Pan wtedy kimś beznadziejnie głupim, tchórzliwym i nieuczciwym. Jakże się myliłem! To, co brałem za brak inteligencji okazało się mądrością, płochość odwagą, a nieuczciwość, życiową zaradnością wśród ludzi dużo od Pana gorszych. Niestety, trzeba było czasu i wielu spotkań z Panem, bym to zrozumiał. Teraz, gdy znam Pana dużo lepiej, przyznaję, że myliłem się haniebnie. Oto parę przykładów mojego błądzenia. Przykład pierwszy. Miał Pan absolutne prawo przypuszczać, iż został Pan otruty. Wszak ostrzegano Pana, że ten, do którego udał się Pan z misją może otruć, zabić skrycie, oraz, że to żmija i czart wcielony. Przykład drugi. Jakiejż niezwykłej trzeba inteligencji, by wygłosić tak mądre zdanie o ludzkiej wdzięczności: Każdy siebie ma na względzie, a drugiego za narzędzie, póki dobre, cacko, złoto, jak zepsute ruszaj w błoto. To prawda, że czasem trochę wyolbrzymiał Pan swoje zasługi mówiąc żeś lat dziesięć toczył boje, gdzie się lały krwawe zdroje, tak że wkoło na mil cztery jak czerwone było morze, ale któż z nas nie dodaje sobie czasem trochę splendoru, zwłaszcza gdy nie można tego zweryfikować. Przykład trzeci. To, co uznawano dotychczas za Pańskie tchórzostwo muszę ocenić nie inaczej jak odwagę zrobienia czegoś co i tak było skazane na klęskę. Czymże innym jak nie odwagą i mądrością jest schowanie się w krzakach i przeczekanie, aż banda idiotów skończy się naparzać? Przykład czwarty. Cóż, to za nieuczciwość wziąć pieniądze za wykonanie usługi? To, że nie wszystko poszło po Pańskiej myśli nie zmienia faktu, że do szczęśliwego zakoń- BABESZJOZA Babeszjoza, to groźna, często śmiertelna choroba zwierząt. Powodowana jest przez zarazki-pierwotniaki przenoszone przez kleszcze. Chorować na tę chorobę mogą psy, konie, bydło, owce. Każdemu gatunkowi zwierząt domowych przypisany jest inny gatunek pierwotniaka wywołujący tę chorobę, tzn. że zarazek, który zaraża bydło nie zarazi psa lub konia. W Polsce występuje babeszjoza u psów i bydła. Babeszjoza bydła występuje sporadycznie i nie jest uznana za duży problem. Znacznie częściej występuje babeszjoza psów zbierając śmiertelne żniwo wśród naszych czworonożnych przyjaciół, a wśród właścicieli psów siejąc zrozumiały przestrach. Świadomie i celowo podejmuję ten temat wiosną, ponieważ to teraz budzą się kleszcze z letargu zimowego i zaczynają aktywnie się rozmnażać i atakować zwierzęta, w tym nasze psy. Atakują tym aktywniej, że są,,wygłodzone po zimie. Samice kleszczy zarażają się zarazkami babeszjozy poprzez ukąszenie chorego psa, potem same wgryzając się w skórę zdrowego psa zarażają tego zdrowego. Jest to jeden sposób przenoszenia choroby-ten mniej groźny, bo ilość zarażonych psów przez daną samicę kleszcza jest niewielki. Drugi sposób zarażania kleszczy i psów babeszjozą jest dużo groźniejszy. Otóż zarazki babeszjozy są przenoszone transowarialnie, a to oznacza, że zarażona samica składa jaja zarażone babeszjozą, a z nich wylęgają się wiosną kleszcze zarażone babeszjozą. Jedna samica składa ok. 100 tys. jaj rocznie, jeśli nawet wylęgnie się z tego tylko połowa to i tak mamy 50 tys. nowych, młodych, wygłodniałych kleszczy, które są zarażone babeszjozą, i które będą zarażać nasze psy. czenia jednak doszło, a i zwrotu gotówki nikt się nie domagał. Docenić za to należy Pański niezwykły kunszt tworzenia nadzwyczajnie koronkowych strof, szczególnie tych, którymi tak cudownie uwodził Pan płeć przeciwną zwaną przez Pana żartobliwie zdradziecką. Jak w dezertej Arabiji złotosiejny wzrok Febowy, niesie skwarem śmierć liliji, aż nakłoni białej głowy, a zebrana na błękicie płodorodna kropla rosy, wraca zwiędłej nowe życie itd.. Ileż to razy budziłem się w nocy zlany potem i jak pacierz powtarzałem słowa, których i tak pewnie nikt nie rozumie. Na wszelki wypadek tłumaczę, żeby Pan nie myślał, żem kiep. Dezerta Arabija, to Arabia pustynna gdzie rośnie usychająca lilia, a kropla rosy wraca jej życie tak jak widok Pańskiej ukochanej wraca życie Panu. Oczywiście, dzisiaj mógłby Pan powiedzieć mała, jesteś super, ale wiem, że nawet w dzisiejszej dobie takie prostactwo nie przeszło by Panu przez gardło. Piszę ten list również z powodu długu. Zdaję sobie sprawę, że na słowo dług może Pan reagować nieco histerycznie, ale tym razem to nie Pan jest dłużnikiem, tylko ja. Mam wobec Pana dług wdzięczności. To właśnie dzięki Panu jestem teraz jednym z najszczęśliwszych z ludzi. Otóż, dzięki Panu spełniło się moje marzenie. Marzenie by być.panem Panie Papkin. Jeśli jest Pan ciekaw jak się prezentuje Pańskie kolejne wcielenie w moim wykonaniu, to zapraszam Waszmość Pana do Och-teatru w Warszawie na spektakl Zemsta. Pragnę też sprostować drobną nieścisłość jaka wkradła się do testamentu, który raczył Pan napisać. Otóż, Pańskim ojcem był nie tylko Jan Papkin, ale również Aleksander Hrabia Fredro. To dzięki temu drugiemu i jego genialnej sztuce, pokolenia Polaków mogą się przeglądać we własnym lustrze, a dzięki Panu Wielce Szanowny Panie Papkin, pomyśleć, że są inni głupsi od nich samych. Jakże się mylą! I za to najbarciś Panu dziękuję. Z wyrazami najwyższego szacunku. Artur Barciś-aktor. Objawy babeszjozy. Objawy babeszjozy są niespecyficzne, zwłaszcza w pierwszym jej stadium. Oznacza to, że objawy takie możecie Państwo uznać początkowo jako niegroźne, bo bardziej kojarzą się Państwu z lekką niestrawnością. Pierwsze objawy to apatia, posmutnienie, brak apetytu. Zdarzają się rozwolnienie, wymioty, zaburzenia ruchu zwłaszcza dotyczące tylnej partii ciała. Towarzyszy tym objawom wysoka gorączka około st.c. Najbardziej typowym objawem jest ciemny mocz (brunatny, ciemnopomarańczowy, czerwony, brązowy), ale jest to objaw występujący już w zaawansowanym stadium choroby, gdy proces leczenia będzie długotrwały, a być może nawet niemożliwy. Trzeba tu podkreślić, że im prędzej pies dotrze do lekarza, tym prędzej i łatwiej będzie wyleczony. O powodzeniu leczenia decydują dosłownie godziny. Czasem zwłoka 12-godzinna może spowodować nieodwracalne zmiany w organizmie i zejście śmiertelne. Medycyna weterynaryjna dysponuje skutecznymi lekami przeciwko tej chorobie, ale tylko w pierwszych stadiach choroby. Później leczenie jest długotrwałe, kosztowne, a bywa, że i nieskuteczne. Profilaktyka babeszjozy. KULINARIA Wiosenne święta z brokułów z dodatkiem jajek w sosie majonezowo-czosnkowym. Marzec to miesiąc przełomu. Przyroda po długim okresie uśpienia budzi się do życia, a choć czasami jeszcze jest zimno, pada śnieg, to już czujemy w powietrzu cieplejsze powiewy, ptaki zaczynają śpiewać. W tym okresie przypadają święta wielkanocne, które są świętem wiosny, odrodzenia i nowego życia. Związanych jest z nimi wiele obrzędow, zwyczajów, symboli, mocno zakorzenionych w naszej polskiej tradycji i historii. Właśnie zgodnie z tradycją, stół wielkanocny pełen jest przepychu i obfitości jedzenia. Najważniejsze jest śniadanie, najbardziej uroczyste w roku. Na stole nie może zabraknąć żurku, pieczonych mięs, jaj, chrzanu, mazurków, serników i drożdżowych bab. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, abyśmy wielkanocne menu poszerzyli o potrawy lżejsze, zdrowsze, to jest sałaty i sałatki. Chciałabym podać przepis na sałatkę Dania na miejscu i na wynos Szczepienia. Okresowo bywają dostępne na rynku szczepionki p/ babeszjozie. Pierwsze szczepienie należy powtórzyć po m-cu, później należy powtarzać szczepienia co pół roku. Skuteczność tych szczepionek jest dyskusyjna, w moim odczuciu jeśli są powtarzane co pół roku to są skuteczne. Jak wspomniałam ich dostępność na rynku jest okresowa i nie zależy od pory roku, a od prawnych procesów rejestracyjnych, co nam lekarzom praktykom bardzo utrudnia prawidłowe stosowanie. Obroże p/kleszczowe Stosowane samodzielnie bez wspierającego działania innych środków są mało skuteczne. Najlepiej sprawdzają obroże dobrych renomowanych marek (Foresto, Kiltix, Beaphar, Preventic), ale też tylko u psów ras małych i słabo owłosionych. U kudłatych psów ras dużych i olbrzymich niestety są nieskuteczne, ponieważ środek prewencyjny uwalniany z obroży nie dociera do wszystkich miejsc na skórze. Nie polecam obroży jako samodzielnego środka ochronnego. Krople ochronne na kark. Są dość dobre zwłaszcza dobrych marek. Najskuteczniejsze są te, które zawierają jako substancję czynną fipronil (np.: Frontline, Fiprex, Effipro), a także Advantix. Ważne by stosować je regularnie co miesiąc, a także oceniając masę psa nie zaniżać jej (lepiej podać trochę za dużo niż trochę za mało). W rejonach o dużej inwazji zarażonych kleszczy dobrze jest, gdy dodatkowo stosujemy drugi środek zabezpieczający. Opryski Najlepsze i najskuteczniejsze preparaty ochronne. Polecam szczególnie te, które zawierają wspomniaul. Wałuszewska 24A lok. u3, Warszawa tel , malgosia.catering@wp.pl Wydawca: Stowarzyszenie Nasza Choszczówka, ul. Łuczywo 18, Warszawa. Adres redakcji: ul. Łuczywo18, Warszawa tel , e mail: nasza. choszczowka@wp. pl Redaguje zespół: Krzysztof Cieślak z ca red. naczelnego, Krzyszkof Pelc, Agnieszka Wróblewska Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo do ich redagowania i skracania Projekt i skład: Marcin Boguś, e mail: m.bogus@nch. pl Nakład: 5000 szt. Druk: EBE Sp. jawna, Warszawa, Instalatorów 5, tel. (022) ny już wyżej fipronil, (nazwy handlowe takie jak w przypadku kropli), a także amitrazę. W przypadku oprysków także bardzo ważne jest stosowanie co miesiąc, a nie rzadziej. W uzasadnionych przypadkach lekarz weterynarii może zalecić podwójną ochronę, np. oprysk i krople lub oprysk i obrożę. Nie polecam wszelkich ziołowych odstraszających preparatów. Są one oczywiście ekologiczne, ale są niestety całkowicie nieskuteczne. Nie są one zarejestrowane jako leki i dlatego można spotkać je Brokuły gotujemy al dente w lekko osolonej wodzie. Po ugotowaniu dzielimi na cząstki. Jaja przepiórcze gotujemy na twardo. Pomidorki koktajlowe przekrajamy na połówki, przygotowujemy sos: wyciskamy przez praskę czosnek, mieszamy z majonezem. Na półmisku układamy brokuły, jajka, pomidory, polewamy sosem, posypujemy obficie posiekanymi, świeżymi ziołami (dowolnymi), a całość posypujemy świeżo zmielonym kolorowym pieprzem. Przed podaniem sałatkę należy schłodzić około 30 minut. Życzę państwu wspaniałych świąt wielkanocnych spędzonych w rodzinnym gronie przy suto zastawionym, świątecznym stole. Małgorzata Lachowicz często w sklepach zoologicznych. Wraz z nadchodzącą wiosną życzę jak najmniej problemów z babeszjozą i kleszczami. Lek. wet. Agata Tarasek Ps. Szanowni Państwo! Uprzejmie informuję, że moja lecznica od dnia 1-go kwietnia br. będzie przeniesiona na ul. Stągiewną 16. Dodatkowych informacji udzielam pod nr telefonu STRONA 12