25/9/2015 Testy smaku Tekst: Cynthia Boekestijn smaku zapisywane są następnie w arkuszu programu Excel, co pozwala uzyskać przejrzysty obraz średnich wyników uzyskiwanych Dla większości osób pracujących w naszej firmie nie jest niczym przez nasze produkty. nowym, że testujemy nasze własne pomidorki pod kątem smaku. Bez wątpienia jednak są wśród nas (nowi) pracownicy, którzy nie słyszeli jeszcze o tym zbyt wiele. Z tego powodu, na początek chciałam krótko opisać, co właściwie obejmuje taki test smaku i do czego właściwie nam służy. Ponieważ stawiamy bardzo wysokie wymogi odnośnie jakości i smaku naszych produktów, ważne jest, aby cały czas to kontrolować, a także podchodzić do tego bardzo poważnie. Wynik testu smaku ma bowiem decydujący wpływ na to, która z upraw może być sprzedawana pod marką Honing- lub Droomtomaten. Nasze testy smaku odbywają się co tydzień. Osobne testy dotyczą naszej szlachetniejszej odmiany Piccolo i nieco mniej szlachetnej odmiany Avalantino. W testach smaku bierze udział mniej więcej 12 osób, które degustują nasze pomidory i oceniają ich smak w skali od 0 do 100. Grupa degustatorów składa się z mieszanej grupy pracowników, którzy zmieniają się ze sobą. Degustatorzy nie wiedzą wcześniej, jakich pomidorków próbują. Jest to więc ślepa próba. Wyniki testów Obecnie pracujemy na doborem nowego panelu osób na potrzeby testów smaku. Chcemy, aby panel ten składał się mniej więcej z 25 osób, które lubią jeść pomidory, czerpią przyjemność z udziału w testach smaku, a także wiedzą, czemu one służą. Ostatecznym celem dobrego panelu degustatorów jest uzyskanie wiarygodnego wyniku podczas naszych testów smaku. Mamy nadzieję, że uda nam się stworzyć grupę osób, które staną się prawdziwymi ekspertami w dziedzinie smaku pomidorów.
Pierwsze cztery tygodnie moich praktyk Tekst: Niels Honders podczas nich poznać opinie innych kierowników zespołów, co za każdym razem pozytywnie wpływa na jakość pracy. W poniedziałek 17 sierpnia rozpocząłem praktyki w firmie Looije. Pierwsza faza była poświęcona zapoznawaniu się z pracami związanymi z produkcją, uprawą i kwestiami biologicznymi w szklarniach Looije. Ta część praktyk odbywała się w szklarni 2 w Burgerveen. Moim koordynatorem w tym czasie był Tomek, który od niedawna jest kierownikiem zespołu w szklarni 2 w Burgerveen. Oprócz prac produkcyjnych miałem okazję wyręczyć Franka podczas wielu czynności związanych z uprawą. Pomagałem więc przy różnych pracach od mierzenia EC i ph przy zadawaniu i drenażu, po odwiedzanie producentów sadzonek. Zwłaszcza uprawy roślin i cotygodniowe obchody były dla mnie bardzo ciekawe. Dzięki temu można wiele dowiedzieć się o pomidorach oraz o sposobie ich uprawy. W pierwszym dniu Tomek oprowadził mnie po szklarni i przedstawił personelowi z Burgerveen. Potem wspólnie przygotowaliśmy Jedną rzecz wiem już na pewno: podczas uprawy pomidorów trzeba brać pod uwagę wiele naturalnych zmiennych. harmonogram, aby mieć pewność, że wszystkie zaplanowane prace zostaną zrealizowane. W przygotowaniu planu brali również udział Frank (uprawy) i Bas (biologia), w wyniku czego harmonogram na każdy dzień był bardziej kompletny. Warunki naturalne sprawiają, że pomidory niekiedy zapadają na choroby lub są atakowane przez szkodniki. Na szczęście Bas w miarę możliwości rozwiązuje te problemy. Pokazał mi on, w jaki sposób można mierzyć i rejestrować natężenie występowania określonych W ciągu czterech tygodni spędzonych w Burgerveen wiele nauczyłem się o pracach, które odbywają w szklarni i poza nią. W tym czasie zajmowałem się następującymi pracami produkcyjnymi: zbiór pomidorów, obwiązywanie, zbieranie popękanych pomidorów szkodników, a co ważniejsze: w jaki sposób je zwalczać. Niezwykle interesujące było zajmować się tym przez dłuższy czas. W końcu nauczyłem się nawet rozpoznawać choroby i szkodniki bez Basa. Ale to jednak specjalistyczna dziedzina, więc zostawię to Basowi, haha. (ponieważ w tym tygodniu mieliśmy o wiele za dużo odpadów), uszczykiwanie liści, kontrola jakości podczas przycinania oraz stworzenie harmonogramu produkcji wspólnie z Tomkiem. Większość z tych prac znałem, ponieważ kilka lat pracowałem już w szklarni, ale mimo to bardzo pouczające było to, że mogłem zobaczyć, jak robią to ludzie z firmy Looije. W szczególności przygotowywanie harmonogramu produkcji w Work-It było dla mnie czymś nowym. Obchody robocze były również bardzo ciekawe, ponieważ można Czas spędzony w Burgerveen był bardzo dobrym początkiem moich praktyk i cieszę się, że mogłem poznać tak wielu pracowników firmy Looije. To ludzie są w końcu motorem napędowym firmy i dzięki nim pomidory wyglądają tak ładnie i tak dobrze smakują! Na szczęście nie tylko ja nauczyłem się czegoś w tym czasie. Tomek również zbierał pierwsze doświadczenia jako koordynator i bardzo dobrze mu poszło, a poza tym dowiedział się, do czego służy czajnik, haha.
Spowiedź Margriet Mogę coś wyznać? Przypominacie sobie jeszcze mikołajkowe wiersze z ubiegłego roku i to, że wszyscy myśleli, że ich autorem był Robbert? To nie był Robbert. Niezwykle się ubawiłam, słysząc wszystkie te wzajemne oskarżenia, które rzucano wobec siebie w biurze, na temat tego, kto w końcu napisał ten wiersze. Wciąż dobrze pamiętam, że nie mogłam doczekać się, kiedy wybije godzina 8:00 rano, a moi koledzy i koleżanki odkryją, że czeka na nich mikołajkowy wiersz. Mogę się jeszcze do czegoś przyznać? W zasadzie nie lubię pomidorów. Frank był nawet kiedyś tego świadkiem, jako jeden z niewielu na świecie. W domu zawsze oskarżamy tatę, że mógł nie stawiać całego pojemnika pomidorów przy huśtawce, bo teraz nie możemy na nie Właściwie prawie nikt nie podejrzewał mnie o autorstwo tych dzieł, a nawet kiedy padło na mnie jakieś podejrzenie, patrzeć. Jest jeszcze kilku pracowników Looije, którzy akceptują pomidory tylko w postaci sosu. udawało mi się to zbyć tą lub inną prostą wymówką. Myślę, że niewiele osób faktycznie spodziewało się, że ja to zrobiłam. Najbliższy okres w moim życiu będzie również poświęcony czemuś, czego nikt nie mógł przewidzieć. Od 1 października opuszczam bowiem firmę Looije. Dla wielu osób było to dość niespodziewane posunięcie. Mogę się przyznać do jeszcze jednej rzeczy? Każdą koleżankę i kolegę będę dobrze wspominać, oprócz Robberta i Sebastiaana. Uznali oni, że muszą zrujnować moje ego podczas partyjki Yahtzee w Kenii. W domu jestem naprawdę dobra w Yahtzee. Ale w samolocie do Kenii wszystko legło w gruzach. Robbert i Sebastiaan doszczętnie W ostatnich latach oprócz pracy wiele również studiowałam. Odkryłam, że studiowanie sprawia mi olbrzymią przyjemność. mnie pokonali. Myślę, że przez to przez jeszcze przez pół roku nie wyszedł mi żaden rzut. O wiele bardziej, niż kiedy miałam szesnaście lat. W najbliższym czasie studia będą odgrywać w moim życiu ważniejszą rolę. Moi drodzy, w Looije spędziłam bardzo dobry czas. Cały czas z pełną pasją mogłam opowiadać innym o firmie Looije i jej produktach. Dziękuję, że rozbudziliście we mnie tę pasję.
Proces na oku Rekrutacja Aby zadbać o wypełnianie wakatów dotyczących standardowych stanowisk w firmie Looije, ważne jest posiadanie dobrej procedury rekrutacji. W związku z tym poprosiliśmy Roelie van Leeuwen, naszą konsultantkę ds. HR, aby opowiedziała nam, jak wygląda to w firmie Looije. Na co zwracasz uwagę podczas wyboru odpowiedniego kandydata? Pierwszy etap procesu werbowania i wyboru odbywa się na podstawie CV i listu motywacyjnego. W tym przypadku w pierwszym rzędzie zwracam uwagę na tzw. twarde kryteria i sprawdzam, czy profil kandydata odpowiada naszym wymaganiom. Czy kandydat może pracować na pełny etat? Czy poziom wykształcenia odpowiada naszym wymaganiom? Czy kandydat mieszka w rozsądnej odległości od zakładu Looije? Jeśli wszystko to się zgadza, przechodzę do sprawdzania listu motywacyjnego i dodatkowych umiejętności. Jeśli na przykład Kandydat na członka kadry kierowniczej lub na funkcję przełożonego zawsze rozmawia również z dyrektorem zarządzającym. Cykl rozmów zawsze kończy rozmowa na temat warunków pracy, którą przeprowadzam ja. Odbywa się również sprawdzenie referencji i niekiedy dokonujemy jeszcze dodatkowej oceny lub zlecamy komuś wykonanie małego zadania. Każda z rozmów musi zakończyć się wynikiem pozytywnym. Nasze kredo brzmi bowiem: nie ryzykuj w razie wątpliwości. Oznacza to niekiedy, że niektóre oferty pracy są długo otwarte. Jednak dla nas ważne jest wybieranie odpowiednich ludzi, którzy faktycznie pasują do firmy Looije oraz do jej ambicji związanych z rozwojem. mile widziana jest znajomość języka niemieckiego, ale nie jest to ściśle wymagane, kandydat, który mówi po niemiecku dostaje dodatkowego plusa. Ile osób odpowiada średnio na każdą ofertę pracy? Jest to bardzo różne i w dużej mierze zależy od rodzaju oferty pracy. Na wakat na stanowisko HR Manager zareagowało 50 osób, bo na Kiedy kandydat może już przyjść na rozmowę, jakie są wtedy kolejne etapy? W przypadku selekcji kandydatów postępujemy bardzo ostrożnie. Ponieważ dążymy do tego, aby przywiązać do siebie pracujące rynku pracy dostępnych jest wielu kandydatów przygotowanych do pracy w HR. Jeśli jednak szuka się specjalisty ds. upraw, trzeba bardziej wysilić się, aby znaleźć odpowiedniego kandydata. Na tego rodzaju oferty pracy otrzymujemy często nie więcej niż 3 reakcje. u nas osoby, mamy bardzo szczegółową procedurę wyboru. Przedstawia się ona następująco: kandydat odbywa 2 rozmowy z 2 różnymi członkami kadry kierowniczej. Na koniec, czy masz jakieś wskazówki dla osób, które chcą ubiegać się o pracę w firmie Looije? Tak, zawsze. Lubię przejrzyste CV na maksymalnie 2 strony, którym
towarzyszy krótki i zwięzły list motywacyjny w formie mailowej. List motywacyjny musi emanować entuzjazmem wobec firmy Looije i musi być on autentyczny. danej oferty pracy własnej sieci kontaktów. To samo działa w drugą stronę. Jeśli jako osoba z zewnątrz zna się kogoś z Looije lub spotyka się takiego kogoś (podczas zwiedzania zakładu, targów lub na urodzinach), można zawsze zapytać się go, jak wygląda praca w firmie Poza tym bardzo wierzę w sięganie po osoby z własnego kręgu znajomości. Zawsze proszę swoich pracowników o przekazanie Looije. W ten sposób potencjalny kandydat może sam sprawdzić, czy praca w tej firmie byłaby dla niego odpowiednia. Update na temat projektu Avalantino Tekst: Michiel Bontenbal włączeniu naszych pomidorów do swojego asortymentu. Od czasu do czasu mam przyjemność informować Was o tym, czym aktualnie zajmuje się dział handlowy. W końcu uprawiamy pomidory nie po to, żeby samemu je zjeść, ale po to, by mogły cieszyć się ich smakiem inne osoby. Również w przypadku odmiany Piccolo pracujemy nad programami na najbliższą zimę i lato. Chcemy zrobić coś z luźnymi pomidorkami. W tym celu stworzyliśmy nowe, bardzo atrakcyjne opakowanie, które zaprezentujemy w najbliższym tygodniu w dużym supermarkecie w Niemczech. Oprócz tego próbujemy działać również w Belgii. Teraz, kiedy tempo produkcji nieco spadło, a wakacje mamy już za sobą, myślimy już znowu o nowym sezonie zimowym i letnim. Ciężko pracujemy nad sprzedażą zwiększonej produkcji odmiany Avalantino i wprowadzamy kilka nowych konceptów w różnych sieciach supermarketów. W najbliższym czasie nasz zespół zostanie nieco inaczej podzielony. Mervyn będzie bardziej zajmować się produktami przychodzącymi ze szklarni oraz ich jakością. Będziecie więc mogli go częściej spotkać w szklarniach. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o sprzedaży pomidorków, możecie go spokojnie o wszystko pytać! No i znów Tej zimy i w następnym sezonie letnim nasze pomidorki Avalantino znajdą się na półkach jednej z największych angielskich sieci supermarketów. Z siecią tą jesteśmy w kontakcie już od długiego czasu i przesłaliśmy im już wiele partii próbnych. Wszystkie te partie zostały wypróbowane mamy nową koleżankę. Po odejściu Josefa chwilę czekaliśmy z poszukiwaniami nowego zastępcy. Znaleźliśmy go jednak w końcu w osobie Katji Kamp. Rozpocznie ona pracę od 2 stycznia i będzie działać z ramienia naszej firmy na rynku niemieckim, ale o tym napiszę kiedy indziej!
Projekty w firmie Looije Tekst: Chakir Akachit en Arja Hilberdink było nimi sterować. W szklarni 1 w Burgerveen trwają również próby dotyczące odcinania liści zamiast ich uszczykiwania. W ramach tego Ważnym elementem umożliwiającym odpowiednią realizację prac w firmie Looije jest prawidłowe działanie maszyn i systemów automatycznych. W rozwijającym się przedsiębiorstwie, takim jak nasze, mamy regularnie do czynienia z rozwojem, któremu nie zawsze dorównują zasoby maszynowe i systemowe. monitorujemy, jakie skutki ma to dla występowania pleśni szarej. W pakowalni trwają obecnie prace nad powiększaniem nowej linii produkcyjnej, co pod względem rozmiarów jest dość dużym projektem. Rozwój obejmuje m.in. zakup i montaż nowych linii, flowpackera, drukarki folii, komputera liniowego itd. Niezwykle ważne jest, aby te nowe maszyny i komputery były ze sobą odpowiednio W tym momencie realizowanych jest wiele projektów, które kompatybilne. powinny doprowadzić do ulepszenia wsparcia poszczególnych procesów. Pod kierownictwem Chakira Akachita przeprowadzono inwentaryzację wszystkich dużych i małych projektów, które obecnie się toczą. Doliczono się około 100 projektów. Jest to o wiele za dużo, aby równocześnie nad wszystkimi pracować. Z tego powodu Są również projekty, które dotyczą całej naszej organizacji, jak na przykład projekt Avalantino. W tym przypadku chodzi o wypromowanie odmiany Avalantino do równego poziomu, jaki ma w firmie Looije odmiana Piccolo. przygotowaliśmy ranking projektów, na podstawie którego obecnie w pierwszym rzędzie realizowane są projekty z priorytetem H (wysokim). Istotą listy projektów jest to, że będzie ona okresowo używana w celu kompleksowego monitorowania wszystkich projektów, którymi zajmujemy się w firmie Looije. Pomoże to nie tylko w uzyskaniu Projekty mają bardzo różny charakter i dotyczą wszystkich działów firmy Looije. Na przykład w Burgerveen pracujemy nad tym, aby lepiej połączyć lampy z komputerem Priva, tak by optymalnie można dobrego obrazu wymaganej pracy, ale zapewni również możliwość kontrolowania, czy wszystko przebiega zgodnie z planem i czy nigdzie nie ma żadnych problemów. Firma Looije na wystawie muzeum Energie Pop-up Od czwartku 17 września do niedzieli 20 września firma Looije świętowała z przedsiębiorstwem energetycznym Alliander 100-lecie jego istnienia w ramach muzeum Energie Pop-up w Radio Kootwijk. Podczas gdy firma Alliander prezentowała, jak wyglądało zużycie energii w holenderskich domach przez wszystkie ubiegłe lata, na stanowisku firmy Looije można było zobaczyć historię wykorzystania energii elektrycznej w sektorze upraw szklarniowych. Nasza prezentacja rozpoczynała się od pierwszych szklarni z 1915 roku, a kończyła prognozami sięgającymi 2020 roku. Nie pominęliśmy przy tym niczego, co wydarzyło się w międzyczasie. Na koniec należy podkreślić, że były to cztery udane i pouczające dni w bardzo inspirującym miejscu.
URODZINY Adam Paterkiewicz 25-9 Marek Sawicki 25-9 Jhoni Kuliashvili 25-9 Malgorzata Tomiak 27-9 Marek Wieczorek 27-9 Damian Mucha 27-9 Iulia Boldescu 28-9 Dion Sta 28-9 Luc van der Lem 1-10 Vasileios Christogianis 3-10 Wojciech Tulecki 4-10 Maros Pompa 5-10 Antoaneta Marinkova 5-10 Devon Donck 6-10 Czym się zajmujesz Magdalena Sowa Nazywam się Magdalena Sowa. Pochodzę z Lezajska. Mam 33 lata. Do Holandii przyjechałam w listopadzie 2013. Mieszkam w Hoofddorpie razem z narzeczonym i przyjaciółmi. Pracuję w szklarni Looije przy uprawie pomidorów w Burgerveen Kas 2. W twoim otoczeniu W wolnej chwili staram się milo spędzić czas w gronie znajomych. Wieczorami lubię zrelaksować się przy dobrym filmie. Od jakiegoś czasu uczę się języka Holenderskiego. W twojej pracy W firmie Looije pracuję prawie 2 lata. Większość czasu zajmowałam się cięciem pomidorów i innymi pracami dodatkowymi a obecnie jestem asystentką teamleidera, kontroluję jakość wykonania pracy na pomidorach. W świecie Ostatnie wydarzenia, które przyciągają moja uwagę, wiążą się z tematem uchodźców z Syrii. Jestem bardzo ciekawa jak rozwinie się sytuacja.