Czwarte Seminarium Historyków Filozofii Polskiej KUL, 16-17 września 2010 Światopoglądowe odniesienia filozofii polskiej Abstrakty II. Sekcja: Różnorodność filozofii XIX wieku Mgr Elżbieta Zarzycka-Pawlak (KUL), Społeczne uwarunkowania przemian światopoglądowych J. K. Szaniawskiego w latach 1810-1820 W ocenie historyków filozofii polskiej światopoglądowe przekonania Józefa Kalasantego Szaniawskiego analizować należy, uwzględniając dwa dość odmienne okresy jego ewolucji umysłowej: pierwotny okres radykalnych działań demokratycznych, opartych na wartościach skrajnego liberalizmu oraz wtórny wobec niego etap rozwoju światopoglądu tradycjonalistyczno-konserwatywnego, opartego na wartościach chrześcijańskich. Aby zrozumieć przemiany, jakie dokonały się w obrębie światopoglądu Józefa Szaniawskiego, należy przyjrzeć się czynnikom uznawanym za decydujące w procesie formowania przekonań oraz kształtowania określonej na ich mocy postawy wobec rzeczywistości. Dlatego też spróbujemy przyjrzeć się poglądom Autora zarówno w kontekście wydarzeń związanych z jego działalnością społeczną, jak i w kontekście ówczesnych uwarunkowań społecznopolitycznych narodu polskiego, podkreślając jednocześnie kondycję kultury filozoficznej dziewiętnastowiecznej Europy. W pierwszym punkcie rozważań przyjrzymy się założeniom programowym Szkół Komisji Edukacji Narodowej, w podwydziale których kształcił się nasz Autor, formując podstawy swego poglądu na rzeczywistość, a następnie piastowanym przez niego stanowiskom urzędniczym, określającym jego stosunek do kwestii społeczno-politycznych. Dokonamy tu przeglądu fundamentalnych elementów światopoglądu Szaniawskiego w odniesieniu do współczesnej mu filozofii Oświecenia, a także stosunku do koncepcji filozoficznych myślicieli niemieckich, uznanych przezeń za autorytety w tej dziedzinie. Analizy te poprowadzimy w sposób umożliwiający zrozumiałe przejście do momentu zwrotu, jaki dokonał się w sposobie postrzegania rzeczywistości przez Szaniawskiego, w tym jego rozumienia filozofii. Drugim punktem analizy będzie zatem charakterystyka uwarunkowań społecznych i politycznych, które wywarły wpływ na wewnętrzną przemianę Szaniawskiego, a która to przemiana odbiła się wyraźnie w jego działalności społecznej i twórczości. Wskażemy tutaj na wyznaczniki postawy, która przyznając religii i moralności bezwzględne pierwszeństwo, podkreślała jednocześnie wyjątkowość chrześcijaństwa jako religii ściśle opartej na rozumie, aby ostatecznie odrzucić potrzebę wszelkiej współpracy z rozumem na drodze osiągania prawdy, a tym samym zaprzeczyć skuteczności rozważań naukowych, w tym filozoficznych.
Dr Andrzej Wawrzynowicz (UAM), Geneza powstania Ojcze nasz A. Cieszkowskiego fakty i mity Tekst główny Ojcze nasz Augusta Cieszkowskiego w opublikowanej pośmiertnie wersji zupełnej dzieła kończy się enigmatycznym dopiskiem: w Busku 1836 r.. Treść tej adnotacji stała się od połowy lat 90. XIX wieku źródłem szeregu spekulacji na temat faktycznej chronologii pracy Cieszkowskiego nad jego opus magnum, które za życia myśliciela ukazało drukiem dopiero w roku 1848, i to zaledwie w części jako tom pierwszy planowanej wielotomowej całości. W kręgu czołowych badaczy i popularyzatorów myśli twórcy idei historiozofii wspomnianego okresu, skupionych głównie w środowisku poznańskim do tego kręgu obok tłumacza i wydawcy dzieł filozofa, Augusta Cieszkowskiego syna, należeli później m.in. autorzy przedwojennych monografii poświęconych filozofii Cieszkowskiego: Adam Żółtowski i Antoni Roszkowski utrwalił się pogląd, że Ojcze nasz jest dziełem genetycznie wcześniejszym od niemieckiego tekstu Prolegomenów do historiozofii z 1838 roku. Powojenna polska literatura przedmiotu przejęła ten pogląd (przynajmniej w pewnych jego aspektach) podnosząc hipotezę, na której pogląd ten się opiera, (a której, z powodu zniszczenia w 1939 roku całej niemal spuścizny rękopiśmiennej autora Ojcze nasz, nie można obecnie potwierdzić na drodze analizy źródłowej), do rangi pewnika. Sytuacja ta nie pozostała bez wpływu na utrwalony do chwili obecnej w historii filozofii polskiej sposób wyjaśniania zasadniczej relacji między głównymi dziełami filozoficznymi Cieszkowskiego sposób, który zaciera lub przynajmniej marginalizuje kwestię ewolucji poglądów Cieszkowskiego w dekadzie oddzielającej pierwsze edycje wspomnianych dzieł. Stanowisko to jest do pewnego stopnia antytezą dominujących z kolei w zachodniej literaturze powojennej (ale także w analizach spod znaku polskiego marksizmu heglowskiego z lat 50. XX wieku) tendencji do przerysowywania zakresu tej ewolucji oraz jednoczesnego kwestionowania filozoficznego znaczenia Ojcze nasz i utożsamiania tej fazy twórczości autora Prolegomenów z rzekomym zwrotem w kierunku mistycyzmu religijnego, czy wręcz irracjonalizmu. Tekst proponowanego referatu zawiera krytyczną weryfikację obu tych linii interpretacyjnych. Celem wystąpienia jest wyeksponowanie roli pracy Bóg i palingeneza (z 1842 roku) w ewolucji całego systemu i zakwestionowanie trafności hipotezy sugerującej możliwość powstania Ojcze nasz Cieszkowskiego (lub jakiejś jego zwartej części, która zawierałaby koncepcję całości dzieła) jeszcze przed ukończeniem niemieckiej wersji Prolegomenów do historiozofii. W świetle zachowanych materiałów źródłowych hipoteza ta okazuje się pozbawiona wystarczających podstaw i wysoce ryzykowna teoretycznie. Dr Wiesława Sajdek (KUL), Światopoglądowe odniesienia Wezwania Augusta Cieszkowskiego August Cieszkowski (1814-1894) traktowany jest na ogół jako filozof romantyczny, a także myśliciel religijny, szczególnie w swoim opus vitae, wielotomowym, chociaż nieukończonym komentarzu do Modlitwy Pańskiej, pt. Ojcze nasz. Jedna część tego dzieła, zatytułowana Wezwanie, tom drugi Ojcze nasz, stała się tutaj obszarem odniesienia dla analiz, będących próbą oddzielenia elementów religii od elementów ideologii w światopoglądzie Cieszkowskiego, który stanowi wyraźne tło dla jego filozofii. Światopogląd ma szerszy zakres znaczeniowy, aniżeli filozofia. Stanowi dla niej obszar odniesienia, dostarczając jej przy tym podstawowych pojęć. Jeśli jakaś filozofia programowo odcina się od światopoglądu, to jednak kultura, z której wyrasta, dostarcza jej pewnego gruntu, dla tworzenia jej własnego języka. Dyskusje światopoglądowe mają z kolei sens, jeśli charakteryzują się wysoką filozoficzną kulturą, która wiąże się z umiejętnością
wyciszania emocji, o ile sprzyja to dyskusji. Światopogląd bowiem, stanowiąc platformę oceny poglądów innych, niż własne, a także oceny wydarzeń, obejmuje oprócz samych przekonań także towarzyszące im emocje. Dyskusja światopoglądowa dotyczy podstawowych problemów egzystencjalnych, a więc np. sensu życia. Filozofia zaś nie musi koncentrować się na zagadnieniach egzystencjalnych. Światopogląd może być religijny, ale także może być antyreligijny. Światopoglądy bywają zideologizowane, a więc zawierające polityczne programy zmian społecznych. Filozofia współczesna, będąc na ogół filozofią analityczną, wydaje się uwolniona z naleciałości światopoglądowych. Nie znaczy to, że jej twórcy nie posiadają światopoglądu. Nie znaczy to także, że jest całkowicie wolna od wartościowań oraz ocen, które najczęściej nie są deklarowane. Można je odnaleźć, podobnie jak inne elementy światopoglądowe, dzięki analizie języka danego myśliciela. Romantycy używali w tym miejscu pojęcia ton. Powyższe uwagi znajdą swoje ilustracje w analizie konkretnego tekstu polskiego filozofa. Czy August Cieszkowski w swoim opus vitae, Ojcze nasz, był więc przede wszystkim filozofem, czy też może głównie ideologiem, albo myślicielem religijnym? Czy kategoria prawdy dotyczy wyłącznie światopoglądu, a przyjmowana teoria prawdy jest przejawem arbitralnej decyzji? Czy odpowiedzi na najważniejsze pytania egzystencjalne konkretnego człowieka może i powinna dostarczyć filozofia, czy też inne rodzaje poznania? Analizy przeprowadzone poniżej związane będą z tymi pytaniami. Dr Piotr Ziemski (UW), Problem opisu filozofii tzw. pozytywistów warszawskich w ujęciu historii idei i historii tradycji Znacząca w historii polskiego scjentyzmu grupa tzw. pozytywistów warszawskich wciąż nie może doczekać się całościowej opisu jako formacja filozoficzna. Grupa ta, działająca bardzo aktywnie od połowy lat sześćdziesiątych do początku lat dziewięćdziesiątych XIX wieku, skupiona głównie wokół Przeglądu Tygodniowego oraz Niwy, miała niekwestionowany wpływ na kształtowanie światopoglądu polskiej inteligencji w zaborze rosyjskim, a nawet poza jego granicami. Formacji tej przewodzili pisarze wykształceni filozoficznie, mający ambicje akademickie. W dorobku piśmiennym pozytywistów warszawskich można znaleźć nie tylko pogłębione artykuły, ale również obszerne studia filozoficzne (w tym programowe). Analizując przyczyny braku syntezy filozofii tej formacji, można zauważyć, że nie sprowadzają się one jedynie do powszechnych w historii filozofii polskiej braków w badaniach podstawowych, ale kryją się w nich również problemy metodologiczne. To sposób ujęcia zagadnienia sprawił, że już Henryk Sienkiewicz nazywał wystąpienie tej formacji ruchawką dziennikarską i odmawiał jej jakiejkolwiek głębi filozoficznej. Również w dwudziestowiecznych opracowaniach poświęconych tej formacji można znaleźć zastrzeżenia, że pozytywiści warszawscy reprezentowali w tym czasie eklektyczne i bardzo niespójne poglądy filozoficzne. Większość z nich nie znała dobrze doktryny Comte a, a nazwą pozytywizm posługiwała się przypadkowo. Podstawą tych ocen jest umieszczenie pozytywizmu warszawskiego w kontekście uniwersalnej historii idei, w tym przypadku historii scjentyzmu (czasem nazywanego pozytywizmem, ale w sensie wykraczającym poza doktrynę Comte a). Tak pojęta, spójna idea scjentyzmu, czy filozofii pozytywistycznej od Hume a do Koła Wiedeńskiego, wydaje się przytłaczać wypowiedzi programowe Polaków. W tej perspektywie prace pozytywistów warszawskich jawią się jedynie jako niespójne i nieistotne naśladownictwo dzieł zachodnich. Można jednak zadać pytanie, czy uniwersalizująca perspektywa historii idei jest właściwa w odniesieniu do omawianego przedmiotu badań. Scjentyzm w dziewiętnastowiecznej Europie był bardzo zróżnicowanym nurtem intelektualnym i rozwijał
się często poza instytucjami akademickimi. Mimo licznych słabości merytorycznych i istotnych różnic dzielących poszczególne tradycje scjentystyczne, trudno kwestionować znaczenie filozofii pozytywistycznej, utylitarystycznej czy ewolucjonistycznej dla kształtowania dziewiętnastowiecznego obrazu świata. Rzadko zwraca się uwagę, że scjentyzm tego czasu tworzony był przez wyraźne tradycje lokalne, inaczej rozumieli naukowość filozofowie francuscy, brytyjscy, niemieccy czy włoscy. Wielość odmian scjentyzmu w XIX wieku podważa próby jednoznacznego wyznaczenia kanonu tej formacji. Przy pluralistycznym założeniu, nawet recepcja z różnych tradycji staje się działalnością twórczą, zwłaszcza, jeśli łączy wpływy filozofii obcej z rodzimą tradycją filozofii oświeceniowej. Wartość prac filozoficznych pozytywistów warszawskich zależy nie od ilości i różnorodności zapożyczeń z filozofii obcej, ale od umiejętności diagnozowania i formułowania istotnych lokalnie problemów filozoficznych, wobec których stawali przedstawiciele omawianej formacji. Mgr Małgorzata Stawarz (UPJPII), Światopoglądowe odniesienia w dyskusji wokół darwinizmu uwagi Ludwika Żychlińskiego Na przełomie XIX i XX wieku w polskich czasopismach filozoficznych bardzo popularnym zagadnieniem była teoria ewolucji. Recepcja darwinizmu objęła swym zasięgiem skrajnie różne środowiska naukowe. Ponadto rewolucyjna teoria Darwina oraz liczne nieporozumienia i kontrowersje, jakie wokół niej narastały, przyczyniły się do wzrostu zainteresowania zagadnieniem nie tylko wśród specjalistów. W tym kontekście interesującym przykładem na gruncie polskiej filozofii XIX w. jest postać Ludwika Żychlińskiego, człowieka niezwiązanego wprawdzie bezpośrednio ze środowiskiem filozoficzno-naukowym, lecz zainteresowanego problematyką darwinizmu. Wynikiem rozważań Żychlińskiego jest artykuł O stanowisku człowieka wobec teoryi Darwinistów niemieckich. Tekst, opublikowany w Bibliotece Warszawskiej (1878), jest zapisem odczytu wygłoszonego na posiedzeniu Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego (obecna nazwa: Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk). Artykuł powstał w okresie intensywnego wzrostu polemik związanych z teorią Darwina i jest krytyką poglądów niemieckich darwinistów (E. Haeckla, L. Büchnera, K. Vogta), głównie w aspekcie stanowiska człowieka w świecie przyrody. W referacie przybliżone zostaną krytyczne uwagi Żychlińskiego na temat poglądów niemieckich darwinistów, ukazujące bezpodstawność materialistycznej interpretacji teorii ewolucji. Szczególny nacisk położony będzie na fakt nadużycia oraz wykorzystania darwinizmu do obrony światopoglądu materialistycznego, na gruncie którego próbowano wyjaśniać fundamentalne kwestie powstania życia organicznego. Na przykładzie pracy Żychlińskiego ukazane zostaną światopoglądowe odniesienia ówczesnych dyskusji wokół darwinizmu. Dr Maciej Dombrowski (UWr), Między nauką a światopoglądem status filozofii według Joachima Metallmanna Joachim Metallmann działający w okresie międzywojennym filozof nauki jest znany przede wszystkim jako autor formuły,,filozofia funkcją nauki, warto jednak pamiętać, że istotną rolę w procesie samookreślenia zadań filozofii odgrywał w jego analizach światopogląd. Filozofia czerpie jednocześnie pewne elementy z nauki (bezinteresowne nastawienie, orientację na systemowość i teoretyczność wyników, daleko posunięty krytycyzm), ale i pierwiastki światopoglądowe nie są jej obce. Wyraża się to w przyznaniu, iż jest ona również
,,funkcją życia, ideałem jest dla niej poznanie całościowe, nad metodę (naukową) stawia ona określone problemy. Filozofia nie jest więc nigdy zupełnym przeciwieństwem światopoglądu. Ten ostatni, poprzez dogłębną analizę krytyczną, pierwotnie bezrefleksyjny, utożsamiany wręcz z ideologią ma szansę stać się filozofią. Metallmann stwierdza wręcz możliwość zbudowania swoistej,,skali światopoglądów, którą zamykałaby filozofia. Filozof ma zatem przed sobą bardzo odpowiedzialne zadanie dokonać syntezy wiedzy zastanej w jej różnych wymiarach, jest to jednak synteza specyficzna, nieporównywalna z nauką i światopoglądem wziętymi z osobna. Jak zaznacza Metallmann, to,,z magmy światopoglądowej i nauki pokolenia, epoki, powoli, za sprawą katalizatorów-filozofów, wykrystalizowują się doktryny filozoficzne. W wyniku swych analiz filozof dochodzi do wniosku, że,,filozofia jest funkcją nauki, ale jest zarazem funkcją światopoglądu, a więc pośrednio funkcją życia wypowiadającego się w rozległej działalności człowieka pozanaukowej. W referacie przedstawię sposób rozumienia przez Metallmanna hasła,,filozofia funkcją nauki, dokonam rekonstrukcji i oceny jego analiz dotyczących kategorii światopoglądu i zastanowię się nad współczesnymi konotacjami omawianej koncepcji.